Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XX

[measia]

Napisane przez Kubek29

Dzisiaj 13sty grudnia. Dwa lata temu zawalił mi sie cały swiat, wyrwano mi serce
Mam Tymona obok, leży w łóżeczku a ja siedzę i rycze. Przypomniałam sobie dzisiaj wszytsko, minuta po minucie.
O tej porze miałam plamienie i wlasnie sie w pośpiechu ubieralam, zeby pojechać do swojego lekarza. Nie przypuszczalam, ze spotka mnie to co spotkało.

wczoraj nie mialam c zasu czytac ani pisac. jak cos pomine to sorki

dzis zaczelam mowic, wiec moge juz ustawiac towarzystwo. Alka za to zachrypla Mala wczoraj byla dziwna, chciala spac, wiec ja polozylam, ale nie mogla zasnac. tuz przed 18.00 zmierzylam jej goraczke i po trlefonie do przychodni (ktora czynna jest do 18.00) lekarz czekal na mnie. Mala miala 40 stopni goraczki. udalo sie zbic, ale goraczka caly czas wraca powyzej 38. dostalam tylko leki na zbijanie tempki i nic wiecej. jak jej do poniedzialku nie przejdzie to jedziemy prywatnie do polskiego pediatry do reading-u.
czekam na pana, ktory mial byc o 8.30 malowac sufit

Rena doszla przesylka?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Kubku dziękuję serdecznie za odpowiedz. A wyczaiłam krem toffi bez mleka, ale właśnie z serwatką, więc d.pa i z tym...
A z uwagi na datę - przytulam mocno.... Te dni nigdy nie będą dla nas łatwe


Pani nie, niczym nowym go nie raczyłam ostatnio.

Fiol, u nas w szpitalu widziałam w ciągu 2 tygodni sporo cesarek ratujących życie. W tym moją oczywiście. Wprawdzie to były wszystko dziewczyny na patologii, ale niektóre z nich trafiły do szpitala przez przypadek i gdyby nie przypadek..
Ja również nie twierdzę oczywiście, że będzie się coś złego działo, ale jednak możliwość przeleżenia w szpitalu do porodu jest według mnie całkiem dobra.


Berbie doszło? Bo zaczynam się martwić

[czarnula 1982]

Napisane przez Kubek29

Dzisiaj 13sty grudnia. Dwa lata temu zawalił mi sie cały swiat, wyrwano mi serce
Mam Tymona obok, leży w łóżeczku a ja siedzę i rycze. Przypomniałam sobie dzisiaj wszytsko, minuta po minucie.
O tej porze miałam plamienie i wlasnie sie w pośpiechu ubieralam, zeby pojechać do swojego lekarza. Nie przypuszczalam, ze spotka mnie to co spotkało.

Kubeczku-bardzo mi przykro

Natomiast dla mnie 13 grudnia to najpiękniejszy dzień,rok temu tego dnia o godz 8.00 na świat przyszła moja księżniczka, która jest moim całym życiem (oczywiście razem z Wikusią) moje dwa największe szczęścia,dla których warto żyć i budzić się codziennie z uśmiechem na twarzy
Amelka wstała sobie o 4.50 rano wyspana i zaczęła śpiewać śpiewała do 6.40 i poszła spać ,wstała o 9.00a ja na oczy nie widze

No to stawiamy torta
A ja zmykam dalej szykować

[measia]

dla Amelki http://www.youtube.com/watch?v=nNGnAULL5M0

[anitaxas]

Cześć dziewczyny
u mnie wszystko ok, czytam Was na bieżąco, ale od dwóch dni jestem tak przymulona i jakaś bez energii, że nie mam weny do pisania..

Agatko jak się czujesz dzisiaj? lepiej ciut? może trzeba do lekarza?

Kubeczku ciężki dzień..

Perse współczuję kłopotów dietowych

Elizka z dziewczynkami na pewno wszystko dobrze!!!

Czarnula wszystkiego najlepszego dla Amelki

Izka to czekamy na wieści po badaniu.

[czarnula 1982]

Pokaże Wam jak moja Amela zmieniła się w ciągu roku

[iza243]

Czarnula wszystkiego najlepszego dla Amelki

[ciociami]

Witam

Mleb dzieki za info o Kucyku. Zdrowko tez sie przyda. Nos mi nie dziala.
Moj siostrzeniec tak mowil jak byl maly I mial katar zatkane dziurki.

Czarnula ale slodziak z Amelki sto lat dla niej.

Kubeczku przytulam mocno.
Pozdrawiam

[elizabarbara]

Wrocilam uff

Niestety nie bylo poloznej w przychodni zatem w napadzie paniki pojechalam na IP A tam oczywiscie jak zobaczyli ze pacjentka ordynatora to uparli sie mnie zostawic na oddziale. Ja im na to ze nie chce. Musialam podpisac ze odmawiam hospitalizacji . Lekarka na IP zrobila mi szybkie usg, Młode w porzadku, serca bija, ruchy są. Powiedziala ze nie zrobi mi przeplywow itp i podkreslala kilka razy ze na wlasna odpowiedzialnosc ide do domu.
Dziewczyny zaczely szalec, myslalam ze brzuch mi rozerwie. Nerwa po mamusi zlapaly.
We wtorek mam wazne usg w wawie wraz z echem a jakbym sie polozyla do szpitala, to po pierwsze do poniedzialku nikt by mi nic nie zrobil, a po 2 nikt by mnie nie wypuscil zebym mogla jechac do wawy na badanie.. Za dobrze ja juz tych konowałów znam
Najwazniejsze to co chcialam sie dowiedziec, ze z Młodymi wszystko ok. I taka wiedza mi na chwile obecna wystarczy. We wtorek dowiem sie wiecej

Czarnulka, sto lat dla Amelki

[agatkaa1]

Napisane przez anitaxas

Cześć dziewczyny
u mnie wszystko ok, czytam Was na bieżąco, ale od dwóch dni jestem tak przymulona i jakaś bez energii, że nie mam weny do pisania..

Agatko jak się czujesz dzisiaj? lepiej ciut? może trzeba do lekarza?

Właśnie o Tobie myślałam ze coś mało piszesz...
Umnie kiepsko kolejny dzień w łóżku, glowa mnie boli, węzły chlonne mam powiększone na maxa, gardło tak boli.ze.ciężko.silne przełknąć ;( tabletki nie pomagają ;( wieczorem jadę na dyżur bo się wykoncze ani nic zjeść ani nic z reszta apetytu i tak nie mam ale co nieco wmuszam w siebie i pije żeby się nie odwodnic :/ ale i tak nie mam siły no i teraz nie wiem co robić czy odpuścić sobie ten cykl i zapodac jeszcze te leki jeden miesiąc czy jednak działać,ale jak dostanę antybiotyki to nie ma co.ryzykować ;((
Poza tym z rana tak mnie pociaglo ze zwymiotowalam sama flegma z krwią

Iza daj znać po badaniach!


Czarnula najlepszego dla Amelki

[jojla]

Napisane przez ewel28

Hej
U mnie ostatnio trochę się dzieje więc mam mało czasu na pisanie, ale staram się być na bieżąco
Mój tato jest w szpitalu miał operację na lewą zatokę, wyszło że ma tam jakieś ciało obce Podejrzewali najgorsze, dali wycinki do badań, wyniki będą przed samymi świętami Okazało się, że to najprawdopodobniej wina dentystki, która przy leczeniu kanałowym przewierciła się do zatoki i wepchnęła tam wypełnienie, przez co zrobiły się zwapnienia
Tż między 16 a 20 wypływa w pierwszy długi rejs do Brazylii na 3 mc
A poza tym dostałam pierwszą @ od porodu

Zdrowia dla Taty
Współczuję takiej rozłąki ale dacie radę

Napisane przez inutil

Ostatnie dni ledwo żyję, dziś byłam u lekarza. Przeziębienie jak przeziębienie, ale dostałam antybiotyk na oczy. Od wtorku mam opuchnięte, ropiejące i czerwone. Okazało się, że mam zatkane kanaliki (najczęściej to się zdarza u małych dzieci).

oby szybko przeszło. Zdrówka

Napisane przez Kubek29

Szok szok szok!
Przespalo mi dziecko 4 godziny, oddałam czuwanie mężowi i wreszcie sie wyspalam

Napisane przez fiolusiek

WitajcieByliśmy u pediatry i powiem wam, że pierwszy raz jestem zadowolona Pogadaliśmy, zbadał Stasia i powiedział, że zdrowy i te płacze są raczej na tle psychicznym. Powiedziałam, że neuro sugerował eeg, a ten powiedział, że takie badanie nic u nas nie wnosi, bo nawet gdyby wyszło nieprawidłowo to i tak nie ma objawów padaczki.

Fajnie, że jesteś zadowolona z lekarza

Napisane przez Kubek29

Dzisiaj 13sty grudnia. Dwa lata temu zawalił mi sie cały swiat, wyrwano mi serce
Mam Tymona obok, leży w łóżeczku a ja siedzę i rycze. Przypomniałam sobie dzisiaj wszytsko, minuta po minucie.
O tej porze miałam plamienie i wlasnie sie w pośpiechu ubieralam, zeby pojechać do swojego lekarza. Nie przypuszczalam, ze spotka mnie to co spotkało.

tulę mocno

Napisane przez measia

dzis zaczelam mowic, wiec moge juz ustawiac towarzystwo. Alka za to zachrypla Mala wczoraj byla dziwna, chciala spac, wiec ja polozylam, ale nie mogla zasnac. tuz przed 18.00 zmierzylam jej goraczke i po trlefonie do przychodni (ktora czynna jest do 18.00) lekarz czekal na mnie. Mala miala 40 stopni goraczki. udalo sie zbic, ale goraczka caly czas wraca powyzej 38. dostalam tylko leki na zbijanie tempki i nic wiecej. jak jej do poniedzialku nie przejdzie to jedziemy prywatnie do polskiego pediatry do reading-u.
czekam na pana, ktory mial byc o 8.30 malowac sufit

oj zdrowiejcie

Napisane przez czarnula 1982

Natomiast dla mnie 13 grudnia to najpiękniejszy dzień,rok temu tego dnia o godz 8.00 na świat przyszła moja księżniczka, która jest moim całym życiem (oczywiście razem z Wikusią) moje dwa największe szczęścia,dla których warto żyć i budzić się codziennie z uśmiechem na twarzy
Amelka wstała sobie o 4.50 rano wyspana i zaczęła śpiewać śpiewała do 6.40 i poszła spać ,wstała o 9.00a ja na oczy nie widze

No to stawiamy torta

Wszystkiego najlepszego dla Amelki

Napisane przez agatkaa1

Właśnie o Tobie myślałam ze coś mało piszesz...
Umnie kiepsko kolejny dzień w łóżku, glowa mnie boli, węzły chlonne mam powiększone na maxa, gardło tak boli.ze.ciężko.silne przełknąć ;( tabletki nie pomagają ;( wieczorem jadę na dyżur bo się wykoncze ani nic zjeść ani nic z reszta apetytu i tak nie mam ale co nieco wmuszam w siebie i pije żeby się nie odwodnic :/ ale i tak nie mam siły no i teraz nie wiem co robić czy odpuścić sobie ten cykl i zapodac jeszcze te leki jeden miesiąc czy jednak działać,ale jak dostanę antybiotyki to nie ma co.ryzykować ;((
Poza tym z rana tak mnie pociaglo ze zwymiotowalam sama flegma z krwią

ojej ale Cię rozłożyło... koniecznie wybierz się na ten dyżur Wykuruj się porządnie to najważniejsze w tej chwili

[iza243]

Eliza ciesze síę że wszystko okJa ide do domu.Rozwarcie bez zmian.Powiedziałam ordynatorowi że w takim razie wolałabym wyjśc,w sumie przyznał mi racje.Powiedział ze jak coś síę zacznie zwsze moge wrócić i nie będzie problemu z przyjęciem.

[BERBIE]

Napisane przez ewel28

Maga niestety ale tak

współczuję ci, szkoda, że akurat na święta

Napisane przez inutil

Kurcze, podziwiam za umiejętność przetrwania takiej rozłąki (chociaż chyba od marca nas to czeka, ale na razie to nic pewnego, więc nie pisałam )

co to za zmiany?
Persephone paczka dosżła, dziękuje

Napisane przez czarnula 1982

No to stawiamy torta

STO lAT! STO lAT!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Amelko 100000 lat!!! Wszystkiego najbardziej kolorowego

Agatko ojej zdrówka Kochana

Eliza ufff, nie powiem, trochę się zestresowałam Twoją wiadomością.

Napisane przez BERBIE

Persephone paczka dosżła, dziękuje

Uff, nie ma za co. Czytałam na Plotkowym wątek o tym, jak to pracownicy PP lubią otwierać listy z zawartością (przepraszam, jeśli ktoś pracuje na poczcie, oczywiście nie wszyscy tacy są, ale tam była bardzo przykra sytuacja, z 3 kosmetyków dotarł 1 i to jeszcze otwierany) i się wystraszyłam.

[BERBIE]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44143397]
Uff, nie ma za co. Czytałam na Plotkowym wątek o tym, jak to pracownicy PP lubią otwierać listy z zawartością (przepraszam, jeśli ktoś pracuje na poczcie, oczywiście nie wszyscy tacy są, ale tam była bardzo przykra sytuacja, z 3 kosmetyków dotarł 1 i to jeszcze otwierany) i się wystraszyłam.[/QUOTE]
ja nigdy na pocztę nie mogłam narzekać i tak tym razem też było. dziękuję bardzo jeszcze raz. dzięki tobie kolejne 10 dni mam dupka.

[Wika28]

Amelko, wszystkiego co najpiękniejsze Ci życzę


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44143397]
Uff, nie ma za co. Czytałam na Plotkowym wątek o tym, jak to pracownicy PP lubią otwierać listy z zawartością (przepraszam, jeśli ktoś pracuje na poczcie, oczywiście nie wszyscy tacy są, ale tam była bardzo przykra sytuacja, z 3 kosmetyków dotarł 1 i to jeszcze otwierany) i się wystraszyłam.[/QUOTE]
no niestety, to smutna prawda. Zasadniczo poczta spisuje się wzorowo a paczuszek wysyłam całe tony zginęło mi jednak kilka przesyłek i to takich najbardziej wartościowych. Do Kubka przecież teraz też nie doszła mikołajkowa i chyba powodem był ładny zapach lawendy, który wyczuwało się z koperty
Pytałam dziś na poczcie - dopiero po 14 dniach od nadania mogę składać reklamację i wtedy będą sprawdzać "służbowo" gdzie jest. Na razie mają tylko podgląd taki jak i ja - na stronie PP przez śledzenie przesyłek.
Kubeczku, w poniedziałek wyślę małą niespodziankę, jako zadośćuczynienie - może na gwiazdkę dojdzie

[Maga83]

Perse ze słodkich rzeczy sklepowych to niewiele można zjeść, bo albo serwatka, mleko w proszku itp

Iza mi się śniło, że dziś urodziłaś, a tu cisza

Kubek

Czarnula wszystkiego najlepszego dla Amelki.

My dziś kończymy 11 miesięcy

[agatkaa1]

A ja jestem w kropce i nie wiem co robić czy darowac sobie jeszcze ten cykl czy mimo choroby działać? Jeśli darować to nie wiem czy całkiem czy brać jeszcze te leki co przez 3ostatnie cykle jestem wściekła na to wszystko

[zebrawpaski]

czarnulka- wyściskaj Amelkę- 100 latek radosnego życia!

esesia- na różne sposoby Kasia z nami do stołu siada- w swoim foteliku( w tym już mało co chce siedziec), na kolanach, na krześle, na stojąco obok stołu- bo przecież ona si gdzieś śpieszy wiec nie usiądzie, musi biec...
efekty różne

Kubeczku- póki nie było Kasi to myślałam, że może jednak jak ma się dziecko przy sobie to rocznice związane z # przechodzi się łatwiej- nic z tego chyba jest jeszcze trudniej, człowiek uświadamia sobie ile radości odeszło z odchodzącym dzieckiem...
ale zawsze sobie myślę, że oni nie chcą aby się smuciła...

iza- uparciuchu

measia, inutil- dzisiaj lepiej?

agatko- wiesz, ze sama (ewentualnie z Tz-etem) musisz podjąć decyzję czy przesunąć starania- będziemy Cię wspierać

Perse- jak dietowanie?

mam mnóstwo pracy... nie wiem jak ogarnę, idę pisać pracę bo Tz-et bawi Kasię

[iza243]

Napisane przez agatkaa1

A ja jestem w kropce i nie wiem co robić czy darowac sobie jeszcze ten cykl czy mimo choroby działać? Jeśli darować to nie wiem czy całkiem czy brać jeszcze te leki co przez 3ostatnie cykle jestem wściekła na to wszystko

Moim zdaniem działać.

My już w domku.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez zebrawpaski

Perse- jak dietowanie?

mam mnóstwo pracy... nie wiem jak ogarnę, idę pisać pracę bo Tz-et bawi Kasię

Dziękuję, jak zawsze zabrałam się do pracy od podstaw, podrukowałam jakieś listy produktów zakazanych (czyli dosłownie 99% mojej lodówki), analizuję składy, czytam...

A propos Kubeczku mam jeszcze jedno pytanie: jeśli na opakowaniu pisze, że produkt był przygotowywany w miejscu, gdzie produkuje się także inne rzeczy zawierające mleko, to można? Bo to już chyba jest naprawdę obawa bardzo na wyrost. Chodzi tutaj o takie kulki ziemniaczane mrożone (mam smaka dzisiaj, a nie mam pomysłu na inny obiad... wiem, wiem, że to chemia....).


Puściłam dziś kolędy... Nie wiem, jak nam pójdzie to Boże Narodzenie, bo póki co wyję całe popołudnie. W tym roku już ze szczęścia.

[moni_ka.g]

Pani, ja też się cieszyłam, że J. je co mu dam, ale w pewnym momencie się zatrzymał. grudy łyka, organizm nie potrafi tego trawić, sam jedzenia nie tknie, nie weźmie w rękę i do buzi, a jeśli nawet to skrzywi się i wyrzuci. łyżeczką je ładnie, ale musi musy lub prawie musy bo co z tego że zje jak będzie potem cały wieczór płakał? chciałabym żeby zaczął jeść "normalnie", jeszcze jakiś czas temu miałam nadzieję, że szybko mu pójdzie nauka jedzenia, a tu kicha. krzywi się, krztusi, dławi, oczy wychodzą mu na wierzch jak tylko dotknie czegoś "normalnego" językiem, a z drugiej strony wszystko co ja jem pożera wzrokiem, więc daję mu próbować.. o dziwo część rzeczy wywołuje telepawkę, ale wysila się żeby połknąć i otwiera buzię po jeszcze. dziś pierwszy raz jadł dzieciowy jogurt, krzywił się przy każdej łyżeczce, ale buzię otwierał i zjadł cały. nie pluje jedzeniem, nie odwraca się..

Natalia, no tak, niby dzieci nie zrzucają wagi, choć kuzyn J. ma już z kilogram mniej

Fiol, cieszę się z wizyty u pediatry. waga imponująca (J. też był ważony częściowo w ubraniu, bo tak płakał, że zlitowali się i kazali zostawić body i skarpety, ale odjęłam mu za ciuchy pisząc wam wagę )

Kubek,

Eliza, dobrze, że wszystko ok z dziewczynami. Jeśli miałabyś zostać tylko dlatego że jesteś pacjentką ordynator to nie wiem czy to takie sensowne, zwłaszcza jak badania masz w planie.. Ja kiedyś byłam jak ruchów nie czułam i nikt nawt nie bąknął o zostawieniu mnie.

Iza, zrobiłaś jak uważałaś..

Wika, Kubek, kurcze, przykro mi, że tak wyszło z tą przesyłką

Czarnula, najlepszego dla Amelki!

Anita, to chociaż pisz, że u Was ok

Agatka, zdrowia!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Boże jestem taka głodna po tych sucharach, czekam na TŻa i robię te kulki, a jutro muszę zrobić porządniejsze zakupy.

Mój zestaw z dziś: chleb z awodako, wafle ryżowe z dżemem, płatki kukurydziane, flipsy kukurydziane i kisiel wiśniowy. Słabo mi :/ To zdecydowanie gorsze od diety cukrzycowej, nawet tej najbardziej restrykcyjnej.

[Hosenka*]

hej

jestem w szpitalu od nocy z pon na wtorek. Skurcze, bóle, krzyże, na ip okazało się, że też rozwarcie
Po fenoterolu się uspokoiło, nawet tego rozwarcia nie było, a tej nocy znowu ból i rozwarcie. Straszyli dziś cc, miałam nie jesc sniadania, ale mój lekarz chce czekać, mówi, że chociaż do następnego tyg.
Do domu nie wyjde już na pewno.

Dziecko ma ponad 2,2kg

[zebrawpaski]

Hosenko- trzymajcie się dzielnie! który to tc?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Hosenka*

hej

jestem w szpitalu od nocy z pon na wtorek. Skurcze, bóle, krzyże, na ip okazało się, że też rozwarcie
Po fenoterolu się uspokoiło, nawet tego rozwarcia nie było, a tej nocy znowu ból i rozwarcie. Straszyli dziś cc, miałam nie jesc sniadania, ale mój lekarz chce czekać, mówi, że chociaż do następnego tyg.
Do domu nie wyjde już na pewno.

Dziecko ma ponad 2,2kg

W którym Ty jesteś dokładnie tygodniu?
Trzymam kciuki, żebyście wytrzymali jak najdłużej... Ale waga już ładna


Kurde TŻ mi kupił to mleko z glonami... I co ja mam teraz zrobić....

[elizabarbara]

Hosenko, dobrze ze jestes pod opieką Ktory to tc?
Juz niedlugo bedziesz tulic Kacperka

Esesko, gacie kupowalam na ruskiej po 4 zl, akoszule do karmienia po 20zł i to jest moim zdaniem bardzo dobra cena

Perse, tez sie ciesze ze wszystko ok.. Moze jestem nadgorliwa, ale wiem, ze na IP juz tak sobie nie pojade.. Jak za kazdym razem mam walczyc z lekarzem, zeby mnie nie zostawil na oddziale, to dziekuje za taką impreze

Izka, to dobrze ze juz w domku. Ja najlepiej sie czuje w domu, chociaz wiem ze szpital to tez jest opcja... Jak pomysle ze czeka mnie lezenie 2 miesiace od styczna to juz gęsiej skorki dostaje

Monika, tez mi sie to dziwne wydalo. Az sie poryczalam, jak lekarz do mnie ze mam sie szykowac na oddzial, Temperatura mi skoczyla w sekunde do 37,7. Na szczescie potem opadlo ... Dziewczny w brzuchu zaczely tance.. Do tej pory sie jeszcze troche ruszaja.. Malo spaly..
Teraz sie 5 razy zastanowie zanim pojade na IP
Monia, Ty jezdzilas na IP na Lubartowska? Czy na Staszica, bo wole wiedziec jakby co, gdzie mi na spokojnie sprawdzą tetno bez molestowania mnie o zostanie na oddziale i koniecznosci podpisywania durnych papierow o odmowie hospitalizacji

A Dziewczyny juz sie przekrecily. Natalka lezy w poprzek brzucha, a Emilka glową w dól



AAA powiem Wam cos. Na innym forum dziewczyny zaczely sobie opowiadac jak to laski potracily ciaze blizniacze w 23 i 25tc. Jak im zwrocilam uwage ze nie powinny tak gadac w obecnosci kogos np takiego jak ja, kto jest w 23tc i go niepotrzebnie straszyc, to tak na mnie napadly, ze myslalam ze spalą na stosie..
Czy to jest normalne Waszym zdaniem, ze zamiast sie wspierac, to jedna drugiej opowiada takie opowiesci dziwnej tresci. Nie wiem po co, zeby nastraszyc, niepotrzebnie nasteresowac? A moze zeby pokazac, jaka to jest fajna i ile ona historyjek szpitalnych zna... No na pier... ale dla mnie to jakas paranoja jest a z lasek neizle idiotki

[cuciola]

Napisane przez Hosenka*

hej

jestem w szpitalu od nocy z pon na wtorek. Skurcze, bóle, krzyże, na ip okazało się, że też rozwarcie
Po fenoterolu się uspokoiło, nawet tego rozwarcia nie było, a tej nocy znowu ból i rozwarcie. Straszyli dziś cc, miałam nie jesc sniadania, ale mój lekarz chce czekać, mówi, że chociaż do następnego tyg.
Do domu nie wyjde już na pewno.

Dziecko ma ponad 2,2kg

przepraszam ze tak tutaj wtargne na watek, ale trzymam kciuki Hosenko!

[jojla]

Napisane przez Hosenka*

hej

jestem w szpitalu od nocy z pon na wtorek. Skurcze, bóle, krzyże, na ip okazało się, że też rozwarcie
Po fenoterolu się uspokoiło, nawet tego rozwarcia nie było, a tej nocy znowu ból i rozwarcie. Straszyli dziś cc, miałam nie jesc sniadania, ale mój lekarz chce czekać, mówi, że chociaż do następnego tyg.
Do domu nie wyjde już na pewno.

Dziecko ma ponad 2,2kg

Kochana trzymam kciuki, żeby udało się jak najdłużej wytrzymać w dwupaku Mały ma już piękną wagę ale niech jeszcze choć troszkę poczeka Trzymajcie się

Napisane przez elizabarbara

AAA powiem Wam cos. Na innym forum dziewczyny zaczely sobie opowiadac jak to laski potracily ciaze blizniacze w 23 i 25tc. Jak im zwrocilam uwage ze nie powinny tak gadac w obecnosci kogos np takiego jak ja, kto jest w 23tc i go niepotrzebnie straszyc, to tak na mnie napadly, ze myslalam ze spalą na stosie..
Czy to jest normalne Waszym zdaniem, ze zamiast sie wspierac, to jedna drugiej opowiada takie opowiesci dziwnej tresci. Nie wiem po co, zeby nastraszyc, niepotrzebnie nasteresowac? A moze zeby pokazac, jaka to jest fajna i ile ona historyjek szpitalnych zna... No na pier... ale dla mnie to jakas paranoja jest a z lasek neizle idiotki

szkoda słów - jak super pochwalić się strasznymi opowieściami nie zastanawiając się, że można komuś wyrządzić w ten sposób krzywdę - a co się będą przejmować jakimiś zestresowanymi ciężarnymi boszzzz normalnie bym takie

Napisane przez agatkaa1

A ja jestem w kropce i nie wiem co robić czy darowac sobie jeszcze ten cykl czy mimo choroby działać? Jeśli darować to nie wiem czy całkiem czy brać jeszcze te leki co przez 3ostatnie cykle jestem wściekła na to wszystko

Agatko musicie się zastanowić i wspólnie podjąć decyzję. Ale wydaje mi się, że jeśli nie chcesz czekać to działajcie No i kochana zdrowiej prędko

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Eliza zupełnie nie rozumiem takiego zachowania