Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.3.

[maria28]

Napisane przez corka_rosy

Pojechał od razu do tego pożal się Boże mechanika, ale już miał zamknięty warsztat. Za godz. mamy jechać na wieś 3oo km...

Tak to bywa z mechanikami, jak się nie ma dobrego, zaufanego znajomego.

My ostatnio utopiliśmy kupę kasy u mechaników w 2 różnych miastach. Dopiero w trzecim nam samochód doprowadzili do ładu.



Różak właśnie się jakoś doczołgał do szafki, sięgnął na wyższą półkę i zdjął sobie opakowanie z klockami do kąpieli. Te zabawki miały być na później. Teraz memła folię i papier, klocki powysypywała

[Tajgusia]

Zazdroszczę tym co karmią i gubią kilogramy! Ja karmię naprawdę dużo w nocy z 5-6 razy w dzień co najmniej 3 razy a kilogramy jak były tak są morfologię mam tak wysoką, że od kilku lat takiej nie miałam. A co do jedzenia to w sumie też jem dużo

[achna79]

Napisane przez jolanT

achna-
mocne mocne kciuki

Napisane przez Moderna

a tak, to dzisiaj operacja

Napisane przez nestelle

achna -

Dziękuję Wam dziewczynki za kciuki. Na razie jestem na 134 stronie więc trochę nadrabiania jest. Od wczoraj jestem w domku i głównie się wyleguję. Ledwo chodzę ale daję radę. Najgorsze jest to, że jestem w domu i nie mogę wziąć Mikołaja na ręce, ani podnieść, przewinąć, nic. Mogę sobie tylko na niego popatrzeć co jest bardzo dołujące. Chociaż dziś Tż dał mi go na chwilę na kolana ale ciężko było go utrzymać bez ruchu. Karmić na leżąco za bardzo nie mogę bo mnie te dziurki kłują to samo na siedząco, Mikołaj bardzo bryka, wymachuje łapkami i się boję, że mnie trzaśnie w brzuch. Ale i tak mimo ryzyka zwinięcia się z bólu nakarmiłam go dwa razy. Ciekawe czy uda mi się utrzymać laktację. Pożyjemy zobaczymy. W ogóle Mikołaj od jakichś dwóch-trzech tygodni strzelił focha na mojego prawego cyca. Tylko w nocy udawało mi się go nakarmić.
Operacja ok W poniedziałek kontrola. Na razie kończę, trochę Was poczytam i idę spać.
Nie jestem na bieżąco ale mam nadzieję, że u Adasia już poprawa.
dla solenizantów.

Buziaki.

[bmma]

Hejka

Napisane przez Tajgusia

Zazdroszczę tym co karmią i gubią kilogramy! Ja karmię naprawdę dużo w nocy z 5-6 razy w dzień co najmniej 3 razy a kilogramy jak były tak są morfologię mam tak wysoką, że od kilku lat takiej nie miałam. A co do jedzenia to w sumie też jem dużo

w nocy karmię co 2 godziny ostatnio, a waga ... w górę.

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

no siedzi siedzi, ale sam jeszcze nie siada

wygląda jakby siedział od noworodka

Napisane przez Tasia34

i będzie tam przez weekend śmierdział normalnymi papierosami Ech.....

uuuuu fuuujjjj! nie wytrzyma bez?

Napisane przez Demeter

Wiem, że tak jest ale jednak Kubcio nie stara sie nawet raczkować. No nic, czekamy..

a ile młodszy od mojego, który też nie tylko balansy i balansy

Napisane przez nestelle

jest malutki .teraz nie wiem dokladnie ile cos ok.76 ?

postaram sie .choc to trudne bo foty z mojego aparatu nie chca sie tu wbic .... musialabym robic fotki fotek telefonem ...

nie takie malutkie

a przez Image? albo przez zmniejszacza? u mnie z aparatu też bezośrednio nie wejdą...

Napisane przez Tasia34

A wyniki krwi już mam i wszystko jest ok

Napisane przez Tasia34

Krzysiowi dałam pudełko z dawno niewyciąganymi zabawkami, gmera w nim, coś wyjmuje, bawi się, potem następna rzecz... Będę miała sprzątania!

moj to samo. najfajniejsze jest wyjmowanie...

Napisane przez corka_rosy

K Pojechał od razu do tego pożal się Boże mechanika, ale już miał zamknięty warsztat. Za godz. mamy jechać na wieś 3oo km...

Napisane przez maria28

A bo ostatnio potrafi postawić język w pionie, tak jak ja :brzyda l:

że jak?

Napisane przez Tajgusia

Zazdroszczę tym co karmią i gubią kilogramy!

ja też. u mnie wręcz rosną...

Napisane przez achna79

Ledwo chodzę ale daję radę.

[maria28]

Napisane przez achna79

Od wczoraj jestem w domku i głównie się wyleguję. Ledwo chodzę ale daję radę.

Trzymaj się i szybko dochodź do zdrowia!

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez pani22ka

że jak?

Nie wiem, jak to się dzieje, ale umiem wykręcić język do pionu Ale tylko w jedną stronę

[despa]

]

Napisane przez maria28

Trzymaj się i szybko dochodź do zdrowia!

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------



Nie wiem, jak to się dzieje, ale umiem wykręcić język do pionu Ale tylko w jedną stronę

moja wyobrażnia tego nie ogarnia

[Moderna]

A wieie, ze dzisiaj jest Halloween?
Kapnelam sie, jak po drodze spotkalam kosciotrupa i Spidermana

Napisane przez maria28

Różak właśnie się jakoś doczołgał do szafki, sięgnął na wyższą półkę i zdjął sobie opakowanie z klockami do kąpieli. Te zabawki miały być na później. Teraz memła folię i papier, klocki powysypywała

hehe nic nie da sie juz przed nia ukryc

a najlepsze jest rozpakowywanie prezentow i papier ozdobny- zabawka idzie w kat, pamietajcie o tym szykujac tegoroczne prezenty

Napisane przez Tajgusia

Zazdroszczę tym co karmią i gubią kilogramy! Ja karmię naprawdę dużo w nocy z 5-6 razy w dzień co najmniej 3 razy a kilogramy jak były tak są morfologię mam tak wysoką, że od kilku lat takiej nie miałam. A co do jedzenia to w sumie też jem dużo

ojjj u mnie chyba nadszedl kryzys, bo zamiast nadal tracic to tez zaczynam przybierac

Napisane przez achna79

Dziękuję Wam dziewczynki za kciuki. Na razie jestem na 134 stronie więc trochę nadrabiania jest. Od wczoraj jestem w domku i głównie się wyleguję. Ledwo chodzę ale daję radę. Najgorsze jest to, że jestem w domu i nie mogę wziąć Mikołaja na ręce, ani podnieść, przewinąć, nic. Mogę sobie tylko na niego popatrzeć co jest bardzo dołujące. Chociaż dziś Tż dał mi go na chwilę na kolana ale ciężko było go utrzymać bez ruchu. Karmić na leżąco za bardzo nie mogę bo mnie te dziurki kłują to samo na siedząco, Mikołaj bardzo bryka, wymachuje łapkami i się boję, że mnie trzaśnie w brzuch. Ale i tak mimo ryzyka zwinięcia się z bólu nakarmiłam go dwa razy. Ciekawe czy uda mi się utrzymać laktację. Pożyjemy zobaczymy. W ogóle Mikołaj od jakichś dwóch-trzech tygodni strzelił focha na mojego prawego cyca. Tylko w nocy udawało mi się go nakarmić.
Operacja ok W poniedziałek kontrola. Na razie kończę, trochę Was poczytam i idę spać.
Nie jestem na bieżąco ale mam nadzieję, że u Adasia już poprawa.
dla solenizantów.

Buziaki.

wracaj szybko do zdrowia

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez maria28

Nie wiem, jak to się dzieje, ale umiem wykręcić język do pionu Ale tylko w jedną stronę

hehe.. tez nie ogarniam

ja pamietam, jak nas wujek zabawial ruszajac nosem i uszami

[nestelle]

Napisane przez Tasia34

A wyniki krwi już mam i wszystko jest ok - czyli osłabienie zapewne jesienne... No i witamin nie brałam ostatnio, zapominałam ciągle, ale już dziś kupiłam Vitaminer z DHA

to dobrze ze ok .

Napisane przez corka_rosy

Teraz rozumiem, co miałaś na myśli.
Wcześniej odczytałam to w innym kontekście (absolutnie nie naśmiewania się z chorych dzieci).

Wiecie co, wczoraj rano TŻ był u mechanika, żeby naprawił coś tam w związku z chłodnicą w aucie. Zapłacił parę stówek, dziś sprawdził płyn w chłodnicy i cały wyciekł! Pojechał od razu do tego pożal się Boże mechanika, ale już miał zamknięty warsztat. Za godz. mamy jechać na wieś 3oo km...

dobrze ze wszystko wyjasnione i sie rozumiemy .

co do wyjazdu -i co teraz ? co zrobicie ?

Napisane przez Moderna

wstawiam mojego mlodziana, dostal dzisiaj obiadek (tylko prosze bez z☠☠☠ki za krzeselko )

no nie wiem jak mi to uciekło -nieskomentowalam taaaakich fotek !!!
a wiec - cudo no i On siedzi !!!

Napisane przez maria28

TŻ stwierdził, że Róża to jednak moje dziecko, bo ostatnio potrafi postawić język w pionie, tak jak ja :brzyda l:

fote pokaz !

Napisane przez maria28

Różak właśnie się jakoś doczołgał do szafki, sięgnął na wyższą półkę i zdjął sobie opakowanie z klockami do kąpieli. Te zabawki miały być na później. Teraz memła folię i papier, klocki powysypywała

cwaniara

Napisane przez achna79

Dziękuję Wam dziewczynki za kciuki. Na razie jestem na 134 stronie więc trochę nadrabiania jest. Od wczoraj jestem w domku i głównie się wyleguję. Ledwo chodzę ale daję radę. Najgorsze jest to, że jestem w domu i nie mogę wziąć Mikołaja na ręce, ani podnieść, przewinąć, nic. Mogę sobie tylko na niego popatrzeć co jest bardzo dołujące. Chociaż dziś Tż dał mi go na chwilę na kolana ale ciężko było go utrzymać bez ruchu. Karmić na leżąco za bardzo nie mogę bo mnie te dziurki kłują to samo na siedząco, Mikołaj bardzo bryka, wymachuje łapkami i się boję, że mnie trzaśnie w brzuch. Ale i tak mimo ryzyka zwinięcia się z bólu nakarmiłam go dwa razy. Ciekawe czy uda mi się utrzymać laktację. Pożyjemy zobaczymy. W ogóle Mikołaj od jakichś dwóch-trzech tygodni strzelił focha na mojego prawego cyca. Tylko w nocy udawało mi się go nakarmić.
Operacja ok W poniedziałek kontrola. Na razie kończę, trochę Was poczytam i idę spać.

szybkiego dojscia "do siebie " .

Powiem Wam ze w koszmarnym kraju zyjemy
moj tz umowil sie z innymi tatusiami ze razem z dzieciakami beda chodzic po domach po cukierki . co 3 -4 dom udawal ze nikogo w nim nie ma -szybko gasili swiatlo albo spuszczali zaluzje . przeciez dzieci prosza tylko o cukierka ..... nawet nasi znajomi co takze maja male dzieci -niewiedzac ze jest na zewnatrz takze moj tz z dziecmi - po nacisnieciu dzwonka zgasil swiatlo i spuscil zaluzje(tz zadzwonil do niego na komorke ze to on stoi pod furtka !!!! haha ale sie zmieszał ! wyszedl i dal slodycze tlumaczac sie blablabla ..)a kilkoro ludzi wykrzykiwalo " do koscioła modlic sie a nie tu szatanskie zabawy odprawiac " .... rozumiecie - do malych dzieci z takimi tekstami .
Jakub takze mial wyklad w szkole "ze nie nalezy obchodzic halloween ,bo to obce swieto ,sprzeczne kosciołowi ...itp"
ha ! ale andrzejki to mozna . horoskopy i takie tam tez .
a tu tylko chodzi o zabawe dla dzieci . ehhhh
u nas to tak jest -co nieznane ,co nowe to be.

no ale dzieciaki niezauwazyly tych zgrzytow .zadowolone .

[Moderna]

Napisane przez corka_rosy

Moderna, dostałaś ode mnie zdjęcie na maila?

tak jest przesliczne

Napisane przez maria28

Moderna, fajny mix zdjęciowy z konsumpcji
Przypomnij, jaki masz aparat, bo bardzo dobra jakość tych zdjęć.
I jak ładnie Marcel siedzi!!
Moja je w krzesełku, ale wciąż w pozycji półleżącej.

dzieki
ja mam juz wysluzona lustrzanke Canon 500D

[BYou]

Napisane przez despa

1.jak te kluseczki ( woda, mąka i.....)?

2.co to zacierka?

3.jaki makaron ryżowy?

4.jak dajesz ryż to jak - taki zwykły?

wrzuciłąm przepis w klub w zakłądkę przepisy na obiadki....wrzucajcie

1.i żółtko.
2. mąkę orkiszową łączę z wodą.dolewam powoli żeby ciasto było zbite. wyrabiam. odrywam maleńkie kawalątka i zgniatam w jakby kluseczki.
3. makaron w kształcie ryżu np z lubelli.
4.ryż biały z britty

Wrzuć swój przepis na pomidorową

Moderna sama nie poznaję swojego posta

Achna kciukam za dojście do siebie i laktację

bmmahejo

[despa]

Napisane przez nestelle

to dobrze ze ok .

dobrze ze wszystko wyjasnione i sie rozumiemy .

co do wyjazdu -i co teraz ? co zrobicie ?

no nie wiem jak mi to uciekło -nieskomentowalam taaaakich fotek !!!
a wiec - cudo no i On siedzi !!!

fote pokaz !

cwaniara

szybkiego dojscia "do siebie " .

Powiem Wam ze w koszmarnym kraju zyjemy
moj tz umowil sie z innymi tatusiami ze razem z dzieciakami beda chodzic po domach po cukierki . co 3 -4 dom udawal ze nikogo w nim nie ma -szybko gasili swiatlo albo spuszczali zaluzje . przeciez dzieci prosza tylko o cukierka ..... nawet nasi znajomi co takze maja male dzieci -niewiedzac ze jest na zewnatrz takze moj tz z dziecmi - po nacisnieciu dzwonka zgasil swiatlo i spuscil zaluzje(tz zadzwonil do niego na komorke ze to on stoi pod furtka !!!! haha ale sie zmieszał ! wyszedl i dal slodycze tlumaczac sie blablabla ..)a kilkoro ludzi wykrzykiwalo " do koscioła modlic sie a nie tu szatanskie zabawy odprawiac " .... rozumiecie - do malych dzieci z takimi tekstami .
Jakub takze mial wyklad w szkole "ze nie nalezy obchodzic halloween ,bo to obce swieto ,sprzeczne kosciołowi ...itp"
ha ! ale andrzejki to mozna . horoskopy i takie tam tez .
a tu tylko chodzi o zabawe dla dzieci . ehhhh
u nas to tak jest -co nieznane ,co nowe to be.

no ale dzieciaki niezauwazyly tych zgrzytow .zadowolone .

u nas jeden ksiądz mowil -ze i to i to - pogańskie święta....

Napisane przez BYou

1.i żółtko.
2. mąkę orkiszową łączę z wodą.dolewam powoli żeby ciasto było zbite. wyrabiam. odrywam maleńkie kawalątka i zgniatam w jakby kluseczki.
3. makaron w kształcie ryżu np z lubelli.
4.ryż biały z britty

Wrzuć swój przepis na pomidorową

Moderna sama nie poznaję swojego posta

Achna kciukam za dojście do siebie i laktację

bmmahejo

zapisuje

[BYou]

Mariażarcik:, to Twój Mąż musi być baaardzo zadowolony z Twojej umiejętności językowej
my mamy taki zestaw do kąpieli z pepco:krab, kaczka, żółw-najbardziej lubiany jest krab. A dla Róży

Tasiu cieszę się, że wszystko ok

C.R współczuję akcji z autem:/

Nestelle heh, u nas na klatce podobnie, sąsiedzi udawali, że ich nie ma bo dzieci chodziły-fajnie poprzebierane, z tekstem:cukierek albo psikusbyliśmy przygotowani, i dawaliśmy michałki

[nestelle]

Napisane przez pani22ka

a przez Image? albo przez zmniejszacza? u mnie z aparatu też bezośrednio nie wejdą...

jak pozycze od tzta komóre to dodam (teraz nie bo poszedl walczyc o honor grajac w psp3 .dzieciok )

Napisane przez maria28

Nie wiem, jak to się dzieje, ale umiem wykręcić język do pionu Ale tylko w jedną stronę

pokaz .
ja umiem ruszac nosem jak krolik .

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez BYou

Mariażarcik:, to Twój Mąż musi być baaardzo zadowolony z Twojej umiejętności językowej

co masz na mysli -sprecyzuj

no to nastepnym razem idziemy do Was po cukiery albo chociaz list wyslemy ... za przygotowanie !

[BYou]

Despa możesz w moim przepisie dodać natkę pietruszki i koper?
Mam jeszcze zamrożony lubczyk i zastanawiam się czy nie dodać troszkę do smaku?

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Nestelle się wstydzę
teraz się przygotowaliśmy bo rok temu mieliśmy tylko ciastka maślane z lidla

[Tasia34]

Napisane przez maria28

Różak właśnie się jakoś doczołgał do szafki, sięgnął na wyższą półkę i zdjął sobie opakowanie z klockami do kąpieli. Te zabawki miały być na później. Teraz memła folię i papier, klocki powysypywała

Ale i tak

Napisane przez achna79

Dziękuję Wam dziewczynki za kciuki.

Super, że wszystko się udało!
A z laktacją będzie ok, dasz radę! za dojście do pełni sił

Napisane przez pani22ka

uuuuu fuuujjjj! nie wytrzyma bez?

Napisane przez maria28

Nie wiem, jak to się dzieje, ale umiem wykręcić język do pionu Ale tylko w jedną stronę

Poka!!!

Krzysiaczek ma nową najfajniejszą zabawkę - wczoraj wykopałam "zza szafy" mój stary syntezator. Dziś kupiłam baterie no i... mieliśmy koncert na dwie ręce, nogę i czoło Śmieje się do tego, ślini, wali w klawisze, no po prostu dziki szał
Ale współczuję moim sąsiadom

[Nyaa]

Napisane przez achna79

Operacja ok W poniedziałek kontrola. Na razie kończę, trochę Was poczytam i idę spać.

Ufff że już po wszystkim. Teraz raz dwa dojdziesz do siebie i będzie gites

Napisane przez nestelle

Powiem Wam ze w koszmarnym kraju zyjemy
moj tz umowil sie z innymi tatusiami ze razem z dzieciakami beda chodzic po domach po cukierki . co 3 -4 dom udawal ze nikogo w nim nie ma -szybko gasili swiatlo albo spuszczali zaluzje . przeciez dzieci prosza tylko o cukierka ..... nawet nasi znajomi co takze maja male dzieci -niewiedzac ze jest na zewnatrz takze moj tz z dziecmi - po nacisnieciu dzwonka zgasil swiatlo i spuscil zaluzje(tz zadzwonil do niego na komorke ze to on stoi pod furtka !!!! haha ale sie zmieszał ! wyszedl i dal slodycze tlumaczac sie blablabla ..)a kilkoro ludzi wykrzykiwalo " do koscioła modlic sie a nie tu szatanskie zabawy odprawiac " .... rozumiecie - do malych dzieci z takimi tekstami .
Jakub takze mial wyklad w szkole "ze nie nalezy obchodzic halloween ,bo to obce swieto ,sprzeczne kosciołowi ...itp"
ha ! ale andrzejki to mozna . horoskopy i takie tam tez .
a tu tylko chodzi o zabawe dla dzieci . ehhhh
u nas to tak jest -co nieznane ,co nowe to be.

no ale dzieciaki niezauwazyly tych zgrzytow .zadowolone .

Matko, co za ludzie
Rzeczywiście szatańskie zabawy
Najważnejsze, że dzieci nic z tego nie zrozumiały i zadowolone były z zabawy
Przecież Haloween to właściwie nie święto a po prostu zabawa, coś takiego jak właśnie Andrzejki. Nie oddają kultu jakimś obcym bożkom a jedynie chcą zebrać trochę słodyczy. Ręce opadają

Nestelle jak czytam Twoje posty to zawsze mi się wydaje, że to Kasia pisze. Wszystko przez to, ze jak czytam to tylko szybko zerkam na avek i już wiem kto to i właśnie teraz Twój mi się kojarzy z takim, jak Kasia kiedyś miała- foto Emiliana
Nie wspomnę już, że wcześniej miałam podobnie tylko, że z Tobą i Agateczką


Moderna a moją fotkę dostałaś? Bo jest taka trochę nieostra ( ale najlepsza, jaką udało mi się zrobić z tym moim tornadem małym ) i nie wiem, czy robić następną, czy ta jest ok

[BYou]

Tasia to się bawicie


Ja już dziś obmyślałam przebranie halołinowe dla Roszpunki będzie Czarownicą z wielkimi oczyskami


Dziewczyny jak podajecie maluchom rybę?

[maria28]

Napisane przez nestelle

fote pokaz !


Powiem Wam ze w koszmarnym kraju zyjemy

Eeee, swoją czy Róży


Dobrze, że dzieci nie zauważyły zgrzytów.
Ja sama nie wiem, jak podejść do tego "cukierek albo psikus", mimo że tradycyjnie oglądam w to święto horrory.
Jeszcze parę lat temu nie było tak zamerykanizowane, nie było chodzenia dzieci z cukierkami (przynajmniej ja się z tym nie spotkałam nigdy, ale do nas na Wschód takie zwyczaje może wolniej docierają ). I masz rację, co nowe, to be. Niektórzy ludzie muszą przywyknąć, inni nigdy nie zaakceptują.

Napisane przez BYou

Mariażarcik:, to Twój Mąż musi być baaardzo zadowolony z Twojej umiejętności językowej

Nie narzeka

Napisane przez Tasia34

Poka!!!

Zobaczę, czy się uda Muszę też jutro kciuki obfocić.

[oliwka__]

to mój teść przebił wszystkich do nas ani 1 dziecko nie przyszło ale do teścia co chwile dzwonili a że nie był przygotowany to dawał kasę na cukierki i odsyłał do nas a i tak nikt nie dotarł (szkoda że dowiedziałam się po fakcie bo bym małą wzieła i też poszła )

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Nestelle Roszek widać w nowej furze jeździ

Moderna Marcelek tak ślicznie sam je

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

achna79 szybkiego powrotu do zdrowia :kciukiL

[bmma]

Napisane przez nestelle

Heloł ,heloł

mamy 1 zabek !!!!
wczoraj jeszcze nic a dzis rano -obudzil sie ,usmiechnął i jest !!!

[nestelle]

Napisane przez BYou

teraz się przygotowaliśmy bo rok temu mieliśmy tylko ciastka maślane z lidla

ale zawsze cos ,

Napisane przez Tasia34

Krzysiaczek ma nową najfajniejszą zabawkę - wczoraj wykopałam "zza szafy" mój stary syntezator. Dziś kupiłam baterie no i... mieliśmy koncert na dwie ręce, nogę i czoło Śmieje się do tego, ślini, wali w klawisze, no po prostu dziki szał
Ale współczuję moim sąsiadom

roszek ma takie dzieciece pianinko - tez wali ile sil

Napisane przez Nyaa

Nestelle jak czytam Twoje posty to zawsze mi się wydaje, że to Kasia pisze. Wszystko przez to, ze jak czytam to tylko szybko zerkam na avek i już wiem kto to i właśnie teraz Twój mi się kojarzy z takim, jak Kasia kiedyś miała- foto Emiliana
Nie wspomnę już, że wcześniej miałam podobnie tylko, że z Tobą i Agateczką

no juz pisalam ze przez te zmiany avatarkow to sama siebie nie poznaje
potem wroce do siebie .

Napisane przez BYou

Ja już dziś obmyślałam przebranie halołinowe dla Roszpunki będzie Czarownicą z wielkimi oczyskami

Napisane przez maria28

Dobrze, że dzieci nie zauważyły zgrzytów.
Ja sama nie wiem, jak podejść do tego "cukierek albo psikus", mimo że tradycyjnie oglądam w to święto horrory.
Jeszcze parę lat temu nie było tak zamerykanizowane, nie było chodzenia dzieci z cukierkami (przynajmniej ja się z tym nie spotkałam nigdy, ale do nas na Wschód takie zwyczaje może wolniej docierają ). I masz rację, co nowe, to be. Niektórzy ludzie muszą przywyknąć, inni nigdy nie zaakceptują.
.

kiedys bylo inaczej .dzis jest inaczej .i jutro tez bedzie inaczej .
kiedys nie bylo walentynek tez. trzeba sie dostosowac -tym bardziej ze to tylko zabawa.

foto i mamy i córy - jak macie taaakie umiejetnosci ....

Napisane przez oliwka__

to mój teść przebił wszystkich do nas ani 1 dziecko nie przyszło ale do teścia co chwile dzwonili a że nie był przygotowany to dawał kasę na cukierki i odsyłał do nas a i tak nikt nie dotarł (szkoda że dowiedziałam się po fakcie bo bym małą wzieła i też poszła )

czy my mamy tych samych tesciow ?????????????????

[kwiatuszekkk21]

pisałam dziewczynom na fb jaką mieliśmy "przygodę" w Lidlu ale i tu napiszę dla przestrogi

Byłam dziś u mamy i pojechałyśmy na zakupy do Lidla. Wiecie jak tam czasem wywalają coś w promocji na środek alejki. no i dziś były winogrona. nad nimi mniej więcej na wysokości mojej głowy wisiał wielki plakat z ceną. Karol uwielbia winogrona więc się troszkę nad nimi nachyliłam żeby zobaczyć czy ładne (z nim na rękach) i jak się odprostowywałam zaczepiłam głową o ten plakat, tak że spadł. myślałam, że tylko ja oberwałam ale mały strasznie się rozpłakał. ja patrzę a na nosie ranka i przy kąciku oka rozciętę. brakowało milimetra i walnęło by go w oko. musiało go zaboleć

Zła jestem, że awantury nie zrobiłam ale nawet wtedy nie myślałam, że to nie powinno wisieć tak nisko. pierwsza myśl: to moja wina, czego ja w ogóle tam zaglądałam? uspakajanie małego, dokładne obejrzenie czy nic się nie stało i dopiero uświadomiłam sobie, że tego tam nie powinno być. Oczywiście nagle wszyscy z obsługi zapadli się pod ziemię. Nie było nikogo. Mama mnie uspokoiła, że nie warto się odzywac, bo nic to już teraz nie zmieni a po co się dodatkowo denerwować. teraz żałuję, że nic nie powiedziałam

Ale ale... nie uszło im to na sucho. Jak tż się dowiedział przygnał 25 km do tego lidla opierniczyć kogo trzeba. taki był wkurzony, że myślałam że zrobi im tam z dupy jesień średniowiecza. Oczywiście kierownik strasznie przepraszał, tłumaczył że takie mają standardy itd i poszedł zdjąć ten plakat
Aha winogrona stały już w innym miejscu, przysunięte do stolików z innymi owocami więc podejrzewam, że ktoś z obsługi jednak to widział

Napisane przez Tajgusia

A ja się chwalę. Moje dziecko jeszcze śpi Nie wiem czy taki zmęczony czy to po szczepieniu

fajna minka

Napisane przez jolanT

no i u nas nadeszły próby podnoszenia rączek razem z pupcią.. na razie kończące się dziwnymi przewrotami na boki

Napisane przez kasia86bgo

1 - Miluś wstał o 7-2- (znaczy sie o tej godz ja sie zrwałąm z łożka bo zaczoł płakać, ile sam siedziął i się bawił tego nie wiem, wypił 150 i poszedł spac dalej i obudził się o 9 !!! )

2 - wczoraj Miluś chwycił się chodzika i WSTAŁ !!! - udało mi się nagrać to potem wrzucę jak wróce na FB - och taka jestem Dumna, z Niego .

to się chodzik przydał hehe

Napisane przez pani22ka

i że mojemu konkubentowi sprawia radość czytanie synkowi

mój nawet księgi dźwięków nie chce czytać, bo "nie umie"

a właśnie! czym sklejałaś księgę dźwięków? i jak? niestety u nas jest już w dwóch częściach a niedługo może być w trzech

Napisane przez pani22ka

pół ranka się z tego prześmiałam
nie wiem... miałam skojarzenie z rzygającym tęczą szczęśliwym jednorożcem = cudowne dzieciństwo

oj tak tęczą rzygałam jak najbardziej ale żebym wtedy do najszczęśliwszych należała to nie powiem

Napisane przez BYou

Monika, Roszpunka też nie zje tych chrupek kuku, karmi nimi psa:/
My mamy koc pół na pół na dywanie i panelach, obok puzzle
Co do gotowania to na 150 wody daję kawałek mięska z indyka-pierś, dosłownie mieści mi sięna środku dłoni,marchewkę, pół pietruszki, kawalątek selera, piórko cebuli, ze 2cm zielonej części pora, mały ziemniaczek, w takim zaparzaczu do herbaty z ikei daję 2-3 ziarenka pieprzu, listek laurowy, 1 ziele ang-to jako baza. I w zależności co to ma być to albo pomidor-sparzony, obrany ze skóry albo sok domowy z pomidora albo kawałek buraczka, cukini, dyni, brokuła, kalafiora czy szpinaku DO tego robię lane kluseczki z mąki kukurydzianej alb daję zacierkę, makaronik ryzowy albo takie gwiazdeczkina koniec albo olej albo masełko.

wypas a miksujesz te gwiazdeczki czy w całości lecą?

dla męża.
pewnie to Roszpunka wszystko zrobiła a tatuś zbiera pochwały

Napisane przez Moderna

wstawiam mojego mlodziana, dostal dzisiaj obiadek (tylko prosze bez z☠☠☠ki za krzeselko )

Ale najlepsza to mam firme sprzatajaca - wpuszczam psa do kuchni

Marcelek ślicznie je i siedzi.
a co wcina na środkowych zdjęciach? pasztet?

Napisane przez BYou

Mogliby puścić Marięz przedmieścia, Paulinę albo luz Claritę

telenowele mojego dzieciństwa

Napisane przez Tasia34

Hej
My po spacerze (coraz chłodniej i jak wcześnie ciemno się robi... tego najbardziej nie lubię w tej porze roku ) i po obiadku: dynia z ziemniaczkiem (czy ten obiadek jakoś dziwnie pachnie? taki niefajny zapach miał... raczej nie, że zepsuty, choć teraz mi się przypomniały te historie o Hippie i panikuję...:/). Ja dopiero swój będę robić, dopiero Krzyś zasnął.

Tasia dziwnie pachnie to delikatnie powiedziane Wg mnie on śmierdzi na kilometr. obwiniam dynię. jednak Karolowi smakowało, nawet bardzo

Napisane przez maria28

TŻ stwierdził, że Róża to jednak moje dziecko, bo ostatnio potrafi postawić język w pionie, tak jak ja :brzyda l:

ale jak to?

Napisane przez achna79

Dziękuję Wam dziewczynki za kciuki. Na razie jestem na 134 stronie więc trochę nadrabiania jest. Od wczoraj jestem w domku i głównie się wyleguję. Ledwo chodzę ale daję radę. Najgorsze jest to, że jestem w domu i nie mogę wziąć Mikołaja na ręce, ani podnieść, przewinąć, nic. Mogę sobie tylko na niego popatrzeć co jest bardzo dołujące. Chociaż dziś Tż dał mi go na chwilę na kolana ale ciężko było go utrzymać bez ruchu. Karmić na leżąco za bardzo nie mogę bo mnie te dziurki kłują to samo na siedząco, Mikołaj bardzo bryka, wymachuje łapkami i się boję, że mnie trzaśnie w brzuch. Ale i tak mimo ryzyka zwinięcia się z bólu nakarmiłam go dwa razy. Ciekawe czy uda mi się utrzymać laktację. Pożyjemy zobaczymy. W ogóle Mikołaj od jakichś dwóch-trzech tygodni strzelił focha na mojego prawego cyca. Tylko w nocy udawało mi się go nakarmić.
Operacja ok W poniedziałek kontrola. Na razie kończę, trochę Was poczytam i idę spać.

szybko dojdziesz do siebie i znów będziesz mogła przytulać Mikołaja bez ograniczeń

Dragusia ale jak to Stefania umrze?? whhhyyy? moje życie legnie w gruzach

[bmma]

Napisane przez achna79

Dziękuję Wam dziewczynki za kciuki. Na razie jestem na 134 stronie więc trochę nadrabiania jest. Od wczoraj jestem w domku i głównie się wyleguję. Ledwo chodzę ale daję radę. Najgorsze jest to, że jestem w domu i nie mogę wziąć Mikołaja na ręce, ani podnieść, przewinąć, nic. Mogę sobie tylko na niego popatrzeć co jest bardzo dołujące. Chociaż dziś Tż dał mi go na chwilę na kolana ale ciężko było go utrzymać bez ruchu. Karmić na leżąco za bardzo nie mogę bo mnie te dziurki kłują to samo na siedząco, Mikołaj bardzo bryka, wymachuje łapkami i się boję, że mnie trzaśnie w brzuch. Ale i tak mimo ryzyka zwinięcia się z bólu nakarmiłam go dwa razy. Ciekawe czy uda mi się utrzymać laktację. Pożyjemy zobaczymy. W ogóle Mikołaj od jakichś dwóch-trzech tygodni strzelił focha na mojego prawego cyca. Tylko w nocy udawało mi się go nakarmić.
Operacja ok W poniedziałek kontrola. Na razie kończę, trochę Was poczytam i idę spać.
Nie jestem na bieżąco ale mam nadzieję, że u Adasia już poprawa.
dla solenizantów.

Buziaki.

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez BYou

1.i żółtko.
2. mąkę orkiszową łączę z wodą.dolewam powoli żeby ciasto było zbite. wyrabiam. odrywam maleńkie kawalątka i zgniatam w jakby kluseczki.
3. makaron w kształcie ryżu np z lubelli.
4.ryż biały z britty

Wrzuć swój przepis na pomidorową

bmmahejo

Weszłam na chwilkę tutaj i przepadłam... tyle czytania

[maria28]

Kwiatuszek, dobrze, że TŻ zainterweniował

[Moderna]

Napisane przez nestelle

no nie wiem jak mi to uciekło -nieskomentowalam taaaakich fotek !!!
a wiec - cudo no i On siedzi !!!

hehe.. musialam zjesc obiad a z nim na kolanach juz dostawalam kota, wiec posadzilam go w krzeselku, wcisnelam recznik za plecki, zeby mial oparcie i dalam zarelko
we wtorek zapytam lekarza, czy moge juz sadzac czy mam czekac jeszcze, intuicja mowi mi, ze jest ok, ale nie chcialabym zrobic mu krzywdy..

Napisane przez Tasia34

Krzysiaczek ma nową najfajniejszą zabawkę - wczoraj wykopałam "zza szafy" mój stary syntezator. Dziś kupiłam baterie no i... mieliśmy koncert na dwie ręce, nogę i czoło Śmieje się do tego, ślini, wali w klawisze, no po prostu dziki szał
Ale współczuję moim sąsiadom

hehhe.. ja tez im wspolczuje
a moze tam jest jakis regulator glosnosci?

Napisane przez Nyaa

Moderna a moją fotkę dostałaś? Bo jest taka trochę nieostra ( ale najlepsza, jaką udało mi się zrobić z tym moim tornadem małym ) i nie wiem, czy robić następną, czy ta jest ok

dostalam, mysle, ze jest ok one beda pozniej na pewno i tak zmniejszane do plakatu, wiec powinna ta nieostrosc zaniknac

Napisane przez BYou

Ja już dziś obmyślałam przebranie halołinowe dla Roszpunki będzie Czarownicą z wielkimi oczyskami

Napisane przez maria28

Dobrze, że dzieci nie zauważyły zgrzytów.
Ja sama nie wiem, jak podejść do tego "cukierek albo psikus", mimo że tradycyjnie oglądam w to święto horrory.
Jeszcze parę lat temu nie było tak zamerykanizowane, nie było chodzenia dzieci z cukierkami (przynajmniej ja się z tym nie spotkałam nigdy, ale do nas na Wschód takie zwyczaje może wolniej docierają ). I masz rację, co nowe, to be. Niektórzy ludzie muszą przywyknąć, inni nigdy nie zaakceptują.

to juz lepiej nie otwierac tych drzwi, niz wykrzykiwac takie durne teksty do dzieci..

ale ja tez sie nie moge przekonac do tego zjawiska, jakim jest Halloween - ani troche niestety

Napisane przez oliwka__

Moderna Marcelek tak ślicznie sam je

na razie to on robi rozpierduche

Napisane przez kwiatuszekkk21

pisałam dziewczynom na fb jaką mieliśmy "przygodę" w Lidlu ale i tu napiszę dla przestrogi

Byłam dziś u mamy i pojechałyśmy na zakupy do Lidla. Wiecie jak tam czasem wywalają coś w promocji na środek alejki. no i dziś były winogrona. nad nimi mniej więcej na wysokości mojej głowy wisiał wielki plakat z ceną. Karol uwielbia winogrona więc się troszkę nad nimi nachyliłam żeby zobaczyć czy ładne (z nim na rękach) i jak się odprostowywałam zaczepiłam głową o ten plakat, tak że spadł. myślałam, że tylko ja oberwałam ale mały strasznie się rozpłakał. ja patrzę a na nosie ranka i przy kąciku oka rozciętę. brakowało milimetra i walnęło by go w oko. musiało go zaboleć

Zła jestem, że awantury nie zrobiłam ale nawet wtedy nie myślałam, że to nie powinno wisieć tak nisko. pierwsza myśl: to moja wina, czego ja w ogóle tam zaglądałam? uspakajanie małego, dokładne obejrzenie czy nic się nie stało i dopiero uświadomiłam sobie, że tego tam nie powinno być. Oczywiście nagle wszyscy z obsługi zapadli się pod ziemię. Nie było nikogo. Mama mnie uspokoiła, że nie warto się odzywac, bo nic to już teraz nie zmieni a po co się dodatkowo denerwować. teraz żałuję, że nic nie powiedziałam

Ale ale... nie uszło im to na sucho. Jak tż się dowiedział przygnał 25 km do tego lidla opierniczyć kogo trzeba. taki był wkurzony, że myślałam że zrobi im tam z dupy jesień średniowiecza. Oczywiście kierownik strasznie przepraszał, tłumaczył że takie mają standardy itd i poszedł zdjąć ten plakat
Aha winogrona stały już w innym miejscu, przysunięte do stolików z innymi owocami więc podejrzewam, że ktoś z obsługi jednak to widział

masakra
cale szczescie nic powazniejszego sie nie stalo, ale czasami w tych sklepach to oni nie mysla o bezpieczenstwie

dla Karolka

[Tasia34]

Napisane przez kwiatuszekkk21

pisałam dziewczynom na fb jaką mieliśmy "przygodę" w Lidlu ale i tu napiszę dla przestrogi

Tasia dziwnie pachnie to delikatnie powiedziane Wg mnie on śmierdzi na kilometr. obwiniam dynię. jednak Karolowi smakowało, nawet bardzo

O cholera jasna, masakra!!! Ja bym się ostro w☠☠☠☠iła i z☠☠☠ała kogo trzeba (albo i kogo nie trzeba ). Jak to dobrze, że nic się Wam nie stało!
A co do dynii - UFFFF...! Bo już się bałam, że zatrułam dziecko Ale faktycznie wcinał ze smakiem

[Moderna]

Napisane przez kwiatuszekkk21

Marcelek ślicznie je i siedzi.
a co wcina na środkowych zdjęciach? pasztet?

w dzisiejszym menu byla marchewka, ziemniaczek i kawalek schabu pieczonego

[despa]

Napisane przez BYou

Tasia to się bawicie


Ja już dziś obmyślałam przebranie halołinowe dla Roszpunki będzie Czarownicą z wielkimi oczyskami


Dziewczyny jak podajecie maluchom rybę?

dodam

ja w zupie, gotuję rybke osobno i zamiast mięsa dodaję do zupki i miksuję

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

heh... z całym szacunkiem, ale tak samo będą robić na poziomie przedszkola, szkoły?!
jeden jest dobry z matmy, drugi z WF a trzeci jest po prostu rozkoszny.

czyli Jakub. i tego się trzymajmy

Napisane przez Tasia34

Hej
My po spacerze (coraz chłodniej i jak wcześnie ciemno się robi... tego najbardziej nie lubię w tej porze roku ) i po obiadku: dynia z ziemniaczkiem (czy ten obiadek jakoś dziwnie pachnie? taki niefajny zapach miał... raczej nie, że zepsuty, choć teraz mi się przypomniały te historie o Hippie i panikuję...:/). Ja dopiero swój będę robić, dopiero Krzyś zasnął.
Rano byłam na pobieraniu krwi, bo coś słabowato się czuję.
A tż-owi zepsuła się bateria do e-fajka i będzie tam przez weekend śmierdział normalnymi papierosami Ech.....

dynia z ziemniakiem dziwnie pachniała, mi nawet śmierdział ten słoiczek.

Napisane przez nestelle

Powiem Wam ze w koszmarnym kraju zyjemy
moj tz umowil sie z innymi tatusiami ze razem z dzieciakami beda chodzic po domach po cukierki . co 3 -4 dom udawal ze nikogo w nim nie ma -szybko gasili swiatlo albo spuszczali zaluzje . przeciez dzieci prosza tylko o cukierka ..... nawet nasi znajomi co takze maja male dzieci -niewiedzac ze jest na zewnatrz takze moj tz z dziecmi - po nacisnieciu dzwonka zgasil swiatlo i spuscil zaluzje(tz zadzwonil do niego na komorke ze to on stoi pod furtka !!!! haha ale sie zmieszał ! wyszedl i dal slodycze tlumaczac sie blablabla ..)a kilkoro ludzi wykrzykiwalo " do koscioła modlic sie a nie tu szatanskie zabawy odprawiac " .... rozumiecie - do malych dzieci z takimi tekstami .
Jakub takze mial wyklad w szkole "ze nie nalezy obchodzic halloween ,bo to obce swieto ,sprzeczne kosciołowi ...itp"
ha ! ale andrzejki to mozna . horoskopy i takie tam tez .
a tu tylko chodzi o zabawe dla dzieci . ehhhh
u nas to tak jest -co nieznane ,co nowe to be.

no ale dzieciaki niezauwazyly tych zgrzytow .zadowolone .

ja tam też nie otworzyłam, wystraszyliby Jakuba bo strasznie krzyczeli na klatce.

Napisane przez BYou

Dziewczyny jak podajecie maluchom rybę?

właśnie w ogóle mam wrażenie, że gotując samemu mamy mniejszy wybór produktów, mam na myśli np. wspomnianą rybę, królika, jagnięcinę..