Chociaż małe Nasze brzuszki, szybko rosną w nich Maluszki. Mamusie maj-czerwiec 2014

[kasiab91]

Przeważnie tak około 17 tygodnia można poczuc takie już pewne ruchy... Ciekawe kiedy to nastąpi... Niekiedy tak jak się położe to w środeczku mogę tak delikatnie coś tam poczuc. Ale to tak jakby mnie coś piórkiem posmyrało przez chwilę...

paulka - też miałam stresik jak się położyłam wczoraj na kozetce u gina... I nagle patrze w ekran i niby dziecię jest ale nie rusza się. Doktor mocniej nacisnął i podskoczył... Ulżyło jak nie wiem... Chyba spał
A później się zastanawiałam co on te ręce pcha tak koło buzi a jadłam McDonalds przed wizytą i mój mąż stwierdził, że mało mu było i ssał paluszki...

Powiem Wam w ogóle mój mąż wczoraj to myślałam, że oszaleje na tych badaniach. Co mały się poruszył to on dosłownie takie uśmiech walił Aż mi ciepło na serduchu się robiło

[Seleniti]

LightLimara zobaczysz Kochana, że okażesz się być wspaniałą mamą

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------


Dziewczyny bo my tu na wątku mamy MERYL STREEP i zgadnijcie która to podpowiedź się czai w klubie

[kasiab91]

Napisane przez Light Limara

Mi sie ostatnio śniło, że już miałam Bąbelka i w wózku był, a ja bałam się go wyjąć i w ogóle nie wiedziałam co mam z nim robić, jak go " obsłużyć". Siosta z mamą się zajęły Bąblem

Może wywołam tutaj małe "zdziwienie" , ale ja nie chciałam mieć dzieci, nie teraz, nie w tej chwili. Tż chciał i męczył mnie tym kilka lat. Ja chciałam znaleźć pracę, zarabiać i szczerze mówiąc szaleć i wydawać kasę na siebie. Ot taki egoizm. Czułam, że nie nadaję się na matkę, bo jestem egoistką i myślę tylko o sobie. Ale z drugiej strony nie zabezpieczaliśmy się, będzie co ma być, z przewagą na nic, bo miałam nieregularne okresy i podejrzenie pco. Tyle lat bez zabezpiczeń i 0 wpadek. I co? Dostałam pracę w tym roku, w lipcu przeszłam na etat i...wpadka Ale naprawdę cieszę sie z tego dziecka. W sumie to od momentu, aż zobaczyłam je na usg, jak jednak okazało się, że się rozwija, oddycha, rośnie. Ale szczerze dalej uważam, że nie nadaje sie na matkę i dalej nie czuję tak psychicznie (bo fizycznie czuję ), źe jestem w ciąży. Nie wiem czy mnie ktoś zrozumie. Tak tylko chciałam sie wygadać. Nie musicie tego czytać czy komentować. No

Kochana powiem tak. Witaj w klubie. Chcieliśmy dziecko, ale tak za dwa lata. Dowiedzieliśmy się o ciąży miesiąc po ślubie, i było załamanie po prostu. Mąż się załamał i pytał tylko jak my damy radę, ja płakałam, bo nie mam pracy i jeszcze szkołę na głowie. Ale jakoś z każdym dniem zaczęlismy patrzec na to inaczej. I teraz cieszymy się ze wszystkiego Nawet z tego, że w spodnie się nie mieszczę i że garderobę muszę zmienic Nie każdy zaplanował tu dzidzię

<A co najlepsze bylismy razem przed ślubem 7 lat, 7 lat seksu przerywanego nigdy "do końca" nawet w gumce, ja nigdy tabletek. Aż tu nagle noc poślubna pierwszy raz "do końca" i upss... dzidzia I po tym stwierdzilismy, że jednak od pierwszego razu można wpaśc>

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Napisane przez Seleniti

LightLimara zobaczysz Kochana, że okażesz się być wspaniałą mamą

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------


Dziewczyny bo my tu na wątku mamy MERYL STREEP i zgadnijcie która to podpowiedź się czai w klubie

Ja wiem, ja wiem któż to taki

[Seleniti]

kasiab ale jakby nie patrzeć piękna pamiątka z nocy poślubnej

Ja też nie planowałam jak już wiecie... Wszystko liczyłam jak w zegarku, w dni płodne się zabezpieczaliśmy, prowadziłam kalendarzyk, obserwacje itd, ale właśnie w cyklu, którym zaszłam, nie uwzględniłam tego, że od 3 cykli mam cykle 29, a nie 31/30 dniowe , a poszaleliśmy trochę nie powiem i jakoś po paru dniach coś mnie tchnęło, żeby sobie to wszystko policzyć jeszcze raz i zbladłam, wyszło na to, że serduchowaliśmy na 2 dni przed owulką, a nie 4 i to zrobiło różnicę, ale mówię sobie, przeca 2 cykle temu nie zabezpieczyliśmy się na 3 dni przed i nic nie wyszło, więc będzie dobrze, ale kiedy ja zwykle doszukiwałam się objawów ciążowych itp w innych cyklach, kiedy to zajście w ciąże było praktycznie niemożliwe, tak wtedy pamiętam, że czułam, że jestem w ciąży, nie wiem takie dziwne przeczucie i inne niż do tej pory, a w dzień kiedy miałam dostać @ wiedziałam już na 100 % , że to ciąża, wieczorem zrobiłam test, a tam 2 grube i wyraźne krechy, o jak ja wtedy płakałam, dokładnie jak Ty kasiab , ale kiedy ochłonęłam to ogarnęła mnie taka potworna radość, że aż ciężko mi to opisać

[paulka0212]

Napisane przez kasiab91

paulka - też miałam stresik jak się położyłam wczoraj na kozetce u gina... I nagle patrze w ekran i niby dziecię jest ale nie rusza się. Doktor mocniej nacisnął i podskoczył... Ulżyło jak nie wiem... Chyba spał

Już się jutra doczekać nie mogę 

Cały dzień mnie muliło, nie mogłam jeść aż w końcu wylądowałam z miską na kolanach .... jakoś nie mogę do kibelka, nie wkem czemu?

[Seleniti]

Napisane przez paulka0212

Już się jutra doczekać nie mogę

Cały dzień mnie muliło, nie mogłam jeść aż w końcu wylądowałam z miską na kolanach .... jakoś nie mogę do kibelka, nie wkem czemu?

Do jutra niedaleko
U mnie już sam widok kibelka od tego wszystkiego wyzwala odruch wymiotny haha

[Nikii89]

Lolitka to obyście zaliczyli te „godzenie” się i TŻ zrozumiał jak Ty się poczułaś

Anteria a to masz jakieś zachcianki??

Light Limara jest wiele kobiet które nie chce dzieci , chce najpierw ustatkowac się w życiu , znaleźć dobrą pracę . Ale jak widzą II kreseczki, dzidzie na USG a potem po porodzie to myślenie zmienia się o 360 stopni bedziesz wspaniałą matką


Seleniti ja wiem kto i faktycznie masz rację

[VwVampirka]

Napisane przez ANTERIA

Dziękuję, mimo tego że to podłe z twojej strony

Też bym chciała mieć już swojego maluszka... ale dla Jego dobra jeszcze poczekam

[paulka0212]

Napisane przez Seleniti

Do jutra niedaleko
U mnie już sam widok kibelka od tego wszystkiego wyzwala odruch wymiotny haha

Ja zawsze do toalety chodzę w masce :P
I przy łóżku na stałe zagościła miska....

[Seleniti]

Napisane przez paulka0212

Ja zawsze do toalety chodzę w masce :P
I przy łóżku na stałe zagościła miska....

Ja do miski nie umiem, niewygodnie mi jakoś :c dlatego teraz jestem szybsza niż prędkość światła jeśli trzeba szybko zjawić się w toalecie

[paulka0212]

Napisane przez Seleniti

Ja do miski nie umiem, niewygodnie mi jakoś :c dlatego teraz jestem szybsza niż prędkość światła jeśli trzeba szybko zjawić się w toalecie

A ja nie potrafię w tym momencie do toalety hehe
Jak to się człowiekowi zmienia wszystko

[VwVampirka]

Ja też wolę do toalety Tam, z racji miejsca szybciej idzie

[ZamyslonaRoztargniona]

Light Limara jak fizycznie czujesz się na siłach to dasz radę
Mnie ominęła euforia zwiazana z urodzeniem dziecka. Było chciane, planowane. Ciążę przeżywałąm bardzo ze względu na problemy i dziecka i moje i poród był dla mnie zakończeniem, a nie tak jak powinien być - początkiem.
Jako że odpowiedzialna jestem to dziecko karmiłam, przewijałam, na spacer wyprowadzałam. Ale bez gugania, tulenia, przeżywania ze to jakiś cud czy coś. Jedyne co wzbudzało emocje, to jak taki malutki człowieczek zmieścił się w moim brzuchu.
Ominęły mnie emocje i pozytywne i negatywne. Depresji też nie miałam.
Pojawienie się dziecka mogę porównać do pojawienia się psa (zamieszkał u nas zaraz przed ciążą) - nowy obowiązek, ale też i nowa radość.
Miłość pojawiła się z czasem. Poznaliśmy się, z wiekiem dziecko zrobiło się bardziej kontaktowe. Jak miał rok dopiero zaczął okazywać że cieszy się na mój widok i odróżnia mnie od pani w żłobku.
Teraz kocham go najbardziej na świecie.
Wydaje mi się, że życie bez niego było takie puste. Był czas na wyjścia ze znajomymi, spontaniczne wyjazdy (teraz nie ma tego kompletnie) ale tak jakby czegoś brakowało. Przyrównałabym to do odczucia jak się człowiek budzi po imprezie. Niby poznał mnóstwo ludzi, niby gadała, bawił się, a budzi się sam w domu i jakoś tak dołująco pusto.
Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi.

[dwakolory1]

Napisane przez kasiab91

Hej moje kochane

Przyszłam Wam się pochwalic Wczoraj byliśmy na genetycznych Moje dziecię to jakiś wielkolud ma 7,5cm długości i lekarz powiedział, że duży nos Ogólnie jest prześliczny i strasznie uparty po tatusiu na 100%!! Wszystko jest w jak najlepszym porządku i póki co nic nam nie grozi Tylko, że chyba będzie u nas niespodzianka. Łożysko umiejscowiło się przy nóżkach Bąbelka i nie wiadomo czy będzie widac teraz i później płec... Badanie miałam przez powłoki i dopochwowo bo dziecię nasze oczy sobie zasłaniało rączką i lekarz nie mógł ich namierzyc dobrze... No i aż musiał szarpnąc brzuch żeby mały się przestraszył i odciągnął rączkę Bąbelek miał chyba czkawkę i co chwila tak jakby podstakiwał
Widok niesamowity

Gratuluję pomyślnej wizyty. Ja mam w czwartek i mam nadzieję usłyszeć równie dobre wieści.

Napisane przez wranes

Witajcie
Chciałabym do Was dołączyć . Otóż, mam córeczkę Martusię - 9 lat i za sobą sporo smutnych przeżyć. Ale mam nadzieję, że to co było nie wróci. Jestem w 13 tc i TP mam na 8 maja .
Chciałam się Was podpytać, bo do tej pory ciągle miałam jakieś kłucia w okolicy jajników, ciągnięcia, kłucia jakby w środku na szyjce..takie powiedzmy objawy ciąży. Na usg prenatalnym wszystko ok. Ale od wczoraj jakby ręką odjął. Czy mam rozumieć, że wkraczam w czas kiedy się po prostu będę lepiej czuła, czy taki brak objawów to zły objaw. Jestem przewrażliwiona, jestem na antybiotykach bo ciągle jakieś bakterie i jakieś mam takie myśli, że coś się zadziało niedobrego. A może sobie wmawiam i się po prostu dobrze czuje. Wizytę mam w czwartek, więc zobaczę czy serduszko bije.
Dziękuję za wszelkie sugestie

Witamy, witamy. W końcu ktoś kto ma dziecko w podobnym wieku jaka ja . Ja mam syna 10 letniego. Ach i Martusia.... Piękne imię . Ja też jestem Marta.

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Może nam się wydawać, że wiemy jak się zachowamy w danej sytuacji, a tak naprawdę dopiero jak się w niej osobiście znajdziemy, okaże się jak się zachowamy.

Zgadzam się z Tobą kochana w 100 %.

Napisane przez Nikii89

Anteria wydaje mi się że masz trochę takie magazynowe podejście do rodzicielstwa, macierzyństwa itp. Tak jak pisze Zamyślona po porodzie zmienia się wiele rzeczy, kobieta jest w połogu (nie każdy facet umie to zrozumieć) , zajmuje się dzieckiem, karmienie (które nie trwa 5-10 min, czasem taki maluch może na cycku wisieć i godzinę) nie ma czasu na zajmowanie się mężem tak jak on tego chce. I faceci muszą to zaakceptować. Zdecydowali się na dziecko więc to że po porodzie jest inaczej to nie jest wina tylko kobiety.
Powiem Ci ja przed ślubem widziałam jak TŻ podchodzi do dzieci byłam zaczarowana, twierdziłam że będzie super tatą i w sumie się nie myliłam bo jest wspaniałym ojcem. Ale wyobrażałam sobie rodzicielstwo Nasze wspólne trochę inaczej, że od początku będziemy dzielić się obowiązkami jeśli chodzi o dziecko. Tylko że mój mąż bał się chyba trochę, że zrobi krzywdę , że jak płacze to nie zawsze umie uspokoić. Oskar miał kolki ok 3m w tym 2 tyg całodzienne gdzie prawie całe dnie leżał mi na brzuchu i spał z przerwami na jedzenie. Ja się nie mogłam ruszyć, więc to TŻ przejął obowiązki domowe i szczerze on wolał ugotować obiad niż ponosić Oskara itp. Po prostu też dlatego że syn przy kolkach był spokojny tylko u mnie. Facet też inaczej podchodzi do dziecka które leży , a inaczej do takiego z którym można się już pobawić. Owszem kocha je jednakowo , ale z dzieckiem leżącym to największą wieź ma jednak matka. Takie jest moje zdanie. Ktoś może się ze mną nie zgodzić , ale ja to piszę z perspektywy mojej. Teraz TŻ ma wspaniały kontakt z synem , uwielbiają sie razem bawić. TŻ go wykąpie, przewinie itp. wcześniej się bał trochę.
Wg mnie nie mozna pisac że " często to jak się zmieniają faceci po porodzie zależy od kobiety." bo to gó.wno prawda.
Faceci zmieniają się dlatego że inaczej sobie to wyobrażali , mysleli że będzie jak dawniej, żona obiadek ugotuje na czas, będzie miała zawsze ochotę na seks itp. Ale tak się nie da. Są nowe obowiązki, zmieniają się priorytety. Zostaniesz matką to zauważysz że najpierw będziesz myślała o dziecku , potem o mężu a na końcu pomyślisz o sobie.
Życie gdy pojawia się dziecko zmienia się i to bardzo. Nie ma już dwóch osób tylko są trzy, cztery i tu chodzi teraz o to aby znaleźć złoty środek na nową sytuację, pogodzić się ze zmianami jakie zachodzą w dotychczasowym życiu aby nie wypaść z toru - szczęścia i miłości do siebie nawzajem .

Popieram !!!

Napisane przez ilkas

O to, to, to Ja się całkowicie zgadzam z Magdi

Ja też!

Napisane przez kasiab91

A mi tu ktoś zrobił ochotę na buraczki zasmażane

Mmmm... buraczki zasmażane. Ja chcę buraczki!

[pomarancza24]

Napisane przez kasiab91

Hej moje kochane

Przyszłam Wam się pochwalic Wczoraj byliśmy na genetycznych Moje dziecię to jakiś wielkolud ma 7,5cm długości i lekarz powiedział, że duży nos Ogólnie jest prześliczny i strasznie uparty po tatusiu na 100%!! Wszystko jest w jak najlepszym porządku i póki co nic nam nie grozi Tylko, że chyba będzie u nas niespodzianka. Łożysko umiejscowiło się przy nóżkach Bąbelka i nie wiadomo czy będzie widac teraz i później płec... Badanie miałam przez powłoki i dopochwowo bo dziecię nasze oczy sobie zasłaniało rączką i lekarz nie mógł ich namierzyc dobrze... No i aż musiał szarpnąc brzuch żeby mały się przestraszył i odciągnął rączkę Bąbelek miał chyba czkawkę i co chwila tak jakby podstakiwał
Widok niesamowity

W sobotę byłam u endokrynologa i też jest oki. Także jestem mega szczęśliwa

Dziewczynki pzeczytałam posty, ale nie będę cytowac bo zajęłoby mi to chyba tydzień.
Widziałam tylko, że niestety jest kolejna mama aniolka;(

Proszę o dopisanie mnie do kalendarza wizyt 27 listopada na 18:00

No i zaraz zmykan do fryzjera Ogarnę się w końcu

Super

Napisane przez wranes

Witajcie
Chciałabym do Was dołączyć . Otóż, mam córeczkę Martusię - 9 lat i za sobą sporo smutnych przeżyć. Ale mam nadzieję, że to co było nie wróci. Jestem w 13 tc i TP mam na 8 maja .
Chciałam się Was podpytać, bo do tej pory ciągle miałam jakieś kłucia w okolicy jajników, ciągnięcia, kłucia jakby w środku na szyjce..takie powiedzmy objawy ciąży. Na usg prenatalnym wszystko ok. Ale od wczoraj jakby ręką odjął. Czy mam rozumieć, że wkraczam w czas kiedy się po prostu będę lepiej czuła, czy taki brak objawów to zły objaw. Jestem przewrażliwiona, jestem na antybiotykach bo ciągle jakieś bakterie i jakieś mam takie myśli, że coś się zadziało niedobrego. A może sobie wmawiam i się po prostu dobrze czuje. Wizytę mam w czwartek, więc zobaczę czy serduszko bije.
Dziękuję za wszelkie sugestie

Cześć

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Witajcie.Kibluję z synem w domu i nie mam siły do niego. Mam taką totalną niemoc, a on mnie nieźle ćwiczy. Nie odstępuje mamusi na krok nawet w wc, ciągle coś chce - podnieść go, podać mu. No nie mam siły.
Dziś jestem na urlopie (zwolnienie mi się wczoraj skończyło).
Jutro mam 2 wizyty. Rano na NFZ, a jak nie spełni moich oczekiwań, to po południu prywatna.

Myślałam że już limit problemów które na mnie spadają jest wyczerpany, a tu okazuje się że nie.
W tym miesiącu nie dostane wypłaty, bo firma nie ma kasy. Tym samym nie płaci składek do ZUSu. Ciekawe jak to na wizycie u lekarza będzie.To już 3 taka akcja odkąd tu pracuję. I znów chodzą słuchy o likwidacji firmy (wtedy nie mam nic, nawet kasy "od państwa").

Seleniti nic Ci mądrego nie poradzę, bo ja się już prawie rozwodziłam, a teraz nadal mieszkamy razem. Różnie bywa, miłość to to nie jest na pewno. Czytałam sobie o Waszych zazdrościach o wypady facetów. Mnie to nie rusza zupełnie pod kątem zdrady. Rusza mnie tylko, jeśli ja kolejne godziny jestem z dzieckiem na opiekę nad którym nie mam siły, a on się bawi.


Pytałyście o książki.
Autor się nazywa Henning Mankell.
Czytałam książki Piramida, Cios, Szczelina i Zanim przyjdzie mróz czy Zdążyć przed mrozem.

On oby się w końcu u ciebie pojawiło słońce
Dzięki za tytuł

Napisane przez VwVampirka

Witam
Wczoraj poszłam spać o 18-tej, wstałam o północy i... dalej spałam
No i rano pierwszy raz wstałam bez mdłości Wykorzystaliśmy to z TŻ na gimnastykę poranną Niestety, to nie dla mnie Jestem tam bardzo spuchnięta i płytsza... cały czas bolało


A może zastanów się nad stażystką z PUPy? Co prawda będziesz musiała ją wszystkiego nauczyć, ale w tym czasie nie będziesz jej płacić a potem będziesz mieć wykwalifikowanego pracownika


śliczny!


:głasiu: przykro mi. Życzę Ci, by TŻ jeszcze dorósł, ale jak nic z tego nie będzie, to po !@#$ Ci potrzebny taki niedzielny tatuś? Zarówno teraz, jak i później będziesz potrzebowała wsparcia. Nie dobrego wujka, który tylko wpadnie, porozpieszcza bobasa, obieca, że już niedługo i znowu Cię zostawi...


Nie naturalne metody, tylko migiem do dentysty
Ja też to niedawno przerabiałam. Miałam 2 zęby do borowania bez znieczulenia (1 trymestr). Pytałam się o to mojego gina i kazał jak najszybciej to załatwić, bo bakterie są bardzo niebezpieczne dla dziecka, natomiast borować spokojnie można, tylko trzeba powiedzieć dentyście o ciąży.


to się postarał
Ja bym jednak mu już odpuściła. Nie mógł przecież nadwyrężyć swojej reputacji wśród innych samców, a na pewno do niczego nie doszło. Popatrzył się na jakąś stara babę i tyle. Ja to jak już, to bym dupę skopała koledze, który wpadł na ten genialny pomysł


No to pora nadrobić klub

Myślam o tym ale nie będę wstanie kogoś wyszkolić w 4 miesiące żeby mi utrzymał gabinet w sezonie kosmetycznym, raczej musze mieć kosmetyczne która dużo umi a jeszcze na podszkolić

Napisane przez madziuuula

Uwierz bądz nie ale w przypadku mojego ojca z momentem moich narodzin zmienił się o 100% przestał bywać w domu itd. A całą ciąże wyczekiwał, od bardziej napierał na dziecko juz...

Co do mojego Tżta to i tak nie było na 100% tak jak się umawialiśmy, że powraca z pracy daje mi odsapnąć ja mam czas dla siebie Życie zweryfikowało nasze plany, po kilkunastu godzinach pracy Tż nie zawsze ma siły i cierpliwość do bąbla i ja to rozumiem. Nie w każdy dzień mogę się wyrwać, teraz to mnie nawet nie ciągnie no nie ważne, ale dziecko i wychowanie to jest coś więcej niż sie tylko wydaje


Wrzucam mojego pysia, schodzenie z tym asortymentem z 4 piętra trwa conajmniej 15 minut Oczywiście hauhau robi wszystko, nawet pyszczek mu pomadką ochronną smarował sorki za jakosć ale mój tel ledwo zipie

Śliczny

[asia27100]

Napisane przez kasiab91

<A co najlepsze bylismy razem przed ślubem 7 lat, 7 lat seksu przerywanego nigdy "do końca" nawet w gumce, ja nigdy tabletek. Aż tu nagle noc poślubna pierwszy raz "do końca" i upss... dzidzia I po tym stwierdzilismy, że jednak od pierwszego razu można wpaśc>

u nas było identycznie! też siódmy rok idzie, zawsze przerywany, noc poslubna, idziemy na całośc... i...jest

witam

dziewczyny, do kiedy można robić badania prenatalne? mama i teściowa przekonują mnie do nich, bo w rodzinie męża są przypadki wad serca... czy wtedy może takie badanie być refundowane? chodzę prywatnie do lekarza....

[pomarancza24]

Napisane przez asiulka_22

Hello !!!!
h0pe, Nikii89, Pallas Rill >>dzięki za spore wyjasnienie odnośnie testów Papa, wasze słowa dużo mi dały i uspokoiły, pisałyście że jeśli usg jest ok to nie sensu robienia tych testów itp....
hmmm nie wiem czy moge nazwac to badaniem prenatalnym które miałam wczoraj : bo lekarz powiedziałm tylko, że kość nosowa jest, przezierność karkowa też w normie, kości udowej nie mierzył / pewnie za wcześnie/
ale powiedzcie mi jeszcze : czy to badanie na którym się wszytsko dokładnie sprawdza: serce, kośći , móżhg i szereg innnych to jest prenatalne?? czy połówkowe / np. połówkowe 1 trymestru/. będe wdzięczna za odpowiedz

pomarancza24 >> na usg , lekarz powiedział Ci że wszytko ok. ale na prenatalne dał Ci skierowanie /Na NFZ /- ( chodzisz pryw. ??, jeśli tak to spoko że dał ci na NFZ)

wranes >> Witaj

kaorlak >> przeczytałam przepisik na sałatkę- pewnie jest pyszna jak piszesz, ale jak przeczytała o połączeniu gruszki i cebuli to normalnie mi się zebrało hehe

Miałam robione usg i powiedział że widzi mózg, serduszko, pępowine, nóżki i rączki i ze wszystko jest ok. Dam mi wizytówkę i skierowanie na badanie prenatalne i powiedział, że nie będę płacić. Uważam ze super zrobił bo place od 120 do 160 za każdą wizytę i oprócz tego badania z krwi. Przynajmniej tu zaoszczędze.

Napisane przez martuszka0

Ufff udało mi się Was nadrobić
widzę, że tu poruszenie się zrobiło w pewnym temacie... A tak naprawdę to ile osób to tyle poglądów... Każdy ma inne zdanie, wynikające czy to z obserwacji innych, czy na przykład z własnych doświadczeń.


Hihih, ciekawe co Ty tam wypisałaś, że liczysz na dżygi dżygi

Ale miałam dziś ciężki dzień w pracy, ale muszę się Wam pochwalić, że dyrektor, mimo tego że jestem w ciąży, dał mi umowę na czas nieokreślony!!!!!!!!! jednak są na tym świecie w porządku szefowie ;D

Super Gratuluję

Napisane przez asia27100

u nas było identycznie! też siódmy rok idzie, zawsze przerywany, noc poslubna, idziemy na całośc... i...jest

witam

dziewczyny, do kiedy można robić badania prenatalne? mama i teściowa przekonują mnie do nich, bo w rodzinie męża są przypadki wad serca... czy wtedy może takie badanie być refundowane? chodzę prywatnie do lekarza....

Od 12 tc, u mnie ok i tak lekarz mi dał na fundusz


Hope jeśli możesz wpisz mnie na badanie prenatalne na 8 listopada i na badanie u ginekologa 20 listopada, dzięki

[Seksta]

Iczeeeesc dziewczyny!! Ale produkujecie, jak zwykle nie nadazam....po prwcy nie mam juz sily na nic. Bylam dzis na wizycie, wszystko ok, kolejna 21.11 i wtedy tez prenatalne. Nie moge sie doczekac!!!!! Milego wieczoru

[madziuuula]

Napisane przez ANTERIA

Podobno zachcianki dużo mówią o płci dziecka które się urodzi, fajnie by było bo mi się akurat chłopiec marzy

Mam nadzieję, że mpje nie, na Olafa cągnęło słodkie, teraz na słodkie patrzec nie moge

Napisane przez kasiab91

Kochane moje mamusie... Używacie może maści cynkowej?? Mam coś strasznego na twarzy i brodzie. Mama moja kazała kupic i używac cynkowej, ale wolę się upewnic... Poradzicie coś?

Dopytaj albo doczytaj bo mi poprzednio ktoś odradzał...

Napisane przez asiulka_22

hmmm nie wiem czy moge nazwac to badaniem prenatalnym które miałam wczoraj : bo lekarz powiedziałm tylko, że kość nosowa jest, przezierność karkowa też w normie, kości udowej nie mierzył / pewnie za wcześnie/
ale powiedzcie mi jeszcze : czy to badanie na którym się wszytsko dokładnie sprawdza: serce, kośći , móżhg i szereg innnych to jest prenatalne?? czy połówkowe / np. połówkowe 1 trymestru/. będe

To było prenatalne, jak mówiłyśmy, kośc nosowa, przezierność zbadano, jest dobrze
A połówkowe wydaje mi się ważniejsze

Napisane przez martuszka0

Ale miałam dziś ciężki dzień w pracy, ale muszę się Wam pochwalić, że dyrektor, mimo tego że jestem w ciąży, dał mi umowę na czas nieokreślony!!!!!!!!! jednak są na tym świecie w porządku szefowie ;D

Gratulacje I brawa dla szefa

Napisane przez Light Limara

Jakby mi prenatalne wyszły dobrze to bym nie robiła testu paapa.
Obecnie czekam na maila z wynikami badania testu

Będzie dobrze, w końcu kość nosowa sie odnalazła

Napisane przez kasiab91

Obcięłam grzywkę i już mnie wku.wia
Wiecie co chciałabym już miec tego Bąbelka mojego przy sobie

I ja

Napisane przez kasiab91

Powiem Wam w ogóle mój mąż wczoraj to myślałam, że oszaleje na tych badaniach. Co mały się poruszył to on dosłownie takie uśmiech walił Aż mi ciepło na serduchu się robiło

Taaaa ten wzrok Tżtów jest obłedny

Napisane przez paulka0212

Już się jutra doczekać nie mogę 

Cały dzień mnie muliło, nie mogłam jeść aż w końcu wylądowałam z miską na kolanach .... jakoś nie mogę do kibelka, nie wkem czemu?

Kulturka

Napisane przez VwVampirka

Ja też wolę do toalety Tam, z racji miejsca szybciej idzie

Mniej do sprzątania

Napisane przez asia27100

dziewczyny, do kiedy można robić badania prenatalne? mama i teściowa przekonują mnie do nich, bo w rodzinie męża są przypadki wad serca... czy wtedy może takie badanie być refundowane? chodzę prywatnie do lekarza....

Prenatalne 11-13tc6dni, ale Tobie chodzi chyba o połówkowe i serducho - 18-20 tc


Pisze drugi raz
Nikki nie zacytowało Cie ale co tak brzuś często po spaniu boli

[asia27100]

madziuula połówkowe to robi mój gin w 20 tyg. zreszta wizyta 14, to go dopytam, chyba jeszcze nie bedzie za późno...

no bo własnie... jak mam liczyc te tygodnie? wg OM jutro wchodze w 11 tydzień, wg usg jestemw około 9 (dwa tygodnie różnicy). na które mam patrzec?

[madziuuula]

Napisane przez asia27100

madziuula połówkowe to robi mój gin w 20 tyg. zreszta wizyta 14, to go dopytam, chyba jeszcze nie bedzie za późno...

no bo własnie... jak mam liczyc te tygodnie? wg OM jutro wchodze w 11 tydzień, wg usg jestemw około 9 (dwa tygodnie różnicy). na które mam patrzec?

Spokojnie, nie bedzie za późno
Jeżeli chodzi o usg to chyba lepiej liczyć tygodnie z usg, bo do badań istotny jest rozmiar dziecka no i etap rozwoju. Wg om może okazać sie za wcześnie na pomiary. No to 14 masz prenatalne tak? To lekarz powinien ustalić, żeby mu się udało badanie zrobic, tak mysle Chociaż moje przyspieszyło ostatnio, myślałam że koniec 12 tc a tam rozmiar już 13 i 3 dni, więc ostatnia okazja do badania przezierności

[mala85]

No i po wizycie, czy mniejszy stres sama nie wiem...

Gin powiedziała, że póki co za wcześnie by oceniać czy z maluchem coś nie tak, za wszystko odpowiedzialne nasze geny a na to wpływu nie ma. To, że ten pęcherzyk spłaszczony i to plamienie to może to oznaczać wszystko i nic. :banghead: Wogóle, żeby było śmiesznie ja jej mówię o tym plamieniu, ona na to sprawdzimy. Robi "test białej rękawiczki" a tu czysciutko, ani śladu... Ale to dobrze, też sugerowała że to mogło być plamienie w terminie miesiączki. Wszystkie badania ok. kazała nie rozmyślać, nawet się śmiała że dostanę teraz L4 to na następna wiz to już wogóle zestresowana przyjdę. Na usg mam iść między 15 a 20 listopada, a 21- go do niej. No i dostałam Duphaston.

Tak więc przestałam myśleć i szukam jakiegoś filmu godnego obejrzenia w tv, ale to pewnie graniczy z cudem

A Wam kochane dziękuję za kciuki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JJJustynAAA]

Witam się wkońcu po całym dniu...

Znów nie udało mi się w ciągu dnia do was zajrzec zbyt dużo pracy, a poza tym troszkę obowiązków spadło na mnie bo mama już drugi tydzień chora na zapalenie płuc. Małż pomaga jak może no ale wszystkiego też sam nie zrobi.

Wróciłam po pracy około 18 coś przekąsiłam i chwilkę sie położyłam bo starsznie mnie bolała głowa (teraz jest troszkę lepiej) no i mam też problem z dziąsłem. Musiałam się czymś zakuć i zbiera mi się ropa a do tej pory nie miałam problemów z zębami ani dziąsłami...

[kasian86]

Witajcie dziewczyny, piszę dopiero teraz, bo dopiero mam chwilę. Zaraz ponadrabiam, tzn spróbuję, bo nie wiem na ile dam radę.

Madziuuula świetne zdjęcia synka fotorelacja ze spaceru dobra rzecz

Carolyna86 u mnie też to samo z samopoczuciem, raz lepiej, raz gorzej i tak kilka razy w ciągu dnia

Odnośnie dyskusji nie zauważyłam, żeby ktoś kogoś atakował, każdy przedstawia swoje argumenty. Mi się już szczerze mówiąc nie chce wypowiadać, bo wszystko zostało powiedziane i w sumie zgadzam się z Kaorlak (co ciągle mi głupi Word poprawia na Karolak echhh… ) i z Nikii i z Magdi

Madziuuula, IIkas, cieszę się, że nie jestem sama z dziwnymi porami na przytulanki z mężem niestety ja też wieczorami padam jak dętka
Ale i tak mnie najbardziej rozwala jak siostra mojego TŻta opowiada jak jest u nich, jak oni działają, a tu synek (3,5 roku) przylatuje do nich i gada prawie przez sen: co wy tu robicie, cicho bądźcie itp. wszystko młody usłyszy zawsze

Light Limara ja też przed Hanią nie chciałam mieć dzieci, w ogóle biorąc ślub miałam wątpliwości czy się kiedykolwiek zdecyduje bo jak już pisałam ja byłam takim typem imprezowicza trochę podróżniczki itp. ale szybko mi się odmieniło, a teraz to życia sobie nie wyobrażam bez Haneczki


KasiuB my też od czasu narodzin Hani stosowaliśmy przerywany, bo nie byłoby tragedii w razie wpadki, ale takowej nie było, dopiero jak już zaczęliśmy starania to załapało, no ale u nas nie od razu a nocy poślubnej nie mieliśmy w sumie, bo ja się bawiłam na naszym weselu do 7 rano, a wstawać trzeba było przed 9 mąż poszedł wcześniej spać, no taka byłam kiedyś niedobra, teraz dopiero to widzę

Gratuluję udanych wizyt


Idę nadrobić klub i zobaczyć tą Meryl Streep

[Dark lady]

Napisane przez asia27100

u nas było identycznie! też siódmy rok idzie, zawsze przerywany, noc poslubna, idziemy na całośc... i...jest

witam

dziewczyny, do kiedy można robić badania prenatalne? mama i teściowa przekonują mnie do nich, bo w rodzinie męża są przypadki wad serca... czy wtedy może takie badanie być refundowane? chodzę prywatnie do lekarza....

Serce to sprawdzają na USG genetycznym i chyba połówkowym.

Przyszłam tylko napisać że po wizycie ok. Tylko młody się wypiął i nie dało się zmierzyć przezierności i kości nosowej. USG raz jeszcze za 2 tygodnie- 9 listopada. Anatomicznie wszystko super. Widać małego, skaczącego i upartego człowieka No i gin mówi że na razie wygląda na chłopa, ale nie należy się jeszcze nastawiać bo to trochę wcześnie

[JJJustynAAA]

Napisane przez lolitka888

P.S. a najgorsze,że taką ochote na seks mam,że po głowie mi chodziło wskoczyć na niego i powiedzieć "chwilowa przerwa w cichych dniach,dalej jestem wsciekła,więć się zamknij i kochaj sie ze mna"

Macie może czasem tak jakby Was coś w tyłku kuło?

Dziś 16t1d

za kolejny tydzień. Ja tak mam czasami że mnie coś tam kuje.
a małża trzeba było wykorzystać i dalej się na niego gniewać

Roztargnionazamyślona przykro mi że kolejne złe sytuacje cię spotykaja. 3maj się i nie poddawaj

wogóle to miałam masę zacytowanych postów ale mój komp napotkał problem i musiał się wyłączyć... ech

kasiab91 super że u was wszystko ok no i że bąbelek cały i zdrowy

kaolak jak robisz sałatkę ze świeżego szpinaku???

Mycha goń do lekarza. mój małż bujał się z zatokami 2 tyg aż musiał odwiedzić lekarza i antybiotyk,

[asia27100]

Napisane przez madziuuula

Spokojnie, nie bedzie za późno
Jeżeli chodzi o usg to chyba lepiej liczyć tygodnie z usg, bo do badań istotny jest rozmiar dziecka no i etap rozwoju. Wg om może okazać sie za wcześnie na pomiary. No to 14 masz prenatalne tak? To lekarz powinien ustalić, żeby mu się udało badanie zrobic, tak mysle Chociaż moje przyspieszyło ostatnio, myślałam że koniec 12 tc a tam rozmiar już 13 i 3 dni, więc ostatnia okazja do badania przezierności

nie,normalne. chcialam na tej wizycie spytac o prenatalne, bo na zeszlej wizycie powiedzialam lekarzowi że chyba sie nie zdecyduję... ale rodzina namawia by dla spokoju zrobic.

i chyba czuję, że gubie się w tych wszystkich badaniach.... połówkowe rozumiem, mój gin je robi w 20 tygodniu. na prenatalne musimy jechać gdzieś indziej... ale genetyczne? to nie są te prenatalne? pogubiłąm się już doszczętnie....

[gosius91]

Haloooo

kurcze nie mam siły dzisiaj na nic, wiec sie zegnam. Dobranoc

[Nikii89]

Zamyślona aż się wzruszyłam czytając Twój post

Martuszka gratuluję umowy i takiego szefa

Madziula no właśnie nie wiem dlaczego. Staram się spać na lewym boku bo to najlepiej dla dzidzi i wtedy boli (choć nie zawsze) a jak śpię na prawym to nie boli … dziwne

Mala i jak uspokojona trochę po tej wizycie ?? Po opisie widze że chyba tak , tak więc teraz kochana odpoczywaj i tylko pozytywne myślenie

Dark super że wizyta Ok. na następnym na pewno będzie szło zmierzyć to czego nie dało się dzisiaj


Idę dalej łupać orzechy włoskie

[anulka3999]

Witajcie Mamusie

Niepewnie proszę o przyjęcie do tego forum Jestem przyszłą mamusią czerwcową Narazie czekam do 7 listopada na drugą wizytę i wyznaczenie tp