Mase faldek, dwa podbródki, brzuszek moj jest okraglutki. Mamy VII-VIII'13 cz.3

[Ewusia709]

Karolajn - wszystko będzie dobrze, nasze Dzieciaczki są jeszcze na tyle malutkie, że takie problemy można szybko wyćwiczyć na tych rehabilitacjach. To nic strasznego, my też byliśmy przerażeni diagnozą jednej pani neurolog, która badała Tymka, żółtaczki co prawda nie mieliśmy, ale Tymuś ma problem z odginaniem, mieliśmy 6 zabiegów rehabilitacji i dodatkowo ćwiczymy z nim w domu i widać znaczną poprawę. Jestem przekonana, że trochę ćwiczeń i u Hani wszystko wróci do normy!!! Neurolodzy naprawdę potrafią przestraszyć i moim zdaniem często jest to mocno przesadzona diagnoza.
Będzie dobrze

Cynamonku - Adas jest prześlicznym cudownym niemowlaczkiem, jest silny i dzielny, już niedługo wszystko się ułoży i będziecie mogli się cieszyć wspólnymi chwilami w domu. Przesyłamy Wam moc pozytywnych myśli.

[karolajn1987]

Czarownico, Hania właśnie nie potrafi zasnac, jak ja próbuje uspic w domu to wpada w histerie

A i jeszcze zwrocila mi uwagę na oczy. ..ze lzy jej ciekna po policzku a nie blizej nosa, tzn. Z tego zewnętrznego kacika.
Jak jej nie beda leciec z wewnętrznego to do okulisty

Wysłane z mojego GT-I9300

[Samantha7]

Napisane przez karolajn1987

U Hani wszystkie te objawy dzieci zoltaczkowych sie sprawdzaja. Te rece szczególnie widac na filmikach z basenu, jak ma do bokow scisniete.
Co do zalecen:
- mamy jej w niczym nie pomagac, nie sadzac. Takie dzieci podobno pozniej raczkuja i chodzą mdzy 18 a 24 mz
- duzo czasu spedzac na lezaco
- dawac jak najmniej zabawek ktore sie chwyta, smyrac po zewnętrznej stronie dloni
- pokazywac zabawke z boku, zeby reke w bok wyciagala
- nosic tak jak pokazywal zawitkowski
- na spanie niestety tylko otulanie i tak juz raczej zostaje
- w dzien nie spi i raczej nie bedzie spala
- na brzuchu tez raczej duzo ma nie lezec, bo ma za slabe mięśnie. Ona jak na razie ma mocne mięśnie grzbietu a potrzebuje tez barki

Wysłane z mojego GT-I9300

Straszne to co opisujesz
To troche przypomina opisem mojej siostry synka, ktory ma autyzm




Sent from my iPhone using Tapatalk - now Free

[taribari]

Karolajn wszystko co opisujesz to wzmozone napiecie i jest calkowicie do zwalczenia. Podchodz z dystansem do takich diagnoz my chodzimy na rehabilitację i widzę mega poprawę. HANI tez pomoze na bank. A żółtaczkę mieliśmy 2 tyg. dlatego m.in. tak długo leżeliśmy w szpitalu (infekcja i problemy ze ssaniem do tego).

Młody ładnie się przestawił i spał do 6 nowego czasu. Zjadł i łobuzował a ja dosypiałam do 8. W międzyczasie sam też przyciął komara. U nas też cyrki z jedzeniem, bo Ptyś upiera sie by sam jesc z butli. Jak to wyglada mozna sie domyslic. Nalykal sie powietrza i ulal przy odbiciu chyba z 1/3 jedzenia. Jutro skocze do lekarza niech sie wypowie co do wagi, bo od 10 dni waga się waha od 6,44 do 6,90. Schizy juz oczywiscie lapie...

Kciuki dla Cynamonkow i Lemurkow


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ewusia709]

Napisane przez karolajn1987

Czarownico, Hania właśnie nie potrafi zasnac, jak ja próbuje uspic w domu to wpada w histerie

A i jeszcze zwrocila mi uwagę na oczy. ..ze lzy jej ciekna po policzku a nie blizej nosa, tzn. Z tego zewnętrznego kacika.
Jak jej nie beda leciec z wewnętrznego to do okulisty

Wysłane z mojego GT-I9300

Naszemu też łezki ciekną po policzkach, zdarzyło się może kilka razy, że miał łezkę w wewnętrznym kąciku.

En - jak tam chrzciny się udały?? Mam nadzieję że nie było przebojów z teściami i nie zepsuli Wam tego ważnego dnia.

Margoś - świetne fotki z basenu Piter jest już taaaki duży.


Aha my wczoraj skończyliśmy 4 mce i dlatego dziś przystąpiliśmy do gotowania marchewki

Miłego dnia dziewczyny i bądźcie grzeczne Dzieciaczki

My lecimy niedługo na rehabilitację. Później przyjadą zakupy, zrobimy obiadek i będziemy się karmić marchewką, a później bawić do wieczora I może jakiś spacerek zaliczymy, pogoda niby ciepła ale strasznie wieje.

[karolajn1987]

Tari- tylko nasza zoltaczka trwala 2 miesiace...

Wysłane z mojego GT-I9300

[angelak86]

Ja do Was z pytaniem technicznym- jak ustawić avatara bez wziaż.pl? Jeszcze w poprzednim avatarze tego nie było a teraz nie umiem ustawić a widzę że nie wszystkie to macie

[taribari]

Napisane przez karolajn1987

Tari- tylko nasza zoltaczka trwala 2 miesiace...

Wysłane z mojego GT-I9300

Nasza pewnie tez tyle by trwala gdyby nie podwojne naswietlanie i moj zanik pokarmu. Mi nie pozwolili karmic tylko naturalnie bo byl jakis konflikt no i wiadomo jak to podzialalo na i tak slaba laktacje... Dla spokoju ducha polecam isc na USG przez ciemiaczko. Tam Ci potwierdza lub odrzuca ta jak dla mnie przesadzona diagnoze. Moj jak placze to tez tylko zewnetrznym kacikiem a u okulisty bylismy juz 3 razy na kontroli i ze wzrokiem wszystko ok. Takze glowa do gory. Kilka cwiczen na rozluznienie miesni i zobaczysz mega roznice w zachowaniu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tweedledee]

karolajn ja jednak za rada dziewczyn przymknelambym oko na ta wizyte, ciezko i uwierzyc ze te zmiany mialyby byc nieodwracalne

zaintrygowalas mnie tymi lzami, alek placze tak samo, w zyciu nie pomyslalabym, ze to cos zlego

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

i tak patrzac na te wasze wizyty u neurologa, zastanawiam sie czy nie posluchac tz i nie oduscic naszej alek lezac na brzuszku rzyma juz glowke standardowo, nie wygina sie tak przy karmieniu a podczas noszenia pionowego zwija sie na naszej klatce w kuleczke najczesciej

[taribari]

Napisane przez angelak86

Ja do Was z pytaniem technicznym- jak ustawić avatara bez wziaż.pl? Jeszcze w poprzednim avatarze tego nie było a teraz nie umiem ustawić a widzę że nie wszystkie to macie

Ja ustawialam przez telefon moze dlatego nie mam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[strawberry162]

Napisane przez taribari

A ja na 5 narzekam dziś mnie właśnie takie gadanie obudziło, okrzyki i głośny śmiech.

Moje dziecko wolniej tyje niż tyło hmm chyba spala tą bieganiną swoją wszystko co zjada.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Im dzieci strasze tym mniej tyją Moja w pierwszym miesiącu przytułą 1,3 kg a teraz przez miesiąc tyje tylko ok 600 gram

Napisane przez ita83

Maly w koncu padl....matko ile mozna plakac...a naklepsze ze miedzy napadami placzu klusek gadal i sie smial wiec trocje zdezoejentowana jestem....a na ten placz to tez pomagalo tylko polozenie na ramieniu i spacer....
Ja juz nie wiem staram sie trzymac rutyne o tej samej godz spacer, kapiel i nocne wyciszenie jedynie spanie w dzien jest o roznych porach ....kurcze serce mnie boli po tym napadzie i glowa bo plakalam juz razem z Leo...napraawde ciezko jest jak tak wlasne dziecko placze.....i nie wiadomo jak pomoc

Nawet teraz spi niespokojnie...poloze sie z nim zeby wypoczal troszke

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

Też nienawidze jak Antosia placze a ja nie wiem dlaczego. Okropna jest taka niemoc

Napisane przez tweedledee

tz wczoraj jakos kluske przelozyl, nie wiem jak, bo padlam tak, ze na karmienie musial mnie budzicpierwszy raz mi sie cos tkiego zdarzylo.
teraz batalii ciag dalszy od rana maruda, ziewa co 5s oczy sie kleja ale nie moze zsnac i poplakuje

A może zasłoń zasłony w pokoju, włącz szum albo jakąś spokojną kołysankę, połóż małego do łóżeczka, przyłóż mu pieluszke do buźki i pogłaszcz po główce. Może uda mu się zasnąć

Napisane przez angelak86

Hejkaaaaaaaaa mamuski miłego dnia wszystkim życzę

humor od rana dopisuje, moje dziecię jest niesamowite, bite 3 tygodnie spi od 20 do 8 rano, wczoraj mu się trochę pozmieniało przez tą zmianę czasu, darł się w niebogłosy o 19, nie wiedziałam o co mu chodzi, dopiero przy karmieniu jak po minucie zasnął i nie ruszało go nic zakumałam że przecież powinna być już 20 a o tej godzinie Piotruś już odlatuje Teraz z pełnym brzuszkiem od 40 minut leży SAM podkreślam SAM w łóżeczku. Nie poznaję mojego dziecia

za nowe umiejętności

Napisane przez jakierka

A co u nas. W sobote wyprawialam urodziny i powiem, ze TZ bardzo mi pomagal. Gdy ja cos przyzadzalam on opiekowal sie Edziem. Sam rowniez zrobil glowne danie cieple i dwie salatki, do tego w trakcie imprezy obslugiwal gosci, robil cieple napoje, zmywal gdy potrzebowalismy wiecej talerzy. Po wszystkim pomogl mi ogarnac calosc i pozmywal wiekszosc naczyn. Bardzo mile mnie zaskoczyl Edziu zas pieknie sie z goscmi bawil, gugal, nie schodzil z rak ,ciotek, i nawet sporo sie usmiechal. Jednak pod wieczor w jego porze kladzenia sie spac juz byl marudny, zasypial ale szybko sie przebudzal, ciagle chcial ssac piers az dalam mu smoczka. I jak tylko goscie nas opuscili to zasnal na 4h ciagiem. Wczoraj zas znajomi wpadli pomoc nam dokonczyc tort i tiramisu Tak ze weekend idany
A tak poza tym, chce sie pochwalic, ze Edziu odkryl ze nogami moze sam uruchomic karuzelke. Codziennie nas ranem zawieszam mu karuzelke i ten zaczyna podnosic swiadomie nogi aby poruszyc maskotki, czeka az sie zatrzymaja i powtarza proces. A jak sie cieszy gdy go przy tym chwale FP sie umywa przy karuzelce z mechanizmem Edzia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dla tżta

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43458693]A co do podchodzenia do dziecka - ja też staram się być spokojna i cierpliwa, choć przyznam szczerze, że w środku się gotuję, jak Artek mi się wygina na wszystkie strony po zjedzeniu 20 ml.
Ale... to nie jego wina, nie robi mi na złość. Ma jakiś problem, czy to fizyczny czy psychiczny i nie mogę się na niego złościć. On ma tylko mnie, nikt inny mu nie pomoże, nie przytuli. Musi się czuć u mnie bezpieczny i kochany, więc choć czasami mam (naprawdę) ochotę butelką rzucić w okno tak, żeby rozbiła szybę, to Artek nie może tego odczuć w żadnym stopniu.
No i bardzo bardzo wsłuchuję się w niego. Nie ma nic gorszego niż usypianie na siłę, bawienie się na siłę. Staram się wyłapywać najmniejsze sygnały.
Oczywiście nie jestem w tym wszystkim idealna, Artek przed chwilą po jedzeniu i czyszczeniu noska urządził mi taki koncert, że mi uszy zwiędły, ale 5 minut później już spokojnie spał - a wcześniej matka mu śpiącemu grzebała w nosie:/ Ale staram się i według mnie - choć żadnej Ameryki nie odkrywam - to jest recepta na spokojne i mało płaczące dziecko.
Powyższe dotyczy oczywiście nas, każde dziecko jest inne i zdaję sobie z tego sprawę.[/QUOTE]

Zgadzam się w 100 %

Napisane przez karolajn1987

Dobra, umowilam sie na wizyte, bo niepokoilo mnie pare rzeczy. I tak miałyśmy skierowanie ale na grudzien wiec poszlam prywatnie. Tz nic nie mowilam bo dla niego te rzeczy normalne byly.
1. - Hania czesto ma raczki przy sobie, ramiona i piesci scisniete jak do modlitwy na klacie. Nie raz sila musze ja ubierac
2. - w pozycji polsiedzacej ciagnie glowe do siadu
- na rekach na lezaco sie spina
3. - jest czesto pobudzona
4. - macha silnie tymi lapkami przez sen
5. - nie potrafi zasnac w domu

No i okazalo sie, ze jest to efekt przedluzajacej sie zoltaczki, ktora miała. Powinna byla po szpitalu trafic na patologie noworodka i mieli to wyplukac.
To wprowadzilo zmiany w układzie nerwowym. Raczej nieodwracalne.
Takie dzieci sa nadpobudliwe, spia tylko na spacerze i w aucie gdzie jest wiecej bodzcow, bo tylko wtedy potrafia sie uspokoic, jak sie skupia na czyms nowym. Oprocz tego sa wrazliwe na dotyk.
Cdn. Ide cos zjesc i nakarmic

Wysłane z mojego GT-I9300

Szczerze? Poszłabym do innego neurologa.
1. Czytałam ostatnio że tą umiejętność dzieci zdobywają między 4-5 mż i to oznacza że półkule zaczynają ze sobą współpracować więc jak dla mnie - powinnaś się cieszyć.

2.Hania ma skończone 4 mce więc to normalne że nie chce już leżeć tylko próbuje siadać - tu również bym się cieszyła.

3.To jest małe dziecko - one wszystkie są pobudzone Z wiekiem będzie coraz gorzej

4.Dużo naszych dzieciaczków tak robi i ja uważam że to nie jest nic aż tak niepokojącego. Może coś jej się śni albo to przez nadmiar bodźców które docierają do niej w ciągu dnia.

5.Dzieci lubią być bujane dlatego większość bez problemu zasypia na spacerze/w samochodzie. To im przypomina bujanie jak były w brzuszku.

Podsumowując. Wg mnie Hania jest okazem zdrowia ale dla pewności poszłabym do innego lekarza bo ja aż tak się nie znam

.....

Moje dziecko od 2.30 do 4 nie spało No bo po co spać jak można pogugać z rodzicami Przy okazji mama zjadła ciasto które tatuś wczoraj zrobił
A teraz siedzi mi na kolanach i ulała już chyba całe mleczko które zjadła godzine temu cholerny refluks

Ide nas przebrać bo obie jesteśmy mokre

Cynamonki Jak się Adaś dziś czuje?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez karolajn1987

Czarownico, Hania właśnie nie potrafi zasnac, jak ja próbuje uspic w domu to wpada w histerie

A i jeszcze zwrocila mi uwagę na oczy. ..ze lzy jej ciekna po policzku a nie blizej nosa, tzn. Z tego zewnętrznego kacika.
Jak jej nie beda leciec z wewnętrznego to do okulisty

Wysłane z mojego GT-I9300

Karolajn ja też jestem zdania, że odpowiednimi ćwiczeniami wszystko da się wyprostować. Nie przejmuj się aż tak, choć wiem, że to niełatwe.
Macie iść na jakąś rehabilitację?

Artusiowi łzy lecą wyłącznie po boczkach. W życiu bym się nie kapła, że to może być coś złego...

Napisane przez taribari

Jutro skocze do lekarza niech sie wypowie co do wagi, bo od 10 dni waga się waha od 6,44 do 6,90. Schizy juz oczywiscie lapie...



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tzn. waha się o pół kg? Jak to?

[Ewusia709]

Tatuś uśpił młodzina, a ja mam luz i nie mogę sie z Wami rozstać.

Uwaga niespodzianka
Dodałam zaległe fotki z Chrzcin do klubu

[cynamon_owa]

Karolajn- tak jak pisze Tari- wszystko jest do wycwiczenia. No i też trzeba podchodzić z destansem do tego co mowi neurolog. Skonsultujcie sie z innym lekarzem koniecznie.

Nadal dziekujemy ogromnie za Wasze wsparcie! Tyle juz osób trzyma kciuki za Adasia...


W nocy Adaś zrobił bardzo zelowata kupkę z krwią. Ja wiem, że ilość podawanych leków doustnie zmasakrowala żołądek Adasia ale lekarze jeszcze na to nie wpadli :/
Jeśli nie zrobią Małemu usg to chce na piśmie, ze odmówili.

Wyniki Adasia sie nie poprawiły. Czekamy na transfuzje krwi i jak tylko podłącza Małego to jedziemy na salę operacyjną. Adaś jest na czczo od 5godzin więc maz trzyma go na poduszce i telepie nim na boki- wtedy Adaś śpi i zapomina o głodzie

Baloniku- pytalas jak z jedzeniem Adasia. Tak jak mówiłam wiem, że Adaś ma podrazniony (oby tylko) żołądek więc wymiotuje strasznie. Dlatego podłączony jest pod specjalną pompę, która wpuszcza do jego żołądka 24/h po 26ml mojego mleka na godzinę. Adaś przez to jest cały czas głodny bo to co skapuje do jego zoladka jest od razu trawione. No ale przynajmniej trawione a nie zwracane... Póki co nie analizuje jak później nauczymy Adasia jedzenia większych porcji- wiem, że będzie ciężko. Do tego antybiotyki powodują biegunkę więc juz w ogóle wszystko przelatuje przez niego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[taribari]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43459664]


Tzn. waha się o pół kg? Jak to?[/QUOTE]

Chyba jeszcze spie waha się od 6,44 do 6,49. Nie spada ponizej ani nie wzrasta. Już tak mieliśmy często ale raczej max 5 dni. Wiem wiem świruję, bo jakbym nie ważyła codziennie to bym nawet nie wiedziała :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Artuś też ma złożone ręce jak jakiś filozof...

[angelak86]

Napisane przez cynamon_owa

Karolajn- tak jak pisze Tari- wszystko jest do wycwiczenia. No i też trzeba podchodzić z destansem do tego co mowi neurolog. Skonsultujcie sie z innym lekarzem koniecznie.

Nadal dziekujemy ogromnie za Wasze wsparcie! Tyle juz osób trzyma kciuki za Adasia...


W nocy Adaś zrobił bardzo zelowata kupkę z krwią. Ja wiem, że ilość podawanych leków doustnie zmasakrowala żołądek Adasia ale lekarze jeszcze na to nie wpadli :/
Jeśli nie zrobią Małemu usg to chce na piśmie, ze odmówili.

Wyniki Adasia sie nie poprawiły. Czekamy na transfuzje krwi i jak tylko podłącza Małego to jedziemy na salę operacyjną. Adaś jest na czczo od 5godzin więc maz trzyma go na poduszce i telepie nim na boki- wtedy Adaś śpi i zapomina o głodzie

Baloniku- pytalas jak z jedzeniem Adasia. Tak jak mówiłam wiem, że Adaś ma podrazniony (oby tylko) żołądek więc wymiotuje strasznie. Dlatego podłączony jest pod specjalną pompę, która wpuszcza do jego żołądka 24/h po 26ml mojego mleka na godzinę. Adaś przez to jest cały czas głodny bo to co skapuje do jego zoladka jest od razu trawione. No ale przynajmniej trawione a nie zwracane... Póki co nie analizuje jak później nauczymy Adasia jedzenia większych porcji- wiem, że będzie ciężko. Do tego antybiotyki powodują biegunkę więc juz w ogóle wszystko przelatuje przez niego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No bo jak wytłumaczyć kilkumiesięcznemu dzieciaczkowi że czeka na operacje przez co nie można podać mu mleczka w ogóle tyle antybiotyków i różnych leków a raz. Adasiek jak wróci do zdrowia to i apetyt mu wróci więc z dnia na dzień pewnie będzie jadł coraz więcej, tymczasem dalej trzymamy kciuki za nasze forumowe Słoneczko


co do rozwoju Piotrusia to obserwuję go i nie widzę żeby np składanie rączek jak do modlitwy bylo czymś złym, łzy również lecą mu od zewnętrznej strony ale póki widzę że z dnia na dzień uczy się czegoś nowego nie popadam w paranoje, mam wrażenie że lekarze tymi diagnozami nabijają sobię ilość "naprawionych" dzieciaczków. Zresztą wiem jak było z nami kiedy to wysłali nas do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka- do laryngologa, ze zwykłym katarkiem, a zaczęli pobierać krew mocz badanie usg paranoja jakaś. Na usg zapytałam faceta czego ma być bo w końcu przyszliśmy tylko z katarem a teraz jakieś usg, że zaraz okaże się że wymyślą 1000 innych chorób, na dodatek na wyniki moczu i krwi kazali czekać do 4 godzin a była godzina 19-ta. Dziecko nam się już darło a ci śmieszni ludzie mówią że wyniki będą do 4 godzin. Zaśmiałam im się w twarz i powiedziałam że durną krew i mocz mogę zrobić kiedykolwiek, gdziekolwiek ;/ i czy podadzą wyniki telefonicznie-NIE., Ok dziękuj ę do widzenia. Na kolejnej wizycie u pediatry usłyszałam że setki badań i diagnoz to normalne bo po 1 dostają za to kasę a po 2 dziecko całkowicie zdrowe i diaghnozą że coś nie tak, da się szybko wyleczyć hehe i tym samym takie centrum nabija sobie punkty pod względem wyleczalności

[taribari]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43459853]Artuś też ma złożone ręce jak jakiś filozof...[/QUOTE]

Ptyś też i każdy mówi że to dlatego że półkule zaczęły współpracować

Cynamonku- biedny Adaśko, ale tyle osób go wspiera mentalnie że na bank sobie poradzi

[strawberry162]

Napisane przez taribari

Chyba jeszcze spie waha się od 6,44 do 6,49. Nie spada ponizej ani nie wzrasta. Już tak mieliśmy często ale raczej max 5 dni. Wiem wiem świruję, bo jakbym nie ważyła codziennie to bym nawet nie wiedziała :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Macie wage? My tez I tez waze mala codziennie i wariuje bo mala np przez dwa nie tyje i juz najlepiej jechalabyn do lekarza A tz na mnie wyzywa ze jestem matka-wariatka:p w sumie troche ma racje bo po tych dwoch dniach mala ma juz 50 gram wiecej i juz potem normalnie przybiera
Takze moja rada
Waz maxymalnie 2 razy w tygodniu

[Neni1984]

Napisane przez karolajn1987

Czarownico, Hania właśnie nie potrafi zasnac, jak ja próbuje uspic w domu to wpada w histerie

A i jeszcze zwrocila mi uwagę na oczy. ..ze lzy jej ciekna po policzku a nie blizej nosa, tzn. Z tego zewnętrznego kacika.
Jak jej nie beda leciec z wewnętrznego to do okulisty

Wysłane z mojego GT-I9300

No masz Ci los
A ja nawet nie mam jak sprawdzić jak łzy ciekną mojemu, bo widziałam je tylko 2 razy-na szczepieniach

A co do Hani to uważam, że Strawberry ma dużo racji


Prawie każde nasze dziecko ma jakieś zalecenia od neurologa... Już się biję z myślami, czy oby też nie powinnam pójść prywatnie do jakiegoś tak kontrolnie ...
Czy któraś z Was nie była u żadnego neurologa jak ja?
Ostatnio chciałam pediatrę zagadać, czy widzi potrzebę to mnie opiep.rzyła, że wymyślam


Cynamonowa przytulam
Ślicznie Adaś wygląda mimo wszystko
Jest taki dzielny!
Jestem pewna, że życie kiedyś wynagrodzi mu ten ciężki start

---
A u nas nic ciekawego-pobudka po 5 i jakoś leci.
Kiciuś czuje się lepiej, dziś znów jedzie na kilka godzin na kroplówki
Jakaś taka niedorobiona jestem ostatnio

[taribari]

Napisane przez strawberry162

Macie wage? My tez I tez waze mala codziennie i wariuje bo mala np przez dwa nie tyje i juz najlepiej jechalabyn do lekarza A tz na mnie wyzywa ze jestem matka-wariatka:p w sumie troche ma racje bo po tych dwoch dniach mala ma juz 50 gram wiecej i juz potem normalnie przybiera
Takze moja rada
Waz maxymalnie 2 razy w tygodniu

No chyba tak będę robić, bo świruję a nie świrowałam

[arrabbiata]

tweed o matko, współczuję musisz być wykończona...Może to kolki?

iwona, mój też gdzieś o 4 zaczyna się śmiać i nawijać... to se porę wybrały na imprezowanie

madi, gratki za 3 miesiące. A co do sikania w kąpieli to jak Kuba nasika to nie wymieniam wody hahaha

karolajn- będzie dobrze Na pewno da się to wyprostować.


Matko, pierwszy raz od 10 tygodni się wyspałam! A to dlatego, że poszłam spać już o 22. Tak to 24-1. Błąd. Od teraz kładę się spać jak tylko mały zaśnie Od razu inny nastrój. A i Kubuś dzisiaj taki radosny, od rana ciągle się śmieje i gada. Nawet na brzuszku poleżał dłużej niż 30s
A i mały miał gdzieś zmianę czasu Wykąpany o 19 nowego, zasnął po 20. Git

[kooocur]

Hejo..ja dużo sama jestem z małym wiec nie bardzo mam jka pisać...nadrabiam na telefonie...

Cynamonku... modlimy się za Was kochana. mój Tz mówi, że będzie dobrze i basta!

Perse a jaki masz smoczek w butelce? Ile ma dziurek?? Ostatnio wyczytałam, że jak dziecku za słabo leci to tak się wścieka


Jak Was tak czytam to ma wszystkie choroby świata..i wzmożone napięcie i osłabione i jest opóźniony....


Piąstki zaciska, nie wyciąga rak po zabawki, wstaje do siadu..iptp...ale wydaje mi się, że nie ma co wariowac

[taribari]

Kolejne zakatowane niemowlę w Łodzi... gdzie ja mieszkam?!?!

[domciatko]

Neni
ja nie byłam u żadnego neurologa.
bo widze ze u nas na watku wszystkie dzieci chore i do rehabilitacji.
no az mi sie nie chce isc i uslyszec ze moja Sara to kaleka.

Karolajn
te objawy co piszesz to moja Sara tez ma. oprocz raczek przy ciele, ale reszta
2. - w pozycji polsiedzacej ciagnie glowe do siadu
- na rekach na lezaco sie spina

robi to, a najlepiej by juz wstawala


3. - jest czesto pobudzona
jest))))))))) ruchliwa, marudna, jak to dziecko, co ma lezec jak kloda???


4. - macha silnie tymi lapkami przez sen
no ja od tygodni mowie wam, ze moja w nocy ma padaczke i owsiki i sie wierci:0))


5. - nie potrafi zasnac w domu
lepiej spi na spacerze i w aucie)


karolajn... popros o konsultacje z innym lekarzem

[tweedledee]

Napisane przez arrabbiata

tweed o matko, współczuję musisz być wykończona...Może to kolki?

Matko, pierwszy raz od 10 tygodni się wyspałam! A to dlatego, że poszłam spać już o 22. Tak to 24-1. Błąd. Od teraz kładę się spać jak tylko mały zaśnie Od razu inny nastrój. A i Kubuś dzisiaj taki radosny, od rana ciągle się śmieje i gada. Nawet na brzuszku poleżał dłużej niż 30s
A i mały miał gdzieś zmianę czasu Wykąpany o 19 nowego, zasnął po 20. Git

raczej nie, bo ten przerazliwy placz byl tylko wczoraj

zazdroszcze nocki ale to fakt, tez jak ide spac z alkiem, czuje sie lepiej

Napisane przez taribari

Kolejne zakatowane niemowlę w Łodzi... gdzie ja mieszkam?!?!

tez wlasnie o tym przeczytałam
patrze na alika i zastanawiam sie jak mozna skrzywdzic takie malenstwo? ja zabilabym, ale gdyby ktos chciał ruszyc moja kluske

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez domciatko

Neni
ja nie byłam u żadnego neurologa.
bo widze ze u nas na watku wszystkie dzieci chore i do rehabilitacji.
no az mi sie nie chce isc i uslyszec ze moja Sara to kaleka.

mam to samo

[Margosia__]

Napisane przez Neni1984

Prawie każde nasze dziecko ma jakieś zalecenia od neurologa... Już się biję z myślami, czy oby też nie powinnam pójść prywatnie do jakiegoś tak kontrolnie ...
Czy któraś z Was nie była u żadnego neurologa jak ja?
Ostatnio chciałam pediatrę zagadać, czy widzi potrzebę to mnie opiep.rzyła, że wymyślam

My nie byliśmy i się nie wybieramy
Cieszymy się, że mamy zdrowe dziecko


Za to wybieramy się na spacer Miłego popołudnia

[jakierka]

Neni, my nie bylismy u neurologa Ja zauwazylam, ze Edziu ma prawa strone bardziej sprawna i zaczelam mu wprowadzac zabawy z lewej strony aby troche pobudzic do rozwoju. Mysle, ze gdyby asymetria byla powazna lekarz z pewnoscia by nas o tym poinformowal, a tak to staram sie nie panikowac.

Karolajn, moze skonsultuj sie z innym lekarzem? Edziu pomimo ze ma dopiero 2m-ce tez probuje podnosic glowke, w ciagu dnia owszem zasypia, ale na krotko, lzy mu takze ciekna po zewnetrznym kaciku Moze pomoga Hani cwiczenia? Oby sprawa sie wyjasnila, a Ty die poki co nie zamartwiaj (wiem, wiem ze to nielatwe)

Cynamonowa, juz od dawna powinniscie prosic o wszystkie decyzje na papierze, bo to co tam lekarze wyprawiaja to jakis koszmar i potem winnego sie nie znajdzie. Adasiu, trzymaj sie dzielnie, wszystko bedzie dobrze Adasiu, zobacz ile masz kochanych ciotek i ilu malych przyjaciol, wszyscy jestesmy z Toba


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malaczarnakejt]

Napisane przez cynamon_owa

Ajjj... Znowu mnie wzruszylyscie...

WALCZĘ!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzielny Adaś

Napisane przez strawberry162

Nasze kochane malenstwo Musisz byc dzielny malenki, musisz! Jestes taki śliczny Wymarzony zięć Tyle lasek na Ciebie czeka Musisz byc silny kochanie
Usmieszek dla Ciebie od Antosi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Sliczna Antosia

Napisane przez domciatko

kejt
to mowisz, ze teraz masz bąki cały czas? zagazuje Was mały bączek) hahaha

Niech gazuje,byleby już tak nie płakał...
Płakał godzinę, najlepiej było mu w pozycji pionowej na rękach, ale kładłam go, masowałam brzuszek, przysypiał na 2 min i budził się z rykiem. W końcu położyłam go do łóżeczka jak się trochę uspokoił i od razu padł. Położyłam mu na brzuszek taką maskotkę królika z czymś tam w środku. Tego królika się wsadza do mikrofali na 2 min. i robi za termofor a przy tym pachnie lawendą. I Fisiek spał juz ładnie do 7. A od rana bączki puszczał Czekam na kupę jeszcze... 3 dzień.

Napisane przez angelak86

Hejkaaaaaaaaa mamuski miłego dnia wszystkim życzę

humor od rana dopisuje, moje dziecię jest niesamowite, bite 3 tygodnie spi od 20 do 8 rano, wczoraj mu się trochę pozmieniało przez tą zmianę czasu, darł się w niebogłosy o 19, nie wiedziałam o co mu chodzi, dopiero przy karmieniu jak po minucie zasnął i nie ruszało go nic zakumałam że przecież powinna być już 20 a o tej godzinie Piotruś już odlatuje Teraz z pełnym brzuszkiem od 40 minut leży SAM podkreślam SAM w łóżeczku. Nie poznaję mojego dziecia

Napisane przez karolajn1987

Dobra, umowilam sie na wizyte, bo niepokoilo mnie pare rzeczy. I tak miałyśmy skierowanie ale na grudzien wiec poszlam prywatnie. Tz nic nie mowilam bo dla niego te rzeczy normalne byly.
- Hania czesto ma raczki przy sobie, ramiona i piesci scisniete jak do modlitwy na klacie. Nie raz sila musze ja ubierac
- w pozycji polsiedzacej ciagnie glowe do siadu
- na rekach na lezaco sie spina
- jest czesto pobudzona
- macha silnie tymi lapkami przez sen
- nie potrafi zasnac w domu

No i okazalo sie, ze jest to efekt przedluzajacej sie zoltaczki, ktora miała. Powinna byla po szpitalu trafic na patologie noworodka i mieli to wyplukac.
To wprowadzilo zmiany w układzie nerwowym. Raczej nieodwracalne.
Takie dzieci sa nadpobudliwe, spia tylko na spacerze i w aucie gdzie jest wiecej bodzcow, bo tylko wtedy potrafia sie uspokoic, jak sie skupia na czyms nowym. Oprocz tego sa wrazliwe na dotyk.
Cdn. Ide cos zjesc i nakarmic

Wysłane z mojego GT-I9300

Napisane przez karolajn1987

U Hani wszystkie te objawy dzieci zoltaczkowych sie sprawdzaja. Te rece szczególnie widac na filmikach z basenu, jak ma do bokow scisniete.
Co do zalecen:
- mamy jej w niczym nie pomagac, nie sadzac. Takie dzieci podobno pozniej raczkuja i chodzą mdzy 18 a 24 mz
- duzo czasu spedzac na lezaco
- dawac jak najmniej zabawek ktore sie chwyta, smyrac po zewnętrznej stronie dloni
- pokazywac zabawke z boku, zeby reke w bok wyciagala
- nosic tak jak pokazywal zawitkowski
- na spanie niestety tylko otulanie i tak juz raczej zostaje
- w dzien nie spi i raczej nie bedzie spala
- na brzuchu tez raczej duzo ma nie lezec, bo ma za slabe mięśnie. Ona jak na razie ma mocne mięśnie grzbietu a potrzebuje tez barki

Wysłane z mojego GT-I9300

O rety...
Mam nadzieję, że jednak rehabilitacja zadziała cuda. DOstałaś skierowanie?
Moim zdaniem te objawy nie są aż tak niepokojące jak mówił Twój neurolog. A mój też jak go biorę do karmienia składa się w pół jak scyzoryk

Napisane przez karolajn1987

Czarownico, Hania właśnie nie potrafi zasnac, jak ja próbuje uspic w domu to wpada w histerie

A i jeszcze zwrocila mi uwagę na oczy. ..ze lzy jej ciekna po policzku a nie blizej nosa, tzn. Z tego zewnętrznego kacika.
Jak jej nie beda leciec z wewnętrznego to do okulisty

Wysłane z mojego GT-I9300

Filipowi też lecą łzy na zewnątrz. Ale jak ja płaczę, to też mi lecą bokiem, jak zacisnę oczy... TO chyba normalne.

Napisane przez Neni1984

No masz Ci los
A ja nawet nie mam jak sprawdzić jak łzy ciekną mojemu, bo widziałam je tylko 2 razy-na szczepieniach

A co do Hani to uważam, że Strawberry ma dużo racji


Prawie każde nasze dziecko ma jakieś zalecenia od neurologa... Już się biję z myślami, czy oby też nie powinnam pójść prywatnie do jakiegoś tak kontrolnie ...
Czy któraś z Was nie była u żadnego neurologa jak ja?
Ostatnio chciałam pediatrę zagadać, czy widzi potrzebę to mnie opiep.rzyła, że wymyślam


Cynamonowa przytulam
Ślicznie Adaś wygląda mimo wszystko
Jest taki dzielny!
Jestem pewna, że życie kiedyś wynagrodzi mu ten ciężki start

---
A u nas nic ciekawego-pobudka po 5 i jakoś leci.
Kiciuś czuje się lepiej, dziś znów jedzie na kilka godzin na kroplówki
Jakaś taka niedorobiona jestem ostatnio

Ja nie byłam u neurologa.
za kiciolka

[yevele]

Hej, ja też na szybciutko,

cynamonki trzymajcie się dzielnie!! Adaś na zdjęciu śliczny!