Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3 - Strona 137 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-12-07, 15:17   #4081
white_bear
Pani żona :)
 
Avatar white_bear
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Codzienna 2/3
Wiadomości: 8 074
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
Wiecie co mnie np. denerwuje? O ile ja jako praktykująca katoliczka nie pouczam jakoś specjalnie moich koleżanek, które mieszkają z facetami przed ślubem.. No nie pouczam bo NIE. Uważam, że każdy ma swoje życie i za nie będzie odpowiadał jeśli w to wierzy i tyle, sama też nie jestem święta ani nikt. Poza tym są gorsze zbrodnie na tym świecie, że tak niefortunnie powiem No więc wracając - ja ludzi nie pouczam, że mają ze sobą nie mieszkać przed ślubem natomiast ilekroć ja powiem, że ze względów światopoglądowych nie chcę mieszkać z moim chłopakiem przed ślubem to w 99% słyszę jakieś dziwne komentarze. Tu na forum już udało mi się dowiedzieć, że skoro nie jestem dziewicą to nie powinnam się uważać za osobę wierzącą No i ze jestem zakłamana bo niby nie chcę mieszkać przed ślubem a tą dziewicą nie jestem (choć i tak przez światopogląd mocno hamuję pewne sprawy w moim życiu).

Po prostu ja się spotykam np. z nietolerancją z tego powodu i denerwuje mnie to, że mało kto rozumie, że może nie każdy chce mieszkać ze sobą przed ślubem. Względy religijne, tradycyjne czy inne. Paradoksalnie ja starając się żyć w zgodzie z nauczaniem KK nie pouczam a pouczają mnie jakby nie mieszkanie ze sobą przed ślubem było czymś nienormalnym.

To jest dla mnie chore, o

Edit:
Aha i jeszcze mam często wrażenie, że wiele osób uważa za gorszy związek, gdzie para nie chce koniecznie mieszkać ze sobą przed ślubem. Zresztą to nie jest tylko wrażenie, jestem pewna iż wiele osób tak uważa. A dlaczego? Nie mam pojęcia. Pewnie myślą, że mniej się kochamy niż inni jeśli wychodzimy z założenia, że jeszcze się razem namieszkamy :P
Ja również nie będę mieszkała z Tżtem przed ślubem właśnie w związku ze światopoglądem i nie jest mi z tym wcale źle. Jakoś nikogo nie chcę nawracać na swoje myślenie i nikt też nie nawróci mnie, chociaż mnie np dziwią pytania ludzi, czy mieszkamy ze sobą, bo najpierw pada pytanie ile jesteśmy razem, a potem czy mieszkamy ze sobą, a pytanie o zaręczyny, ślub już nie, bo to jakby było mniej ważne. Dla mnie odpowiednia kolejność to związek-zaręczyny-ślub=mieszkanie razem-dzieci. Jak ktoś ma inną kolejność to spoko, ale też mnie czasem wkurza mierzenie wszystkich jedną miarą.
Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
Wlaśnie w tym rzecz. Przepraszam ale dla mnie hasło typu trzeba KONIECZNIE mieszkać ze sobą przed ślubem jest z du...pupy wzięte Jestem z facetem od 4 lat, wyjeżdżamy razem (dwa razy nawet na 2 tygodnie), czasem nocujemy razem, spędzamy we dwoje dużo czasu, znamy się bardzo dobrze. I co? I naprawdę przeżyję aż taki szok po ślubie? Nagle okaże się innym człowiekiem? Mieszkanie razem przed ślubem jako magiczny sposób na wszystko, tak? Kiedyś usłyszałam argument ''a co jak zamieszkasz z nim i będzie cię wszystko denerwowało, takie codzienne sprawy...np. rozrzucone skarpetki''... no błagam Jeżeli ktoś z powodu codziennych jakiś tego typu problemów się rozstaje to znaczy, że był osobą niedojrzałą do ślubu.

Ogólnie chodzi mi o to, że ja nie potępiam mieszkania razem przed ślubem (choć z przyczyn osobistych także nie jestem zwolennikiem ale to już pisałam) ale denerwuje mnie wciskanie mi na siłę tego, że TRZEBA mieszkać razem przed ślubem inaczej moje małżeństwo okaże się katastrofą. Serio? zieeew.
Też nie wierzę w cudowną zmianę na złe po ślubie, albo w jakąś przemianę o 180 stopni. Poza tym jestem przygotowana na różne zachowania drugiego człowieka, bo jest tylko człowiekiem, ale jak coś bedzie problemem to ten problem rozwiążę a nie przekreślę małżeństwo, bo mój Tż np. zostawia brudne skarpetki pod łóżkiem. Dla mnie trochę śmieszny jest argument wypróbowania się przed ślubem. Czułabym się źle gdyby ktoś mnie chciał wypróbowywać, nie jestem pralką ani jakąs tam lodówką, którą można oddać do sklepu jak się nie sprawdzi
Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
No a nie macie wrażenia, że wiele dziewczyn które mieszkają ze swoim facetem przed ślubem patrzy z góry na te, które nie mieszkają? Jakby ich związki były gorsze?

Ja np. mam taką koleżankę, która znając mnie od lat i tak wpaja mi, że po prostu MUSZĘ zamieszkać z TŻ przed ślubem bo ona ze swoim zamieszkała i dzięki temu posiadła tajemną wiedzę
Ciekawe jka to wiedza tajemna
__________________
Kiedy Cię pierwszy raz ujrzałam, nigdy nie pomyślałam, że mogłabym Cię kochać ♥
Na zawsze Twoja
Na zawsze Mój
Na zawsze MY

white_bear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 15:40   #4082
Lilly Greace
Dostojna peema.
 
Avatar Lilly Greace
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 15 829
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

White, piona! Takie same poglądy i taka sama data ślubu

Co do wypróbowania jeszcze... A co jak ktoś się nie sprawdzi? Koniec związku?
Lilly Greace jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 16:52   #4083
white_bear
Pani żona :)
 
Avatar white_bear
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Codzienna 2/3
Wiadomości: 8 074
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
White, piona! Takie same poglądy i taka sama data ślubu

Co do wypróbowania jeszcze... A co jak ktoś się nie sprawdzi? Koniec związku?
Piona
Nie wiem ale ją nie umiem sobie wyobrazić tego wyprobowywania
__________________
Kiedy Cię pierwszy raz ujrzałam, nigdy nie pomyślałam, że mogłabym Cię kochać ♥
Na zawsze Twoja
Na zawsze Mój
Na zawsze MY

white_bear jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 18:25   #4084
gothka152
Zakorzenienie
 
Avatar gothka152
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolina Dzikiej Róży
Wiadomości: 19 132
GG do gothka152
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Mój tż musiałby coś naprawdę spieprzyć, żebym go zostawiła. Raczej mu wszystko wspaniałomyślnie wybaczę
Ewentualnie sam może zechcieć odejść
__________________
17. 09. 2016 r.
Mieszkamy razem
07. 08. 2018 r.
08. 08. 2020 r.
Tekla


15/2023
gothka152 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 19:29   #4085
lolusl
Japońska rzepa
 
Avatar lolusl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 362
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

wpadłam tylko zerknąć o czym mówicie no i widzę,że temat bumerang Nie będę wchodzić w dyskusję,bo mam inne zdanie niż dziewczyny uważające,że człowiek się nie zmienia po zamieszkaniu razem - zmienia się. Często bardzo.Owszem,może się okazać,że nic się nie zmieni,ale bardzo często jednak jest to zupełnie coś innego. Wszystkim życzę jak najlepiej, ale dla mnie to troszkę takie mówienie na zasadzie : "nie wiem,ale się wypowiem". Także nie śmiejcie się tak bardzo z tekstów,że " pozmienia się" itp,bo jest w tym trochę racji. Ale oczywiście każdy swoim życiem rządzi i jak to mysza ładnie zauważyła "najwyżej się rozwiodę" Ja osobiście wolę nie brać tej opcji pod uwagę,więc zdecydowaliśmy,że zamieszkamy razem,ale jak ktoś nie chce,to jego sprawa,po prostu będzie troszkę więcej pracy po ślubie i niekoniecznie wtedy te pierwsze miesiące będą sielanką.
__________________
Cause he gets up in the morning,
And he goes to work at nine,
And he comes back home at five-thirty,
Gets the same train every time.
’Cause his world is built ’round punctuality,
It never fails.
lolusl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 19:51   #4086
gothka152
Zakorzenienie
 
Avatar gothka152
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolina Dzikiej Róży
Wiadomości: 19 132
GG do gothka152
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Loluś, myślę, że to nie człowiek zmienia się po zamieszkaniu razem. To ta druga strona może zacząć zauważać więcej.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Ja osobiście nie widzę różnicy, mieszkając z tżtem czy bez niego czy z przyjaciółką Teraz mieszka z nami jeszcze mój były- a raczej to my dwie mieszkamy u niego
Samego związku mieszkanie razem też nie zmieniło. Mamy swoje wady ale oboje wiedzieliśmy, że trzeba wypracować kompromisy. Jak w wielu dziedzinach życia. Nigdy nie traktowaliśmy mieszkania razem jako sprawdzenia, czy się dogadamy czy może trzeba się będzie rozstać. Tej drugiej opcji nie braliśmy nawet pod uwagę.
__________________
17. 09. 2016 r.
Mieszkamy razem
07. 08. 2018 r.
08. 08. 2020 r.
Tekla


15/2023
gothka152 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 19:58   #4087
lolusl
Japońska rzepa
 
Avatar lolusl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 362
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
Loluś, myślę, że to nie człowiek zmienia się po zamieszkaniu razem. To ta druga strona może zacząć zauważać więcej.
To też.

Ale osobiście uważam,że czasami mieszkanie razem może spowodować szereg zachowań,których byśmy się nie spodziewały.I nie mówię o skarpetkach. Osoba może nagle przestać się starać,bo zacznie uważać,że już ma wszystko,osoba może nagle zacząć nadaktywnie spędzać czas, może uznać,że np. tylko Ty masz sprzątac,gotować i prać,mimo że wcześniej podział był równy. Może się okazać odwrotnie, u mnie się np, oprócz drobnych rzeczy nie sprawdziło,ale wyszły takie rzeczy,których JA po sobie bym się nie spodziewała i u tż, o których nie miałam pojęcia widując się z nim dzień w dzień i mieszkając po 2-3 tyg ze sobą kiedy się dało. Nie mówię,że zawsze tak jest - mówię,że to możliwe i niestety,ale "skarpetki" są tylko przykładem a statystyki mówią za siebie,że sporo osób się rozstaje po zamieszkaniu razem.Często po długim związku. I znam takie pary,pośrednio,ale znam,które były przeszczęśliwe - dopóki nie doszło do mieszkania razem
__________________
Cause he gets up in the morning,
And he goes to work at nine,
And he comes back home at five-thirty,
Gets the same train every time.
’Cause his world is built ’round punctuality,
It never fails.
lolusl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:02   #4088
Lilly Greace
Dostojna peema.
 
Avatar Lilly Greace
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 15 829
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

No nie wiem. Nie miałam zamiaru jakoś negować mieszkania ze sobą przed ślubem ale skoro przy tym jesteśmy to np. lolusl co zmienia twoim zdaniem ślub, jeżeli się mieszka razem już od lat? Co to w ogóle zmienia oprócz stanu cywilnego (bo to, że nie uznajesz instytucji Kościoła w którym bierzesz ślub to już mówiłaś więc kwestii ustanowionego przez KK sakramentu nie poruszam, jest wolność religijna)? Mieszkamy razem od 3 lat, pewnego dnia ładnie sie ubieramy, robimy imprezę i po niej wracamy w to samo miejsce w którym oglądamy się od tych 3 lat i w którym żyjemy jak mąż i żona od 3 lat.

A co do wypowiedzi myszy to była humorystyczna (tak mi się wydaje) i moim zdaniem nie mieszkanie ze sobą przed ślubem jeśli się jest w długoletnim związku nie przyczyni się do rozwodu. Skoro jak piszesz mieszkalaś z TŻ czasem po 3 tygodnie to co takiego się okazało jak z nim pomieszkałaś 3 miesiące co nie okazało się jak 3 tygodnie? Nie wiem ile dokładnie z nim mieszkasz bo aż tak nie śledziłam wątku ale erasmus to pewnie te 3-4 miesiące

Edytowane przez Lilly Greace
Czas edycji: 2013-12-07 o 20:07
Lilly Greace jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:09   #4089
gothka152
Zakorzenienie
 
Avatar gothka152
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolina Dzikiej Róży
Wiadomości: 19 132
GG do gothka152
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Ej, a tak serio- znacie kogoś, kto rozstał się przez skarpetki czy brudne gary w zlewie?

Dalej nie wiem, jak mieszkanie razem ma się do starania o siebie nawzajem czy obowiązków Jak komuś zależy, to stara się cały czas. A jak nie, to i bez wspólnego mieszkania wcześniej czy później będzie mu wszystko jedno i nagle, zamiast dawać, będzie chciał tylko brać.
Nie wierzę w cudowne spadanie kurtyny po zamieszkaniu razem, gdzie nagle okazuje się, że mamy przed sobą zupełnie innego człowieka. Nie w zdrowym, funkcjonującym prawidłowo związku
__________________
17. 09. 2016 r.
Mieszkamy razem
07. 08. 2018 r.
08. 08. 2020 r.
Tekla


15/2023
gothka152 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:12   #4090
Lilly Greace
Dostojna peema.
 
Avatar Lilly Greace
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 15 829
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
Ej, a tak serio- znacie kogoś, kto rozstał się przez skarpetki czy brudne gary w zlewie?

Dalej nie wiem, jak mieszkanie razem ma się do starania o siebie nawzajem czy obowiązków Jak komuś zależy, to stara się cały czas. A jak nie, to i bez wspólnego mieszkania wcześniej czy później będzie mu wszystko jedno i nagle, zamiast dawać, będzie chciał tylko brać.
Nie wierzę w cudowne spadanie kurtyny po zamieszkaniu razem, gdzie nagle okazuje się, że mamy przed sobą zupełnie innego człowieka. Nie w zdrowym, funkcjonującym prawidłowo związku
Ja jak z TŻ przebywałam non stop przez 2 tyg czy nocuję u niego czasem i widzę przy codziennych czynnościach to oczywiście - dowiedziałam sie wielu nowych rzeczy, i pozytywnych i tych mniej. Ale jeżeli mój facet jest takim i takim człowiekiem i ja to WIEM to nagle nie wyskoczy jak królik z kapelusza osoba z wieloma szokującymi mnie cechami. Umieć poznać się dobrze także bez mieszkania razem to chyba podstawa.

Aaaaa, lolusl -> czasem zaglądam na PM15 i widziałam, że tam trochę obgadałas m.in mnie Nie mam zamiaru cię zaczepiać bo jak bardzo jesteś bezkrytyczna wobec siebie widać od razu ale może trochę przyhamuj z krytykowaniem jeśli chodzi o religię. Z tego co pamiętam jestes osobą która powiedziała, że nie uznaje insytutcji kościoła, nie wierzy w kościół a ślub tam bierzesz. Czy to nie ty pisałas, że nie chcesz chrzcić dzieci? A wiesz co w kościele przyrzekasz i co podpisujesz? To nie jest większa hipokryzja niż ludzie którzy czasem u siebie nocują ale nie chcą mieszkac przez wiarę i tradycję (mieszkanie ze sobą to totalnie jawne zignorowanie zasad kościoła więc chyba mimo wszystko ma to jakies podstawy)? Naprawdę? Zdenerwowałaś mnie tym postem jaka to hipokryzja. Może popatrz na siebie trochę zanim ocenisz innych. No dawno się tak nie zirytowałam. i chodzi o tą wypowiedź jakbyś sie zastanawiała:

Widzę,że znów temat z naszych pm2016 Ja się zgadzam,że niektóre poglądy są mocno nacechowane hipokryzją,ale w sumie każdy robi jak chce. Jak ktoś chce pomieszkiwać u siebie a nie mieszkać bo religia - mnie to troszkę bawi,ale jego sumienie,jego sprawa.

Ja staram się nie komentować tego typu kwestii ale jak zawsze najwięcej do powiedzenia na temat religii i wiary ma osoba, która nawet nie praktykuje. No błagam.

Edytowane przez Lilly Greace
Czas edycji: 2013-12-07 o 20:21
Lilly Greace jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:24   #4091
lolusl
Japońska rzepa
 
Avatar lolusl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 362
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
No nie wiem. Nie miałam zamiaru jakoś negować mieszkania ze sobą przed ślubem ale skoro przy tym jesteśmy to np. lolusl co zmienia twoim zdaniem ślub, jeżeli się mieszka razem już od lat? Co to w ogóle zmienia oprócz stanu cywilnego (bo to, że nie uznajesz instytucji Kościoła w którym bierzesz ślub to już mówiłaś więc kwestii ustanowionego przez KK sakramentu nie poruszam, jest wolność religijna)? Mieszkamy razem od 3 lat, pewnego dnia ładnie sie ubieramy, robimy imprezę i po niej wracamy w to samo miejsce w którym oglądamy się od tych 3 lat i w którym żyjemy jak mąż i żona od 3 lat.

A co do wypowiedzi myszy to była humorystyczna (tak mi się wydaje) i moim zdaniem nie mieszkanie ze sobą przed ślubem jeśli się jest w długoletnim związku nie przyczyni się do rozwodu. Skoro jak piszesz mieszkalaś z TŻ czasem po 3 tygodnie to co takiego się okazało jak z nim pomieszkałaś 3 miesiące co nie okazało się jak 3 tygodnie? Nie wiem ile dokładnie z nim mieszkasz bo aż tak nie śledziłam wątku ale erasmus to pewnie te 3-4 miesiące
Zmienia kwestie prawne. I tworzy się rodzinę.
A co do tego co u nas się zmieniło to nie będę się wypowiadać,bo forum jednak jest publiczne i niekoniecznie chciałabym wszystko tu umieszczać Ślub zmienia to,że według prawa tworzy się rodzine,wcześniej tej rodziny nie ma. Ja bez ślubu nie planowałabym dzieci oraz nie chciałabym robić wspólnych inwestycji. Dla mnie jest to stabilizacja a nie sposób na zamieszkanie razem.

I owszem, 5 msc to nie jest mega długo,ale o wiele dłużej niż ten 1 msc który najdłużej razem przemieszkaliśmy przed tym. nie wypowiadam się kategorycznie,mówię tylko o swoich odczuciach

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
Ja jak z TŻ przebywałam non stop przez 2 tyg czy nocuję u niego czasem i widzę przy codziennych czynnościach to oczywiście - dowiedziałam sie wielu nowych rzeczy, i pozytywnych i tych mniej. Ale jeżeli mój facet jest takim i takim człowiekiem i ja to WIEM to nagle nie wyskoczy jak królik z kapelusza osoba z wieloma szokującymi mnie cechami. Umieć poznać się dobrze także bez mieszkania razem to chyba podstawa.

Aaaaa, lolusl -> czasem zaglądam na PM15 i widziałam, że tam trochę obgadałas m.in mnie Nie mam zamiaru cię zaczepiać bo jak bardzo jesteś bezkrytyczna wobec siebie widać od razu ale może trochę przyhamuj z krytykowaniem jeśli chodzi o religię. Z tego co pamiętam jestes osobą która powiedziała, że nie uznaje insytutcji kościoła, nie wierzy w kościół a ślub tam bierzesz. Czy to nie ty pisałas, że nie chcesz chrzcić dzieci? A wiesz co w kościele przyrzekasz i co podpisujesz? To nie jest większa hipokryzja niż ludzie którzy czasem u siebie nocują ale nie chcą mieszkac przez wiarę i tradycję (mieszkanie ze sobą to totalnie jawne zignorowanie zasad kościoła więc chyba mimo wszystko ma to jakies podstawy)? Naprawdę? Zdenerwowałaś mnie tym postem jaka to hipokryzja. Może popatrz na siebie trochę zanim ocenisz innych. No dawno się tak nie zirytowałam. i chodzi o tą wypowiedź jakbyś sie zastanawiała:

Widzę,że znów temat z naszych pm2016 Ja się zgadzam,że niektóre poglądy są mocno nacechowane hipokryzją,ale w sumie każdy robi jak chce. Jak ktoś chce pomieszkiwać u siebie a nie mieszkać bo religia - mnie to troszkę bawi,ale jego sumienie,jego sprawa.

Ja staram się nie komentować tego typu kwestii ale jak zawsze najwięcej do powiedzenia na temat religii i wiary ma osoba, która nawet nie praktykuje. No błagam.
Dokładnie to napisałam i nie uważam,żebym kogoś obraziła,albo żeby wpis był jakiś kontrowersyjny,więc wyluzuj. Napisałam,że mnie to bawi, nie mam nic do powiedzenia,więc nie wiem skąd " najwięcej do powiedzenia" poza tym co ma religia do kościoła? Dla mnie nic. Bawi mnie takie podejście,ale Twoja sprawa, nie napisałam nic,co by Cię obrażało. Ja w swoim podejściu do kościelnego mam sumienie czyste,bo tak jak sama zauważyłaś - nie praktykuję,ale religia jest dla mnie ważna.

Szczerze,to nie widzę tu obsmarowywania,inny wątek, zgadzam się z tym,co dziewczyny tam piszą i nie napisałam nic agresywnego ani obraźliwego,więc może nie przenoś swoich żali tutaj Jak chcesz to napisz tam,skoro Cię to obraża.Chociaż nie chce już dyskutować o tym.
__________________
Cause he gets up in the morning,
And he goes to work at nine,
And he comes back home at five-thirty,
Gets the same train every time.
’Cause his world is built ’round punctuality,
It never fails.
lolusl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:24   #4092
Lilly Greace
Dostojna peema.
 
Avatar Lilly Greace
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 15 829
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

A mnie bawi twoje podejście, wiesz? Do tej pory cię troche broniłam ale chyba przestanę.

Nie chodzę do kościoła, nie praktykuję, mam kościół gdzieś, nie chce chrzcić dzieci.

A pójdę podpisze dokumenty, że będę wychowywała dzieci w wierze katolickiej i przysięgnę przed ołtarzem za pośrednictwem człowieka, którego w sumie też nie uznaję bo kto to jest ksiądz jak nie wierzę w Kościół.

Jestem taka prawdziwa i szczera, nie to co ci hipokryci którzy nie chcą ze sobą mieszkać żeby nie grzeszyć otwarcie a raz na jakiś czas u siebie przenocują. Na pewno się wtedy bzykają.\

Sorry ale proponuję ci trochę przyjrzeć się sobie bo nie bez powodu zwracana jest ci często na forum uwaga z tego co widzę -_-

Ja naprawdę nie jestem jakas szczególnie konserwatywna i mam różnych znajomych, nie krytykuję zazwyczaj prawie nikogo ale w tej chwili ręce mi opadły. Takiej dawki braku jakiejkolwiek samokrytyki dawno nie widziałam.

Edytowane przez Lilly Greace
Czas edycji: 2013-12-07 o 20:29
Lilly Greace jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:32   #4093
gothka152
Zakorzenienie
 
Avatar gothka152
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolina Dzikiej Róży
Wiadomości: 19 132
GG do gothka152
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Ja nie wiem, po co w ślub kościelny pchają się ludzie, którzy zasad wiary nie przestrzegają i nie mają zamiaru tego robić?
Bo ładnie wygląda? Bo ceremonia?
Bo o Boga nie chodzi na pewno.
__________________
17. 09. 2016 r.
Mieszkamy razem
07. 08. 2018 r.
08. 08. 2020 r.
Tekla


15/2023
gothka152 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:34   #4094
lolusl
Japońska rzepa
 
Avatar lolusl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 362
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
A mnie bawi twoje podejście, wiesz? Do tej pory cię troche broniłam ale chyba przestanę.

Nie chodzę do kościoła, nie praktykuję, mam kościół gdzieś, nie chce chrzcić dzieci.

A pójdę podpisze dokumenty, że będę wychowywała dzieci w wierze katolickiej i przysięgnę przed ołtarzem za pośrednictwem człowieka, którego w sumie też nie uznaję bo kto to jest ksiądz jak nie wierzę w Kościół.

Jestem taka prawdziwa i szczera, nie to co ci hipokryci którzy nie chcą ze sobą mieszkać żeby nie grzeszyć otwarcie a raz na jakiś czas u siebie przenocują. Na pewno się wtedy bzykają.\

Sorry ale proponuję ci trochę przyjrzeć się sobie bo nie bez powodu zwracana jest ci często na forum uwaga z tego co widzę -_-
Wiem,ale nie przeszkadza mi to
Przynajmniej wobec siebie jestem szczera
Daj już spokój,nie obraziłam Cię,ani nie nazwałam po nicku,więc skąd wiesz w ogóle,że do Ciebie się odnoszę? Mysza to samo napisała o swoim tżcie - ba! sama się śmiała z tego. Napisałam,że mnie to bawi, nie że neguję,po prostu bawi.
Dla mnie to jest hipokryzja,dla Ciebie moje podejście,okej. Ale serio,po co od razu rzucać argumentami ad personam,skoro akurat tym razem ani nikogo nie neguję,ani nie pojeżdżam, po prostu napisałam,że mnie to BAWI po całej dyskusji na tym wątku,jak to was szlag trafia,że ktoś może mieć inne zdanie na temat mieszkania. Otóż ja mam,jak zwykle inne,ale to chyba nie powód,żeby robić z tego kolejną dyskusję na temat jak to powinnam się sobie przyjrzeć? Bo chyba nie chodzi o nawracanie innych tylko o dyskusję,po to jest forum,nie?
__________________
Cause he gets up in the morning,
And he goes to work at nine,
And he comes back home at five-thirty,
Gets the same train every time.
’Cause his world is built ’round punctuality,
It never fails.
lolusl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:34   #4095
Edebedowa
Rozeznanie
 
Avatar Edebedowa
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa/Kielce
Wiadomości: 952
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
Ja jak z TŻ przebywałam non stop przez 2 tyg czy nocuję u niego czasem i widzę przy codziennych czynnościach to oczywiście - dowiedziałam sie wielu nowych rzeczy, i pozytywnych i tych mniej. Ale jeżeli mój facet jest takim i takim człowiekiem i ja to WIEM to nagle nie wyskoczy jak królik z kapelusza osoba z wieloma szokującymi mnie cechami. Umieć poznać się dobrze także bez mieszkania razem to chyba podstawa.

Aaaaa, lolusl -> czasem zaglądam na PM15 i widziałam, że tam trochę obgadałas m.in mnie Nie mam zamiaru cię zaczepiać bo jak bardzo jesteś bezkrytyczna wobec siebie widać od razu ale może trochę przyhamuj z krytykowaniem jeśli chodzi o religię. Z tego co pamiętam jestes osobą która powiedziała, że nie uznaje insytutcji kościoła, nie wierzy w kościół a ślub tam bierzesz. Czy to nie ty pisałas, że nie chcesz chrzcić dzieci? A wiesz co w kościele przyrzekasz i co podpisujesz? To nie jest większa hipokryzja niż ludzie którzy czasem u siebie nocują ale nie chcą mieszkac przez wiarę i tradycję (mieszkanie ze sobą to totalnie jawne zignorowanie zasad kościoła więc chyba mimo wszystko ma to jakies podstawy)? Naprawdę? Zdenerwowałaś mnie tym postem jaka to hipokryzja. Może popatrz na siebie trochę zanim ocenisz innych. No dawno się tak nie zirytowałam. i chodzi o tą wypowiedź jakbyś sie zastanawiała:

Widzę,że znów temat z naszych pm2016 Ja się zgadzam,że niektóre poglądy są mocno nacechowane hipokryzją,ale w sumie każdy robi jak chce. Jak ktoś chce pomieszkiwać u siebie a nie mieszkać bo religia - mnie to troszkę bawi,ale jego sumienie,jego sprawa.

Ja staram się nie komentować tego typu kwestii ale jak zawsze najwięcej do powiedzenia na temat religii i wiary ma osoba, która nawet nie praktykuje. No błagam.
Tak ogólnie to ja przytargałam Wasz temat na nasz watek bo nie mogę wyjść z podziwu. Kiedyś również byłam praktykującą katoliczką, a co za tym idzie - DZIEWICĄ. Sorry, ale jeżeli współżyjesz ze swoim chłopakiem/narzeczonym to nie jesteś PRAKTYKUJĄCĄ KATOLICZKĄ bo łamiesz przykazanie "nie cudzołóż". Chyba powinnaś o tym wiedzieć jako "praktykująca katoliczka" Nie ma czegoś takiego jak praktykujący katolik który stosuje tylko to co mu jest wygodne. Albo jesteś katoliczką, albo nie. Albo białe albo czarne, nie ma szarego. Tak samo Ty ignorujesz zasady kościoła współżyjąc i nocując u chłopaka. Sorry, ale kiedyś siedziałam w temacie kościoła dość głęboko, ale skoro zaczęłam współżyć to nie mówię o sobie praktykująca katoliczka, bo nią nie jestem przez swój grzech. Nadal to do Ciebie nie dociera? To jest hipokryzja, widzieć czyjeś grzechy a nie widzieć tych, które popełnia się samemu. Wg zasad koscioła nie powinnaś iść w białej sukni do ślubu i welonie, tak samo jak zapewne większość z nas. Usprawiedliwiasz siebie, ze nie mieszkacie razem przed ślubem, więc nie popełniasz żadnego grzechu.
W dzisiejszym świecie mieszkanie razem i seks to normalna rzecz i nikt nie ma pretensji. Sama mieszkam i współżyję ze swoim TŻtem ale nie jestem hipokrytką i wiem, że tkwię w grzechu i tyle.
A co do mieszkania to wierz mi, ze zmienia się, następuje szarość dnia codziennego i trzeba jeszcze bardziej walczyć o związek.
__________________
czas zacząć żyć !
Edebedowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:35   #4096
lolusl
Japońska rzepa
 
Avatar lolusl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 362
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
Ja nie wiem, po co w ślub kościelny pchają się ludzie, którzy zasad wiary nie przestrzegają i nie mają zamiaru tego robić?
Bo ładnie wygląda? Bo ceremonia?
Bo o Boga nie chodzi na pewno.
A może jednak chodzi?
__________________
Cause he gets up in the morning,
And he goes to work at nine,
And he comes back home at five-thirty,
Gets the same train every time.
’Cause his world is built ’round punctuality,
It never fails.
lolusl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:36   #4097
Lilly Greace
Dostojna peema.
 
Avatar Lilly Greace
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 15 829
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
Ja nie wiem, po co w ślub kościelny pchają się ludzie, którzy zasad wiary nie przestrzegają i nie mają zamiaru tego robić?
Bo ładnie wygląda? Bo ceremonia?
Bo o Boga nie chodzi na pewno.
Nie wiem, ja jestem w stanie zrozumieć ślub kościelny jeśli druga osoba mocno praktykuje i jej zależy.

No ale osoby, które są w tej kwestii hipokrytami do kwadratu i zamiast siedzieć cicho to jeszcze się chyba z tego cieszą i dogadują innym to mnie rozwalają. A naprawdę niełatwo mnie w tej kwestii wyprowadzić z równowagi bo nie atakowałam zbyt mocno nawet jak lolusl powiedziała, że osoby które już spały ze sobą przed ślubem to w sumie jak nie katolicy. Kurcze przykro mi, że taka atmosfera się teraz zrobiła bo jestem bardzo pokojowo nastawiona ale jak przemilczeć takie coś, no jak!!! :/

Ebedowa, nie mam zamiaru z tobą dyskutować bo nie jesteś chyba nawet w tym temacie, ale jeśli chodzi o twój główny zarzut - nie współżyję z moim chłopakiem od dość długiego czasu. Właśnie ze względów poglądowych. Ale abstrahując - a osoba, która współżyje ze swoim facetem, nie jest w stanie się powstrzymac i co z tym idzie nie chdozi do komunii ale chodzi do kościoła na Mszę regularnie w niedzielę, na święta itp to kto to jest według ciebie? A małżeństwa rozwiedzione które teraz są w niesakramentalnych związkach? Nie mają według ciebie wstępu do kościoła? A wiedziałaś, że są dla nich wspólnoty? Aha, i nie wyciągałam na wierzch tutaj poglądów lolusl co do kościoła (była o tym dyskusja która się skończyła i tyle, tam nie rozpisywałam się nawet aż tak bardzo) dopóki nie zobaczyłam tamtego postu który tu wspomniałam. To tak na temat patrzenia na grzechy innych a swoje nie. Ja za super świetną praktykującą katoliczkę sie nie obrażam ale jak ktoś nie rozumie, że mieszkanie przed ślubem to całkiem osobny grzech jeszcze od współżycia to przykro mi, żyjmy wedle zasady nie znam sie to się wypowiem. Co do współżycia, jak pisałam - nie dotyczy mnie to na ogół. Dziewicą nie jestem i bywa różnie ale staram się by było tak, żeby zgadzało się z tym w co wierzę. A poglądy innych szanuję i im do łóżka nie zaglądam dopóki ktoś wręcz nie wyzwie mnie do zabrania głosu.

No i jak zawsze - najchętniej wyrzucają z Kościoła ludzie, którzy nie mają z nim nic wspólnego. Normalny katolik rzadko powie, że ten i ten i ten to nie jest godny nazywania się katolikiem. Ja też o nikim tak nie mówię, lolusl uważa osoby mi podobne za hipokrytów i wszystko byłoby spoko gdyby sama była w porządku.

Edytowane przez Lilly Greace
Czas edycji: 2013-12-07 o 20:44
Lilly Greace jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:37   #4098
gothka152
Zakorzenienie
 
Avatar gothka152
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolina Dzikiej Róży
Wiadomości: 19 132
GG do gothka152
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

A i jak religia nie ma nic do kościoła- no to po jakiego leźć do tego kościoła, męczyć się na naukach i spowiedzi i jeszcze księdzu płacić?
Można się pomodlić i po cywilnym. A można przysięgać Bogu i pod dębem i też jest ten religijny pierwiastek.
__________________
17. 09. 2016 r.
Mieszkamy razem
07. 08. 2018 r.
08. 08. 2020 r.
Tekla


15/2023
gothka152 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:40   #4099
lolusl
Japońska rzepa
 
Avatar lolusl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 362
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
A i jak religia nie ma nic do kościoła- no to po jakiego leźć do tego kościoła, męczyć się na naukach i spowiedzi i jeszcze księdzu płacić?
Można się pomodlić i po cywilnym. A można przysięgać Bogu i pod dębem i też jest ten religijny pierwiastek.
Ale można być związanym z tradycją i jednak chcieć kościelny,ponieważ Msza w całej swojej ceremonii jest nacechowana religijnie.
__________________
Cause he gets up in the morning,
And he goes to work at nine,
And he comes back home at five-thirty,
Gets the same train every time.
’Cause his world is built ’round punctuality,
It never fails.
lolusl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:44   #4100
gothka152
Zakorzenienie
 
Avatar gothka152
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolina Dzikiej Róży
Wiadomości: 19 132
GG do gothka152
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez lolusl Pokaż wiadomość
A może jednak chodzi?
No chyba jednak nie, skoro przysięga się Bogu, że wychowa się dzieci w wierze katolickiej (przysięga kościoła rzymsko-katolickiego) dobrze wiedząc, że się tego nie zrobi. Robienie sobie jaj z poważnych i świętych rzeczy jak dla mnie.

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Cytat:
Napisane przez lolusl Pokaż wiadomość
Ale można być związanym z tradycją i jednak chcieć kościelny,ponieważ Msza w całej swojej ceremonii jest nacechowana religijnie.
Tradycyjnie to kiedyś ludzie byli wierzący i praktykujący. Dlatego brali śluby kościelne.
A jeszcze wcześniej- także tradycyjnie- brało się ślub pod dębem albo brało pannę do siebie i już.
__________________
17. 09. 2016 r.
Mieszkamy razem
07. 08. 2018 r.
08. 08. 2020 r.
Tekla


15/2023
gothka152 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:45   #4101
lolusl
Japońska rzepa
 
Avatar lolusl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 362
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
No chyba jednak nie, skoro przysięga się Bogu, że wychowa się dzieci w wierze katolickiej (przysięga kościoła rzymsko-katolickiego) dobrze wiedząc, że się tego nie zrobi. Robienie sobie jaj z poważnych i świętych rzeczy jak dla mnie.
Już pisałam swoje zdanie na ten temat i ten argument do mnie nie przemawia,bo przysiegając nie będę kłamała. Żeby wychować dzieci zgodnie z zasadami katolicyzmu nie musze być katoliczką. Zasady im wpoję,do kościoła zabiorę,ale czy będą chciały kontynuować to,to same zdecydują. Dziecko można ochrzcić jak będzie świadome,nie jest nigdzie powiedziane,że dziecko do 1 roku można chrzcić
__________________
Cause he gets up in the morning,
And he goes to work at nine,
And he comes back home at five-thirty,
Gets the same train every time.
’Cause his world is built ’round punctuality,
It never fails.
lolusl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:48   #4102
Lilly Greace
Dostojna peema.
 
Avatar Lilly Greace
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 15 829
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
No chyba jednak nie, skoro przysięga się Bogu, że wychowa się dzieci w wierze katolickiej (przysięga kościoła rzymsko-katolickiego) dobrze wiedząc, że się tego nie zrobi. Robienie sobie jaj z poważnych i świętych rzeczy jak dla mnie.
I o to chodzi. Msza zawiera też mnóstwo innych rzeczy które ni ziębią ni grzeją kogoś, kto tego kościoła w sumie nie uznaje.

Naprawdę nie miałam zamiaru wytykać lolusl niczego, co myślałam to myślałam. Jak mówię, poprzednio jak dziewczyny cię krytykowały to nawet cię trochę broniłam bo uważałam po prostu, że jesteś bardzo pewna siebie i tyle. Ale takie coś? Przepraszam ale jak dla mnie to dziwne. Choć nagle cudownie objawiona w tym związku użytkowniczka Ebedowa wie o mnie najwięcej, pewnie zaraz się dowiem ile razy w tym miesiącu uprawiałam seks

nie, nie chodzi mi o to, że osoby które nie są przekonane nie moga brać ślubu kościelnego. Niech biorą. Ale jak ktoś otwarcie się od kościoła odcina a przede wszystkim od chrzczenia dzieci (podstawowa sprawa przy ślubie, do tego sie zobowiązujemy!!!) i do tego jeszcze ocenia innych ludzi bo nie chcą mieszkać ze sobą bo religia (powtarzam - rozróżniamy grzech mieszkania ze sobą przed ślubem, jest to jeszcze inny grzech niż współżycie) no to przepraszam. Miej swoje poglądy, nikt nikomu nie zabrania ale na litość, nie uważaj że wszystko jest w porządku.\

I tak, współżycie przed ślubem jest grzechem ciężkim. Nie oceniam innych ludzi, ja na to patrzę z perspektywy kogoś kto do kościoła chodzi. Ale co z tym zrobiłam i jak to rozwiązałam? Tak się składa, że udaje mi się jakoś trwać w różnych postanowieniach choć tu już się dowiedziałam, że nie mogę się nazywać katoliczką.

Edytowane przez Lilly Greace
Czas edycji: 2013-12-07 o 20:51
Lilly Greace jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:51   #4103
lolusl
Japońska rzepa
 
Avatar lolusl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 362
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
I o to chodzi. Msza zawiera też mnóstwo innych rzeczy które ni ziębią ni grzeją kogoś, kto tego kościoła w sumie nie uznaje.

Naprawdę nie miałam zamiaru wytykać lolusl niczego, co myślałam to myślałam. Jak mówię, poprzednio jak dziewczyny cię krytykowały to nawet cię trochę broniłam bo uważałam po prostu, że jesteś bardzo pewna siebie i tyle. Ale takie coś? Przepraszam ale jak dla mnie to dziwne. Choć nagle cudownie objawiona w tym związku użytkowniczka Ebedowa wie o mnie najwięcej, pewnie zaraz się dowiem ile razy w tym miesiącu uprawiałam seks

nie, nie chodzi mi o to, że osoby które nie są przekonane nie moga brać ślubu kościelnego. Niech biorą. Ale jak ktoś otwarcie się od kościoła odcina a przede wszystkim od chrzczenia dzieci (podstawowa sprawa przy ślubie, do tego sie zobowiązujemy!!!) i do tego jeszcze ocenia innych ludzi bo nie chcą mieszkać ze sobą bo religia (powtarzam - rozróżniamy grzech mieszkania ze sobą przed ślubem, jest to jeszcze inny grzech niż współżycie) no to przepraszam. Miej swoje poglądy, nikt nikomu nie zabrania ale na litość, nie uważaj że wszystko jest w porządku.
Ale jakie COŚ? Co Cię tak uraziło? Wpis,który być może nawet nie odnosił się do Ciebie?
__________________
Cause he gets up in the morning,
And he goes to work at nine,
And he comes back home at five-thirty,
Gets the same train every time.
’Cause his world is built ’round punctuality,
It never fails.
lolusl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:52   #4104
gothka152
Zakorzenienie
 
Avatar gothka152
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolina Dzikiej Róży
Wiadomości: 19 132
GG do gothka152
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez lolusl Pokaż wiadomość
Już pisałam swoje zdanie na ten temat i ten argument do mnie nie przemawia,bo przysiegając nie będę kłamała. Żeby wychować dzieci zgodnie z zasadami katolicyzmu nie musze być katoliczką. Zasady im wpoję,do kościoła zabiorę,ale czy będą chciały kontynuować to,to same zdecydują. Dziecko można ochrzcić jak będzie świadome,nie jest nigdzie powiedziane,że dziecko do 1 roku można chrzcić
Nie ochrzczone dziecko nie jest katolikiem- chociażby odmawiało paciorek rano i wieczór. Nawet od strony formalnej: nie ma go w papierach parafii. Nie przystąpi potem do pierwszej komunii i nie będzie korzystało z sakramentów. Na tym głównie polega wychowanie w wierze katolickiej - na umożliwieniu dziecku korzystania z sakramentów- a nie na lataniu do kościoła z koszyczkiem i do szopki.
__________________
17. 09. 2016 r.
Mieszkamy razem
07. 08. 2018 r.
08. 08. 2020 r.
Tekla


15/2023
gothka152 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 20:55   #4105
Lilly Greace
Dostojna peema.
 
Avatar Lilly Greace
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 15 829
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez lolusl Pokaż wiadomość
Ale jakie COŚ? Co Cię tak uraziło? Wpis,który być może nawet nie odnosił się do Ciebie?
COŚ czyli to, że wytykasz osobom takim jak ja, że ośmielają się uważac za katoliczki (nie mówię, że jestem dobrą katoliczką. Po prostu jestem i praktykuję) a pogląd, że mieszkanie ze sobą przed ślubem to także grzech cię bawi, bo przecież nie mam ''wianka'' Wszystko ok, miałabyś prawo tak uważać gdybyś tylko obok tego nie drwiła z tej instytucji. Dowiedz się trochę więcej o ślubie w KK, podstawowym założeniem jest posiadanie potomstwa i wychowanie go w wierze, chrzest jest obowiązkiem rodziców. Po prostu miej swoje poglądy ale nie obrażaj innych bo trochę brak ci wiedzy na ten temat.

Grzech cięzki to grzech ciężki, niczego nie umniejszam. Ale Kościół jest otwarty na wiele sposobów. Ja w grzechu cięzkim staram się nie żyć ale i osoby żyjące w nim praktykują, choć wiadomo, że nie komunię. Są też małżeństwa niesakramentalne.

I tak szczerze? Możesz ty i nie tylko ty pisać, że nie nadaję sie na katoliczkę, przeciez jako osoba regularnie uczęszczająca do kościoła najlepiej wiesz, jacy ludzie tam się gromadzą. To mnie nie rusza. Tylko trochę sie o tym kościele najpierw dowiedz. Na marginesie - kościół: wspólnota ludzi grzesznych. Sęk w tym co z tym grzechem robią.

Edytowane przez Lilly Greace
Czas edycji: 2013-12-07 o 20:57
Lilly Greace jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 21:03   #4106
Edebedowa
Rozeznanie
 
Avatar Edebedowa
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa/Kielce
Wiadomości: 952
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez lolusl Pokaż wiadomość
Już pisałam swoje zdanie na ten temat i ten argument do mnie nie przemawia,bo przysiegając nie będę kłamała. Żeby wychować dzieci zgodnie z zasadami katolicyzmu nie musze być katoliczką. Zasady im wpoję,do kościoła zabiorę,ale czy będą chciały kontynuować to,to same zdecydują. Dziecko można ochrzcić jak będzie świadome,nie jest nigdzie powiedziane,że dziecko do 1 roku można chrzcić
Dokładnie, chodzenie do kościoła nie czyni mnie katolikiem tak samo jak stanie w garażu nie czyni mnie samochodem. Znam wiele osób ( w tym mojego byłego z którym mialam mega katolicki związek) które są po prostu zwykłymi hipokrytami, co z tego, ze wszystkim pokazują jak to wierzą w Boga i kościół jak i tak robią inaczej. Ja mam zamiar tak samo jak moi rodzice, wpajać wiarę katolicką a jak będzie duże to niech robi co chce i żyje swoimi zasadami jakie w życiu obierze, czy katolickie czy inne.

Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
Nie wiem, ja jestem w stanie zrozumieć ślub kościelny jeśli druga osoba mocno praktykuje i jej zależy.

No ale osoby, które są w tej kwestii hipokrytami do kwadratu i zamiast siedzieć cicho to jeszcze się chyba z tego cieszą i dogadują innym to mnie rozwalają. A naprawdę niełatwo mnie w tej kwestii wyprowadzić z równowagi bo nie atakowałam zbyt mocno nawet jak lolusl powiedziała, że osoby które już spały ze sobą przed ślubem to w sumie jak nie katolicy. Kurcze przykro mi, że taka atmosfera się teraz zrobiła bo jestem bardzo pokojowo nastawiona ale jak przemilczeć takie coś, no jak!!! :/

Ebedowa, nie mam zamiaru z tobą dyskutować bo nie jesteś chyba nawet w tym temacie, ale jeśli chodzi o twój główny zarzut - nie współżyję z moim chłopakiem od dość długiego czasu. Właśnie ze względów poglądowych. Ale abstrahując - a osoba, która współżyje ze swoim facetem, nie jest w stanie się powstrzymac i co z tym idzie nie chdozi do komunii ale chodzi do kościoła na Mszę regularnie w niedzielę, na święta itp to kto to jest według ciebie? A małżeństwa rozwiedzione które teraz są w niesakramentalnych związkach? Nie mają według ciebie wstępu do kościoła? A wiedziałaś, że są dla nich wspólnoty?[B] Aha, i nie wyciągałam na wierzch tutaj poglądów lolusl co do kościoła (była o tym dyskusja która się skończyła i tyle, tam nie rozpisywałam się nawet aż tak bardzo) dopóki nie zobaczyłam tamtego postu który tu wspomniałam. To tak na temat patrzenia na grzechy innych a swoje nie. Ja za super świetną praktykującą katoliczkę sie nie obrażam ale jak ktoś nie rozumie, że mieszkanie przed ślubem to całkiem osobny grzech jeszcze od współżycia to przykro mi, żyjmy wedle zasady nie znam sie to się wypowiem. Co do współżycia, jak pisałam - nie dotyczy mnie to na ogół. Dziewicą nie jestem i bywa różnie ale staram się by było tak, żeby zgadzało się z tym w co wierzę. A poglądy innych szanuję i im do łóżka nie zaglądam dopóki ktoś wręcz nie wyzwie mnie do zabrania głosu.

No i jak zawsze - najchętniej wyrzucają z Kościoła ludzie, którzy nie mają z nim nic wspólnego. Normalny katolik rzadko powie, że ten i ten i ten to nie jest godny nazywania się katolikiem. Ja też o nikim tak nie mówię, lolusl uważa osoby mi podobne za hipokrytów i wszystko byłoby spoko gdyby sama była w porządku.
Po pierwsze EDEBEDOWA, taki mam nick.
Nie współżyjesz, ale współżyłaś, czyli złamałaś przykazanie kościelne tak samo jak np. ja i mamy taki sam grzech. Nie idziesz do ślubu czysta i nie zmienisz tego choćbyś nie wiem jak chciała. Owszem, powstrzymujesz się co się chwali ale GRZECH MASZ. Koniec kropka.
Możemy długo polemizować o kościele bo jak już wspominałam, siedziałam w nim dość głeboko i trochę na ten temat wiem. Wiem o wspólnotach. Co do ludzie którzy chodzą do kościoła a i tak robią swoje? hm, w sumie nie wiem jak to nazwać. Jeżeli współżyją, chodzą do kościoła dla własnej potrzeby to ok, ale jeżeli ktoś współżyje ale uważa się za ostro praktykującego katolika to sorry ale raczej praktykującym katolikiem nie jest.
Dziewicą nie jestem i bywa różnie ale staram się by było tak, żeby zgadzało się z tym w co wierzę"
tu przeczysz sama sobie, bo skoro wierzysz to po co idziesz do łóżka? Nie dziw się później, że nazywasz się praktykującą katoliczką, która nie jest dziewicą a ludzie dziwnie spoglądają. nocowanie u siebie prowokuje do grzechu i jako katoliczka powinnaś wiedzieć, ze takich sytuacji powinno się unikać.

A co do mieszkania przed ślubem nie jest ono grzechem, jeżeli się nie współżyje, Jest to prawie nierealne, ale jeżeli ktoś ma bardzo silną wolę i umie się od tego powstrzymać (np mieszkanie dwupokojowe, albo chociaż dwa oddzielne łóżka) to nie jest to grzech. Miałam to ostatnio na naukach przedmałżeńskich.

Nie chce się wtrącać w Wasz wątek, bo to radosny wątek i przede wszystkim wasz, ale szlag mnie trafia, ze własnie mamy takich katolików, którzy siedzą w pierwszych ławkach a poza murami kościoła robią co innego.
__________________
czas zacząć żyć !
Edebedowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 21:07   #4107
Lilly Greace
Dostojna peema.
 
Avatar Lilly Greace
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 15 829
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Edebedowa, o czym ty w ogóle do mnie piszesz?

Po pierwsze, jest coś takiego jak spowiedź. Słyszałaś może?
Po drugie, czytałaś w ogóle co napisałam? Nie współżyję z moim chłopakiem od dłuższego czasu. Zdarzały się upadki ale jest coraz lepiej.

Nie ogarniam cię. Jesteś niemiła i piszesz w niekulturalny sposób. Sugerujesz, że siedzę w pierwszej ławce w kościele, że mam grzech więc już nie jestem katoliczką. O co ci chodzi? Co ty chcesz udowodnić? Na pewno dobrze zrozumiałaś tą dyskusję? Gdzie napisałam, że współżyję sobie radośnie przed ślubem? Uważasz, że dobry katolik to taki, który nigdy nie zgrzeszył? A, przepraszam, w ogóle katolik to ktoś, kto nigdy nie zgrzeszył. Napisałam też, że nie uważam się za dobrą katoliczkę ale po prostu praktykująca katoliczkę.

Wsadzasz mi w usta rzeczy, których nie powiedziałam dziewczyno. Przeczytaj jeszcze raz dokładnie moje wypowiedzi. Po prostu szok.

Nie współżyjesz, ale współżyłaś, czyli złamałaś przykazanie kościelne tak samo jak np. ja i mamy taki sam grzech. Nie idziesz do ślubu czysta i nie zmienisz tego choćbyś nie wiem jak chciała. Owszem, powstrzymujesz się co się chwali ale GRZECH MASZ. Koniec kropka. -> Świetnie. Spowiedź nie istnieje, tak? Nie, nie uważam się za osobę bez grzechu, jeśli o to ci chodzi. Ale ty chyba nie rozumiesz trochę co to jest spowiedź i staranie się zadośćuczynić za grzechy, jeśli ktoś w to wierzy. Wymiękam

Edytowane przez Lilly Greace
Czas edycji: 2013-12-07 o 21:09
Lilly Greace jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 21:08   #4108
lolusl
Japońska rzepa
 
Avatar lolusl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 29 362
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
COŚ czyli to, że wytykasz osobom takim jak ja, że ośmielają się uważac za katoliczki (nie mówię, że jestem dobrą katoliczką. Po prostu jestem i praktykuję) a pogląd, że mieszkanie ze sobą przed ślubem to także grzech cię bawi, bo przecież nie mam ''wianka'' Wszystko ok, miałabyś prawo tak uważać gdybyś tylko obok tego nie drwiła z tej instytucji. Dowiedz się trochę więcej o ślubie w KK, podstawowym założeniem jest posiadanie potomstwa i wychowanie go w wierze, chrzest jest obowiązkiem rodziców. Po prostu miej swoje poglądy ale nie obrażaj innych bo trochę brak ci wiedzy na ten temat.

Grzech cięzki to grzech ciężki, niczego nie umniejszam. Ale Kościół jest otwarty na wiele sposobów. Ja w grzechu cięzkim staram się nie żyć ale i osoby żyjące w nim praktykują, choć wiadomo, że nie komunię. Są też małżeństwa niesakramentalne.

I tak szczerze? Możesz ty i nie tylko ty pisać, że nie nadaję sie na katoliczkę, przeciez jako osoba regularnie uczęszczająca do kościoła najlepiej wiesz, jacy ludzie tam się gromadzą. To mnie nie rusza. Tylko trochę sie o tym kościele najpierw dowiedz. Na marginesie - kościół: wspólnota ludzi grzesznych. Sęk w tym co z tym grzechem robią.
Jezu,dziewczyno,szczerze, mam w nosie to,czy masz błonę miedzy nogami,czy nie,Twoja sprawa. Serio,nie bulwersuj się tak,bo naprawdę nic na Ciebie nie napisałam,a Ty robisz teraz całą litanię łącznie z wywlekaniem rzeczy sprzed kilku wątków. Gdzie ja coś napisałam o Twoim mieszkaniu czy nie? Nie chcesz mieszkać,nie mieszkaj,chcesz uprawiać seks- na zdrowie,nie chcesz to nie ,co za różnica?
__________________
Cause he gets up in the morning,
And he goes to work at nine,
And he comes back home at five-thirty,
Gets the same train every time.
’Cause his world is built ’round punctuality,
It never fails.
lolusl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 21:14   #4109
201604261006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 18 633
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Cytat:
Napisane przez Lilly Greace Pokaż wiadomość
A co do wypowiedzi myszy to była humorystyczna (tak mi się wydaje) i moim zdaniem nie mieszkanie ze sobą przed ślubem jeśli się jest w długoletnim związku nie przyczyni się do rozwodu. Skoro jak piszesz mieszkalaś z TŻ czasem po 3 tygodnie to co takiego się okazało jak z nim pomieszkałaś 3 miesiące co nie okazało się jak 3 tygodnie? Nie wiem ile dokładnie z nim mieszkasz bo aż tak nie śledziłam wątku ale erasmus to pewnie te 3-4 miesiące
oczywiście pare mcy się pokłócimy ale w końcu będzie jakieś porozumienie
Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
Ej, a tak serio- znacie kogoś, kto rozstał się przez skarpetki czy brudne gary w zlewie?
nic mi o tym nie wiadomo
Cytat:
Napisane przez lolusl Pokaż wiadomość
Mysza to samo napisała o swoim tżcie - ba! sama się śmiała z tego. Napisałam,że mnie to bawi, nie że neguję,po prostu bawi.
pewnie! bo on "wybiera" sobie z zasad kościelnych to co mu odpowiada
Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
No chyba jednak nie, skoro przysięga się Bogu, że wychowa się dzieci w wierze katolickiej (przysięga kościoła rzymsko-katolickiego) dobrze wiedząc, że się tego nie zrobi. Robienie sobie jaj z poważnych i świętych rzeczy jak dla mnie.
Ja też biore slub bo Bóg a nie Kościół (no i Tż) ale dzieci ochrzcimy. Zawsze mogą kiedyś zrezygnować jeśli im nie będzie ta religia odpowiadać

Prosze się nie kłócić!
201604261006 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-07, 21:19   #4110
gothka152
Zakorzenienie
 
Avatar gothka152
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolina Dzikiej Róży
Wiadomości: 19 132
GG do gothka152
Dot.: Wesela, pierścionki, zaręczyny - wszystkie o tym wciąż mówimy PM2016 Cz.3

Niektórzy tylko jednym różnią się od Boga- Bóg wie wszystko a im wydaje się, że wszystko wiedzą najlepiej...
__________________
17. 09. 2016 r.
Mieszkamy razem
07. 08. 2018 r.
08. 08. 2020 r.
Tekla


15/2023
gothka152 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.