Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8

[mala098]

Napisane przez guapissima

Moj sam mi zaproponowal, bo ja dla rownowagi psychicznej i jego swietego spokoju musze wyjsc i cos ze soba zrobic, szczegolnie, ze przed ciaza na silownie chodzilam 4 razy w tygodniu plus sauna


Mam teraz wlosy za lopatki i korci mnie krotki bob, ale wiem,ze bede tego zalowac

Ciesze sie, ze smakowala A faktycznie z sernikiem ma cos wspolnego!

To diametralna zmiana! Może zacznij od długiego boba..? Jak Ci się będzie podobało i będziesz miała ochota na więcej to za dwa tygodnie- myk- i krótki bob.

Ach, to Ty mi narobiłaś smaka! Mój mąż dziękuje.

[Amberella]

Napisane przez niebieska2323

postaram się wrzucić efekty mojej wczorajszej popołudniowej pracy

no, no - perfekcyjnie

Napisane przez perfuzja

Oficjalnie dzisiaj zamknęłam wszystkie sprawy w pracy i posprzatalam swoje rzeczy. Jeszcze tylko przyjdę w środę oficjalnie się pożegnać i do maja/czerwca KONIEC.

Pociągnęłaś kobieto . Teraz odpocznij i zabieraj się za poród

Napisane przez lolita25

może wyda Wam się to śmieszne ale chce mieć znowu jędrną pupę, sterczące cycki, płaski brzuch i pachnieć tak jak zawsze, przez połowe ciąży mnie odrzucało od wszelakich perfum, zaraz mnie mdliło, już mam dosyć chcę tak jak zawsze

Lolita, nie wydaje mi sie to śmieszne, bo też miewam tego typu myśli. Wiem, że wygląd nie jest najważniejszy, ale jest ważny i tyle. I też już marzę o tym, by było jak zawsze. Jednak nie nastawiam się, że stanie się to natychmiast po urodzeniu dziecka, bo wiem, że to nie jest realne (mam tu na myśli głównie powrót do wagi i kondycji). Proszę daj sobie troszkę czasu, bo inaczej, jeśli coś nie będzie tak jak sobie teraz zaplanujesz przypłacisz to dołem lub depresją. Ja właśnie tego się boję. Nie mówiąc już o lękach związanych z macierzyństwem...

Napisane przez gosia261282

Własnie dzwoniła pielęgniarka,ze to raczej nic takiego z Wiki,ale jak chcemy sprawdzić to mamy przyjść o 4.
I znowu ta trasa do pokonania
Ale dobrze,że jest z górki,to może się skulam jakoś. A w drodze powrotnej to już Radek będzie wracał z pracy i nas odbierze.

Daj znać, co powiedział lekarz. Oby wszystko z Wiki było dobrze.

Napisane przez SunShineDoll

Amber spokojnie możesz farbować ja robię co 4 tygodnie sobie odrosty i nie zauważyłam, po sobie czy wizytach u gina, żeby cos było nie tak, nawet wdałam się chyba w 5 miesiącu w polemikę z ginem na ten temat i opowiadał mi różne zabobony odnośnie farbowania i inne śmieszne rzeczy. Nawet farbą z amoniakiem - to jest na głowie za mała powierzchnia i za małe stężenie, żeby coś się zadziało. A otych bez amoniaku co mają większy syf w składzie od niego nie będę pisała bo temat mnie drażni jak nie wiem, a uparły się babki, że to takie eko i trendy teraz a tak na prawdę powierzchniowo amoniak się ulatnia i znika z włosa a MEA znacznie dłużej penetruje nam włos.



Abstrahując od kłaków idę na wizytę zaraz i pierwsze KTG oficjalnie 37 tydzień kończymy z Rózią

Dzięki za radę i to od profesjonalisty . Mam podobne zdanie na temat farbowania, jednak u mnie nie chodzi o strach przed chemią (farbowałam się już w ciąży kilka razy), ale o fakt, że powinnam leżeć i oszczędzać się. Dziś już mi się nie chce kombinować z klaczyskami, ale jutro się farbnę.
No i gratulacje za donoszenie Róży Pochwal się jak KTG.

Napisane przez PawMaj13

Więc nie do końca jest tak, że to rodzic odpowiada za to, kim jest jego dorosłe dziecię.

Święte słowa. I czasem całe szczęście .

Napisane przez Roane

W sumie nawet wolę lalki wilkołaki niż barbie

Ja też. Zdecydowanie. Mam alergię na różowe 6-latki księżniczki i wróżki, biegające na co dzień w diademach i z magicznymi różdżkami

Lubicie bajkę o kreciku? Polecam odcinek o miłości, kompletowaniu wyprawki i porodzie. Szczerze mówiąc trochę się zdziwiłam oglądając poród w bajce dla maluchów http://video.interia.pl/obejrzyj,fil...k_i_por%C3%B3d

[gosia261282]

Napisane przez lolita25

Mnie strasznie wkurzają matki które tłumaczą swoje dzieci jak są nie grzeczne " bo co ja mogę zrobić....jak ona\on taki jest, taki ma charakter" za przeproszeniem g..no prawda....jest taka\taki na jakiego się wychowało...i tu nie ma żadnych tłumaczeń....

Ja jednak uważam,że charakter dziecka ma bardzo duże znaczenie.
Nawet wychowując bliźnięta,w tym samym czasie,przekazując im te same wartości można mieć diametralnie różny skutek.
Zresztą już rozmawiałyśmy tutaj na temat charakterów dzieci i jak mogą się dzieci wychowane przez tych samych rodziców różnić.

[PawMaj13]

Napisane przez lolita25

Ja też tak uważam, wszystko zależy od tego jakie wartości przekażemy dziecku
Mnie strasznie wkurzają matki które tłumaczą swoje dzieci jak są nie grzeczne " bo co ja mogę zrobić....jak ona\on taki jest, taki ma charakter" za przeproszeniem g..no prawda....jest taka\taki na jakiego się wychowało...i tu nie ma żadnych tłumaczeń....

Pamiętaj, że życie nie jest czarno-białe, a człowiek racjonalną istotą. Zwłaszcza młody człowiek. Emocje robią swoje, zawód życiowy, uczuciowy, niepowodzenie, nieradzenie sobie z różnymi sytuacjami, zbyt wygórowane oczekiwania rodziców względem dziecka i niemożność sprostania im, może spowodować, że dziecko nie będzie szukało ratunku w wartościach domowych, a ulicznych, którym sprostać łatwiej.

Poza tym, gdyby 1:1 było jak piszesz - patologia zawsze byłaby patologią, a jednak niekiedy szukanie wartości poza domem ratuje człowieka przed takim powieleniem wzorca wyniesionego z domu.

[senira666]

czy tylko ja tak mam że wcina mi gdzieś część zaznaczonych do cytowania postów ??

[sadlaczyca]

Napisane przez Roane

Nie jest tak strasznie opóźniony w PL, u nas premiera jest chyba dzisiaj. Dopiero teraz zauważyłam że jesteś z podlasia. A skąd, jeśli można zapytać? Ja z Białegostoku
\

Ja z Augustowa

[gosia261282]

Napisane przez PawMaj13

Pamiętaj, że życie nie jest czarno-białe, a człowiek racjonalną istotą. Zwłaszcza młody człowiek. Emocje robią swoje, zawód życiowy, uczuciowy, niepowodzenie, nieradzenie sobie z różnymi sytuacjami, zbyt wygórowane oczekiwania rodziców względem dziecka i niemożność sprostania im, może spowodować, że dziecko nie będzie szukało ratunku w wartościach domowych, a ulicznych, którym sprostać łatwiej.

Dokładnie.

Ja byłam wzorowym dzieckiem. Posłuszna,grzeczna,zawsze "proszę,dziękuję,przepras zam",co niedziela do kościoła,na świadectwie czerwone paski... do czasu aż znalazłam sobie "odpowiednie" towarzystwo i zaczęły się ucieczki z domu,fajki,alkohol i inne jeszcze gorsze rzeczy. A takim byłam grzecznym dzieckiem...

[Amberella]

Napisane przez gosia261282

Mam zdjęcie gdzie Eryk ma 4 miesiące i widać na nim dobrze,że maminego mleczka sobie nie żałuje Fajny miał biceps wtedy

W ogóle fajny bobas

Napisane przez senira666

czy tylko ja tak mam że wcina mi gdzieś część zaznaczonych do cytowania postów ??

też mi się tak robi i to już od jakiegoś czasu, później nie jestem w stanie sobie przypomnieć, co komu chciałam napisać i do czego się odnieść

[Roane]

Napisane przez guapissima

Moj sam mi zaproponowal, bo ja dla rownowagi psychicznej i jego swietego spokoju musze wyjsc i cos ze soba zrobic, szczegolnie, ze przed ciaza na silownie chodzilam 4 razy w tygodniu plus sauna

Jak ja tęsknię za sauną

Napisane przez lolita25

Ja też tak uważam, wszystko zależy od tego jakie wartości przekażemy dziecku
Mnie strasznie wkurzają matki które tłumaczą swoje dzieci jak są nie grzeczne " bo co ja mogę zrobić....jak ona\on taki jest, taki ma charakter" za przeproszeniem g..no prawda....jest taka\taki na jakiego się wychowało...i tu nie ma żadnych tłumaczeń....

Kiedyś jedna znajoma mnie rozwalała. Jej syn, lat 4, trzecia wykwalifikowana i droga niania z agencji w ciągu roku im zrezygnowała, bo mały był nieznośny, bił, gryzł, kopał. Matka naprawdę fajna dziewczyna, ogarnięta, bardzo lubiłam z nią pogadać bo w wielu kwestiach miałyśmy podobne zdanie, no ale co do własnego dziecka była totalnie bezkrytyczna, i zawsze mówiła "co ja mogę zrobić, skoro on ma taki charakter"

Napisane przez gosia261282

(...)Mam zdjęcie gdzie Eryk ma 4 miesiące i widać na nim dobrze,że maminego mleczka sobie nie żałuje Fajny miał biceps wtedy

No nie mogę się napatrzeć na tego Twojego pączusia, taki śliczny Jak się patrzy na te policzki, usteczka i fałdki słodkie to i charakterek łatwiej znosić

Napisane przez PawMaj13

Chciałabym w to wierzyć.
Nie łudzę się, że moje dziecko ominie całe zło tego świata i okazja, żeby zejść na "smutną" drogę. Pozostaje mieć nadzieję, że ów "kręgosłup moralny" będzie się odbijał echem w głowie dziecka i w decydującym momencie pozwoli mu się"ogarnąć".

Właśnie o to mi chodzi dokładnie. Nie sprawisz wychowaniem że dziecko nie popełni błędów, nie popadnie w towarzystwo. Ale możesz sprawić, że w krytycznych momentach zachowa się tak jak powinno, że coś w głowie zostanie, że będzie pamiętało o tych najistotniejszych zasadach, o tym jak zachować się jak człowiek.

Kilka miesięcy temu z TŻem zajechaliśmy do jego wieloletniego klienta, TŻ miał jakąś robotę dogadać, a ja gościa lubię więc do twoarzystwa się zabrałam. Okazało się, że jego 17-letnia córka poszła na imprezę i podpita wpadła na szklane drzwi. Drzwi zabytkowe, siedziała w nich prawdziwa szyba a nie pleksa, więc dziewczyna przeleciała przez nie razem z szybą. Dwadzieścia minut towarzystwu zajęło wezwanie dla niej karetki. A wiecie czemu? Bo była tam masa nieletnich, i mieli nie dość że alkohol to jeszcze trawkę. Więc towarzystwo stwierdziło że najpierw trzeba chatę ogarnąć z trawki i wódy i wypędzić wszystkich nieletnich, a dopiero potem pogotowie wezwać (w IE w takiej sytuacji zaraz za karetką przyjeżdża policja). A tej dziewczynie kawałek szkła wielkości zapałki utkwił kilka milimetrów od tętnicy udowej. Jakby trafił w tętnicę, to ona by się wykrwawiła przez te 20 minut. A i tak bardzo dużo krwi straciła, miała przetaczaną.
Dziewczyna spędziła w szpitalu kilka miesięcy i miała kilka operacji. Nogi miała okrutnie pocięte, mini już raczej nigdy nie założy.
Tak apropo tego kręgosłupa moralnego i ludzkich wartości mi się skojarzyło. Ja mam nadzieję że swoje dziecko wychowam tak, że miałoby wy☠☠☠ane na towarzystwo w takim momencie i zadzwoniłoby po karetkę, nie oglądając się na idiotów.

[PawMaj13]

Napisane przez gosia261282

Dokładnie.

Ja byłam wzorowym dzieckiem. Posłuszna,grzeczna,zawsze "proszę,dziękuję,przepras zam",co niedziela do kościoła,na świadectwie czerwone paski... do czasu aż znalazłam sobie "odpowiednie" towarzystwo i zaczęły się ucieczki z domu,fajki,alkohol i inne jeszcze gorsze rzeczy. A takim byłam grzecznym dzieckiem...

ze mną podobnie. Ostatecznie wyszłam na ludzi, ale gdyby moja mama znała całą moją barwną przeszłość o wielu rzeczach nie wie i nigdy się nie dowie. I dobrze - ja z nich "wyrosłam", a ona nie zadręczała się myślami "co zrobiłam nie tak?" i prawidłowo, bo odpowiedź brzmi, że ona wszystko zrobiła tak, jak należy.

[sweet_vintage]

Napisane przez gosia261282

Dokładnie.

Ja byłam wzorowym dzieckiem. Posłuszna,grzeczna,zawsze "proszę,dziękuję,przepras zam",co niedziela do kościoła,na świadectwie czerwone paski... do czasu aż znalazłam sobie "odpowiednie" towarzystwo i zaczęły się ucieczki z domu,fajki,alkohol i inne jeszcze gorsze rzeczy. A takim byłam grzecznym dzieckiem...

Jakbym czytała o sobie

Co do farbowania, to ja idę w poniedziałek, bo mega długo z tym zwlekałam. No ale czas się ogarnąć, bo w styczniu czuję, że już nie będzie na to czasu...

[patrycjja]

Napisane przez gosia261282

Mam zdjęcie gdzie Eryk ma 4 miesiące i widać na nim dobrze,że maminego mleczka sobie nie żałuje Fajny miał biceps wtedy

ale bobas fajny

Napisane przez sadlaczyca

Ja z Augustowa

w tym roku wywiało nas tam w wakacje :P tylko powiem szczerze, że trochę smutne wakacje- ani nie pospacerowałam, ani nie popływałam. siedziałam tylko na takim fajnym molo na plaży miejskiej i łapałam po troszku słoneczka

a co do różowych księżniczek- ani mi się w tą stronę nie podoba, ani mi się nie podobają specjalnie te bajki z monster high. a fanką bajek jestem do tej pory w ogóle ten aktualnie disney'owski kanał mnie przeraża

[vacuity]

Napisane przez Akkma

Ani się obrócisz, a już Twoi synowie będą strzelali gimnazjalistkom gumką od stanika hehe

Gumkami od staników to strzelało nasze pokolenie, dzisiejsi gimnazjaliści bawią się w słoneczko

Napisane przez mala098

To diametralna zmiana! Może zacznij od długiego boba..? Jak Ci się będzie podobało i będziesz miała ochota na więcej to za dwa tygodnie- myk- i krótki bob.

Znajoma mama twierdzi, że najpraktyczniejsze są fryzury, które da się związać lub te całkiem krótkie - maleje prawdopodobieństwo upaćkania włosów kupą i włażenia włosów do oczu/ust, a w pozycji pochylonej pewnie sporo przebywać będziemy

Napisane przez senira666

czy tylko ja tak mam że wcina mi gdzieś część zaznaczonych do cytowania postów ??

Mi też ciągle wcina

Napisane przez Roane

Kiedyś jedna znajoma mnie rozwalała. Jej syn, lat 4, trzecia wykwalifikowana i droga niania z agencji w ciągu roku im zrezygnowała, bo mały był nieznośny, bił, gryzł, kopał. Matka naprawdę fajna dziewczyna, ogarnięta, bardzo lubiłam z nią pogadać bo w wielu kwestiach miałyśmy podobne zdanie, no ale co do własnego dziecka była totalnie bezkrytyczna, i zawsze mówiła "co ja mogę zrobić, skoro on ma taki charakter"

A ja kiedyś pilnowałam chłopca, którego mama nie wysłała do przedszkola "bo on się nie umie bawić z dziećmi i będzie im zabierał zabawki".


gosia niezły klusek z niego świetny chłopak

Agoola przykro mi, że tak to wszystko wygląda. Wysyłam pozytywne myśli

[Roane]

Napisane przez senira666

czy tylko ja tak mam że wcina mi gdzieś część zaznaczonych do cytowania postów ??

Mi też wcina, szczególnie jak jest dużo cytatów - zwykle jak z rana nadrabiam co dziewczyny w nocy naskrobały

Napisane przez sadlaczyca

Ja z Augustowa

Oo, to rzeczywiście koniec świata Ale przynajmniej w wakacje jest co porobić

[senira666]

na 19 mam/mamy jechać na SR a mój TŻ napisał mi eska że może "uda" mu się wyjść z pracy o 17 - jak na złość mają w cholerke roboty dzisiaj... to nawet jeżeli tak wyjdzie to zanim dojedzie to 30 minut a gdzie obiad / kąpiel /czy jakieś ogarnięcie się po pracy/ chwila oddechu ?? chyba jednak pojadę sama...

[Roane]

Napisane przez patrycjja

(...)
a co do różowych księżniczek- ani mi się w tą stronę nie podoba, ani mi się nie podobają specjalnie te bajki z monster high. a fanką bajek jestem do tej pory w ogóle ten aktualnie disney'owski kanał mnie przeraża

Z bajek Disney'a podobają mi się te stare - Bambi, Pocahontas, Kopciuszek, Kubuś. Sentyment z dzieciństwa Te nowe są jakieś takie... dziwne. Już wolałabym Krecika dziecku puścić.

Napisane przez vacuity

(...)
A ja kiedyś pilnowałam chłopca, którego mama nie wysłała do przedszkola "bo on się nie umie bawić z dziećmi i będzie im zabierał zabawki".
(...)

I jak jej zdaniem to dziecko miało się nauczyć jak się zachować w stadzie, od niani?
Najgorsze że takie bzdury pletą często te niby wykształcone i świadome kobiety.

[gosia261282]

Dzięki dziewczyny.
Ostatnio wracam często do zdjęć Eryka i tak sobie myślę,że za chwilę kolejny taki bobas będzie w domu.
Wiki też ciągle pyta,kiedy już Kacper będzie,bo ona nie może się doczekać

[Akkma]

Napisane przez vacuity

Gumkami od staników to strzelało nasze pokolenie, dzisiejsi gimnazjaliści bawią się w słoneczko


... maleje prawdopodobieństwo upaćkania włosów kupą i włażenia włosów do oczu/ust, a w pozycji pochylonej pewnie sporo przebywać będziemy

Nie dołuj

[SunShineDoll]

Amber jeśli u fryzjera to chyba bym zaryzykowała przede wszystkim dlatego, że u niego siedzisz wygodnie i myjka też jest (powinna być) wygodna do tego jakaś herbatka i luz

A gin powiedział, że coś zaczyna się dziać na KTG, ale jego zdaniem przed świętami nie urodzę chce mnie widzieć 23 grudnia w szpitalu bo będzie miał dyżur i zobaczymy czy będziemy mięli spokojne święta, następnie 3 stycznia. Pierwszy termin z wyliczeń mam na 13 stycznia i do tego dnia dał mi l4

Co do samego porodu mówi do mnie, żebym już zaczęła myśleć ale się nie stresować, "urodzimy sobie, będzie bolało ale do przeżycia, znieczulimy się, i mam myśleć w co ubiorę małą damę "

[upadly_aniol00]

Witam wybaczcie , ze nie piszę w tym tygodniu ale mąż ma ciągle wolne . Od poniedziałku do Was wracam
I mogę w końcu rzecz , ze skończyliśmy remont dziś byliśmy jeszcze po telewizor ale mam super salon strasznie się cieszę , ze już po tym całym syfie jest

[lolita25]

Napisane przez upadly_aniol00

Witam wybaczcie , ze nie piszę w tym tygodniu ale mąż ma ciągle wolne . Od poniedziałku do Was wracam
I mogę w końcu rzecz , ze skończyliśmy remont dziś byliśmy jeszcze po telewizor ale mam super salon strasznie się cieszę , ze już po tym całym syfie jest

Wiem co czujesz, parę tygodni temu tez poczułam taką ulgę i radość
Teraz się relaksuj

[upadly_aniol00]

o tak mam taki zamiar relaksować się już do samego porodu . Dziś tyle się nabiegałam po sklepach , ze padam ! całe szczęście , że już prezenty ogarnięte pokój też . Dziś pościel dla małego przyszła więc już wszystko mam ! No jeszcze zakupy z apteki ale to mąż w każdej chwili może kupić . Tak więc teraz do samego porodu wypoczywam i się relaksuje na nowej kanapie w nowym salonie ! Taki właśnie mam plan na najbliższy miesiąc

[selena85]

Pierwszy dzień po wyjściu ze szpitala po porodzie

[perfuzja]

Szyjka 3 cm, ledwo przepuszcza palec. Nigdy nie urodze

[selena85]

Napisane przez perfuzja

Szyjka 3 cm, ledwo przepuszcza palec. Nigdy nie urodze

3 cm długości czy grubości?
A w ogóle ile powinna mieć?

Bo się nie znam w ogóle

[lolita25]

Napisane przez gosia261282

Ja jednak uważam,że charakter dziecka ma bardzo duże znaczenie.
Nawet wychowując bliźnięta,w tym samym czasie,przekazując im te same wartości można mieć diametralnie różny skutek.
Zresztą już rozmawiałyśmy tutaj na temat charakterów dzieci i jak mogą się dzieci wychowane przez tych samych rodziców różnić.

Napisane przez PawMaj13

Pamiętaj, że życie nie jest czarno-białe, a człowiek racjonalną istotą. Zwłaszcza młody człowiek. Emocje robią swoje, zawód życiowy, uczuciowy, niepowodzenie, nieradzenie sobie z różnymi sytuacjami, zbyt wygórowane oczekiwania rodziców względem dziecka i niemożność sprostania im, może spowodować, że dziecko nie będzie szukało ratunku w wartościach domowych, a ulicznych, którym sprostać łatwiej.

Poza tym, gdyby 1:1 było jak piszesz - patologia zawsze byłaby patologią, a jednak niekiedy szukanie wartości poza domem ratuje człowieka przed takim powieleniem wzorca wyniesionego z domu.

Mam odmienne zdanie.
Wychowanie dziecka ma ogromne znaczenie.
Ja widzę to w swojej rodzinie, w rodzinie męża, w rodzinach przyjaciół.
Rodzice mają ogromny wpływ na dziecko.
Jeżeli ma się dobry kontakt z dzieckiem, często się rozmawia, dziecko samo szuka rad i pomocy u rodziców w trudnych sytuacjach, wie że może zaufać i nie musi szukać pomocy na ulicy.
To nie chodzi o to żeby być jakimś trudnym rodzicem, który oczekuje nie wiadomo czego od swojego dziecka, chodzi o to żeby przekazać mu najlepsze wartości i o to żeby dziecko czuło że może zaufać w trudnych i kłopotliwych sytuacjach rodzicom
Tak właśnie myslę i będę robić wszystko żeby tak wychować małą, zawsze będę starać się żeby znaleźć czas na tłumaczenie co jest dobre a co złe

[upadly_aniol00]

Napisane przez perfuzja

Szyjka 3 cm, ledwo przepuszcza palec. Nigdy nie urodze

Spokojnie jeszcze masz 2 tyg do porodu :P

[senira666]

obiadek wstawiłam i czekam ... mam nadzieję że mój TŻ wróci nie długo z pracy i będzie miał chociaż odrobinę chęci i siły żeby ze mną jechać... bo jakoś nie mam serca go przymuszać do tego jak widzę jaki jest padnięty po robocie ...

[kefii]

Napisane przez Amberella

Odważyła się, bo my leżące mamusie jesteśmy .
A co do opisu tego jak się czujesz, mam tak samo. Paznokci u nóg już od dawna nie próbuję malować. A bielizny seksownej nawet nie zakładam, bo najwygodniej mi w bawełnianych gaciorach .
Pyszności dla małżonka szykujesz

Ja za tydzień ide na farbe i na małe podcięcie. Mam takie pióra że masakra.
Co do gaci to ja tez bawełnianie ale z koronka noszę. Paznokcie jeszcze udaje sie pomalować u nóg ale juz takim budyniowym koloerm bo wtedy moge lekko wyjechać i nie będzie to źle wyglądać.

Napisane przez PawMaj13

pisałaś o wypachnieniu się w nowej piżamie, więc chyba jednak miałaś na myśli szpital? To dlaczegoż do porodu nie, a po już tak?

Sama zweryfikujesz empirycznie, czy to dobry pomysł, czy niekoniecznie.
Ja też nie zamierzam się zaniedbywać, nie zrezygnuję z pielęgnacji ciała, włosów, paznokci. Kiedy przyjdzie odpowiedni moment, będę walczyć z wiszącym brzuchem, nadprogramową wagą itp. Dojście do siebie po porodzie wymaga czasu i kilka kropel perfum w szpitalu tego w cudowny sposób nie zmieni. Myślę, że jak zrezygnuję z intensywnych zapachów, to przy całej gamie innych możliwości wdrożenia działań, żeby poczuć się dobrze we własnej skórze, w niczym mi to nie umniejszy uroku, a i otoczenie nie będzie miało powodów, żeby uznać mnie za zaniedbaną.
Zastanawiam się właśnie nad sensownością stwarzania dziecku możliwie neutralnego środowiska wokół ciałka i łóżeczka (pranie w dzieciowych proszkach i płynach, podwójne płukania, prasowanie) i jednocześnie zagwarantowanie mu kontaktu z zupełnie odwrotnym środowiskiem maminym - żeby było naturalnie. Logiki nie widzę.
Na wszystko przyjdzie czas.

Co do odwiedzin znajomych - nie planuje rzeszy odwiedzających, najbliżsi owszem - rodzce moi czy tż, rodzeństwo. Ale znajomi i przyjaciele ten miesiąc do dwóch mogą odczekać z wizytacją. Z, być może, krwawiącym i pociętym kroczem, z możliwością siedzenia na jednym półdupku, ogólnym osłabieniem, pewnie z nadmiernym poceniem, które często po ciąży występuje (organizm wyzbywa się nagromadzonej wody) ostatnią rzeczą jaką będę chciała - to odwiedziny rzeszy ludzi i nadskakiwanie nad nimi - kawka, herbatka?

A rodzinę - owszem, poproszę o "niepachnienie" intensywnymi, ciężkimi zapachami, czy papierochami, niestety bliscy tża palą.

dokładnie... właśnie za tym tęsknie najbardziej, żeby założyć coś sexy i móc spojrzeć w lustro z nieskrywaną satysfakcją, a nie politowaniem...

a na mani i pedicure wybieram się w przyszłym tyg Tak samo jak na depilacje woskiem, pewnie już ostatnią przed porodem

Ostatni też raz przed porodem wybieram się w poniedziałek do kina, w sumie film nieistotny, mam ochotę na popcorn karmelowy

Ja też sie nie zaniedbuje staram sie dbać o siebie.
Co do sexowności czy jakiś fikuśnych koszulek czy bielizny to wszytko zalezy od pary. Mój mąż stara się sprawić bym czuła sie dobrze i sexownie więc nie narzekam. Moze czasem ja źle sie czuje jak aptrze w lustro ale mój maż zaraz to weryfikuje. Nie wiem jak to robi ale czuje sie sexownie przy nim.
Co do odwiedzin to chętnie zamkneła bym sie na jakiś czas i nikogo nie wpusciła ale wiem że nie ma szans. Rodzina mnie zamęczy napewno. O znajomych sie nie boje bo wiem ze wcześniej jak po miesiącu to nie wpadną.

Napisane przez Roane

Oo, Mikołaj! Jakie piękne imię. To już trzeci Mikołajek na wątku Gratuluję wyboru.

No jakaś moda na Mikołaje jest.

Napisane przez selena85

Już druga moja ciężarna znajoma zdzwiwiła się, zawiodła a w konsekwencji przejęła, że będzie miała córeczkę a nie synka.
Jakas moda na chłopców chyba się zrobiła, że kobiety przeważnie liczą na syna

Biedne dziewczynki...

O a ja chciałam córeczkę a nie synka. Ale będę mieć synka i bardzo sie cieszę
Wogóle to u mie bedzie pierwszy chłopak w rodzinie po ponad 40 latach. Istny babiniec był więc mała zmiana.

[sweet_vintage]

Coś dziwnego się ze mną dzieje :/ Pobolewa mnie co jakiś czas na plecach pod prawymi żebrami, tak jakby nerka... Ćmi mnie lekko co jakiś czas, kojarzę ten ból, bo miałam kiedyś kolkę nerkową i mam ogólnie skłonność do odkładania piasku. Jutro idę do lekarza więc dowiem się co i jak, ale może któraś z Was ma podobnie? A może to nie nerka, tylko mi młody jakoś uciska w tym miejscu?