Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XX

[Hosenka*]

Napisane przez iza243

Witam.Ja tak na szybko.Jesteśmy już w domkuMaluch śpi podróż zniósł superMy z tżtem ograniamy wszystko.

Super!!!

[agatkaa1]

Anitka myślę że jutro będzie wszystko wiadomo na czym stoje a najlepsze jest to że plamienie ustało a rano była prawie że żywa krew tylko ja teraz mam problem stwierdzić czy to @ czy nie bo ostatnio moje @ były bardzo skąpe i objawiały się prawie że tylko plamieniem...dlatego wiem że nic nie wiem...ale JUTRO SIĘ DOWIEM!

[jana]

Dziewczyny, powiedzcie jak to z ta szyjka 25mm w 25 prawie tc to dramat? Nie wiiem czy pytac o ten pessar? Maly dzisiaj nic sie nie rusza, bylam juz dwa razy na tetnie wszytko ok, boje sie ze odstawienie acardu zaszkodzilo

[BERBIE]

anitko podzielisz się tą listą?

[iza243]

Napisane przez anitaxas

A my dzisiaj obchodzimy 100-dniówkę!!! Więc świętujemy

Z tej jakże miłej okazji stawiam dla każdej coś na co ma ochotę: soczek, kawkę, likierek, drineczek, herbatkę
Laski ja nie wiem kiedy to zleciało
Te 100 dni to wydaje mi się już strasznie mało czasu do narodzin mojej córeczki, choć ja mam przeczucie, że Ona wcale nie będzie chciała się urodzić w terminie

Wow już 100 dniówkaTeraz to ci zleci

Napisane przez wieka22

no to zaczynamy macierzyństwo pełną gębą
ależ musi być u Was szczęśliwie, co???ja obydwa powroty do domu ze szpitala do dziś wspominam z łezką w oku

Jest bardzo szczęśliwieWszyscy mi mówią że po porodzie promienieje szczęściem,a tż jest mega zakochany w synku

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Dałam do albumu zdjęcie Dominiczka

[Kubek29]

Anita- 100 dni- wooooow! Faktycznie, leeeeci!
Moja ciaza sie dluzyla mi fest a Twoja wręcz przeciwnie.
Tak samo Hosenki ciaza szybko jakos zleciała

Izka, Hosenka-mówcie co porabiaja chłopcy

Ja dzisiaj jestem jak nowonarodzona!
Wyspalam sie. Moje dziecko jest zadowolone.

Przedostatnia noc i dzien to był koszmar. W nocy nic nie spał. Ja w dzien ledwo żywa a on ssanie co godzina po 10 min w miedzyczasie zabawa lub płacz i przytulanie...
Natomiast te noc przespał pieknie. Dzien tez super. Uśmiecha sie, bawi, żąda atrakcji. Je, robi kupy i spi
Nie plaaaacze! Nie marudzi
Zaliczył tez 1,5 h spaceru koło jeziorka czerniakowskiego z tata i psem. A ja byłam na szopingu. Ale zamiast odkupić siebie obkupilam tymka, bo jest wielki i juz w nic sie nie mieści.
Wczoraj go wazylismy i uwaga.... 5.5 kg!
On podwoi urodzeniowa masę dwa razy szybciej niz powinien


Wieka- plastry bedą pewnie jeszcze kilka razy (2-3) zakładane. Za każdym razem na tydzien. To powinno pomoc.
Jesli nie to pewnie w wieku 2-3 lat operacja. Ale ja mam nadzieje, ze to nie bedzie konieczne.

Dzieki za pomysły kąpielowe- kapiel na sucho udana.
Nie jak na filmiku, bo Tymon by sie z zimna wściekł. Było po kawałku - mycie i od razu suszenie.

[jojla]

Napisane przez Mlebidakin

dziewczyny u mnie nowy rok i w pracy znowu zaczęły się cyrki (nie będę wchodzić w szczegóły), całą noc nie spałam z nerwów... nie wiem jak ja dotrwam do tej ciąży; myślałam, że już wyszłam na prostą... a teraz boje się, że zajdę i poronię i będę musiała tam wrócić, albo ze zajdę będzie okazja pracy i ją odrzucę przez ciążę i poronię (tak było w ostatniej ciąży)

Kochana nie zadręczaj się czarnymi myślami, będzie dobrze. Współczuję sytuacji w pracy ale pomyśl sobie, że teraz jesteś Ty najważniejsza, że dla swojego szczęścia musisz postarać się mieć w nosie sytuacje w pracy. Przytulam mocno.

Napisane przez agatkaa1

edytte
wszystko z nowym rokiem mam znów pod górkę dzwoniłam do kliniki gina nie ma ani nie mam jak się z Nim skontaktować....pani mi nic nie pomoże bo najbliższy dzień w którym moge się z Nim kontaktować to wtorek a wtedy to ja już mam wizytę i już za późno bo jakbym miała liczyć od dziś to 4dc będzie....nr do gina mam jakiś od dziewczyny z forum ale pisała że nr dostała 2 lata temu i od Niej nigdy nie odebrał, dzwoniłam i cisza....zatem pozostaje mi czekać na rozwój sytuacji.....ta bezradność mnie wykończy....

Napisane przez iza243

Witam.Ja tak na szybko.Jesteśmy już w domkuMaluch śpi podróż zniósł superMy z tżtem ograniamy wszystko.

super

Napisane przez anitaxas

A my dzisiaj obchodzimy 100-dniówkę!!! Więc świętujemy

Z tej jakże miłej okazji stawiam dla każdej coś na co ma ochotę: soczek, kawkę, likierek, drineczek, herbatkę
Laski ja nie wiem kiedy to zleciało
Te 100 dni to wydaje mi się już strasznie mało czasu do narodzin mojej córeczki, choć ja mam przeczucie, że Ona wcale nie będzie chciała się urodzić w terminie

To ja właśnie wypiłam kawkę

Napisane przez agatkaa1

a do mnie oddzwonili z kliniki i połączyli z panią dr której nie znam i na oczy nie widziałam i pow o co chodzi a ona pow że mam przyjechać jutro na wizytę rano i zobaczymy co jest grane. Jestem w szoku....

No to fajna postawa pani doktor. Mam nadzieję, że jutro się wszystko wyjaśni

[agatkaa1]

czy widać różnicę> bo jak dla mnie nie bardzo....

[anitaxas]

Napisane przez BERBIE

anitko podzielisz się tą listą?

Jak będę miała już całą to dam znać

Napisane przez jana

Dziewczyny, powiedzcie jak to z ta szyjka 25mm w 25 prawie tc to dramat? Nie wiiem czy pytac o ten pessar? Maly dzisiaj nic sie nie rusza, bylam juz dwa razy na tetnie wszytko ok, boje sie ze odstawienie acardu zaszkodzilo

Jana jesteś w szpitalu, pod stała opieką, więc nie bój się i wypytuj lekarzy o wszystko co Cię dręczy!

Napisane przez Kubek29

Anita- 100 dni- wooooow! Faktycznie, leeeeci!
Moja ciaza sie dluzyla mi fest a Twoja wręcz przeciwnie.
Tak samo Hosenki ciaza szybko jakos zleciała

Ja dzisiaj jestem jak nowonarodzona!
Wyspalam sie. Moje dziecko jest zadowolone.

Kubeczku super, że Tymon ma się lepiej no a Wy razem z nim! Oby tak zostało!!!
Co do czasu ciąży, to szczerze też mam wrażenie szybko upływającego czasu.. zwłaszcza teraz. Dłużyło się na początku, I trymestr, ale potem już zasuwa ale to akurat bardzo dobrze!
W ogóle ciąże innych mamuś zawsze szybko mijają

[edytte]

Napisane przez h0pe

edytte, a gdzie monitorujesz cykl? ja też zaczełam w tym miesiącu i ta szyjka jak sie wczesniej nie sprawdzało to kurcze ciężko ją sklasyfikować, tu chyba będzie bardziej jasność po 1 przebadanym cyklu. Na Ovufriendzie to jest nawet fajnie opisane. Ja tam też notuję.

Ja jak na razie tak czytam na ten temat, nie mierzę temperatury, jedynie obserwuję śluz tak już parę miesięcy i nic dlatego od następnego cyklu zamierzam rozpocząć monitorowanie i zapisywanie wyników ( temperatura, szyjka). Jeszcze nie bardzo wiem jak się za to zabrać, tak myślę nad aplikacją na telefon, muszę poszukać.

Napisane przez anitaxas

A my dzisiaj obchodzimy 100-dniówkę!!! Więc świętujemy

Z tej jakże miłej okazji stawiam dla każdej coś na co ma ochotę: soczek, kawkę, likierek, drineczek, herbatkę
Laski ja nie wiem kiedy to zleciało
Te 100 dni to wydaje mi się już strasznie mało czasu do narodzin mojej córeczki, choć ja mam przeczucie, że Ona wcale nie będzie chciała się urodzić w terminie

To ja z tej okazji za zdrówko Twoje i dziecka wypiję wieczorową porą jakiś likier ( może to jedna z ostatnich okazji

Napisane przez agatkaa1

hope kiedyś badałam też i szyjkę ale wolę tam nie grzebać bo wiadomo zawsze coś można przenieść pomimo higieny....a mnie to nic nie dawało bo mój organizm jest zupełnie jakiś inny i u mnie zupełnie wszystko odwrotnie jest....
ohh ile ja miałam cykli obserwowanych, mierzenie temp. obserwacja śluzu i szyjki i tak mi to na nic się nie przydało...skoki temp raz mialam z 3 dni przed owu raz 2-3dni po więc bez sensu....

To podziwiam za wytrwałość z tym monitorowaniem, zobaczymy ile ja wytrwam. Mnie jakoś to też zniechęca - to grzebanie może to głupie, ale ja tego nigdy nie robiłam kompletnie nie wiem jak mam się za to zabrać jak mam ją znaleźć ( wyczuć)

Napisane przez agatkaa1

tą lekarkę bardzo wszyscy chwalą na forum z resztą jak większośc ginów z tej kliniki ale ona i mój gin i jeszcze jedna ginka to taka św. trójca z najlepszymi opiniami....ja ze swojego gina też jestem zadowolona tylko mnie dziwi czemu on nic nie widział na tym usg...no tzn widział ale jakoś chyba nie dokładnie nie wiem.....

Agatka to trzymam kciuki za wizytę, o której idziesz?

Napisane przez agatkaa1

czy widać różnicę> bo jak dla mnie nie bardzo....

Jak dla mnie ten na dole jest ciemniejszy, ale może to kwestia tego że pod wpływem czasu mogą zmieniać kolor, nie wiem nie bardzo się znam. Piszę co widzę.

[201704210903]

Napisane przez jojla

Kochana nie zadręczaj się czarnymi myślami, będzie dobrze. Współczuję sytuacji w pracy ale pomyśl sobie, że teraz jesteś Ty najważniejsza, że dla swojego szczęścia musisz postarać się mieć w nosie sytuacje w pracy. Przytulam mocno.



No to fajna postawa pani doktor. Mam nadzieję, że jutro się wszystko wyjaśni

dziękuję - wiem, ze macie racje, ale jak jestem w stresie to nie moge jasno myslec, a Wy mi pokazujecie wlasciwy kierunek

[moni_ka.g]

Napisane przez jana

Dziewczyny, powiedzcie jak to z ta szyjka 25mm w 25 prawie tc to dramat? Nie wiiem czy pytac o ten pessar? Maly dzisiaj nic sie nie rusza, bylam juz dwa razy na tetnie wszytko ok, boje sie ze odstawienie acardu zaszkodzilo

nie wiem czy ocenia się jedynie długość, chyba ważne też jaka była i ile się skróciła
a pytać chyba zawsze można, w końcu jesteś w szpitalu, masz lekarzy codziennie, nie musisz czekać od wizyty do wizyty, powinni rozwiewać Twoje wątpliwości.

Napisane przez Kubek29

Ja dzisiaj jestem jak nowonarodzona!
Wyspalam sie. Moje dziecko jest zadowolone.

On podwoi urodzeniowa masę dwa razy szybciej niz powinien

Dzieki za pomysły kąpielowe- kapiel na sucho udana.
Nie jak na filmiku, bo Tymon by sie z zimna wściekł. Było po kawałku - mycie i od razu suszenie.

1 - zazdroszczę
2 - nie on pierwszy i nie ostatni J. już chyba potroił
3 - grunt, że znalazłaś sposób, żeby go umyć

_________

jakoś nie potrafię się tu ostatnio wbić (poza tematami dzieciowymi), zresztą ogólnie mam doła i brak nastroju na cokolwiek

[BERBIE]

chciałabym w trakcie oczekiwania na malucha zrobić coś dla niego sama. może macie coś co może mnie zainspirować.
na razie znalazłam misia http://www.youtube.com/watch?v=-DlFT...iwig7KnDe6w0lg
i na pewno chcę kupić jakiś ładny materiał i coś uszyć.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez moni_ka.g

jakoś nie potrafię się tu ostatnio wbić (poza tematami dzieciowymi), zresztą ogólnie mam doła i brak nastroju na cokolwiek

co się dzieje?

[jana]

Dziewczyny, jakie macie zdanie na rtemat pessaru? MAcie jakies doświadczenia? Slyszlyscie cos?

[pani22ka]

Napisane przez jana

Dziewczyny, jakie macie zdanie na rtemat pessaru? MAcie jakies doświadczenia? Slyszlyscie cos?

gdyby nie zaszycie urodziłabym w 32/33 tc. ale ja miałam szew (od 23 tc).
Bacha (z Rybnika ) miała passer. może się odezwie i Ci coś powie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez jana

Dziewczyny, powiedzcie jak to z ta szyjka 25mm w 25 prawie tc to dramat? Nie wiiem czy pytac o ten pessar? Maly dzisiaj nic sie nie rusza, bylam juz dwa razy na tetnie wszytko ok, boje sie ze odstawienie acardu zaszkodzilo

Według mnie nie, ja chyba taką miałam pół ciąży...

Napisane przez Kubek29

Anita- 100 dni- wooooow! Faktycznie, leeeeci!
Moja ciaza sie dluzyla mi fest a Twoja wręcz przeciwnie.
Tak samo Hosenki ciaza szybko jakos zleciała

Izka, Hosenka-mówcie co porabiaja chłopcy

Ja dzisiaj jestem jak nowonarodzona!
Wyspalam sie. Moje dziecko jest zadowolone.

Przedostatnia noc i dzien to był koszmar. W nocy nic nie spał. Ja w dzien ledwo żywa a on ssanie co godzina po 10 min w miedzyczasie zabawa lub płacz i przytulanie...
Natomiast te noc przespał pieknie. Dzien tez super. Uśmiecha sie, bawi, żąda atrakcji. Je, robi kupy i spi
Nie plaaaacze! Nie marudzi
Zaliczył tez 1,5 h spaceru koło jeziorka czerniakowskiego z tata i psem. A ja byłam na szopingu. Ale zamiast odkupić siebie obkupilam tymka, bo jest wielki i juz w nic sie nie mieści.
Wczoraj go wazylismy i uwaga.... 5.5 kg!
On podwoi urodzeniowa masę dwa razy szybciej niz powinien


Wieka- plastry bedą pewnie jeszcze kilka razy (2-3) zakładane. Za każdym razem na tydzien. To powinno pomoc.
Jesli nie to pewnie w wieku 2-3 lat operacja. Ale ja mam nadzieje, ze to nie bedzie konieczne.

Dzieki za pomysły kąpielowe- kapiel na sucho udana.
Nie jak na filmiku, bo Tymon by sie z zimna wściekł. Było po kawałku - mycie i od razu suszenie.

Artur w pół roku potroił wagę urodzeniową. Ale w jego wypadku to chyba nic dziwnego.
Może te gorsze dni Tymka to jakiś skok rozwojowy? U nas marud+niejadek=bankowo skok.

Napisane przez moni_ka.g

jakoś nie potrafię się tu ostatnio wbić (poza tematami dzieciowymi), zresztą ogólnie mam doła i brak nastroju na cokolwiek

Mam to samo...

Napisane przez jana

Dziewczyny, jakie macie zdanie na rtemat pessaru? MAcie jakies doświadczenia? Slyszlyscie cos?

Wypytaj lepiej lekarzy, bo to dość indywidualna kwestia.


Wieka nie dietuję już, Artkowi wysypka zeszła. Obstawiam jabłko (idąc za tym, co mówiły dziewczyny, min. Monika) lub marchewkę, ew. fatalną pielęgnację (brak kremu do twarzy).

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

A jeszcze Wam opiszę mój hit ostatni.

Wczoraj wyszłam z Arturkiem na spacer i jeszcze go przed blokiem zawijałam w kocyki i podeszła do nas taka babcia (naprawdę dość stara, po 70-tce raczej). Oj jaki ładny, jakie oczka, itd. A inne to usuwają. Chyba by pani nie usunęła, co? A wie pani, co to jest in vitro? In vitro to robią, jak nie mogą zajść w ciążę, bo odkładają to, wcześniej biorą tabletki antykoncepcyjne, a potem muszą in vitro. Ja tam nie wierzę w in vitro, ja wierzę w naprotchnologię. No, to kiedy rodzeństwo?....

Takim sposobem posiadłam wiedzę o powodach problemów z zajściem w ciążę 100% Polek po 30-tce...
Będę bezczelna, ale słuchając takich mądrości, zastanawiam się, czy aby na pewno demokracja jest właściwym ustrojem w tym kraju.

[moni_ka.g]

Napisane przez BERBIE

chciałabym w trakcie oczekiwania na malucha zrobić coś dla niego sama. może macie coś co może mnie zainspirować.
na razie znalazłam misia http://www.youtube.com/watch?v=-DlFT...iwig7KnDe6w0lg
i na pewno chcę kupić jakiś ładny materiał i coś uszyć.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------


co się dzieje?

fajny ten miś, tylko zastanawiam się cały czas nad tym filcem, czy to takie fajne jest przy braniu do buzi może z materiału lepiej? moja siostra próbuje szyć jakieś zwierzątka z materiału, J. ma u niej dinozaura żeby tam się bawił, a na gwiazdkę dostał małą piłkę materiałową z dzwoneczkami w środku i wystającymi metkami ze wstążek (mogę jutro zdjęcie zrobić).
widziałam jeszcze w necie pomysł na kostki dla maluchów z filcu, czarno-białe, albo czarno-czerwono-białe, myślę, że byłaby to rewelacyjna zawieszka do wózka albo nad łóżeczko.
jak jeszcze coś mi przyjdzie do głowy to napiszę.

a u nas.. Jakub wścieka się całymi dniami, ma straszne trudności z zasypianiem w dzień, marudzi, płacze, wyje, trze oczy ze zmęczenia, w łóżeczku rozbawia się, szaleje, bawić się nie jest w stanie, chciałby się ruszyć a nie potrafi, rzuca się na podłoże i ryje w nie twarzą, więc histeria murowana, rzuca się na tyle, że mimo ciągłej opieki bardzo często uderza o coś głową, od jakiegoś czasu jest tak nieskoordynowany, że masakra, a ja już wysiadam, jak z rana słyszę marudzenie to mam ochotę przekręcić się na drugi bok i nie wstawać bo wiem jak będzie wyglądał dzień. całe dnie grzebie z buzi, zagryza dziąsła, wykrzywia się, robi miny, wypycha dziąsła językiem, dziąsła rozpulchnione, ale nic więcej tam nie widać, zajrzeć też nie pozwala, muszę go porządnie rozbawić żeby coś zobaczyć. chłop całe dnie w pracy a mnie ostatnio przerasta opieka nad moim małym furiatem

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44431489]Wieka nie dietuję już, Artkowi wysypka zeszła. Obstawiam jabłko (idąc za tym, co mówiły dziewczyny, min. Monika) lub marchewkę, ew. fatalną pielęgnację (brak kremu do twarzy).[/QUOTE]

brak kremu w sensie że nigdy nie smarujesz twarzy, nawet na dwór? ja teraz też nie smaruję, jakoś wydaje mi się, że nie jest jeszcze aż tak zimno, choć przez jakiś czas smarowałam.

co teraz dajesz Artkowi do jedzenia? będzie jakoś wprowadzać to jabłko i marchewkę, żeby sprawdzić czy to rzeczywiście te produkty?

[wieka22]

Jana zawsze warto zapytać o ten szewa w długości szyjki nie pomogę, mi gin nie mierzył, albo mierzył i nic nie mówił

Kubek i u Was się sprawdza, że ZADOWOLONE DZIECKO TO I ZADOWOLONA MAMA
aż miło się czyta takie posty

Agatko wg mnie 2 pasek trochę ciemniejszy...jutro masz wizytę u gina?

Perse kurde któraś koleżanka moja tak miała...wysypka, która pogarszała się w ciepłym pomieszczeniu, żadna dieta nie miała wpływu, w końcu doszła co to...ale ja nie pamiętam u kogo tak było...muszę pogłówkować może mi się przypomni
a wydawałoby się , co jabłko najmniej alergizujące, a jednak może

u nas jak na razie gruszka się nie sprawdziła

zauważyliście że w gotowych słoiczkach nie mam buraka?chyba że ja nie umiem szukać



my za kilka dni pół roczku ale to leci
ale nie wiem czy podwoiliśmy masę urodzeniowąważy ć się idziemy za tydzień to się okaże

[moni_ka.g]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44431489
A jeszcze Wam opiszę mój hit ostatni.

Wczoraj wyszłam z Arturkiem na spacer i jeszcze go przed blokiem zawijałam w kocyki i podeszła do nas taka babcia (naprawdę dość stara, po 70-tce raczej). Oj jaki ładny, jakie oczka, itd. A inne to usuwają. Chyba by pani nie usunęła, co? A wie pani, co to jest in vitro? In vitro to robią, jak nie mogą zajść w ciążę, bo odkładają to, wcześniej biorą tabletki antykoncepcyjne, a potem muszą in vitro. Ja tam nie wierzę w in vitro, ja wierzę w naprotchnologię. No, to kiedy rodzeństwo?....

Takim sposobem posiadłam wiedzę o powodach problemów z zajściem w ciążę 100% Polek po 30-tce...
Będę bezczelna, ale słuchając takich mądrości, zastanawiam się, czy aby na pewno demokracja jest właściwym ustrojem w tym kraju.[/QUOTE]



---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez wieka22

zauważyliście że w gotowych słoiczkach nie mam buraka?chyba że ja nie umiem szukać

jest burak w słoikach, choć nie kupowałam bo mam buraki i gotuję, ale burak jest po 7 m-cu i wtedy jest w słoikach, na pewno są jakieś barszcze, nie wiem czy z hippa czy z bobovity, ale coś jest na pewno.

edit. nawet po 9 m-cu barszcz z bobovity.

[wieka22]

Monika a jak wcześniej było ze spaniem w dzień? Z tego co pamiętam odstawiliście drzemki na dworze. Może to dlatego?
A u Was nie wypada teraz skok rozwojowy?(ps ja tym sobie usprawiedliwiałam wszystko)
matkom to medale powinni dawać...o wliczaniu "urlopu " macierzyńskiego do emerytury już nie wspomnę...

[BERBIE]

Napisane przez moni_ka.g

a u nas.. Jakub wścieka się całymi dniami, ma straszne trudności z zasypianiem w dzień, marudzi, płacze, wyje, trze oczy ze zmęczenia, w łóżeczku rozbawia się, szaleje, bawić się nie jest w stanie, chciałby się ruszyć a nie potrafi, rzuca się na podłoże i ryje w nie twarzą, więc histeria murowana, rzuca się na tyle, że mimo ciągłej opieki bardzo często uderza o coś głową, od jakiegoś czasu jest tak nieskoordynowany, że masakra, a ja już wysiadam, jak z rana słyszę marudzenie to mam ochotę przekręcić się na drugi bok i nie wstawać bo wiem jak będzie wyglądał dzień. całe dnie grzebie z buzi, zagryza dziąsła, wykrzywia się, robi miny, wypycha dziąsła językiem, dziąsła rozpulchnione, ale nic więcej tam nie widać, zajrzeć też nie pozwala, muszę go porządnie rozbawić żeby coś zobaczyć. chłop całe dnie w pracy a mnie ostatnio przerasta opieka nad moim małym furiatem

bycie mamą na cały etat to ciężka praca i wymaga na pewno wiele wisołku, ale pamiętaj, że efekt widzisz co dnia nie mógłby ci ktoś od czasu do czasu pomóc, odciążyć. na pewno teraz zimą jest gorzej, bo latem więcej na podwórku i dzień szybciej mija.

co do filcu to nie wiem jak to jest jak dziecko bierze go do buzi. ale w sumie słaba jestem z szycia i chcę zacząć od filcu. myślałam właśnie o jakichś małych zabawkach na karuzele itp.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez moni_ka.g

a u nas.. Jakub wścieka się całymi dniami, ma straszne trudności z zasypianiem w dzień, marudzi, płacze, wyje, trze oczy ze zmęczenia, w łóżeczku rozbawia się, szaleje, bawić się nie jest w stanie, chciałby się ruszyć a nie potrafi, rzuca się na podłoże i ryje w nie twarzą, więc histeria murowana, rzuca się na tyle, że mimo ciągłej opieki bardzo często uderza o coś głową, od jakiegoś czasu jest tak nieskoordynowany, że masakra, a ja już wysiadam, jak z rana słyszę marudzenie to mam ochotę przekręcić się na drugi bok i nie wstawać bo wiem jak będzie wyglądał dzień. całe dnie grzebie z buzi, zagryza dziąsła, wykrzywia się, robi miny, wypycha dziąsła językiem, dziąsła rozpulchnione, ale nic więcej tam nie widać, zajrzeć też nie pozwala, muszę go porządnie rozbawić żeby coś zobaczyć. chłop całe dnie w pracy a mnie ostatnio przerasta opieka nad moim małym furiatem



brak kremu w sensie że nigdy nie smarujesz twarzy, nawet na dwór? ja teraz też nie smaruję, jakoś wydaje mi się, że nie jest jeszcze aż tak zimno, choć przez jakiś czas smarowałam.

co teraz dajesz Artkowi do jedzenia? będzie jakoś wprowadzać to jabłko i marchewkę, żeby sprawdzić czy to rzeczywiście te produkty?

Oj to macie ciężkie ząbkowanie...

Nie smarowałam nigdy niczym. Tylko przemywałam przegotowaną wodą.
Ale miałam zamiar stosować krem na zimę oczywiście, ale zanim się zima rozkręciła, my dostaliśmy wysypki. Obecnie smaruję emolientem (A-derma, Exomega, jedyne 70 zł za 200 ml , ale na razie mam próbkę), a na dwór Babydreamem.

Dziś dostał jabłko ze słoiczka jabłko, banan, morela (pozostałe składniki wypróbowane wielokrotnie). Zobaczymy...

[wieka22]

Dziewczyny czy pamiętacie lub macie linka do przepisu na tiramisu bez żółtka??

[zebrawpaski]

Perse- ja też jestem za naprotechnologią i przeciw tabletkom
a swoja drogą babcia oczytana - "naprotechnologia" to dość młoda terminologia

agatko- mam nadzieje, że jutrzejsza wizyta coś wniesie- ciekawe jakie wrażenie zrobi na Tobie Pani doktor fajnie Cię potraktowała, że kazała przyjechać

dla zainteresowanych "badaniem szyjki" odsyłam:
http://www.rodzina-naturalnie.home.p...trukcja/#s_s_m
"Na początku cyklu, w okresie niepłodności przedowulacyjnej oraz po jajeczkowaniu szyjka jest nisko położona, zamknięta i twarda (jak czubek nosa). W okresie płodności natomiast szyjka rozwiera się, staje się miękka (jak wargi), wysoko położona. "

anitko-jak miałam 100 dniówkę to moja Mama tańczyła po kuchni z radości, że za 100 dni powita wnuczkę
iza- super, że w domu już i że ogarniacie zarz idę podglądnąć zdjęcie Dominika

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wieka22

Dziewczyny czy pamiętacie lub macie linka do przepisu na tiramisu bez żółtka??

Ja robiłam takie - mieszałam serek mascarpone ze śmietanką 30%+trochę cukru pudru, na spód herbatniki moczone w kawie.

Napisane przez zebrawpaski

Perse- ja też jestem za naprotechnologią i przeciw tabletkom
a swoja drogą babcia oczytana - "naprotechnologia" to dość młoda terminologia

Zeberko, ale nie podchodzisz chyba do przypadkowych osób i nie obwiniasz i nie oceniasz dziewczyn, które biorą tabletki lub robią in vitro, prawda? Niestety, ale ton głosu tej babci wskazywał wyraźnie na totalny ekstremizm w poglądach. Pewnie wiesz, co mam na myśli.

[Maga83]

Izasuper że już w domku jesteście
Monia ja już pisałam że u nas też jest ciężko jeśli próbuję kłaść Olka spać w domu. Dlatego wychodzimy na drzemki na dwór
Perse dobrze że nie macie już tej wysypki. U nas cały czas plamy których nie mogę się pozbyć

Dzisiaj byliśmy z TZ na zakupach i w kinie Olek był cały dzień z babcią. I dopiero teraz zasnął

[zebrawpaski]

Napisane przez wieka22

matkom to medale powinni dawać...o wliczaniu "urlopu " macierzyńskiego do emerytury już nie wspomnę...

podpisuję się obiema rękami

BERBIE- śliczny ten miś ale...
1) bałabym się o te koraliki- dziecko chętnie bierze wszystko do buzi, koralik może się oderwać..(u nas oryginalne maskotki mają już jedno oko...)
2)zgodnie z tym co Ci tu dziewczyny wróża- zamiast kwiatuszków kapelusz, a zamiast różu i fioletu brązy i granaty

[BERBIE]

Napisane przez zebrawpaski

podpisuję się obiema rękami

BERBIE- śliczny ten miś ale...
1) bałabym się o te koraliki- dziecko chętnie bierze wszystko do buzi, koralik może się oderwać..(u nas oryginalne maskotki mają już jedno oko...)
2)zgodnie z tym co Ci tu dziewczyny wróża- zamiast kwiatuszków kapelusz, a zamiast różu i fioletu brązy i granaty

to samo pomyślałam o koralikach. może guzik, ale też się zastanowię. a co do kolorystyki to raczej bedzie neutralny, bez kwiatków itp.

[zebrawpaski]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44432499]
Zeberko, ale nie podchodzisz chyba do przypadkowych osób i nie obwiniasz i nie oceniasz dziewczyn, które biorą tabletki lub robią in vitro, prawda? Niestety, ale ton głosu tej babci wskazywał wyraźnie na totalny ekstremizm w poglądach. Pewnie wiesz, co mam na myśli.[/QUOTE]
babcia lekko nawiedzona
(w ogóle ogromnie się denerwowałam jak mi jakieś starsze babcie do wózka zaglądały- a że przesądna byłam to przez pierwsze miesiące miałam przypiętą przy wózku czerwoną kokardkę, żeby "czarownice"odstrasza ć)

[Maga83]

Berbie dostałaś już książkę? Bo widziałam na trackingu że paczka była w twojej miejscowości w piątek popołudniu ale właśnie nie jest napisane czy doręczono