Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 6

[J0zefina]

Napisane przez milka-pilka

A pochwal się - jaki masz model, kolory? Kupiłaś nowy, używany?
Jestem ciekawa

Mam 2,kupiliśmy dla syna, przypadkiem (ukradli nam pierwszy wózek i musiałam kupić inny) w międzyczasie okazało się że mąż wyjedzie znów na pół roku (wyszło 8 m-cy) i miałam zostać z 2 -mies smykiem w bloku na 2 piętrze bez windy więc waga była bardzo ważna i przyjaciółka pokazała mi właśnie bboo. Baza jest szara, wkładki syn miał czarne i beżowe, dla małej kupiłam czerwone Przy młodym sprawdzał się świetnie więc myślę że i teraz się sprawdzi. Choć nieśmiało kusi mnie stokke i choć pieniążków mi szkoda i nowego bym nie kupiła to chętnie wypróbowałabym używany, szczególne ze względu na wysokość gondoli i fakt że będę sama z małą i synkiem. Polecam rozejrzeć się za granicą, my kupiliśmy na ebay w UK a akcesoria w stanach (śpiworek, parasol), w porównaniu do polskich cen oszczędności na wszystkim ponad 1tys zł

Napisane przez cayenneOna

Chciałam tylko nieśmiało powiedzieć, ze mam dzis studniowke

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja już nawet nie pamiętam jak to było no może troszkę.. zabawa przednia, no to siup herbatką za Twoją imprezę

[cayenneOna]

Napisane przez J0zefina

Mam 2,kupiliśmy dla syna, przypadkiem (ukradli nam pierwszy wózek i musiałam kupić inny) w międzyczasie okazało się że mąż wyjedzie znów na pół roku (wyszło 8 m-cy) i miałam zostać z 2 -mies smykiem w bloku na 2 piętrze bez windy więc waga była bardzo ważna i przyjaciółka pokazała mi właśnie bboo. Baza jest szara, wkładki syn miał czarne i beżowe, dla małej kupiłam czerwone Przy młodym sprawdzał się świetnie więc myślę że i teraz się sprawdzi. Choć nieśmiało kusi mnie stokke i choć pieniążków mi szkoda i nowego bym nie kupiła to chętnie wypróbowałabym używany, szczególne ze względu na wysokość gondoli i fakt że będę sama z małą i synkiem. Polecam rozejrzeć się za granicą, my kupiliśmy na ebay w UK a akcesoria w stanach (śpiworek, parasol), w porównaniu do polskich cen oszczędności na wszystkim ponad 1tys zł



ja już nawet nie pamiętam jak to było no może troszkę.. zabawa przednia, no to siup herbatką za Twoją imprezę

Dzięki
Jedyne, co mi TA studniówka przyniosła, to zaczęłam dygac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nattalli]

Napisane przez J0zefina

ja już nawet nie pamiętam jak to było no może troszkę.. zabawa przednia, no to siup herbatką za Twoją imprezę

ciążowa studniówkę ;p

[milka-pilka]

Napisane przez J0zefina

Mam 2,kupiliśmy dla syna, przypadkiem (ukradli nam pierwszy wózek i musiałam kupić inny) w międzyczasie okazało się że mąż wyjedzie znów na pół roku (wyszło 8 m-cy) i miałam zostać z 2 -mies smykiem w bloku na 2 piętrze bez windy więc waga była bardzo ważna i przyjaciółka pokazała mi właśnie bboo. Baza jest szara, wkładki syn miał czarne i beżowe, dla małej kupiłam czerwone Przy młodym sprawdzał się świetnie więc myślę że i teraz się sprawdzi. Choć nieśmiało kusi mnie stokke i choć pieniążków mi szkoda i nowego bym nie kupiła to chętnie wypróbowałabym używany, szczególne ze względu na wysokość gondoli i fakt że będę sama z małą i synkiem. Polecam rozejrzeć się za granicą, my kupiliśmy na ebay w UK a akcesoria w stanach (śpiworek, parasol), w porównaniu do polskich cen oszczędności na wszystkim ponad 1tys zł

Dziękuję
Stokke ma bardzo ładny design (to ten prawda?), ale dla mnie własnie jest za wysoki, ja jestem kurdupelkiem
Ja pewnie też będę szukać dodatkowych akcesoriów taniej, ale wózek używany wolałam kupić w PL (miałam możliwość zwrotu w razie czego w ciągu 10 dni). Na szczęście te podstawowe już miałam w komplecie od Sprzedającego.

[J0zefina]

tak ten
my z mężem właśnie z tych wyższych, ja 170, mąż 192
a odnośnie designu to początkowo przyzwyczajona do spotykanych na ulicy wózków o cameleoni-e, stokk-u czy quinny myślałam ze to kosmici teraz jednak bardzo mi się podobają jedyny wózek jaki od początku do mnie nie przemaiał i to się nie zmieniło to orbit baby

Z akcesoriów bardzo przydała mi się folia przeciwdeszczowa i śpiworek oraz budka letnia, bardzo mało używałam parasolki i takiej osłonki uv (nie wiem jak to inaczej nazwać) oraz u moskitiery (ale mieszkaliśmy wtedy w centrum miasta w bloku wiec nie było mowy o spaniu w ogródku itp). Teraz zobaczę też jak się sprawdza dostawka bo syn jednak jeszcze lubi jeździć w wózku więc mniemam że będzie się do siostry gramolił

[magnusia]

Napisane przez cayenneOna

Chciałam tylko nieśmiało powiedzieć, ze mam dzis studniowke

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

brawooooooo

[gosia261282]

Napisane przez forester

Gosiu, ja Fe biorę na czczo (lekarka mi kazała), podobno tak się najlepiej wchłaniania, potem jem śniadanie i odczekuje chwilę i jem Mg. Na śniadanie nie jem nic z nabiałem i niestety nie piję kawy, odczekuje godzinę i jem Mg. Pomaga mi też jedzenie pietruszki w sporych ilościach. Wyniki nie poszły w dół (pierwszy raz od początku ciąży), więc myślę, że sposoby sprawdzone.

Dzieki za rady.
To owsianka na sniadanie odpada

Ale bez kawy nie dam rady

[ejani]

cayenne, gratki coraz bliżej...

[cayenneOna]

Napisane przez ejani

cayenne, gratki coraz bliżej...

Dzieki dziewczyny wiem, ze w porównaniu do Was to jestem zapozniona, ale czekałam na tą 100dniowke

Ejani, straszysz?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nemezis23]

Napisane przez cherubinka

Poza tym coraz bardziej zaczynam się bać porodu. Jak czytam jakie szpitale do dyspozycji ma większość z Was, to mogę tylko pozazdrościć. To, że będzie bolało jest dla mnie oczywiste i czy rodziłabym w prywatnej klinice, czy "zwykłym" szpitalu, pewnie nie ma znaczenia. Jednak tu gdzie mieszkam jest jeden szpital i jego warunki pozostawiają wiele do życzenia. Nie będę miała możliwości dopłaty za lepszą salę (zresztą lepsza sala równa się tylko tyle, że jest się samemu w pokoju, no i pielęgniarki trochę lepiej traktują). Łazienka i tak jest wspólna na korytarzu, zero jakiejś prywatności Nie ma też specjalnych pokoi do porodów rodzinnych, tylko sala z takimi jakby boksami. Poza tym wszystko zależy na jakie położne się trafi, a tych wrednych nie brakuje No to się wyżaliłam.

Jak czytam o warunkach panujących w warszawskich szpitalach to zazdroszczę dziewczynom tam mieszającym, że mają je na miejscu
U mnie, w miejscowych szpitalach warunki podobne, ale jestem prawie zdecydowana na poród w szpitalu ok. 60 km od domu. Raz, że warunki dla mnie lepsze, dwa - to szpital o III stopniu referencyjności, więc dziecko też w razie czego będzie bezpieczniejsze

Napisane przez Roane

Jasne, brakuje żeby te wszystkie babsztyle zaczęły marudzić na porody rodzinne, bo "kiedyś to było nie do pomyślenia żeby chłop się plątał" i na znieczulenie "kiedyś kobiety bez znieczulenia rodziły" i w końcu wylądujemy w epoce kamienia łupanego, gdzie noży nie było i pępowinę trzeba było pewnie przegryzać. Pogięło ich i tyle.

Niestety takie teksty też padają. Niektóre baby zatrzymały się w czasach komuny i prezentują podejście - "bo one tak rodziły i jakoś przeżyły to teraz też można". Szkoda, że większość osób chętnie wozi tyłki samochodem, a przecież kiedyś prawie nikt nie miał auta i jeździło się wszędzie autobusami i pociągami
Ostatnio usłyszałam podobny komentarz na temat szkoły rodzenia, bo przecież kiedyś ich nie było i kobiety jakoś rodziły...

Napisane przez magnusia

średnio w sumie... troche pomogła i podpowiedziała parę rzeczy ale i tak trzeba było włączyć leczenie farmakologoczne.
Teraz jest już OK od raku z kotą

A co się z nią działo, jeśli można spytać?
Niestety czytałam, że nie zawsze "zwykłe" środki zdają egzamin i konieczna jest farmakologia. Okaże się... My nie mieliśmy wyboru co do osoby behawiorysty/zoopsychologa, bo na miejscu jest tylko jedna taka osoba. Alternatywą były jedynie konsultacje przez maila, ale to jednak nie to samo co kontakt bezpośredni...

Napisane przez upadly_aniol00

Em ma napisała , że są po pierwszym karmieniu

Super

Napisane przez nattalli

Nie ma to jak wsparcie od matki;
-jak się czujesz?
-dobrze, troszkę mi krzyże dokuczają i łapie mnie czasem taka dziwna zadyszka ale ogólnie nie jest źle. Tylko dziwię się że to dopiero 7 miesiąc a jest mi coraz ciężej
-boli bo się nie ruszasz i wydziwiasz, jakbyś się ruszała to by Cię nic nie bolało. Ja jak byłam z Tobą w ciąży to w 9 miesiącu nosiłam worki z ziemniakami na plecach gdy była gospodarka i nic mi nie było.

Czasem gdy rozmawiam z moją mamą to mam ochotę się rozłączyć gdy pyta "jak się czujesz"

Wspaniałe podejście

Mi się zdarzyło słyszeć teksty w podobnym stylu od teściowej. Jak to ona sobie w ciąży w moim mężem musiała radzić sama, bo teść był w delegacji i musiała się jeszcze córką zajmować

[_Shiloh_]

Mnie opowiadał mój nieżyjący dziadek, że jego ojciec (czyli mój pradziadek) urodził się w polu, kiedy moja praprababcia pracowała przy zbiorze czegoś tam wyobrażacie sobie to?!

Odnośnie zajmowania się noworodkiem, ja po urodzeniu będę mieć TŻ tylko ok. 2 tygodni. Później wraca do pracy, a że pracuje na nocne zmiany to będę musiała jakoś sobie sama radzić ... boje się.

[Akkma]

Napisane przez frick15

Hej Dziewczyny! Mam do was pytanie, jestem w 32 tyg ciazy od kilku dni boli mnie lewo zebro ale tylko podczas dotyku, tak jakbym miala tam jakiegos siniaka (ale nie mam) a na dodatek swedzi mnie tez te miejsce. Czym moze byc to spowodowane? Pozdrawiam

Może dzieć Cię tam intensywnie kopie od środka ?

[Nemezis23]

Napisane przez _Shiloh_

Odnośnie zajmowania się noworodkiem, ja po urodzeniu będę mieć TŻ tylko ok. 2 tygodni. Później wraca do pracy, a że pracuje na nocne zmiany to będę musiała jakoś sobie sama radzić ... boje się.

U mnie będzie tak samo wolę jednak sama się córką zajmować niż mieć asystę teściowej moja mama niestety jeszcze pracuje.

[gosia261282]

Napisane przez _Shiloh_

Odnośnie zajmowania się noworodkiem, ja po urodzeniu będę mieć TŻ tylko ok. 2 tygodni. Później wraca do pracy, a że pracuje na nocne zmiany to będę musiała jakoś sobie sama radzić ... boje się.

Dasz rade!
Wiele kobiet jest w podobnej sytuacji.
Dobrze,ze te 2 tyg bedzie tz,jednak ten okres po porodzie jest najgorszy.
Po dwoch tyg juz nabierzesz wprawy przy bobasie i dojdziesz do siebie po porodzie. Bedzie dobrze

[cherubinka]

Napisane przez cayenneOna

Chciałam tylko nieśmiało powiedzieć, ze mam dzis studniowke

Napisane przez milka-pilka

Ja zamówiłam pieluchy tetrowe te grubsze 140 g TAKIE - są grube i dobrej jakości. Jeszcze jednak ich nie prałam.

Pieluchy flanelowe TAKIE - już je prałam - są bardzo dobrej jakości - mięciutkie, grube, po praniu nic się z nimi złego nie dzieje. Są grubsze od pieluch z Motherhood i lepiej reagują na pranie :ehem

Tetrowe będą nawet od tego samego sprzedawcy A link do flanelowych już zapisałam. Dzięki

Napisane przez Nemezis23

Jak czytam o warunkach panujących w warszawskich szpitalach to zazdroszczę dziewczynom tam mieszającym, że mają je na miejscu
U mnie, w miejscowych szpitalach warunki podobne, ale jestem prawie zdecydowana na poród w szpitalu ok. 60 km od domu. Raz, że warunki dla mnie lepsze, dwa - to szpital o III stopniu referencyjności, więc dziecko też w razie czego będzie bezpieczniejsze

Ja też tego zazdroszczę.

Napisane przez _Shiloh_

Mnie opowiadał mój nieżyjący dziadek, że jego ojciec (czyli mój pradziadek) urodził się w polu, kiedy moja praprababcia pracowała przy zbiorze czegoś tam wyobrażacie sobie to?!

Też już słyszałam takie historie. To nie do pomyślenia



Mam jeszcze jedno pytanie do dziewczyn, które zdecydowały się na butelki TT, brałyście te zwykłe, czy te antykolkowe z tą rurką w środku?

[_Shiloh_]

Napisane przez Nemezis23

U mnie będzie tak samo wolę jednak sama się córką zajmować niż mieć asystę teściowej moja mama niestety jeszcze pracuje.

Też masz chłopa tylko w dzień a w nocy tulisz poduszkę?

Napisane przez gosia261282

Dasz rade!
Wiele kobiet jest w podobnej sytuacji.
Dobrze,ze te 2 tyg bedzie tz,jednak ten okres po porodzie jest najgorszy.
Po dwoch tyg juz nabierzesz wprawy przy bobasie i dojdziesz do siebie po porodzie. Bedzie dobrze

Gosia jeśli pisze to mama 2 dzieci i 3 w drodze, tzn. że na prawdę dam radę

Napisane przez cherubinka

Mam jeszcze jedno pytanie do dziewczyn, które zdecydowały się na butelki TT, brałyście te zwykłe, czy te antykolkowe z tą rurką w środku?

Ja mam dwie 150 ml antykolkowe z rurką w środku

[Akkma]

Napisane przez cherubinka

Mam jeszcze jedno pytanie do dziewczyn, które zdecydowały się na butelki TT, brałyście te zwykłe, czy te antykolkowe z tą rurką w środku?

Ja wzięłam 2 antykolkowe

[cherubinka]

Napisane przez _Shiloh_

Ja mam dwie 150 ml antykolkowe z rurką w środku

A rurkę się jakoś wyciąga, bo nie wiem jak z czyszczeniem takiej butelki

[_Shiloh_]

Napisane przez cherubinka

A rurkę się jakoś wyciąga, bo nie wiem jak z czyszczeniem takiej butelki

Tak
Jak odkręcisz smoczek, to jest jeszcze pod nim taka biała nakładka i do niej jest przymocowana rurka, którą się wyjmuje podczas mycia.

[Nemezis23]

Napisane przez _Shiloh_

Też masz chłopa tylko w dzień a w nocy tulisz poduszkę?

Nie, chodziło mi o to, że też wraca do pracy po dwóch tygodniach, a tutaj jesteśmy sami. Jednak na mojego póki co nie liczę w nocy, bo śpi jak zabity Minusem jest też jego nienormowany czas pracy, bo czasem idzie rano do pracy, wraca późnym wieczorem i jeszcze pracuje w domu trzeba będzie jakoś dać radę, pewnie większość dziewczyn jest w podobnej sytuacji.

[Sheperdess]

Napisane przez _Shiloh_

Odnośnie zajmowania się noworodkiem, ja po urodzeniu będę mieć TŻ tylko ok. 2 tygodni. Później wraca do pracy, a że pracuje na nocne zmiany to będę musiała jakoś sobie sama radzić ... boje się.

U mnie będzie tak samo. Wiem, że może być ciężko, ale dam radę. W końcu nie mam innego wyjścia.

Napisane przez cherubinka

Mam jeszcze jedno pytanie do dziewczyn, które zdecydowały się na butelki TT, brałyście te zwykłe, czy te antykolkowe z tą rurką w środku?

Ja mam tylko smoczek z odpowietrzaczem. Nie wiem, czy takie są wszystkie, czy nie. Był w zestawie z laktatorem. Zobaczę jak będzie z karmieniem, na razie więcej nie kupuję.

Mąż skręca komodę dla małego. Na razie jest kulturalnie, ciekawe kiedy zaczną lecieć "panie lekkich obyczajów."

[_Shiloh_]

Napisane przez Nemezis23

Nie, chodziło mi o to, że też wraca do pracy po dwóch tygodniach, a tutaj jesteśmy sami. Jednak na mojego póki co nie liczę w nocy, bo śpi jak zabity Minusem jest też jego nienormowany czas pracy, bo czasem idzie rano do pracy, wraca późnym wieczorem i jeszcze pracuje w domu trzeba będzie jakoś dać radę, pewnie większość dziewczyn jest w podobnej sytuacji.

Ja sobie tłumaczę, że będę musiała dać radę i koniec. Tylko, żebym nie dostała jakiegoś baby bluesa przez te samotne noce z małym.

W ogóle to brzuch mi się sporo obniżył...

[cherubinka]

Napisane przez Akkma

Ja wzięłam 2 antykolkowe

Napisane przez _Shiloh_

Tak
Jak odkręcisz smoczek, to jest jeszcze pod nim taka biała nakładka i do niej jest przymocowana rurka, którą się wyjmuje podczas mycia.

O to super, że się wyjmuje, więc decyzja podjęta. Dzięki dziewczyny

Napisane przez Sheperdess

Ja mam tylko smoczek z odpowietrzaczem. Nie wiem, czy takie są wszystkie, czy nie. Był w zestawie z laktatorem. Zobaczę jak będzie z karmieniem, na razie więcej nie kupuję.

Mąż skręca komodę dla małego. Na razie jest kulturalnie, ciekawe kiedy zaczną lecieć "panie lekkich obyczajów."

No właśnie też nie chcę za dużo kupować, bo mam nadzieję karmić, ale w razie czego coś trzeba mieć. Zastanawiam się czy póki co odpuścić sobie laktator. Chyba poczekam i zobaczę jak będzie z pokarmem

[Muminek1991]

Witam się z wami wieczorem. Przepraszam ,ale nadrabiać będę jutro. Wczoraj TŻ malował pokój Benia, a dzisiaj załatwialiśmy trochę urzędów.
I też opijamy naszą 100dniówkę !!!!!!

Pikolo już któreś z kolei wypite, tylko się butelki walają

[Nemezis23]

Napisane przez _Shiloh_

Ja sobie tłumaczę, że będę musiała dać radę i koniec. Tylko, żebym nie dostała jakiegoś baby bluesa przez te samotne noce z małym.

W ogóle to brzuch mi się sporo obniżył...

Spokojnie, nie ma co się negatywnie nastawiać Będzie dobrze. Za to mąż będzie Ci pomagał popołudniami.
Najbardziej się obawiam okresu, w którym będę musiała pogodzić zajmowanie się Małą i naukę, ale wtedy mój TŻ będzie się musiał wykazać.

Napisane przez cherubinka

No właśnie też nie chcę za dużo kupować, bo mam nadzieję karmić, ale w razie czego coś trzeba mieć. Zastanawiam się czy póki co odpuścić sobie laktator. Chyba poczekam i zobaczę jak będzie z pokarmem

Chciałabym karmić piersią, ale też kupiłam butelkę w razie czego i chcę mieć w domu małe opakowanie mleka. Laktator kupiłam już teraz, żeby w razie nawału mieć pod ręką

Napisane przez Muminek1991

Witam się z wami wieczorem. Przepraszam ,ale nadrabiać będę jutro. Wczoraj TŻ malował pokój Benia, a dzisiaj załatwialiśmy trochę urzędów.
I też opijamy naszą 100dniówkę !!!!!!

Pikolo już któreś z kolei wypite, tylko się butelki walają

a ja swoją 100 dniówkę przegapiłam. Ale wstyd

[cayenneOna]

Muminki, my dzis powinnyśmy się stuknac


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Le La]

Hej dziewczyny,

Super, ze u Emmy coraz lepiej
Gratuluje studniowek Ja o swojej zapomnialam hehhe

Przespalam dzisiaj popoludnie i juz czuje, ze szykuje mi sie ciezka noc, bo w ogole nie chce mi sie spac. Poza tym byli u nas znajomi i maz troszke wypil, wiec dostal od razu eksmisje na kanape do salonu,ze wzgledu na swoje wzmozone alkoholem chrapanie.
Wlasnie zasnal i zaglusza mi troszke telewizor....

A tak w ogole to zjadlabym cos dobrego, a sama nie wiem co....

[selena85]

Napisane przez Muminek1991

Witam się z wami wieczorem. Przepraszam ,ale nadrabiać będę jutro. Wczoraj TŻ malował pokój Benia, a dzisiaj załatwialiśmy trochę urzędów.
I też opijamy naszą 100dniówkę !!!!!!

Pikolo już któreś z kolei wypite, tylko się butelki walają

Niezła impra tam u Muminka widzę
Mamuśki! Bierzemy Picolo, elektryczne papierosy i wpadamy do Muminka na domówkę

[cherubinka]

Napisane przez Muminek1991

Witam się z wami wieczorem. Przepraszam ,ale nadrabiać będę jutro. Wczoraj TŻ malował pokój Benia, a dzisiaj załatwialiśmy trochę urzędów.
I też opijamy naszą 100dniówkę !!!!!!

Pikolo już któreś z kolei wypite, tylko się butelki walają

Zdrówko

Napisane przez Nemezis23

Chciałabym karmić piersią, ale też kupiłam butelkę w razie czego i chcę mieć w domu małe opakowanie mleka. Laktator kupiłam już teraz, żeby w razie nawału mieć pod ręką

a ja swoją 100 dniówkę przegapiłam. Ale wstyd

Ja też chciałabym karmić piersią, ale gdyby coś było nie tak, to laktator nie będzie mi potrzebny ...chociaż z drugiej strony przecież można nowy sprzedać ...no nic pomyślę jeszcze

Nie martw się, ja też swoją 100 dniówkę przegapiłam

[tajeczka]

Hej
My dzisiaj zwiedzaliśmy IP w szpitalu gdzie chcę rodzić, pojechałam ze względu na te ruchy a raczej ich brak...
Panie ogólnie bardzo miłe, chociaż położna na początku powiedziała, że KTG nie będzie robić, bo 28 to za wcześnie i może nie wyjść, posłuchała tętna i było ok, kazała na lekarkę poczekać, za chwile do mnie przychodzi i mówi, że lekarka kazała KTG podłączyć. Zamontowała ustrojstwo, (swoją drogą śmieszne urządzenie i trochę denerwujące przez wydawane dźwięki) kazała pół godziny poleżeć na boku, zawołała mi męża (sama z siebie) i sobie tak czekaliśmy, po jakichś 20min. przyszła lekarka, obejrzała zapis, powiedziała, że wszystko jak najbardziej ok, mała się rusza i to zdrowo, chociaż ja może ze 2-3kopniaczki takie leciutkie poczułam przez ten czas...
Skurczy nie było i powiedziała, że mnie nie będzie zostawiać, bo po co mnie trzymać jak wszystko w jak najlepszym porządku, a mogę nie czuć faktycznie przez ilość tkanki tłuszczowej...
Swoją drogą mój mąż żeby mi czas umilić, wygłupiał się, że zapis to wykrywacz kłamstw