Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XI)

[Debrah]

Już zauważyłam, faktycznie lipa. Ale widzę inne i i tak są o 100zl taniej niż w sklepie. Nie kupuje póki co, tylko tak dumam czy warto?

Pchacza (wózek właściwie ) swojego wylicytowanego pokaże jak przesiade sie na kompa, ale były tu już linki kiedyś.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Debrah, a ja bym ang brala mają o wiele fajniejsze piosenki niż polskie odpowiedniki ;D mamy pociąg fp i jest super, a polski sredni mocno.

Wczoraj z p. się pożarlam, nie odzywa się fochmen cholerny i dobrze. Święty spokój. Ciekawa jestem, jak długo to potrwa.

[s i l v e r]

Ja już po ćwiczonkach. Daria drzemie więc spróbuję nadrobić.

Szaja, dziękuję za polecenie na krostki maści z wit A Dwa dni smarowania i ma gładziutką buźkę

[Debrah]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43766341]Debrah, a ja bym ang brala mają o wiele fajniejsze piosenki niż polskie odpowiedniki ;D mamy pociąg fp i jest super, a polski sredni mocno.

Wczoraj z p. się pożarlam, nie odzywa się fochmen cholerny i dobrze. Święty spokój. Ciekawa jestem, jak długo to potrwa.[/QUOTE]

Co ludź to opinia)

Co do Tż... o mamę poszło Twoją? Przykro mi Duuużo ci na głowę spadło, za dużo.
Dokąd mama w gipsie jest?

Charliz przypominam, o ten pchacz:
http://allegro.pl/show_item.php?item=3702894628

[nancykenator]

szaja o mamę?

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Kija jak Anusia i Grześ?

[neti1]

Napisane przez nancykenator

4 jest 108 w opakowaniu

no właśnie
za raczkowanie

były w sobotę

Wysłałam tz....u nas od srody pani sie dziwiła, ze gdzieś były już w sobotę,u Ciebie przodujaca Biedronka...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nancykenator]

Napisane przez neti1

Wysłałam tz....u nas od srody pani sie dziwiła, ze gdzieś były już w sobotę,u Ciebie przodujaca Biedronka...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Debrah słyszysz co neti mówi, Twoja Biedronka jest przodująca

[hope01]

Napisane przez hje

DOCZEKAŁAM SIĘ I JA!!!

Napisane przez nancykenator

a i jeszcze chciałam pochwalić się, że Kuba pięknie podnosi się do pozycji do raczkowania i takie malutkie ruchy dżejkoba mamy

Napisane przez nancykenator

nie wiem,czy wiecie ale w sobotę mój tż kupił w biedrze mega opakowanie Dad (niecałe 50 zł) edycja limitowana na święta, fajne są z reniferkiem z przodu

widziałam wczoraj ale nie kupuję, bo jak była edycja z Pszczółką Mają to go zaczęły odparzać a bodajże u Fewci jakieś krostki Blanuś miała.


DEBRAH

u nas:

8:30 a 9 kaszka
podgryzanie obwarzanka, krążków, chrupeczek
12:30 - 13-obiadek miesny luz bezmiesny
15:30 - 16:00-deserek lub drugi obiadek
ok 18 jakiś owocek, chlebek - zależy
19:30-20 kaszka

W nocy butle z których zjedzone zostaje ostatnio łącznie może 90 - 120 ml mleczka

Napisane przez Debrah

Czy któreś dziecię podejmuje próby wkładania klocków do sortera już?

u mnie Dawid już od jakiegoś czasu

Napisane przez Debrah

Dlaczego taki tani?
http://allegro.pl/fisher-price-szcze...707047442.html

Wczoraj widzieliśmy w sklepie za... 350 (!!) zł.... dziewczyny które mają, fajne to?

po angielsku.
My mamy, dla mnie fajna rzecz, Dawid zadowolony. Ale ja kupowałam używkę w stanie ideal

Pokazuje Wam kluske Eryczka

[hje]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43766341]Debrah, a ja bym ang brala mają o wiele fajniejsze piosenki niż polskie odpowiedniki ;D mamy pociąg fp i jest super, a polski sredni mocno.[/QUOTE]
też mam kilka z angielskich z fp i jest duuuużo więcej słówek/piosenek/melodyjek...
Nawet głosy są fajniejsze


Evel, gdzie? O której? Jutro bym miała czas max do 14

Nancy, dla Kubensika!



Tż pojechał, teraz na 2 tygodnie...

[gochaa_p]

Napisane przez Debrah

Pytanie: o której dajecie dzieciom pierwszy posiłek stały?

U nas dużooo pobudek, z popłakiwaniem przez sen, natychmiast zasypiała na nowo przy uu.

różnie, ale z reguły koło 11-12
rano jak wstaje jest mleko ( czyli o7) , potem chrupki kukurydziane, Bobofrut, obiadek, owocki, i 2 razy mleko przed snem , w tym przed samym spaniem z kaszką. To tak mniej więcej wygląda, bo nie trzyma się ściśle pór karmienia ani żadnego harmonogramu pomiłków

[BlackSanctum]

Charlizz, dużo firm takie ma w ofercie. Flormar, Rimmel i pewnie jakieś inne, dostępne w Rossmannie. Często takie widuje, tylko nigdy nie kupuję, bo to nie mój kolor. Ale myślę, że w ofercie Rimmela na pewno znajdziesz.

[Debrah]

Napisane przez nancykenator

Debrah słyszysz co neti mówi, Twoja Biedronka jest przodująca

No baaa, w koncu moja)

Napisane przez hope01

widziałam wczoraj ale nie kupuję, bo jak była edycja z Pszczółką Mają to go zaczęły odparzać a bodajże u Fewci jakieś krostki Blanuś miała.


DEBRAH

u nas:

8:30 a 9 kaszka
podgryzanie obwarzanka, krążków, chrupeczek
12:30 - 13-obiadek miesny luz bezmiesny
15:30 - 16:00-deserek lub drugi obiadek
ok 18 jakiś owocek, chlebek - zależy
19:30-20 kaszka

W nocy butle z których zjedzone zostaje ostatnio łącznie może 90 - 120 ml mleczka




u mnie Dawid już od jakiegoś czasu



po angielsku.
My mamy, dla mnie fajna rzecz, Dawid zadowolony. Ale ja kupowałam używkę w stanie ideal

Pokazuje Wam kluske Eryczka

Czyli Dawid się tym bawi, chodzi przy tym, siada na tym? zajmuje go?
Mogę zapytać ile zapłaciłaś za używkę?

Pytam Was o pory posiłków, bo chciałam kaszkowe śniadanie dawać wcześniej niż po drzemce, czyli koło 11:00, bo to późno, potem obiad późniasto wypadał. No ale jakoś nie mogę bo dziś chciałam o 8:45 dać i zjadła 40ml bo już śpiąca, tarcie oczek. Dziwne to bo teoretycznie wyspana po nocy powinna zjeść bez śpiocha.
I nie wiem przez to jak poustawiać dzień. Pewnie wszystko przez to, że mamy dużo kp pomiędzy posiłkami jeszcze.

[s i l v e r]

Napisane przez charlizz

aaaaaaaaaaaaaaaaaaa chyba zamówię to cudo [COLOR="Silver"] http://www.aliexpress.com/item/1-Set...220125777.html

Piękne!

Napisane przez misiaeel

ja tez tak kiedyś robiłam jak Ty no i Hania powyrastała ze swoich pięknych wyjściowych ciuszków, nie założywszy ich ani razu dlatego teraz ubieram we wszystko

To chyba zacznę robić tak jak Wy

Napisane przez Delicjanka

my star

Ale piękna ta Twoja gwiazda!

Napisane przez eff8

Czesc Wam wybaczcie ze nadal sie kiepsko odzywam, ale praca, dom, rehabilitacja pochlania moj czas maksymalnie, nawet nie mam go zeby Was nadrobic
mysle jednak o Was i staram sie odzywac chociaz czasem... Mam nadzieje ze wkrotce sie to zmieni i bede czesciej, rehabilitacji zostalo mi jeszcze tydzien wiec szansa jest. Pozdrowienia dla Was i Waszych pociech

Napisane przez Debrah

U nas fajny dzis dzien, rodzinny taki, zakochani jestesmy z Tz w malej, codziennie jest cudowniejsza! Taka sie madra robi, przywiazana do nas, jak jest w nowym miejscu albo ktos nowy przychodzi to taka niepewna chowa sie w naszych ramionach, wtula z calej sily smieje sie duzo, coraz smielsze kroczki robi i...nauczyla sie wkladac do pudelka, dotad tylko wywalala - wreszcie zacznie po sobie sprzatac:P
Bylismy w carrefourze na dziale z zabawkami, kupilismy klocki Clemmy w zolwiu i maly prosty stoliczek edukacyjny - mala go uzyla jak pchacza :P

Daria nadal tylko wywala

[Ifwka]

Napisane przez LadyWhisper

Moze mi ktoras powiedziec, o co chodzi mojemu dzieciowi?
Dzisiaj o 8 dostal jeszcze cyca. O 10 byla kaszka (120ml, nigdy chyba tyle nie zjadl)o 13.00 dalam obiadek, zjadl 40g. O 14.15 byla drzemka, wstal o 15.30, dostal obiadek cz. 2, i tutaj juz zjadl cala reszte duzego sloiczka, czyli ok. 150gr. Czasem musze otwierac drugi sloiczek albo dorabiac. I czy ktos moze mi wytlumaczyc, czemu on na "pierwsze danie" zjada tak malo? przeciez 3godz odstepu miedzy kaszka a obiadkiem to chyba wystarczajaco duzo? Nie podjada miedzy posilkami, pije tylko podczas jedzenia. I tak jest wlasciwie codziennie. Nie wiem o co chodzi. Nartwic sie? Ale z drugiej strony jakby byl glodny to chyba by plakal/marudzil? A on sie bawi szaleje smieje

U mnie przerwy między posiłkami są 4h, i Oliwka z głodu nie płacze. Obiadku zjada od 15.0- 220 zalezy jaki mam słoiczek.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43766341]Debrah, a ja bym ang brala mają o wiele fajniejsze piosenki niż polskie odpowiedniki ;D mamy pociąg fp i jest super, a polski sredni mocno.
[/QUOTE]
Dokładnie, ja mam większość po ang i są fajowe, piosenki miłe dla ucha i wogóle.

Bosze nadrabiami i nie wiem kiedy nadrobię. Jeszcze co pamiętam z piątku bo mi komputer padł:
Mój Tż nie wstaje w nocy, stwierdził że bez sensu żebyśmy oboje wstawali bo on nie słyszy jak mała się budzi na jedzenie, więc ja się budzę i tak musiałabym budzić jego i w sumie oboje byśmy nie spali . Chyba że budzi się z płaczem, ja idę robić mleko a on wtedy ją uspokaja.

Byłam w Ikei w niedzielę i jestem chora, tyle fajnych rzeczy...
A jak Oliwka się cieszyła jak wróciliśmy, skakała i nogami z radości przebierała.
Rezygnuję z trzeciej drzemki pod wieczór bo w weekedn Oliwka budziła się przed 6, zobaczymy jak dzisiaj ( jeszcze z mama nie gadałam), ale w nocy niespokojnie spała, z płaczem się kilka razy budziła...
Co do tych krostek... porobiły sie koło oczek, takie same jak koło ust, na razie przemywam rumiankiem... Jak radzicie tez maścią z wit A smarować???

[meneq]

Napisane przez Debrah

No baaa, w koncu moja)



Czyli Dawid się tym bawi, chodzi przy tym, siada na tym? zajmuje go?
Mogę zapytać ile zapłaciłaś za używkę?

Pytam Was o pory posiłków, bo chciałam kaszkowe śniadanie dawać wcześniej niż po drzemce, czyli koło 11:00, bo to późno, potem obiad późniasto wypadał. No ale jakoś nie mogę bo dziś chciałam o 8:45 dać i zjadła 40ml bo już śpiąca, tarcie oczek. Dziwne to bo teoretycznie wyspana po nocy powinna zjeść bez śpiocha.
I nie wiem przez to jak poustawiać dzień. Pewnie wszystko przez to, że mamy dużo kp pomiędzy posiłkami jeszcze.

Debrah a jak u Was wyglada jedzenie, kiedy i co? Bo moze tylko wystarczy zmienic troche system dawania. Powiem Ci, co u nas dziala.
Kaszka ok 8-9, godzine po pobudce, na poczatku od razu po tym bylo kp i po rowno 4h jest obiadek, na poczatku po nim tez kp. Teraz juz opuszczamy kp. W miedzyczasie nie ma dokarmiania, podjadania, kubeczek stoi na podlodze i jest samoobsluga. Po obiadku a przed kolejnym kp jest przekaska, ale zaczynam sie z niej wycofywac na korzysc kolejnego stalego posilku.

[s i l v e r]

Napisane przez misiaeel

wyszły tzn jestem pewna, że wyszły dwa, co do trzeciego nie bardzo bo dojrzeć nie mogę;p
także mamy już 7 albo 8 zębów

Napisane przez hje

DOCZEKAŁAM SIĘ I JA!!!

hurrrraaaa pięknie

Napisane przez BlackSanctum

Racja! To samo pomyślałam! Sylwia, nie możesz tak źle o sobie mówić, jesteś jeszcze młodziutka, caaaaałe życie przed Tobą, a już masz to, czego pragną prawie wszystkie kobiety - cuuuudowne dziecko! I to jest najważniejsze. Studia? Zawsze możesz zrobić dodatkowy kierunek... Pieniądze? Można zarobić. Natomiast miłość dziecka jest czymś, czego nie da się zmierzyć. Jest najważniejsza!! )

DOKŁADNIE!!

Napisane przez calawdeszczu

niektóre gdzieś w akcji zaginęły- bokeh, silver, fewcia, nawijka

Mnie wczoraj prawie nie było bo rodziców moich na obiad zaprosiliśmy i do 19.00 siedzieli
Ale gdzie bokeh? (chyba że już się zjawiła. Lecę dalej nadrabiać)

[calawdeszczu]

Napisane przez Debrah

Czy któreś dziecię podejmuje próby wkładania klocków do sortera już?

Moja nauczyła się "karmić" tego szczeniaka z FP i pięknie wkłada mu do mordki klocki, ale jeszcze nie umie mu sama paszczy otworzyć i trzeba jej pomóc. Ma takie plastikowe kubeczki z IKEI i jak coś do niego wrzuci i zamacha, to wydaje dźwięk, a jak wypadnie to wie, że musi wziąć do rączki i włożyć spowrotem, żeby się zadziało to co przed wypadnięciem. Wiem, że żadne rewelacje, ale dla mnie to duża frajda patrzeć jak sobie radzi z takimi "rzeczami".
Nauczyła się też odbijać piłkę, bierze w rączki podnosi wysoko do góry i odbija na podłogę.

A dzisiaj oglądała książeczke i jakoś jej się wyrwało " jeden tyś" i się śmialiśmy z tżtem, że chce jednego tysiaka za tą książke

Napisane przez Debrah

Charliz przypominam, o ten pchacz:
http://allegro.pl/show_item.php?item=3702894628

ale piękny

Lady, dla Pietraszka za mama i tata
Black, za raczkowanie Oliwki

[hope01]

Syllwietta zgadzam się z evel!!!

No i tak:
Wkurzyłam się bo kurna.. w sobotę hrabina sobie drzewo zamówiła,ktore trzeba było jeszcze pociupać! Oczywiście TZ po pracy miał jechać, no i chłopak jego siostry. Pojechaliśmy. Dzwoni mamunia: potrzebuje papierosy. Zatrzymał się na cpnie. I. Auto nie zapaliło. Ja nerw bo nie dosć ze ta pieprzy sobote to jeszcze nowe auto sie zdupiło!. Przyjechał znajomy, TZ mnie jego autem odwiózł do mnie do domu z młodym. Wrócił, mieli się ciągnąć, a auto od strzała, jak ostygł silnik, zapaliło. WTF? No i ja zostałam u rodziców a ten do matki. Koniec końców mnie ojciec przywiózł bo znowu nie zapaliła na ciepłym silniku, wiec TZ dojechał później.
NO i wczoraj. Standardowo do nie na obiad. Ona od rana, że chce olej, papierosy i 200 zł. No i TZ ja tłumaczy, że 20 zł jej do końca miesiąca zostało.
Wiecie c dziewczyny.. Ja już tracę cierpliwość, bo może i mamy więcej pieniędzy(TZ 2 ja z Zusu 650 + moja babcia nam co miesiąc 1,5 na Dawida daje, co koniec końców idzie na opłaty) niż ona, ale też wydatki i małe dziecko. Do tego dochodzi to że wtedy jak pożyczała 400 zł to nie oddała całości. Non stop chce papierosy żeby jej "po drodze" kupić i ja chyba zacznę zapisywać, bo na samych nie oddanych za fajki ponad 100 się uzbiera. I mówię tu o ostatnich niecałych 2 miesiącach.. Ja Dawidowi, bratu TZ, do ancla na jej prośbę przelewem kartę telefoniczną za 30 zł kupowałam, miałą mi oddać. Oddać dlatego że poprzednim razem ja mu kupiłąm ode mnie i TZ, ale ma też tą swoją piękna przecież. Czemu ona mu nie kupi? Czemu mu paczki nie zrobi? Mało tego on miał odłożone pieniądze na adwokata, które ona wzięła i co z nimi? Władowała w swój samochód! Teraz jak adwokat będzie potrzebny do robienia złącza wyroków to nie ma pieniędzy na niego i jak myślicie, kogo D poprosi? W jego sprawie chodził G. musiał z pracy się zwalniać. Ona nie pracuje, mogła przyjechać dowiedzieć się co i jak to nie bo UWAGA ją to nie obchodzi. Poza tym że Oliwia Oliwia. Co Oliwia? 24h w autokarze dziecko spędziło w drodze do Włoch a 15 km nie weźmie jej do sąsiedniej miejscowości? Mimo to wszystko to t. ją bardzo lubi Justysia
Wracając do t: ona cały czas biadoli że na ręke ma teraz po odcięciu raty 750 zł i Wioli alimenty 500 zł. ALe o tym że bierze całą rentę swojej matki 1100 z czymś to nie mówi! Rachunki to ok 500 zł. Zostaje 1850, to więcej niż moja pensja. to co ona z tym robi, że w połowie miesiąca nie ma? Rozumiem, drzewo kupiła za jakieś 350, ale węgiel tydzień temu kupiła za ZAPOMOGĘ z pracy czyli dodatkowe pieniądze. Pomyślcie sobie ile idzie na fajki jak ona codziennie paczke plus WIolusia, która pali bardziej dla szpanu druga paczka.
Już powiedziałam Tztowi wczoraj wieczorem że jeśli nie będzie mieć za co jeść. Nie ma sprawy. To jest jego mama i jedzenie będzie mieć jeśli będzie potrzeba. Ale ja jej nie będę sponsorować papierosków, bo to nie jest jej dożycia potrzebne. I niech ona jej to delikatnie zaznaczy, bo jak ja to zrobię, to jej w pięty pójdzie.
To mi przyznał racje. Oczywiście koniec końców nie pojechaliśmy wczoraj bo auto już w ogóle nie zapaliło. Podobno jakiś czujnik mógł się zepsuć, nie wiem nie znam się, ale wyobraźcie sobie, że jak TZ holował wczoraj auto do swojego sąsiada, mechanika, to ta mu przez telefon o papierosach i pieniądzach przypomniała?

[s i l v e r]

Napisane przez hje

Silver z tż łikenduje

i dziś też tż ma wolne

Napisane przez hje

Oryginalnego
PYTONG!

Napisane przez hje

Zapomniałam się jeszcze pochwalić!
Dzisiaj nie było żadnej kupencji w pampku - wszystkie do nocnika


No Dobrej nocy

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez calawdeszczu

to ja nie wiem jakiego MUSI mieć, że mu do tyłu trzepiesz

[hope01]

Napisane przez Debrah

Czyli Dawid się tym bawi, chodzi przy tym, siada na tym? zajmuje go?
Mogę zapytać ile zapłaciłaś za używkę?

Pytam Was o pory posiłków, bo chciałam kaszkowe śniadanie dawać wcześniej niż po drzemce, czyli koło 11:00, bo to późno, potem obiad późniasto wypadał. No ale jakoś nie mogę bo dziś chciałam o 8:45 dać i zjadła 40ml bo już śpiąca, tarcie oczek. Dziwne to bo teoretycznie wyspana po nocy powinna zjeść bez śpiocha.
I nie wiem przez to jak poustawiać dzień. Pewnie wszystko przez to, że mamy dużo kp pomiędzy posiłkami jeszcze.

Bawi się, przemieszcza po całym domu, rzuca sobie te klocki i nie tylko siada sobie przed nim i puszcza piosenki. Siadać nie siada bo jeszcze nie kapuje że może się odpychać Za używkę z wysyłką 135? Chyba tak koło tego było. Licytacja na all i snajper

No mi Dawid wstaje prawie codziennie o 7, kaszkę je no i staram się go dotrzymać z drzemką do 10. Po niej się bawi, ja robię obiad, po obiadku trochę staramy się zająć no i drugie spanko ok 14. No i teraz robię tak, że jak mi strasznie wieczorem już dowodzi, to idziemy się kąpać. To go troszkę pobudza. Je kaszkę z butli i po tym ok godzinę od trzech dni już łazi po łóżku bawi się, aż idzie w swój kącik i spanko samodzielne Co prawda nie w swoim łóżeczku, ale na razie nam nie przeszkadza on z nami jak się nauczy juz ładnie zasypiać bez wstawania na jedzenie z przyzwyczajenia to przejdziemy do nauki spania w łóżeczku

[Ewik86]

Hej Dziś już Domcia wstała o 7:30, chociaż to i tak nieźle - szkoda, że nie mogłam pospać razem z nią

Napisane przez misiaeel

jakiego pchacza wybraliście?
no i brawa za pobudkę

Napisane przez mala_19kw

Jakiego?

O taki http://allegro.pl/muzyczny-chodzik-r...686738631.html

Może być? Co myślicie?

Napisane przez hje

DOCZEKAŁAM SIĘ I JA!!!

Napisane przez nancykenator

a i jeszcze chciałam pochwalić się, że Kuba pięknie podnosi się do pozycji do raczkowania i takie malutkie ruchy dżejkoba mamy

Napisane przez hope01

Pokazuje Wam kluske Eryczka

Ale puciek słodki


Byliśmy wczoraj u chrzestnej Domci i wiecie, że moja mała mądrala dawała jej buzi? Wcześniej się jej trochę bała, a wczoraj z 10 razy nachylała się do niej i buziakowała ją

[Debrah]

Bawię się

Moja jeszcze nie celuje w kształty ale chyba zaczęła kombinować że można tak robić.

[fewcia]

Gratuluję mama i tata Lady, Hje stania Polusi

Debrah u nas o 7 jest mleczko ( w nocy Mała nie je już), o 10 je kaszkę, a o 10.20-10.30 idzie spać. Potem o 13.00 obiadek, o 16 - tu różnie, albo mleczko, albo deserek, albo owoc, potem jakieś przekąski, czasem mi coś z talerza zabierze gotowanego, wieczorem o 19 mleczko na noc. I tu się zastanawiam, czy nie za rzadko Blanka je???

Hope, tak u nas były krosteczki od tych Dad imitowanych


Nie musicie czytać, muszę się wyżalić i wylać z siebie smutek

Dziewczyny a ja nie wiem co robic Okazało się, że jednak nie będziemy mogli oddać Blanki do żłobka od 5.40, bo coś tam. Generalnie Pani powiedziała, że żłobek jest czynny od 6.30 i nikt z pracowników nie przyjdzie godzine wcześniej dla jednego dziecka. Tyle, że ja od wakacji, od naszej pierwszej rozmowy zaznaczałam od której Blankę będę chciała zostawić i było ok. Mówiła że w porządku. A teraz takie kwiatki. Pewnie dopiero teraz porozmawiała z pracownikami i okazało się, że nikt nie chce przychodzić wczesniej. Z jednej strony nie dziwię sie pracownikom, ale po kij mi mówiła, że będzie ok???? Nie wiem co teraz zrobmy. Muszę być w pociągu o 6.00 żeby zdążyć do pracy na 8. Na mniejszy etat nie mogę wrócić, ewentualnie później jeździć, ale wtedy będę Blankę widziała tylko rano w samochodzie, w drodze do żłobka Dziewczyny tak mi źle (: Nie wiem co robić. Nie chcę mojej mamy obarczać odbieraniem Blanki wczesniej i do tego teraz jeszcze zawożeniem Jej do żłobka. Nie mam siły.
napisze coś od strony formalnej, pomijam wszystkie uczucia, jedynie w kwestii państwa. Rozumiecie? Ku.wa jak to jest??!!! Człowiek chce mieć dziecko, większą rodzinę, chce wrócić do pracy, żeby napędzać tą naszą beznadziejną gospodarkę, miec pieniądze na dziecko, na zycie, to Ci z każdej strony ktoś rzuca kłody pod nogi, z każdej! Cho.era jak tak można utrudniać życie młodym ludziom??!! To jest polityka pro rodzinna???!!! Przepraszam, ja nie przeklinam w ogóle ale wyprowadziło mnie to wszystko z równowagi. Za dużo mam problemów ostatnio. PRZEPRASZAM.

[calawdeszczu]

Napisane przez nancykenator

a i jeszcze chciałam pochwalić się, że Kuba pięknie podnosi się do pozycji do raczkowania i takie malutkie ruchy dżejkoba mamy

Napisane przez Debrah

Bawię się

Moja jeszcze nie celuje w kształty ale chyba zaczęła kombinować że można tak robić.

widzę, że spineczka jest

[Ewik86]

Fewciu rozumiem Twój wku*rw, bo nasze państwo to dno i 100 m mułu, jeśli chodzi o pomoc rodzinie Kurde, nie wiem co doradzić

[Ifwka]

Napisane przez hope01

No mi Dawid wstaje prawie codziennie o 7, kaszkę je no i staram się go dotrzymać z drzemką do 10. Po niej się bawi, ja robię obiad, po obiadku trochę staramy się zająć no i drugie spanko ok 14. No i teraz robię tak, że jak mi strasznie wieczorem już dowodzi, to idziemy się kąpać. To go troszkę pobudza. Je kaszkę z butli i po tym ok godzinę od trzech dni już łazi po łóżku bawi się, aż idzie w swój kącik i spanko samodzielne Co prawda nie w swoim łóżeczku, ale na razie nam nie przeszkadza on z nami jak się nauczy juz ładnie zasypiać bez wstawania na jedzenie z przyzwyczajenia to przejdziemy do nauki spania w łóżeczku

No to u mnie jest podobnie, i właśnie zastanawiam się czy jak zaczyna jojczeć to jej wcześniej nie wykąpać bo potem i tak ożywia się i nie chce za bardzo spać.

[Aga8484]

Napisane przez Debrah

Pytanie: o której dajecie dzieciom pierwszy posiłek stały?

U nas dużooo pobudek, z popłakiwaniem przez sen, natychmiast zasypiała na nowo przy uu.

Zazwyczaj koło 8:30 -9.
Nie liczę chlebka którego zjada bardzo mało.

Wysłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[calawdeszczu]

Napisane przez fewcia

Gratuluję mama i tata Lady, Hje stania Polusi

Debrah u nas o 7 jest mleczko ( w nocy Mała nie je już), o 10 je kaszkę, a o 10.20-10.30 idzie spać. Potem o 13.00 obiadek, o 16 - tu różnie, albo mleczko, albo deserek, albo owoc, potem jakieś przekąski, czasem mi coś z talerza zabierze gotowanego, wieczorem o 19 mleczko na noc. I tu się zastanawiam, czy nie za rzadko Blanka je???

Hope, tak u nas były krosteczki od tych Dad imitowanych


Nie musicie czytać, muszę się wyżalić i wylać z siebie smutek

Dziewczyny a ja nie wiem co robic Okazało się, że jednak nie będziemy mogli oddać Blanki do żłobka od 5.40, bo coś tam. Generalnie Pani powiedziała, że żłobek jest czynny od 6.30 i nikt z pracowników nie przyjdzie godzine wcześniej dla jednego dziecka. Tyle, że ja od wakacji, od naszej pierwszej rozmowy zaznaczałam od której Blankę będę chciała zostawić i było ok. Mówiła że w porządku. A teraz takie kwiatki. Pewnie dopiero teraz porozmawiała z pracownikami i okazało się, że nikt nie chce przychodzić wczesniej. Z jednej strony nie dziwię sie pracownikom, ale po kij mi mówiła, że będzie ok???? Nie wiem co teraz zrobmy. Muszę być w pociągu o 6.00 żeby zdążyć do pracy na 8. Na mniejszy etat nie mogę wrócić, ewentualnie później jeździć, ale wtedy będę Blankę widziała tylko rano w samochodzie, w drodze do żłobka Dziewczyny tak mi źle (: Nie wiem co robić. Nie chcę mojej mamy obarczać odbieraniem Blanki wczesniej i do tego teraz jeszcze zawożeniem Jej do żłobka. Nie mam siły.
napisze coś od strony formalnej, pomijam wszystkie uczucia, jedynie w kwestii państwa. Rozumiecie? Ku.wa jak to jest??!!! Człowiek chce mieć dziecko, większą rodzinę, chce wrócić do pracy, żeby napędzać tą naszą beznadziejną gospodarkę, miec pieniądze na dziecko, na zycie, to Ci z każdej strony ktoś rzuca kłody pod nogi, z każdej! Cho.era jak tak można utrudniać życie młodym ludziom??!! To jest polityka pro rodzinna???!!! Przepraszam, ja nie przeklinam w ogóle ale wyprowadziło mnie to wszystko z równowagi. Za dużo mam problemów ostatnio. PRZEPRASZAM.

o kurcze to faktycznie macie zagwostkę. a Twój TŻ, nie może małej zawozić Blanki na tą 6:30? Żeby jakoś sobie w pracy poprzestawiać- no nie wiem... ale wierze, że znajdziecie wyjście z tej sytuacji powodzenia

A co do jedzenia Blanki, to moja też je w takich odstępach czasowych i jak jej cos chcę dać pomiędzy, żeby zwiększyć to jedzenie to nie da rady..


hope, a Twój TŻ nie może sie jej postawić i nie być na każde jej zawołanie? Widzisz, nałogowy palacz to już raczej sie nie zastanawia chyba ile na faje wydaje i czy to za pożyczone czy nie faja musi być.
Upierdliwa i tyle.

[Debrah]

Napisane przez calawdeszczu

Moja nauczyła się "karmić" tego szczeniaka z FP i pięknie wkłada mu do mordki klocki, ale jeszcze nie umie mu sama paszczy otworzyć i trzeba jej pomóc. Ma takie plastikowe kubeczki z IKEI i jak coś do niego wrzuci i zamacha, to wydaje dźwięk, a jak wypadnie to wie, że musi wziąć do rączki i włożyć spowrotem, żeby się zadziało to co przed wypadnięciem. Wiem, że żadne rewelacje, ale dla mnie to duża frajda patrzeć jak sobie radzi z takimi "rzeczami".
Nauczyła się też odbijać piłkę, bierze w rączki podnosi wysoko do góry i odbija na podłogę.

A dzisiaj oglądała książeczke i jakoś jej się wyrwało " jeden tyś" i się śmialiśmy z tżtem, że chce jednego tysiaka za tą książke



ale piękny

Lady, dla Pietraszka za mama i tata
Black, za raczkowanie Oliwki

Ale Julasek jest mądralinska już
Dzięki za opinię o pchaczu piesku.

Napisane przez meneq

Debrah a jak u Was wyglada jedzenie, kiedy i co? Bo moze tylko wystarczy zmienic troche system dawania. Powiem Ci, co u nas dziala.
Kaszka ok 8-9, godzine po pobudce, na poczatku od razu po tym bylo kp i po rowno 4h jest obiadek, na poczatku po nim tez kp. Teraz juz opuszczamy kp. W miedzyczasie nie ma dokarmiania, podjadania, kubeczek stoi na podlodze i jest samoobsluga. Po obiadku a przed kolejnym kp jest przekaska, ale zaczynam sie z niej wycofywac na korzysc kolejnego stalego posilku.

Budzi się ostatnio 7:20, wcześniej po 6:00 kp. Potem się bawi, po 9 robi się zmęczona konkretnie i między 9-10 idzie spać.
Śpi do 11 z hakiem zwykle. I tu wpadała kaszka.
Ostatnio próbuję dawać przed drzemką i wcześniej, ale to wyzwanie. Czasem się uda, popije potem kaszkę uu i idzie spać.

Wstajemy, bawi się, po 13 kp, między 14 a 15 drzemka, potem próbuję dać obiadek (koło 16) Uda się, albo nie. Jeśli nie, odczekuję pół godziny i znowu. Potem kp, a przed kąpielą znowu kaszka (przed 19).
W międzyczasie jakieś chrupki, kawałek owoca.

Godziny piszę mocno orientacyjnie, ale tak przeważnie wychodzi.

Napisane przez calawdeszczu

widzę, że spineczka jest

A nawet dwie, babcia przyniosła

[gojka24]

Melduję się z domu. Wczoraj miała dyżur mojej przyjaciółki mama i po 16 po antybiotyku puściła nas do domu... We wtorek też ma dyżur i mamy wieczorem przyjechać do szpitala żeby małą zbadała, oczywiście mam wizję, że znowu tam zostaniemy.... Dlaczego??? Ponieważ biegunka się nadal utrzymuje... Tzn całą noc był spokój i od jakiejś godziny też, ale od 8 rano zużyła 6 pampersów Do tego wieczorem mojego tż przegoniło na dwa końce a w nocy mnie... dziś już czujemy się dobrze, ale boję się, żeby na Pauline teraz nie przeszło. Mam nadzieję, że to po tych antybiotykach jeszcze jej się organizm oczyszcza- oby...

Troszką Was przeleciałam, a w zasadzie zobaczyłam co mi odpisłyście... Miło zobaczyć tyle miłych słów...

Napisane przez charlizz

Gojka, bardzo mi przykro fajnie, że macie wśród znajomych pediatrę, który dodatkowo zna się na rzeczy.
A podjęłaś decyzję co z tymi studiami?

Gochaaa, na innym wątku?! Zdradzasz nas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tak, dałam sobie spokój, ponieważ nie chciałam mamy obarczać opieką nad Pauliną, biedna i tak ma dużo na głowie...Poza tym jak dalej będziemy tak często do szpitala wracały to i tak bym je zawaliła...

Napisane przez mala_19kw

Gojka- dzielne jesteście Przykre to ile Paulinka już przeszła
Oby udało się w poniedziałek wyjść i oby to nie była astma.

A ten chłopczyk biedny jeny jakie to smutne że nikogo tam nie ma. Że nikt o niego się nie troszczy,nie daje miłości i poczucia bezpieczeństwa;(

Mi też go strasznie szkoda było... Pierwszego dnia tak strasznie płakał na cały oddział... Później już leżał grzecznie i spokojnie w łóżeczku. Podejrzewam, że dawali mu coś na uspokojenie, żeby mieć spokój. Taki grzeczny i spokojny był... Gdybym tylko mogła to zabrałabym go ze sobą...

Napisane przez jakajakaja5

Ogólnie to serce się kraja .... Ja trzęsę portkami żeby małemu nic nie było a co dopieero jak wy w przeciągu 1,5 miesiąca tyle przeżyć. Tulę mocno. A co do tego chłopczyka to bardzo długo jest w szpitalu. razem ze mną na patologii leżała więźniarka z aresztu domowego i ona właśnie oddała swoje dziecko ( bardzo bylo mi jej żal tak po ludzku - trzymała się jakoś ale widać było że przeżywała bo miała bardzo kiepskie warunki mieszkaniowo- życiowe) i dziecko nie pamiętam płci bardzo szybko zabrali do placówki, bo jak ja urodziłam i chciałam te dziecko odwiedzić i coś tam dać to już go nie było..

nie bardzo rozumiem, wiesz o jakim chłopcu mówię???

Napisane przez BlackSanctum

O widzisz... Biedactwo. A u nas stanęło jednak na tym, że to jakiś słaby wirus - najpierw złapało Oliwę i Zosię, wczoraj mnie i szwagra... Mój tata też się źle czuł wczoraj... Objawy i przebieg takie same, jeden dzień zdychania, a potem już coraz lepiej, jak ręką odjął.

u nas też chyba ten wirus, a w szpitalu mnustwo dzieci z biegunką u nas leży

Napisane przez Debrah

Charliz przypominam, o ten pchacz:
http://allegro.pl/show_item.php?item=3702894628

Są podobne wózki dla lelek... Śliczny jest...

A i powiem Wam, że w sobotę w szpitalu była jakś akcja, reanimowali 6 miesięczne dziecko z oddziału. Pielęgniarka mówiła mi, że się udało, ale później przywieźli mi prawie 18 letnią dziewczynę po próbie samobójczej i mówiła, że coś tam słyszała, że to dzieciątko zmarło, że było z domu dziecka... Strasznie mi szkoda, choć ta dziewczyna pewna nie była, bo słabo kontaktowała... Co do niej to kurde taka fajna z niej dziewczyna ładna, inteligentna, a jej matka, pożal się boże, wcale się nie dziwię, że psychicznie nie dała dziewczyna rady. mamusia nawiedzona, tylko kościół i kościół, nosi ze sobą jakieś wielkie krzyże, książki religijne, różańce i mase innych rzeczy, 2 razy dziennie w kościele...Córce nie wolno nigdzie wyjść, tylko szkoła i kościół. Ta matka poszła do szkoły tej dziewczyny przyjaciółki, do babci tej przyjaciółki... No masakra.. A jaką awanturę jej zrobiła jak ta dziewczyna powiedziała, że grała w ping ponga z jakimś chłopakiem... Tak mi jej szkoda, bo naprawde super dziewczyna.. Jeszcze ta maka mówiła, że zamknię ją w psychiatryku, bo ją leczyć trzeba... Przecież tym tylko swoje własne dziecko skrzywdzi, to była jej pierwsza próba...

nie mogę się w domu odnaleźć... tak mi strasznie obco... jeszcze małej na sekunde zostawić nie mogę, właśnie śpi i też muszę siedzieć obok, bo jak tylko wstaje to od razu się budzi... oj ciężko będzie się przestawić na domowy tryb życia...

Znowu rzadka kupa nie wyrobię na pampersy w tydzień poszło z 80 sztuk...a może i więcej... Miałam zapas ja jakieś 3 miesiące ale jak tak dalej pójdzie to po miesiącu się skończą...