Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[Prowansja88]

No właśnie... z odpowiednią wagą jest najtrudniej. Maxi-cosi mure 4 zwrócił też moją uwagę, ale też nie jest najlżejszy. Ale te całkiem leciukie wydają mi się jakoś mało solidne i nieprzekonujące Mamy jeszcze pare miesięcy. Wybór jest przeeogromny, będziemy jeździć, oglądać i porównywać. Pewnie odmieni mi się jeszcze kilka razy haha Bedziemy dzielić się opiniami i może się uda coś wyrwać fajnego. Chociaż uważam, że wózek idealny nie istnieje ;(

[majkela12]

Napisane przez Sola1

Ja też miałam taki ból w pośladku, na szczęście później przeszło. Potem już tylko bolał kręgosłup i inne dolegliwości itd. Ale ciąża to nie choroba To znaczy nie jest choroba, ale stan odmienny w którym można mieć tysiąc dolegliwości Ciekawe czy któryś facet by to wytrzymał

Mój tż wymiękłby po pierwszym dniu

Napisane przez czarno_biala1987

Ja ostatnio wpadłam w panikę na temat kąpieli
Całe życie miałam do czynienia z maluszkami, ale kąpiele napawały mnie takim lękiem, że biegunka murowana. Ale przyjaciółka mnie uspokoiła, przecież w dawnych czasach kobiety rodziły w polu, myły dzieci w rzece i jakoś wszyscy żyli. Kobieta / mama intuicyjnie czuje czego potrzeba jej dziecku, wszystko odbywa się naturalnie. Jeśli maluchowi będzie za zimno albo za gorąco, to na pewno to zauważymy i zareagujemy.
Będzie dobrze.

Jeśli chodzi o kąpiel to też się tego obawiałam, ale super sprawą i ratunkiem w tej sytuacji okazała się waniennka fisher price z hamakiem. Rewelka, póżniej to nawet sam tż kąpał małego, więc polecam

Jeśli chodzi o wózek to mamy po synku x-landera i teraz jest kłótnia o niego w domu. Ja już tego wózka nie chce, a tż się upiera, że nie będziemy nowego kupować. Dla mnie jest on zdecydowanie za ciężki, nie zmieści się teraz do mojego samochodu, nie mieściłam się między regałami w małych sklepach itp. Choć nie powiem, wózek ten idealnie nadaje się na śniegi i spacery po plaży, no i jest bezawaryjny, ale pomimo tych plusów od nowego roku szukam nowego, a ten sprzedaję. Postanowione

[agaaga89]

Hej nie napisałam wcześniej, bo lekarz spóźnił się godzinę bo wypadł mu jakiś zabieg, potem pojechaliśmy prosto na pogrzeb, potem odebrać Małego od Rodziców... Ale wreszcie jestem

Otóż z moim kurczątkiem..... WSZYSTKO W PORZĄDKU!!!! Doktor zbadał dziś chyba z 6 razy tą przezierność pod różnymi kątami i za każdym razem wychodziło 1,3 mm, kość nosowa też jak byk, nawet się śmiał, że będzie dłuuugi nos.... Ulga ogromna. Opowiedziałam mu jaką miałam wczoraj historię i próbował to jakoś wytłumaczyć, ostatecznie mówił, że maleństwu może przykleiła się główka do owodni i doktor wziął podwójny pomiar. Pomierzył przy okazji całą resztę, wszystko jest super, maluszek starszy ze wszystkich pomiarów o tydzień, ale to się jeszcze pewnie wyrówna

Dzięki Wam za wsparcie!!!

[pater86]

Napisane przez Prowansja88

Hej, mój faworyt- narazie to X-lander, model X-move <3
http://x-lander.pl/produkty/54/xmove/
Kolor America lub Europe (zestaw gondola i spacerówka) i do tego fotelik maxi-cosi, wyastarczą adaptery Moim zdaniem boski. Stabilny, dobry materiał, oświetlenie, podóżek i takie tam szczegóły moim zdaniem ważne

Super wózeczek ja się jeszcze nie zastanawiałam jaki bym chciała, może jakiś lekko używany fajny byśmy kupili, ale z drugiej strony jak się i tak drugie dziecko będzie planowało to może lepiej wydać więcej i mieć już pożądny dla swoich maluchów jeszcze czas na wózek i zastanowienia
Poza tym odebrałam dziś wyniki, krew dobrze, glukoza w normie, w moczu pH za duże, muszę się zakwasić, ale i tak jem mnóstwo żurawin, mam takie domowe w słoiczku, więc nie powinno być takie duże to pH...
Toksoplazmoza ujemna, ale mam jeden problem CMV IgG powyżej normy, na wynikach napisane reaktywne :/ nie wiem czy to oznacza, że kiedyś byłam chora na tego wirusa i ten wynik to znak że mam przeciwciała? Nie wiem czemu lekarz mi nie zlecił CMV IgM...
Miałyście coś takiego dziewczyny? Wiecie co to może oznaczać?
I czystość pochwy kategoria III :/ też chyba średnio... a do lekarza dopiero za 2 tygodnie...

A jak Wasze wizyty, była któraś dziś?

[Sola1]

Napisane przez Prowansja88

No właśnie... z odpowiednią wagą jest najtrudniej. Maxi-cosi mure 4 zwrócił też moją uwagę, ale też nie jest najlżejszy. Ale te całkiem leciukie wydają mi się jakoś mało solidne i nieprzekonujące Mamy jeszcze pare miesięcy. Wybór jest przeeogromny, będziemy jeździć, oglądać i porównywać. Pewnie odmieni mi się jeszcze kilka razy haha Bedziemy dzielić się opiniami i może się uda coś wyrwać fajnego. Chociaż uważam, że wózek idealny nie istnieje ;(

A masz schody do pokonania?

Chyba wszystkie porządne wózki ważą. Ja z racji tego że mieszkam w bloku i nie potrzebuję bardzo terenowych kół to zastanawiam się nad tym
http://www.chiccopolska.pl/ProdottiC...0/Default.aspx

Fajna jest ta rączka do gondoli. Pewnie łatwo się wypina i bez problemu można przenieść razem z dzieckiem

Miała może któraś ten wózek?

Teraz mam Chicco Multiway Evo na spacery - tylko to jest tylko spacerówka i jestem bardzo zadowolona Teraz interesowałaby mnie tylko gondola.


A na zakupy po galeriach do samochodu mam Quinny Zapp Xtra. Na początku używałam z fotelikiem Maxi Cosi a teraz normalnie z siedziskiem. on NAPRAWDĘ zajmuje mało miejsca w bagażniku, bo nieraz sprzedawcy piszą głupoty. Kiedyś o xlanderze przeczytałam, że jest ultra lekki - no chyba dla Pudziana
Nawet jeśli będziecie kupować przez neta to dobrze się przejść do sklepu i zobaczyć jak to wygląda z tą wagą. Mura też mi się podoba - ale tak samo cięzka.

W ogóle naprawdę cieżko połączyć dobry terenowy wózek z takim lekkim na zakupy do samochodu. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że to jakby szukać połączenia samochodu sportowego z terenowym. Coś tam pewnie da się znaleźć pośrodku, ale nigdy to nie będzie prawdziwy sportowy ani terenowy.
To moje Chicco jest trochę takim terenowym wózkiem, ale zajmuje już więcej miejsca w bagażniku i w piasku na plaży się zakopywał. Ale za to byłam go w stanie znieść ze schodów razem z dzieckiem i fajnie się prowadzi.

[pater86]

Napisane przez agaaga89

Hej nie napisałam wcześniej, bo lekarz spóźnił się godzinę bo wypadł mu jakiś zabieg, potem pojechaliśmy prosto na pogrzeb, potem odebrać Małego od Rodziców... Ale wreszcie jestem

Otóż z moim kurczątkiem..... WSZYSTKO W PORZĄDKU!!!! Doktor zbadał dziś chyba z 6 razy tą przezierność pod różnymi kątami i za każdym razem wychodziło 1,3 mm, kość nosowa też jak byk, nawet się śmiał, że będzie dłuuugi nos.... Ulga ogromna. Opowiedziałam mu jaką miałam wczoraj historię i próbował to jakoś wytłumaczyć, ostatecznie mówił, że maleństwu może przykleiła się główka do owodni i doktor wziął podwójny pomiar. Pomierzył przy okazji całą resztę, wszystko jest super, maluszek starszy ze wszystkich pomiarów o tydzień, ale to się jeszcze pewnie wyrówna

Dzięki Wam za wsparcie!!!

Wow cudownie!!! Bardzo się cieszę i współczuję tego co przeżyłaś pewnie przez tą noc... Najważniejsze, że dzidziuś zdrowiuśki i oby dalej taki rósł

[Sola1]

Napisane przez agaaga89

Hej nie napisałam wcześniej, bo lekarz spóźnił się godzinę bo wypadł mu jakiś zabieg, potem pojechaliśmy prosto na pogrzeb, potem odebrać Małego od Rodziców... Ale wreszcie jestem

Otóż z moim kurczątkiem..... WSZYSTKO W PORZĄDKU!!!! Doktor zbadał dziś chyba z 6 razy tą przezierność pod różnymi kątami i za każdym razem wychodziło 1,3 mm, kość nosowa też jak byk, nawet się śmiał, że będzie dłuuugi nos.... Ulga ogromna. Opowiedziałam mu jaką miałam wczoraj historię i próbował to jakoś wytłumaczyć, ostatecznie mówił, że maleństwu może przykleiła się główka do owodni i doktor wziął podwójny pomiar. Pomierzył przy okazji całą resztę, wszystko jest super, maluszek starszy ze wszystkich pomiarów o tydzień, ale to się jeszcze pewnie wyrówna

Dzięki Wam za wsparcie!!!

Nawet nie wiesz jak się cieszę, cały dzień sprawdzałam czy jest info od Ciebie : jupi:
Moja Iza też była większa o tydzień, czasem dwa. Tylko raz miała termin zgodny z wyliczeniami z OM

[majkela12]

Napisane przez agaaga89

Hej nie napisałam wcześniej, bo lekarz spóźnił się godzinę bo wypadł mu jakiś zabieg, potem pojechaliśmy prosto na pogrzeb, potem odebrać Małego od Rodziców... Ale wreszcie jestem

Otóż z moim kurczątkiem..... WSZYSTKO W PORZĄDKU!!!! Doktor zbadał dziś chyba z 6 razy tą przezierność pod różnymi kątami i za każdym razem wychodziło 1,3 mm, kość nosowa też jak byk, nawet się śmiał, że będzie dłuuugi nos.... Ulga ogromna. Opowiedziałam mu jaką miałam wczoraj historię i próbował to jakoś wytłumaczyć, ostatecznie mówił, że maleństwu może przykleiła się główka do owodni i doktor wziął podwójny pomiar. Pomierzył przy okazji całą resztę, wszystko jest super, maluszek starszy ze wszystkich pomiarów o tydzień, ale to się jeszcze pewnie wyrówna

Dzięki Wam za wsparcie!!!

Super, super, super wiadomość:jup i: cieszę się, że wszystko ok, to było pewne, że wszystko dobrze będzie,ale co swoje przeszłaś to Ty tylko wiesz

Napisane przez Sola1

A na zakupy po galeriach do samochodu mam Quinny Zapp Xtra. Na początku używałam z fotelikiem Maxi Cosi a teraz normalnie z siedziskiem. on NAPRAWDĘ zajmuje mało miejsca w bagażniku, bo nieraz sprzedawcy piszą głupoty. Kiedyś o xlanderze przeczytałam, że jest ultra lekki - no chyba dla Pudziana
Nawet jeśli będziecie kupować przez neta to dobrze się przejść do sklepu i zobaczyć jak to wygląda z tą wagą. Mura też mi się podoba - ale tak samo cięzka.

W ogóle naprawdę cieżko połączyć dobry terenowy wózek z takim lekkim na zakupy do samochodu. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że to jakby szukać połączenia samochodu sportowego z terenowym. Coś tam pewnie da się znaleźć pośrodku, ale nigdy to nie będzie prawdziwy sportowy ani terenowy.
To moje Chicco jest trochę takim terenowym wózkiem, ale zajmuje już więcej miejsca w bagażniku i w piasku na plaży się zakopywał. Ale za to byłam go w stanie znieść ze schodów razem z dzieckiem i fajnie się prowadzi.

Zgadzam się z Tobą w 100%

[agaaga89]

Ło jeju, muszę teraz trochę ochłonąć, a przede wszystkim WYSPAĆ, bo nie mogłam zmrużyć oka w nocy, a jak już usypiałam to śniły mi się jakieś głupoty, że miałam badania

[BieniekI]

Napisane przez agaaga89

Ło jeju, muszę teraz trochę ochłonąć, a przede wszystkim WYSPAĆ, bo nie mogłam zmrużyć oka w nocy, a jak już usypiałam to śniły mi się jakieś głupoty, że miałam badania

Ja przez ponad pół ciąży miałam koszmary podczas snu...

[Pradip]

Napisane przez Prowansja88

Cześć!
Wiecie co.. dziś po raz pierwszy pomyślałam, że ja mogę tego wszystkiego nie ogarnąć. Jest to moja pierwsza ciąża, mam niewielką rodzinę i nie miałam dużego kontaktu z noworodkami i jak czytam info dot. wyprawki i zakupów dla dziecka to jestem trochę przerażona. Kaftaniki, pajacyki, body, rożki, otulacze tyle tego wszystkiego... co wybrać, jak dobrać, co i kiedy stosować, trzeba mieć przeogromną wiedzę i właśnie poczułam się taka "zielona"..

trochę przerażona? Ja tam mam mokre majtki ze strachu

Napisane przez majkela12

Ostatnio nie mam siły. Po pracy marzę tylko o łóżku, 24h mdłości, takie, że wiszę nad wc ale nie mogę,do tego dopadł mnie dół, nie miałam siły i chęci na nic. Nie chciałam Wam smęcić, więc zrobiłam sobie wolne nawet od wizażu
Pomału wracam do życia, bo byłam dzisiaj na wizycie i jest śliczna fasoleczka i serducho jak dzwon Dostałam zdjęcie do rodzinnego albumu, pakiet badań i następna wizyta już z usg genetycznym 12.12., wtedy też karta ciąży itp. A zapomniałam napisać, że jeszcze były dzisiaj pomiary mojej masy i o mało z wagi nie spadłam
Teraz mogę spać spokojnie i czekam do weekendu

Dobranoc mamusie do jutra

super ze wizyta tak poprawiła Ci humor oby juz teraz dopisywał Ci razem z dobrym samopoczuciem

Napisane przez Aldrin

Myśle, że te dwa dni nie zrobią różnicy, maluszek rośnie zdrowo, więc można mamie sprawić przyjemność ty bardziej jak tyle wytrzymała nikomu nie mówiąc

Ja sądziłam, że moi też się wygadają ale póki co cisza nikomu nie powiedzieli ale też starają się z nikim nie spotykać aby broń boże nikt ich nie zapytał kiedy zostaną dziadkami, bo wtedy już nie będą potrafili okłamać

Myślisz? Tylko ze ja sobie wmawiam że po genetycznym będę spokojniejsza a fakt że przez miesiąc nie wiem czy maluch rośnie mnie strasznie stresuje
Twoi rodzice też są dzielni

Napisane przez zophiee

Mi już trochę widać krągły brzuszek
mam dziś na sobie sukienkę- z resztą noszę je teraz bardzo często, jest mi po prostu wygodniej! TŻ dziś też zauważył, że już nasz ludzik się wybija!
A na radze ciągle tylko 1kg do przodu
Mam nadzieję, że nie przybiorę więcej niż trzeba, bo moje plecy tego nie wytrzymają

pokaż brzuszek
za wagę

Napisane przez ANTERIA

Cześć dziewczyny, wybaczcie ale nie nadrabiam, wpadłam tylko na moment pochwalić się że jutro zaczynam 9 tydz i tym samym trzeci miesiąc. Ale, czuję się chyba coraz gorzej, najgorsze jest to że zaczynam mieć problemy z kręgosłupem chyba, łapią mnie takie skurcze od kręgosłupa przez pośladek do uda i obawiam się rwy kulszowej, moja siostra i bratowa to miały, tylko że w późniejszej ciąży, czasami ledwo chodzę a i leżeć jest ciężko bo wystarczy że lekko się przekręcę i już łapie mnie skurcz. Wizytę mam dopiero w środę i obawiam się że chyba jednak pójdę na zwolnienie lekarskie, a nie chciałam. Teraz przy rodzicach mam takie problemy akurat jak na złość, i to coraz gorsze, chciałam ich po mieście oprowadzić a na prawdę czasami jest bardzo ciężko, no ale mam nadzieję że może to przejdzie. Zawsze miałam problemy z kręgosłupem mialam lumbago a przy @ zawsze bardziej bolały mnie plecy, no i teraz i w ciąży zaczyna mi to przeszkadzać. No to się wygadałam Pozdrawiam, i wpadnę jak rodzice pojadą

współczuję bólu pleców ja też się z nim męczę ciesz się dalej rodzicami i jak potrzebujesz to idź na zwolnienie

Napisane przez majkela12

Zapomniałam się pochwalić, że wczoraj miałam usg przez brzuszek, z czego bardzo się cieszę, bo przy dowcipnym zawsze chce mi się siusiui jakos taki dyskomfort odczuwam

w 9 tygodniu przez brzuszek? szybciutko fajnie Ci

Napisane przez czarno_biala1987

Ja co prawda mam już wieelgachną wyprawkę, prawie wszystko dostajemy od rodziny po innych dzieciach. Może niektórym to przeszkadzać, ale ja nie mam z tym problemu. Nawet wózek planuję kupić używany, przecież to się nie zużywa tak jak buty dorosłego.

Ja tam bym bardzo chciała podostawać coś po innych ale niebardzo mamy od kogo

Napisane przez agaaga89

Hej nie napisałam wcześniej, bo lekarz spóźnił się godzinę bo wypadł mu jakiś zabieg, potem pojechaliśmy prosto na pogrzeb, potem odebrać Małego od Rodziców... Ale wreszcie jestem

Otóż z moim kurczątkiem..... WSZYSTKO W PORZĄDKU!!!! Doktor zbadał dziś chyba z 6 razy tą przezierność pod różnymi kątami i za każdym razem wychodziło 1,3 mm, kość nosowa też jak byk, nawet się śmiał, że będzie dłuuugi nos.... Ulga ogromna. Opowiedziałam mu jaką miałam wczoraj historię i próbował to jakoś wytłumaczyć, ostatecznie mówił, że maleństwu może przykleiła się główka do owodni i doktor wziął podwójny pomiar. Pomierzył przy okazji całą resztę, wszystko jest super, maluszek starszy ze wszystkich pomiarów o tydzień, ale to się jeszcze pewnie wyrówna

Dzięki Wam za wsparcie!!!

strasznie się cieszę będziesz dalej chodzić do tego pierwszego lekarza?

Napisane przez pater86

Poza tym odebrałam dziś wyniki, krew dobrze, glukoza w normie, w moczu pH za duże, muszę się zakwasić, ale i tak jem mnóstwo żurawin, mam takie domowe w słoiczku, więc nie powinno być takie duże to pH...
Toksoplazmoza ujemna, ale mam jeden problem CMV IgG powyżej normy, na wynikach napisane reaktywne :/ nie wiem czy to oznacza, że kiedyś byłam chora na tego wirusa i ten wynik to znak że mam przeciwciała? Nie wiem czemu lekarz mi nie zlecił CMV IgM...
Miałyście coś takiego dziewczyny? Wiecie co to może oznaczać?
I czystość pochwy kategoria III :/ też chyba średnio... a do lekarza dopiero za 2 tygodnie...

A jak Wasze wizyty, była któraś dziś?

poczekaj na wizytę lekarza ja się nie znam na normach a w ciąży zawsze są jeszcze inne

W temacie wózków to mi zależy na dużej gondoli i malej wadze i jak na razie ten wpadł mi w oko http://www.camarelo.pl/w6.html

[Sola1]

Napisane przez Pradip

trochę przerażona? Ja tam mam mokre majtki ze strachu

super ze wizyta tak poprawiła Ci humor oby juz teraz dopisywał Ci razem z dobrym samopoczuciem

Myślisz? Tylko ze ja sobie wmawiam że po genetycznym będę spokojniejsza a fakt że przez miesiąc nie wiem czy maluch rośnie mnie strasznie stresuje
Twoi rodzice też są dzielni

pokaż brzuszek
za wagę

współczuję bólu pleców ja też się z nim męczę ciesz się dalej rodzicami i jak potrzebujesz to idź na zwolnienie

w 9 tygodniu przez brzuszek? szybciutko fajnie Ci

Ja tam bym bardzo chciała podostawać coś po innych ale niebardzo mamy od kogo

strasznie się cieszę będziesz dalej chodzić do tego pierwszego lekarza?

poczekaj na wizytę lekarza ja się nie znam na normach a w ciąży zawsze są jeszcze inne

W temacie wózków to mi zależy na dużej gondoli i malej wadze i jak na razie ten wpadł mi w oko http://www.camarelo.pl/w6.html

A znalazlas gdzies moze ile wazy sam stelaz razem z kolami lub waga calkowita?bo ja nie widze

[Pradip]

Napisane przez Sola1

A znalazlas gdzies moze ile wazy sam stelaz razem z kolami lub waga calkowita?bo ja nie widze

tutaj coś jest http://www.dzidziusiowakraina.pl/pl/...-CabrioFix/871

[Sola1]

Napisane przez Pradip

tutaj coś jest http://www.dzidziusiowakraina.pl/pl/...-CabrioFix/871

O dzieki. Czyli tez z 15kg bedzie

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Napisane przez Sola1

O dzieki. Czyli tez z 15kg bedzie

A nie mniej. Ja juz chyba naprawde mam jakis problem

[malin30]

Cześć Dziewczyny!
No i zaczął się weekend Byle przetrwać 5 tygodni i pobyczę się potem ponad 2 tygodnie w przerwie świąteczno-noworocznej (aż do 3 Króli)

Napisane przez agaaga89

Otóż z moim kurczątkiem..... WSZYSTKO W PORZĄDKU!!!!

No widzisz

Napisane przez pater86

Toksoplazmoza ujemna, ale mam jeden problem CMV IgG powyżej normy, na wynikach napisane reaktywne :/ nie wiem czy to oznacza, że kiedyś byłam chora na tego wirusa i ten wynik to znak że mam przeciwciała? Nie wiem czemu lekarz mi nie zlecił CMV IgM...
Miałyście coś takiego dziewczyny? Wiecie co to może oznaczać?
I czystość pochwy kategoria III :/ też chyba średnio... a do lekarza dopiero za 2 tygodnie...

Z CMV nie pomogę - na tym zna się lekarz. Może będziesz musiała przyjmować jakiś antybiotyk. Co do czystości pochwy, to pewnie przyplątało Ci się jakieś zakażenie bakteryjne, a o to nie trudno przy spadku odporności, jaki mamy w ciąży. Do wizyty u lekarza może po prostu sięgaj po jogurty (te naturalne) i kiszoną kapustę? Bo nie wiem, czy kobietom w ciąży wolno sięgać po tabletki typu Lactovaginal.

Napisane przez Sola1

Ja z racji tego że mieszkam w bloku i nie potrzebuję bardzo terenowych kół to zastanawiam się nad tym
http://www.chiccopolska.pl/ProdottiC...0/Default.aspx

Te wózki wydają mi się strasznie "telepiące".

Spróbuję napisać o moich doświadczeniach z wózkiem i to takim 3 w 1. Kupiliśmy Tako, ale błędem naszym było to, że się dobrze nie przyjrzeliśmy spacerówce. Z gondoli byłam bardzo zadowolona, więc przy drugim dziecku też będę jej używać, ale potem pozbywam się wózka i kupuję nowy - typową spacerówkę. W dodatku w naszym wózku jedno kółko jest lekko zwichrowane, bo jest o milimetry wyżej usadowione niż to drugie z pary skrętnych. Gdy była zamontowana gondola, to jeszcze tak mocno nie przeszkadzało, ale ze spacerówką już cholernie (inne rozkład obciążenia). Czasami po prostu blokowałam koła.

Podsumowując:
1. Wózek all in one jest najcięższy.
2. Wózek na kołach pompowanych jest zawsze cięższy od tego z kołami piankowymi.
3. Zalety kół pompowanych - dodatkowa amortyzacja, świetnie się wózek podbija przed podjazdem, ponieważ są one duże, nie zapadają się mocno w piasek czy śnieg. ALE: przy śnieżycy i zwałach śniegu na chodniku wszystkie wózki przegrywają. Ja wtedy nosiłam synka po prostu w chuście.
4. Wózek 3 w 1 - łatwiej go zapakować do auta, można do niego podpiąć od razu nosidełko, które jest jednocześnie fotelikiem samochodowym, przy gondoli stelaż można zostawiać na klatce schodowej, a dziecko nosić tylko w samej gondoli.

Tak naprawdę waga wózka nie jest tak bardzo istotna, bo - jak pisała Sola1 - wszystkie wózki z wyjątkiem późniejszych parasolek swoje ważą. Ważna jest wielkość gondoli (X-Landery mają jakieś takie małe), prowadzenie wózka (polecam skrętne koła przednie), materiał, z którego zrobiony jest wózek (pamiętajcie, że rodzimy latem, więc ciemny kolor będzie dodatkowo nagrzewał wózek) i czy złożony zmieści się w aucie.

[agaaga89]

Kochane wizażowe ciocie, wrzucam zdjęcia mojego okruszka 1. ta (nie)szczęsna przezierność, 2. moje 5,5 cm szczęścia

[Sola1]

Napisane przez malin30

Te wózki wydają mi się strasznie "telepiące".

Ale widziałaś go może na żywo? Bo tak jak pisałam mam teraz Chicco Multiway Evo i jest to moim zdaniem naprawdę porządny wózek - tyle tylko że jest to wyłącznie spacerówka, nic nie telepie. Jestem ciekawa czy ten 3 w 1 też jest taki, czy to jakas taka właśnie telepiąca wersja jak piszesz.

Napisane przez malin30

Spróbuję napisać o moich doświadczeniach z wózkiem i to takim 3 w 1. Kupiliśmy Tako, ale błędem naszym było to, że się dobrze nie przyjrzeliśmy spacerówce. Z gondoli byłam bardzo zadowolona, więc przy drugim dziecku też będę jej używać, ale potem pozbywam się wózka i kupuję nowy - typową spacerówkę. W dodatku w naszym wózku jedno kółko jest lekko zwichrowane, bo jest o milimetry wyżej usadowione niż to drugie z pary skrętnych. Gdy była zamontowana gondola, to jeszcze tak mocno nie przeszkadzało, ale ze spacerówką już cholernie (inne rozkład obciążenia). Czasami po prostu blokowałam koła.

Podsumowując:
1. Wózek all in one jest najcięższy.
2. Wózek na kołach pompowanych jest zawsze cięższy od tego z kołami piankowymi.
3. Zalety kół pompowanych - dodatkowa amortyzacja, świetnie się wózek podbija przed podjazdem, ponieważ są one duże, nie zapadają się mocno w piasek czy śnieg. ALE: przy śnieżycy i zwałach śniegu na chodniku wszystkie wózki przegrywają. Ja wtedy nosiłam synka po prostu w chuście.
4. Wózek 3 w 1 - łatwiej go zapakować do auta, można do niego podpiąć od razu nosidełko, które jest jednocześnie fotelikiem samochodowym, przy gondoli stelaż można zostawiać na klatce schodowej, a dziecko nosić tylko w samej gondoli.

Tak naprawdę waga wózka nie jest tak bardzo istotna, bo - jak pisała Sola1 - wszystkie wózki z wyjątkiem późniejszych parasolek swoje ważą. Ważna jest wielkość gondoli (X-Landery mają jakieś takie małe), prowadzenie wózka (polecam skrętne koła przednie), materiał, z którego zrobiony jest wózek (pamiętajcie, że rodzimy latem, więc ciemny kolor będzie dodatkowo nagrzewał wózek) i czy złożony zmieści się w aucie.

Zgodzę się co do materiału. Przy czym ja mam obydwa wózki czarne, ale w Chicco to miejsce gdzie siedzi dziecko jest szare jednak nie nagrzewały się.
Piankowe czy kauczukowe koła - w sumie nie wiem jakie teraz mam, ale sprzedawca mówił, że jedne koła drugim są nierówne i najlepiej sprawdzić jak się prowadzą w terenie. W sklepie to wszystkie fajnie jeżdżą. W tych wózkach, które mam to uważam są świetne - oczywiście jak na koła niepompowane. Wiadomo, że muszę przed krawężnikiem podbić wózek, ale to kwestia przyzwyczajenia. Jednak na tereny gdzie jest mało chodników jednak pompowane. Choć ja po lesie, trawie też jeździłam i to moje Chicco daje radę.
Minus pompowanych poza wagą to możliwość przebicia opony. Myślałam, że rzadko to się zdarza, ale u koleżanek wątkowych zdarzało się to i w sumie nie było to nic niespotykanego. Nie wiem czy te dętki są jakiejś kiepskiej jakości czy o co chodzi.

Napisane przez agaaga89

Kochane wizażowe ciocie, wrzucam zdjęcia mojego okruszka 1. ta (nie)szczęsna przezierność, 2. moje 5,5 cm szczęścia

Jakie słodkości

[poziomkka]

Witam w sobotni poranek
od wczoraj mam beznadziejny nastrój, więc pożalę się Wam trochę. Mój mąż zaczął mnie ostro denerwować i nie wiem, czy tylko ja tak mam ze swoim, ale wydaje mi się, że on w ogóle nie interesuje się tą ciążą Oczywiście ucieszył się, ale tak jakby jeszcze to do niego nie dotarło. Gdyby nie to, że staram się go edukować to chyba nie wiedziałby, że mogę się źle czuć, że jest coś takiego jak mdłości...ehh..myślałam, że będzie ciekawy, jak rozwija się maleństwo, na jakim jesteśmy etapie, że będzie się nami bardziej opiekował, tymczasem dla niego wczoraj najważniejsze było wyjść do pubu ;/ Ja odmówiłam, bo już o 18 byłam śpiąca, brzuch mnie bolał i najzwyczajniej w świecie nie miałam ochoty na jakieś puby (tym bardziej, że mam zalecenia ze szpitala, żeby się oszczędzać)...no i poszedł sam, wrócił przed 3 i to tylko dlatego, że przebudziłam się po 2 i zadzwoniłam do niego zdenerwowana, że ma natychmiast wracać nie wiem, czy ja przesadzam, czy to on jest nieodpowiedzialny? Trochę to nie fair, że ja siedzę w domu, a on baluje, bo przecież jak stwierdził - nie będzie się "alienował" przez 9 miesięcy. Ciekawe, jakby on był w ciąży zamiast mnie, osobiście sobie tego nie wyobrażam, że byłoby go stać na tyle poświęceń. Ja też nie zamierzam siedzieć w domu przez te 9 miesięcy (chociaż jakbym musiała to na pewno bym siedziała), ale co innego wyjść do znajomych posiedzieć w domu, gdzie w każdej chwili możesz się położyć,a co innego siedzieć w zaśmierdziałym pubie ;/No, wyżaliłam sie

agaaga Suuuper!! Wiedziałam, że wszystko będzie dobrze A Twoje Maleństwo śliczności

Jeśli chodzi o wózki to póki co nawet nie oglądam, bo jeszcze jest za wcześnie. Wiem, że moja przyjaciółka ma baardzo fajny wózek, muszę ją wypytać co to za firma. Wózek jest 3w1 i rewelacyjnie mi się go prowadziło, do tego nie kosztował majątku, więc jak bym spotkała gdzieś taki, to nawet bym się nie zawahała, żeby go kupić

[zophiee]

Cześć dziewczyny ;-)
Ja od rana na nogach... wyspałam się tuż po 7, potem zabalowałam z kremami i peelingami w łazience
potem trochę sprzątania, śniadanko i zaraz wybieram się na zakupy...
Ale mam energii

Wrzucę brzuszek jak wróce

Mi sie podoba ten wózek- ale jak go dorwę w ręce, to zdecyduję
http://www.bugaboo.pl/produkty_bugaboo/donkey

Dobrego dnia

[pater86]

Napisane przez agaaga89

Kochane wizażowe ciocie, wrzucam zdjęcia mojego okruszka 1. ta (nie)szczęsna przezierność, 2. moje 5,5 cm szczęścia

Piękne maleństwo gratuluję, że wszystko w porządku

[bazile]

ufff alescie naskrobaly

Napisane przez agaaga89

Otóż z moim kurczątkiem..... WSZYSTKO W PORZĄDKU!!!! Doktor zbadał dziś chyba z 6 razy tą przezierność pod różnymi kątami i za każdym razem wychodziło 1,3 mm, kość nosowa też jak byk, nawet się śmiał, że będzie dłuuugi nos.... Ulga ogromna. Opowiedziałam mu jaką miałam wczoraj historię i próbował to jakoś wytłumaczyć, ostatecznie mówił, że maleństwu może przykleiła się główka do owodni i doktor wziął podwójny pomiar. Pomierzył przy okazji całą resztę, wszystko jest super, maluszek starszy ze wszystkich pomiarów o tydzień, ale to się jeszcze pewnie wyrówna

super,mowilam,ze nie ma co sie zamartwiac na wyrost.Kolejny raz powtorze,ze ZAROWNI LEKARZE JAK I MASZYNY TEZ SIE CZASEM MYLA.Zwlaszcza na tak wczesnym etapie.Ciesze sie bardzo,ze sie juz uspokoilas!

Napisane przez BieniekI

Ja przez ponad pół ciąży miałam koszmary podczas snu...

ooo czy ja widze nowa "twarz" czy cos gdzies kiedys przeoczylam?
Moze napiszesz cos o sobie?

Napisane przez agaaga89

Kochane wizażowe ciocie, wrzucam zdjęcia mojego okruszka 1. ta (nie)szczęsna przezierność, 2. moje 5,5 cm szczęścia

jak fajnie juz widac ksztalty glowy,ja juz nawet wypatrzylam uszko

Napisane przez poziomkka

Witam w sobotni poranek
od wczoraj mam beznadziejny nastrój, więc pożalę się Wam trochę. Mój mąż zaczął mnie ostro denerwować i nie wiem, czy tylko ja tak mam ze swoim, ale wydaje mi się, że on w ogóle nie interesuje się tą ciążą Oczywiście ucieszył się, ale tak jakby jeszcze to do niego nie dotarło. Gdyby nie to, że staram się go edukować to chyba nie wiedziałby, że mogę się źle czuć, że jest coś takiego jak mdłości...ehh..myślałam, że będzie ciekawy, jak rozwija się maleństwo, na jakim jesteśmy etapie, że będzie się nami bardziej opiekował, tymczasem dla niego wczoraj najważniejsze było wyjść do pubu ;/ Ja odmówiłam, bo już o 18 byłam śpiąca, brzuch mnie bolał i najzwyczajniej w świecie nie miałam ochoty na jakieś puby (tym bardziej, że mam zalecenia ze szpitala, żeby się oszczędzać)...no i poszedł sam, wrócił przed 3 i to tylko dlatego, że przebudziłam się po 2 i zadzwoniłam do niego zdenerwowana, że ma natychmiast wracać nie wiem, czy ja przesadzam, czy to on jest nieodpowiedzialny? Trochę to nie fair, że ja siedzę w domu, a on baluje, bo przecież jak stwierdził - nie będzie się "alienował" przez 9 miesięcy. Ciekawe, jakby on był w ciąży zamiast mnie, osobiście sobie tego nie wyobrażam, że byłoby go stać na tyle poświęceń. Ja też nie zamierzam siedzieć w domu przez te 9 miesięcy (chociaż jakbym musiała to na pewno bym siedziała), ale co innego wyjść do znajomych posiedzieć w domu, gdzie w każdej chwili możesz się położyć,a co innego siedzieć w zaśmierdziałym pubie ;/No, wyżaliłam sie

Poziomkka spokojnie.Faceci tacy sa.Moj mial podobnie przy pierwszej ciazy,zmienilo sie jak urosl mi juz brzuszek i poszedl ze mna w 16 tyg na usg, zobaczyl Maluszka i dowiedzial sie wtedy,ze bedzie mial Synka.Od tego czasu uwierzyl wkoncu,ze bedziemy miec dziecko.Sam przyznal sie,ze wczesniej bylo to dla Niego takie nie namacalne,wiedzial ze dziecko jest,ale..
Tez co tydzien mowilam Mu co tam sie dziecje u dzidzi,pokazywalam czasem filmik jak sie rozwija.
A co do wychodnego faceci potrzebuja czasem "samotnosci" nie walcz z tym na sile,jesli wychodzi od czasu do czasu to lepiej tak dla Was.No ale jesli zdarza sie to czesto,to jasne,ze mozesz Mu pogderac...
Daj Mu troche czasu,a na pewno przyjdzie moment,ze bedzie poswiecal Ci wiecej czasu i uwagi.

Ja np swojemu powiedzialam dzisiaj,ze moge juz rodzic,a On ze jeszcze nieeee! A ja czemu? On: potrzebuje jeszcze troche czasu,musze dorastac do tej mysli razem z twoim brzuszkiem,jak juz przyjdzie moment,ze bedzie ci ciezko chodzic itp to wtedy mozesz.
Tak mnie rozbawil,a dodam ze to nasz 2 ciaza,aa i przy pierwszej byl przy porodzie i teraz tez zamierza byc.

[pater86]

Napisane przez malin30

Cześć Dziewczyny!
No i zaczął się weekend Byle przetrwać 5 tygodni i pobyczę się potem ponad 2 tygodnie w przerwie świąteczno-noworocznej (aż do 3 Króli)

No widzisz

Z CMV nie pomogę - na tym zna się lekarz. Może będziesz musiała przyjmować jakiś antybiotyk. Co do czystości pochwy, to pewnie przyplątało Ci się jakieś zakażenie bakteryjne, a o to nie trudno przy spadku odporności, jaki mamy w ciąży. Do wizyty u lekarza może po prostu sięgaj po jogurty (te naturalne) i kiszoną kapustę? Bo nie wiem, czy kobietom w ciąży wolno sięgać po tabletki typu Lactovaginal.

Te wózki wydają mi się strasznie "telepiące".

Spróbuję napisać o moich doświadczeniach z wózkiem i to takim 3 w 1. Kupiliśmy Tako, ale błędem naszym było to, że się dobrze nie przyjrzeliśmy spacerówce. Z gondoli byłam bardzo zadowolona, więc przy drugim dziecku też będę jej używać, ale potem pozbywam się wózka i kupuję nowy - typową spacerówkę. W dodatku w naszym wózku jedno kółko jest lekko zwichrowane, bo jest o milimetry wyżej usadowione niż to drugie z pary skrętnych. Gdy była zamontowana gondola, to jeszcze tak mocno nie przeszkadzało, ale ze spacerówką już cholernie (inne rozkład obciążenia). Czasami po prostu blokowałam koła.

Podsumowując:
1. Wózek all in one jest najcięższy.
2. Wózek na kołach pompowanych jest zawsze cięższy od tego z kołami piankowymi.
3. Zalety kół pompowanych - dodatkowa amortyzacja, świetnie się wózek podbija przed podjazdem, ponieważ są one duże, nie zapadają się mocno w piasek czy śnieg. ALE: przy śnieżycy i zwałach śniegu na chodniku wszystkie wózki przegrywają. Ja wtedy nosiłam synka po prostu w chuście.
4. Wózek 3 w 1 - łatwiej go zapakować do auta, można do niego podpiąć od razu nosidełko, które jest jednocześnie fotelikiem samochodowym, przy gondoli stelaż można zostawiać na klatce schodowej, a dziecko nosić tylko w samej gondoli.

Tak naprawdę waga wózka nie jest tak bardzo istotna, bo - jak pisała Sola1 - wszystkie wózki z wyjątkiem późniejszych parasolek swoje ważą. Ważna jest wielkość gondoli (X-Landery mają jakieś takie małe), prowadzenie wózka (polecam skrętne koła przednie), materiał, z którego zrobiony jest wózek (pamiętajcie, że rodzimy latem, więc ciemny kolor będzie dodatkowo nagrzewał wózek) i czy złożony zmieści się w aucie.

Ja podobnie odliczam tygodnie do świąt może zamiast wybierać urlop poproszę lekarza o zwolnienie, a co można nam
Kiszoną kapustę już mam w lodówce, w jogurty się za chwilę zaopatrzę i przetrzymam te 2 tygodnie, zobaczymy co powie lekarz... Nie czuję żadnego zakażenia, ale jednak coś tam wyszło :/
Przyszły moje zamówienia, krem do biustu i na rozstępy i oczywiście dopiero teraz doczytałam, że jedno i drugi można używać od 4 miesiąca, więc jeszcze troszkę poleżą Ale do tej pory używałam balsamu pod prysznic z Nivea, pewnie też nie można go używać :/ powinnam iść po zwykłą oliwkę np. taką jak dla dzieci? Lepiej się czymś chyba smarować czy nie? Ależ to wszystko trudne
Udanego weekendu dziewczyny

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez poziomkka

Witam w sobotni poranek
od wczoraj mam beznadziejny nastrój, więc pożalę się Wam trochę. Mój mąż zaczął mnie ostro denerwować i nie wiem, czy tylko ja tak mam ze swoim, ale wydaje mi się, że on w ogóle nie interesuje się tą ciążą Oczywiście ucieszył się, ale tak jakby jeszcze to do niego nie dotarło. Gdyby nie to, że staram się go edukować to chyba nie wiedziałby, że mogę się źle czuć, że jest coś takiego jak mdłości...ehh..myślałam, że będzie ciekawy, jak rozwija się maleństwo, na jakim jesteśmy etapie, że będzie się nami bardziej opiekował, tymczasem dla niego wczoraj najważniejsze było wyjść do pubu ;/ Ja odmówiłam, bo już o 18 byłam śpiąca, brzuch mnie bolał i najzwyczajniej w świecie nie miałam ochoty na jakieś puby (tym bardziej, że mam zalecenia ze szpitala, żeby się oszczędzać)...no i poszedł sam, wrócił przed 3 i to tylko dlatego, że przebudziłam się po 2 i zadzwoniłam do niego zdenerwowana, że ma natychmiast wracać nie wiem, czy ja przesadzam, czy to on jest nieodpowiedzialny? Trochę to nie fair, że ja siedzę w domu, a on baluje, bo przecież jak stwierdził - nie będzie się "alienował" przez 9 miesięcy. Ciekawe, jakby on był w ciąży zamiast mnie, osobiście sobie tego nie wyobrażam, że byłoby go stać na tyle poświęceń. Ja też nie zamierzam siedzieć w domu przez te 9 miesięcy (chociaż jakbym musiała to na pewno bym siedziała), ale co innego wyjść do znajomych posiedzieć w domu, gdzie w każdej chwili możesz się położyć,a co innego siedzieć w zaśmierdziałym pubie ;/No, wyżaliłam sie

agaaga Suuuper!! Wiedziałam, że wszystko będzie dobrze A Twoje Maleństwo śliczności

Jeśli chodzi o wózki to póki co nawet nie oglądam, bo jeszcze jest za wcześnie. Wiem, że moja przyjaciółka ma baardzo fajny wózek, muszę ją wypytać co to za firma. Wózek jest 3w1 i rewelacyjnie mi się go prowadziło, do tego nie kosztował majątku, więc jak bym spotkała gdzieś taki, to nawet bym się nie zawahała, żeby go kupić

Pewnie już nie raz to słyszałaś, ale powtórzę... Do póki nie będzie widać brzuszka, dzidziuś dla faceta jest tak odległy, że nie do pojęcia mój mąż coś tam przeczytał, ale też nie wydaje mi się, żeby się wybitnie interesował... Ale to się zmieni, mam nadzieję
Poza tym łapię się na tym, że jestem wkurzająca i zdenerwowana, na nic, ot tak bez powodu, ale on dzielnie to znosi, więc za tą jego cierpliwość nie będę na niego narzekać

[poziomkka]

Może macie rację, powinnam po prostu jeszcze poczekać, jak urośnie mi brzuch to łatwiej mu będzie sobie zobrazować fakt, że jest tam dzidzia

[malin30]

Napisane przez Sola1

Ale widziałaś go może na żywo? Bo tak jak pisałam mam teraz Chicco Multiway Evo i jest to moim zdaniem naprawdę porządny wózek - tyle tylko że jest to wyłącznie spacerówka, nic nie telepie. Jestem ciekawa czy ten 3 w 1 też jest taki, czy to jakas taka właśnie telepiąca wersja jak piszesz.

Moja koleżanka miała z Chicco taki wielofunkcyjny wózek, ale nie pamiętam, jaki model (to 4 lata temu było), ale jak obserwowałam ludzi z wózkami na ulicach, to jakoś ten stelaż i kółka jak od wózka typu parasolka + gondola do mnie nie "przemawiało". Poza tym takie kółka dobre są na równe chodniki, ale już na piasek i śnieg to już nie za bardzo. Ale to tylko moje subiektywne odczucie.

Minus pompowanych poza wagą to możliwość przebicia opony. Myślałam, że rzadko to się zdarza, ale u koleżanek wątkowych zdarzało się to i w sumie nie było to nic niespotykanego. Nie wiem czy te dętki są jakiejś kiepskiej jakości czy o co chodzi.

Nam koło poszło po ponad 2 latach używania wózka i to nie było przebicie, ale obtarcie opony z boku, tak że widać było dętkę. Ale wystarczyło tylko sprowadzić nowe od producenta.

Napisane przez poziomkka

Witam w sobotni poranek
od wczoraj mam beznadziejny nastrój, więc pożalę się Wam trochę. Mój mąż zaczął mnie ostro denerwować i nie wiem, czy tylko ja tak mam ze swoim, ale wydaje mi się, że on w ogóle nie interesuje się tą ciążą Oczywiście ucieszył się, ale tak jakby jeszcze to do niego nie dotarło.

Dziewczyny już napisały, więc tylko potwierdzę - tak to już z facetami jest, a już szczególnie na samym początku ciąży, jak jeszcze nic nie widać. To się zmieni, jak weźmiesz go ze sobą na wizytę do gina i zobaczy Wasze maleństwo na ekranie USG. A teraz? Niech sobie idzie na spotkanie z kumplami. Gorzej by było, jakby to robił po urodzeniu dziecka i zostawiał Cię samą z całą tą "rewolucją". Poza tym teraz możesz nie mieć ochoty gdzieś wychodzić, ale w II trymestrze powinno być lepiej i jeszcze nie raz wyjdziecie razem gdzieś na miasto (korzystajcie z tego, póki można )

Napisane przez zophiee

Cześć dziewczyny ;-)
Ja od rana na nogach... wyspałam się tuż po 7, potem zabalowałam z kremami i peelingami w łazience
potem trochę sprzątania, śniadanko i zaraz wybieram się na zakupy...
Ale mam energii

Zazdroszczę... Powinnam się zabrać za generalne sprzątanie kuchni, ale brakuje mi sił, i jeszcze ta dołująca pogoda za oknem

Mi sie podoba ten wózek- ale jak go dorwę w ręce, to zdecyduję
http://www.bugaboo.pl/produkty_bugaboo/donkey

Przepraszam, a Ty się spodziewasz bliźniaków? Bo jeśli nie, to jak dla mnie ten wózek jest kompletnie niepraktyczny (jest szerszy od zwykłego wózka)

Napisane przez pater86

Ja podobnie odliczam tygodnie do świąt może zamiast wybierać urlop poproszę lekarza o zwolnienie, a co można nam
Kiszoną kapustę już mam w lodówce, w jogurty się za chwilę zaopatrzę i przetrzymam te 2 tygodnie, zobaczymy co powie lekarz... Nie czuję żadnego zakażenia, ale jednak coś tam wyszło :/
Przyszły moje zamówienia, krem do biustu i na rozstępy i oczywiście dopiero teraz doczytałam, że jedno i drugi można używać od 4 miesiąca, więc jeszcze troszkę poleżą Ale do tej pory używałam balsamu pod prysznic z Nivea, pewnie też nie można go używać :/ powinnam iść po zwykłą oliwkę np. taką jak dla dzieci? Lepiej się czymś chyba smarować czy nie? Ależ to wszystko trudne
Udanego weekendu dziewczyny

Ja sobie wczoraj przed snem zdałam sprawę, że pomyliłam cytomegalię z chlamydią i że tą drugą leczy się w ciąży antybiotykiem. A co z cytmoegalią? Nie mam pojęcia

A dlaczego nie możesz się smarować tym balsamem Nivei? Jak Cię zapach nie drażni, to możesz

[pater86]

Napisane przez malin30

Moja koleżanka miała z Chicco taki wielofunkcyjny wózek, ale nie pamiętam, jaki model (to 4 lata temu było), ale jak obserwowałam ludzi z wózkami na ulicach, to jakoś ten stelaż i kółka jak od wózka typu parasolka + gondola do mnie nie "przemawiało". Poza tym takie kółka dobre są na równe chodniki, ale już na piasek i śnieg to już nie za bardzo. Ale to tylko moje subiektywne odczucie.

Nam koło poszło po ponad 2 latach używania wózka i to nie było przebicie, ale obtarcie opony z boku, tak że widać było dętkę. Ale wystarczyło tylko sprowadzić nowe od producenta.

Dziewczyny już napisały, więc tylko potwierdzę - tak to już z facetami jest, a już szczególnie na samym początku ciąży, jak jeszcze nic nie widać. To się zmieni, jak weźmiesz go ze sobą na wizytę do gina i zobaczy Wasze maleństwo na ekranie USG. A teraz? Niech sobie idzie na spotkanie z kumplami. Gorzej by było, jakby to robił po urodzeniu dziecka i zostawiał Cię samą z całą tą "rewolucją". Poza tym teraz możesz nie mieć ochoty gdzieś wychodzić, ale w II trymestrze powinno być lepiej i jeszcze nie raz wyjdziecie razem gdzieś na miasto (korzystajcie z tego, póki można )

Zazdroszczę... Powinnam się zabrać za generalne sprzątanie kuchni, ale brakuje mi sił, i jeszcze ta dołująca pogoda za oknem

Przepraszam, a Ty się spodziewasz bliźniaków? Bo jeśli nie, to jak dla mnie ten wózek jest kompletnie niepraktyczny (jest szerszy od zwykłego wózka)

Ja sobie wczoraj przed snem zdałam sprawę, że pomyliłam cytomegalię z chlamydią i że tą drugą leczy się w ciąży antybiotykiem. A co z cytmoegalią? Nie mam pojęcia

A dlaczego nie możesz się smarować tym balsamem Nivei? Jak Cię zapach nie drażni, to możesz

Zostaje mi czekać na wizytę lekarza, dawniej nie robiono takich badań i dzieci się zdrowe rodziły to może i teraz nie jest to nic nad wyraz groźnego... A z tymi balsamami to już zgłupiałam, nie wiem czym można się smarować a czym nie Na opakowaniu nie jest napisane nic o ciąży, że można czy nie można

[Pradip]

Napisane przez Sola1

O dzieki. Czyli tez z 15kg bedzie

A nie mniej. Ja juz chyba naprawde mam jakis problem

Troszkę mniej a dla mnie każde 0,5kg to dużo bo mała jestem

Napisane przez malin30

Spróbuję napisać o moich doświadczeniach z wózkiem i to takim 3 w 1. Kupiliśmy Tako, ale błędem naszym było to, że się dobrze nie przyjrzeliśmy spacerówce. Z gondoli byłam bardzo zadowolona, więc przy drugim dziecku też będę jej używać, ale potem pozbywam się wózka i kupuję nowy - typową spacerówkę. W dodatku w naszym wózku jedno kółko jest lekko zwichrowane, bo jest o milimetry wyżej usadowione niż to drugie z pary skrętnych. Gdy była zamontowana gondola, to jeszcze tak mocno nie przeszkadzało, ale ze spacerówką już cholernie (inne rozkład obciążenia). Czasami po prostu blokowałam koła.

Podsumowując:
1. Wózek all in one jest najcięższy.
2. Wózek na kołach pompowanych jest zawsze cięższy od tego z kołami piankowymi.
3. Zalety kół pompowanych - dodatkowa amortyzacja, świetnie się wózek podbija przed podjazdem, ponieważ są one duże, nie zapadają się mocno w piasek czy śnieg. ALE: przy śnieżycy i zwałach śniegu na chodniku wszystkie wózki przegrywają. Ja wtedy nosiłam synka po prostu w chuście.
4. Wózek 3 w 1 - łatwiej go zapakować do auta, można do niego podpiąć od razu nosidełko, które jest jednocześnie fotelikiem samochodowym, przy gondoli stelaż można zostawiać na klatce schodowej, a dziecko nosić tylko w samej gondoli.

Przydatne informacje
Zastanawiałam się ostatnio czy jest szansa żeby nasze maluchy przejeździły w gondoli zimę ale chyba mamy marne szanse. Nawet jak wybiorę dużą gondolę i maluch będzie drobny to pewnie ciekawość nie pozwoli mu leżeć tylko lekko uniesiony.

Napisane przez agaaga89

Kochane wizażowe ciocie, wrzucam zdjęcia mojego okruszka 1. ta (nie)szczęsna przezierność, 2. moje 5,5 cm szczęścia

witaj słodziaku

Napisane przez poziomkka

Witam w sobotni poranek
od wczoraj mam beznadziejny nastrój, więc pożalę się Wam trochę. Mój mąż zaczął mnie ostro denerwować i nie wiem, czy tylko ja tak mam ze swoim, ale wydaje mi się, że on w ogóle nie interesuje się tą ciążą Oczywiście ucieszył się, ale tak jakby jeszcze to do niego nie dotarło. Gdyby nie to, że staram się go edukować to chyba nie wiedziałby, że mogę się źle czuć, że jest coś takiego jak mdłości...ehh..myślałam, że będzie ciekawy, jak rozwija się maleństwo, na jakim jesteśmy etapie, że będzie się nami bardziej opiekował, tymczasem dla niego wczoraj najważniejsze było wyjść do pubu ;/ Ja odmówiłam, bo już o 18 byłam śpiąca, brzuch mnie bolał i najzwyczajniej w świecie nie miałam ochoty na jakieś puby (tym bardziej, że mam zalecenia ze szpitala, żeby się oszczędzać)...no i poszedł sam, wrócił przed 3 i to tylko dlatego, że przebudziłam się po 2 i zadzwoniłam do niego zdenerwowana, że ma natychmiast wracać nie wiem, czy ja przesadzam, czy to on jest nieodpowiedzialny? Trochę to nie fair, że ja siedzę w domu, a on baluje, bo przecież jak stwierdził - nie będzie się "alienował" przez 9 miesięcy. Ciekawe, jakby on był w ciąży zamiast mnie, osobiście sobie tego nie wyobrażam, że byłoby go stać na tyle poświęceń. Ja też nie zamierzam siedzieć w domu przez te 9 miesięcy (chociaż jakbym musiała to na pewno bym siedziała), ale co innego wyjść do znajomych posiedzieć w domu, gdzie w każdej chwili możesz się położyć,a co innego siedzieć w zaśmierdziałym pubie ;/No, wyżaliłam sie

Jeśli chodzi o wózki to póki co nawet nie oglądam, bo jeszcze jest za wcześnie. Wiem, że moja przyjaciółka ma baardzo fajny wózek, muszę ją wypytać co to za firma. Wózek jest 3w1 i rewelacyjnie mi się go prowadziło, do tego nie kosztował majątku, więc jak bym spotkała gdzieś taki, to nawet bym się nie zawahała, żeby go kupić

Zgadzam sie z dziewczynami. Twój Tż zapytał czy idziesz z nim a jak tylko zadzwoniłaś to wrócił. Sama nie mogę uwierzyć ze będę miała dziecko a faceci podchodzą do tego jeszcze bardziej sceptycznie i nigdy nie będą w stanie nas zrozumieć bo nie czują naszych ciążowych dolegliwości. Weż swojego na wizytę, przeczytaj krótkie infoco sie dzieje w danym tygodniu czy poproś żeby Ci posmarował brzuszek balsamem ale nie wymagaj żeby na tym etapie sam z siebie czytał książki czy wybierał pościel do łóżeczka. Będzie dobrze

Jak będziesz miała okazje to zapytaj koleżanki jaki ma wózek

Napisane przez bazile

Ja np swojemu powiedzialam dzisiaj,ze moge juz rodzic,a On ze jeszcze nieeee! A ja czemu? On: potrzebuje jeszcze troche czasu,musze dorastac do tej mysli razem z twoim brzuszkiem,jak juz przyjdzie moment,ze bedzie ci ciezko chodzic itp to wtedy mozesz.
Tak mnie rozbawil,a dodam ze to nasz 2 ciaza,aa i przy pierwszej byl przy porodzie i teraz tez zamierza byc.

fajny ten Twój mąż

Jakis mam dziś śpiący dzień. Obudziłam się z bólem głowy, trochę ogarnęłam domek i poszłam kimać dalej
Przed chwila dzwoniła mama z pytaniem czy moze powiedzieć przyjaciółce bo jedzie do niej na obiad

[zophiee]

Dziewczyny!
Nie martwcie się. Energia powróci! Jeszcze kilka dni, tygodni i wszytsko wróci do normy! U mnie tak od tygodnia ( czyli około 11-12tc) już jest dużo lepiej! Nie jestem już tak okropnie senna, ciągle zmęczona, apetyt wrócił, mdłości minęły!
Ja też myślałam, że to już nigdy się nie skończy...ale na szczęście przychodzi taki czas, że jak ręką odjął

ja dziś zapolowałam i kupiłam troszkę ubrań jesienno zimowych
Kupiłam super sweter szary w warkocze rozpinany, do tego komin też szary w warkocze, kilka koszulek, skarpetki
Jestem bardzo zadowolona... Do tego szybkie zakupy spożywcze, co by potem nie zamawiać jedzenia na telefon( ostatnio bardzo często się nam zdarzałao- bo nie miałam siły stać przy garach) - a dziś z przyjemnością to zrobiłam

Dobrego popołudnia dziewczyny

[agaaga89]

Napisane przez poziomkka

Witam w sobotni poranek
od wczoraj mam beznadziejny nastrój, więc pożalę się Wam trochę. Mój mąż zaczął mnie ostro denerwować i nie wiem, czy tylko ja tak mam ze swoim, ale wydaje mi się, że on w ogóle nie interesuje się tą ciążą Oczywiście ucieszył się, ale tak jakby jeszcze to do niego nie dotarło. Gdyby nie to, że staram się go edukować to chyba nie wiedziałby, że mogę się źle czuć, że jest coś takiego jak mdłości...ehh..myślałam, że będzie ciekawy, jak rozwija się maleństwo, na jakim jesteśmy etapie, że będzie się nami bardziej opiekował, tymczasem dla niego wczoraj najważniejsze było wyjść do pubu ;/ Ja odmówiłam, bo już o 18 byłam śpiąca, brzuch mnie bolał i najzwyczajniej w świecie nie miałam ochoty na jakieś puby (tym bardziej, że mam zalecenia ze szpitala, żeby się oszczędzać)...no i poszedł sam, wrócił przed 3 i to tylko dlatego, że przebudziłam się po 2 i zadzwoniłam do niego zdenerwowana, że ma natychmiast wracać nie wiem, czy ja przesadzam, czy to on jest nieodpowiedzialny? Trochę to nie fair, że ja siedzę w domu, a on baluje, bo przecież jak stwierdził - nie będzie się "alienował" przez 9 miesięcy. Ciekawe, jakby on był w ciąży zamiast mnie, osobiście sobie tego nie wyobrażam, że byłoby go stać na tyle poświęceń. Ja też nie zamierzam siedzieć w domu przez te 9 miesięcy (chociaż jakbym musiała to na pewno bym siedziała), ale co innego wyjść do znajomych posiedzieć w domu, gdzie w każdej chwili możesz się położyć,a co innego siedzieć w zaśmierdziałym pubie ;/No, wyżaliłam sie

Kochana, nie denerwuj się... Dla pocieszenia dodam, że byłam w podobnej sytuacji... Ale nadszedł taki moment, że ewidentnie zaczął naginać i postawiłam sprawę jasno. Tak jakby prowadził osobne życie gdzieś obok, wychodził sobie na różne mecze, piwa, niewiele mi pomagał, żadnych zmian. Już nie mówię, że spytany w którym jestem tygodniu nie wiedział, kiedy mam następną wizytę - nie wiedział i o zgrozo, spytany o termin porodu - też nie umiał odpowiedzieć. Wygarnęłam wszystko i postawiłam sprawę dosyć drastycznie. Pomogło.... Zaczął być czuły, zajął się kuchnią, organizował tak czas, żebym jak najwięcej odpoczywała no i najważniejsze - zainteresował się mieszkańcem w brzuchu. A wnioskuję to po ostatniej historii z zagrożeniem maluszka, widziałam jak się przejął...
Więc... szczerość, szczerość. Ja wiem, że może myślenie rośnie razem z brzuchem, ale powinno się mówić otwarcie co boli

Napisane przez bazile

Ja np swojemu powiedzialam dzisiaj,ze moge juz rodzic,a On ze jeszcze nieeee! A ja czemu? On: potrzebuje jeszcze troche czasu,musze dorastac do tej mysli razem z twoim brzuszkiem,jak juz przyjdzie moment,ze bedzie ci ciezko chodzic itp to wtedy mozesz.
Tak mnie rozbawil,a dodam ze to nasz 2 ciaza,aa i przy pierwszej byl przy porodzie i teraz tez zamierza byc.

Coś w tym jest, że faceta myślenie rośnie razem z brzuchem Może nam mamom jest łatwiej, bo od samego początku jesteśmy świadome, że maleństwo jest, czujemy to w sobie ! A komuś kto tylko temu towarzyszy jest inaczej. Rośnie brzuch, zaczynają się kopniaki, są zdjęcia z usg i dopiero chyba wtedy do mężczyzny dociera, że zostanie tatą

Napisane przez zophiee

ja dziś zapolowałam i kupiłam troszkę ubrań jesienno zimowych
Kupiłam super sweter szary w warkocze rozpinany, do tego komin też szary w warkocze, kilka koszulek, skarpetki
Jestem bardzo zadowolona... Do tego szybkie zakupy spożywcze, co by potem nie zamawiać jedzenia na telefon( ostatnio bardzo często się nam zdarzałao- bo nie miałam siły stać przy garach) - a dziś z przyjemnością to zrobiłam

Strasznie podobają mi się swetry w warkocze a do tego nam ciężarnym pasują bo ładnie układają się na brzuszku

[majkela12]

Napisane przez agaaga89

Kochane wizażowe ciocie, wrzucam zdjęcia mojego okruszka 1. ta (nie)szczęsna przezierność, 2. moje 5,5 cm szczęścia

oj jaka śliczna kruszyna.

Napisane przez poziomkka

Witam w sobotni poranek
od wczoraj mam beznadziejny nastrój, więc pożalę się Wam trochę. Mój mąż zaczął mnie ostro denerwować i nie wiem, czy tylko ja tak mam ze swoim, ale wydaje mi się, że on w ogóle nie interesuje się tą ciążą Oczywiście ucieszył się, ale tak jakby jeszcze to do niego nie dotarło. Gdyby nie to, że staram się go edukować to chyba nie wiedziałby, że mogę się źle czuć, że jest coś takiego jak mdłości...ehh..myślałam, że będzie ciekawy, jak rozwija się maleństwo, na jakim jesteśmy etapie, że będzie się nami bardziej opiekował, tymczasem dla niego wczoraj najważniejsze było wyjść do pubu ;/ Ja odmówiłam, bo już o 18 byłam śpiąca, brzuch mnie bolał i najzwyczajniej w świecie nie miałam ochoty na jakieś puby (tym bardziej, że mam zalecenia ze szpitala, żeby się oszczędzać)...no i poszedł sam, wrócił przed 3 i to tylko dlatego, że przebudziłam się po 2 i zadzwoniłam do niego zdenerwowana, że ma natychmiast wracać nie wiem, czy ja przesadzam, czy to on jest nieodpowiedzialny? Trochę to nie fair, że ja siedzę w domu, a on baluje, bo przecież jak stwierdził - nie będzie się "alienował" przez 9 miesięcy. Ciekawe, jakby on był w ciąży zamiast mnie, osobiście sobie tego nie wyobrażam, że byłoby go stać na tyle poświęceń. Ja też nie zamierzam siedzieć w domu przez te 9 miesięcy (chociaż jakbym musiała to na pewno bym siedziała), ale co innego wyjść do znajomych posiedzieć w domu, gdzie w każdej chwili możesz się położyć,a co innego siedzieć w zaśmierdziałym pubie ;/No, wyżaliłam sie

Chyba dziewczyny już wszystko napisały w tym temacie Ja tylko dodam, że mojemu tż nawet teraz takie "egoistyczne" podejście się zdarza, a to druga ciąża(tż bardzo się ucieszył, że ja w ciąży bo będzie miał teraz szofera, który będzie go woził po barach, kolegach)ale szybko go ściągnęłam na ziemię

Napisane przez pater86

Ja podobnie odliczam tygodnie do świąt może zamiast wybierać urlop poproszę lekarza o zwolnienie, a co można nam
Kiszoną kapustę już mam w lodówce, w jogurty się za chwilę zaopatrzę i przetrzymam te 2 tygodnie, zobaczymy co powie lekarz... Nie czuję żadnego zakażenia, ale jednak coś tam wyszło :/
Przyszły moje zamówienia, krem do biustu i na rozstępy i oczywiście dopiero teraz doczytałam, że jedno i drugi można używać od 4 miesiąca, więc jeszcze troszkę poleżą Ale do tej pory używałam balsamu pod prysznic z Nivea, pewnie też nie można go używać :/ powinnam iść po zwykłą oliwkę np. taką jak dla dzieci? Lepiej się czymś chyba smarować czy nie? Ależ to wszystko trudne
Udanego weekendu dziewczyny

Poddałaś mi pomysł. Właśnie też było mi szkoda urlopu, a bez niego nie ogarnę się na święta.
O co chodzi z tym nivea pod prysznic ja używam, a nie można

Napisane przez zophiee

Dziewczyny!
Nie martwcie się. Energia powróci! Jeszcze kilka dni, tygodni i wszytsko wróci do normy! U mnie tak od tygodnia ( czyli około 11-12tc) już jest dużo lepiej! Nie jestem już tak okropnie senna, ciągle zmęczona, apetyt wrócił, mdłości minęły!
Ja też myślałam, że to już nigdy się nie skończy...ale na szczęście przychodzi taki czas, że jak ręką odjął

ja dziś zapolowałam i kupiłam troszkę ubrań jesienno zimowych
Kupiłam super sweter szary w warkocze rozpinany, do tego komin też szary w warkocze, kilka koszulek, skarpetki
Jestem bardzo zadowolona... Do tego szybkie zakupy spożywcze, co by potem nie zamawiać jedzenia na telefon( ostatnio bardzo często się nam zdarzałao- bo nie miałam siły stać przy garach) - a dziś z przyjemnością to zrobiłam

Dobrego popołudnia dziewczyny

Zazdroszczę udanych zakupów. Ja ostatnio nic sobie nie mogę kupić, we wszystkim wyglądam ble, kurka te hormony

Za to ja chciałam się pochwalić, że w końcu odgruzowałam domek. Troszkę tż mi pomógł, bo sama to bym padła na pyszczek, ale i tak muszę teraz swoje odleżeć. Ale chociaż psychicznie dobrze się czuję, uwielbiam jak jest czyściutko, bo ja mamna punkcie sprzątania.
Miałam zrobić jeszcze ciasto, ale to chyba już nie dzisiaj

[agaaga89]

Napisane przez majkela12

Za to ja chciałam się pochwalić, że w końcu odgruzowałam domek. Troszkę tż mi pomógł, bo sama to bym padła na pyszczek, ale i tak muszę teraz swoje odleżeć. Ale chociaż psychicznie dobrze się czuję, uwielbiam jak jest czyściutko, bo ja mamna punkcie sprzątania.
Miałam zrobić jeszcze ciasto, ale to chyba już nie dzisiaj

Brawo Nie ma to jak porządek, czyściutka łazienka i żadnego kurzu na komodzie, też to uwielbiam