Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 4

[virginia]

Dziewczyny do wyrobienia tego aktu urodzenia w USC potrzebny jest akt urodzenia matki, tak?

[kate1623]

Co do zgagi to jedyna przypadłość ciążowa która mnie jak do tej pory nie dopadła w sumie nawet nigdy jej nie miałam
Strasznie Wam współczuję i mam nadzieje że aż tak nie daje się we znaki

Wysłane z mojego GT-I8190

[mmhym]

Napisane przez mariolasl

Kurczaki wiem, ze klapa z tymi zdjeciami, ale to zdjecia ze sklepow i nie wiem, czemu tak sie dzieje. Nie dam rady juz sie tym zajac
Tam sa dwa kocyki, jeden w paski, drugi z sowka, pieluszki tetrowe , przytulanka i ten bujaczek z Tiny Love. Bardzo mi sie podoba, mamy porzadny materacyk, wiec dzidzia bedzie na poczatku w nim spala, bedzie akurat na jego wielkosc, bo w normalnym lozeczku mi sie bedzie gubil . Obejrzalam sobie dokladnie moj koszyk Mojzesza i jakis taki brzydki i wysluzony mi sie wydal, a na ten tiny love byla swietna oferta i kupilam za polowe ceny , pozniej sprzedam
W ogole ja kocham forme tiny Love, ich zabawki itp, na pewno czesto bedziecie je ogladaly w moich pozniejszych relacjach z zakupow.

Coś tam dało się dopatrzyć A nad tą przytulanką to się zastanawiałam. Bo czytałam, że można, że tak powiem, dać jej przeniknąć swoim zapachem i że noworodki bardzo często to uspokaja - ciekawe
Mnie się bardzo podobają maty edukacyjne z TL, są takie wypasione... Kupimy pewnie którąś, ale po narodzinach chyba, że ktoś będzie pytał o pomysł na prezent

Napisane przez kate1623

Już jestem po śniadaniu oglądam sobie kobietę na krańcu świata i jest odcinek o babce która waży prawie 400kg i jest z tego dumna i czuje sie seksowna to Ja przytyłam w ciąży z 12kg i mój organizm sie źle z tym czuje i Ja sama psychicznie i fizycznie wymiekam, a ona jeszcze ma własną stronę porno
Ludzie naprawdę mają straszne zboczenia...

Też oglądałam. I doszłam do wniosku, że kobietę powinno się leczyć i mocno zastanawiałabym się nad odebraniem praw do dziecka. Zrobi z córki kolejną kalekę. Coś strasznego.

Napisane przez kate1623

Co do zgagi to jedyna przypadłość ciążowa która mnie jak do tej pory nie dopadła w sumie nawet nigdy jej nie miałam

Ja też
Ja ogólnie dalej czuję się całkiem nieźle. Czasem nie mogę się przewrócić na drugi bok albo wstać z łóżka, bo mnie plecy bolą, ale w sumie to wszytsko

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Ach, i dzień dobry, bo zapomniałam

[thidien]

piszecie o zgadze - to jedyne, co mi doskwiera :/

naturalne środki nie działają
lekarz polecił graviscon (czy coś w ten deseń) - kupiłam tabletki, niby do gryzienia i żucia, ale nie da sie tego żuć/gryźć dłużej niż 2 sekundy :/
kupiłam więc zawiesinę - bosz... konsystencja lecącego w zimie gila (sorki dziewczynki za porównanie, ale inaczej się nie da)
trzeba wypić 20-30ml po posiłku i przed snem, a ja ledwo daję radę pół małego łyka
ergo: zgaga mnie dobija

[bebe97]

Napisane przez koziemleko

Ja na zgagę biorę rennie. Pomaga też mleko.

Ja próbowałam wciągać brzuch i nie umiem

To można rennie? nawet nie wiedziałam
Mleko wyczytałam że ponoć pomaga, to wypiłam, ale nie zadziałało. Na wszelki wypadek (a może to jednak gardło) zrobię sobie ciepły sok malinowy, a jutro mam wizytę, to się gina wypytam. Głupio tak nie rozpoznawać ale ostatnio zgagę miałam w I ciąży i też przez dłuższy czas myślałam, że to ból gardła, aż mnie gin uświadomił, że zgaga

[vivien39]

Napisane przez virginia

Dziewczyny do wyrobienia tego aktu urodzenia w USC potrzebny jest akt urodzenia matki, tak?

z tego co pamiętam to nie

[justine_87]

Napisane przez thidien

jak szwagierka była w ciąży to dostała imieninowo-świątecznie łóżeczko i kilka innych fajniastych gadżetów; też niedługo świętuję i nie to, żebym liczyła z tej okazji na jakieś specjalne prezenty, ale myślałam, że choć jakąś drobnostkę na Święta dostaniemy, a tu... zonk :P dostaliśmy wielkie nic no nawet żeby to jakaś pierdółka była (trochę przykro, bo my zawsze pamiętamy, żeby dla każdego było 'coś', a ta nie dość, że sobie życzenia składa co chce dostać, to jeszcze takie coś :P ale to się naprawi w przyszłym roku :P )

Wcale się nie dziwię, że zrobiło Ci się przykro... Fajnie, jak cała rodzina żyję przygotowaniami na przyjście nowego członka rodziny. My ostatnio dostaliśmy od moich rodziców rożek i to było bardzo miłe. Nawet teściowa, która ma bardzo ciężko z kasą pytała się o wyprawkę-samo to, że się zapytała duzo dla nas znaczy.

Napisane przez mariolasl

dziekuje
Elu, mile prezenty dostalas

Justa, jak za ta cene, to wizek moze byc

Ja swojego wymarzonego wozka nie bede miala, musielismy kupic wiele innych rzeczy potrzebnych wczesniej, wiec na wozek nie zostanie duzo kasy, ale mam na oku okazje. Musze miec koniecznie duze kolka, bo inaczej na moich gorkach nie wyrobie, wiec co do typu wozka tez jestem ograniczona.

i nasze zakupy

Wow, ale super zakupy!!!!!!

Napisane przez teQiba

Ja tez juz zaczynam jak slonica sie ruszac... Na lezaco mi wiecznie nie wygodnie, na stojaco szybko sie mecze, na siedzaco dziwnie brzuch mnie pobolewa...
Faktycznie ten III trymestr meczacy jest - a tu jeszcze ponad 2 miesiace, strach pomyslec co sie w lutym bedzie dzialo...

Dołączam do stada słonic
Naprawdę jest mi coraz ciężej, a za dwa miesiące, to chyba się zasapię idąc do lazienki-a wszystko przez ten ucisk pod zebrami.
Ogólnie Mały strasznie się dziś "wypycha"-i jest to bolesne :P

Napisane przez kate1623

Kochana Ja właśnie umieram aż mój mąż nie może juz na to patrzeć :-(. Boli mnie kręgosłup niesamowicie i mała wpycha mi nóżki w wątrobę i zebra. Dodatkowo naciska na pęcherz nie mogę leżeć na boku, na płasko, stać nawet, dziwne wygibasy na twardej podłodze nie dają ulgi :-( płakać już mi się chce bo nie mam pojęcia co ze sobą zrobić :'(

Wysłane z mojego GT-I8190

Biedna
Najgorsze, że nie wiadomo jak sobie ulżyć przy takich bólach
Mój gin polecał mi masaże, ale różne sa opinie na ten temat...

Napisane przez virginia

Dziewczyny do wyrobienia tego aktu urodzenia w USC potrzebny jest akt urodzenia matki, tak?

Ooo... dobre pytanie, jeszcze nie czytałam na ten temat.

Gratuluję wejścia w 8 miesiąc-zaczyna się robić poważnie Nie mogę uwierzyć, jak ten czas leci...!

Kobietki, współczuję Wam zgagi-podobno potrafi dać nieźle w kość :/

A co do wózka, który znalazłam to chyba sie wstrzymam i poczekam na jakąś lepszą okazję
Może uda się nawet kupić jakiś nowy.

Acha, wstalam dzis o 12.20... przesadziłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elunka88]

Dzień dobry! Nie nadrabiam, bo zaraz będziemy mieli gości, na których bardzo się cieszę, a których nie powstrzymały słowa, że leżę chora

Kate czytałam jaką miałaś noc i współczuję Ci bardzo. Ja miałam taką sama... do 23 wierciłam się na łóżku, podłodze, stojąco, leżąco a kręgosłup bolał. Mąż przepraszał, że nie może tego wziąć na siebie a ja płakałam. Mam nadzieję że dzisiaj będziesz lepiej spała

[Lewek]

Napisane przez kate1623

Rurki waniliowe z biedry to ulubiony słodycz mojego męża

mój też!

Napisane przez justine_87

Najgorsze, że nie wiadomo jak sobie ulżyć przy takich bólach
Mój gin polecał mi masaże, ale różne sa opinie na ten temat...

Acha, wstalam dzis o 12.20... przesadziłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak już kiedyś pisałam, ja chodzę na masaże i mój też nie miał nic przeciwko. Pomagają, ale nie są skuteczne w 100% niestety, mnie po ostatnim już na drugi dzień znów bolał kręgosłup..

No przesadziłaś z tym spaniem, naprawdę... Ja ostatnio wstaję przed 7, oczywiście nie z własnego wyboru, ale wyboru mojego starszego dziecka

[bebe97]

Napisane przez Lewek

No przesadziłaś z tym spaniem, naprawdę... Ja ostatnio wstaję przed 7, oczywiście nie z własnego wyboru, ale wyboru mojego starszego dziecka

No to powiem Ci, że masz grzecznego synka. Mój mniej więcej do wieku przedszkolnego wstawał przed 6, a w soboty i niedziele jeszcze wcześniej Do teraz tak ma, że ma tygodniu trzeba go budzić do przedszkola, ale w weekendy zrywa się bladym świtem (a w zimie, gdy jest jeszcze szarówa)

[czbasia]

Hej!!! Gratuluję rozpoczetych miesiący i tygodni
Ja zaczynam dzis 31tydzien Mała dziś trozszkę sie ozywiła. Wczoraj jakas była leniwa
Też dziś bezsenna noc u mnie( Najpierw nie spałam do 1 a pozniej przed 5 juz sie obudziłam i ze snu nici. No i dodac musze że przez te kilka nedznych godzin snu 4 razu na siku chodziłam

[justine_87]

Napisane przez elunka88

Dzień dobry! Nie nadrabiam, bo zaraz będziemy mieli gości, na których bardzo się cieszę, a których nie powstrzymały słowa, że leżę chora

Kate czytałam jaką miałaś noc i współczuję Ci bardzo. Ja miałam taką sama... do 23 wierciłam się na łóżku, podłodze, stojąco, leżąco a kręgosłup bolał. Mąż przepraszał, że nie może tego wziąć na siebie a ja płakałam. Mam nadzieję że dzisiaj będziesz lepiej spała

Jeju, dziewczyny, ale współczuję tych kłopotów z kręgosłupem...

Napisane przez Lewek

mój też!



Jak już kiedyś pisałam, ja chodzę na masaże i mój też nie miał nic przeciwko. Pomagają, ale nie są skuteczne w 100% niestety, mnie po ostatnim już na drugi dzień znów bolał kręgosłup..

No przesadziłaś z tym spaniem, naprawdę... Ja ostatnio wstaję przed 7, oczywiście nie z własnego wyboru, ale wyboru mojego starszego dziecka

Dobra pobudka
Ja nie moge zasnac, bo "rwa mnie nogi"-mam ten zespoł niespokojnych nóg Wczoraj dwa razy stałam pod prysznicem polewajac stopy zimna wodą... Dopiero mogłam zasnąć gdzieś ok.2.00

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[side85]

Napisane przez mariolasl

i nasze zakupy

ta pościel i ochraniacz są absolutnie przecudowne!

Napisane przez kate1623

Kochana Ja właśnie umieram aż mój mąż nie może juz na to patrzeć :-(. Boli mnie kręgosłup niesamowicie i mała wpycha mi nóżki w wątrobę i zebra. Dodatkowo naciska na pęcherz nie mogę leżeć na boku, na płasko, stać nawet, dziwne wygibasy na twardej podłodze nie dają ulgi :-( płakać już mi się chce bo nie mam pojęcia co ze sobą zrobić :'(

przepraszam że to napiszę, ale dobrze wiedzieć że nie jestem jedyna w swoich dolegliwościach bo już myślałam że ja po prostu zwariowałam i tak mam. Jestem słaba, nie mam sił, tylko leżę i obrastam tłuszczem jakbym była w koncu 9 miesiąca. Nie wiem co mi jest, muszę się jakoś ogarnąć, od kilku dni nie wychodziłam z domu właściwie...Siusiam sto milionów razy na dzień i moje 3 nocpy dziennie wyznaczają mi rytm...
Trzymaj się dzielnie, jakoś wytrzymamy!

Napisane przez margo80

My dzis bylismy o krok od wypadku. Kierowca autobusu jadacego za nami sie zagapil, za pozno zaczal hamowac i w rezultacie zatrzymal sie o milimetry za nami, nie stuknal w nas. Strach pomyslec, co by bylo, gdyby jednak mu sie nie udalo - z tylu Ewcia siedziala...

a mamuniu, dobrze że wszystko OK!!

[thidien]

Napisane przez justine_87

Wcale się nie dziwię, że zrobiło Ci się przykro... Fajnie, jak cała rodzina żyję przygotowaniami na przyjście nowego członka rodziny

no tego to się nawet nie domagam - ona sama w ciąży i jedno dziecko już ma, ale po prostu przykro, że nawet durnej czekoladki nie przyszło jej na myśl zapakować, czy czegoś innego (o grzechotce za 5 zł nie wspomnę dla bratanka); z mojej perspektywy takie coś jest strasznie demotywujące, bo z okazji Świąt nawet malutki podarek cieszy, chodzi przecież o pamięć i nastrój, a tu kolejny raz zonk i wielkie nic; no ale widać ludzie są różni i w końcu mogłabym się nauczyć wyciągać wnioski :P za rok będę mądrzejsza :P )

na przygotowania rodzinne do przyjścia na świat dziecia to ja nie liczę :P choć nie powiem, miło by było jakiś drobiazg chociaż już mieć "od kogoś na pamiątkę" - póki co tylko jedna przyjaciółka pomyślała o Młodym i z okazji świąteczno-urodzinowej mamy książkę o Brombie i święcącą w kąpieli ośmiornicę i będę mogła dzieciowi wspominać "a to kochanie dostaliśmy od cioci K. - to twój pierwszy prezent"

nie miałam nigdy dużej i obstającej za sobą rodziny i w sumie wyśmiewano moje pieczenie pierniczków/ciastek i dawanie ich w prezencie, pamiętanie o okazjach i choćby małe celebrowanie czyichś urodzin/imienin/dni ważnych.. człowiek chce, żeby było miło, ciepło, sympatycznie, no ale.. zawsze się znajdzie jakiś chodzący demot, który chce to, chce tamto, a sam od siebie nic (ale karma wraca, jestem tego pewna :P:P:P:P)

[Ela87]

Napisane przez side85

przepraszam że to napiszę, ale dobrze wiedzieć że nie jestem jedyna w swoich dolegliwościach bo już myślałam że ja po prostu zwariowałam i tak mam. Jestem słaba, nie mam sił, tylko leżę i obrastam tłuszczem jakbym była w koncu 9 miesiąca. Nie wiem co mi jest, muszę się jakoś ogarnąć, od kilku dni nie wychodziłam z domu właściwie...Siusiam sto milionów razy na dzień i moje 3 nocpy dziennie wyznaczają mi rytm...
Trzymaj się dzielnie, jakoś wytrzymamy!

Ja się ostatnio głupio poczułam, bo pomyślałam "jak to dobrze, że nie tylko ja tak mam" Trochę to samolubne, bo nie życzę Wam byście się tak czuły, ale dobrze wiedzieć, że nie jestem jakaś inna, że tylko ja marudzę. Nie wiem czy kumacie o co mi chodzi

Napisane przez thidien

no tego to się nawet nie domagam - ona sama w ciąży i jedno dziecko już ma, ale po prostu przykro, że nawet durnej czekoladki nie przyszło jej na myśl zapakować, czy czegoś innego (o grzechotce za 5 zł nie wspomnę dla bratanka); z mojej perspektywy takie coś jest strasznie demotywujące, bo z okazji Świąt nawet malutki podarek cieszy, chodzi przecież o pamięć i nastrój, a tu kolejny raz zonk i wielkie nic; no ale widać ludzie są różni i w końcu mogłabym się nauczyć wyciągać wnioski :P za rok będę mądrzejsza :P )

na przygotowania rodzinne do przyjścia na świat dziecia to ja nie liczę :P choć nie powiem, miło by było jakiś drobiazg chociaż już mieć "od kogoś na pamiątkę" - póki co tylko jedna przyjaciółka pomyślała o Młodym i z okazji świąteczno-urodzinowej mamy książkę o Brombie i święcącą w kąpieli ośmiornicę i będę mogła dzieciowi wspominać "a to kochanie dostaliśmy od cioci K. - to twój pierwszy prezent"

nie miałam nigdy dużej i obstającej za sobą rodziny i w sumie wyśmiewano moje pieczenie pierniczków/ciastek i dawanie ich w prezencie, pamiętanie o okazjach i choćby małe celebrowanie czyichś urodzin/imienin/dni ważnych.. człowiek chce, żeby było miło, ciepło, sympatycznie, no ale.. zawsze się znajdzie jakiś chodzący demot, który chce to, chce tamto, a sam od siebie nic (ale karma wraca, jestem tego pewna :P:P:P:P)

Ja nie liczyłam na nic i w sumie dalej nie liczę na żadną pomoc, ale ucieszyły by mnie nawet skarpetki

[Lewek]

Napisane przez bebe97

No to powiem Ci, że masz grzecznego synka. Mój mniej więcej do wieku przedszkolnego wstawał przed 6, a w soboty i niedziele jeszcze wcześniej Do teraz tak ma, że ma tygodniu trzeba go budzić do przedszkola, ale w weekendy zrywa się bladym świtem (a w zimie, gdy jest jeszcze szarówa)

No powinnam się cieszyć w sumie, ale bywało że wstawał o 8 a czasami później! A ostatnio zasypia ok 21 i wstaje przed 7. Choć wieczoru mógłby dać trochę więcej A jak to będzie jak jeszcze dojdzie nocne wstawanie do młodego?

Napisane przez justine_87

Jeju, dziewczyny, ale współczuję tych kłopotów z kręgosłupem...





Dobra pobudka
Ja nie moge zasnac, bo "rwa mnie nogi"-mam ten zespoł niespokojnych nóg Wczoraj dwa razy stałam pod prysznicem polewajac stopy zimna wodą... Dopiero mogłam zasnąć gdzieś ok.2.00

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a czym to się obawia ten zespół? bo słyszałam o tym, ale nie doświadczyłam na szczęście.

Napisane przez side85

ta pościel i ochraniacz są absolutnie przecudowne!



przepraszam że to napiszę, ale dobrze wiedzieć że nie jestem jedyna w swoich dolegliwościach bo już myślałam że ja po prostu zwariowałam i tak mam. Jestem słaba, nie mam sił, tylko leżę i obrastam tłuszczem jakbym była w koncu 9 miesiąca. Nie wiem co mi jest, muszę się jakoś ogarnąć, od kilku dni nie wychodziłam z domu właściwie...Siusiam sto milionów razy na dzień i moje 3 nocpy dziennie wyznaczają mi rytm...
Trzymaj się dzielnie, jakoś wytrzymamy!



a mamuniu, dobrze że wszystko OK!!

Mnie wprawdzie aż tak kręgosłup nie boli, ot tak chyba w normie. Za to również sikam często, wyjść na dłużej się nie da. I również obrastam tłuszczem, ale to na własne poniekąd życzenie bo objadam się nadal jak prosiaczek Mam mocne postanowienie poprawy w nowym roku.

[ag9]

Napisane przez bebe97

To można rennie? nawet nie wiedziałam
Mleko wyczytałam że ponoć pomaga, to wypiłam, ale nie zadziałało. Na wszelki wypadek (a może to jednak gardło) zrobię sobie ciepły sok malinowy, a jutro mam wizytę, to się gina wypytam. Głupio tak nie rozpoznawać ale ostatnio zgagę miałam w I ciąży i też przez dłuższy czas myślałam, że to ból gardła, aż mnie gin uświadomił, że zgaga

Na zgagę próbowałam jeszcze migdały, ale też nie zauważyłam żeby miały jakieś cudowne moce. Ale może na Ciebie zadziałają...
Koleżanka mi mówiła, że na zgagę dobre są przetwory mleczne typu kefir, maślanka - że jakoś neutralizują kwasy w przewodzie pokarmowym.

Napisane przez side85

przepraszam że to napiszę, ale dobrze wiedzieć że nie jestem jedyna w swoich dolegliwościach bo już myślałam że ja po prostu zwariowałam i tak mam. Jestem słaba, nie mam sił, tylko leżę i obrastam tłuszczem jakbym była w koncu 9 miesiąca. Nie wiem co mi jest, muszę się jakoś ogarnąć, od kilku dni nie wychodziłam z domu właściwie...Siusiam sto milionów razy na dzień i moje 3 nocpy dziennie wyznaczają mi rytm...
Trzymaj się dzielnie, jakoś wytrzymamy!

Oj zdecydowanie nie jesteś sama. Ja też myślałam że jestem jakąś niedołęgą, bo wszystkie tu piszecie ile robicie, a ja nie mam siły się ruszyć. Najchętniej bym zasnęła i obudziła się w marcu. Nawet butów nie mogę założyć, TZ mi zakłada. To samo ze zdjęciem spodni :/

[koziemleko]

Napisane przez bebe97

To można rennie? nawet nie wiedziałam
Mleko wyczytałam że ponoć pomaga, to wypiłam, ale nie zadziałało. Na wszelki wypadek (a może to jednak gardło) zrobię sobie ciepły sok malinowy, a jutro mam wizytę, to się gina wypytam. Głupio tak nie rozpoznawać ale ostatnio zgagę miałam w I ciąży i też przez dłuższy czas myślałam, że to ból gardła, aż mnie gin uświadomił, że zgaga

Ja słyszałam, że można. Zresztą już chyba dyskutowałyśmy na ten temat na wątku
Mi rennie pomaga. Najczęściej mam zgagę jak wieczorem położę się do łóżka, więc wtedy pocmokam tabletkę i jest o wiele lepiej

Napisane przez Ela87

Ja się ostatnio głupio poczułam, bo pomyślałam "jak to dobrze, że nie tylko ja tak mam" Trochę to samolubne, bo nie życzę Wam byście się tak czuły, ale dobrze wiedzieć, że nie jestem jakaś inna, że tylko ja marudzę. Nie wiem czy kumacie o co mi chodzi

Ja się już czuję jakbym była w 10 miesiącu

Jeszcze 8 tygodni

Właśnie puściłam drugą pralkę z ciuszkami Powoli do przodu. Potem posegreguje na większe i mniejsze. Te większe do worka próżniowego, a mniejsze do prasowania i układania na półce

[Ela87]

A no właśnie. Mi zostało jeszcze 10 tygodni

Dzisiaj mam 30 tydzień 0 dzień
70 dni do porodu

[justine_87]

Napisane przez Lewek

No powinnam się cieszyć w sumie, ale bywało że wstawał o 8 a czasami później! A ostatnio zasypia ok 21 i wstaje przed 7. Choć wieczoru mógłby dać trochę więcej A jak to będzie jak jeszcze dojdzie nocne wstawanie do młodego?



a czym to się obawia ten zespół? bo słyszałam o tym, ale nie doświadczyłam na szczęście.



Mnie wprawdzie aż tak kręgosłup nie boli, ot tak chyba w normie. Za to również sikam często, wyjść na dłużej się nie da. I również obrastam tłuszczem, ale to na własne poniekąd życzenie bo objadam się nadal jak prosiaczek Mam mocne postanowienie poprawy w nowym roku.

Mam wrażenie, że stopy są bardzo zmęczone i czuje takie jakby... mrowienie, przez które za nic nie mogę znaleźć miejsca w łóżku :/ działa to dla mnie mega irytująco, bo nawet lezenie z nogami nic nie daje, tylko te lodowate prysznice.

A ja się objadam czekoladą i nie mogłabym z niej zrezygnować

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[thidien]

Napisane przez Ela87

Ja nie liczyłam na nic i w sumie dalej nie liczę na żadną pomoc, ale ucieszyły by mnie nawet skarpetki

ja też nie, ale jak widzę, że ktoś ciągle wyciąga od innych i zasypuje ich swoimi życzeniami (a to łóżeczko, a to kołyska, a to wózeczek), a sam nawet pierdółki nie potrafi wymyślić, żeby podtrzymać tradycje i żeby było miło, ciepło, rodzinnie po prostu, to

[BeautifulLie]

Cześć dziewczyny :-*



Margo jak dobrze że nic wam nie jest!!!!



Ela gratki za 30tc



Jej jak was czytam ile się nacierpicie to moje bóle potluczonego od wewnątrz brzucha wymiękają. Ja się pocieszam tylko tym że kiedyś to się skończy

Wiecie zaczynam sie gubić w obliczeniach miesięcy i tygodni bo lekarz mi wszędzie co innego pisze. Ogólnie jest od dzisiaj 92 dni do porodu czyli na mój leb to by wyszlo 3 mc i 2 dni no nie? Czyli za 2 dni zaczynam 7 czy 6 mc? Bo ogłupiałam. Wiem że to durnota ale to chyba mózg ciążowy hahaha


Wysłano za pomocą Tapatalk

[elunka88]

Napisane przez mmhym

A o co Mamie chodzi z tym przedwczesnym porodem? Zdrówka

Że się martwi o mnie bo leżałam jak nieżywa i się wystraszyła.

Napisane przez koziemleko

Ja dzisiaj 31t 0d więc też dziś/jutro?? zaczynam 8 miesiąc


A ja dziś 31t 0d i + 12 kg

Ja liczę zaczęty 32 tydzień jak jest 31t1d, ale wiem, że dziewczyny liczą jak jest dzień 0
Znowu idziemy równo, bo u mnie dokładnie 12 kg na plusie

Napisane przez mariolasl

i nasze zakupy

Napisane przez justine_87

Jeju, dziewczyny, ale współczuję tych kłopotów z kręgosłupem...

U mnie to od przeziębienia na kręgosłup narzekam tylko jak mam katar i grypę. To samo było w listopadzie jak marudziłam

Napisane przez ag9

. Nawet butów nie mogę założyć, TZ mi zakłada. To samo ze zdjęciem spodni :/

Mój też mi nakłada buciki. I do ściągania spodni się bardzo rwie

Napisane przez justine_87

A ja się objadam czekoladą i nie mogłabym z niej zrezygnować

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Czekolada ma to do siebie

[thidien]

Napisane przez justine_87

A ja się objadam czekoladą i nie mogłabym z niej zrezygnować

wczoraj pożarłam ogromną z orzechami; a że mąż dostał taką samą i powiedział, że woli co inneego i że mogę jego też zjeść, to... zaraz sobie poszeleszczę folijką i zeżrę pewnie całą maczając w herbacie ;P
miałam smaka na chipsy, ale... coś nie wchodzą ;P

[Ela87]

Napisane przez thidien

ja też nie, ale jak widzę, że ktoś ciągle wyciąga od innych i zasypuje ich swoimi życzeniami (a to łóżeczko, a to kołyska, a to wózeczek), a sam nawet pierdółki nie potrafi wymyślić, żeby podtrzymać tradycje i żeby było miło, ciepło, rodzinnie po prostu, to

Takie coś to już w ogóle dla mnie dziwne. Wymagać, a samemu nic nie dać.

Napisane przez BeautifulLie

Jej jak was czytam ile się nacierpicie to moje bóle potluczonego od wewnątrz brzucha wymiękają. Ja się pocieszam tylko tym że kiedyś to się skończy

Wiecie zaczynam sie gubić w obliczeniach miesięcy i tygodni bo lekarz mi wszędzie co innego pisze. Ogólnie jest od dzisiaj 92 dni do porodu czyli na mój leb to by wyszlo 3 mc i 2 dni no nie? Czyli za 2 dni zaczynam 7 czy 6 mc? Bo ogłupiałam. Wiem że to durnota ale to chyba mózg ciążowy hahaha

Ja dzisiaj mam 30 tydzień 0 dzień i mówię sobie, że jestem w 31 tygodniu.
Za tydzień jak będę miała 31 tydzień i 0 dzień (czy też 1 obojętne) zacznę 8 miesiąc.
Musiałabyś wiedzieć jaki masz tydzień i który dzień, a na pierwszej stronie jest napisane jaki miesiąc w którym tygodniu się zaczyna.

[monkaa321]

hej dziewczynki

gratuluję każdej rozpoczętego tygodnia czy miesiąca ciąży a także masy udanych zakupów i wspaniałych prezentów

ja już wróciłam z tż do swojego gniazdka ale jakoś nie mam siły siedzieć i odpisywać.. jakoś przez święta brzuch mnie bolał wieczorami i postanowiłam teraz odpoczywać... ogólnie jakoś tak mam, że jak cokolwiek zjem to zaraz mam brzuch jak balon widokowy i odechciewa mi się jeść więc nawet ciast nie popróbowałam w domu taka jakaś lipa u mnie



Ela ode mnie też dostaniesz życzenia urodzinowe a co
wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka i łatwego porodu no i żeby Ola była małym, spokojnym i łatwym w obsłudze aniołkiem dla swojej mamusi

[justine_87]

Napisane przez side85

przepraszam że to napiszę, ale dobrze wiedzieć że nie jestem jedyna w swoich dolegliwościach bo już myślałam że ja po prostu zwariowałam i tak mam. Jestem słaba, nie mam sił, tylko leżę i obrastam tłuszczem jakbym była w koncu 9 miesiąca. Nie wiem co mi jest, muszę się jakoś ogarnąć, od kilku dni nie wychodziłam z domu właściwie...Siusiam sto milionów razy na dzień i moje 3 nocpy dziennie wyznaczają mi rytm...
Trzymaj się dzielnie, jakoś wytrzymamy!:cmok

Podpisuje się ręcami i nogami- jestem dopiero w 7 miesiącu, a nie mam na nic siły.
Aż głupio mi się skarżyć

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maggie123]

witam po świętach. podczytywałam uwaznie na telefonie, ale tam korzystam z przegladarki chrome i szlag mnie trafai przy odpisywaniu, stad milczenie.
BTW z jakiej wersji tapatalka korzystacie?

Beautifullie, słów mi brak na Twojego eks... co za idiota! dobrze, że masz wsparcie w rodzinie. Wiele wiele sił Ci życzę i spokoju, bo teraz to ważne. jestem przekonana, że eks kiedyś sobie zda sprawę z własnej glupoty ale z całego serca życzę Ci byś ułożyła sobie życie z kimś, kto jest Ciebie wart.
i koniecznie występuj o alimenty jak najszybciej. ściskam Cię mocno i praktycznie każdego dnia o Tobie myślę

Napisane przez side85

witaj w klubie, u mnie to samo, wprawdzie lekarz nie straszył przedwczesnym porodem ale też biorę 3 razy nospę i 2 razy luteinę na stawiający się brzuszek i mały ma głowę przy mojej szyjce (szyjka zamknięta). też chodzę teraz do tealety 70 razy na dobę i mam nakaz odpoczynku. następna wizyta 13 stycznia i zobaczymy czy jest bez zmian (oby) ale przeciwskazań do gimnastyki na szkole rodzenia nie dał, wręcz wypisał zaswiadczenie że mogę. zaczynamy już lada dzień i nauki aż do porodu

o proszę... mój to zakazał i ćwiczeń (a tak mnie wszystko boli) i seksu - a taką mam ochotę... ech...
okropnie boje się wcześniejszego porodu. teraz myślę, byle wytrwać do 2014 r. i tak z tygodnia na tydzień... teraz byle do 31tc...
mój mąż chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z ryzyka jakie mamy. znów zaczął się wyłączać z domowych obowiązków. a najgorzej, ze ma świetne wytłumaczenie, żeby nie zajmować się Zuzanką... jak staram się choć chwilę poleżeć i jemu każe się z małą pobawić, to za moment i tak mam ją na łóżku, bo ona przecież woli mamę. i niby sobie żartuje, że zazdrosny.. tylko kurcze... zabawić ją jakoś powinien mimo wszystko..
no i w kwestii imienia mnie wkurza... nie chce słyszeć o Kornelce. Wyskakuje mi tu z Hanią (to akurat jeszcze mi się podoba), albo Marią i guzik go obchodzi, że to ja się całą ciążę męczę, że poród jakoś będę musiała przeżyć... on wybiera i tyle.. bo ja wybrałam Zuzi (zaproponowałam a jemu się spodobało)

[BeautifulLie]

Maggie kochana jesteś. Dziękuje :-*:-*

Zaraz sprawdzę jaka to wersja i Ci napiszę


Wysłano za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Taptalk dla win8 1.0.5.0


Wysłano za pomocą Tapatalk

[Ela87]

Tyle życzeń urodzinowych od Was dostałam, że muszą się spełnić

maggie123 a może Twój mąż powinien iść z Tobą do lekarza i wysłuchać, że nie jest aż tak kolorowo, może lekarz jakoś go uświadomi?