Jak ten czas szybko leci, już czujemy ruchy Naszych dzieci. Mamusie maj-czerwiec 2014

[/Mycha/]

Z tymi paznokciami to spokojnie, albo przed szpitalem zmyjecie, albo w razie nieplanowanego cc położna Wam jeden zmyje na szybkości (tak słyszałam).

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paulka0212]

Coś czuję, że dziś zaczniemy nowy wątek

[Aldrin]

Napisane przez paulka0212

Coś czuję, że dziś zaczniemy nowy wątek

To ja mam prośbę, na sam koniec wrzućcie jeszcze raz linka z tego nowego wątku, bo nie zapisałam sobie

[ilkas]

Napisane przez /Mycha/

Z tymi paznokciami to spokojnie, albo przed szpitalem zmyjecie, albo w razie nieplanowanego cc położna Wam jeden zmyje na szybkości (tak słyszałam).

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No dokładnie tak jak pisze Mycha. Po prostu nie róbcie tylko dziewczyny żadnych tipsów przed porodem..ani hybryd bo wtedy już ze zmyciem na szybko byłby problem

Napisane przez paulka0212

Coś czuję, że dziś zaczniemy nowy wątek

Pewnie tak będzie

[carolyna86]

Napisane przez Aldrin

To ja mam prośbę, na sam koniec wrzućcie jeszcze raz linka z tego nowego wątku, bo nie zapisałam sobie

tu jesteśmy patrz załącznik

[Carmenaa_88]

Napisane przez gosius91

Ojejj, jak to możliwe ? Co ja przeoczyłam, pozostaje mi prosić o wybaczenie

Napisane przez gosius91

Znalazłam Twoją odpowiedź Wiesz, on się nadzwyczajnie boi Wczoraj też nic z tego, była gra wstępna i koniec i jeszcze usłyszałam, że trochę zarosłam tam..

no wybaczam mam Cię na oku

ja też w ciąży się mniej golę niż zawsze, kicham to, wcześniej musiałam być wygolona do zera, teraz się tym aż tak nie przejmuję ważne by z buszu nie było i do gina pieroga wygolonego miała
a małż trochę podeschnie bez seksu i przyjdzie na kolanach zobaczysz

Napisane przez Nikii89

Carmena jak na razie płaczu nie ma, jakoś gładko jak na razie idzie to schowanie smoczka A prędzej to by TŻ wymiękł , aby mieć spokój
U mnie tak samo teście się raczej nie cieszą , bo tego nie okazują , za to u drugiej synowej pokazują zainteresowanie itp.

Zapomniałam Wam napisać co rano zrobił mój syn jak wstał. Podszedł do stolika wziął swoje witaminki , przyszedł odkrył mi brzuch i przykłada je Na pytanie "dajesz dzidzi witaminki?" odpowiedział "tak" potem pobiegł po krem kazał sobie dać na paluszek i smarował mi brzuch

mój mąż też słaby w postanowieniach. dlatego ja synka wszystkiego uczyłam i uczę gdyby mąż się zajmował Igorem to syn do dzisiaj by latał w pampersach i ze smokiem trzymają flachę z mlekiem

co do Oskarka to widzę przejął się rolą jak mój

Napisane przez kasian86

No ja bym nasze kontakty określiła jako "poprawne" mąż ma ze swoją babcią świetny kontakt niby, ale to tylko mąż, jego żona i dzieci już są nieistotni, mama natomiast nie wiem.. oże źle jej z tym, że będzie po raz 5 babcią

no moi teście będą po raz 3 dopiero co prawda. oczywiście z naszej strony to już koniec niech teraz reszta rodzeństwa się stara

Napisane przez Pallas Ril

W ogóle weźcie pod uwagę fakt, że raz, że danego lekarza może nie być w dany dzień w szpitalu, dwa, że dla was nawet może nie być miejsca i będziecie musiały jechać do innego. A trzy, że de facto poród obiera położna, a ona wcale się z danym lekarzem nie musi lubić

Moim zdaniem już lepiej sobie opłacić zaufaną położną, która z wami pojedzie do szpitala.

to trzeba głośno powiedzieć LEKARZ ZJAWIA SIĘ NA PUNKT KULMINACYJNY PORODU I NA SZYCIE, wcześniej jest tylko i wyłącznie położna, ale to i tak nie można się nastawiać, że będzie z nami non stop. Przynajmniej ja cały czas oprócz badania szyjki i ew. sprawdzania KTG byłam sama, aż do porodu.

A dwa to co powiedziałaś z lekarzem. Mojego lekarza również nie było przy porodzie bo był na urlopie i w dupie miał czy rodzę czy nie oczywiście poinformował mnie o tym wcześniej.
Bardziej liczyłam na to, że że jako znają tego lekarza i pracują z nim, inaczej będą mnie traktować.
Teraz dlatego zdecydowałam się na ordynatora. Nie wymagam by był przy porodzie. Ważne by położne wiedziały, że jestem jego pacjentką.

[pomarancza24]

Napisane przez Seleniti

Cześć

Justynko wszystkiego najlepszego spełnienia marzeń, lekkiego porodu i grzecznego maluszka Ci życzę

Kolejny lekarz stwierdził u mnie dziewczynkę waży 250 gram i wszystko z nią w jak najlepszym porządku. O ile mi się uda napiszę o co chodzi w klubie.
Ściskam Was ciepło

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Bianka kolejny raz potwierdzona:-D

Napisane przez agus7ia

Rany dziewczyny, ale ten czas zasuwa. Niedawno zaczynalysmy watet bedac w 5-6 t a tu juz Lolitka wchodzi w 6 miesiac. Gratuluje

Light Limara kicha z tym imieniem, ale ja tak jak wiekszosc dziewczyn nawet bym sie nad tym nie zastanawiala. To bylo wasze imie, wiec dlaczego macie je "oddawac"

Justyna gratuluje syna! Wszystkiego najlepszego, duzo radosci, samych slonecznych i szczesliwych dni.

Dziewczyny dzisiaj wizytujace

Zrobilam wczoraj badania krwi i wyniki mam zawsze dostepne w rejestracji internetowej, a tych wynikow akurat nie ma. Dzwonie wiec na infolinie do lux medu i pytam sie dlaczego nie mam do nich dostepu i uslyszalam, ze prawdopodonie moga byc zle i dlatego nie mam do nich dostepu. Teraz musze czekac do jutra, dac mezowi upowaznienie do odbioru i martwic sie co jest nie tak. Wrrr. Kurde ani troche tego nie rozumiem, dobre wyniki pokazuja, a zlych juz nie. Wg powinno byc chyba na odwrot. Zla jestem

Co do wagi i wazenie sie u lekarza to mnie wkurza to jak waza przed wizyta. Ja waze sie zawsze rano przed jedzeniem i jak narazie mam kilogram na plusie, ale jak ide do lekarza to mam juz 3. Tyle tylke, ze pielegniarki waza przewaznie po obiedzie, w ubraniach juz teraz zimowych i butach! Przeciez to wszystko ma swoja wage, a zadna nie zadaje sobie klopotu zeby jakis 1 lub 1,5 odja:

Daj zaraz znać co i jak

Napisane przez kasian86

Witajcie dziewczyny

U nas dzisiaj pobudka o 6.20, więc jest coraz lepiej niby 30 minut różnicy a jednak inaczej się człowiek czuje jak wstaje o 6.20 a inaczej jak o 5.50

Justyna już Ci składałam życzenia z samego rana, ale jeszcze raz wszystkiego najlepszego

Nikii naprawdę super miałaś pomysł z tym smoczkiem, Miłolaj jednak wzbudza szacunek u dzieci

Ilkas ale śpioszek z Emilki, masz z nią za dobrze u nas się tylko 1 raz zdarzyło, że się obudziłam przed Hanią

Sylvunia porażka z tą koleżanką, zero wyobraźni :

Carmenaaa my nie ukrywamy ciąży, nie mamy powodu, więc wiedzą ci, którzy się nawinęli. Moirodzice się chwalili swoim rodzinom, od strony TŻta wie niewiele osób, bo teściowa i babcia mają w pompie, że będziemy mieli drugie dziecko, no cóż, ich strata

Martuszka ja uważam, że lekarza nie warto mieć tego, który pracuje na porodówce, bo to nic nie daje. Bardziej na Twoim miejscu „zaprzyjaźniłabym” się z jakąś położną, jeśli masz taką możliwość, bo one tam mają najwięcej do gadania
I widzę, ze sporo z Ws myli mnie z KasiaB, ciekawe czemu :b

Paulka gratki za tydzień, ja wczoraj zaczęłam ten sam co Ty

Lolitka, 6 miesiąc, wow wow jak to brzmi poważnie już

Pomarańczka, ale sesję zrobiłaś wszystko super A ta bluzka z H&M jest cudowna, to z działu ciążowego?

Selenity, znowu lekarz? Ty chyba nie przeżyjesz tygodnia bez patrzenia na córusię bardzo się ciesze, że wszystko ok.


Miłego dnia dziewczyny
I czekam na wieści z wizyt

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------



No ale to zawsze na wizytę idziesz w ciuchach i po jedzeniu, więc porównuj wagę od wizyty do wizyty a nie od ważenia porannego do wizyty

Nie

Napisane przez Donuś

:le:Super bardzo mi sie pdoba bluzeczka z hm, no ite z allegro szara sukienka i narzutka jest od tego samego sprzedawcy ?

Powiedz mi jeszcze proszę jak rozmiarowo wypada ta narzutka ?



Ta... A ja staje na wage w pełnym ubraniu i kozakach i tak jak wyjdzie tak wpisuje do karty

Tak ten sam sprzedawca, bluza wychodzi tak większą M, jest mi trochę luźna ale do końca ciąży będzie super

Napisane przez Carmenaa_88

aaaa i pomarańcza mówił ci ktoś, że jak patrzysz w dół to wyglądasz jak DODA ?

Hihihi nikt jeszcze nie powiedział że jestem do niej podobna hmmm ciało mogłabym mieć takie jak ona

Napisane przez Nikii89

Agusia mogłaś się z położną dogadać , że będziesz się w dniu wizyty ważyła w domu rano i to Ci będzie wpisywała w kartę ciąży Ja tak jestem dogadana

Gosius wydaje mi się że przejdziemy

Carmena jak na razie płaczu nie ma, jakoś gładko jak na razie idzie to schowanie smoczka A prędzej to by TŻ wymiękł , aby mieć spokój
U mnie tak samo teście się raczej nie cieszą , bo tego nie okazują , za to u drugiej synowej pokazują zainteresowanie itp.


Zapomniałam Wam napisać co rano zrobił mój syn jak wstał. Podszedł do stolika wziął swoje witaminki , przyszedł odkrył mi brzuch i przykłada je Na pytanie "dajesz dzidzi witaminki?" odpowiedział "tak" potem pobiegł po krem kazał sobie dać na paluszek i smarował mi brzuch

Jaki cudny;-)
Lolitka gratuluje
Justyna Wszystkiego najlepszego

[kasiab91]

Pallas- napisałam, o ordynatorze, bo u nas w szpitalu zupełnie inaczej patrzy się na pacjentki "swoje". Położną już mam - chrzestną, która pracuje w tym szpitalu. Jak nie zdążę pójść to też się nic nie stanie. Wiem, że opiekę tam mam zapewnioną w 100%. Póki co zamierzam się wybrać do niego, jak będzie zobaczymy.
Dobrze napisane i tak najważniejsza jest położna.
Akurat w mojej rodzinie lekarz zaglądał do dziewczyn w czasie porodu i po porodzie.

[Aldrin]

Napisane przez carolyna86

tu jesteśmy patrz załącznik

Dzięki kochana, po napisaniu wiadomości to znalazłam, wybacz mój budyń

[Pallas Ril]

Napisane przez kasiab91

Pallas- napisałam, o ordynatorze, bo u nas w szpitalu zupełnie inaczej patrzy się na pacjentki "swoje". Położną już mam - chrzestną, która pracuje w tym szpitalu. Jak nie zdążę pójść to też się nic nie stanie. Wiem, że opiekę tam mam zapewnioną w 100%. Póki co zamierzam się wybrać do niego, jak będzie zobaczymy.
Dobrze napisane i tak najważniejsza jest położna.
Akurat w mojej rodzinie lekarz zaglądał do dziewczyn w czasie porodu i po porodzie.

Ja Ci tak tylko napisałam dlatego, że pamiętam jak ostatnio była taka sytuacja, że jedna dziewczyna chodziła do dwóch lekarzy: swojego jakiegoś dobrego, żeby prowadził ciąże i drugiego ordynatora po to, żeby być "jego pacjentką" w szpitalu. Wydała na to mnóstwo kasy (bo wiadomo, ordynator sobie liczy) i wiecie co się stało? Przyjechała rodzić, a w szpitalu.. NIE MA MIEJSCA!!! No generalnie taka sytuacja może się zdarzyć, szpital nic tu nie zawinił, ale trochę mi szkoda było dziewczyny, że takie nadzieje sobie zrobiła i tyle kasy wydała... a koniec końców rodziła w szpitalu gdzie nikt jej nie znał.

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez Aldrin

Dzięki kochana, po napisaniu wiadomości to znalazłam, wybacz mój budyń

Ej.. kiedy ten budyń wraca do normalnego stanu? Bo ja już się boję przebywać we własnym towarzystwie...

Moje hity:
- wysłałam moją kartę ubezpieczenia z Luxmedu, zamiast kartki z życzeniami do wujka na rocznice ślubu
- gotowałam sobie rosół i poszłam odwiedzić mamę i wróciłam jakieś 5 godzin później, zupełnie zapomniałam, że robię rosół
- standardem jest, że gadam z kimś na necie i pójdę sobie zrobić herbatę i już nie wracam, bo mnie tak coś zaabsorbuje w kuchni, że zapominam, że gadałam

Wczoraj mi kumpel powiedział, że on to nazywa transferem IQ z matki do dziecka. Rośnie mi chyba mały Einstein

[agus7ia]

Nikii o dogadaniu się z położną to nie pomyślałam, ale teraz chyba nie ma już sensu, bo mi naraz waga z 58 spadnie do 56 kg. Ale ten twój mały to fajny aparat.

Madziula chodzi mi o to, że ja w rzeczywistości nie przytyłam tyle ile mam w karcie, a na tym etapie to już chyba powinnam. Lekarz patrzy na kartę i widzi, ze prawidłowo przybieram na wadze, a to nie prawda, bo moja ostatnia waga składa się również z butów, dżinsów i grubego swetra, a to na pewno nie był kilogram dodatkowej wagi. Zastanawiam się czy nie powinnam mieć może jakiś jeszcze badań zleconych, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. Mnie też nie martwi ile przytyję tylko czy dzieje się to prawidłowo. Wybaczcie, ale to moja pierwsza ciąża i nie mam zielonego pojęcia co jest prawidłowe, a co nie nie. Nie chciałabym mieć potem problemów z ciążą, bo np nie zostało mi zlecone jakieś badania, a powinno być.

Pallas to były zwykle badani krwi, które zawsze są dostępne poprzez internet. I pracownik infolinii powiedział, że jedyne co mu przychodzi do głowy to to, że wyniki mogą być złe. Może faktycznie laboratorium coś pokręciło.


Zostawiłam coś w klubie

[Aldrin]

Napisane przez Pallas Ril

Ja Ci tak tylko napisałam dlatego, że pamiętam jak ostatnio była taka sytuacja, że jedna dziewczyna chodziła do dwóch lekarzy: swojego jakiegoś dobrego, żeby prowadził ciąże i drugiego ordynatora po to, żeby być "jego pacjentką" w szpitalu. Wydała na to mnóstwo kasy (bo wiadomo, ordynator sobie liczy) i wiecie co się stało? Przyjechała rodzić, a w szpitalu.. NIE MA MIEJSCA!!! No generalnie taka sytuacja może się zdarzyć, szpital nic tu nie zawinił, ale trochę mi szkoda było dziewczyny, że takie nadzieje sobie zrobiła i tyle kasy wydała... a koniec końców rodziła w szpitalu gdzie nikt jej nie znał.

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------



Ej.. kiedy ten budyń wraca do normalnego stanu? Bo ja już się boję przebywać we własnym towarzystwie...

Moje hity:
- wysłałam moją kartę ubezpieczenia z Luxmedu, zamiast kartki z życzeniami do wujka na rocznice ślubu
- gotowałam sobie rosół i poszłam odwiedzić mamę i wróciłam jakieś 5 godzin później, zupełnie zapomniałam, że robię rosół
- standardem jest, że gadam z kimś na necie i pójdę sobie zrobić herbatę i już nie wracam, bo mnie tak coś zaabsorbuje w kuchni, że zapominam, że gadałam

Wczoraj mi kumpel powiedział, że on to nazywa transferem IQ z matki do dziecka. Rośnie mi chyba mały Einstein

nie wiem kiedy ale mnie to przeraża

Ty to faktycznie masz przeżycia ta kartka wymiata

to że z kimś rozmawiam i zapominam to też tak mam, słów mi brakuje nawet najprostszych, przekręcam wyrazy, ciągle coś zapominam a i jak cokolwiek piszę to robię mnóstwo błędów ortograficznych a nigdy tak nie miałam. Przynajmniej mąż ma ze mnie ubaw

[Pallas Ril]

Napisane przez agus7ia

Nikii o dogadaniu się z położną to nie pomyślałam, ale teraz chyba nie ma już sensu, bo mi naraz waga z 58 spadnie do 56 kg. Ale ten twój mały to fajny aparat.

Madziula chodzi mi o to, że ja w rzeczywistości nie przytyłam tyle ile mam w karcie, a na tym etapie to już chyba powinnam. Lekarz patrzy na kartę i widzi, ze prawidłowo przybieram na wadze, a to nie prawda, bo moja ostatnia waga składa się również z butów, dżinsów i grubego swetra, a to na pewno nie był kilogram dodatkowej wagi. Zastanawiam się czy nie powinnam mieć może jakiś jeszcze badań zleconych, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. Mnie też nie martwi ile przytyję tylko czy dzieje się to prawidłowo. Wybaczcie, ale to moja pierwsza ciąża i nie mam zielonego pojęcia co jest prawidłowe, a co nie nie. Nie chciałabym mieć potem problemów z ciążą, bo np nie zostało mi zlecone jakieś badania, a powinno być.

Pallas to były zwykle badani krwi, które zawsze są dostępne poprzez internet. I pracownik infolinii powiedział, że jedyne co mu przychodzi do głowy to to, że wyniki mogą być złe. Może faktycznie laboratorium coś pokręciło.


Zostawiłam coś w klubie

Jak ja powiedziałam lekarzowi, że się boję, że za mało przybieram na wadze to mi powiedział, żebym się nie martwiła, a jak bardzo chce coś sobie "zbadać" to mi zlecił, żeby przy kolejnej morfologii zrobić dodatkowo: żelazo i elektrolity. No i cały czas mierzyć ciśnienie.

[lolitka888]

Napisane przez Pallas Ril

Moje hity:
- wysłałam moją kartę ubezpieczenia z Luxmedu, zamiast kartki z życzeniami do wujka na rocznice ślubu
- gotowałam sobie rosół i poszłam odwiedzić mamę i wróciłam jakieś 5 godzin później, zupełnie zapomniałam, że robię rosół
- standardem jest, że gadam z kimś na necie i pójdę sobie zrobić herbatę i już nie wracam, bo mnie tak coś zaabsorbuje w kuchni, że zapominam, że gadałam

Wczoraj mi kumpel powiedział, że on to nazywa transferem IQ z matki do dziecka. Rośnie mi chyba mały Einstein

sikam!!! Też mam rózne akcje,zwłaszcza przekręcanie wyrazów i np.zamiast zapytać kto? to powiedziałam kot? Nie mówiąc o tym,że ciągle czegoś zapominam..niesamowite to jest co się z Nami dzieje


Ja właśnie skończyłam sprzątać łazienke,rety 2 h mi zeszło,wszystko z kurzu przetrzeć,szafki w środku wysprzątać,narobiłam się jak głupia i zdycham

[Seleniti]

Pallas no to nieźle, haha ta kartka chyba najlepsza z tego wszystkiego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Carmenaa_88]

Napisane przez Pallas Ril

Ja Ci tak tylko napisałam dlatego, że pamiętam jak ostatnio była taka sytuacja, że jedna dziewczyna chodziła do dwóch lekarzy: swojego jakiegoś dobrego, żeby prowadził ciąże i drugiego ordynatora po to, żeby być "jego pacjentką" w szpitalu. Wydała na to mnóstwo kasy (bo wiadomo, ordynator sobie liczy) i wiecie co się stało? Przyjechała rodzić, a w szpitalu.. NIE MA MIEJSCA!!! No generalnie taka sytuacja może się zdarzyć, szpital nic tu nie zawinił, ale trochę mi szkoda było dziewczyny, że takie nadzieje sobie zrobiła i tyle kasy wydała... a koniec końców rodziła w szpitalu gdzie nikt jej nie znał.

Moje hity:
- wysłałam moją kartę ubezpieczenia z Luxmedu, zamiast kartki z życzeniami do wujka na rocznice ślubu
- gotowałam sobie rosół i poszłam odwiedzić mamę i wróciłam jakieś 5 godzin później, zupełnie zapomniałam, że robię rosół
- standardem jest, że gadam z kimś na necie i pójdę sobie zrobić herbatę i już nie wracam, bo mnie tak coś zaabsorbuje w kuchni, że zapominam, że gadałam

Wczoraj mi kumpel powiedział, że on to nazywa transferem IQ z matki do dziecka. Rośnie mi chyba mały Einstein

chyba bym się załamała z tym szpitalem

a co do Twojego rozstrzepania/zapominalstwa to http://www.ciazowy.pl/artykul,ciazow...ie,1795,1.html i pocieszę Cię mam to samo, tyle, że u mnie objawia się zapominaniem słów i niekiedy mówię lub piszę bardzo nieskładnie

[kasiab91]

Pallas- u mnie są dwa szpitale, nie ma opcji, że nie ma miejsc, bo najbliższy od nich z porodówką jest daleko Ja będę rodzić tam gdzie mają neonatologię, mimo że podobno narzekania są na personel. Ja mam to w doopsku, wolałabym gorszy personel niż brak opieki dla noworodków.
A powiedzcie mi ile życzą sobie położne za prywatny poród w Waszych okolicach? U mnie granicą jest 700-900zł. Zależy od położnej...

Ja też mam kłopoty z pamięcią:mdlej: Idę do sklepu, kupuję zupełnie coś innego niż zaplanowałam. Wkurza mnie to. Nawet jak na kartce mam napisane to i tak z niej czegoś nie wyczytam

[agus7ia]

A ja dzisiaj spaliłam swój obiad. Wstawiłam do odgrzania i poszłam buszować w necie A taki dobry miał być

[lolitka888]

Napisane przez kasiab91

A powiedzcie mi ile życzą sobie położne za prywatny poród w Waszych okolicach? U mnie granicą jest 700-900zł. Zależy od położnej...

U mnie 600zł Chciałabym ale za drogo dla nas..Myślę teraz by chociaż izolatke sobie załatwić za 350zł. Mąż może wtedy być od rana do wieczora z nami w pokoju

[meniaa94]

Witam Ja tylko wpadłam na chwilę ... poczytam Was później bo teraz jestem zabiegana.
Dziś z tż kupiliśmy wózek bo trafiła się okazja 3w1 taki jaki chciałam jasny beżowy ... jestem bardzo zadowolona !

[kasiab91]

Napisane przez lolitka888

U mnie 600zł Chciałabym ale za drogo dla nas..Myślę teraz by chociaż izolatke sobie załatwić za 350zł. Mąż może wtedy być od rana do wieczora z nami w pokoju

Cenią się panie...
To nie może być u Ciebie mąż na sali normalnej od rana do wieczora? U nas może być. Jak jest za dużo odwiedzających do jednej pacjentki to zwraca się uwagę, ale mąż ma prawo być. Sale mamy dwuosobowe. No ale faktycznie jak ta druga karmi to może jej przeszkadzać nie swój chłop...

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez meniaa94

Witam Ja tylko wpadłam na chwilę ... poczytam Was później bo teraz jestem zabiegana.
Dziś z tż kupiliśmy wózek bo trafiła się okazja 3w1 taki jaki chciałam jasny beżowy ... jestem bardzo zadowolona !

To pochwal się zdjęciami

Ja wczoraj rozmawiałam z mężem, ze powoli musi zacząć kompletować wyprawkę. Stwierdził, ze pierwsze będą skarpetki Wariat mój...

[paulka0212]

Napisane przez meniaa94

Witam Ja tylko wpadłam na chwilę ... poczytam Was później bo teraz jestem zabiegana.
Dziś z tż kupiliśmy wózek bo trafiła się okazja 3w1 taki jaki chciałam jasny beżowy ... jestem bardzo zadowolona !

Super
Na zdjęcia czekamy

[kasiab91]

57 i nowy wątek...

[pikaso]

Witam.
Justynka wszystkiego naj, naj, naj.
Gratuluje udanych wizyt i poznanych płci.
Dzisiaj zamówiłam sobie ocieplane leginsy, ciekawe jak będę w nich wyglądać, bo duża już jestem
Co do wagi, to mnie pielęgniarka zawsze się pyta czy się ważyłam i wpisuje mi podaną wagę.

[madziuuula]

Napisane przez Carmenaa_88

mój mąż też słaby w postanowieniach. dlatego ja synka wszystkiego uczyłam i uczę gdyby mąż się zajmował Igorem to syn do dzisiaj by latał w pampersach i ze smokiem trzymają flachę z mlekiem


to trzeba głośno powiedzieć LEKARZ ZJAWIA SIĘ NA PUNKT KULMINACYJNY PORODU I NA SZYCIE, wcześniej jest tylko i wyłącznie położna, ale to i tak nie można się nastawiać, że będzie z nami non stop. Przynajmniej ja cały czas oprócz badania szyjki i ew. sprawdzania KTG byłam sama, aż do porodu.

U mnie wpadł lekarz raz, w trakcie i nawet spojrzał jakie rozwarcie Po niby też był ale szyć kazał połoznej
A no własnie ze 2-3 tyg przed porodem byłam na IP i trafiłam na niego na dokładnym usg, bo uczył stażystkę jak rozpoznac niedrożność jelit i jak wygląda owinieta pępowina Tak że trwało pół godziny a nie zapamiętał więc tak to nie ma sensu iść

Co do butli z mlekiem to mi się zbtnio nie chce odzwyczajać, młody spoko pija ze szklanki w domu, ale wieczorem i rano butla z wygody...

Napisane przez agus7ia

Madziula chodzi mi o to, że ja w rzeczywistości nie przytyłam tyle ile mam w karcie, a na tym etapie to już chyba powinnam.

No to już Pallas wyjaśniła

Napisane przez kasian86

A odnośnie witamin przedwczoraj podawałam Hani tą jej omege dha z witaminą D i jakoś tak niefortunnie wyprysnęło mi, że oblałam tym ścianę zamiast wcisnąć jej do buzi no i teraz mam na ścianie tłuste plamy po tej rybce, macie jakiś pomysł czym to zmyć? Wodą z mydłem nie schodzi

A miałam kiedyś podziękować za te witaminki, ale mój tak średnio chciał, jednak ryba nie podeszła, za to wypija w mleku
Co do ściany to mieliśmy awarię przy remoncie sypialni - tłusty balsam "sie wylał" i czytałam o posypaniu pudrem na tłuste, potem umyciu ale nie poszło i ściana była odmalowywana...

[lolitka888]

Napisane przez kasiab91

Cenią się panie...
To nie może być u Ciebie mąż na sali normalnej od rana do wieczora? U nas może być. Jak jest za dużo odwiedzających do jednej pacjentki to zwraca się uwagę, ale mąż ma prawo być. Sale mamy dwuosobowe. No ale faktycznie jak ta druga karmi to może jej przeszkadzać nie swój chłop...[COLOR="Silver"]

Czy na normalnej sali może być caly czas ze mna to nie wiem..a sale są 4-6 osobowe,także wątpie..

[paulka0212]

|Mam mega chęć na chińską zupkę, jak myślicie mogę spełnić swoją zachciankę??

[BieniekI]

Napisane przez lolitka888

Czy na normalnej sali może być caly czas ze mna to nie wiem..a sale są 4-6 osobowe,także wątpie..

ja byłam na sali 3-osobowej i nie było ograniczeń w gościach i czasie ich przyjmowania,oprócz nocy oczywiście

[Ramona_85]

Napisane przez Pallas Ril

Moje hity:
- wysłałam moją kartę ubezpieczenia z Luxmedu, zamiast kartki z życzeniami do wujka na rocznice ślubu
- gotowałam sobie rosół i poszłam odwiedzić mamę i wróciłam jakieś 5 godzin później, zupełnie zapomniałam, że robię rosół
- standardem jest, że gadam z kimś na necie i pójdę sobie zrobić herbatę i już nie wracam, bo mnie tak coś zaabsorbuje w kuchni, że zapominam, że gadałam

ale prawdziwy rosół podobno tyle musi się gotować, wtedy jest najlepszy

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez paulka0212

|Mam mega chęć na chińską zupkę, jak myślicie mogę spełnić swoją zachciankę??

za mną chodzą ziemniaczki puree z cebulką i boczkiem Knorra i nikt mi nie chce kupić

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez kasiab91

57 i nowy wątek...

wielkie odliczanie

[ilkas]

O matko...zupka chińska..pomidorowa... Może można raz w ciąży zjeść....