Mamusie sierpień 2014

[ewelajna25]

Napisane przez kasiuulad

przepraszam ze nie bede cytowac ale cały czas pisze z tel i za duzo z tym roboty.
Kilka cytatow lekarza: to jest tylko pani dziecko i nikogo poza pania ono nie obchodzi,po co pani przyjechała?powinna pani skonsultowac telefonicznie, pewnie brała pani goraca kapiel...a jak sie dowiedział ze mam dziecko z ospa to juz wogole wydarł sie po co wogole pojawiłam sie w szpitalu....wtedy juz nie wytrzymałam i wyszłam z gabinetu...

Całe szczescie rano juz byli inni i cała reszta jest miła tylko ten jeden psychol
a dzis przespałam prawie cały dzien bo okropnie bolała mnie głowa, cisnienie miałam 80/50 a teraz tez czuje ze znowu zaczyna bolec...
A co do przyczyn krwawienia to nie wiadomo, kilka razy miałam robione usg i słyszałam ze jestem wyleczona..

Co do wozkow.u mnie była roznica 18mc i jak szłam sama na spacery starszy troszke szedl a jak sie zmeczył to sadzałam go w nogach mlodszego ale wtedy miałam wozek starszego typu gdzie bylo sporo miejsca bo w tych nowych gondolach to by sie nie zmiescił. Natomiast jak młodszy troche podrosł to kupiłam za niewielkie pieniadze podwojna spacerowke, taka jeden za drugim i tym smigalismy.była chyba firmy marco i nie była bardzo duza. Natomias nie wyobrazam sobie jedna reka pchac wozka a druga rowerka, dla mnie to bardzo nie praktyczne. Lepiej kupic taka dostawke/ platforme ktora doczepia sie do wozka i starszak na tym stoi.coraz bardziej popularne sa.

Dziekuje Wam za ciepłe słowa

Kochana, aż nie mogę uwierzyć w to, co tu napisałaś! Co z tego człowieka za lekarz, przeciez właśnie po to on tam jest, by służyć pomocą i leczyć, więc dziecko Twoje, ale Ty i dziecko jesteście pacjentami, a jego obowiązkiem!!! jest udzielić Wam pomocy. Wiesz co, uważam, że takie słowa i nieważne czy był zmęczony, czy miał zły humor, nie powinny ujść mu płazem i sprawę należy zgłosić do ordynatora i ukarać delikwenta. Takie zachowanie to bezczelność i szczyt chamstwa, powinien za to odpowiedzieć. Strasznie Ci współczuję, ze trafiłaś na takiego bałwana

[sara 85]

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

trzymaj się, a co do lekarza to szkoda słów

Napisane przez UmiZumi

kasiuulad trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! będzię napewno! Dziecko jest silne!


Narośl na ścięgnie jest zbyt duża żeby się sama wchłonęła, więc dla mnie podobno jest już tylko jeden ratunek.

Właśnie gotuję obiad: zupa krem z brokułów, a do tego kotlety schabowe, ziemniaczki i buraczki, a do pica kompot wiśniowy (tak, robię kompoty, mamy w piwnicy półki ze słoikami z przetworami - mieszkamy z moimi rodzicami - które zawsze robię z mamą latem. Świeże kompoty i warzywa oczywiście też spożywam)

ja też robię kompoty, dżemy ( takiego ze sklepu nie lubię blee), buraczki, papryki, ogórki itd nie wyobrażam sobie kupować

dla dzidziusia na razie nic nie kupuję, w pierwszej ciąży kupiłam dopiero jak się dowiedzieliśmy co będzie, a było to późno, bo chyba z 7-8 miesiąc, mała tak się kręciła i odwracała tyłkiem, że wcześniej nie było widać.
Jakieś ubranka zostały mi po córce, ale mam nadzieje, że teraz będzie syn. Zosia też czeka na braciszka, a tż chce drugą córkę. I jak tu wszystkim dogodzić

[Angels2708]

No a mój chce chłopca a ja chcę dziewczynkę

Kasiuulad przykre że musiałaś takie przeżycie z lekarzem ludzie czasami są tacy podli że szkoda słów.

[Ksandi]

kasiuulad - podłość ludzka nie zna granic, niestety. Trzymam kciuki za Ciebie i dzidziusia, będzie dobrze bo jak ma być? TYLKO DOBRZE!

Ja już po wizycie, pan doktor okazał się bardzo kompetentnym, dokładnym i wnikliwym lekarzem. Jestem w 8 tyg, mam zdjęcie mojej fasolki z bijącym serduchem w kształcie białej plamki Termin mam na 25 sierpnia A następną wizytę na 28 stycznia położna też ok także... daleko szukałam a mam fajną przychodnię na wyciągnięcie ręki.
Życzę Wam zdrówka kochane, jak najmniej stresów a jak najwiecej świetego spokoju i radości

[Tasia34]

Ewelajna - zrobiłam pizzę z tego linka, dzięki
Wyszła całkiem fajna, ale coś skiepściłam, bo ciasto praktycznie mi nie wyrosło... Ale na pewno jeszcze zrobię, bo dziś tylko taka mała była, na próbę

Napisane przez Optymistka26

Moje dolegliwosci to jest cala litania
-mdlosci cala dobe, rano nie jem przez 2-3 h bo nie ma sensu, w nocy miedzy 1 a 3 tez sie budze z tego powodu
- boli kregoslup ledzwiowy
- zawroty glowy szczegolnie jak czesze wlosy w kucyka to musze sie potem polozyc
- bol glowy
-bol brzucha :
po 8-10h pracy mam twardy bolesny brzuch (boli caly) i chce tylko lezec
wzdecia po wiekszosci rzeczy :d robie sie jak maly balonik
ciagnacy bol kolo jajnikow
- boli mnie pochwa jakby mi ktos tam noz wkladal :\
-bola piersi i prawie non stop stercza ale rosna:d
- mam czasem skurcze jak okresowe ale wtedy biore nospe

Odrzucilo mnie totalnie od czekolady szokkkkkk ja bez niej zyc nie moglam....

Współczuję tylu dolegliwości... oby szybko minęły!
A te zawroty to pewnie od podnoszenia rąk do góry...
Od czekolady też mnie odrzuca, a też jadłam duuużooo

Napisane przez White Cafe

Dla dziecka to nie zamierzam jeszcze nic kupować, ma dopiero 2,55 cm więc przecież wszystko dla niego za duże
byłam dziś na USG i malec machał do mnie rączką
u mnie 10 tydz 3dzień. Na 30,01 idę na USG genetyczne

I gratulacje!

Napisane przez 88natka

ja nie szczepie bo rozmawiałam kiedyś z koleżanką która jest lekarzem i mi powiedziała że szczepionki są robione na wirusa który był w zeszłym roku, no ale co roku jest inny wirus. Więc nie ma sensu.

Napisane przez angelika__2014

Z innej beczki.
Jutro mam prenatalne. Trzęsę się jak galareta. Podekscytowana do granic mozliwosci....nie widziałam dzidzi od wyjścia ze szpitala dlatego czuję taki duży strach. Dziewczyny HELP!

będzie super, zobaczysz!

Napisane przez UmiZumi

podobno ma to na celu wygotowanie brudu i wszystkiego tego co może być gdzieś w różyczkach tych warzyw, chociaż czasem się zastanawiam, czy to nie ściema... Tak gotuje moja mama i ja też tak zaczęłam robić. Teściowa też tak gotuje. Może coś w tym jednak jest... Sens chyba taki sam jak w moczeniu w ciepłej wodzie- tak mi się przynajmniej wydaje

No jednak to troszkę co innego, bo niektóre drobnoustroje giną tylko we wrzątku
Ale jednak skoro się gotuje te warzywa, to i tak one zginą... Nie wiem

Napisane przez kasiuulad

przepraszam ze nie bede cytowac ale cały czas pisze z tel i za duzo z tym roboty.
Kilka cytatow lekarza: to jest tylko pani dziecko i nikogo poza pania ono nie obchodzi,po co pani przyjechała?powinna pani skonsultowac telefonicznie, pewnie brała pani goraca kapiel...a jak sie dowiedział ze mam dziecko z ospa to juz wogole wydarł sie po co wogole pojawiłam sie w szpitalu....wtedy juz nie wytrzymałam i wyszłam z gabinetu...

Całe szczescie rano juz byli inni i cała reszta jest miła tylko ten jeden psychol
a dzis przespałam prawie cały dzien bo okropnie bolała mnie głowa, cisnienie miałam 80/50 a teraz tez czuje ze znowu zaczyna bolec...
A co do przyczyn krwawienia to nie wiadomo, kilka razy miałam robione usg i słyszałam ze jestem wyleczona..

Co do wozkow.u mnie była roznica 18mc i jak szłam sama na spacery starszy troszke szedl a jak sie zmeczył to sadzałam go w nogach mlodszego ale wtedy miałam wozek starszego typu gdzie bylo sporo miejsca bo w tych nowych gondolach to by sie nie zmiescił. Natomiast jak młodszy troche podrosł to kupiłam za niewielkie pieniadze podwojna spacerowke, taka jeden za drugim i tym smigalismy.była chyba firmy marco i nie była bardzo duza. Natomias nie wyobrazam sobie jedna reka pchac wozka a druga rowerka, dla mnie to bardzo nie praktyczne. Lepiej kupic taka dostawke/ platforme ktora doczepia sie do wozka i starszak na tym stoi.coraz bardziej popularne sa.

Dziekuje Wam za ciepłe słowa

Matko kochana... Racja, powinnaś złożyć skargę do ordynatora, przecież tak nie można traktować pacjentów!
A za radę dot. platformy dzięki! Rozejrzę się za czymś takim

Napisane przez Ksandi

Ja już po wizycie, pan doktor okazał się bardzo kompetentnym, dokładnym i wnikliwym lekarzem. Jestem w 8 tyg, mam zdjęcie mojej fasolki z bijącym serduchem w kształcie białej plamki Termin mam na 25 sierpnia A następną wizytę na 28 stycznia położna też ok także... daleko szukałam a mam fajną przychodnię na wyciągnięcie ręki.
Życzę Wam zdrówka kochane, jak najmniej stresów a jak najwiecej świetego spokoju i radości

Wspaniale!

[Optymistka26]

nadrobilam CAŁY wątek!! Zrobiłam wielocytowanie ale wszystko przepadło buu

Kasiuulad - yyyy "zamordowałabym" tego lekarza Biedactwo, jak on tak mógł.....trzymaj sie BĘDZIE DOBRZE dobrze że kolejny lekarz już normalny.

W pracy boję się powiedzieć, ale muszę bo dostałam zwolnienie. W pracy kazali akurat pracować po 10h w nadgodzinach. Praca stresująca i...muszę prosić o pozwolenie na siusiu od kierownika.....
Czuję się mega źle, szczególnie że w ciążę zaszłam w baaaardzo kiepskiej kondycji. Miałam przez 2 miesiące zapalenie pęcherza, brałam na początku ciąży antybiotyk Cipronex nie wiedząc że dzidzia już jest, przeziębienie a na 3 dni przed Boży Narodzeniem przyniosłam z pracy grypę żołądkową. Dostałam wtedy Duphaston bo miałam mega skurcze. Biorę go nadal. Ale USG nie miałam żadnego do tej pory. Trochę mnie to martwi. Lekarz każe czekać na to genetyczne - na przełomie 12/13tyg. ZAZDROSZCZĘ wam zdjęć fasolek i słuchania serduszek chlip chlip

Rodzicom powiedzielismy i siostrze bo nie da sie ukryc. Mama wczesniej sie domyslila. Wszyscy szczęśliwi Reszcie powiemy po 3cim m-cu.

Ubranek nie kupuję jeszcze ani sobie ani Dzidziowi.
Przytyłam w 3 tyg 0,9kg. Mam teraz koniec 8tyg/początek 9tyg.
Za 2 tyg się przeprowadzamy do innego miasta ( w pracy zostaje tej samej) a nie ma kto nas pakować. Nie mamy jeszcze wynajętego/wybranego mieszkania tam. Mąż w delegacji a ja w łóżku.

Pożaliłam się. Ale mam nadzieję, że będzie dobrze.

[mamuska11]

Ja tez myślałam o wózku bo moja Zuza bedzie miała 2 latka 3 miesiące jak sie dzidzius urodzi ale stwierdziłam ze kupie ta dostawke do wózka bo park mam po drugiej stronie ulicy a na miasto jakbym szła czy do galeri na zakupy itp to wezmę malenstwo w nosidełko zakładane z przodu mam takie fajne wygodne od urodzenia mozna używać a Zuze we wózek....raz w życiu popełniłam błąd i wzięłam Zuze na miasto bez wózka myślałam ze nie ma sensu brać wózka bo zaparkowałam w samym centrum i obok wszystkie sklepy a ona tak mi dała popalić biegała wszędzie rozrabiala uciekała mi ze juz nigdy wiecej tego błędu nie popełniłam w wózku siedzi spokojnie aż sie boje myślec co to bedzie jak dzidzius sie urodzi ile roboty bedzie przy takiej dwójce maluchów...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Ja mam nadzieje dowiedzieć sie płeć juz w 16 tygodniu bo pójdę prywatnie na takie specjalne badanie usg ktore ma wykryć właśnie płeć Robi je sonograf ktory sie tylko tym zajmuje i maja dać mi zdjęcie potwierdzające płeć na 99% a jeśli nie bedzie pewności lub nie bedzie widać to karzą spacerować i próbują do skutku a w najgorszym wypadku robią kolejne usg bezpłatnie w innym terminie takze juz nie moge sie doczekać jeszcze tylko 5 tygodni


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[izka-1987]

Napisane przez angelika__2014

Współczuję zawrotów głowy. Dziś właśnie tego doświadczyłam. To najgorszy dzień EVER! Zjadłam na śniadanie płatki z mlekiem odczekałam godzinkę i wzięłam zestaw tabletek położyłam sie iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii i które nie miały końca. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Nogi jak kłody. nie mogłam wstać z podłogi. Zawołałam (uderzając suszarką do włosów w kaloryfer w łazience) tatę, który był akurat w domu i pomógł mi wstać. Cała się trzęsłam. Napiłam się wody i znowu... wykończę się. Helikopter cały czas w głowie. Nie wiem czy to nie wina tego, że od ponad miesiąca leżę w łóżku a dziś miałam dosyć intensywny poranek i może zbyt dużo chodziłam po schodach.

Jeżeli chodzi o przytulańsko a raczej jego brak to mogę tylko Wam drogie moje kobietki napisać, że moim ostatnim był moment zapłodnienia ponieważ Tż wyjechał zaraz na szkolenie, a jak wrócił to okazało się, że test wyszedł pozytywny i lepiej nie ryzykować aż do wizyty u gina....a gin powiedział ze sex zabroniony do odwołania przez krwiaka. Także jestem chyba najbardziej wyposzczona Jakiś czas temu rozmawiałam z mężem to też mi powiedział, że się obawia o dziecko żeby krzywdy nie zrobić i dziwnie tak w stresie i że przecież są inne alternatywy. W ogóle to on boi się mnie dotykać, że coś mi zrobi. Obchodzi się ze mną jak z jajkiem. Doprowadza mnie to do szału. To NASZA pierwsza ciąża i może dlatego.

To podwójnie biedna jesteś

Napisane przez kasiuulad

przepraszam ze nie bede cytowac ale cały czas pisze z tel i za duzo z tym roboty.
Kilka cytatow lekarza: to jest tylko pani dziecko i nikogo poza pania ono nie obchodzi,po co pani przyjechała?powinna pani skonsultowac telefonicznie, pewnie brała pani goraca kapiel...a jak sie dowiedział ze mam dziecko z ospa to juz wogole wydarł sie po co wogole pojawiłam sie w szpitalu....wtedy juz nie wytrzymałam i wyszłam z gabinetu...

Całe szczescie rano juz byli inni i cała reszta jest miła tylko ten jeden psychol
a dzis przespałam prawie cały dzien bo okropnie bolała mnie głowa, cisnienie miałam 80/50 a teraz tez czuje ze znowu zaczyna bolec...
A co do przyczyn krwawienia to nie wiadomo, kilka razy miałam robione usg i słyszałam ze jestem wyleczona..

Co do wozkow.u mnie była roznica 18mc i jak szłam sama na spacery starszy troszke szedl a jak sie zmeczył to sadzałam go w nogach mlodszego ale wtedy miałam wozek starszego typu gdzie bylo sporo miejsca bo w tych nowych gondolach to by sie nie zmiescił. Natomiast jak młodszy troche podrosł to kupiłam za niewielkie pieniadze podwojna spacerowke, taka jeden za drugim i tym smigalismy.była chyba firmy marco i nie była bardzo duza. Natomias nie wyobrazam sobie jedna reka pchac wozka a druga rowerka, dla mnie to bardzo nie praktyczne. Lepiej kupic taka dostawke/ platforme ktora doczepia sie do wozka i starszak na tym stoi.coraz bardziej popularne sa.

Dziekuje Wam za ciepłe słowa

Bezczelny lekarz, nic go nie tłumaczy z takich słów Ważne, że inni są mili, trzymaj się dzielnie
No właśnie czytałam też o tej platformie i takiej dostawianej z boku spacerówce. Z platformą różnie bywa, bo ruchliwy 2 latek nie ustoi na niej tylko co chwile gdzieś biega a jak, będzie mocno zmęczony to też klops z tym staniem, a znowu ta spacerówka jest malutka i nie ma budy wcale, ehhh...

Napisane przez Angels2708

No a mój chce chłopca a ja chcę dziewczynkę

My chcemy córkę i ja mam przeczucie na córkę ale zobaczymy

Napisane przez Ksandi

Ja już po wizycie, pan doktor okazał się bardzo kompetentnym, dokładnym i wnikliwym lekarzem. Jestem w 8 tyg, mam zdjęcie mojej fasolki z bijącym serduchem w kształcie białej plamki Termin mam na 25 sierpnia A następną wizytę na 28 stycznia położna też ok także... daleko szukałam a mam fajną przychodnię na wyciągnięcie ręki.
Życzę Wam zdrówka kochane, jak najmniej stresów a jak najwiecej świetego spokoju i radości

To wspaniale, że jesteś zadowolona z lekarza i z bobasem wszystko ok

Napisane przez Optymistka26

nadrobilam CAŁY wątek!! Zrobiłam wielocytowanie ale wszystko przepadło buu


W pracy boję się powiedzieć, ale muszę bo dostałam zwolnienie. W pracy kazali akurat pracować po 10h w nadgodzinach. Praca stresująca i...muszę prosić o pozwolenie na siusiu od kierownika.....
Czuję się mega źle, szczególnie że w ciążę zaszłam w baaaardzo kiepskiej kondycji. Miałam przez 2 miesiące zapalenie pęcherza, brałam na początku ciąży antybiotyk Cipronex nie wiedząc że dzidzia już jest, przeziębienie a na 3 dni przed Boży Narodzeniem przyniosłam z pracy grypę żołądkową. Dostałam wtedy Duphaston bo miałam mega skurcze. Biorę go nadal. Ale USG nie miałam żadnego do tej pory. Trochę mnie to martwi. Lekarz każe czekać na to genetyczne - na przełomie 12/13tyg. ZAZDROSZCZĘ wam zdjęć fasolek i słuchania serduszek chlip chlip


Ubranek nie kupuję jeszcze ani sobie ani Dzidziowi.
Przytyłam w 3 tyg 0,9kg. Mam teraz koniec 8tyg/początek 9tyg.
Za 2 tyg się przeprowadzamy do innego miasta ( w pracy zostaje tej samej) a nie ma kto nas pakować. Nie mamy jeszcze wynajętego/wybranego mieszkania tam. Mąż w delegacji a ja w łóżku.

Pożaliłam się. Ale mam nadzieję, że będzie dobrze.

Napisane przez mamuska11

Ja tez myślałam o wózku bo moja Zuza bedzie miała 2 latka 3 miesiące jak sie dzidzius urodzi ale stwierdziłam ze kupie ta dostawke do wózka bo park mam po drugiej stronie ulicy a na miasto jakbym szła czy do galeri na zakupy itp to wezmę malenstwo w nosidełko zakładane z przodu mam takie fajne wygodne od urodzenia mozna używać a Zuze we wózek....raz w życiu popełniłam błąd i wzięłam Zuze na miasto bez wózka myślałam ze nie ma sensu brać wózka bo zaparkowałam w samym centrum i obok wszystkie sklepy a ona tak mi dała popalić biegała wszędzie rozrabiala uciekała mi ze juz nigdy wiecej tego błędu nie popełniłam w wózku siedzi spokojnie aż sie boje myślec co to bedzie jak dzidzius sie urodzi ile roboty bedzie przy takiej dwójce maluchów...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Ja mam nadzieje dowiedzieć sie płeć juz w 16 tygodniu bo pójdę prywatnie na takie specjalne badanie usg ktore ma wykryć właśnie płeć Robi je sonograf ktory sie tylko tym zajmuje i maja dać mi zdjęcie potwierdzające płeć na 99% a jeśli nie bedzie pewności lub nie bedzie widać to karzą spacerować i próbują do skutku a w najgorszym wypadku robią kolejne usg bezpłatnie w innym terminie takze juz nie moge sie doczekać jeszcze tylko 5 tygodni


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A ile takie badanie kosztuje?

[niki19]

Hej

Napisane przez White Cafe

będzie.

Dla dziecka to nie zamierzam jeszcze nic kupować, ma dopiero 2,55 cm więc przecież wszystko dla niego za duże
byłam dziś na USG i malec machał do mnie rączką
u mnie 10 tydz 3dzień. Na 30,01 idę na USG genetyczne

Napisane przez angelika__2014

Też myślę, że jeszcze jest chwila czasu na to żeby zacząć kompletować garderobę dla maluszka. Mam cichą nadzieję, że większość jednak dostanę w spadku po koleżankach i kuzynkach. Ale samemu ciężko się oprzeć i pewnie wpadnę w wir szaleńczych zakupów jak tylko będę mogła ruszyć pupkę z łóżka.

No to zazdroszczę,że możesz dostać jakieś ciuszki od rodziny i znajomych , my raczej będziemy musieli wszystko kupić sami ponieważ niewiele mamy w rodzinie i wśród znajomych osób z małymi dziećmi

Napisane przez angelika__2014

Z innej beczki.
Jutro mam prenatalne. Trzęsę się jak galareta. Podekscytowana do granic mozliwosci....nie widziałam dzidzi od wyjścia ze szpitala dlatego czuję taki duży strach. Dziewczyny HELP!

trzymam na pewno wszystko będzie dobrze

Napisane przez kasiuulad

przepraszam ze nie bede cytowac ale cały czas pisze z tel i za duzo z tym roboty.
Kilka cytatow lekarza: to jest tylko pani dziecko i nikogo poza pania ono nie obchodzi,po co pani przyjechała?powinna pani skonsultowac telefonicznie, pewnie brała pani goraca kapiel...a jak sie dowiedział ze mam dziecko z ospa to juz wogole wydarł sie po co wogole pojawiłam sie w szpitalu....wtedy juz nie wytrzymałam i wyszłam z gabinetu...

Współczuję ,że trafiłaś na takiego lekarza bez serca
Co do krwawienia to ja jak leżałam w szpitalu to tez lekarze nie mogli znaleźć przyczyny krwawienia , dopiero jak po wyjściu ze szpitala poszłam po 3 tygodniach prywatnie do swojej lekarki to dopatrzyła się krwiaka.

Napisane przez Ksandi

Ja już po wizycie, pan doktor okazał się bardzo kompetentnym, dokładnym i wnikliwym lekarzem. Jestem w 8 tyg, mam zdjęcie mojej fasolki z bijącym serduchem w kształcie białej plamki Termin mam na 25 sierpnia A następną wizytę na 28 stycznia położna też ok także... daleko szukałam a mam fajną przychodnię na wyciągnięcie ręki.
Życzę Wam zdrówka kochane, jak najmniej stresów a jak najwiecej świetego spokoju i radości

Super gratulacje

Napisane przez izka-1987

My chcemy córkę i ja mam przeczucie na córkę ale zobaczymy

My nie mamy preferencji co do płci jest nam wszystko jedno czy będzie to chłopak czy dziewczyna chociaż ja mam jakieś wewnętrzne przeczucie ,że będzie chłopak zobaczymy czy się sprawdzi

[anafora12345]

Hejka ja od dwóch dni cierpię na bezsenność a dzisiaj w nocy to moja sunia przeszła sama siebie. Wyczuła ze pada chyba śnieg i wariowała całą noc . Teraz biega od 3 godzin po podwórku i tarza się w śniegu Dzisiaj mam wizytę i strasznie zaczynam się denerwować czy wszystko ok jest a do 18 mam kupę czasu jeszcze A ja już miejsca nie mogę sobie znaleźć i mam nadzieję ze będzie USG i zobaczę maleństwo

Napisane przez Tasia34

Ja na razie -1,5kg (kolejne 0,5 w dół), cokolwiek zjem to mnie mdli i przestaję mieć ochotę na następną rzecz, w sumie tylko trochę dziubię
Ale mam nadzieję, że to wina Duphastonu, który mam jeszcze brać ok. 3 tyg i potem przejdzie wreszcie
Co do kompotu zgadzam się Zawsze można dać mniej cukru i już, lepsze to, niż jakieś kupne soki słodzone
Waga - w 1. ciąży na obecnym etapie miałam już z +4 czy 5 kg Teraz -1,5, jak już pisałam. Choć nie wymiotuję.

Ja też biorę duphaston i myślę ze po nm sie tak źle czuje biorę 3 tabletki i po każdej mi jest źle . Z tym że u mnie na odwrót przytyłam +3kg i też czekam aż go przestanę brać i wszystko się unormuje

Napisane przez zuken

A skąd ta awantura?? Moich rodziców zatkało ale teraz już się cieszą Będą młodymi dziadkami bo mama ma 43 lata a tata 46

Jutro zaczynam 11 tydzień także do 3 lutego to już przekroczę chyba ten termin...
A co do ubranek to podziwiam bo ja bym nie wytrzymała, żeby wszystkich nie zobaczyć Ja myślę, że wytrzymam jeszcze miesiąc, teraz mamy na głowie wesele więc mam zajęcie a później na pewno zacznę już kupować jakieś ciuszki dla malucha

Ja tylko piszę z doświadczeń mojej kumpeli Kompot sam w sobie jest bardzo kaloryczny po prostu bo przecież jak już się zaprawia to daje się mnóstwo cukru
Jedna szklanka to podobno 300 kcal i strasznie dużo węglowodanów...

Węglowodany to normalne bo to owoce i cukier i raczej szkalnka ma ok 250 kcal ale można przecież dolać wody mineralnej i wychodzi mniej i zdrowiej . Jakby tak człowiek miał patrzeć na kalorie to by tylko warzywa jadł . Moim zdanie to na kompot uważać ale raczej pod kontem cukrzycy .

Napisane przez izka-1987

Ja niestety też mam takie osiągi wmawiam sobie, że później nie będę tak tyła

Nadrobiłam ufff...

Też tak sobie wmawiam ale teraz staram sie ograniczać . Najgorsze jest to ze mi warzywa nie smakują a nimi mozna byłoby się zajadać bez końca . Dużo masz na +

Napisane przez White Cafe

Byłam dziś na zakupach, noo i korzystając przecen skusiłam się na taką ciepłą bluzę (z miejscem na brzuch), sukienka wiosenną (z miejscem na brzuch) i ciepłą piżamkę, którą bede zakładała jak męża nie będzie.

Dla dziecka to nie zamierzam jeszcze nic kupować, ma dopiero 2,55 cm więc przecież wszystko dla niego za duże
byłam dziś na USG i malec machał do mnie rączką
u mnie 10 tydz 3dzień. Na 30,01 idę na USG genetyczne

Widzę zakupy udane Z maluszkiem wszysko ok nic tylko cieszyć się

Napisane przez ewelajna25

Co do wagi, to i tak zaczynalam z wyzsza niz w poprzedniej ciazy, bo nie wrocilam do swojej wagi plus przytylam 2 kg przed druga ciaza. Druga ciaze zaczynalam wiec wazac ok 54 kg teraz na plusie niby +1,5 kg , ale za to wieczorem potrafi byc nawet 58 kg! No ale nie stresuje sie, apetyt mi wraca to juz obmyslam kolejne smaczne jedzonko

To ty chudzinka jesteś Ja na pierwszej wizycie u gina jak zakładał kartę ciąży to był 4 t 2 dni ważyłam 57,1 a teraz 60,3 . I najwięcej przybrałam teraz leżąc przez te 2,5 tygodnia nawet w święta nie przybrałam . Ja czekam z utęsknieniem aż wróci mi ochota na warzywa i ryby

Napisane przez Optymistka26

Moje dolegliwosci to jest cala litania
-mdlosci cala dobe, rano nie jem przez 2-3 h bo nie ma sensu, w nocy miedzy 1 a 3 tez sie budze z tego powodu
- boli kregoslup ledzwiowy
- zawroty glowy szczegolnie jak czesze wlosy w kucyka to musze sie potem polozyc
- bol glowy
-bol brzucha :
po 8-10h pracy mam twardy bolesny brzuch (boli caly) i chce tylko lezec
wzdecia po wiekszosci rzeczy :d robie sie jak maly balonik
ciagnacy bol kolo jajnikow
- boli mnie pochwa jakby mi ktos tam noz wkladal :\
-bola piersi i prawie non stop stercza ale rosna:d
- mam czasem skurcze jak okresowe ale wtedy biore nospe
.

No imponująca lista Ja na szczęście mam mdłości i bóle jajników czy kłucia w środku ale to macica się powieksza więc te mi w zupełności wystarcza Pomyśl sobie ze jeszcze troszkę i miną

Napisane przez angelika__2014

Współczuję zawrotów głowy. Dziś właśnie tego doświadczyłam. To najgorszy dzień EVER! Zjadłam na śniadanie płatki z mlekiem odczekałam godzinkę i wzięłam zestaw tabletek położyłam sie iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii i które nie miały końca. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Nogi jak kłody. nie mogłam wstać z podłogi. Zawołałam (uderzając suszarką do włosów w kaloryfer w łazience) tatę, który był akurat w domu i pomógł mi wstać. Cała się trzęsłam. Napiłam się wody i znowu... wykończę się. Helikopter cały czas w głowie. Nie wiem czy to nie wina tego, że od ponad miesiąca leżę w łóżku a dziś miałam dosyć intensywny poranek i może zbyt dużo chodziłam po schodach.

Jeżeli chodzi o przytulańsko a raczej jego brak to mogę tylko Wam drogie moje kobietki napisać, że moim ostatnim był moment zapłodnienia ponieważ Tż wyjechał zaraz na szkolenie, a jak wrócił to okazało się, że test wyszedł pozytywny i lepiej nie ryzykować aż do wizyty u gina....a gin powiedział ze sex zabroniony do odwołania przez krwiaka. Także jestem chyba najbardziej wyposzczona Jakiś czas temu rozmawiałam z mężem to też mi powiedział, że się obawia o dziecko żeby krzywdy nie zrobić i dziwnie tak w stresie i że przecież są inne alternatywy. W ogóle to on boi się mnie dotykać, że coś mi zrobi. Obchodzi się ze mną jak z jajkiem. Doprowadza mnie to do szału. To NASZA pierwsza ciąża i może dlatego.

NA GOŁY TYŁEK a tak poważnie to nie rozumie dlaczego była zaskoczona przecież jesteście po ślubie to chyba normalne, że któregoś dnia pojawi się dzidzia. Na dziecko nie ma nigdy odpowiedniej pory, odpowiednio dużo kasy...teraz się o tym też przekonuję. Ci nasi rodzice ... zawsze z czymś wypalantują. Pewnie jak ochłonęła to pochwaliła się koleżanką i już się doczekać bobaska nie może.

Jeżeli chodzi o moich najbliższych to mama dowiedziała się pierwsza przed Tż. A to dlatego, że wypadł mi test ciażowy jak wróciłam z zakupów i wyjmowałam jej gazety o które mnie prosiła i prosto pod jej nogi wyyyyyyyyyyypadło. Jak robiłam test to czekała pod drzwiami cała rozświergolona jak by już babcią została. Moja mama jest taka, że dotrzymała tajemnicy nawet przed moim mężem udawała, że jest zaskoczona Tato znowu złapał mojego męża za rękę i zapytał "coś Ty zrobil mojej córeczce?" myślałąm ze pękniemy ze śmiechu z mamą. Siostry udawały przed mamą, że niczego nie wiedzą a mama przed nimi Teściowie??????!!!!!!! Poproszę inny zestaw pytań. A tak poważnie to zupełnie nie zrobiło to na nich wrażenia jakiegokolwiek. AAaaaa i stwierdzili ze zerwałam tradycję rodzinna. Bo ich pierwsza (była już) synowa od mojego męża brata żona jak OGŁASZAŁA ze jest w ciąży przywoziła im zapakowane małe buciki w prezencie.
Oni oczywiście puścili nowinę po całej rodzinie Tż mimo, że prosiłam aby nic nie mówić bo są komplikacje i po co później każdemu tłumaczyć co się stało aleee gdzie tam zrozumieją. Cały swiat juz wie bo wyladowałam w szpitalu przed swietami. Trzeba było zrezygnować z sylwestra a jeszcze wczesniej z zaplnanowanych urodzin meza. Inaczej sobie to wyobrazałam ale zycie wszystko weryfikuje po swojemu.



Z innej beczki.
Jutro mam prenatalne. Trzęsę się jak galareta. Podekscytowana do granic mozliwosci....nie widziałam dzidzi od wyjścia ze szpitala dlatego czuję taki duży strach. Dziewczyny HELP![/QUOTE]
U mnie było bardzo podobnie Teściowie praktycznie wcale nie zareagowali potraktowali to tak jakby nie usłyszeli tego . Ale oni zawsze byli dziwni wiec nie spodziewałam się radości. Poza tym Siostra TŻ wpadła mając 18 lat i wychowuje syna sama ba raczej teściowa wychowuje bo ona nie ma nic do gadania tylko jej zdanie się liczy. I jedno wiem na pewno ze mimo nie pracuje to dziecka nie będzie mi pilnowała jak wrócę do pracy A moja rodzina zupełne przeciwieństwo mama i tata płakali ze szczęścia siostra krzyczała z radości i bracia też się cieszyli . Wtedy naprawdę z tz poczuliśmy się szczęśliwi że ktoś też z nami się cieszy . Moja mama i siostra rozpowiedziały po koleżankach swoich i rodzinie a teście nie powiedzieli nikomu słówka i nie chwalą się że zostaną dziadkami .

Napisane przez kasiuulad

przepraszam ze nie bede cytowac ale cały czas pisze z tel i za duzo z tym roboty.
Kilka cytatow lekarza: to jest tylko pani dziecko i nikogo poza pania ono nie obchodzi,po co pani przyjechała?powinna pani skonsultowac telefonicznie, pewnie brała pani goraca kapiel...a jak sie dowiedział ze mam dziecko z ospa to juz wogole wydarł sie po co wogole pojawiłam sie w szpitalu....wtedy juz nie wytrzymałam i wyszłam z gabinetu...

Całe szczescie rano juz byli inni i cała reszta jest miła tylko ten jeden psychol
a dzis przespałam prawie cały dzien bo okropnie bolała mnie głowa, cisnienie miałam 80/50 a teraz tez czuje ze znowu zaczyna bolec...
A co do przyczyn krwawienia to nie wiadomo, kilka razy miałam robione usg i słyszałam ze jestem wyleczona..

Co do wozkow.u mnie była roznica 18mc i jak szłam sama na spacery starszy troszke szedl a jak sie zmeczył to sadzałam go w nogach mlodszego ale wtedy miałam wozek starszego typu gdzie bylo sporo miejsca bo w tych nowych gondolach to by sie nie zmiescił. Natomiast jak młodszy troche podrosł to kupiłam za niewielkie pieniadze podwojna spacerowke, taka jeden za drugim i tym smigalismy.była chyba firmy marco i nie była bardzo duza. Natomias nie wyobrazam sobie jedna reka pchac wozka a druga rowerka, dla mnie to bardzo nie praktyczne. Lepiej kupic taka dostawke/ platforme ktora doczepia sie do wozka i starszak na tym stoi.coraz bardziej popularne sa.

Dziekuje Wam za ciepłe słowa

Co za człowiek a raczej potwór Po prostu zatłukłabym gnoj.. i powiadomiła o ty jego przełożonego przecież on jest po to żeby Cię leczyć . Normalnie mi ciśnienie się podniosło . Trzymaj sie kochana

Napisane przez Ksandi

Ja już po wizycie, pan doktor okazał się bardzo kompetentnym, dokładnym i wnikliwym lekarzem. Jestem w 8 tyg, mam zdjęcie mojej fasolki z bijącym serduchem w kształcie białej plamki Termin mam na 25 sierpnia A następną wizytę na 28 stycznia położna też ok także... daleko szukałam a mam fajną przychodnię na wyciągnięcie ręki.
Życzę Wam zdrówka kochane, jak najmniej stresów a jak najwiecej świetego spokoju i radości

Super ze wizyta się udała

Napisane przez Optymistka26

nadrobilam CAŁY wątek!! Zrobiłam wielocytowanie ale wszystko przepadło buu

Kasiuulad - yyyy "zamordowałabym" tego lekarza Biedactwo, jak on tak mógł.....trzymaj sie BĘDZIE DOBRZE dobrze że kolejny lekarz już normalny.

W pracy boję się powiedzieć, ale muszę bo dostałam zwolnienie. W pracy kazali akurat pracować po 10h w nadgodzinach. Praca stresująca i...muszę prosić o pozwolenie na siusiu od kierownika.....
Czuję się mega źle, szczególnie że w ciążę zaszłam w baaaardzo kiepskiej kondycji. Miałam przez 2 miesiące zapalenie pęcherza, brałam na początku ciąży antybiotyk Cipronex nie wiedząc że dzidzia już jest, przeziębienie a na 3 dni przed Boży Narodzeniem przyniosłam z pracy grypę żołądkową. Dostałam wtedy Duphaston bo miałam mega skurcze. Biorę go nadal. Ale USG nie miałam żadnego do tej pory. Trochę mnie to martwi. Lekarz każe czekać na to genetyczne - na przełomie 12/13tyg. ZAZDROSZCZĘ wam zdjęć fasolek i słuchania serduszek chlip chlip

Rodzicom powiedzielismy i siostrze bo nie da sie ukryc. Mama wczesniej sie domyslila. Wszyscy szczęśliwi Reszcie powiemy po 3cim m-cu.

Ubranek nie kupuję jeszcze ani sobie ani Dzidziowi.
Przytyłam w 3 tyg 0,9kg. Mam teraz koniec 8tyg/początek 9tyg.
Za 2 tyg się przeprowadzamy do innego miasta ( w pracy zostaje tej samej) a nie ma kto nas pakować. Nie mamy jeszcze wynajętego/wybranego mieszkania tam. Mąż w delegacji a ja w łóżku.

Pożaliłam się. Ale mam nadzieję, że będzie dobrze.

Czasami trzeba się wyżalić i od razu lżej człowiekowi

[izka-1987]

Napisane przez anafora12345

Też tak sobie wmawiam ale teraz staram sie ograniczać . Najgorsze jest to ze mi warzywa nie smakują a nimi mozna byłoby się zajadać bez końca . Dużo masz na +


To ty chudzinka jesteś Ja na pierwszej wizycie u gina jak zakładał kartę ciąży to był 4 t 2 dni ważyłam 57,1 a teraz 60,3 . I najwięcej przybrałam teraz leżąc przez te 2,5 tygodnia nawet w święta nie przybrałam . Ja czekam z utęsknieniem aż wróci mi ochota na warzywa i ryby

Ja mam prawie 2 kg na plusie , przy pierwszej ciąży tyle miałam koło 15 tygodnia jakoś, no ale cóż.

Ja przed pierwszą ciążą ważyłam 40 kg, przytyłam 11, ale w ciągu 4 miesięcy wróciłam do swojej wagi, teraz mam 41,7 i w ciągu ostatniego tygodnia przytyłam 0,5 kg a wcale nie jem jakoś więcej.

Co do mówienia o ciąży pierwszy dowiedział się mąż i córcia (ale ona jeszcze nie rozumie ), później moja siostra i jej TZ i moi rodzice a teściowie dowiedzą się w weekend bo nie chciało się nam myśleć nad prezentem na dzień babci i dziadka więc poszliśmy na łatwiznę U mnie i tak wszyscy wiedzieli, że ciąża już jakiś czas planowana więc na zaskoczenie to nie ma co liczyć

[anius_7]

Napisane przez White Cafe

Dla dziecka to nie zamierzam jeszcze nic kupować, ma dopiero 2,55 cm więc przecież wszystko dla niego za duże

Napisane przez angelika__2014

Jeżeli chodzi o przytulańsko a raczej jego brak to mogę tylko Wam drogie moje kobietki napisać, że moim ostatnim był moment zapłodnienia ponieważ Tż wyjechał zaraz na szkolenie, a jak wrócił to okazało się, że test wyszedł pozytywny i lepiej nie ryzykować aż do wizyty u gina....a gin powiedział ze sex zabroniony do odwołania przez krwiaka. Także jestem chyba najbardziej wyposzczona Jakiś czas temu rozmawiałam z mężem to też mi powiedział, że się obawia o dziecko żeby krzywdy nie zrobić i dziwnie tak w stresie i że przecież są inne alternatywy. W ogóle to on boi się mnie dotykać, że coś mi zrobi. Obchodzi się ze mną jak z jajkiem. Doprowadza mnie to do szału. To NASZA pierwsza ciąża i może dlatego.

my po zapłodnieniu podjęliśmy tylko jedną próbę zbliżenia, ale z kiepskim efektem Niestety mój mąż chyba nie do końca rozumie moje obawy i dokuczliwe objawy. A jeszcze niepotrzebnie mu powiedziałam, że gin nie zakazała seksu tylko wspomniała, żeby nie szaleć. Muszę mu jakoś przemówić do rozumu w końcu...

Napisane przez izka-1987

My chcemy córkę i ja mam przeczucie na córkę ale zobaczymy

ja marzę o dziewczynce a jeśli się nie uda to przy drugiej próbie się uda!

[mysia111]

Napisane przez ewelajna25

Kochana, aż nie mogę uwierzyć w to, co tu napisałaś! Co z tego człowieka za lekarz, przeciez właśnie po to on tam jest, by służyć pomocą i leczyć, więc dziecko Twoje, ale Ty i dziecko jesteście pacjentami, a jego obowiązkiem!!! jest udzielić Wam pomocy. Wiesz co, uważam, że takie słowa i nieważne czy był zmęczony, czy miał zły humor, nie powinny ujść mu płazem i sprawę należy zgłosić do ordynatora i ukarać delikwenta. Takie zachowanie to bezczelność i szczyt chamstwa, powinien za to odpowiedzieć. Strasznie Ci współczuję, ze trafiłaś na takiego bałwana

Dokładnie. Ja również nie darowałabym takiego traktowania. Napisałabym oficjalną skarge na tego lekarza.

Napisane przez ewelajna25

Bardzo lubie brokula, nawet dzis kupilam i czesto robie zupe w opcji zupa krem lub z kawalkami calymi. Robie bardzo podobnie do Twojej, ale czesto modyfikuje np dodaje komose ryzowa albo zmielone pestki slonecznika, zeby zupka byla jeszcze bardziej odzywcza. Czasem dodaje tez szklanke salaty rzymskiej, rukoli itp oczywiscie wowczas robie zupe-krem.

Ale wam dobrze dziewczyny że możecie sobie gotować fajne obiadki. Ja w ogóle to uwielbiam wymyslać i robić nowe potrawy. Moim ulubionym programem w TV była Kuchnia plus. Namiętnie tez kupowałam książki kulinarne oraz czasopisma. A teraz? Jak widzę w telewizji jak coś gotują to od razu przełączam bo robi mi sie Jadam teraz w kółko to samo bo mąż głównie przygotowuje obiady. Więc gości u nas na stole teraz schabowy, mielony, spaghetti, kurczak, kupne pierogi. Czasami zjem coś innego na mieście.



Widzę że był poruszany temat teściów. Moja teściowa już nie żyje ale jak byłam w pierwszej ciąży to nie interesowała się w ogóle mną ani dzieckiem. Mieszkaliśmy kilkaset kilometrów od siebie więc głównie był kontakt telefoniczny. W czasie ciązy byłam u niej 1 raz. I zawsze to mąż musiał do niej dzwonic bo sama od siebie nie dzwoniła - chyba że coś chciała. No i jak urodzila się nam córa mąż ja powiadomił. A pózniej jak juz mała była w domu to załozyłam się z mężem że ona na pewno do nas sama nie zadzwoni jak tam jej wnuczka się chowa. I miałam rację . Po 6 czy 7 tygodniach mąż zadzwonil do niej bo widział że się jednak nie doczeka telefonu. I wtedy teściowa łaskawie zapytała jak jej wnuczka ma na imię.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez izka-1987

Ja mam prawie 2 kg na plusie , przy pierwszej ciąży tyle miałam koło 15 tygodnia jakoś, no ale cóż.

Ja przed pierwszą ciążą ważyłam 40 kg, przytyłam 11, ale w ciągu 4 miesięcy wróciłam do swojej wagi, teraz mam 41,7 i w ciągu ostatniego tygodnia przytyłam 0,5 kg a wcale nie jem jakoś więcej.

Fajnie by było przy podawaniu wagi podać też wzrost. Bo 50kg u osoby wysokiej a niskiej to 2 różne bajki.
Ja ważę teraz 57 przy niecałych 170cm. Ale schudłam już 3 kg od początku ciąży.

[izka-1987]

Napisane przez mysia111

Widzę że był poruszany temat teściów. Moja teściowa już nie żyje ale jak byłam w pierwszej ciąży to nie interesowała się w ogóle mną ani dzieckiem. Mieszkaliśmy kilkaset kilometrów od siebie więc głównie był kontakt telefoniczny. W czasie ciązy byłam u niej 1 raz. I zawsze to mąż musiał do niej dzwonic bo sama od siebie nie dzwoniła - chyba że coś chciała. No i jak urodzila się nam córa mąż ja powiadomił. A pózniej jak juz mała była w domu to załozyłam się z mężem że ona na pewno do nas sama nie zadzwoni jak tam jej wnuczka się chowa. I miałam rację . Po 6 czy 7 tygodniach mąż zadzwonil do niej bo widział że się jednak nie doczeka telefonu. I wtedy teściowa łaskawie zapytała jak jej wnuczka ma na imię.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------



Fajnie by było przy podawaniu wagi podać też wzrost. Bo 50kg u osoby wysokiej a niskiej to 2 różne bajki.
Ja ważę teraz 57 przy niecałych 170cm. Ale schudłam już 3 kg od początku ciąży.

Jasne 1,58 m.
A co do teściowej to po trudnych przejściach na początku teraz się znosimy. Jest nawet całkiem zabawna. Ma 6 miesięcy młodszego wnuka od naszej córci, więc usilnie się stara, żeby wszystko było po równo- zaczynając od prezentów kończąc na ilości zdjęć w domu

Dobra idziemy na sanki, pewnie nam iskry pójdą ale co tam

[zaczarowanadlaniego]

ja to bym chciala miec dziewczynke, zawsze marzylam o corecce
jednak ja i moj chlopak czujemy ze to bedzie chlopak zreszta nawet jak po raz pierwszy zobaczylam malenstwo na badaniu usg to pomyslalam ze to bedzie chlopak ale wszystko moze sie zdazyc

co do samopoczucia musialam wczoraj prosic chlopaka zeby pomogl mi wstac bo przez te wymioty zrobilo mi sie ciemno przed oczami

zaczynam sie martwic bo malutko jem a w brzuchu mi burczy ale na sama mysl o jakimkolwiek jedzeniu mam odruch wymiotny

[anafora12345]

Napisane przez izka-1987

Ja mam prawie 2 kg na plusie , przy pierwszej ciąży tyle miałam koło 15 tygodnia jakoś, no ale cóż.

Ja przed pierwszą ciążą ważyłam 40 kg, przytyłam 11, ale w ciągu 4 miesięcy wróciłam do swojej wagi, teraz mam 41,7 i w ciągu ostatniego tygodnia przytyłam 0,5 kg a wcale nie jem jakoś więcej.

Co do mówienia o ciąży pierwszy dowiedział się mąż i córcia (ale ona jeszcze nie rozumie ), później moja siostra i jej TZ i moi rodzice a teściowie dowiedzą się w weekend bo nie chciało się nam myśleć nad prezentem na dzień babci i dziadka więc poszliśmy na łatwiznę U mnie i tak wszyscy wiedzieli, że ciąża już jakiś czas planowana więc na zaskoczenie to nie ma co liczyć

To ty też jesteś drobniutka ale i wzrost masz niski tak jak moja siostra ubiera sie w h&m tylko w dziale dziecięcym

Napisane przez mysia111

Fajnie by było przy podawaniu wagi podać też wzrost. Bo 50kg u osoby wysokiej a niskiej to 2 różne bajki.
Ja ważę teraz 57 przy niecałych 170cm. Ale schudłam już 3 kg od początku ciąży.

Ja mam 1,63

Napisane przez zaczarowanadlaniego

ja to bym chciala miec dziewczynke, zawsze marzylam o corecce
jednak ja i moj chlopak czujemy ze to bedzie chlopak zreszta nawet jak po raz pierwszy zobaczylam malenstwo na badaniu usg to pomyslalam ze to bedzie chlopak ale wszystko moze sie zdazyc

co do samopoczucia musialam wczoraj prosic chlopaka zeby pomogl mi wstac bo przez te wymioty zrobilo mi sie ciemno przed oczami

zaczynam sie martwic bo malutko jem a w brzuchu mi burczy ale na sama mysl o jakimkolwiek jedzeniu mam odruch wymiotny

Ja też marzyłam o córce ale jakos mam przeczucie ze będzie chłopak a tż mówi byle zdrów później będziemy kombinować do pary Biedna ty jesteś ale jeść to musisz nie dla siebie a dla dzidzi

[kamilast]

Napisane przez UmiZumi

Narośl na ścięgnie jest zbyt duża żeby się sama wchłonęła, więc dla mnie podobno jest już tylko jeden ratunek.

Ehh.. przykro czytać. Mam nadzieję że Cię szybko na ten zabieg umówią. Koniecznie im tam nabiadol że w ciąży że leków przeciwbólowych nie możesz brać. Może się przestraszą że ich mysz zjedzą i nie będziesz musiała czekać

Napisane przez Tasia34

Nie za ostro? ...
Ja akurat mojemu lekarzowi ufam w 100% i jeśli on mówi, żeby lepiej się nie szczepić w ciąży (akurat mówiliśmy wtedy o 3. dawce wzw-b), to ja się szczepić nie będę. Szczepienie na grypę to jeszcze inna sprawa - nigdy się nie szczepiłam i nie mam zamiaru. I tam jest mowa o kobietach "z grupy ryzyka" - może czasem korzyści dla matki przewyższają ewent. ryzyko dla płodu? Z różnymi lekami jest podobnie, co nie znaczy, że można je dowolnie brać w ciąży.
Ale każdy robi, jak uważa za stosowne, ja tylko napisałam o sobie [COLOR="Silver"]

Ostro? To zobacz swój wpis. Ty użyłaś drukowanych liter i nie pisałaś wtedy osobie. Mój wpis miał tylko być w równowadze do Twojego. Część dziewczyn nie ma dostępu do rzetelnej wiedzy, albo potrzeby jej szukać i wpis taki jak Twój może je wprowadzić w błąd. Nie ma szkodliwości szczepień na grypę dla płodu są natomiast udowodnione korzyści. Zgadzam się że trzeba indywidualnie tzn jak ktoś w domu siedzi niech się nie szczepi, ale jak z racji pracy ma kontakt z dużą ilością osób jest to właśnie grupa ryzyka. Ja też się nigdy nie szczepiłam, a w tym roku to zrobiłam właśnie ze względu na ciążę. Chucha na mnie w pracy ok 50 os dziennie i nie chcę żeby to o mnie mówił tvn że prokurator sprawdza czyja to wina że stała się tragedia.
W tym roku grypy jeszcze nie było i życzę wszystkim żeby tak zostało. A jak ktoś się zastanawia czy warto to proszę poczytajcie fachowe materiały, porozmawiajcie z gin i lekarzem rodzinnym i na tej podstawie podejmijcie decyzje (nie na postawie wpisu jakiejś obcej baby na forum tzn ani Tasi ani mnie). Amen

Napisane przez zuken

Jutro zaczynam 11 tydzień także do 3 lutego to już przekroczę chyba ten termin...

Czy termin porodu na pierwszej stronie jest aktualny? Bo jeżeli tak to będziesz wtedy 12+4 czyli mieścisz się spokojnie.

Napisane przez kasiuulad

przepraszam ze nie bede cytowac ale cały czas pisze z tel i za duzo z tym roboty.
Kilka cytatow lekarza: to jest tylko pani dziecko i nikogo poza pania ono nie obchodzi,po co pani przyjechała?powinna pani skonsultowac telefonicznie, pewnie brała pani goraca kapiel...a jak sie dowiedział ze mam dziecko z ospa to juz wogole wydarł sie po co wogole pojawiłam sie w szpitalu....wtedy juz nie wytrzymałam i wyszłam z gabinetu...

Całe szczescie rano juz byli inni i cała reszta jest miła tylko ten jeden psychol
a dzis przespałam prawie cały dzien bo okropnie bolała mnie głowa, cisnienie miałam 80/50 a teraz tez czuje ze znowu zaczyna bolec...
A co do przyczyn krwawienia to nie wiadomo, kilka razy miałam robione usg i słyszałam ze jestem wyleczona..

No ospa na oddziale położniczym to rzeczywiście czad. Ale to już tego dziada burego problem żeby Cię izolować a nie Ciebie się czepiać. Burak jakiś, łaski nie robi że pracuje
A masz zaplanowane badanie genetyczne? Wiadomo że każdy przypadek inny ale u mnie też w usg była zdrowa ciąża a dopiero test podwójny (czyli to bad z krwi) pokazał przyczynę. Nikt mnie nie kierował, sama płaciłam i trafiłam niestety.
Trzymaj się

Napisane przez mamuska11

Ja mam nadzieje dowiedzieć sie płeć juz w 16 tygodniu bo pójdę prywatnie na takie specjalne badanie usg ktore ma wykryć właśnie płeć

O kurcze ale masz fajnie. Dobrze pamiętam że w uk mieszkasz? Nigdy nie słyszałam żeby u nas ktoś takie robił.

[ewelajna25]

Napisane przez anafora12345

To ty chudzinka jesteś Ja na pierwszej wizycie u gina jak zakładał kartę ciąży to był 4 t 2 dni ważyłam 57,1 a teraz 60,3 . I najwięcej przybrałam teraz leżąc przez te 2,5 tygodnia nawet w święta nie przybrałam . Ja czekam z utęsknieniem aż wróci mi ochota na warzywa i ryby

Z innej beczki.
Jutro mam prenatalne. Trzęsę się jak galareta. Podekscytowana do granic mozliwosci....nie widziałam dzidzi od wyjścia ze szpitala dlatego czuję taki duży strach. Dziewczyny HELP!

Przede wszystkim- kciuki za pranetalne! Koniecznie daj znac, jak bedziesz po! A w ktorym dokladnie tygodniu jestes, bo ja myslalam zeby sie umowic na koniec stycznia prywatnie, wtedy oficjalnie bede po terminie, w ktorym wykonuje sie to badanie, ale biorac pod uwage prawdziwy wiek ciazy bedzie to idealny moment...

Wzrost i waga teraz- 164 cm, i zblizam sie do 66 kg szybkimi krokami jestem raczej szczupla ale na pewno nie chuda, ogolnie lubie jesc i ciesze sie ze mdlosci dokuczaja mi rzadziej. Wczoraj zjadlam w nocy pol sloika zielonych oliwek z papryka, tak mi smakowaly choc normalnie preferuje je jako dodatek na pizze czy do salatki, a teraz tak bez niczego zajadalam sie hihi korzystam z okazji i jem, jak mi podpowiada apetyt. Niestety, wstret do niektorych potraw pozostal, na widok i zapach lososia, ktorego normalnie uwielbiam, wszystko mi podchodzi do gardla

Tasia, fajnie ze pizza Ci posmakowala, nie wiem czemu cos wyszlo nie tak, ja tez robilam wg przepisu tylko z podwojnej porcji skaldnikow i bylo ok. Moze nastepnym razem wyjdzie idealna w weekend sprobuje tego drugiego przepisu, lubie eksperymenty kulinarne! W poprzedniej ciazy namietnie pieklam bulki, domowe pieczywo i ciasta!

A wlasnie, ktoras z dziewczyn wspomniala, ze piecze domowy chlebek i ma duzo przepisow. Moglabym prosic o jakis?. tez mam automat do pieczenia, ale nie korzystalam ostanio, bo jakos nie mam pomyslu na chlebek.

Kasialuud, jestes jeszcze w szpitalu? Jak sie czujesz?

[mamuska11]

Napisane przez izka-1987

A ile takie badanie kosztuje?

Tylko płeć 10min usg 39£ a takie dłuższe na ktore ja pójdę trwa 30min płeć i bede mogła na 3d podejrzec maluszka i sprawdza tez ogólnie jak dzidzia sie ma czy wszystko ok to kosztuje 79£ Takze uważam ze to nie jest dużo w porównaniu ze za wizytę u polskiej gin płaciłam 130£ a usg trwało 3 minuty i nawet serduszka nie slyszalam....mam ten gabinet 300m od domu jeśli ktoś mieszka w UK to polecam BABYBOND jak sie wpisze w Google to wyskoczy ich stronka naprawdę byłam bardzo zadowolona w poprzedniej ciazy maja duża ofertę usg genetyczne i polowkowe tez ale to mam ze szpitala za darmo takze skorzystam tylko z tego na płeć

Napisane przez kamilast

O kurcze ale masz fajnie. Dobrze pamiętam że w uk mieszkasz? Nigdy nie słyszałam żeby u nas ktoś takie robił.

Może w Polsce tez ktoś oferuje takie usługi warto sprawdzić to jest w sumie zwykle usg tylko na dobrym sprzęcie i typowo pod płec dziecka sprawdzają wiec mam pewnością jak raz zapłacę za ta wizytę to napewno poznam plec czy dziecko bedzie zle ułożone czy nie....w poprzedniej ciazy jak pani pokazała mi na monitorze to sama zobaczyłam ze dziewczynka nie musiała nic mowić tak dobrze było widać


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[White Cafe]

Napisane przez zuken

A powiedz mi z usg Ci wychodzi ten tydzień?

Bo jak ja ostatnio byłam na wizycie to ginka mi powiedziała, że jak na 10 tydzień 2,5 cm to dzidzia mała i że prawdopodobnie ciąża jest młodsza

źle napisałam, 9 tydzień 2 dzień tak z USG i tak z miesiączki wychodzi

[kamilast]

Napisane przez ewelajna25

A wlasnie, ktoras z dziewczyn wspomniala, ze piecze domowy chlebek i ma duzo przepisow. Moglabym prosic o jakis?. tez mam automat do pieczenia, ale nie korzystalam ostanio, bo jakos nie mam pomyslu na chlebek.

A drożdżowy pieczesz czy masz zakwas?

Ja już 4kg na plus, od wczoraj oficjalnie w ciążowych spodniach. Jem jak niemowle czyli co 2 godz, ale nie dlatego że jestem głodna tylko zaczyna mnie boleć żołądek, nawet mnie w nocy budzi i dopóki nie zjem to nie zasnę. Już nie mogę na jedzenie patrzeć bo ileż można, mam nadzieje że to już końcówka

[anafora12345]

Napisane przez ewelajna25

Przede wszystkim- kciuki za pranetalne! Koniecznie daj znac, jak bedziesz po! A w ktorym dokladnie tygodniu jestes, bo ja myslalam zeby sie umowic na koniec stycznia prywatnie, wtedy oficjalnie bede po terminie, w ktorym wykonuje sie to badanie, ale biorac pod uwage prawdziwy wiek ciazy bedzie to idealny moment...

Wzrost i waga teraz- 164 cm, i zblizam sie do 66 kg szybkimi krokami jestem raczej szczupla ale na pewno nie chuda, ogolnie lubie jesc i ciesze sie ze mdlosci dokuczaja mi rzadziej. Wczoraj zjadlam w nocy pol sloika zielonych oliwek z papryka, tak mi smakowaly choc normalnie preferuje je jako dodatek na pizze czy do salatki, a teraz tak bez niczego zajadalam sie hihi korzystam z okazji i jem, jak mi podpowiada apetyt. Niestety, wstret do niektorych potraw pozostal, na widok i zapach lososia, ktorego normalnie uwielbiam, wszystko mi podchodzi do gardla

Tak idę na wizytę ale ja mam dopiero 8t 5d wg USG . Ale zauważyłam że nie zacytowała się wypowiedź od Angelika_2014 i to ona idzie na prenatalne To jesteś 1 cm wyższa ode mnie . Myślałam że ważysz 54 albo pomyliłam coś i dlatego napisałam że chudzinka jesteś skoro przytyłaś i ważysz 54 . No ja mam nadzieje ze wstręt mi niedługo minie bo zostanę jaroszem . Mnie to nic nie smakuje a obiadu mogłabym nie jeść wcale .

[zaczarowanadlaniego]

mam pytanie : czy was tez dziewczyny bola zeby ?

Od paru dni prawie wszystkie zeby mnie bola, nigdy tak nie mialam.
Chyba bede musiala wybrac sie do dentysty, moj chlopak chodzi do polki wiec nie bedzie problemu, dobrze ze w Niemczech jest duzo polakow i bez problemu mozna znalezc ginekologa czy stomatologa ktory mowi po polsku.
mieszkam tu od listopada 2013 mialam isc do szkoly uczyc sie jezyka bo w szkole wiadomo jakie bylo podjescie do jezykow obcych zwlaszcza u mnie gdzie skonczylam technikum i nacisk byl tylko na przedmioty zawodowe nakladany jednak gdy zaszlam w ciaze musialam odlozyc te plany bo moj obecny stan mi na to nie pozwala

[kamilast]

Napisane przez mamuska11

Może w Polsce tez ktoś oferuje takie usługi warto sprawdzić to jest w sumie zwykle usg tylko na dobrym sprzęcie i typowo pod płec dziecka sprawdzają wiec mam pewnością jak raz zapłacę za ta wizytę to napewno poznam plec czy dziecko bedzie zle ułożone czy nie....w poprzedniej ciazy jak pani pokazała mi na monitorze to sama zobaczyłam ze dziewczynka nie musiała nic mowić tak dobrze było widać

U nas 3d robią ale z tego co wiem to masz swój czas zarezerwowany i albo się uda coś zobaczyć albo nie. Znam historię że dziewczyna poszła i ani twarzy ani płci nie zobaczyła, lekarz jej co prawda pokazał żołądek, nerki, pęcherz, serce itd, normalnie wykład z anatomii miała ale nie była zadowolona
Ja też miałam taki fart że w 16 tyg zobaczyłam "interes" i sama nie miałam wątpliwości że syn ale teraz przy dwójce to nie wiem czy się uda.

[Optymistka26]

Napisane przez kamilast

A drożdżowy pieczesz czy masz zakwas?

Ja już 4kg na plus, od wczoraj oficjalnie w ciążowych spodniach. Jem jak niemowle czyli co 2 godz, ale nie dlatego że jestem głodna tylko zaczyna mnie boleć żołądek, nawet mnie w nocy budzi i dopóki nie zjem to nie zasnę. Już nie mogę na jedzenie patrzeć bo ileż można, mam nadzieje że to już końcówka

Przy bliźniakach to ci szybciej przybywa, wiadomo Ciążowe to jakie te z pasem u góry? sorki ale ja taka zielona...ostatnio odkryłam, że istnieją ciążowe biustonosze oprócz takich dla karmiących. Kiedy trzeba zacząć nosić biustonosz bez drutów?

Napisane przez anafora12345

Tak idę na wizytę ale ja mam dopiero 8t 5d wg USG . Ale zauważyłam że nie zacytowała się wypowiedź od Angelika_2014 i to ona idzie na prenatalne To jesteś 1 cm wyższa ode mnie . Myślałam że ważysz 54 albo pomyliłam coś i dlatego napisałam że chudzinka jesteś skoro przytyłaś i ważysz 54 . No ja mam nadzieje ze wstręt mi niedługo minie bo zostanę jaroszem . Mnie to nic nie smakuje a obiadu mogłabym nie jeść wcale .

Jaroszem? Oj może ci trochę odpuści , jeść trzeba. Mi jak mdłości przechodzą na chwilę to jem chyba na zapas
Mięsa nie jem bo ... mi śmierdzi i koniec Ja teraz jestem jak pies - nie zjem póki nie powącham.
Mogę patrzeć na warzywa i ser biały, jak go widzę to muszę zjeść nawet jak nie jestem głodna
Siostra jest rozczarowana, że jem normalne rzeczy i nie mam dziwnych zachcianek typu ( cytat ): "śledzie z czekoladą i sosem sojowym albo lodami" skąd ona to wzięła...

Mam 165cm ważę teraz 51,7kg

[kamilast]

Napisane przez Optymistka26

Przy bliźniakach to ci szybciej przybywa, wiadomo Ciążowe to jakie te z pasem u góry? sorki ale ja taka zielona...ostatnio odkryłam, że istnieją ciążowe biustonosze oprócz takich dla karmiących. Kiedy trzeba zacząć nosić biustonosz bez drutów?

Tak tak spodnie z pasem, pod pasem normalnie wykonczone jak kazde jeansy, na górze miałam zwykłą koszulę i myślę że nikt nie zauważył że mam pasażerów na gapę. Wygodnie, estetycznie, tylko z tyłka zjeżdżają
A z tym stanikiem to trzeba bez drutów? Nic nie wiem. Ja rodzić w takim normalnym poszłam.
Kurcze a ja dziś dzień na kanapie, szczyt lenia

[izka-1987]

Napisane przez anafora12345

To ty też jesteś drobniutka ale i wzrost masz niski tak jak moja siostra ubiera sie w h&m tylko w dziale dziecięcym


Ja też marzyłam o córce ale jakos mam przeczucie ze będzie chłopak a tż mówi byle zdrów później będziemy kombinować do pary Biedna ty jesteś ale jeść to musisz nie dla siebie a dla dzidzi

Znam ten ból, też tam spodnie kupuje. Ja ogólnie wyglądam na 15 lat, co ma swoje plusy
Ja przy pierwszym dziecku byłam bardzo nastawiona na syna a okazało się, że będzie córka, teraz bardzo się cieszę, bo kupuję sukienki i czesze kiteczki A drugie to tak mi wszystko jedno raczej, chociaż tak mi się wydaję, że dwie dziewczynki by się lepiej dogadywały i pod tym kątem chce córkę, ale najważniejsze, żeby było zdrowe, tak jak dziewczyny piszą

Napisane przez mamuska11

Tylko płeć 10min usg 39£ a takie dłuższe na ktore ja pójdę trwa 30min płeć i bede mogła na 3d podejrzec maluszka i sprawdza tez ogólnie jak dzidzia sie ma czy wszystko ok to kosztuje 79£ Takze uważam ze to nie jest dużo w porównaniu ze za wizytę u polskiej gin płaciłam 130£ a usg trwało 3 minuty i nawet serduszka nie slyszalam....mam ten gabinet 300m od domu jeśli ktoś mieszka w UK to polecam BABYBOND jak sie wpisze w Google to wyskoczy ich stronka naprawdę byłam bardzo zadowolona w poprzedniej ciazy maja duża ofertę usg genetyczne i polowkowe tez ale to mam ze szpitala za darmo takze skorzystam tylko z tego na płeć

.

To faktycznie nie tak drogo w porównaniu z wizytą

[anafora12345]

Napisane przez kamilast

Ja już 4kg na plus, od wczoraj oficjalnie w ciążowych spodniach. Jem jak niemowle czyli co 2 godz, ale nie dlatego że jestem głodna tylko zaczyna mnie boleć żołądek, nawet mnie w nocy budzi i dopóki nie zjem to nie zasnę. Już nie mogę na jedzenie patrzeć bo ileż można, mam nadzieje że to już końcówka

Ja też jem co 1,5-2 h bo boję się nudności takich że nie będę mogła A jak przy bliźniakach to wiadomo waga szybciej idzie choć znam dziewczynę która przytyła 13 kg w ciąży bliźniaczej

Napisane przez kamilast

U nas 3d robią ale z tego co wiem to masz swój czas zarezerwowany i albo się uda coś zobaczyć albo nie. Znam historię że dziewczyna poszła i ani twarzy ani płci nie zobaczyła, lekarz jej co prawda pokazał żołądek, nerki, pęcherz, serce itd, normalnie wykład z anatomii miała ale nie była zadowolona
Ja też miałam taki fart że w 16 tyg zobaczyłam "interes" i sama nie miałam wątpliwości że syn ale teraz przy dwójce to nie wiem czy się uda.

No właśnie ja się zastanawiałam nad tym 3d i boję się ze się rozczaruję i wydam kase w błoto a już na lekarza i leki badania idzie jak woda

Napisane przez Optymistka26

Przy bliźniakach to ci szybciej przybywa, wiadomo Ciążowe to jakie te z pasem u góry? sorki ale ja taka zielona...ostatnio odkryłam, że istnieją ciążowe biustonosze oprócz takich dla karmiących. Kiedy trzeba zacząć nosić biustonosz bez drutów?



Jaroszem? Oj może ci trochę odpuści , jeść trzeba. Mi jak mdłości przechodzą na chwilę to jem chyba na zapas
Mięsa nie jem bo ... mi śmierdzi i koniec Ja teraz jestem jak pies - nie zjem póki nie powącham.
Mogę patrzeć na warzywa i ser biały, jak go widzę to muszę zjeść nawet jak nie jestem głodna
Siostra jest rozczarowana, że jem normalne rzeczy i nie mam dziwnych zachcianek typu ( cytat ): "śledzie z czekoladą i sosem sojowym albo lodami" skąd ona to wzięła...

Mam 165cm ważę teraz 51,7kg

Mi tak naprawdę wszystko śmierdzi nie zaglądam do lodówki i staram się nie wąchać to co jem bo bym koniec końców nic nie jadła. A dlaczego biustonosz bez drutów Z tego co wiem to grunt żeby nie był za mały i nie zapychał kanalików . Rany jak będe musiała nosi bez drutów to cycki mi będą wisiały na brzuchu

[izka-1987]

Napisane przez kamilast

Tak tak spodnie z pasem, pod pasem normalnie wykonczone jak kazde jeansy, na górze miałam zwykłą koszulę i myślę że nikt nie zauważył że mam pasażerów na gapę. Wygodnie, estetycznie, tylko z tyłka zjeżdżają
A z tym stanikiem to trzeba bez drutów? Nic nie wiem. Ja rodzić w takim normalnym poszłam.
Kurcze a ja dziś dzień na kanapie, szczyt lenia

Też ostatnio wygrzebałam spodnie ciążowe i też mi zjeżdżały a normalne znowu mnie cisną
Ja tam cała ciążę chodziłam z drutami zresztą jak karmiłam też, nie przemawiają do mnie te bez, zwłaszcza przy moim biuście

[anafora12345]

Napisane przez izka-1987

Znam ten ból, też tam spodnie kupuje. Ja ogólnie wyglądam na 15 lat, co ma swoje plusy
Ja przy pierwszym dziecku byłam bardzo nastawiona na syna a okazało się, że będzie córka, teraz bardzo się cieszę, bo kupuję sukienki i czesze kiteczki A drugie to tak mi wszystko jedno raczej, chociaż tak mi się wydaję, że dwie dziewczynki by się lepiej dogadywały i pod tym kątem chce córkę, ale najważniejsze, żeby było zdrowe, tak jak dziewczyny piszą

Moja siostra ma parkę i dogadują się bardzo dobrze .Wiadomo jak to dzieci czasami się poszarpią a zaraz razem się bawią Aczkolwiek siostrzenica ma 2,5 roku i jest bardziej zadziorna i mściwa niż siostrzeniec ma 6 lat . A no właśnie ja też nastawiam się na córkę ale jakoś tak coś od środka mi podpowiada że będzie syn Byle zdrowe