Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[magnusia]

Napisane przez ajakasia

Dziewczyny, dzięki serdeczne za gratulacje
nie jestem w stanie nadrabiać, wrzucam zdjęcie Antosia, a opis porodu napisze z kompa, jak znajdę chwile.
sciskam Was mocno!

jaki aniołeczek sliczny

[iwantyou99]

A wracając jeszcze do pieluszek to ja do dad nic nie mam. Ale bym nieryzykowala z taka ilością.
Pozatym to coś mi sie obilo o uszka ze te dady sa tez produkowane w fabrykach pampers jako produkt dedykowany dla biedronki.

My narazie uzywalismy na początku belli dla wczesniakow - były takie sobie. Teraz pampersy i uważam ze sa super. Wyprobowalam tez te z rossmana - babydream? Nie sa zle ale pampersy moim zdaniem lepsze.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sweet_vintage]

Soleil, Mariee, super wieściami dziewczyny! Gratulacje

Ja juz w nocy myślałam, że sie rozpakuje. Wieczorem ok 23:30 zaczęły brać mnie skurcze, były co 6-10 minut i to dość mocne. Po godzinie pognało mnie na kibelek, wzięłam prysznic i powoli sie wyciszylo. Poszłam wiec spać ok 1 w nocy i o 6 znów obudziły mnie bóle. Jednak szybko przeszły. Miałam dziś umówione ktg wiec byłam bardzo ciekawa co sie zapisze i wyszły zaledwie 2 skurcze w okolicach 30-40%. Te w nocy odczuwalam dużo mocniej. Tak czy owak nie urodziłam no i dobrze, bo tej nocy w moim szpitalu 4 dzieciaków przyszła na świat, a to mała porodówka. Widziałam tez jak przewozili dziewczynę po cc no i przeszła mi obawa przed sn

Co do tych łapówek, to ja doskonale rozumiem Akkme i Kukurydzianą. Tez nigdy czegoś takiego nie dawałam, a w szpitalu gdzie miałam rodzic nie było opcji normalnego opłacenia położnej, tylko właśnie przez kopertę. Z racji tego, ze ja nigdy nie dawałam w łapę i w sumie nie wiem nawet czego zatem mogłabym wymagać to z tego szpitala zrezygnowalam. Bez dodatkowego "opłacenia" podobno nie było mowy o aktywnym porodzie, tylko lezenie, bankowo nacięcie itp. Strasznie to jest frustrujace i drażni mnie ten chory system. Na szczęście miałam wybór i zdecydowałam sie na prywatny szpital, gdzie wiem za co płace, mam umowę itd. Ale gdyby tego szpitala nie było, to nie wiem sama, pewnie dałabym w łapę, bo to jednak pierwszy porod i po prostu strach :/


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magnusia]

Napisane przez malaMigotkAaa

tz w samych gaciach ale za to chyba w koncu wrxuce fote Borysa

jaki śliczny ja widzę, że on do Ciebie podobny jest

[lolita25]

Migotko Borys jest śliczny

[Nemezis23]

Melduje się w nowym wątku. Wczoraj miałam zabiegany dzień, a Wy tyle naprodukowałyście, że dopiero teraz udało mi się nadrobić

Pilotko, śliczny kokonik dobrze wiedzieć z tym endokrynologiem, będę musiała tego przypilnować, bo u mnie na tarczycę choruje babcia, mama, siostra i ja…



Olcia, gratuluję. Śliczna jest Twoja córcia, a jakie ma super włoski




Inw, jeżeli chodzi o dane dotyczące porodów obadaj stronę http://www.gdzierodzic.info/ - tam masz statystyki dotyczące cięć cesarskich, nacięć krocza i komentarze osób, które rodziły w danej placówce.





Akkma, widziałam że masz problemy z ósemkami. Mogę Ci polecić ŚWIETNEGO chirurga szczękowo – twarzowego we Wrocławiu, który robił mi i mojemu TŻ ósemki po tym jak jeden miejscowy spaprał robotę. Przyjmuje na NFZ, terminy nie są tragiczne, a ludzie wychodzą od niego z uśmiechem. Przed pierwszą wizytą u niego jak na nich patrzyłam to nie mogłam się nadziwić jak można od dentysty wychodzić śmiejąc się po wyrwaniu zęba
Co do położnej to jednak wolałabym opłacić ją na legalu, jak już coś. Co do położnictwa to niestety w moim szpitalu też podobno położne są średnie, ale zobaczymy. Myślę, że jednak ważniejsza jest położna przy porodzie




PawMaj, no właśnie to jest paradoks, ale ja właśnie znam więcej takich, które jak tylko mogą robią cesarki. Wszystkie moje koleżanki miały cesarki i tylko jedną znam, która próbowała rodzić SN, ale się nie udało i robili CC na szybko. Przy drugim porodzie lekarz z radził jej od razu robić cesarkę, żeby komplikacje się nie powtórzyły. Ostatnio mój TŻ nawet mówił, że jak chce to możemy załatwić mi cesarkę, więc w odpowiedzi pokazałam mu filmik jak to wygląda i dał sobie spokój

Współczuję sytuacji z TŻ i mamą. Ona się o Ciebie martwi i pewnie panikuje, co nie zmienia faktu, że powinna Cię wspierać. Jesteś sławna na porodówce


Józefina, wiesz na co choruje sąsiadka? Moja teściowa też się leczy wiele lat, aktualnie jest już czwarty miesiąc w szpitalu na oddziale psychiatrycznym i jednak ludzie, których tam spotykam nie wydają się niebezpieczni. Chociaż wiadomo, że choroba chorobie nie równa.





Roane, wiem co czujesz z tym strachem o TŻta. Mam to samo. Mój codziennie jeździ samochodem, robi wiele kilometrów, bo pracę ma mobilną, a niestety nie prowadzi samochodu spokojnie…




Marieee, gratuluję córeczki! Jak będziesz miała siłę to napisz coś więcej



Soleil, gratuluję! szybko poszło.

My też mamy z TŻ związek partnerski. Czasem mój mąż robi więcej w domu niż ja Zasadniczo robi bardzo dużo rzeczy i nigdy niczego ode mnie nie oczekuje oboje pracujemy, ja dodatkowo się doszkalam, więc nie widzę powodu, żeby on miał zalegać na kanapie po powrocie z pracy. Nie wiem komu mam dziękować za taką sytuację, ale chyba sobie, bo moja mama bardzo dużo robi sama, ojciec niewiele jej pomaga, chociaż bez tragedii. Za to teściowa zarówno mojemu mężowi jak i teściowi wszystko podstawiała pod nos i oni praktycznie niczego nie robili w domu. Czasem opierniczałam za to TŻ i zaczął jej więcej pomagać, ale teść to facet, który po zjedzeniu podanego przez nią obiadu będzie kazał sobie zrobić kawę i podstawić pod nos…





Sadlaczyca, wszystkiego najlepszego! Może Smerf zrobi Ci urodzinową niespodziankę i postanowi wyjść




Amberella, zgadzam się z Tobą odnośnie cesarki. Jeżeli są do niej wskazania ze względu na zdrowie matki lub dziecka i lekarz/lekarze jednoznacznie stoją na stanowisku, że poród powinien odbyć się w ten sposób to nawet bym się nie zastanawiała. Mam jednak wrażenie, że demonizuje się poród naturalny, przynajmniej w moim otoczeniu i spotkałam się ze zdziwieniem niektórych osób, że w ogóle myślę o SN, bo tylko CC jest dobre. Jeszcze rozumiem jakby wypowiadały się na ten temat osoby, które rodziły tak i tak i mają porównanie, a z reguły słyszę takie dobre rady od osób, które miały tylko CC.



Lidka, coś czuję, że już niedługo Miłosz będzie na świecie. Trzymam kciuki!

Napisane przez ajakasia

Dziewczyny, dzięki serdeczne za gratulacje


nie jestem w stanie nadrabiać, wrzucam zdjęcie Antosia, a opis porodu napisze z kompa, jak znajdę chwile.
sciskam Was mocno!

Śliczny Antoś

Napisane przez malaMigotkAaa

tz w samych gaciach ale za to chyba w koncu wrxuce fote Borysa

Słodziak fajnie, że TŻ Ci tak pomaga, mam nadzieję, że mój również stanie na wysokości zadania

[Roane]

Dzień dobry.

Napisane przez gosia261282

Mój Kacper teraz sobie odbija i bryka na całego.
Ale jak w nocy się nie rusza to ja nie mogę spać.
(...)

Też jakaś taka niespokojna się czuję, jak dziecko się nie rusza dłużej niż kwadrans, wczoraj też brzuch szturchałam bo długo się nie ruszał i usnąć nie mogłam


sadlaczyca sto lat! Ja mam urodziny w niedzielę, możemy dzisiaj razem pić


Dopingujemy:

San g San g San g San g

PawMaj PawMaj PawMaj PawMaj

Gosia Gosia Gosia Gosia

Isia Isia Isia

Napisane przez The light

(...)
Potem teść dzwonił, tematu nie podejmowałam bo znam jego pogląd na cc (ze to lepiej dla kobiety).
I zaczął opowiadać, ze pytał kolegę ginekologa a tamten rzekomo innych ordynatorów i lekarzy i ze ich wszystkie żony to tylko cc bo to lepiej.

Nie no pewnie, gdyby cc była taka super to chyba wszystkie by szły pod nóż,co?

Więc dziewczyny, hasła roku:
Ciąża to nie choroba
Cesarka jest lepsza (swoją drogą najczęściej te hasła głoszą osoby które nigdy nic nie miały związanego z ciąża)

Nie wiem co jest z tymi ludźmi nie tak. Wszystkim się wydaje, że mogą dawać ciężarówkom trzysta rad, i że najlepiej wiedzą co jest dobre a co be. Zauważyliście że do ludzi bez brzuszków aż tak się nie czepiają? Tylko do nas

Piszecie w o tym dawaniu w łapę... Ja bym nie dawała. Albo bym legalnie podpisała umowę z położną, albo wogóle. Przecież jak to wszystko jest na lewo, to taka położna może Was w każdej chwili olać i sobie iść i tyleście ją widziały. Podatku też od tego zysku nie zapłaci. Czyli ma z kosmosu ekstra forsę, a odpowiedzialność żadna.

[Amberella]

Napisane przez iwantyou99

Forester tez sie nieodzywa

Może rodzi

Napisane przez malaMigotkAaa

tz w samych gaciach ale za to chyba w koncu wrxuce fote Borysa

Mały Migotek Śliczny chłopczyk z niego.

Napisane przez malaMigotkAaa

cukrzyca nie' glukometr tak . w szzpitalu zmierzylam po polowie bulki wynik 300.. Serio . po danio 170 masakra. lekaz powiedxial, ze teraz moze tak byc, ale sie unormuje. z tym ze mylam rece plynem do dezynfekcji i to mize od tego. inny glukometr pokazal 110, kiedy moj 300!
teraz nie mierze injem normalnie wszystko ale bez przesady bo jednak karmie.

mierze na czczo i jest ok

Czyli wszystko idzie ku dobremu. Jeszcze trochę i zapomnisz o glukometrze i całej tej słodkiej akcji.

Napisane przez sweet_vintage

Miałam dziś umówione ktg wiec byłam bardzo ciekawa co sie zapisze i wyszły zaledwie 2 skurcze w okolicach 30-40%. Te w nocy odczuwalam dużo mocniej.

Z tego co piszecie i z obserwacji własnego ciała wnioskuję, że kontrolne KTG powinno odbywać się w godzinach nocnych .

Napisane przez Nemezis23

Amberella, zgadzam się z Tobą odnośnie cesarki. Jeżeli są do niej wskazania ze względu na zdrowie matki lub dziecka i lekarz/lekarze jednoznacznie stoją na stanowisku, że poród powinien odbyć się w ten sposób to nawet bym się nie zastanawiała. Mam jednak wrażenie, że demonizuje się poród naturalny, przynajmniej w moim otoczeniu i spotkałam się ze zdziwieniem niektórych osób, że w ogóle myślę o SN, bo tylko CC jest dobre. Jeszcze rozumiem jakby wypowiadały się na ten temat osoby, które rodziły tak i tak i mają porównanie, a z reguły słyszę takie dobre rady od osób, które miały tylko CC.

o kurczę, to też niezbyt fajnie. Przecież taka walka zwolenników i przeciwników sn/cc jest bez sensu. Jest tyle przypadków, sytuacji i ludzi, że nie sposób uogólnić i jednoznacznie określić co jest dobre i mieć rację. Zresztą każdej kobiecie, która urodziła dziecko i troszczy się o swoje maleństwo należy się podziw i szacunek. Niezależnie od tego jak doszło do rozwiązania ciąży.
A te osoby, które rodziły przez cc i krytykują sn może same ze sobą mają jakiś nieuświadomiony problem, że nie rodziły naturalnie .

[Muminek1991]

Napisane przez malaMigotkAaa

tz w samych gaciach ale za to chyba w koncu wrxuce fote Borysa

Borys do schrupania. i do ciebie strasznie podobny

Napisane przez Nemezis23

My też mamy z TŻ związek partnerski. Czasem mój mąż robi więcej w domu niż ja Zasadniczo robi bardzo dużo rzeczy i nigdy niczego ode mnie nie oczekuje oboje pracujemy, ja dodatkowo się doszkalam, więc nie widzę powodu, żeby on miał zalegać na kanapie po powrocie z pracy. Nie wiem komu mam dziękować za taką sytuację, ale chyba sobie, bo moja mama bardzo dużo robi sama, ojciec niewiele jej pomaga, chociaż bez tragedii. Za to teściowa zarówno mojemu mężowi jak i teściowi wszystko podstawiała pod nos i oni praktycznie niczego nie robili w domu. Czasem opierniczałam za to TŻ i zaczął jej więcej pomagać, ale teść to facet, który po zjedzeniu podanego przez nią obiadu będzie kazał sobie zrobić kawę i podstawić pod nos…

U nas jest identycznie. Nie ma czegoś takiego ,że ja wszystko robię, powiem nawet ,że od samego początku to Tz robi w domu więcej niz ja . Z tym ,że on wyprowadził się mając 17 lat i musiał radzić sobie sam, nikt mu nie pomagał. Teraz mimo ,że ja siedzę w domu i tak dużo robi.
Jak pracowaliśmy oboje to prace domowe były jakoś z automatu, kto ma czas ten coś robi , no oprócz gotowania bo to tylko moja działka, za to ja jeszcze nigdy nie zrobiłam i nie rozwiesiłam prania I w sumie to też jemu bardziej przeszkadza jakikolwiek mały nieporządek niż mnie , dlatego często zamiast odpocząć po całym tygodniu pracy , bierze odkurzacz , scierkę i sprzata.

Zrobiłam jabłka zapiekane z miodem i cynamonem w piekarniku, wpada któraś ??Chętnie się podzielę :d

[magnusia]

wstawiłam zupę, wstawiłam pranie, usmażyłam indora do sałatki i teraz moge odsapnąć.
Mierzyłam dziś te staniki do karmienia Canpolu i powiem że sa wygodne musze na all zamówić sobie

[yummi_mummy]

Hej Mamuśki i Dwupaczki i ja melduję się w nowym wątku i w 40 tygodniu ... ostatnio mało piszę, ale staram się czytać Was na bieżąco My czekamy już z niecierliwością na Antka - chłopak ma już 3140 gram i chyba jeszcze na świat się nie wybiera...hihih a ja to bym już chyba bardzo chciała !!! Nocki nieprzespane, kosmiczny rozpierający ból w plecach, zgaga, ostatnio ból głowy i ... na szczycie listy "przyjemności" skurcze w pachwinach / górnej części ud, które blokują czynność chodzenia na dobre kilka minut... grrr Ma tak któraś ?

Gratuluję wszystkim rozpakowanym Mamusiom !!! Jesteście bardzo dzielne, a dzieciątka śliczne!!!

My dziś ktg po 16, może to ten weekend będzie nasz ?? hihi

[selena85]

Napisane przez ajakasia

wrzucam zdjęcie Antosia

O jaki fajniusi, malusi bąbelek Super chłopak!

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez malaMigotkAaa

tz w samych gaciach ale za to chyba w koncu wrxuce fote Borysa

I kolejny dostojniś!
Świetny jest
-----------------------------------------------
Dawaj fote TŻ w gaciach hihihihi

Co tam gacie.... Co innego jakby był na tej focie z gołym lewarkiem

[Roane]

Napisane przez em ma

Powiem Ci, że nasza jest z nami 2 miesiące a też nie zawsze wiem o co jej chodzi Wczoraj najedzona, przewinięta, już po północy a ta ni myśli żeby pójść spać i szczerze mówiąc nie wiem kto zasnął pierwszy-ja czy ona, ale się poddałam i wzięłam ją do nas

A standardowo sama śpi czy z Wami?

Napisane przez magnusia

czy Wy tez się tak pocicie?
Wykąpałam się, natarłam balsamami, umalowałam i co- musiałam pod skrzydłem podchlapkę strzelić bo masakra jakaś pod bufetem to samo- niagara.
Kurde odwodnię się w ten sposób

Też tak mam. Wyłażę czyściutka i nabalsamowana spod prysznica, włażę pod kołdrę, pięć minut i cała jestem mokra

Napisane przez gosia261282

(...)
A niedlugo będę mieć w domu nastolatkę

Chyba łatwiej z niemowlęciem. Przynajmniej nie pyskuje. I nie pali po kryjomu


Shizu48 dzięki że chciało Ci się to wszystko wklepać. Masa cennych rad

Napisane przez demonyianioly

Zaglądam się tylko przywitać i zaczynam nadrabiać
Gratulacje dla marieee!!
Mi znowu termin zmienili na 10.02 choć sami stwierdzili, że nie donoszę do wtedy... Brak słów. Łożysko za to się podniosło - jest na przedniej ścianie, ale nie przoduje już
Dziś miałam ktg i pobrany wymaz. Za jakiś tydzień mam mieć ostatnie USG duże - w końcu!

Tak trochę bez sensu. A wyjaśnili, czemu zmienili skoro i tak nie donosisz?

Napisane przez senira666

(...)
jaki fajny pokoik dla chłopca :

Ciekawy pomysł z tą antresolą

[selena85]

Napisane przez yummi_mummy

skurcze w pachwinach / górnej części ud, które blokują czynność chodzenia na dobre kilka minut... grrr Ma tak któraś ?

Ja mam! Ja mam! <zgłasza się>
I to od od jakiś 3 m-cy już. Najbardziej w prawej pachwinie u nogi. Boli, boli.

[The light]

Kurcze Dziewczyny, jesteście niesamowitym wsparciem

Co do łapówek też jestem zdania, ze nie powinno się dawać.

To wszystko moim zdaniem wynika właśnie z naszego chorego systemu.
Tnie się koszty bardzo, personel moim zdaniem zarabia mało w stosunku do obowiązków jakie się na nich nakłada.

Zatrudniają też za mało ludzi. Ale to chyba wszędzie w budżetówce tak jest (przynajmniej szkoły i szpitale).



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

malaMigotkAaa, ajakasia jakie śliczne bobaski

Napisane przez Shizu48

Krzyknij że jesteś ubrudzona i musisz się przebrać.. I załóż najbardziej kusą koszulkę jaką masz a potem dopiero podaj kawę w 'bardzo uniżonym ukłonie
- sprawdzone, od tego czasu mój zawsze mnie uprzedza, nawet 15 minut przed powrotem do mieszkania z kim dokładnie idzie.. I jak jestem ubrana

Dobry patent

Napisane przez malaMigotkAaa

(...)
W dzien kiedy ja wychodzilam przyszla babka, ktora urodzila 6 dziecko, nie mma nic do wielodzietnych rodzin, ale to byla patologia jakas. Jej facet wydarl sie przez telefon czego chcesz? Przylazl spytal co ona ( dziecko) taka czerowna, na co ona ze taka jest, facet byl ewidentnie wczorajszy. I.... kilka godzin po porodzie wstala w zakrwawionej koszuli na papierocha ze swoim facetem. Dziecko zostawila same, nawet nie pprosila kogos zeby na nia zerknal, przylazla dala dziecku cycka masakra fuj.
(...)

Napisane przez vacuity

Dziewczyny, wczoraj zaliczyłam pierwsze skurcze... (34t 4d) Wieczorem przez jakieś 15 min. bolał mnie brzuch, jak na okres, ale nie było to przeszkadzające, a jedynie zauważalne. Już usypiałam, gdy pojawił się pierwszy skurcz (choć nie skojarzyłam najpierw, czy mi się to nie śni). Gdy pojawił się drugi, byłam już na tyle przytomna, że spojrzałam na zegarek (to była pierwsza myśl mojego nie do końca obudzonego umysłu - że to ważne). Po 7 minutach trzeci - więc ja szybko po nospę, wypadła mi z dłoni, byłam już nieźle przestraszona, po kolejnych 10 min czwarty i ostatni, już zdecydowanie lżejszy. Wiec wyciszyło się... Kolejne dwie godziny starałam się odegnać wizje mojej macicy wypychającej pessar, wizyty na IP, pakowania torby szpitalnej i tego, czy w ogóle mam co w nią spakować. Potem z kolei śniło mi się, że rodzicie wszystkie - masowo, jedna po drugiej. Z klimatów ciążowych przeszłam na wojenne - potem śnił mi się jakiś atomowy koniec świata czy coś. Ogólnie noc do tyłu, kolejna zresztą....
Ale to rzeczywiście prawda - nie da się pomylić skurczy z niczym innym.
(...)

O kurcze, ja dzisiaj zaczynam 35 tydzień, mi też może się to zdarzyć

Napisane przez iwantyou99

Forester tez sie nieodzywa.

Tylko dwa tygodnie jej zostały do terminu, może rodzi?

[senira666]

kurde no .... ciasto robiłam dłużej niż w przepisie było i sprawdzałam patyczkiem a i tak zakalec ... ja nie wiem . każde ciasto w ciąży jak robie to mi nie wychodzi
całe ciacho do kosza poszło a tak ładnie pachniało

[gosia261282]

Napisane przez Shizu48

nie ma z tym problemu, kupka mu w ogóle nie przeszkadza bo ma na początku inną konsystencję, bardziej wodną itd.;


- nie musimy wcale odbijać!!! Jeżeli dziekco wierzga po karmieniu, jest niepokojne czy coś - wtedy poklepać aż się odbije, jeżeli zasypia przy cycku

- to co mnie bardzo interesowało - do pierwszego roku życia nie istnieje coś takiego jak skaza białkowa - każde dziecko ma niską tolerancję na nabiał, może mieć większą lub mniejszą i w tej sytuacji normalnie karmimy dalej piersią a jedynie matki bardziej ograniczają produkty mleczne;

Poczytałam sobie i te powyżej teorie wydają mi się dziwne.
Jak można nie przewijać kupy?? Oczywiście,że dupsko się odparza!

Napisane przez ajakasia

Dziewczyny, dzięki serdeczne za gratulacje
nie jestem w stanie nadrabiać, wrzucam zdjęcie Antosia, a opis porodu napisze z kompa, jak znajdę chwile.
sciskam Was mocno!

Słodziak!

Napisane przez Muminek1991

A Gosia czy można ta herbatkę z liści malin słodzić? Miodkiem np: ?

Myślę,że tak.
Ja nie słodzę ani herbaty ani kawy.

Napisane przez 23Paula23

Jestem po wizycie i normalnie chce mi się plakać tak marzylam o tym żeby trafić do szpitala z bólami urodzić i do domu jak najszybciej a tu dupa.... W środe mam się stawić w szpitalu, mały waży okolo 3300/3400, łożysko 3 stopnia a skurczy brak

Może jeszcze do środy coś się ruszy! Trzymam kciuki!

Napisane przez malaMigotkAaa

tz w samych gaciach ale za to chyba w koncu wrxuce fote Borysa

Śliczny!


I widzę,że nie tylko ja się męczę ze skurczami...

[yummi_mummy]

Napisane przez selena85

Ja mam! Ja mam! <zgłasza się>
I to od od jakiś 3 m-cy już. Najbardziej w prawej pachwinie u nogi. Boli, boli.

Selena a masz jakiś pomysł, żeby to łagodzić ???
Współczuję Ci.... 3 mce ja od dobrego tygodnia dopiero i nie daję rady

[lolita25]

Napisane przez selena85

Ja mam! Ja mam! <zgłasza się>
I to od od jakiś 3 m-cy już. Najbardziej w prawej pachwinie u nogi. Boli, boli.

Ja też mam
A od paru dni dodatkowo( jak by atrakcji było mało ) pojawiły się wybuchy ciepła, jak przy menopauzie

[mala098]

Napisane przez malaMigotkAaa

to fotka z pierwszego dnia

Jaki śliczny chłopiec! Naprawdę śliczny! Po Mamusi.

[Nemezis23]

Napisane przez Roane

Piszecie w o tym dawaniu w łapę... Ja bym nie dawała. Albo bym legalnie podpisała umowę z położną, albo wogóle. Przecież jak to wszystko jest na lewo, to taka położna może Was w każdej chwili olać i sobie iść i tyleście ją widziały. Podatku też od tego zysku nie zapłaci. Czyli ma z kosmosu ekstra forsę, a odpowiedzialność żadna.

Właśnie, popieram w 100%. Bałabym się, że dam pieniądze, a położna będzie miała mnie gdzieś. W moim szpitalu nie ma możliwości wynajęcia prywatnej położnej, więc mam problem z głowy

Napisane przez Amberella

o kurczę, to też niezbyt fajnie. Przecież taka walka zwolenników i przeciwników sn/cc jest bez sensu. Jest tyle przypadków, sytuacji i ludzi, że nie sposób uogólnić i jednoznacznie określić co jest dobre i mieć rację. Zresztą każdej kobiecie, która urodziła dziecko i troszczy się o swoje maleństwo należy się podziw i szacunek. Niezależnie od tego jak doszło do rozwiązania ciąży.
A te osoby, które rodziły przez cc i krytykują sn może same ze sobą mają jakiś nieuświadomiony problem, że nie rodziły naturalnie .

Nie wiem, może. To są raczej osoby, które od samego początku szły w kierunku porodu przez cesarkę
Ja jestem akurat nastawiona neutralnie. Nie demonizuję SN ani CC. Według mnie każdy rodzaj porodu ma swoje plus i minusy.

Napisane przez Muminek1991

U nas jest identycznie. Nie ma czegoś takiego ,że ja wszystko robię, powiem nawet ,że od samego początku to Tz robi w domu więcej niz ja . Z tym ,że on wyprowadził się mając 17 lat i musiał radzić sobie sam, nikt mu nie pomagał. Teraz mimo ,że ja siedzę w domu i tak dużo robi.
Jak pracowaliśmy oboje to prace domowe były jakoś z automatu, kto ma czas ten coś robi , no oprócz gotowania bo to tylko moja działka, za to ja jeszcze nigdy nie zrobiłam i nie rozwiesiłam prania I w sumie to też jemu bardziej przeszkadza jakikolwiek mały nieporządek niż mnie , dlatego często zamiast odpocząć po całym tygodniu pracy , bierze odkurzacz , scierkę i sprzata.

Zrobiłam jabłka zapiekane z miodem i cynamonem w piekarniku, wpada któraś ??Chętnie się podzielę :d

Ja siedzę w domu, ale mój TŻ robi bardzo dużo. Gotowanie raczej jest na mojej głowie, ale jak trzeba to mąż też gotuje. Najwięcej roboty miał na początku mojej ciąży, jak wymioty nie dawały mi żyć i nie byłam w stanie otworzyć lodówki, zrobić obiadu ani sprzątać. Pół dnia spędzałam na ułożeniu się w pozycji, w której nie czułam mdłości i nie musiałam ekspresowo biec do WC na zakupy też nie chodziłam, bo mi wszystko śmierdziało i nie raz musiałam szybko wychodzić albo wybiegać


Wczoraj złożyliśmy łóżeczko i ułożyliśmy w nim pościel itd. Jeszcze nie wiemy gdzie będzie stało, bo ciągle zmieniamy koncepcje ułożenia mebli w naszym wielkim (37 metrów ) mieszkaniu. Koty już się zapoznały z nowym meblem i bardzo im się podoba siedzenie pod łóżeczkiem. Niestety jeden wskakuje do środka, ale jak zmienimy położenie to raczej nie będzie. Na szczęście on nie lubi miękkich powierzchni, więc nie powinien w w nim spać drugi jest za dużą ofermą, żeby poradzić sobie ze wskoczeniem do łóżeczka

Jutro znowu zaczynam zajęcia i tak mi się nie chce jechać, że szoook nawet planu nie mam, więc nie wiem co ile będą, ale pewnie co sobotę. Najgorzej, że po porodzie będę musiała jak najszybciej wrócić i małą zostawiać z mężem, bo mam tylko określoną liczbę nieobecności i nie ma ich dużo... Jak je przekroczę to nie zaliczam roku

[lolita25]

Napisane przez senira666

kurde no .... ciasto robiłam dłużej niż w przepisie było i sprawdzałam patyczkiem a i tak zakalec ... ja nie wiem . każde ciasto w ciąży jak robie to mi nie wychodzi
całe ciacho do kosza poszło a tak ładnie pachniało

Oooo kurczę.....mąż wróci z pracy...poczuje zapach ciasta....a tu ciasta nie ma...jeszcze pomyśli ze tak Ci smakowało ze znikło

[mengazhu]

Napisane przez iwantyou99

A do lekarza chodzisz prywatnie czy na NFZ?

Do lekarza chodzę prywatnie. Wszystkie badania także prywatnie. Ale ten mój jest obcy, dojeżdża do mojej miejscowości.
Tak w ogóle to chyba do każdego chodze prywatnie lekarza. Bo terminy państwowe mnie powalają na kolana

Napisane przez iwantyou99

Pozatym to coś mi sie obilo o uszka ze te dady sa tez produkowane w fabrykach pampers jako produkt dedykowany dla biedronki.

Pampersy nas uczulały. Dady w ogóle. Więc jakiś inny składnik musze mieć nawet jak z jednej fabryki wyłażą.

[sweet_vintage]

Napisane przez The light

Kurcze Dziewczyny, jesteście niesamowitym wsparciem

Co do łapówek też jestem zdania, ze nie powinno się dawać.

To wszystko moim zdaniem wynika właśnie z naszego chorego systemu.
Tnie się koszty bardzo, personel moim zdaniem zarabia mało w stosunku do obowiązków jakie się na nich nakłada.

Zatrudniają też za mało ludzi. Ale to chyba wszędzie w budżetówce tak jest (przynajmniej szkoły i szpitale).



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A mnie sie wydaje, ze personel za mało zarabia, to nie jest powód. Podam przykład: moja kolezanka dała w łapę lekarzowi i położnej, gdy miała rodzic 1 dziecko. Dodam, ze lekarz jest jednym z najdroższych, prywatnych ginekologów w mieście, a w trakcie porodu zerkal na swojego, złotego Rolexa (dosłownie) i poganial znajoma mówiąc "no rodzimy, rodzimy, bo dyżur mi sie kończy". Moi znajomi, którzy sa lekarzami, stazystami tez mówią, ze kasy to nie brakuje tym, co biorą łapówki. To bardziej chodzi o rozpasanie i przyzwyczajenie, choć tych co biorą jest podobno juz bardzo mało.

Igor dziś strasznie wariuje, rano na ktg było to samo... Moze chce wyjść


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[23Paula23]

Napisane przez perfuzja

Do środy daleko, może jeszcze zdążysz urodzić

Swoją droga bardzo szybko po terminie chcą Cię położyć.

Lekarz tłumaczy to tym łożyskiem...

Napisane przez SunShineDoll

Wiecie do odnośnie łapówek - ja nie mam zamiaru nic dawać ale jeśli znalazłabym sie w sytuacji, gdzie takie są niestety zwyczaje to pewnie bym dała. Podam prosty przykład mojej babci, która po 20 latach miała odrodzenie guza mózgu jeździliśmy z nią od pomorza po góry, żeby ktoś chciał przeprowadzić operację wycięcia - ugniatał wiele płatów i ogólnie zaburzał sprawność ale jeden lekarz powiedział wprost mojej matce, że on gwarancji nie da ale to będzie wymagało wkładu finansowego 5 tyś i co miała wezwać policję? Oczywiście, że zapłaciła i w ten sposób przedłużyła swojej matce życie o 2 lata - i mówi dziś, że zrobiłaby to ponownie.

Co do łapówki mam isc w środe do szpitala na obserwacje i potem wywolanie i odrazu uslyszalam wyraźną kwote i nazwisko lekarza jesli chce mieć wywoływany poród "odrazu" po przyjęciu na oddział....

Napisane przez Amberella

Spokojnie, to jeszcze 5 dni. Siadaj i masuj sutki .

Śmiech śmiechem ale chyba zacznę od dziś i odrazu zgwałce tż może to coś da...

[Roane]

Napisane przez Nemezis23

(...)
Roane, wiem co czujesz z tym strachem o TŻta. Mam to samo. Mój codziennie jeździ samochodem, robi wiele kilometrów, bo pracę ma mobilną, a niestety nie prowadzi samochodu spokojnie…
(...)
zgadzam się z Tobą odnośnie cesarki. Jeżeli są do niej wskazania ze względu na zdrowie matki lub dziecka i lekarz/lekarze jednoznacznie stoją na stanowisku, że poród powinien odbyć się w ten sposób to nawet bym się nie zastanawiała. Mam jednak wrażenie, że demonizuje się poród naturalny, przynajmniej w moim otoczeniu i spotkałam się ze zdziwieniem niektórych osób, że w ogóle myślę o SN, bo tylko CC jest dobre. Jeszcze rozumiem jakby wypowiadały się na ten temat osoby, które rodziły tak i tak i mają porównanie, a z reguły słyszę takie dobre rady od osób, które miały tylko CC.
(...)

Mój ostatnio jak jedzie ze mną to wyraźnie jeździ spokojniej, przestrzega przepisów, nie wiem, chyba chce mnie uspokoić, że nie szaleje, ale i tak się martwię, bo potem wiem że wraca ze zlecenia 110 km od domu i potrafi tę trasę w niedużo ponad godzinę zrobić. Co prawda to autostrada, ale i tak szlag mnie trafia
A co do dobrych rad, to tak jak ze wszystkimi innymi. Najchętniej wypowiadają się osoby które nie mają zielonego pojęcia o temacie. Dlatego ja zwykle jak któraś znajoma zaczyna temat pod tytułem "sn jest zły" to pytam czy rodziła naturalnie, i jak mówi że nie, to pytam ją czy o lotach na księżyc też mogłaby się wypowiedzieć, skoro taką ma praktykę.

Napisane przez Muminek1991

(...)
Zrobiłam jabłka zapiekane z miodem i cynamonem w piekarniku, wpada któraś ??Chętnie się podzielę :d

Właśnie jem jajka z majonezem, ale w sumie sprawiłaś że zaczęłam zastanawiać się nad deserkiem coby go wypadało spożyć po tych jajkach Niestety cały miód już wyżarłam

[Nemezis23]

Napisane przez The light

To wszystko moim zdaniem wynika właśnie z naszego chorego systemu.
Tnie się koszty bardzo, personel moim zdaniem zarabia mało w stosunku do obowiązków jakie się na nich nakłada.

Zatrudniają też za mało ludzi. Ale to chyba wszędzie w budżetówce tak jest (przynajmniej szkoły i szpitale).

Tylko, że niestety często łapówki biorą lekarze, a oni co do zasady nie zarabiają mało. Mój TŻ dość często współpracuje z lekarzami i ma wgląd w ich dochody...

Napisane przez senira666

kurde no .... ciasto robiłam dłużej niż w przepisie było i sprawdzałam patyczkiem a i tak zakalec ... ja nie wiem . każde ciasto w ciąży jak robie to mi nie wychodzi
całe ciacho do kosza poszło a tak ładnie pachniało

Mam to samo!! Robiłam brownies, które zawsze mi wychodziło, a teraz najpierw było wodniste, a jak za długo trzymałam w piekarniku to miejscami się spiekało, a miejscami było twarde jak skała.
Później robiliśmy pierniki na święta i pierwszy wyszedł wodnisty, dopiero jak dopiekłam to wyszedł. Kolejne się przypaliły. Nie wiem o co chodzi dzisiaj robię sernik, a jak nie wyjdzie to się pochlastam, bo mam od kilku dni taką ochotę, że szok

[lolita25]

Objadłam się żurkiem z tłuczonymi ziemniaczkami i zaraz eksploduje
Wyprasowałam pościel jeszcze rożek i ochraniacz schnie, tą pościel w te kropy prasowało się super ale tą z baby raju to do dziś nie mogę doprasować, ciągle się gniecie, zwłaszcza kołderka...chyba trafiłam 1 na 1000 jakąś felerną

[senira666]

Napisane przez iwantyou99

Pozatym to coś mi sie obilo o uszka ze te dady sa tez produkowane w fabrykach pampers jako produkt dedykowany dla biedronki.

nie wiem czy jeszcze to jest czy już nie ale kiedyś na Dadach pisało że wyprodukowano przez Pampers ... ale to tak samo jak np.kukurydze dla biedronki robi bondiuele

Napisane przez lolita25

Oooo kurczę.....mąż wróci z pracy...poczuje zapach ciasta....a tu ciasta nie ma...jeszcze pomyśli ze tak Ci smakowało ze znikło

eee nie -- dla niego wszystko co słodkie mogłoby nie istnieć. jak raz do roku ciasteczko zje albo kawałeczek ciasta to normalnie jak czerwona kartka w kalendarzu

zbieram sie powoli do gotowania tego obiadu ... i bedzie spagetti no ale żeby małżowi tak smutno nie było to na liste zakupów wpisałam żeberka to mu jutro zrobie