Wszystkie dobrze się tu znamy , o swych sprawach rozmawiamy Część XI

[justiii87]

Napisane przez Pradip

szczęściara

Jak chce udostępnić to mam do wyboru albo osoby z maila albo znajomi z google albo jakieś kręgi a jak wygenerowałam link to tak jak pisze Justii i tak chce login i hasło
https://plus.google.com/photos/11706...JDFjeuytOzHgAE

Już widzę

ubranek już coraz więcej ciekawa jestem tylko czy będzie chłopiec czy dziewczynka
Na kiedy Ty masz termin??

[magalska]

Napisane przez Pradip

jakoś się udało
Dziś przywieźliśmy drugie tyle zaczęłam przeglądać komody i strasznie mi się spodobał ten zestaw http://allegro.pl/arus-lozeczko-z-sz...822240216.html ale mamy jasną podłogę i meble w pokoju więc wolałabym upolować coś sosnowego. No i ja nie umiem korzystać z szuflad i nie mam pomysłu jak to rozwiązać
Wśród znajomych ciąży nie ukryje nie ma szans

A widzisz o tym nie pomyślałam dobrze że napisałaś to już będę pamiętać.
PS To Ty mi wysłałaś zaproszenie przez google?

tak bo inaczej nie chcialo mi zdjec pokazac....

Napisane przez Malgos_12

Magalska - ja też mam takie jedne spodenki i się nawet zastanawiałam jak to ubrać dzidziusiowi

ja jeszcze urlopu nie odczuwam, bo to dopiero 2-gi dzień więc jak takie normalne wolne, a poza tym tż-cik też ma weekend więc się nie nudzę za bardzo.... poza prasowanie --->"mission completed".... jeszcze mam kilka rzeczy do uprania i przeprasowania, ale to już całe nic jedno wiem na pewno... nie cierpię prasować!

Pradip - fajny ten komplecik z tej samej co z serii z żyrafką, choć mi się akurat żyrafka bardziej podobała i ja bym wolała więcej szuflad, w tych moich mieści się baaaardzo dużo, choć w tym co ty pokazałaś jest przewijak, więc na pewno przydatna rzecz

A tz bedzie bral urlop jak dzidzius sie urodzi? Jak to u Was wyglada, jest taki urlop tacierzynski jak w Pl?
Sent from my GT-P5110 using Wizaz Forum mobile app

[justiii87]

Napisane przez Pradip

jakoś się udało
Dziś przywieźliśmy drugie tyle zaczęłam przeglądać komody i strasznie mi się spodobał ten zestaw http://allegro.pl/arus-lozeczko-z-sz...822240216.html ale mamy jasną podłogę i meble w pokoju więc wolałabym upolować coś sosnowego. No i ja nie umiem korzystać z szuflad i nie mam pomysłu jak to rozwiązać
Wśród znajomych ciąży nie ukryje nie ma szans

A widzisz o tym nie pomyślałam dobrze że napisałaś to już będę pamiętać.
PS To Ty mi wysłałaś zaproszenie przez google?

Komoda i łóżeczko bardzo ładne choć Ja wolę dla małych dzieci jasne kolory. Masz jeszcze trochę czasu żeby coś wyszukać

My dla małego mamy i szuflady i półki, okaże się później co wygodniejsze

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Ale mamy dziś leniwą sobotę, nie byłam dziś nigdzie, cały dzień w domu, przełączam tylko TV na zmianę czytając książkę, zazdroszczę trochę że w Stanach mają tyle śniegu, też bym chciała poczuć zimę tego roku. Nie lubię takiej pogody jaką mamy teraz.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

http://www.sosrodzice.pl/najczestsze...zieci-2-lat/2/

[Malgos_12]

Magalska - tż już się umówił w pracy, że jak zacznę rodzić to on by chciał tak 1-2 tyg wolnego, plus tego taki w tej pracy że pewnie będzie mógł wziąć jak się zacznie, a nie, że musi wcześniej wyznaczyć na dokładne terminy... no i w styczniu jest ogólnie zawsze spokojniej w pracy bo np w okresie świątecznym byłby duży problem. Tatusiowy urlop tutaj nie istnieje (aż z ciekawości sprawdziłam jak to reguluje prawo , a jak to jest w PL?

[magalska]

Malgos jesli tata ma stala prace to dostaje 2 tygodnie urlopu ojcowskiego ma czas zeby go wybrac do ukonczenia przez dziecko roku, wiec poki co my go odlozylismy do wrzesnia bo z malym chcemy gdzies na wakacje pojechac plus 2 dni urlopu okolicznosciowego z okazji urodzenia dziecka plus 2 dni tzw opieki (to sa 2 dni na rok do wykorzystania na oboje rodzicow) no a moj tz wzial na poczatku 1 tydz zwolnienia lekarskiego na mnie ze wzgl ze cessrka i musi sie mna opiekowac plus urlop z pracy. My tu sami jestesmy w tej miejsvowosci(moi rodzice mieszkaja 50kkm od nas wiec wiadomo wpadaja ale z raz na tydz raz na dwa tyg, tesciowie 300km od nas wiec w ogole dwa razy byli, mieszkamy tu od kwietnia wiec i znajomych prawie wcale, wszyscy w Trojmiescie zostali ale dajemy rade zanim wstaniemy z malym z lozka to kolo 9 czasem 10, pozniej on ma godzine aktywnosci rozmawia itp a ja zdaze ogarnac i zjesc sniadanie pozniej jego drzemka po obudzeniu szamka troche aktywnosci i gdy zaczyna marudzic to na spacer i tak spaveeujemy az tz skonczy prace czyli juz 15 i tak mija kazdy dzien, a co do sniegu mi tez brakuje ale ciesze sie ze nie ma bo spacer z wozkiem wtedy to katorga... a jednak nie lubie calego dnia w domu przesiedziec

Sent from my GT-P5110 using Wizaz Forum mobile app

[Fikusek82]

Ja na spacerze nie byłam już chyba z tydzień bo ciągle wieje i leje. Wózek to nie problem bo ma ochronę i Darii nic by się nie stało, sobą się nie przejmuje kaptur na łeb parasolka i heja. Tylko o Nadię mi chodzi najbardziej bo dopiero co zapalenie płuc mi przechodziła i boje się zabierać ją na taką wichure bo jeszcze znowu mi się rozłoży więc kwitne i czekam. Tz obiecał nas wszystkie nad morze zabrać, to trochę się powdycha zdrowego powietrza chociaż. Pod warunkiem że przestanie padać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[meduzka88]

Hej dziewuszki
Od wczoraj wieczora nie czuje za bardzo ruchów Piotrusia i trochę się martwię....
Powiedzccie mi czy jak zaczełyście czuć ruchy to one były regularne czy zdarzały się dni kiedy wasze maluszki były takie leniwe ?

[Malgos_12]

Napisane przez magalska

Malgos jesli tata ma stala prace to dostaje 2 tygodnie urlopu ojcowskiego ma czas zeby go wybrac do ukonczenia przez dziecko roku, wiec poki co my go odlozylismy do wrzesnia bo z malym chcemy gdzies na wakacje pojechac plus 2 dni urlopu okolicznosciowego z okazji urodzenia dziecka plus 2 dni tzw opieki (to sa 2 dni na rok do wykorzystania na oboje rodzicow) no a moj tz wzial na poczatku 1 tydz zwolnienia lekarskiego na mnie ze wzgl ze cessrka i musi sie mna opiekowac plus urlop z pracy. My tu sami jestesmy w tej miejsvowosci(moi rodzice mieszkaja 50kkm od nas wiec wiadomo wpadaja ale z raz na tydz raz na dwa tyg, tesciowie 300km od nas wiec w ogole dwa razy byli, mieszkamy tu od kwietnia wiec i znajomych prawie wcale, wszyscy w Trojmiescie zostali ale dajemy rade zanim wstaniemy z malym z lozka to kolo 9 czasem 10, pozniej on ma godzine aktywnosci rozmawia itp a ja zdaze ogarnac i zjesc sniadanie pozniej jego drzemka po obudzeniu szamka troche aktywnosci i gdy zaczyna marudzic to na spacer i tak spaveeujemy az tz skonczy prace czyli juz 15 i tak mija kazdy dzien, a co do sniegu mi tez brakuje ale ciesze sie ze nie ma bo spacer z wozkiem wtedy to katorga... a jednak nie lubie calego dnia w domu przesiedziec

Sent from my GT-P5110 using Wizaz Forum mobile app

kochana o tym, że nie masz nikogo to mi nawet nie mów, moi rodzice to nawet nie wpadają raz na dwa tyg teraz w końcu ich wyciągnęłam w marcu i to będzie pierwszy raz od prawie 7 lat, rodzice tż-ta też byli aż 1 raz... a znajomi jak to znajomi, z jedną (choć kochana osoba) to bym niemowlaka nie zostawiła, bo popada w panikę, jak dziecko płacze, a inni mają swoją pracę, życie, dzieci i mieszkają kawałek od nas... tak że też zupełnie sami będziemy sobie radzić, ale nie my pierwsi i nie ostatni

a jak ty czułaś się po cesarce? szybko doszłaś do siebie?

Napisane przez Fikusek82

Ja na spacerze nie byłam już chyba z tydzień bo ciągle wieje i leje. Wózek to nie problem bo ma ochronę i Darii nic by się nie stało, sobą się nie przejmuje kaptur na łeb parasolka i heja. Tylko o Nadię mi chodzi najbardziej bo dopiero co zapalenie płuc mi przechodziła i boje się zabierać ją na taką wichure bo jeszcze znowu mi się rozłoży więc kwitne i czekam. Tz obiecał nas wszystkie nad morze zabrać, to trochę się powdycha zdrowego powietrza chociaż. Pod warunkiem że przestanie padać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no tak, na Nadię to teraz musisz uważać... ja to przy wiatrach nawet parasolki nie wyjmuję bo jak padają poziome deszcze to nie ma sensu
a mąż o której wraca? żeby Nadię na chwilkę z nim zostawić a sama wyszła na powietrze z Darią, albo żeby on wyszedł na spacer na maluszkiem

Napisane przez meduzka88

Hej dziewuszki
Od wczoraj wieczora nie czuje za bardzo ruchów Piotrusia i trochę się martwię....
Powiedzccie mi czy jak zaczełyście czuć ruchy to one były regularne czy zdarzały się dni kiedy wasze maluszki były takie leniwe ?

aż sprawdziłam w którym jesteś tygodniu i spokojnie... nie wiem czy pamiętasz o to samo co chwilkę pytałyśmy razem z Justii, a liczysz ruchy? powinnaś ich czuć około 10 w ciągu doby... ja dopiero gdzieś po 30-tym może nawet 32tc zaczęłam czuć prawie każdy ruch i teraz np nie sposób ich przeoczyć, ale twój dzidziuś na razie jest jeszcze malutki... w każdym bądź razie nasze maluszki też miały leniwe dni...

[justiii87]

Napisane przez meduzka88

Hej dziewuszki
Od wczoraj wieczora nie czuje za bardzo ruchów Piotrusia i trochę się martwię....
Powiedzccie mi czy jak zaczełyście czuć ruchy to one były regularne czy zdarzały się dni kiedy wasze maluszki były takie leniwe ?

Kobietko spokojnie, Twój maluch jest jeszcze na tyle mały, że nie czujesz jego wszystkich ruchów, a po za tym dziecko też śpi, musi odpocząć i nie będzie hasało całe dnie po brzuchu.

[Pradip]

Napisane przez Malgos_12

Pradip - fajny ten komplecik z tej samej co z serii z żyrafką, choć mi się akurat żyrafka bardziej podobała i ja bym wolała więcej szuflad, w tych moich mieści się baaaardzo dużo, choć w tym co ty pokazałaś jest przewijak, więc na pewno przydatna rzecz

Brawa za uporanie się z prasowaniem to co teraz wypadałoby torbę spakować
Akurat przewijak nie przekonuje mnie do siebie bo wystaje poza szafkę i trzeba ją od ściany daleko ustawić co mi się nie podoba. A szuflad nie lubię bo nigdy nie widzę co w nich jest a na półkach to od razu grzbiety widać

Napisane przez justiii87

ubranek już coraz więcej ciekawa jestem tylko czy będzie chłopiec czy dziewczynka
Na kiedy Ty masz termin??

Straszna ciemnica dziś ale spróbuję zaraz kolejną porcję uwiecznić na zdjęciach.
Z OM wychodziło 14.06 ale maluch był o 10 dni większy jakieś półtora miesiąca temu.
Też już jestem coraz bardziej ciekawa. Jeszcze niedawno skłaniałam się na przekór wszystkim ku dziewczynce ale od kilku dni coraz częściej mi się "on" myśli

Napisane przez magalska

tak bo inaczej nie chcialo mi zdjec pokazac....

spoko tak mi się o Tobie pomyślało i bez zastanowienia udostępniłam a potem myślałam czy Ty to Ty

Napisane przez justiii87

Komoda i łóżeczko bardzo ładne choć Ja wolę dla małych dzieci jasne kolory. Masz jeszcze trochę czasu żeby coś wyszukać

My dla małego mamy i szuflady i półki, okaże się później co wygodniejsze

Niby mam czas ale zależy mi na cenie więc pomyślałam że odwrócę swoją uwagę od ciuszków i zajmę się szukaniem miejsca na nie
Daj znać co będzie dla Ciebie praktyczniejsze.

Napisane przez Malgos_12

Magalska - tż już się umówił w pracy, że jak zacznę rodzić to on by chciał tak 1-2 tyg wolnego, plus tego taki w tej pracy że pewnie będzie mógł wziąć jak się zacznie, a nie, że musi wcześniej wyznaczyć na dokładne terminy... no i w styczniu jest ogólnie zawsze spokojniej w pracy bo np w okresie świątecznym byłby duży problem. Tatusiowy urlop tutaj nie istnieje (aż z ciekawości sprawdziłam jak to reguluje prawo , a jak to jest w PL?

Fajnie że tak mu na rękę w pracy pójdą
u męża to on miał mieć pierwszeństwo w wyborze urlopu i chciał wziąć 2 i 3 tydzień czerwca ale kolega wyskoczył że 21.06 się żeni...

Napisane przez magalska

Malgos jesli tata ma stala prace to dostaje 2 tygodnie urlopu ojcowskiego ma czas zeby go wybrac do ukonczenia przez dziecko roku, wiec poki co my go odlozylismy do wrzesnia bo z malym chcemy gdzies na wakacje pojechac plus 2 dni urlopu okolicznosciowego z okazji urodzenia dziecka plus 2 dni tzw opieki (to sa 2 dni na rok do wykorzystania na oboje rodzicow) no a moj tz wzial na poczatku 1 tydz zwolnienia lekarskiego na mnie ze wzgl ze cessrka i musi sie mna opiekowac plus urlop z pracy. My tu sami jestesmy w tej miejsvowosci(moi rodzice mieszkaja 50kkm od nas wiec wiadomo wpadaja ale z raz na tydz raz na dwa tyg, tesciowie 300km od nas wiec w ogole dwa razy byli, mieszkamy tu od kwietnia wiec i znajomych prawie wcale, wszyscy w Trojmiescie zostali ale dajemy rade zanim wstaniemy z malym z lozka to kolo 9 czasem 10, pozniej on ma godzine aktywnosci rozmawia itp a ja zdaze ogarnac i zjesc sniadanie pozniej jego drzemka po obudzeniu szamka troche aktywnosci i gdy zaczyna marudzic to na spacer i tak spaveeujemy az tz skonczy prace czyli juz 15 i tak mija kazdy dzien, a co do sniegu mi tez brakuje ale ciesze sie ze nie ma bo spacer z wozkiem wtedy to katorga... a jednak nie lubie calego dnia w domu przesiedziec

Sent from my GT-P5110 using Wizaz Forum mobile app

Ale sobie fajnie dzień zorganizowaliście naprawdę Bruno już tak ładnie Ci noce przesypia? Aniołek kochany

Napisane przez Fikusek82

Ja na spacerze nie byłam już chyba z tydzień bo ciągle wieje i leje. Wózek to nie problem bo ma ochronę i Darii nic by się nie stało, sobą się nie przejmuje kaptur na łeb parasolka i heja. Tylko o Nadię mi chodzi najbardziej bo dopiero co zapalenie płuc mi przechodziła i boje się zabierać ją na taką wichure bo jeszcze znowu mi się rozłoży więc kwitne i czekam. Tz obiecał nas wszystkie nad morze zabrać, to trochę się powdycha zdrowego powietrza chociaż. Pod warunkiem że przestanie padać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To oby pogoda się szybko poprawiła i spacery znów powróciły do Waszego planu dnia. A może z braku powietrza ta głowa tak Cię boli?

Napisane przez meduzka88

Hej dziewuszki
Od wczoraj wieczora nie czuje za bardzo ruchów Piotrusia i trochę się martwię....
Powiedzccie mi czy jak zaczełyście czuć ruchy to one były regularne czy zdarzały się dni kiedy wasze maluszki były takie leniwe ?

Wszędzie pisze że początkowo ruchy są nieregularne

Ja to już w ogóle nie chce zimy. U nas już ptaki śpiewają i ostatnie co mi teraz potrzebne to mróz i śnieg które nam plany pokrzyżują

[justiii87]

Napisane przez magalska

Malgos jesli tata ma stala prace to dostaje 2 tygodnie urlopu ojcowskiego ma czas zeby go wybrac do ukonczenia przez dziecko roku, wiec poki co my go odlozylismy do wrzesnia bo z malym chcemy gdzies na wakacje pojechac plus 2 dni urlopu okolicznosciowego z okazji urodzenia dziecka plus 2 dni tzw opieki (to sa 2 dni na rok do wykorzystania na oboje rodzicow) no a moj tz wzial na poczatku 1 tydz zwolnienia lekarskiego na mnie ze wzgl ze cessrka i musi sie mna opiekowac plus urlop z pracy. My tu sami jestesmy w tej miejsvowosci(moi rodzice mieszkaja 50kkm od nas wiec wiadomo wpadaja ale z raz na tydz raz na dwa tyg, tesciowie 300km od nas wiec w ogole dwa razy byli, mieszkamy tu od kwietnia wiec i znajomych prawie wcale, wszyscy w Trojmiescie zostali ale dajemy rade zanim wstaniemy z malym z lozka to kolo 9 czasem 10, pozniej on ma godzine aktywnosci rozmawia itp a ja zdaze ogarnac i zjesc sniadanie pozniej jego drzemka po obudzeniu szamka troche aktywnosci i gdy zaczyna marudzic to na spacer i tak spaveeujemy az tz skonczy prace czyli juz 15 i tak mija kazdy dzien, a co do sniegu mi tez brakuje ale ciesze sie ze nie ma bo spacer z wozkiem wtedy to katorga... a jednak nie lubie calego dnia w domu przesiedziec

Sent from my GT-P5110 using Wizaz Forum mobile app

Wakacje planujecie w Polsce czy za granicą??

U Nas jest tak, że TŻ jak nie pracuje to nie zarabia tzn dostaje średnie wynagrodzenie z ost. 3 miesięcy, więc ogólnie nie kalkuluje mu się długie zwolnienie, na pewno weźmie urlop, albo opiekę jak wyjdę ze szpitala, tydzień na pewno plus te 2 dni okolicznościowego, a resztę się zobaczy. My jesteśmy w tej lepszej sytuacji, że rodziców mamy na miejscu, moja siostra powiedziała, że jak mały się urodzi to jak TŻ wróci do pracy to Ona bierze urlop i będzie ze mną siedziała, ogólnie moi rodzice i siostra z facetem zbzikowali na punkcie małego jeszcze się nie urodził, a Oni już szaleją
Teście maja już wnuki, więc jakoś tego nie okazują i dobrze bo nie chciałabym siedzieć z teściową mimo, że Ona jest dobrą kobietą, ale to teściowa , no ale jak będzie chciała pomóc to mogę ze dwa dni ją przygarnąć nie więcej


Mnie pochłonęła ta książka język niemowląt
Opisany jest w niej łatwy plan dnia dla niemowląt.
Karmienie co 2,5-3 godz, każdy płacz nie oznacza dostawiania do cyca, po każdym karmieniu aktywność (przebieranie, zabawa, jak dziecko zacznie marudzić trzeba odłożyć do łóżeczka) i dopiero spanie - bardzo podoba mi się ten plan i mam nadzieję, że uda mi się go wprowadzić w Nasze życie

Ja planuję z maluchem spacery dwa razy dziennie, do południa i po południu w ramach jego snu , a że akurat urodzi się na dobrą porę bo na wiosnę będzie już taki fajny klusek to będziemy chodzić popołudniami TŻ odbierać z pracy i wspólnie wracać do domu

[Malgos_12]

Pradip - ja się nauczyłam żyć z szufladami i powiem ci, że to nie jest takie straszne hhehhe

ja mam dziś jakieś zawroty głowy... nawet w nocy miałam, ale tylko jak przekręcałam się z jednego boku na drugi, teraz też mam a ciśnienie w normie... mam nadzieję, że szybko mi przejdą

Meduzko - pomyśl sobie, że niektóre kobietki dopiero co zaczęły czuć ruchy, więc o jako takiej regularności raczej nie ma mowy. Pewnie będzie się uaktywniał wieczorem, jak będziesz chciała odpocząć, albo poleżeć

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Justii - też czytałam o tym, ale nie wiem czy zwróciłaś uwagę jak Magalska opisywała dzień... właśnie po posiłku czas aktywności i od razu zaczęłam się zastanawiać czy czytała tę książkę czy nie
i ciekawe jest też karmienie z jednego cyca - tzn do końca (nie wiem czy doszłaś do tego momentu), ale też kobietka pisze o tym, że spokojnie można wiele rzeczy jeść nawet kapustę bo kolki powstają przede wszystkim od nałykania się powietrza ... ale znów za chwilkę napisane jest, że niektóre produkty mogą "drażnić" maluszka i trzeba próbować je eliminować...

P>S>
Pradip - swoją torbę mam już spakowaną, dziś mam zamiar spakować rzeczy dla dzidziusia

[justiii87]

Napisane przez Pradip

Brawa za uporanie się z prasowaniem to co teraz wypadałoby torbę spakować
Akurat przewijak nie przekonuje mnie do siebie bo wystaje poza szafkę i trzeba ją od ściany daleko ustawić co mi się nie podoba. A szuflad nie lubię bo nigdy nie widzę co w nich jest a na półkach to od razu grzbiety widać

Straszna ciemnica dziś ale spróbuję zaraz kolejną porcję uwiecznić na zdjęciach.
Z OM wychodziło 14.06 ale maluch był o 10 dni większy jakieś półtora miesiąca temu.
Też już jestem coraz bardziej ciekawa. Jeszcze niedawno skłaniałam się na przekór wszystkim ku dziewczynce ale od kilku dni coraz częściej mi się "on" myśli

spoko tak mi się o Tobie pomyślało i bez zastanowienia udostępniłam a potem myślałam czy Ty to Ty

Niby mam czas ale zależy mi na cenie więc pomyślałam że odwrócę swoją uwagę od ciuszków i zajmę się szukaniem miejsca na nie
Daj znać co będzie dla Ciebie praktyczniejsze.

Fajnie że tak mu na rękę w pracy pójdą
u męża to on miał mieć pierwszeństwo w wyborze urlopu i chciał wziąć 2 i 3 tydzień czerwca ale kolega wyskoczył że 21.06 się żeni...

Ale sobie fajnie dzień zorganizowaliście naprawdę Bruno już tak ładnie Ci noce przesypia? Aniołek kochany

To oby pogoda się szybko poprawiła i spacery znów powróciły do Waszego planu dnia. A może z braku powietrza ta głowa tak Cię boli?

Wszędzie pisze że początkowo ruchy są nieregularne

Ja to już w ogóle nie chce zimy. U nas już ptaki śpiewają i ostatnie co mi teraz potrzebne to mróz i śnieg które nam plany pokrzyżują

Cena tego kompletu wcale nie jest taka niska, za te pieniądze można kupić porządną komodę w Ikeii która jest bardzo masywna, do tego łóżeczko i oddzielnie przewijak, albo komodo przewijak http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20045205/
np: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70053924/ , http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40053930/ , http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00248567/, http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80260782/

[Malgos_12]

Ja mam właśnie dwie te komody z 6-cioma szufladami i mogę z czystym sumieniem je polecić. Mnóstwo rzeczy się mieści. My z tż-tem mamy jedna i Kacperek ma swoją

[justiii87]

Napisane przez Malgos_12

Pradip - ja się nauczyłam żyć z szufladami i powiem ci, że to nie jest takie straszne hhehhe

ja mam dziś jakieś zawroty głowy... nawet w nocy miałam, ale tylko jak przekręcałam się z jednego boku na drugi, teraz też mam a ciśnienie w normie... mam nadzieję, że szybko mi przejdą

Meduzko - pomyśl sobie, że niektóre kobietki dopiero co zaczęły czuć ruchy, więc o jako takiej regularności raczej nie ma mowy. Pewnie będzie się uaktywniał wieczorem, jak będziesz chciała odpocząć, albo poleżeć

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Justii - też czytałam o tym, ale nie wiem czy zwróciłaś uwagę jak Magalska opisywała dzień... właśnie po posiłku czas aktywności i od razu zaczęłam się zastanawiać czy czytała tę książkę czy nie
i ciekawe jest też karmienie z jednego cyca - tzn do końca (nie wiem czy doszłaś do tego momentu), ale też kobietka pisze o tym, że spokojnie można wiele rzeczy jeść nawet kapustę bo kolki powstają przede wszystkim od nałykania się powietrza ... ale znów za chwilkę napisane jest, że niektóre produkty mogą "drażnić" maluszka i trzeba próbować je eliminować...

Zaczęłam rozdział o karmieniu piersią, tą książkę dostałam od koleżanki (matki kudłatej dziewczynki) Ona wprowadziła cały ten plan w życie i u Nich się sprawdza, z jedzeniem nie uważała kompletnie, jadła wszystko normalnie i małą karmi piersią i mała zaczęła im strasznie płakać, zwijać nóżki i okazało się po wizycie u lekarza, że to wszystko przez pokarmy które matka spożywa. Lekarz zalecił jej spożywanie gotowanego mięsa, nie smażonego - najlepiej kurczak (grillowana pierś bez ostrych przypraw, gotowane pulpety), z owoców je jabłka z warzyw marchewkę, ziemniaki ogórki i płacz małej ustąpił jak by ręką odjął, więc chyba z tym jedzeniem trzeba uważać. Są dzieci które tolerują wszystko, a są tez takie które ustawią matkę tak do pionu z jedzeniem, że szybko zapomną o smakołykach na czas karmienia

Podoba mi się tez to w tej książce, że płacz nie oznacza postawienie rodzica od razu w stan gotowości, trzeba chwilę poczekać i dopiero iść do małego bo inaczej jeśli będziemy biegać jak tylko zapłacze to będzie później wymuszał na Nas wszystko płaczem

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez Malgos_12

Ja mam właśnie dwie te komody z 6-cioma szufladami i mogę z czystym sumieniem je polecić. Mnóstwo rzeczy się mieści. My z tż-tem mamy jedna i Kacperek ma swoją

My mamy też tą komodę, ale z 4 szufladami, dwie szuflady ma Marcelek i My dwie i powiem szczerze, że jak na razie podoba mi się to bo w górnej szufladzie mam kosmetyki i pampersy, a w dolnej najpotrzebniejsze ubranka, a resztę mamy w drugim pokoju w szafkach na razie zajęte są 4, a kolejne dwie puste

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez Pradip

B

Straszna ciemnica dziś ale spróbuję zaraz kolejną porcję uwiecznić na zdjęciach.
Z OM wychodziło 14.06 ale maluch był o 10 dni większy jakieś półtora miesiąca temu.
Też już jestem coraz bardziej ciekawa. Jeszcze niedawno skłaniałam się na przekór wszystkim ku dziewczynce ale od kilku dni coraz częściej mi się "on" myśli


Ja to już w ogóle nie chce zimy. U nas już ptaki śpiewają i ostatnie co mi teraz potrzebne to mróz i śnieg które nam plany pokrzyżują

U Nas mały tez z USG wychodzi większy niż terminu @ i przez to mam dwa różne terminy porodu i to mnie denerwuje, chciałabym już w przyszłym tygodniu urodzić.

A Ja chciałabym zimę, mróz i śnieg, taka wieczna wiosna nie jest dobra dla Nas wszystkich, na pewno na ogrzewaniu ludzie zaoszczędza pieniądze, ale ludzie strasznie chorują, warzywa i owoce będą bardzo drogie w sezonie bo teraz wszystko puszcza pąki, a nie ma kto tego wszystkiego pozapylać bo pszczoły w najlepsze odpoczywają.
Dla mnie zima to zima, a lato to lato. Wolę mrozy - 15 st niż taka pogodę jak teraz. Jak jest mróz to człowiek od razu inaczej funkcjonuje.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Malgos - mam pytanie, czy Ty masz napady duszności?? Bo Ja mam straszne, siedzę i w pewnym momencie zalewa mnie takie ciepło, że robi mi się słabo i muszę usiąść, a w nocy to już nie wspomnę, w necie oczywiście wyczytałam, że trzeba natychmiast zgłosić się do lekarza, ale Ja wiedzę z neta biorę tak bokiem bo nie raz naczytałam się głupot.

Martwi mnie jeszcze to, że po nocy mam napuchnięte stopy i dłonie, a raczej powinny być normalne :/ dobrze, że we wtorek mam lekarza.

[Malgos_12]

Justii - z tym jedzeniem właśnie chyba skądś się to wzięło, zresztą powinno się przyjmować pełnowartościowe pokarmy zresztą na pewno na dobre nam to wyjdzie

a wy planujecie wakacje za granicą w tym roku?

Meduzko - zapisałam sobie numer tel do ciebie w razie czegoś bo jesteś pierwsza na liście... tzn Justii jest pierwsza, ale jak się już śmiałam na innym forum, jak ona zacznie rodzić to ja też pojadę do szpitala bo w końcu wszystko mamy tak samo, więc na co będę czekać - przecież nie do momentu aż odejdą mi wody hahaha

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Justii - powiem ci, że takich rzeczy nie mam... dziś mam zawrotu głowy, ale takich duszności raczej nie... jeśli już coś, to jak się kładę to czasem muszę znów na chwilkę usiąść bo mnie dusi, jakby mi ktoś gardło ściskał, ale to przez chwilkę bo w miarę odpuszcza jak siadam. No i przede wszystkim nie puchnę... a pijesz dużo wody? nie wiem czy widziałaś jak pisałam ci o selerze, który podobno też ma zbawienne właściwości w takich stanach... a jak u ciebie z ciśnieniem?
moja jedna znajoma też tak puchła i też tak cały dzień, ale nic jej nie zalecili, sprawdzali ciśnienie i nakazywali odpoczynek

Co do neta, to co byś nie przeczytała to od razu do szpitala cię kierują i wszystkie najgorsze rzeczy można sobie wyszukać ...

[justiii87]

Napisane przez Malgos_12

Justii - z tym jedzeniem właśnie chyba skądś się to wzięło, zresztą powinno się przyjmować pełnowartościowe pokarmy zresztą na pewno na dobre nam to wyjdzie

a wy planujecie wakacje za granicą w tym roku?

Meduzko - zapisałam sobie numer tel do ciebie w razie czegoś bo jesteś pierwsza na liście... tzn Justii jest pierwsza, ale jak się już śmiałam na innym forum, jak ona zacznie rodzić to ja też pojadę do szpitala bo w końcu wszystko mamy tak samo, więc na co będę czekać - przecież nie do momentu aż odejdą mi wody hahaha

Masz racje na dobre Nam te jedzenie wyjdzie , ale rozmawiałam teraz z koleżanką i powiedziała, że mała z Niej wszystko wysysa i cały czas jest głodna i pochłania więcej słodyczy niż w czasie ciąży

My planujemy wakacje za granicą, ale teraz to można sobie planować, wszystko okaże się jak mały będzie już na świecie.
Ja chciałabym do Chorwacji ze względu na to, że wynajmiemy domek i mały będzie mógł sobie spokojnie spać, a My w tym czasie możemy siedzieć na tarasie grillować sobie i co jakiś czas do niego zaglądać, korci tez mnie po raz kolejny Turcja , ale wtedy zostaje Nam tylko balkon jak mały będzie spał, no ale 3 godziny i jesteśmy na miejscu, a do Chorwacji jednak trochę trzeba jechać, ale w samochód zapakuję wszystko, a w samolot już jesteśmy ograniczeni bagażem.
Wakacje będę planować jak mały skończy 3 miesiące

[meduzka88]

Napisane przez Malgos_12

Justii - z tym jedzeniem właśnie chyba skądś się to wzięło, zresztą powinno się przyjmować pełnowartościowe pokarmy zresztą na pewno na dobre nam to wyjdzie

a wy planujecie wakacje za granicą w tym roku?

Meduzko - zapisałam sobie numer tel do ciebie w razie czegoś bo jesteś pierwsza na liście... tzn Justii jest pierwsza, ale jak się już śmiałam na innym forum, jak ona zacznie rodzić to ja też pojadę do szpitala bo w końcu wszystko mamy tak samo, więc na co będę czekać - przecież nie do momentu aż odejdą mi wody hahaha

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Justii - powiem ci, że takich rzeczy nie mam... dziś mam zawrotu głowy, ale takich duszności raczej nie... jeśli już coś, to jak się kładę to czasem muszę znów na chwilkę usiąść bo mnie dusi, jakby mi ktoś gardło ściskał, ale to przez chwilkę bo w miarę odpuszcza jak siadam. No i przede wszystkim nie puchnę... a pijesz dużo wody? nie wiem czy widziałaś jak pisałam ci o selerze, który podobno też ma zbawienne właściwości w takich stanach... a jak u ciebie z ciśnieniem?
moja jedna znajoma też tak puchła i też tak cały dzień, ale nic jej nie zalecili, sprawdzali ciśnienie i nakazywali odpoczynek

Co do neta, to co byś nie przeczytała to od razu do szpitala cię kierują i wszystkie najgorsze rzeczy można sobie wyszukać ...

Nie ma problemu Gosiu
Będę czekać z niecierpliwością na smsa ,że się zaczęło

[justiii87]

Napisane przez Malgos_12

Justii - z tym jedzeniem właśnie chyba skądś się to wzięło, zresztą powinno się przyjmować pełnowartościowe pokarmy zresztą na pewno na dobre nam to wyjdzie

a wy planujecie wakacje za granicą w tym roku?

Meduzko - zapisałam sobie numer tel do ciebie w razie czegoś bo jesteś pierwsza na liście... tzn Justii jest pierwsza, ale jak się już śmiałam na innym forum, jak ona zacznie rodzić to ja też pojadę do szpitala bo w końcu wszystko mamy tak samo, więc na co będę czekać - przecież nie do momentu aż odejdą mi wody hahaha

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Justii - powiem ci, że takich rzeczy nie mam... dziś mam zawrotu głowy, ale takich duszności raczej nie... jeśli już coś, to jak się kładę to czasem muszę znów na chwilkę usiąść bo mnie dusi, jakby mi ktoś gardło ściskał, ale to przez chwilkę bo w miarę odpuszcza jak siadam. No i przede wszystkim nie puchnę... a pijesz dużo wody? nie wiem czy widziałaś jak pisałam ci o selerze, który podobno też ma zbawienne właściwości w takich stanach... a jak u ciebie z ciśnieniem?
moja jedna znajoma też tak puchła i też tak cały dzień, ale nic jej nie zalecili, sprawdzali ciśnienie i nakazywali odpoczynek

Co do neta, to co byś nie przeczytała to od razu do szpitala cię kierują i wszystkie najgorsze rzeczy można sobie wyszukać ...

Wody piję bardzo dużo, selera nie próbowałam bo nie przepadam za nim, odpoczywać już chyba bardziej się nie da bo Ja nic nie robię bo wczoraj robiąc kolację dla Nas mało nie padłam przy blacie w kuchni i TŻ kazał mi szybko siadać, nawet kanapki mnie męczą i trochę się tym martwię, a nie chce jechać na szpital bo zostawią mnie już do dnia porodu, mój lekarz jest na urlopie i dopiero we wtorek będzie dostępny, dobrze, że jeszcze tylko jutro.
Ciśnienie muszę zacząć mierzyć, ale muszę jechać do rodziców po ciśnieniomierz bo nie posiadamy jakiego urządzenia w domu

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Ja mam zapisany numer do Magalskiej i jeśli jej to nie przeszkadza to dam jej znać o ile będę w stanie

[Malgos_12]

Justii - no droga dla takiego maluszka może być dość męcząca (tzn do Chorwacji), ale to macie jeszcze troszkę czasu na rozpatrzenie wszystkich "za" i "przeciw", zobaczycie czy mały będzie lubił jeździć autem itd... my mamy problem z głowy bo wyjeżdżamy za granicę - do PL hahah tylko pogodę musimy sobie zamówić

a długo męczą cię już te duszności i napady gorąca? jak będzie jeszcze gorzej to może rzeczywiście warto jednak wybrać się do szpitala, a może to przez ten lek z żelazem??

Meduzka - dzięki

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Cześć dziewczyny, my dopiero wstaliśmy z łóżka, normalnie przez tą beznadzieją pogodę to nie wiadomo która jest godzina

Napisane przez meduzka88

Hej dziewuszki
Od wczoraj wieczora nie czuje za bardzo ruchów Piotrusia i trochę się martwię....
Powiedzccie mi czy jak zaczełyście czuć ruchy to one były regularne czy zdarzały się dni kiedy wasze maluszki były takie leniwe ?

Na początku na pewno nie były regularne, dopiero teraz zauważyłam że mała ma już jakiś swój plan dnia i praktycznie w tym samym czasie codziennie mnie kopie
Najlepsze jest to, że każdego dnia kopie mnie z samego rana tak, że się aż budzę. K się śmieje, że córeczka dba o tatusia, bo budzi mamusię żeby zrobiła mu śniadanie

Napisane przez justiii87

Wakacje planujecie w Polsce czy za granicą??

U Nas jest tak, że TŻ jak nie pracuje to nie zarabia tzn dostaje średnie wynagrodzenie z ost. 3 miesięcy, więc ogólnie nie kalkuluje mu się długie zwolnienie, na pewno weźmie urlop, albo opiekę jak wyjdę ze szpitala, tydzień na pewno plus te 2 dni okolicznościowego, a resztę się zobaczy. My jesteśmy w tej lepszej sytuacji, że rodziców mamy na miejscu, moja siostra powiedziała, że jak mały się urodzi to jak TŻ wróci do pracy to Ona bierze urlop i będzie ze mną siedziała, ogólnie moi rodzice i siostra z facetem zbzikowali na punkcie małego jeszcze się nie urodził, a Oni już szaleją
Teście maja już wnuki, więc jakoś tego nie okazują i dobrze bo nie chciałabym siedzieć z teściową mimo, że Ona jest dobrą kobietą, ale to teściowa , no ale jak będzie chciała pomóc to mogę ze dwa dni ją przygarnąć nie więcej


Mnie pochłonęła ta książka język niemowląt
Opisany jest w niej łatwy plan dnia dla niemowląt.
Karmienie co 2,5-3 godz, każdy płacz nie oznacza dostawiania do cyca, po każdym karmieniu aktywność (przebieranie, zabawa, jak dziecko zacznie marudzić trzeba odłożyć do łóżeczka) i dopiero spanie - bardzo podoba mi się ten plan i mam nadzieję, że uda mi się go wprowadzić w Nasze życie

Ja planuję z maluchem spacery dwa razy dziennie, do południa i po południu w ramach jego snu , a że akurat urodzi się na dobrą porę bo na wiosnę będzie już taki fajny klusek to będziemy chodzić popołudniami TŻ odbierać z pracy i wspólnie wracać do domu

Mój ma tak samo, że jak nie pracuje to dostaje tylko podstawę. Będzie musiał w marcu bardzo nadrobić z pracą, bo strasznie jest nastawiony na te dwa tygodnie z maluszkiem. W sumie mógłby nie brać w ogóle wolnego, bo ja mamę będę miała cały czas piętro niżej, no ale siłą bym go nie odwiodła już od tej decyzji

Moja rodzina też oszalałam na punkcie małej, u nas czuć to już prawie namacalnie jak wszyscy na nią czekają. Natomiast rodzina K ma jakieś dziwne do tego podejście, niby rodzice bardzo chcieli wnuka ale jakoś nie wiedzę po nich teraz radości. Czasami coś się spytają, najbardziej zainteresowany jest chyba teść. O braciach to już nawet nie będę wspominać, czasami odczuwam jakby im to wisiało, że ich najstarszy brat zostanie ojcem. Nie powiem czasami jest mi bardzo przykro z tego powodu, K mi tłumaczy, że jego rodzina poprostu nie jest tak wylewna w okazywaniu uczuć jak moja. Ale jakoś nie potrafię pozbyć się żalu do nich o to.

Mówicie, że dobra jest ta książka Język niemowląt? Muszę jakąś sobie kupić i cały czas się zastanawiam jaką, może zdecyduję się na nią jak polecacie

Napisane przez meduzka88

Mam tylko troszkę ciuszków
W lutym chyba kupimy wózek i łóżeczko

A macie już jakiś typ wózka?

Napisane przez Pradip

szczęściara

Jak chce udostępnić to mam do wyboru albo osoby z maila albo znajomi z google albo jakieś kręgi a jak wygenerowałam link to tak jak pisze Justii i tak chce login i hasło
https://plus.google.com/photos/11706...JDFjeuytOzHgAE

Ale masz ładną opaloną piłeczkę

Małgoś patrzę na twoje zdjęcia i nie mogę uwierzyć, że ty już na finiszu jesteś. Normalnie wyglądasz kwitnąco, naprawdę tylko pozazdrościć takiego wyglądu przed porodem

[Malgos_12]

Ewelika - mi się wydaje, że faceci to ogólnie są często "inni" w okazywaniu uczuć

kochana dzięki za komplement aż człowiekowi się ryjek uśmiecha, jak mu tak słodzą... powiem ci, że bałam się, że będę wyglądała okropnie i strasznie przytyję, ale na wagę to raczej nie mogę narzekać

niech mąż weźmie sobie to wolne, on też będzie chciał się nacieszyć waszym maleństwem

Ja polecam "język niemowląt", ale jeszcze nie mam porównania z "pierwszym rokiem życia dziecka"

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

dziewczyny czy pierzecie/prałyście dzidziusiowe rożki?

[magalska]

Napisane przez justiii87

Wakacje planujecie w Polsce czy za granicą??

U Nas jest tak, że TŻ jak nie pracuje to nie zarabia tzn dostaje średnie wynagrodzenie z ost. 3 miesięcy, więc ogólnie nie kalkuluje mu się długie zwolnienie, na pewno weźmie urlop, albo opiekę jak wyjdę ze szpitala, tydzień na pewno plus te 2 dni okolicznościowego, a resztę się zobaczy. My jesteśmy w tej lepszej sytuacji, że rodziców mamy na miejscu, moja siostra powiedziała, że jak mały się urodzi to jak TŻ wróci do pracy to Ona bierze urlop i będzie ze mną siedziała, ogólnie moi rodzice i siostra z facetem zbzikowali na punkcie małego jeszcze się nie urodził, a Oni już szaleją
Teście maja już wnuki, więc jakoś tego nie okazują i dobrze bo nie chciałabym siedzieć z teściową mimo, że Ona jest dobrą kobietą, ale to teściowa , no ale jak będzie chciała pomóc to mogę ze dwa dni ją przygarnąć nie więcej


Mnie pochłonęła ta książka język niemowląt
Opisany jest w niej łatwy plan dnia dla niemowląt.
Karmienie co 2,5-3 godz, każdy płacz nie oznacza dostawiania do cyca, po każdym karmieniu aktywność (przebieranie, zabawa, jak dziecko zacznie marudzić trzeba odłożyć do łóżeczka) i dopiero spanie - bardzo podoba mi się ten plan i mam nadzieję, że uda mi się go wprowadzić w Nasze życie

Ja planuję z maluchem spacery dwa razy dziennie, do południa i po południu w ramach jego snu , a że akurat urodzi się na dobrą porę bo na wiosnę będzie już taki fajny klusek to będziemy chodzić popołudniami TŻ odbierać z pracy i wspólnie wracać do domu

Jeszcze nie wiemy ale nie ograniczamy sie do Polski

co do tej książki... fajnie się ją czyta ale gorzej z wprowadzeniem w życie, myślałam że to takie łatwe i logiczne, ale... dziecko zje ale po karmieniu raczej nie przewijać, podwijasz nozki do gory i moze ulac, tak więc do karmienia powinno sie brac przebrane maleństwo - tak mi tez radzily polozne w szpitalu, na początku dziecko nie ma aktywności i idzie dalej w kime wiec ok, aktywnosc u nas zaczela sie po 1wszym miesiacu... no wiec jest aktywny po jedzeniu godzine zaczyna ziewac i wg ksiazki kladziesz do lozeczka i ma spac... ehe... u nas to sie kompletnie nie sprawdziło... mały nie potrafi sie sam wyciszyć, nie pomaga glaskanie po glowce, trzymanie za raczke etc najlepsze ukojenie znajduje w ramionach.. odpływa wtedy w minute doslownie. wiec nie mam serca meczyc go i czekac aż się wypłacze.. ale zgadam sie ze nie kazdy płacz jest na jedzenie, jeśli po tej aktywności dziecko płacze to raczej na bank nie jest głodne a chce spać na początku oczywiście dziecko sporo wisi na cycu i wyglada to tak że niemal cale dnie leżysz i karmisz no ale z czasem uczy sie efektywnie ssac a i musi dac sygnał do produkcji mleka, teraz nasze karmienie to kwestia 10 minut, gora 15

Napisane przez Malgos_12

kochana o tym, że nie masz nikogo to mi nawet nie mów, moi rodzice to nawet nie wpadają raz na dwa tyg teraz w końcu ich wyciągnęłam w marcu i to będzie pierwszy raz od prawie 7 lat, rodzice tż-ta też byli aż 1 raz... a znajomi jak to znajomi, z jedną (choć kochana osoba) to bym niemowlaka nie zostawiła, bo popada w panikę, jak dziecko płacze, a inni mają swoją pracę, życie, dzieci i mieszkają kawałek od nas... tak że też zupełnie sami będziemy sobie radzić, ale nie my pierwsi i nie ostatni

a jak ty czułaś się po cesarce? szybko doszłaś do siebie?


no tak, na Nadię to teraz musisz uważać... ja to przy wiatrach nawet parasolki nie wyjmuję bo jak padają poziome deszcze to nie ma sensu
a mąż o której wraca? żeby Nadię na chwilkę z nim zostawić a sama wyszła na powietrze z Darią, albo żeby on wyszedł na spacer na maluszkiem



aż sprawdziłam w którym jesteś tygodniu i spokojnie... nie wiem czy pamiętasz o to samo co chwilkę pytałyśmy razem z Justii, a liczysz ruchy? powinnaś ich czuć około 10 w ciągu doby... ja dopiero gdzieś po 30-tym może nawet 32tc zaczęłam czuć prawie każdy ruch i teraz np nie sposób ich przeoczyć, ale twój dzidziuś na razie jest jeszcze malutki... w każdym bądź razie nasze maluszki też miały leniwe dni...

teraz cesarka to już tylko złe wspomnienie, nic mnie nie boli, rana ładnie zagojona, ale brzuszkow poki co robic nie moge bo dyskomfort odczuwam więc w tym wzgledzie nie szaleje.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez justiii87

Wody piję bardzo dużo, selera nie próbowałam bo nie przepadam za nim, odpoczywać już chyba bardziej się nie da bo Ja nic nie robię bo wczoraj robiąc kolację dla Nas mało nie padłam przy blacie w kuchni i TŻ kazał mi szybko siadać, nawet kanapki mnie męczą i trochę się tym martwię, a nie chce jechać na szpital bo zostawią mnie już do dnia porodu, mój lekarz jest na urlopie i dopiero we wtorek będzie dostępny, dobrze, że jeszcze tylko jutro.
Ciśnienie muszę zacząć mierzyć, ale muszę jechać do rodziców po ciśnieniomierz bo nie posiadamy jakiego urządzenia w domu

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Ja mam zapisany numer do Magalskiej i jeśli jej to nie przeszkadza to dam jej znać o ile będę w stanie

no problemo

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez justiii87

Zaczęłam rozdział o karmieniu piersią, tą książkę dostałam od koleżanki (matki kudłatej dziewczynki) Ona wprowadziła cały ten plan w życie i u Nich się sprawdza, z jedzeniem nie uważała kompletnie, jadła wszystko normalnie i małą karmi piersią i mała zaczęła im strasznie płakać, zwijać nóżki i okazało się po wizycie u lekarza, że to wszystko przez pokarmy które matka spożywa. Lekarz zalecił jej spożywanie gotowanego mięsa, nie smażonego - najlepiej kurczak (grillowana pierś bez ostrych przypraw, gotowane pulpety), z owoców je jabłka z warzyw marchewkę, ziemniaki ogórki i płacz małej ustąpił jak by ręką odjął, więc chyba z tym jedzeniem trzeba uważać. Są dzieci które tolerują wszystko, a są tez takie które ustawią matkę tak do pionu z jedzeniem, że szybko zapomną o smakołykach na czas karmienia

Podoba mi się tez to w tej książce, że płacz nie oznacza postawienie rodzica od razu w stan gotowości, trzeba chwilę poczekać i dopiero iść do małego bo inaczej jeśli będziemy biegać jak tylko zapłacze to będzie później wymuszał na Nas wszystko płaczem

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------



My mamy też tą komodę, ale z 4 szufladami, dwie szuflady ma Marcelek i My dwie i powiem szczerze, że jak na razie podoba mi się to bo w górnej szufladzie mam kosmetyki i pampersy, a w dolnej najpotrzebniejsze ubranka, a resztę mamy w drugim pokoju w szafkach na razie zajęte są 4, a kolejne dwie puste

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------




U Nas mały tez z USG wychodzi większy niż terminu @ i przez to mam dwa różne terminy porodu i to mnie denerwuje, chciałabym już w przyszłym tygodniu urodzić.

A Ja chciałabym zimę, mróz i śnieg, taka wieczna wiosna nie jest dobra dla Nas wszystkich, na pewno na ogrzewaniu ludzie zaoszczędza pieniądze, ale ludzie strasznie chorują, warzywa i owoce będą bardzo drogie w sezonie bo teraz wszystko puszcza pąki, a nie ma kto tego wszystkiego pozapylać bo pszczoły w najlepsze odpoczywają.
Dla mnie zima to zima, a lato to lato. Wolę mrozy - 15 st niż taka pogodę jak teraz. Jak jest mróz to człowiek od razu inaczej funkcjonuje.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Malgos - mam pytanie, czy Ty masz napady duszności?? Bo Ja mam straszne, siedzę i w pewnym momencie zalewa mnie takie ciepło, że robi mi się słabo i muszę usiąść, a w nocy to już nie wspomnę, w necie oczywiście wyczytałam, że trzeba natychmiast zgłosić się do lekarza, ale Ja wiedzę z neta biorę tak bokiem bo nie raz naczytałam się głupot.

Martwi mnie jeszcze to, że po nocy mam napuchnięte stopy i dłonie, a raczej powinny być normalne :/ dobrze, że we wtorek mam lekarza.

Napisane przez Malgos_12

Ewelika - mi się wydaje, że faceci to ogólnie są często "inni" w okazywaniu uczuć

kochana dzięki za komplement aż człowiekowi się ryjek uśmiecha, jak mu tak słodzą... powiem ci, że bałam się, że będę wyglądała okropnie i strasznie przytyję, ale na wagę to raczej nie mogę narzekać

niech mąż weźmie sobie to wolne, on też będzie chciał się nacieszyć waszym maleństwem

Ja polecam "język niemowląt", ale jeszcze nie mam porównania z "pierwszym rokiem życia dziecka"

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

dziewczyny czy pierzecie/prałyście dzidziusiowe rożki?

ja prałam żeby zmięknął

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

jeszcze co do jedzenia, moj nie toleruje kiwi, dostal wysypki na brzusku

[Fikusek82]

Napisane przez meduzka88

Hej dziewuszki
Od wczoraj wieczora nie czuje za bardzo ruchów Piotrusia i trochę się martwię....
Powiedzccie mi czy jak zaczełyście czuć ruchy to one były regularne czy zdarzały się dni kiedy wasze maluszki były takie leniwe ?

Spokojnie, maluszek ma jeszcze dużo miejsca więc nie czujesz jeszcze tak dobrze, tak jak dziewczyny mówią, poczekaj niedługo ci będzie pod żebra stopy wbijał.

Napisane przez Malgos_12

no tak, na Nadię to teraz musisz uważać... ja to przy wiatrach nawet parasolki nie wyjmuję bo jak padają poziome deszcze to nie ma sensu
a mąż o której wraca? żeby Nadię na chwilkę z nim zostawić a sama wyszła na powietrze z Darią, albo żeby on wyszedł na spacer na maluszkiem

No niestety mąż pracuje do 20 czasami do 21, a że dojeżdża więc jest w domu jeszcze później. Dla mnie to już nie pora na spacery z dzieciakami, tym bardziej że Nadia spać się już szykuje. Więc musze poczekać aż przestanie lać, albo jak będzie miał wolne.

Napisane przez Pradip

To oby pogoda się szybko poprawiła i spacery znów powróciły do Waszego planu dnia. A może z braku powietrza ta głowa tak Cię boli?

Ja już wszystko biorę pod uwagę, brak świeżego powietrza, niskie ciśnienie, tabletki anty, siedzenie po nocach na kompie . Ale to dziwny ból bo tylko rano i tylko jak wstaje z łózka i jak się schylam, taki pulsujący w skroniach.

Napisane przez justiii87

Mnie pochłonęła ta książka język niemowląt
Opisany jest w niej łatwy plan dnia dla niemowląt.
Karmienie co 2,5-3 godz, każdy płacz nie oznacza dostawiania do cyca, po każdym karmieniu aktywność (przebieranie, zabawa, jak dziecko zacznie marudzić trzeba odłożyć do łóżeczka) i dopiero spanie - bardzo podoba mi się ten plan i mam nadzieję, że uda mi się go wprowadzić w Nasze życie

Co do tej aktywności to ja mam wątpliwość, bo moja po karmieniu to musi się kimnąć z pół godzinki, a jakbym zaczęła jej jakąś aktywność to bym skończyła z obrzyganą bluzką. Więc to nie jest tak jak pięknie piszą, nie zawsze się sprawdza.
Ja miałam obydwie te książki i język niemowląt i pierwszy rok życia i żandej nie dokończyłam czytać, bo życie zweryfikowało kompetnie te wszystki tezy książkowe i postawiłam na swoja intuicję, a że moje dzieci w miarę bezproblemowe były, to nie musiałam się do książek odnosić wogóle.

Napisane przez justiii87

Podoba mi się tez to w tej książce, że płacz nie oznacza postawienie rodzica od razu w stan gotowości, trzeba chwilę poczekać i dopiero iść do małego bo inaczej jeśli będziemy biegać jak tylko zapłacze to będzie później wymuszał na Nas wszystko płaczem



Malgos - mam pytanie, czy Ty masz napady duszności?? Bo Ja mam straszne, siedzę i w pewnym momencie zalewa mnie takie ciepło, że robi mi się słabo i muszę usiąść, a w nocy to już nie wspomnę, w necie oczywiście wyczytałam, że trzeba natychmiast zgłosić się do lekarza, ale Ja wiedzę z neta biorę tak bokiem bo nie raz naczytałam się głupot.

Martwi mnie jeszcze to, że po nocy mam napuchnięte stopy i dłonie, a raczej powinny być normalne :/ dobrze, że we wtorek mam lekarza.

Ja do swojej tez nie latam co chwila jak zapłaczę, ale też nie moge jej zostawić płaczącej na dłużej, bo płacz zmienia się w ryk, a ryk w takie wrzaski że aż strach. Ale są dni kiedy pomarudzi i przestanie jak nikt na nia nie zwraca uwagi, a ja czas muszę jakoś porozdzielać.

Co do tych duszności, ja miałam takie i z Nadia i z Darią, nie wiem od czego to ale to był dla mnie koszmar, nawet czasami nie miałam siły w mieszkaniu nic zrobić, bo oddychać nie mogłam.

Justii jesteś w końcówce ciąży, więc teraz to już nawet i po nocy możesz mieć wszystko napuchnięte. Z Nadią tak miałam, o dziwo przy Darii nie miałam nic spuchnięte, nawet kostek. Warto jednak zapytać się lekarza.

Napisane przez magalska

Jeszcze nie wiemy ale nie ograniczamy sie do Polski

co do tej książki... fajnie się ją czyta ale gorzej z wprowadzeniem w życie, myślałam że to takie łatwe i logiczne, ale... dziecko zje ale po karmieniu raczej nie przewijać, podwijasz nozki do gory i moze ulac, tak więc do karmienia powinno sie brac przebrane maleństwo - tak mi tez radzily polozne w szpitalu, na początku dziecko nie ma aktywności i idzie dalej w kime wiec ok, aktywnosc u nas zaczela sie po 1wszym miesiacu... no wiec jest aktywny po jedzeniu godzine zaczyna ziewac i wg ksiazki kladziesz do lozeczka i ma spac... ehe... u nas to sie kompletnie nie sprawdziło... mały nie potrafi sie sam wyciszyć, nie pomaga glaskanie po glowce, trzymanie za raczke etc najlepsze ukojenie znajduje w ramionach.. odpływa wtedy w minute doslownie. wiec nie mam serca meczyc go i czekac aż się wypłacze.. ale zgadam sie ze nie kazdy płacz jest na jedzenie, jeśli po tej aktywności dziecko płacze to raczej na bank nie jest głodne a chce spać na początku oczywiście dziecko sporo wisi na cycu i wyglada to tak że niemal cale dnie leżysz i karmisz no ale z czasem uczy sie efektywnie ssac a i musi dac sygnał do produkcji mleka, teraz nasze karmienie to kwestia 10 minut, gora 15

O to to dokładnie, strasznie nie podobaja mi sie rady typu dziecko płaczę, to daj mu się wypłakać, jak dziecko płacze to znaczy że czegoś potrzebuje ,a zostawiać płaczące dziecko, bo musi mieć aktywność po jedzeniu a ono chce spać, to dla mnie jest tortura. A mała i tak już sobie wyrobiła swój rytm i jak zasnęła wczoraj o 21 to spała dzisiaj do 7, zjadła mleczko i dalej w kimkę.

Oczywiście ja na książki nie najeżdżam ani wam nie odradzam czytać, po prostu do mnie one ani nie dotarły ani sie nie sprawdziły, bo każde dziecko jest inne i nie na każde dziecko teoria z książki bedzie dobrze działać.

[magalska]

To super ze tak dlugo spi, moj niestety w nocy sie budzi no ale takie zalety kp, ze szybciej sie trawi.... dzis zasnal o 22 a raczej wczoraj pobudka o 3 pozniej przed 6 i o 8 i jeszcze troche dospal... juz nie pamietam kiedy spalam ciagiem wiecej niz 5h... co do plakania... moj nie placze bez powodu... ma glownie dwa... jesc i ze zmeczenia... jak ma kupe w gaciach to mu nie przeszkadza wiec jsk placze to reaguje od razu... zreszta takie male dzieci wymuszac nie potrafia.. tak jak fikusek mowi placza z jakiegos powodu...

Sent from my GT-P5110 using Wizaz Forum mobile app

[Malgos_12]

Fikusek - tobie na pewno jest troszkę łatwiej, bo masz już doświadczenie, ale oczywiście chyba każda z nas zdaje sobie sprawę, że nigdy nie da się w zupełności zastosować wiedzy książkowej w życiu... myślę, że jednak daje jakiś pogląd na to wszystko zwłaszcza dla nas laiczek, a i tak się będziemy musieli wzajemnie siebie nauczyć

a no to rzeczywiście tż późno wraca z pracy....

Magalska - rozumiem, że normalnie w pralce uprałaś?

[magalska]

Napisane przez Malgos_12

Fikusek - tobie na pewno jest troszkę łatwiej, bo masz już doświadczenie, ale oczywiście chyba każda z nas zdaje sobie sprawę, że nigdy nie da się w zupełności zastosować wiedzy książkowej w życiu... myślę, że jednak daje jakiś pogląd na to wszystko zwłaszcza dla nas laiczek, a i tak się będziemy musieli wzajemnie siebie nauczyć

a no to rzeczywiście tż późno wraca z pracy....

Magalska - rozumiem, że normalnie w pralce uprałaś?

Tak wlasnie wczesniej myslalam ze im sztywniejszy tym lepiej a co sie okazalo ze odwrotnie bo jak sztywny to odstaje mocno od dzidziusia i mu zimno to jak dziewczyny kiedy rodzicie? Kiedy pelnia?

Sent from my GT-P5110 using Wizaz Forum mobile app

[Fikusek82]

Nadia mi zasikala całą kanapę ani usiąść ani się położyć bo plamisko na samym środku. Tyle czasu było dobrze a im bliżej do 3 urodzin tym gorzej. Ja juz nie mam siły.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Pradip]

Napisane przez justiii87

Wakacje planujecie w Polsce czy za granicą??

U Nas jest tak, że TŻ jak nie pracuje to nie zarabia tzn dostaje średnie wynagrodzenie z ost. 3 miesięcy, więc ogólnie nie kalkuluje mu się długie zwolnienie, na pewno weźmie urlop, albo opiekę jak wyjdę ze szpitala, tydzień na pewno plus te 2 dni okolicznościowego, a resztę się zobaczy. My jesteśmy w tej lepszej sytuacji, że rodziców mamy na miejscu, moja siostra powiedziała, że jak mały się urodzi to jak TŻ wróci do pracy to Ona bierze urlop i będzie ze mną siedziała, ogólnie moi rodzice i siostra z facetem zbzikowali na punkcie małego jeszcze się nie urodził, a Oni już szaleją
Teście maja już wnuki, więc jakoś tego nie okazują i dobrze bo nie chciałabym siedzieć z teściową mimo, że Ona jest dobrą kobietą, ale to teściowa , no ale jak będzie chciała pomóc to mogę ze dwa dni ją przygarnąć nie więcej

Ja planuję z maluchem spacery dwa razy dziennie, do południa i po południu w ramach jego snu , a że akurat urodzi się na dobrą porę bo na wiosnę będzie już taki fajny klusek to będziemy chodzić popołudniami TŻ odbierać z pracy i wspólnie wracać do domu

Po raz kolejny napiszę Ci że zazdroszczę Ci siostry musi też być super babką
Teściową zaprosisz na 2 dni a skończy się jak u Fikuska
Bardzo przyjemne popołudnia Wam się zapowiadają

Napisane przez Malgos_12

ja mam dziś jakieś zawroty głowy... nawet w nocy miałam, ale tylko jak przekręcałam się z jednego boku na drugi, teraz też mam a ciśnienie w normie... mam nadzieję, że szybko mi przejdą
P>S>
Pradip - swoją torbę mam już spakowaną, dziś mam zamiar spakować rzeczy dla dzidziusia

Dobrze że Tż jest z Tobą w domku ale uważaj na siebie i tak.
No to ostatnie przygotowania już na finiszu

Napisane przez justiii87

Cena tego kompletu wcale nie jest taka niska, za te pieniądze można kupić porządną komodę w Ikeii która jest bardzo masywna, do tego łóżeczko i oddzielnie przewijak, albo komodo przewijak http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20045205/
np: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70053924/ , http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40053930/ , http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00248567/, http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80260782/

Też uważam że nie jest niska ale jakoś do mebli z ikei nie mam przekonania choć jeśli znajdę coś fajnego z półkami to nie wykluczam zakupu i do tego fajne naklejki

Napisane przez Malgos_12

Ja mam właśnie dwie te komody z 6-cioma szufladami i mogę z czystym sumieniem je polecić. Mnóstwo rzeczy się mieści. My z tż-tem mamy jedna i Kacperek ma swoją

Takie maleństwo a już potrzebuje 2 razy więcej miejsca co dorosły

Napisane przez justiii87

U Nas mały tez z USG wychodzi większy niż terminu @ i przez to mam dwa różne terminy porodu i to mnie denerwuje, chciałabym już w przyszłym tygodniu urodzić.

A Ja chciałabym zimę, mróz i śnieg, taka wieczna wiosna nie jest dobra dla Nas wszystkich, na pewno na ogrzewaniu ludzie zaoszczędza pieniądze, ale ludzie strasznie chorują, warzywa i owoce będą bardzo drogie w sezonie bo teraz wszystko puszcza pąki, a nie ma kto tego wszystkiego pozapylać bo pszczoły w najlepsze odpoczywają.
Dla mnie zima to zima, a lato to lato. Wolę mrozy - 15 st niż taka pogodę jak teraz. Jak jest mróz to człowiek od razu inaczej funkcjonuje.

Wszystkie chcemy żebyś już urodziła
Zgadzam się z Tobą co do zimy ale akurat nie w tym roku. Też lubię mróz i śnieg (byle nie za długo) i uważam że jest to potrzebne chociażby żeby wybić robactwo ale jeśli teraz przyjdą przymrozki to i tak wszystko pomarznie i będzie drogie. No i przyznaje że podchodzę do tego egoistycznie bo po prostu boję się że jak teraz nas zasypie to będzie trzymało do kwietnia i nijak nie zrobimy tego przeklętego dachu :/

Napisane przez justiii87

My planujemy wakacje za granicą, ale teraz to można sobie planować, wszystko okaże się jak mały będzie już na świecie.
Ja chciałabym do Chorwacji ze względu na to, że wynajmiemy domek i mały będzie mógł sobie spokojnie spać, a My w tym czasie możemy siedzieć na tarasie grillować sobie i co jakiś czas do niego zaglądać, korci tez mnie po raz kolejny Turcja , ale wtedy zostaje Nam tylko balkon jak mały będzie spał, no ale 3 godziny i jesteśmy na miejscu, a do Chorwacji jednak trochę trzeba jechać, ale w samochód zapakuję wszystko, a w samolot już jesteśmy ograniczeni bagażem.
Wakacje będę planować jak mały skończy 3 miesiące

ambitne plany oby się spełniły
[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;44441635]Cześć dziewczyny, my dopiero wstaliśmy z łóżka, normalnie przez tą beznadzieją pogodę to nie wiadomo która jest godzina

Najlepsze jest to, że każdego dnia kopie mnie z samego rana tak, że się aż budzę. K się śmieje, że córeczka dba o tatusia, bo budzi mamusię żeby zrobiła mu śniadanie

Moja rodzina też oszalałam na punkcie małej, u nas czuć to już prawie namacalnie jak wszyscy na nią czekają. Natomiast rodzina K ma jakieś dziwne do tego podejście, niby rodzice bardzo chcieli wnuka ale jakoś nie wiedzę po nich teraz radości. Czasami coś się spytają, najbardziej zainteresowany jest chyba teść. O braciach to już nawet nie będę wspominać, czasami odczuwam jakby im to wisiało, że ich najstarszy brat zostanie ojcem. Nie powiem czasami jest mi bardzo przykro z tego powodu, K mi tłumaczy, że jego rodzina poprostu nie jest tak wylewna w okazywaniu uczuć jak moja. Ale jakoś nie potrafię pozbyć się żalu do nich o to.

A macie już jakiś typ wózka?

Ale masz ładną opaloną piłeczkę [/QUOTE]
Ale się dziś wylegiwaliście długo (choć ja też cały dzień chodzę piżamie )
Ale sobie ten Twój mąż wykombinował kochany budzik
udowne jest jak najbliżsi tak się cieszą. U mnie jest tak samo z mojej strony same ochy i achy a z Tża cisza ale jak tylko sobie o tym pomyślę to zamiast się denerwować idę okazać mężowi ile dla mnie znaczy bo w końcu jemu pewnie jest jeszcze bardziej przykro...

A Ty myślałaś już nad łóżeczkiem i wózkiem?

Opalona piłeczka? Niby do tej pory mam ślady od kostiumu ale wydawało mi się że bledziota ze mnie dziękuję

Napisane przez Fikusek82

Ja już wszystko biorę pod uwagę, brak świeżego powietrza, niskie ciśnienie, tabletki anty, siedzenie po nocach na kompie . Ale to dziwny ból bo tylko rano i tylko jak wstaje z łózka i jak się schylam, taki pulsujący w skroniach.

to musisz źle sypiać. Spróbuj przewietrzyć pokój przed spaniem, zmienić poduszkę albo stronę na łóżku

Chyba wypadałoby się trochę przewietrzyć bo jeszcze dziś nie wychodziłam. Idę męczyć małża o spacer

Aldrin gdzie Ty na cały weekend wybyłaś?

[Malgos_12]

Fikusek - zapomniała się pewnie... nic nie poradzisz.... a zdarza jej się często?

Magalska - to ja też sobie zaraz wypiorę
pełnia jest 16 stycznia (aż sprawdziłam hahah) - mi termin super odpowiada

Pradip - ja uwielbiam chodzić w piżamie, ale dziś się ubrałam

my znów mieliśmy leniwy dzień i właśnie obudziłam się po południowej drzemce