|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
Pokaż wyniki sondy: Druga część wątku na odchowalni będzie nosić tytuł: | |||
Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 2,56% |
Zmieniamy pieluchy, karmimy co chwilę, lecz na wizażu przyjemne są chwile |
![]() ![]() ![]() ![]() |
6 | 15,38% |
Za mało pokarmu, znów skok rozwojowy, a ja już nie mam do tego głowy |
![]() ![]() ![]() ![]() |
3 | 7,69% |
Za małe ubranka, już pierwsze uśmiechy, szybko nam rosną te nasze pociechy |
![]() ![]() ![]() ![]() |
19 | 48,72% |
Naturalnie czy przez cięcie, każda mama ma już wzięcie |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 12,82% |
Głośno wrzeszczy mały ludzik, tak że i sąsiadów budzi |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 2,56% |
Piję mleczko, robię kupkę, już niedługo czas na zupkę |
![]() ![]() ![]() ![]() |
4 | 10,26% |
Głosujący: 39. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
I ja jej 1/4 takiego czopka dałam.
__________________
5.5.2011 Edzik 20.9.2013 Encia Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15) Killer abs lvl 3 (9/10) Biegam (419,5 km) Rower (43 km) Zumba (13) Joga (2) Gluten, Sugar & Meat Free ![]() More water&vegetables 13/100 sugarfree days |
|
![]() ![]() |
![]() |
#62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 5 890
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
|
![]() ![]() |
![]() |
#63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() podziwiqam Was, że same ograrniacie ![]() od poniedziałku mąż jest w szpitalu i bez Jego wcześniejszej pomocy czuję się lekko zmęczna, w sumie to bardziej niewyspana ![]() więc naprawdę podziwiam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#64 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 5 890
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#65 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 6 591
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() Początek ciąży był dla mnie koszmarem, nie chcę tego wspominać ![]() ![]() Sam fakt pojawienia się II kresek był dla mnie szczęściem (mieliśmy jechać na narty dlatego test zrobiłam). Później do połowy ciąży był mega stres i nic więcej. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#67 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ja daję tak ok 20-40 ml na dzień Cytat:
Cytat:
![]()
__________________
"Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię, 08.09.12 ŻONAzanim się urodziłaś - kochałam Cię, nim minęła pierwsza minuta Twojego życia... - byłam gotowa za Ciebie umrzeć..." ![]() 07.08.13 MAMA Uganiamy się za uniesieniem takim, przy którym wszystko inne blednie... ![]() ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#68 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
My 25.11 ![]() Cytat:
![]()
__________________
5.5.2011 Edzik 20.9.2013 Encia Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15) Killer abs lvl 3 (9/10) Biegam (419,5 km) Rower (43 km) Zumba (13) Joga (2) Gluten, Sugar & Meat Free ![]() More water&vegetables 13/100 sugarfree days |
||
![]() ![]() |
![]() |
#69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
tak sie smieje, ze tak to jest jak po alkoholu sie idzie do lozka
![]() wypilismy szmpana, malo, po piwie, malo, poprawilismy winem ![]() no i byl taki sex jak Tobie, Bajka sie marzy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#70 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 474
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cześć ciotki
![]() ![]() Nosz poryczałam się... ![]() Misiu, Angeliko gratuluję! ![]() Majeczka jest chora ![]()
__________________
Maja ![]() 28.09.2013r. ![]() Mama foka ![]() Skalpel 46/100 -> nike run
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#71 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() ja bym dwójki nie ogarnęła chyba ![]() Cytat:
![]()
__________________
"Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię, 08.09.12 ŻONAzanim się urodziłaś - kochałam Cię, nim minęła pierwsza minuta Twojego życia... - byłam gotowa za Ciebie umrzeć..." ![]() 07.08.13 MAMA Uganiamy się za uniesieniem takim, przy którym wszystko inne blednie... ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#72 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Bracknell, UK
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Gratuluję nowym mamusiom i witamy się z Darią w odchowalni
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
14.08.2010 - Ślub 05.05.2011 - Nadia 20.10.2013 - Daria ![]() 2014 - 55 2015 - 48 |
![]() ![]() |
![]() |
#73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Inwersja- helol! Cou Was?
Agusiamaskotka- jezeli to tylko gluty to sapka luz... a kaszle przy jedzeniu czy tak sobie tez? Ma goraczke??
__________________
F I L I P 22-08-2013
|
![]() ![]() |
![]() |
#74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Matall, nie nadrobilam poczekalni. co u meza sie dzieje?
|
![]() ![]() |
![]() |
#75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: okolice Gdańska
Wiadomości: 3 414
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() w grudniu bylam u gin zmienić anty z zastrzyków na krażki, powiedział, że mam zrobić podstawowe badania i przyjść w styczniu ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() dobrze się jednak stało... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() Ale jeszcze sobie tego nie wyobrażam, bo jednak wieczorami i w weekendy tż pomaga ![]() Cały czas to samo. Jak wychodził ze szpitala, to zapisali go na planowane badania na 3.11. Bo wtedy go de facto nie wyleczyli i teraz ma jakieś kontrole i inne badania ![]() I znów nie wiadomo na ile ![]()
__________________
5.5.2011 Edzik 20.9.2013 Encia Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15) Killer abs lvl 3 (9/10) Biegam (419,5 km) Rower (43 km) Zumba (13) Joga (2) Gluten, Sugar & Meat Free ![]() More water&vegetables 13/100 sugarfree days |
|
![]() ![]() |
![]() |
#77 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Tydzień temu napiłam sie małą lampkę wina, różowe carlo rossi. Cytat:
![]() Cytat:
![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Maleństwo zasnęło! Nareszcie!
Biegnę robić obiad i w ogóle nie wiem, w co ręce włożyć!
__________________
5.5.2011 Edzik 20.9.2013 Encia Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15) Killer abs lvl 3 (9/10) Biegam (419,5 km) Rower (43 km) Zumba (13) Joga (2) Gluten, Sugar & Meat Free ![]() More water&vegetables 13/100 sugarfree days |
![]() ![]() |
![]() |
#79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 4 546
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Witam się serdecznie w ODCHOWALNI… to brzmi dumnie ![]() No więc w końcu udało mi się znaleźć chwilę, kiedy ssak…nieee… nie śpi… ale nie domaga się cyca/zmiany pieluszki/masowania/zabawiania ![]() Przede wszystkim ogromne gratulacje dla wszystkich nowych mam! Mimo, że nie mam czasu pisać, czasami Was podglądam i z każdego dzieciaczka bardzo się cieszę ![]() Zabieram się w takim razie za pisanie o porodzie – chociaż trochę czasu już minęło mam nadzieję, że w miarę dużo i dobrze pamiętam. Zaczęło się od KTG – na które beztrosko wysłał mnie moja gin, doskonale wiedząc, że nie obejmuje tego mój pakiet w LuxMed. Po wielu kombinacjach – bo płacić po raz kolejny nie zamierzałam (szczególnie, ze i tak w poniedziałek miałam się zgłosić na wywołanie porodu)– stanęło na tym, że mama dogadała się ze znajomą, że podjadę w czwartek rano do jej gabinetu i badanie zostanie wykonane. Co prawda moim zdaniem było zupełnie zbędne, bo nic, absolutnie nic nie przepowiadało jakiejkolwiek szansy na poród, a małego dobrze i często czułam, ale nie… uparły się i tyle. Wstaliśmy więc w czwartek koło siódmej, wlazłam pod prysznic, a potem zobaczyłam na wkładce trochę śluzu i to podbarwionego krwią. W sumie pomyślałam, że fajnie, że w końcu czop odchodzi. Przy śniadaniu zrobiło mi się mokro, więc jeszcze raz do toalety, a tam więcej i bardziej mokre. Coś mi się nie spodobało, bo czop miał być zwarty, a tu raczej wodniste… pomyślałam, czyżby wody odchodziły? Ale tak wolno? Ponieważ nie miamla pewności, zadzwoniłam na porodówkę do Oławy – informacja: podejrzenie sączenia się wód płodowych, proszę przyjeżdżać! No to Bartek wpakował mnie w samochód i do szpitala. Na miejscu od razu położyli mnie na patologię ciąży - ze względu na przeterminowanie i te wody. Lekarz zbadał mnie dopiero po 13 i wyszło im, że wody mi nie odchodzą , a tylko uwodniony czop. No nic… kazali zostać, do obserwacji i zrobili mi w końcu KTG J Na wieczornym obchodzie, powiedziałam lekarzowi, że cały czas się coś sączy… Kolejne badanie, tym razem rzeczywiście wody, więc dostałam antybiotyk i informację, że rano mam nie jeść śniadania, bo będą wywoływali poród. Mieli jakiś nagły przypadek, więc lekarz powiedział, że mam nie iść spać, bo on by jeszcze chciał sprawdzić, czy nie robi się jakieś rozwarcie no i może podejrzeć malucha J O 22 na samolocie okazało się, że rozwarcie na palec (czyli nic…), a na usg wg. Lekarza zdrowy silny chłopaczek średnich rozmiarów i wagi ok. 3500 – decyzja niezmieniona, następnego dnia spróbują podać Oksy i wywołać poród, a na razie mam iść spać. Poszłam się spokojnie umyć, zrobić korektę krewety i położyłam się, ale coś nie dawało mi spać. Koło 23 podeszłam do pielęgniarki z prośbą o coś przeciwbólowego, bo daje mi w kość brzuch – popatrzyła w kartę, podłączyła do KTG, ale że nic specjalnego się nie rysowało, to dostałam nospę i spać! Koło 24 skurcze już były raczej nie do zignorowania, wiec podeszłam znowu, powiedziałam, że nospa nie zadziałała i czy mogę dostać kolejną. Pani popatrzyła uważnie, wzięła mnie na samolot a tam niespodzianka – 3 cm rozwarcia i decyzja: przenosimy Panią na porodówkę, proszę spakować rzeczy i zadzwonić po męża. Zanim się ogarnęłam i spakowałam, przyjechał Bartek i razem poszliśmy na blok porodowy. Przebrałam się w ich koszulę, Bartek dostał zielone wdzianko i przydzielili nam pokój przedporodowy i sale porodową. Znowu KTG – kilka skurczy mocniejszych, ale szały nie było. Do pokoju dostałam worek sako, na którym mogłam sobie siedzieć i grzejnik, bo na bloku byłam tylko ja, a zimno jak nieszczęście. Pozwolili, a nawet zalecali łażenie, wiec snuliśmy się po pustym korytarzu – ja w kocu, Bartek że mną. Skurcze zaczęły się robić co raz mocniejsze, więc znowu KTG – zapis ładny, ale rozwarcia dalej brak. I tak praktycznie cała noc. Nad ranem skurcze były na tyle silne, że wyłam na tym worku – albo przy ścianie, bo chodzenie zdecydowanie mi pomagało – ale z rozwarci nici. O 6 rano w końcu decyzja – podajemy Oksy. Wiec nie dość, że co chwila podłączali mnie do KTG (musiałam leżeć, a wtedy skurcze bardzo bolały), to jeszcze łaziłam z kroplówką. Okazało się, że po podaniu Oksy skurcze się wyciszają, wiec zwiększyli dawkę- zadziałało, zabolało jak diabli… Znowu KTG, znowu badanie i znowu rozwarcie za małe… dostałam więc zastrzyk z czegoś co miało je powiększyć, a na czas kiedy leżałam podpięta pod KTG – i wyłam na skurczach – dostałam gaz. I to był strzał w dziesiątkę – nie uśmierzył bólu – nie bardzo przynajmniej, ale pomagał się rozluźnić między skurczami i dzięki niemu zaczęłam głębiej oddychać. W końcu podczas kolejnego KTG nawrzeszczałam na położną, że musze przeć, na co ona, że absolutnie nie! Szybkie badanie i rozwarcie 9 cm – alleluja ![]() Od tego czasu w sumie niewiele pamiętam… bolało bardzo… zabroniły mi przeć, bo Młody musiał się dobrze wstawić. Nie mogłam rodzić w pozycji półsiedzącej, bo KTG musiało być podłączone – miał lekkie skoki tętna, które chcieli obserwować. Bartek siedział cały czas na krześle obok łóżka i trzymał mnie za rękę, na której mu kilka siniaków zrobiłam. W końcu powiedziałam, że nie dam rady dłużej nie przeć, więc zleciały się położna, pielęgniarka, lekarz i pediatra i wreszcie pozwoliły mi urodzić. Pamiętam, że kazały mi mieć oczy otwarte i znowu, ze bolało jak diabli… w pewnym momencie zobaczyłam jak Bartek robi się blady i dotarło do mnie, że tętno małego spada. Główka już była urodzona, ale zaklinowały się barki. Na szczęście skończyło się na wypchnięciu Jaśka z brzucha przez lekarkę, która mi się po prostu na brzuchu położyła. Bartkowi wróciły kolory, a mi na klatce położyli coś całkiem dużego, czerwonego i wrzeszczącego – Jaśko zdecydowanie nie był zachwycony porodem ![]() Niestety omsknęła mi się noga, którą się zapierałam w momencie, kiedy położna miała mnie podczas porodu naciąć, więc niestety załapałam się na pęknięcie centralne i szycie. Chłopaki już wrócili, Bartek siedział na krześle z Maluchem na rekach i opowiadał – że mały dostał 10 pkt, że waży 3950 i ma 57 cm, a w ogóle, to jestem cudowna i bardzo mnie kocha ![]() Przewieźli mnie na sale poporodową, pielęgniarka pomogła mi się ubrać w czysta koszulę i dostałam obiad. Potem pomogła mi przystawić Jaśka do piersi – załapał od razu – najadł się i zasnął. A my siedzieliśmy i patrzyliśmy jak cudowną istotkę udało się nam zmajstrować ![]() Podsumowując, poród oficjalnie trwał 12 godzin i 25 minut, z czego II faza tylko 20. Poza pęknięciem powikłań nie stwierdzono. Maluch zdrowy silny i duży ![]() Stwierdzam, że absolutnie nie dałabym sobie rady bez Bartka, który nie tylko był przy mnie, pomagał chodzić, trzymał za rękę i był ogólnie „podporą”, ale też cały czas mówił jak bardzo mnie kocha i jaki jest dumny. Rzeczą absolutnie bezcenną jest widok ukochanego mężczyzny, który trzyma na ręku własne dziecko i płacze ze wzruszenia, a drugą ręką obejmuje żonę. Do teraz robi przy małym wszystko i sprawia mu to taką samą radochę ![]() Zniknęłam trochę z forum, bo niestety Jaśko ma problemy z brzuszkiem – na kolki jeszcze za wcześnie, ale po każdym jedzeniu widać, że go boli. Budzi się też niestety w nocy albo ma problemy z zasypianiem. Wymaga więc ode mnie praktycznie całego czasu – masuję mu brzuszek, noszę, uspokajam… niestety już dla Was czasu brakuje. Wykluczyliśmy już alergię i moją dietę – po odstawieniu praktycznie wszystkiego było tak samo. Je i przybiera ładnie, więc nie bardzo wiemy co się dzieje – dzisiaj jedziemy z nim na usg brzuszka i odbieramy wyniki moczu – mam nadzieję, że coś się wyjaśni. Jak tylko brzuszek się unormuję, wracam do Was ![]() |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#80 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Witam na odchowalni.
![]() Gratulacje dla Misi i dla Angelikady ![]() Czy mam się martwić jak Mikołaj ma sine rączki i nóżki. Szukam o tym w necie, ale coś mi nie ładują się strony. Miał ktoś tak? Już schizuję... |
![]() ![]() |
![]() |
#81 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 2 660
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() poszła spać, chyba se gazetę normalnie poczytam ![]()
__________________
09 października 2013 18:45 Ninka ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#82 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: krakow
Wiadomości: 3 326
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
ten termometr pokazuje cały czas 34-35 stopni pod pachą..
![]() ---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ---------- Cytat:
![]() Jak się czujesz? Jak cyce? Jak nie przejdzie to będę myśleć ![]()
__________________
08.09.2013 Antoś, mój Skarb ![]() "Beztroski uśmiech dziecka to jak promyk słońca w szarym życiu"
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Nasza historia. Karolina + Artur = Filip
Jako ze slub mielismy zaplanowany na 09-02-13 a umowa o prace konczyla sie 31-03-2013 ( wiedzielismy ze chcemy dziecko teraz a niechcialam zmieniac pracy i znow czekac rok czy dwa na jakas normalna umowe i taka kase jaka mialam przez ostatni rok- wysokie premie) ustalilismy ze dobrze by bylo zebym byla w ciazy do konca roku 2012. ( przedluza umowe do dnia porodu, roczny wysoki macierzynski) a ze slub w lutym a niechcialam miec brzucha dalismy sobie 2 miesiace listopad i grudzien. W listopadzie testy itd nic sie niezadzialo mimo bzykanka ( podejrzewalam ze moga byc problemy bo TZ pali, je niezdtowo, stresuje sie, niby w pracy sie rusza ale o jakims sporcie mowy niema i jeszcze rodzinne jakies uwarunkowania) akurat chodzilismy na poradnie rodzinna przed slubem wymagane 3 spotkania wiec dni plodne mialam wyliczone na tip top a ze cykle regularne to padlo na 1t3.12 - moje urodziny wiec szalenstwo dwa dni przed w urodziny dwa dni po ![]() ![]() ![]()
__________________
F I L I P 22-08-2013
|
![]() ![]() |
![]() |
#84 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: krakow
Wiadomości: 3 326
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() ..pozostaje karmi ![]()
__________________
08.09.2013 Antoś, mój Skarb ![]() "Beztroski uśmiech dziecka to jak promyk słońca w szarym życiu"
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#85 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() I zimne. Bo kiepskie krążenie mają noworodki ![]()
__________________
5.5.2011 Edzik 20.9.2013 Encia Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15) Killer abs lvl 3 (9/10) Biegam (419,5 km) Rower (43 km) Zumba (13) Joga (2) Gluten, Sugar & Meat Free ![]() More water&vegetables 13/100 sugarfree days |
|
![]() ![]() |
![]() |
#86 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 3 559
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
02.09.2013 ![]() Aleksandra |
||
![]() ![]() |
![]() |
#87 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Już się przeraziłam. Tym bardziej że przyszła znajoma i od razu na to zwróciła uwagę podbijając moją poranną panikę więc musiałam spytać. To czuję się spokojniejsza.
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 3 559
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
słuchajcie, chce kupić i podgrzewacz do butelek i słoiczków, i sterylizator, i tu mam takie pytania:
1) czy takie coś to badziew? http://allegro.pl/promocja-steryliza...616141791.html 2) jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego? ![]() 3) mam butelki aventa i czy kupić aventowy podgrzewacz i osobno aventowy sterylizator? oczywiście wtedy używane jakieś bym znalazła na all 4) czy może jakieś inne są dobre i nieważne jakie mam butelki? hmm narazie tyle ![]() ![]() no to jutro trzeba poświętować ! ![]() ![]()
__________________
02.09.2013 ![]() Aleksandra |
![]() ![]() |
![]() |
#89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 764
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
witam się w odchowalni
![]() Gratuluję dzisiejszym mamusiom! ![]() ![]() ![]() ![]() nena ta kumpela co mi to powiedziala wie to od kolegi któremu w zeszłym roku sie tutaj dziecko urodzilo i ponoc musial jechac 2 razy.. ale moj TZ tez dzwonil do ambasady i sie tam pytal to powiedzieli jemu to samo co Tobie a nic o jakimś obywatelstwie, przeciez oboje jestesmy polakami, wiec jakie ma miec ![]() a ten akt małżenstwa to skad wziac? ja norweski akt urodzenia dostalam 3 dni po zlozeniu papierow ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#90 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Police k/Szczecina
Wiadomości: 2 440
|
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I
Ja dowiedziałam sie o ciązy bedac na kontrakcie w Niemczech.Pamietam ze testy zaczełam robic 10 dni przed okresem.Chyba z 10 zrobiłam
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Mój pierwszy post na staraczkach: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2544 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:23.