Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 4

[Smarrita]

Faktycznie, lepiej chyba za dużo nie czytac na necie złych rzeczy. Wczoraj sama naczytałam się o poronieniach po 30 tyg ciąży albo o urodzeniu martwych dzieci mimo, że w badaniach cały czas było ok. W ogole jak to mozliwe?? Dosyc dużo było takich historii. Myslalam że najgorsze są 3 pierwsze miesiące a tu okazuje się że nie. Aż się wystraszyła, bo znajoma w 6 miesiacu bóli dostala i urodzila dziecko które po chwili zmarło Myślałam, że to się na prawdę bardzo rzadko zdarza a na tym forum było dużo takich przypadków Później mi się śniło że zaczęłam krwawic i poroniłam, aż się obudziłam wystraszona. Mała mnie zaczęła kopac, chyba chciała powiedziec "mamka, jest ok, ja tu jestem cała i zdrowa "

[BeautifulLie]

Dzień doberek



Samarita ja się z Tobą zgadzam bo też ostatnio czytam i słyszę za dużo a potem mam różne myśl :/



Wczoraj kupilam magnez i wzielam na noc i mały jest jakiś dziwnie za spokojny hmm albo ja sobie coś wymyślam...


Wysłane z telefonu...

[teQiba]

Napisane przez Smarrita

Faktycznie, lepiej chyba za dużo nie czytac na necie złych rzeczy. Wczoraj sama naczytałam się o poronieniach po 30 tyg ciąży albo o urodzeniu martwych dzieci mimo, że w badaniach cały czas było ok. W ogole jak to mozliwe?? Dosyc dużo było takich historii. Myslalam że najgorsze są 3 pierwsze miesiące a tu okazuje się że nie. Aż się wystraszyła, bo znajoma w 6 miesiacu bóli dostala i urodzila dziecko które po chwili zmarło Myślałam, że to się na prawdę bardzo rzadko zdarza a na tym forum było dużo takich przypadków Później mi się śniło że zaczęłam krwawic i poroniłam, aż się obudziłam wystraszona. Mała mnie zaczęła kopac, chyba chciała powiedziec "mamka, jest ok, ja tu jestem cała i zdrowa "

Ja w chwilach paniki tez jestem tym przerazona, ale gdy sie uspokoje to wydaje mi sie ze to wcale nie sa takie czeste sytuacje. Pamietaj ze skrzywdzony czlowiek czuje potrzebe wyrzucenia z siebie bolu i bedzie mowil i pisal gdzie sie da, a szczesliwa kobieta (ktora oczywiscie nie zna Wizazu ) nawet nie pomysli o tym zeby sie rejestrowac na forach i pisac "u mnie wszystko ok" bo i po co?
Znacznie czesciej rodza sie zdrowe dzieci, a ze zlych rzeczy najgorszy jest I trymestr - takze MUSIMY byc dobrej mysli. Poza tym prawda jest taka ze zadreczaniem sie i tak niczego nie zmienimy, wiec cieszmy sie tym ze jestesmy juz w zaawansowanych ciazach Bedzie dobrze - musi

[koziemleko]

Napisane przez ag9

Teraz wszystko ma tyyyyle chemii, że nic nie należałoby jeść. Po prostu jedne warzywa/owoce są bardziej pryskane, inne mniej, jedne bardziej "chłoną" to inne mniej. Żeby zdrowo się odżywiać należałoby kupować tylko warzywa i owoce z ekologicznych upraw albo hodować je samemu w ogródku...

No racja, ale ja sałaty lodowej nawet przed ciążą nie jadłam Podobno kobiety w ciąży nie mogą nawet pakować tej sałaty w woreczki.

Napisane przez grissini

Witajcie
Mogę dołączyć do wątku?
Jestem w 29tyg, termin mam albo na 24marca, albo 1 kwiecień
Będzie chłopak

Witaj

Napisane przez margo80

Nadrobie Was w wolnej chwili, teraz wpadlam tylko powiedziec, ze Ewcia ma ospe.
Mam nadzieje, ze skoro ja przechodzilam w dziecinstwie, to razem z dzidkiem jestesmy bezpieczni.

Nie przejmuj się, ja też miałam kontakt w tej ciąży z ospą. Przechodziłam ją w dzieciństwie, więc jest ok
Ale dla pewności nie dotykałam chorej osoby

Napisane przez Enia_

czy któraś z was kupowała taki cieńszy kocyk polarowy ?
Miałam gdzieś po córci taki z baby ono ze słonikiem milusi ale za zadne skarby nie mogę go znaleźć,przeglądam allegro i nie wiem na co się zdecydować

Ja kupiłam wczoraj w lumpie

[grissini]

To jeszcze raz witam

Chciałam jakaś książkę przeczytać, ale widzę, że po dołączeniu do wątku, już nie będę musiała tutaj jest zawsze tyle do nadrobienia\

Ciąża teraz mi przebiega bardzo spokojnie, gdbyby nie brzuch to nawet czasem mi sie zdarza zapomnieć, że jestem.
Na początku miałam straszne mdłości, poranne mega bóle głowy, i zawroty głowy najczęściej gdzieś w miejscach publicznych.
Teraz jest ok,choć zaczyna mi być cieżko

Będzie Tymek (od Tomona)
Miał być Leon, ale TŻ za bardzo kręci nosem...

Ogólnie to marzyłam o Blance, ale siusiak sie pojawił. Nie to, że nie chciałam chłopaka, ciesze się przeogromnie, ale wiedziałam, że przy chłopaku będzie problem z imieniem Może będzie jeszczeBlanka (miałam tylko 1 usg gdzie lekarka mi stwierdziła płeć) Zdarza się nie??

Nie chciałam dawać Jasiek, Stasiek czy Kuba, bo teraz to bardzo popularne i jak pójdzie do szkoły, nie chciałabym, żeby Pani zawołała "JAŚ"i się 4 odwróci
Takie jest moje zdanie.

Wiecie jakie rozstępy mi się zrobiły na prawym cycku, ale tylko na prawy. Czerrrrrrwone takie. Smarowałam cały czas oliwką,naprawde sumiennie. Przed świętami kupiłam sobie balsam z Palmersa, zobaczymy.

TŻ mówi do mnie, ale przecież to jest na piersiach a komu pokazujesz piersi, przeciez nie będzie widać.... "Tobie Baranie pokazuje piersi"- pomyślałam. To, że je widziałeś 1000razy to mam je olać i przestać o nie dbać??? Ahhh te TŻty

Oprócz ciuszków (jeszcze nie wszytskich)nic nie mam do wyprawki.
Łóżeczko TŻ znalazł u siebie na strychu, takie 30letnie, gdzie całe jego rodzeństwo razem z nim spało. Jest naprawde w świetnym stanie, więć wyszlifujemy odmalujemy i będzie cacy

Najwiekszy problem mam z wózkiem. Ma być 3w1.
Prosty, lekki, z jak najprostszą lekką gondolą, łatwo składany, z kołami...mogą być piankowe, bo są lżejsze(zawsze można dokupić pompowane), rozmiar kół nie duży i rozstaw możliwie jak najmniejszy, ale żeby wózej był stabilny, bo nie chce idąc do marketu miedzy półkami8 zgarniać wszytskiego po drodze, bo wózek będzie za szeroki. Chce łatwo go złożyć wrzucić do auta i sie nie pieprzyć za dużo. Tak bardzo misię podobają te nowoczesne w sensie np Mutsy Igo Comfort, ale Boziuuu nie dam tyle za wózekchciałabym używkę dostać coś w tym stylu.
Czy naprawdę mam duże wymagania????

[nadzwyczajna]

Powiem wam że ta ciążą to tylko stres i strach. A jedna dziewczyna z mojego otoczenia ukrywała przed wszystkimi ciążę, piła i paliła i w ogóle sie nie oszczędzała. Wszyscy wprost jej mowili-ty jestes w ciąży a ona ze nie i koniec. Brzuch miala niewielki to fakt. Mało tego jak odeszły jej wody i dostala boli to wmawiala wspolokatorce ze okres po prostu dostala i ze zaraz idzie do pracy. A jak juz cudem zawiezli ja do szpitala to darla sie zeby jej wyjac tego potwora i ze ona nie jest w zadnej ciazy.
A teraz jest mamusia pelna gębą. A mnie sie chce zygac jak sobie przypomne co wyprawiala.
To cud ze ma zdrowiutenkie sliczne dziecko.


Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

[maggie123]

Napisane przez Ela87

Witam się w sumie już w 8 miesiącu Jeszcze dwa

no brawo! Teraz już zleci ekspresowo. Coś mi sie wydaje że od połowy lutego zaczniemy sie rozpakowywac..

Napisane przez nadzwyczajna

Wczoraj pojechałam po TŻ bo wrócił po całym tygodniu z pracy. Tylko wsiadł do auta a ja w ryk przez ten cukier i że ja chcę mieć zdrowe dziecko.
A on się trochę zdenerwował bo wie że ja czytam w necie te najgorsze rzeczy. Powiedział że nasz Maksiu jest za silny i że będzie zdrowy, że było zagrożenie poronieniem 2 razy a on się trzymał i że będzie wszystko dobrze.
No ale gwarancji dać mi nie może przeciez i ja i tak bede sie martwic...
Dziś po wieczornej insulinie cukier 93 na czczo. Znowu nie fajny. Chyba musze zwiększyć tę dawkę za parę dni jak nie będzie zmiany. Pani doktor mi powiedziala ze infekcja i antybiotyk moga podwyższać cukier wiec moze to przez chorobę.

Co do łóżeczka turystycznego. Ja kupilam uzywane chicco za 100 zl. Mialo byc do mamy jak bedzie pilnowac dziecka i jak wroce do pracy. Ale teraz jak mieszkamy z mama niby nie potrzebne. Ale zawsze sie przyda jak bedziemy gdzies jechać albo podrzucimy malego teściowej. Takze nie zaluje tego zakupu.

A butelke TT pani w sklepie mi odradzila. I poleciła lovi bo smoczek najbardziej przypomina sutek mamy. A ja nastawiam sie na karmienie piersia wiec butelka w razie odciagania. TT drozsza wiec skoro poleciła tansza to chyba uczciwie powiedziala. Mowi ze ma w sklepie bo klientki pytaly ale te butelki wcale nie schodza.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie czytaj już nic w necię! Pozytywne nastawienie dużo daje a jak będziesz ciągle myślała o chorobie to jeszcze wywołasz wilka z lasu. To zmartwienie to jeszcze dodatkowy niepotrzebny stres ktory na pewno nie pomaga
Jak w aptece tt odradzaja to nic dziwnego że nie schodzą. Co prawda porównania z innymi nie mam bo od półtora roku tylko na tt jedziemy - zuzi podpasowały a mi wyglądem bardzo sie podobają.

Napisane przez grissini

To jeszcze raz witam

Będzie Tymek (od Tomona)
Miał być Leon, ale TŻ za bardzo kręci nosem...

Ogólnie to marzyłam o Blance, ale siusiak sie pojawił. Nie to, że nie chciałam chłopaka, ciesze się przeogromnie, ale wiedziałam, że przy chłopaku będzie problem z imieniem Może będzie jeszczeBlanka (miałam tylko 1 usg gdzie lekarka mi stwierdziła płeć) Zdarza się nie??

Nie chciałam dawać Jasiek, Stasiek czy Kuba, bo teraz to bardzo popularne i jak pójdzie do szkoły, nie chciałabym, żeby Pani zawołała "JAŚ"i się 4 odwróci
Takie jest moje zdanie.

Wiecie jakie rozstępy mi się zrobiły na prawym cycku, ale tylko na prawy. Czerrrrrrwone takie. Smarowałam cały czas oliwką,naprawde sumiennie. Przed świętami kupiłam sobie balsam z Palmersa, zobaczymy.

TŻ mówi do mnie, ale przecież to jest na piersiach a komu pokazujesz piersi, przeciez nie będzie widać.... "Tobie Baranie pokazuje piersi"- pomyślałam. To, że je widziałeś 1000razy to mam je olać i przestać o nie dbać??? Ahhh te TŻty

Oprócz ciuszków (jeszcze nie wszytskich)nic nie mam do wyprawki.
Łóżeczko TŻ znalazł u siebie na strychu, takie 30letnie, gdzie całe jego rodzeństwo razem z nim spało. Jest naprawde w świetnym stanie, więć wyszlifujemy odmalujemy i będzie cacy

Najwiekszy problem mam z wózkiem. Ma być 3w1.
Prosty, lekki, z jak najprostszą lekką gondolą, łatwo składany, z kołami...mogą być piankowe, bo są lżejsze(zawsze można dokupić pompowane), rozmiar kół nie duży i rozstaw możliwie jak najmniejszy, ale żeby wózej był stabilny, bo nie chce idąc do marketu miedzy półkami8 zgarniać wszytskiego po drodze, bo wózek będzie za szeroki. Chce łatwo go złożyć wrzucić do auta i sie nie pieprzyć za dużo. Tak bardzo misię podobają te nowoczesne w sensie np Mutsy Igo Comfort, ale Boziuuu nie dam tyle za wózekchciałabym używkę dostać coś w tym stylu.
Czy naprawdę mam duże wymagania????

Tymek niesamowicie mi sie podobają. Jakby byl chłopiec to właśnie tymek-raczej zgodni byliśmy. Ale od tymoteusza

W nocy tak Kornelka szalała -też bokiem chciała wyjśćaż dziś mam takie sine ślady na brzuchu w miejscu jej intensywnej działalności nóżkami chyba

Miłego dnia! Pewnie wieczorem zajrze dopiero i trudno mi bedzie nadrobić

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[Ela87]

Witam się z samego rana

Ale tematy poruszacie
TeQiba dobrze gada, takich złych przypadków jest malutko, tylko nam się wydaje, że więcej. Prezciez w rodzinie jak jest dobrze, to nikt nie dzwoni z tą informacją, dzwonią dopiero jak dzieje się coś złego
Dodam tylko, że stres podnosi cukier i jestem tego przykładem. Ostatnio się bardzo zdenerwowałam wieczorem, a rano na czczo miałam 120 a w ciągu dnia skakało mi do 170, także ja muszę być oazą spokoju. Jak się wkurzyłam na sklep Smyk, to nawet nie mierzyłam cukru. bo się potem jeszcze bardziej denerwuje i koło się zamyka

Ktoś wspomniał o różnicy wieku u dzieci, więc przypomnę raz jeszcze jak to jest u mnie.
Mam siostrę która urodziła się w tym samym roku co ja (mama dała radę z dwoma niemowlakami :brzydal) i mam też siostrę o 7 lat starszą i obydwóch nie lubię . Także różnica wieku nie decyduje o tym, jakie będa stosunki między dziećmi. Dodam jeszcze, że z siostrami jak byłam mała to lepiej się dogadywałam niż teraz. No i mam jeszcze brata 7 lat młodszego i go kocham i fajnie się z nim dogaduję chociaż okropnie mnie czasami denerwuje

grassini zazdroszczę takiej łagodnej ciąży. Mi rozstępy na cyckach też dopadły, ale na dwóch i to całych, a na dokładke uda, ale już przywykłam, że będę brzydką mamą. jeszcze przed ciążą tż zapewniał, że i tak będzie mnie kochał, nieważne jak się moje ciało po ciąży zmieni, więc teraz będzie miał okazje udowodnić Bo nie tylko rozstępy mnie dopadły, ale też ogromna ilość kg na plusie
Co do wózka niestety nie pomoge.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez maggie123

W nocy tak Kornelka szalała -też bokiem chciała wyjśćaż dziś mam takie sine ślady na brzuchu w miejscu jej intensywnej działalności nóżkami chyba

Wow, takiego czadu dała ?? ekstra.
Moja Ola nie śpi w ogóle. Przynajmniej wczoraj CAŁY dzień nie spała ale mocnych kopniaków nie sadzi. Czuję tylko takie delikatne przelewanie w brzuchu.

[side85]

Litości opuściłam was wczoraj o 13:30 a jest 11 rano i 8 stron nadrabiania

Napisane przez Ela87

Oh nie następne zdjęcie bobasa w wątku mamuś noworocznych Chyba przestanę je podczytywać, bo to jest słodkie

jak skończę tu pisać idę tam podczytywać, uwielbiam ich malutkie bobaski. My już normalnie codziennie jak leżymy w łóżku to przytulanki i rozmawiamy o tym jak niedługo obok będzie leżał Piotruś
Wczoraj nareszcie poprzestawialiśmy wszystko tak w sypialni że zrobiło się baaardzo dużo miejsca jak na blokowe warunki i wymyśliliśmy super kącik. Tzn jeszcze nic w nim nie ma, ale znowu kreda poszła w ruch i mamy miejsce zbrodni w sypialni

Napisane przez mmhym

Ja po wizycie meldunek składam - szyjka zbadana na fotelu wygląda bardzo dobrze, mocno z dołu trzyma... uf. USG jako takiego mi nie robiła lekarka, bo miałam 2 tygodnie temu wizytę mam za 3 tygodnie następną i wtedy będziemy dokładnie się oglądać.
Wyjaśniła się kwestia kopów w podbrzusze - moja mała Urwiska obróciła się i lezy w miednicowo No wicie co, cały czas główką w dół i teraz mi wycięła numer. Ale obróci się jeszcze [COLOR="Silver"]

za szyjkę a co do Uli podobno teraz się dzieciaki dość dużo kręcą, więc jeszcze się odkręci, a jak nie to przynajmniej nie będziesz musiała krzyczeć

Napisane przez Lewek

Wiesz, każda kobieta jest inna. Ważne jest np wsparcie w partnerze, a widzę że z tym problemu mieć nie będziesz. Ja pomoc miałam ale ze wsparciem to różne, bo nie zgadzaliśmy się w paru kwestiach, np. jak upierałam się karmić piersią a młody miał problem ze złapaniem sutka i się darł (a to przecież normalne, że musi się nauczyć) to mój TŻ mówił, że znęcam się nad dzieckiem i powinnam ściągać i karmić butelką. Wyobrażacie sobie ile to zachodu? Wtedy wymyśliłam te nakładki przez które ciągnął bez problemu ale które były dla mnie męczące dosyć, ale gdybym miała wsparcie TŻta to bym nauczyła młodego i nie pogłębiłaby mi się depresja. Bo jeszcze koleżanki mnie podpuszczały żebym nie karmiła w nakładkach bo mi zaraz pokarm zniknie, ależ się źle wtedy czułam. To się wyżaliłam

A co do hindusów.. ja mam koleżankę, która była z hindusem i bardzo źle ją traktował. Poza tym oglądałam program o tym jak się tam traktuje kobiety, urodzenie dziewczynki wiąże się z tym, że trzeba przyszykować solidny posag, bo inaczej nikt jej nie będzie chciał, i są tak samo mało pożądane i źle traktowane jak w chinach.

O matko co do takiego Hundusa to ja dzikuję. Czyli jednak dobrze męża wybrałam
Co do twojego stanu po poprzednim maleństwie to faktycznie hormony chyba potem grają wielką rolę zarówno w życiu kobiety jak i mężczyzny

Napisane przez elunka88

Czeeeeeść
zatrzymałam się na 68 stronie, ale wszystko nadrobię
jestem już na L4 oficjalnie więc będę czytać czytać czytać

no nareszcie na L4

Napisane przez asialll

ale mam lenia dzisiaj, jeszcze czekam bo u nas dzisiaj ksiądz chodzi "kolęda", znowu wydam niepotrzebną kasę

ja nie daję kasy. u nas na szczęście jest tradycja i nawet na stronei internetowej katedry proboszcz zawsze umeiszcza ogłoszenie że nie dajemy żadnej kasy na wizycie, tylko potem na koniec kolędy jest msza na której można wrzucić na ofiarę. Bardzo mi sie podoba podejście naszego biskupa i proboszcza, bo obydwaj urzędują w katedrze więc to pewnie ich wspólna decyzja.

Napisane przez Limonka1987

A wiesz kusicielko, że namówiłaś mnie na ten kocyk Womar? Zamówiłam ten w groszki turkusowo-pistacjowy.
Przy okazji zamówiłam też jednego bodziaka u tego sprzedawcy. Miałam już co prawda więcej nic nie kupować, ale zrobiłam to, żeby sprawić przyjemność mojej mamie, więc czuję się usprawiedliwiona
Wzięłam żółtą babcię: http://allegro.pl/show_item.php?item=3800895961 .

ja czekam kurier przesunął się na poniedziałek zarówno z ochraniaczem do łóżeczka jak i kocykiem więc hurtowo zamieszczę wam zdjęcia łupów z obecnego tygodnia we wtorek. Przez ten weekend wszystko mi się rozjechało bo poniedziałek też wolny i będę w nieskończoność czekała na tego kuriera

Napisane przez bebe97

Zmywarka to moja najlepsza przyjaciółka, Hela się nazywa

U mnie coś dzisiaj był gorszy dzień, juz dawno tak źle się nie czułam, było mi słabo twarz biała, poszlam na spacer z telefonem, żeby w razie co mąż przybiegł mnie ratować ciśnienie jak na mnie takie sobie 100 na 60, miałam juz nizsze w ciąży i lepiej funkcjonowałam. Przespałam sie troche i jakby mi lepiej ale znowu nie zasnę przed północą no cóż chwaliłam się dzisiaj jak to lubie byc w ciąży to mi los psikusa zrobił

Ale za to córa poprawiła mi humor, wywaliła (chyba) nóżkę z takim impetem, że gulę miałam w jednym miejscu na brzuchu, zabawnie to wygladało

Oooo jeszcze nei pomyślałam o tym żeby mojej nadać imię, ale też jest moją najlepszą przyjaciółką
A jak ja mam zły humor to myślę sobie nieraz o tym jaki będzie Piotruś i łatwiej mi go zwizualizować jak myślę sobie o twoim Marcelku bo jakoś tak już utożsamiłam ich ze sobą jako małe dwa diabełki co na dupce usiedzieć nie mogą Zawsze piszesz o nim fajne rzeczy i wtedy widze w nim małego Piotrusia

Uwielbiam jak mały wywala mi jakąś kończynkę

Napisane przez margo80

Nadrobie Was w wolnej chwili, teraz wpadlam tylko powiedziec, ze Ewcia ma ospe.
Mam nadzieje, ze skoro ja przechodzilam w dziecinstwie, to razem z dzidkiem jestesmy bezpieczni.

kurcze margo uważaj, pamiętaj o mojej koleżance która miała termin teraz na 31 grudnia (ale nie ma od niej wieści co się dzieje) która miała ospę kiedyś a zaraziła się na dwa miesiące przed porodem od starszego dzieciaczka. lekarz mówił że to możliwe mimo wszystko w ciąży ale dokładnych szczegółów nie znam, wiem tylko że się wystraszyła ale szybko minęło.


A my wczoraj wpadliśmy do Tesco i oczywiście Piotrek dostał najwięcej bo i kurteczkę rozkoszną i czapeczkę Wyprzedaże wchodzą w coraz lepszy etap bo to co jeszcze kilka dni było przecenione z 50 na 35 teraz było już na 24 Wkleje już z resztą rzeczy w tygodniu.

[Ela87]

Napisane przez side85

My już normalnie codziennie jak leżymy w łóżku to przytulanki i rozmawiamy o tym jak niedługo obok będzie leżał Piotruś

A my wczoraj wpadliśmy do Tesco i oczywiście Piotrek dostał najwięcej bo i kurteczkę rozkoszną i czapeczkę Wyprzedaże wchodzą w coraz lepszy etap bo to co jeszcze kilka dni było przecenione z 50 na 35 teraz było już na 24 Wkleje już z resztą rzeczy w tygodniu.

Obok, czy pomiędzy Wami ??

Fajnego masz proboszcza z powołania

O wyprzedażach prosze mi tutaj już nie pisać. Bo po 1 nie potrzebuję już ciuchów, a po 2 nie mam kasy, bo w tym miesiącu kupuję reszte wyprawki, bo w przyszłym mam ubezpieczenie samochodu i też nie będe miała kasy

[(t)asia]

Napisane przez Limonka1987

Ja- o dziwo!- jeszcze nie. Tłumaczę sobie, że na pewno jest to ogromny ból, ale skoro codziennie rodzą setki, jeśli nie tysiące kobiet, to widocznie jest to do przeżycia. Poza tym nie mogę tego ominąć i stwierdzić, że wypisuję się z tej imprezy, więc mój stres nic nie zmieni. Nastawiam się na to, że jakoś to musi być.
Pewnie będę tą osobą, która będzie jęczeć, krzyczeć i stawiać na nogi pół szpitala, ale będę się tym przejmować jak już trafię na porodówkę. Wcześniej nie będę sobie nerwów psuła


Ach, Ci mężczyźni i ich instynkt samca alfa! Jakby wezwanie czy nawet poradzenie się fachowca jakoś kwestionowało ich męskość
Nie gniewajcie się na siebie zbyt długo, bo szkoda życia na takie fochy, ale pamiętaj, że to TY masz rację i nie daj się przekabacić

Mój tż ostatnio się przyznał, że trochę się cyka tego porodu, ale skoro tyle dzieci się rodzi to chyba i my sobie poradzimy.

I na szczęście nie ładuje się w remonty. Na widok pędzla czy szpachli wręcz ucieka. Robi milion innych rzeczy, zrobi wszystko wokół domu ale do budowlanki i remontów się nie zabiera Woli pojechać i zapłacić fachowcowi niż oszczędzać na siłę, bo to jak zawsze wychodzi w finale drożej. To trochę wina ciągłego braku czasu (jakieś 5 dni w miesiącu jest w domu) ale cieszę się że tych paru dni nie marnuje na robienie czegoś na czym się nie zna. A jesteśmy właśnie w trakcie budowy domu więc okazji jest wiele

Dziewczyny nie czytajcie takich historii!!!!! Ja w lutym ubiegłego roku miałam zabieg (puste jajo płodowe) i w czasie diagnozy (ładnych parę tygodni) naczytałam się tyle rzeczy w internecie że jeszcze bardziej się załamałam. Teraz wiem, że nie warto. Wtedy uważałam, że lepiej wiedzieć co może mnie czekać. To był błąd. Lepiej spać spokojnie.

grissini witaj!

Napisane przez side85

A my wczoraj wpadliśmy do Tesco i oczywiście Piotrek dostał najwięcej bo i kurteczkę rozkoszną i czapeczkę Wyprzedaże wchodzą w coraz lepszy etap bo to co jeszcze kilka dni było przecenione z 50 na 35 teraz było już na 24 Wkleje już z resztą rzeczy w tygodniu.

Mąż wróci do domu i wyciągam na zakupy. Najpierw muszę listę zrobić i podpytać bratową co serio jest potrzebne, a co można sobie narazie odpuścić. Ma 3 synów więc doświadczenie chyba ma

Pisałyście o różnicy wieku. Mam 3 lata młodszą siostrę. Całe życie walczyłyśmy. Rodzice potrafili dzwonić co godzinę do domu (jak zostawałyśmy same) i pytać czy żyjemy i czy dom nie jest rozniesiony. Ustało to dopiero parę lat temu. Mąż ma 6 lat starszego brata i niby się dogadują ale mają tak różne charaktery że raczej się unikają. My chyba będziemy mieć szybko 2 dzieciaczka. Mąż to najchętniej wziąłby się do roboty zaraz po porodzie ale raczej poczekam trochę, zobaczę jak mały mocno da nam popalić.

Ja dzisiaj biorę się za papiery. Po przeprowadzce nie miałam na to czasu czego efektem jest wiele stert papierów do ułożenia. A że akurat koniec roku trzeba rozliczać więc muszę się w końcu za to wziąć.Podejrzewam, że w połowie zacznę oglądać wózki dla Szymona i sterty pozostaną stertami...

[teQiba]

Napisane przez Ela87

Fajnego masz proboszcza z powołania

Dokladnie to samo pomyslalam
Ja odkad mieszkam z TZem jeszcze ksiedza nie przyjmowalam - chyba w tym roku bedzie moj pierwszy raz. Stresuje sie.
Znajac zycie to TZ wtedy bedzie w pracy i bede sama Wy zawsze w komplecie jestescie?

[grissini]

Napisane przez (t)asia

grissini witaj!

Mąż wróci do domu i wyciągam na zakupy. Najpierw muszę listę zrobić i podpytać bratową co serio jest potrzebne, a co można sobie narazie odpuścić. Ma 3 synów więc doświadczenie chyba ma

Pisałyście o różnicy wieku. Mam 3 lata młodszą siostrę. Całe życie walczyłyśmy. Rodzice potrafili dzwonić co godzinę do domu (jak zostawałyśmy same) i pytać czy żyjemy i czy dom nie jest rozniesiony. Ustało to dopiero parę lat temu. Mąż ma 6 lat starszego brata i niby się dogadują ale mają tak różne charaktery że raczej się unikają. My chyba będziemy mieć szybko 2 dzieciaczka. Mąż to najchętniej wziąłby się do roboty zaraz po porodzie ale raczej poczekam trochę, zobaczę jak mały mocno da nam popalić.

Daj znać co kupiłaś i co bratowa poleciła
Ja mam problem bo jedni mi mówią kup to a potem słysze nie nie kupuj to nie bedzie potrzebne i sama już momentami nie wiem.


Nie wiemczy już się pojawiało pytanie: Chcecie karmić piersią??
JA marze o tym żeby jak najdłużej, minumum do 6 miesiąca dawać cyca.
Od czego to tak naprawde zależy?
Czytam i czytam, że pokarm jest i dziecko powinno pić jak sie je odpowiednio przystawi.
Ale jedna moja koleżanka, mówiła ze zdenerwowała się w szpitalu i dupa dziecko nie chciało czy nie chciało jej lecieć, 2ga że tylko 2 dni karmiła bo potem młody nie chciał w ogole, a 3cia karmiła chyba do 8 miesiąca, mała tak ładnie ciągneła...

Już sama nie wiemco mamo tym myśleć.
Macie jakieś wieksze doświadczenie?

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez teQiba

Dokladnie to samo pomyslalam
Ja odkad mieszkam z TZem jeszcze ksiedza nie przyjmowalam - chyba w tym roku bedzie moj pierwszy raz. Stresuje sie.
Znajac zycie to TZ wtedy bedzie w pracy i bede sama Wy zawsze w komplecie jestescie?

Ja od kiedy mieszkam z TŻtem czyli zaraz bedzie jakieś 7lat to nie przyjmujemy kolędy.
Nie mamy ślubu i jakoś ta instytucja nas nie kręci i dla mnie osobiście i chyba dlaTŻta zresztą też jest to niepotrzebne. Ogólnie jesteśmy wyluzowani w tym temacie.
A wracając do księdza to mam baaaardzo złe doświadczenie. Jak chciałam zostać chrzestną to ksiądz mnie wyzwał, pytał ile razy seks w tyg uprawiami żedla dobra dziecka mam sie rozstać z chłopakiem...

W Boga wierze, niestety nie w kościół i nie w "Panów którzy tam pracuja".
Oczywiście syna wychowam należycie,o chrzest się postaram, komunia bierzmnowanie, będe z nim chodzić do kościoła, ale gdy dorośnie będzie miał wybór tak jak ja mialam. Rodzice też chodzili ze mną do kościoła itp itd a to, że ja mam teraz taki stusunek do tego wszytskiego to mój wybór.

[teQiba]

U mnie w szpitalu jest artykul o KP i tam jest napisane ze kazda kobieta moze karmic piersia.
Wydaje mi sie ze jak wszystkiego - trzeba sie nauczyc. Tylko czesto jest tak ze kobieta (lub polozna) za szybko sie poddaje - wciska butle i potem juz dziecko faktycznie nie ma ochoty sie uczyc...
W tym szpitalu co chce rodzic jest duzy nacisk na KP co mnie bardzo cieszy.

[baja_86]

Napisane przez grissini

Witajcie
Mogę dołączyć do wątku?
Jestem w 29tyg, termin mam albo na 24marca, albo 1 kwiecień
Będzie chłopak

witaj

Napisane przez margo80

Nadrobie Was w wolnej chwili, teraz wpadlam tylko powiedziec, ze Ewcia ma ospe.
Mam nadzieje, ze skoro ja przechodzilam w dziecinstwie, to razem z dzidkiem jestesmy bezpieczni.

oj mam nadzieję, że przebyta ospa daje odporność na całe życie

Napisane przez grissini

Daj znać co kupiłaś i co bratowa poleciła
Ja mam problem bo jedni mi mówią kup to a potem słysze nie nie kupuj to nie bedzie potrzebne i sama już momentami nie wiem.


Nie wiemczy już się pojawiało pytanie: Chcecie karmić piersią??
JA marze o tym żeby jak najdłużej, minumum do 6 miesiąca dawać cyca.
Od czego to tak naprawde zależy?
Czytam i czytam, że pokarm jest i dziecko powinno pić jak sie je odpowiednio przystawi.
Ale jedna moja koleżanka, mówiła ze zdenerwowała się w szpitalu i dupa dziecko nie chciało czy nie chciało jej lecieć, 2ga że tylko 2 dni karmiła bo potem młody nie chciał w ogole, a 3cia karmiła chyba do 8 miesiąca, mała tak ładnie ciągneła...

Już sama nie wiemco mamo tym myśleć.
Macie jakieś wieksze doświadczenie?

Moja kumpela po CC nie miała prawie wcale pokarmu, mały płakał, położne chyba nie miały cierpliwości tak jak kumpela i skończyło się na mleku z puszki. Z resztą ona ma dość dużą traume po porodzie i pewnie ten stres też wpłynął na to, że pokarmu było niewiele.
Ja nastawiam się na kp, wiem, że łatwo może nie być, jednak chyba czasem warto się pomęczyć i zawalczyć o laktacje. O ile trafią się dobre położne, które choć trochę pomogą to ja obiecuje sobie, że będę otwarta i chętna do nauki i zrobię wszystko aby kp. Jak długo- nie mam pojęcia, ale te pół roku bym chciała na pewno, może dłużej jak się da. Odstawić bym na pewno chciała na jakiś czas przed powrotem do pracy, czyli przed roczkiem syna

[BeautifulLie]

Dziewczyny mam pytanie z serii głupie ale niepokojące. Miałyście kał w kolorze pomarańczowym? o.O wczoraj wzięłam pierwszy raz magnez może to jest przyczyna?


Wysłane z telefonu...

[kate1623]

Dzień dobry

Napisane przez Ela87

Witam się w sumie już w 8 miesiącu Jeszcze dwa
:

Gratulacje

Ale naskrobalyscie przez noc
Dzisiaj trochę pokursujemy z mężem po sklepach najpierw na marywilska do Chińczyków po klapki i pizame dla mnie później do CH po te paski zakupy spożywcze i może Smyka zaliczymy.Takze spokojnie z tym pisanien prosze ;-)

Wysłane z mojego GT-I8190

[Ela87]

Napisane przez teQiba

Dokladnie to samo pomyslalam
Ja odkad mieszkam z TZem jeszcze ksiedza nie przyjmowalam - chyba w tym roku bedzie moj pierwszy raz. Stresuje sie.
Znajac zycie to TZ wtedy bedzie w pracy i bede sama Wy zawsze w komplecie jestescie?

Jak mieszkałam sama z tż to nigdy nie przyjmowaliśmy kolędy Nawet nie wiedziałam kiedy jest.

Napisane przez grissini

Nie wiemczy już się pojawiało pytanie: Chcecie karmić piersią??
JA marze o tym żeby jak najdłużej, minumum do 6 miesiąca dawać cyca.
Od czego to tak naprawde zależy?
Czytam i czytam, że pokarm jest i dziecko powinno pić jak sie je odpowiednio przystawi.
Ale jedna moja koleżanka, mówiła ze zdenerwowała się w szpitalu i dupa dziecko nie chciało czy nie chciało jej lecieć, 2ga że tylko 2 dni karmiła bo potem młody nie chciał w ogole, a 3cia karmiła chyba do 8 miesiąca, mała tak ładnie ciągneła...

Ja bym chciała karmić piersią i mam nadzieję, że się uda. Plan mam taki, że jak sie uda, to co najmniej do 6 miesięcy bym chciała, a później już stopniowo odstawiać, bo po roku wracam do pracy i już bym nie chciała być karmiąca.
Jak będzie, to życie pokaże.

[side85]

Napisane przez BeautifulLie

Dziewczyny mam pytanie z serii głupie ale niepokojące. Miałyście kał w kolorze pomarańczowym? o.O wczoraj wzięłam pierwszy raz magnez może to jest przyczyna?

ja od początku biorę żelazo więc akurat mam zielone doświadczenia, już zapomniałam jaki to jest ten normalny kolor

[vivien39]

jeśli chodzi o różnicę wieku między dziećmi to u mnie bedzie 11 lat różnicy

Synka urodziłam w wieku 22 lat-na 3 roku studiów (studia skończone, dzieć odchowany)-ale teraz w wieku 33 lat inne jest podejście do ciąży i macierzystwa-bardzie świadome, dojrzałe

[maggie123]

Ela masz naprawdę fajnego proboszcza. Większość życia należelismy do parafii kapucynów i tam ofiarą co łaska była zawsze. Z kolędy zawsze mówili ile zebrali i na co te pieniądze będą przeznaczone. A teraz to tragedia-tylko daji daj i daj. Proboszcz na tyle jest hipokryta. Że do parafii przejeżdża starym oplem a po mieście wozi sie wypasionym bmw.

Napisane przez teQiba

Dokladnie to samo pomyslalam
Ja odkad mieszkam z TZem jeszcze ksiedza nie przyjmowalam - chyba w tym roku bedzie moj pierwszy raz. Stresuje sie.
Znajac zycie to TZ wtedy bedzie w pracy i bede sama Wy zawsze w komplecie jestescie?

u nas zawsze wizyta w sobote więc jesteśmy w komplecie

Napisane przez grissini

Daj znać co kupiłaś i co bratowa poleciła
Ja mam problem bo jedni mi mówią kup to a potem słysze nie nie kupuj to nie bedzie potrzebne i sama już momentami nie wiem.


Nie wiemczy już się pojawiało pytanie: Chcecie karmić piersią??
JA marze o tym żeby jak najdłużej, minumum do 6 miesiąca dawać cyca.
Od czego to tak naprawde zależy?
Czytam i czytam, że pokarm jest i dziecko powinno pić jak sie je odpowiednio przystawi.
Ale jedna moja koleżanka, mówiła ze zdenerwowała się w szpitalu i dupa dziecko nie chciało czy nie chciało jej lecieć, 2ga że tylko 2 dni karmiła bo potem młody nie chciał w ogole, a 3cia karmiła chyba do 8 miesiąca, mała tak ładnie ciągneła...

Już sama nie wiemco mamo tym myśleć.
Macie jakieś wieksze doświadczenie?

Kp trzeba sie nauczyć. Dobrze jeśli trafia sie fajne położne ktore i mamie pokażą jak prawidłowo przystawic dziecko-powinno w buzi mieć całą brodawke z otoczka a nie tylko skutek. I dużo cierpliwości trzeba bo maluch też musi sie nauczyć ssac. Mi położona zuzie przystawila do piersi jeszcze na poródówce gdzie sie leży 2godziny po porodzie-oczywiście w przypadku sn. Zaraz po porodzie jest bardzo mocny odruch ssania. Później kilka razy pokazała i zuzia załapała. Kp do powrotu do pracy czyli do 8mca. Wtedy zuzia sama sie odstawila

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[teQiba]

Napisane przez vivien39

jeśli chodzi o różnicę wieku między dziećmi to u mnie bedzie 11 lat różnicy

Synka urodziłam w wieku 22 lat-na 3 roku studiów (studia skończone, dzieć odchowany)-ale teraz w wieku 33 lat inne jest podejście do ciąży i macierzystwa-bardzie świadome, dojrzałe

A jak synek - cieszy sie na rodzenstwo?

Napisane przez maggie123

u nas zawsze wizyta w sobote więc jesteśmy w komplecie

Fajnie ze w sobote
U mnie nie wiem kiedy - musze sie wsluchac w ogloszenia

[justine_87]

Dzień dobry

Samarita, nie słuchaj ani nie czytaj o takich przypadkach... To są tylko "przypadki", których nie sposób uniknąć I zapominamy, ile zdrowych dzieciaków rodzi się każdego dnia

Napisane przez teQiba

U mnie w szpitalu jest artykul o KP i tam jest napisane ze kazda kobieta moze karmic piersia.
Wydaje mi sie ze jak wszystkiego - trzeba sie nauczyc. Tylko czesto jest tak ze kobieta (lub polozna) za szybko sie poddaje - wciska butle i potem juz dziecko faktycznie nie ma ochoty sie uczyc...
W tym szpitalu co chce rodzic jest duzy nacisk na KP co mnie bardzo cieszy.

W moim szpitalu po porodzie do każdej ze świeżo upieczonej mamy przychodzi pielęgniarka z poradni laktacyjnej - pieszczotliwie zwana "babą od laktacji"
Jest tak miła, że gdy moja siostra nie mogła siedzieć po porodzie powiedziała do niej, że dziecko (i w domyśle karmienie piersią) "jest ważniejsze niż jej tyłek" To taki tekst z serii jak zachęcić ledwo żyjące matki do kp

Co do różnicy wieku między rodzeństwem... Mam trzy młodsze siostry:
- o 11miesięcy
- 0 5 lat
- o 20 lat
I najlepiej dogadywałam się z tą młodszą o 5 lat Po prostu mamy podobne charaktery i identyczne poczucie humoru Teraz wszystkie dogadujemy się i jest w ogóle BIG LOVE, ale i tak zdarza się nam pokłócić.
Myślę, że mała różnica wieku jest najwygodniejsza (paradoksalnie najwygodniejsza ) dle rodziców, a jeśli rodzeństwo ma się dogadać, to zrobi to bez względu na dzielące ich lata.

Wracając do KP - bardzo chciałabym karmić piersią i dlatego zmieniłam zdanie, co do kupna laktatora. Zrobię to jednak jeszcze przed porodem.
I chyba zamówię taki:
http://www.aptekagemini.pl/tommee-ti...oczatkowy.html
Co sądzicie o takim zestawie Tommee-Tippe?

grissini, witaj Śliczne imię wybraliście

[vivien39]

dziewczyny doradzcie którą zabawkę kupić

http://allegro.pl/owieczka-z-bijacym...835284732.html

czy misia


http://allegro.pl/mis-z-bijacym-serd...835383913.html


ależ jestem niezdecydowana w tej ciąży

[mmhym]

Dzień dobry

Napisane przez Ela87

Witam się w sumie już w 8 miesiącu Jeszcze dwa

Napisane przez niezapomnijkaa09

Hej
dawno się nie odzywałam ale Was podczytuję Widzę, Nadzwyczajna, że do nas wróciłaś- super i że przybyło kilka nowych mamusiek- witam Was serdecznie
Ja wczoraj miałam obciążenie glukozą i właśnie sprawdziłam przed chwilką dosłownie wyniki- na szczęście wszystko ok. Na czczo 81, po 1 godzinie 155, po 2 godzinach 91 (glukoza 75 g)
Strasznie się bałam bo mnie moja doktorka straszyła, że za dużo przytyłam i że z pewnością mam cukrzycę- to się zdziwi

Super! Ta Twoja lekarka to jest udana, że nie powiem. Ja wczoraj na wizycie się ważę, a ona: to 12+, ja do niej się śmieję, a ona do mnie mówi: upominam panią i oko do mnie puściła

Napisane przez teQiba

Znacznie czesciej rodza sie zdrowe dzieci, a ze zlych rzeczy najgorszy jest I trymestr - takze MUSIMY byc dobrej mysli. Poza tym prawda jest taka ze zadreczaniem sie i tak niczego nie zmienimy, wiec cieszmy sie tym ze jestesmy juz w zaawansowanych ciazach Bedzie dobrze - musi

Bardzo mądrze mówisz!

Napisane przez grissini

Będzie Tymek (od Tomona)

Wiecie jakie rozstępy mi się zrobiły na prawym cycku, ale tylko na prawy. Czerrrrrrwone takie. Smarowałam cały czas oliwką,naprawde sumiennie. Przed świętami kupiłam sobie balsam z Palmersa, zobaczymy.

Oprócz ciuszków (jeszcze nie wszytskich)nic nie mam do wyprawki.
Łóżeczko TŻ znalazł u siebie na strychu, takie 30letnie, gdzie całe jego rodzeństwo razem z nim spało. Jest naprawde w świetnym stanie, więć wyszlifujemy odmalujemy i będzie cacy

Najwiekszy problem mam z wózkiem. Ma być 3w1.

Witam w wątku
Tymek bardzo ładne imię
Mnie rozstępy zrobiły się na udach... I to pierwszy raz mam jeden rozstęp z przodu nogi a nie od środka - dziwy.
A wózek polecam swój - Navington Cadet, spełnia większość Twoich wymogów.

Napisane przez maggie123

W nocy tak Kornelka szalała -też bokiem chciała wyjśćaż dziś mam takie sine ślady na brzuchu w miejscu jej intensywnej działalności nóżkami chyba

?? masakrejszyn

Napisane przez grissini

Nie wiemczy już się pojawiało pytanie: Chcecie karmić piersią??
JA marze o tym żeby jak najdłużej, minumum do 6 miesiąca dawać cyca.
Od czego to tak naprawde zależy?

Ja baaardzo chcę karmić - i ponoć to jest właśnie, jak mówi TeQiba, wszystkiego się trzeba nauczyć. Dać Dzieciowi i sobie dużo czasu, zaopatrzyć się w kupę cierpliwości, mieć wsparcie i mieć dużo nadziei, że się uda.

Ja podczytuję wątek "karmienie piersią - wątek wsparcia" i tam dziewczyny duuużo świetnych rad piszą.

Napisane przez baja_86

Moja kumpela po CC nie miała prawie wcale pokarmu, mały płakał, położne chyba nie miały cierpliwości tak jak kumpela i skończyło się na mleku z puszki. Z resztą ona ma dość dużą traume po porodzie i pewnie ten stres też wpłynął na to, że pokarmu było niewiele.

No.. Ponoć dużo ciężej o bezproblemowe karmienie po cesarce, ale też z drugiej strony nam położna mówiła, że w pierwszej dobie dziecko potrzebuje około łyżki siary jedynie, więc wystarczy raz przystawić i dziecko coś tam ciumknie

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez vivien39

http://allegro.pl/owieczka-z-bijacym...835284732.html

Dla mnie zdecydowanie owieczka

Napisane przez justine_87

Wracając do KP - bardzo chciałabym karmić piersią i dlatego zmieniłam zdanie, co do kupna laktatora. Zrobię to jednak jeszcze przed porodem.
I chyba zamówię taki:
http://www.aptekagemini.pl/tommee-ti...oczatkowy.html
Co sądzicie o takim zestawie Tommee-Tippe?

Ja kupiłam sam laktator TT i jedną butelkę do tego
No bo ponoć jest szansa, że akurat smoczki z TT nie podejdą i co wtedy?
A laktator i butlę zamawiam też w gemini

[vivien39]

Napisane przez teQiba

A jak synek - cieszy sie na rodzenstwo?




Fajnie ze w sobote
U mnie nie wiem kiedy - musze sie wsluchac w ogloszenia

cieszy (przynajmniej na razie) tym bardziej ,że braciszek będzie

[mmhym]

Dziewczyny, czy któraś ma sokowirówkę? Jaką ona musi mieć moc, żeby sobie radzić bez problemu np. z marchewką? Bo w tesco jest na promocji za 115 złotych i nas kusi, ale chyba ma za małą moc. http://www.ceneo.pl/13508792

[justine_87]

Napisane przez vivien39

dziewczyny doradzcie którą zabawkę kupić
http://allegro.pl/owieczka-z-bijacym...835284732.html
czy misia
http://allegro.pl/mis-z-bijacym-serd...835383913.html

ależ jestem niezdecydowana w tej ciąży

Mnie się podoba owieczka

Napisane przez mmhym

Ja baaardzo chcę karmić - i ponoć to jest właśnie, jak mówi TeQiba, wszystkiego się trzeba nauczyć. Dać Dzieciowi i sobie dużo czasu, zaopatrzyć się w kupę cierpliwości, mieć wsparcie i mieć dużo nadziei, że się uda.

Ja podczytuję wątek "karmienie piersią - wątek wsparcia" i tam dziewczyny duuużo świetnych rad piszą.


No.. Ponoć dużo ciężej o bezproblemowe karmienie po cesarce, ale też z drugiej strony nam położna mówiła, że w pierwszej dobie dziecko potrzebuje około łyżki siary jedynie, więc wystarczy raz przystawić i dziecko coś tam ciumknie

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------



Dla mnie zdecydowanie owieczka

Ja kupiłam sam laktator TT i jedną butelkę do tego
No bo ponoć jest szansa, że akurat smoczki z TT nie podejdą i co wtedy?
A laktator i butlę zamawiam też w gemini

No faktycznie! Nie pomyślałabym o tym

I chętnie poczytam te dobre rady na wątku "karmienie piersią - wątek wsparcia", dzięki

[bebe97]

Napisane przez koziemleko

No racja, ale ja sałaty lodowej nawet przed ciążą nie jadłam Podobno kobiety w ciąży nie mogą nawet pakować tej sałaty w woreczki.

Nie przejmuj się, ja też miałam kontakt w tej ciąży z ospą. Przechodziłam ją w dzieciństwie, więc jest ok
Ale dla pewności nie dotykałam chorej osoby

O co wam chodzi z ta sałatą lodową i jak to nie pakować w woreczki? juz kilkakrotnie ją jadłam w ciąży, pierwszy raz słysze, żeby nie jeść

Napisane przez teQiba

Ja w chwilach paniki tez jestem tym przerazona, ale gdy sie uspokoje to wydaje mi sie ze to wcale nie sa takie czeste sytuacje. Pamietaj ze skrzywdzony czlowiek czuje potrzebe wyrzucenia z siebie bolu i bedzie mowil i pisal gdzie sie da, a szczesliwa kobieta (ktora oczywiscie nie zna Wizazu ) nawet nie pomysli o tym zeby sie rejestrowac na forach i pisac "u mnie wszystko ok" bo i po co?
Znacznie czesciej rodza sie zdrowe dzieci, a ze zlych rzeczy najgorszy jest I trymestr - takze MUSIMY byc dobrej mysli. Poza tym prawda jest taka ze zadreczaniem sie i tak niczego nie zmienimy, wiec cieszmy sie tym ze jestesmy juz w zaawansowanych ciazach Bedzie dobrze - musi

Bardzo dobrze napisane, sama prawda. Zresztą najczęściej wchodzi się na fora internetowe gdy szuka się rozwiązania jakiegoś problemu, stąd tak często słyszy się o złych rzeczach. Nikt nie pisze że np. w 2013r. urodziło się xxxxxxx zdrowych dzieci na x chorych albo xxxxxxx ciąz zakończyło sie pomyślnie, a xx poronieniem, a takie statystyki mnie zdecydowanie uspokajają

Napisane przez side85

jak skończę tu pisać idę tam podczytywać, uwielbiam ich malutkie bobaski. My już normalnie codziennie jak leżymy w łóżku to przytulanki i rozmawiamy o tym jak niedługo obok będzie leżał Piotruś
Wczoraj nareszcie poprzestawialiśmy wszystko tak w sypialni że zrobiło się baaardzo dużo miejsca jak na blokowe warunki i wymyśliliśmy super kącik. Tzn jeszcze nic w nim nie ma, ale znowu kreda poszła w ruch i mamy miejsce zbrodni w sypialni

A jak ja mam zły humor to myślę sobie nieraz o tym jaki będzie Piotruś i łatwiej mi go zwizualizować jak myślę sobie o twoim Marcelku bo jakoś tak już utożsamiłam ich ze sobą jako małe dwa diabełki co na dupce usiedzieć nie mogą Zawsze piszesz o nim fajne rzeczy i wtedy widze w nim małego Piotrusia

Uwielbiam jak mały wywala mi jakąś kończynkę

A my wczoraj wpadliśmy do Tesco i oczywiście Piotrek dostał najwięcej bo i kurteczkę rozkoszną i czapeczkę Wyprzedaże wchodzą w coraz lepszy etap bo to co jeszcze kilka dni było przecenione z 50 na 35 teraz było już na 24 Wkleje już z resztą rzeczy w tygodniu.

Dlaczego to napisałaś? dlaczego? nie mam wyjścia jadę do tesco!!!!

pokaż zdjęcie kącika dla Piotrusia jak skończysz, przed i po czyli to z miejscem zbrodni też

Życzę Ci takiego synka jak mój Marcel, każdej mamie bym życzyła. Moja opinia jest (oczywiście) subiektywna, ale to najfajniejszy chłopak na świecie i do tego jeszcze śliczny aż dziw że z dwoje ludzi o przeciętnym wyglądzie może stworzyć taki ładny okaz

Napisane przez teQiba

Ja odkad mieszkam z TZem jeszcze ksiedza nie przyjmowalam - chyba w tym roku bedzie moj pierwszy raz. Stresuje sie.
Znajac zycie to TZ wtedy bedzie w pracy i bede sama Wy zawsze w komplecie jestescie?

Nie zawsze, ale przeważnie ksiundz chodzi jak już oboje w domu jesteśmy. Od kilku lat nawet trafia nam się taki który ludzkim językiem mówi i pyta, czy nam wystarcza na życie zanim wyciągnie rękę po kopertę. Nie stresuj się, naszykuj świecę, obrazek święty albo krzyż, kopertę oczywiście i przypomnij sobie jak pacierz leci 5 minut i po strachu

Napisane przez (t)asia

Pisałyście o różnicy wieku. Mam 3 lata młodszą siostrę. Całe życie walczyłyśmy. Rodzice potrafili dzwonić co godzinę do domu (jak zostawałyśmy same) i pytać czy żyjemy i czy dom nie jest rozniesiony. Ustało to dopiero parę lat temu. Mąż ma 6 lat starszego brata i niby się dogadują ale mają tak różne charaktery że raczej się unikają. My chyba będziemy mieć szybko 2 dzieciaczka. Mąż to najchętniej wziąłby się do roboty zaraz po porodzie ale raczej poczekam trochę, zobaczę jak mały mocno da nam popalić.

Moja siostra jest ode mnie 6 lat starsza i tez często się szturchałyśmy mam rogatą duszę, więc jak zołza próbowała mnie wychowywać to się stawiałam i stąd bójki. Teraz mamy całkiem dobry kontakt. Mam też starszego brata. Nie znam życia jedynaków, ale mi ich szkoda

Napisane przez teQiba

U mnie w szpitalu jest artykul o KP i tam jest napisane ze kazda kobieta moze karmic piersia.
Wydaje mi sie ze jak wszystkiego - trzeba sie nauczyc. Tylko czesto jest tak ze kobieta (lub polozna) za szybko sie poddaje - wciska butle i potem juz dziecko faktycznie nie ma ochoty sie uczyc...
W tym szpitalu co chce rodzic jest duzy nacisk na KP co mnie bardzo cieszy.

Teoretycznie każda może, ale zdarzają się takie problemy, że lepiej dla zdrowia psychicznego mamy i dziecka, żeby karmić mm.
Po mojej cesarce nie miałam pokarmu, Mały chorował i nie mogłam go przystawiać więc stymulowałam i ściągałam laktatorem. Wiecie jaki to ból ciągnąć pustego cycka? ale na szczęście jakoś się udało. Mam nadzieję, że i teraz się uda po co się martwić na zapas

Napisane przez baja_86

Moja kumpela po CC nie miała prawie wcale pokarmu, mały płakał, położne chyba nie miały cierpliwości tak jak kumpela i skończyło się na mleku z puszki. Z resztą ona ma dość dużą traume po porodzie i pewnie ten stres też wpłynął na to, że pokarmu było niewiele.
Ja nastawiam się na kp, wiem, że łatwo może nie być, jednak chyba czasem warto się pomęczyć i zawalczyć o laktacje. O ile trafią się dobre położne, które choć trochę pomogą to ja obiecuje sobie, że będę otwarta i chętna do nauki i zrobię wszystko aby kp. Jak długo- nie mam pojęcia, ale te pół roku bym chciała na pewno, może dłużej jak się da. Odstawić bym na pewno chciała na jakiś czas przed powrotem do pracy, czyli przed roczkiem syna

Właśnie o takich przypadkach jak twoja koleżanka pisałam wyżej.
Moja koleżanka z kolei miała małego uczuleniowca, umęczyła się strasznie, dietę miała restrykcyjną, ale przez ta nagonkę na kobiety karmiące mm zaparła się. Wyschła na wiór i wpadła w deprechę. Dopiero po 3 miesiącach jakoś udało się ją przekonac, że to nie ma sensu i dopiero odżyła. A uśmiechnięta szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Tak więc myślę, ze bywają takie przypadki, kiedy nie warto za wszelką cenę walczyć o kp Na szczęście to są rzadkie przypadki, więc mamy duże szanse na cyca

[magduś2]

Napisane przez justine_87

http://www.aptekagemini.pl/tommee-ti...oczatkowy.html
Co sądzicie o takim zestawie Tommee-Tippe?

ja kupiłam taki zestaw ale bez laktatora bo moja koleżanka używa tych butelek i jest bardzo zadowolona