Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014 - Strona 85 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Wybieramy Prowadząca II część naszego wątku
Aldrin 7 25,93%
Kakusia 0 0%
Berenika_26 4 14,81%
agaaga89 2 7,41%
Ramona_85 0 0%
eweden 0 0%
Prowansja88 0 0%
Pradip 0 0%
Sola1 2 7,41%
pater86 6 22,22%
TroppoSensibile 0 0%
sylvuniaa84 0 0%
kamilla123 0 0%
beat@ 0 0%
NecroKitty 0 0%
Anteria 0 0%
Kucyk_Truskawkowy 1 3,70%
malin30 3 11,11%
alingles 0 0%
Monica80 0 0%
poziomkka 0 0%
Mala_Czarno_Biala 0 0%
Majkela12 1 3,70%
zaaaabcia 0 0%
Sylwia__88 1 3,70%
Głosujący: 27. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-01-06, 22:24   #2521
pater86
Zadomowienie
 
Avatar pater86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 756
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Monica80 mój mąż potrafi zrobić w domu wszystko ugotuje, posprząta, a prasować to nawet podobno lubi taki skarb znalazłam ale jak się chrześniakiem miał 2 godziny zająć to mały chodził z kupą w pampersie cały czas bo ten nie umiał, go zmienić ale tego się chyba nauczy
Ale faktycznie po cesarce może być ciężko... Powinnam ugryźć się w język, a do czerwca na pewno bym sobie w głowie jakoś to wszystko poukładała, a tak to mnie to gryzie, zawsze coś palnę... Ale mama w sumie o tym wie i raczej się przyzwyczaiła, więc chyba jej przejdzie
__________________
Nasze maleństwo
http://www.suwaczki.com/tickers/relgsg180mmhnuyr.png
pater86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 22:29   #2522
kamilla123
Rozeznanie
 
Avatar kamilla123
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 952
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

pater a jak daleko mama mieszka? Mąż coś zrobi w domu? Dużo pracuje? Zresztą jest jeszcze dużo czasu do czerwca i wszystko samo się pewnie wyjaśni i będzie tak jak mam być

Napiszę Ci jeszcze jak było u mojej szwagierki - ona rodziła latem i pierwszy weekend teściowa z walizeczką przyjechała, drugi weekend też z walizeczką przyjechała (zawodowo jest nianią i to jej pierwsza wnuczka była i po prostu chciała dobrze, chciała pomóc), ale jak ją w trzeci weekend szwagierka z walizeczką zobaczyła to powiedziała swojemu mężowi, że ma mamusię odwieźć

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
mój mąż potrafi zrobić w domu wszystko ugotuje, posprząta, a prasować to nawet podobno lubi taki skarb znalazłam
To prawda ja na mojego też staram się nie narzekać, bo dużo zrobi w domu (pranie, sprzątanie, gotowanie, itp.) co oczywiście nie znaczy, że jest bez wad, ale o nich
kamilla123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 22:33   #2523
Monica80
Raczkowanie
 
Avatar Monica80
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Dinslaken ( NRW) NIEMCY
Wiadomości: 479
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Pater mama zna Ciebie a Ty znasz mame i na pewno jej przejdzie a do czerwca to na bank

Cytat:
Napisane przez kamilla123 Pokaż wiadomość

Napiszę Ci jeszcze jak było u mojej szwagierki - ona rodziła latem i pierwszy weekend teściowa z walizeczką przyjechała, drugi weekend też z walizeczką przyjechała (zawodowo jest nianią i to jej pierwsza wnuczka była i po prostu chciała dobrze, chciała pomóc), ale jak ją w trzeci weekend szwagierka z walizeczką zobaczyła to powiedziała swojemu mężowi, że ma mamusię odwieźć
haha ojej usmialam sie Powiem wam ze z moich obserwacji na roznych forach widze , ze mlode mamy sa strasznie krytyczne dla swoich mam i dla tesciowych po urodzeniu pierwszego dziecka. Irytuja sie bardzo, denerwuja i zloszcza o kazda chec porady czy pomocy, wszystko chca same i po swojemu, bo to ICH dziecko ICH i tylko ICH. Ja jakos inaczej to wspominam.. Co prawda moja tesciowa nie interesowala sie swoim wnuczkiem wlasciwie wcale.. ale rady mamy sobie cenilam - moglam sie z nimi czasem nie zgadzac, ale nie bylo miedzy nami jakich wielkich spiec ( a uwierzcie, nie mamy lagodnych charakterow )
Imho trzeba do wszystkiego podchodzic ze spokojem i dystansem. One jednak wychowaly nas , nasze rodzenstwo, maja doswiadczenie.
A przede wszystkim - chca dobrze, to wynika z troski.
__________________
Pozdrawiam, Monika

DailyMoni- o życiu, o domu, o dzieciach, o mnie

Leoś
Natasha
Monica80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 22:34   #2524
pater86
Zadomowienie
 
Avatar pater86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 756
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez kamilla123 Pokaż wiadomość
pater a jak daleko mama mieszka? Mąż coś zrobi w domu? Dużo pracuje? Zresztą jest jeszcze dużo czasu do czerwca i wszystko samo się pewnie wyjaśni i będzie tak jak mam być

Napiszę Ci jeszcze jak było u mojej szwagierki - ona rodziła latem i pierwszy weekend teściowa z walizeczką przyjechała, drugi weekend też z walizeczką przyjechała (zawodowo jest nianią i to jej pierwsza wnuczka była i po prostu chciała dobrze, chciała pomóc), ale jak ją w trzeci weekend szwagierka z walizeczką zobaczyła to powiedziała swojemu mężowi, że ma mamusię odwieźć
Hehehe biedna szwagierka u mnie teściowa też coś podgadywała, że będzie przyjeżdżać... Ja wiem, że te babcie chcą dobrze, ale muszą wiedzieć kiedy przestać I na prawdę nie mam nic przeciwko odwiedzinom, ale wszystko w swoim czasie, nie wyobrażam sobie, żebym leżała po porodzie, nie daj Boże cesarce i do dwupokojowego mieszkania na tydzień sprowadzają mi się rodzice i teście (do tej pory w odwiedziny razem przyjeżdżali jednym autem ).
Ale tak jak mówisz do czerwca wszystko samo się pewnie wyjaśni i będzie tak jak mam być
__________________
Nasze maleństwo
http://www.suwaczki.com/tickers/relgsg180mmhnuyr.png
pater86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 23:04   #2525
choc0late
Wtajemniczenie
 
Avatar choc0late
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 792
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

oj ja Wam powiem, że jestem szczęśliwa że będę miała mamę do pomocy ale u mnie to sytuacja ekstremalna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
choc0late jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-06, 23:15   #2526
alingles
Zadomowienie
 
Avatar alingles
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 304
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez kamilla123 Pokaż wiadomość
Tylko, że moja mama wszystko strasznie przeżywa - jak mąż miał nocki to potrafiła w nocy przyjść i sprawdzać czy Mały oddycha... No ale ona już tak ma i wszelkie tłumaczenia żeby nie była taka przewrażliwiona i trochę wyluzowała na nic się zdają
W tej chwili widze moja babcię. Która jak tylko dostanie telefon to już przyjedzie i z tydzień posiedzi i będzie chciala pomóc zrobić wszystko.:/
U mnie z uwagi na wzrok zanosi się cesarka, wiec po powrocie do domu wystarczy mi Tz, rodzice- mieszkaja pod nami, tesciowie - mieszkają 700metrów dalej i szwagierka pewno będzie zaglądać.
Chociaż z uwagi na taką okoliczność cala rodzina się zjedzie (mam nadzieje, ze nie od razu wszyscy).

Tak teraz piszę i czuje lekkie smyranie w brzuszku)
Dobranoc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dwoje potrzeba, by powstało trzecie.

25.10.2014

Tomcio Lipiec 2014

Fasola czekamy
alingles jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 06:32   #2527
sylvuniaa84
Zadomowienie
 
Avatar sylvuniaa84
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 703
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Mi tez mama zapowiedziała ze sie przeprowadza do nas na tydzien zaraz po porodzie.Z jednej strony to dobrze bo przecież po cesarce moze mi byc cieżko ze wszystkim...
Tylko jak człowiek sie przyzwyczai to potem cieżko bedzie samemu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------

Aaa zapomniałam dodad ze w nocy plamienia nie było teraz tez jest ok.Jade z córa na badania a potem dzwonię do gina powiem o wczorajszym


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Lenka
18.06.2014 ---> 2,800 kg i 49 cm szczęścia
sylvuniaa84 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-07, 06:39   #2528
Aldrin
Zakorzenienie
 
Avatar Aldrin
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Witajcie mamuśki ale sporo naskrobałyście w ten weekend

Cytat:
Napisane przez Monica80 Pokaż wiadomość
Ja juz po. Nie na 100% ale chyba u nas bedzie dziewczynka ))


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ciche gratulacje córeczki

Cytat:
Napisane przez czarno_biala1987 Pokaż wiadomość
A ja zaczęłam rozglądać się za zestawem do szpitala. Koszulek nocnych nie mam wcale, od zawsze śpię w piżamach ze spodniami ale do porodu chyba się nie sprawdzą No i szlafrok... Tu jest gorzej, większość w rozsądnych cenach jest z naprawdę kiepskiej bawełny z Turcji, a za ładniutki ale prosty szlafroczek bez żadnych koronek i udziwnień w komplecie z jedną koszulką trzeba dać prawie 100zł Bo mam wątpliwości czy taki typowy "nieciążowy" da się zawiązać :/
Powiedzcie czy macie coś na oku albo już w szafie. Ja widzę się tylko w czymś takim: http://allegro.pl/nimfa-ciazowy-szla...842972407.html
Ale może Wy wpadniecie na coś innego.
A ze szczupłych oczywiście jest wybór, niektóre są naprawdę śliczne, np ten: http://allegro.pl/wiskoza-ekskluzywn...829328441.html
Ja mam w domu wyłącznie taki grubaśny frotte, na czerwiec odpada, będzie grzać niemiłosiernie...
Chciałam napisać, że wystarczy zwykły szlafrok nie ciążowy, bo brzuszka już aż takiego nie będzie ale ktoś mnie uprzedził

Cytat:
Napisane przez shedub Pokaż wiadomość
Termin - 20 czerwiec
Prawdopodobnie będzie dziewczynka
Gratulacje


Ja sobie w weekend zrobiłam pierwszy zakup maluszkowy- kupiliśmy 3 pajacy w smyku, jeszcze w styczniu planujemy zakupić komodę z ikea i powolutku zacząć remont pokoju maluszka

Dzisiaj jeszcze planuje zadzwonić i umówić się na USG prenatalne i może uda nam się podejrzeć maluszka
__________________
Aldrin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 07:39   #2529
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez czarno_biala1987 Pokaż wiadomość
Masz rację, ja też zapowiem rodzinie, że absolutnie nikt ma nie przyjeżdżać do szpitala. W pierwszych paru dniach do domu też najlepiej nie, chyba że sama poproszę o pomoc... Bo to wiadomo, człowiek obolały, nie ma siły o siebie dbać, w domu bałagan itd. Nie przyjmuje się w takich warunkach miło nawet najbliższej rodziny.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Zresztą ja jestem bakteriofobką Niech chociaż przez pierwsze dni Maluch nie wdycha zarazków innych.
ooooo moja bratnia duszo!!!!! To samo wczoraj mojej mamie mówiłam. Że wara od mojego dziecka z brudnymi łapami i zarazkami. Że jedynie to bym chciała moich rodziców i męża w szpitalu widzieć, bo wiem że jak powiem że mają nie całować i umyć i zdezynfekować ręce to to zrobią. Moja mama powiedziała że każdy normalny człowiek nie całuje noworodka i myje ręce jak chce go dotknąć,a tak w ogóle to się patrzy z daleka na noworodka i tyle... Ale ja wiem że z rodziną męża bedzie inaczej... No i druga sprawa to mój wygląd po porodzie i wygląd mieszkania.... No ale przecież nie zabronie rodzinie męża przyjść...
Odkąd zaszłam w ciąże bardzo pyskata się zrobiłam i mówię co myślę, więc na pewno każe im ręce umyć w szpitalu i zdezynfekować. I będe malucha na rękach trzymać w trakcie odwiedzin i nie oddam. Najwyżej jednym palcem będą mogli go posmyrać

A moja mama coś o urlopie wspominała że weźmie w czerwcu. A ja do niej: i co?troje dorosłych ludzi będzie stało nad 3kg człowieczkiem?
Potem temat się skończył bo spotkałyśmy sąsiadke. Ale pewnie nie raz jeszcze wróci...

A tak w ogóle to witam sie po weekendzie!!! Pędzicie jak szalone
Ja mam wisielczy humor po tym co się stało dziewczynie z wątku czerwcowego na bellybestfriend. Jak ktoś ma ochotę to tam zajrzy, a ja nic opowiadać nie będe żeby nie straszyć... Ja mam gacie pełne. Tylko powiem tyle, że tak jak ja, też miała krwiaka i od zaległej krwi dostała infekcji wewnątrzmacicznej ).

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Monica80 gratuluje córci

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

agaaga89 Tobie też
Chyba dziewczynki będą rządzić u nas

Edytowane przez Kucyk_Truskawkowy
Czas edycji: 2014-01-07 o 07:42
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 07:58   #2530
NecroKitty
Wtajemniczenie
 
Avatar NecroKitty
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 034
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Ale się rozpisałyście miałam iść dzisiaj na badania na 7 a o 8 mnie dopiero pies obudził, mam koszmarne problemy z wstawaniem.

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
Oj wiem co czujesz, też miałam męża 2 tygodnie i już pojechał... Zawsze mi tak smutno jak wyjeżdża... Życie od weekendu do weekendu jest takie przygnębiające :/ Ale taki teraz jest świat i trzeba jakoś nauczyć się żyć... Ja właśnie myślę czym by się tu zająć może czas na szukanie wózka?
U nas niestety nie do każdego weekendu, czasem co 3tyg szukam mu nowej pracy bo stwierdził, że tak się żyć nie da i on chce się tą ciążą nacieszyć a nie coraz większy brzuch oglądać 4 dni w miesiącu
Pewnie gorze3j finansowo będzie ale w sumie go popieram.

Cytat:
Napisane przez czarno_biala1987 Pokaż wiadomość
A ja zaczęłam rozglądać się za zestawem do szpitala. Koszulek nocnych nie mam wcale, od zawsze śpię w piżamach ze spodniami ale do porodu chyba się nie sprawdzą No i szlafrok... Tu jest gorzej, większość w rozsądnych cenach jest z naprawdę kiepskiej bawełny z Turcji, a za ładniutki ale prosty szlafroczek bez żadnych koronek i udziwnień w komplecie z jedną koszulką trzeba dać prawie 100zł Bo mam wątpliwości czy taki typowy "nieciążowy" da się zawiązać :/
Powiedzcie czy macie coś na oku albo już w szafie. Ja widzę się tylko w czymś takim: http://allegro.pl/nimfa-ciazowy-szla...842972407.html
Ale może Wy wpadniecie na coś innego.
A ze szczupłych oczywiście jest wybór, niektóre są naprawdę śliczne, np ten: http://allegro.pl/wiskoza-ekskluzywn...829328441.html
Ja mam w domu wyłącznie taki grubaśny frotte, na czerwiec odpada, będzie grzać niemiłosiernie...
Ja stwierdziłam, że te koszule do karmienia i tak przydadzą mi się tylko do szpitala, więc nie będę kupować nie wiadomo jakich, byle wystarczyły na te 3-4 dni.
Co do szlafroczków to jak ostatnio plątałam się po położnictwie w szpitalu to babeczki miały normalne szlafroki, niektóre nawet pidżamy i nie wyglądało jakby komuś to przeszkadzało, ale lepiej spytać bo w każdym może być inaczej.
Warto wejść na stronę szpitala w którym chcemy rodzić bo np u mnie jest list rzeczy do porodu, i już wiem, że kosmetyki i ubranka dla małej muszę mieć swoje a np podkładów nie bo dają przez cały pobyt.

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
Mi właśnie ostatnio przyszła taka myśl, ze jakbym nie daj Boże musiała iść do szpitala to nie mam żadnej uczciwej piżamy, ani szlafroka... Wszystkie już zużyte i nie nadające się nigdzie indziej niż do domu, więc niewiele myśląc kupiłam dwie piżamki już przystosowane do karmienia i śliczny szlafroczek z cienkiego polarku, a wszystko to na bazarku w moim rodzinnym mieście, stwierdziłam, że nie ma co wydawać dużo pieniędzy na piżamy, które po porodzie będzie trzeba wyrzucić bo pewnie całe poplamione będą...
Ja w święta w szpitalu latałam w piżamce z krótkimi spodenkami bo nic innego nie mam w szafie, a tam same stare dziadki po wycięciu woreczka mi się na tyłek gapiły Może faktycznie popatrzę na bazarku, za nastolatki kupowałam tak koszulki to pewnie coś znajdę, bo ostanę jak zwykle z ręką w nocniku

Cytat:
Napisane przez czarno_biala1987 Pokaż wiadomość
Nie wiedziałam, że w szpitalach dają koszule
Może i macie rację, nie ma sensu kupować szlafroka... chociaż paradowanie w króciutkiej koszulce słabo mi się uśmiecha..
A co do plamienia i prania to sądzę, że jak mąż pojedzie na noc do domu to i tak zabierze mi to co do prania więc jednorazowo raczej nie będzie użyta.
W niektórych szpitalach dają koszule, u mnie tak i trzeba mieć jeszcze 2 na pobyt. Gdzieś czytałam, że dziewczyny radzą rodzić w za dużych koszulkach takich xl np po mężu bo nie wiadomo co potem z nią będzie.
A szlafrok wziąć bo u mnie układ szpitala jest taki, że z położnictwa na neonatologię przechodzi się przez ip i chyba bym nie chciała z samej koszuli paradować przed tłumem ludzi.

Cytat:
Napisane przez shedub Pokaż wiadomość
Termin - 20 czerwiec
Prawdopodobnie będzie dziewczynka
O matko, same dziewczynki gratulację. Też mam termin na 20 ale mała raczej poczeka bo i tak ma 3 dni do tyłu.

Co do rodziny, to ja po prostu sobie tłumaczę, że też się cieszą bo pierwsza wnuczka, prawnuczka i chyba przeżywają to lepiej od nas Ale całe szczęście moja mama trzyma to bardziej dla siebie i wiem, że z jej charakterem jak o coś poproszę to mi pomoże ale nie będzie nachalna. Babcie jakoś przeżyje, pewnie będzie tylko jakieś głupie teksty do męża rzucać Reszta rodziny 600km więc spodziewam się tylko nalotu teściowej ale też fajna babka, więc 2 dni wytrzymam dla męża
__________________
Nadeńka 30.06.2014
NecroKitty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 07:59   #2531
Monica80
Raczkowanie
 
Avatar Monica80
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Dinslaken ( NRW) NIEMCY
Wiadomości: 479
Cytat:
Napisane przez NecroKitty Pokaż wiadomość
Odkąd zaszłam w ciąże bardzo pyskata się zrobiłam i mówię co myślę, więc na pewno każe im ręce umyć w szpitalu i zdezynfekować. I będe malucha na rękach trzymać w trakcie odwiedzin i nie oddam. Najwyżej jednym palcem będą mogli go posmyrać

A moja mama coś o urlopie wspominała że weźmie w czerwcu. A ja do niej: i co?troje dorosłych ludzi będzie stało nad 3kg człowieczkiem?
Potem temat się skończył bo spotkałyśmy sąsiadke. Ale pewnie nie raz jeszcze wróci...
Hmm to jest wlasnie to o czym pisałam .. Co jest złego w tym ze ktoś weźmie dziecko na ręce ? Przecież nikt nie chce odebrać ci noworodka , to oczywiste. Zarazki? Każdy odruchowo myje ręce i to prawda ze większość głownie patrzy nawet nie dotknie dziecka, ale takie mega izolowane od bakterii tez nie jest dobre.

Ja powiem tylko tyle- przyjdzie czas ze będziesz marzyła zeby dziadkowie zajęli sie twoim brzdacem przed kilka godzin wiec chyba od początku należy im sie szacunek


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Pozdrawiam, Monika

DailyMoni- o życiu, o domu, o dzieciach, o mnie

Leoś
Natasha

Edytowane przez Monica80
Czas edycji: 2014-01-07 o 08:00
Monica80 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-07, 07:59   #2532
_Maya_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 806
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
A pożalę się Wam jeszcze... Nie wiem jak Wy, ale ja wyobrażałam sobie, że czas narodzin i pierwsze dni w domu z maluszkiem spędzę sama z mężem. Żeby spokojnie rozeznać się w nowej sytuacji... Szczególnie jak rodzinę mam na drugim końcu Polski.
Cały czas myślałam, że rodzice przyjadą jak ja trochę dojdę do siebie, a tu mama już mi się zapowiedziała, że ona przyjedzie jeszcze przed porodem, a jak zapytałam po co i stwierdziłam, że lepiej później na spokojnie to zdążyła się już obrazić, widziałam, że bardzo smutno jej się zrobiło, a później udawała, że nie ma tematu...
Wiem, że chciałaby pomóc, ale może powinna postawić się w mojej sytuacji i zastanowić czego ja chcę, a nie od razu zakładać wszystko po swojemu? Mam cały czas ogromne wyrzuty sumienia, że się w język nie ugryzłam bo do czerwca może by się coś jeszcze wyjaśniło i może sama będę prosić ją o przyjazd i pomoc... Co innego jak się mieszka koło siebie, można w każdej chwili podjechać coś pomóc i jechać do siebie, a tak to będziemy "skazani" na ta wizytę przez tygodnie... Nie wiem, może dziwna jestem i zbyt idealnie sobie to wszystko wyobrażam, a tak na prawdę powinnam już zamawiać termin u mamy, żeby mi pomogła?
Pater ja z perspektywy czasu potwornie żałuję, że zgodziłam się na przyjazd nie tyle mojej Mamy co teściowej.
Moja mama wpadła do nas na 3/4 dni (mieszkała przez ten czas u nas) ale ugotowała specjalnie dla mnie obiady, myślała o tym co może mi zaszkodzić a co dziecku, latała gdzieś tam po indyka, żebym kurczaka nie jadła itp za to teściowa...Wspaniała kobieta tylko wtedy chyba nie zabardzo sie mogła odnaleźć w roli babci i pomocnika: przyjechała też na 4 dni - ja już byłam oswojona w miarę z sytuacją, więc dom i dziecko sama ogarniałam, ona siedziała, bo mi było głupio pokazywać jej palcem, żeby poodkurzała a i ona się chyba krępowała cokolwiek robić bez pytania.

No i jej gotowanie to było coś: naleśniki, frytki ze smażonym kurczakiem, kupiła mi babkę drożdżową cytrynową - mimo, że sama jest mistrzem w pieczeniu, co rusz to jakaś wtopa z jedzeniem, więc koniec końców ona posiedziała, ja się irytowałam(dobrych rad nie było dzięki Bogu) a teraz strasznie pluję sobie w brodę, że taka dobra dla nich chciałam być a nie pomyślałam o sobie - wiesz: czerwiec upały, mleko wszędzie, trzeba nieco wierzyć a tu nie ma jak bo z nią przyjechał młodszy syn - masakra!

Rada ode mnie - myśl o sobie, o Was - jeżeli Twoja Mama to typ "obrażę się o wszystko" i "moja prawda jest najmojsza" to lepiej odczekać nawet tydzień po`powrocie ze szpitala i dopiero wtedy przyjąć ją pod dach
_Maya_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 08:11   #2533
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez Monica80 Pokaż wiadomość
Hmm to jest wlasnie to o czym pisałam .. Co jest złego w tym ze ktoś weźmie dziecko na ręce ? Przecież nikt nie chce odebrać ci noworodka , to oczywiste. Zarazki? Każdy odruchowo myje ręce i to prawda ze większość głownie patrzy nawet nie dotknie dziecka, ale takie mega izolowane od bakterii tez nie jest dobre.

Ja powiem tylko tyle- przyjdzie czas ze będziesz marzyła zeby dziadkowie zajęli sie twoim brzdacem przed kilka godzin wiec chyba od początku należy im sie szacunek


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
To ja pisałam a nie NecroKitty

Nie chodzi o to, że boje się że ktoś mi dziecko zabierze- to jest oczywiste...
I jestem pewna że nie będą myli rąk. A izolować od bakterii wręcz należy przez kilka pierwszych dni, dopóki dziecko odporności nie nabierze. Potem to co innego.

I mam szacunek do własnej matki. I to że nie chce żeby brała urlop i cały dzień z nami siedziała, nie jest objawem braku szacunku.
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 08:22   #2534
Aldrin
Zakorzenienie
 
Avatar Aldrin
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

No to umówiona 16 styczeń połówkowe godz 17 a 17 styczeń zwykła wizyta nie dopuszczam innej myśli niż to że z maluchem wszystko dobrze, więc może poznamy płeć
__________________
Aldrin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 08:28   #2535
Monica80
Raczkowanie
 
Avatar Monica80
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Dinslaken ( NRW) NIEMCY
Wiadomości: 479
Kucyku odniosłam sie konkretnie do:
Odkąd zaszłam w ciąże bardzo pyskata się zrobiłam i mówię co myślę, więc na pewno każe im ręce umyć w szpitalu i zdezynfekować. I będe malucha na rękach trzymać w trakcie odwiedzin i nie oddam. Najwyżej jednym palcem będą mogli go posmyrać


I chodzi mi o to ze nie ma sie co tak bojowo nastawiac , bo nikt nie chce dla ciebie zle, po prostu każdy sie takim małym człowiekiem zachwyca. A jak te 3 kg maja kolkę to uwierz i 3 dorosłe osoby to czasem mało zeby to ogarnąć


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Pozdrawiam, Monika

DailyMoni- o życiu, o domu, o dzieciach, o mnie

Leoś
Natasha
Monica80 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-01-07, 08:38   #2536
Aldrin
Zakorzenienie
 
Avatar Aldrin
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

To ja się wtrącę do dyskusji... Co prawda to moje pierwsze dziecko i też chciałabym sama go wychowywać tak jak sobie to wymyśle i nie chciałabym wtrącania się babć ale po porodzie akurat będę ogromnie wdzięczna jak chociaż na chwile zabiorą mi tą małą istotkę abym mogła się wyspać, wykąpać czy jakoś ogarnąć nawet, wiem, że teraz będę zjechana ale u nas w szpitalu matka decyduje czy od razu chce dziecko czy woli odpocząć i dostać dziecko za kilka godz i ja mam ochotę z tego prawa skorzystać, odpocząć kilka godz po porodzie i później już dostać swojego szkraba na stałe
__________________
Aldrin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 08:39   #2537
Rybka12321
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 307
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Dziewczyny wybaczcie, że wpadam jak po ogień, ale od ostatniej wizyty u gina mam takiego doła, że już nie chcę Wam tu smucić ciągle z mojego powodu. Ale czytam Was regularnie i jestem na bieżąco.

Mam pytanie do dziewczyn z Wawy. Czy macie jakieś doświadczenie z tutejszymi szpitalami? Ja mam jedno, gdzie zostałam bardzo źle potraktowana i upokorzona, ale to było strasznie dawno temu. A tak to w sumie nie znam tutejszych szpitali. Dziś rano zobaczyłam krew na majtkach, na razie jest cisza, ale pewnie będę musiała jechać na IP, i tu moje pytanie- czy jest jakaś różnica gdzie, do którego szpitala, czy jechać do najbliższego (bródnowski akurat u mnie), czy jak? Macie jakieś doświadczenie ciążowe w tym temacie? Czy po prostu panikuję i niepotrzebnie się zastanawiam, bo najbliżej znaczy najlepiej. Doradźcie proszę, bo ja już sama nie wiem, co robić.

Przy okazji się jeszcze odrobinę pożalę jednak, skoro już piszę. Całe życie wyobrażałam sobie, że jak będę w ciąży, to się będę dobrze czuć, będę sobie spokojnie do końca chodzić do pracy, szykować wyprawkę, odwiedzać znajomych, spacerować, cieszyć się brakiem okresu itp. itd., w ogóle będzie cód miód malina. A rzeczywistość okazała się taka, że od października oglądam świat z mojego łóżka w sypialni, każde wyjście do łazienki to gula w gardle, czy znajdę coś na majtkach czy nie, wieczny strach, krwiaki, a po ostatniej wizycie jeszcze problemy z łożyskiem i paskudną bakterią, która się nie wyleczyła. Dziś jest 17t2d a prawda jest taka, że nawet lekarz już dość delikatnie mi zasugerował na ostatniej wizycie, że ilość problemów, które mam z ciążą jednocześnie, mogą niestety zakończyć ją przedwcześnie.

Ech... to się pożaliłam, wybaczcie.
Rybka12321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 09:22   #2538
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez Monica80 Pokaż wiadomość
Kucyku odniosłam sie konkretnie do:
Odkąd zaszłam w ciąże bardzo pyskata się zrobiłam i mówię co myślę, więc na pewno każe im ręce umyć w szpitalu i zdezynfekować. I będe malucha na rękach trzymać w trakcie odwiedzin i nie oddam. Najwyżej jednym palcem będą mogli go posmyrać


I chodzi mi o to ze nie ma sie co tak bojowo nastawiac , bo nikt nie chce dla ciebie zle, po prostu każdy sie takim małym człowiekiem zachwyca. A jak te 3 kg maja kolkę to uwierz i 3 dorosłe osoby to czasem mało zeby to ogarnąć

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Sorry ale byłam świadkiem jak mój teść oseska prosto w usta pocałował Mogą się zachwycać ale z daleka.
Musze sprostować. Na 100% nie wiem czy to było w usta, czy koło ust w policzek bo stałam z boku. Nikt wtedy nie zareagował (mama dziecka też) więc ja też to zlekceważyłam. Ale już wtedy (mimo że o dzieciach wtedy nawet nie myślałam) wydawało mi się to nie zdrowe.

Może coś ze mną jest nie tak. Po tym poronieniu ześwirowałam. Pewnie przesadzam. Boje się że wszystko co złe to pewnie spotka mnie i moje dziecko.Wolałabym być wyluzowana i nie przejmować się tak wszystkim co dotyczy dziecka i jego zdrowia. Nawet lekarz się śmiał że będe nadopiekuńcza...



---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Rybka12321 Pokaż wiadomość
Dziewczyny wybaczcie, że wpadam jak po ogień, ale od ostatniej wizyty u gina mam takiego doła, że już nie chcę Wam tu smucić ciągle z mojego powodu. Ale czytam Was regularnie i jestem na bieżąco.

Mam pytanie do dziewczyn z Wawy. Czy macie jakieś doświadczenie z tutejszymi szpitalami? Ja mam jedno, gdzie zostałam bardzo źle potraktowana i upokorzona, ale to było strasznie dawno temu. A tak to w sumie nie znam tutejszych szpitali. Dziś rano zobaczyłam krew na majtkach, na razie jest cisza, ale pewnie będę musiała jechać na IP, i tu moje pytanie- czy jest jakaś różnica gdzie, do którego szpitala, czy jechać do najbliższego (bródnowski akurat u mnie), czy jak? Macie jakieś doświadczenie ciążowe w tym temacie? Czy po prostu panikuję i niepotrzebnie się zastanawiam, bo najbliżej znaczy najlepiej. Doradźcie proszę, bo ja już sama nie wiem, co robić.

Przy okazji się jeszcze odrobinę pożalę jednak, skoro już piszę. Całe życie wyobrażałam sobie, że jak będę w ciąży, to się będę dobrze czuć, będę sobie spokojnie do końca chodzić do pracy, szykować wyprawkę, odwiedzać znajomych, spacerować, cieszyć się brakiem okresu itp. itd., w ogóle będzie cód miód malina. A rzeczywistość okazała się taka, że od października oglądam świat z mojego łóżka w sypialni, każde wyjście do łazienki to gula w gardle, czy znajdę coś na majtkach czy nie, wieczny strach, krwiaki, a po ostatniej wizycie jeszcze problemy z łożyskiem i paskudną bakterią, która się nie wyleczyła. Dziś jest 17t2d a prawda jest taka, że nawet lekarz już dość delikatnie mi zasugerował na ostatniej wizycie, że ilość problemów, które mam z ciążą jednocześnie, mogą niestety zakończyć ją przedwcześnie.

Ech... to się pożaliłam, wybaczcie.

Kochana strasznie mi przykro. Żal się ile chcesz
Jesteś bardzo dzielna. Co do szpitala to nie doradzę. Ja jeżdżę na IP do tego który mam najbliżej i w którym miałam zabieg po poronieniu. Bo już wiem co i jak i znam lekarzy z widzenia. Spędziłam w tym szpitalu 10 dni i wiem co po jakim lekarzu można się spodziewać i przez to czuje się bezpieczniej.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Aldrin Pokaż wiadomość
To ja się wtrącę do dyskusji... Co prawda to moje pierwsze dziecko i też chciałabym sama go wychowywać tak jak sobie to wymyśle i nie chciałabym wtrącania się babć ale po porodzie akurat będę ogromnie wdzięczna jak chociaż na chwile zabiorą mi tą małą istotkę abym mogła się wyspać, wykąpać czy jakoś ogarnąć nawet, wiem, że teraz będę zjechana ale u nas w szpitalu matka decyduje czy od razu chce dziecko czy woli odpocząć i dostać dziecko za kilka godz i ja mam ochotę z tego prawa skorzystać, odpocząć kilka godz po porodzie i później już dostać swojego szkraba na stałe
Co innego zajęcie się dzieckiem od czasu do czasu a co innego spędzanie całe dnie razem z mamą/teściową... Może zmienię zdanie ale na razie planuje sama dać rade (no oczywiście z pomocą męża) + pomoc doraźna

Edytowane przez Kucyk_Truskawkowy
Czas edycji: 2014-01-07 o 09:37
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 09:25   #2539
NecroKitty
Wtajemniczenie
 
Avatar NecroKitty
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 034
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez Rybka12321 Pokaż wiadomość
Dziewczyny wybaczcie, że wpadam jak po ogień, ale od ostatniej wizyty u gina mam takiego doła, że już nie chcę Wam tu smucić ciągle z mojego powodu. Ale czytam Was regularnie i jestem na bieżąco.

Mam pytanie do dziewczyn z Wawy. Czy macie jakieś doświadczenie z tutejszymi szpitalami? Ja mam jedno, gdzie zostałam bardzo źle potraktowana i upokorzona, ale to było strasznie dawno temu. A tak to w sumie nie znam tutejszych szpitali. Dziś rano zobaczyłam krew na majtkach, na razie jest cisza, ale pewnie będę musiała jechać na IP, i tu moje pytanie- czy jest jakaś różnica gdzie, do którego szpitala, czy jechać do najbliższego (bródnowski akurat u mnie), czy jak? Macie jakieś doświadczenie ciążowe w tym temacie? Czy po prostu panikuję i niepotrzebnie się zastanawiam, bo najbliżej znaczy najlepiej. Doradźcie proszę, bo ja już sama nie wiem, co robić.

Przy okazji się jeszcze odrobinę pożalę jednak, skoro już piszę. Całe życie wyobrażałam sobie, że jak będę w ciąży, to się będę dobrze czuć, będę sobie spokojnie do końca chodzić do pracy, szykować wyprawkę, odwiedzać znajomych, spacerować, cieszyć się brakiem okresu itp. itd., w ogóle będzie cód miód malina. A rzeczywistość okazała się taka, że od października oglądam świat z mojego łóżka w sypialni, każde wyjście do łazienki to gula w gardle, czy znajdę coś na majtkach czy nie, wieczny strach, krwiaki, a po ostatniej wizycie jeszcze problemy z łożyskiem i paskudną bakterią, która się nie wyleczyła. Dziś jest 17t2d a prawda jest taka, że nawet lekarz już dość delikatnie mi zasugerował na ostatniej wizycie, że ilość problemów, które mam z ciążą jednocześnie, mogą niestety zakończyć ją przedwcześnie.

Ech... to się pożaliłam, wybaczcie.
Jeśli w najbliższym szpitalu jest oddział ginekologiczny to jedź do niego. Szpital bródnowski ma dobrą opinię. W Warszawie jest ten problem, że nie w każdym jest ginekologia, u mnie w Czerniakowskim nie ma na przykład. Idziesz na ip ogólną i kierują Cię na oddział na badanie. Ja ogólnie polecam szpital Orłowskiego i na Madalińskiego, za to odradzałabym Solec (słyszałam dużo opinii, że na ginekologii dość lekceważąco traktują pacjentki i nie dają leków tylko samemu trzeba kupić). Jeśli to była krew to ja bym nie zwlekała, lepiej chuchać na zimne.
__________________
Nadeńka 30.06.2014
NecroKitty jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-07, 09:37   #2540
Aldrin
Zakorzenienie
 
Avatar Aldrin
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez Rybka12321 Pokaż wiadomość

Przy okazji się jeszcze odrobinę pożalę jednak, skoro już piszę. Całe życie wyobrażałam sobie, że jak będę w ciąży, to się będę dobrze czuć, będę sobie spokojnie do końca chodzić do pracy, szykować wyprawkę, odwiedzać znajomych, spacerować, cieszyć się brakiem okresu itp. itd., w ogóle będzie cód miód malina. A rzeczywistość okazała się taka, że od października oglądam świat z mojego łóżka w sypialni, każde wyjście do łazienki to gula w gardle, czy znajdę coś na majtkach czy nie, wieczny strach, krwiaki, a po ostatniej wizycie jeszcze problemy z łożyskiem i paskudną bakterią, która się nie wyleczyła. Dziś jest 17t2d a prawda jest taka, że nawet lekarz już dość delikatnie mi zasugerował na ostatniej wizycie, że ilość problemów, które mam z ciążą jednocześnie, mogą niestety zakończyć ją przedwcześnie.

Ech... to się pożaliłam, wybaczcie.
Aż nie wiem co mam Ci napisać Oby jednak wszystko było dobrze i do samego końca udało Ci się donosić ciąże a pamietaj, że czasem dzieci się już rodzą w 24-26 tygodniu i są całkiem zdrowe, więc trzymam mocne kciuki oby i Wam się udało jak najdłużej wytrzymać w dwupaku i oby wszystko się dobrze skończyło
__________________
Aldrin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 09:50   #2541
czarno_biala1987
Raczkowanie
 
Avatar czarno_biala1987
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 232
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
Z mamą mam dobry kontakt i wiem, że w wielu sprawach by mi pomogła i na pewno będzie chciała jak najlepiej, ale może nie wiedzieć kiedy przestać... Jakby wpadała codziennie na parę godzin to byłoby super, ale w naszej sytuacji tak się nie da, a ja chcę mieć też czas tylko dla naszej trójki. Jak sobie wyobrażam jej dobre rady 24h/dobę to już dostaje białej gorączki, a niestety ona jest osobą, której jak się zwróci uwagę to zaraz się obrazi, płacze i ogólnie histeria A i ja się w język nie ugryzę Nie mieszkam w domu już baaardzo długo i odzwyczaiłam się od jej poglądów, zachowań itd. a ona nie nauczyła się do tej pory, że mam swój dom i rodzinę. Wiem, że mama się bardzo cieszy z wnuka i ogromnie by chciała uczestniczyć w jego życiu najbardziej jak się da, a to że mieszkamy tak daleko ją dobija :/ ale sama nie wiem jak rozwiązać tą sytuację, żeby nikogo nie urazić i zachować przy tym zdrowie psychiczne
Kochana, mam tak samo. Moja mama jest dobrą osobą, na pewno dużo by mi pomogła, ale wystarczyłoby że skrzywiłabym się z powodu jakiegoś bólu, a ona wyrwałaby mi dziecko i kazała leżeć plackiem. I doskonale rozumiem ten czas dla Waszej trójki, wyobrażam sobie, że te pierwsze dni będą ciężkie ale i MAGICZNE, a w takich chwilach powinniśmy być w gronie tylko naszej rodziny. Będziemy chcieli poleżeć i pogapić się na Maluszka, a z mamą co wtedy? będzie czuła się dziwnie, trzeba będzie podtrzymywać rozmowę z nią zamiast cieszyć się chwilami spokoju z dzieckiem. To będzie trudna przeprawa.
Mój mąż akurat jest z tych, co tylko nakarmić piersią nie da rady, a tak poza tym mogę liczyć na niego w każdym temacie, pomoże w domu, przy dziecku, przy mnie samej jeśli będzie trzeba. Nie sądzę, by ktoś "z zewnątrz" był nam potrzebny.
__________________
czarno_biala1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 09:56   #2542
sylvuniaa84
Zadomowienie
 
Avatar sylvuniaa84
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 703
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Na 15.00 jestem umówiona u swojego lekarza.Bede spokojniejsza jak mnie zobaczy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Lenka
18.06.2014 ---> 2,800 kg i 49 cm szczęścia
sylvuniaa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 10:16   #2543
czarno_biala1987
Raczkowanie
 
Avatar czarno_biala1987
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 232
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
Sorry ale byłam świadkiem jak mój teść oseska prosto w usta pocałował Mogą się zachwycać ale z daleka.
Musze sprostować. Na 100% nie wiem czy to było w usta, czy koło ust w policzek bo stałam z boku. Nikt wtedy nie zareagował (mama dziecka też) więc ja też to zlekceważyłam. Ale już wtedy (mimo że o dzieciach wtedy nawet nie myślałam) wydawało mi się to nie zdrowe.

Może coś ze mną jest nie tak. Po tym poronieniu ześwirowałam. Pewnie przesadzam. Boje się że wszystko co złe to pewnie spotka mnie i moje dziecko.Wolałabym być wyluzowana i nie przejmować się tak wszystkim co dotyczy dziecka i jego zdrowia. Nawet lekarz się śmiał że będe nadopiekuńcza...
Ja uważam że wszystko z Tobą tak jak należy, można mieć różne podejście, nie oznacza to że któreś jest złe. Mnie też się wydaje, że w pierwszych kilku dobach dziecko i tak ma już z czym się ścierać jeśli chodzi o patogeny, przecież nie ma odporności a w powietrzu lata wszystko. Ja raczej nie dokładałabym mu cudzych zarazków, na nabieranie odporności będzie jeszcze czas.
A to że nie wszyscy przestrzegają higieny to prawda. Wstyd mówić, ale szwagierka i teściowa nawet po przyjściu z podwórka (kury, psy, koty) idą obiad gotować i nawet rąk nie myją, o toalecie nie mówiąc... A mnie od razu brzuch boli na samą myśl jak mam usiąść do stołu w ich domu. Dzieci szwagierki non stop są chore, starsze co chwile z infekcjami w szpitalu leżało, ale jak tu jej powiedzieć że to z brudu? Ja chyba nie umiałabym powiedzieć nikomu że ma nie dotykać buzi albo upomnieć że ma umyć ręce, wstyd by mi było. Każdy to sam z siebie powinien wiedzieć, ja nie jestem od wychowywania dorosłych ludzi. Niech już lepiej wcale nie przyjeżdżają, po co mam się denerwować.
__________________
czarno_biala1987 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-01-07, 10:20   #2544
beat@
Zakorzenienie
 
Avatar beat@
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Wiadomości: 10 605
GG do beat@ Send a message via Skype™ to beat@
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cześć dziewczynki Witam się po weekendzie

Nadrobiłam i widzę ciekawy temat poruszyłyście.
Ja jestem w takiej sytuacji że póki co z mężem mieszkamy u jego rodziców Pisałam już jakiś czas temu o moich teściach. I powiem wam szczerze że tym okresem po wyjściu z maluszkiem ze szpitala jestem wręcz przerażona. Na tyle co ich oboje znam to by mogli ze mną i z dzieckiem 24/h siedzieć w pokoju i ani na chwilę nie wyjść.
Szwagierka ostatnio już mówi do mnie "ja ci współczuję" a ja do niej "nie dobijaj" Bo oni w momencie gdy ona z pierwszym ze szpitala wyszła byli u niej przez 6 dni w tygodniu od 6 rano do 17-18 I jak z nią rozmawiałam to strasznie ją to męczyło. I mówiła swojemu małżowi żeby im coś powiedział bo ją to męczy ale jak grochem o ścianę. Ona chciała się zdrzemnąć jak mały spał ale mówi że no dziwnie tak jak oni tam w pokoju siedzą i tylko nasłuchują czy mały nie zapłacze. A muszę przyznać że mimo cesarki naprawdę dobrze sobie radziła z dzieckiem. Pamiętam jak po wyjściu pierwszy raz kąpali małego w domu. Dramat, teściowa to się prawie rozdwoiła i podpowiadała co powinni robić gdzie oni kąpania małego nauczyli się w szpitalu już i w domu poszło im jak by to było ich kolejne dziecko a nie pierwsze.
Dlatego ja jak tylko się da to bejbe do wózeczka i na spacerek do parku albo ewakuacja do moich rodziców, bo moi to zupełnie inni są. Mama z nami nigdy się nie cackała. A teściowa mimo że u szwagierki najstarszy w czerwcu skończy 5 lat to ona lata za nim krok w krok i to dosłownie żeby przypadkiem się nie przewrócił itp. No i pozwalają na wszystko ale to na wszystko i jak mały kiedyś tupnął nogą bo zobaczył że babcia gaz zapałką zapala to tak tupał aż kochana babcia wręczyła dziecku zapaloną zapałkę
Ojjjj ja to bym mogła pisać i pisać na ten temat. Fakt na pewno będą momenty że będę jej wdzięczna za pomoc ale raczej przez większość czasu będzie mnie strasznie irytować

A tak w innym temacie to czytałam że niektóre z was wyczuwają już ruchy bejbika. U mnie na razie cisza. mówię ostatnio do małża że ja to gróbo skórna jestem bo nic a nic nie czuję ale mam nadzieję że w przeciągu miesiąca już będę coś tam czuć tak jak mi ginka powiedziała
__________________
1 cs - 16.10.2013 II kreseczki

Patrycja 28.06.2014

beat@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 10:28   #2545
czarno_biala1987
Raczkowanie
 
Avatar czarno_biala1987
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 232
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez Rybka12321 Pokaż wiadomość

Przy okazji się jeszcze odrobinę pożalę jednak, skoro już piszę. Całe życie wyobrażałam sobie, że jak będę w ciąży, to się będę dobrze czuć, będę sobie spokojnie do końca chodzić do pracy, szykować wyprawkę, odwiedzać znajomych, spacerować, cieszyć się brakiem okresu itp. itd., w ogóle będzie cód miód malina. A rzeczywistość okazała się taka, że od października oglądam świat z mojego łóżka w sypialni, każde wyjście do łazienki to gula w gardle, czy znajdę coś na majtkach czy nie, wieczny strach, krwiaki, a po ostatniej wizycie jeszcze problemy z łożyskiem i paskudną bakterią, która się nie wyleczyła. Dziś jest 17t2d a prawda jest taka, że nawet lekarz już dość delikatnie mi zasugerował na ostatniej wizycie, że ilość problemów, które mam z ciążą jednocześnie, mogą niestety zakończyć ją przedwcześnie.

Ech... to się pożaliłam, wybaczcie.
Początek ciąży też był dla mnie koszmarny i miałam taki sam żal do losu że miało być inaczej. Wiem co czujesz. Dziewczyny mają rację, nawet jeśli nie donosisz ciąży, to nic nie musi się stać. Połowa z nas jest wcześniakami i żyjemy Tego musisz się trzymać i na tym skupić. Nie ściągaj do siebie złych myśli, to w niczym nie pomoże. Musisz na przekór lekarzowi i złym objawom być dobrej myśli, zaklinaj rzeczywistość, powtarzaj że będzie dobrze i że będziecie cieszyć się Maleństwem.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

beat@ naprawdę gorąco Ci współczuję. My wynieśliśmy się od rodziny na tyle daleko żeby nie mogli za często przyjeżdżać, i na tyle blisko by w razie czego nie mówili, że to drugi koniec polski. Ja tam teściowej się nie boję, ona przez 8 lat odwiedziła nas tylko 2 razy i to na 1 dzień, więc raczej się nie spodziewam nalotu. Z moją mamą za to będzie inaczej. Ona taka narwana jest, że gdyby przyjechała to pewnie nie dopchałabym się do pierwszej kąpieli, ona wszystko zrobi najlepiej. A ja właśnie wierzę, że damy sobie radę w tych pierwszych dniach, nie przeraża mnie opieka, kąpanie czy nocne karmienia. Później owszem, będzie super jak ktoś przyjedzie i weźmie Malca na trochę, na pewno docenię.
__________________
czarno_biala1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 10:30   #2546
TroppoSensibile
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 215
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez Rybka12321 Pokaż wiadomość
Dziewczyny wybaczcie, że wpadam jak po ogień, ale od ostatniej wizyty u gina mam takiego doła, że już nie chcę Wam tu smucić ciągle z mojego powodu. Ale czytam Was regularnie i jestem na bieżąco.

Przy okazji się jeszcze odrobinę pożalę jednak, skoro już piszę. Całe życie wyobrażałam sobie, że jak będę w ciąży, to się będę dobrze czuć, będę sobie spokojnie do końca chodzić do pracy, szykować wyprawkę, odwiedzać znajomych, spacerować, cieszyć się brakiem okresu itp. itd., w ogóle będzie cód miód malina. A rzeczywistość okazała się taka, że od października oglądam świat z mojego łóżka w sypialni, każde wyjście do łazienki to gula w gardle, czy znajdę coś na majtkach czy nie, wieczny strach, krwiaki, a po ostatniej wizycie jeszcze problemy z łożyskiem i paskudną bakterią, która się nie wyleczyła. Dziś jest 17t2d a prawda jest taka, że nawet lekarz już dość delikatnie mi zasugerował na ostatniej wizycie, że ilość problemów, które mam z ciążą jednocześnie, mogą niestety zakończyć ją przedwcześnie.

Ech... to się pożaliłam, wybaczcie.
Straszne to, co piszesz, a ja rozumiem Cię jak nikt. Od października spędziłam w szpitalu prawie 3 tygodnie (raz na miesiąc widać muszę tam wpaść...)... Cała reszta czasu to praktycznie leżenie i siedzenie w domu... Krwiaki jak widać się odnawiają i to w najmniej spodziewanych momentach i... miejscach.... Niestety widać część kobiet może cieszyć się ciążą bez większego ryzyka, a my musimy nadmiernie dbać o siebie i Kruszynki, aby po porodzie cieszyć się, że mamy je całe i zdrowe... U mnie też każda wizyta w toalecie to stres, a jak na złego muszę tam częściej bywać. Widać czasem trzeba potraktować ciążę jak chorobę... Oby udało się z niej wyjść w dwójkę sobie też tego życzę Trzeba zapuścić troszkę optymizmu (choćby spojrzeć na to słońce za oknem - u mnie iście wiosenne). Dzidziuś już czuje te wszystkie nasze emocje. Duuużo, duuuużo zdrówka życzę
TroppoSensibile jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 11:20   #2547
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
A pożalę się Wam jeszcze... Nie wiem jak Wy, ale ja wyobrażałam sobie, że czas narodzin i pierwsze dni w domu z maluszkiem spędzę sama z mężem. Żeby spokojnie rozeznać się w nowej sytuacji... Szczególnie jak rodzinę mam na drugim końcu Polski.
Cały czas myślałam, że rodzice przyjadą jak ja trochę dojdę do siebie, a tu mama już mi się zapowiedziała, że ona przyjedzie jeszcze przed porodem, a jak zapytałam po co i stwierdziłam, że lepiej później na spokojnie to zdążyła się już obrazić, widziałam, że bardzo smutno jej się zrobiło, a później udawała, że nie ma tematu...
Wiem, że chciałaby pomóc, ale może powinna postawić się w mojej sytuacji i zastanowić czego ja chcę, a nie od razu zakładać wszystko po swojemu? Mam cały czas ogromne wyrzuty sumienia, że się w język nie ugryzłam bo do czerwca może by się coś jeszcze wyjaśniło i może sama będę prosić ją o przyjazd i pomoc... Co innego jak się mieszka koło siebie, można w każdej chwili podjechać coś pomóc i jechać do siebie, a tak to będziemy "skazani" na ta wizytę przez tygodnie... Nie wiem, może dziwna jestem i zbyt idealnie sobie to wszystko wyobrażam, a tak na prawdę powinnam już zamawiać termin u mamy, żeby mi pomogła?

Ja po urodzeniu dziecka chciałam być sama tylko z mężem, pomimo, że moja mama jest super. Ale potrzbowałam spokoju i chciałam to sama ogarnąć. Do domu wróciłam w sobotę, a w poniedziałek tz szedł do pracy czyli byłam sama. Ojcowski brał później, a ja spokojnie dawałam sama radę. Zresztą to zobaczysz już w szpitalu czy dajesz radę czy nie.
I z perspektywy czasu bardzo się cieszę, że tak wyszło. Wszystko sama ogarnęłam i poukładałam, nikt mi nie mówił, że robię coś źle i powinnam inaczej jak to słyszałam, że nieraz jest u innych. Większość mam wydaje mi się, że jednak uważa, że wie lepiej od nas, bo mają doświadczenie, nawet jeśli to są metody sprzed 30 lat i teraz zalecenia są inne. Na pewno jest to robione w dobrej wierze w to nie wątpię. Jak już do jako pomoc w sprzątnięciu czy ugotowaniu - tylko pytanie czy będzie jej to odpowiadać, My np. mieliśmy pomrożone rzeczy w lodówce, mąż pomagał i robił zakupy. Teraz u mnie będzie inna sytuacja, bo jeszcze jest pierworodna i teraz zastanawiam się co zrobić. Wszystko też zależy jaka jest mama - czy jest osobą z którą można się dogadać czy taka raczej narzucająca swoje zdanie. Jak to drugie to polecam raczej samodzielnie zajmowanie, bo inaczej szkoda nerwów.
Ale przy pierwszym dziecku ja uważam, że spokojnie można samemu ogarnąć. Dziecko zaraz po porodzie to praktycznie tylko je i śpi, czasem popatrzy , później to się wszystko komplikuje

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Cytat:
Napisane przez Rybka12321 Pokaż wiadomość
Dziewczyny wybaczcie, że wpadam jak po ogień, ale od ostatniej wizyty u gina mam takiego doła, że już nie chcę Wam tu smucić ciągle z mojego powodu. Ale czytam Was regularnie i jestem na bieżąco.

Mam pytanie do dziewczyn z Wawy. Czy macie jakieś doświadczenie z tutejszymi szpitalami? Ja mam jedno, gdzie zostałam bardzo źle potraktowana i upokorzona, ale to było strasznie dawno temu. A tak to w sumie nie znam tutejszych szpitali. Dziś rano zobaczyłam krew na majtkach, na razie jest cisza, ale pewnie będę musiała jechać na IP, i tu moje pytanie- czy jest jakaś różnica gdzie, do którego szpitala, czy jechać do najbliższego (bródnowski akurat u mnie), czy jak? Macie jakieś doświadczenie ciążowe w tym temacie? Czy po prostu panikuję i niepotrzebnie się zastanawiam, bo najbliżej znaczy najlepiej. Doradźcie proszę, bo ja już sama nie wiem, co robić.

Przy okazji się jeszcze odrobinę pożalę jednak, skoro już piszę. Całe życie wyobrażałam sobie, że jak będę w ciąży, to się będę dobrze czuć, będę sobie spokojnie do końca chodzić do pracy, szykować wyprawkę, odwiedzać znajomych, spacerować, cieszyć się brakiem okresu itp. itd., w ogóle będzie cód miód malina. A rzeczywistość okazała się taka, że od października oglądam świat z mojego łóżka w sypialni, każde wyjście do łazienki to gula w gardle, czy znajdę coś na majtkach czy nie, wieczny strach, krwiaki, a po ostatniej wizycie jeszcze problemy z łożyskiem i paskudną bakterią, która się nie wyleczyła. Dziś jest 17t2d a prawda jest taka, że nawet lekarz już dość delikatnie mi zasugerował na ostatniej wizycie, że ilość problemów, które mam z ciążą jednocześnie, mogą niestety zakończyć ją przedwcześnie.

Ech... to się pożaliłam, wybaczcie.
Współczuję

Jak jest krew to jedź na IP
Ja nie mam doświadczenia ze szpitalami w tym zakresie także trudno mi coś doradzić Byłam tylko na porodówce i oddziale noworodkowym.

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Cytat:
Napisane przez czarno_biala1987 Pokaż wiadomość
beat@ naprawdę gorąco Ci współczuję. My wynieśliśmy się od rodziny na tyle daleko żeby nie mogli za często przyjeżdżać, i na tyle blisko by w razie czego nie mówili, że to drugi koniec polski. Ja tam teściowej się nie boję, ona przez 8 lat odwiedziła nas tylko 2 razy i to na 1 dzień, więc raczej się nie spodziewam nalotu. Z moją mamą za to będzie inaczej. Ona taka narwana jest, że gdyby przyjechała to pewnie nie dopchałabym się do pierwszej kąpieli, ona wszystko zrobi najlepiej. A ja właśnie wierzę, że damy sobie radę w tych pierwszych dniach, nie przeraża mnie opieka, kąpanie czy nocne karmienia. Później owszem, będzie super jak ktoś przyjedzie i weźmie Malca na trochę, na pewno docenię.
Mnie też nie przerażało. Najbardziej obawiałam się kąpania, ale więcej szumu o nic. Trzeba robić na spokojnie i tyle. Kąpaliśmy razem z tz. Nie trzeba przecież lać nie wiadomo ile wody, trochę na dnie. Obmyć dzieciaczka i tyle.
Największy przełom był w szpitalu jak mi dali jakoś na drugi dzień dziecko po kąpieli do ubrania, a ja myślałam, że to sami zrobią. Jednak pomyślałam, że to moje dziecko i muszę dać radę. Ubierałam ją chyba z pół godziny, ale ubrałam. Nikt nikogo przecież nie goni, a najwazniejsze było to że ubrałam.
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 11:21   #2548
Prowansja88
Raczkowanie
 
Avatar Prowansja88
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 316
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Czesc Kochane,
Postaram sie zbiorowo odp:
Gratuluje mamusia, ktore juz znaja plec. Dziewczynki dominuja. Ciekawe jak bedzie statystyka. Ja musze wytrzymac jeszcze tydzien!!
Zaczelam wstepnie przygotowywac liste- wyprawke. Czy macie moze takie zestawienia od kolezanek lub ze swojej poprzedniej ciazy? Przerazaja mnie ceny niektorych gadzetow. Lezaczek bujaczek czy mata edukacyjna- wszystko ponad 200 zl\ szt. Pewnie bedziemy szukac uzywanych.
Zaznajomilam sie z rrodzajami ubranek itd, bo bylam zielona.
Jesli chodzi o pizamke to mam taka awaryjna. Gdybym nagle wyladowal w szpitalu- przedwczesnie. Spodnie 3/4 z gumka i guziczkiem w pasie wiec moga rosnc. Do tego dluzsza ,koszulka z takim plisem z przodu, wiec tez na maly i duuzy brzucholek. W plisie sa otwory na piersi, mozna dyskretnie "wyjac cyca" do karmienia. Do szpitaa kupie jakies 3 juz typowo do porodu. Ale nie mam zamiaru sie stresowac wygladem, wzorami i tym czy sie komus moj szlafrok spodoba czy nie. Mam przygotowany taki lososiowy, wiazany duzy, by miec awaryjnie i tyle. Jest taki sredniej grubosci. Ani nie cienki ani gruby.
Monica... teraz tez planujesz cc?Masz jakies wskazania czy tak wyszlo?

Nie licze na pomoc swojej mamy. Zreszta ona mi nawet tego nie zaproponuje. Wychowala 3 dzieci a teraz jak widze jakie ma podejscie do dzieci, np. Mojego brata, to mi slabo... wiec ani teraz ani pozniej- niestety. Moj brat tez nigdy dzieci nie zostawil mamie nawet na 30min.
Za to tesciowa totalne przwciwiwnstwo. Szkoda, ze jest starsza. Ale juz zapowiedziala, ze szykuje sie przyjechac i pomoc mojemy Tz mnie odebrac. Hahah..
Ale tak to sie nie narzuca. Poza tym ja bardzo szanuje ja, wlasnie dlatego, ze czasem jest mi blizsza niz moja mama.

Powiem Wam, ze zaczynaja mi sie mega wzdecia. Po poludniu peka mi brzuch. Przepraszam, wiem ze to taki glupi temat, ale jeszcze jak nie moge byc sama, jest moj tz lub jestesmy u tesciow, np. W weekend, to po prostu az mnie boli brzuch. Ja w ogole mam taka blokade, ze jak nie jestem sama to nie umiem sie zalatwic. Mozg mnie blokuje. Nawet przy tz bywaja klopoty, mimo jestesmy ze soba 8 lat...
A jak wyjezdzamy na weekend do jego rodzicow to nie ma opcji, bym ppszla do wc .
Lece sprzatac milego dnia mamusie..
__________________
Mama Ssaka
CÓRKA 14.06.14
Promotorka zdrowego stylu życia i biznes mam!
Chcesz czuć się, wyglądać i żyć lepiej?
Praca z domu, praca przy dzieciach, dodatkowa podpora finansowa-> napisz!
Prowansja88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 11:26   #2549
Aldrin
Zakorzenienie
 
Avatar Aldrin
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez Prowansja88 Pokaż wiadomość
Czesc Kochane,
Postaram sie zbiorowo odp:
Gratuluje mamusia, ktore juz znaja plec. Dziewczynki dominuja. Ciekawe jak bedzie statystyka. Ja musze wytrzymac jeszcze tydzien!!
Zaczelam wstepnie przygotowywac liste- wyprawke. Czy macie moze takie zestawienia od kolezanek lub ze swojej poprzedniej ciazy? Przerazaja mnie ceny niektorych gadzetow. Lezaczek bujaczek czy mata edukacyjna- wszystko ponad 200 zl\ szt. Pewnie bedziemy szukac uzywanych.
Zaznajomilam sie z rrodzajami ubranek itd, bo bylam zielona.
Ja ostatnio też robiłam liste wyprawową i z kilku stworzyłam dla mnie idealną oczywiście w porozumieniu z innymi mamami aby o czymś nie zapomnieć a przypadkiem nie zakupić za dużo, więc jak coś służę swoją
__________________
Aldrin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-07, 11:37   #2550
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

A i jeszcze chciałam coś napisać o spaniu i pomocy przy opiece np. w nocy. Na samym początku dzieci płaczą jak są głodne, czasem jak mają mokro ( u mojej tego nie było), ewentualnie jak cos je uwiera itp. Ale przede wszystkim to pierwsze. Jeśli będziecie karmić piersia to i tak mama w tym nie pomoże. A i tak pewnie część z Was (jak nie większość) będzie się budzić w nocy tak jak ja, żeby sprawdzić czy maleństwo oddycha. Niestety hormony robią swoje

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Prowansja88 Pokaż wiadomość

Powiem Wam, ze zaczynaja mi sie mega wzdecia. Po poludniu peka mi brzuch. Przepraszam, wiem ze to taki glupi temat, ale jeszcze jak nie moge byc sama, jest moj tz lub jestesmy u tesciow, np. W weekend, to po prostu az mnie boli brzuch. Ja w ogole mam taka blokade, ze jak nie jestem sama to nie umiem sie zalatwic. Mozg mnie blokuje. Nawet przy tz bywaja klopoty, mimo jestesmy ze soba 8 lat...
A jak wyjezdzamy na weekend do jego rodzicow to nie ma opcji, bym ppszla do wc .
Lece sprzatac milego dnia mamusie..
Spróbuj się przełamać, bo np. zaparcia mogą spowodować skurcze. U Ciebie z tego co piszesz ich nie ma, ale jak Ci boli brzuch przez wzdęcia to może wychodzić na to samo.
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-14 21:54:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.