Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 50 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-10-28, 21:12   #1471
Aishinette
Zadomowienie
 
Avatar Aishinette
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 646
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
No o 5:30 to jest ciemno jak w d*pie Ja bym nie mogła tak rano biegać, kurcze...nie wiem, jakoś wydaje mi się to ponad moje siły

(...)

W gruncie rzeczy, to chyba dobrze na mnie działa takie działanie "zanim się rozsiądę". Bo jak się ułożę wygodnie na kanapie, żeby na chwilę odpocząć, to absolutnie nic mnie z niej nie ruszy przez długi, długi czas I namnożę wymówek...a w wymówkach jestem absolutnym mistrzem
Mi się właśnie od 5:30 do 6:30 super biagało. Pobudka o 5, lekki posiłek, rozciąganie i w drogę. Cisza, spokój, ptaszki śpiewają i takie tam. Najgorzej jest się z łóżka podnieść, potem już z górki.

Wymówka się zawsze znajdzie, a potem się człowiek orientuje, że nagle wypadałoby już spaść iść, a tu nic niezrobione.
__________________
"Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych lub złych.
Ludzie są albo czarujący, albo nudni."
Aishinette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-28, 21:29   #1472
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
No o 5:30 to jest ciemno jak w d*pie Ja bym nie mogła tak rano biegać, kurcze...nie wiem, jakoś wydaje mi się to ponad moje siły



Dobrze, że jest dobrze na zajęciach Wszystko nadążasz? Dużo tam ludzi w grupie?

To widzę dzisiaj miałaś takie spontaniczne myślenie jak ja z tą dawką ruchu W gruncie rzeczy, to chyba dobrze na mnie działa takie działanie "zanim się rozsiądę". Bo jak się ułożę wygodnie na kanapie, żeby na chwilę odpocząć, to absolutnie nic mnie z niej nie ruszy przez długi, długi czas I namnożę wymówek...a w wymówkach jestem absolutnym mistrzem

Masakra z ciemnicą o 8 rano...tutaj zaraz też będzie taka noc polarna. Już się trzęsę na samą myśl Na razie pociesza mnie to, że pracuję na dwie zmiany, więc w przyszłym tygodniu zobaczę trochę słońca w dzień Bo póki co krążę między zmianami i wychodzi na to, że jestem ciągle na rano (musiałam się zamienić ze względu na ludzi...Boże, jakie wstrętne dziewuszyska, nie wytrzymałabym z nimi kolejnego tygodnia za nic w świecie, szkoda moich nerwów )
Dzisiaj było 13 osób. Nie odstaję od pozostałych, którzy chodzili na A1 Dużo rozmawialiśmy. A i fajne jest to, że jednocześnie odkurzam swój angielski.
Kocur, ranna zmiana jest chyba lepsza? Popłudniówki rozwalają cały dzień. A ludzie w pracy...cóż, nie pozostaje nic innego jak przybrać pancerz ochronny i nie brać do siebie ich zachowań i gadek.
__________________
kropla drąży skałę
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-28, 22:09   #1473
isia_de
Raczkowanie
 
Avatar isia_de
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 126
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Kochane, po długim czasie wracam i ja mam nadzieję,m że mnie jeszcze choć trochę pamiętacie...
Witam się z wszystkimi Nowymi
Gratuluję Waszych dokonań, kursów, prac
Ze zmaganiami Patri jestem na bieżąco, bo parę ostatnich stron nadrobiłam: mega serdecznie Ci gratuluję sukcesu! (czytałam z zapartym tchem każdy Twój kolejny post dotyczący tej pracy :P)
Nebula przykro mi z powodu tycch wyników... :/
A ja wróciłam, bo potrzebuję się ogarnąć... Od urodzenia mojej Kruszynki czas minął mi błyskiem... Malutka zaraz kończy 4 miesiące... Wiadomo, na początku chaos, zanim się jakoś zgrałyśmy, zanim jej "tryby" się uregulowały, zanim zaczęłam w miarę rozumieć jak one działają to minęły na pewno ponad dwa miesiące. Od niedawna mam w miarę regularne i przewidywalne dni (wiadomo, że wyjątki się zdarzają), ale mimo to ciężko jest mi się zorganizować. Oczywiście to co przy dziecku to robię jak się należy, ale inne dziedziny...
Zrobić obiad, pranie, prasowanie, sprzątanie... to wszystko jakoś tak... no nie wychodzi mi najlepiej... Ciężko mii wymyślać dania żeby były w miarę urozmaicone. Pranie Robię, owszem, ale góra prasowania rośnie i im jest większa tym gorzej mi się za nią zabrać... zamknięte koło...

No i ta nieszczęsna magisterka... tak jak planowałam złożyłam podanie o powrót na studia, wszystko się udało, zostałam przyjęta, nawet okazało się, że nie muszę robić żadnych różnic programowych. Czyli muszę "tylko" skończyć pisać pracę magisterską... której do tej pory nie ruszyłam nawet literki dalej...

Ostatnio przerzuciłam się na pielęgnację trochę bardziej naturalną, zrezygnowałam z kremów, używam metody OCM (po niej na wieczór tylko lekki w miarę naturalnu krem) i zrobiłam sobie serum z kwasem migdałowym z biochemia urody zaczęłam też olejować włosy. Wiadomo, że wymaga to systematyczności- jak na razie idzie mi dobrze

Chciałabym tutaj wstawiać listę, żeby sobie wszystko inne poukładać, jak zwykle ten wątek daje mi dużo pozytywnej energii jesteście dziewczyny super, to jak formuujecie myśli, cele, jakie wnioski wyciągacie ze spraw zakończonych pozytywnie i mniej udanych, jak się nawzajem wspieracie...To wszystko jest takie super!

Lista na dziś:
*ogarnąć sypialnię
*OCM
*książka do snu (zamiast neta!!!)

Jutro:
*rano ogarnąć się (mąż ma do pracy na później, więc raczej uda mi się wziąć prysznic i zjeść śniadanie w miarę spokojnie)
*pranie
*sprzątanie kuchni
*spacer z Malutką (do sklepu po coś na obiad, ryba?)
*prasowanie (muszę wreszcie pozbyć się tej sterty!!!)
*wieczorem z mężem nowy odcinek HIMYM
*zrobić kapustę kiszoną
*książka ciąg dalszy
*chociaż 15 minut na wizaż
*ograniczyć fb!

No i tak na zaś: Dobrej nocy

Edytowane przez isia_de
Czas edycji: 2013-10-28 o 22:24
isia_de jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-29, 07:38   #1474
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

Wróciłam z rozmowy w firmie właśnie, przyjęli mnie do pracy.
Na razie na umowę zlecenie, może tak już zostanie, kto to wie, to tez teraz nie jest dla mnie ważne.
Umowę podpisuję od 4 listopada.
Dziękuję Wam za kciuki i wszelkie wsparcie, może też za cierpliwość do moich wynurzeń i braku odzewu na Wasze sprawy.

Czy się cieszę? Niczym stoik...
Trochę otwiera się przede mną otchłań mojej niekompetencji, ale tez mam to jakoś gdzieś... będę się uczyć. Ważne jest dla mnie to, że ja chce się uczyć. Docelowo zmierzam w tej firmie ku pozycji niezależnego projektanta. Niezłe wyzwanie, ale chętnie się go podejmę.

Dzięki Dziewczyny, że jesteście!
Patri!!!!
Gratulujęklask i:
Sama tego dokonałaś

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
HAHAHA H AHAH H
HAHAHAHA
HAHAHH HA HAHAHHA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAA
AAARGH.

No. Sie okazalo sie, ze program, ten wspaialy, wybawca swiata, komputery szmery rowery....ten wlasnie, wspanialy i jedyny, ZLE LICZY TO NA CZYM OPARLAM SWOJ DOKTORAT. HURA, teraz mi trzeba bylo informacji, ze 2 lata pracy tak naprawde moge wyje.bac w ten huragan grasujacy nad UK.

Juz mam tylko nerwowy tik smiechu na twarzy...jak on tutaj http://www.youtube.com/watch?v=etKCHLgW_o0
Nebulko, przykro mi. Mam nadzieję, że dziś okaże się, że nie jest tak źle, jak na to wygląda...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-29, 10:31   #1475
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziewczynki, ja tylko chciałam napisać, że tęsknię za Wami bardzo i bardzo już bym chciała wrócić tu do Was, myślę że uda mi się pod koniec listopada. Trzymajcie się ciepło i życzę samych sukcesów
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-29, 11:42   #1476
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV


Nebulko, mam nadzieję, że uda się wszystko naprostować .

Tygrysku, dobrze Cię widzieć chociaż na chwilkę, też za Tobą tęsknimy .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-29, 15:56   #1477
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

hej,
siedze na wykladzie. Wczoraj siedzialam w pracy prawie do 19, wiec dzis wyszlam wczesniej na zajecia.
W czw bede miala rozmowe z dyrektorka, ktora nawet nie wiem w jakim miescie pracuje, bede opowiadac co wyszlo z badania i jak w zwiazku z tym zbudowac analize i prezentacje dla klienta.
chyba zaczynam ogarniac o co tam chodzi.

Mam maly dylemacik, ktory opisalam w klubie w watku prywatny. Pomozecie?
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-29, 18:20   #1478
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isia_de Pokaż wiadomość
Kochane, po długim czasie wracam i ja mam nadzieję,m że mnie jeszcze choć trochę pamiętacie...
Witam się z wszystkimi Nowymi
Gratuluję Waszych dokonań, kursów, prac
Ze zmaganiami Patri jestem na bieżąco, bo parę ostatnich stron nadrobiłam: mega serdecznie Ci gratuluję sukcesu! (czytałam z zapartym tchem każdy Twój kolejny post dotyczący tej pracy :P)
Nebula przykro mi z powodu tycch wyników... :/
A ja wróciłam, bo potrzebuję się ogarnąć... Od urodzenia mojej Kruszynki czas minął mi błyskiem... Malutka zaraz kończy 4 miesiące... Wiadomo, na początku chaos, zanim się jakoś zgrałyśmy, zanim jej "tryby" się uregulowały, zanim zaczęłam w miarę rozumieć jak one działają to minęły na pewno ponad dwa miesiące. Od niedawna mam w miarę regularne i przewidywalne dni (wiadomo, że wyjątki się zdarzają), ale mimo to ciężko jest mi się zorganizować. Oczywiście to co przy dziecku to robię jak się należy, ale inne dziedziny...
Zrobić obiad, pranie, prasowanie, sprzątanie... to wszystko jakoś tak... no nie wychodzi mi najlepiej... Ciężko mii wymyślać dania żeby były w miarę urozmaicone. Pranie Robię, owszem, ale góra prasowania rośnie i im jest większa tym gorzej mi się za nią zabrać... zamknięte koło...

No i ta nieszczęsna magisterka... tak jak planowałam złożyłam podanie o powrót na studia, wszystko się udało, zostałam przyjęta, nawet okazało się, że nie muszę robić żadnych różnic programowych. Czyli muszę "tylko" skończyć pisać pracę magisterską... której do tej pory nie ruszyłam nawet literki dalej...

Ostatnio przerzuciłam się na pielęgnację trochę bardziej naturalną, zrezygnowałam z kremów, używam metody OCM (po niej na wieczór tylko lekki w miarę naturalnu krem) i zrobiłam sobie serum z kwasem migdałowym z biochemia urody zaczęłam też olejować włosy. Wiadomo, że wymaga to systematyczności- jak na razie idzie mi dobrze

Chciałabym tutaj wstawiać listę, żeby sobie wszystko inne poukładać, jak zwykle ten wątek daje mi dużo pozytywnej energii jesteście dziewczyny super, to jak formuujecie myśli, cele, jakie wnioski wyciągacie ze spraw zakończonych pozytywnie i mniej udanych, jak się nawzajem wspieracie...To wszystko jest takie super!

Lista na dziś:
*ogarnąć sypialnię
*OCM
*książka do snu (zamiast neta!!!)

Jutro:
*rano ogarnąć się (mąż ma do pracy na później, więc raczej uda mi się wziąć prysznic i zjeść śniadanie w miarę spokojnie)
*pranie
*sprzątanie kuchni
*spacer z Malutką (do sklepu po coś na obiad, ryba?)
*prasowanie (muszę wreszcie pozbyć się tej sterty!!!)
*wieczorem z mężem nowy odcinek HIMYM
*zrobić kapustę kiszoną
*książka ciąg dalszy
*chociaż 15 minut na wizaż
*ograniczyć fb!

No i tak na zaś: Dobrej nocy
Ojej, to malutka już ma 4 miesiące, faktycznie szybko zleciało. Może daj sobie jeszcze chwilę zanim zabierzesz się za pracę? Macie już swój ustalony porządek dnia. Jak córeczka jeszcze trochę podrośnie może będziesz mogła ją zostawić z kimś bliskim, np. babcią, a ty będziesz mogła w spokoju pisać pracę.
Ja też mam problemy z wymyślaniem obiadów. Dania obiadowe są mało urozmaicone, gotuję po prostu to, co preferują dzieci. Wiem, że nie ma sensu gotować czegoś, czego one nie tkną.
Muszę się zainteresować OCM. Włosy też olejuję od niedawna. Stwierdziłam, że daję im ostatnią szansę przed obcięciem

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Dziewczynki, ja tylko chciałam napisać, że tęsknię za Wami bardzo i bardzo już bym chciała wrócić tu do Was, myślę że uda mi się pod koniec listopada. Trzymajcie się ciepło i życzę samych sukcesów
Tygrysie - ty też się trzymaj ciepło i wracaj szybko

Joanno wieje tam u was?
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-29, 18:47   #1479
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isia_de Pokaż wiadomość
Kochane, po długim czasie wracam i ja mam nadzieję,m że mnie jeszcze choć trochę pamiętacie...
Witam się z wszystkimi Nowymi
Gratuluję Waszych dokonań, kursów, prac
Ze zmaganiami Patri jestem na bieżąco, bo parę ostatnich stron nadrobiłam: mega serdecznie Ci gratuluję sukcesu! (czytałam z zapartym tchem każdy Twój kolejny post dotyczący tej pracy :P)
Nebula przykro mi z powodu tycch wyników... :/
A ja wróciłam, bo potrzebuję się ogarnąć... Od urodzenia mojej Kruszynki czas minął mi błyskiem... Malutka zaraz kończy 4 miesiące... Wiadomo, na początku chaos, zanim się jakoś zgrałyśmy, zanim jej "tryby" się uregulowały, zanim zaczęłam w miarę rozumieć jak one działają to minęły na pewno ponad dwa miesiące. Od niedawna mam w miarę regularne i przewidywalne dni (wiadomo, że wyjątki się zdarzają), ale mimo to ciężko jest mi się zorganizować. Oczywiście to co przy dziecku to robię jak się należy, ale inne dziedziny...
Zrobić obiad, pranie, prasowanie, sprzątanie... to wszystko jakoś tak... no nie wychodzi mi najlepiej... Ciężko mii wymyślać dania żeby były w miarę urozmaicone. Pranie Robię, owszem, ale góra prasowania rośnie i im jest większa tym gorzej mi się za nią zabrać... zamknięte koło...

No i ta nieszczęsna magisterka... tak jak planowałam złożyłam podanie o powrót na studia, wszystko się udało, zostałam przyjęta, nawet okazało się, że nie muszę robić żadnych różnic programowych. Czyli muszę "tylko" skończyć pisać pracę magisterską... której do tej pory nie ruszyłam nawet literki dalej...

Ostatnio przerzuciłam się na pielęgnację trochę bardziej naturalną, zrezygnowałam z kremów, używam metody OCM (po niej na wieczór tylko lekki w miarę naturalnu krem) i zrobiłam sobie serum z kwasem migdałowym z biochemia urody zaczęłam też olejować włosy. Wiadomo, że wymaga to systematyczności- jak na razie idzie mi dobrze

Chciałabym tutaj wstawiać listę, żeby sobie wszystko inne poukładać, jak zwykle ten wątek daje mi dużo pozytywnej energii jesteście dziewczyny super, to jak formuujecie myśli, cele, jakie wnioski wyciągacie ze spraw zakończonych pozytywnie i mniej udanych, jak się nawzajem wspieracie...To wszystko jest takie super!

Lista na dziś:
*ogarnąć sypialnię
*OCM
*książka do snu (zamiast neta!!!)

Jutro:
*rano ogarnąć się (mąż ma do pracy na później, więc raczej uda mi się wziąć prysznic i zjeść śniadanie w miarę spokojnie)
*pranie
*sprzątanie kuchni
*spacer z Malutką (do sklepu po coś na obiad, ryba?)
*prasowanie (muszę wreszcie pozbyć się tej sterty!!!)
*wieczorem z mężem nowy odcinek HIMYM
*zrobić kapustę kiszoną
*książka ciąg dalszy
*chociaż 15 minut na wizaż
*ograniczyć fb!

No i tak na zaś: Dobrej nocy
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Dziewczynki, ja tylko chciałam napisać, że tęsknię za Wami bardzo i bardzo już bym chciała wrócić tu do Was, myślę że uda mi się pod koniec listopada. Trzymajcie się ciepło i życzę samych sukcesów
Dziewczyny, ja Was chyba przywołałam myślami! Bo dosłownie przedwczoraj pomyślałam sobie o Tygrysie i o Isi. Tylko jestem w szoku, bo pomyślałam sobie czy Isia już urodziła...a tu już 4-miesięczne dziecko! Widać, że zagubiłam się w czasoprzestrzeni

Miło Was widzieć

Dziewczyny z UK i Niemiec - jak przetrwałyście orkan? Bez szwanku mam nadzieję?
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-29, 20:51   #1480
isia_de
Raczkowanie
 
Avatar isia_de
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 126
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Ojej, to malutka już ma 4 miesiące, faktycznie szybko zleciało. Może daj sobie jeszcze chwilę zanim zabierzesz się za pracę? Macie już swój ustalony porządek dnia. Jak córeczka jeszcze trochę podrośnie może będziesz mogła ją zostawić z kimś bliskim, np. babcią, a ty będziesz mogła w spokoju pisać pracę.
Ja też mam problemy z wymyślaniem obiadów. Dania obiadowe są mało urozmaicone, gotuję po prostu to, co preferują dzieci. Wiem, że nie ma sensu gotować czegoś, czego one nie tkną.
Muszę się zainteresować OCM. Włosy też olejuję od niedawna. Stwierdziłam, że daję im ostatnią szansę przed obcięciem


Tygrysie - ty też się trzymaj ciepło i wracaj szybko

Joanno wieje tam u was?
Niby tak. Niby się nie pali, n o bo czas mam do czerwca (czy jakoś tak, w sumie nie wiem do kiedy dokładnie...). Tylko boję się, że jak zacznę to odkładać i odkładać to... wiadomo jak się takie odkładanie kończy Z drugiej strony na razie mam niezłą wymówkę żeby to odwlekać, bo system na laptopie mam do bani, muszę coś przeinstalować czy coś, sama się nie znam, czekam na odzew znajomego informatyka...
Ty masz chociaż takie wytyczne: gotujesz to co lubią dzieci, to jakieś ułatwienie i argument czemu dana potrawa często się powtarza. Ja na razie gotuję tylko dla siebie i Męża, który chyba w domu rodzinnym najadł się tradycyjnych obiadów, mielone, schabowe z ziemniakami... czuję się jakoś w obowiązku wymyślać coś co wychodzi poza takie schematy...
U mnie OCM się chyba sprawdza, na pewno nie szkodzi, dlatego chcę się tej metody trzymać . O to to, dokładnie, mam tak samo

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja Was chyba przywołałam myślami! Bo dosłownie przedwczoraj pomyślałam sobie o Tygrysie i o Isi. Tylko jestem w szoku, bo pomyślałam sobie czy Isia już urodziła...a tu już 4-miesięczne dziecko! Widać, że zagubiłam się w czasoprzestrzeni

Miło Was widzieć

Dziewczyny z UK i Niemiec - jak przetrwałyście orkan? Bez szwanku mam nadzieję?


Lista na dziś:
*ogarnąć sypialnię- nie dało rady... Malutka ma łóżeczko w sypialni i jakiś lekki sen miała, wolałam nie ryzykować, że ją obudzę...
*OCM- tym razem było serum z kwasem, przemówiło z amnie lenistwo
*książka do snu (zamiast neta!!!)- zasnęłam praktycznie od razu po położeniu się

Jutro:
rano ogarnąć się (mąż ma do pracy na później, więc raczej uda mi się wziąć prysznic i zjeść śniadanie w miarę spokojnie)
pranie
sprzątanie kuchni
spacer z Malutką (do sklepu po coś na obiad, ryba?)
*prasowanie (muszę wreszcie pozbyć się tej sterty!!!)- zaraz się za to zabieram
wieczorem z mężem nowy odcinek HIMYM
*zrobić kapustę kiszoną- też przede mną, mam nadzieję, że się do tego zabiorę
*książka ciąg dalszy
chociaż 15 minut na wizaż
ograniczyć fb!

Do tego jestem w trakcie segregowania zdjęć Malutkiej jakoś na dniach muszę kupić album i je powkładać

Miłego

Edytowane przez isia_de
Czas edycji: 2013-10-29 o 22:24
isia_de jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 08:17   #1481
Coffee With Milk
Zadomowienie
 
Avatar Coffee With Milk
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 276
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziewczyny, czy moge do Was dolaczyc znow? Jest ze mna zle, na prawde zle. Nawet napisanie tu odkladalam juz od hmm.. paru miesiecy!! A czytam Was regularnie caly czas.. Ciagle znajdowalam jakies wymowki, a to brak internetu, a to brak czasu, a to napisze wieczorem na spokojnie i tak lecialo...

Co u mnie.. Piaty rok robie licencjat. Tak, tak.. Przez moje lenistwo i niechec do wstawania codziennie rano z lozka zawalilam kolejny semestr. I teraz zamiast sie wziac w garsc, bo to juz ostatnia szansa na zakonczenie studiow to robie podobne rzeczy.. Ciagle sobie mowie "a jedna obecnosc nie zaszkodzi", "pojde jutro na wszystkie zajecia" itd. znow wszystko odwlekam..

Ale nie tylko studia odkladam, ale potrafie odlozyc odpisanie na smsa przyjaciolce caly dzien, dwa dni.. Potrafie odlozyc umycie glowy na nastepny dzien, albo dwa dni, bo nie cierpie tego robic.. Nie mowie juz o sprzataniu i o takich rzeczach, jak poczta, biblioteka itd.

Nie mam juz sil do siebie samej.
Mam nadzieje, ze jak tu wroce to bede sie bardziej do wszystkiego mobilizowac..

Patri, gratuluje pracy! Czytalam na biezaco i bylam pewna, ze dostaniesz te prace!!

Isia, po czesci przyczynilas sie do tego, ze dzisiaj w koncu tu napisalam :p jeszcze niedawno czytalam na watku, ze spodziewasz sie dziecka, a dzisiaj piszesz, ze dziecko ma 4 miesiace! Ten czas tak niesamowicie szybko ucieka!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Coffee With Milk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 08:23   #1482
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Coffee, brakowało mi Ciebie.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 09:51   #1483
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Coffee With Milk Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy moge do Was dolaczyc znow? Jest ze mna zle, na prawde zle. Nawet napisanie tu odkladalam juz od hmm.. paru miesiecy!! A czytam Was regularnie caly czas.. Ciagle znajdowalam jakies wymowki, a to brak internetu, a to brak czasu, a to napisze wieczorem na spokojnie i tak lecialo...

Co u mnie.. Piaty rok robie licencjat. Tak, tak.. Przez moje lenistwo i niechec do wstawania codziennie rano z lozka zawalilam kolejny semestr. I teraz zamiast sie wziac w garsc, bo to juz ostatnia szansa na zakonczenie studiow to robie podobne rzeczy.. Ciagle sobie mowie "a jedna obecnosc nie zaszkodzi", "pojde jutro na wszystkie zajecia" itd. znow wszystko odwlekam..

Ale nie tylko studia odkladam, ale potrafie odlozyc odpisanie na smsa przyjaciolce caly dzien, dwa dni.. Potrafie odlozyc umycie glowy na nastepny dzien, albo dwa dni, bo nie cierpie tego robic.. Nie mowie juz o sprzataniu i o takich rzeczach, jak poczta, biblioteka itd.

Nie mam juz sil do siebie samej.
Mam nadzieje, ze jak tu wroce to bede sie bardziej do wszystkiego mobilizowac..

Patri, gratuluje pracy! Czytalam na biezaco i bylam pewna, ze dostaniesz te prace!!

Isia, po czesci przyczynilas sie do tego, ze dzisiaj w koncu tu napisalam :p jeszcze niedawno czytalam na watku, ze spodziewasz sie dziecka, a dzisiaj piszesz, ze dziecko ma 4 miesiace! Ten czas tak niesamowicie szybko ucieka!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Coffee, przepraszam, ze tak bezposrednio, ale nie masz Ty czasem depresji? Pamietam, ze sie tu kiedys pojawilas, ale nie pamietam, czy zadalam to samo pytanie...

Schudlam 11,5kg. Czuje sie ze soba naprawde duzo lepiej i chociaz wiem, ze chcialabym schudnac jakies kolejne 8 (nadal mam 3 tygodnie do zakonczenia diety, a potem przez 4 wracam do normalnego jedzenia, wiec nadal bedzie mniej kalorii). Po Nowym Roku ruszam do dietetyka. I nadal sie czuje troche samotna, chociaz jest mi latwiej. Zastanawiam sie, czemu zawsze podobaja mi sie faceci, ktorym ja sie nie podobam, i jak sprawic, zebym sie zaczela komus podobac (wiedzialam, ze wczesniej czy pozniej ktos mi sie zacznie podobac, no i padlo na wspollokatora). Troche za duzo o tym rozmyslam ostatnio Troche prokrastynuje, ale bez przesady. Nie jest zle. Buziaki
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 11:48   #1484
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Coffe, też mi to wygląda na obniżenie nastroju, może nie od razu depresję...albo może dystymia, ona też tak blokuje działania. Znam to z własnego doświadczenia zresztą.

Ostatnie dwa dni się tak leniłam, że afera więc dziś w planach pracowity dzień.

- iść na jogę
- wyczesać kociambra i obciąć obu pazurki
- w końcu zrobić figurki i kolczyki - najważniejsze! Odkładam od wieków!
- wieczorem upiec ciasteczka
- jeżeli starczy czasu, to przygotować żurawinę
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 11:59   #1485
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Mam okropne uczucie totalnego zmarnowania dzisiejszego dopołudnia....Co zrobiłam:
- wkułam słówka na dzisiejszą lekcję
- zrobiłam ćwiczenia z gramatyki
- obejrzałam horror po norwesku
- zamówiłam piny do logowania się w systemie zdrowotnym (1. część żaby)
Resztę czasu spędziłam bezproduktywnie przed kompem, źle mi z tym. A mogłam czytać, robić na drutach (komin dziergam), sprzątać (jest co), iść na spacer (piękna pogoda).

Coffee witaj ponownie

Lynette co z tobą?

Grey zazdroszczę spadku wagi
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 12:09   #1486
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Mam okropne uczucie totalnego zmarnowania dzisiejszego dopołudnia....Co zrobiłam:
- wkułam słówka na dzisiejszą lekcję
- zrobiłam ćwiczenia z gramatyki
- obejrzałam horror po norwesku
- zamówiłam piny do logowania się w systemie zdrowotnym (1. część żaby)
Resztę czasu spędziłam bezproduktywnie przed kompem, źle mi z tym. A mogłam czytać, robić na drutach (komin dziergam), sprzątać (jest co), iść na spacer (piękna pogoda).

Coffee witaj ponownie

Lynette co z tobą?

Grey zazdroszczę spadku wagi
Daj spokój, jest dopiero 13 a ty zrobiłaś bardzo dużo! Została jeszcze kupa dnia

Powinno się wzmacniać pozytywnie, a nie negatywnie pogrążanie się w niechęci do siebie na pewno nie wpłynie pozytywnie na produktywność
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 12:18   #1487
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Co do wiatrów , orkanów i innych atrakcji to dowiedziałam się z tv - mieszkam na tyle centralnie ze u nas tylko wiało Ale dziękuje za troskę

Obecnie jestem w PL i o dziwo nie prokrastynuje przesadnie Nigdy w życiu nie udało mi się pracować w domu rodzinnym (pewnie dlatego że od studiów traktuje czas tu jak wakacje) a teraz od trzech dni siedzę nad pracą (regularnie od półtora tygodnia - mój rekord), codziennie ćwicze, panuje w miare nad jedzeniem (o ile sie da jak rodzicielka chce świetować urodziny w pizzerii)... Oczywiście nie robie tyle co bym chciała - ale ja chyba chce za dużo. Biorac pod uwage ile robie rzeczy dodatkowych a pochłaniajacych czas - siedzenie z moją mama, gotowanie z moją mama , wspólne zakupy, wieczorne gadanie i tak jest nieźle

Jak dziś rusze zaniedbany niemiecki to w ogóle będzie super

Żeby nie było te postępy w pisaniu na razie są dosyć teoretyczne - idzie mega powoli - ale idzie ... "piszę" to od czterech lat więc już pozbycie się cudzysłowu jest sukcesem ... Coffee with Milk także nie jesteś sama w robieniu czegoś co powinno zając trzy/cztery lata piąty rok Mój mąż inżyniera robi chyba 6 a jeszcze rok przed nim Mój kolega robił prawie każdy rok medycyny w dwa lata a teraz kroi ludzi (stażuje na chirurgii)- to akurat przykład który mnie przeraża
Zmierzam do tego że grunt to posuwać się do przodu i akceptować swoje tempo ... Ja chyba ruszyłam (oby nic mnie nie zatrzymało) i trzymam za Ciebie kciuki O i za Isię... Moja rada co do brania się za magisterke po przerwie jest taka - zacznij się wdrażać - poczytaj coś codziennie w temacie... Pół godziny znajdziesz nawet przy małym dziecku a nie wypadniesz tak z naukowego obiegu (jak ja tracę mase czase żby sie w ogole w to wdrożyć- mimo że niby wstepne oczytanie i napisanie początku miałam za sobą)

Z sukcesów - już dwa dni wstaje o 6 -zmiana czasu mi dopomogła i oby tak zostało bo najlepiej pracuje mi się rano

Grey_cat wielkie gratulacje za wagę Byle tak dalej

Co do zakochania we współlokatorze i zwracania na siebie uwagi (w kontekście romansowym) to ja osobiście mam złe doswiadczenia (oba aspekty mi się zbiegły w jednym facecie) - na ogol jak się za bardzo chce to niewiele z tego wychodzi ... Mojego męza"upolowałam" wcale o to nie zabiegajac, ba traktując go jako mocno tymczasowego "towarzysza" wakacji przed wyjazdem erasmusowym który miał zmienic moje życie No i zmienił - zaręczyłam się Także chyba lepiej się za bardzo nie starać tylko skupic na sobie i czekać co będzie ... W moim przypadku dla tego dla którego bardzo się starałam nie byłam dosyć dobra - z dzisiejszej perspektywy wiem że to ja byłam zaślepiona a on nie dorastał mi do no...łokci (bo do pięt to przesada)
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 13:47   #1488
Coffee With Milk
Zadomowienie
 
Avatar Coffee With Milk
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 276
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Coffee, brakowało mi Ciebie.


Cytat:
Napisane przez grey_cat Pokaż wiadomość
Coffee, przepraszam, ze tak bezposrednio, ale nie masz Ty czasem depresji? Pamietam, ze sie tu kiedys pojawilas, ale nie pamietam, czy zadalam to samo pytanie...

Schudlam 11,5kg. Czuje sie ze soba naprawde duzo lepiej i chociaz wiem, ze chcialabym schudnac jakies kolejne 8 (nadal mam 3 tygodnie do zakonczenia diety, a potem przez 4 wracam do normalnego jedzenia, wiec nadal bedzie mniej kalorii). Po Nowym Roku ruszam do dietetyka. I nadal sie czuje troche samotna, chociaz jest mi latwiej. Zastanawiam sie, czemu zawsze podobaja mi sie faceci, ktorym ja sie nie podobam, i jak sprawic, zebym sie zaczela komus podobac (wiedzialam, ze wczesniej czy pozniej ktos mi sie zacznie podobac, no i padlo na wspollokatora). Troche za duzo o tym rozmyslam ostatnio Troche prokrastynuje, ale bez przesady. Nie jest zle. Buziaki
Możliwe, że mam depresję, nie wiem. Nie stać mnie na psychologa, do NFZ byłam umówiona chyba w maju albo w czerwcu i nie poszłam, nie wiem czemu Ale bardziej widzę u siebie jakąś fobię społeczną? Najchętniej zamknęłabym się w czterech ścianach i nie wychodziła. Nie, nie najchętniej, ja lubię wychodzić, ale mam przed tym blokadę, której nie potrafię pokonać...

Super, że udało Ci się tyle schudnąć A co do miłości? U mnie pojawiła się totalnie niespodziewanie. Kiedy byłam pewna, że zostanę starą panną, że nikt mnie nie zechce dostałam pewną wiadomość na fb i tak się wszystko zaczęło, więc chyba po prostu na każdego przyjdzie pora

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Coffe, też mi to wygląda na obniżenie nastroju, może nie od razu depresję...albo może dystymia, ona też tak blokuje działania. Znam to z własnego doświadczenia zresztą.

Ostatnie dwa dni się tak leniłam, że afera więc dziś w planach pracowity dzień.

- iść na jogę
- wyczesać kociambra i obciąć obu pazurki
- w końcu zrobić figurki i kolczyki - najważniejsze! Odkładam od wieków!
- wieczorem upiec ciasteczka
- jeżeli starczy czasu, to przygotować żurawinę
Możliwe, nie wykluczam, że mam depresję, ale nie wiem za bardzo, co z tym zrobić Powinnam poszukać specjalisty, robię to już kilka lat..

Co robisz z żurawiny?

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość

Żeby nie było te postępy w pisaniu na razie są dosyć teoretyczne - idzie mega powoli - ale idzie ... "piszę" to od czterech lat więc już pozbycie się cudzysłowu jest sukcesem ... Coffee with Milk także nie jesteś sama w robieniu czegoś co powinno zając trzy/cztery lata piąty rok Mój mąż inżyniera robi chyba 6 a jeszcze rok przed nim Mój kolega robił prawie każdy rok medycyny w dwa lata a teraz kroi ludzi (stażuje na chirurgii)- to akurat przykład który mnie przeraża
Zmierzam do tego że grunt to posuwać się do przodu i akceptować swoje tempo ... Ja chyba ruszyłam (oby nic mnie nie zatrzymało) i trzymam za Ciebie kciuki
To mnie pocieszyłaś Ja już na prawdę muszę się zmobilizować i skończyć tego licencjata. Najgorsze jest to, że oprócz studiowania praktycznie nic innego nie robię. Nie mam znajomych (jestem obrzydliwie samotną osobą ), nie pracuję (tylko w wakacje), nie mam żadnego hobby, nie uprawiam żadnego sportu. Po prostu totalnie nic. Moje życie jest tak nudne, a ja nic z nim nie potrafię zrobić i nic nie potrafię zmienić


No to mnie dopadła nostalgia. Dziękuję Wam za ponowne przyjęcie

Jest godzina prawie 15. Ja od rana tylko umyłam się, umyłam głowę, pomalowałam się, zjadłam śniadanie i zakwitłam przed laptopem, czyli dzień, jak co dzień.

Na dzisiaj:
- spakować się,
- w pociągu przejrzeć książkę do licencjatu, pozaznaczać strony do kserowania
- wieczór: pielęgnacja - demakijaż, peeling, olej na ciało
- pomyśleć o reaktywacji bloga

Więcej nawet nie planuję, bo będę późno w domu, więc i tak bym nic nie zrobiła.
Coffee With Milk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 13:56   #1489
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Coffee, no nikt tego za Ciebie nie zrobi

Z żurawiny zwykłą żurawinę do mięs, moja mama bardzo lubi więc dla niej trochę, może zrobię wersję ze skórką pomarańczową, i jeszcze sok do picia jak grypa będzie nadciągać. Albo zapalenie pęcherza

Brawa dla mnie, jest 15 a ja otworzyłam listonoszowi w szlafroku

-edit- jednak mi się nie chce iść na jogę

Edytowane przez cholernarejestracja
Czas edycji: 2013-10-30 o 15:05
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-30, 15:11   #1490
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Coffee, no nikt tego za Ciebie nie zrobi

Z żurawiny zwykłą żurawinę do mięs, moja mama bardzo lubi więc dla niej trochę, może zrobię wersję ze skórką pomarańczową, i jeszcze sok do picia jak grypa będzie nadciągać. Albo zapalenie pęcherza

Brawa dla mnie, jest 15 a ja otworzyłam listonoszowi w szlafroku
Wrzuć przepis, mam pudełeczko świeżej żurawiny i nie mogę się zmobilizować, by je przerobić.

Isia - miło Cię widzieć Gratuluję maluszka
Grey - wspaniały spadek!!! Gratuluję!
Coffee, a czy masz poczucie, że licencjat to Twój priorytet? Są jakieś obszary, w których czujesz się pobudzona do działania?

----------------------------------------------------------------

Wzięłam się wczoraj za ogarnianie folderów w komputerze. Przestały być funkcjonalne. Próbowałam je trochę posegregować i udało się. Część rzeczy wyrzuciłam. Teraz czas na zajrzenie do każdego kolejnego i decyzja, co z tym robić. W sumie 75 GB (same dokumenty tekstowe, ewentualnie pdfy lub zdjęcia - ale z książek). Znów mam pomysł na zaglądanie dzień po dniu i systematyczne czyszczenie. Wracam też do porządkowania segregatorów.

Dziś po raz pierwszy od dawna nie poczułam napięcia na myśl o dużej liczbie obowiązków i nie wmieszałam opinii o swojej organizacji czasu do tego. Podoba mi się ta zmiana.

Za pół roku będę zdawać egzamin z angielskiego, próbuję opracować sobie metody nauczania. Zasadniczo wiem, z czego korzystać. Mam książki do powtórki gramatyki, mam teksty do czytania, TEDy i BBC do słuchania, konwersacje raz w tygodniu - ale najważniejsze, żeby udawało mi się przygotowywać sobie tematy do omówienia. Muszę odblokować mówienie - za bardzo się zawieszam...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 15:51   #1491
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Dziewczyny z UK i Niemiec - jak przetrwałyście orkan? Bez szwanku mam nadzieję?
Melduje, ze u mnie wszystko w porzadku, poprzewracaly mi sie jedynie krzesla na balkonie i doniczka (tak, tak, do tej pory nie sprzatniete po lecie). Bylo troche strasznie ale obserwowalam wydarzenia spod kocyka w domu i na szczescie obeszlo sie bez wiekszych dramatow...
__________________


Be the change you want to see in the world!
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 17:06   #1492
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Cośtam ogarniam, ale samoukiem jestem - licencje studentom przysługiwały, to program miałam, rysować projekty kazali w czymkolwiek, to padło na ACada, bo dobry. W razie czego porozkminiamy razek, ok? (Ach, pracuję na wersji 2008.)
Czerwiec, to już, zaczyna się, aaaaaaaaaaaaaaaaa
Oglądałam urządzenie, pomierzyłam, mam je narysować. Napiszę na prv.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 22:31   #1493
isia_de
Raczkowanie
 
Avatar isia_de
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 126
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Aishinette Pokaż wiadomość
Mi się właśnie od 5:30 do 6:30 super biagało. Pobudka o 5, lekki posiłek, rozciąganie i w drogę. Cisza, spokój, ptaszki śpiewają i takie tam. Najgorzej jest się z łóżka podnieść, potem już z górki.

Wymówka się zawsze znajdzie, a potem się człowiek orientuje, że nagle wypadałoby już spaść iść, a tu nic niezrobione.
Pamiętam, ze kiedyś, to było chyba w gimnazjjum albo pod koniec podstawówki, miałam fazę z koleżanką: codziennie spotykałyśmy się krótko przed 6 rano i biegałyśmy do lasu (lekcje zawsze n 8). Zaczęłyśmy jakoś w styczniu bodajże (i nie dotrwałyśmy w tym przedsięwzięciu nawet do wiosny ) i pamiętam właśnie jak było cudnie: mroźno, piękne wschody słońca, cisza...
Chciałabym wrócić do biegania, ale nawet jeżeli udało by mi się wygospodarować czas w ciągu dnia to najnormalniej w świecie nie mam na to siły... A przydało by mi się... po ciąży sporo wagi mi spadło, ale wciąż z 7 kilo powinno pójść w dół.

Cytat:
Napisane przez Coffee With Milk Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy moge do Was dolaczyc znow? Jest ze mna zle, na prawde zle. Nawet napisanie tu odkladalam juz od hmm.. paru miesiecy!! A czytam Was regularnie caly czas.. Ciagle znajdowalam jakies wymowki, a to brak internetu, a to brak czasu, a to napisze wieczorem na spokojnie i tak lecialo...

Co u mnie.. Piaty rok robie licencjat. Tak, tak.. Przez moje lenistwo i niechec do wstawania codziennie rano z lozka zawalilam kolejny semestr. I teraz zamiast sie wziac w garsc, bo to juz ostatnia szansa na zakonczenie studiow to robie podobne rzeczy.. Ciagle sobie mowie "a jedna obecnosc nie zaszkodzi", "pojde jutro na wszystkie zajecia" itd. znow wszystko odwlekam..

Ale nie tylko studia odkladam, ale potrafie odlozyc odpisanie na smsa przyjaciolce caly dzien, dwa dni.. Potrafie odlozyc umycie glowy na nastepny dzien, albo dwa dni, bo nie cierpie tego robic.. Nie mowie juz o sprzataniu i o takich rzeczach, jak poczta, biblioteka itd.

Nie mam juz sil do siebie samej.
Mam nadzieje, ze jak tu wroce to bede sie bardziej do wszystkiego mobilizowac..

Patri, gratuluje pracy! Czytalam na biezaco i bylam pewna, ze dostaniesz te prace!!

Isia, po czesci przyczynilas sie do tego, ze dzisiaj w koncu tu napisalam :p jeszcze niedawno czytalam na watku, ze spodziewasz sie dziecka, a dzisiaj piszesz, ze dziecko ma 4 miesiace! Ten czas tak niesamowicie szybko ucieka!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Jak to już nie raz było powtarzane: krok po kroczku i do przodu. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe obniżenie kondycji/nastroju, a nie coś poważniejszego. Ściskam

A, miło mi, że przyczyniłam się do Twojego powrotu

Cytat:
Napisane przez grey_cat Pokaż wiadomość
Schudlam 11,5kg. Czuje sie ze soba naprawde duzo lepiej i chociaz wiem, ze chcialabym schudnac jakies kolejne 8 (nadal mam 3 tygodnie do zakonczenia diety, a potem przez 4 wracam do normalnego jedzenia, wiec nadal bedzie mniej kalorii). Po Nowym Roku ruszam do dietetyka. I nadal sie czuje troche samotna, chociaz jest mi latwiej. Zastanawiam sie, czemu zawsze podobaja mi sie faceci, ktorym ja sie nie podobam, i jak sprawic, zebym sie zaczela komus podobac (wiedzialam, ze wczesniej czy pozniej ktos mi sie zacznie podobac, no i padlo na wspollokatora). Troche za duzo o tym rozmyslam ostatnio Troche prokrastynuje, ale bez przesady. Nie jest zle. Buziaki
Wow, gratulacje! Super spadek wagi! Oby tak dalej!

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Daj spokój, jest dopiero 13 a ty zrobiłaś bardzo dużo! Została jeszcze kupa dnia

Powinno się wzmacniać pozytywnie, a nie negatywnie pogrążanie się w niechęci do siebie na pewno nie wpłynie pozytywnie na produktywność
Bardzo trafne

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Co do wiatrów , orkanów i innych atrakcji to dowiedziałam się z tv - mieszkam na tyle centralnie ze u nas tylko wiało Ale dziękuje za troskę

Obecnie jestem w PL i o dziwo nie prokrastynuje przesadnie Nigdy w życiu nie udało mi się pracować w domu rodzinnym (pewnie dlatego że od studiów traktuje czas tu jak wakacje) a teraz od trzech dni siedzę nad pracą (regularnie od półtora tygodnia - mój rekord), codziennie ćwicze, panuje w miare nad jedzeniem (o ile sie da jak rodzicielka chce świetować urodziny w pizzerii)... Oczywiście nie robie tyle co bym chciała - ale ja chyba chce za dużo. Biorac pod uwage ile robie rzeczy dodatkowych a pochłaniajacych czas - siedzenie z moją mama, gotowanie z moją mama , wspólne zakupy, wieczorne gadanie i tak jest nieźle

Jak dziś rusze zaniedbany niemiecki to w ogóle będzie super

Żeby nie było te postępy w pisaniu na razie są dosyć teoretyczne - idzie mega powoli - ale idzie ... "piszę" to od czterech lat więc już pozbycie się cudzysłowu jest sukcesem ... Coffee with Milk także nie jesteś sama w robieniu czegoś co powinno zając trzy/cztery lata piąty rok Mój mąż inżyniera robi chyba 6 a jeszcze rok przed nim Mój kolega robił prawie każdy rok medycyny w dwa lata a teraz kroi ludzi (stażuje na chirurgii)- to akurat przykład który mnie przeraża
Zmierzam do tego że grunt to posuwać się do przodu i akceptować swoje tempo ... Ja chyba ruszyłam (oby nic mnie nie zatrzymało) i trzymam za Ciebie kciuki O i za Isię... Moja rada co do brania się za magisterke po przerwie jest taka - zacznij się wdrażać - poczytaj coś codziennie w temacie... Pół godziny znajdziesz nawet przy małym dziecku a nie wypadniesz tak z naukowego obiegu (jak ja tracę mase czase żby sie w ogole w to wdrożyć- mimo że niby wstepne oczytanie i napisanie początku miałam za sobą)
Chciałabym żeby i mi udało się osiągnąć taki przełom... Systematycznie codziennie do tego siadać... Chociaż na chwilę...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Wrzuć przepis, mam pudełeczko świeżej żurawiny i nie mogę się zmobilizować, by je przerobić.

Isia - miło Cię widzieć Gratuluję maluszka
Grey - wspaniały spadek!!! Gratuluję!
Coffee, a czy masz poczucie, że licencjat to Twój priorytet? Są jakieś obszary, w których czujesz się pobudzona do działania?

----------------------------------------------------------------

Wzięłam się wczoraj za ogarnianie folderów w komputerze. Przestały być funkcjonalne. Próbowałam je trochę posegregować i udało się. Część rzeczy wyrzuciłam. Teraz czas na zajrzenie do każdego kolejnego i decyzja, co z tym robić. W sumie 75 GB (same dokumenty tekstowe, ewentualnie pdfy lub zdjęcia - ale z książek). Znów mam pomysł na zaglądanie dzień po dniu i systematyczne czyszczenie. Wracam też do porządkowania segregatorów.

Dziś po raz pierwszy od dawna nie poczułam napięcia na myśl o dużej liczbie obowiązków i nie wmieszałam opinii o swojej organizacji czasu do tego. Podoba mi się ta zmiana.

Za pół roku będę zdawać egzamin z angielskiego, próbuję opracować sobie metody nauczania. Zasadniczo wiem, z czego korzystać. Mam książki do powtórki gramatyki, mam teksty do czytania, TEDy i BBC do słuchania, konwersacje raz w tygodniu - ale najważniejsze, żeby udawało mi się przygotowywać sobie tematy do omówienia. Muszę odblokować mówienie - za bardzo się zawieszam...
Hej Dziękuję

Wciąż nie poprasowałam i wciąż nie zrobiłam kapusty...

Dzisiaj jakoś od rana działałam:
-ogarnięcie się, śniadanie
-odkurzenie
-kurze w salonie
-obiad -ryba
Malutka miała mega marudny dzień i więcej nie dałam rady...

Jutro:
*prasowanie!
*mycie łazienki
*porządne mycie podłóg
*kapusta!
*spacer

Dobrej nocy Wam życzę
isia_de jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 22:36   #1494
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Jeszcze jedna rzecz, która może się okazać istotna - ze dwa tygodnie temu z sukcesem obroniłam się zostając jednocześnie oficjalnie psychologiem nie jestem terapeutą i nie będę, nie specjalizuję się w tym - ostatnie lata mojej nauki poświęciłam psychologii reklamy. Ale mam podstawowe kompetencje psychologiczne, więc mogę coś doradzić w razie czego, na etapie wstępnych decyzji pt. "czemu czuję się tak a nie inaczej, i co mogę z tym zrobić". Więc w razie czego - mogę coś podpowiedzieć tu albo na PW. To tak w kwestii tej byćmożedepresji Coffee tylko pamiętajcie, że nie jestem psychologiem klinicznym/terapeutą.
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 22:41   #1495
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Jeszcze jedna rzecz, która może się okazać istotna - ze dwa tygodnie temu z sukcesem obroniłam się
Gratulachy!!!!!!!!!!!!!!! !
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 22:45   #1496
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Coffee With Milk Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy moge do Was dolaczyc znow? Jest ze mna zle, na prawde zle. Nawet napisanie tu odkladalam juz od hmm.. paru miesiecy!! A czytam Was regularnie caly czas.. Ciagle znajdowalam jakies wymowki, a to brak internetu, a to brak czasu, a to napisze wieczorem na spokojnie i tak lecialo...

Co u mnie.. Piaty rok robie licencjat. Tak, tak.. Przez moje lenistwo i niechec do wstawania codziennie rano z lozka zawalilam kolejny semestr. I teraz zamiast sie wziac w garsc, bo to juz ostatnia szansa na zakonczenie studiow to robie podobne rzeczy.. Ciagle sobie mowie "a jedna obecnosc nie zaszkodzi", "pojde jutro na wszystkie zajecia" itd. znow wszystko odwlekam..

Ale nie tylko studia odkladam, ale potrafie odlozyc odpisanie na smsa przyjaciolce caly dzien, dwa dni.. Potrafie odlozyc umycie glowy na nastepny dzien, albo dwa dni, bo nie cierpie tego robic.. Nie mowie juz o sprzataniu i o takich rzeczach, jak poczta, biblioteka itd.

Nie mam juz sil do siebie samej.
Mam nadzieje, ze jak tu wroce to bede sie bardziej do wszystkiego mobilizowac..

Patri, gratuluje pracy! Czytalam na biezaco i bylam pewna, ze dostaniesz te prace!!

Isia, po czesci przyczynilas sie do tego, ze dzisiaj w koncu tu napisalam :p jeszcze niedawno czytalam na watku, ze spodziewasz sie dziecka, a dzisiaj piszesz, ze dziecko ma 4 miesiace! Ten czas tak niesamowicie szybko ucieka!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Hej Coffee.... mam bardzo bardzo podobnie. Nie mogę się zmotywować, żeby wstać na zajęcia, iść na pocztę, do biblioteki, do dziekanatu. Najchętniej siedziałabym w domu i nigdzie nie wychodziła. Czuję jakiś wewnętrzny opór przed tym. Nie mam w ogóle ochoty widywać się z ludźmi. Jak TŻ mi wspomina, żeby gdzieś wyjść albo kogoś zaprosić to mam ochotę się rozpłakać. Jak już wyjdę jest niby ok, ale sama myśl, że mam wstać, wyszykować się, dotrzeć na miejsce i spotkać ludzi mnie przeraża i dobija zarazem. Nie patrzyłam na to pod kątem depresji. Myślałam, że po prostu jestem aspołeczna i tyle.

A co "najlepsze" to nawet na fb staram się siedzieć na niewidocznym, żeby nikt do mnie nie zagadał, bo po prostu nie mam ochoty na żaden kontakt z ludźmi, nawet wirtualny. To zdecydowanie nie jest normalne....

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Mam okropne uczucie totalnego zmarnowania dzisiejszego dopołudnia....Co zrobiłam:
- wkułam słówka na dzisiejszą lekcję
- zrobiłam ćwiczenia z gramatyki
- obejrzałam horror po norwesku
- zamówiłam piny do logowania się w systemie zdrowotnym (1. część żaby)
Resztę czasu spędziłam bezproduktywnie przed kompem, źle mi z tym. A mogłam czytać, robić na drutach (komin dziergam), sprzątać (jest co), iść na spacer (piękna pogoda).
I to ma być zmarnowany dzień?! Chciałabym tak "marnować" dni Elle, doceń się trochę

Grey cat - ogromny spadek wagi, jestem dumna!!!!


Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Za pół roku będę zdawać egzamin z angielskiego, próbuję opracować sobie metody nauczania. Zasadniczo wiem, z czego korzystać. Mam książki do powtórki gramatyki, mam teksty do czytania, TEDy i BBC do słuchania, konwersacje raz w tygodniu - ale najważniejsze, żeby udawało mi się przygotowywać sobie tematy do omówienia. Muszę odblokować mówienie - za bardzo się zawieszam...
Jaki to egzamin? Gdzie chodzisz na konwersacje?
Ja mam barierę w mówieniu po angielsku

Isia gratuluję córeczki! Tak słodko się to czyta jak o niej piszesz "Malutka" Od razu się cieplej człowiekowi robi Wszyscy wokół widzę, że jak piszą o swoich dzieciach to tylko "młody", "młoda".

Wróciła do domu, jutro mnie czeka załatwianie spraw na mieście (m.in. nie oddane pół roku książki do biblioteki...) i wielkie sprzątanie całego domu. No i dostałam się na bezpłatny kurs francuskiego na tych moich studiach mgr zakończonych certyfikatem B2! Jestem szczęśliwa, bo dowiedziałam się, że nie wszyscy dostali taką możliwość. Tylko Ci co mają jakiś wyższy poziom opanowany. A po pierwszych zajęciach byłam załamana, że w końcu ten kurs miał być płatny i w dodatku od podstaw.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-30, 22:55   #1497
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Gratulachy!!!!!!!!!!!!!!! !
A dziękuję mogę się też teraz wymądrzać, że wiem jak się zmusić do napisania pracy

A tak naprawdę to jestem antyprzykładem i wzorem jak tego NIE robić - napisałam pracę w ostatnie 1,5 miesiąca przed terminem
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-31, 07:38   #1498
Lynette Scavo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 195
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Ellefant, dziękuję za wywołanie mnie, chyba tego mi było trzeba... Nie umiem się zmobilizować do niczego (poza absolutnym minimum), mogę się podpisać pod tym, co napisała Żywiec:

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Nie mogę się zmotywować, żeby wstać na zajęcia, iść na pocztę, do biblioteki, do dziekanatu. Najchętniej siedziałabym w domu i nigdzie nie wychodziła. Czuję jakiś wewnętrzny opór przed tym. Nie mam w ogóle ochoty widywać się z ludźmi. Jak TŻ mi wspomina, żeby gdzieś wyjść albo kogoś zaprosić to mam ochotę się rozpłakać. Jak już wyjdę jest niby ok, ale sama myśl, że mam wstać, wyszykować się, dotrzeć na miejsce i spotkać ludzi mnie przeraża i dobija zarazem.
Tak dobrze na mnie działały plany a odkładam nawet napisanie planu

Dzisiaj:
09:00-10:00spotkanie + liczniki
10:00-11:00 zakupy na dzisiaj i jutro
11:15-12:00 przegryzka i nastawienie na obiadokolację
12:00-12:30 spr dyżurów dr K + telefon do G w spr niedzieli + telefon do W. w spr pieczonek + odszukanie płyt dla J
12:30-14:30 wydrukowanie materiałów do zaliczenia z A.I.
14:30-14:45 przegryzka
14:45-16:30 odebranie dzieci + jeden cmentarz
16:30-17:15 dokończenie obiadokolacji, szlaczki, agendy
17:15-18:15 obiadokolacja, mycie, kładzenie dzieci
__________________
Pozdrawiam
Lynette Scavo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-31, 07:55   #1499
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Ależ ja też tak mam ostatnio Lynette, tylko że u mnie głównym powodem jest niestety ciągle próba zaaklimatyzowania się w nowym kraju, zmuszam się do wyjścia gdziekolwiek, jeśli mam iść sama.

Cholerko wiem, że wczoraj do południa to nie było nic, ale jestem świadoma tego chwilowego przyrośnięcia do kanapy i bzdurnego skakania z jednej strony netowej na drugą. Być może jest to też brak umiętności relaksowania się.

Wczoraj na kursie nie było już tak kolorowo: nauczycielka z angielskiego przeszła na norweski, rozumiem sporo, ale nie wszystko. Zblokowałam się z mówieniem, dziewczyna z Polski, z którą usiadłam nawijała jak najęta, zastanawiałam się po co jej ten kurs w ogóle, w sumie jest w Norge 7 lat. Inni też nawijali i zdałam sobie sprawę jak jestem beznadziejna. Ciężko mi było słowo z siebie wydusić. Z miejsca przełożyło się to na znane mi ze szkoły i studiów uczucie: wiem, ale nie powiem, bo się boję. Po wyjściu ze szkoły podjęłam decyzję, że nie mogę być taka bierna, muszę się przełamać.

Dziś:
- słówka
- wstawić zmywanie
- wstawić pranie
- dokarmić zakwas
- chwila na kawę i komp
- zakupy
- słuchanie "dyktatów"
- ćwiczenia z gramatyki

- ogarnięcie kuchni
- zaczyn na chleb
- obiad

- dokończyć książkę
- zacząć następną
- upiec chleb
- dzierganie
- lekcje z dziećmi
- złożenie prania
- rozwieszenie prania


Ach, wyłączyłam dzisiaj tvn24, dzisiaj gra mi radio , ciekawe czy wytrwam na odwyku od afer w PO

Edytowane przez ellefant
Czas edycji: 2013-10-31 o 12:40
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-31, 08:41   #1500
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Ech, post żywiec przypomniał mi że jakiś czas temu dostałam wezwanie do zapłaty z jednej z biblio. Na 60zł. Książki dawno oddałam, myślałam że mi darują. Może uda mi się spłacić w książkach.

Wyjeżdżacie gdzieś na weekend? Do rodziny? Odpocząć?

Dopiero zjadłam śniadanie, bo w domu ugotowałam owsienkę, dodałam żurawiny, zalałam mlekiem, biorę się do jedzenie- zespute
Strasznie nie chce mi się nic robić, a muszę przygotować się do spotkania. Chyba napiję się kawy.
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.