Mase faldek, dwa podbródki, brzuszek moj jest okraglutki. Mamy VII-VIII'13 cz.3

[lachryma]

kejt- mi to nie wygląda na potówki, tylko na jakieś uczulenie np od proszku do prania czy coś.

margoś- ja bym chyba tam umarła ze strachu i nerwów. ale dałaś radę no i najważniejsze- dziec też dał radę

[malaczarnakejt]

Napisane przez ona8686

A czuć kaszkę pod palcami? I tylko na brzuszku jest? U nas była taka i pediatra stwierdził alergie i mięliśmy przepisane specjalne mleko na receptę i już się nie pojawiła po nim taka wysypka

wiesz co, taka kaszka, ale to też nie każda krostka odstaje

Napisane przez surka

Nie wiem czy to wina monitoru, czy moje oczy się jeszcze nie obudziły, ale średnio tam coś dostrzegam. A kąpałaś go np. w krochmalu?

kąpałam, też w nadmanganianie i nic...

[rasha90]

Napisane przez czerwony_balonik

dziewczyny,czy do becikowego potrzebne jest cos z ZUS-u?

My potrzebowaliśmy zaświadczenie o składkach zdrowotnych...

[strawberry162]

Napisane przez malaczarnakejt

Hej!
Udało mi się zrobić lepsze zdjęcie tej wysypki Filipowej. Na co ona Wam wygląda? bo ja już nie wiem, czy to jakieś uczulenie, czy np. potówki? W życiu potówek nie widziałam...

Antosia też miala identyczną wysypke i też tylko na brzuszku i doszłam że to najprawdopodobniej od ketchupu. Może zjadłaś coś co małego uczuliło?
Chyba że nie kp tylko mm (wybacz, nie mogę zapamiętać ktora jak karmi) to może od proszku albo od płynu do kąpieli/oliwki

Napisane przez Margosia__

Wróciłam do Krk... zdążyłam się już 3 razy pokłócić z Tż
Kocham się kłócić z tym człowiekiem


Jejku...ale miałam wczoraj "przygodę"...

Wracaliśmy z Młodym ze wsi do krk... wykąpałam Go i wyjechałam około 20 (Młody nienawidzi jeździć autem, nie zasypia w nim i w ogóle- wycyrklowałam sobie więc najdłuższe Jego spanie i do tego ciemno bo już noc myślę sobie 2,5 godzinki dojedziemy)

A na autostradzie karambol i zamknięta w obie strony
Dobra zjazd i objazd... Ciemno jak w doopie, nie mam zielonego pojęcia gdzie jestem i jak dojechać do domu Do tego korek Więc ciągle jakieś auto za nami i tak świeciło światłami, do tego minimalna prędkość i częste zatrzymanie Młody się obudził i zaczął płakać Myślałam, że zaryczę się tam na śmierć Nawet zastanawiałam się czy nie wracać na wieś, ale stwierdziłam, ze za daleko ujechałam... a w drugą stronę korek był ze 3x większy

Na szczęście jakimś cudem dojechaliśmy do kolejnego wjazdu na autostradę(nie zgubiliśmy się po drodze) i jak zaczęła się normalna jazda to Malutki zasnął i później już spokojnie dojechaliśmy
Z 2,5 godziny zrobiło się prawie 5... Dobrze, że nie obudził się później na jedzenie tylko wytrzymał

Jej gdyby mi nagle zamknęli drogę i zrobili objazd to bym się chyba zaryczała Dzielna jesteś, że dałaś radę i dla Piotrusia ze wytrzymał

[misiaczka555]

Pytam się TZ co robi że ma taki fajny tyłek. On:" trzeba dużo siedzieć przed komputerem" także tego

[surka]

[ona8686]

Napisane przez malaczarnakejt

wiesz co, taka kaszka, ale to też nie każda krostka odstaje

kąpałam, też w nadmanganianie i nic...

Ja bym się z tym przeszła do pediatry raz jeszcze. U Franka jak się pojawiła, to myślałam, że to od kremu (zaczęłam stosować inny, przy odstawieniu wciąż była). Najpierw troszkę było na rączkach, potem znikło i pojawiło się na brzuszku, do tego miał zatwardzenie

Napisane przez misiaczka555

Pytam się TZ co robi że ma taki fajny tyłek. On:" trzeba dużo siedzieć przed komputerem" także tego

także siedzimy i się nie ruszamy

[surka]

Napisane przez misiaczka555

Pytam się TZ co robi że ma taki fajny tyłek. On:" trzeba dużo siedzieć przed komputerem" także tego

To ja chyba też muszę mieć fajny tyłek

[malaczarnakejt]

Napisane przez strawberry162

Antosia też miala identyczną wysypke i też tylko na brzuszku i doszłam że to najprawdopodobniej od ketchupu. Może zjadłaś coś co małego uczuliło?
Chyba że nie kp tylko mm (wybacz, nie mogę zapamiętać ktora jak karmi) to może od proszku albo od płynu do kąpieli/oliwki



Jej gdyby mi nagle zamknęli drogę i zrobili objazd to bym się chyba zaryczała Dzielna jesteś, że dałaś radę i dla Piotrusia ze wytrzymał

Jestem na mm
kosmetyków ani płynu do prania mu nie zmieniałam...

[ona8686]

Napisane przez surka

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez surka

To ja chyba też muszę mieć fajny tyłek

Pokaż, ocenimy

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

Napisane przez ita83

hehehe to moj Leon bije rekordy w jedzeniu ma 2miesiace a je
8razy po150-180ml choc czasami np w nocy zje tylko 90 a czasami po kapieli na noc potrafi wciagnac 210

ja odciagam po kazdym karmieniu opuszczam tylko to o 5 rano no i czasami musze podac mm zalezy ile odciagne i ile mam zapasu z poprzednich sesji

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

A czy wiesz ze moj starszak tez urodzil sie 24 marca, a drugi tez Leon

Napisane przez lemurki_malutkie

Witam
Pomyślcie o nas mocno w wolnej chwili i prześlijcie dobrą energię-wczoraj wieczorem dowiedziałam się,że jutro moje dziecię ma operację.
Zaraz jedziemy do szpitala,tylko najpierw muszę się spakować,a wszystko z rąk mi leci,więc łatwo nie jest.
Buziaki,trzymajcie się,dam znać,jak tylko coś będzie wiadomo.

Kochana no to teraz mocne kciuki i pozytywne emocje wysylam w Waszym kierunku ... Sil i spokoju zycze, oczywiscie na tyle na ile sie da w tej sytuacji

Napisane przez Margosia__

Wróciłam do Krk... zdążyłam się już 3 razy pokłócić z Tż
Kocham się kłócić z tym człowiekiem


Jejku...ale miałam wczoraj "przygodę"...

Wracaliśmy z Młodym ze wsi do krk... wykąpałam Go i wyjechałam około 20 (Młody nienawidzi jeździć autem, nie zasypia w nim i w ogóle- wycyrklowałam sobie więc najdłuższe Jego spanie i do tego ciemno bo już noc myślę sobie 2,5 godzinki dojedziemy)

A na autostradzie karambol i zamknięta w obie strony
Dobra zjazd i objazd... Ciemno jak w doopie, nie mam zielonego pojęcia gdzie jestem i jak dojechać do domu Do tego korek Więc ciągle jakieś auto za nami i tak świeciło światłami, do tego minimalna prędkość i częste zatrzymanie Młody się obudził i zaczął płakać Myślałam, że zaryczę się tam na śmierć Nawet zastanawiałam się czy nie wracać na wieś, ale stwierdziłam, ze za daleko ujechałam... a w drugą stronę korek był ze 3x większy

Na szczęście jakimś cudem dojechaliśmy do kolejnego wjazdu na autostradę(nie zgubiliśmy się po drodze) i jak zaczęła się normalna jazda to Malutki zasnął i później już spokojnie dojechaliśmy
Z 2,5 godziny zrobiło się prawie 5... Dobrze, że nie obudził się później na jedzenie tylko wytrzymał

Ale numer... Dobrze ze potem juz bylo dobrze i zasnal..
No moj tez nie spi w aucie.. I wczoraj tez mialam podobna akcje w korkach tyle ze na szczescie trwala chwile.. Ale musialam sie zatrzymac, wyjac go z fotelika, przytulic, jesc nie chcial przez histerie.. Potrzymac na rekach... Dac smoka... Potem jakos poszlo... No juz nie moge sie doczekac az mlody zalapie spanie w aucie

A ja dzis sie tak poklocilam z tz ze nie mam ochoty juz go wiecej ogladac..

[Rockyyy]

Hej żabeńki

Wczoraj wpadłam w wir sprzątania i przeprowadzilismy Kaukazia

Wstaje dzis rano ...a tu @ przyszła

Laura spi a mnie boli brzuch,krzyż łupie i nie mam na nic siły a plany były zacne.....

[surka]

Napisane przez ona8686

Pokaż, ocenimy

W spodniach

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez Rockyyy

Hej żabeńki

Wczoraj wpadłam w wir sprzątania i przeprowadzilismy Kaukazia

Wstaje dzis rano ...a tu @ przyszła

Laura spi a mnie boli brzuch,krzyż łupie i nie mam na nic siły a plany były zacne.....

Współczuję

[Rockyyy]

Napisane przez misiaczka555

Pytam się TZ co robi że ma taki fajny tyłek. On:" trzeba dużo siedzieć przed komputerem" także tego

Ojejuuu to musze znów mega spam tworzyc to moj wróci do formy takiej jak był w ciązy

Napisane przez surka

samo zycie

MargosiaLaura kocha jazde samochodem...chyba ze zrobi sie mega głodna,wtedy jedziemy na syrenie ale jak jest ,,oprządzona" to jazda ja mega cieszy

[skylie]

Zanim wszytski nadrobie:

Przede wszysstkim OGROMNE dla JASIA!!!!

Napisane przez surka

Ja nie wiem o co chodzi z tym jedzeniem Lilka w nocy ładnie je, a w dzień to cyrki wyprawia, Jemy na stojąco, chodzimy po mieszkaniu,a ona pręży się płacze, dopiero za którymś razie łapie o co chodzi i w miarę ładnie je

u mnie bylo przez kilka dni to samo. Teraz jest juz duzo lepiej. W najbardziej kryzysowych sytuacjach podawalam mleko z butelki. I o dziwo wtedy byl cud miod chociaz przy piersi chwile wczesniej byly cyrki. Duzo wytrwalosci i cierpliwosci zycze

Napisane przez mela1234

Dziewczyny odnosnie kup, to Alicja robila do tej pory srednio 1 kupe na tydzien. Od tygodnia pije pokrzywe i kupa jest codziennie, ew. raz na dwa dni.
Polozylysmy sie. Maz urwal sie z pracy i przywiozl syrop przeciwkaszlowy. Zobaczymy.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Uwazaj z pokrzywa bo bardzo wyplukuje magnez z organizmu

Napisane przez dzoan

przykro mi

No właśnie on spał z nami przez pierwszy miesiąc, nawet ponad.. a później męczyłam się prawie 2 tyg., żeby go przekonać do łóżeczka.. nie chcę znowu tego przechodzić za jakiś czas

ale to i tak ja karmię, więc nie ma sensu byśmy oboje nie spali..

Wykonczysz sie. Sporobuj moze na noc dawac Olusiowi mm? Zobaczysz czy bedzie lepiej spal

Agrafka- moze uda Ci sie wykombiowaz kogos na 3h we srode? Jesli nie to szkoda

Karolajn- jak dzisiaj z Hania?Lepiej?

A my po szczepieniu. Ola nawet nie zauwazyla ze zostala zaszczepiona za to dala niezly popis przy ubieraniu bo juz spiaca byla

[fiazo]

Napisane przez surka

To ja chyba też muszę mieć fajny tyłek

nie chwaląc się to był najczęstszy komplement u mnie słyszany od facetów

[surka]

Napisane przez skylie

Zanim wszytski nadrobie:

Przede wszysstkim OGROMNE dla JASIA!!!!


u mnie bylo przez kilka dni to samo. Teraz jest juz duzo lepiej. W najbardziej kryzysowych sytuacjach podawalam mleko z butelki. I o dziwo wtedy byl cud miod chociaz przy piersi chwile wczesniej byly cyrki. Duzo wytrwalosci i cierpliwosci zycze


Uwazaj z pokrzywa bo bardzo wyplukuje magnez z organizmu


Wykonczysz sie. Sporobuj moze na noc dawac Olusiowi mm? Zobaczysz czy bedzie lepiej spal

Agrafka- moze uda Ci sie wykombiowaz kogos na 3h we srode? Jesli nie to szkoda

Karolajn- jak dzisiaj z Hania?Lepiej?

A my po szczepieniu. Ola nawet nie zauwazyla ze zostala zaszczepiona za to dala niezly popis przy ubieraniu bo juz spiaca byla

My jesteśmy na mm, może jakiś skok ?
, żeby Ola nie miała żadnych objawów poszczepiennych i brawa dla dzielnej dziewczynki

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez fiazo

nie chwaląc się to był najczęstszy komplement u mnie słyszany od facetów

To zaraz też będziesz musiała nam pokazać tyłek

[Rockyyy]

Napisane przez Katerine2

Hej.

Cynamonka straszne konowaly sa w tym szpitalu dobrze ze ty jesteś taka kochana mamusia i pilnujesz bo inaczej nie wiadomo co by tam się dzialo. Trzymam kciuki żeby niunio jak najszybciej wydobrzał i moglibyście do domku wrocic

Tak mi Justysie dziś wysypalo ze plakac mi się chce bo nie mam zielonego pojęcia od czego. Na buziuni często miała krostki i sucha skore, czasem na brzuszku się zdarzalo ale to dwa dni i sladu nie było a dzisiaj to masakra
Policzki podbródek szyjka za uszkami caly brzuszek i placki na raczkach i nozkach
Biedactwo moje..po kapaniu jak jeszcze jej nie ubrałam i plakala to to wszystko takie widoczne było ze az się przeraziłam. Alergia tylko od czego? Przypomnialam sobie migiem co jadlam nowego w ostatnich dniach i pamiętam ze buraczki i sos czosnkowy. Jak rano ja zobaczyłam to stwierdziłam ze może od proszku do prania i zrobiłam pranie w innym posuszylam uprasowalam i zobaczymy czy dalej ja będzie sypać.

A tak apropo w jakim proszku pierzecie?

Poczytalam na necie trochę o alergiach i dalej ciemna masa jestem bo chciałam wiedzieć jaka roznica jest miedzy alergia pokarmowa a kontaktowa i tyle wiem co teoria a jak rozroznic wysypke to bladego pojęcia nie mam.

Biedna Justysia.

Ja piore w tabletkach do prania ale naszych-juz nie kupujemy Loveli.I do płukania Silan Sensitive.

Napisane przez d0tkaaa

Witam sie w nowym watkujestescie wariatki tyle naslrobac musze nadrobic atary i nowy przynajmniej sie postaram.y caly weekend na weselu i poprawinach bylismy na weselu sami a na poprawiny na 3h z mala

do pozniej

Ale fajnieee

Napisane przez madi82

Wiecie co...ostatnio mój mąż kupił sobie takie kiełbaski Gawroszki...tak mu się nazwa spodobała, ze teraz do małego mówi...
Mój Ty Gawroszku, Gawroszek to Gawroszek tamto hehheeh

Napisane przez madi82

Ale fajniutka wiewióra

Anulka dobrze że z rana się pojawiłaś to już głosiki masz ode mnie

Ale się zapowiada piękny dzień...aż mnie nosi...dziś mam plan...małym zajmuje się mama a ja idę w ogórd, grabić liście itp....U W I E L B I A M to robić!!!

Kocham grabic liscie i ten zapach palonych wczoraj sąsiadka paliła a ja sie odurzałam

Napisane przez idzia111

Dzien dobry,

wczoraj bylismy na imprezie urodzionowo-imieninowej u tesciowej, objadlam sie ze nadal jestem taka jak po swietach

Mam problem, bo na brodzie u Michasia zrobiło sie cos brzydkiego. Przez ok tydzien mial jakby zaskórnika - nic z tym nie robilam bo od urodzenia czasami zdarzy sie cos wyskoczyc a potem samo znika. No ale w sobote w okolo zrobilo sie lekko czerwone. W niedziele bardziej, teraz jest taka plamka zaogniona mniej wiecej 0,5 cm na 0,5 cm, tam gdzie byl zaskornik jest jakby bialy pryszczczyk obok drugi. Nie wyglada to jak typowy pryszcz. To co jest czerwone jest nie regularnych kształtow, no i sa wlasnie w samym srodku jakby ropa. Malego chyba to troche boli, bo jak przemywam octeniseptem to pojekuje. Nie wiem co mam robic, moja pediatra bedzie dopiero we srode. Dodam ze mlody strasznie sie slini, ma takie cos tylko w jednym miejscu, reszta buzki ladna, cialko tez. Nie jadlam nic nowego, nie zmienialam mu proszkow do prania ani kosmetykow. Jak widziala to moja kolezanka to mowila ze to od sliny moze byc

Wie ktoras cos? jak zbudzi sie maly i bede miala jak to cykne fotke.

Moze byc to od sliny

[/COLOR]A teraz co u mnie odnośnie młodego- od wczoraj pijemy sok gerbera z jabłek i białych winogron i nam baaaaardzo smakuje tak bardzo ze nam się uszy trzęsą, a jak mama nie chciała dać całej butelki tylko po trochu to bylo darcie paszczy nieziemskie chrzciny się zbliżają wielkimi krokami wiec przygotowania idą pełna para. W czwartek wieczorem była taka awantura, ze nawet jej nie opisze od początku bo bym dwa dni pisała, ja z tztem się pożarami, a potem usłyszałam od teścia ze Tomek nie zasługuje na takie życie bo jest fajny chłopak, a my nie zasługujemy na to, żeby być jego rodzicami.. W momencie tz stanął po mojej stronie i jak ojcu wygarnal to myślałam ze się pozabijaja.. Teściowa tez się z nim wtedy pożarla i od tej pory noe odzywa się do nikogo mi nawet dzień dobry nie odpowiada.. wzwiazku z tym w ogóle nie wiemy czy będzie na chrzcinach czy nie ale mamy to głęboko wczoraj pojechaliśmy po nowe spodnie garniturowe dla tzta na chrzciny i kupiliśmy tez mi sukienkę śliczna w zarze.
W piątek byłam z małym u pediatry na szczepienie ale mamy przyjechać w tym tyg bo jeszcze lekki katar. Mały w piątek ważył 5880. Obwód główki 40cm pięknie się rozwija z oczkiem mamy podejść do okulisty bo jednak trochę jeszcze ropieje. Od wczoraj rumiankiem przemywam za rada Skylie


Sent from my iPhone using Tapatalk - now Free[/QUOTE]
rosnie Tomcio
A z tesciami-los masakros.
Ja z moimi od Chrzcin nie mam kontaktu,tz tez nie.Opisze w klubie jak mnie natchnie.

Napisane przez cynamon_owa

Mąż zanosił na anestezjologie Adasia przed operacja serduszka a ja wczoraj. Tak mi sie ręce trzęsły, że opanowac nie mogłam.
O ile przed operacja Adaś nie płakał o tyle wczoraj sie rozwyl leżąc na stole operacyjnym. Ja zaczęłam wyć kiedy wstrzykneli mu środek usypiajacy i w sekundzie zamilkł z otwartymi oczami... Mnie kazali szybko wyjść bo musieli Adasia intubowac. Koszmar
Wszystko trwalo 1,5 godziny. Noc była straszna. Adaś bardzo płakał, w zasadzie wrzeszczal a ja nie mogłam nic zrobić
Dzisiaj jest trochę lepiej.
Za około godzinę zaczynamy naukę picia z butelki. Jednak z kubeczka zrezygnowaliśmy.
Próbowalismy juz różnych smoczkow i było wycie nie z tej ziemi. No nic- czym szybciej naucze Młodego tym szybciej wrócimy do domu. Szkoda tylko, ze mąż musi juz wracać do pracy. Ale i tak mu poszli na rękę bardzo...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez karolajn1987

Dziewczyny ja tak na szybko, bo mam jazde.czy zeby mogą bolec np. Tylko wieczorem? Bo kurna juz drugi dzień o tej porze jest jazda, ani smoczek, ponad 3h bez jedzenia i mnie dziecioli ale na widok cycka jeszcze większy ryk. A przez cały dzien normalnie :banghead: rozpaczliwie placze

Wysłane z mojego GT-I9300

To moze byc od ząbkowania.....

Napisane przez lachryma

wróciliśmy od neurologa
pani przede wszystkim spóźniła sie ponad pol godziny, ale to jeszcze nic.
wg pani doktor Oliwia jest zdrowa, my wymyślamy i jej odruchy są naturalne na jej wiek.
fragment mniej wiecej rozmowy:

ja: Oliwia przykurcza paluszki od stóp.
doktor: to normalne w tym wieku, może tak jeszcze robić.
ja: ok, Oliwia wygina się na prawą stronę.
doktor: najwyraźniej jest praworęczna.
ja: przeciez dzieci do roku są obureczne
doktor: tak.
ja: czy to asymetria?
doktor: nie sądzę, po prostu lubi prawą stronę.
ja: Oliwia ma strasznie przykurczone barki, nie widać jej szyi.
doktor: nie widać jej szyi, bo ma podwójny podbródek.
ja: ok, ale szyja powinna juz chyba być widoczna, mimo podwójnego podbródka.
doktor: może, nie musi.
ja: czyli to normalne, że ma takie przyciśnięte barki do szyi?
doktor: tak, chyba tak, jeszcze tak.
ja: Oliwia robi taki mostek, wygina się.
doktor: ona ćwiczy.
ja: co ćwiczy?
doktor: ogólne ruchy.


ogólnie: wtf?
i tyle wiem z wizyty

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------


tylko strona www

[rasha90]

może wszystkie pokażmy sobie tyłki?


i takie w miarę aktualne zdjątko Wiktorii w wersji pokąpielowej
szczęście w najczystszej postaci, już 11 tygodni

[Rockyyy]

Napisane przez Agrafka86

Ja tylko chciałam napisać, że z pracy nici. Bo wszystko fajnie. Tylko środa jest od 8 do 15, a w inne dni od 11. A mój tata pracuje i właśnie od 11 mogłam. Pani prosiła żebym kogoś załatwiła na środę do dziecka. Ale nie dam rady starała się nawet zmienić godziny zajęć, ale później dzieci mają swoje zajęcia i nie ma jak zamienić tej grupy mam się zastanowić jeszcze i dać znać jutro. Ale nie ma opcji.
Idę nadrobić.

Sent from my GT-I8260 using Wizaz Forum mobile app

O kurcze szkoda..... j

Napisane przez lemurki_malutkie

Witam
Pomyślcie o nas mocno w wolnej chwili i prześlijcie dobrą energię-wczoraj wieczorem dowiedziałam się,że jutro moje dziecię ma operację.
Zaraz jedziemy do szpitala,tylko najpierw muszę się spakować,a wszystko z rąk mi leci,więc łatwo nie jest.
Buziaki,trzymajcie się,dam znać,jak tylko coś będzie wiadomo.

Magolinko:8 wspolczuje sytuacji z ojcem..

Anulkazaglosowałam!

Sarenkozdrówka dla Łukaszka

[magolina]

Napisane przez lachryma

magolina- jak u Was rozpoznali te zrosty? masażystka to zauważyła czy lekarz?

Ani pediatra ani masażystka....dawniej na wsiach były babki które masowały dzieci, bo sie uchybiały czy jakos tak (sama byłam masowana jak spadłam z drabiny ) no i właśnie córka takiej jednej babki jest znajomą mojej teściowej i tak gadały o Adasiu i ta kobieta powiedziała, że jak chcę to jej matka może zobaczyć Adasia. No i babka przyjechała i stwierdziła, że dziecko ma zrosty na klatce piersiowej i szyjce....jakoś go mierzyła tetrą i masowała. Trochę się bałam ale zaufałam tej kobiecie i Adaś juz po pierwszym masażu przeręcal głowę w lewo i trzymał prosto czego wcześniej nie robił babka twierdzi, że teraz co drugie dziecko po szpitalu jest uchybnięte bo tak nimi te pielęgniarki rzucają. Teraz ponawiamy te masaże bo znów się zaczęło to samo ale babka mówiła , że to sie lubi powtarzać.

Napisane przez Margosia__

Wróciłam do Krk... zdążyłam się już 3 razy pokłócić z Tż
Kocham się kłócić z tym człowiekiem


Jejku...ale miałam wczoraj "przygodę"...

Wracaliśmy z Młodym ze wsi do krk... wykąpałam Go i wyjechałam około 20 (Młody nienawidzi jeździć autem, nie zasypia w nim i w ogóle- wycyrklowałam sobie więc najdłuższe Jego spanie i do tego ciemno bo już noc myślę sobie 2,5 godzinki dojedziemy)

A na autostradzie karambol i zamknięta w obie strony
Dobra zjazd i objazd... Ciemno jak w doopie, nie mam zielonego pojęcia gdzie jestem i jak dojechać do domu Do tego korek Więc ciągle jakieś auto za nami i tak świeciło światłami, do tego minimalna prędkość i częste zatrzymanie Młody się obudził i zaczął płakać Myślałam, że zaryczę się tam na śmierć Nawet zastanawiałam się czy nie wracać na wieś, ale stwierdziłam, ze za daleko ujechałam... a w drugą stronę korek był ze 3x większy

Na szczęście jakimś cudem dojechaliśmy do kolejnego wjazdu na autostradę(nie zgubiliśmy się po drodze) i jak zaczęła się normalna jazda to Malutki zasnął i później już spokojnie dojechaliśmy
Z 2,5 godziny zrobiło się prawie 5... Dobrze, że nie obudził się później na jedzenie tylko wytrzymał

No niezla przygodę mialaś, ja bym się chyba pos.ała w gacie

Napisane przez surka

[Rockyyy]

Napisane przez skylie

A my po szczepieniu. Ola nawet nie zauwazyla ze zostala zaszczepiona za to dala niezly popis przy ubieraniu bo juz spiaca byla

dzielna dziewczynka

Napisane przez surka

To zaraz też będziesz musiała nam pokazać tyłek

Napisane przez rasha90

może wszystkie pokażmy sobie tyłki?


i takie w miarę aktualne zdjątko Wiktorii w wersji pokąpielowej
szczęście w najczystszej postaci, już 11 tygodni

Ale słodzinka

[surka]

Napisane przez rasha90

może wszystkie pokażmy sobie tyłki?


i takie w miarę aktualne zdjątko Wiktorii w wersji pokąpielowej
szczęście w najczystszej postaci, już 11 tygodni

Ale cudowny bąbelek

[fiazo]

Napisane przez skylie

A my po szczepieniu. Ola nawet nie zauwazyla ze zostala zaszczepiona za to dala niezly popis przy ubieraniu bo juz spiaca byla

u mnie wył strasznie bo głupia pielęgniarka miała lodowate ręce a mój zimna nie lubi

Napisane przez surka

To zaraz też będziesz musiała nam pokazać tyłek

teraz to już nie ma co pokazywać
nawet mi panowie z tv regionalnej nakręcili właśnie se przypomniałam jak robili reportaż o mojej wsi, ja akurat przechodziłam, nawet się ze mną przywitali i potem w wieczornych informacjach regionalnych ogladałam swoje tyły i na wsi się pytali co to za laska szła

Napisane przez rasha90

i takie w miarę aktualne zdjątko Wiktorii w wersji pokąpielowej
szczęście w najczystszej postaci, już 11 tygodni

[lachryma]

Magolina, spytaj się tej czarodziejskiej babki czy nie chce przyjechać do Poznania oblukac moja Oliwie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[surka]

Napisane przez fiazo

u mnie wył strasznie bo głupia pielęgniarka miała lodowate ręce a mój zimna nie lubi

teraz to już nie ma co pokazywać
nawet mi panowie z tv regionalnej nakręcili właśnie se przypomniałam jak robili reportaż o mojej wsi, ja akurat przechodziłam, nawet się ze mną przywitali i potem w wieczornych informacjach regionalnych ogladałam swoje tyły i na wsi się pytali co to za laska szła

Teraz będziemy mówić na ciebie laska z tv

[Anulka_p]

Napisane przez surka

Teraz będziemy mówić na ciebie laska z tv

Raczej- doopa z tv

[fiazo]

Ev zdrówka dla Aleksa

[karolajn1987]

dziś tz w domu więc musze pozałatwiac swoje sprawy.
Teraz spaceruja juz drugą godzine więc jak wrócą to cyc i spadam

skylie- dzielna Ola!
Hania w ciagu dnia ok, aż się znowu boje wieczora
wczoraj obudziła się przed 2 na jedzenie, znów był wrzask na cycka, ale że zaspana to jakoś jej wepchałam, potem po 4 i o 6 sobie już gadała w łóżeczku i jadła normalnie o 7
najgorzej było jak wam pisałam, obudziła się z rykiem ok.22, waliła mnie głową w poszukiwaniu jedzenia, cycek be, dobrze ze wczesniej udało mi sie cos odciagnąc więc z bólem zjadła 60ml, chyba lepiej było bo smoczek ma juz 3+ i lepiej leciało, ale i tak wyła i zasypiała mi na rekach. Potem biedulka jeszcze jęczała przez sen

Trzymam kciuki za wszystkie bioderka dzisiaj!
zdrówka dla wszystkich maluszków
może wieczorem sobie do was zasiade

[rasha90]

Napisane przez skylie

A my po szczepieniu. Ola nawet nie zauwazyla ze zostala zaszczepiona za to dala niezly popis przy ubieraniu bo juz spiaca byla

dzielna Gwiazda moja strasznie krzyczała przy każdym wkłuciu... a za dwa tygodnie następna tura

Wczoraj moja Malutka przeżyła chcwilę grozy jak mnie nie było. Została z Tżtem (strasznie się napalił na siedzenie z małą w domu po tym ojcowskim, tak swoją drogą). Ale sam początek - od znajomych dostaliśmy karuzelkę, taka najprostsza z możliwych - jedna melodyjka, żadnych regulacji, nakręcana ręcznie. Zabawki plastikowe, całą konstrukcja też, ale dobra, przykręciliśmy i się trzymało, Malutka strasznie była zaaferowana jak grało. No i wczoraj jak mnie nie było, Wiktoria kolejny raz pacnęła toto rączką i te zabawki (miśki na konikach) na nią zleciały, a potem cała konstrukcja też podobno przez pół godziny tak strasznie płakała że nic nie pomagało (jeszcze doszedł do strachu brudny pampers). Potem nawet jeść za bardzo nie chciała, taka przestraszona. Wróciłam z zajęć i na szczęście nic jej się nie stało, poobijana nie jest ani nic. ale potem leżała spokojnie u Tżta na rękach i nagle tak zaczęła strasznie płakać, musiała sobie bidulka przypomnieć nie przymocuję tego więcej, chyba że na gwoździa. I z pluszowymi zabawkami