Zakochana w Arabie. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-10-20, 01:10   #1
Eshta
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1

Zakochana w Arabie.


Jak w tytule... Bardzo liczę na jakieś rady bo już sama nie wiem co mam zrobić .
Ponad rok temu przeniosłam się do jednego z krajów arabskich do pracy. Tutejsze kultura i zachowania znacząco różnią się od tych europejskich, dlatego cieżko mi poznać, co jest tylko przyjacielską zaczepką, a co podchodzi pod flirt i okazywanie zainteresowania. Od kilku tygodni nie moge przestać myśleć o jednym z moich kolegów. Czuję, że jest to coś poważnego, nigdy nie doszło między nami do zbliżenia, zawsze byliśmy w przyjacielskich relacjach, jednak jestem gotowa dla niego zrobić wszystko - zgodziłam się popełnić przestępstwo, ostatecznie nie było ono konieczne, ale byłam na etapie załatwiania papierów, które mogłyby mi uniemożliwić w przyszlosci powrót do Polski, a jemu pomóc. Chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że on mnie do niczego nie zmuszał, widziałam że ma poważny problem który mógł zagrozić jego życiu i postanowiłam go wesprzeć kosztem własnej wolności. Ostatecznie do niczego nie doszło, ale on sam przez najbliższe lata nie będzie mógł opuścić kraju.
Do rzeczy. Nadal żywię do niego silne uczucie, a nasza firma wkrótce przenosi się do innego kraju. Tutaj nie mam co ze sobą zrobić, bedzie mi cieżko znaleźć porządną pracę, a w planach mam odłożenie pieniędzy na czesne na studia za granicą w przyszłym roku. Oczywiście on musi tu zostać. Gdyby między nami powstała głębsza relacja, nie wahałabym się i została, jednak w tym momencie nie mogę zinterpretować nawet, jaki on ma do mnie stosunek. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć tyle, że zawsze mogę na niego liczyć, za każdym razem okazywał mi troskę. Z charakteru jest raczej posępną osobą, zdarzają mu się nieprzyjemne odzywki czy zamykanie się w sobie, kiedy próbuję z nim rozmawiać. Jednak przez resztę czasu jest dla mnie sympatyczny i okazuje mi wiele gestów czy słów, które w Europie z pewnością byłyby uznane za flirt.
Wiele razy miałam wątpliwości, myślałam że wręcz mnie nie lubi, ale miedzy nami jest nasza wspólna przyjaciółka, która nie przestaje mi powtarzać, że on również jest mną zainteresowany i mówił jej o tym, tylko to jest ten typ faceta, któremu wydaje się, że jak będzie kobietę ignorował, to ona intensywniej będzie o niego zabiegać. Obecnie wyjechałam do innego miasta na tydzień. W dniu kiedy wyjeżdżałam, poczekał ze mną na taksówkę do trzeciej nad ranem, a potem mnie odprowadził z bagażem. W taksówce znalazłam się w niezbyt komfortowej sytuacji (arabski taksówkarz i trzech pijanych Arabów wracających z imprezy... Wiecie jak to jest) o czym napisałam mojej przyjaciółce, która akurat z nim wtedy siedziała. Napisała mi, że on bardzo się przejął, wydaje mi się, że nawet zadzwonił wtedy do taksówkarza i go opieprzył za całą sytuację (nie jestem pewna, bo taksówkarz rozmawiał po arabsku przez telefon), zresztą później zadzwonił do mnie jak dojechalam i pytał, czy wszystko w porządku.
Postanowiłam przez tydzień nie czynić żadnych ruchów i czekać, aż się odezwie, ponieważ ostatnim razem kiedy to on wyjechał na parę tygodni i ja do niego pisałam, to nawet nie odpowiedział. Przez cały tydzień jednak nie dawał oznak życia, a żywiłam spore nadzieje, że zainteresuje się chociaż, jak sobie radzę itd. Nie wiem czy to kolejna z jego zagrywek w stylu "pokaże jej jak bardzo mi nie zależy to oszaleje na moim punkcie", czy może naprawdę o mnie zapomniał i w ogóle go nie obchodzę.

Za 9 tygodni opuszczam kraj i być może nigdy go nie zobaczę, jednak to co czuję jest tak silne jak jeszcze nigdy. Byłam już w dwóch poważniejszych związkach i w żadnym z nich nie byłam gotowa do poświęcenia jak złamanie prawa i uwięzienie w arabskim państwie. Nie wiem już jak mam traktować tę relację. Jutro lub pojutrze znowu go zobaczę bo wracam do stałego miejsca pracy. Jak powinnam się wobec niego zachowywać? Co myślicie?

Dziękuje z góry za przeczytanie całego wywodu (wyszło nieco długo) i ewentualne porady.
Eshta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 01:51   #2
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez Eshta Pokaż wiadomość
Jak w tytule... Bardzo liczę na jakieś rady bo już sama nie wiem co mam zrobić .
Ponad rok temu przeniosłam się do jednego z krajów arabskich do pracy. Tutejsze kultura i zachowania znacząco różnią się od tych europejskich, dlatego cieżko mi poznać, co jest tylko przyjacielską zaczepką, a co podchodzi pod flirt i okazywanie zainteresowania. Od kilku tygodni nie moge przestać myśleć o jednym z moich kolegów. Czuję, że jest to coś poważnego, nigdy nie doszło między nami do zbliżenia, zawsze byliśmy w przyjacielskich relacjach, jednak jestem gotowa dla niego zrobić wszystko - zgodziłam się popełnić przestępstwo, ostatecznie nie było ono konieczne, ale byłam na etapie załatwiania papierów, które mogłyby mi uniemożliwić w przyszlosci powrót do Polski, a jemu pomóc. Chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że on mnie do niczego nie zmuszał, widziałam że ma poważny problem który mógł zagrozić jego życiu i postanowiłam go wesprzeć kosztem własnej wolności. Ostatecznie do niczego nie doszło, ale on sam przez najbliższe lata nie będzie mógł opuścić kraju.
Do rzeczy. Nadal żywię do niego silne uczucie, a nasza firma wkrótce przenosi się do innego kraju. Tutaj nie mam co ze sobą zrobić, bedzie mi cieżko znaleźć porządną pracę, a w planach mam odłożenie pieniędzy na czesne na studia za granicą w przyszłym roku. Oczywiście on musi tu zostać. Gdyby między nami powstała głębsza relacja, nie wahałabym się i została, jednak w tym momencie nie mogę zinterpretować nawet, jaki on ma do mnie stosunek. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć tyle, że zawsze mogę na niego liczyć, za każdym razem okazywał mi troskę. Z charakteru jest raczej posępną osobą, zdarzają mu się nieprzyjemne odzywki czy zamykanie się w sobie, kiedy próbuję z nim rozmawiać. Jednak przez resztę czasu jest dla mnie sympatyczny i okazuje mi wiele gestów czy słów, które w Europie z pewnością byłyby uznane za flirt.
Wiele razy miałam wątpliwości, myślałam że wręcz mnie nie lubi, ale miedzy nami jest nasza wspólna przyjaciółka, która nie przestaje mi powtarzać, że on również jest mną zainteresowany i mówił jej o tym, tylko to jest ten typ faceta, któremu wydaje się, że jak będzie kobietę ignorował, to ona intensywniej będzie o niego zabiegać. Obecnie wyjechałam do innego miasta na tydzień. W dniu kiedy wyjeżdżałam, poczekał ze mną na taksówkę do trzeciej nad ranem, a potem mnie odprowadził z bagażem. W taksówce znalazłam się w niezbyt komfortowej sytuacji (arabski taksówkarz i trzech pijanych Arabów wracających z imprezy... Wiecie jak to jest) o czym napisałam mojej przyjaciółce, która akurat z nim wtedy siedziała. Napisała mi, że on bardzo się przejął, wydaje mi się, że nawet zadzwonił wtedy do taksówkarza i go opieprzył za całą sytuację (nie jestem pewna, bo taksówkarz rozmawiał po arabsku przez telefon), zresztą później zadzwonił do mnie jak dojechalam i pytał, czy wszystko w porządku.
Postanowiłam przez tydzień nie czynić żadnych ruchów i czekać, aż się odezwie, ponieważ ostatnim razem kiedy to on wyjechał na parę tygodni i ja do niego pisałam, to nawet nie odpowiedział. Przez cały tydzień jednak nie dawał oznak życia, a żywiłam spore nadzieje, że zainteresuje się chociaż, jak sobie radzę itd. Nie wiem czy to kolejna z jego zagrywek w stylu "pokaże jej jak bardzo mi nie zależy to oszaleje na moim punkcie", czy może naprawdę o mnie zapomniał i w ogóle go nie obchodzę.

Za 9 tygodni opuszczam kraj i być może nigdy go nie zobaczę, jednak to co czuję jest tak silne jak jeszcze nigdy. Byłam już w dwóch poważniejszych związkach i w żadnym z nich nie byłam gotowa do poświęcenia jak złamanie prawa i uwięzienie w arabskim państwie. Nie wiem już jak mam traktować tę relację. Jutro lub pojutrze znowu go zobaczę bo wracam do stałego miejsca pracy. Jak powinnam się wobec niego zachowywać? Co myślicie?

Dziękuje z góry za przeczytanie całego wywodu (wyszło nieco długo) i ewentualne porady.
Odp. na PW jeśli nogę?
Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 01:59   #3
petenera
Raczkowanie
 
Avatar petenera
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 376
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez Eshta Pokaż wiadomość
Jak w tytule... Bardzo liczę na jakieś rady bo już sama nie wiem co mam zrobić .
Ponad rok temu przeniosłam się do jednego z krajów arabskich do pracy. Tutejsze kultura i zachowania znacząco różnią się od tych europejskich, dlatego cieżko mi poznać, co jest tylko przyjacielską zaczepką, a co podchodzi pod flirt i okazywanie zainteresowania. Od kilku tygodni nie moge przestać myśleć o jednym z moich kolegów. Czuję, że jest to coś poważnego, nigdy nie doszło między nami do zbliżenia, zawsze byliśmy w przyjacielskich relacjach, jednak jestem gotowa dla niego zrobić wszystko - zgodziłam się popełnić przestępstwo, ostatecznie nie było ono konieczne, ale byłam na etapie załatwiania papierów, które mogłyby mi uniemożliwić w przyszlosci powrót do Polski, a jemu pomóc. Chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że on mnie do niczego nie zmuszał, widziałam że ma poważny problem który mógł zagrozić jego życiu i postanowiłam go wesprzeć kosztem własnej wolności. Ostatecznie do niczego nie doszło, ale on sam przez najbliższe lata nie będzie mógł opuścić kraju.
Do rzeczy. Nadal żywię do niego silne uczucie, a nasza firma wkrótce przenosi się do innego kraju. Tutaj nie mam co ze sobą zrobić, bedzie mi cieżko znaleźć porządną pracę, a w planach mam odłożenie pieniędzy na czesne na studia za granicą w przyszłym roku. Oczywiście on musi tu zostać. Gdyby między nami powstała głębsza relacja, nie wahałabym się i została, jednak w tym momencie nie mogę zinterpretować nawet, jaki on ma do mnie stosunek. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć tyle, że zawsze mogę na niego liczyć, za każdym razem okazywał mi troskę. Z charakteru jest raczej posępną osobą, zdarzają mu się nieprzyjemne odzywki czy zamykanie się w sobie, kiedy próbuję z nim rozmawiać. Jednak przez resztę czasu jest dla mnie sympatyczny i okazuje mi wiele gestów czy słów, które w Europie z pewnością byłyby uznane za flirt.
Wiele razy miałam wątpliwości, myślałam że wręcz mnie nie lubi, ale miedzy nami jest nasza wspólna przyjaciółka, która nie przestaje mi powtarzać, że on również jest mną zainteresowany i mówił jej o tym, tylko to jest ten typ faceta, któremu wydaje się, że jak będzie kobietę ignorował, to ona intensywniej będzie o niego zabiegać. Obecnie wyjechałam do innego miasta na tydzień. W dniu kiedy wyjeżdżałam, poczekał ze mną na taksówkę do trzeciej nad ranem, a potem mnie odprowadził z bagażem. W taksówce znalazłam się w niezbyt komfortowej sytuacji (arabski taksówkarz i trzech pijanych Arabów wracających z imprezy... Wiecie jak to jest) o czym napisałam mojej przyjaciółce, która akurat z nim wtedy siedziała. Napisała mi, że on bardzo się przejął, wydaje mi się, że nawet zadzwonił wtedy do taksówkarza i go opieprzył za całą sytuację (nie jestem pewna, bo taksówkarz rozmawiał po arabsku przez telefon), zresztą później zadzwonił do mnie jak dojechalam i pytał, czy wszystko w porządku.
Postanowiłam przez tydzień nie czynić żadnych ruchów i czekać, aż się odezwie, ponieważ ostatnim razem kiedy to on wyjechał na parę tygodni i ja do niego pisałam, to nawet nie odpowiedział. Przez cały tydzień jednak nie dawał oznak życia, a żywiłam spore nadzieje, że zainteresuje się chociaż, jak sobie radzę itd. Nie wiem czy to kolejna z jego zagrywek w stylu "pokaże jej jak bardzo mi nie zależy to oszaleje na moim punkcie", czy może naprawdę o mnie zapomniał i w ogóle go nie obchodzę.

Za 9 tygodni opuszczam kraj i być może nigdy go nie zobaczę, jednak to co czuję jest tak silne jak jeszcze nigdy. Byłam już w dwóch poważniejszych związkach i w żadnym z nich nie byłam gotowa do poświęcenia jak złamanie prawa i uwięzienie w arabskim państwie. Nie wiem już jak mam traktować tę relację. Jutro lub pojutrze znowu go zobaczę bo wracam do stałego miejsca pracy. Jak powinnam się wobec niego zachowywać? Co myślicie?

Dziękuje z góry za przeczytanie całego wywodu (wyszło nieco długo) i ewentualne porady.

Chcesz rady, proszę bardzo: zwijaj manele czym prędzej i wyjedź, zanim jeszcze bardziej Ci odbije.

PS Jak dla mnie, to on żadnego głębszego ani "płytszego" zainteresowania Tobą nie przejawia. A poza tym, z tego co napisałaś, partia z niego taaakaaaaaa, że hoho

Edytowane przez petenera
Czas edycji: 2013-10-20 o 02:03
petenera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 08:40   #4
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez Eshta Pokaż wiadomość
[...]Za 9 tygodni opuszczam kraj i być może nigdy go nie zobaczę[...]
I chwała opatrzności. Nic więcej nie ma sensu pisać, bo jesteś w amoku.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem

Edytowane przez mpt
Czas edycji: 2013-10-20 o 10:13
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 08:46   #5
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Zakochana w Arabie.

Przecież on ma Cię gdzieś.

Jak wyjeżdżasz nie odzywa się do Ciebie, jak jesteś zdarza mu się chamsko odezwać.
Myślisz, że jakbyś popełniła dla niego przestępstwo i poszła do więzienia z radością i ochotą starał się o widzenia z Tobą i czekał na Ciebie?

Jak w ogóle można można rozpatrywać popełnienie przestępstwa dla kogoś, a tym bardziej w takiej sytuacji?

Edytowane przez aer
Czas edycji: 2013-10-20 o 08:47
aer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 08:54   #6
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Zakochana w Arabie.

ktos tu chyba za duzo filmow akcji ogladal w dziecinstwie, czy takich w stylu zabili go i uciekl. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Jak bedziesz dalej sie tak bawic, to kostium supermena czy kobiety kota nie pomoze i w koncu naprawde wpadniesz w jakies bagno.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 08:55   #7
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zakochana w Arabie.

Naprawdę istnieją tak bezmyślne kobiety? Nie wierzę, węszę trollicę.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 09:04   #8
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Zakochana w Arabie.

Dziewczyno wejdz pod zimny prysznic i siedz dopoki ci nie przejdzie.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 09:09   #9
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Zakochana w Arabie.

Zamierzałaś popełnić przestępstwo mogące zaważyć na całym Twoim życiu, żeby pomóc facetowi który nawet nie za bardzo jest dla Ciebie miły? Masz jakieś strasznie niezdrowe skłonności do ratowania świata, mam nadzieję że nie wplączesz się w jakieś kłopoty w przyszłości. Nikt nie powinien od Ciebie oczekiwać narażania własnego tyłka dla takiej sprawy, Ty również nie powinnaś brać takich rzeczy pod uwagę. Może Cię nie zmuszał, ale sam fakt że w ogóle zgodził się na coś takiego i użył Cię w takim celu skreśla go całkowicie jako człowieka, którego można traktować poważnie. Zwłaszcza, że dla przeciętnego fajnego kolesia raczej w ogóle nie trzeba łamać prawa, bo z reguły tak mu się życie układa, że ani on ani nikt w jego otoczeniu nie jest niczym zagrożony.

Sądzę, że to zauroczenie minie - może trochę to potrwa, ale jeśli wyjedziesz, to zrozumiesz być może że takie relacje nie mają większego sensu. Poza tym musisz popracować nad tym swoim poświęcaniem się i "robieniem wszystkiego" dla innych ludzi - rozumiem nadstawić tyłek za wieloletniego partnera albo własną matkę, ale za gościa, który czasami jest dla Ciebie miły a czasami niezbyt, który nie odzywa się jak wyjeżdżasz i nie zdradza żadnych objawów zainteresowania Tobą - nie, bo zobaczysz kiedyś, że to się na Tobie zemści. Z takimi skłonnościami do robienia głupot za kogoś dobrze będzie, jak nigdy nie znajdziesz się w pierdlu i jak nikt Cię nie okradnie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 10:21   #10
Imperialista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Z północy
Wiadomości: 4 919
Dot.: Zakochana w Arabie.

Zadawaj się z Latynosami, Chińczykami, Murzynami czy nawet Aborygenami, ale jest duża szansa na to, że z Arabem (naturalnie muzułmaninem) nie wytrzymasz.

Tak poza tematem - znacie statystyki historii związków Arab-Europejka/Polka?
Imperialista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 10:45   #11
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Dziewczyno wejdz pod zimny prysznic i siedz dopoki ci nie przejdzie.
Dokladnie jak można ryzykować arabskim więzieniem dla jakiegoś posepnego typa o którym nawet nie wiesz czy cokolwiek do ciebie czuje tAk, wmawiaj sobie dalej ze skrycie za tobą sZaleje a tylko przyjął poze "będę ja ignorowal to będzie bardziej za mną latać" . Ciekawe co byś zrobiła gdybyś faktycznie do tego więzienia poszła, idę o zakład ze pan raczej nie znalazlby czasu ani chęci żeby cię z tego wyplatac.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 10:46   #12
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez Imperialista Pokaż wiadomość
Zadawaj się z Latynosami, Chińczykami, Murzynami czy nawet Aborygenami, ale jest duża szansa na to, że z Arabem (naturalnie muzułmaninem) nie wytrzymasz.

Tak poza tematem - znacie statystyki historii związków Arab-Europejka/Polka?

Naprawdę wychodzi na to że jestem jedyną osobą która zna normalnego Araba. Znamy się już kawał czasu i jest bardzo inteligentnym, przesympatycznym, wykształconym, wesołym i jak na swój kraj skrajnie liberalnym człowiekiem. W życiu nie słyszałam żeby na kogoś głos podniósł, udziela się w wolontariacie, nienawidzi swojego kraju i swoich rodaków, mówi że żyją jak dzikie zwierzęta pozamykane w klatkach. Oczywiście jest to wina wszechobecnej biedy i edukacji która leży i kwiczy. Gdybym temu mojemu Arabowi zaproponowała jakieś przekręty żeby mógł zostać czy opuścić kraj to tylko w głowę by się popukał i nawet nie skomentował.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 10:53   #13
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez Eshta Pokaż wiadomość
Jak w tytule... Bardzo liczę na jakieś rady bo już sama nie wiem co mam zrobić .
Ponad rok temu przeniosłam się do jednego z krajów arabskich do pracy. Tutejsze kultura i zachowania znacząco różnią się od tych europejskich, dlatego cieżko mi poznać, co jest tylko przyjacielską zaczepką, a co podchodzi pod flirt i okazywanie zainteresowania. Od kilku tygodni nie moge przestać myśleć o jednym z moich kolegów. Czuję, że jest to coś poważnego, nigdy nie doszło między nami do zbliżenia, zawsze byliśmy w przyjacielskich relacjach, jednak jestem gotowa dla niego zrobić wszystko - zgodziłam się popełnić przestępstwo, ostatecznie nie było ono konieczne, ale byłam na etapie załatwiania papierów, które mogłyby mi uniemożliwić w przyszlosci powrót do Polski, a jemu pomóc. Chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że on mnie do niczego nie zmuszał, widziałam że ma poważny problem który mógł zagrozić jego życiu i postanowiłam go wesprzeć kosztem własnej wolności. Ostatecznie do niczego nie doszło, ale on sam przez najbliższe lata nie będzie mógł opuścić kraju.
Do rzeczy. Nadal żywię do niego silne uczucie, a nasza firma wkrótce przenosi się do innego kraju. Tutaj nie mam co ze sobą zrobić, bedzie mi cieżko znaleźć porządną pracę, a w planach mam odłożenie pieniędzy na czesne na studia za granicą w przyszłym roku. Oczywiście on musi tu zostać. Gdyby między nami powstała głębsza relacja, nie wahałabym się i została, jednak w tym momencie nie mogę zinterpretować nawet, jaki on ma do mnie stosunek. Z własnych obserwacji mogę powiedzieć tyle, że zawsze mogę na niego liczyć, za każdym razem okazywał mi troskę. Z charakteru jest raczej posępną osobą, zdarzają mu się nieprzyjemne odzywki czy zamykanie się w sobie, kiedy próbuję z nim rozmawiać. Jednak przez resztę czasu jest dla mnie sympatyczny i okazuje mi wiele gestów czy słów, które w Europie z pewnością byłyby uznane za flirt.
Wiele razy miałam wątpliwości, myślałam że wręcz mnie nie lubi, ale miedzy nami jest nasza wspólna przyjaciółka, która nie przestaje mi powtarzać, że on również jest mną zainteresowany i mówił jej o tym, tylko to jest ten typ faceta, któremu wydaje się, że jak będzie kobietę ignorował, to ona intensywniej będzie o niego zabiegać. Obecnie wyjechałam do innego miasta na tydzień. W dniu kiedy wyjeżdżałam, poczekał ze mną na taksówkę do trzeciej nad ranem, a potem mnie odprowadził z bagażem. W taksówce znalazłam się w niezbyt komfortowej sytuacji (arabski taksówkarz i trzech pijanych Arabów wracających z imprezy... Wiecie jak to jest) o czym napisałam mojej przyjaciółce, która akurat z nim wtedy siedziała. Napisała mi, że on bardzo się przejął, wydaje mi się, że nawet zadzwonił wtedy do taksówkarza i go opieprzył za całą sytuację (nie jestem pewna, bo taksówkarz rozmawiał po arabsku przez telefon), zresztą później zadzwonił do mnie jak dojechalam i pytał, czy wszystko w porządku.
Postanowiłam przez tydzień nie czynić żadnych ruchów i czekać, aż się odezwie, ponieważ ostatnim razem kiedy to on wyjechał na parę tygodni i ja do niego pisałam, to nawet nie odpowiedział. Przez cały tydzień jednak nie dawał oznak życia, a żywiłam spore nadzieje, że zainteresuje się chociaż, jak sobie radzę itd. Nie wiem czy to kolejna z jego zagrywek w stylu "pokaże jej jak bardzo mi nie zależy to oszaleje na moim punkcie", czy może naprawdę o mnie zapomniał i w ogóle go nie obchodzę.

Za 9 tygodni opuszczam kraj i być może nigdy go nie zobaczę, jednak to co czuję jest tak silne jak jeszcze nigdy. Byłam już w dwóch poważniejszych związkach i w żadnym z nich nie byłam gotowa do poświęcenia jak złamanie prawa i uwięzienie w arabskim państwie. Nie wiem już jak mam traktować tę relację. Jutro lub pojutrze znowu go zobaczę bo wracam do stałego miejsca pracy. Jak powinnam się wobec niego zachowywać? Co myślicie?

Dziękuje z góry za przeczytanie całego wywodu (wyszło nieco długo) i ewentualne porady.
Hm.trudno zrozumieć osobę zachowana w odmiennej kulturze d-m.nie wiemy co on myśli, jak interpretować jego zachowanie, a jeśli chcesz się zastanawiać nad tym do końca życia, to spróbuj

Wysłane z mojego GT-I9300
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 10:57   #14
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
jednak jestem gotowa dla niego zrobić wszystko - zgodziłam się popełnić przestępstwo, ostatecznie nie było ono konieczne, ale byłam na etapie załatwiania papierów, które mogłyby mi uniemożliwić w przyszlosci powrót do Polski, a jemu pomóc.
- znasz gościa krótko, ale robisz takie rzeczy, cóż, Twoja głupota jest po prostu porażająca i tyle. A wtedy wykorzysta Cię każdy, komu się to uda, jak często robi się z ludźmi głupimi. Akurat że to Arab- to przypadek. Głupie panny są na całym świecie wykorzystywane.
I to bredzenie "zrobię dla niego wszystko" No bredzenie.

Cytat:
byłam gotowa do poświęcenia jak złamanie prawa i uwięzienie w arabskim państwie.
-cóż inni Ci pomogą na taką koncertową głupotę? No nic. No tak: musi być boleśnie, dramatycznie na górnym C, inaczej to nie miłość

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-10-20 o 11:05
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 11:48   #15
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Zakochana w Arabie.

Zgadzam się z Madaną. Dziewczyno, ogarnij się i wracaj do kraju zanim zabrniesz dalej. Ty wiesz, co t9o jest dla kobiety więzienie w krajach arabskich? Nie masz pojęcia.

Co do związków z Arabami: jestem sceptyczna. NIE JESTEM RASISTKĄ. Taki związek może wyjść pod warunkiem, że para zamieszka w Europie. Po powrocie do kraju każdy Arab ulegnie tradycji, choćby nie wiem, jak był zeuropeizowany i szereg lat przemieszkał w Europie i miał nie wiem jak wysokie wykształcenie. Jedna z moich koleżanek wyszła w Polsce za Araba, sporo starszego (8 lat), który w Polsce studiował, zdobył tytuł doktora, mieszkał tu ponad 10 lat. Wszystko było cacy gdy mieszkali w Polsce. Gdy wrócili do Libii sytuacja się obróciła a dziewczyna po pół roku zwiała do Polski. Na szczęscie nie mieli dzieci, więc nie mogli jej szantażować. Do tej pory nie chce dzielić się wrażeniami z cudownego pobytu w Libii u rodziny wspaniałego małżonka.Powiedziała jedynie, że ślub w Polsce nic nie znaczy bo tam nie jest uznawany ślub z Europejką innego wyznania za prawdziwy, chyba, że Europejka przejdzie na islam i wezmą slub przez imamem. Co ciekawe, rodzina męża uchodziła w Libii za jedną z bardziej postępowych.

Nie wiem, co kieruje niektórymi kobietami, że traca instynkt samozachowawczy. Nigdy tego nie zrozumiem.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 11:50   #16
simsa22
Zadomowienie
 
Avatar simsa22
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 403
Dot.: Zakochana w Arabie.

Niedawno był wątek o Hindusie -->> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=722311

To jakaś plaga ?
__________________
KALI PISAĆ LEPSZE POSTY
Cytat:
Napisane przez kasieńka:) Pokaż wiadomość
większość wizażowej elity studiuje na renomowanych uczelniach,rozwijają swoje ambitne hobby, spędzają aktywnie czas, mają swoich idealnych TŻ, i przyjaciół- więc skąd do cholery macie jeszcze czas na codzienne kilkugodzinne przesiadywanie na wizażu?
simsa22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 11:58   #17
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez simsa22 Pokaż wiadomość
Niedawno był wątek o Hindusie -->> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=722311

To jakaś plaga ?
Ano chyba plaga. Głupoty. Dlaczego ludzie nie chcą się uczyć na cudzych błędach a zawsze na własnych?
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 12:04   #18
magica
Wtajemniczenie
 
Avatar magica
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: mój własny świat
Wiadomości: 2 222
GG do magica
Dot.: Zakochana w Arabie.

Wybacz, ale on Cię nie darzy uczuciem tak, jak Ty jego. Takie głupie gadanie, że Cię ignoruje, by wzbudzić Twoje uczucia... Czy normalny facet by tak robił? Normalny facet, jak mu się podoba kobieta, to pragnie mieć z nią kontakt, wiedzieć co się u niej dzieje, spotykać się z nią... To naturalne. A ten Twój to najwidoczniej ma Cię gdzieś.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Aha, i poczytaj Koran, a zwłaszcza wersety dotyczące kobiet. Miła lektura
__________________
http://pustamiska.pl/

JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik

to słowo(nie "te słowo")
bynajmniej=wcale, w ogóle
magica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 12:08   #19
Lady in Blue
Zakorzenienie
 
Avatar Lady in Blue
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
Dot.: Zakochana w Arabie.

Autorko, a wiesz o tym że w krajach arabskich oprócz kary więzienia, chłosty itp jest jeszcze kara śmierci? Serio chcesz tak ryzykowac łamiąc tamtejsze prawo?

Zastanów się nad sobą o ile nie jesteś zwykłym trollem
__________________
Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
mnie jedynie rozwala zawsze taki pogląd - wszędzie na zachodzie jest świetnie, krainy mlekiem i miodem płynące, tolerancja i dobry gust w każdej dzielnicy, a w tej Polsce to sam zaścianek i ludzi na Vogue'a nie stać

Lady in Blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-20, 13:21   #20
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- znasz gościa krótko, ale robisz takie rzeczy, cóż, Twoja głupota jest po prostu porażająca i tyle. A wtedy wykorzysta Cię każdy, komu się to uda, jak często robi się z ludźmi głupimi. Akurat że to Arab- to przypadek. Głupie panny są na całym świecie wykorzystywane.
I to bredzenie "zrobię dla niego wszystko" No bredzenie.

-cóż inni Ci pomogą na taką koncertową głupotę? No nic. No tak: musi być boleśnie, dramatycznie na górnym C, inaczej to nie miłość
Cytat:
Napisane przez simsa22 Pokaż wiadomość
Niedawno był wątek o Hindusie -->> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=722311

To jakaś plaga ?
tez to zauwazylam, ciekawe czy nastepny watek bedzie o jakims Chinczyku co przegral w karty

Edytowane przez Rena
Czas edycji: 2013-10-20 o 13:26
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 13:44   #21
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Zakochana w Arabie.

Mohe zalozyc o tym jak przegralam w chinczyka z arabem)
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 13:56   #22
domedia
Raczkowanie
 
Avatar domedia
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Gorzów
Wiadomości: 34
Dot.: Zakochana w Arabie.

Znam przypadki, kiedy warto zaryzykować dla osoby z obcej kultury. Ale mężczyzna, którego opisujesz już teraz pokazuje, że nie jest warty zaufania, nie mówiąc o tym co będzie, kiedy się zaangażujesz. Wiem, że łatwo mi mówić, bo kiedy coś do kogoś czujemy często zrobimy wszystko żeby z nim być.

Nie sądzę, że powinnaś angażować się w ten związek. Gdyby jemu zależało wystarczająco by to pokazał.

Nie przekreślaj wszystkiego co masz dla niego. Myślę, że powinnaś wyjechać. Zmiana środowiska pomoże Ci o nim zapomnieć, znajdziesz kogoś, co do kogo nie będziesz miała wątpliwości. Nie przejmuj się i trzymaj się mocno. Zasługujesz na dużo więcej niż ktoś, kto nie umie okazać że mu zależy.
domedia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 23:22   #23
panna_c
Przyczajenie
 
Avatar panna_c
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 14
Dot.: Zakochana w Arabie.

Moim zdaniem tu nie ma się nad czym zastanawiać. Twoje pytanie poniekąd jest na nie odpowiedzią samą w sobie. Miłość powinna być baaaa nie widzę innej opcji, pełna SZACUNKU do siebie nawzajem. I to bez względu na kulturę. Jednak co do arabów... mama zawsze mi mówiła: Za męża możesz mieć kogo zechcesz, to Ty z nim będziesz żyła, ale jeśli to będzie arab to zrobię wszystko, żebyś nie przegrała życia. I ja się z nią zgadzam. Jestem naprawdę tolerancyjną osobą, ale świadomą tego, że niektóre kultury mają totalnie odmienne poglądy na życie, inne priorytety, a jeśli wpakujesz się w coś takiego ich prawo niestety jest jakie jest. Wycofaj się póki możesz, pozostaną wspomnienia i znajdziesz fantastycznego faceta Myśl o sobie, wszystko przed Tobą. Trzymam kciuki.
__________________


"Jestem tym kim jestem. Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź. Oboje będziemy szczęśliwi."
panna_c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 15:35   #24
Imperialista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Z północy
Wiadomości: 4 919
Dot.: Zakochana w Arabie.

Tak sobie myślę, że mimo wszystko zdobycie uczucia Arabki (najlepiej chrześcijanki) to byłaby pewna inwestycja uczuciowa! Kobiety spokojne, rodzinne i ułożone!
Imperialista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 15:51   #25
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez Imperialista Pokaż wiadomość
Tak sobie myślę, że mimo wszystko zdobycie uczucia Arabki (najlepiej chrześcijanki) to byłaby pewna inwestycja uczuciowa! Kobiety spokojne, rodzinne i ułożone!
jasne,bo chrzescijanki to ozay spokoju,uległę i wierne matki polki
poprostu ideał
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.

Edytowane przez Shira Yuki
Czas edycji: 2013-10-22 o 15:53
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 15:54   #26
Imperialista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Z północy
Wiadomości: 4 919
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez Shira Yuki Pokaż wiadomość
jasne,bo chrzescijanki to ozay spokoju,ciche i wierne matki polki
poprostu ideał
Nie. Sam jestem chrześcijaninem i po prostu mam do islamu wyrobione zdanie. Wolę Arabkę-chrześcijankę, a takich jest sporo w Egipcie czy Syrii (10%) czy w Libanie (50%).
Imperialista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 17:10   #27
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Zakochana w Arabie.

Bardzo naiwne, głupie zachowanie.... Na dodatek nic nie wskazuje w tym poście na to, aby on się tobą interesował.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 19:54   #28
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez Imperialista Pokaż wiadomość
Nie. Sam jestem chrześcijaninem i po prostu mam do islamu wyrobione zdanie. Wolę Arabkę-chrześcijankę, a takich jest sporo w Egipcie czy Syrii (10%) czy w Libanie (50%).
będziesz ją ściągał do polski,czy mieszkasz tam

na twoim miejscu uważala bym .
w latach 80/90-tych na zachodzie i północy ,modne były polskie żony, jako czcicielki domowego ogniska .niejeden się przejechał na matce polce
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 21:00   #29
Imperialista
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Z północy
Wiadomości: 4 919
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez Shira Yuki Pokaż wiadomość
będziesz ją ściągał do polski,czy mieszkasz tam

na twoim miejscu uważala bym .
w latach 80/90-tych na zachodzie i północy ,modne były polskie żony, jako czcicielki domowego ogniska .niejeden się przejechał na matce polce
W latach 80-90 na Zachodzie była moda na polskie dziewczyny w domach publicznych i na ulicach (tak jak teraz Ukrainki czy Bułgarki teraz u nas).

Ja preferuję wysokie blondynki, a takich wśród Arabek prawie nie ma (ani blondynek, ani wysokich). Może trochę w Tunezji czy Algierii, bo byli tam kiedyś Berberowie i trochę Wandalowie w genach namieszali 1500 lat temu, ale to promile.
Imperialista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 21:04   #30
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Zakochana w Arabie.

Cytat:
Napisane przez Imperialista Pokaż wiadomość
W latach 80-90 na Zachodzie była moda na polskie dziewczyny w domach publicznych i na ulicach (tak jak teraz Ukrainki czy Bułgarki teraz u nas).

Ja preferuję wysokie blondynki, a takich wśród Arabek prawie nie ma (ani blondynek, ani wysokich). Może trochę w Tunezji czy Algierii, bo byli tam kiedyś Berberowie i trochę Wandalowie w genach namieszali 1500 lat temu, ale to promile.
nie mówimy o prostytucji,ale o szerokim zainteresowaniu polkami wsród niemców,czy szwedów.uważane byly za mniej zdemoralizowane wolnością i równouprawnieniem ,typowe matki polki,obrończynie domowego ogniska.

nic ci nie pozostaje,jak poszukiwac wysokiej, blond arabki z chrześcijańskim pochodzeniem i wychowaniem
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.

Edytowane przez Shira Yuki
Czas edycji: 2013-10-22 o 21:05
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.