Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 52 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-01, 22:07   #1531
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Pomijając kwestię stresu (), to to co piszesz brzmi BARDZO DOBRZE. Jakoś tak... nie wiem, mam wrażenie że weszłaś na odpowiednią drogę i jeśli tylko pokonasz pierwsze trudności to będzie tylko lepiej. Tak mi mówi mój tygrysi instynkt. Gratuluję i naprawdę bardzo się cieszę A co do stresu - może skup się na ogarnięciu tego, co masz możliwość w tej chwili ogarnąć, jeśli program się nie wgrywa na razie to poczytaj/obejrzyj jakieś tutoriale w necie, na pewno kilka kroczków do przodu zrobisz. Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki
Dzięki Tygrysku. Ja tez tak czuje, że to jest właściwe miejsce, właściwa droga, to co robią ci ludzie jest super! Obmyślają, projektują, potem warsztat wykonuje, oni robią rozruch i kurcze działa! I to jest takie ekstra, a najlepszy jest moment kombinowania jak przeskoczyć jakieś napotkane trudności To jest ekstra!

Cały dzionek oglądam tutoriale i kursy na youtube.
Jeden mnie uspokoił, bo rozpoznałam autoCADa na którym ja pracowałam, 2008, i wiem już skąd taka bezradność przy tym AutoCADzie - nowa wersja, inny interfejs i ja już w panice!!
Inny filmik mnie zestresował, bo ktoś robił klik, klik, klik i jest! a ja jestem jak bobas we mgle!

Przed chwilą udało mi się zainstalować AutoCAD 2013 na moim kompie i jestem szczęśliwa!! , bo mam 2 dni na ćwiczenie w domu, co bym nie błaźniła się w firmie! I jutro zjeżdża cała rodzina, m.in. mój kuzyn wspaniały, który tez kiedyś miał autoCADa. On jest taką osobą, która nie daje za wygraną i jak do czegoś siada, to z pełną koncentracją i rozwagą. Wierzę, że pomoże mi ruszyć z rysunkiem. Oby...
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Odnośnie list to zawsze robię listy tego, czym jeszcze chciałabym się zająć, a nie czym się zajmuję, ale może z ciekawości skorzystam z Twojego pomysłu. W ogóle to bardzo dziękuję (Tobie i reszcie dziewczyn), bo reakcja mojego otoczenia na te wykłady była w stylu "ale po co ci to" tudzież dostawałam zawoalowaną informację "ja bym nie miał(a) czasu na takie głupoty, mam tyle ważniejszych spraw" - ostatnio na terapii oświeciło mnie, że ja wcale nie chcę być inna niż jestem/"spoważnieć"/"wydorośleć" (wg definicji "wydoroślenia" innych ludzi) i dobrze mi z tym, że już to rozumiem i akceptuję, ale ostatnio zaczęłam podejrzewać, że jeśli chcę "być sobą" to muszę się pogodzić z tym, że będę uważana za jakieś dziwadło tudzież za nieszkodliwą wariatkę. To naprawdę bardzo wiele dla mnie znaczy, że Wy tak tego nie oceniacie ( a przynajmniej tak mi się zdaje)
Tygrysku, to jaka jesteś czyni Cię wspaniałą, jedyna, niepowtarzalną!

W czasie szkolenia poznałam kilka babeczek, część z nich miało dość silną osobowość, która je jakby określała. Może to wiek uczestniczek sprawiał, ze były osobowościami już ukształtowanymi - ja byłam najmłodsza. Do czego zmierzam? Nie wiem jak to dobrze ująć, bo mam to w sobie w rodzaju odczucia, energii, a nie w formie ułożonej myśli. Każda z nas była inna. I to było wspaniałe! Jakoś się zgrałyśmy w większości i to było tak jakbym była częścią zespołu. Jedna od gotowania, druga od dziergania, trzecia od motocykli, czwarta od kwiatów i tak dalej, ale te różnice nie przeszkadzały nam współpracować i rozmawiać i uczyć się wzajemnie od siebie. Nie czułam się nigdy wcześniej tak dobrze w swojej skórze w sensie swojej inności, swoich dziwacznych zainteresowań. Dostałam wiele ciepłych słów pod kątem własnej niedocenianej przeze mnie osobowości.
Tu nie chodzi o konkurowanie ze sobą, jak kiedyś to obserwowałam, że czuję się źle, bo ktoś coś robi lepiej, albo bo ja robię coś społecznie niepospolitego i mi z tego powodu głupio, że inni nie widża czegoś fajnego tam gdzie ja piszczę z radości.

Fotografowałam pajęczyny, na których zebrały się kropelki wody i dawało mi to taka satysfakcję i radość!!! Pajęczyny były na ogrodzeniach i ludzie patrzyli na obiekty za ogrodzeniami dziwiąc się co ja tam widzę godnego fotografowania. Odpowiadając na pytania co tez fotografuję natrafiałam na zdziwiony wzrok - no przecież komu to na co.... otrzymywałam czasem uśmiech ...i tyle. Ludzie biegli dalej, nikt nie zrobił razem ze mną WOOOW!!... Ja odmieniec - tak o sobie myślałam. Po tym szkoleniu doceniam w sobie tę inność!

Więc jestem sobie ja ze zdjęciami pajęczyn, taka właśnie ja.

I Ty jesteś fantastyczną osobą w własnymi pasjami, upodobaniami i to jest w Tobie esencją Ciebie, dlatego tak Cię tu brakuje gdy odchodzisz, jestes jedynym w swoim rodzaju Tygrysem, tak jak ja jedyną w swoim rodzaju Patrycją. To dla mnie nowe odkrycie - poczułam się dobrze z własnymi dziwactwami. Sukces!

Mocno Cię pozdrawiam, ściskam i niezmiennie uwielbiam.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg aaaP1420127.jpg (33,6 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg aaaP1420409.jpg (37,0 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg aaaP1420439.jpg (28,2 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg aaaP1420455.jpg (39,6 KB, 6 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1420219.jpg (75,7 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1420362.jpg (128,7 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1420424.jpg (58,4 KB, 6 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1420396.jpg (33,9 KB, 6 załadowań)

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2013-11-01 o 22:11
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-01, 22:27   #1532
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Ale się cieszę, że tu jestem. Uwielbiam was czytać
__________________
kropla drąży skałę
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-01, 22:41   #1533
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
Ale się cieszę, że tu jestem. Uwielbiam was czytać
Ja też się cieszę, ze tu jesteś!!!!!!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-02, 15:56   #1534
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Idzie ku sensownemu balansowi różnych sfer życia.


(Ło matko, przez tą listę się nie da przebrnąć. No ale ona tak naprawdę jest dla mnie. )
Przebrnęłam i fajnie czytać takie listy i widzieć jak się rozwijasz na wielu polach

Tygrys zgadzam się ze wszystkim co piszą dziewczyny, ze dużo wnosisz swoją osobą - samą obecnością

Jest taka piosenka T.love, którą mogłabym teraz zacytować "Oh, jaka jestem rozp...rzona...." :P
Dobrze nie jest... Gdzieś straciłam niezbędny do życia zapał i już nie wiem jak go mam znalezc..
O wspomnianej przez Burej separacji od ludzi nie wspomnę, zwlaszcza, ze kiedyś integracja miedzy znajomymi nie wymagała żadnego wysiłku i czesto nawijało się o głupotach, teraz nawet tego jest mało...

Na moim drugim forum totalna trupiarnia, mimo że zawsze mnie to jakoś pozytywnie odmóżdżało i cieszyło. Brakuje mi odskoczni, zastanawiam się co mogłabym robić, ale w wielu sprawach od razu zanim zaczne jest myśl a po co i tak Ci nie wyjdzie. Wiele z rzeczy, ktore chcialabym zaczac wymaga srodkow finansowych i to tez mocno zniecheca... (aparat czy jakas wycieczka), a w tej chwili mojej niemałej w sumie wypłaty pożera wynajmem mieszkania, tutaj też przeżylam małe rozczarowanie, bo miało być tak pięknie, a nie jest dokonca... Chociaz jak wracam do domu, do swojego pokoju to totalnie trace nad sobą kontrole...i sie w sobie zapadam...
Mysle nad zalozeniem bloga, gdzie po prostu pisałabym sobie o różnych rzeczach, może byłaby to dobra motywacja do diety, jakaś motywacja do tego żeby gdzieś pojechać czy obejrzeć film...

Wczoraj obejrzałam Listy do M. -jestem z reguly sceptyczna do polskich produkcji, ale nawet fajnie się to oglądało, zwlaszcza ze technika zdjec i rezyseria łudząco podobne do oryginału...Nie wiem jednak czy to jest dobry film na doła... Dzisiaj na tapecie odkladany od dluższego czasu Chłopiec w pasiastej piżamie. W ramach kolekcjonowania wspomnien wybieram sie tez najpierw sama na Urszule i z kolezankami z pracy na LP (tzn są 2 chętne) w grudniu.

Ostatnie odliczanie do Konferencji...a ja się wypalilam jak swieczka, niby może(mogłaby) to być przygoda życia, ale.... trochę koniec pazdziernika mnie przygasil i spowodowal, ze nie tylko zastanawiam się co dalej z praca, ale czy naprawde chcialabym jeszcze w niej być w roli w jakiej jestem... Odsuwam myslenie o tym....
Tak na marginesie powinnam ostro przypominać sobie slownictwo :p

Tak samo widząc jak bardzo coś nie tak powinnam coś z tym zrobić, ale w szukaniu pomocy strasznie znięchęca mnie fakt, że znowu pewnie trafie do jakiegos człowieka, który mnie nie zrozumie...a tutaj chyba też nadal sprawa Zakalca zatruwa mi mój umysł :/


Dobijająca jest ilość możliwości, z których nie umie się skorzystać
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-02, 16:02   #1535
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej dziewczyny, nie mialam ostatnie pare dni na pisanie ani czytanie, widze tylko, ze TYGRYS wrocil!!

Ostatnie dni wiec byly okupione wysilkiem naprawienai tego co sie popuslo. I chyba udalo sie wrocic z procedura na dobre tory, a przynajmniej czesciowo.
wychodzi z tego, ze wszystko co zrobilam do tej pory, nalezy zrobic jeszcze raz, ale tym razem chyba bedzie to dobrze...

W czwartek bylam na koncercie - bylo fajnie, zaprzyjaznilam sie bardziej ze znajomym Alka, wczoraj ogladalismy film razem, mam wrazenie jakbym go znala wieki. Brakuje mi tutaj takich znajomych, przy ktorych nie musialabym sie kontrolowac z jezykiem angielskim, czuc swobode. bardzo mi trzeba bylo kogos takiego, a ze Szkodami, lub powsciagliwymi Anglikami ciezko o taka reakcje.

Dzis mialam prace z dzieciakami, wiec od 7 na nogach.
pranie, sprzatanie kuchni, zmywanie, odkurzanie, zmycie lazienki, zdjecie prania oraz depilacja za mna. przede mna dalsza praca :/

Z ciekawszych rzeczy - zakupilam olej kokosowy i chyba po raz pierwszy od dluzszego czasu moje koncowki przestaly wygladac jak ogon przestraszonego kota.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-02, 20:48   #1536
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

Fotografowałam pajęczyny, na których zebrały się kropelki wody i dawało mi to taka satysfakcję i radość!!! Pajęczyny były na ogrodzeniach i ludzie patrzyli na obiekty za ogrodzeniami dziwiąc się co ja tam widzę godnego fotografowania. Odpowiadając na pytania co tez fotografuję natrafiałam na zdziwiony wzrok - no przecież komu to na co.... otrzymywałam czasem uśmiech ...i tyle. Ludzie biegli dalej, nikt nie zrobił razem ze mną WOOOW!!... Ja odmieniec - tak o sobie myślałam. Po tym szkoleniu doceniam w sobie tę inność!
Patri, przesliczne zdjecia

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, nie mialam ostatnie pare dni na pisanie ani czytanie, widze tylko, ze TYGRYS wrocil!!

Ostatnie dni wiec byly okupione wysilkiem naprawienai tego co sie popuslo. I chyba udalo sie wrocic z procedura na dobre tory, a przynajmniej czesciowo.
wychodzi z tego, ze wszystko co zrobilam do tej pory, nalezy zrobic jeszcze raz, ale tym razem chyba bedzie to dobrze...

W czwartek bylam na koncercie - bylo fajnie, zaprzyjaznilam sie bardziej ze znajomym Alka, wczoraj ogladalismy film razem, mam wrazenie jakbym go znala wieki. Brakuje mi tutaj takich znajomych, przy ktorych nie musialabym sie kontrolowac z jezykiem angielskim, czuc swobode. bardzo mi trzeba bylo kogos takiego, a ze Szkodami, lub powsciagliwymi Anglikami ciezko o taka reakcje.

Dzis mialam prace z dzieciakami, wiec od 7 na nogach.
pranie, sprzatanie kuchni, zmywanie, odkurzanie, zmycie lazienki, zdjecie prania oraz depilacja za mna. przede mna dalsza praca :/

Z ciekawszych rzeczy - zakupilam olej kokosowy i chyba po raz pierwszy od dluzszego czasu moje koncowki przestaly wygladac jak ogon przestraszonego kota.
A ja znowu mam na odwrot - nie trzymam sie za bardzo z Polakami i wydaje mi sie, ze mentalnosc tez mam juz dosc brytyjska... A czasami to po prostu czuje sie rozerwana pomiedzy dwoma kulturami (zwlaszcza wydaje mi sie, ze Brytyjczycy sa duzo bardziej rozwiezli, ale trzymaja dystans), i czuje sie, jakby nie nalezala do zadnego miejsca.
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-02, 20:54   #1537
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri-piękne zdjecia jakim sprzętem robilas?i czy obrabiałas je dodatkowo bo wyglądaja wręcz nienaturalnie piękne i wyraźne
Nebulka podgladam regularnie twe poczynania na fb
Tygrys-super ,że jestes
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-02, 23:04   #1538
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV



Podsumowanie końca miesiąca [21-31.10] :
-obiady x 11,
-nadzór malowania pokoju i kominka [sprzątanie na bieżąco],
-lumpex,
-odebranie paczki kosmetycznej od kuriera,
-zaniesienie dla A. serum i oleju,
-Z F. u weta [antybiotyk], next z F. i B. na przeglądzie zębów; obcinanie pazurów,
-przygotowanie ulotek o Koenzymie Q10 i innych,
-druk nowenny pompejańskiej & artykułów autorstwa Cataliny Rivas,
-regularna suplementacja i zmiana tejże,
-upieczony chleb,
-praca : 11h,
-pranie : x 8,
-regularna pielęgnacja wszelaka + kwasy [tonik BU] & filtr 50+,
-ogarnianie kuchni i całej reszty : x 11,
-film : x 3 [Ojciec Chrzestny w trzech odsłonach ],
-zakupy wszelakie : na bieżąco,
-cmentarz [sprzątanie grobów],
-różaniec z Tż w Kościele : x 3,
-zamówienie żarówek do salonu,
-wybranie suszarki [od Mikołaja już ],
-spontaniczny wieczór z winem w tle : x 1,
-wizażowe wymiany : x 2 + 1 w trakcie,
-poczta [wysyłanie przesyłek wymiankowych i tych z alle],
-mobilizacja Tż w kwestii pisania mgr,
-pomoc Tż w skompletowaniu wszystkich potrzebnych rzeczy na wyjazd,
-nocne przemeblowanie [zamiana łóżek w dwóch pokojach],
-urodzinowe zmiany włosowe u mojej fryzjerki & mini przyjątko ,
-doping Tż w kwestii produkcji kul kąpielowych ,
-dopilnowanie, by Mama pojechała do dentysty ,
-próba w związku z Pasterką [wybranie nowej kolędy, rozśpiewanie, przećwiczenie starych opcji],
-kilka spotkań 'w locie' z O.,
-dokształcanie we własnym zakresie na temat candidy.


Nebulko, cieszę się, że kwestie naukowe powoli się prostują .

Czerwiec, czytam zawsze wszystkie Twoje listy i nie tylko spokojnie można przez nie przebrnąć - dodatkowo są motywacją .

Grey, chyba tylko ja nie gratulowałam Ci tak ogromnego spadku wagi . Zazdroszczę i jestem pod wrażeniem jak dużo udało Ci się zdziałać!

Tygrysie, moim zdaniem kurs - bajka . Sama z chęcią bym na haft poszła. Zresztą na szycie gorsetu też - jestem fanką takich przebieranek .

Change, jeśli dół w tle, to "Chłopca w pasiastej piżamie" nie polecam. Ryk murowany.

Patri, pająków nie cierpię, ale pajęczyny i gra kropel - cudne .

Emi, stan serca o jakim piszesz towarzyszył mi zawsze podczas oczekiwania na egzamin : noc przed + przed wejściem.
Nie potrafiłam nic na to poradzić - posiłkowałam się ziołowymi uspokajaczami i zazwyczaj to wystarczało.

Żywiec, już kiedyś pytałam : stosowałaś olejek rozmarynowy/miętowy na migreny?

Było o "zdziczeniu" etc. Myślę, że przy całej mojej otwartości i pozytywnym podejściu do życia [mimo przeciwności losu] sama stałabym się ofiarą takiego stanu, gdyby nie to, że muszę codziennie wstać do pracy, ogarnąć dom itd. Stan, pt. "nic mi się nie chce, najlepiej kołdra i kolejna książka" stałby się pewnie nieodłącznym elementem mojego życia. Chodziłabym w powyciąganym dresie i tłustych włosach.
Kiedy trzeba wyjść do ludzi - nie ma tak dobrze.
Lubię przeglądać się w lustrze i widzieć mnie ogarniętą, poza tym nie mogę odstraszać klientów. Dlatego jak bardzo by mi się nie chciało, świadomość, że następnego dnia będę pod ostrzałem spojrzeń [i nie tylko] osób z całej Polski, a nierzadko i świata, staje się motorem moich działań. Pewnie to żaden powód do dumy, ale póki co egzystuję właśnie w ten sposób.



__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...

Edytowane przez Cindy28
Czas edycji: 2013-11-03 o 00:18
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 00:10   #1539
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cindy nie widziałam wcześniej Twojego postu chyba - nie, nie stosowałam. Mam kupić w aptece eteryczny i nacierać skronie, wąchać?


Przepraszam, że się nie odnoszę, ale nachodzi mnie masa przemyśleń. Jest mi ciężko, staram się zacząć nowe życie, ale sama nie wiem jeszcze jak.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 00:22   #1540
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Cindy nie widziałam wcześniej Twojego postu chyba - nie, nie stosowałam. Mam kupić w aptece eteryczny i nacierać skronie, wąchać?
Eteryczny, do kominka kilka kropel, na chusteczkę, na poduszkę.
Powinno przynieść ulgę. Oba są polecane przy długotrwałych, uporczywych migrenowych bólach głowy.


Cytat:
Przepraszam, że się nie odnoszę, ale nachodzi mnie masa przemyśleń. Jest mi ciężko, staram się zacząć nowe życie, ale sama nie wiem jeszcze jak.
Masz już koncepcję tego Nowego Życia? Krystalizuje Ci się jakaś wizja?
Wiem po sobie, że łatwiej wprowadza się jakiekolwiek zmiany w czyn, jeśli wiadomo czego się chce.
Takiej wiedzy właśnie Ci życzę.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 01:16   #1541
201607260936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 381
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Też sądziłam tak jak Emilka, że filolodzy nie mają blokady.

Jadę na groby i do rodziców, ale dopiero jutro, w następny weekend pewnie też do nich wpadnę. Śmiesznie wyszło, dwa długie weekendy pod rząd.

Ja co prawda filologiem jeszcze nie jestem, bo to dopiero 3 rok.. Ale mam blokadę przed mówieniem. A wynika ona z tego, że w grupie zazwyczaj jest sporo świetnych osób i myślę sobie: eh, co ja się będę produkować, oni i tak mówią lepiej. Albo: powiem coś, a on/ona w duchu się ze mnie śmieje, że mówię takie bzdury, albo że mówię źle.. Okropne to, nie potrafię tego przełamać Może Erasmus mi pomoże
201607260936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 07:21   #1542
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

cindy-jak zawsze imponująca lista zainteresowany mnie te kule kąpielowe
żywiec-nie zazdroszczę migreny trzymaj sie
Film o chlopcu w pasiastej piżamie wyłączyłam...nie jestem w stanie oglądać dramatów z udziałem dzieci

u mnie sama nie wiem jak,niby cos sie dzziej ..najgorzej w kwestiach finansowych,dopadły mnie długi które odziedziczyłam...i wizja około spłaty 50 tysięcy silnie mnie wpędza w depresje
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 10:28   #1543
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo Pokaż wiadomość
Gdzie zniknęła Isza?
Przeżywałam przygodę życia, odkrywałam drugą stronę księżyca i doświadczałam niedoświadczalnego, ale na głównym wątku wolałabym się tym nie chwalić. Teraz już trochę jestem, ale neta mam do pupy, więc trochę mnie nie ma. Ale powoli możecie szykować transparent powitalny. Buzi dla wszystkich i każdego z osobna.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 11:03   #1544
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć Dziewczynki

Czerwieclipiec - cykl sesji perfumowych brzmi kusząco Na F zalogowałam się tylko raz celem wymianki, ale teraz już tam nie zaglądam. Zupełnie też już nie pamiętam co mam w moich próbkowo-odlewkowych pudłach, ale tak na szybko to myślę, że spodobałyby Ci się Vanille L'Artisana, Cocoon YR i może też mój ukochany artisanowy Saffran Troublant - znasz je? Ja się od dłuższego czasu lubuję w zapachach z nutą pieprzu (taki ze mnie ostry tygrys) - mam całego flachona Poivre Piquant LA, a ostatnio dorwałam też odlewkę Perles Laliqua - pachną popieprzoną kamforą z nutką paczuli, więc w sumie nie wiem, czemu je uwielbiam, ale uwielbiam
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 11:08   #1545
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Iszka - fajnie cię widzieć
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 11:35   #1546
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri - dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że lubisz swoje dziwactwa - ja też lubię moje, tylko że właśnie czasem pod wpływem zewnętrznych opinii mam wątpliwości, czy powinnam sobie dawać do nich prawo, czy skoro nawet sama nazywam je dziwactwami to nie jest znak, że powinnam przynajmniej próbować się zmienić.

Jak idzie AutoCadowanie?

Zdjęcia pajęczynek są śliczne, robisz je jakimiś specjalnymi ustawieniami, czy tak po prostu pstrykasz?

Dilayla - napisałam tu coś, ale chyba jednak lepiej wrzucę to na priwa, zajrzyj

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Change - separacja jest czasem potrzebna, żeby sobie wszystko w głowie poukładać, ale wyżalenie się ze złych myśli też jest konieczne. Może chciałabyś się spotkać na wspólne narzekanie?

Nebulka - jaka praca z dziećmi? I czy coś się wykrystalizowało w kwestii tego programu robiącego błędne obliczenia?

Cindy - ale imponująca lista! To mi przypomina ile powinnam zrobić dziś - dawno nie wrzucałam "to do" list, ale dziś jest ten dzień:

- maile/smsy i przygotowanie potrzebnych załączników do AF, AG, MC, nk, BS, MD, RT
- przelewy x 3
- wyząbkowanie wszystkich niebieskich chust
- cmentarz
- ćwiczenia min. 25min
- woda pietruszkowa
- angielski 1h
- woskowanie i brwi
- gra dla MW
- przepisać 1 wykład
- 3 godziny RELAKSU niczym nie zakłóconego!
- może: ciasto brazylijskie

Do sklikania wieczorem!

Edytowane przez tigrinha
Czas edycji: 2013-11-03 o 11:18
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 11:43   #1547
isza89
tree hugger
 
Avatar isza89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri, jakby coś z AutoCADem, to pisz, dzwoń, wysyłaj gołębie pocztowe - pracuję w skubańcu od 5 lat, więc coś tam mogę pomóc.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu.
isza89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 12:11   #1548
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Eteryczny, do kominka kilka kropel, na chusteczkę, na poduszkę.
Powinno przynieść ulgę. Oba są polecane przy długotrwałych, uporczywych migrenowych bólach głowy.




Masz już koncepcję tego Nowego Życia? Krystalizuje Ci się jakaś wizja?
Wiem po sobie, że łatwiej wprowadza się jakiekolwiek zmiany w czyn, jeśli wiadomo czego się chce.
Takiej wiedzy właśnie Ci życzę.
Dziękuję, zaopatrzę się w rozmarynowy na początek jak najszybciej.

Mam swoje cele, które chcę wprowadzić w życie, ale nie wiem co z tego wyjdzie. Na pewno chcę odświeżyć kontakty towarzyskie, zacząć częściej i więcej wychodzić. Na szczęście zaczęłam teraz nowe studia, więc trochę nowych osób poznaję i zapewne jeszcze poznam a i okazji do spotkania również będzie. Druga rzecz to będę się starać o wyjazd na Erasmusa, bo wiem, że to może mi pomóc w przyszłości, poza tym oprócz rodziców już nic mnie tu nie trzyma, ale wiem, że za nimi będę płakać ogromnie i nie wiem jak sama dam sobie radę w obcym kraju. A po trzecie strasznie brakuje mi uczucia i chciałabym znaleźć wreszcie prawdziwą miłość przy której będę się czułą w pełni kochana i spełniona. Najchętniej jak najszybciej, ale nie mogę też wpadać w desperację i "brać" byle kogo. To chyba na tyle, co z tego wyjdzie, zobaczymy.

Cytat:
Napisane przez zlotko21wroc Pokaż wiadomość
Ja co prawda filologiem jeszcze nie jestem, bo to dopiero 3 rok.. Ale mam blokadę przed mówieniem. A wynika ona z tego, że w grupie zazwyczaj jest sporo świetnych osób i myślę sobie: eh, co ja się będę produkować, oni i tak mówią lepiej. Albo: powiem coś, a on/ona w duchu się ze mnie śmieje, że mówię takie bzdury, albo że mówię źle.. Okropne to, nie potrafię tego przełamać Może Erasmus mi pomoże
Mam bardzo podobne odczucia niestety.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
oraz



To musimy się spotkać nawet nie raz (nie ma sensu wąchać więcej niż kilka zapachów za jednym posiedzeniem), bo kiedyś namiętnie wspólnoodlewkowałam niszówki i teraz mam pół szafy flakoników, odlewek i próbek (Żywiec, możemy założyć klub) i z pewnością znalałabym coś dla Ciebie Trzeba się umówić

Dziewczynki, czy którejś z Was podoba się ta sukienka:

http://www.zalando.pl/le-poeme-luisa...1c008-002.html

mam taką (nienoszoną, chyba nawet są jeszcze papierowe metki) w rozmiarze M (raczej "małe" M) do oddania za koszty przesyłki tudzież zestaw mała coca-cola w szklanej butelce plus klasyczne prince polo Polecałabym ją osobie dość wysokiej (ja mam 166 i sięga mi za kolano) oraz o twarzy nie a la wychudzony szczurek (czyli takiej jak moja), bo kołnierzyk jest dość duży. Jeśli któraś z Was chce albo zna kogoś kto by chciał, to się polecam[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------



Bardzo chętnie, aczkolwiek nie posiadam żadnych niszowych zapachów. Ostatnio udało mi się dorwać z wymianki miniaturkę Midnight Poison Diora oraz odlewkę Narciso Rodriguez i to są dwa moje ulubione zapachy i na pewno jak zacznę zarabiać to sobie je kupię. Mam też sporo pospolitych perfum typu Oriflame i Yves Rocher, których chętnie bym się pozbyła albo porobiła odlewki. Mam na komputerze swoją listę zapachów i tych górnopółkowych i mniej, więc jak chcesz mogę przesłać Mam też swoje ulubione zapachy i antyzapachy

Sukienka jest piękna i mój rozmiar, ale nie mam pojęcia jakbym w niej wyglądała.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Przed chwilą udało mi się zainstalować AutoCAD 2013 na moim kompie i jestem szczęśliwa!! , bo mam 2 dni na ćwiczenie w domu, co bym nie błaźniła się w firmie! I jutro zjeżdża cała rodzina, m.in. mój kuzyn wspaniały, który tez kiedyś miał autoCADa. On jest taką osobą, która nie daje za wygraną i jak do czegoś siada, to z pełną koncentracją i rozwagą. Wierzę, że pomoże mi ruszyć z rysunkiem. Oby...


Fotografowałam pajęczyny, na których zebrały się kropelki wody i dawało mi to taka satysfakcję i radość!!! Pajęczyny były na ogrodzeniach i ludzie patrzyli na obiekty za ogrodzeniami dziwiąc się co ja tam widzę godnego fotografowania. Odpowiadając na pytania co tez fotografuję natrafiałam na zdziwiony wzrok - no przecież komu to na co.... otrzymywałam czasem uśmiech ...i tyle. Ludzie biegli dalej, nikt nie zrobił razem ze mną WOOOW!!... Ja odmieniec - tak o sobie myślałam. Po tym szkoleniu doceniam w sobie tę inność!

Więc jestem sobie ja ze zdjęciami pajęczyn, taka właśnie ja.

Super Patri, że Ci się udało z programem, teraz to już będzie z górki

Zdjęcia przepiękne!

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Przeżywałam przygodę życia, odkrywałam drugą stronę księżyca i doświadczałam niedoświadczalnego, ale na głównym wątku wolałabym się tym nie chwalić. Teraz już trochę jestem, ale neta mam do pupy, więc trochę mnie nie ma. Ale powoli możecie szykować transparent powitalny. Buzi dla wszystkich i każdego z osobna.
Isza dobrze, że już jesteś.


Powoli zbieram się w garść, staram się myślami, że tak będzie lepiej odpędzać doła. Chyba zacznę już anioły z masy solnej na święta robić. Brakuje mi jakiegoś kreatywnego zajęcia. Dzisiaj czeka mnie nauka i niestety powrót do Łodzi...
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 13:49   #1549
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość

Change - separacja jest czasem potrzebna, żeby sobie wszystko w głowie poukładać, ale wyżalenie się ze złych myśli też jest konieczne. Może chciałabyś się spotkać na wspólne narzekanie?

- maile/smsy i przygotowanie potrzebnych załączników do AF, AG, MC, nk, BS, MD, RT
- przelewy x 3
- wyząbkowanie wszystkich niebieskich chust
- cmentarz
- ćwiczenia min. 25min
- woda pietruszkowa
- angielski 1h
- woskowanie i brwi
- gra dla MW
- przepisać 1 wykład
- 3 godziny RELAKSU niczym nie zakłóconego!
- może: ciasto brazylijskie

Do sklikania wieczorem!

Trochę wam zazdroszcze takiej celebracji dnia codziennego. Nie wiem co ze mną w tej materii nie tak, ale nie umialabym tego ani opisać ani przeżywać w ten sposób. Być zbyt mądrym żeby wiedzieć o swoich ograniczeniach ;\ Takie małe rozczarowania dnia codziennego w stylu zrobienie czegoś z wielkim entuzjazmem, którego prawie nikt nie zauważy, hem... Niby wyzewnętrzniam się dla siebie, ale jak to pisze do grupy osób, z którymi niby mam mieć wspólny temat i nic się nie dzieje, to przestaje być zabawne...
To samo z marudzeniem, marudze jak już nie mogę ze sobą wytrzymać a raczej kiszę wszelkie emocje, więc nie sądze żeby to był dobry temat do rozmowy...

Przepraszam, że nie odnoszę się do reszty
No nic jutro kierat dnia codziennego i jakoś to będzie...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 13:56   #1550
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Patri, jakby coś z AutoCADem, to pisz, dzwoń, wysyłaj gołębie pocztowe - pracuję w skubańcu od 5 lat, więc coś tam mogę pomóc.
Aaaaa, niebiosom chwała. Zaraz Cię zgarnę do rozmów.
Siedzę z tutorialami wersji 2013 bo taką mam na kompie, kuzyn wysiedział ze mną część tutoriali, dla mnie grunt to nie być samej. Coś tam mi się przypomina, zaczynają pojawiac sie pytania zamiast mgły, to już dobrze.

Dziewczyny kierujące - znalazłam takie cóś:
Nowy wzór prawa jazdy
Od 19 stycznia 2013 roku prawa jazdy będą wydawane już na nowym wzorze. Nowy wzór prawa jazdy będzie różnił się od obecnego pojawieniem się nowych kategorii prawa jazdy oraz zmianą wymagań na poszczególne kategorie.
Wymiana starego prawa jazdy
Zgodnie z ustawą osoby posiadające prawo jazdy wydane do 18 stycznia 2013 roku będą obowiązane do dokonania ich wymiany na prawo jazdy zgodne z nowym wzorem prawa jazdy określonym w nowych przepisach.
Wymiana będzie dokonywana na wniosek zainteresowanej osoby i będzie odbywała się po uiszczeniu opłaty za wymianę prawa jazdy oraz opłaty ewidencyjnej.
Prawa jazdy wydane do dnia 18 stycznia 2013 r. podlegają wymianie w okresie od dnia 19 stycznia 2028 do dnia 18 stycznia 2033r. w terminach określonych przez ministra właściwego do spraw transportu lub w terminie wcześniejszym na wniosek posiadacza prawa jazdy.
Prawa jazdy na starym wzorze będą wydawane do dnia 18 stycznia 2013 roku. po tym dniu wydawanie prawa jazdy będzie odbywało się wyłącznie na wzorze nowym.

To stąd:
http://www.infor.pl/prawo/gmina/komu...awa-jazdy.html

Wiem, ze może się obudziłam po latach w niewiedzy ale mam prawko z 2000 roku niezmieniane - czy mogę na nim legalnie jeździć? Co to za daty 2028-2033 :/ Czy dopiero wtedy muszę wymienić stare na nowe? Nic nie rozumiem. Głównie chodzi mi o to czy z prawkiem - blankietem z jednym zdjeciem mogę legalnie siedzieć za kółkiem.

Change - myślę, że piwko w cichym domu i długa rozmowa mogłyby sprawić ze poczujesz się lepiej i żałuję, że w tej chwili nie moge to być ja...

A zdjecia cykane aparatem Lumix na opcji mikro. Po prostu cykam i później kadruję bez obróbek.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2013-11-03 o 14:01
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 14:06   #1551
Bonjour_tristesse
Raczkowanie
 
Avatar Bonjour_tristesse
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

tigrinha - świetne te warsztaty! Sama mocno zainteresowałam się haftem historycznym Ogólnie widzę sporo rzeczy, które mogłyby mi się przydać w pracy

Rozważałam podjęcie jakiegoś kursu na Uniwersytecie Otwartym, ale to brzmi chyba nawet lepiej.
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence”


Mój blog minimalistyczno - modowy
Bonjour_tristesse jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 14:27   #1552
L_ka
Rozeznanie
 
Avatar L_ka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 523
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć Dziewczęta
Dobrze sobie przewidziałam, że do listopada powinno mi się nieco przerzedzić. Niestety, tylko nieco. Tematy aktywne gdy ostatnio tu pisałam, odeszły w niepamięć, ale za to nadciągnęła chmara nowych, bardziej złożonych. Plus jest taki, że coraz lepiej organizuję czas własny i udaje mi się nawet odpocząć psychicznie, fizycznie (kompletnie awykonalne w pierwszej połowie października). A może to nowe sprawy, mimo że w pewnym sensie trudniejsze, to jednak mniej absorbujące...

Nie będę nadrabiać - wciąż nie mam czasu. Jak ogarnę to, co mam do zrobienia na gwałtu rety (czyli miesięczne zaległości niemal we wszystkim), to zacznę tykać moje żabcie. Raz jedną, raz inną, tu zajrzę, tam przełożę. Jednym słowem będzie aktywnie.

Z resztą... myślę, że w temacie prokrastynacji nie mam już nic do dodania. Droga, którą z Wami przeszłam odeszła od szukania przyczyn czy motywacji, skręciła w stronę takiego planowania działań, by jak najlepiej wykorzystać dostępny czas. I w tym planowaniu naprawdę nie ma miejsca na wątek, który, jeśli chciałabym być tak aktywna, jakbym chciała, to niestety jest zbyt czasochłonny.

Nie mówię ostatecznie żegnajcie, bo jak mi się drastycznie przerzedzi i nie będę wiedziała co zrobić z nadmiarem czasu to wpadnę tutaj. Niemniej jednak nie nastąpi to szybko, a i tak, jak już, to raczej jako gość czy przypadkowy przechodzień.

Udanej niedzieli Wam życzę.

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

PS. Patri, ciekawe info. Akurat mam prawko wydane w styczniu 2008 (dowód odnawiany w tym samym czasie dokładnie z 17.01.2008).
Na "plastiku" z 2000r. to jeździsz legalnie, nie bój żaby
(ja miałam nieważny dokument 1,5 roku, ale że go nie używałam to bez różnicy)

Tak, te daty są tak odległe - 15 lat, więcej w temacie: http://www.motofakty.pl/artykul/obow...FUlf3godr1QApQ


Bez odbioru.
__________________
Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne przyzwyczajenie (Epiktet)
L_ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 15:22   #1553
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Czerwiec, czytam zawsze wszystkie Twoje listy i nie tylko spokojnie można przez nie przebrnąć - dodatkowo są motywacją .
A ja tak myślę o Twoich.




Cytat:
Napisane przez L_ka Pokaż wiadomość
Nie mówię ostatecznie żegnajcie, bo jak mi się drastycznie przerzedzi i nie będę wiedziała co zrobić z nadmiarem czasu to wpadnę tutaj. Niemniej jednak nie nastąpi to szybko, a i tak, jak już, to raczej jako gość czy przypadkowy przechodzień.

Udanej niedzieli Wam życzę.
(...)

Bez odbioru.
I tęskno, i miło. Cieszę się. Dobrego tam!



Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczynki

Czerwieclipiec - cykl sesji perfumowych brzmi kusząco Na F zalogowałam się tylko raz celem wymianki, ale teraz już tam nie zaglądam. Zupełnie też już nie pamiętam co mam w moich próbkowo-odlewkowych pudłach, ale tak na szybko to myślę, że spodobałyby Ci się Vanille L'Artisana, Cocoon YR i może też mój ukochany artisanowy Saffran Troublant - znasz je? Ja się od dłuższego czasu lubuję w zapachach z nutą pieprzu (taki ze mnie ostry tygrys) - mam całego flachona Poivre Piquant LA, a ostatnio dorwałam też odlewkę Perles Laliqua - pachną popieprzoną kamforą z nutką paczuli, więc w sumie nie wiem, czemu je uwielbiam, ale uwielbiam
L'Artisan nie miałam przyjemności wąchać nic. Lalique też nie, ale wiem już że Perles mają taką gęstość, która powinna mi się spodobać. A Kokon był moim pierwszym wielkim odkryciem, sygnaturką, więc kiedy jakoś z początkiem roku go wycofali, miałam już bezpieczny zapas (pierwszy symptom szaleństwa!). I mam. Dzisiaj nim pachnę.

Rozumiem upodobanie do pieprzu, niedawno ujęła mnie w perfumach kolendra, bo właśnie było pieprzna i nieoczywista. Kamfora też mnie nie przeraża. Za to przeliczyłam się ze dwa razy z dzięglem i do niego teraz podchodzę z dystansem. Jestem początkująca bardzo, ale za to ile fascynujących nowości mnie czeka.

A w ogóle to cudnie, że mam tu Ciebie i możemy gadać, wąchać, się zachwycać.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 15:45   #1554
L_ka
Rozeznanie
 
Avatar L_ka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 523
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Czerwiec

A jednak mogę jeszcze coś Wam wrzucić w temacie pro i wykorzystania czasu:
https://www.facebook.com/photo.php?f...6061786&type=1
__________________
Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne przyzwyczajenie (Epiktet)
L_ka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 16:45   #1555
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
A ja tak myślę o Twoich.





I tęskno, i miło. Cieszę się. Dobrego tam!





L'Artisan nie miałam przyjemności wąchać nic. Lalique też nie, ale wiem już że Perles mają taką gęstość, która powinna mi się spodobać. A Kokon był moim pierwszym wielkim odkryciem, sygnaturką, więc kiedy jakoś z początkiem roku go wycofali, miałam już bezpieczny zapas (pierwszy symptom szaleństwa!). I mam. Dzisiaj nim pachnę.

Rozumiem upodobanie do pieprzu, niedawno ujęła mnie w perfumach kolendra, bo właśnie było pieprzna i nieoczywista. Kamfora też mnie nie przeraża. Za to przeliczyłam się ze dwa razy z dzięglem i do niego teraz podchodzę z dystansem. Jestem początkująca bardzo, ale za to ile fascynujących nowości mnie czeka.

A w ogóle to cudnie, że mam tu Ciebie i możemy gadać, wąchać, się zachwycać.
Dzięki Patri, Tygrysku

Mam teraz znowu problem z zatokami, więc wąchanie wydaje się nie mieć sensu ale jestem fanką YR Vanille Noire, vaniliowa nutka w DKNY Pure nature . A teraz jakieś perfumy addiasa pachną mi Flower Party, które też lubię
Do mnie bardzo trafiają zapachy Givenchy i Sensuous Estee Lauder. A no i nie wspomne o tym, że uwielbiam męskie zapachy - wąchać Herrera 212 albo Chanel Allure Homme czyli takie cytrusowe
A jak ktoś chce poczytać o perfumach to polecam bloga Sabbath of Senses...http://www.sabbathofsenses.com/


Faktycznie Chłopiec w pasiastej piżamie jest ciężki, mimo to warto go obejrzeć. Za to Lincolna zostawie sobie na później...

Masz racje Patri, ze mogłoby to na moje marudzenie pomóc. Ale wzielam aromatyczną kąpiel i jest lepiej...mimo tej ponurej aury za oknem...
Jutro za to pełna entuzjazmu będę finalizować wizytówki - w tym swoją Malo czasu na to zostało.
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg

Edytowane przez change
Czas edycji: 2013-11-03 o 16:48
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 16:49   #1556
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri, troche mnie przerazilaas tym wpisem, bo ja dopiero co wymienialam prawo jazdy i srednio mi sie chce placic ponownie :/

Tygrysiu - sukienka jest swietna! Uwielbiam takie marynarskie akcenty CHociaz ten kroj bedzie idealny dla Ciebie, mi ten kroj bardzo by poszerzyl biodra, wiec na pewno bym nie kupila. Ale gora jest cudna, a moze maja gdzies z granatowym kolnierzykiem? to by bylo rewelacyjne

Loczku -mialam sie spytac pare dni temu, ale zapomnialam, w jaki sposob robisz buraczkowe chipsy? smazysz, czy pieczesz ?

i tylko powiem, ze z przyjemnoscia czytam o Waszych milostkach do perfum, bo sama jestem wielkim wielbicielem, perfum jesst dla mnie jak stroj... jezeli nie pasuje mi do bluzki styl perfum, uwyzam innych :p a najlepiej czuje sie w ciezkich nutach (PIEPRZOWO jak u Trygrysa ) róża damasceńska, jaśmin, ylang-ylang w mojej kochanej coco chanel, albo cynamon, pieprz, pomarańcza, ziele angielskie z glowy opium.. ktore w sercu tez zawiera kombinacje jasminu i ylang-ylang. oj duzo tego jest... L'artisan ma fajne perfumiki, ale jaakos nie moge trafic na sklep gdzie moglabym w spokoju wyniuchac moje nuty...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 17:09   #1557
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Medytacje Aktywne (z FB przekopiowałam)
https://www.facebook.com/photo.php?f...type=1&theater
O TYM SKĄD SIĘ BIERZE JESIENNA DEPRESJA I DLACZEGO TRZEBA BYĆ W ŻYCIU DOBRYM ROLNIKIEM

Kiedy przychodzi jesień, ludzie zaczynają narzekać i są smutni.
Ale smutni są tylko ci, którzy nie zadbali o swoje życie na wiosnę. Bo w życiu jest tak jak u dobrego rolnika na polu – jeżeli wiosną zasieje jakieś nasiona, to jesienią będzie zbierał plony. I będzie szczęśliwy.

Ale jeżeli nic nie posieje, tylko będzie czekał aż mu coś samo cudem wyrośnie, to jesienią pewnie wpadnie w depresję, bo podczas gdy inni rolnicy dookoła będą urządzali dożynki, on będzie zwiedzał swoje ugory.

I dlatego właśnie trzeba być w życiu dobrym rolnikiem. Musisz dbać o to, żeby ci na życiowym polu coś wyrosło. Trzeba mieć marzenia i trzeba mieć jakiś plan – choćby niewielki.

Nawet jeśli zasadzisz na swoim polu tylko małe poletko stokrotek, to nie tylko jesienią zbierzesz plon, ale możesz wtedy nagle odkryć, że twoje własne stokrotki są sto razy cenniejsze niż czyjeś róże.

Każdy dobry rolnik o tym wie.

- Beata Pawlikowska
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-03, 19:49   #1558
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hmmm poczytałam ale chyba zrezygnuje z odnoszenia się bo nie byłoby to pozytywne... W sensie ze nie bardzo jestem w humorze i w sumie z najwiekszym zaskoczniem przeczytałam własny wpis sprzed paru dni ...

Chciałam jakoś podsumować październik ale boje się że lista sukcesów byłaby krótka...
Lista na listopad byłaby natomiast długa...

Ogólnie to mi źle ... I chyba jednak lepiej sie nad tym nie zastanawiać... Podstawowe zadanie - usiaść jutro do pisania pracy.
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 02:50   #1559
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Ogólnie to mi źle ... I chyba jednak lepiej sie nad tym nie zastanawiać... Podstawowe zadanie - usiaść jutro do pisania pracy.

Oj ostatnio na wątku jesiennym smutkiem powiało. Nie najlepiej.
Joanna, daj znać czy przysiadłaś jak należy do pisania pracy. Trzymam kciuki za polepszenie nastroju i jakieś wymierne efekty, może nawet cień zadowolenia z siebie. Buziaki.

Jest 2:30 i gdyby nie to, ze oczy mi się kleją to siedziałabym jeszcze nad AutoCADem. Znalazłam fajowy tutorial (np. http://www.youtube.com/watch?v=ZwzC83ZSvtk )dla kompletnie zielonych jednostek. Pan przeprowadza przez podstawy, solidnie, powoli omawia każdą ikonkę, robię razem z nim przykłady i wszystko wskakuje do pamięci ...Hm, już tam było, tylko zostało jakby wytarte z kurzu zapomnienia. Cieszę się z tego. Stawiam małe kroki i niestety czuję, że to kropla w morzu potrzeb... no ale jak to się mówi nie od razu Kraków zbudowano... czy jakoś tak.

Dobranoc.

---------- Dopisano o 02:39 ---------- Poprzedni post napisano o 02:38 ----------

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
Jutro za to pełna entuzjazmu będę finalizować wizytówki - w tym swoją Malo czasu na to zostało.

Ja swoją dostałam już do ręki - firmową
WOW, moje pierwsze wizytówki w życiu!

---------- Dopisano o 02:44 ---------- Poprzedni post napisano o 02:39 ----------

Cytat:
Napisane przez L_ka Pokaż wiadomość
PS. Patri, ciekawe info. Akurat mam prawko wydane w styczniu 2008 (dowód odnawiany w tym samym czasie dokładnie z 17.01.2008).
Na "plastiku" z 2000r. to jeździsz legalnie, nie bój żaby
(ja miałam nieważny dokument 1,5 roku, ale że go nie używałam to bez różnicy)

Tak, te daty są tak odległe - 15 lat, więcej w temacie: http://www.motofakty.pl/artykul/obow...FUlf3godr1QApQ
Dzięki L_ka.

---------- Dopisano o 02:45 ---------- Poprzedni post napisano o 02:44 ----------

Cytat:
Napisane przez grey_cat Pokaż wiadomość
Patri, przesliczne zdjecia
Dziękuję

---------- Dopisano o 02:48 ---------- Poprzedni post napisano o 02:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Patri-piękne zdjecia jakim sprzętem robilas?i czy obrabiałas je dodatkowo bo wyglądaja wręcz nienaturalnie piękne i wyraźne
No, wróciłaś wreszcie.
Sprzętem Lumix (Panasonic DMC-TZ1) - ma już z 6 lat, zwykły cyfrowy automat. Nie obrabiam ich, jedynie kadruję. Robię takie zdjęcia głównie w trybie makro.

---------- Dopisano o 02:49 ---------- Poprzedni post napisano o 02:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Patri, pająków nie cierpię, ale pajęczyny i gra kropel - cudne .
Owszem, przepiękne.

---------- Dopisano o 02:50 ---------- Poprzedni post napisano o 02:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Masz już koncepcję tego Nowego Życia? Krystalizuje Ci się jakaś wizja?
Wiem po sobie, że łatwiej wprowadza się jakiekolwiek zmiany w czyn, jeśli wiadomo czego się chce.
Takiej wiedzy właśnie Ci życzę
.
Ładnie napisałaś.
Żywiec, dołączam się do życzeń Cindy.
I podziel się przemyśleniami, czasem warto.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2013-11-04 o 02:51
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-04, 12:57   #1560
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

[QUOTE=Patri;43551662]
Oj ostatnio na wątku jesiennym smutkiem powiało. Nie najlepiej.
Joanna, daj znać czy przysiadłaś jak należy do pisania pracy. Trzymam kciuki za polepszenie nastroju i jakieś wymierne efekty, może nawet cień zadowolenia z siebie. Buziaki.

Jest 2:30 i gdyby nie to, ze oczy mi się kleją to siedziałabym jeszcze nad AutoCADem. Znalazłam fajowy tutorial (np. http://www.youtube.com/watch?v=ZwzC83ZSvtk )dla kompletnie zielonych jednostek. Pan przeprowadza przez podstawy, solidnie, powoli omawia każdą ikonkę, robię razem z nim przykłady i wszystko wskakuje do pamięci ...Hm, już tam było, tylko zostało jakby wytarte z kurzu zapomnienia. Cieszę się z tego. Stawiam małe kroki i niestety czuję, że to kropla w morzu potrzeb... no ale jak to się mówi nie od razu Kraków zbudowano... czy jakoś tak.

Dobranoc.[COLOR="Silver"]

Dzięki za kciuki - przysiadłam ... Zdobyłam się nawet na odrobinę rozsądku i porzuciłam pierwszy rozdział nad którym siedziałam w październiku... Mam wrażenie że trochę mnie ogranicza źle pojęty perfekcjonizm -przerabiam pierwsze niespełna 30 str od roku chyba (no wiadomo rzadkimi zrywami) I nietrudno się dziwic że czuje że stoję w miejscu (bo stoje)... Także postanowiłam w listopadzie ruszyć i w wersji optymistycznej napisać drugi rozdział... Dzisiejsze przepisowe 4h spędziłam na ogólnym oczytywaniu, dalej w planie mam poczytanie tego co juz napisałam/pozbierałam , poprawki i konkretne ruszenie dalej ...
Także wprowadzam zasadę że poranna,obowiazkową sesje poświęcam na drugi rozdział a jeśli uda mi sie usiąść popołudniem/wieczorem to bedę szlifować to co już gotowe - bo zadowolona z tego nie jestem

Można więc powiedzieć z postęp jest - choc trochę jak Patri czuje sie zagubiona w temacie i taaaakaaaa malutka... No i zaczynam dostrzegac ze chyba dlatego nie mogłam sie do tego zebrać - przeczuwałam ogrom materiału i nie chciałam tego przeczucia zamieniać w pewność
Ale, mimo nieustannego ścisku żołądku, lęku itd działam powoli i to juz jest ogromny sukcec Przyznam że wczoraj wieczorem b. sie bałam czy dziś rano znajdę siły/silną wolę żeby do tego siąść - ale znalazłam i od 8 praktycznie nieprzerwanie pracowałam
Jakkolwiek na razie o wymiernych sukcesach trudno mowić

Za chwile siadam do zaniedbywanego niemieckiego, potem mam w planach trening ... Także chyba udało mi się wreszcie przełożyć hierarchię ważności zadań na plan dnia
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.