Za małe ubranka, już pierwsze uśmiechy, szybko nam rosną te nasze pociechy, cz. II

[ja-ika]

monia, ja chciałabym karmić przynajmniej pół roku i dopiero wtedy wprowadzać inne pokarmy, ale do pół roku samo moje mleczko

We środę mamy kolejną wizytę u ortopedy, oraz RTG bioderek. Mam nadzieję, że poduszka pójdzie tym razem precz Emilcia już ładnie odwodzi nóżki, więc taką mam nadzieję

[83monia]

Napisane przez badzia987

Czy jak ktoś was odwiedza to sugerujecie/mówicie wprost o myciu rąk? Jak to powiedzieć? Moi goście dzisiaj widziałam, że nie umyli- a mówiłam tż-towi, że to jego rodzina i to on powinien im zwrócić uwagę ale jakoś tak wyszło a teraz mam poczucie winy że powinnam zrobić im pielgrzymkę do łazienki a nie dotykali łapki dziecka...

nie, w sumie jakos nigdy nie wpadlam nawet by samemu myc rece myje tylko po wyjsciu z wc i zmianie pampersa, ew jak wracam z lumpa

[kaska87]

Napisane przez Snow_White1

Ja z koncem stycznia chce przejść w pełni na MM. Planuje robic to stopniowo. Niewykluczone, że będzie to Nutramigen. Alergolog podejrzewa alergię na białko. Adaś od dłuższego czasu ma szorstką skórę na policzkach, takie drobne krostki, częste zaczerwienienia. Reszta skóry też łatwo się czerwieni. Ostatnio było lepiej, lekarz wyjaśnił, że to może mieć związek z tym, że zaczął się regularnie wypróżniać, więc mu te negatywne związki w jelitach nie zalegają, a to wpływa na poprawę wyglądu skóry. Przy czym nie ma problemu z brzuszkiem, kupa też normalna. Oczywiście pojawił się temat mojej diety - powiedziałam otwarcie, że ja nie dam rady wytrzymać na bezbiałkowej - więc na razie mam wykluczyć mleko (może być jogurt, maślanka, kefir). Od siebie zrezygnuję jeszcze z sera żółtego i jajek (białek). Jeśli to faktycznie alergia na białko, to niewykluczone, że przyspieszy przejście na MM. Mąż też uważa, że nie ma sensu, żebym się umęczała (musiałabym wtedy przejść na całkowicie bezbiałkową dietę), a i tam myślimy o MM. Ogólnie, wychodzimy z założenia, że ważniejsze dla dziecka jest okazywanie mu uczuć i poświęcanie czasu niż to, czy jest kp czy mm. Po Nowym Roku idziemy do kontroli.
Buzię smarujemy maścią robioną z wit.A i E.

no jak się coś dzieje po kp to lepiej mm

Napisane przez butterfly20

a z tą miłością to Cię rozumiem,z każdym dniem kocham moje dziecko coraz bardziej.nadziwić się nie mogę po kim ona jest taka pogodna i spokojna.wczoraj i dzisiaj ciągle u rodziny a ona albo patrzyła spokojnie albo rozsyłała uśmiechy

mój też spokojny, pogodny śpioszek, bym mogła mieć trojaczki gdyby wszystkie takie grzeczne były przez 3 miechy nie zaliczyłam nieprzespanej nocy, kolki, płaczu bez powodu- i mam nadzieję że dalej będzie sielanka

ja wczoraj jak małż kąpał małego popatrzyłam na niego i się poryczałam chyba nie ma większej miłości niż ta matki do dziecka

Napisane przez your Angel

Takie jest założenie, bo jak wyjdzie to i tak życie pokaże. Mojej mamie zanikł pokarm jakby nigdy nic w 5 miesiącu więc nie ma gwarancji, że ja będę miała cały czas.

Z tego co się dowiadywałam 6 miesięcy to najbardziej optymalny czas. Jeśli mały będzie ładnie siadał to zaczniemy już rodzinne posiłki .

rozumiem
ja trochę dokarmiam mm, ale z kp nie chcę rezygnować do roku chyba, że mleko zaniknie- oby nie
tylko, że ja mam lajcik z jedzeniem, nawet kapustę kiszoną jem, a Miki nic

[Madziuchna27]

Moje dziecko przeszło minionej nocy samego siebie Julek zasnął wcześniej niż zwykle, bo przed 20. Ja o 23.30 skończyłam ściągać mleko, co by mi cyce w nocy nie pękły, o północy szykuję się do snu i mówię do małża: Oby Julek pospał do 2-3, bo nic w cycach nie mam.
Położyłam się, słyszę, że mały zbyt intensywnie się przewraca w łóżeczku i ziewa tak, jakby nie spał. Zaglądam do łóżeczka, a tam moja lala z oczami jak 5 zł Zjadł 210 ml odciągniętego mleka i ani myśli spać. Wojowaliśmy do 3 Ależ był marudny....

Napisane przez bajka1807

Motyl ja uzywam jak nala ma katar. Maseczke trzymam bo na gumce jej maseczka zjezdza. A inhaluje tak dlugo az z nebulizatora zejdzie cala sol fizjo.

Bajka, a jak przykładasz maseczkę to ten nebulizator musi być w pozycji pionowej, czy można go przechylać? Bo mi wygodniej jak przechylę, ale nie wiem, czy można W mojej instrukcji nic na ten temat nie ma.

Napisane przez ladanseuse14

moje dziecko robi cos dziwnego: podnosi sie jakby do siadu pol "brzuszka" sama potrafi zrobic! zawsze jak lezala na pleckach to daealam jej dwa kciuki ona je trzymala i gadalysmy sobie a ona wczoraj podciagnela sie na tych dwoch kciukach dovsiadu!!!!! nic jej nie pomagalam i sie wystraszylam bo nie chce jej sadzac a teraz ona sie wscieka ze nie daje jej kciukow zeby mogla sie podciagnac! masakra przeciez za wczesnie jeszcze!!!

SuperJulka

Napisane przez 83monia

dziewczyny planujace karmic do (i tu termin) - to plan minimum czy maksimum? bo ja planuje jak najdluzej (no ale wiecej niz do 2 urodzin to raczej nie...)

Ja minimum pół roku, ale pewnie chciałabym dłużej. Tylko jak wrócę do pracy to chyba już nie A planuję powrót w okolicach wakacji.

Napisane przez tassia

sa jest duzo pozytywow ale ta idotka zrobila mi kasze w mozgu. caly czas doszukuje sie choroby. patrze na moje dziecko i widze chorego niemowlaka i zastanawiam.sie czy bede umiala je kochac

patologia
a wiem ze.nic sie.nie dzieje bo logicznie jest wszystko ok. kazdy kto widzi go mowi ze wszystko jest normalnie, a ja nie umiem sobie z tymi emocjami poradzic.
w poniedzialek idziemy do okulisty
za tydzien laryngolog




Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

dla Maciusia!

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Napisane przez 83monia

nie, w sumie jakos nigdy nie wpadlam nawet by samemu myc rece myje tylko po wyjsciu z wc i zmianie pampersa, ew jak wracam z lumpa

Ja myję non-stop
Czekam na zamówiony w necie krem extra natłuszczający, bo ręce mam od tego mycia jak stara baba i tak popękane, że aż krew leci

Napisane przez kaska87

no jak się coś dzieje po kp to lepiej mm
mój też spokojny, pogodny śpioszek, bym mogła mieć trojaczki gdyby wszystkie takie grzeczne były przez 3 miechy nie zaliczyłam nieprzespanej nocy, kolki, płaczu bez powodu- i mam nadzieję że dalej będzie sielanka

ja wczoraj jak małż kąpał małego popatrzyłam na niego i się poryczałam chyba nie ma większej miłości niż ta matki do dziecka

rozumiem
ja trochę dokarmiam mm, ale z kp nie chcę rezygnować do roku chyba, że mleko zaniknie- oby nie
tylko, że ja mam lajcik z jedzeniem, nawet kapustę kiszoną jem, a Miki nic

Miki - dziecko ideał
Gratulujemy rodzicom

[Larysa88]

moja pierwsza dzisiaj chwila dla siebie właśnie nastapiła, Ola śpi, przed tem też niby spała 20min ale nie liczę że zamiatanie, mycie podłogi i naczyń to chwile dla mnie i to nic że niedziela, i tak każdy dzień wygląda tak samo, no może różni się tym że na tygodniu tż nie ma w domu, i nie śpi w dzień tak jak w tym momencie...

Napisane przez Agnieszka257

Hej!my już po spaniu.mateusz bawi się ładnie jak narazie.wczoraj zmieniłam butelkę na wiekszą bo miałam z aventu.teraz mam z firmy lovi i bardzo fajna jest.

co do kupek zielonych to mój mały ma cały czas zielone,przeplatane z żółtymi.nigdy nie miał problemów z brzuchem i nie robiłam z tego problemu.1 dziennie robi.ale możliwe że to od lekarstw ale niewiem.a może od mleka pije tylko nan.jeszcze nie zmieniałam mleka.no sama niewiem czy się martwić czy nie?jak myślicie?

moja też na NAN i też już któraś z kolei kupka jest zielona, taka zgniła zieleń :/ hm i już sama nie wiem czy to normalne czy mam coś z tym robić? nie boli jej nic, bo wszystko jest w porządku niby
Inwersja, Ty chyba bardzo ostatnio doinformowana w tym temacie, przyznam szczerze że o tej krwi utajonej, czy alergiach czytałam trzy po trzy bo nie dotyczyło niby nas
czy coś byś z tym robiła?

Napisane przez ja :)

Super opis. I jak miło powspominać
A 6 min parcia - wow! Ja parlam 1h40min


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 05:49 ----------

Mam prawie tak samo każdego ranka

http://www.pudelek.pl/artykul/61847/...karmi_piersia/

ja tak samo 1h40min

Napisane przez bajka1807

Zmiana mleka raczej nic nie da. My id poczatku stosowania mm many zielone i zielono zolte kupy. Zmienialam mleko kilka razy i na kazdym bylo mniej lub bardziej zielono. Najlepiej sprawdza sie enfamil.

a co Blanka przeskrobała że ma szlaban?
czyli przy zielonych kupkach trzeba zmieniać mleko?

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

całkiem długo pospała...

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

patrzę na ten schemat http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...t.html?start=1 i trochę się boję tego rozszerzania diety bo ja nic nie wiem :/

pisałyście o ziemniaku, dyni czy marchewce, myślałam, że takiego ziemniaka z obiadu mam próbować dawać a tu niby jakieś zupki? hm. czyli słoiczki, czy same będziecie robiły?

piszecie o kaszce, ja nawet nie wiem jaka kaszka, chyba muszę je pooglądać w sklepie.
i co z nią później zrobić oto jest pytanie ehh

[kropla_deszczu]

Napisane przez rusałka_1

Hej

Ja już po zakupach - mam w końcu sukienkę na święta i spódniczkę, tylko bluzki żadnej nie dorwałam

Napisane przez policzanka

Miałam sobie nic nie kupywac na swięta bo byłam pewna ze wcisne się w koszule z przed ciązy i co?i dooopa.Byłam dzis w tutejszym sklepie z ciuchami i ani spodni ani bluzki dla siebie nie znalazłam..wszystko takie małe..miałam cichą nadzieje ze skoro schudłam juz te 7 kilo i waze zaledwie o 1 kg wiecej jak przed ciążą to problemu z ciuchami nie bedzie..jakas taka nie proporcjonalna się stałam..jutro musze odwiedzic chyba hm plus size.

Napisane przez t_89

Hej ja tez bylam dzisiaj na zakupcahc kupilam sukienke, 2 bluzki, spodnie i 2 pary leggisnow a malej legginsy z brokatem w pepco, zabawki do kapania i ksiazeczke.

jak ja wam zazdrszczam tych zakupów też bym chciała, się raczej z kasą się nie wyrobie żeby móc sobie coś kupić

Napisane przez agusiamaskota

Jakie mam nerwy!!! Po sukience! Nowa sukienka i dziura wypalona żelazkiem! ;/

teraz wbijaj na Gliwice, do Forum czy do Europy centralnej. Szczególnie polecam EC bo tam mało ludzi jezdzi i często mają jeszcze to czego w innych lokalizacjach już nie ma

Napisane przez badzia987

Dzięki dziewczyny !!!

Właśnie tak myślałam z ta glukozą, że po co- no ale moja mama to taki typ, że wie wszystko najlepiej a jak nie jest po jej myśli to się wyżywa.
Wiecie co- Gosia to taka płaczka jest no i moja mama ciągle mi gada, że to przez to, że mam mało pokarmu i koniecznie dokarmiać mm...i poszła ze mną specjalnie we wtorek do gabinetu pediatry, żeby być przy ważeniu (gdyby Mała mało przybrała to wyszło by na jej i jeszcze by mi zrobiła scenę przy lekarzu)...


Co do stylówy na święta- właśnie wysłałam TŻ-ta do marketu, żeby mi kupił jakąś ładną bluzkę na poprawę humoru. Ciekawe z czym przyjdzie.

mnie by chyba szlag trafił jasny jakby mi się tak matka wtracala Ale ja to bym jej od razu powiedziała co o tym myślę, bo taka już jestem


A TŻtowi nie pozwoliłabym sobie kupić żadnej bluzki bo my mamy co do ciuchów zupełnie odmienny gust

Napisane przez policzanka

O to chyba dobrze jak ida wpierw cycki
u mnie idzie wpierw brzuch..



U mnie tez się nie mieszają.No jedynie moja mama ma bzika na punkcie Lilkowego ucha.Za kazdym razem jak przychodzi to dobre kilka razy mowi mi ze mam pilnowac uszka bo Lilcia jest dziewczynką i nie moze miec odstających(z tym ze Lilka juz ma jedno mocno odstające ale to bardziej w genach po mężu odziedziczyła nizeli z mojej winy i ciężko to mojej mamie przetłumaczyc..)

na punkcie uszu Ali to mój TŻ ma bzika już jak była taka dopiero co urodzona to jej się uszka zaginęły bo były mega mieciutkie, a teraz to jak kreci głową to jej się zawijaja o poduszeczke i on swiruje

Napisane przez 83monia

zamowilak konika fp dla natalii ale chyba jej nei dam bo przegiela polzylam ja na pampersie, odpielam i fikala sobie nogami jak to zwykle lubi. w tym czasie bylam w lazience. i nagle glosne pffffffffffffff z pokoju dobiega. ide sprawdziec co to... i tym oto sposobem piore wlasnie koc z kanapy i mam do wyprania tez posciel ktora pod nim byla przykryta moje kochane usmiechniete od ucha do ucha dziecko zrobilo mamie niespodzianke

moja mi jeszcze takiej niespodzianki nie zrobiła

Napisane przez gorgulek

Moje niepłaczące dziecko wypłakało się dziś za całe 3 miesiące. Do godz 11 tylko płacz i przysypianie, tak żałośnie. Nigdy taki nie był. Zero kontaktu z nim. Po południu okazało się, że jest temp Furczy mu w nosku. Mam nadzieję, że na katarku się skończy a temp już jutro nie będzie

Zdrówka dla maluszka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ladanseuse14]

badzia ja bym powiedziała wprost, uważam, że w sprawie dzieci tak trzeba po prostu normalnie, normalnym tonem. tak samo jak mówię/poprawiam jak ktoś ją źle nosi czy coś. jeszcze mi się nie zdarzyła obraza

[kaska87]

kupiłam TZ prezent na święta latarkę- 130zł a to i tak promocja ze 190zł ale niech ma, bo i tak w pracy potrzebuje a ta mu zdechła
nie wiem co mu jeszcze kupić tzn. na pewno jeszcze nutellę mu zapakuję

[Madziuchna27]

A my z TŻ już drugi rok nie robimy sobie prezentów

[your Angel]

Napisane przez ja :)

Nie wiem co jest grane ale Pola je jak smok. Na kolacje 40min oba cycki i non stop przelykanie. Od 3 dni je co 2 h nawet w nocy. Spaaaaac! Ona normalnie jadła 10min 1 cycek i do widZenoa a w nocy budziła się tylko raz.. Możliwe ze to skok?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------



Mojej mamie tak samo - ni z gruchy ni z pietruchy po miesiącu. Wiec ja nastawiałem się na to samo bo jednak genetyka robi swoje. Póki co jest ok - nie dokarmilam małej ani razu, mleka jest wystarczająco i ładnie przybiera. Oby jak najdłużej..

Btw Anegl - pamietam jak się urodził Twój maluch i zalilas się jeszcze w szpitalu ze nie masz mleka. A tu proszę jaki koksik na Twoim mleku się zrobił

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Może być i skok, większy apetyt, potrzeba bliskości...
Przy czym np moja pijawka woła jeść co 2 godziny bez względu na to czy skok, czy nie Witaj w moim świecie No, tylko że u mnie faktycznie po 15 minut nie 40.

Tak, tak, pamiętam, że na początku było krucho i zalewałam się łzami na forum. Tym bardziej, że ja jestem taka, że bardzo szybko się zrażam. Nic mi nie leciało, położne kazały przystawiać małego co 3 godziny a ja patrzyłam na zegar i modliłam się żeby te 3 godziny tak szybko nie wybijały Straszna to była mordęga. Do tego jeszcze na wspólnej sali (spędziłam tam całe 2 dni, ale początki kp) odwiedzający. Mały płacze z głodu a ja muszę wywalać cyca przy obcych facetach stojących 5 metrów dalej

Dopiero na 6 czy 7 dobę w szpitalu cieszyłam się jak gwizdek, bo przez cały dzień udało mi się wykarmić małego wyłącznie piersią. Przedtem była kropelka mleka z cycka i reszta z buteleczki Hippa.

Ach, wspomnienia

[SAMBAdiJANEIRO]

ja tylko na chwile bo maly beze mnie nie spi...zasnal a jak wyszlam z pokoju to sie obudzil... masakra...

czy ktoras z was miala do czynienia z tym termometrem? Diagnostic NC300

http://www.aptekagemini.pl/termometr...tic-nc300.html

zastanawiam sie nad nim albo nad

http://www.aptekagemini.pl/termometr...ash-lx-26.html

ten drugi chyba Bajka polecala...

ale ze mam na polskim koncie tylko 200 zl to cena robi roznice

[bajka1807]

Napisane przez Madziuchna27

Bajka, a jak przykładasz maseczkę to ten nebulizator musi być w pozycji pionowej, czy można go przechylać? Bo mi wygodniej jak przechylę, ale nie wiem, czy można W mojej instrukcji nic na ten temat nie ma.

mi tez zdarza sie przechylac, jak soli juz malo to wtedy staram sie pionowo trzymac

Napisane przez Larysa88

a co Blanka przeskrobała że ma szlaban?
czyli przy zielonych kupkach trzeba zmieniać mleko?


pisałyście o ziemniaku, dyni czy marchewce, myślałam, że takiego ziemniaka z obiadu mam próbować dawać a tu niby jakieś zupki? hm. czyli słoiczki, czy same będziecie robiły?

piszecie o kaszce, ja nawet nie wiem jaka kaszka, chyba muszę je pooglądać w sklepie.
i co z nią później zrobić oto jest pytanie ehh

kara za pyskowanie
ja zmienialam mleko bo mloda brzuszek bolal i meczyly ja okropne gazy wiec zmienialam, samo to ze kupy zielone nie bylo powodem, teraz tez sa ale zostaje przy enfamilu bo mloda nie ma przy nim zadnych klopotow z brzuchem.

co do rozszerzania diety, ja bede szla takim tokiem jak przy Blance czyli zaczynam od marchewki, pozniej marchewka z ziemniakiem, dynia z ziemniakiem, no i kolejne produkty pozniej laczone z czyms innym, po 3 tyg a moze szybciej nie wiem jeszcze wprowadze owoce i kaszki na sniadanie. no i na pierwszy ogien ida sloiczki, pozniej bede robic w termomiksie.

Napisane przez Madziuchna27

A my z TŻ już drugi rok nie robimy sobie prezentów

no i prawidlowo ostatnio mysle ze to bardzo dobry pomysl, chociaz ja zawsze jakis pomysl mam dla niego na prezent, tym razem jakas pustka, bo to co chcial juz sobie pokupowal. wczoraj juz mialam kupowac porzadny kubek termiczny ale sama nie wiem.... w sumie w tej norwegii zimno to moze mu sie przyda, sama nie wiem. mogl by mnie zrypac ze dalabym za kubek 140 zl wiec wole chyba nie ryzykowac takim sposobem zostaje z niczym hehe, niech sam sobie cos kupi

[kaska87]

spotkaliśmy z P. dzisiaj znajomego z dzieciem-7 tygodni i jak zobaczyłam to się zlękłam, bo ja już nie pamiętam jak Miki był taki malusi

[bajka1807]

Napisane przez kaska87

spotkaliśmy z P. dzisiaj znajomego z dzieciem-7 tygodni i jak zobaczyłam to się zlękłam, bo ja już nie pamiętam jak Miki był taki malusi

czlowiek szybko zapomina, ale nie martw sie, przy drugim sobie przypomnisz

[rusałka_1]

hejho

moj mały ma chyba ten słynny skok. trzecia noc z rzedu to marudzenie i brak snu, a w dzien tylko cyc i raczki. niech to sie juz skonczy
ja łączę sie w bólu

Napisane przez MsLullaby

Wiecie co, doznałam olśnienia że czas zamieścić swój opis porodu!

Dnia 8 września obudziłam się z myślą, że muszę zrobić wszystko, żeby najpóźniej jutro urodzić, bo inaczej chyba zwariuje (panicznie bałam się, że urodze po terminie). Od razu gdy wstałam poszłam na mega zakupy, pomroziłam mięsa, wyszorowałam mieszkanie, po raz setny wysprzątałam pokój Bartka, aż w końcu tak mnie już plecy bolały że się położyłam i zaczęłam szukać w internecie co tu jeszcze zrobić żeby szybciej urodzić później dzwoniłam do babci i mówię jej że chce mieć to już za sobą, ledwo chodzę, zgaga nie daje mi spać i ogólnie lipa. To oczywiście stwierdziła że jeszcze duuużo czasu bo chłopcy się nigdy nie spieszą i pewnie urodze koło 30. Gdy TŻ wrócił z pracy, udałam że mam ochotę na małe co nie co, bo czytałam że to też przyspiesza
9 września o godzinie 5.10 obudziło mnie dziwne uczucie, mówię do TŻ że się chyba zesikałam w łazience okazało się że leci ze mnie lekko różowa woda o dziwnym zapachu. Pierwsze co zrobiłam to zadzwoniłam do mamy choć wcześniej obiecałam sobie że dowie się o wszystkim po porodzie bo pamiętałam ile nerwów kosztował ją (i mnie) poród mojej siostry 3 miesiące wcześniej. Mama poinformowała mnie że właśnie odchodzą mi wody i że z moim bratem miała identycznie, że też tak jej się sączyły. Koło 6.30 byłam gotowa aby pojechać do szpitala, musiałam podłożyć pod tyłek ścierki bo nawet mega podpaski przesiąkały w sekundę :/ w szpitalu na dzień dobry co chwilę musiałam mówić "jestem w 38 tygodniu ciąży i odeszły mi wody" bo co oddział to był domofon i wszędzie trzeba było dzwonić i mówić po co się jest. Jak trafiłam w końcu na miejsce to czekałam na położona a obok leżała dziewczyna pod ktg i strasznie jeczała co mnie nieźle zestresowało. W końcu zmierzyli mi ciśnienie, wypełnili dokumenty, wysłuchali serca małego i dali taka tabelke żebym mierzyła temperaturę co 3h i w razie gorączki albo zielonych wód kazali przyjechać, a jakby nic takiego się nie działo kazali przyjechać na drugi dzień o 8 rano :| pytam się ich czy to bezpieczne że tracę wody a nie rodze a oni że tak. No więc wróciłam do domu. Idąc w szpitalu do wyjścia dostałam pierwsze skurcze i pomyślałam "i już? To o co tyle krzyku". W domu byliśmy po 8, umyłam się i poszliśmy spać. Koło godziny 11 skurcze zaczęły być coraz bardziej częste i bolesne, już nie mogłam leżeć więc spacerowałam po mieszkaniu, co skurcz to opierałam się o ścianę i głupia nie oddychałam co się później okazało że bardzo jednak pomaga. A TŻ w tym czasie spał obudziłam go koło 13 że mam skurcze co 2-3 minuty i że jak tak dalej pójdzie to za jakaś godzinę jedziemy znów. Skurcze były coraz częstsze i bardzo bolesne a TŻ do mnie "dlaczego ty nawet nie jeczysz?" koło 15 byliśmy znów w szpitalu, znów przyjęli mnie na salę gdzie inna kobieta krzyczała i była pod ktg. Położona sprawdziła rozwarcie i było nie całe 4cm, ze mnie ciągle leciała woda co chyba mnie w tym wszystkim najbardziej denerwowało. Poszła po tabletkę i nie było jej ponad pół godziny a ja w tym czasie dostałam boli partych co mnie przeraziło bo nie wiedziałam co się dzieje. Gdy wróciła powiedziałam jej że mam inne bole niż wcześniej że chce tą tabletke, ta sprawdza rozwarcie a tam już główkę widać więc panika, biegiem po wózek a ja mówię że nie usiade bo mu głowę zmiażdze. Biedny TŻ nie wiedział co się dzieje bo słabo zna angielski a ja już zapomniałam mu tłumaczyć. Myślał że jedziemy na badania. Gdy już położyłam się na łóżku zaczęłam od razu przec położna zaczęła się śmiać i kazała czekać na skurcze z parciem, dostałam gaz i głupawki. W sumie parłam 6minut z rozwarciem 6cm i jedynymi odgłosami jakie wtedy wydałam to było "ała" za każdym razem gdy parłam trzeci raz przy skurczu. TŻ był bardzo bardzo dzielny i dużo mi pomógł, Bartuś urodził się o 17.30, TŻ zaczął płakać a ja śmiać. Luli był taki malutki i pierwsze co zrobił to zaczął ssać swój środkowy palec. TŻ obciął pępowinę i leżeliśmy tak sobie z godzinę sami na sali, co jakiś czas ktoś przychodził bo nie wierzyli że tak cicho i szybko urodziłam. Mam teraz te swoje dwa szczęścia i jestem w swoim własnym niebie

Wysłane z mojego GT-S6810P przy użyciu Tapatalka

cudny opis i jak szybko urodziłas

Napisane przez 83monia

kaszki bede dawala lyzeczka. jakos nigdy nie dawalam z butli (moze dlatego ze sama pilam az do 8 roku zycia )

t_89 - ja mleka zadnego nie podawalam w kubeczku czy niekapku bo jakos pic nie chcialy. tak ok 1,5 roczniakom dawalam przez slomke (moze nawet wczesniej) i od niedawana kinia sama pije z kubka i juz sie nie oblewa. wiem ze z medeli jest jakis kubeczek do karmienia

i jeszcze doidy cup robily furore na watku kingowym

ja mam za to lovi 360, super sie sprawdzał, lepiej niz niekapki

btw - najlepsze niekapki to te butelki o kubusia waterrr bo maja taka gumowa/silikonową membrane i nic sie nei wylewa z butelki



tak na zaś:
fajna jeste tez miseczka niewysypka ale nie znam nikogo kto ja mial i nie wiem jak sie sprawdza

oo ciekawe kubeczki i miseczka, zapamietam na niedaleka przyszlosc

Napisane przez tassia

sa jest duzo pozytywow ale ta idotka zrobila mi kasze w mozgu. caly czas doszukuje sie choroby. patrze na moje dziecko i widze chorego niemowlaka i zastanawiam.sie czy bede umiala je kochac

patologia
a wiem ze.nic sie.nie dzieje bo logicznie jest wszystko ok. kazdy kto widzi go mowi ze wszystko jest normalnie, a ja nie umiem sobie z tymi emocjami poradzic.
w poniedzialek idziemy do okulisty
za tydzien laryngolog




Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

kciuki za Macieja na pewno wszystko jest dobrze

[policzanka]

Samba my mamy ten drugi i jestem z niego mega zadowolona.Miezrze nim najczęściej wode do mm i do kąpieli a takze temke w pomieszczeniu.


Własnie wrocilismy ze Szczecina .Udało mi sie zakupic spodnie i bluzke na swięta(oczywiscie w hm plus size bo w normalnym to zero szans na znalezienie czegos na moją grubą dooope.)No i najwazniejszy zakup:Lilkowa hustawkaale nam się z nią udało.150 zł za hustawke uzywaną ale w stanie idealnym

[Natala84]

Napisane przez 83monia

dziewczyny planujace karmic do (i tu termin) - to plan minimum czy maksimum? bo ja planuje jak najdluzej (no ale wiecej niz do 2 urodzin to raczej nie...)

chciałabym do roku karmić a miniumum 8-9 miesiecy

moja Hania też sie ciągnie do siadu, ale ja jej nie pozwalam nie pomagam w żaden sposób, nie daje palcy. jak jest taka silna to niech na brzuchu ćwiczy tym bardziej ze dziecko siada nie robiąc "brzuszki" tylko raczej z pozycji czworaczej, czyli z brzucha. i w ogóle cała motoryka duża rusza z brzucha, robienie brzuszków do niczego dziecku nie służy - tak nam tłumaczyła rehabilitantka Marysi \

byłam wczoraj w H&M, uległam komplecikowi różowej żyrafki

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

ja tylko na chwile bo maly beze mnie nie spi...zasnal a jak wyszlam z pokoju to sie obudzil... masakra...

czy ktoras z was miala do czynienia z tym termometrem? Diagnostic NC300

http://www.aptekagemini.pl/termometr...tic-nc300.html

zastanawiam sie nad nim albo nad

http://www.aptekagemini.pl/termometr...ash-lx-26.html

ten drugi chyba Bajka polecala...

ale ze mam na polskim koncie tylko 200 zl to cena robi roznice

ja polecałam, bo ja mam i nigdy mnie nie zawiódł

[rusałka_1]

Napisane przez kaska87

spotkaliśmy z P. dzisiaj znajomego z dzieciem-7 tygodni i jak zobaczyłam to się zlękłam, bo ja już nie pamiętam jak Miki był taki malusi

miałam dziś podobne wrazenia, bo odwiedzilismy dzis z Jasiem niespełna dwutygodniowa bratanice i mój 8 tyg. Jasio wydał mi sie taki dorosły

[Natala84]

Napisane przez t_89

a ja mam pytanie apropo kaszki
na poczatek podam marchewke i pozniej mleko i lyzeczke mannej, a te smakowe to jak podajecie w butelce czy lyzeczka? bo ja mam tomme butelki i smoczek 3 plus to nie wiem czy ta kasza przeleci??? pomocy ?

łyżeczką

Napisane przez 83monia

fajna jeste tez miseczka niewysypka ale nie znam nikogo kto ja mial i nie wiem jak sie sprawdza

ja mam niewysypkę faktycznie fajny gadżet

Napisane przez butterfly20

Cześć.

ja na chwilkę bo zaraz znów do rodzinki jedziemy

ja to w ogóle jeszcze nie wiem nic co z tym rozszerzaniem diety, będę czytać jak wy to robicie skoro mam jeszcze czas

opisem porodu podelekrtuję się na spokojnie

kilka pytań technicznych do dziewczyn używających inhalatora:

1) kiedy go używacie?Bo ciężko mi uwierzyć,żeby moje żywe i wiecznie wierzgające dziecko wytrzymało leżąc z tym na buzi
2) przykłądacie do buzi i trzymacie,czy zakładacie na tej gumce?
3) jak długo inhalujecie?

Moja wiedza na ten temat jest zerowa, także proszę się ze mnie nie śmiać:P

inhaluje jak jest katar. przy Hani pediatra nam powiedziała, żeby sól fizjologiczną wymieszać z wodą 1:1 i trzymać maseczke przy buzi ale nie na buzi. nie wiem czemu tak

Hania już praktycznie zdrowa może wreszcie we wtorek ją zaszczepimy

Gorgulku, jak Miłosz sie czuje?

[matallewar]

Mloda spi, ja znow ledwo zyje, za duzo mam na glowie, ale przemeblowanie dokonczone, obiady pogotowane, zakupy zamowione...

Prezenty popakowane, choinke kupujemy w sobote

Encia miala ostatnio marudne dni, dzis zasnela dopiero po przeciwbolowym, a na zeby przeciez za wczesnie

[agravka]

Napisane przez tassia

sa jest duzo pozytywow ale ta idotka zrobila mi kasze w mozgu. caly czas doszukuje sie choroby. patrze na moje dziecko i widze chorego niemowlaka i zastanawiam.sie czy bede umiala je kochac

patologia
a wiem ze.nic sie.nie dzieje bo logicznie jest wszystko ok. kazdy kto widzi go mowi ze wszystko jest normalnie, a ja nie umiem sobie z tymi emocjami poradzic.
w poniedzialek idziemy do okulisty
za tydzien laryngolog




Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

Powodzenia na wizytach, mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni lada chwila
A, miałam pytać, czy ta neurolog dała na piśmie tą swoja diagnozę?

Napisane przez butterfly20

wróciliśmy

wczoraj oglądaliśmy :jeszcze większe dzieci" i uśmiałam się, więc polecam dla odmóżdżenia




słodkie

a z tą miłością to Cię rozumiem,z każdym dniem kocham moje dziecko coraz bardziej.nadziwić się nie mogę po kim ona jest taka pogodna i spokojna.wczoraj i dzisiaj ciągle u rodziny a ona albo patrzyła spokojnie albo rozsyłała uśmiechy



my wczoraj ze szwagierką zauwazyłyśmy,że atalka też próbuje się podnosić do siadu,dźwiga głowę...wprawdzie nie tak jak Julka,ale jestem wystraszona,dobrze,że jutro idziemy do pediatry




moja w dzień tylko na brzuchu zaśnie,ale w nocy na boku.
wiem,że jak ma katar,chodziło mi o to,czy jak śpiale widzę,że tak



planowałam 6 mies. teraz mam nadzieję,że dłużej



dziękuję za odp



trzymam kciuki!



to pocieszające,bo wolałabym,żeby jeszcze kilka miesięcy nie miała zębów

Co to za film? Brzmi ciekawie?

My byliśmy na weekend u rodziców i właśnie wracamy, chciałam się pochwalić, że jadłam schabowego i małej nic nie dolegalo!!!zaczynam rozszerzać dietę!!!chociaż mała ma suchą skórę i leciutkie Korsyki(pediatra kazała bezbialkowa dietę stosować)ale ka nie przyjmuje tego do wiadomości i jem normalnie

Co do kp to Ade karmilam 10 mies i Ige pewnie tak samo będę, co do wprowadzAnia nowych rzeczy to będę szła jak bajka, ale ja poczekam do 5 mies

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

A propoo inhalacji to ja robię to jak mała nie śpi, wkładam do lezaczka, wlewam ok 3ml soli, używam takiej końcówki dziwnej i trzymam w pobliżu buźki, trwa to ok 5 min

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nephelim89]

Hej,
w końcu mam czas zajrzeć do Was 3 godziny temu pocytowałam wszystko i szlag trafił prąd 40 minut nie było i panikowałam bo ogrzewanie mamy elektryczne na szczęście naprawili wszystko

Napisane przez 83monia

a myslalam ze widzialam juz wszystko http://tablica.pl/oferta/smoczek-dio...tml#3192063b14

markowy smoczek - to się nazywa lans

Napisane przez badzia987

Hej.
Jestem na bieżąco.


Mam pytanie: dopajacie swoje pociechy wodą z glukozą?

U mnie sajgon przez tą glukozę. Ja nie chcę podawać- wczoraj mama się śmiertelnie obraziła bo stwierdziła, że Małej chce się pić. We wtorek, środe podałam butlę z glukozą i zrobiły się problemy bo Mała nie chciała do cyca ( do smoka z butli tak !!!) i po tym stwierdziłam, że nie będę dawać. U mnie kp.

Mama kiedyś coś o tym wspominała ale jak zobaczyła, że Wiktor pije samą wodę to sobie darowała ten cukier.

Napisane przez 83monia

zamowilak konika fp dla natalii ale chyba jej nei dam bo przegiela polzylam ja na pampersie, odpielam i fikala sobie nogami jak to zwykle lubi. w tym czasie bylam w lazience. i nagle glosne pffffffffffffff z pokoju dobiega. ide sprawdziec co to... i tym oto sposobem piore wlasnie koc z kanapy i mam do wyprania tez posciel ktora pod nim byla przykryta moje kochane usmiechniete od ucha do ucha dziecko zrobilo mamie niespodzianke

hehe nieźle

[gorgulek]

Napisane przez 83monia

a myslalam ze widzialam juz wszystko http://tablica.pl/oferta/smoczek-dio...tml#3192063b14

Monia ja planuję karmić chociaż do końca 6 msca, ale mam nadzieję, że uda się dłużej.

Napisane przez your Angel

Z tego co się dowiadywałam 6 miesięcy to najbardziej optymalny czas. Jeśli mały będzie ładnie siadał to zaczniemy już rodzinne posiłki

Ale jakieś mleko powinien dostawać kilka razy dziennie.

Napisane przez badzia987

Czy jak ktoś was odwiedza to sugerujecie/mówicie wprost o myciu rąk? Jak to powiedzieć? Moi goście dzisiaj widziałam, że nie umyli- a mówiłam tż-towi, że to jego rodzina i to on powinien im zwrócić uwagę ale jakoś tak wyszło a teraz mam poczucie winy że powinnam zrobić im pielgrzymkę do łazienki a nie dotykali łapki dziecka...

Ja proszę o umycie.

Napisane przez Little_Spark

a ktora to wasza wizyta?
my na bioderkach bylismy tylko raz, usg bylo ok i lekarz nic nie mowil o tym, zeby jeszcze przychodzic,
ale czytałam na wątku, że większość z was ma wiecej wizyt, wie ktos czy to konieczne?

U nas też bioderka super ale zaliczymy jeszcze kilka wizyt

Napisane przez ja-ika

We środę mamy kolejną wizytę u ortopedy, oraz RTG bioderek. Mam nadzieję, że poduszka pójdzie tym razem precz Emilcia już ładnie odwodzi nóżki, więc taką mam nadzieję

Napisane przez kaska87

ja wczoraj jak małż kąpał małego popatrzyłam na niego i się poryczałam chyba nie ma większej miłości niż ta matki do dziecka

To prawda

Napisane przez Madziuchna27

Ja minimum pół roku, ale pewnie chciałabym dłużej. Tylko jak wrócę do pracy to chyba już nie A planuję powrót w okolicach wakacji.

Przecież wtedy dziecko jada inne posiłki i Twoje może pić rano, wieczorem i po powrocie z pracy.

Napisane przez Larysa88

moja pierwsza dzisiaj chwila dla siebie właśnie nastapiła, Ola śpi, przed tem też niby spała 20min ale nie liczę że zamiatanie, mycie podłogi i naczyń to chwile dla mnie i to nic że niedziela, i tak każdy dzień wygląda tak samo, no może różni się tym że na tygodniu tż nie ma w domu, i nie śpi w dzień tak jak w tym momencie...
...
pisałyście o ziemniaku, dyni czy marchewce, myślałam, że takiego ziemniaka z obiadu mam próbować dawać a tu niby jakieś zupki? hm. czyli słoiczki, czy same będziecie robiły?

Ja na początek słoiczki, później będę sama gotowała.

Napisane przez kropla_deszczu

Zdrówka dla maluszka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Natala, do tej miseczki można wrzucić tylko coś "suchego"?
Pytałaś o Miłosza. Nocka kiepska, w końcu wiem jak funkcjonuje your angel, bo Miłosz budził się dziś co 2h. Pierwsza pobudka o 1, później 3,5 i 7 Małż dał mi dospać do 10 prawie bo już następne karmienie było. Ja myślę, że On bardziej chciał się napić jak najeść. Temp w nocy była ale już czopka nie dawałam bo chciałam żeby organizm sam zwalczył. Rano stan podgorączkowy, po południu już nie było temp. Furczy mu w nosku i póki co nic więcej się nie dzieje


Motylku pytałaś o inhalacje. Ja inhaluję jak Milosz nie śpi. Albo leży sobie na łóżku albo w leżaczku to zależy. Ja inhaluję bez maseczki (tak jak w szpitalu). Jedna inhalacja trwa jakieś 10 min.

[MsLullaby]

Potrzebuje porady/pomocy. Od dwóch miesięcy codziennie poranne marudzenie przez gazy to był już nasz rytuał. Liczyłam na to że jak skończy 3miesiące to wszystko minie ale guzik! Jest gorzej! Gdy wam pisałam że nie chce jeść to właśnie przez gazy, do tej pory prezy się gdy je, płacze, denerwuje się i międzyczasie puszcza baki. Widzę, że go to męczy i zamiast być lepiej to jest gorzej. Przed chwilą tak te gazy go wymeczyły że aż mi usnął na rękach jak nigdy. Próbowałam:
Wszystkie dostępne mi preparaty na gazy/kolke
Herbatę z kopru
Masaże brzucha
Ćwiczenie nóżkami
Antykolkowe butelki
Karmienie w ciszy i spokoju
Nic nie pomaga na dłużej niż dwa dni ale też bez pełnego efektu. Podaje mu od kilku dni biogaie, ale po niej przestał robić kilka kup dziennie i ograniczył się do jednej. Karmie go mm hipp organic. Już nie wiem co robić.. jutro kończy 14tygodni

Wysłane z mojego GT-S6810P przy użyciu Tapatalka

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez policzanka

Samba my mamy ten drugi i jestem z niego mega zadowolona.Miezrze nim najczęściej wode do mm i do kąpieli a takze temke w pomieszczeniu.


Własnie wrocilismy ze Szczecina .Udało mi sie zakupic spodnie i bluzke na swięta(oczywiscie w hm plus size bo w normalnym to zero szans na znalezienie czegos na moją grubą dooope.)No i najwazniejszy zakup:Lilkowa hustawkaale nam się z nią udało.150 zł za hustawke uzywaną ale w stanie idealnym

Napisane przez Natala84

chciałabym do roku karmić a miniumum 8-9 miesiecy

moja Hania też sie ciągnie do siadu, ale ja jej nie pozwalam nie pomagam w żaden sposób, nie daje palcy. jak jest taka silna to niech na brzuchu ćwiczy tym bardziej ze dziecko siada nie robiąc "brzuszki" tylko raczej z pozycji czworaczej, czyli z brzucha. i w ogóle cała motoryka duża rusza z brzucha, robienie brzuszków do niczego dziecku nie służy - tak nam tłumaczyła rehabilitantka Marysi \

byłam wczoraj w H&M, uległam komplecikowi różowej żyrafki

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------


ja polecałam, bo ja mam i nigdy mnie nie zawiódł

dzieki w takim razie szarpne sie na ten drozszy

[agusiowata]

Dla Adasia najlepszy jest delikol. Dziś skończył miesiące, może zacznę ograniczać te krople.

[inwersja]

Napisane przez Larysa88

moja pierwsza dzisiaj chwila dla siebie właśnie nastapiła, Ola śpi, przed tem też niby spała 20min ale nie liczę że zamiatanie, mycie podłogi i naczyń to chwile dla mnie i to nic że niedziela, i tak każdy dzień wygląda tak samo, no może różni się tym że na tygodniu tż nie ma w domu, i nie śpi w dzień tak jak w tym momencie...




moja też na NAN i też już któraś z kolei kupka jest zielona, taka zgniła zieleń :/ hm i już sama nie wiem czy to normalne czy mam coś z tym robić? nie boli jej nic, bo wszystko jest w porządku niby
Inwersja, Ty chyba bardzo ostatnio doinformowana w tym temacie, przyznam szczerze że o tej krwi utajonej, czy alergiach czytałam trzy po trzy bo nie dotyczyło niby nas
czy coś byś z tym robiła?



ja tak samo 1h40min



a co Blanka przeskrobała że ma szlaban?
czyli przy zielonych kupkach trzeba zmieniać mleko?

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

całkiem długo pospała...

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

patrzę na ten schemat http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...t.html?start=1 i trochę się boję tego rozszerzania diety bo ja nic nie wiem :/

pisałyście o ziemniaku, dyni czy marchewce, myślałam, że takiego ziemniaka z obiadu mam próbować dawać a tu niby jakieś zupki? hm. czyli słoiczki, czy same będziecie robiły?

piszecie o kaszce, ja nawet nie wiem jaka kaszka, chyba muszę je pooglądać w sklepie.
i co z nią później zrobić oto jest pytanie ehh

Ogólnie po mm mogą być zielone. Właśnie takie zgnilo zielone. Ważne jest żeby nie bolał brzusznek, żeby kolek nie było. No i ważna jest konsystencja, wygląd i ilość tych kupek.
Po zwykłym mm muszą być zbite, bez dużych ilości śluzu. Nie mogą być strzelające i "kwaśne".

Nie trzeba zmieniać mleka jeśli maluch nie ma innych dolegliwości.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[inezka92]

Napisane przez MsLullaby

Potrzebuje porady/pomocy. Od dwóch miesięcy codziennie poranne marudzenie przez gazy to był już nasz rytuał. Liczyłam na to że jak skończy 3miesiące to wszystko minie ale guzik! Jest gorzej! Gdy wam pisałam że nie chce jeść to właśnie przez gazy, do tej pory prezy się gdy je, płacze, denerwuje się i międzyczasie puszcza baki. Widzę, że go to męczy i zamiast być lepiej to jest gorzej. Przed chwilą tak te gazy go wymeczyły że aż mi usnął na rękach jak nigdy. Próbowałam:
Wszystkie dostępne mi preparaty na gazy/kolke
Herbatę z kopru
Masaże brzucha
Ćwiczenie nóżkami
Antykolkowe butelki
Karmienie w ciszy i spokoju
Nic nie pomaga na dłużej niż dwa dni ale też bez pełnego efektu. Podaje mu od kilku dni biogaie, ale po niej przestał robić kilka kup dziennie i ograniczył się do jednej. Karmie go mm hipp organic. Już nie wiem co robić.. jutro kończy 14tygodni

Wysłane z mojego GT-S6810P przy użyciu Tapatalka

zmien mleko, widocznie te co mu podajesz nie odpowiada mu i to od dluzszego czasu

[kaska87]

Napisane przez bajka1807

czlowiek szybko zapomina, ale nie martw sie, przy drugim sobie przypomnisz

wtedy Miki już będzie duuuży i będzie dopiero szok

Napisane przez policzanka

Własnie wrocilismy ze Szczecina .Udało mi sie zakupic spodnie i bluzke na swięta(oczywiscie w hm plus size bo w normalnym to zero szans na znalezienie czegos na moją grubą dooope.)No i najwazniejszy zakup:Lilkowa hustawkaale nam się z nią udało.150 zł za hustawke uzywaną ale w stanie idealnym

ale fajna

Napisane przez Natala84

łHania już praktycznie zdrowa może wreszcie we wtorek ją zaszczepimy

super

Napisane przez matallewar

Mloda spi, ja znow ledwo zyje, za duzo mam na glowie, ale przemeblowanie dokonczone, obiady pogotowane, zakupy zamowione...

Prezenty popakowane, choinke kupujemy w sobote

Encia miala ostatnio marudne dni, dzis zasnela dopiero po przeciwbolowym, a na zeby przeciez za wczesnie

to będzie Ciebie teraz więcej- głupio tak bez Ciebie

Napisane przez agravka

My byliśmy na weekend u rodziców i właśnie wracamy, chciałam się pochwalić, że jadłam schabowego i małej nic nie dolegalo!!!zaczynam rozszerzać dietę!!!chociaż mała ma suchą skórę i leciutkie Korsyki(pediatra kazała bezbialkowa dietę stosować)ale ka nie przyjmuje tego do wiadomości i jem normalnie

super, ja dzisiaj devolaja jadłam, ale ja już długo jem normalnie i odpukać Mikusiowi nic nie jest

[jo_asiek]

Hej! Ale się wściekłam - poczytałam, pocytowałam, zaczęłam odpisywać i mi się laptop zawiesił, bo jednocześnie wysyłałam fotki do wywołania i program zamulił. Nie będę więc jeszcze raz cytować

Jeśli chodzi o bioderka, to my byliśmy raz. Ortopedia po zrobieniu usg i zbadaniu Szymka powiedział, że jest ok i zaprasza kolejny raz dopiero jak mały zacznie chodzić, chyba żeby coś mnie wcześniej zaniepokoiło. Nie mamy więc kolejnej kontroli bioderek póki co.

A co do czasu kp, to ja najpierw mówiłam, że chciałabym dotrwać do Bożego Narodzenia. Najprawdopodobniej się uda, więc kolejny plan to wytrwać do kwietnia (czyli do pół roku Szymonka).

Szymek w nocy prawie w ogóle nie spał, ciągle marudzenie, stękanie, płacz, cycuś i rączki albo tulenie leżąc. Podejrzewam, że tak jak u Was rusałko i u nas trwa skok. Mimo zmęczenia pojechaliśmy do Trójmiasta na zakupy. Przy okazji odebrałam dyplom mgr z uczelni. Kupiłam sobie płaszczyk w Mohito i kilka gadżetów świątecznych w innych sklepach. Chciałam upolować jeszcze kilka bluzek i dla małego coś, ale po pierwsze - duuuże kolejki do przymierzalni, a jeszcze większe do kas. W H&Mie na dziale dziecięcym byłabym 22 w kolejce (a tylko dwie kasy czynne), więc się poddałam, bo sił mi brakło i martwiłam się o Szymka (TŻ z nim czekał trochę w aucie, trochę na spacerze). Mimo kilku histerii małego, TŻ dobrze sobie poradził, ratował się dźwiękiem suszarki i odkurzacza z aplikacji na kom lub szumem cb radia Teraz Szymuś śpi, a ja dalej wysyłam fotki do wywołania i padam ze zmęczenia. Chyba się poddam i dokończę jutro, a teraz już się położę póki dziecko śpi, bo niewiadomo co noc przyniesie Spokojnej nocki wszystkim!