Offtopowa walka o zdrowe i piękne włosy cz. XXVIII

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez deszczowypies

Malibu!



Mój ojciec dopiero od niedawna tam mieszka, ale ładny dom mają, może będziemy z TŻtem częściej wpadać. Chociaż dzisiaj przed 6 rano obudził nas mój roczny przyrodni brat . Wówczas padło znamienne zdanie "musimy się zdecydować, co cenimy bardziej: sen czy seks" .

dylematy

Napisane przez kascysko

To mi napisz, przeczytam jutro



Dziękuję, mój tysiąc pierwszy dalmatyńczyku

Spadam spać, jutro będzie zabiegany dzień coś czuję

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[versatille]

Napisane przez Ahafiya

Ja mam taki nijaki Ale nie chce już farbować, za bardzo mi to niszczy włosy (mimo farbowania na olej)
No i szkoda mi kasy tak szczerze mówiąc

U mnie to wychodzi dokładnie 25 zł na rok także nie wiem czym Ty farbowałaś.

Napisane przez deszczowypies

Malibu!

O!

[Ahafiya]

Napisane przez versatille

U mnie to wychodzi dokładnie 25 zł na rok także nie wiem czym Ty farbowałaś.
O!

Ile Ty za farbę płacisz i co ile farbujesz że tyle Ci wychodzi?

[halbtrocken]

Napisane przez Kathinna

a ja idę zmyć szamponetkę, w końcu będę czerwona

Zaklinam, pokaż albo będziesz mnie miała na głowie, bo przyjdę zobaczyć.

Mi też już czerwieni trza. Wyglądam jak spłowiała wiewiórka po zderzeniu z pralką. Basen wyżarł mi kolor.
Z drugiej strony nie wiem, czy tego nie przetrzymać i nie pomyć jeszcze trochę. Czasem mnie kusi domycie do prawie-naturalek. A czasami jeszcze chodzi mi po głowie przejście z czerwieni we wściekły pomarańcz. Ach, włosy, włosy...

[Aleksandriiia]

Napisane przez halbtrocken

Zaklinam, pokaż albo będziesz mnie miała na głowie, bo przyjdę zobaczyć.

Mi też już czerwieni trza. Wyglądam jak spłowiała wiewiórka po zderzeniu z pralką. Basen wyżarł mi kolor.
Z drugiej strony nie wiem, czy tego nie przetrzymać i nie pomyć jeszcze trochę. Czasem mnie kusi domycie do prawie-naturalek. A czasami jeszcze chodzi mi po głowie przejście z czerwieni we wściekły pomarańcz. Ach, włosy, włosy...

ja wściekły pomarańcz miałam po pure paprika l'oreal, może kiedyś wrzuce fote

[versatille]

Napisane przez Ahafiya

Ile Ty za farbę płacisz i co ile farbujesz że tyle Ci wychodzi?

Joanna Naturia za 5 zł, farbuję co 2 miesiące (jak mnie nikt nie widzi w wakacje i teraz w Święta to jeszcze rzadziej)
Aha, włosy mi rosną niecały 1 cm na miesiąc. Żeby nie było, że z kilometrowymi odrostami chodzę

[deszczowypies]

Napisane przez halbtrocken

Zaklinam, pokaż albo będziesz mnie miała na głowie, bo przyjdę zobaczyć.

Mi też już czerwieni trza. Wyglądam jak spłowiała wiewiórka po zderzeniu z pralką. Basen wyżarł mi kolor.
Z drugiej strony nie wiem, czy tego nie przetrzymać i nie pomyć jeszcze trochę. Czasem mnie kusi domycie do prawie-naturalek. A czasami jeszcze chodzi mi po głowie przejście z czerwieni we wściekły pomarańcz. Ach, włosy, włosy...

Nie wyobrażam sobie Ciebie w naturalkach, dla mnie na zawsze jesteś czerwona .

Otworzyłam czekoladę. Gorzką. Dla zdrowia .

[halbtrocken]

Napisane przez Aleksandriiia

ja wściekły pomarańcz miałam po pure paprika l'oreal, może kiedyś wrzuce fote

Wrzuć, ciekawam.
Ja nie używam farb, to się nie skuszę, ale miałam wściekły pomarańcz po tonerze Directions Vermillon Red. Był całkiem spoko, ale wtedy byłam napalona na czerwień, więc zakryłam go czym prędzej.

Napisane przez deszczowypies

Nie wyobrażam sobie Ciebie w naturalkach, dla mnie na zawsze jesteś czerwona .

Otworzyłam czekoladę. Gorzką. Dla zdrowia .

Ja sobie siebie chyba też już nie wyobrażam w naturalkach.

[Heroldin]

Napisane przez kascysko

I tutaj wisi problem, że ona może to opacznie zrozumieć - Kaśka, czy Ty uważasz, że o siebie nie dbam?!

Eeee, przy tak zażyłej znajomości takie fochy ? Chyba nie. Taka delikutaśa ?

Napisane przez kascysko

To nie jest kwas siarkowy (VI) ani azotowy (V), ciężko tym dziurę wypalić w czymkolwiek

Znam kogoś { i w tym momencie palcem wskazuję na siebie}, kto tymi nicnierobiącymi kwasami kuku sobie zrobił. A jak polecacie to osobie, która zamiast nosa ma nosek, to ja mam wizje rodem z "Piły 6".

Napisane przez Inkus97

Niestety nie mieszkam z rodzicami

To ja Ci życzę więcej zrozumienia dla dziadków. Rodzice "zostawili" was u nich. Cała odpowiedzialność za dwoje {rozbrykanych, zbuntowanych} nastolatków spoczywa na ich barkach. Wiesz co to znaczy ? A Ty to masz szesnaście lat ? Hormony już graja, a tu jeszcze fiu bździu w głowie. Ani pomyślunku, ani wyobraźni, ani rozsądku. Zdajesz sobie sprawę jak oni się boją ? Jakby coś się stało, cała wina spadnie na nich. Szczerze ? Ja to bym Cię na smyczy do szkoły i z powrotem odprowadzała, a Ty piszesz : mogę u koleżanki nocować. Z chłopakiem tak na poważnie też się szwendałaś ? To jest brak prywatności ? Babcia pyta : do kogo piszesz ? Do koleżanki, babciu. Że {niby} kontroluje korespondencję ? Nie dziwię się. Też bym to robiła i to szczegółowiej, jakbym każdego dnia budziła się z przerażeniem w sercu : co mi dzisiaj te bachory {} wykręcą. Spójrz na to z tej strony.
Twój dom, bo mieszkasz w nim dziesięć lat ?! Dyrdymały, farmazony ! Dom jest tego, kto ciężary z nim związane dźwiga. Jak se kupisz dom, to se będziesz rządzić i prawa w nim ustalać. Kupisz, bo wynajęty też Twoim nie będzie. I pamiętaj {to z mądrości ludowych} : nie gryzie się ręki, która jeść daje.

Napisane przez Kaveri

teraz bądź co bądź mnie utrzymują, więc i kręcić nosem nie bardzo wypada.

Mądrze !
Z tym, że nie "bądź co bądź", ale rzeczywiście i realnie i nie, że "nie wypada", ale dlatego, iż to ordynarne i prostackie.

Napisane przez Scarrabeo

Aha, melduję, iż w Hebe wyprzedaż to totalna lipa.

Wyciągnęłaś mnie z dołka psychicznego

Napisane przez kascysko

Laski, jakieś pomysły na radzenie sobie z podrażnieniami po depilacji

Ja zawsze i wszędzie : panaceum na wszelakie takie dolegliwości : algi.
Ale to dziwne ? Potrząśnij następnym razem panią kosmetolog {teraz już nie ma chyba kosmetyczek }. Mnie, po każdej depilacji, smarują na bogato łagodzącymi preparatami i obywa się raczej bez podrażnień.

Napisane przez Kaveri

Robię właśnie podejście do gulaszu. Jak to przeżyję, zeżrę już chyba każde mięso

A czemu masz nie przeżyć ?! Człowiek wszak istota mięsożerna. Matko kochana, z obawy przed atakiem wegetarian : wszystkożerna. A gulasz, taki gęsty, zawiesisty z makaronem typu rurki to pychota. Smacznego !

Napisane przez Scarrabeo

Nie ma gadania, że szkoda długości. Jak coś jest do ścięcia to jest do ścięcia i koniec kropka.

Takaż jest i moja zasada.

Napisane przez Floria

chciałabym jakąś maseczkę nawilżającą Mam spirulinę, różne glinki i oleje

Spirulina.

Napisane przez pannaatopowa

zdaje, ze to nie pianka koloryzujaca a poprawiajaca koloryt.

Jak udało mi się odczytać z opisu, są to preparaty {pianki}, które mają odświeżyć kolor, nadać połysk włosom i {nawet} zwiększyć objętość włosów. I jeszcze jedno : nie słuchaj wrażych podszeptów {} : omijaj hennę dwudziestą piatą ulicą. A dostęp do niej o masz lepszy niż w Polsce.

Napisane przez kascysko

Hardcory

Życie zweryfikuje ich podejście. Bezboleśnie-łagodnej lekcji winszuję.

Napisane przez versatille

Żeby wyrównać kolor musisz użyć 'porządnej' farby, która nie dość, że zakryje wszystkie kolory to jeszcze się nie wypłucze..

Nic dodać, nic ująć.

[kascysko]

Napisane przez Heroldin

Eeee, przy tak zażyłej znajomości takie fochy ? Chyba nie. Taka delikutaśa ?

Znam kogoś { i w tym momencie palcem wskazuję na siebie}, kto tymi nicnierobiącymi kwasami kuku sobie zrobił. A jak polecacie to osobie, która zamiast nosa ma nosek, to ja mam wizje rodem z "Piły 6".

Ja zawsze i wszędzie : panaceum na wszelakie takie dolegliwości : algi.
Ale to dziwne ? Potrząśnij następnym razem panią kosmetolog {teraz już nie ma chyba kosmetyczek }. Mnie, po każdej depilacji, smarują na bogato łagodzącymi preparatami i obywa się raczej bez podrażnień.

O, to dobre określenie

Jakim i jakim stężeniem?

Był darsonwal, były algi, tyle, że moja skóra wyrywania włosów na żadnym obszarze ciała nie toleruje dobrze
Są kosmetyczki, sama takową będę jakoś w przeciągu 1,5 miesiąca Do kosmetologa nie poszłabym na zabieg wiedząc, jak mało mają praktyki i jak są wykształceni w naszym kraju

Jestem strasznie niewyspana, a zaraz na dyliżans lecieć trzeba

[Kathinna]

mnie pół nocy kaszel dusił znów, ale chociaż chrypy już nie mam i normalnie mówię

halb postaram się dziś cyknąć, a jak nie to wiesz gdzie mnie szukać, teraz ruch u nas praktycznie zerowy to przynajmniej będą miała co robić przez chwilę

[Kaveri]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;44416970]i jak poszło?

super, że masz tumblr w podpisie [/QUOTE]
Przeżyłam, ale podziubałam na razie chyba z 5 kawałków i miałam wielkie opory, kiedy gryzłam... Dziwne uczucie

Władowałam go tam, bo głupio mi ciągle Was linkiem kusić.

Napisane przez deszczowypies

To wizaż mnie nie lubi, bo nic nie widzę . Ale dobrze, mam nadzieję, że wszystko w całości.

Wszystko w porządku, gdybym paznokcie miała rozdziewiczyłabym Biedronkę, a tak czeka grzecznie

Napisane przez versatille

Ja, jak tylko przeczytałam o laminowaniu u Kaś to poleciałam prosto do babci po żelatynę i po ocet do sklepu

Szybka jesteś

Napisane przez kascysko

To mi napisz, przeczytam jutro

Nie, poczekam aż znajdę piaski

Napisane przez Heroldin

To ja Ci życzę więcej zrozumienia dla dziadków. Rodzice "zostawili" was u nich. Cała odpowiedzialność za dwoje {rozbrykanych, zbuntowanych} nastolatków spoczywa na ich barkach. Wiesz co to znaczy ? A Ty to masz szesnaście lat ? Hormony już graja, a tu jeszcze fiu bździu w głowie. Ani pomyślunku, ani wyobraźni, ani rozsądku. Zdajesz sobie sprawę jak oni się boją ? Jakby coś się stało, cała wina spadnie na nich. Szczerze ? Ja to bym Cię na smyczy do szkoły i z powrotem odprowadzała, a Ty piszesz : mogę u koleżanki nocować. Z chłopakiem tak na poważnie też się szwendałaś ? To jest brak prywatności ? Babcia pyta : do kogo piszesz ? Do koleżanki, babciu. Że {niby} kontroluje korespondencję ? Nie dziwię się. Też bym to robiła i to szczegółowiej, jakbym każdego dnia budziła się z przerażeniem w sercu : co mi dzisiaj te bachory {} wykręcą. Spójrz na to z tej strony.

A czemu masz nie przeżyć ?! Człowiek wszak istota mięsożerna. Matko kochana, z obawy przed atakiem wegetarian : wszystkożerna. A gulasz, taki gęsty, zawiesisty z makaronem typu rurki to pychota. Smacznego!

Sama poniekąd rozumiem moich rodziców, mimo że parę rzeczy mnie denerwuje, bo inni mają inaczej, ale w końcu ja nie jestem inni. Pamiętam jakie miałam fochy, gdy w podstawówce i I/II kl. gimnazjum chciałam chodzić sama do szkoły przez pół miasta - teraz jestem troszkę starsza, ale już wiem, że ja bym swojego dziecka też nie puszczała jak najdłużej, bo umarłabym ze strachu, a sprawdzanie i meldowanie, gdzie aktualnie jestem? Też chciałabym wiedzieć gdzie jest i z kim moje dziecko. Gdyby coś się stało, wiedziałabym po prostu gdzie go szukać...
Teraz zanim odpyskuję zastanawiam się, jakby ja się czuła na ich miejscu.

Jak się przez 15 lat jadło śladowe ilości mięsa (czasem pół plastra szynki lub malutka kosteczka kuraka) raz-dwa do roku, to ma się wyobrażenie, że gulasz kły wyszczerzy i zeżre od środka

Ale na poważnie, to całkiem normalne w smaku. Dziwne, wiadomo, ale może polubię, a to już progres, zwłaszcza, że codziennie staram się coś zjeść, chociażby podziubać, by się przyzwyczaić.

Napisane przez Kathinna

mnie pół nocy kaszel dusił znów, ale chociaż chrypy już nie mam i normalnie mówię

Weź, misiu, idź do lekarza!
Jak sama miałam mokry kaszel przez 2,5 miesiąca (ale i wysoką gorączkę, spadek wagi, pod koniec sporadycznie krwioplucie), to antybiotyk żarłam przez kolejne dwa miesiące... Mimo to, lekarz uparcie twierdził, że mam alergię

Dziś pokuszę Was brzydalem na tumblrze, choć przypuszczam, że nikogo nie skusi

[Inkus97]

Napisane przez Heroldin

To ja Ci życzę więcej zrozumienia dla dziadków. Rodzice "zostawili" was u nich. Cała odpowiedzialność za dwoje {rozbrykanych, zbuntowanych} nastolatków spoczywa na ich barkach. Wiesz co to znaczy ? A Ty to masz szesnaście lat ? Hormony już graja, a tu jeszcze fiu bździu w głowie. Ani pomyślunku, ani wyobraźni, ani rozsądku. Zdajesz sobie sprawę jak oni się boją ? Jakby coś się stało, cała wina spadnie na nich. Szczerze ? Ja to bym Cię na smyczy do szkoły i z powrotem odprowadzała, a Ty piszesz : mogę u koleżanki nocować. Z chłopakiem tak na poważnie też się szwendałaś ? To jest brak prywatności ? Babcia pyta : do kogo piszesz ? Do koleżanki, babciu. Że {niby} kontroluje korespondencję ? Nie dziwię się. Też bym to robiła i to szczegółowiej, jakbym każdego dnia budziła się z przerażeniem w sercu : co mi dzisiaj te bachory {} wykręcą. Spójrz na to z tej strony.
Twój dom, bo mieszkasz w nim dziesięć lat ?! Dyrdymały, farmazony ! Dom jest tego, kto ciężary z nim związane dźwiga. Jak se kupisz dom, to se będziesz rządzić i prawa w nim ustalać. Kupisz, bo wynajęty też Twoim nie będzie. I pamiętaj {to z mądrości ludowych} : nie gryzie się ręki, która jeść daje.

Ja doskonale rozumiem dziadków i wiem, że boją się o mnie i o brata gdy gdziekolwiek wychodzimy. Sama martwiłabym się o swoje dziecko, ale to nie jest tak, że ja im nic nie mówię. Zawsze informuję babcie lub dziadka ( zależy kto wówczas jest w domu ) gdzie wychodzę, z kim i o której wrócę do domu. Z tym się zgodzę, że po prostu się martwią i w pełni to rozumiem.
Inną sprawą jest zaglądanie do laptopa czy przeszukiwanie toreb ( mi babcia torby jeszcze nigdy -prawdopodobnie- nie przeszukała, ale mojej mamie ( w wieku 30 lat ) - owszem i to regularnie ). Babcia nie ma powodów do tego aby zaglądać w telefon czy w laptopa bo doskonale wie, że nie robię niczego złego. Nigdy nikt nie miał ze mną problemów ani z moim bratem więc żadnymi bachorami ani rozbrykanymi i zbuntowanymi nastolatkami nie jesteśmy. Mogło się dziadkom trafić naprawdę gorzej. Znam wiele przypadków i jestem pewna, że babcia Nasze złe zachowanie sobie wyolbrzymia gdy skarży na Nas do wujka czy swojej mamy. Wciąż słyszę, że nic innego nie robię tylko całymi dniami siedzę przed laptopem. Nie potrafi docenić tego, że gdy ona jest w pracy to obowiązki spadają na mnie i wykonuję je bez żadnych pretensji. Zdaję sobie sprawę, że to jest moja praca gdy babci nie ma w domu. Zakupy, pranie, sprzątanie, ugotowanie obiadu, wyjście z psem na dłuższy spacer..Babcia nigdy nie jest w stanie docenić tego co ktoś zrobił, potrafi tylko wytykać wszystkim na około błędy, ale sama u siebie żadnego nie widzi.

[kwrobel2]

Napisane przez deszczowypies

Mój ojciec dopiero od niedawna tam mieszka, ale ładny dom mają, może będziemy z TŻtem częściej wpadać. Chociaż dzisiaj przed 6 rano obudził nas mój roczny przyrodni brat . Wówczas padło znamienne zdanie "musimy się zdecydować, co cenimy bardziej: sen czy seks" .

Mamy z TŻem ten sam problem... Jego bratanica jest skuteczną antykoncepcją

[Kaveri]

Inkus, a Tobie jest łatwo przyznać, że popełniłaś błąd? Znam bardzo niewiele osob, które potrafią się do tego przyznać.
Jeśli chodzi o sprzątanie czy gotowanie - Twoja babcia robi od kilkunastu lat! Docenia ją ktoś dlatego, że umyła naczynia? Wątpię, iż chwalicie: "Babciu, super, że odkurzyłaś i umyłaś talerze, byśmy mogli na nich jeść!", a Ciebie ma chwalić za coś, co sama uważa za podstawę utrzymania porządku w domu, co jest dla niej rutyną? Ja na jej miejscu bym nie chwaliła
W laptopie przegląda Ci historię, patrzy 24/dobę, co robisz na nim? To, że zerknie czasem, to w sumie normalne - przecież to zwykła ciekawość. Moja babcia nieraz przy mnie siedzi i patrzy, co robię, bo ją to ciekawi - za jej czasów nie było takich sprzętów, nie można było pisać do siebie na forach, wrzucać gdzieś zdjęcia, a co dopiero SMSy! Jak listy przyszły w przeciągu miesiąca, to był ekspres! I też mnie pyta z kim piszę - a może z pedofilem? Może z naciągaczem? Często dziecko nie zdaje sobie sprawy, że jest w niebezpieczeństwie, mimo iż może Ci się wydawać inaczej, nawet może być tylko ciekawa i z troski o to zapyta, a Ty ją podburzasz, mówiąc "z nikim" i dajesz sygnały, że to jakaś tajemnica, a widocznie intensywnie z kimś korespondujesz.

Oczywiście mam BHD, kiedy muszę poznać kogoś nowego

[miranda122]

Napisane przez Kathinna

szkoda, że u mnie oleje na skalp dają tylko zwiększone wypadanie

U mnie też, kupiłam sobie olejek gp z papryką, ale raz użyłam i teraz leży, bo tyle mi włosów wypadło..



Tak pisałyście o farbowaniu, ja może i bym chciała wrócić do naturalek, ale teraz byłby to ciężki proces, bo mam taki kolor, z którego zejście zajęłoby mi dużo czasu.. Chociaż może i bym chciała coś bardziej naturalnego. Ale z drugiej strony, lubię ten kolor

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez Kaveri

Inkus, a Tobie jest łatwo przyznać, że popełniłaś błąd? Znam bardzo niewiele osob, które potrafią się do tego przyznać.
Jeśli chodzi o sprzątanie czy gotowanie - Twoja babcia robi od kilkunastu lat! Docenia ją ktoś dlatego, że umyła naczynia? Wątpię, iż chwalicie: "Babciu, super, że odkurzyłaś i umyłaś talerze, byśmy mogli na nich jeść!", a Ciebie ma chwalić za coś, co sama uważa za podstawę utrzymania porządku w domu, co jest dla niej rutyną? Ja na jej miejscu bym nie chwaliła
W laptopie przegląda Ci historię, patrzy 24/dobę, co robisz na nim? To, że zerknie czasem, to w sumie normalne - przecież to zwykła ciekawość. Moja babcia nieraz przy mnie siedzi i patrzy, co robię, bo ją to ciekawi - za jej czasów nie było takich sprzętów, nie można było pisać do siebie na forach, wrzucać gdzieś zdjęcia, a co dopiero SMSy! Jak listy przyszły w przeciągu miesiąca, to był ekspres! I też mnie pyta z kim piszę - a może z pedofilem? Może z naciągaczem? Często dziecko nie zdaje sobie sprawy, że jest w niebezpieczeństwie, mimo iż może Ci się wydawać inaczej, nawet może być tylko ciekawa i z troski o to zapyta, a Ty ją podburzasz, mówiąc "z nikim" i dajesz sygnały, że to jakaś tajemnica, a widocznie intensywnie z kimś korespondujesz.

Oczywiście mam BHD, kiedy muszę poznać kogoś nowego

Kav za te słowa

[Floria]

Heroldin, lubię Cię czytać
Potwierdzam i wyobrażam sobie, że odpowiedzialność dziadków, a odpowiedzialność rodziców, to zupełnie inny ciężar gatunkowy.
Jeżeli coś się stanie wnukom, to automatycznie taki dziadek musi przeżywać dramat swojego własnego dziecka, a czy o to mu w życiu chodziło? Szczęśliwy (w tym również zdrowy) wnuk, to w pewien sposób miara sukcesu życiowego dziadka, tak patrząc ewolucyjno-biologicznie. Ale negocjować z dziadkiem w kwestii własnej wolności zawsze warto

[dilula]

Wraz z nowym rokiem podjęłam bardzo dobrą decyzję: przestaję rozczesywać włosy po myciu

Pewnie muszą się znowu skrętu nauczyć, bo falę mam całkiem całkiem, a wymordowałam ją konkretnie. Za miesiąc zrobię porównanie

[Scarrabeo]

Napisane przez kascysko

Jestem strasznie niewyspana, a zaraz na dyliżans lecieć trzeba

Ja dzisiaj luksusy mam, ojciec furmanką do biblioteki mnie wiezie.

Napisane przez Kaveri

Władowałam go tam, bo głupio mi ciągle Was linkiem kusić.

Dziś pokuszę Was brzydalem na tumblrze, choć przypuszczam, że nikogo nie skusi

Ejejej, ja widzę tylko jednego tumblra. A drugi?

Mnie nie skusi, wsadziłam Kazia do metalowej skarbonki, z której jedyna droga ucieczki prowadzi przez otwór z ząbkami. Wizja tryskającej krwi z palucha ostatecznie motywuje do oszczędzania.

Napisane przez Floria

Szczęśliwy (w tym również zdrowy) wnuk, to w pewien sposób miara sukcesu życiowego dziadka, tak patrząc ewolucyjno-biologicznie. Ale negocjować z dziadkiem w kwestii własnej wolności zawsze warto

Szczęśliwy wnuk to przede wszystkim najedzony wnuk. W tym wypadku nie warto z dziadkami negocjować.

[Natalia093]

Dzisiaj całe szczęście już mi przeszło to szczypanie po olejku. Za kilka dni spróbuję jeszcze raz

[XminorXlosX]

Napisane przez Kaveri

Inkus, a Tobie jest łatwo przyznać, że popełniłaś błąd? Znam bardzo niewiele osob, które potrafią się do tego przyznać.
Jeśli chodzi o sprzątanie czy gotowanie - Twoja babcia robi od kilkunastu lat! Docenia ją ktoś dlatego, że umyła naczynia? Wątpię, iż chwalicie: "Babciu, super, że odkurzyłaś i umyłaś talerze, byśmy mogli na nich jeść!", a Ciebie ma chwalić za coś, co sama uważa za podstawę utrzymania porządku w domu, co jest dla niej rutyną? Ja na jej miejscu bym nie chwaliła
W laptopie przegląda Ci historię, patrzy 24/dobę, co robisz na nim? To, że zerknie czasem, to w sumie normalne - przecież to zwykła ciekawość. Moja babcia nieraz przy mnie siedzi i patrzy, co robię, bo ją to ciekawi - za jej czasów nie było takich sprzętów, nie można było pisać do siebie na forach, wrzucać gdzieś zdjęcia, a co dopiero SMSy! Jak listy przyszły w przeciągu miesiąca, to był ekspres! I też mnie pyta z kim piszę - a może z pedofilem? Może z naciągaczem? Często dziecko nie zdaje sobie sprawy, że jest w niebezpieczeństwie, mimo iż może Ci się wydawać inaczej, nawet może być tylko ciekawa i z troski o to zapyta, a Ty ją podburzasz, mówiąc "z nikim" i dajesz sygnały, że to jakaś tajemnica, a widocznie intensywnie z kimś korespondujesz.

Loczku, jestem z Ciebie dumna, sama bym lepiej nie ujęła tego


Dzisiaj muszę jechać do TŻ

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez Kaveri

Ja jutro będę się laszczyć, jeszcze facjatę ogarnąć muszę

Jakby co będę o Tobie pamiętać, blisko mamy do siebie

okay, dziękuję

Napisane przez Kaveri

Oczywiście mam BHD, kiedy muszę poznać kogoś nowego

Pitu pitu, nie wciskaj mi kitu

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez XminorXlosX

Dzisiaj muszę jechać do TŻ

Trzymamy kciuki

[miranda122]

Miałam takie plany, żeby o znów zacząć coś robić z włosami, a jak na razie nic nie robię, tylko maski po myciu.. chciałabym przyrost przyśpieszyć i przede wszystkim zahamować wypadanie.

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez miranda122

Miałam takie plany, żeby o znów zacząć coś robić z włosami, a jak na razie nic nie robię, tylko maski po myciu.. chciałabym przyrost przyśpieszyć i przede wszystkim zahamować wypadanie.

wypadanie zahamował mi olej sesa. Khadi i GP w tym obszarze nie podziałały w ogóle.
Może spróbuj kuracji z CP?

[miranda122]

Napisane przez M4rt3czk4_92

wypadanie zahamował mi olej sesa. Khadi i GP w tym obszarze nie podziałały wogóle

Mój skalp nie toleruje żadnego oleju

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez miranda122

Mój skalp nie toleruje żadnego oleju

łuuu a kuracja z CP + Jantar?

[miranda122]

Napisane przez M4rt3czk4_92

łuuu a kuracja z CP + Jantar?

Mam Jantar, ale ta nowa wersja jakoś mi nie służy, a starej już nigdzie nie znajdę, a CP nie zahamował wypadania, tylko przyśpieszył porost. Może zacznę pić skrzypokrzywę, bo mam zapas. Albo skrzypokrzywa+Jantar+CP?

[Ahafiya]

Napisane przez miranda122

Miałam takie plany, żeby o znów zacząć coś robić z włosami, a jak na razie nic nie robię, tylko maski po myciu.. chciałabym przyrost przyśpieszyć i przede wszystkim zahamować wypadanie.

Ja dzisiaj robię dzień dla włosów. Zaraz je zalaminuje

Napisane przez Kathinna

mnie pół nocy kaszel dusił znów, ale chociaż chrypy już nie mam i normalnie mówię

Ostatnio codziennie budze się z bólem gardła i katarem a w ciągu dnia przechodzi. Ale trochę się boję powrotu grypy, bo przed świętami.mnie dopadła. I to jaka

Napisane przez dilula

Wraz z nowym rokiem podjęłam bardzo dobrą decyzję: przestaję rozczesywać włosy po myciu

Pewnie muszą się znowu skrętu nauczyć, bo falę mam całkiem całkiem, a wymordowałam ją konkretnie. Za miesiąc zrobię porównanie

Ciekawa jestem efektu.

Napisane przez miranda122

U mnie też, kupiłam sobie olejek gp z papryką, ale raz użyłam i teraz leży, bo tyle mi włosów wypadło..



Tak pisałyście o farbowaniu, ja może i bym chciała wrócić do naturalek, ale teraz byłby to ciężki proces, bo mam taki kolor, z którego zejście zajęłoby mi dużo czasu.. Chociaż może i bym chciała coś bardziej naturalnego. Ale z drugiej strony, lubię ten kolor

No wiesz, mi z czarnego też ciężko będzie zejść do czegoś w rodzaju bardzo ciemnego blondu. No ale może jakoś się uda.


Wysłane z mojego LG-E975 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez versatille

Joanna Naturia za 5 zł, farbuję co 2 miesiące (jak mnie nikt nie widzi w wakacje i teraz w Święta to jeszcze rzadziej)
Aha, włosy mi rosną niecały 1 cm na miesiąc. Żeby nie było, że z kilometrowymi odrostami chodzę

To nawet za.czasów henny wychodziło mi sporo drożej...

Wysłane z mojego LG-E975 przy użyciu Tapatalka

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez miranda122

Mam Jantar, ale ta nowa wersja jakoś mi nie służy, a starej już nigdzie nie znajdę, a CP nie zahamował wypadania, tylko przyśpieszył porost. Może zacznę pić skrzypokrzywę, bo mam zapas. Albo skrzypokrzywa+Jantar+CP?

Ja stosuję właśnie taki zestaw skrzypokrzywa+jantar+Cp i jestem zadowolona właśnie 26stycznia mijają 3 miesiące odkąd piję Cp i skrzypokrzywę i będę musiała zrobić sobię miesiąc przerwy
Jak masz zapas herbatek to pewnie spróbuj!