Już niewiele nam zostało, by welonem rzucać śmiało! PM 2014, cz. 21

[namisek1990]

basiczek24

TAK! Siedzę i się wk*****m od kilku dni! Mam problem z zaśnięciem i o siedzę przed kompem a nie smacznie śpię w łóżku... strasznie mnie to irytuje. TŻ ma z nią o tym pogadać jutro bo dziś to nie miał okazji bo miała gości... No po prostu tragedia. Gdzie wyczucie? Nawet moja mama oczy zrobiła jak jej powiedziałam... Niby za nich płaci sama, ale ja nie mam ochoty oglądać obcych na własnym weselu i może jeszcze zdjęcia będą chcieli sobie ze mną zrobić? Pffffffff :/ Nie obchodzi mnie to, że chce się zrewanżować za zaproszenie na ślub dwa lata wstecz (nikt się nie wybrał bo była taka sytuacja a nie inna... a ja choć jestem zaręczona prawie od 3 lat to byłam dopisana jako osoba towarzysząca na zaproszeniu... no ,ale na to już oko przymykam). Jedno z tych dzieci ma jeszcze przyjść z osobą towarzyszącą! No jeszcze czego. To już niech sama przyjedzie. Nie po to organizuję wesele w gronie najbliższej rodziny i przyjaciół by ona sobie sprowadzała Bóg wie kogo. Co to jej spotkanie towarzyskie czy nasz ślub i wesele? Jak to moja koleżanka napisała: "to koszty są a jak chce niech się po weselu z nimi na kawę umówi i pokaże film"

Jeżeli On nie przemówi jej do rozumu- trudno. Zrobię taką wojnę, że popamięta :////.

[kroooliczek89]

Napisane przez little_zosh

króliczku, bardzo dużo za wódkę liczycie! Na 60 osób - 60 butelek, załóżmy, że po 20 pln, to wychodzi 1200, a nie 2400. A wódkę można i sporo taniej kupić.

Pysia, co się stało?

olinekwroc, witaj

No tak, ale my wódkę już mamy i ta kwota jest z rachunku, nie jest założeniem mamy 120 butelek 0,5l. u TŻ rodzinka bardzo dużo pije. I u niego jest tradycja flaszki na odchodne...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pysia1987]

Dziewczyny, dzięki za wszystkie slowa otuchy
Jednak musze cos wytlumaczyc bo troche wyszlo tak, ze ledwo wiażemy koniec z końcem, a chcemy zrobic nie wiadomo jakie wesele a tak nie jest.... Zarabiamy nieźle jak na dzisiejsze czasy: ja jestem kierownikiem sklepu, a Tż programista (a dokladnie inspektorem ds systemow czy jakos tak) w zagranicznym banku. Niestety mamy dość duze koszta stale życia typu rachunki za mieszkanie, kredyt, dojazdy (TŻ codziennie dojezdza ok 80km w jedną strony, ja tez dojezdzam dosc daleko, ale pociągiem), 3 koty. Mimo wszystko żyjemy sobie dośc lekko kino kilka razy w miesiącu sie zdarza, jakies wyjscia do knajpy tak samo, ja co miesiac kupuje sporo kosmetykow, ciuch jakiś tez co miesiac "musi byc", jak sobie spedzamy wieczor przy % to tez albo przy niejtanszym whisky, albo przy jakimś wymyslnym piwku ze swiata piw TZ co chwile kupuje jakies sprzety, w tym roku byl to monitor za kilka tysi, telefony nowe dla mnie i dla Niego. Ja dodatkowo wspieram dosc czesto mojego siostrzeńca kupujac mu cos, TŻ stoluje sie w w pracy bo ja nie mam czasu/sily gotowac codziennie obiadow, no i kasa leci. A dla mnie wesele bylo zawsze największym marzeniem: biala suknia, piękna sala itd. I moglabym z tych wszystkich wygod zrezygnowac na te 20 miesięcy (dokładnie). Nie musialabym kupowac tyle ciuchow i kosmetykow. Do kina wystarczy mi jak pojde raz na 2 miesiące. Mysle, ze bez nowego TV też bysmy się obeszli. Tż planuje zakup tabletu mimo, ze tablet w domu jest (mój, ale ja go nigdy ze sobą nigdzie nie zabiera ), dodatkowo jest zwykly stacjonarny komputer plus 3 laptopy wiec moim zdaniem to nie sa produkty pierwszej potrzeby. Rezygnujac z nich, przy zachowaniu obecnego budżetu na jedzenie i dom spokojnie byśmy odlożyli kase. Ale TŻ towi sie to nie uśmiecha a i tak wesele nie bylo by jakies wypaśne bo: w piątek (wtedy sa noclegi gratis dla wszystkich), bez orkiestry tylko z djem, bez kamerzysty, fotograf znajomy Tż (pół darmo), jechalibysmy swoim autem, nie byloby jakiegos barmana, ani nic z tych rzecy, jak wiecie suknie kupilam za 300zł a mimo wszystko koszta oscylują wokół 35 tys

Oglądalismy inne sale, trochę tańsze, ale albo bylo zbyt góralskie wnetrze, albo bylo brZydko na zewnątrz i zawsze cos (to przeważnie zdanie TŻta). Na dodatek teraz Ci znajomi poprzewracali Mu w glowie no i jest

Ja juz sie Go nie będe o nic prosic, wczoraj Mu powiedziałam co o tym myśle. Poki co stanelo, ze nie będzie ślubu ani wesela. Ale oczywiscie nie mam zamiaru z Nim gadac póki nie zmieni swojego podejscia. Bo stac nas na wesele, rezygnujac jedynie ze wszystkich niezbyt pilnych i potrzebnych wydatkow. Na dodatek tylko przez 20 mscy, pozniej pewnie wrócilibysmy do starego, lekkiego życia

A teraz lece do pracy

[enzunio]

Napisane przez iza1336

Aż tak źle we Wro, że nie chcesz wrócić?

Już mam dość, kilka tysięcy wydane na zabiegi, jazda kilkugodzinna tam, na miejscu do pół godziny i kilkugodzinny powrót... W dodatku przez najbliższe dni nie funkcjonuję bez tabletek przeciwbólowych To wszystko mi zbrzydło ale nie najbardziej przez to, tylko przez to, że zawsze myślę, że to już ostatni raz... Wszystkiego sobie odmawiam, żeby tylko odłożyć n te zabiegi, żeby wyglądać jak człowiek a nie paskuda z bliznami

Napisane przez antonina_bielska

Niby tak, ale chyba ją zdradzę z racji, że typową ślubną nie jest, a mnie się ostatnio we łbie miesza

Zapraszam na zszywkę do siebie, adres w podpisie

Jak to?? Myślałam, że byłaś pewna

Napisane przez pysia1987

Dziewczyny, dzięki za wszystkie slowa otuchy (...)
Ja juz sie Go nie będe o nic prosic, wczoraj Mu powiedziałam co o tym myśle. Poki co stanelo, ze nie będzie ślubu ani wesela. Ale oczywiscie nie mam zamiaru z Nim gadac póki nie zmieni swojego podejscia. Bo stac nas na wesele, rezygnujac jedynie ze wszystkich niezbyt pilnych i potrzebnych wydatkow. Na dodatek tylko przez 20 mscy, pozniej pewnie wrócilibysmy do starego, lekkiego życia

A teraz lece do pracy

Ja uważam, że jeśli jest możliwość i jeśli Ty tego chcesz to powinniście mieć ślub i wesele. Potem będziesz żałować i dla czego? Dla idei, że nie chcecie się zaharowywać i odmawiać sobie wszystkiego ? To tylko 20 miesięcy

[czekooczekolada]

Napisane przez namisek1990

[COLOR=DarkOrange]
Dziewczyny wesele miało być max 80/90 osób, ale teściowa.... i zrobiło się 105... ://, ale i tak wszyscy nie przyjdą. Jedni "za starzy" i ciężko ze zdrowiem mają, inni- malutkie dziecko a inna kobietka urodzi akurat na nasz ślub. TŻ ma z teściową pogadać, że nie ma sensu zapraszać dzieci przyjaciółek (tak dobrze czytacie... ona zaprasza swoje przyjaciółki- [Ok nie przeszkadza mi to choć moi rodzice nie zapraszają swoich bo chcą tylko rodzinę i uważają, że my powinniśmy swoich przyjaciół zapraszać]- ale dzieci tych przyjaciółek?? Po co?? ja nawet ich nie znam a TŻ nie utrzymuje z nimi kontaktu).

to może zaproście tez wnuków przyjaciółek teściowej? na pewno jakaś ma.
no po prostu brak słów, teściową to ..

pysia1987

no właśnie o to mi też chodziło, że tablety, tv i inne duperele możecie kupić po ślubie, skoro jak mówisz tablet macie, 3 laptopy, komputer to ja nie widzę sensu w kupowaniu nowszych, w przeciągu 20 mcy. To nie jest niezbędna rzecz, tymbardziej że już macie ją w posiadaniu. Jak ktoś przyzwyczajony w luksusach, to ciężko go sprowadzić do szarej rzeczywistości, ale da się uzbroj się w cierpliwość, może Tż sam zrozumie że to nie koniec świata kupić tablet dopiero za 20 miesięcy, a kosztem tego wystawić wesele i uszczęśliwić Ciebie ?

[pysia1987]

Mam taką nadzieję, że do Niego dotrze, że to TYLKO 20mscy zaciśnięcia pasa, a nie AŻ.
Ale narazie nic nie będę robić ani gadac. Jak przez kilka dni nie będzie miał bułeczek do pracy zrobionych, wypranych ciuchow i zero seksu to mam nadzieje, że zrozumie

Ale tak to jest, jak sie ktoś wychowuje w bogatej rodzinie i ma wszystkiego za dużo w dupie ja sie wychowalam w dużo biedniejszym domu i pewnie dlatego łatwiej byloby mi na jakiś czas z czegoś zrezygnowac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misia880]

Witam się po weekendzie
Ustalilismy z TŻ że na podróz poślubna jedziemy do Turcji
zaczynamy odkładam kasiorke i też mamy zamiar zacisnąć pasa

[TysiaBB1989]

co do tuszu to ja mogę polecić http://www.zeberka.pl/art/mascara-volume-diva-5045 mam ją już ponad rok i daje rade trochę jeszcze pociągnie, a maluje się nią codziennie. tak że polecam

[enzunio]

Misia nie wiem co dokładnie zamierzacie robić i jaka to ma być wycieczka, ale mogę Ci polecić świetny hotel w Turcji. Ale to nieimprezowa okolica, raczej dla tych którzy chcą odpocząć i pobyczyc się

Wczoraj zrobiłam grzanca, włączyłam świąteczne piosenki i z Tz oglądaliśmy śnieg za oknem

Wysłane z telefonu

[ParisParisienne]

Witam wszystkie nowe PM fajnie, ze robi sie nas na prawde duzo

Napisane przez ijaa

Ja myślę, że później trzeba będzie założyć wątek ŻON 2014 i dzielić się radościami i narzekaniami.

tak tak koniecznie ) ale najlepiej juz zamkniety w klubie, tylko dla nas zatem wszystkie PM z kalendarza powinny miec dostep

Napisane przez czekooczekolada

alloffkowa
, ale Wam fajnie !

pysia1987

Kurcze, ale mnie irytuje gadanie ludzi, którzy już są "po" i wtedy zaczynają wykładać swoje mądrości.. to jest jednak ślub, jeden z najpiękniejszych dni w życiu, może jednak warto zaoszczędzić, odłożyć ? Dla nich to bezsens, ale jednak zrobili wesele. to będą niezapomniane chwile. Wesele się raczej nie zwróci, ale w kopertach zawsze się coś uzbiera. wteyd starczy na tablety, wakacje wybór należy do Was, ja jednak bym nie rezygnowała, to się zdarza raz w życiu, więcej juz się tego nie przeżyje ( zdarzają się wyjątki, ale nie za często), ja bym tam odżałowała

kurde, nawet się nie przywitałam, hej kropka i olinekwroc

Zgadzam sie. To jest w ogole chyba jakas specjalnosc Polakow narzekanie i odradzanie
co jak co, ale chyba najwazniejsze powinno byc szczescie i zdanie naszej drugiej polowki, a nie znajomych czy tam nawet przyjaciol...

Pysiu kochana, poczekaj chwilke, nie podejmuj takich decyzji pod wplywem emocji. Wiesz, u mnie TZ tez nie chcial wesela, ale z innych powodow. Teraz jednak jak widzi jak ja sie ciesze to on tez zaczal na to "czekac" Dla niego to rzeczywiscie jest zbendny wydatek, ale liczy sie dla niego moje szczescie, a ja od zawsze powtarzalam, ze w tym dniu chce byc "ksiezniczka" i ze marzy o tym "kazda dziewczyna".... No i on nie chce mi tej radosci odbierac...

Moze wytlumacz TZ ,ze to od zawsze bylo Twoje marzenie i skoro macie specic razem cale zycie, masz miec tylko ten jeden slub z nim, to chcesz je wlasnie przy num "spelnic". Troche dziwnie to wytlumaczylam, wiem ale mam nadzieje, ze wiesz o co chodzi...

Po za tym, moze sobie "ponarzekaj", ze martwi Cie jego lekkie podejscie do pieniedzy... Tak na prawde zycie w malzenstwie jest juz chyba duzo mniej "konsumpcyjne", ma sie wiecej wspolnych celow, oszczedzanie na cos tam... itd. Przeciez jestescie dorosli i to tez jest taka proba, czy w imie spelnienia marzenia drugiej strony, jestesmy wstanie czegos sobie odmowic...

Ja tam "manie" oszczedzania nawet nie wielkie kwoty, ale zawsze sobie cos tam odloze... Ostatnio powiedzialam TZ, ze po slubie bedziemy oszczedzac "na dziecko".... bo to dopiero bedzie wydatek.... Wozki i te inne... lekarze itd...Nawet gdybysmy miec dzicko za kilka lat to i tak warto zawsze lepiej byc do przodu z oszczedzaniem

[misia880]

Napisane przez enzunio

Misia nie wiem co dokładnie zamierzacie robić i jaka to ma być wycieczka, ale mogę Ci polecić świetny hotel w Turcji. Ale to nieimprezowa okolica, raczej dla tych którzy chcą odpocząć i pobyczyc się

Wczoraj zrobiłam grzanca, włączyłam świąteczne piosenki i z Tz oglądaliśmy śnieg za oknem

Wysłane z telefonu

Chcemy dobry hotel z dobrym jedzeniem itp ogladałam juz kilka. No ja własnie chce spokojną dzielnice :P nie imprezownie ;P

Polec mi koniecznie bo mamy trudny wybór ;P

[ane3kaa]

Napisane przez enzunio

Misia nie wiem co dokładnie zamierzacie robić i jaka to ma być wycieczka, ale mogę Ci polecić świetny hotel w Turcji. Ale to nieimprezowa okolica, raczej dla tych którzy chcą odpocząć i pobyczyc się

Wczoraj zrobiłam grzanca, włączyłam świąteczne piosenki i z Tz oglądaliśmy śnieg za oknem

Wysłane z telefonu

śnieg u mnie to pada ale deszcz (

[Ad rem]

Napisane przez alloffkowa

wszystkie Was zabiore w podroz chcecie? a tz zostawie w domu dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak tak tak!

Napisane przez namisek1990

Dziewczyny wesele miało być max 80/90 osób, ale teściowa.... i zrobiło się 105... ://, ale i tak wszyscy nie przyjdą. Jedni "za starzy" i ciężko ze zdrowiem mają, inni- malutkie dziecko a inna kobietka urodzi akurat na nasz ślub. TŻ ma z teściową pogadać, że nie ma sensu zapraszać dzieci przyjaciółek (tak dobrze czytacie... ona zaprasza swoje przyjaciółki- [Ok nie przeszkadza mi to choć moi rodzice nie zapraszają swoich bo chcą tylko rodzinę i uważają, że my powinniśmy swoich przyjaciół zapraszać]- ale dzieci tych przyjaciółek?? Po co?? ja nawet ich nie znam a TŻ nie utrzymuje z nimi kontaktu).

No nie, czy my mamy tę samą teściową?

Napisane przez pysia1987

Dziewczyny, dzięki za wszystkie slowa otuchy

Ja juz sie Go nie będe o nic prosic, wczoraj Mu powiedziałam co o tym myśle. Poki co stanelo, ze nie będzie ślubu ani wesela. Ale oczywiscie nie mam zamiaru z Nim gadac póki nie zmieni swojego podejscia. Bo stac nas na wesele, rezygnujac jedynie ze wszystkich niezbyt pilnych i potrzebnych wydatkow. Na dodatek tylko przez 20 mscy, pozniej pewnie wrócilibysmy do starego, lekkiego życia

A teraz lece do pracy

Kurcze, przecież to wszystko możecie też po ślubie kupić. Dla każdego z Was to jest swego rodzaju wyrzeczenie, na 20 miesięcy TŻ może z gadżetów zrezygnować dla Ciebie, no.. Trzymaj się i nie poddawaj!

Sypie u nas jak diabli...

[little_zosh]

Napisane przez kroooliczek89

No tak, ale my wódkę już mamy i ta kwota jest z rachunku, nie jest założeniem mamy 120 butelek 0,5l. u TŻ rodzinka bardzo dużo pije. I u niego jest tradycja flaszki na odchodne...

No to inna sprawa

[madzixx88]

Dziewczyny muszę się wam wyżalić wczoraj mieliśmy iść z TŻ na 14 do mojej babci na obiad, a o 12:30 mama dzwoni, że babcia się przewróciła jak wracała z kościoła z sąsiadką i czeka w szpitalu na SORze normalnie jak to usłyszałam to panika, płacz, z babcią jesteśmy mega związane..szybko się zebraliśmy z TŻ i pojechaliśmy do szpitala, sąsiadka czekała z babcią, która leżała na łóżku na korytarzu z rozbitym nosem, poharatanym czołem i brodą, jak ją taką zobaczyłam to znowu się poryczałam ogarnęłam się i poszłam pytać w rejestracji co i jak, kiedy babcię lekarz zobaczy (wcześniej tylko pielęgniarki opatrzyły bo podobno sporo krwi się lało z nosa) to usłyszałam, że lekarz przyjmuje pacjentów wg stanu i mamy czekać, to mówię jaka jest sytuacja i ze babcia ma 83 lata. Ok, czekamy...w międzyczasie dojechała mama, minęły z 2h, pytamy z 3 razy no i dalej czekamy. Potem patrzymy a babci zaczyna się robić wylew pod okiem i głowa coraz bardziej ją boli, a np lekarz przyjmuje 30 latka, który sam chodził i wyglądał ok, tyle, że przyjechał karetką to miał pierwszeństwo wkurzyliśmy się, bo gdyby nie to, że babcia się przewróciła pod szpitalem prawie to też by karetką przyjechała Padło parę ostrych słow i po 5 min zabierają babcię na badanie, które właściwie wywalczyliśmy, w sumie 2,5 h czekała na pomoc, potem pojechała na tomograf głowy i wyszedł w porządku, ale lekarz postanowił zostawić ją na obserwacji na parę dni..Nie chciała się zgodzić początkowo, bo ma taki charakter, że wszystko chce robić sama i że sobie poradzi ale jakoś ją namówiliśmy, dała szczegółowe instrukcje co jej przywieźć z domu, a największym problemem dla niej było to, że nie dała nam tego obiadu, kochana tak nam dziękowała z TŻ, że byliśmy przy niej zresztą moja mama też mu dziękowała, bo był mega pomocny ehhh straszne przeżycie, nawet nie chcę myśleć jakby była tam pozostawiona sama ile by musiała czekać już nie mówię o tym jakie nastawienie mają tam i lekarze i pielęgniarki, tylko jedna dziewczyna miała ludzkie zachowanie i co mnie zdziwiło na maxa, to że zasugerowali babci zdjąć biżuterię, "żeby nie zginęła"
przepraszam, że się tak rozgadałam ale musiałam się wygadać, nie cytujcie proszę

[pysia1987]

Madzixx rozumiem Cie i Twoje poirytowanie. Ja pamiętam jak mój śp. Tatuś sie przewrócił przed blokiem i stracił kontakt z rzeczywistoscia, przestał chodzić. Sąsiedzi Go przyprowadzili do domu. Przyjechało pogotowie i mówią, że mam znieść Tate powiedziałam co myślę, że oni są od tego i że mają z noszami przyjsc na górę z łaską przyszli. W szpitalu lekarz się pyta czemu Tata jest taki brudny, że to niedopuszczalne a to był luty, roztopy, błoto posniegowe itd to wiadomo, ze jak upadł to ubrudzil sobie kurtke i spodnie. Potem Go przewiezli do innego szpitala i lekarz, który Go przyjmował zapytał sie nas czy glodzilismy Tate Tata co prawda ważył wtedy 45 kg, ale miał raka i na dodatek zachłystowe zapalenie płuc (czyli pokarm zamiast do żołądka dostawał się do płuc). I pamiętam jak płakałam, ze ktoś mógł tak w ogóle pomyslec, ze nie dbamy o Tatę a to był dla nas wszystkich najdroższy człowiek tak bardzo za Nim tęsknie

Później to skasuje bo na kom nie umiem koloru zmienić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justynkie]

Witam się, wróciłam do pracy po zwolnieniu, wczoraj zdjęłam szynę z ręki, niestety nadal boli. Podejrzewam zespół cieśni nadgarstka... Z tego co czytałam leczenie jest ciężkie i jeśli ręka będzie boleć to może mnie czekać w przyszłości operacja...

Nie dam rady Was nadrobić...

madzixx88 przykro mi z powodu babci, ja byłam parę miesięcy temu na pogotowiu u siebie i cekaliśmy 5 godz na przyjęcie, widziałam ludzi z mega bólem, połamanych, z wystającymi kośćmi, oni też czekali tyle... Nie wyobrażam sobie tego i modlę się żeby nigdy nie potrzebować takiej pomocy.

[Ad rem]

madzixx88 współczuję :głasiu:

pysia1987 - mam podobne przejścia. Do mojego Ś.P. taty karetka jechała pól godziny (!!!) gdzie na nogach zaszłabym tam w 15 min.. A przyjechali tylko dlatego, ze sąsiad, który jest lekarze zadzwonił ich opieprzyć, że nie przysyłają karetki - wcześniej mój brat dzwonił (miał wtedy 20 lat) to powiedzieli mu, ze z dziećmi nie rozmawiają
Niestety jak przyjechali, już niewiele dało się zrobić. Niesmak i żal do służby zdrowia został i prędko nie minie - o ile w ogóle...

[ysia]

madzixx88 - ja nie chcę być hejterem lekarzy, bo mają megaciężki zawód, a zwłaszcza Ci na sorze, ale czasami mnie aż trafia. Moją babcie w trakcie zawału serca szarpała ratowniczka medyczna z pogotowia za ręce i kazała jej wstawać i siadać bo jak na jej oko to nie zawał tylko coś z kręgosłupem. Gdzie babcia miała wszystkie objawy zawału, zdążyłam jej dać aspirynę i jeszcze dzwoniąc mówiłam żeby przyjechała karetka specjalistyczna, bo babcia ma zawał. Dopiero po bitwie ratowniczka z litością zrobiła badania i powiedziała że faktycznie zawał. Lekarz w szpitalu nam powiedział że jakbyś nie wymusili żeby babcie zabrali, to rano by już się przydał karawan, a nie pogotowie:/;/ 2 miesiące później babcia dostała porażenia mięśnia twarzowego i 4h siedziała sama na SORZe;/ do 2 w nocy.

Pysia - ja się nie chcę mądrzyć, ale może narzeczony się trochę przestraszył zaawansowania spraw, jak to facet? Bo jak dla mnie jest trochę dziwne że ktoś przekłada wypady do kina i kupno tabletu nad własny ślub? Ja bym się nie obrażała, tylko postarała się szczerze pogadać co komu na sercu leży

[moniczka_90]

muszę się czymś pochwalić wczoraj byłam cały dzień w pracy a jak wróciłam to nie chciało mi się włączać laptopa specjalnie po to ale wczoraj były równe 2 miesiące do ślubu no to dzisiaj mogę się już pochwalić, ze mam już 1 z przodu bo...

do naszego ślubu został 1 miesiąc i 30 dni

[iLoNuS_ktl]

Hej dziewczyny, niestety nie jestem w stanie nadrobić po weekendzie Dziś też b. ciężki dzień w pracy, więc wpadłam się tylko przywitać i spadam pracować...
Dziś mija rok od zaręczyn
Do ślubu 250 dni

[pysia1987]

Ja wiem, że Mu na weselu nie zależy. Jeżeli to zrobi to tylko dla mnie, a jak widać nie jest zdolny do takich poświęceń


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ysia]

Napisane przez pysia1987

Ja wiem, że Mu na weselu nie zależy. Jeżeli to zrobi to tylko dla mnie, a jak widać nie jest zdolny do takich poświęceń


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale na ślubie mu na pewno zależy. A próbowałaś z nim rozmawiać jak on to sobie wyobraża wszystko? Cały ten dzień? Może się uda wypracować taki kompromis, żeby wszyscy byli zadowoleni

[madzixx88]

Napisane przez no_doubt

Mój TŻ wymarzył mnie sobie w księżniczce. Prosił nawet moje siostry, że jak będę ze mną chodziły to żeby doradzały mi księżniczkę, bo w niej na pewno będę wyglądać ślicznie. Ja też nie chcę wielkiej bezy. Zdecyduję się się chyba właśnie na taką księżniczkę, co w załączeniu. Będzie mi ją szyła krawcowa na zamówienie, jeśli będzie wstanie. Jeśli nie to kupię lub wypożyczę.

piękny ten gorset TŻ na pewno zaniemówi z wrażenia
ja też się nie mogę doczekać tej chwili, jak mnie zobaczy

a co do sytuacji w salonie to wielki szok!!!! co za bezczelność! ja bym nagadała i trzasnęła ostentacyjnie drzwiami

Napisane przez Elrosa

Na własne poprawiny nie mogę nic znaleźć w sumie nic dziwnego, w sklepach króluje teraz jesień. Po przekopaniu całego Asosa podoba mi się ta kiecka, ale jednak jej nie kupię - gdzie z długim rękawem w lipcu, a po drugie - jestem do niej o rozmiar za szczupła to w sumie miłe uczucie, w Polsce bardzo często wypadam z rozmiarówki, bo jestem za gruba.

bardzo ładna sukienka i fajny kolor

Napisane przez ijaa

Ja myślę, że później trzeba będzie założyć wątek ŻON 2014 i dzielić się radościami i narzekaniami.

super pomysł

Napisane przez alloffkowa

Dziewczyny zaraz będę nadrabiać a tymczasem się pochwalę żę mamy już bilety lotnicze na podróż poślubną !!
Tak więc 29 września- 14 października Nowy Jork jest nasz !!!

aaaaahhh !! extra, zazdroszczę w dobrej cenie udało Wam się wyrwać bilety? teraz patrzyłam, że np na styczeń są mega promocje chyba ok 600 zł by byśmy jakoś pod koniec czerwca/początek lipca chcieli lecieć

Napisane przez Kate Noir

znalazłam spinki dla tż'a

świetne spinki

Napisane przez enzunio

Już mam dość, kilka tysięcy wydane na zabiegi, jazda kilkugodzinna tam, na miejscu do pół godziny i kilkugodzinny powrót... W dodatku przez najbliższe dni nie funkcjonuję bez tabletek przeciwbólowych To wszystko mi zbrzydło ale nie najbardziej przez to, tylko przez to, że zawsze myślę, że to już ostatni raz... Wszystkiego sobie odmawiam, żeby tylko odłożyć n te zabiegi, żeby wyglądać jak człowiek a nie paskuda z bliznami

trzymaj się

Namisek- nie dziwię Ci się, że jesteś wkurzona, musicie się dogadać jakoś w sprawie tych gości na spokojnie na pewno dojdziecie do kompromisu
u mnie Teściowa nie ma cisnienia na zapraszanie "swoich" gości, bo 4 lata temu było wesele brata TŻ i wtedy pozapraszała pare swoich koleżanek itd, teraz mówi, że na drugie już nie musi ufff

Kate Noir- w rodzinie mojego TŻ jest podobnie jeśli chodzi o wesela zawsze huczne na ponad 100 osób plus obowiązkowo poprawiny a nawet jeszcze 3 dnia świętowanie
ja bym mogła nie mieć poprawin, wystarczyłby mi jeden dzień ale wiem, że jemu na tym mega zależy i że to ostatnie wesele w rodzinie tego pokolenia, oczekiwania są spore także się dogadaliśmy, ale ja np miałam decydujący głos sprawach np zespołu czy fotografa

Pysia- na pewno sobie to poukładacie nie podejmujcie pochopnych decyzji


Witam nowe Pmki

[Lemon_Drop]

Napisane przez alloffkowa

Dziewczyny zaraz będę nadrabiać a tymczasem się pochwalę żę mamy już bilety lotnicze na podróż poślubną !!
Tak więc 29 września- 14 października Nowy Jork jest nasz !!!

Ale super! Zazdrość mnie zżera!!! Chciałabym tam kiedyś wrócić
Ile was wyszło za bilety (jeśli mogę wiedzieć)?

Napisane przez moooniaaaa

Faktycznie, sala chyba generuje największe koszty. Jak czasami czytam o Waszych opłatach za salę to za głowę się łapię bo u nas taki koszt to koszt całego wesela. A ceny za salę są na prawdę mega różne w całym kraju

My płacimy 135zł./osoba, sami kupujemy tylko alkohol i tort. Ciepłe dania, przekąski, ciasta, soki i napoje bez limitu, świeże kwiaty, dekoracje, pokrowce + 1 pokój + weekend na mazurach gratis, to wszystko mamy w cenie. Zapraszamy jakieś 95 osób, a wiadomo że nie wszyscy przyjdą. Więc na szczęście sala nas nie rujnuje, ale gdyby przyszło nam płacić np.:2 stówy za osobę to pewnie nawet wesela takiego byśmy nie robili
Za to dla równowagi u nas w regionie można zbankrutować na zespole

U nas też 135zł/os., ale musimy dokupić ciasto, tort i alko. Nie wiem ile będziemy mieć osób ostatecznie, jeśli 140 to ok 20000 za salę zapłacimy.

Napisane przez olinekwroc

Witajcie PMki!
dzisiaj trafiłam do tego wątku-sama ślubować będę 20.09.2014
Przyznam, że trochę się przeraziłam jak bardzo zaawansowane sa Wasze przygotowania!
My mamy tylko kościół, salę, fotografa i zespół Czuję lekką panikę, ile jszcze trzeba załatwić i ustalić. A mój TŻ angażuje się w temat maks. na 5 minut, potem wraca do swoich zajęć

Witamy! Opowiedz o was coś więcej!

Napisane przez no_doubt

Oooooooooooooo )) A napisz mi jeszcze, czy ten model ma tren? Bo jeśli ma to odpada wypożyczenie, bo mi go nie obetną.

Tak, ta suknia ma tren. Nie wiem czy widziałaś mój wcześniejszy post: pisałam że mi pani w salonie powiedziała, że nie wypożyczają tiulowych sukni, więc zapytaj u siebie w salonie.

Napisane przez pysia1987

Dziewczyny, mam do oddania pudło na koperty, tablice rejestracyjne, niebieską podwiązkę, 150 fioletowych kokardek na butelki, 8 smiesznych roznych naklejek na buty, 24 1,5metrowe girlandy perlowe fioletowe, welon mgielkę 2,5 metra i potrojny welon ok 90cm. Oddam za darmo.
Szczegoly na PW.
To jemu tansze sale sie nie podobaly
Ale juz nie ma o czym gadac.

Nie mów...... co się stało??

Napisane przez Kate Noir

http://www.etsy.com/listing/16726049...earch_type=all

http://www.etsy.com/listing/15707467...earch_type=all

http://www.etsy.com/listing/15232330...fflink+circuit

znalazłam spinki dla tż'a

Mojemu by takie pasowały tylko trochę drogie

Napisane przez czekooczekolada

Kate Noir
i dlaczego mi to pokazałaś, teraz mnie korci mu zamówić takie

alloffkowasorry za offtop,
Ijaa - mam pytanie odnosnie tego tuszu, wibro growing lashes, bo mnie efekty zachęciły faktycznie szybko wysycha ?

Ja nie iijaa ale powiem, że mi b. szybko wysechł i kruszył się na rzęsach, używam tego i jestem zadowolona (koszt ok.9zł w rossmannie).

[aneczka25057]

Tak pysia stwierdzenie zaniedbania w opiece,kiedy wiedzą dobrze, że ktoś choruje na raka moim zdaniem jest nie na miejscu bynajmniej. Wiadomo, że człowiek stara się jak tylko może by ulżyć choremu w cierpieniu (tym bardziej kiedy to bliska osoba), dba jak potrafi najlepiej, a w szpitalu powiedzą że chory zaniedbany/odwodniony itp. Jakby nie wiedzieli jakie spustoszenie w organizmie sieje ta okropna choroba. Jak z dnia na dzień wyniszcza go coraz bardziej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[say-hello]

witam !

śnieg u nas pada....

[Ad rem]

Napisane przez moniczka_90

muszę się czymś pochwalić wczoraj byłam cały dzień w pracy a jak wróciłam to nie chciało mi się włączać laptopa specjalnie po to ale wczoraj były równe 2 miesiące do ślubu no to dzisiaj mogę się już pochwalić, ze mam już 1 z przodu bo...

do naszego ślubu został 1 miesiąc i 30 dni

Aaaaa zazdroszczę i gratuluję!

Napisane przez say-hello

witam !

śnieg u nas pada....

U mnie też

[madzixx88]

Pysia- współczuję straszne co musieliście przechodzić i jeszcze słuchać takich słow od obcych ludzi ehh

Napisane przez justynkie

Witam się, wróciłam do pracy po zwolnieniu, wczoraj zdjęłam szynę z ręki, niestety nadal boli. Podejrzewam zespół cieśni nadgarstka... Z tego co czytałam leczenie jest ciężkie i jeśli ręka będzie boleć to może mnie czekać w przyszłości operacja...

Nie dam rady Was nadrobić...

madzixx88 przykro mi z powodu babci, ja byłam parę miesięcy temu na pogotowiu u siebie i cekaliśmy 5 godz na przyjęcie, widziałam ludzi z mega bólem, połamanych, z wystającymi kośćmi, oni też czekali tyle... Nie wyobrażam sobie tego i modlę się żeby nigdy nie potrzebować takiej pomocy.

jejku, oby się obyło bez operacji! może rehabilitacja jakoś pomoże

no niestety, co do się dzieje na pogotowiach to szkoda gadać

Ad rem, Ysia też macie straszne doświadczenia, to się w głowie nie mieści po prostu !!

Napisane przez moniczka_90

muszę się czymś pochwalić wczoraj byłam cały dzień w pracy a jak wróciłam to nie chciało mi się włączać laptopa specjalnie po to ale wczoraj były równe 2 miesiące do ślubu no to dzisiaj mogę się już pochwalić, ze mam już 1 z przodu bo...

do naszego ślubu został 1 miesiąc i 30 dni

tylko pozazdrościć
dopinacie już wszystko na ostatni guzik?

[aneczka25057]

Taaa pomysł z założeniem później wątku ŻON2014 jak najbardziej trafny

A właśnie u mnie jest taka sytuacja że od strony mojej mamy, to moje wesele jest ostatnim z tego pokolenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.