Mamy styczniowo-lutowe (XIII) ROCZKUJEMY! ;)

[scotasia]

U nas podobnie jak u Szai:
8-9 kaszka gęsta łyżeczką
11-przed spaniem kisiel/kanapka/owoc, czasem wszystkiego po trochu i mleko do zaśniecia, ok 60ml
14-15 obiad, duży słoiczek +parę kęsów tego, co my jemy
17-owoc/bułka, coś lekkiego
19- kaszka manna na mm, gęsta łyżeczką, bo jak dawałam butlą to mało zjadał i zasypiał
No i w nocy czasem wstanie to zwykle mm daję.

[mikakrolikowa]

Napisane przez BlackSanctum

Wchodzę, aby zakomunikować, że:
Wczoraj o godzinie 11:50 Authentic urodziła swojego synka! Jest kopią Agatki, a jej poród był tym razem szybciutki - trwał 3 godziny.

Gratulacje

Napisane przez s i l v e r

Hej.
U nas choróbska ciąg dalszy. Daria w nocy znowu miała 39 st
A żeby tego było mało to Tż się też rozchorował. W nocy gorączkował i dziś nie poszedł do pracy.... MA SA KRA...

Buziaki dla Darii

Napisane przez fewcia

Gratulacje!!


Boi się??





jaki cudny uśmiech Hani!

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Lady Fajnie, że pamiętałaś

Laurko świetnie Cię rozumiem. Uwielbiam patrzeć na zabawy męża z Blanka

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Pytanie mam

W naszym żłobku organizowane są dwie uroczystości: bal karnawałowy i dzień babci i dziadka. Powiedzcie co nakazuje "etykieta" rodzica? Powinnam być na tych uroczystościach? Owszem, mogę zapytać Pań, ale nie chcę popełnić faux pas

By the way, zastanawiam się za co przebrać Blankę - dynia (), biedronka czy księżniczka/wróżka/czarodziejka/czarownica??

Dynia
My idziemy na bal 18 stycznia ale chyba nie przebieram Julka znaczy w garnitur wskoczy napewno

W waszych rossmanach tez nie ma pieluch fan& fit u nas nie dokladaja a te nowe w gazetce widxialam i boje sie ze bedziemy musieli znalesc nowy ideal a Dad sie boje ze odoarza a Pampki wiadomo drogie

Odnosnie szczepien MMR bylisny dzis w CZDz u neurologa i kazala nie szczepic nsrazie wogole powiedziala ze 13 miesiac to czas kiedy jux mozna a nie trzeba zaszczepic. ta szczepionka ze zywa itd a na koniec dodala najlepiej poczekac nawet do 6 lat





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bokeh]

Napisane przez scotasia

Pstryczku małe sprostowanie: kroczków jeszcze nie było, samo puszczenie się, ale coś jest na rzeczy, bo już mi 3 razy wstawał z płaczem a śpi od 20.00 jakiś skok pewnie Ale dziękujemy za brawa

mi sie też dzis puściła i taka jest marudna ostatnio ! masakra, tez licze na skok

Napisane przez Debrah

Bokeh - u was przyczyn może być dużo - do dawna taki regres? wiem że alergicznie na zęby reagujesz, ale kiedyś Wam musza wyrosnąć więc może to to.

no ona ma tak skokowo od niczego niezależne własnie (tzn pewnie zalezne ale nie wiem od czego), np tydzien temu jadła zupe moja i rózne rzeczy, a teraz od jakiś 3 dni zaś nic tylko mleko.



no nic poczekam, przeczekam


dziewczyny mogę się cos poradzić w klubie???

[karusia_2007]

Napisane przez pstryczek84

Karusia - ode mnie tez najlepsze Zyczenia z okazji roczku!!!

Dziękujemy za życzenia

Napisane przez scotasia

Mój Domiś dziś samodzielnie stanął (nie licząc bułki, której się trzymał)

To spóźnione życzenia: wszystkiego naj naj!!

Brawa za samodzielne stanie i dziekujemy za życzenia urodzinowe

Napisane przez hope01

Hje, to dla Polci Dadol też przydeptał kilkanaście razy dzisiaj roczek

za podeptany roczek

Napisane przez fewcia

Napisane przez fewcia

Pytanie mam

W naszym żłobku organizowane są dwie uroczystości: bal karnawałowy i dzień babci i dziadka. Powiedzcie co nakazuje "etykieta" rodzica? Powinnam być na tych uroczystościach? Owszem, mogę zapytać Pań, ale nie chcę popełnić faux pas

By the way, zastanawiam się za co przebrać Blankę - dynia (), biedronka czy księżniczka/wróżka/czarodziejka/czarownica??

Najlepiej zapytać co i jak. U nas w przedszkolu bywa różnie. Na jedne uroczystości rodzice mogą przyjść a na inne nie, Zazwyczaj jak jest jakaś impreza gdzie mają się pojawić rodzice to Michasia przynosi zaproszenie do domu.
A z pomysłów na przebranie podoba mi sie biedronka

Napisane przez ILLUSION

Trwało to dosłownie kilka minut. Maszynką strzygła, tylko grzywkę nożyczkami i troszeńkę górę. Iguś się oczywiście trochę wiercił ale było dobrze, siedział u mnie na kolanach, rączki jedną ręką mu lekko przytrzymywałam a drugą ręką główkę żeby nie robił gwałtownych ruchów. Zaciekawiony był dźwiękiem maszynki i jakoś poszło choć oczywiście co chwilę trzeba było przerywać na moment Powiedziała fryzjerka że zwykle płacz jest i się nie udaje i takie dzieci do połowy ostrzyżone zostają bo wisk i zanoszenie się płaczem nie pozwalają na dokończenie roboty. Powodzenia, może i Dawid będzie dzielny

My też mamy pierwsze strzyżenie za sobą bo Mały miał taką czuprynę, że szok Obcinanie zajęło nam jakieś 15 min. Wszystko nożyczkami tylko na końcu maszynka boki z taką specjalna nasadką do cieniowania. Wituś siedział bardzo spokojnie Po wszystkim była kuuupa włosów na podłodze i cały pajacyk więc z marszu poszliśmy do wanny A teraz bez tych włosków tak dziwnie wygląda, że się nie mogę na niego napatrzeć

[pstryczek84]

Napisane przez scotasia

Pstryczku małe sprostowanie: kroczków jeszcze nie było, samo puszczenie się, ale coś jest na rzeczy, bo już mi 3 razy wstawał z płaczem a śpi od 20.00 jakiś skok pewnie Ale dziękujemy za brawa

Soreczki zamroczylo mnie jak to czytalam
ale mam uspawiedliwienie, zaraz wkleje fote

Napisane przez mala_19kw

Butki Befado

A jakie teraz macie?

Napisane przez neti1

To byly chyba BEFADO
.

Napisane przez Debrah

a jakie mieliście? drogie były?
.

sekju!!!!
konbinowalam cos z befando, bylam blisko

kupilismy z bartku, dalismy chyba 49zl
oczywiscie je skleje i mlody bedzie dalej smigal ale szczerze mowiac spodziewalam sie ze jak kupie w takim sklepie i za taka cene to posluza troche dluzej

Napisane przez Debrah

Co do butów: wiecie, kupiłam takie jakby kapcie - ale oddam jutro bo za duże. Okazuje się, że dziecię moje ma rozmiar 19, bo 20 są za duże. Stopa 11cm. (zależy jak mierzę, ciężko jej zmierzyć).
No ale tak czy siak boi się jak jej coś założyć - zaczyna płakać.
Mamy chyba małą stópkę?
.

my mamy 12cm i butki 22. nie wiem jak to jest ale w tych naszych narysowane sa paluszki, mlody sie "miesci" idealnie a do krawedzi jest jeszcze z dobry cm

[pstryczek84]

Napisane przez karusia_2007

My też mamy pierwsze strzyżenie za sobą bo Mały miał taką czuprynę, że szok Obcinanie zajęło nam jakieś 15 min. Wszystko nożyczkami tylko na końcu maszynka boki z taką specjalna nasadką do cieniowania. Wituś siedział bardzo spokojnie Po wszystkim była kuuupa włosów na podłodze i cały pajacyk więc z marszu poszliśmy do wanny A teraz bez tych włosków tak dziwnie wygląda, że się nie mogę na niego napatrzeć

sama go ciachalas???????????????? ?

[nafiyqa]

Napisane przez laurka23

O matko, ale on Ci fajnie je. Mój zjada 3/4 szklanki kaszki, potem jakiś chleb z masłem, albo owoc, chrupka czy jak dziś jogurtu odrobinę. Obiadami często gardzi, zjada szaloną ilość 5-6 łyżeczek i szczękościsk. Potem owoc, wieczorem znów kaszka ilość jak rano, choć nie zawsze zjada tyle. No ale przybiera na wadze, jest zdrowy i radosny więc widać mu starcza.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44504656]Dziewczyny, a ja nie daję 2 dań (nooo BARDZO rzadko), zwyczajnie - ja sama nie robię 2daniowych obiadów, nie jemy tak. A jak pójdzie do przedszkola do tego oddziału żłobkowego od września, to myślę, że da radę u nas tak

7-8 rano kaszka mleczna
ok. 11 (czasem 10, czasem 12, jeśli poszła spać) kanapka albo owoce
14 obiad
16-16 kanapka albo owoce
-19-20 kaszka

przy czym dzisiaj dzień śmiecia był rano kasza, potem pół zupki mojej, bo tata ugotował źle makaron no to wiadomo, nie dojedzona, akurat zaraz wracałam z pracy to dałam pół banana w łapę, zjadła, do tego 2 chrupki. Potem kanapka z szynką nieduża, potem znów pół banana + kawałek chałki w łapkę, bo przecież jak zobaczyła, że tata je... na kolację kasza i znów kawałek chałki, bo znów jadł... ona potrafi taką awanturę zrobić o jedzenie, że szok.[/QUOTE]
W szoku jestem, ze tyle wystarcza Waszym dzieciom
Ale to dobrze, mniejszy problem

szaja, 3h wytrwac na kanapce/owocu?
U nas caly banan wystarcza na max 1,5-2h...

Gdyby jeszcze Kuba grubaskiem byl. A tu ledwie 5 centyl...
Robakow raczej nie ma (3 probki oddane), badania kalu ok (przyswaja to, co zje).

Napisane przez fewcia

Pytanie mam

W naszym żłobku organizowane są dwie uroczystości: bal karnawałowy i dzień babci i dziadka. Powiedzcie co nakazuje "etykieta" rodzica? Powinnam być na tych uroczystościach? Owszem, mogę zapytać Pań, ale nie chcę popełnić faux pas

By the way, zastanawiam się za co przebrać Blankę - dynia (), biedronka czy księżniczka/wróżka/czarodziejka/czarownica??

Jeeeej, bal karnawalowy - jak to dorosle brzmi
Obstawiam biedronke lub dynie - o ksiezniczki sie jeszcze upomni

Pytalas jak podroz
Oprocz indydentu z konduktorem - naprawde ok. Kubus ladnie spal

Napisane przez karusia_2007

Hej
Dziewczyny używające pieluszek pampers tych pomarańczowych. W netto sa po 19.99

Mialam pisac o tym

Napisane przez eff8

Nawijko ja nie mam problemu z drugim daniem, moje dziecko uwielbia ziemniaczki np z buraczkami i jakims mieskiem drobno pokrojonym, ostatnio zjadl ryz z rybka tez tak drobno pokrojona, zjadl by wszystko jak widzi ogorka kiszonego lub kapuste to az piszczy z zachwytu i chce jesc, ostatnio kopytka nawet wcinal

Rozumiem, ze wszystkie te skladniki obiadku (ziemniaczki, buraki, miesko) podajesz na talerzu osobno?
Przygotowujesz to tuz przed samym podaniem?
Nie wiem jak to "technicznie" ogarnac...

Napisane przez neti1

Nawijko, właśnie mi chodzilo o to ze dla Antonia to duzo... U nas:
8-9 rano mleko zageszczone kaszka ok 210/180ml
10-12o zależy jak drzemka wypadnie-jest deserek, owocek, jogurt...(najczęściej np duży skoczek owocow +maly jogurt bd lub nestle)
15-17(przed albo po drzemce) sloiczek ten duzy ok 190 lub większy 220g
18-19 kanapeczka/owoc/jogurt(jeśli wszystko jest wcześniej to jest podwieczorek, jeśli drzemki oboznily posilek-wyedy zdarza sie ze podwieczorek wypada wogole.
20-21 mleko

U nas jak juz to wypada wlasnie owoc.
Ale o to jestem spokojna, bo duzo owocow je na sniadanie.

Napisane przez nancykenator

cały wczorajszy dzień i dzisiejszy masakra... polepszył się mu humor, jak tylko tż wrócił do domu. Chyba Kuba ma mnie dosyć

Ojj na pewno nie, moze to tylko chwilowy spadek formy

Napisane przez Debrah

wow, ale ci się trafiło! A ile razy je z uu przy takim jedzeniu posiłków stałych? pięknie! Ale to musi być ulga, aż się chce gotować pewnie..

1-2 razy usypianie do drzemki ()+czasem ukojenie wybitnej marudy (nic innego nie pomaga)+minimum 2x w nocy

Niestety Kuba nie uznaje juz uu za posilek - nie najada sie tym.
Nie ma jak kiedys - wiszenie po 30min i pelny brzuszek na 3h.
Teraz ssie max kilka min.

[pstryczek84]

Z cyklu "Bo wchodzenie na kanape jest juz nuuuudne"

[bokeh]

UWAGA dostałam sms od Szklanki, że są z Ewcia w szpitalu i że lekarze nie wiedza co to i że bardzo się stresuje i prosi o kciuki !!!

Oby wszystko było ok


napisałam w klubie,

[karusia_2007]

Napisane przez pstryczek84

sama go ciachalas???????????????? ?

tż też sama ciacham tyle że maszynka

W załączniku fotki z roczku i czuprynka Witusia Jutro jak mi się uda to zrobię foto obecnej fryzurki

[Debrah]

Napisane przez pstryczek84

Soreczki zamroczylo mnie jak to czytalam
ale mam uspawiedliwienie, zaraz wkleje fote







sekju!!!!
konbinowalam cos z befando, bylam blisko

kupilismy z bartku, dalismy chyba 49zl
oczywiscie je skleje i mlody bedzie dalej smigal ale szczerze mowiac spodziewalam sie ze jak kupie w takim sklepie i za taka cene to posluza troche dluzej



my mamy 12cm i butki 22. nie wiem jak to jest ale w tych naszych narysowane sa paluszki, mlody sie "miesci" idealnie a do krawedzi jest jeszcze z dobry cm

To dziwne te rozmiarowki - mama kupila Amelce balerinki na % - beda na wiosne - one sa wlasnie 22 i sa wielkie, na pewno o 2 numery za duze. A te kapciowate z ccc co ja kupilam sa rozm. 20 - i tez za duze. A mierzac stope wychodzi mi 11cm.

Pstryniu : on w tych bucikach chodzi po domu, bo to sandalki takie? zalozylas i poszedl? nie zdejmowal, nie denerwowal sie?
mojej nawet skarpetki przeszkadzaja

Aha! ja mam pytanie!

Jak to jest teraz z prowadzaniem dzieci - dziecka, ktore wiemy juz ze potrafi przejsc dlugosc pokoju np, samodzielnie? Ale nadal glownym sposobem poruszania sie jest raczkowanie, chodzenie jak sie przypomni i male dystanse.
Mozna, nie mozna?
Wczesniej nie mozna bylo, a teraz jak to jest?
Moja mama dala Amelce palec wczoraj, nic nie mowilam, bo to juz by chyba byla przesada, przy prawie roczniaku, ktory uczy sie chodzic sam a wiec chyba jest na to chodzenie gotow?

Ale generalnie ona nigdy nie byla prowadzana i nie zna tego i nie lubi. Jakby ja chwycic do gory za rece to wgl. nie wie o co chodzi i sie denerwuje. Musi sama, ewentualnie trzymac sie bluzki/spodni kogos czy kawalka palca. Ale to ona musi prowadzic.

[karusia_2007]

Napisane przez pstryczek84

Z cyklu "Bo wchodzenie na kanape jest juz nuuuudne"

ale łobuziak mały

Napisane przez bokeh

UWAGA dostałam sms od Szklanki, że są z Ewcia w szpitalu i że lekarze nie wiedza co to i że bardzo się stresuje i prosi o kciuki !!!

Oby wszystko było ok


napisałam w klubie,

Trzymamy kciuki: Oby wszystko było dobrze

[misia1505]

Napisane przez pstryczek84

Z cyklu "Bo wchodzenie na kanape jest juz nuuuudne"

ale zdolniocha pomysłowy

kciuki dla Szklanki i Ewulki

[nafiyqa]

Napisane przez bokeh

dziewczyny mogę się cos poradzić w klubie???

Pytanie!!!

Napisane przez pstryczek84

Z cyklu "Bo wchodzenie na kanape jest juz nuuuudne"

O kurka

[Debrah]

Napisane przez nafiyqa

W szoku jestem, ze tyle wystarcza Waszym dzieciom
Ale to dobrze, mniejszy problem

szaja, 3h wytrwac na kanapce/owocu?
U nas caly banan wystarcza na max 1,5-2h...

Gdyby jeszcze Kuba grubaskiem byl. A tu ledwie 5 centyl...
Robakow raczej nie ma (3 probki oddane), badania kalu ok (przyswaja to, co zje).


Jeeeej, bal karnawalowy - jak to dorosle brzmi
Obstawiam biedronke lub dynie - o ksiezniczki sie jeszcze upomni

Pytalas jak podroz
Oprocz indydentu z konduktorem - naprawde ok. Kubus ladnie spal


Mialam pisac o tym


Rozumiem, ze wszystkie te skladniki obiadku (ziemniaczki, buraki, miesko) podajesz na talerzu osobno?
Przygotowujesz to tuz przed samym podaniem?
Nie wiem jak to "technicznie" ogarnac...


U nas jak juz to wypada wlasnie owoc.
Ale o to jestem spokojna, bo duzo owocow je na sniadanie.


Ojj na pewno nie, moze to tylko chwilowy spadek formy


1-2 razy usypianie do drzemki ()+czasem ukojenie wybitnej marudy (nic innego nie pomaga)+minimum 2x w nocy

Niestety Kuba nie uznaje juz uu za posilek - nie najada sie tym.
Nie ma jak kiedys - wiszenie po 30min i pelny brzuszek na 3h.
Teraz ssie max kilka min.

Moja tez ssie kilka minut - wiszenie na piersi jest tylko przy zabkowaniu - teraz max 5 minut i koniec, leci chodzic.

I robi to tak smiesznie. Przez 5 minut wtulony maly dzidzius z raczka na piersi, a nagle siada, otrzepuje sie i chce zejsc z kolan takie "dobra mama, to ja juz ide" - strasznie mnie to bawi!

Tak samo na noc - jesli usnie przy uu, nagle gwaltownie chce sie obrocic na bok (pewnie na brzuch, bo natychmiastowo po wlozeniu do lozeczka fik na brzuch), i to jest takie "okej, juz starczy, idz sobie"


Nadziwic sie nie moge jakie ogromne roznice moga byc miedzy dziecmi z tym jedzeniem! (u dzieci w podobnym wieku z teoretycznie takim samym/podobnym zoladkiem wielkosci wlasnej piesci..)
Chodz, zamienimy sie dziecmi na chwile, cooo?:pros i:

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Debrah, jeśli dziecko samo chodzi, to nic się nie dzieje gdy ma asekuracyjnie rękę, przecież większe dziecko tym bardziej za rękę prowadzisz. Ja pamiętam, gdy Agatka miała rok i 2 tygodnie, akurat dzień dziecka był, i 2h z nami łaziła za rękę, sama nie chciała, na ręce też nie

Szklanko, trzymam kciuki za Ewcię!

[ezzo]

Szklanko sciskam mocno kciuki za Ewcie, oby szybko sie wyjasnilo co to bylo i mam nadzieje, ze to nic powaznego

[nafiyqa]

Napisane przez Debrah

Moja tez ssie kilka minut - wiszenie na piersi jest tylko przy zabkowaniu - teraz max 5 minut i koniec, leci chodzic.

I robi to tak smiesznie. Przez 5 minut wtulony maly dzidzius z raczka na piersi, a nagle siada, otrzepuje sie i chce zejsc z kolan takie "dobra mama, to ja juz ide" - strasznie mnie to bawi!

Tak samo na noc - jesli usnie przy uu, nagle gwaltownie chce sie obrocic na bok (pewnie na brzuch, bo natychmiastowo po wlozeniu do lozeczka fik na brzuch), i to jest takie "okej, juz starczy, idz sobie"


Nadziwic sie nie moge jakie ogromne roznice moga byc miedzy dziecmi z tym jedzeniem! (u dzieci w podobnym wieku z teoretycznie takim samym/podobnym zoladkiem wielkosci wlasnej piesci..)
Chodz, zamienimy sie dziecmi na chwile, cooo?:pros i:

Mala apartka

Yhym yhym tylko nie wiem czy ogarne takie zywe sreberko jak Amelka
Ty jestes spragniona postepow w jedzeniu, ja raczej celuje w ruchowe
Juz nie marze o chodzeniu
Od raczkowania zacznijmy


szklanko, trzymamy kciuki za Was

[Debrah]

No wlasnie tez mi sie tak wydaje. Bo to ze ona plynnie nie chodzi jeszcze to wynika raczej chyba ze strachu ( jest z tych ostroznych) i malej wprawy, ale fizycznie gotowa jest skoro potrafi spokojnie przejsc kilkanascie krokow, powoli i bardzo pewnie.
To co w tym zlego jak ma ten palec, reke. Pewnie nic na tym etapie.

A umiejetnosc chodzenia za reke z rodzicem ( w kontekscie wytrzymania ograniczenia) to sie pewnie przydaje potem, na spacerach na nozkach, gdy np trzeba przez ulice przejsc.

[hje]

Napisane przez scotasia

Mój Domiś dziś samodzielnie stanął (nie licząc bułki, której się trzymał)

Ta, Pola też lubi sięłapać np. powietrza

Napisane przez bokeh

A wiecie co.... Hania nie zgrzyta zębami

dzis jeszcze zjadla może z 5 kawałeczków banana.... nie wiem co jej sie dzieje ale zaczynam się martwić

Może to jednak w końcu zęby? Kurde...

Napisane przez nafiyqa

U nas caly banan wystarcza na max 1,5-2h...

U nas banan jest przekąską na max 30 minut - żeby się najeść na chociaż 2h, to by chyba musiała zjeść ze 3 sztuki Nie ma ogólnie czegoś takiego, że kanapka, owoc, warzywo - jako jedno danie


I ja przedstawię nasz jadłospis. Mnie z punktu obserwatora i wykonawcy posiłków wydaje się, że Pola je dużo, bo ciągle jedzenie, jedzenie, jedzenie... Ale sama nie wiem
Godziny są orientacyjne, bo budzi się z 2godz. rozrzutem:
- 8/9 - kasza manna z jakimiś owocami, na oko zawsze robię, pewnie ok. 200 ml wyjdzie
- 12/13 albo ok. 11 jak jest drzemka - 150 ml mm
- 15/16 albo 14 - obiad, najczęściej to co ja jem: rosół, pomidorowa, ogórkowa, jarzynowa... Najczęściej jemy cały talerz na spółę; jak jest drugie danie, to zupy jej daję tak 1/3 talerza, a ziemniaki + cośtam wtedy na spółę
- ok. 18/19 - jeśli idzie spać to 150 ml mm, a jeśli nie to... też mm, jeśli nie mam pomysłu, a tak to jakieś płatki kukurydziane z mlekiem albo jogurt z owocami...
- ...i wtedy ok. 21 150 ml mm do spania.
Ale się rozpisałam

[pstryczek84]

Napisane przez Debrah

To dziwne te rozmiarowki - mama kupila Amelce balerinki na % - beda na wiosne - one sa wlasnie 22 i sa wielkie, na pewno o 2 numery za duze. A te kapciowate z ccc co ja kupilam sa rozm. 20 - i tez za duze. A mierzac stope wychodzi mi 11cm.

Pstryniu : on w tych bucikach chodzi po domu, bo to sandalki takie? zalozylas i poszedl? nie zdejmowal, nie denerwowal sie?
mojej nawet skarpetki przeszkadzaja

Aha! ja mam pytanie!

Jak to jest teraz z prowadzaniem dzieci - dziecka, ktore wiemy juz ze potrafi przejsc dlugosc pokoju np, samodzielnie? Ale nadal glownym sposobem poruszania sie jest raczkowanie, chodzenie jak sie przypomni i male dystanse.
Mozna, nie mozna?
Wczesniej nie mozna bylo, a teraz jak to jest?
Moja mama dala Amelce palec wczoraj, nic nie mowilam, bo to juz by chyba byla przesada, przy prawie roczniaku, ktory uczy sie chodzic sam a wiec chyba jest na to chodzenie gotow?

Ale generalnie ona nigdy nie byla prowadzana i nie zna tego i nie lubi. Jakby ja chwycic do gory za rece to wgl. nie wie o co chodzi i sie denerwuje. Musi sama, ewentualnie trzymac sie bluzki/spodni kogos czy kawalka palca. Ale to ona musi prowadzic.

no dziwne dziwne
nie wiem czemu ta odleglosc od paluszkow bo brzegu/a bucika jest taka duza?
moze tak powinno byc w sandalach co by sie dziecie nie piz.dnelo w paluszek (boszzzzzzzzzz, jaki to bol )
tak, zalozylam i mlody od razu ruszyl jakby je mial od dawna na nogach. z kozakami bylo to samo, a przeciez kozuny to juz sa fest buty, duze, ciezkie, wysokie itd... sama w szoku bylam...
teraz rano jak mu nie zaloze to mi sam czesto gesto je przynosi zeby zalozyc

co do prowadzania (w tym wieku!) to ja sie nie znam ale chociazby dla wlasnej wygody jednak bym nie uczyla chodzenia za paluszek/raczke itd...
moja kolezanka tak wlasnie prowadzala na poczatku swojego Kube i potem dlugo musialaz nim tak chodzic. ja swojego nie prowadzalam, sam chodzil i teraz mam wzgledny swiety spokoj ("wzgledny" - patrz zdjecie wyzej )
ale moze to wlasnie zalezy od dzieciaczka? u mnie mlody by sie wsciekl jakbym go miala tak prowadzac

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez karusia_2007

tż też sama ciacham tyle że maszynka

W załączniku fotki z roczku i czuprynka Witusia Jutro jak mi się uda to zrobię foto obecnej fryzurki

super fotki!!!!
podziwiam ze dalas rade
i ze mlody dal rade

Napisane przez bokeh

UWAGA dostałam sms od Szklanki, że są z Ewcia w szpitalu i że lekarze nie wiedza co to i że bardzo się stresuje i prosi o kciuki !!!

oby to nie bylo nic groznego, tzymajcie sie dziewczynki!!!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Przydaje się ale od dziecka zależy, Agatka bardzo lubi za rękę chodzić, nigdy nie uciekała ale się nasłuchałam, że o rety, na pewno zacznie mi zwiewać

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Hje, na moje oko zwyczajnie za dużo dajesz. 400ml kaszki??? dziewczyno, to jest więcej niż porcja doroslego! popatrz, sama się wkurzasz, że chcesz mniej ważyć, a tu małej rozpychasz żołądek? dziecko ma żołądeczek wielkości swojej pięści. Nawyki żywieniowe od dziecka się ustalają...

[pstryczek84]

Napisane przez hje

I ja przedstawię nasz jadłospis. Mnie z punktu obserwatora i wykonawcy posiłków wydaje się, że Pola je dużo, bo ciągle jedzenie, jedzenie, jedzenie... Ale sama nie wiem
Godziny są orientacyjne, bo budzi się z 2godz. rozrzutem:
- 8/9 - kasza manna z jakimiś owocami, na oko zawsze robię, pewnie ok. 400 ml wyjdzie
- 12/13 albo ok. 11 jak jest drzemka - 150 ml mm
- 15/16 albo 14 - obiad, najczęściej to co ja jem: rosół, pomidorowa, ogórkowa, jarzynowa... Najczęściej jemy cały talerz na spółę; jak jest drugie danie, to zupy jej daję tak 1/3 talerza, a ziemniaki + cośtam wtedy na spółę
- ok. 18/19 - jeśli idzie spać to 150 ml mm, a jeśli nie to... też mm, jeśli nie mam pomysłu, a tak to jakieś płatki kukurydziane z mlekiem albo jogurt z owocami...
- ...i wtedy ok. 21 150 ml mm do spania.
Ale się rozpisałam

: eeek:

my jemy odobnie jak u Szajki, kiedys zjadal 2 obiadki (pierwsze i drugie danie) teraz je jedno no ale np doszedl chlebek zawsze i wszedzie

[hje]

Aha...

HOPE, moje krwawe Bożeny zmieniają się jak w kalejdoskopie Pierwsza po porodzie była z zaskoczenia i bez absolutnie żadnych objawów, a i obfita zbyt nie była, ale trwała cały tydzień. Za to każda następna jest bardziej bolesna, i już 1-2 dni przez zaczyna mnie boleć brzuch, lędźwie i pachwiny - czyli chyba wracamy powoli do brania przeciwbólowych, bo dzisiaj to już tak mnie nogi bolały, że chodzić nie mogłam
I ogólnie pierwsze 2 dni są mega obfite, przed ciążą takich nie miałam, ciemne i ze skrzepami niekiedy, a potem to już leci w sumie taka jasna krew i dość wodnista - czyli Bożena dogorywa...
A ja też mam pytanie z tej serii Któraś z Was miała przed ciążą objaw zbliżającej się krwawicy w postaci bolących piersi, a teraz Wam zniknął? Mnie bolały nieraz i 2 tyg. aż do @ (), i nieraz aż mnie stanik drażnił i bolało, a teraz niiic, gdyby nie te pozostałe objawy, to bym nie wiedziała, że @ się zbliża.


PSTRYCZKU, padłam!

[pstryczek84]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44505945]Przydaje się ale od dziecka zależy, Agatka bardzo lubi za rękę chodzić, nigdy nie uciekała ale się nasłuchałam, że o rety, na pewno zacznie mi zwiewać [COLOR="Silver"]
[/QUOTE]
ja juz czuje w kosciach ze mi mlody bedzie uciekal

[mala_19kw]

Ja tak jak Szajka nie podaje drugiego dania. Menu wygląda mniej więcej tak:
7-8 mleko
11 kanapka z masłem/dżemem/jajkiem
za godzinę już głodny więc...
12 albo mleko(zależy czy śpiący i współpracuje czy nie) albo już obiad (przeszło 200ml)
14 jogurt
16 trochę naszego obiadu + mleko
17 owoc
19 mleko
W międzyczasie tu skubnie,tam trąci. Ale to takie dziecko że dla niego nie ma samej kanapki/jogurtu/owoca,musi po tym dostać mleko. Jak my jemy to zawsze staje przy nas i mlaska,albo jak widzi gdzieś jedzenie to tak samo. Upomina się już ładnie sam. Dużo w międzyczasie też pije (wcześniej mieliśmy z tym kłopot). Także ogólnie je wszystko,ładnie,ale odstępy czasowe mamy bardzo krótkie.

I jeszcze nie mówiłam,praktycznie już sam chodzi Coraz odważniej. Coraz więcej. I bardzo to lubi,widać że ma z tego radość ogromną

[hje]

PARDON! Tam miało 200 ml!!!

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44505945]Hje, na moje oko zwyczajnie za dużo dajesz. 400ml kaszki??? dziewczyno, to jest więcej niż porcja doroslego! popatrz, sama się wkurzasz, że chcesz mniej ważyć, a tu małej rozpychasz żołądek? dziecko ma żołądeczek wielkości swojej pięści. Nawyki żywieniowe od dziecka się ustalają...[/QUOTE]

Już poprawiłam.

[pstryczek84]

Szajka - jak to jest z ta numeracja obuwia?
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3095

[misia1505]

Napisane przez hje

Aha...

HOPE, moje krwawe Bożeny zmieniają się jak w kalejdoskopie Pierwsza po porodzie była z zaskoczenia i bez absolutnie żadnych objawów, a i obfita zbyt nie była, ale trwała cały tydzień. Za to każda następna jest bardziej bolesna, i już 1-2 dni przez zaczyna mnie boleć brzuch, lędźwie i pachwiny - czyli chyba wracamy powoli do brania przeciwbólowych, bo dzisiaj to już tak mnie nogi bolały, że chodzić nie mogłam
I ogólnie pierwsze 2 dni są mega obfite, przed ciążą takich nie miałam, ciemne i ze skrzepami niekiedy, a potem to już leci w sumie taka jasna krew i dość wodnista - czyli Bożena dogorywa...
A ja też mam pytanie z tej serii Któraś z Was miała przed ciążą objaw zbliżającej się krwawicy w postaci bolących piersi, a teraz Wam zniknął? Mnie bolały nieraz i 2 tyg. aż do @ (), i nieraz aż mnie stanik drażnił i bolało, a teraz niiic, gdyby nie te pozostałe objawy, to bym nie wiedziała, że @ się zbliża.


PSTRYCZKU, padłam!

u mnie bolące piersi to oznaka ciąży bateria mi pada

[pstryczek84]

Napisane przez mala_19kw

.

I jeszcze nie mówiłam,praktycznie już sam chodzi Coraz odważniej. Coraz więcej. I bardzo to lubi,widać że ma z tego radość ogromną

klask i:

Napisane przez hje

PARDON! Tam miało 200 ml!!! [COLOR="Silver"]
.

pol wizazu padlo na zawal a Ty Pardon!?