|
|||||||
| Notka |
|
| Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
| Pokaż wyniki sondy: Kolejna część naszego wątku będzie nosiła nazwę: | |||
| Mamy z dziećmi dokazują, a dwupaki wyczekują |
|
14 | 40,00% |
| listopadowo-grudniowe mamusie 2013 |
|
2 | 5,71% |
| Jeszcze trochę, jeszcze chwilka i porodów będzie kilka |
|
0 | 0% |
| Już ostatnie brzuchatki pakują do szpitala manatki |
|
12 | 34,29% |
ten co teraz.
|
|
7 | 20,00% |
| Głosujący: 35. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1441 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 750
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
W szpitalu mamy być póki bilirubina nie spadnie a spada powoli wczoraj 13.8 dziś 13.2
Mi poeiedzili ze wylewy z oczu zejdą i kontrola ale będę żyć
|
|
|
|
#1442 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
kyte- my wyszliśmy ze szpitala w poniedziałek, w środe werandowaliśmy a w czwartek na spacer ponad godzinny.. w piątek juz do miasta do ardio jechaliśmy. Od tamtej pory codziennie choć na godzine młody jest na dworze. Nawet jak miał taki katarek to dziewczyny radził eby isc to chodzimy. jak było ciepło i słonko to nawet 3,4 godziny;p
__________________
.. |
|
|
|
#1443 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Polska południowo-wschodnia
Wiadomości: 924
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
witam, miło że pamiętcie
a tak poza tym to chodzę do pracy, cykle miałam ostatnio po 29 dni więc nie jest źle i myślę że wkrótce sie uda
__________________
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200802080926.png http://www.przewodnikmp.pl/img-06062009028.png sercem jestem przy Tobie
|
|
|
|
#1444 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#1445 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
__________________
.. |
|
|
|
|
#1446 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Polska południowo-wschodnia
Wiadomości: 924
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
dziękuję- każde
się przydadzą
__________________
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200802080926.png http://www.przewodnikmp.pl/img-06062009028.png sercem jestem przy Tobie
|
|
|
|
#1447 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 958
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
ANTIBIA jaki on śliczny
A ten wylew do oczu... uuu zabrzmiało groźnie... oby Was szybko wypuścili.
__________________
Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała.. Całe jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło.. W chwili kiedy go ujrzałam, spełniły się moje marzenia i najpiękniejsze sny, bo tą kruszyną jesteś Ty... 17.05.2014- Nasz Dzień |
|
|
|
#1448 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 195
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
![]() Cytat:
powinno być idealnie.
__________________
|
||
|
|
|
#1449 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Nordrhein-Westfallen
Wiadomości: 2 996
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Z taka bilirubina to my bylismy od kilku dni w domu. Tak dlugo was trzyaja?Pod lampy musial isc?Nas wypuscili z 18, ale to przy pierwszym synu. Przy Christianie wypuscili nas przy 14.
|
|
|
|
#1450 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 665
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
Cytat:
żeby szybko się udało i żebyś następne zimowe święta spędzała z maluszkiem rybka Mamusie, jaki termometr macie dla swoich maluchów? Chciałam ten z Lidla, ale oczywiście wtedy przegapiłam, a teraz nie ma i nie za bardzo jest gdzie indziej do upolowania.
__________________
|
||
|
|
|
#1451 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 195
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
avent w smoczku i avent taki klasyczny.
__________________
|
|
|
|
#1452 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 767
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Mały sobie grzecznie leży w łóżeczku, więc ja skrobnę Wam w tym czasie opis porodu
Pobyt na patologii ciąży. Jak już wiecie, byłam na oddziale patologii ciąży tydzień zanim ostatecznie trafiłam na porodówkę. Badano mnie w kierunki holestazy cieżarnych, ale podobno to nie to (chodź w wynikach badań położna się czegoś doszukała). W poniedziałek rozwarcie na "luźne 2,5cm". We wtorek 5 listopada miałam pierwsze wywołanie porodu kroplówką z oksytocyną - nic nie ruszyło.. po 8h wróciłam na oddział. Kolejnego dnia przykleili mi plasterek z oksytocyną - znów nic, poza delikatnymi skurczami. Lekarz na badaniu stwierdził rozwarcie 4cm i kolejną kroplówkę w czwartek. Tak wiec kolejny raz na porodówce, kolejna dawka emocji i znowu nic.. Byłam rozczarowana, jednak mniej niż za pierwszym razem. Niecierpliwie czekałam na piątkowy obchód, bo wtedy miało się okazać, czy będę bezczynnie leżeć na oddziale aż do wtorku, czy będą coś robić przez długi weekend. Na obchodzie lekarz ustalił kolejną prowokację na wtorek, pytałam czy nie da się zrobić czegoś szybciej, bo ja już nie wytrzymuję z tą wysypką, świądem i do tego łapie mnie straszny dół. Powiedział, że jestem odporna na kroplówki, więc to nie ma sensu, czekamy do wtorku. Przykleili mi tylko ten beznadziejny plasterek i tyle z ich strony. Cały dzień płakałam, czekając aż przyjedzie TŻ z moją mamą i siostrą. Ale w pewnym momencie coś mnie tknęło stwierdziłam, że nie będę czekać bez sensu 4 dni, biorę sprawy we własne ręce. Poprosiłam TŻ o herbatkę z liści malin, chodziłam po schodach, robiłam przysiady, brałam ciepłe prysznice. Kiedy Tż przyjechał, zaciągnęłam go do łazienki na bunga bunga - tak bardzo byłam zdesperowana. Później trzy szklanki herbatki, znów prysznic i do łóżka. Rodzinka pojechała do domu ok 19, a już od 20 zaczęłam mieć lekkie, ale odczuwalne, regularne skurcze co 7-10 minut. Od 20 do 1 leżałam i czekałam na rozwój akcji, ale znowu nic konkretnego. Poród. W sobotę rano (9 listopada) skurcze dalej były dla mnie odczuwalne, jednak nie było to nic wielkiego. Od ok. 10 miałam KTG, zapis w porządku, nic się nie szykowało. Ok 12 skurcze zaczęły się nasilać, powiedziałam położnej, że coś ewidentnie się święci, a ona kazała mi czekać, iść pod 30 minutowy prysznic i dać znać, czy się wyciszy czy nasili. Chwała Bogu - nasiliły się. Powiedziała, że w takim razie czekamy jeszcze chwilę i mogę zacząć pakować się (trzeci raz) na porodówkę. Jeeejku, jaka byłam szczęśliwa Skurcze zaczynały być mocniej odczuwalne, co 8 minut. Położna zbadała mnie, stwierdziła 5-6cm rozwarcia, więc torby pod pachę i na porodówkę. Tam wszyscy mnie już bardzo dobrze znali Zbadała mnie inna położna i stwierdziła 4cm rozwarcia. Zadzwoniłam po TŻ, dostałam salę do porodów rodzinnych i podpieli mnie pod kolejne KTG. Skurcze były już dosyć mocne, w między czasie znów prysznic, przyjechał TŻ, kolejne KTG, spacerek po porodówce na rozluźnienie. W końcu nadszedł czas badania przez panią doktor, która stwierdziła, że to nie jest poród, że to nie są skurcze i że wracamy na patologię. Popłakałam się, bo uważałam, że skurcze, które czuję, są dosyć mocne (oczywiście, myliłam się ). Na szczęście miałam położną anioła, która kazała mi iść pod prysznic, a ona w tym czasie porozmawiała z panią doktor. Pod prysznicem szlag mnie trafiał i krew zalewała. Miałam pretensje nawet do TŻ, że już wszystkich zawiadomił, że rodzę, a to tylko kolejna wycieczka na porodówkę w moim wykonaniu.. Wtedy przyszła położna i kazała szybciutko pójść na kolejne badanie, ale bez TŻ. Nie bardzo wiedziałam co się święci, poszłam tam zła jak osa i obrażona na cały świat. Pani doktor pesymistycznie znów zaczęła mnie badać i zaczęła próbować przebić pęcherz płodowy - do czego namówiła ją położna. Była baaaardzo pesymistycznie od tego nastawiona, bo wiedziała, że jeśli po tym nic nie ruszy to tak czy siak, bez Leona z porodówki nie wyjdę, a ona będzie miała więcej roboty. Próbowała złapać pęcherz palcami, ale nie udawało się. Czekałyśmy na skurcz, który jak na złość nie nadchodził. W końcu udało się przebić pęcherz przy kolejnym skurczu i wtedy zaczęła się jazda bez trzymanki. Wody poleciały po całej sali, KTG, skurcze cholernie bolesne. Położna kazała mi ustawiać fotel co raz bardziej pionowo, żeby główka zeszła jak najniżej. Zaczynało być ciężko, przy niektórych skurczach totalnie wymiękałam i płakałam - już wiedziałam co miała na myśli pani doktor mówiąc wcześniej, że to nie poród Po dwóch godzinach pod KTG było rozwarcie na 7cm, kazali iść pod prysznic. Ledwo doszłam, pod prysznicem była masakra.. W ogóle nie umiałam oddychać podczas skurczu w innej pozycji niż leżącej. Szybko wróciłam na fotel, położna kazała położyć się na boku, co tylko potęgowało ból, ale miało pomóc w obniżeniu się główki. Powoli zaczynałam odchodzić od zmysłów, krzyczałam, płakałam, wiłam się - cholernie bolało. Na szczęście miałam TŻ, który na prawdę bardzo mi pomagał i wspierał, chociaż czasami kazałam mu się zamknąć Podłączyli mnie pod kroplówkę z paracetamolem, która była jakąś kpiną, a nie znieczulaczem. Znów poszłam pod prysznic, a tam niespodzianka - zaczęły się bóle parte. Wtedy już zupełnie nie widziałam co się ze mną dzieje, traciłam kontrolę nad swoim ciałem. TŻ zawołał położną, zaprowadzili mnie na fotel, badanie i rozwarcie na 9 cm. Akurat kończyła się zmiana i przyszła kolejna położna - też świetna babka. Zaczęła się przygotowywać do odebrania porodu, a mi kazała przeć, jeśli będę czuła, że potrzebuję. Krzyczałam niesamowicie, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Na moje nieszczęście nie zrobili mi wcześniej lewatywy i zaczęło się dziać.. Kolejny prysznic, próba wypróżnienia się, ale nic z tego, wróciłam na fotel i powiedziałam, że nie daję już rady. Położna stwierdziła, że rozwarcie 10 i zaczynamy powoli przeć. I było to takie powoli, że biedna kobieta nie zdążyła założyć rękawiczki, a Leon był już na świecie. Skurcze były tak silne, że nie potrafiłam się powstrzymać przed parciem. Wydanie Leona na świat zajęło mi nie więcej niż 20 sekund. Czułam tylko jak pękam i jak wszystko zalewa krew. Byłam w totalnym szoku, że Leo już leży na moim brzuchu. TŻ stał obok i nie wiedział co się właśnie stało. Nawet nie pamiętam czy się wtedy popłakałam, za dużo emocji na raz. Położna była w podobnym szoku Jedyne co mówiła, to to, że odebrała poród bez rękawiczki TŻ przeciął pępowinę i poszedł z lekarzem do kącika noworodka, a ja w tym czasie rodziłam łożysko. Zaraz przyszła Pani doktor, zdziwiona, że tak szybko poszło i zasiadła do szycia. Się kobieta namęczyła.. Powiedziała, że to jest największa masakra jaką w życiu widziała. Popękałam w każdą stronę, w środku i na zewnątrz, w miejscach, w których nie mogła mi dać znieczulenia. No ale cóż poradzić, trzeba szyć... Tak więc nacierpiałam się jeszcze trochę, w trakcie słuchając o tym, jaka jetem silna, dzielna, że ona nie dałaby się tak szyć bez z nieczulenia (cóż, a miałam wybór? ) i, że jest pełna podziwu oraz że nie żałuje przebicia mi pęcherza! A później tulenie, karmienie, pierwsza nocka razem. Byłam bardzo osłabiona, hemoglobina mi spadła o połowę, zemdlałam na korytarzu w drodze do toalety.. Podsumowując - na porodówce byłam od 13., o 19.40 Leon był z Nami Ważył 4260g i mierzył 58cm. Jest cudownie spokojnym dzieckiem i strasznie mocno go kocham <3
__________________
|
|
|
|
#1453 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
My mamy z firmy TOPCOM, w entliczku teraz chyba 99 zł
__________________
Nasze małe cudo |
|
|
|
|
#1454 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 9 887
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
![]() ja ostatnie 2 tyg. sobie jedzeniem dogadzam Cytat:
![]() Cytat:
Z myslą o małej kupiliśmy dziś aparat, tzn wzielismy na raty ![]() o taki
|
|||
|
|
|
#1455 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 665
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
zwariowane-serduszko
za opisBunga-bunga w szpitalu dobra jesteś ![]() A jak się czujesz ogólnie i tam na dole ? anka, mao dziękuję
__________________
|
|
|
|
#1456 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 195
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Zwariowane:
byłaś naprawdę dzielna
__________________
|
|
|
|
#1457 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 750
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
No właśnie oni tu są strasznie nadgirliwi...może to i lepiej czasem ale bez przesady....18 to u nas już kropliwki i lampy....Mały leży ba takim świecym materacyku.nawet nie wiem jakie są normy i wogóle...
|
|
|
|
#1458 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Dziwnów
Wiadomości: 4 968
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
![]() ![]() Zwariowane ależ byłaś dzielna, ale Leoś nie dał Ci szans tak szybko się wymksnął ![]() Dziewczyny ja mam pytanie, bo już sie pogubiłam ![]() Maltan jest na sutki tak? zmywa sie go? Linomag do codziennego smarowania pupy? Bepanthen na odparzenia mocniejsze? czy do czegoś jeszcze. Jezusie jakie to skomplikowane
|
|
|
|
|
#1459 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 679
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Dzieciaczki na zdjęciach przesłodkie Ktosiula szybko do zrzucenia to brzuszek nie będzie po dzis na wizycie ważyłam juz 80 kg. Mam 15 do zrzucenia ![]() Dowiedziałam się, że mam rozwarcie na 1 cm, szyjka miękka, poród się pisze w tym tygodniu. Następna wizyta w czwartek, zobaczymy czy coś pójdzie dalej. Wg dzisiejszego usg termin mam na ten co z OM, a i mały waży już 3,5 kg. Zastanawiałam się nad pobraniem krwi pępowinowej, ale 1. jest to strasznie drogie, 2. nie mam możliwości oddania do publicznego banku chyba, 3. to, że zostanie ona wykorzystana u mojego dziecka to 1:2700 , a w przypadku białaczki się nie nadaje Więc zrezygnowaliśmy. Zawróciliśmy lekarzowi głowę, mieliśmy czekać na babkę, która miała nam o ty powiedzieć, tylko nie przyszła po 30 min i poszliśmy. Trochę się wkurzyłam na męża. ---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ---------- zwariowane jesteś mega, a ta akcja w toalecie ![]() Boli mnie prawa pachwina ![]() Antibia aby szybko się wam poprawiło ![]() ---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ---------- I jeszcze raz apeluję do WAS, że chcę jeszcze urodzić w tym wątku jak Nemosek więc opanujcie się
__________________
30.07.2011r Mąż i żona 27.11.2013 - Moje serce zabiło mocniej bo się pojawiłeś. Kocham Cię nad życie |
|||
|
|
|
#1460 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 308
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Ale porodów przegapiłam
DZIEWCZYNKI GRATULUJĘ SERDECZNIE Zwariowane dzielna dziewczyna ![]() Mieliśmy od kilku dni gości troszkę, więc nawet nie będę udawać, że może nadrobię Wczoraj był chrzest Hanulki, wszystko super się udało, jestem bardzo zadowolona, najgorzej, że teraz musze jakieś 4-5 miesięcy chociaz trzymać męża w pełnym celibacie, bo blady strach na mnie padł Imprezkę robiliśmy w tej samej sali, co 5 lat temu chrzciny Ani, a wczoraj jak wychodziliśmy i dziękowaliśmy obsłudze, to Anula strzeliła do pani gadkę, że ona dziękuję bardzo, dała buziaka i cała szczęsliwa dodała na koniec "do zobaczenia za rok" ![]() no to ten tego, ja podziękuję |
|
|
|
#1461 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Dziwnów
Wiadomości: 4 968
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
|
|
|
|
|
#1462 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Zwariowane super opis. Najlepsze oczywiście bunga bunga w toalecie. Matko mojego w domu ciężko było namówić, a co dopiero w szpitalu
![]() Gratulacje raz jeszcze i oczywiście zazdroszczę, że masz to za sobą. U nas ok. Przebudziłam się teraz na siku i zamierzam dalej iść spać. Na razie przestało boleć, więc jest ok. Do rana coraz bliżej... Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#1463 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ---------- Cytat:
Ale powiem Ci ze Ty chyba musizlas byc przezroczysta do tego porodu - tyle razy sie kapac Cytat:
Linomag zielony - smaruje pupke jak lekko zaczerwieniona. Na buzi wysypka tez ładnie zbladła od linomagu. Odparzona szyjke tez smarowałam. Bepanthen - mi pomogl przy zmiazdzonych sutkach. Teraz smarujemy gdy cos sie odparzy - szczegolnie pachwiny. Opanujesz to w praktyce Cytat:
No to sie strzez !!! Ale sie usmiałam .. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka KCIUKI DLA ANI ![]() |
||||
|
|
|
#1464 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Dziwnów
Wiadomości: 4 968
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
|
|
|
|
|
#1465 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
Majka pupki jeszcze nie miala odparzonej jako tako tylko te wszysykie fałdki ciezko sie dostac , ciezko do porzadku wytrzec. A ich jest co raz wiecej pachwiny i szyja najbardziej nam dokuczaja ale tak jak dziewczyny mi tu kiedys radziły- maka ziemniaczana czyni cuda !Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka KCIUKI DLA ANI ![]() |
|
|
|
|
#1466 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Dziwnów
Wiadomości: 4 968
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
|
|
|
|
|
#1467 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
Ona sama miała urodziny, wiec wpadlam na pomysł zeby zrobic cioci urodzinowa foteczke, no i tak to wlasnie wyszło ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka KCIUKI DLA ANI ![]() |
|
|
|
|
#1468 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Dziwnów
Wiadomości: 4 968
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Cytat:
uwielbiam dzieciBrzuch mnie coś okresowo pobolewa i boje sie isc spac hahhaha:d glupia ja:p Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#1469 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 035
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Zwariowane, byłaś naprawdę wyjątkowo dzielna! Teraz tylko łap każdą wolną chwilę na odpoczynek
![]() Mój syn to chyba najspokojniejsze dziecko na świecie, i ssak idealny, karmię już ponad 11 dni, a piersi wciąż bolą jak nie wiem co Mąż śpi, Gerald je, mnie boli głowa i skończyły się bułeczki jutro zrobię nowe, tylko macie pomysł jakie?
__________________
Out here I'm judge, jury and executioner. |
|
|
|
#1470 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
|
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz
Hej na nocnej zmianie... ale mam ciezka noc... jaies takie glupie
Ysli ... Zwariowane- odwaznie tak bunga bunga w szpitalu.. ale widac Ze czesciowo przynioslo skutek. :d brawo! Anulka- czekamy na foto Hanii z chrztu. ![]() Mam pyta.ie - po jedzeniu i odbiciu jak dziecko juz wan calkowicie zasnie to odkladacie do lozeczka czy nawet takie na pol spiace?
__________________
.. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:29.













stwierdziłam, że nie będę czekać bez sensu 4 dni, biorę sprawy we własne ręce. Poprosiłam TŻ o herbatkę z liści malin, chodziłam po schodach, robiłam przysiady, brałam ciepłe prysznice. Kiedy Tż przyjechał, zaciągnęłam go do łazienki na bunga bunga - tak bardzo byłam zdesperowana. Później trzy szklanki herbatki, znów prysznic i do łóżka. Rodzinka pojechała do domu ok 19, a już od 20 zaczęłam mieć lekkie, ale odczuwalne, regularne skurcze co 7-10 minut. Od 20 do 1 leżałam i czekałam na rozwój akcji, ale znowu nic konkretnego.
Zbadała mnie inna położna i stwierdziła 4cm rozwarcia. Zadzwoniłam po TŻ, dostałam salę do porodów rodzinnych i podpieli mnie pod kolejne KTG. Skurcze były już dosyć mocne, w między czasie znów prysznic, przyjechał TŻ, kolejne KTG, spacerek po porodówce na rozluźnienie.
Kolejny prysznic, próba wypróżnienia się, ale nic z tego, wróciłam na fotel i powiedziałam, że nie daję już rady. Położna stwierdziła, że rozwarcie 10 i zaczynamy powoli przeć. I było to takie powoli, że biedna kobieta nie zdążyła założyć rękawiczki, a Leon był już na świecie. Skurcze były tak silne, że nie potrafiłam się powstrzymać przed parciem. Wydanie Leona na świat zajęło mi nie więcej niż 20 sekund. Czułam tylko jak pękam i jak wszystko zalewa krew. Byłam w totalnym szoku, że Leo już leży na moim brzuchu. TŻ stał obok i nie wiedział co się właśnie stało. Nawet nie pamiętam czy się wtedy popłakałam, za dużo emocji na raz. Położna była w podobnym szoku 






