Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9 - Strona 104 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-01-03, 22:58   #3091
Muminek1991
Rozeznanie
 
Avatar Muminek1991
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez agoola83 Pokaż wiadomość
A tak w ogóle ja nie ogarniam wszystkiego....mam w sobie niepokój, czy aby na wszystko jestem gotowa...czy wszystko mam dla Zosi...czy przygotowałam jak trzeba, czy o niczym nie zapomniałam? Czy dam sobie radę? Czy stres mnie nie zje? Wiecie, ja w duchu liczyłam jeszcze 2-3 m-ce temu na pomoc teściowej...przeceiż to kobieta, dwoje dzieci wychowała....ale widzę, że nie dość, że nie pomoże, to przeszkadza, wtrąca się, krytykuje i tylko dokłada nam trosk i nerwów...czasem myślę, że tego nie ogarnę, ona się o wszystko obraża, złośliwa jest....mam takiego doła, że szok....mój mąż skacze wokół mnie, stara się pomóc mi teraz biorąc na siebie większość obowiązków (pranie, sprzątanie, zakupy spożywcze, gotowanie), ale on wraca do pracy 07.01 po długiej nieobecności, będe co drugi dzień 12 h sama - raz w nocy, raz w dzień...nie mam się komu wyżalić, wszystkie moje koleżanki mają mamę albo siostrę a ja taka sierota....dało mi się to we znaki w te święta (jak i każde inne)...zawsze tylko ja nie mam nikogo z krewnych przy sobie..i się w ciąży jeszcze bardziej rozczulam nad swoim żywotem... ech, nieważne...tak mi jakoś smutno...
Kochana nie martw się, dasz sobie radę ze wszystkim. Męża nie będziesz może mieć przy sobie cały czas, ale wierzę ,że sobie poradzisz. Ja też nie mam tu ani rodziny ani znajomych, TŻ mam nadzieję dostanie tydzień wolnego, a potem też będę z małym sama, i na prawdę wszystkie sobie poradzimy

Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
U nas dalej brak dobrych wiadomosci-wyniki z w-wy dalej nie przyszly..
Maruda cały czas trzymamy z TŻ za Krzysia i wierzymy ,że lekarze zrobią wszystko ,aby mu pomóc . I podziwiamy was za wszystko. Krzyś ma na prawdę wspaniałych rodziców.

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44413298]
Może nie z makaronem, ale ja ostatnio lubię kuchnię wschodnią. Dość szybko się robi - potrzeba tylko woka (ja kupiłam jakiś najtańszy w Tesco i jest świetny). Kroimy kurczaka albo wieprzowinkę, wrzucamy do woka (nagrzany, ja smażę na oleju ryżowym), podsmażamy, dodajemy skrojoną marchewkę, cebulkę, selera naciowego, ząbki czosnku (ilość do smaku), papryczkę chilli, trochę imbiru, i do tego jakiś fajny sos (multum do wyboru w sklepie). Podajemy z ryżem. Szybko się robi, jest pyszne i ostre [/QUOTE]

Cytat:
Napisane przez Roane Pokaż wiadomość
Chińszczyzna. Potrzebujesz obojętnie jakie warzywa, kurczaczek i sos teriyaki (w PL będzie w każdym większym supermarkecie, polecam firmy Kikkoman). Wrzucasz na patelnię marchewkę w paski + cebulę, jak marchew trochę zmięknie to resztę warzyw - dowolnie jakie, mogą być też mrożone. Ja polecam zestaw marchewka, cebula, papryka, pieczarki. Dusisz to na oliwie i sosie teriyaki. Jak warzywa będą al dente, dodajesz kurę, dusisz, na koniec makaron/ryż. Mówię Ci, jak ten sosik plus woda która pójdzie z warzyw, niebo w gębie
Dzięki za pomysły, na pewno wypróbuję, chociaż nie w tym tygodniu. Zapomniałam napisać ,żeby było coś bez mięsa bo jakoś mnie obrzydza teraz
A chińszczyzna fakt zawsze smaczna, chociaż może zrobię same warzywa z makaronem w sumie tak już robiłam.
Ahh Roane- u mnie ciężko z polskimi sosami, ja w De mieszkam


Cytat:
Napisane przez selena85 Pokaż wiadomość
Zależy w co się oberwie (załącznik)
słodkie, pokazałam TZtowi i teraz chce ,żeby mały tak nam stopę wystawił hahaha

Cytat:
Napisane przez agoola83 Pokaż wiadomość
Byliśmy w Ikei, mój mąż cały w euforii, biegał jak dziecko, mierzył wszystko, wypieki na twarzy Tylko się przekonuję,że cała ta sytuacja z teściową jest dla niego też tak ciążąca....Potem pojechaliśmy do naszego pustego mieszkania i rozmyślaliśmy, ustawialismy wirtualnie meble...To nasze wspólne 5 miejsce odkąd się znamy(3lata)...a pierwsze nasze własne będzie)Ciasne ale własne....Owszem, marzył nam się dom, ale kredyt w obecnej chwili na 35 lat z rata 2,5 tys. to nie na moje nerwy i portfel...A dom...moze kiedyś...ech...Gramy w totka
Super ,że zdecydowaliście się wyprowadzić, na pewno obojgu wyjdzie to wam na dobre. Mniej stresu, mniej nerwów i większe cieszenie się sobą na wzajem a także maleństwem. Super ,że TŻtowi sprawia frajdę szukanie rzeczy do nowego mieszkanka. I dokładnie jak mówisz, ciasne ale własne gdzie nikt wam się nie będzie do niczego wtrącać.
__________________
14.05.2012 - Razem
15.06.2013 - II kreski
06.11.2013 - Ślub
02.03.2014- Benjaminek
Muminek1991 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:05   #3092
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Ale to dziwne,ze w Polsce dziewczynka nie może być Nel,a facet może mieć na imię Maria...
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:05   #3093
senira666
Zakorzenienie
 
Avatar senira666
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 815
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez Roane Pokaż wiadomość
senira666 A tak przy temacie, Twój kurier w końcu dotarł? Jakie zadośćuczynienie zaproponowali Ci z allegro?
kurier jak dostałam od firmy kurierskiej mail ze odebrali przesyłkę 31.12 to 02.01 już przed 9 rano był u mnie. A sprzedawca nawet mi maila z przeprosinami nie wysłał. ale wystawiłam na allegro odpowiedni komentarz.

dzisiaj po zajęciach na SR mieliśmy jechać obejrzeć porodówkę ale niestety okazało się że szpital nie zgodził się na "zwiedzanie" argumentując brakiem czasu itp ... główna położna (nie wiem jak to się fachowo nazywa) powiedziała prowadzącej SR że rodzice sami też nie mogą oglądać i że na stronie www szpitala jest plan porodu do wypełnienia. jedyne co dobre to przekazała że szpital oferuje gaz rozweselający i znieczulenie zewnątrzoponowe za darmo i że są porody rodzinne. tylko że równocześnie jest zero prywatności bo jest trakt porodowy - trzy boksy porodowe więc za ścianką ma się dwie inne rodzące ... także nadmiar luksusu mi nie grozi ...

a na zajęciach było o chustach i podstawowy sposób wiązania chusty i jak do tej pory wydawało mi się to zbędne tak po zajęciach razem z TŻtem zdecydowaliśmy że będzie to dobrze wydana kasa więc po wypłacie zakupimy sobie
__________________
sent from iphone

Edytowane przez senira666
Czas edycji: 2014-01-03 o 23:08
senira666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:07   #3094
selena85
Wtajemniczenie
 
Avatar selena85
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez Muminek1991 Pokaż wiadomość
słodkie, pokazałam TZtowi i teraz chce ,żeby mały tak nam stopę wystawił hahaha
To by był świetny widok
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina
"Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski
"Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html
selena85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:12   #3095
vacuity
Rozeznanie
 
Avatar vacuity
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 712
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Ale to dziwne,ze w Polsce dziewczynka nie może być Nel,a facet może mieć na imię Maria...
Znalazłam coś takiego: (Zalecenia Rady Języka Polskiego dla USC):
1. Imię powinno odróżniać płeć dziecka ze względów językowych (język polski wymaga odmiany imienia przez przypadki) i praktycznych. Wobec współczesnego zaniku dodawania do nazwisk kobiet tradycyjnych przyrostków -owa, -ina, -ówna,
-anka, poza nazwiskami na -ska i -cka często tylko imiona wskazują płeć swych nosicielek, np. Zuzanna Nowak, Karolina Sobczyk; mylące by były np. zestawienia mecenas Susan Nowak, doktor Carol Sobczyk. Nie znając zaś płci nosiciela lub nosicielki imienia, nie można zbudować o nich poprawnego zdania po polsku.

a. Wskazane jest nadawanie dziewczynkom imion kończących się na -a (np. Barbara, Ewa, Maria), chłopcom zaś imion kończących się na spółgłoskę (np. Andrzej, Marcin, Tomasz) oraz na -i||-y (np. Antoni, Konstanty, Walery), rzadko na -o (np. Mieszko). Niektóre imiona męskie na -o, np. Apollo, mogą stwarzać trudności w odmianie, w dopełniaczu i dalszych przypadkach, np. Apolla, Apollona czy Apollina.



Może Jan Maria Rokita miał jakieś znajomości w USC Chyba że to nie o niego Ci chodziło...
__________________
18.05.2013 - Żona - zapnij pasy Kochanie, przed nami wyboista droga

Edytowane przez vacuity
Czas edycji: 2014-01-03 o 23:14
vacuity jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:20   #3096
iwantyou99
Zadomowienie
 
Avatar iwantyou99
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość
akkma uwierz mi nie ma czasu na lenia, zreszta nie wiem jak to dziala, ale ja mega spioch teraz sypiam ok.6 godzin na dobe i funkcjonuje. Oczywiscie miewam kryzysy, ze spac mi sie chce cholernie, ale za chwile przechodza. Poza tym staram sie zdrzemnac w ciagu dnia

To moze ja sie wypowiem na temat karmienia piersia. Przed porodem bylam na milion procent przekonan, ze nie bede karmic piersia, tylko sciagac pokarm i dawac malemu, no ale po porodzie oczywiscie zycie mnie szybko zweryfikowalo.
1. W szpitalu nie mialam sily sie ruszac, a co dopiero siedziec z laktatorem i sciagac pokarm co chwile. Tym bardziej, ze przez pierwsze 3dni go prawie wcale nie bylo.
2. Najlatwiej i najszybciej jest po prostu od razu dostawic maluszka jak jest
glodny, bo inaczej zaczyna sie placz.
3. Nie wiem jak ja to chcialam logistycznie rowiazac bo taki malec to nie maszynka i nie je o konkretnych porach, tylko wtedy kiedy jest glodny, no a kiedy zglodnieje tego nie wie nikt. Czasem je co 3 godz, czasem chce co godzine, wiec musialabym chyba non stop siedziec z laktatorem przy cycku i sciagac pokarm, zeby mu nie braklo.
4. Kolejna sprawa butelki, laktator i ich mycie. Mimo tego, ze mam wszystko do podgrzewania i wyparzania, ostatnia rzecza na jaka mam ochote np.o 4 nad ranem, to rozkrecac caly laktator, butelki, myc lub steryzlizowac a potem to skladac od nowa. Wole sie przespac.
5. A poza tym wszystkim to karmienie piersia daje mi takie poczucie bliskosci z dzieckiem, ze nie da sie tego opisac, naprawde.Nie myslalam, ze kiedys to powiem, serio, ale karmienie piersia jest super

Oczywiscie bede sciagac pokarm jak bede gdzies na dluzej wychodzic, bo tez nie wyobrazam sobie byc uwiazana w domu. Poza tym mam zamiar ok.2 miesiaca juz zaczac dokarmiac Alka i pomalu przechodzic z kp na mm

To Wam wywód strzelilam Oczywiscie to sa moje subiektywne odczucia, kazda z Was zrobi tak jak uwaza, bo ja osobiscie uwazam, ze to czy kobieta karmi piersia, czy mm to jest jej indywidualna sprawa i nikt nie ma prawa narzucac jej swojego zdania.

przepraszam za literowki, ale pisze z tabletu i zaraz szlag mnie trafi
Wszystko da sie zorganizować. Znam wiele mam które karmią piersia z butelki. Ściągają wiecej pokarmu i maja np na dwa- trzy karmienia.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Cytat:
Napisane przez selena85 Pokaż wiadomość
Widzisz Akkma Le La wszystkie argumenty za karmieniem piersią wypisała.

Dawaj z cyca razem z nami i się nie czaj

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------



Nic dziwnego, że Ci smutno, bo to przykre. Ja również mam podobną sytuację więc wiem o czym mówisz i co masz na myśli.
Całe szczęście, że masz wsparcie w mężu. Zobaczysz jak to wszystko będzie w praktyce - a poradzisz sobie napewno bo nie ma wyjścia. Z resztą maluszek wszystko Ci wymnagrodzi po czasie i napewno będzie lekarstwem na wszystkie Twoje smutki czy duchowe osamotnienie.
Czuje sie odrzucona zaatakowana i wogole.... Chce mleka w cyckach!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
iwantyou99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:22   #3097
Negrid
Rozeznanie
 
Avatar Negrid
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 523
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Może Jan Maria Rokita miał jakieś znajomości w USC Chyba że to nie o niego Ci chodziło...
Ja na studiach (na zajęciach z prawa cywilnego chyba) miałam elementy prawa rodzinnego i było powiedziane, że imię Maria w stosunku do mężczyzn może funkcjonować jak drugie imię
Negrid jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:24   #3098
The light
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 060
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Dziewczyny jak się nazywa ten sklep gdzie kupowalyscie biustonosze do karmienia?

bo nie pamiętam?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
The light jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:24   #3099
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość

Może Jan Maria Rokita miał jakieś znajomości w USC Chyba że to nie o niego Ci chodziło...

O niego. I jeszcze jest Bronisław Maria Komorowski


Cytat:
Napisane przez iwantyou99 Pokaż wiadomość
Wszystko da sie zorganizować. Znam wiele mam które karmią piersia z butelki. Ściągają wiecej pokarmu i maja np na dwa- trzy karmienia.
Tylko jak to przeprowadzić na początku samym? Przed porodem przecież się nie odciągnie... No i na te więcej ściągania też trzeba mieć sporo tego towaru w cyckach.

Ale na ściaganiu ja się słabo znam,to takie moje gdybania. Ściągać nie cierpiałam,więc jak nie musiałam to nie robiłam tego.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:26   #3100
Sheperdess
Rozeznanie
 
Avatar Sheperdess
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 760
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez malaMigotkAaa Pokaż wiadomość
Witam borys przyszedl na swiat 2.01 o 23.30. Podczas badania chlusnely wody i nie bylo zmiluj. Wyszlo na to, ze gdyby mnie tu nie bylo tez by sie akcja zaczela, ale trwala by dluzej wody odeszly o19:20 a 23:30 mialam go juz na sobie.... wazy 3030g, i ma 54 cm kocham go tak, ze nie mozna tego opisac....
Gratuluję narodzin Borysa. Szybko poszło.

Cytat:
Napisane przez iwantyou99 Pokaż wiadomość
Ja nie chce sie wymądrzać bo jeśli chodzi o kp to raczej nie jestem wiarygodnym źródłem informacji, ale uważam ze jeśli ktos naprawdę chce kp to nie jedt mu potrzebny laktator elektryczny, a i manualny mozna dokupić po porodzie ( np do ściągania mleka na zapas czy przy nawale- choć wtedy uzywac jak najrzadziej)
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Dokładnie, byłam zaskoczona tym, jak szybko i w miarę bezproblemowo Młody rozkręcił sobie laktację. Siłę ssącą ma niezłą i od razu idealnie się przysysał. Laktatora (mam ręczny) jeszcze nie użyłam. Ale też miałam załamkę, jak pierwszej nocy w domu wisiał 8 godzin na cycu i nie szło go odstawić, bo był dziki wrzask.

Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
U nas dalej brak dobrych wiadomosci-wyniki z w-wy dalej nie przyszly. Wyniki rezonansu wzkazuja na przebyty zawal i niedotlenienie mozgu w okresie wczesnego zycia plodowego u Krzysia. Sa obszary martwe w mozgu zarowno w istocie bialej szarej. Jak bedzie wygladal rozwoj synka jeszcze nie wiadomo. Na razie mial konsultacje okulistyczna i wiemy ze oczka ma zdrowe. W przyszlym tyg. bedzie neurolog moze wtedy bedzie cos wiecej wiadomo. Do tego synek ma niskie napiecie miesniowe-zespol dziecka wiotkiego. Beda jeszcze powtarzac rezonans, mial robiona tez punkcje ledzwiowa i pobierany plyn mozgowy. Krzys na pewno spedzi jeszcze w szpitalu 2-3 tyg.
Dobrze, że oczka zdrowe, ale z takim spojrzeniem nie było innej możliwości. Dużo siły Wam życzę i pomyślnych wiadomości w przyszłym tygodniu.
__________________
Adaś - 28.12.2013
Sheperdess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:30   #3101
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez Sheperdess Pokaż wiadomość
Dokładnie, byłam zaskoczona tym, jak szybko i w miarę bezproblemowo Młody rozkręcił sobie laktację. Siłę ssącą ma niezłą i od razu idealnie się przysysał. Laktatora (mam ręczny) jeszcze nie użyłam. Ale też miałam załamkę, jak pierwszej nocy w domu wisiał 8 godzin na cycu i nie szło go odstawić, bo był dziki wrzask.

Mój Eryk po porodzie jak się dossał o 1:30 to skończył o 7:30 rano. A później poszedł w kimę na 8 godzin
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:35   #3102
Roane
Wtajemniczenie
 
Avatar Roane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
To ja bym Eryka z wałówką na ten weekend przysłała.
Wiki kilka razy zajmowała się,gdy mieszkaliśmy w Polsce. To zawsze dostawała dziecko z pełnym zaopatrzeniem. Nigdy nie usłyszałam,żebym nie przynosiła jedzenia,że ona jej da... No i Wiki była starsza i naprawdę bardzo grzeczna. A Eryk łobuziak i do tego w pieluchy robi jeszcze...
OMG, co innego badziewne zabawki kupować, a co innego to Jeszcze można by zrozumieć, jakby dziecko miało, bo ja wiem, jakąś wybitnie specjalną dietę, albo żyło na słoiczkach (w PL one i teraz tanie nie są, a skoro Twoja córa ma ile, 11 lat, to 11 lat temu pewnie były jeszcze droższe w porównaniu do zarobków) ale żeby ot tak o dziecko szło do babci z własnym jedzeniem


Cytat:
Napisane przez Muminek1991 Pokaż wiadomość
(...)
Dzięki za pomysły, na pewno wypróbuję, chociaż nie w tym tygodniu. Zapomniałam napisać ,żeby było coś bez mięsa bo jakoś mnie obrzydza teraz
A chińszczyzna fakt zawsze smaczna, chociaż może zrobię same warzywa z makaronem w sumie tak już robiłam.
Ahh Roane- u mnie ciężko z polskimi sosami, ja w De mieszkam
(...)
To jest japoński sos, nie polski. A sosy tej formy akurat dużo łatwiej dostać na zachodzie niż w PL. Tutaj masz zdjęcie akurat tego sosu o którym pisałam, jestem pewna że w Tesco będzie
Poniżej masz fotkę.
http://shelflifetastetest.com/wp-con...5/kikkoman.jpg

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Sheperdess Pokaż wiadomość
(...)
Dokładnie, byłam zaskoczona tym, jak szybko i w miarę bezproblemowo Młody rozkręcił sobie laktację. Siłę ssącą ma niezłą i od razu idealnie się przysysał. Laktatora (mam ręczny) jeszcze nie użyłam. Ale też miałam załamkę, jak pierwszej nocy w domu wisiał 8 godzin na cycu i nie szło go odstawić, bo był dziki wrzask.
(...)
O swoje umie walczyć
Czytałam, że niektóre dzieci w ten sposób odreagowują ten szok poporodowy, że jak już się przyssają to to ssanie plus ciepło ciała matki, że to je uspokaja, koi.
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru.
Roane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:36   #3103
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez Roane Pokaż wiadomość
OMG, co innego badziewne zabawki kupować, a co innego to Jeszcze można by zrozumieć, jakby dziecko miało, bo ja wiem, jakąś wybitnie specjalną dietę, albo żyło na słoiczkach (w PL one i teraz tanie nie są, a skoro Twoja córa ma ile, 11 lat, to 11 lat temu pewnie były jeszcze droższe w porównaniu do zarobków) ale żeby ot tak o dziecko szło do babci z własnym jedzeniem

No tak było. Pierwszy raz Wiki została z babcią jak miała jakieś 4 lata. I moja mama powiedziała,żebym jedzenie przyniosła i rozpiskę co jej dawać. Fakt ona była niejadek,ale jadała normalne rzeczy chleb z serem,szynką,jogurty,owoc e wszystkie lubiła. Więc babcia dostawała np; kanapkę z serem,zupę pomidorową w słoiku,jakiś jogurt,jabłko itd.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:39   #3104
Muminek1991
Rozeznanie
 
Avatar Muminek1991
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez Roane Pokaż wiadomość
To jest japoński sos, nie polski. A sosy tej formy akurat dużo łatwiej dostać na zachodzie niż w PL. Tutaj masz zdjęcie akurat tego sosu o którym pisałam, jestem pewna że w Tesco będzie
Poniżej masz fotkę.
http://shelflifetastetest.com/wp-con...5/kikkoman.jpg
.
Dziękuję bardzo . Będę szukać. Chociaż TESCO u mnie brak hehe

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
No tak było. Pierwszy raz Wiki została z babcią jak miała jakieś 4 lata. I moja mama powiedziała,żebym jedzenie przyniosła i rozpiskę co jej dawać. Fakt ona była niejadek,ale jadała normalne rzeczy chleb z serem,szynką,jogurty,owoc e wszystkie lubiła. Więc babcia dostawała np; kanapkę z serem,zupę pomidorową w słoiku,jakiś jogurt,jabłko itd.
Nie no to już przesada jak dla mnie. Jak ja bym tak zrobiła z mamą to bym prędzej oberwała ,że przyniosłam dziecko z zapasem jedzenia niż ,że nic nie dałam .
No ale charaktery ludzie mają różne.
__________________
14.05.2012 - Razem
15.06.2013 - II kreski
06.11.2013 - Ślub
02.03.2014- Benjaminek
Muminek1991 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:42   #3105
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
Dla nas to tez jest niepojete.
Lekarz stwierdzil ze usg tego nie bylo w stanie wykryc, badania genetyczne ktore robi sie w ciazy tez. Dlatego w szpitalu w tarnowie nie byli w stanie postawic diagnozy, i odeslali malego do prokocimia. U nich te zmiany wyszly dopiero na tomografii komputerowej i rezonansie. Do gin chodzilam co 2tyg, usg co wizyte, w miedzyczasie bylam tez tydzien przed cc 4 dni w szpitalu i tez niby wszystko bylo ok...

aż mi się nei chce wierzyć że medycyna nie pozwala na wykrycie jakiś zmian płodu. Przecież diagnozują jakieś problemy z sercem, nerkami itp- ba nawet operacje się robi jeszcze jak malec jest w brzuchu.
Na połówkowym jak Ci mierzyli te przepływy i badali serduszko nic nie było? Kurde może lekarz nie zauważył- choć jeśli miałaś usg co 2 tyg to też mało prawdopodobne.... może nie ma jeszcze takiego sprzętu ...
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:50   #3106
Akkma
Zadomowienie
 
Avatar Akkma
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
O niego. I jeszcze jest Bronisław Maria Komorowski
O dzizas Jak można facetowi dać na drugie Maria?


Chce mi się słodkiego


Tż przytargał dzisiaj od kolegi fotelik, przewijak i parę ślicznych ubranek
W tym kombinezon na 72 cm Myślicie, że późną jesienią mała się jeszcze w niego zmieści?
Szkoda byłoby go nie użyć, bo ładniutki jest
__________________
21.05.16
Akkma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:50   #3107
Roane
Wtajemniczenie
 
Avatar Roane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
No tak było. Pierwszy raz Wiki została z babcią jak miała jakieś 4 lata. I moja mama powiedziała,żebym jedzenie przyniosła i rozpiskę co jej dawać. Fakt ona była niejadek,ale jadała normalne rzeczy chleb z serem,szynką,jogurty,owoc e wszystkie lubiła. Więc babcia dostawała np; kanapkę z serem,zupę pomidorową w słoiku,jakiś jogurt,jabłko itd.
Rozpiskę rozumiem, wtedy się unika nieporozumień wszelakich, jak jest dokładnie ustalone co i kiedy dziecko ma zjeść.
Ale cała reszta, no kurde, powinna się kobieta wstydzić i tyle. Nie rozumiem jak można ludziom jedzenia żałować, przecież takie dziecko, i to jeszcze niejadek, ile ono zje? Kanapkę, budyń, pół jabłka, miskę zupy? Przecież to groszowe sprawy, to nie kawior i łosoś, to nie są koszty Już nawet nie biorąc pod uwagę faktu że to wnuczka, bo to podwójny kosmos
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru.

Edytowane przez Roane
Czas edycji: 2014-01-03 o 23:53
Roane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:54   #3108
Olcia_1983
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 342
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez agoola83 Pokaż wiadomość
A tak w ogóle ja nie ogarniam wszystkiego....mam w sobie niepokój, czy aby na wszystko jestem gotowa...czy wszystko mam dla Zosi...czy przygotowałam jak trzeba, czy o niczym nie zapomniałam? Czy dam sobie radę? Czy stres mnie nie zje? Wiecie, ja w duchu liczyłam jeszcze 2-3 m-ce temu na pomoc teściowej...przeceiż to kobieta, dwoje dzieci wychowała....ale widzę, że nie dość, że nie pomoże, to przeszkadza, wtrąca się, krytykuje i tylko dokłada nam trosk i nerwów...czasem myślę, że tego nie ogarnę, ona się o wszystko obraża, złośliwa jest....mam takiego doła, że szok....mój mąż skacze wokół mnie, stara się pomóc mi teraz biorąc na siebie większość obowiązków (pranie, sprzątanie, zakupy spożywcze, gotowanie), ale on wraca do pracy 07.01 po długiej nieobecności, będe co drugi dzień 12 h sama - raz w nocy, raz w dzień...nie mam się komu wyżalić, wszystkie moje koleżanki mają mamę albo siostrę a ja taka sierota....dało mi się to we znaki w te święta (jak i każde inne)...zawsze tylko ja nie mam nikogo z krewnych przy sobie..i się w ciąży jeszcze bardziej rozczulam nad swoim żywotem... ech, nieważne...tak mi jakoś smutno...

Ja jestem w podobnej sytuacji, tutaj nie mam żadnych bliskich koleżanek. Mama i siostry daleko, zresztą z mama nigdy nie mialam takich przyjacielskich kontaktów. Zero zwierzania sie, itp.. nie ma sie co zalamywac. Zawsze jest wizaz i dziewczyny.




Cytat:
Napisane przez maruda80 Pokaż wiadomość
U nas dalej brak dobrych wiadomosci-wyniki z w-wy dalej nie przyszly. Wyniki rezonansu wzkazuja na przebyty zawal i niedotlenienie mozgu w okresie wczesnego zycia plodowego u Krzysia. Sa obszary martwe w mozgu zarowno w istocie bialej szarej. Jak bedzie wygladal rozwoj synka jeszcze nie wiadomo. Na razie mial konsultacje okulistyczna i wiemy ze oczka ma zdrowe. W przyszlym tyg. bedzie neurolog moze wtedy bedzie cos wiecej wiadomo. Do tego synek ma niskie napiecie miesniowe-zespol dziecka wiotkiego. Beda jeszcze powtarzac rezonans, mial robiona tez punkcje ledzwiowa i pobierany plyn mozgowy. Krzys na pewno spedzi jeszcze w szpitalu 2-3 tyg.
Maruda trzymam kciuki za to żeby wyniki były coraz lepsze i żeby Krzyś jakos dał rade przezwyciężyć jak najwięcej problemów i żeby wszystko układało sie coraz lepiej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Olcia_1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:55   #3109
iwantyou99
Zadomowienie
 
Avatar iwantyou99
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez kukurydzianaa Pokaż wiadomość
No właśnie to chyba jest w tym wszystkim najgorsze... Zastanawia mnie na przykład to, że Maruda pisała kiedyś o tym, że mały nieźle jej w brzuchu harcuje, a tu okazuje się, że ma słabe napięcie mięśniowe - czy to się aby nie wyklucza?
Ehh Nigdy nic nie wiadomo, nikt pewności nie da, że będzie dobrze...
Słabe napięcie daje o sobie znać dopiero po wyjściu.
Kurczę czesto tak jest ze na usg niby wszystko ok a potem okazuje sie ze niedokonca.
Niestety czesto tez na usg wychodzą pomiary skrajne i niestety lekarze to bagatelizuja niepitrafia czesto kilku obrazów połączyć w jeden i przez to zdarzają sie takie sytuacje.

Maruda jesteśmy z Wami myślami.
Sytuacja Krzysia jest dla mnie niepojęta...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
iwantyou99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-03, 23:59   #3110
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez Akkma Pokaż wiadomość
W tym kombinezon na 72 cm Myślicie, że późną jesienią mała się jeszcze w niego zmieści?
Szkoda byłoby go nie użyć, bo ładniutki jest
Myślę,że jest szansa. Eryk zimą nosił kombinezon 74 (urodziny ma w kwietniu)



Cytat:
Napisane przez Roane Pokaż wiadomość
Już nawet nie biorąc pod uwagę faktu że to wnuczka, bo to podwójny kosmos
No dziwne to... z kolei teściowa nie chciała żeby dawać coś do jedzenia i się oburzyła jak spytałam czy coś dać,ale nie lubiłam jak Wiki tam zostawała,bo np jadła chipsy,piła colę,jakieś śmieciowe żarcie generalnie.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-04, 00:02   #3111
Akkma
Zadomowienie
 
Avatar Akkma
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Vacuity pozwoliłam sobie bez pytania skorzystać z przepisu na duszony schab, który niedawno wrzuciłaś Potwierdzam słowa Twojego tżta, było pysznie! Dzięki!

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Myślę,że jest szansa. Eryk zimą nosił kombinezon 74 (urodziny ma w kwietniu)
No to super Dzięki!
__________________
21.05.16
Akkma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-04, 00:04   #3112
iwantyou99
Zadomowienie
 
Avatar iwantyou99
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
O niego. I jeszcze jest Bronisław Maria Komorowski




Tylko jak to przeprowadzić na początku samym? Przed porodem przecież się nie odciągnie... No i na te więcej ściągania też trzeba mieć sporo tego towaru w cyckach.

Ale na ściaganiu ja się słabo znam,to takie moje gdybania. Ściągać nie cierpiałam,więc jak nie musiałam to nie robiłam tego.
Kuzynka Tz-ta miała taka sytuacje. Przy pierwszym dziecku miała pokarm ale dziecko niebyło w stanie pic z piersi generalnie straszna wlustracja i z kp nici. Jak zaszła w druga ciąże to poszła do prywatnej poradni laktacyjnej zeby wiedzieć jak działać bo bardzo jej zależało na kp. Okazało sie ze ma jakaś wadę w budowie sutków i niebyło możliwości zeby dziecko z nich pilo. Musiała kupic laktator elektryczny ale taki działający pod kazdym katem no i taki specjalny smoczek uspokajacz ( nie pamietam juz jaki dokładnie) no i zaraz po porodzie młodego na klatę a z drugiego cycka pobudzały laktacje co 2h 77-55-33 przekładając małego z jednej strony na druga. Jak poleciały jakies kropelki to pedzlowali małemu buzie a jak mały był bardzo niespokojny to dostawał tego smoka. Po 40h laktacja rozchulala sie na całego i karmiła swoim mlekiem z butelki.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
iwantyou99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-04, 00:08   #3113
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 309
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

No widzisz Iwantyou czyli możliwe Ale jednak kłopotliwe dość. Jakby nie patrzeć ściąganie i karmienie z butli to podwójna robota jest.
Oj nie wiem czy bym tak dała radę,więc podziwiam matki,które radę dają.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-04, 00:13   #3114
iwantyou99
Zadomowienie
 
Avatar iwantyou99
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
No widzisz Iwantyou czyli możliwe Ale jednak kłopotliwe dość. Jakby nie patrzeć ściąganie i karmienie z butli to podwójna robota jest.
Oj nie wiem czy bym tak dała radę,więc podziwiam matki,które radę dają.
Da sie da. Ale mi tez by sie niechcialo. Mimo ze przed porodem byłam anty kp a juz na milion % anty picie z piersi to teraz bym sie dała pokroić( wiem wiem jak bym sie uparła to pewnie bym laktacje rozkręciła tyle ze zwyczajnie fizycznie nie mam siły) zeby miec pokarm. Czasem przystawilam Dominika tak zeby sie popezytulac i tez uważam ze to super uczucie!! Pewnie gdybym miała poobgryzsne sutki i strumienie mleka to lekko moj entuzjazm by ostygł ale mimo wszystko.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
iwantyou99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-04, 00:22   #3115
Muminek1991
Rozeznanie
 
Avatar Muminek1991
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Żegnam się na dzisiaj i życzę każdej dobrze przespanej i bezzgagowej nocki
__________________
14.05.2012 - Razem
15.06.2013 - II kreski
06.11.2013 - Ślub
02.03.2014- Benjaminek
Muminek1991 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-04, 00:31   #3116
Roane
Wtajemniczenie
 
Avatar Roane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
(...)
No dziwne to... z kolei teściowa nie chciała żeby dawać coś do jedzenia i się oburzyła jak spytałam czy coś dać,ale nie lubiłam jak Wiki tam zostawała,bo np jadła chipsy,piła colę,jakieś śmieciowe żarcie generalnie.
Już z dwojga złego chyba wolałabym babcię karmiącą śmieciowym żarciem niż babcię scrooge'a
Co do wytłuszczonego: jak dla mnie to stuprocentowo normalna reakcja.

A tak wogóle to idę spać, znaczy taczać się po wyrku. Jak to dzisiaj Agoola bardzo trafnie opisała, siku, zgaga, noga swędzi, dziecko kopie, wszystko uwiera, prądy w kosmosie nie te, i tak pewnie spędzę najbliższe trzy do sześciu godzin
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru.
Roane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-04, 00:33   #3117
agoola83
Raczkowanie
 
Avatar agoola83
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Ustroń/Chorzów
Wiadomości: 243
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Maruda: Trzymajcie się dzielnie, wierzę, że jakoś się wszystko ułoży. Troche nad tym myślałam co napisałaś...jeżeli zmiany zdarzyły się na poczatku ciąży (znaczy się udar krwotoczny lub niedokrwienny), to w usg mogły być widziane zmiany np. w szerokosci komór bocznych lub trzeciej komory mózgu, tak jak u starszych ludzi po udarze niezależnie od przyczyny tworzy się blizna, która jest jakby taką dziurką, wtedy tkanka mózgowa tam wchodzi w to miejsce, a przestrzenie wypełnione płynem zwane komorami nastepczo się poszerzają. Taka moja logika....nie wiadomo jak to wygląda u dorosłego w usg np. po udarze, bo promienie usg nie przechodzą przez kość - u dzieci jest to błoniaste ciemiączko, a zresztą w życiu płodowym widać tkankę mózgową bo kość jeszcze nieuwapniona....takie moje nocne rozważania...może się mylę, ale jedno jest pewne...po udarach ludzie żyją, są rehabilitowani i mają się dobrze. I w to trzeba wierzyć.
Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Agoola, nie powinnyśmy się licytować, ale mój mąż też w tej samej firmie, a w dodatku na SP, więc 3 miesiące będzie dla nas tylko w weekendy, a na tygodniu będziemy sobie musiały same z Zuzią radzić. Zresztą, mąż Józefiny na misji, więc to w ogóle hardcore. Damy radę, innej opcji nie ma!
Racja....mój był długo na zwolnieniu, jeździł jedynie na kontrole do szpitala i codziennie na 3-4h na rehabilitacje, ja się chyba uzależniłam od tego, że on jest...może też fakt, że mam 50km do szpitala i w razie czego sama wolę wsiąść do auta i pojechać na porodówkę niz teściową prosić, poraża mnie ta myśl...Trzymajcie się dziewczyny...ja tam w sumie jestem dumna z mojego męża i podziwiam go za to co robi Sama tez chciałam iść na wojskową akademię medyczną, ale los zdecydował inaczej:P
Cytat:
Napisane przez Muminek1991 Pokaż wiadomość
Kochana nie martw się, dasz sobie radę ze wszystkim. Męża nie będziesz może mieć przy sobie cały czas, ale wierzę ,że sobie poradzisz. Ja też nie mam tu ani rodziny ani znajomych, TŻ mam nadzieję dostanie tydzień wolnego, a potem też będę z małym sama, i na prawdę wszystkie sobie poradzimy
Mam nadzieję.....

Cytat:
Napisane przez Olcia_1983 Pokaż wiadomość
Ja jestem w podobnej sytuacji, tutaj nie mam żadnych bliskich koleżanek. Mama i siostry daleko, zresztą z mama nigdy nie mialam takich przyjacielskich kontaktów. Zero zwierzania sie, itp.. nie ma sie co zalamywac. Zawsze jest wizaz i dziewczyny
Tak

Dzieki za te słowa....ja się chyba za bardzo rozczulam nad sobą...ale się wygadałam i juz mi lepiej

Idę spać..dobranoc
__________________

16.06.2012r.
t.p. 21.01.2014r.

ZOSIA 21.01.1014r.
agoola83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-04, 01:57   #3118
ejani
Zadomowienie
 
Avatar ejani
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 582
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Ale to dziwne,ze w Polsce dziewczynka nie może być Nel,a facet może mieć na imię Maria...
Maria jest jedynym damskim imieniem, które może być nadane mężczyznie, ale tylko jako drugie imię- przez tradycję

Myślę że z kolei przez Sienkiewicza możliwe że i Nel, mimo że zakończona spółgłoską może przejść, trzeba by sprawdzić w spisach

Ja się obudziłam i chyba mnie coś łapie (dobrze, że mąż mnie rano zawiózł do tego lekarza, bo by była moja wina ), przypomnijcie mi, czym grozi przeziębienie na koniec ciąży?

Maruda, nie będę oryginalna, cały czas modlę się za Krzysia, bądźcie silni i ciśnijcie lekarzy, bo to dziwnie brzmi (chyba gdyby tak "po prostu bywało" znalibyśmy więcej takich historii)

---------- Dopisano o 01:57 ---------- Poprzedni post napisano o 01:50 ----------

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
No tak było. Pierwszy raz Wiki została z babcią jak miała jakieś 4 lata. I moja mama powiedziała,żebym jedzenie przyniosła i rozpiskę co jej dawać. Fakt ona była niejadek,ale jadała normalne rzeczy chleb z serem,szynką,jogurty,owoc e wszystkie lubiła. Więc babcia dostawała np; kanapkę z serem,zupę pomidorową w słoiku,jakiś jogurt,jabłko itd.
Yyy, ja myślałam, że to może Twoja inicjatywa, ale jeszcze na żądanie? Bo kanapki z szynką nie miała? a myślałam, że tylko moja mama jest trochę "inna" (choć w innym znaczeniu) i nie mam u niej wcale wsparcia...
__________________
Na tak wiele rzeczy nie mamy wpływu...
ejani jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-04, 02:19   #3119
Akkma
Zadomowienie
 
Avatar Akkma
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

Ja robię za przykładną kurę domową i właśnie tżtowi gotuję jedzonko do pracy Będzie miał zdziwko z rana, że nie będzie skazany na kanapki
Jeeej aż nie wierzę w swoją dobroć
__________________
21.05.16
Akkma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-04, 02:42   #3120
pilotka86
Rozeznanie
 
Avatar pilotka86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 997
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

cześć
po pierwsze mała migotkaa GRATULACJE!

po drugie maruda trzymam mocno za Twojego synka i za Ciebie!!! Grunt to znalezienie najlepszych specjalistów i zaufanie im. Mam nadzieję, że trafisz na dobrego neurologa z tego co wiem najlepsi są w CZD w Warszawie.
co do usg w ciąży to niestety, to niestety dobre nie gwarantuje braku wad.

podczytywałam Was trochę z telefonu, ale dalej nie ogarniam odpisywania. Może w końcu jednak ogarnę

Widziałam, że pisałyście o karmieniu piersią.
Jak wiecie w czasie ciąży chciałam dawać swój pokarm, ale odciągając, ewentualnie próbować pierś, ale nie wyobrażałam sobie żeby dziecko ssało mój sutek. ponieważ nie cierpiałam kiedy ktoś "grzebał" mi przy brodawkach. Strasznie mnie to (od zawsze) irytowało - pieszczoty, drażnienie, ssanie itp. Tak było odkąd pamiętam. Wiedząc o mojej małej obsesji oraz o tym, że muszę mieć pokarm na noc dla męża kupno laktatora było dla mnie priorytetem.
Nabyłam w końcu Medelę mini electronic i to był jeden z moich najlepszych zakupów. Karmienie swoim mlekiem wybrałam przede wszystkim ze względów ekonomicznych oraz ze względu na jego skład dla dziecka. Wiedziałam równocześnie, że nie zamierzam się zamęczać dietami matki karmiącej czy ograniczać przez karmienie. no i chciałam spróbować.
Musze tutaj jeszcze nadmienić, że nie od początku ciąży nastawiałam się na kp raz ze względu na wstręt do ssania sutka a dwa ze względu na sprzeczne opinie co do kp przy lekach. Na szczęście wszytsko się wyjaśniło tylko trochę późno.

To napiszę trochę o moim przypadku i początku moich przygód z karmieniem.
Jak wiecie miałam planowane cc i rozbudzenie laktacji w moim przypadku to był mały koszmar. Organizm nie zatrynił, że odbył się poród oraz okazało się, że chora tarczyca opóźnia laktację i mocne znieczulenie podczas cc również opóźnia. Dowiedziałam się tego w szpitalu.

W sobotę czyli dzień cc po położeniu dziecka na mnie przez parę godzin mała ssała mi pierś, ale nie było żadnego pokarmu tylko zaschnięte dwie kropki z ciąży. Położna próbowała wycisnąć, ale nic nie leciało, tylko te zaschnięte resztki były. Przez całą ciążę nie miałam żadnego wycieku.
Mała bardzo mocno pogryzła mi sutki a szczególnie jeden który do dziś mnie boli i próbuję wyleczyć (najprawdopodobniej przez złe dostawianie - chwytała, nie czułam bólu bo byłam na środkach znieczulających i dostałam też morfinę). Mimo, że nie miałam pokarmu położna móiwła, że warto żeby dziecko ciumkało, ssało, lizało brodawkę matki ze wsględu na "dobre bakterie" i przyzwyczajenie. Pokazała mi jak dostawić, ale ja nie miałam siły i nie pamiętałam co mi pokazywała, poza tym po cc bardzo trudno karmić we wszystkich pozycjach, dobrze jest mieć wtedy rogala, ale to i tak nie pomaga na początku bo zwyczjnie boli. Poza tym karmienie piersią a dokładnie ssanie wywołuje to mikro skurcze i pomaga w oczyszczaniu się macicy (co jest baaaardzo pomocne) ale równocześnie przy cesarskim cięciu powoduje po prostu mocny ból, bo macica jest pocięta. Ból którego doświadczyłam i dalej doświadczam przy przyssaniu się
Tak więc mała leżała na mnie i tak kąsała, ssała, ciumkała bo nawet nie miałam siły i nie mogłam wstać, że względu na późniejszą pionizację.

Na drugi dzień (niedziela) podczas przystawiania myślałam, że się o......m z bólu Prawa pogryziona brodawka bolała tak mocno, że podczas ssania myślałam, że padnę. W ten dzień najprawdopodobniej przesiliłam sobie brzuch przez przystawianie na siedząco i podciąganie się. Wtedy też nie miałam pokarmu, ale przez częste przystawianie (wiedziałam że muszę żeby mieć później mleko) pojawiły się dosłownie kropelki żółtej gęstej, przezroczystej mazi - to była ta sławna siara.
Córka oczywiście była dokarmiana mieszanką a ja przez te dwa dni nasłuchałam się tyle rad od różnych położnych , każda z innej parafii jak to mówią Niektóre rady były tak głupie a niektóre wręcz bezczelne.
Jako że był weekend poradnie laktacyjna była nieczynna i położne - doradczynie laktacyjne nieosiągalne i dopiero w kolejny dzień czyli poniedziałek dostałam naprawdę ogromną dawkę od przemiłej pani Basi- doradczyni laktacyjna.
Wyobraźcie sobie, że dzień wcześniej jedna z położnych (starsza i z mentalnością głęboko w prl, ale zgrywała profesjonalistkę) wyrażała się lekceważąco o doradczyniach laktacyjnych przypuszczam że z zazdrości o posadę i dodatkową kasę. Oraz o dzisiejszych matkach które to "wszystko muszą mieć pokazane a to przecież natura i wystarczy jej zaufać, bo każda kobieta to w sobie ma"
Już w niedzielę wieczorem chciałam wypożyczyć laktator i pobudzać laktację, ale jakoś tak mi minął ten dzień na odwiedzinach i innych sprawach, poza tym byłam dalej strasznie słaba. Sutek bolał koszmarnie, pojawił się na nim siniak Zaczęłam bać się przystawić dziecko do prawej piersi, to był taki odruch niezależny od mojej woli. Wkurzałam się, że dalej nie mam mleka i muszę tak cierpieć, ale byłam zdeterminowana żeby pobudzić laktację.
W tym momencie wcale nie dziwę się kobietom które rezygnują z karmienia piersią kiedy mają poranione sutki, wrzeszczące głodne dziecko, które ma spadki wagi i nie umie dobrze chwycić. Ja sama miałam dość i tylko wizja zaoszczędzonych pieniędzy sprawiała, że nie rzuciłam tego wszystkiego.

W poniedziałek więc przyszła pani Basia i pokazała mi jak efektownie przystawiać (wiedziałam tylko w teorii), jak po cc rozhulać laktację i przystawiać żeby nie przeciążyć brzucha i nie nabawić się przepukliny. Jak poznać że dziecko przełyka, jest głodne (wiedziałam w teorii), pokazała również różne sztuczki. Przede wszystkim jednak pokazała mi techniki, bo w teorii to już znałam (m.in z naszego wątku) a ja wzrokowiec i muszę widzieć.
Zaproponowała fajny, chociaż męczący sposób żeby dziecko nauczyło się lub nie utraciło odruchu ssania a matka wiedziała ile zjada nie podając butelki. tzn. do strzykawki napełniamy mieszanką (lub odciągniętym mlekiem) i umieszczamy w strzykawce jedną końcówkę cieniutkiego plastikowego drenu (taka dłuższa rureczka do kupienia w każdej aptece) a drugi koniec wsuwamy do buzi tzn do ust (w kącik) dziecka. U matki która nie ma pokarmu a chce żeby odruch ssania był zachowany (nie dając butelki) to kapitalny sposób na pobudzenie laktacji, bo dziecko się nie denerwuje że w piersi brak pokarmu mimo ssania a matka wie ile zjadło.
Więc tak próbowałam razem z panią Basią a później z mężem pobudzić laktację i żeby dziecko dalej ssało . (ponieważ dostawało butelkę). Ten system nazywa się bodajże SNS i są specjalne profesjonalne zestawy z medeli , które można nawet przyklejać do klatki piersiowej i uczyć dziecko ssania. Podobno smoczek calma z medeli też utrzymuje odruch ssania, bo nie wypływa z niego mleko jak ze zwykłego, ale dziecko musi zassać i popracować trochę buźką jak przy karmieniu piersią.
więc poniedziałek przeleciał mi na próbach z tym drenem. Przyznam, że było to BARDZO uciążliwe, ale dawało efekty, bo dziecko było spokojne podczas karmienia bo mleko leciało.
drugi sposób, który warto stosować wcześniej niż dren to delikatne polewanie sutka z boku podczas ssania przez dziecko mieszanką żeby zachęcić do ssania mimo braku pokarmu w piersi.
w poniedziałek też wypróbowałam odziałowy profesjonalny laktator. Pani Basia w sumie polecała go na rozhulanie laktacji, ale nadmieniła że trochę rozleniwia mamy tzn nie walczą już tak o to ssanie u dziecka, bo laktator robi robotę za nie. tzn pozorną, bo żaden nie ciągnie tak jak dziecko i to takie trochę błędne koło. JA jej mówiłam że o tak będę ściągała na noc bo muszę wiec poleciła mi ściągać metodą 7,7,5,5,3,3 na rozbudzenie laktacji a później po 15 minut z każdej piersi. Jedną z zalet laktatora o której mówiła, jest "wyciąganie sutka" tzn dobrze jest przed przystawianiem dziecka chwilę zassać laktatorem, bo wtedy sutek robi się większych rozmiarów i dziecku łatwiej zassać i jest to prawda.
Poleciła też mi taki schemat:
-najpierw przystawić dziecko tak często jak się da
-jeżeli będą problemy z zassaniem czy inne: próbować z drenem z mieszanką
-następnie przy dalszych problemach dać mieszankę
-kolejny krok to odciąganie laktatorem (obudzanie)
Generalnie chodzi o to, żeby w pierwszej kolejności przystawiać dziecko a jeżlei to nic nie da to laktator.
Tak też robiłam żeby rozbudzić laktację.
i właśnie w poniedziałek trzeci dzień po cc był pierwszy sukces
o godz. 17 odciągnęłam jakieś 1,5 ml gęstej przezroczystej siary
które daliśmy małej na palcu
później o godz 21.00 znowu odciągnęłam 2 ml siary
W poniedziałek też zaczęłam pić hernbatkę laktacyjną w której skuteczność do dziś nie wierzę chociaż ciągle piję ale ze względu na uzupełnianie płynów (które jest podobno bardzo ważne żeby utrzymać laktację) nie przestałam.
później było coraz lepiej
we wtorek czyli w dzień wyjścia jeszcze w szpitalu około godz 14.30 (gdzie już powinnam czekać na wypis, ale to długa historia ) odziałowym laktatorem odciągnęłam 30ml żółtego, ale już normalnej konsystencji mleka
Wcześniej tzn rano pani Basi znowu pomagała mi w przystawianiu, z tym drenem i ogólnie z karmieniem.
chciałam jej później podziękować (tzn po tym odicągnięciu), ale już jej nie było więc zostawiłam karteczkę i czekoladę na pewno przejdę się na odział i podziękuję jej za rady i ogólnie za wszystko. Najprawdopodobniej zrobię to we wtorek, bo zapomniałam zaświadczenia ze szpitala do becikowego.

we wtorek też już w domu o godz. 20 odciągnęłam 55 ml a później o 1.30 60ml.
jeszcze w domu we wtorek stosowałam dwa razy ten system ze strzykawką i drenem (ten z polewaniem sutka też). przystawiałam też dziecko ale tylko dwa razy,bo byłam obolała no i zirytowana kiedy a mała płakała przy piersi , wypadał jej sutek itp. Miałam tego naprawdę dość, poza tym bolał mnie ten sutek i wtedy to właśnie laktator okazał się prawdziwym wybawieniem.

W środę już ściagałam po 95ml przystawiając też dziecko 5 razy. Brałam środki przeciwbólowe i przystawiałam co było trochę głupie bo znowu nadwerężyłam brzuch.
Później było coraz lepiej. Teraz ściągam po 150ml w systemie 15 min każda pierś. Nie ściągam regularnie chociaż wiem, że powinnam bo mi się zwyczajnie nie chce, ale mam zamiar, bo nie pwoinno się dopuścić do przerw między ściąganiem (4 godzinnych). Najlepsze mleko jest w nocy i nad ranem, ale szczerze mówiąc nie chce mi się wtedy ściągać ani karmić, tylko czasami to robię np zaraz będę ściągała.
To wszystko tzn ilość przystawiania, ssania, godziny, mililitry i ogólnie wszystko itp od pierwszego dnia w szpitalu notuję i dlatego mam dokładne rozeznanie.dzisiaj np nie dostała w ogóle mieszanki a wczoraj tylko 65ml. (dwa razy po 30ml i raz 5ml)

Z tym, że ja nadal przystawiam małą w dzień mimo, że mnie strasznie boli prawy sutek i że mała cząsto przysypia, denerwuje sie itp. nie jest łztwo ale coraz lepiej chociaż już pare razy miałam naprawdę dość. I dzisiaj np wieczorem wisiała na piersi 2 godziny. W nocy dostaje od męża odciągnięte.
najgorszy jest ból sutka.
stosuję masć maltan i bepanthen. niestety nieregularnie ale jest troszeczkę lepiej.
pani Basia polecała smarować pokarmem i duuuuużo wietrzyć plus maść z lanoliną tą którą tutaj na wątku polecała gosia.
oprócz tego od dzisiaj zaczęłam robić gorące okłady z tetry przed karmineiem (odciąganiem) a zimne po. wcześniej polewałam piersi pod kranem gorącą wodą.


karmię małą automatycznie i jakoś nie rozpływam się nad tym. ssanie sutka przez nią mnie jednak okazało się że nie irytuje (ewentualnie boli przy prawym). Jakoś o tym nie myślę, tylko żeby dać jej possać i później odciągam, nie rozkminiam po co i dlaczego , nie szukam na siłę plusów czy minusów tylko działam. Jak będę musiała dokarmić to dokarmię jakoś nie widzę tragedii. Zresztą przecież daje jej czasami mieszankę i nie mam żadnych wyrzutów bo niby dlaczego? Diety matki karmiącej nie trzymam i nie zamierzam, bo nie chcę ani schudnąć ani się wykończyć. Owszem te diety są zdrowe, ale ja w życiu nie miałam i nie będę robiła sobie żadnej diety z czystego lenistwa. Jem wszystko to co przed i w ciąży. Jak uczuli to wtedy (może) odstawię.
Już w szpitalu jadłam (po dwóch dniach) czekoladę, chipsy (bo miałam zachciankę), serek truskawkowy i jogurt naturalny.
Pediatra u którego byłam na konsultacji w końcówce ciąży mówił, że mogę jeść wszystko a jego żona jest alergologiem więc sprawa prosta. A pani Basia to potwierdziła. Natomiast z dietetyczką szpitalną miałam niezłą pogadankę hehe o jej "super" liście produktów które można a które nie, ale o tym kiedy indziej

sprawa butelek mycia i podgrzewania nie jest taka męcząca, bardziej umęczyłam się przy przystawianiu i karmieniu, szczególnie na początku, zresztą teraz też zajmuje to więcej czasu a danie butelki wg mnie jest łatwiejsze. co innego kiedy kobieta umie przystawić, ma dużo pokarmu, nie ma problemów w sutakmi, laktacją a dziecko ładnie ssie.
Mam cztery butelki na pokarm i mam już wszystko tak dograne, że nie sprsawai mi to żadnego problemu. Podgrzanie to jakaś minuta, opłukanie też trwa krótko, sterylizacją zajmuje się mąż, ale to też dosłownie chwilka. Zresztą nie zawsze sterylizujemy. nawet mleko w proszku można wcześniej sobie przygotować i jest łatwiej. Trzeba mieć to zorganizowane jak najlepiej.
Ja najbardziej uważam na laktator i pilnuję żeby nie zalać i żeby wyczyścić po każdym odciąganiu.


trochę przydługi wyszedł mi ten post mam nadzieję, że nie zanudziłam
zaczęłam go pisać coś po 24 i widzice kiedy skończyłam
ciągle coś wypadało a apropo karmienia w czasie pisania ściągnęłam 150ml po 15 min każda pierś.
a teraz może się położe jednak, nie śpię chyba tylko dlatego że wieczorem zrobiłam sobie 3 godzinna drzemkę
pilotka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-11 21:58:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:32.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.