|
|||||||
| Notka |
|
| Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3091 | ||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Cytat:
za Krzysia i wierzymy ,że lekarze zrobią wszystko ,aby mu pomóc . I podziwiamy was za wszystko. Krzyś ma na prawdę wspaniałych rodziców.[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44413298] Może nie z makaronem, ale ja ostatnio lubię kuchnię wschodnią. Dość szybko się robi - potrzeba tylko woka (ja kupiłam jakiś najtańszy w Tesco i jest świetny). Kroimy kurczaka albo wieprzowinkę, wrzucamy do woka (nagrzany, ja smażę na oleju ryżowym), podsmażamy, dodajemy skrojoną marchewkę, cebulkę, selera naciowego, ząbki czosnku (ilość do smaku), papryczkę chilli, trochę imbiru, i do tego jakiś fajny sos (multum do wyboru w sklepie). Podajemy z ryżem. Szybko się robi, jest pyszne i ostre Cytat:
![]() A chińszczyzna fakt zawsze smaczna, chociaż może zrobię same warzywa z makaronem w sumie tak już robiłam. Ahh Roane- u mnie ciężko z polskimi sosami, ja w De mieszkam ![]() Cytat:
__________________
|
||||
|
|
|
#3092 |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Ale to dziwne,ze w Polsce dziewczynka nie może być Nel,a facet może mieć na imię Maria...
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
|
|
#3093 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 815
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
![]() dzisiaj po zajęciach na SR mieliśmy jechać obejrzeć porodówkę ale niestety okazało się że szpital nie zgodził się na "zwiedzanie" argumentując brakiem czasu itp ... a na zajęciach było o chustach i podstawowy sposób wiązania chusty i jak do tej pory wydawało mi się to zbędne tak po zajęciach razem z TŻtem zdecydowaliśmy że będzie to dobrze wydana kasa więc po wypłacie zakupimy sobie
__________________
sent from iphone
Edytowane przez senira666 Czas edycji: 2014-01-03 o 23:08 |
|
|
|
|
#3094 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
To by był świetny widok
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina "Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski "Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html |
|
|
|
|
#3095 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 712
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
1. Imię powinno odróżniać płeć dziecka ze względów językowych (język polski wymaga odmiany imienia przez przypadki) i praktycznych. Wobec współczesnego zaniku dodawania do nazwisk kobiet tradycyjnych przyrostków -owa, -ina, -ówna, -anka, poza nazwiskami na -ska i -cka często tylko imiona wskazują płeć swych nosicielek, np. Zuzanna Nowak, Karolina Sobczyk; mylące by były np. zestawienia mecenas Susan Nowak, doktor Carol Sobczyk. Nie znając zaś płci nosiciela lub nosicielki imienia, nie można zbudować o nich poprawnego zdania po polsku. a. Wskazane jest nadawanie dziewczynkom imion kończących się na -a (np. Barbara, Ewa, Maria), chłopcom zaś imion kończących się na spółgłoskę (np. Andrzej, Marcin, Tomasz) oraz na -i||-y (np. Antoni, Konstanty, Walery), rzadko na -o (np. Mieszko). Niektóre imiona męskie na -o, np. Apollo, mogą stwarzać trudności w odmianie, w dopełniaczu i dalszych przypadkach, np. Apolla, Apollona czy Apollina. Może Jan Maria Rokita miał jakieś znajomości w USC Chyba że to nie o niego Ci chodziło...
__________________
18.05.2013 - Żona - zapnij pasy Kochanie, przed nami wyboista droga Edytowane przez vacuity Czas edycji: 2014-01-03 o 23:14 |
|
|
|
|
#3096 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
||
|
|
|
#3097 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 523
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
|
|
|
|
#3098 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Dziewczyny jak się nazywa ten sklep gdzie kupowalyscie biustonosze do karmienia?
bo nie pamiętam? Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#3099 | ||
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
O niego. I jeszcze jest Bronisław Maria Komorowski ![]() Cytat:
Ale na ściaganiu ja się słabo znam,to takie moje gdybania. Ściągać nie cierpiałam,więc jak nie musiałam to nie robiłam tego.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
||
|
|
|
#3100 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 760
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Szybko poszło.Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
#3101 | |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Mój Eryk po porodzie jak się dossał o 1:30 to skończył o 7:30 rano. A później poszedł w kimę na 8 godzin
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
|
|
|
#3102 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Cytat:
![]() Poniżej masz fotkę. http://shelflifetastetest.com/wp-con...5/kikkoman.jpg ---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ---------- Cytat:
![]() Czytałam, że niektóre dzieci w ten sposób odreagowują ten szok poporodowy, że jak już się przyssają to to ssanie plus ciepło ciała matki, że to je uspokaja, koi.
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
|||
|
|
|
#3103 | |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
No tak było. Pierwszy raz Wiki została z babcią jak miała jakieś 4 lata. I moja mama powiedziała,żebym jedzenie przyniosła i rozpiskę co jej dawać. Fakt ona była niejadek,ale jadała normalne rzeczy chleb z serem,szynką,jogurty,owoc e wszystkie lubiła. Więc babcia dostawała np; kanapkę z serem,zupę pomidorową w słoiku,jakiś jogurt,jabłko itd.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
|
|
|
#3104 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
. Będę szukać. Chociaż TESCO u mnie brak hehe ![]() ---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ---------- Cytat:
No ale charaktery ludzie mają różne.
__________________
|
||
|
|
|
#3105 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
aż mi się nei chce wierzyć że medycyna nie pozwala na wykrycie jakiś zmian płodu. Przecież diagnozują jakieś problemy z sercem, nerkami itp- ba nawet operacje się robi jeszcze jak malec jest w brzuchu. Na połówkowym jak Ci mierzyli te przepływy i badali serduszko nic nie było? Kurde może lekarz nie zauważył- choć jeśli miałaś usg co 2 tyg to też mało prawdopodobne.... może nie ma jeszcze takiego sprzętu ...
__________________
16.06.2012
|
|
|
|
|
#3106 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
O dzizas
Jak można facetowi dać na drugie Maria? ![]() Chce mi się słodkiego ![]() Tż przytargał dzisiaj od kolegi fotelik, przewijak i parę ślicznych ubranek ![]() W tym kombinezon na 72 cm Myślicie, że późną jesienią mała się jeszcze w niego zmieści? ![]() Szkoda byłoby go nie użyć, bo ładniutki jest
__________________
21.05.16
|
|
|
|
#3107 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Ale cała reszta, no kurde, powinna się kobieta wstydzić i tyle. Nie rozumiem jak można ludziom jedzenia żałować, przecież takie dziecko, i to jeszcze niejadek, ile ono zje? Kanapkę, budyń, pół jabłka, miskę zupy? Przecież to groszowe sprawy, to nie kawior i łosoś, to nie są koszty
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. Edytowane przez Roane Czas edycji: 2014-01-03 o 23:53 |
|
|
|
|
#3108 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 342
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Ja jestem w podobnej sytuacji, tutaj nie mam żadnych bliskich koleżanek. Mama i siostry daleko, zresztą z mama nigdy nie mialam takich przyjacielskich kontaktów. Zero zwierzania sie, itp.. nie ma sie co zalamywac. Zawsze jest wizaz i dziewczyny. Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
||
|
|
|
#3109 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Kurczę czesto tak jest ze na usg niby wszystko ok a potem okazuje sie ze niedokonca. Niestety czesto tez na usg wychodzą pomiary skrajne i niestety lekarze to bagatelizuja niepitrafia czesto kilku obrazów połączyć w jeden i przez to zdarzają sie takie sytuacje. Maruda jesteśmy z Wami myślami. Sytuacja Krzysia jest dla mnie niepojęta... Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#3110 | |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
No dziwne to... z kolei teściowa nie chciała żeby dawać coś do jedzenia i się oburzyła jak spytałam czy coś dać,ale nie lubiłam jak Wiki tam zostawała,bo np jadła chipsy,piła colę,jakieś śmieciowe żarcie generalnie.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
|
|
|
#3111 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Vacuity pozwoliłam sobie bez pytania skorzystać z przepisu na duszony schab, który niedawno wrzuciłaś
Potwierdzam słowa Twojego tżta, było pysznie! Dzięki!---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ---------- Cytat:
Dzięki!
__________________
21.05.16
|
|
|
|
|
#3112 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#3113 |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
No widzisz Iwantyou czyli możliwe
Ale jednak kłopotliwe dość. Jakby nie patrzeć ściąganie i karmienie z butli to podwójna robota jest.Oj nie wiem czy bym tak dała radę,więc podziwiam matki,które radę dają.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
|
|
#3114 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#3115 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Żegnam się na dzisiaj i życzę każdej dobrze przespanej i bezzgagowej nocki
__________________
|
|
|
|
#3116 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
![]() Co do wytłuszczonego: jak dla mnie to stuprocentowo normalna reakcja. A tak wogóle to idę spać, znaczy taczać się po wyrku. Jak to dzisiaj Agoola bardzo trafnie opisała, siku, zgaga, noga swędzi, dziecko kopie, wszystko uwiera, prądy w kosmosie nie te, i tak pewnie spędzę najbliższe trzy do sześciu godzin
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
|
|
|
|
#3117 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Ustroń/Chorzów
Wiadomości: 243
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Maruda: Trzymajcie się dzielnie, wierzę, że jakoś się wszystko ułoży. Troche nad tym myślałam co napisałaś...jeżeli zmiany zdarzyły się na poczatku ciąży (znaczy się udar krwotoczny lub niedokrwienny), to w usg mogły być widziane zmiany np. w szerokosci komór bocznych lub trzeciej komory mózgu, tak jak u starszych ludzi po udarze niezależnie od przyczyny tworzy się blizna, która jest jakby taką dziurką, wtedy tkanka mózgowa tam wchodzi w to miejsce, a przestrzenie wypełnione płynem zwane komorami nastepczo się poszerzają. Taka moja logika....nie wiadomo jak to wygląda u dorosłego w usg np. po udarze, bo promienie usg nie przechodzą przez kość - u dzieci jest to błoniaste ciemiączko, a zresztą w życiu płodowym widać tkankę mózgową bo kość jeszcze nieuwapniona....takie moje nocne rozważania...może się mylę, ale jedno jest pewne...po udarach ludzie żyją, są rehabilitowani i mają się dobrze. I w to trzeba wierzyć.
![]() Cytat:
Sama tez chciałam iść na wojskową akademię medyczną, ale los zdecydował inaczej:P Cytat:
![]() Cytat:
Dzieki za te słowa....ja się chyba za bardzo rozczulam nad sobą...ale się wygadałam i juz mi lepiej Idę spać..dobranoc
__________________
16.06.2012r. ![]() |
|||
|
|
|
#3118 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 582
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Cytat:
Myślę że z kolei przez Sienkiewicza możliwe że i Nel, mimo że zakończona spółgłoską może przejść, trzeba by sprawdzić w spisach Ja się obudziłam i chyba mnie coś łapie (dobrze, że mąż mnie rano zawiózł do tego lekarza, bo by była moja wina ), przypomnijcie mi, czym grozi przeziębienie na koniec ciąży?Maruda, nie będę oryginalna, cały czas modlę się za Krzysia, bądźcie silni i ciśnijcie lekarzy, bo to dziwnie brzmi (chyba gdyby tak "po prostu bywało" znalibyśmy więcej takich historii) ---------- Dopisano o 01:57 ---------- Poprzedni post napisano o 01:50 ---------- Cytat:
__________________
Na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu... |
||
|
|
|
#3119 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
Ja robię za przykładną kurę domową i właśnie tżtowi gotuję jedzonko do pracy
Będzie miał zdziwko z rana, że nie będzie skazany na kanapki ![]() Jeeej aż nie wierzę w swoją dobroć
__________________
21.05.16
|
|
|
|
#3120 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 997
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9
cześć
po pierwsze mała migotkaa GRATULACJE! ![]() po drugie maruda trzymam mocno za Twojego synka i za Ciebie!!! Grunt to znalezienie najlepszych specjalistów i zaufanie im. Mam nadzieję, że trafisz na dobrego neurologa z tego co wiem najlepsi są w CZD w Warszawie. co do usg w ciąży to niestety, to niestety dobre nie gwarantuje braku wad. podczytywałam Was trochę z telefonu, ale dalej nie ogarniam odpisywania. Może w końcu jednak ogarnę Widziałam, że pisałyście o karmieniu piersią. Jak wiecie w czasie ciąży chciałam dawać swój pokarm, ale odciągając, ewentualnie próbować pierś, ale nie wyobrażałam sobie żeby dziecko ssało mój sutek. ponieważ nie cierpiałam kiedy ktoś "grzebał" mi przy brodawkach. Strasznie mnie to (od zawsze) irytowało - pieszczoty, drażnienie, ssanie itp. Tak było odkąd pamiętam. Wiedząc o mojej małej obsesji oraz o tym, że muszę mieć pokarm na noc dla męża kupno laktatora było dla mnie priorytetem. Nabyłam w końcu Medelę mini electronic i to był jeden z moich najlepszych zakupów. Karmienie swoim mlekiem wybrałam przede wszystkim ze względów ekonomicznych oraz ze względu na jego skład dla dziecka. Wiedziałam równocześnie, że nie zamierzam się zamęczać dietami matki karmiącej czy ograniczać przez karmienie. no i chciałam spróbować. Musze tutaj jeszcze nadmienić, że nie od początku ciąży nastawiałam się na kp raz ze względu na wstręt do ssania sutka a dwa ze względu na sprzeczne opinie co do kp przy lekach. Na szczęście wszytsko się wyjaśniło tylko trochę późno. To napiszę trochę o moim przypadku i początku moich przygód z karmieniem. Jak wiecie miałam planowane cc i rozbudzenie laktacji w moim przypadku to był mały koszmar. Organizm nie zatrynił, że odbył się poród oraz okazało się, że chora tarczyca opóźnia laktację i mocne znieczulenie podczas cc również opóźnia. Dowiedziałam się tego w szpitalu. W sobotę czyli dzień cc po położeniu dziecka na mnie przez parę godzin mała ssała mi pierś, ale nie było żadnego pokarmu tylko zaschnięte dwie kropki z ciąży. Położna próbowała wycisnąć, ale nic nie leciało, tylko te zaschnięte resztki były. Przez całą ciążę nie miałam żadnego wycieku. Mała bardzo mocno pogryzła mi sutki a szczególnie jeden który do dziś mnie boli i próbuję wyleczyć (najprawdopodobniej przez złe dostawianie - chwytała, nie czułam bólu bo byłam na środkach znieczulających i dostałam też morfinę). Mimo, że nie miałam pokarmu położna móiwła, że warto żeby dziecko ciumkało, ssało, lizało brodawkę matki ze wsględu na "dobre bakterie" i przyzwyczajenie. Pokazała mi jak dostawić, ale ja nie miałam siły i nie pamiętałam co mi pokazywała, poza tym po cc bardzo trudno karmić we wszystkich pozycjach, dobrze jest mieć wtedy rogala, ale to i tak nie pomaga na początku bo zwyczjnie boli. Poza tym karmienie piersią a dokładnie ssanie wywołuje to mikro skurcze i pomaga w oczyszczaniu się macicy (co jest baaaardzo pomocne) ale równocześnie przy cesarskim cięciu powoduje po prostu mocny ból, bo macica jest pocięta. Ból którego doświadczyłam i dalej doświadczam przy przyssaniu się ![]() Tak więc mała leżała na mnie i tak kąsała, ssała, ciumkała bo nawet nie miałam siły i nie mogłam wstać, że względu na późniejszą pionizację. Na drugi dzień (niedziela) podczas przystawiania myślałam, że się o......m z bólu Prawa pogryziona brodawka bolała tak mocno, że podczas ssania myślałam, że padnę . W ten dzień najprawdopodobniej przesiliłam sobie brzuch przez przystawianie na siedząco i podciąganie się. Wtedy też nie miałam pokarmu, ale przez częste przystawianie (wiedziałam że muszę żeby mieć później mleko) pojawiły się dosłownie kropelki żółtej gęstej, przezroczystej mazi - to była ta sławna siara. Córka oczywiście była dokarmiana mieszanką a ja przez te dwa dni nasłuchałam się tyle rad od różnych położnych , każda z innej parafii jak to mówią Niektóre rady były tak głupie a niektóre wręcz bezczelne. Jako że był weekend poradnie laktacyjna była nieczynna i położne - doradczynie laktacyjne nieosiągalne i dopiero w kolejny dzień czyli poniedziałek dostałam naprawdę ogromną dawkę od przemiłej pani Basi- doradczyni laktacyjna. Wyobraźcie sobie, że dzień wcześniej jedna z położnych (starsza i z mentalnością głęboko w prl, ale zgrywała profesjonalistkę) wyrażała się lekceważąco o doradczyniach laktacyjnych przypuszczam że z zazdrości o posadę i dodatkową kasę. Oraz o dzisiejszych matkach które to "wszystko muszą mieć pokazane a to przecież natura i wystarczy jej zaufać, bo każda kobieta to w sobie ma" Już w niedzielę wieczorem chciałam wypożyczyć laktator i pobudzać laktację, ale jakoś tak mi minął ten dzień na odwiedzinach i innych sprawach, poza tym byłam dalej strasznie słaba. Sutek bolał koszmarnie, pojawił się na nim siniak Zaczęłam bać się przystawić dziecko do prawej piersi, to był taki odruch niezależny od mojej woli. Wkurzałam się, że dalej nie mam mleka i muszę tak cierpieć, ale byłam zdeterminowana żeby pobudzić laktację. W tym momencie wcale nie dziwę się kobietom które rezygnują z karmienia piersią kiedy mają poranione sutki, wrzeszczące głodne dziecko, które ma spadki wagi i nie umie dobrze chwycić. Ja sama miałam dość i tylko wizja zaoszczędzonych pieniędzy sprawiała, że nie rzuciłam tego wszystkiego. W poniedziałek więc przyszła pani Basia i pokazała mi jak efektownie przystawiać (wiedziałam tylko w teorii), jak po cc rozhulać laktację i przystawiać żeby nie przeciążyć brzucha i nie nabawić się przepukliny. Jak poznać że dziecko przełyka, jest głodne (wiedziałam w teorii), pokazała również różne sztuczki. Przede wszystkim jednak pokazała mi techniki, bo w teorii to już znałam (m.in z naszego wątku ) a ja wzrokowiec i muszę widzieć. Zaproponowała fajny, chociaż męczący sposób żeby dziecko nauczyło się lub nie utraciło odruchu ssania a matka wiedziała ile zjada nie podając butelki. tzn. do strzykawki napełniamy mieszanką (lub odciągniętym mlekiem) i umieszczamy w strzykawce jedną końcówkę cieniutkiego plastikowego drenu (taka dłuższa rureczka do kupienia w każdej aptece) a drugi koniec wsuwamy do buzi tzn do ust (w kącik) dziecka. U matki która nie ma pokarmu a chce żeby odruch ssania był zachowany (nie dając butelki) to kapitalny sposób na pobudzenie laktacji, bo dziecko się nie denerwuje że w piersi brak pokarmu mimo ssania a matka wie ile zjadło. Więc tak próbowałam razem z panią Basią a później z mężem pobudzić laktację i żeby dziecko dalej ssało . (ponieważ dostawało butelkę). Ten system nazywa się bodajże SNS i są specjalne profesjonalne zestawy z medeli , które można nawet przyklejać do klatki piersiowej i uczyć dziecko ssania. Podobno smoczek calma z medeli też utrzymuje odruch ssania, bo nie wypływa z niego mleko jak ze zwykłego, ale dziecko musi zassać i popracować trochę buźką jak przy karmieniu piersią. więc poniedziałek przeleciał mi na próbach z tym drenem. Przyznam, że było to BARDZO uciążliwe, ale dawało efekty, bo dziecko było spokojne podczas karmienia bo mleko leciało. drugi sposób, który warto stosować wcześniej niż dren to delikatne polewanie sutka z boku podczas ssania przez dziecko mieszanką żeby zachęcić do ssania mimo braku pokarmu w piersi. w poniedziałek też wypróbowałam odziałowy profesjonalny laktator. Pani Basia w sumie polecała go na rozhulanie laktacji, ale nadmieniła że trochę rozleniwia mamy tzn nie walczą już tak o to ssanie u dziecka, bo laktator robi robotę za nie. tzn pozorną, bo żaden nie ciągnie tak jak dziecko i to takie trochę błędne koło. JA jej mówiłam że o tak będę ściągała na noc bo muszę wiec poleciła mi ściągać metodą 7,7,5,5,3,3 na rozbudzenie laktacji a później po 15 minut z każdej piersi. Jedną z zalet laktatora o której mówiła, jest "wyciąganie sutka" tzn dobrze jest przed przystawianiem dziecka chwilę zassać laktatorem, bo wtedy sutek robi się większych rozmiarów i dziecku łatwiej zassać i jest to prawda. Poleciła też mi taki schemat: -najpierw przystawić dziecko tak często jak się da -jeżeli będą problemy z zassaniem czy inne: próbować z drenem z mieszanką -następnie przy dalszych problemach dać mieszankę -kolejny krok to odciąganie laktatorem (obudzanie) Generalnie chodzi o to, żeby w pierwszej kolejności przystawiać dziecko a jeżlei to nic nie da to laktator. Tak też robiłam żeby rozbudzić laktację. i właśnie w poniedziałek trzeci dzień po cc był pierwszy sukces ![]() o godz. 17 odciągnęłam jakieś 1,5 ml gęstej przezroczystej siary które daliśmy małej na palcu ![]() później o godz 21.00 znowu odciągnęłam 2 ml siary ![]() W poniedziałek też zaczęłam pić hernbatkę laktacyjną w której skuteczność do dziś nie wierzę chociaż ciągle piję ale ze względu na uzupełnianie płynów (które jest podobno bardzo ważne żeby utrzymać laktację) nie przestałam. później było coraz lepiej we wtorek czyli w dzień wyjścia jeszcze w szpitalu około godz 14.30 (gdzie już powinnam czekać na wypis, ale to długa historia ) odziałowym laktatorem odciągnęłam 30ml żółtego, ale już normalnej konsystencji mleka Wcześniej tzn rano pani Basi znowu pomagała mi w przystawianiu, z tym drenem i ogólnie z karmieniem. chciałam jej później podziękować (tzn po tym odicągnięciu), ale już jej nie było więc zostawiłam karteczkę i czekoladę na pewno przejdę się na odział i podziękuję jej za rady i ogólnie za wszystko. Najprawdopodobniej zrobię to we wtorek, bo zapomniałam zaświadczenia ze szpitala do becikowego.we wtorek też już w domu o godz. 20 odciągnęłam 55 ml a później o 1.30 60ml. jeszcze w domu we wtorek stosowałam dwa razy ten system ze strzykawką i drenem (ten z polewaniem sutka też). przystawiałam też dziecko ale tylko dwa razy,bo byłam obolała no i zirytowana kiedy a mała płakała przy piersi , wypadał jej sutek itp. Miałam tego naprawdę dość, poza tym bolał mnie ten sutek i wtedy to właśnie laktator okazał się prawdziwym wybawieniem. W środę już ściagałam po 95ml przystawiając też dziecko 5 razy. Brałam środki przeciwbólowe i przystawiałam co było trochę głupie bo znowu nadwerężyłam brzuch. Później było coraz lepiej. Teraz ściągam po 150ml w systemie 15 min każda pierś. Nie ściągam regularnie chociaż wiem, że powinnam bo mi się zwyczajnie nie chce, ale mam zamiar, bo nie pwoinno się dopuścić do przerw między ściąganiem (4 godzinnych). Najlepsze mleko jest w nocy i nad ranem, ale szczerze mówiąc nie chce mi się wtedy ściągać ani karmić, tylko czasami to robię np zaraz będę ściągała. To wszystko tzn ilość przystawiania, ssania, godziny, mililitry i ogólnie wszystko itp od pierwszego dnia w szpitalu notuję i dlatego mam dokładne rozeznanie.dzisiaj np nie dostała w ogóle mieszanki a wczoraj tylko 65ml. (dwa razy po 30ml i raz 5ml) Z tym, że ja nadal przystawiam małą w dzień mimo, że mnie strasznie boli prawy sutek i że mała cząsto przysypia, denerwuje sie itp. nie jest łztwo ale coraz lepiej chociaż już pare razy miałam naprawdę dość. I dzisiaj np wieczorem wisiała na piersi 2 godziny. W nocy dostaje od męża odciągnięte. najgorszy jest ból sutka. stosuję masć maltan i bepanthen. niestety nieregularnie ale jest troszeczkę lepiej.pani Basia polecała smarować pokarmem i duuuuużo wietrzyć plus maść z lanoliną tą którą tutaj na wątku polecała gosia. oprócz tego od dzisiaj zaczęłam robić gorące okłady z tetry przed karmineiem (odciąganiem) a zimne po. wcześniej polewałam piersi pod kranem gorącą wodą. karmię małą automatycznie i jakoś nie rozpływam się nad tym. ssanie sutka przez nią mnie jednak okazało się że nie irytuje (ewentualnie boli przy prawym). Jakoś o tym nie myślę, tylko żeby dać jej possać i później odciągam, nie rozkminiam po co i dlaczego , nie szukam na siłę plusów czy minusów tylko działam. Jak będę musiała dokarmić to dokarmię jakoś nie widzę tragedii. Zresztą przecież daje jej czasami mieszankę i nie mam żadnych wyrzutów bo niby dlaczego? Diety matki karmiącej nie trzymam i nie zamierzam, bo nie chcę ani schudnąć ani się wykończyć. Owszem te diety są zdrowe, ale ja w życiu nie miałam i nie będę robiła sobie żadnej diety z czystego lenistwa. Jem wszystko to co przed i w ciąży. Jak uczuli to wtedy (może) odstawię. Już w szpitalu jadłam (po dwóch dniach) czekoladę, chipsy (bo miałam zachciankę), serek truskawkowy i jogurt naturalny. Pediatra u którego byłam na konsultacji w końcówce ciąży mówił, że mogę jeść wszystko a jego żona jest alergologiem więc sprawa prosta. A pani Basia to potwierdziła. Natomiast z dietetyczką szpitalną miałam niezłą pogadankę hehe o jej "super" liście produktów które można a które nie, ale o tym kiedy indziej ![]() sprawa butelek mycia i podgrzewania nie jest taka męcząca, bardziej umęczyłam się przy przystawianiu i karmieniu, szczególnie na początku, zresztą teraz też zajmuje to więcej czasu a danie butelki wg mnie jest łatwiejsze. co innego kiedy kobieta umie przystawić, ma dużo pokarmu, nie ma problemów w sutakmi, laktacją a dziecko ładnie ssie. Mam cztery butelki na pokarm i mam już wszystko tak dograne, że nie sprsawai mi to żadnego problemu. Podgrzanie to jakaś minuta, opłukanie też trwa krótko, sterylizacją zajmuje się mąż, ale to też dosłownie chwilka. Zresztą nie zawsze sterylizujemy. nawet mleko w proszku można wcześniej sobie przygotować i jest łatwiej. Trzeba mieć to zorganizowane jak najlepiej. Ja najbardziej uważam na laktator i pilnuję żeby nie zalać i żeby wyczyścić po każdym odciąganiu. trochę przydługi wyszedł mi ten post mam nadzieję, że nie zanudziłam ![]() zaczęłam go pisać coś po 24 i widzice kiedy skończyłam ![]() ciągle coś wypadało a apropo karmienia w czasie pisania ściągnęłam 150ml po 15 min każda pierś. a teraz może się położe jednak, nie śpię chyba tylko dlatego że wieczorem zrobiłam sobie 3 godzinna drzemkę
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:32.




za Krzysia i wierzymy ,że lekarze zrobią wszystko ,aby mu pomóc . I podziwiamy was za wszystko. Krzyś ma na prawdę wspaniałych rodziców.

(załącznik)

Chyba że to nie o niego Ci chodziło...





Szybko poszło.
16.06.2012 


Prawa pogryziona brodawka bolała tak mocno, że podczas ssania myślałam, że padnę
