Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 4

[czbasia]

Napisane przez teQiba

Dzien dobry
Kacper tez sie strasznie malo rusza Bardzo staram sie nie panikowac, ale jak siedze bezczynnie to rozne mysli przychodza mi do glowy
A temperatura faktycznie malo swiateczna panuje - wole mroz i snieg na swieta

Napisane przez Ela87

Widzę, że moja Ola często solidaryzuje się z Kacprem U mnie też cisza. Rano coś tam się przesunęło w brzuchu, ale na razie cisza, wczoraj też coś słabo było

No to ja też się z Wami solidaryzuje. Jakaś taka ospała. Czasami sie tam przesunie i wyczuję jakąs twardsza gulkę ale kopniaka to nie pamietam kiedy poczułam
No i dzis się zamartwiam znowu bo w nocu poczulam ze cos wyplynelo ( Mam nadzieję, ze to śluz bo na noc wzielam globulkę.. Ale w nerwach i cały czas spr TAM sytuację.
Jeju.. zwariuje przez te 10tyg Oby 10tygodni!!!

[teQiba]

Napisane przez kate1623

Kochana zjedz coś słodkiego i połóż się na płasko, złap głeboki oddech i wypuść ustami jak to nie pomoże to tż niech przyłoży ucho do brzucha może mały się rozrusza. Mój tż robi za domowe KTG znajduje serduszko małej i słucha dzięki temu wiemy że jest w porządku Może niech Twój też spróbuje.
Jak to nie pomoże to jedźcie na IP niech oni sprawdzą przynajmniej będziesz spokojniejsza.

Powaznie da sie przez brzuch uslyszec serduszko? To wyprobuje zdolnosci TZa - jak sie nadaje na KTG to codziennie bedzie sprawdzal

Napisane przez Ela87

Widzę, że moja Ola często solidaryzuje się z Kacprem U mnie też cisza. Rano coś tam się przesunęło w brzuchu, ale na razie cisza, wczoraj też coś słabo było

No to faktycznie jakies blizniaki z zachowania nam sie trafily
Dokladnie tak samo - wczoraj slabo, a dzisiaj jeden kopniaczek i cisza...
Moze zmeczone maluchy swietami?

[kate1623]

Napisane przez teQiba

Powaznie da sie przez brzuch uslyszec serduszko? To wyprobuje zdolnosci TZa - jak sie nadaje na KTG to codziennie bedzie sprawdzal

No da się nie wierzyłam mu, ale zawsze wystukuje mi na nodze rytm serduszka i na pewno to nie jest moje tętno .Takie szybkie uderzenia

[BeautifulLie]

Dziewczyny czy w 27 tc może pojawić sie wyciek z piersi?

[Lewek]

Napisane przez Ela87

Wrzucam dwa tylko.
Reszta oczywiście też ładna, ale te dwa najlepsze...

piękne foto! super pamiątka

Napisane przez elunka88

JEST!!!!!!!! Taką samą jak stosunek przerywany

Ja z pierwszym zaszłam za pomocą metody drugiej z drugim dzieckiem za pomocą pierwszej (karmienie piersią)

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez BeautifulLie

Dziewczyny czy w 27 tc może pojawić sie wyciek z piersi?

Oczywiście

[BeautifulLie]

ale to dobrze? :P bo ja się nie znam hehe

[czbasia]

Dużo zdrówka dla Was, dzieciaków i rodzin bo widzę, ze sezon chorób rozpoczęty...

[Ela87]

Napisane przez czbasia

No to ja też się z Wami solidaryzuje. Jakaś taka ospała. Czasami sie tam przesunie i wyczuję jakąs twardsza gulkę ale kopniaka to nie pamietam kiedy poczułam
No i dzis się zamartwiam znowu bo w nocu poczulam ze cos wyplynelo ( Mam nadzieję, ze to śluz bo na noc wzielam globulkę.. Ale w nerwach i cały czas spr TAM sytuację.
Jeju.. zwariuje przez te 10tyg Oby 10tygodni!!!

Też mi się wydaje, że to przez pogodę.
I też mnie wkurza, że jeszcze tyle się muszę martwić

Napisane przez BeautifulLie

Dziewczyny czy w 27 tc może pojawić sie wyciek z piersi?

Napisane przez BeautifulLie

ale to dobrze? :P bo ja się nie znam hehe

Ja miałam już od 17go
Teraz to już codziennie bez wyjątku mi leci i w dzień, i w nocy a tak to czasami jakaś kropla się pojawiła, czasami kilka dni przerwy.

Dobrze jak chcesz karmić piersią przynajmniej tak czytałam, że później nie ma problemów z laktacją.
Ja chyba będę miała problemy z nadmiarem mleka

[BeautifulLie]

Ela i ten konkretny cyc od nadmiaru mleka hehe

[margo80]

Wasze dzieciaki spokojne, a mój synek szaleje i szalał nawet, gdy zdychalam z bólu. Tu żołądek wysiada, a tu Dzidek sobie trampolinę z niego robi. ale przynajmniej wiedziałam, ze akurat z nim wszystko ok, jedno zmartwienie mniej.

Właśnie mieliśmy tu wielka awanturę, małż i tesciowa się tradycyjnie ścieli, temat jak zawsze ten sam - siostra małża, jej podejście do życia i wtrącanie się teściów do nas... Co spotkanie z nimi, te kwestie wypływają i zawsze się tak kończy, wiec juz się przyzwyczaiłam. Zastanawiamy się, czy się zaraz nie spakować i nie wracać juz do domu. Teraz małża ruszyło i poszedł załagodzić sytuację albo zaogni ja jeszcze bardziej

[virginia]

Witajcie jeszcze świątecznie

Widzę, że porozkładało Was/TŻetów/dzieci na Święta. Mi niestety też wcale nie jest lepiej, i Święta spędzam jak nie pod kocem to w fotelu. I w ogóle ich nie czuję . Z drugiej jednak strony myślę tylko o tym, że to ostatnie takie Święta, że za rok nie będę już sama....

Pozwólcie, że odpiszę tylko

Napisane przez BeautifulLie

nerwy już mi przeszły bo za dużo teraz będę mieć na głowie... wiesz przeprowadzka, zaklimatyzowanie się od początku do domu rodzinnego i życiu bez tż. Dziękuję za ciepłe słowa

Kochana, jest mi niesamowicie przykro :przytu l: Zachowania TŻeta nie będę nawet komentować, bo szkoda i Twoich nerwów i moich i bluzgów na wątku. Napiszę tylko, że jest wyjątkowym dupkiem, żeby zachować się tak na same Święta. Podobnie jak Limonka, myślałam, że rzucił te słowa w złości, nie wierzę, że okazał się takim dupkiem. Mam nadzieję, że masz wsparcie w rodzicach. Na pewno masz wsparcie w nas tutaj, ja jeszcze tylko dodam od siebie, że mam też za sobą takie doświadczenia, więc gdybyś chciała pogadać poza wątkiem, to wal śmiało.
Postaraj się nie denerwować, on na pewno nie jest wart Twoich nerwów, dbaj o siebie i maleństwo, bo to Wy jesteście najważniejsi.
A swoją drogą chciałam Ci jeszcze powiedzieć, że jesteś niesamowicie dzielną babeczką . Twój maluszek nie mógł lepiej trafić . I jeśli tylko pójdzie w Ciebie to nie masz czym się martwić bo na pewno w każdej sytuacji sobie poradzi.

Zmykam bo zaraz przychodzi brat z rodziną, trzeba się trochę ogarnąć...

[Ela87]

Napisane przez BeautifulLie

Ela i ten konkretny cyc od nadmiaru mleka hehe

Zawsze chciałam większe. Z A urosły do C myślę sobie OK, ale większych nie potrzebuje. Ale pewnie jak mi wywali to stóp nie będę widzieć

Napisane przez margo80

Wasze dzieciaki spokojne, a mój synek szaleje i szalał nawet, gdy zdychalam z bólu. Tu żołądek wysiada, a tu Dzidek sobie trampolinę z niego robi. ale przynajmniej wiedziałam, ze akurat z nim wszystko ok, jedno zmartwienie mniej.

Właśnie mieliśmy tu wielka awanturę, małż i tesciowa się tradycyjnie ścieli, temat jak zawsze ten sam - siostra małża, jej podejście do życia i wtrącanie się teściów do nas... Co spotkanie z nimi, te kwestie wypływają i zawsze się tak kończy, wiec juz się przyzwyczaiłam. Zastanawiamy się, czy się zaraz nie spakować i nie wracać juz do domu. Teraz małża ruszyło i poszedł załagodzić sytuację albo zaogni ja jeszcze bardziej

I to jest właśnie matczyna miłość Kochamy te bąble w brzuchach, a przez nie same zmartwienia jak się nie rusza to sie denerwujemy, jak się rusza, to zwijamy się z bólu bo albo kopie żebra, albo pęcherz, albo wszystkie narządy jednocześnie

Czasami są tacy ludzie, co się kłócą nie na żarty, ale naprawdę się kochają. Chociaż mnie sam moment kłótni denerwuje

Napisane przez virginia

Witajcie jeszcze świątecznie

Widzę, że porozkładało Was/TŻetów/dzieci na Święta. Mi niestety też wcale nie jest lepiej, i Święta spędzam jak nie pod kocem to w fotelu. I w ogóle ich nie czuję . Z drugiej jednak strony myślę tylko o tym, że to ostatnie takie Święta, że za rok nie będę już sama....

Za rok nasze dzieciaki na święta już pewnie będą siedzieć i gaworzyć a niektóre pewnie już pierwsze kroki postawią i będą psuć choinki

[teQiba]

Napisane przez Ela87

Za rok nasze dzieciaki na święta już pewnie będą siedzieć i gaworzyć a niektóre pewnie już pierwsze kroki postawią i będą psuć choinki

Nie moge sie doczekac

[side85]

mnie się wydaje że nasze dzieciaki po prostu są przygniecione lawiną jedzenia, też byście się nie chciały poruszać, przeciez on je to co i my a jak my ciągle jemy w święta to biedne dziecko nie wie co się dzieje. Piotruś też w Wigilię i wczoraj do południa się nie ruszał, ale od 20 wieczorkiem jak się zaczeło to brzuch lata mi do teraz. Mąż już uwierzyć nie umie, trzyma tylko ręce u mnie na brzuchu- kiedyś to Piotrusia uspokajało, a teraz wręcz odwrotnie, chyba pokazuje tacie jaki jest silny

Ja nie wiem co to za pech wizażowy...wszystkim się coś przytrafia. Trzymajcie się dzielnie dziewczyny

[BeautifulLie]

Napisane przez Ela87

Za rok nasze dzieciaki na święta już pewnie będą siedzieć i gaworzyć a niektóre pewnie już pierwsze kroki postawią i będą psuć choinki

ja juz tez sie nie umiem doczekać <3



Ja dzisiaj chcialam post zrobić i jadłam sobie chleb z dżemem, aż do momentu gdy mój kochany tato nie wymyślił, że usmaży pierogi i tak mi zapachniało ze musialam zjesc

[kate1623]

Napisane przez BeautifulLie

Ja dzisiaj chcialam post zrobić i jadłam sobie chleb z dżemem, aż do momentu gdy mój kochany tato nie wymyślił, że usmaży pierogi i tak mi zapachniało ze musialam zjesc

Oooo pierogi chyba zaraz popędzę do lodówki

[teQiba]

Wlasnie namowilam TZ zeby zostal KTG - slucha, slucha i slucha, ale mowi ze nic nie slyszy i nagle dostal kopa w twarz
Takze Kacperek chyba zasygnalizowal ze ma sie dobrze i prosi o to zeby go nie podsluchiwac

[kate1623]

Napisane przez teQiba

Wlasnie namowilam TZ zeby zostal KTG - slucha, slucha i slucha, ale mowi ze nic nie slyszy i nagle dostal kopa w twarz
Takze Kacperek chyba zasygnalizowal ze ma sie dobrze i prosi o to zeby go nie podsluchiwac

czyli wszystko w porządku mój też dostaje kopniaki, ale najczęściej jak przykłada głowę i mówi coś to mała wtula się w niego chyba lubi jego głos .Jaki mój tż jest wtedy z siebie dumny, a ja jestem mega szczęśliwa

[Ela87]

Moja teraz po obiedzie troszkę się poruszała

Tylko ja się nie przejadam, więc może moja z głodu się nie ruszała

[mmhym]

Dzień dobry

niezapomnijkaa09 dużo zdrowia dla męża

bebe, jak tam sytuacja u Marcela? dużo ciepłych uścisków dla niego

Napisane przez teQiba

Ja co prawda mam glupote w porownaniu do Was, ale irytujaca - jakas infekcja sie znowu przypaletala, a wizyta dopiero za 2 tygodnie

Mogę Ci przybić piątkę... Ale ja miałam jedno opakowanie Nystatynki, więc sobie zarządziłam leczenie

Napisane przez margo80

U nas tak sobie. Jesteśmy u teściów, a tu zawsze coś się zadzieje.

O ludzie, przekichane jak w najbliższej rodzinie nawet na święta nie można w spokoju ze sobą poprzebywać

Napisane przez kate1623

Dołączam się do grona narzekających. Chodzę zasmarkana, z zimnem na ustach no i robi mi się na nosie mega krosta która przeokropnie boli

W ogóle wyglądam jak pół zza krzaka czyli coraz gorzej. Wszystko mi zgrubło łącznie z palcami .

Dodatkowo zaczęłam się zastanawiać nad drugim szpitalem do rodzenia. Tam jest możliwość wykupu sali jednoosobowej dla mnie i męża co byłoby dla mnie cudowną rzeczą, ale szpital kładzie straszny nacisk na poród SN
Szpital pierwotny nie ma takich bajerów, ale za to wiem że jest dobry
Ehh... nie mam pojęcia co wybrać chyba zobaczę jak w styczniu będziemy z kasą stać

Zdrówka!
Ja też puchnę od kilku dni - przełozyłam obrączkę na lewą rękę, ale chyba będę musiała się jej pozbyć na te najbliższe miesiące...
A czemu myślisz o osobnym pokoju? Z ciekawości pytam, bo ja ostatnio jak leżałam to przez 2 pierwsze dni miałam dzierwczynę w pokoju i chyba bez niej bym umarła z nudów - a strasznie fajna mi się osoba trafiła. Potem jak wyszła, to godziny ciągnęły mi się jakby czas się zatrzymał.
Choć wiadomo, z dzieckiem to zupełnie inna kwestia

Napisane przez teQiba

Dzien dobry
Kacper tez sie strasznie malo rusza Bardzo staram sie nie panikowac, ale jak siedze bezczynnie to rozne mysli przychodza mi do glowy
A temperatura faktycznie malo swiateczna panuje - wole mroz i snieg na swieta

U mnie w wigilię i wczoraj trochę łażenia i siedzenia wiadomo było, więc mi co chwilę brzuch twardniał.. I Ulka straaasznie mało się ruszała. Leżałam gdzie i kiedy tylko się dało. Dzisiaj więc zrezygnowaliśmy z odwiedzin i leżałam od rana niemal do teraz i zero twardnień i Ula szaleje aż boli



My pod choinkę też dostaliśmy kuupę cudnych prezentów, między innymi "Mamo, tato, co ty na to?"cz. 3 i już przeleciałam ze 100 stron - świetna! I płytę zaczęliśmy z mężem oglądać. Chyba sobie pierwszą część dokupię

[kate1623]

Napisane przez mmhym

Dzień dobry


Zdrówka!
Ja też puchnę od kilku dni - przełozyłam obrączkę na lewą rękę, ale chyba będę musiała się jej pozbyć na te najbliższe miesiące...
A czemu myślisz o osobnym pokoju? Z ciekawości pytam, bo ja ostatnio jak leżałam to przez 2 pierwsze dni miałam dzierwczynę w pokoju i chyba bez niej bym umarła z nudów - a strasznie fajna mi się osoba trafiła. Potem jak wyszła, to godziny ciągnęły mi się jakby czas się zatrzymał.
Choć wiadomo, z dzieckiem to zupełnie inna kwestia
:

Wiesz chodzi mi o ten komfort posiadania męża obok przez 24h w tym pierwotnym szpitalu który wybrałam odwiedziny są od 9 do 19 i tylko max jedna osoba może być. Boję się że będę sie czuła źle psychicznie (nie cierpię szpitali) i fizycznie a wsparcie męża było by dla mnie czymś niezastąpionym stąd moje rozterki

Wysłane z mojego GT-I8190

[elunka88]

Napisane przez kate1623

Dodatkowo zaczęłam się zastanawiać nad drugim szpitalem do rodzenia. Tam jest możliwość wykupu sali jednoosobowej dla mnie i męża co byłoby dla mnie cudowną rzeczą, ale szpital kładzie straszny nacisk na poród SN
Szpital pierwotny nie ma takich bajerów, ale za to wiem że jest dobry
Ehh... nie mam pojęcia co wybrać chyba zobaczę jak w styczniu będziemy z kasą stać

No to się wygadałam

U mnie w szpitalu też jest możliwość zapłacenia za salę jednoosobową, ale 400 zł to dla mnie przesada.

Napisane przez teQiba

Dzien dobry
Kacper tez sie strasznie malo rusza Bardzo staram sie nie panikowac, ale jak siedze bezczynnie to rozne mysli przychodza mi do glowy
A temperatura faktycznie malo swiateczna panuje - wole mroz i snieg na swieta

To nie panikuj
Miki sie mało ruszał jak wstałam - jak nigdy, a teraz mi żyć nie daje
Też bym wolała śnieg chcieliśmy iść na spacer ale wiatr wieje, że łeb chce urwać

Napisane przez BeautifulLie

J


powiem Ci że mnie rozbawiłaś tym, że byście mu przypier***. on zawsze zgrywał kozaka ale nigdy po mordzie tak porządnie nie dostał a może to jest ten złoty środek

Najwyższa pora

Napisane przez Lewek

Ja z pierwszym zaszłam za pomocą metody drugiej z drugim dzieckiem za pomocą pierwszej (karmienie piersią)

Teraz proponuję coś innego

Napisane przez teQiba

Wlasnie namowilam TZ zeby zostal KTG - slucha, slucha i slucha, ale mowi ze nic nie slyszy i nagle dostal kopa w twarz
Takze Kacperek chyba zasygnalizowal ze ma sie dobrze i prosi o to zeby go nie podsluchiwac

Dobry wieczór! My od 14 się byczymy małż nadal śpi, mnie się nudziło, wstałam zjeść i pooglądać tv

Mam wrażenie,że moje dziecko z tych, co będą chciały wyjść wcześniej. Od wczoraj mam takie kłucie (skurcze? ) na dole po lewej. Poza tym częściej chodzę do wc - nie na siku może coś mi uciska? a może się pcha do dołu?

[teQiba]

Napisane przez kate1623

Wiesz chodzi mi o ten komfort posiadania męża obok przez 24h w tym pierwotnym szpitalu który wybrałam odwiedziny są od 9 do 19 i tylko max jedna osoba może być. Boję się że będę sie czuła źle psychicznie (nie cierpię szpitali) i fizycznie a wsparcie męża było by dla mnie czymś niezastąpionym stąd moje rozterki

Wysłane z mojego GT-I8190

Od 9 do 19 to i tak super - tam gdzie ja mam zamiar rodzic sa odwiedziny tylko 12-13 i 18-19 takze 2 godz. dziennie.
Ale ja to oceniam na plus bo o ile swojego TZa chcialabym miec przy sobie, o tyle nie mam ochoty na towarzystwo cudzych

[baja_86]

Witam się po świętach
Oj miły to był czas, naprawdę rodzinnie je spędziliśmy.
W wigilię dostaliśmy mega niespodziankę-brat oznajmił , że powiększy się im rodzinka tak się wszyscy cieszymy, bo starali się o maluszka juz jakiś czas bez efektu, a tu się okazuje, że maleństwo pojawi się na świecie w lipcu. Nasz Jaś będzie miał kompana lub kompankę do zabaw, bo mieszkamy wszyscy w jednej kamienicy, także dzieci będą się wychowywac razem praktycznie jak rodzeństwo.Następne Boże Narodzenie zapowiada się więc wesoło.
W I dzień świąt mieliśmy gości. Przyjechała ciocia, kuzynostwo, mi.in kuzynka z synkiem 4-miesięcznym- mały cudnie gaworzy, jest cały do schrupania.Gdy trzymałam go na rękach gadał i gadał, wszyscy się śmiali, że z kuzynem w brzuchu się porozumiewa
A dziś odwiedziny u babci męża, gdzie zjechali się jego bracia. Główny temat rozmów to dzieci, bo jeden ze szwagrów ma 2miesieczną córę, a drugiemu maleństwo urodzi się w czerwcu.
Mam w rodzinie mały babyboom

Napisane przez teQiba

Cos nam zdrowie na watku sie psuje
Ja co prawda mam glupote w porownaniu do Was, ale irytujaca - jakas infekcja sie znowu przypaletala, a wizyta dopiero za 2 tygodnie
Ratuje sie mascia Clotrimazolum - mam nadzieje ze troche pomoze bo sie wsciec mozna...

Duzo zdrowka dla malego Marcelka i duzego TZa niezapominajki

współczuje, próbowałaś MultiGyn? naprawdę skutecznie pomaga w tych dolegliwościach

Napisane przez BeautifulLie

Dziewczyny czy w 27 tc może pojawić sie wyciek z piersi?

jak najbardziej. Ja mam od 18 tc, a wczoraj to aż mi wyciekło przez biustonosz i na bluzce ślad zostawiło
BeautifulLie strasznie mi przykro, że ex okazał się takim draniem! Normalnie mam ochotę mu nagadać! Szok! Nie zasługuje na ciebie bez dwóch zdań. Dobrze, że masz oparcie w bliskich, dasz sobie radę, bardzo w to wierzę, a on jeszcze przyjdzie do ciebie

[koziemleko]

Dziewczyny trzymam kciuki żeby te wszystkie choróbska was opuściły. A dokładniej was, wasze dzieci i tż Chyba ktoś nieszczerze życzył nam zdrowia

Ja się trochę martwię, bo od wczoraj coś mi się stało ze wzrokiem i rozmazuje mi się obraz Czasem jest ok, a za chwilę nic konkretnie nie widzę. Okropnie. Ma któraś tak? W ciąży niby psuje się wzrok, ale aż tak?

Drętwieją mi też ręce

Zaraz koniec roku Sylwester, a potem rodzimy

[bebe97]

Hej
a u nas dzisiaj byli dziadkowie Marcelka czyli rodzice moi i małża. Babcie naniosły przysmaków plus to co my przygotowaliśmy i stół się uginał. Dziadkowie grali z Marcelem w jengę, pogadaliśmy, miło spędziliśmy czas. Szkoda, że nie mogli przyjść moi siostra i brat i siostra mężą, ale w sumie dość późno wyszło, ze to u nas będzie dzisiaj gościna i mieli już swoje plany.
A mąż stwierdził, że widzi same plusy niepicia alkoholu, a to jego pierwsze święta bezalkoholowe odkąd go znam
Teraz moja Hela myje naczynia, moja Frania pierze obrus, mój mąż złożył stół, a ja mogę wejść na wizaż

Marcel dzisiaj juz o wiele lepiej, oddycha normalnie, zmiana antybiotyku, nebulizacje 3 razy dziennie i od razu jest poprawa.
Ale niezbyt zadowolony z tego powodu, że w piątki dzieciaki mogą przynosić swoje zabawki do p-kola i wszyscy jutro przyniosą prezenty gwiazdkowe, a on musi w domu siedzieć

Ja zaś jutro jadę na krzywą cukrową i tez niezbyt się z tego cieszę, bo każde kłucie dla mnie to wyzwanie, a co dopiero dwa jednego dnia. Obym tylko cukrzycy nie miała, bo załamiemy się obie, Mała i ja.

A właśnie, dzisiaj teściowa widząc, jak pożeram kawał ciasta jeden za drugim olewając mięso, stwierdziła, że to chyba dziewczynka mieszka w brzuchu, bo chłopcy lubią mięcho a dziewczyny słodycze zna mnie przecież już kilkanaście lat i wie, że do tej pory wolałam porządny dwudaniowy obiad niż ciacho

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez koziemleko

Dziewczyny trzymam kciuki żeby te wszystkie choróbska was opuściły. A dokładniej was, wasze dzieci i tż Chyba ktoś nieszczerze życzył nam zdrowia

Ja się trochę martwię, bo od wczoraj coś mi się stało ze wzrokiem i rozmazuje mi się obraz Czasem jest ok, a za chwilę nic konkretnie nie widzę. Okropnie. Ma któraś tak? W ciąży niby psuje się wzrok, ale aż tak?

Drętwieją mi też ręce

Zaraz koniec roku Sylwester, a potem rodzimy

Nie wiem co dzieje się z Twoim wzrokiem, może przejdź się do lekarza z tym
Dlaczego chcesz rodzić zaraz po Sylwestrze, masz termin dopiero na początek marca, coś taka wyrywna?

[BeautifulLie]

Bebe ciesze sie ze z Marcelkiem lepiej



A mnie przed chwilą szlag trafil no dowiedzialam się ze eks idzie na sylwestra do naszego wspólnego kumpla. Juz teraz całkiem widzę jak ubolewa nad strata mnie i malego masakra rozniesie mnie


Wysłano za pomocą Tapatalk

[koziemleko]

Napisane przez bebe97

Hej
a u nas dzisiaj byli dziadkowie Marcelka czyli rodzice moi i małża. Babcie naniosły przysmaków plus to co my przygotowaliśmy i stół się uginał. Dziadkowie grali z Marcelem w jengę, pogadaliśmy, miło spędziliśmy czas. Szkoda, że nie mogli przyjść moi siostra i brat i siostra mężą, ale w sumie dość późno wyszło, ze to u nas będzie dzisiaj gościna i mieli już swoje plany.
A mąż stwierdził, że widzi same plusy niepicia alkoholu, a to jego pierwsze święta bezalkoholowe odkąd go znam
Teraz moja Hela myje naczynia, moja Frania pierze obrus, mój mąż złożył stół, a ja mogę wejść na wizaż

Marcel dzisiaj juz o wiele lepiej, oddycha normalnie, zmiana antybiotyku, nebulizacje 3 razy dziennie i od razu jest poprawa.
Ale niezbyt zadowolony z tego powodu, że w piątki dzieciaki mogą przynosić swoje zabawki do p-kola i wszyscy jutro przyniosą prezenty gwiazdkowe, a on musi w domu siedzieć

Ja zaś jutro jadę na krzywą cukrową i tez niezbyt się z tego cieszę, bo każde kłucie dla mnie to wyzwanie, a co dopiero dwa jednego dnia. Obym tylko cukrzycy nie miała, bo załamiemy się obie, Mała i ja.

A właśnie, dzisiaj teściowa widząc, jak pożeram kawał ciasta jeden za drugim olewając mięso, stwierdziła, że to chyba dziewczynka mieszka w brzuchu, bo chłopcy lubią mięcho a dziewczyny słodycze zna mnie przecież już kilkanaście lat i wie, że do tej pory wolałam porządny dwudaniowy obiad niż ciacho

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------



Nie wiem co dzieje się z Twoim wzrokiem, może przejdź się do lekarza z tym
Dlaczego chcesz rodzić zaraz po Sylwestrze, masz termin dopiero na początek marca, coś taka wyrywna?

Widzę, że wszystkich pognałaś do roboty, a sama siedzisz na wizażu

Wiesz, że mi wszyscy wróżą rychły poród? Podobno brzuch już mi się bardzo obniżył Wizytę mam dopiero za miesiąc.

[kate1623]

Napisane przez BeautifulLie

Bebe ciesze sie ze z Marcelkiem lepiej



A mnie przed chwilą szlag trafil no dowiedzialam się ze eks idzie na sylwestra do naszego wspólnego kumpla. Juz teraz całkiem widzę jak ubolewa nad strata mnie i malego masakra rozniesie mnie


Wysłano za pomocą Tapatalk

co za typ tym bardziej udowadnia że nie jest wart zachodu niech spada na bambus gnojek. Jeszcze się przekona co stracił

[Ela87]

BeautifulLie Mi sie wydaje, że on specjalnie chce by Cie szlag trafił i pokazuje, że wcale go nie obchodzi, że odeszłaś, a pewnie ściska go w środku no i dobrze niech go ściska, niech pokazuje jaki jest, przynajmniej nie będziesz żałować, że odeszłaś.

bebe97 Widzę, że ktoś się wyłamał co do wróżenia płci Fajnie, że Marcel już lepiej, przynajmniej pograć mógł. Lubiłam bardzo grać w jenge

baja_86 Ale jaja, a jak się wszyscy spotkacie i nagle wszystkie dzieci zaczną płakać? Jak do mojej babci przyjeżdża kilkanaście dzieci w wieku od 1 - 13 lat to jest masakra, a jak teraz wszyscy będą w podobnym wieku, to będzie wesoło "będzie sie działo"

Napisane przez teQiba

Od 9 do 19 to i tak super - tam gdzie ja mam zamiar rodzic sa odwiedziny tylko 12-13 i 18-19 takze 2 godz. dziennie.
Ale ja to oceniam na plus bo o ile swojego TZa chcialabym miec przy sobie, o tyle nie mam ochoty na towarzystwo cudzych

No u mnie jest od 9 do 19 ale mam nadzieję, że oprócz tżta nikt mnie nie odwiedzi taka jestem gościnna