Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. cz. X

[domii29]

Napisane przez maomami

Dziewczyny dzięki a wszystkie rady, rano już płakałam z bezsilności. Wysłałam męża do sklepu po kapuste, zaraz będę przykładać na cyce i pojechał do apteki po kapturki, bo ja miałam ale za duże dla małej i na moje cycki, kupił najmniejsze i okazały się dla mnie zbawienne, nałożyłam, przystawiłam dziecia i zassała bez problemu, pokarm leciał ciurkiem bo tyle go jest, już nie siara tylko pokarm leci.
Co prawda cyce jeszcze troszke bolą ale nie są już twarde. Jak mam wybierać męczenie się, siłowanie z nią to wole dać kapturek i przynajmniej ona zje, ja się nie denerwuje i obie strony są zadowolone.

mam tylko pytanie czy dzisiaj przy tym nawale to karmić jak najczęściej, nawet brać na śpiocha i karmić żeby ściągała czy mam czekać aż sama będzie wołała o jedzonko???


---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Trzymam mocno kciuki za Dzastin będzie kolejny bobasek

Miałam Ci właśnie pisać o kapturkach ale widzę że dziewczyny już Ci doradziły, popieram kapturki to wspaniały wynalazek, do tej pory karmię przez nie Jaśka, bo nam tak wygodniej

Napisane przez nemosek

Dzień dobry

Mam info od DZastin

AAAa to jednak są wody.Dziś dostanę antybiotyk,jutro oksy i prawdopodobnie mały będzie jutro z nami już na świecie.
Trzymacjcie kciuki dziołchy

Pisze że jest przerażona ale ma nadzieję że pójdzie gładko.

Mocne

Napisane przez babku

Wydaje mi się, że przetrzeć jeszcze chusteczką by należało


Ale żaden szpital nie pobierze opłaty za poród rodzinny. Zakamuflują to jak nie w taki, to w inny sposób. Przecież oni też mają swoich radców prawnych, więc doskonale wiedzą co robią. A że nie jest to do końca fair, to już inna bajka.


No z tymi smoczkami, to faktycznie przesada. Paranoja normalnie. Dałaś w końcu te 5 brakujących? Bo jeszcze do sądu by Cie podali


Jejku niby śmieszna sprawa, ale mnie też zrobiło się żal tej krowy. A ten właściciel jakiś głupawy chyba, skoro nie zauważył, że mu brakuje jednej krowy Napisz jutro czy ta krowa cały czas tam jest, bo aż ciekawa jestem.


Eee to nie spanikowałaś Oby więcej się nie powtórzyło, bo to stresu chyba nieźle można się najeść.

nasturcja za wagę. Taka chyba w sam raz


Surowy, ale już coś tam widać. Ładny kolor (mam podobny ) i ta ozdoba nad łóżko bardzo ciekawie się zapowiada.


No tak powiedział, albo ja coś źle zrozumiałam

Paniką nic nie zdziałam, byłam przerażona to fakt ale trzeba było coś zrobić żeby się dziecku krzywda nie stała. Jestem zdania że jestem matką więc nie ma czasu na panikowanie tylko trzeba działać jak dzieje się krzywda

Napisane przez dzidziadziumdzia

Domi bezdechy lub dusznosci z reguły sa efektem anemii. Czy Maly dostaje zelazo?

Rybko masz reczny czy elektryczny laktator? Jak ściągasz? Opisz mi system.

Dziewczyny to nie jest dużo mleka. Dzieci pija więcej pozniej

Nadrobilam Was pasqdy.ide zaraz szukać czcionki na literki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mały nie dostaje żelaza bo nikt nie kazał nam go podawać. Byliśmy dziś u lekarza - anemii na szczęscie nie ma

Napisane przez Miss Triss

Witam się wieczornie!


Mojej mamie się tak przekręciło odkąd jestem w ciąży, nagle przeszkadza jej, że siedzę przed komputerem, że oglądam TV, że czytam zwykłą gazetę, a nie dzieciową i non stop chce żebym coś robiła, bo nie można tak siedzieć. No czasem jest nie do wytrzymania.

Zapisałam, zapytam o to położnej na SR.

Super, że sobie leżycie i możesz go pokarmić, piękna chwila.
Moze następna próba pionizowania pójdzie dobrze i wyciągną Ci cewnik. Trzymam kciuki żeby się udało.

Ja też chcę żeby Mała dostała drugie imię po którejś z naszych mam (TŻ albo miojej), tylko po której wybrać, tak żeby druga się nie pogniewała.
Maja Jagoda - bardzo ładnie! Maja Mia troszeczkę się zlewa jak dla mnie, masło maślane.

Juz niedługo będziesz miała synka przy sobie i najważniejsze będzie wtedy jego serduszko. Mam nadzieję, że lekarze będą wiedzieli co robić i zrobią wszystko, żeby serduszko małego było zdrowe! Wierzę w to mocno!
za wagę Małego!

To nie ładnie Was Tymuś nastraszył, nie grzeczny chłopczyk! Ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i z Małym jest w porządku.
Pisałaś o wybieraniu karnisz - mogę Ci polecić gościa z allegro - walgre => http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=567583 , ma duży wybór, atrakcyjne ceny i jest sprawdzony. Zamówiłam u niego już dwa karnisze w zeszłym roku i w tym kolejny, przesyłki bardzo dobrze zapakowane i szybko dostarczone.

to bardzo nieładnie ze strony lekarza, przez niego musicie dwa razy jeździć do przychodni.
Co się działo z Jasieńkiem? Jak to możliwe, ze się dusił?!

Mały tego dnia kiedy się dusił miał w buzi pełno śliny i zamiast ją połykać to ją trzymał w buzi, pani doktor dzisiaj powiedziała że mogła mu ta ślina polecieć nie tam gdzie powinna i przez to się dusił

Napisane przez ktosiula

A powiedział coś w ogole?



Zapowiada się fajnie! To coś na malinowej ścianie to będzie podświetlane jakoś?



Ja bym do salonu nie dawała bo to trochę takie intymne, lepiej do sypialni.



za spacerek!

Weronisiek88 do mnie napisała, jest na patologii w szpitalu. Miała konsultację z kardio i została na obserwacji. Do tego wykryli zapalenie nerek, w moczu jej wyszły erytrocyty, leukocyty, bakterie, białko i szczawiany, także coś tam jej podają. Jest na sali z dwoma spokojnymi dziewczynami, pozdrawia i ma nadzieję, że nie poleży długo.

Tak będzie podświetlane, od dołu - tak żeby światło nam na łóżko padało... każde z nas będzie miało nad swoją częścią łóżka swoje światło i obok łóżka swój włącznik tego światła


Lineczka widziałam że pytałaś jak przyklejać kapturki, ja jak mam dostęp do wody to je opłukuje a jak nie to je po prostu ślinie i przyklejam

[Miss Triss]

Napisane przez nasturcja7667

Ale ulga po tym nurofenie! Boli nadal, ale mogę się ruszać, nawet nogami! Zrobiłam sobie jedzonko [duuużo kanapek], dzbanek herbaty i mogę czekać na TŻ Nawet zęby umyłam, uczesałam się, torbę przejrzałam, czy wszystko mam
Szkoda, że mogę tylko jeden na dobę i max 3 dni a potem 3 przerwy... Dzieć się rusza, więc jestem spokojna


A z nospą to jest tak, że ona wycisza odczuwanie skurczy porodowych tych najlżejszch, pierwszych. Co mogą się pojawiać na kilka dni przed porodem w formie nieregularnej. Jak się akcja rozkręca, to całe opakowanie nie pomoże Tak mi przynajmniej gin mówił

To Ty lepiej teraz leż i nic nie rób az do powrotu męża. A potem może pojedziecie na IP? Może te bóle to nie było nic groźnego, ale ja chyba bym to sprawdziła. Nie chciałabym na Twoim miejscu aby przytrafiły mi się drugi raz takie.
Co do nospy to ja w ogóle nie wiem kiedy ją brać, a kiedy nie, w ogóle to chyba jeszcze nie miałam żadnych skurczów i nie była mi potrzebna. Ale wydaje mi się, że jeżeli to już będą typowo porodowe skurcze, a nie przepowiadacze to takich nospa nie wyciszy. Może je delikatnie stłumi, że będą mniej wyczuwalne, ale tak czy inaczej będą.

[lineczka1989]

Napisane przez domii29

Lineczka widziałam że pytałaś jak przyklejać kapturki, ja jak mam dostęp do wody to je opłukuje a jak nie to je po prostu ślinie i przyklejam

oo to tak jak myślałam

dobrze że Jasiek nie ma tej anemii

[ryba91]

Napisane przez Miss Triss

Ja sama nie wiedziałabym w takiej sytuacji ile mam pieluch dawać położnym i pewnie dałabym im całą pakę od razu. Dobrze, że mówisz o takich rzeczach to w razie czego będąc w szpitalu możemy zwrócić uwagę co się dzieje z naszymi rzeczami i czy czasem nie "kończą się" zbyt szybko. Nie mieści mi się w głowie, żeby położna, czyli na mój rozum kobieta kochająca noworodki i pracująca z powołania, okradała mamy z pieluch czy kremików. Co za podłość!

Napisane przez anulka2205

i gdzie tu sens? przeciez potem i tak od każdej matki żądają pieluszek i reszty

no prawda jest taka, że te co mają po ordzinie dzieci malutkie to pampersy sie przydadzą. Poza tym, czesto na porodówcce są przypadki że matka nie ma nic dla dziecka, wiec trzeba wesprzeć. Ja trafiłam na laskę która przy porodzie nie miała nic dla dziecka ani siebie. Dostała podkład, jakiegoś pampsersa takiego wiekszego, a dziecko dostało pampersy. Ona nawet nie karmiła piersią, bo stwierdziłą ze to obrzydliwie i również mleko sie dla niej znalazło. Po oddziae chodziła w koszulce co jej dupe było widac..
no wiec widac gdzie te rzeczy sie podziewają potem..

[xxxMikixxx]

No jeśli jest ochraniacz wodoodporny to raczej nic nie powinno się stać

[domii29]

Dzień dobry
Aż mi wstyd że od kilku dni nadrabiam Was "po łebkach", mam nadzieję że wybaczycie ale na nic nie mam czasu i to nawet nie chodzi o to że mam Jaśka bo on jest naprawdę bardzo grzeczny tylko przez ten remont u nas takie zamieszanie...
Na szczęście od dzisiaj już MAMY SYPIALNIE !!! ściany już na gotowo zrobione, meble skręcone i ustawione na swoim miejscu. Zostało tylko posprzątać, poprzykręcać kilka gniazdek i powiesić firankę... Jeszcze jedna noc na tym niewygodnym łóżku (bo w sypialni musimy wywietrzyć zapach farby) i wrócimy do siebie !! .
Od wczoraj mój mąż śpi na ziemi bo nie mogłam znieść ciągłego wstawania w nocy do Jaśka, wstawałam co chwile po to żeby mu smoczka do buzi włożyć i aż mnie rana zaczęła od nowa boleć a o kręgosłupie już nawet nie wspomne
Później wstawię Wam fotki gotowej sypialni

Co najważniejsze... byliśmy z Jaśkiem u lekarza, zdrowy jak ryba Żółtaczka u wcześniaka to normalna sprawa i może ją mieć jeszcze dobre kilka tygodni... Jaśko waży już 2750g

[xxxMikixxx]

Napisane przez domii29

Lineczka widziałam że pytałaś jak przyklejać kapturki, ja jak mam dostęp do wody to je opłukuje a jak nie to je po prostu ślinie i przyklejam

I nie ślizgają się, nie spadają? Jakie masz?

[lineczka1989]

Napisane przez xxxMikixxx

No jeśli jest ochraniacz wodoodporny to raczej nic nie powinno się stać

ja jak szukałam to widziałąm tylko wodoodporne i takie zakupiłam, 2 sztuki

[Lilith890502]

Napisane przez domii29

Co najważniejsze... byliśmy z Jaśkiem u lekarza, zdrowy jak ryba Żółtaczka u wcześniaka to normalna sprawa i może ją mieć jeszcze dobre kilka tygodni... Jaśko waży już 2750g

no to brawo za wagę i zdrówko

[lineczka1989]

Napisane przez domii29

Dzień dobry
Aż mi wstyd że od kilku dni nadrabiam Was "po łebkach", mam nadzieję że wybaczycie ale na nic nie mam czasu i to nawet nie chodzi o to że mam Jaśka bo on jest naprawdę bardzo grzeczny tylko przez ten remont u nas takie zamieszanie...
Na szczęście od dzisiaj już MAMY SYPIALNIE !!! ściany już na gotowo zrobione, meble skręcone i ustawione na swoim miejscu. Zostało tylko posprzątać, poprzykręcać kilka gniazdek i powiesić firankę... Jeszcze jedna noc na tym niewygodnym łóżku (bo w sypialni musimy wywietrzyć zapach farby) i wrócimy do siebie !! .
Od wczoraj mój mąż śpi na ziemi bo nie mogłam znieść ciągłego wstawania w nocy do Jaśka, wstawałam co chwile po to żeby mu smoczka do buzi włożyć i aż mnie rana zaczęła od nowa boleć a o kręgosłupie już nawet nie wspomne
Później wstawię Wam fotki gotowej sypialni

Co najważniejsze... byliśmy z Jaśkiem u lekarza, zdrowy jak ryba Żółtaczka u wcześniaka to normalna sprawa i może ją mieć jeszcze dobre kilka tygodni... Jaśko waży już 2750g

w końcu remont skończony pochwal się koniecznie

a Jaś, mały klocek

[Miss Triss]

Napisane przez xxxMikixxx

Widzę, że stuknął mi dzisiaj 37 tydzień

za tydzień!

Napisane przez domii29

Mały tego dnia kiedy się dusił miał w buzi pełno śliny i zamiast ją połykać to ją trzymał w buzi, pani doktor dzisiaj powiedziała że mogła mu ta ślina polecieć nie tam gdzie powinna i przez to się dusił

Tak będzie podświetlane, od dołu - tak żeby światło nam na łóżko padało... każde z nas będzie miało nad swoją częścią łóżka swoje światło i obok łóżka swój włącznik tego światła

A pytałaś może o to czy jeśli powtórzy się taka sytuacja, ze w buzi uzbiera mu się tyle śliny to czy będziesz ją mogła np. odciągnąć troszkę gruszką? Tak żeby Jasiu mógł sobie normalnie połykać to co ma w buzi, a nie, że zrobi mu sie taka jakby gula w środku? Ja bym chyba tak zrobiła, ale nie znam się i nie wiem czy dobrze bym postąpiła.
Bardzo fajnie wyglądają te "ramki". Efekt końcowy będzie powalający.

Napisane przez ryba91

no prawda jest taka, że te co mają po ordzinie dzieci malutkie to pampersy sie przydadzą. Poza tym, czesto na porodówcce są przypadki że matka nie ma nic dla dziecka, wiec trzeba wesprzeć. Ja trafiłam na laskę która przy porodzie nie miała nic dla dziecka ani siebie. Dostała podkład, jakiegoś pampsersa takiego wiekszego, a dziecko dostało pampersy. Ona nawet nie karmiła piersią, bo stwierdziłą ze to obrzydliwie i również mleko sie dla niej znalazło. Po oddziae chodziła w koszulce co jej dupe było widac..
no wiec widac gdzie te rzeczy sie podziewają potem..

Ja rozumiem, że zdarzają się takie kobietki, które przyjeżdżają na porodówkę i nie mają zupełnie nic i trzeba je czymś poratować. Zupełnie inaczej by to wyglądało gdyby np. było takie miejsce gdzie można by tj. podarować coś dla potrzebujących, albo któraś położna powiedziałaby, że jest taka i taka dziewczyna i jeśli, któraś mamusia jest chętna wesprzeć ją to ona przyjmie jakieś rzeczy. Taką sytuację rozumiem i ja sama na pewno coś bym podarował takiej dziewczynie, ale nie podoba mi się takie podkradanie po cichu.

[xxxMikixxx]

Napisane przez lineczka1989

ja jak szukałam to widziałąm tylko wodoodporne i takie zakupiłam, 2 sztuki

Ja też w razie czego zakupiłam jeszcze podkłady pod prześcieradło


Hmm tak siedzę i się zastanawiam gdzie zamontuję karuzelę mając taki zestaw pościeli baldachim chcemy mieć właśnie tak zamontowany http://darland.com.pl/img/h8/mos_kloc_roz_1.jpg Może będzie dobrze wyglądać po stronie baldachimu, tylko ciekawe na jakiej jest wysokości, jeszcze nie sprawdzaliśmy.

[Miss Triss]

Napisane przez domii29

Dzień dobry
Aż mi wstyd że od kilku dni nadrabiam Was "po łebkach", mam nadzieję że wybaczycie ale na nic nie mam czasu i to nawet nie chodzi o to że mam Jaśka bo on jest naprawdę bardzo grzeczny tylko przez ten remont u nas takie zamieszanie...
Na szczęście od dzisiaj już MAMY SYPIALNIE !!! ściany już na gotowo zrobione, meble skręcone i ustawione na swoim miejscu. Zostało tylko posprzątać, poprzykręcać kilka gniazdek i powiesić firankę... Jeszcze jedna noc na tym niewygodnym łóżku (bo w sypialni musimy wywietrzyć zapach farby) i wrócimy do siebie !! .
Od wczoraj mój mąż śpi na ziemi bo nie mogłam znieść ciągłego wstawania w nocy do Jaśka, wstawałam co chwile po to żeby mu smoczka do buzi włożyć i aż mnie rana zaczęła od nowa boleć a o kręgosłupie już nawet nie wspomne
Później wstawię Wam fotki gotowej sypialni

Co najważniejsze... byliśmy z Jaśkiem u lekarza, zdrowy jak ryba Żółtaczka u wcześniaka to normalna sprawa i może ją mieć jeszcze dobre kilka tygodni... Jaśko waży już 2750g

Super, że wreszcie zakończyliście remont, poszło Wam to w ekspresowym tempie!
Cieszę się, że Jasiu zdrowy i ładnie przybiera na wadze. Dobrze, że nie ma anemii. A lekarz mówił coś o tych wynikach z krwi i przekroczonych normach? Czy musicie Jasiowi coś podawać na żółtaczkę, czy przejdzie sama?

[domii29]

Napisane przez xxxMikixxx

I nie ślizgają się, nie spadają? Jakie masz?

Nie spadają, chyba że gdzieś powietrze podejdzie i mleko tam wpłynie wtedy się ślizgają, ale wystarczy wytrzeć mleko i przykleić ponownie Mam z aventu jakiś mniejszy rozmiar ale dokładnie nie wiem bo to mi tatko kupował jak w szpitalu byłam

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez Miss Triss

za tydzień!

A pytałaś może o to czy jeśli powtórzy się taka sytuacja, ze w buzi uzbiera mu się tyle śliny to czy będziesz ją mogła np. odciągnąć troszkę gruszką? Tak żeby Jasiu mógł sobie normalnie połykać to co ma w buzi, a nie, że zrobi mu sie taka jakby gula w środku? Ja bym chyba tak zrobiła, ale nie znam się i nie wiem czy dobrze bym postąpiła.
Bardzo fajnie wyglądają te "ramki". Efekt końcowy będzie powalający.

Ja rozumiem, że zdarzają się takie kobietki, które przyjeżdżają na porodówkę i nie mają zupełnie nic i trzeba je czymś poratować. Zupełnie inaczej by to wyglądało gdyby np. było takie miejsce gdzie można by tj. podarować coś dla potrzebujących, albo któraś położna powiedziałaby, że jest taka i taka dziewczyna i jeśli, któraś mamusia jest chętna wesprzeć ją to ona przyjmie jakieś rzeczy. Taką sytuację rozumiem i ja sama na pewno coś bym podarował takiej dziewczynie, ale nie podoba mi się takie podkradanie po cichu.

Aż mi głupio że nie wpadłam na coś takiego

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez Miss Triss

Super, że wreszcie zakończyliście remont, poszło Wam to w ekspresowym tempie!
Cieszę się, że Jasiu zdrowy i ładnie przybiera na wadze. Dobrze, że nie ma anemii. A lekarz mówił coś o tych wynikach z krwi i przekroczonych normach? Czy musicie Jasiowi coś podawać na żółtaczkę, czy przejdzie sama?

Powiedziała że u noworodka mogą być troszkę zaniżone lub zawyżone co niektóre wyniki i że nie ma się co nakręcać bo wszystko jest w porządku . Na żółtaczkę mamy nic nie podawać, powinna przejść sama

[Miss Triss]

Napisane przez xxxMikixxx

Hmm tak siedzę i się zastanawiam gdzie zamontuję karuzelę mając taki zestaw pościeli baldachim chcemy mieć właśnie tak zamontowany http://darland.com.pl/img/h8/mos_kloc_roz_1.jpg Może będzie dobrze wyglądać po stronie baldachimu, tylko ciekawe na jakiej jest wysokości, jeszcze nie sprawdzaliśmy.

Masz cały zestaw tej pościeli tzn. poszewki, ochraniacz, baldachim , przybornik itd? Bardzo ładna ta pościel!

[NEWTREND]

Napisane przez maomami

Dziewczyny dzięki a wszystkie rady, rano już płakałam z bezsilności. Wysłałam męża do sklepu po kapuste, zaraz będę przykładać na cyce i pojechał do apteki po kapturki, bo ja miałam ale za duże dla małej i na moje cycki, kupił najmniejsze i okazały się dla mnie zbawienne, nałożyłam, przystawiłam dziecia i zassała bez problemu, pokarm leciał ciurkiem bo tyle go jest, już nie siara tylko pokarm leci.
Co prawda cyce jeszcze troszke bolą ale nie są już twarde. Jak mam wybierać męczenie się, siłowanie z nią to wole dać kapturek i przynajmniej ona zje, ja się nie denerwuje i obie strony są zadowolone.

mam tylko pytanie czy dzisiaj przy tym nawale to karmić jak najczęściej, nawet brać na śpiocha i karmić żeby ściągała czy mam czekać aż sama będzie wołała o jedzonko???


---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Trzymam mocno kciuki za Dzastin będzie kolejny bobasek

przystawiaj jak najczęściej, a jak nie może tego przejeść a dalej masz bardzo twarde piersi to laktatorem odciągnij troszkę, ważne żeby były miękkie i się grudy nie robiły.

[Miss Triss]

Napisane przez domii29

Aż mi głupio że nie wpadłam na coś takiego

Powiedziała że u noworodka mogą być troszkę zaniżone lub zawyżone co niektóre wyniki i że nie ma się co nakręcać bo wszystko jest w porządku . Na żółtaczkę mamy nic nie podawać, powinna przejść sama

Tak mi się skojarzyło z tą gruszką, bo po porodzie położne oczyszczają właśnie gruszką buziola dziecku ze śluzu, żeby mogło ładnie oddychać, bo maluchy oddychają ustami a nie noskiem. Spróbuj następnym razem jak coś takiego się powtórzy, ale mam jednak nadzieję, że to był tylko jednorazowy incydent.
Dobrze, że te z tymi badaniami jest w porządku, a Ty się tak zupełnie niepotrzebnie martwiłaś.

[domii29]

W ogóle muszę Wam troszkę ponarzekać...
Póki mieszkaliśmy z tżtem na górze nie przeszkadzało mi towarzystwo teściowej, teraz kiedy na czas remontu przenieśliśmy się na dół i mam ją 24/7 obok krew mnie zalewa... W☠☠☠☠ia mnie ta kobieta. Jest tak wścibska że mam ochotę w pewnych momentach zrzucić ją ze schodów. Włazi nam tam do sypialni co chwilę żeby sprawdzić co się dzieje, żeby zobaczyć co jest zrobione, ciągle pyta co ile kosztowało i aż ją skręca...ocenia czy tak to wszystko może być a później obgaduje do innych... Żal jej ściska bo robimy coś po swojemu i tyle kasy wydaliśmy na swoją sypialnie a nie ma nic dla niej... Najlepiej by było gdybyśmy remont jej pokoju zasponsorowali... W każdą szczelinę zagląda. Ostatnio moja mama kupiła mi żelazko żebym się teściowej nie musiała prosić i zrobiła sobie przy okazji drobne zakupy do domu i prosto z tymi zakupami przyjechała do mnie... Moja teściowa nie pytając wzięła i zaczęła szperać jej w tych zakupach, moja mama zerknęła na to co ona robi a ta z głupim uśmiechem "a tak chciałam popatrzeć co sobie kupiłaś" To jak dla mnie już była przesada - jak można komuś tak chamsko grzebać. Mam ochotę ją udusić, serio . Na szczęście ojczulek zasponsorował nam drzwi do nowej sypialni z KLUCZEM więc będę ją zamykać żeby mi tam nie "buszowała". Wyobraźcie sobie że ona z rozpędu jak ktoś do mnie dzwoni to pyta kto to był i co chciał aż ją mój tato wczoraj o☠☠☠☠☠☠☠ił że guzik ją obchodzi kto do mnie dzwoni.

[babku]

metkaa za wizytę. A no tak to z nami jest. Tak źle i tak niedobrze - masz rację

Napisane przez zwariowane-serduszko

Witam, witam
Już drugą noc spaliśmy w Naszym nowym mieszkanku łoże mamy iście królewskie, oczywiście przechrzczone i przetestowane . Póki co egzystujemy bez kuchni, naczynia myję w łazience, a obiadki jemy u mamusiek da się żyć

Też tak egzystowaliśmy bez kuchni, ale już nie mogłam doczekać się przeprowadzki, więc było mi obojętnie czy jest kuchnia czy nie Zazdroszczę tych podniet wszystkim co nowe.

Napisane przez maomami

W gratisie dodaje wam fotkę panny Zuzanny

No takie gratisy nam się podobają

Napisane przez lineczka1989

zostało mi 5 dni do terminu

Nieźle, pewnie stracha masz niezłego, ale ja i tak nie mogę się doczekać, kiedy tak powiem, także zazdraszczam.

Napisane przez Miss Triss

Rano jak wychodził do pracy powiedziałam mu całą historię i stwierdziłam, że najpierw miałam go wkręcić i budzić, że musimy do szpitala jechać, bo mi wody odeszły, ale stwierdziłam, że to byłby zbyt chamski żart i jednak tak nie zrobiłam.

Takie historie, to chyba tylko ciężarne mają Żart był by niezły, ale gorzej jakby później nie uwierzył, a Tobie naprawdę by odeszły Ja jakiś czas temu na koszuli nocnej w okolicy sutków wodą sobie pomoczyłam i tak weszłam do sypialni. Dziwną minę zrobił mój małżonek i mówi yyyyy chyba ci mleko leci Także ja takie lajcikowe żarty robię, ale może jeszcze chlusnę go kiedyś wodą

Napisane przez agnieszka255

słuchajcie jaki materac kupić do łóżeczka? gryczany?

Ja mam ten najpopularniejszy kokos, pianka, gryka. Fajny ze ściąganym pokrowcem. Zainwestowałabym w taki, ewentualnie w lateksowy, ale to już trochę wyższa półka cenowa i sporo osób mówiło, że nie warto, bo często zdarza się tak, dzieciątko mało co na nim śpi

Napisane przez Miss Triss

Depilacja bikini i pach wcale nie boli tak bardzo jak myślisz. Co prawda początki są zawsze najgorsze, ale potem to już idzie sprawnie i o wiele bardziej wolałam się depilować depilatorem niż golić maszynką.

Początki są tragiczne, ale później to faktycznie fajnie. Mnie niestety zaczęły wrastać się włoski i wróciłam do maszynki. Ale albo zainwestuję w laser, albo wrócę kiedyś do depilatora.

Napisane przez nemosek

Mam info od DZastin

AAAa to jednak są wody.Dziś dostanę antybiotyk,jutro oksy i prawdopodobnie mały będzie jutro z nami już na świecie.
Trzymacjcie kciuki dziołchy

Pisze że jest przerażona ale ma nadzieję że pójdzie gładko.

Kurczę nie ma tu ostatnio nawet dnia, bez takich wieści. Się rozkręciłyśmy po całości.
Kciuki oczywiście zaciśnięte.

Napisane przez coralady

Przyszła Lila i pyta:
"Masz chlebek czekoladkowy?"
"Nieeeee,to pasztet córeczko"!
[/I]
Co ciąża robi z człowiekiem

Nie dość, że się uśmiałam, to jeszcze smaka mi narobiłaś i musiałam sobie pozwolić na chwilę relaksu z nutellą, przepraszam pasztetem

Witam. Drugą noc z rzędu zaliczam do przespanych. Ogólnie czuję się dziś lepiej, ale staram się leżeć, nie zaszkodzi, a może mój brzuch pójdzie jeszcze jednak w górę Jutro wybiorę się na KTG, mam taka możliwość, to sobie pójdę trochę wcześniej, a co

[Olenka_24]

Napisane przez xxxMikixxx

Widzę, że stuknął mi dzisiaj 37 tydzień

Witaj w klubie My mamy ten sam termin

[Lilith890502]

Napisane przez domii29

W ogóle muszę Wam troszkę ponarzekać...
Póki mieszkaliśmy z tżtem na górze nie przeszkadzało mi towarzystwo teściowej, teraz kiedy na czas remontu przenieśliśmy się na dół i mam ją 24/7 obok krew mnie zalewa... W☠☠☠☠ia mnie ta kobieta. Jest tak wścibska że mam ochotę w pewnych momentach zrzucić ją ze schodów. Włazi nam tam do sypialni co chwilę żeby sprawdzić co się dzieje, żeby zobaczyć co jest zrobione, ciągle pyta co ile kosztowało i aż ją skręca...ocenia czy tak to wszystko może być a później obgaduje do innych... Żal jej ściska bo robimy coś po swojemu i tyle kasy wydaliśmy na swoją sypialnie a nie ma nic dla niej... Najlepiej by było gdybyśmy remont jej pokoju zasponsorowali... W każdą szczelinę zagląda. Ostatnio moja mama kupiła mi żelazko żebym się teściowej nie musiała prosić i zrobiła sobie przy okazji drobne zakupy do domu i prosto z tymi zakupami przyjechała do mnie... Moja teściowa nie pytając wzięła i zaczęła szperać jej w tych zakupach, moja mama zerknęła na to co ona robi a ta z głupim uśmiechem "a tak chciałam popatrzeć co sobie kupiłaś" To jak dla mnie już była przesada - jak można komuś tak chamsko grzebać. Mam ochotę ją udusić, serio . Na szczęście ojczulek zasponsorował nam drzwi do nowej sypialni z KLUCZEM więc będę ją zamykać żeby mi tam nie "buszowała". Wyobraźcie sobie że ona z rozpędu jak ktoś do mnie dzwoni to pyta kto to był i co chciał aż ją mój tato wczoraj o☠☠☠☠☠☠☠ił że guzik ją obchodzi kto do mnie dzwoni.

to się trochę zapędziła ze swoim zachowaniem, dobrze że będą drzwi z kluczem

[Olenka_24]

Napisane przez lineczka1989

no dobra, ale ile było takich przypadków na ilość zakupionych materacy? parę sztuk, nie przesadzajmy że od razu u nas tak będzie

ja mam z gryką i kupiłam ochraniacz nieprzemakalny na materac na to pójdzie prześcieradełko i tyle

po prostu dajesz ochraniacz i już nic się nie stanie

Też mi się tak wydaje, żeby taka sytuacja się wydarzyła to po prostu trzeba zaniedbać ten materac. ja np. słyszałam że każdy materac jest tak naprawdę dobry jeżeli ma atest - inaczej by go nie dostał

[paulinaizabela]

Hejka
Wczoraj wieczorem nadrobiłam, ale nie miałam już siły pisać...
Byliśmy u malutkiej i wszystko dobrze u niej Poodłączali jej kroplówki i od razu lepiej wygląda bez tych wenflonów i kabelków. Dostaje coraz większe porcje mleka i widać, że jej się przytyło na buźce robią się pućki, rączki i nóżki grubsze Dzisiaj ma ważenie to jutro się dowiemy ile jej przybyło Dziś zrejestrowaliśmy naszą córcię

Rybka, Magalska śliczne wasze chłopaki

Babku świetna sesja pięknie wyglądacie

[niunia32]

Napisane przez xxxMikixxx

Widzę, że stuknął mi dzisiaj 37 tydzień

Napisane przez domii29

Nie spadają, chyba że gdzieś powietrze podejdzie i mleko tam wpłynie wtedy się ślizgają, ale wystarczy wytrzeć mleko i przykleić ponownie Mam z aventu jakiś mniejszy rozmiar ale dokładnie nie wiem bo to mi tatko kupował jak w szpitalu byłam

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------



Aż mi głupio że nie wpadłam na coś takiego

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------



Powiedziała że u noworodka mogą być troszkę zaniżone lub zawyżone co niektóre wyniki i że nie ma się co nakręcać bo wszystko jest w porządku . Na żółtaczkę mamy nic nie podawać, powinna przejść sama

mi położna radziła kłaść maluszka przy oknie by łapało promienie słoneczka

Napisane przez domii29

W ogóle muszę Wam troszkę ponarzekać...
Póki mieszkaliśmy z tżtem na górze nie przeszkadzało mi towarzystwo teściowej, teraz kiedy na czas remontu przenieśliśmy się na dół i mam ją 24/7 obok krew mnie zalewa... W☠☠☠☠ia mnie ta kobieta. Jest tak wścibska że mam ochotę w pewnych momentach zrzucić ją ze schodów. Włazi nam tam do sypialni co chwilę żeby sprawdzić co się dzieje, żeby zobaczyć co jest zrobione, ciągle pyta co ile kosztowało i aż ją skręca...ocenia czy tak to wszystko może być a później obgaduje do innych... Żal jej ściska bo robimy coś po swojemu i tyle kasy wydaliśmy na swoją sypialnie a nie ma nic dla niej... Najlepiej by było gdybyśmy remont jej pokoju zasponsorowali... W każdą szczelinę zagląda. Ostatnio moja mama kupiła mi żelazko żebym się teściowej nie musiała prosić i zrobiła sobie przy okazji drobne zakupy do domu i prosto z tymi zakupami przyjechała do mnie... Moja teściowa nie pytając wzięła i zaczęła szperać jej w tych zakupach, moja mama zerknęła na to co ona robi a ta z głupim uśmiechem "a tak chciałam popatrzeć co sobie kupiłaś" To jak dla mnie już była przesada - jak można komuś tak chamsko grzebać. Mam ochotę ją udusić, serio . Na szczęście ojczulek zasponsorował nam drzwi do nowej sypialni z KLUCZEM więc będę ją zamykać żeby mi tam nie "buszowała". Wyobraźcie sobie że ona z rozpędu jak ktoś do mnie dzwoni to pyta kto to był i co chciał aż ją mój tato wczoraj o☠☠☠☠☠☠☠ił że guzik ją obchodzi kto do mnie dzwoni.

o matko... na teściową
moja ostatnio zaczęła komentować, że na fioletowo pomalowaliśmy w przedpokoju...
i w ogóle gada co mamy sobie kupić: komodę z barkiem, na ścianie namalować jakieś wzorki (bo mężowi nie podobała się ściana, a ona po prostu nie była idealnie sucha)

[Miss Triss]

Napisane przez domii29

W ogóle muszę Wam troszkę ponarzekać...
Póki mieszkaliśmy z tżtem na górze nie przeszkadzało mi towarzystwo teściowej, teraz kiedy na czas remontu przenieśliśmy się na dół i mam ją 24/7 obok krew mnie zalewa... W☠☠☠☠ia mnie ta kobieta. Jest tak wścibska że mam ochotę w pewnych momentach zrzucić ją ze schodów. Włazi nam tam do sypialni co chwilę żeby sprawdzić co się dzieje, żeby zobaczyć co jest zrobione, ciągle pyta co ile kosztowało i aż ją skręca...ocenia czy tak to wszystko może być a później obgaduje do innych... Żal jej ściska bo robimy coś po swojemu i tyle kasy wydaliśmy na swoją sypialnie a nie ma nic dla niej... Najlepiej by było gdybyśmy remont jej pokoju zasponsorowali... W każdą szczelinę zagląda. Ostatnio moja mama kupiła mi żelazko żebym się teściowej nie musiała prosić i zrobiła sobie przy okazji drobne zakupy do domu i prosto z tymi zakupami przyjechała do mnie... Moja teściowa nie pytając wzięła i zaczęła szperać jej w tych zakupach, moja mama zerknęła na to co ona robi a ta z głupim uśmiechem "a tak chciałam popatrzeć co sobie kupiłaś" To jak dla mnie już była przesada - jak można komuś tak chamsko grzebać. Mam ochotę ją udusić, serio . Na szczęście ojczulek zasponsorował nam drzwi do nowej sypialni z KLUCZEM więc będę ją zamykać żeby mi tam nie "buszowała". Wyobraźcie sobie że ona z rozpędu jak ktoś do mnie dzwoni to pyta kto to był i co chciał aż ją mój tato wczoraj o☠☠☠☠☠☠☠ił że guzik ją obchodzi kto do mnie dzwoni.

Pożal się, nam możesz o wszystkim powiedzieć, przynajmniej sobie ulżysz. Co do zagladania do sypialni i pytania o wszystko ile kosztowało, gdzie będzie stać itd. to jej się nie dziwię. Przecież tak naprawdę to jest jej dom i chciałaby wiedzieć co się z nim dzieje. Myślę, że nie robi tego z uszczypliwości czy złośliwości tylko po prostu interesuje się tym wszystkim.
Natomiast co do grzebania Twojej mamie w torbie z zakupami to już było przegięcie z jej strony i zachowanie zupełnie nie na miejscu.
Będąc na Twoim miejscu porozmawiałabym z nią tak sam na sam i powiedziała, że to, że mieszkacie teraz razem nie uprawnia jej do grzebania i sprawdzania Twoich prywatnych rzeczy, że szanujesz jej prywatność i nie sprawdzasz jej co ma w szafkach w swojej sypialni, dlatego prosisz, żeby uszanowała Twoja prywatność. Myślę, że teściowa tak się dobrze z Wami czuje i traktuje Cię jak córkę i dlatego pozwala sobie na takie rzeczy i zachowanie, które są normalne między rodzoną matką i córką. A zamykanie pokoju na klucz wydaje mi się bardzo złą decyzją. Teściowa na pewno odbierze to tak jakbyście nie chcieli mieć z nią nic wspólnego i odcinali się od niej.
Trzymam kciuki za spokojną, szczerą rozmowę.
A tak z innej beczki: jak się do niej zwracasz? Mówisz per Pani, po imieniu czy mamo?

Napisane przez babku

Takie historie, to chyba tylko ciężarne mają Żart był by niezły, ale gorzej jakby później nie uwierzył, a Tobie naprawdę by odeszły Ja jakiś czas temu na koszuli nocnej w okolicy sutków wodą sobie pomoczyłam i tak weszłam do sypialni. Dziwną minę zrobił mój małżonek i mówi yyyyy chyba ci mleko leci Także ja takie lajcikowe żarty robię, ale może jeszcze chlusnę go kiedyś wodą

Początki są tragiczne, ale później to faktycznie fajnie. Mnie niestety zaczęły wrastać się włoski i wróciłam do maszynki. Ale albo zainwestuję w laser, albo wrócę kiedyś do depilatora.

Dlatego zdecydowałam, że jednak wolę go nie wkręcać, bo potem mogłabym tego żałować, ale ubaw miałabym z jego miny przedni.
Z wrastającymi włoskami sobie radzę pilingami. Na początku bardzo wrastały, ale później juz coraz mniej.

[babku]

Napisane przez domii29

Paniką nic nie zdziałam, byłam przerażona to fakt ale trzeba było coś zrobić żeby się dziecku krzywda nie stała. Jestem zdania że jestem matką więc nie ma czasu na panikowanie tylko trzeba działać jak dzieje się krzywda

Proszę jaka mądra mamusia
A teściowej współczuję. No cóż są plusy i minusy takiego mieszkania. Szkoda, że plusów mniej trochę

Napisane przez ryba91

no prawda jest taka, że te co mają po ordzinie dzieci malutkie to pampersy sie przydadzą. Poza tym, czesto na porodówcce są przypadki że matka nie ma nic dla dziecka, wiec trzeba wesprzeć. Ja trafiłam na laskę która przy porodzie nie miała nic dla dziecka ani siebie. Dostała podkład, jakiegoś pampsersa takiego wiekszego, a dziecko dostało pampersy. Ona nawet nie karmiła piersią, bo stwierdziłą ze to obrzydliwie i również mleko sie dla niej znalazło. Po oddziae chodziła w koszulce co jej dupe było widac..
no wiec widac gdzie te rzeczy sie podziewają potem..

Tak mi się wydaję, że prędzej dla tych podkradają, co przychodzą z niczym, nie dla siebie, ale to nie zmienia faktu, że tak być nie powinno. Co innego jakby mnie poprosiły, to i owszem pewnie bym dała, ale takie podkradanie to niesmaczne

Napisane przez domii29

Co najważniejsze... byliśmy z Jaśkiem u lekarza, zdrowy jak ryba Żółtaczka u wcześniaka to normalna sprawa i może ją mieć jeszcze dobre kilka tygodni... Jaśko waży już 2750g

Napisane przez paulinaizabela

Hejka
Wczoraj wieczorem nadrobiłam, ale nie miałam już siły pisać...
Byliśmy u malutkiej i wszystko dobrze u niej Poodłączali jej kroplówki i od razu lepiej wygląda bez tych wenflonów i kabelków. Dostaje coraz większe porcje mleka i widać, że jej się przytyło na buźce robią się pućki, rączki i nóżki grubsze Dzisiaj ma ważenie to jutro się dowiemy ile jej przybyło Dziś zrejestrowaliśmy naszą córcię

Rybka, Magalska śliczne wasze chłopaki

Babku świetna sesja pięknie wyglądacie

Fajnie, że już poodłączali to wszystko i że pucków nabiera. za jutrzejszą wagę, a za komplement dziękuję

Wstałam o 9, a chyba się położę na chwilę znów

[Lilith890502]

Napisane przez paulinaizabela

Hejka
Wczoraj wieczorem nadrobiłam, ale nie miałam już siły pisać...
Byliśmy u malutkiej i wszystko dobrze u niej Poodłączali jej kroplówki i od razu lepiej wygląda bez tych wenflonów i kabelków. Dostaje coraz większe porcje mleka i widać, że jej się przytyło na buźce robią się pućki, rączki i nóżki grubsze Dzisiaj ma ważenie to jutro się dowiemy ile jej przybyło Dziś zrejestrowaliśmy naszą córcię

Rybka, Magalska śliczne wasze chłopaki

Babku świetna sesja pięknie wyglądacie

super że z Majeczką coraz lepiej

[Miss Triss]

Napisane przez paulinaizabela

Hejka
Wczoraj wieczorem nadrobiłam, ale nie miałam już siły pisać...
Byliśmy u malutkiej i wszystko dobrze u niej Poodłączali jej kroplówki i od razu lepiej wygląda bez tych wenflonów i kabelków. Dostaje coraz większe porcje mleka i widać, że jej się przytyło na buźce robią się pućki, rączki i nóżki grubsze Dzisiaj ma ważenie to jutro się dowiemy ile jej przybyło Dziś zrejestrowaliśmy naszą córcię

Z dnai na dzień Malutka będzie rosła i przybierała, aż w końcu będzie na tyle duża, że wypuszczą ją do domku!
za zarejestrowanie córeczki!

[issia88]

Napisane przez kyte

Witajcie
Wczoraj zniknęłam nagle poczułam ból głowy i źle się poczułam o 22 już poszłam spać.
Noc średnia, ale chyba już trzeba się przyzwyczaić.
Czy któraś też tak ma że bolą pachwiny udowe? Nawet w nocy przekręcić się na drugi bok to jakiś koszmar jest

Oj mnie też pachwiny bolą. W noc, w dzień, najgorzej jak chwile poleżę na sofie i mam potem wstać to chodzę jak pingwin Ale to niestety normalne w ciąży, tak nam mówili w SR.

Napisane przez nasturcja7667

A mnie unieruchomiło Chciałam podejść do skrzynki na listy i na drugim schodzie w dół poczułam wściekły ból w plecach. Rycząc i kwicząc dotaszczyłam się do łóżka. Jak próbuję usiąść, to boli jak cholera.
Będę chyba sikać do łóżka, bo mąż kończy pracę o 18 dziś.

Pisałyście o foreliku Safety 1st. Oglądałam go w smyku. Issia: nie było go w megastorze w Modlniczce, dwa tygodnie temu był jedynie w Bonarce. Spory zapas!
Mieliśmy go kupić, ale wczoraj okazało się, [zapomniałam Wam napisać], że jak odbierałam ręcznik zamówiony ze smyka.com w empiku to dostałam kod rabatowy do smyka.com lub empik.com na 20%. Jakąś promocję mieli dla klientów, którzy tam kupili 4 rzecz w ciągu czterech dni i pokazali kartę payback. W sensie: dostaliśmy promo łączące się z paybackiem właśnie. Dobrze, że TŻ tam kupił gazetę w poniedziałek, a moja sis książki dwie I w sumie jak wrzuciliśmy do koszyka wózek Safety 1st i fotelik MaxiCosi [chcieliśmy też fotelik safety, ale niedostępny przez neta], to wyszło nam niecałe 1000zł Czekamy na kuriera teraz.
Mieliśmy szczęście, ze bylismy po to wczoraj, bo to jednorazowa lokalna akcja była.

Hmm....to może dowieźli je, bo jak byłam w zeszły czwartek to były Do Bonarki to jechać chyba nie będę, bo to dla mnie drugi koniec świata Może w razie "w" ściągną tu do Modlnicy. Jak mąż wróci to mamy jechać, więc się okaże - oby były ale najpierw muszę zapytać czy wejdą do X-landera - od tego trzeba zacząc

Napisane przez nemosek

Dzień dobry

Mam info od DZastin

AAAa to jednak są wody.Dziś dostanę antybiotyk,jutro oksy i prawdopodobnie mały będzie jutro z nami już na świecie.
Trzymacjcie kciuki dziołchy

Pisze że jest przerażona ale ma nadzieję że pójdzie gładko.

Trzymam kciuki mocno!!

Napisane przez nasturcja7667

Anulka, jeden fotelik. MaxiCosi. Mieliśmy kupić ten Safety 1st, oglądaliśmy, ale się wstrzymaliśmy, bo wtedy kasy nie było. A wczoraj jak ten kupon dostaliśmy, to MaxiCosi nam przez neta wyszedł w tej cenie co Safety w sklepie.Bo wczoraj na stronie smyka, Maxi Cosi był za 369zł w promocji, od tego - 20% i wyszło fajnie. A nie będziemy musieli jechać po niego, tylko nam przywiozą

Szukam jakiejś ładnej torby do wózka. Zależy mi na tym, żeby była funkcjonalna i elegancka, żeby mogła udawać torebkę na co dzień [no bo nie będzie mi sie chciało mieć torby do wózka i torebki.].
Ale nawet to, co na all mi nie odpowiada. Eh

To udało się wam z tą promo - fajnie
Ooo jakbyś jakąś torbę/torebkę znalazła to podeślij linka, bo też takowej szukam i znaleźć nie mogę :/

Napisane przez domii29

Dzień dobry
Aż mi wstyd że od kilku dni nadrabiam Was "po łebkach", mam nadzieję że wybaczycie ale na nic nie mam czasu i to nawet nie chodzi o to że mam Jaśka bo on jest naprawdę bardzo grzeczny tylko przez ten remont u nas takie zamieszanie...
Na szczęście od dzisiaj już MAMY SYPIALNIE !!! ściany już na gotowo zrobione, meble skręcone i ustawione na swoim miejscu. Zostało tylko posprzątać, poprzykręcać kilka gniazdek i powiesić firankę... Jeszcze jedna noc na tym niewygodnym łóżku (bo w sypialni musimy wywietrzyć zapach farby) i wrócimy do siebie !! .
Od wczoraj mój mąż śpi na ziemi bo nie mogłam znieść ciągłego wstawania w nocy do Jaśka, wstawałam co chwile po to żeby mu smoczka do buzi włożyć i aż mnie rana zaczęła od nowa boleć a o kręgosłupie już nawet nie wspomne
Później wstawię Wam fotki gotowej sypialni

Co najważniejsze... byliśmy z Jaśkiem u lekarza, zdrowy jak ryba Żółtaczka u wcześniaka to normalna sprawa i może ją mieć jeszcze dobre kilka tygodni... Jaśko waży już 2750g

za zdrowie i wagę Jaśka

Napisane przez domii29

W ogóle muszę Wam troszkę ponarzekać...
Póki mieszkaliśmy z tżtem na górze nie przeszkadzało mi towarzystwo teściowej, teraz kiedy na czas remontu przenieśliśmy się na dół i mam ją 24/7 obok krew mnie zalewa... W☠☠☠☠ia mnie ta kobieta. Jest tak wścibska że mam ochotę w pewnych momentach zrzucić ją ze schodów. Włazi nam tam do sypialni co chwilę żeby sprawdzić co się dzieje, żeby zobaczyć co jest zrobione, ciągle pyta co ile kosztowało i aż ją skręca...ocenia czy tak to wszystko może być a później obgaduje do innych... Żal jej ściska bo robimy coś po swojemu i tyle kasy wydaliśmy na swoją sypialnie a nie ma nic dla niej... Najlepiej by było gdybyśmy remont jej pokoju zasponsorowali... W każdą szczelinę zagląda. Ostatnio moja mama kupiła mi żelazko żebym się teściowej nie musiała prosić i zrobiła sobie przy okazji drobne zakupy do domu i prosto z tymi zakupami przyjechała do mnie... Moja teściowa nie pytając wzięła i zaczęła szperać jej w tych zakupach, moja mama zerknęła na to co ona robi a ta z głupim uśmiechem "a tak chciałam popatrzeć co sobie kupiłaś" To jak dla mnie już była przesada - jak można komuś tak chamsko grzebać. Mam ochotę ją udusić, serio . Na szczęście ojczulek zasponsorował nam drzwi do nowej sypialni z KLUCZEM więc będę ją zamykać żeby mi tam nie "buszowała". Wyobraźcie sobie że ona z rozpędu jak ktoś do mnie dzwoni to pyta kto to był i co chciał aż ją mój tato wczoraj o☠☠☠☠☠☠☠ił że guzik ją obchodzi kto do mnie dzwoni.

oj nie wytrzymałabym z taką teściówką :/ Nie dziwię się, że masz jej dość - może jak będziesz zwracać jej delikatnie uwagę to się odczepi A co do klucza, to dam sobie rękę uciąć, że jak się skapnie, że zamykasz sypialnie to będzie kwiczeć na Ciebie i gadać pierdoły hehe...

[niunia32]

Napisane przez paulinaizabela

Hejka
Wczoraj wieczorem nadrobiłam, ale nie miałam już siły pisać...
Byliśmy u malutkiej i wszystko dobrze u niej Poodłączali jej kroplówki i od razu lepiej wygląda bez tych wenflonów i kabelków. Dostaje coraz większe porcje mleka i widać, że jej się przytyło na buźce robią się pućki, rączki i nóżki grubsze Dzisiaj ma ważenie to jutro się dowiemy ile jej przybyło Dziś zrejestrowaliśmy naszą córcię

Rybka, Magalska śliczne wasze chłopaki

Babku świetna sesja pięknie wyglądacie

super wieści