Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013 cz.4

[justyna_g4]

Oglądacie Must Be The Music?

Moi znajomi to roots rockets

[NoBoTak]

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

Rany jak cudnie niby dzieciaczki z jednego wątku, tylko Ty z początku a ja z końca i jaka róźnica

[karota11]

Napisane przez humpback

muszę jutro wypróbować

ja daję źródlaną/mineralną z butelki

moja teściowa ze mną nie gada, tylko z moim mężem. ciekawi mnie jakimi my będziemy teściowymi i co nam odbije

w sprawie fb wysłałam ci pw, bo nie otwiera mi się ten link co później dałaś

Boże, ja już nie mam sił czytać, a oni biedni muszą się tam namęczyć. Adaś walcz


ja dawałam marchewkę ze słoiczka z ziemniakiem swoim. i za ząbka

my byliśmy dziś po raz pierwszy na basenie. I. szalał, także koniecznie musimy iść na jakieś zajęcia, jutro mam dzwonić i uzgadniać termin

oj tak, ja to będę ganiać te panny

Napisane przez Ag_nes

Tak sobię myslę, że mamy synów mają pod górkę w roli babci. Bo kobieta zawsze dopuści do dziecka swoją mamę, a teściowa, aby przebić się do wnuka/wnuczki ma na drodze synową. I czy u Was też tak jest że Wasze mamy są tymi "bliższymi" babciami? U nas moja mama widzi Nine codziennie, z racji bliskości zamieszkania, teściowa rzadziej, staramy się aby raz w tygodniu ale dla niej to pewnie mało. Pozwalam i zachęcam męża żeby jeżdził z Niną sam do teściów. Po pierwsze dlatego, żeby Nina uczyła się, że istnieje życie nawet wtedy gdy mamy przy niej nie ma. Po drugie aby teściowa bez dystansu i moich drobnych uwag mogła sie wnuczką zająć. I Nina wraca cala i zdrowa, oni są szczęśliwi a ja mam chwile dla siebie czy dla Was. I nikt się niczym nie irytuje

Agnes ale Ty tolerancyjna fajnie

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

ale cudnie

Napisane przez cloche

jak wychodzilismy, to bylam tak szczesliwa, ze nawet nie wiedzialam, co sie wkolo mnie dzieje. tylko Florek sie liczyl ale teraz tancujemy sobie do bardziej pozytywnych piosenek
a czasem, jak mialam dosc, ale nie bylo jakiegos powaznego zagrozenia, to chodzilo mi po glowie:
niech ktos zatrzyma wreszcie swiat, ja wysiaaaadaam...

oby cynamonowa mogla tez niedlugo tak pozytywniej miec dosc i sobie to podspiewywac

Piękną pogodę mieliśmy, w marynarce gorąco mi było duużo spacerowaliśmy

Czy Wasze dzieci też leżą i cały czas "gadają"?

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez NoBoTak

Oczywiście, że moja mama ma bliższe relacje z wnukiem niż teściowa, ale taka już chyba kolej rzeczy.
Ja tam wolę mieć teściową na oku przy opiece nad Leonem, z całym szacunkiem do niej bo nie jest zła kobieta tylko po prostu taka jakaś nierozgarnięta:/Bałabym się zostawić z nią dziecko

hehe ja też jakoś bałabym się,ze nie zareaguje w odpowiednim momencie ;/

[deb]

Cloche - dziękuję za odp. co do mięska czytam te wytyczne ale mnie trochę przeraża wprowadzanie tego wszystkiego
dzisiaj byliśmy w Carrefourze z nadzieją, że pokupujemy słoiczki a tam tylko deserki, mięcho i to co już Hela jadła. Znalazła się na szczęście jarzynowa z Bobovity więc to zakupiłam i znowu nie mam na zaś słoika coś ciężko idzie nam to rozszerzanie.
Muszę zamówić przez neta w tesco i trudno.

A co do pokolenia rodziców - jakby się zastanowić to też mam wśród znajomych kilkoro z rodzeństwem gdzie jest koło 2 lat różnicy, kuzynostwo też.
Patrząc u nas ekonomicznie to powinnam się już starać potem nie wiadomo kiedy i jaką pracę znajdę

Pawie - ja gotuję wodę z butelki, nie wiem czy dobrze, teściowa tak robiła to ja też tak robię

[diabli]

Napisane przez deb

Diabli współczuje teściowej...ale nie martw się na pewno mała tak nie płakała jak Was nie było bo potem przy Was by się nie brała znowu za rozbieranie jejPowiem Ci że jak się zastanawiałam wczoraj to ja z nikim (oprócz męża) nie zostawiłabym teraz Helci nawet moja mama teraz ją widuje moim zdaniem za rzadko żebym się nie martwiła. Zresztą ona Helę też od razu bierze na ręce

hehe chyba masz racje

Napisane przez deb

Diabli - Fajnego smoka ma Nelusia i smok też ma fajnego smoka

I jeszcze co do powiększania rodziny - trzymam kciuki Przyznam że ja też chciałabym szybko starać się o drugie, ale nie konsultowałam się jeszcze z lekarzem kiedy można po rozejściu spojenia.
Poza tym przeraża mnie trochę opieka nam malutki dzieciątkiem i Helcią która by zaczynała chodzić
Między moim mężem a jego bratem jest 11 miesięcy różnicy taka ciekawostka

niezle 11 miesięcy, a udało im się w jednym roku kalendarzowym?

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

My od dwóch dni bo gondola w praniu wrażenia pozytywne ale strasznie nisko jest młody!! U Was też??

A co nabroiliście?
Tak długo schnie?

[diabli]

Napisane przez vil84

szkoda że teściowa Was nie rozumie ...ale miej też na uwadze że ona może nie mieć sił godzinami łazić z Małą co nie zmienia faktu że niefajnie się zachowuje ...

Nela ma super przyjaciela ... no i śliczna jak zawsze

hmm, ale ona jest w naprawdę niezlej formie. kurcze moja mama jest 6 lat starsza

[deb]

Maluska88 - WOW, aż mój mąż podszedł zobaczyć Twojego malca zazdraszczamy

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

Diabli super foty. Smok to ta myjka z biedry? Swietna jest .

nie myjka zza oceanu. choć na razie nie zazyla jeszcze kapieli hehe.

Napisane przez Ashyshqa

Deb pokolenie naszych rodzicow to w ogole hardkorowe bylo. Miedzy mna a moim bratem jest 1,5roku roznicy i duzo moich znajomych ma rok starsze/mlodsze rodzenstwo. U nas raczej tak bie bedzie... Chcialabym 2 lata roznicy ale bardziej prawdopodobne sa 3...
.

tez się nad tym zastanawiałam. tutaj na osiedlu w okolicach rocznikowych (75) mojego rodzeństwa były same takie male roznice. później druga fala (85) i znow rok, dwa trzy i rodzeństwo...teraz wydaje mi się to nierealne hehe

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Xal - wychodz z domu, choćby na godzinke Paulinka z tata dadza rade. poza tym wypady z mezem tez mile widziane...

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez NoBoTak

Piszecie o teściowych uśmiech pojawia się na mojej twarzy gdy widzę, że takie przejścia nie tylko u mnie Z każdej z Waszych opowieści znalazłabym fragment który pasuje do mojej teściowej. Na szczęście nie jest natarczywa ze swoimi radami. Najbardziej mnie wkurzały jej nie zapowiedziane wizyty. Przychodziła akurat w momencie gdy była u mnie koleżanka (i wcale nie czuła się skrępowana że przeszkadza, wręcz koleżanka zabrała się i poszła) bądź gdy jesteśmy na spacerze i wtedy dzwoni "gdzie jesteście bo czekam na Was pod domem" Za którymś razem gdy tak wpadła bez zapowiedzi poprostu jej nie otworzyłam drzwi, udając że nie ma nikogo:/ Wiem świnia jestem! W końcu podczas jakieś rozmowy powiedziałam jej, że gdy chce przyjść niech da mi wcześniej znać żeby nie było niezręcznej sytuacji, że nas nie ma w domu bądź mam innych gości to popatrzyła na mnie jak na kosmitę i zapytała "to ja mam się zapowiadać?" Od tego czasu jej u nas nie było hahah, a było to jakieś 2 miesiące temu:P
Teściowa jest bardzo chętna do zajmowania się Małym ale tylko słownie, bo gdy tylko zacznie marudzić jej na rękach od razu mi go oddaje bo "coś mu jest":/ Zresztą i tak bym jej dziecka nie zostawiła. Ostatnio brat TŻa który dopiero co się wprowadził do nowego domu poprosił ją żeby przyszła i zajęła się ich 4letnim synkiem bo oni musieli gdzieś jechać. Więc tak się nim zajęła, że ten potrafił zamknąć ją w trampolinie i uciec, a teściowa nie potrafiła się wydostać. Mały gdzieś się wywalił - całe nogi w strupach - no paradia hahaa A ja miałabym jej dziecko zostawić:P hahah

poplakalam się ze smiechu. mam nadzieje, ze Nela tez tak kiedyś będzie brykac

a wyżej zaznaczone...według mnie milo jest gdy ktoś zadzwoni i zapyta czy może przyjść. każdy ma swoje zycie, swoje plany. to takie jakies kulturalne

[vil84]

Napisane przez Innocence_89

Chwale.sięMamy.pierwszego.ząbkaDolna,lewa.jedynka

Napisane przez Ag_nes

My o 7.40 i byłam ciężko oburzona, że Nina wywleka mnie z łózka przed 8. Tak się jeszcze nie zdarzyło, ale mąż zdążył mnie oświecić że była zmiana czasu i pora ruszyć dupsko

wyjdź !!!
matko ja nie pamiętam kiedy spałam dłużej niż do 7.20 ... tzn jakiś ponad miesiąc temu to było.

może jutro choć do 7 pośpimy bo Młody padł na pół h przed 19 i teraz próbujemy go zmotywować do spania

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

aaaa nie wierzę, pożyczyłaś dziecko od sąsiadów

naprawdę szok, Przemek jeszcze siadać nawet nie próbuje

Napisane przez deb

dzisiaj byliśmy w Carrefourze z nadzieją, że pokupujemy słoiczki a tam tylko deserki, mięcho i to co już Hela jadła. Znalazła się na szczęście jarzynowa z Bobovity więc to zakupiłam i znowu nie mam na zaś słoika coś ciężko idzie nam to rozszerzanie.
Muszę zamówić przez neta w tesco i trudno.

na Zadolu otworzyli Simply Market, nawet niezły wybór słoiczków mają, byliśmy dziś

[diabli]

Napisane przez sharpnowaja

hejka
nie dam rady nadrobić
U mnie kryzys na całej linii, zwłaszcza małżeński, ale nie będę tu o tym pisać (może na fb). Mam już wszystkiego dość;/
Karola w dzień ok, ale nocki straszne.

dacie rade. czy to kolejny kryzys z winy łizażu? bo może się chlopcy umowili? hehe

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez sharpnowaja

cukinia, fasolka, kukurydza, seler (groszek w sumie też ) od 6 m-ca życia
burak od 7 m-ca życia
i ja większą porcję dawałam już mając marchew + ziemniak, a całkiem wykluczyłam mleko mając marchew+ziemniak+pietrusz ka+brokuł

cukinia w sloikah hippa i babydream jest już po 4 miesiącu

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez Elusiek85

http://www.youtube.com/watch?v=2Ns7za7h99A przetestowaliśmy ten patent na Adim, działa 2 gazetki z auchanu rozerwane dziecko śmieje się pół h

:d musze jutro sprobowac

Magiusa - ciasto pyszlo PRZEPYSZNE!!! już prawie nie ma...zatem jeszcze bardziej zacisnę poślady, by Ci je prędko wyslac

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez sharpnowaja

diabli ja się na temat teściowej nie będę wypowiadać. I nie wydaje mi się że przesadzasz, przecież Ty w żaden sposób kontaktu nie utrudniasz..

oj tak...tylko sobie utrudniam zycie

[NoBoTak]

Napisane przez diabli

nie myjka zza oceanu. choć na razie nie zazyla jeszcze kapieli hehe.




tez się nad tym zastanawiałam. tutaj na osiedlu w okolicach rocznikowych (75) mojego rodzeństwa były same takie male roznice. później druga fala (85) i znow rok, dwa trzy i rodzeństwo...teraz wydaje mi się to nierealne hehe

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Xal - wychodz z domu, choćby na godzinke Paulinka z tata dadza rade. poza tym wypady z mezem tez mile widziane...

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------



poplakalam się ze smiechu. mam nadzieje, ze Nela tez tak kiedyś będzie brykac

a wyżej zaznaczone...według mnie milo jest gdy ktoś zadzwoni i zapyta czy może przyjść. każdy ma swoje zycie, swoje plany. to takie jakies kulturalne

No o to chodzi! Przecież ja jej nie bronie dostępu do wnuka, tylko mam swoje życie które niekoniecznie jest jej podporządkowane. Pozatym nie lubię zmiany planów na ostatnia chwile.

[Magiusa]

Napisane przez Innocence_89

Chwale.sięMamy.pierwszego.ząbkaDolna,lewa.jedynka

super, że już wyszedł, no to z górki

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

Fantastycznie, już nie mogę sie tego u nas doczekać, ale Daro aż 2 mies, młodszy.
A powiedz ile przed zaczął sam siadać?

Napisane przez diabli

Magiusa - ciasto pyszlo PRZEPYSZNE!!! już prawie nie ma...zatem jeszcze bardziej zacisnę poślady, by Ci je prędko wyslac

O, już się nie mogę doczekać Już 2 ciasta zrobiłam w tym tygodniu i chętnie zrobię kolejne

[diabli]

biedny Adaś zaciskam kciuki jeszcze mocniej...

Napisane przez szprotka_mada

diabli, NoBoTak- ja też na teściową reaguję ogólnym pobudzeniem Nie jest złą kobietą, ale mnie wkurza. Już wspominałam, że potrafi się obrazić za to, że mój 28 letni Mąż nie pójdzie do Kościoła! Poza tym wkurza mnie jak coś gada (nawet coś co mnie guzik obchodzi, jakieś nieistotne dla mnie pierdoły) i ciągle "nie, Magda?", "tak, Magda?" Kuźwa! Co mnie obchodzi to co zrobiła jakaś tam Jej siostra, którą widuje raz na dłuuugi czas? Albo po co mi mówi, że ktoś tam coś tam na mieście (powiedziała nazwisko, ja mówię, że nie znam, a ta ciągnie historie)... A już najbardziej mnie wkurza jak się miesza w nasze sprawy. Mamy z Mężem zasadę, że nie mieszamy rodziców w nasze kłótnie. No i się staramy tego trzymać. A ta ciągle się miesza. A bo powinnam nie pozwolić K grać, a bo coś tam, a bo coś tam. A my przecież między sobą potrafimy się dogadać i nie potrzebujemy publiczności. A... I ja też swojego czasu (końcówka ciąży i zaraz po porodzie) byłam wredną torbą, bo celowo nie odbierałam od nich telefonów i zdarzyło mi się ich nie wpuścić... Bo wizyty na kawę o 8 rano mnie osłabiają. Albo takie jak akurat drzemaliśmy z Kubą (ja jeszcze nie w pełni sił, a Kuba marudny). Teraz nie znoszę ich wizyt w niedzielę o 19- a bo chcieli odwiedzić Kubę. Spoko, ale tydzień ma 7 dni, a doba 24 godziny- nie koniecznie cieszę się z wizyty w niedzielę o 19. Chociaż ostatnio byli w piątek, akurat jak Mąż był na treningu. Czego też nie znoszę. Nie znoszę siedzieć z Nimi sama i gadać o dupie maryni żeby cicho nie było... Bo jak już mówiłam osłabiają mnie tematy co kto, po co, na co, którym mam przytakiwać...
A co do zajmowania się Małym przez teściów, to po kilku akcjach i zachowaniach teściowej (pisałam Wam) to najchętniej bym Jej do Kuby nie dopuszczała, ale staram się przemóc żeby non stop nie obciążać moich rodziców (a jednak im ufam najbardziej!) i żeby teście załapali jakiś kontakt z Małym, bo nie wykluczam, że za jakiś czas możemy częściej potrzebować 'opiekunki' do Małego .

rozumiem i tez tak mam co to za frajda siedzieć i wysluchiwac po raz milionowy te sama historie, albo non stop sluchac o kolejnych objawach zlego samopoczucia. chyba jeszcze nigdy nie uslyszalam nic takiego optymistycznego - zero tryskania energia...wieczne smęcenie. to zupełnie nie moje klimaty.

i temat chrzcin. tesciowa wypytywala moja mame co z chrzcinami, bo temat ucichl i jak to takie duże dziecko chrzcić... powiedziałam tzowi, a on wariat zadzwonil i mowi "slyszalem, ze chcesz nam chrzciny zasponsorować. nie? a to nie robimy. no normalnie, nie będziemy jej chrzcić." dalszego ciągu nie opisuje, bo już sikalam ze smiechu, a nie chciałabym nikogo urazic.
mamo jak diabelsko bylam dumna z tego mojego faceta i nie chodzi o sam fakt chrzcin, ale ze choć trochę jej dogryzł i zrobil na przekor - tak jak ja lubie a niech się teraz zamartwia... okropna jestem

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez karota11

szprotka, toć moja siostrą bliźniaczką Twojej musi być
ja pierwszy dzień jak wróciłam ze szpitala po porodzie, to teściowa dzwoni do Tż że przyjedzie do mnie rano i zostanie do wieczora, ja w ryk i z godzinę wyłam aż Tż zadzwonił i jej powiedział,zeby nei przyjeżdżała ostatnio tez dzwoni....tż na noc na służbie, ja sama z Małym, Młody marudzi, a tu telefon, patrzę teściowa, i nie odebrałam , 20:40 była ;/ Na drugi dzień tż dzwoni zapytać co chciała, a ona mówi,ze pod ogrodzeniem u mnie była na wizytę się szykowała jeszcze , no szoks, ale u mnie płot klinkierowy i domofon, domofon głs wyłaćzony i sobie postała

chyba tez sprobuje tej metody...ale teraz już nie będzie można zwalic na hormony :P

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez NoBoTak

Spotkanie u teściów zaliczone - mam spokój na jakiś czas Chyba mnie teściowa przestanie lubieć bo zaczęła nadawać do mnie na swoją drugą synową i zapytałam się czy na mnie do innych też tak nadaje No ale nie wytrzymałam... Jak tak można - nie rozumiem:/
A jak Was znaleźć na tym facebooku?

masakra dobrze jej powiedzialas! co ona na to?

Napisane przez NoBoTak

Wiadomość od cynamonowej https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43448276

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Napisane przez vil84

czyli dzisiejsza noc będzie kryzysowa dla Adasia .... walcz Malutki brak słów po prostu, jak małe dzieci mogą doświadczać takich rzeczy?

my byliśmy na spacerze... spacer trwał 20 min bo jak wyszliśmy to zaczęły mnie swędzieć dłonie, mąż się na początku śmiał ze mnie ale potem byliśmy w sklepie to już przestał bo miałam całe czerwone i popuchnięte palce wzięliśmy wodę, calcium - na szczęście mieli, wypiłam 2-3 tabletki i w domu odrobinę zaczęło puszczać, nie swędzi już, jedna ręka normalna, drugiej jeszcze lekko palce opuchnięte. i dobrze bo już chcieliśmy jechać na pogotowie na jakiś zastrzyk bo zaczęło iść coraz bardziej w stronę ramion.
i co najlepsze - to chyba po kaszce Przemka obiad jedliśmy wcześniej, nic nie było, a tuż przed samym wyjściem P. zjadł trochę kaszki, ja ją dojadłam, i chwilę później na dworze zaczęło swędzieć - ale co dziwne jedliśmy ją oboje wcześniej i nic nie było

ale się zalatwilas! tylko gdyby to było z kaszki to spuchlabys cala...albo szyja, przełyk, jezyk a rece? może nowe mydlo, proszek, plyn do naczyń...dziwne

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny, przyjaciolka-farmaceutka dzis mi podpowiedziala ze przy rozszerzaniu diety Maluchom warto probiotyk podaqac. Jej sie sprawdzil trilax bo w przeciwienstwie do biogai czy dicoflor ma az4szczepy bakterii. Ja sie w sumie czuje przekonana.

najpierw podawalam biogaie, następnie przerwa i dicoflor, a teraz może ten trilax? chciałam kupic biogaie, ale zawsze to jakas odmiana

Napisane przez Magiusa

P.s.upieklam to ciasto czekoladowe z cukinia. Proste jest i smakowalo i nam i gosciom.

szykuj się na następne

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez Ag_nes

Zaczęłam od wczoraj podawać owoce, takie w sumie fafloły robię bo mieszkam kaszkę bezmleczną z odrobiną mojego mleka odmrożonego i dodaje owocow. Nina je jak szalona, dzisiaj zajadała się jagodą, w ogóle Nina lubi jeśc jak jej mamusia
Od jutra włączamy mięsko.

Dziewczeta na "N" chyba sa takie zarloczne, bo ja czasem nie nadazam podawac wieczny glod po mamie, spust po tacie hehehe.

Napisane przez Ag_nes

Dziecko jak ryczy u babci to musi być na bank kolka, albo jest posrana, albo głodna, bo babcia nigdy nie jest powodem tego płaczu

na bank...

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez humpback

my byliśmy dziś po raz pierwszy na basenie. I. szalał, także koniecznie musimy iść na jakieś zajęcia, jutro mam dzwonić i uzgadniać termin

poszliście sobie sami? kusi mnie już taki zwykly wypad, wiemy jak malej sprawić frajde i nie zrobić krzywdy hehe. trochę obawiam się chlorowanej wody...i jednak niższej temp.
my dzisiaj tez po basenie, cudnie było mala nurkuje już bez polewania buzi. sama wstrzymuje oddech. dzisiaj znow miała male muchy w nosie i bez klockow szalec nie chciała az instruktor mowil "Nelcia spoko, tatuś z mamusia kupia ci takie klocki"

[diabli]

Napisane przez Ag_nes

a teściowa, aby przebić się do wnuka/wnuczki ma na drodze synową.

cos w tym jest. u nas to potwornie gruby mur hehe

Napisane przez Ag_nes

I czy u Was też tak jest że Wasze mamy są tymi "bliższymi" babciami?

Napisane przez Ag_nes

Pozwalam i zachęcam męża żeby jeżdził z Niną sam do teściów. Po pierwsze dlatego, żeby Nina uczyła się, że istnieje życie nawet wtedy gdy mamy przy niej nie ma. Po drugie aby teściowa bez dystansu i moich drobnych uwag mogła sie wnuczką zająć.

brrr brzmi strasznie tzn. tatusia z mloda puscilabym, ale samej już chyba nie. chciałabym kiedyś napisac to co Ty! bez dystansu...taaaa

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

on wygląda na taaaakiego wielkiego ale jest 5 tyg. starszy od Neli, wiec może dlatego.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Ashyshqa

jednak rodzenie dzieci.na.jesien-zime ma swoje plusy. O chocby taki, ze cala zime spokojnie w gondoli spedza. Drugi.to.taki, ze wszystkie letnie pysznosci mozna w ciazy jesc bez ograniczen, a w zimie niewiele kusi moze kolejne bedziemy.planowac na zime

Ach, zapomnialam Wam napisac, ze mamy w rodzinie kolejne dzieciatko! TZa bratowa urodzila wczoraj coreczke w 33tc malutka.ma sie dobrze choc przynajmniej miesiac spedzi w inkubatorze ;( wazy 1,9kg kruszynka... Ma na imie Emily i jest piata wnuczka TZa rodzicow. W nas ich jedyna nadzieja na wnuka, po pozostale 2 rodzinli nie.chca wiecej dzieci W ogole z tym porodwm to.byla mega szybka akcja. o 12 mama zaczela miec skurcze (byla na. spacerze z siostra), a o 14 mala juz byla na swiecie.

Zimą kuszą soczyste pomarańcze ja kolejne chcę wiosenne również, spacerki przez caaaaaałe lato a z większym już w domu można coś porobić, jem przy Bartku wszystko, więc dla mnie jedyny plus to gondola zimą

dla Bratowej

Napisane przez diabli

nam szymek dzisiaj spiewal: zakochana para, siedzi na kominie i caluje swinie. świnia była chora poszła do doktora, doktor był pijany przykeił się do ściany. sciana była mokra przylepil się do okna. okno było duże, wyleciał na podworze. na podwórzu były koty wykopały mu galoty dalej nie pamiętamale kwiczał przy tym jak szalony przedszkolne hity

na podwórzu były dzieci, wrzuciły go do śmieci

Napisane przez vil84

o której miałyście dziś pobudkę?
Przemek obudził się radosny i szczęśliwy o 4.30. popatrzyliśmy jak na wariata, dostał świeżego pampka, mleko i położyliśmy. po godzinie gadania zasnął na godzinę ciężkie będą najbliższe poranki

9:00

Napisane przez candace1

banka-usmiałam się czytając o twoim 7 letnim D. i jego brzydkim słownictwie bo ja na przykład klnę jak szewc - i często i gęsto zdarza mi się to przy młodej - a ona nie używa w ogóle brzydkich słów
Zupełnie nie wiem od czego to zależy

to jest nadzieja dla nas

Napisane przez Elusiek85

http://www.youtube.com/watch?v=2Ns7za7h99A przetestowaliśmy ten patent na Adim, działa 2 gazetki z auchanu rozerwane dziecko śmieje się pół h

czyli działa

Napisane przez Ag_nes

Tak sobię myslę, że mamy synów mają pod górkę w roli babci. Bo kobieta zawsze dopuści do dziecka swoją mamę, a teściowa, aby przebić się do wnuka/wnuczki ma na drodze synową. I czy u Was też tak jest że Wasze mamy są tymi "bliższymi" babciami? U nas moja mama widzi Nine codziennie, z racji bliskości zamieszkania, teściowa rzadziej, staramy się aby raz w tygodniu ale dla niej to pewnie mało. Pozwalam i zachęcam męża żeby jeżdził z Niną sam do teściów. Po pierwsze dlatego, żeby Nina uczyła się, że istnieje życie nawet wtedy gdy mamy przy niej nie ma. Po drugie aby teściowa bez dystansu i moich drobnych uwag mogła sie wnuczką zająć. I Nina wraca cala i zdrowa, oni są szczęśliwi a ja mam chwile dla siebie czy dla Was. I nikt się niczym nie irytuje

U nas moja mama ma większy kontakt z Bartkiem bo przychodzi a teściowa nie. A szczerze mówiąc ja bym wolała, żeby nie przychodziła. Strasznie mnie irytuje
Teściowa była u nas raz, jak Bartek był maleńki, później ze 3 razy był tam M. z nim, teraz już nie bo oni palą jak smoki i nie wietrzą

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

wzruszyłam się


Banka podziwiam, że nie roześmialiście się
Diabli super Nela i przyjaciel smok

Przeczytałam o Cynamonku i ryczę

===
Nam dzień minął fajnie, wylegiwaliśmy się w trójkę do 10:00, później obiad u moich, mecz, Bartek zamiast kibicować spał Dowiedziałam się przy okazji, że mam się nie bać i mogę podać Bartkowi żur no i czekoladę też, niech szamie

Ze smutniejszych wieści żona trenera mojego M. urodziła maluszka, ważył 800g około, jakoś przełom 6/7 miesiąca spadł z wagi, wazy około 700g, oddycha samodzielnie no ale będzie ciężko
pamiętam, jak jeszcze kilka tygodni temu byłam z Bartusiem w chuście u nich w klubie i rozmawiałam z nim, mówił mi, że pewnie maleństwo urodzi się wcześniej bo mają problemy z ciążą ale nie sądziłam, że aż tak


===
Jutro przyjeżdża chrzestna Bartka, zrobiłam ciacho - polecam:
http://www.domowe-wypieki.pl/przepis...zepis-na-3-bit , jest pyszne! Swoją drogą - niezła kopia Moich Wypieków

[Elusiek85]

Napisane przez szprotka_mada

Moje dziecię nic sobie nie zrobiło ze zmiany czasu i wstało tak jak dotychczas o 6 rano- z tym, że po nowemu o 5 Po jedzeniu spać nie chciało, fikało do 7, padło na godzinkę i tyle Teraz co prawda pospał sobie chyba z 1,5h, najadł się i leży wesolutki na macie.

u nas też zmiana czasu nic nie dała, dlatego dziś młodego chcieliśmy później położyć ale zasną wymęczony o 20 czyli pewnie o 5 pobudka

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

super

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Dziś byliśmy u dziadków i młody dał popis siadania siadał na kolanach u każdego, dziadkowie mieli chyba więcej radochy niż Adi

[diabli]

Napisane przez deb

Pawie - ja gotuję wodę z butelki, nie wiem czy dobrze, teściowa tak robiła to ja też tak robię

to ja pewnie na przekor podawalabym kranowe, tak by zatroszczyć się o odpowiednio wysokie ciśnienie

[modro]

Napisane przez karota11

brzmi pysznie )



daj znać co upatrzyłaś

Duuużo głównie dla mojej starszej córki, ubranka i zabawki. Dla maluchów nic mnie nie porwało, poza jedną matą, a wypatrywałam nosideł. Z ergobaby były tylko plecaczki. Muszę tam pojechac bez małża i dzieci to poszaleję

Napisane przez Ashyshqa

Marchewka, dobrze, ze to piszesz bo sie sama zaczelam.nakrecac, ze musimy juz spacerowke.na juz kupowac bo ryki na spacerach coraz czestsze a tu moze byc i tak, ze spacerowka niewiele pomoze...

jednak rodzenie dzieci.na.jesien-zime ma swoje plusy. O chocby taki, ze cala zime spokojnie w gondoli spedza. Drugi.to.taki, ze wszystkie letnie pysznosci mozna w ciazy jesc bez ograniczen, a w zimie niewiele kusi moze kolejne bedziemy.planowac na zime

Ach, zapomnialam Wam napisac, ze mamy w rodzinie kolejne dzieciatko! TZa bratowa urodzila wczoraj coreczke w 33tc malutka.ma sie dobrze choc przynajmniej miesiac spedzi w inkubatorze ;( wazy 1,9kg kruszynka... Ma na imie Emily i jest piata wnuczka TZa rodzicow. W nas ich jedyna nadzieja na wnuka, po pozostale 2 rodzinli nie.chca wiecej dzieci W ogole z tym porodwm to.byla mega szybka akcja. o 12 mama zaczela miec skurcze (byla na. spacerze z siostra), a o 14 mala juz byla na swiecie.

Super, że malutka zdrowa. Kruszynka

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny pomocy. Nie wiem co sie dzieje. Daro dotychczas owszwmw dzien mial malo drzemek a w nocy kilka pobudek na jedzenie ale od 2-3 dnima tez problemy z nocnym snem.w sumie jyz kolo 3w nocy sie zaczyna. Mocno sie rzuca i przebudza.udaje mi sie go przetrzymac do 5-6 dzieki polozeniu na boczku i z nami ale nie dluzej. Niepokoja mnie te problemy ze snem. Ktoras tak miala? To jakis etap?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

My tak mamy. Dziś pobudka o 5. Wiercenie zaczyna się też o nieprzyzwoitych godzinach. Im bliżej świtu tym mocniej się kręci. Mam nadzieję, że to minie. Nie niepokoi mnie to, tylko męczy.

Napisane przez vil84

o której miałyście dziś pobudkę?
Przemek obudził się radosny i szczęśliwy o 4.30. popatrzyliśmy jak na wariata, dostał świeżego pampka, mleko i położyliśmy. po godzinie gadania zasnął na godzinę ciężkie będą najbliższe poranki

o 5. Pierwsza drzemka dziś była od 7:30 do 10:30, co normalnie się nie zdarza, więc jakoś nadrobiliśmy wczesne wstawanie. Ale o 17 juz była dętka.

Napisane przez Magiusa

Szczerze po raz pierwszy sie rozplakalam. Dotychczas nie bylo rozowo alejakos ciagle mialam nadzieje. Teraz naprawde zaczelam sie bac.

Cały czas o nich myślę, tak bardzo bym chciała, żeby Adaś wyzdrowiał, nie pamiętał, normalnie żył, żeby nic go nie bolało, żeby mu po prostu dali wszyscy spokój i mógł do woli tulić się do cynamonowej. Dzięki m.in. cynamonowej, cloche przestałam narzekać na moje dzieci, nie wkurzają już mnie tak bardzo jak marudzą, wyją, nie chcą spać, jeść, słuchac się itp. Najważniejsze, że są zdrowe, przy mnie.

[Elusiek85]

Napisane przez Innocence_89

Chwale.sięMamy.pierwszego.ząbkaDolna,lewa.jedynka

[diabli]

Napisane przez NoBoTak

No o to chodzi! Przecież ja jej nie bronie dostępu do wnuka, tylko mam swoje życie które niekoniecznie jest jej podporządkowane. Pozatym nie lubię zmiany planów na ostatnia chwile.

dokładnie...u nas niby wcześniej dzwonila i pytala czy może przyjść. ostatnio powiedziałam, ze dopiero kolo 14:30, bo wcześniej miałam trochę planow plus malej spacer i drzemka...a tak wpadlaby i mogłabym spokojnie dokonczyc obiad, a ona pozajmowalaby się mala. przyszla, ale ewidentnie jej to nie pasowalo, bo tel, czy mogę przyjść, był o 11. następnym razem przyszla już niezapowiedzianie nas nie było w domu, Nela z moja mama - a ciag dalszy opisywałam wczoraj. wrrrr. mam nadzieje, ze już takiego numeru nie wywinie, bo będę musiala tzta zaangazowac żeby jej wyjasnil, ze bez zapowiedzi lepiej żeby nie wpadala

[XxXJuSstiii]

Napisane przez karota11

Czy Wasze dzieci też leżą i cały czas "gadają"?

budzi się i gada, śmieje się i czasem po prostu bawi się i zaczyna gadać, uwielbiam to

Napisane przez xal

A co nabroiliście?
Tak długo schnie?

Nic, po prostu mamy jasny wózek i już nadawał się do czyszczenia
Nie schnie długo ale wczoraj mi się nie chciało i dopiero dziś namoczyłam, jutro jeszcze spacerówka a we wtorek gondola znów

Napisane przez diabli

i temat chrzcin. tesciowa wypytywala moja mame co z chrzcinami, bo temat ucichl i jak to takie duże dziecko chrzcić... powiedziałam tzowi, a on wariat zadzwonil i mowi "slyszalem, ze chcesz nam chrzciny zasponsorować. nie? a to nie robimy. no normalnie, nie będziemy jej chrzcić." dalszego ciągu nie opisuje, bo już sikalam ze smiechu, a nie chciałabym nikogo urazic.
mamo jak diabelsko bylam dumna z tego mojego faceta i nie chodzi o sam fakt chrzcin, ale ze choć trochę jej dogryzł i zrobil na przekor - tak jak ja lubie a niech się teraz zamartwia... okropna jestem

poszliście sobie sami? kusi mnie już taki zwykly wypad, wiemy jak malej sprawić frajde i nie zrobić krzywdy hehe. trochę obawiam się chlorowanej wody...i jednak niższej temp.
my dzisiaj tez po basenie, cudnie było mala nurkuje już bez polewania buzi. sama wstrzymuje oddech. dzisiaj znow miała male muchy w nosie i bez klockow szalec nie chciała az instruktor mowil "Nelcia spoko, tatuś z mamusia kupia ci takie klocki"

mów dalej! zaciekawiłaś mnie!!

po tylu zajęciach się jeszcze obawiasz? ja myślę, że jestem już bardzo pewna z Bartkiem w wodzie a chlor nie przeszkadza, u nas jedna szkoła ma w chlorowanej wodzie zajęcia a i woda w małym basenie cieplejsza też tylko sama nie wiem, 1x w tyg chyba mu wystarcza

jak nurkuje bez polewania? skąd wie, że będzie nurkować i że musi zamknąć buzię, pooowiedz

[deb]

Napisane przez diabli

niezle 11 miesięcy, a udało im się w jednym roku kalendarzowym?

hehe nie udało się

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Piszecie o zapowiadaniu wizyt - ja uważam że kiedyś to może i można było wpadać bez zapowiedzi ale teraz są takie czasy że po prostu nie wypada no żart...ale ja też tego nie znoszę! oczywiście moi teściowie tak właśnie lubią wpadać... na szczęście mieszkają kawałek stąd i ciągle gubią do nas drogę więc jak jadą to i tak dzwonią bo nie umieją trafić

Vil - dziękuję za info gdzie mogę znaleźć jakiegoś słoja dla córci

[Ag_nes]

Diabli plis wrzuc calosc rozmowy Tz z tesciowa bo zapowiada sie ciekawe. Nie badz taka i daj sie posmiac juz uwielbiam Twojego chlopa he he

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

na podwórzu były dzieci, wrzuciły go do śmieci

chodzicie razem do przedszkola?!

Napisane przez XxXJuSstiii

Teściowa była u nas raz, jak Bartek był maleńki, później ze 3 razy był tam M. z nim, teraz już nie bo oni palą jak smoki i nie wietrzą
wzruszyłam się

ooo u mojej to tez jest powod, który mnie bardzo zniechęca...

Napisane przez XxXJuSstiii

Diabli super Nela i przyjaciel smok

pink smoczyca

Napisane przez XxXJuSstiii

Nam dzień minął fajnie, wylegiwaliśmy się w trójkę do 10:00, później obiad u moich, mecz, Bartek zamiast kibicować spał Dowiedziałam się przy okazji, że mam się nie bać i mogę podać Bartkowi żur no i czekoladę też, niech szamie

taa zurek z kielbasa, jajkiem, boczusiem...bez obaw a czekolada na deser. koniecznie z orzechami w calosci. niech chłopak trenuje dziasla

Napisane przez XxXJuSstiii

Ze smutniejszych wieści żona trenera mojego M. urodziła maluszka, ważył 800g około, jakoś przełom 6/7 miesiąca spadł z wagi, wazy około 700g, oddycha samodzielnie no ale będzie ciężko
pamiętam, jak jeszcze kilka tygodni temu byłam z Bartusiem w chuście u nich w klubie i rozmawiałam z nim, mówił mi, że pewnie maleństwo urodzi się wcześniej bo mają problemy z ciążą ale nie sądziłam, że aż tak

malenstwo. ale technika tak poszla do przodu, ze i takie maluszki wychodzą bez szwanku z inkubatora.

[colorblue]

Napisane przez Ashyshqa

Marchewka, dobrze, ze to piszesz bo sie sama zaczelam.nakrecac, ze musimy juz spacerowke.na juz kupowac bo ryki na spacerach coraz czestsze a tu moze byc i tak, ze spacerowka niewiele pomoze...

jednak rodzenie dzieci.na.jesien-zime ma swoje plusy. O chocby taki, ze cala zime spokojnie w gondoli spedza. Drugi.to.taki, ze wszystkie letnie pysznosci mozna w ciazy jesc bez ograniczen, a w zimie niewiele kusi moze kolejne bedziemy.planowac na zime

Ach, zapomnialam Wam napisac, ze mamy w rodzinie kolejne dzieciatko! TZa bratowa urodzila wczoraj coreczke w 33tc malutka.ma sie dobrze choc przynajmniej miesiac spedzi w inkubatorze ;( wazy 1,9kg kruszynka... Ma na imie Emily i jest piata wnuczka TZa rodzicow. W nas ich jedyna nadzieja na wnuka, po pozostale 2 rodzinli nie.chca wiecej dzieci W ogole z tym porodwm to.byla mega szybka akcja. o 12 mama zaczela miec skurcze (byla na. spacerze z siostra), a o 14 mala juz byla na swiecie.

Zdrówka dla tej małej kruszynki

Napisane przez diabli

Nelusia i jej zielony przyjaciel nie mogłam się zdecydować, które fotki wrzucić...wszystkie sa fajne, ale przedostatnia mnie rozbroila

i komentarza tez sobie nie odpuszczę!@

1) poznajcie Zielonego, to nie on mnie podrapal
2) lubimy razem fikac - (uwielbiam jak tak podrzuca dupka hehe)
3) mówisz, ze zaby skacza? eee lepiej zrob samolot
4) mama nie patrzy, wiec możemy pobrykać
5) i kto ma większe gały, no kto?!
6) tatuś wymyslil nową zabawę, parodiowanie córki
7) sweet focia we dwoje
8) odrobina powagi (jaaaa uwieeeeelbiam jaaaaaaa )
9) no zrob dziube jak jak!

Ona jest po prostu boooskkkaaaa

Napisane przez banka26

hee to czekam hii
Ta moj D. Stwierdzil ze to co M. Je to ochydaaa heee wiec nie dziwie sie Szymkowi


A aa zapomnialam przed mc pojechalam z D. To kiosku po karty zlowie ninja i po tym naszym czasie wspolnie spedzonym wrocilismy do domu , d. Zaaferowany kartami otwiera i co chwila przybiega krzyczac " o jaaa ale super karta", " o jacie nie mam takiej" za ktoryms razem wpada i krzyczy " o ja pier...ole " i w tym momencie zatyka usta i mowi przepraszam zapomnialem sie my z tz na siebie , tz juz nie moze ze smiechu ja tez ledwo z mina powazna wytrzymalam i pytam sie Dawidku skad ty znasz takie slowo a on ze nie wie na to ja jak to nie wiesz w domu takich slow sie nie uzywa na to on ze wie i wymsknelo mu sie bo ta karta taka najlepsza byla i chcial wyrazic swoje szczescie :banghead:

no masakra D. Po rozmowie i postawieniu do pionu wyszedl a my niestety w smiech hee i tz mowi pewnie chcial powiedziec o ja pier...ole jaka zaj...sta karta hee to rak dziwnie brzmi z ust 7 latka tym bardziej ze do tej pory przynosil slowa typu debil, psychol, cip..ka inpytal sie co to znaczy , co to jest ....ehhhh te dzieci




Wiem

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

sorki ale i brawo za zachowanie powagi

Napisane przez diabli

no ladnie. i jak tu zachować powage?
nam szymek dzisiaj spiewal: zakochana para, siedzi na kominie i caluje swinie. świnia była chora poszła do doktora, doktor był pijany przykeił się do ściany. sciana była mokra przylepil się do okna. okno było duże, wyleciał na podworze. na podwórzu były koty wykopały mu galoty dalej nie pamiętam ale kwiczał przy tym jak szalony przedszkolne hity

Hahahah mój 5 latek też to śpiewa:P

Napisane przez xal

Dzisiaj doszłam do ciekawego wniosku tak w temacie teściowych, że dobrze, że mam córkę to nie będę mieć synowej

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

W temacie krzesełek, czy któraś z was ma krzesełko z tkaniny a nie ceratki? Bo takie mi się bardziej widzą ale nie wiem jak to praktycznie wychodzi.

Taaaaa , za to ja będę miała aż 3 synowe ARMAGEDON

Napisane przez NoBoTak

Spotkanie u teściów zaliczone - mam spokój na jakiś czas Chyba mnie teściowa przestanie lubieć bo zaczęła nadawać do mnie na swoją drugą synową i zapytałam się czy na mnie do innych też tak nadaje No ale nie wytrzymałam... Jak tak można - nie rozumiem:/
A jak Was znaleźć na tym facebooku?

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Wiadomość od cynamonowej https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43448276

Jeju popłakałam się... Naprawdę co wpis Cynamonka to zaczynam coraz bardziej bać się o Adasia To nie wygląda za dobrze...

Boże daj im siłę, pozwól żyć temu dziecku

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

O jaaaaaaaaaaaaa ile On ma???







Witam..

Kilka dni mnie na forum nie było.. Nadrobiłam tak mniej więcej ... przyznaję się bez bicia

[NoBoTak]

Napisane przez diabli

biedny Adaś zaciskam kciuki jeszcze mocniej...



rozumiem i tez tak mam co to za frajda siedzieć i wysluchiwac po raz milionowy te sama historie, albo non stop sluchac o kolejnych objawach zlego samopoczucia. chyba jeszcze nigdy nie uslyszalam nic takiego optymistycznego - zero tryskania energia...wieczne smęcenie. to zupełnie nie moje klimaty.

i temat chrzcin. tesciowa wypytywala moja mame co z chrzcinami, bo temat ucichl i jak to takie duże dziecko chrzcić... powiedziałam tzowi, a on wariat zadzwonil i mowi "slyszalem, ze chcesz nam chrzciny zasponsorować. nie? a to nie robimy. no normalnie, nie będziemy jej chrzcić." dalszego ciągu nie opisuje, bo już sikalam ze smiechu, a nie chciałabym nikogo urazic.
mamo jak diabelsko bylam dumna z tego mojego faceta i nie chodzi o sam fakt chrzcin, ale ze choć trochę jej dogryzł i zrobil na przekor - tak jak ja lubie a niech się teraz zamartwia... okropna jestem

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------



chyba tez sprobuje tej metody...ale teraz już nie będzie można zwalic na hormony :P

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------



masakra dobrze jej powiedzialas! co ona na to?





---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------



ale się zalatwilas! tylko gdyby to było z kaszki to spuchlabys cala...albo szyja, przełyk, jezyk a rece? może nowe mydlo, proszek, plyn do naczyń...dziwne

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------



najpierw podawalam biogaie, następnie przerwa i dicoflor, a teraz może ten trilax? chciałam kupic biogaie, ale zawsze to jakas odmiana



szykuj się na następne

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------



Dziewczeta na "N" chyba sa takie zarloczne, bo ja czasem nie nadazam podawac wieczny glod po mamie, spust po tacie hehehe.



na bank...

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------



poszliście sobie sami? kusi mnie już taki zwykly wypad, wiemy jak malej sprawić frajde i nie zrobić krzywdy hehe. trochę obawiam się chlorowanej wody...i jednak niższej temp.
my dzisiaj tez po basenie, cudnie było mala nurkuje już bez polewania buzi. sama wstrzymuje oddech. dzisiaj znow miała male muchy w nosie i bez klockow szalec nie chciała az instruktor mowil "Nelcia spoko, tatuś z mamusia kupia ci takie klocki"

Nie skomentowała, chyba dopiero wtedy do niej dotarło co za głupoty opowiada. Moze da jej to coś do myślenia :-\

Napisane przez diabli

to ja pewnie na przekor podawalabym kranowe, tak by zatroszczyć się o odpowiednio wysokie ciśnienie

Haha zgadzam sie:-P

[diabli]

Napisane przez deb

hehe nie udało się

miałam takich kolegow - jeden ze stycznia, drugi z grudnia nauczyciele zawsze pytali czy sa bliźniakami jedna klasa...dziwne to było hehe. tez 11 mies. roznicy.

Napisane przez deb

Piszecie o zapowiadaniu wizyt - ja uważam że kiedyś to może i można było wpadać bez zapowiedzi ale teraz są takie czasy że po prostu nie wypada no żart...ale ja też tego nie znoszę! oczywiście moi teściowie tak właśnie lubią wpadać... na szczęście mieszkają kawałek stąd i ciągle gubią do nas drogę więc jak jadą to i tak dzwonią bo nie umieją trafić

[XxXJuSstiii]

Napisane przez diabli

chodzicie razem do przedszkola?!

taa zurek z kielbasa, jajkiem, boczusiem...bez obaw a czekolada na deser. koniecznie z orzechami w calosci. niech chłopak trenuje dziasla


malenstwo. ale technika tak poszla do przodu, ze i takie maluszki wychodzą bez szwanku z inkubatora.

hehe, być może

no przecież

ja jestem dobrej myśli

[antoinettee]

Napisane przez banka26

hee to czekam hii
Ta moj D. Stwierdzil ze to co M. Je to ochydaaa heee wiec nie dziwie sie Szymkowi


A aa zapomnialam przed mc pojechalam z D. To kiosku po karty zlowie ninja i po tym naszym czasie wspolnie spedzonym wrocilismy do domu , d. Zaaferowany kartami otwiera i co chwila przybiega krzyczac " o jaaa ale super karta", " o jacie nie mam takiej" za ktoryms razem wpada i krzyczy " o ja pier...ole " i w tym momencie zatyka usta i mowi przepraszam zapomnialem sie my z tz na siebie , tz juz nie moze ze smiechu ja tez ledwo z mina powazna wytrzymalam i pytam sie Dawidku skad ty znasz takie slowo a on ze nie wie na to ja jak to nie wiesz w domu takich slow sie nie uzywa na to on ze wie i wymsknelo mu sie bo ta karta taka najlepsza byla i chcial wyrazic swoje szczescie :banghead:

no masakra D. Po rozmowie i postawieniu do pionu wyszedl a my niestety w smiech hee i tz mowi pewnie chcial powiedziec o ja pier...ole jaka zaj...sta karta hee to rak dziwnie brzmi z ust 7 latka tym bardziej ze do tej pory przynosil slowa typu debil, psychol, cip..ka inpytal sie co to znaczy , co to jest ....ehhhh te dzieci




Wiem

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

Kochanego masz tego synka i za zachowanie powagi

Napisane przez NoBoTak

Spotkanie u teściów zaliczone - mam spokój na jakiś czas Chyba mnie teściowa przestanie lubieć bo zaczęła nadawać do mnie na swoją drugą synową i zapytałam się czy na mnie do innych też tak nadaje No ale nie wytrzymałam... Jak tak można - nie rozumiem:/
A jak Was znaleźć na tym facebooku?

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Wiadomość od cynamonowej https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43448276

super jej powiedziałaś. Tobie pewnie też tak tyłek obrabia. Taki już z niej typ człowieka moim zdaniem.

Napisane przez maluska88

mój raczkujący synuś klaski:
http://pl.tinypic.com/m/fzaeip/3

Niedawno w ciąży chodziłaś a teraz jak już smyk pomyka po pokojach

-----
Hejka laseczki. Nie mam jakoś czasu na wizaż. Nadrabiam ale nie cytuje bo nie mam weny do odpisywania. Ciągle chodzę zmęczona. Julcia jest coraz grzeczniejsza. Widocznie te ząbki po wyrżnięciu już tak nie dokuczają jej. Z dnia na dzień wychodzą coraz więcej. Niedawno wiedziałam, że wyszły bo łyżeczką postukałam a teraz jak się śmieję to z daleka widać takie dwa małe cuda Kocham to moje moje szczęście nad życie.

Diabli Nelka jest cudowna i śliczniusia. Trzymam kciuki za zafasolkowanie.

Ciągle myślę i trzymam kciuki za Adasia Cynamonka. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Moim zdaniem to wystrzelać tych wszystkich lekarzy partaczy.