Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[Amberella]

Napisane przez OlusiaS

Czy wiecie moze,jaka wagę miały wasze dzieci w 36 tygodniu (35+)?

około 2300g

[marieee]

Napisane przez magnusia

o kurde -10 kg szacun
i jak ten pierwszy tydzień minął?

Raz lepiej raz gorzej, uczymy się siebie nawzajem
Z różnym skutkiem. Wiem jedno, kocham swoja córkę nad życie, i zrobiłabym dla niej wszystko.
Staram się spokojnie do wszystkiego podchodzić, ale czasem za dużo się denerwuje. (inna strona medalu opisana w klubie.........eh..)

Napisane przez perfuzja

Gratuluje zrzuconych kilogramów!
U mnie 3,5 tygodnia po porodzie i tylko -9 kg niestety

Dlaczego trzymasz taka rygorystyczna dietę?

Podajemy D+K jakos od 6 doby.

Napisane przez Muminek1991

A czemu taką dietę masz,że nic nie jesz ?

Napisane przez _Shiloh_

Mariee: a czemu taka diete drastyczna trzymasz?

Właśnie szukam jakiejś diety dla karmiącej mamy. Jem jeszcze twarożki, makaron, ryż, wydaje mi się że po prostu odstawiłam wszystko co słodkie - nigdy nie cukrowałam, tylko w ciaży jadłam czekoladki, batony i inne słodkie rzeczy.. Po drugie trochę się boję... że małą będzie bolał brzuch.. czy cos się stanie
Martwię się, też że skóra mi zostanie...

I zastanawiam się czy mogę zacząć używać kremów antycellulitowych..

[OlusiaS]

Napisane przez Amberella

około 2300g

Łoj,to dzidzia byk mi sie szykuje ?!

[katarzyniak]

Napisane przez OlusiaS

Mm traci swoje właściwości (np witaminy),jak stoi plus to,ze sie psuje.nawet nie wpadlabym na to,zeby mieszać stare ze świeżym

Czy wiecie moze,jaka wagę miały wasze dzieci w 36 tygodniu (35+)?

Olusia u mnie w 36t1d było 3kg242g
A ile u ciebie było??

_____________

A i najlepsze było jak wczoraj tesciowa zobaczyła jak sie buja fotelik jak jest postawiony i mówi "ooo jak sie fajnie buja". A ja na to "ooo lepiej nie bujać". Spojrzenie jej na fotelik i na mnie - bezcenne

[Muminek1991]

Napisane przez marieee

Właśnie szukam jakiejś diety dla karmiącej mamy. Jem jeszcze twarożki, makaron, ryż, wydaje mi się że po prostu odstawiłam wszystko co słodkie - nigdy nie cukrowałam, tylko w ciaży jadłam czekoladki, batony i inne słodkie rzeczy.. Po drugie trochę się boję... że małą będzie bolał brzuch.. czy cos się stanie
Martwię się, też że skóra mi zostanie...

I zastanawiam się czy mogę zacząć używać kremów antycellulitowych..

Nie chce się wymądrzać, ale tu już wiele dziewczyn pisało i położna też mi mówiła ,że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Mi na sr mówiono ,żeby jeść dosłownie wszystko, i ewentualnie później coś odstawiać a nie na zapas robić diety, i rezygnować z wielu rzeczy.
Ja mam zamiar jeść wszystko, jak wyjdzie oczywiście okaże się w praniu

[Amberella]

Napisane przez Muminek1991

=No u nas nie ma możliwości ,żeby coś od kogoś dowiózł i jednocześnie sam zjadł. TŻ będzie pracować po 9,10 godzin normalnie jak ja bedę w szpitalu, a wiem ,że nie będzie ani chciał nic sobie gotować, ani zamówić tylko zrobi szybko kanapkę i tyle, żeby być jak najdłużej z nami po pracy . A ja bym wolała żeby jednak zjadł coś ciepłego. Dla niego to nie problem przeżyć na kanapkach lub cały dzień bez jedzenia , ale ja jednak chce trochę o niego też zadbać

Rzeczywiście w takiej sytuacji trzeba zadbać o chłopa .
Z takich zapasów można zrobić do słoików i zapasteryzować lub zamrozić np. fasolkę po bretońsku, jakieś pulpety w sosie, bigos, leczo, krokiety, pierogi, łazanki. Mroziłam też kotlety mielone i całkiem dobrze to przetrwały, a roboty przy ich robieniu za wiele nie ma.

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez OlusiaS

Łoj,to dzidzia byk mi sie szykuje ?!

Może nie? To raczej mój nie będzie kolosem, jak to gin mi powiedział. A ile waży Twoja pociecha?

[Muminek1991]

Napisane przez OlusiaS

Czy wiecie moze,jaka wagę miały wasze dzieci w 36 tygodniu (35+)?

u mnie w 35 czyli (34+) miał 2300 g

[_Shiloh_]

Napisane przez marieee

Właśnie szukam jakiejś diety dla karmiącej mamy. Jem jeszcze twarożki, makaron, ryż, wydaje mi się że po prostu odstawiłam wszystko co słodkie - nigdy nie cukrowałam, tylko w ciaży jadłam czekoladki, batony i inne słodkie rzeczy.. Po drugie trochę się boję... że małą będzie bolał brzuch.. czy cos się stanie
Martwię się, też że skóra mi zostanie...

I zastanawiam się czy mogę zacząć używać kremów antycellulitowych..

Napisane przez Muminek1991

Nie chce się wymądrzać, ale tu już wiele dziewczyn pisało i położna też mi mówiła ,że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Mi na sr mówiono ,żeby jeść dosłownie wszystko, i ewentualnie później coś odstawiać a nie na zapas robić diety, i rezygnować z wielu rzeczy.
Ja mam zamiar jeść wszystko, jak wyjdzie oczywiście okaże się w praniu

Mariee, Muminek ma rację. Należy próbować wszystkiego i drogą eliminacji ewentualnie układać sobie dietę. Nie ma co na zapas dziecka przyzwyczajać do lekkich potraw. Bo tak na prawdę nie wiesz, a może Twoja córka może jeść wszystko, a Ty sobie robisz krzywdę. Bo po 2 miesiącach kp będziesz wyglądac jak anorektyczka, polecą Ci zęby, włosy itp.

[Muminek1991]

Napisane przez Amberella

Rzeczywiście w takiej sytuacji trzeba zadbać o chłopa .
Z takich zapasów można zrobić do słoików i zapasteryzować lub zamrozić np. fasolkę po bretońsku, jakieś pulpety w sosie, bigos, leczo, krokiety, pierogi, łazanki. Mroziłam też kotlety mielone i całkiem dobrze to przetrwały, a roboty przy ich robieniu za wiele nie ma.

Dziękuję za podpowiedzi, pokupuje składniki i zrobię mu zapasy Nie chce żeby mi chłop zbiedniał , w końcu dużo siły będzie musiał mieć

[OlusiaS]

Napisane przez katarzyniak

Olusia u mnie w 36t1d było 3kg242g
A ile u ciebie było?

Aha,to moze jednak nie az taki duży?mialam wczoraj usg,35t3d i było 3400g,+-10%.

Mariee a Ty szukasz diety,zeby schudnąć?jesli tak,to nie jedzenie słodyczy i toczących potraw + karmienie.zobaczysz,jak Ci kg beda leciały.al zbytnio sie nie katuj,bo cycek naprawdę duzo wyciąga,żebyś nie doprowadziła u siebie jakiejś anemii

[sweet_vintage]

Lusso, trzymam kciuki!

Napisane przez katarzyniak

ojjj tak, pogubiła się i to bardzo....
To moje dziecko to bedzie uparte na pewno - majac 6 miesiecy nie bedzie chcialo siedziec w foteliku w samochodzie i nie będzie chciało nim się bawić... No cóż będę zmuszona kupić nowy fotelik jak ten mu się znudzi...

Ojtam, mojego teścia dopiero oświeciło, że w ogóle kupuje się coś takiego jak fotelik.

Napisane przez OlusiaS

Mm traci swoje właściwości (np witaminy),jak stoi plus to,ze sie psuje.nawet nie wpadlabym na to,zeby mieszać stare ze świeżym

Czy wiecie moze,jaka wagę miały wasze dzieci w 36 tygodniu (35+)?

Mój synek miał wagę 2300 g według jednego usg, a 3 dni później miałam w innym miejscu robione badanie i wyszło 2800g.

Ja dziś jestem kompletnie nieprzytomna po nieprzespanej nocy. Drzemałam już w ciągu dnia, ale chodzę jak zombie i jestem kompletnie bez sił. No i w ogóle mam wrażenie, że urósł mi brzuch znów....
Jutro mam ktg i powiem u mnie w szpitalu, że mały jest owinięty pępowiną wokół szyi. Nie wiem czy to będzie miało jakiekolwiek znaczenie co prawda, ale nie zaszkodzi ich poinformować.

[OlusiaS]

Napisane przez Muminek1991

u mnie w 35 czyli (34+) miał 2300 g

Hmmm to nie wiem,jak go szacować

[sweet_vintage]

Napisane przez OlusiaS

Hmmm to nie wiem,jak go szacować

Na pierwszej stronie wątku są centyle. Zobacz sobie jak wypada.

[senira666]

Napisane przez Muminek1991

Nie chce się wymądrzać, ale tu już wiele dziewczyn pisało i położna też mi mówiła ,że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Mi na sr mówiono ,żeby jeść dosłownie wszystko, i ewentualnie później coś odstawiać a nie na zapas robić diety, i rezygnować z wielu rzeczy.
Ja mam zamiar jeść wszystko, jak wyjdzie oczywiście okaże się w praniu

no ja też mam zamiar jeść normalnie wyłączyć tylko na początku cytrusy i czekoladę.

[pilotka86]

Napisane przez Amberella

Też się boję starego brzucha. Szybko maleje Ci ten brzuszek? Dużo przytyłaś w ciąży? Z tego co pamiętam ze zdjęć to raczej nie za dużo...

A propos zdjęć, Agatka_L, świetnie wyglądasz. Zgrabnie.

I pytanie do obecnych mamuś właśnie o brzuchy. Jak wam się "wchłania" po porodzie? Przejmujecie się jego wyglądem. A może dzidziuś zepchnął te problemy na dalszy plan?

w sumie nawet szybko maleje, już go prawie nie mam, ale co z tego jak skóra jest taka pomarszczona jak się zginam...nie wiem kiedy to się wchłonie (jeżeli w ogóle) dopiero zaczęłam się smarować, wcześniej za bardzo mnie bolał brzuch, zresztą byłam zajęta blizną żeby psikać, wietrzyć itp..
najgorzej spuchnięty był kilka dni po cc. w dniu cc dosłownie od razu spadł a tak po 1,5 dniu zaczął puchnąć jak balon
wtedy też go przesiliłam drugi raz (przez karmienie w różnych pozycjach i podciąganie się ) i radzę na to uważać... bo z będąc na mocnych środkach przeciwbólowych nie odczuwamy bólu!
dziewczynom po cc radzę też uważać na kichanie, kaszel itp, bo można się dosłownie os.... z bólu
ja tak dzień po wyjściu zakrztusiłam się na spacerze i myślałam że już mi szwy pękną.
teraz mam też takie wybrzuszenie zaraz nad blizną, na całej długości, grube i twarde jak sznurek
nie wiem czy to się zabliźnia w środku czy co? bo chyba to nie przepuklina.. mam nadzieję!
nad tym podskórnym sznurem jest przerwa i wyżej ten brzuch tzn resztki taka oponka
dopiero od dwóch dni nie chodzę w leginsach ciążowych, wcześniej ciągle, bo mnie bolało całe podbrzusze po cc, zresztą dalej pobolewa.
szczególnie puchnie i boli jak dużo chodziłam.

ja przytyłam w ciąży 16 kg, ale przed ważyłam mało (46kg w 5 tyg ciązy). w ciąży tyłam stopniowo i nie objadałam się jakoś specjalnie - nie miałam zwiększonego apetytu ani zachcianek itp. poza tym nie było po mnie widać tych dodatkowych kg i pewnie dlatego wszyscy są w takim szoku że dziecko ważyło prawie 3,5 kg. teraz ważę 52 kg i taka waga mogłaby mi zostać
mam nadzijeę więc że już więcej nie poleci narazie mimo że karmię..

[sharey]

Napisane przez kOmorowska

Postanowiłam napisać ponieważ na świecie już jest nasza córka.

Gratulacje!!! I współczuję przeżyć, ale najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło.

Napisane przez gosia261282

Hej.
Witam się jako przeterminowana
O,super! Gratuluję zakupu

Dziękuję bardzo A Ty biedaku dalej się męczysz... ale może nastąpi to właśnie w najmniej oczekiwanym momencie

Napisane przez iwantyou99

Powiem wiecej kiedy maz dał mu kopertę położył ja spowrotem na stole powiedział ze teraz mamy na kogo wydawać pieniążki i poszedł.

Super ksiądz takich powinno być jak najwięcej i myślę, że jest, niestety zdarzają się tragiczne jednostki, które psują ogólną opinię... ale tak jest w sumie wszędzie.

Pisałaś o chrzcie... mam pytanie, jakie są teraz wymogi dla chrzestnych? Byłam kilka razy, ale już dawno i nie wiem czy się coś zmieniło. Kiedyś trzeba było mieć zaświadczenie z parafii o sakramentach i podbitą kartkę, ze było się u spowiedzi, dalej tak jest?
A tak z ciekawości, na ile osób urządzasz chrzciny?

Napisane przez mala098

A my, bulinki, łączmy się w bólu, takie śniegi za oknem, mrozy i lody na ulicach- uważajmy, żeby się nie WYKOPYRTNĄĆ. (znacie takie słowo? )

Znam takie słowo a z tym sniegiem to na poważnie czy po prostu ironia, bo u mnie słońce w pełni, ale wiem, że wczoraj gdzieniegdzie sypał śnieg

Napisane przez Negrid

Odnośnie księży i kolęd...
iwantyou macie fajnego księżulka w takim razie.
Tu gdzie teraz mieszkam, małe miasteczko głośno i wyraźnie na Mszach było mówione, że księża na kolędzie nie zbierają ofiar/datków/kopert po zakończonych kolędach będą Msze pokolędowe i wtedy można się ofiarować. Po domach zbierają tylko ministranci do puszek i to jest dla nich na wyjazdy i jakieś rekolekcje...
Aaaale niewpuszczenie księżulka grozi: nieochrzczeniem dziecka, niepochowaniem zmarłego, nieudzieleniem ślubu. Czyli takie trochę oko za oko... Ty nas nie chciałeś to i my Ciebie nie chcemy.
Ja mam jutro kolędę i też pierwszy raz samodzielną

Pewnie zostanę zjechana, ale... ja się trochę temu nie dziwię... bo skoro ktoś nie uznaje księdza, kolędy ( co jednak jest wpisane w wiarę katolicką) to dlaczego miałoby mu zależeć na chrzcie czy mszy pogrzebowej, bo pochowany przecież tak czy siak będzie.

Napisane przez magnusia

zobaczysz jak zaczniesz jeździć to nie będziesz chciała innego niż automat ja sobie teraz nie wyobrażam jeździć na manualu, jestem kompletnie zakochana w automacie- jaka to wygoda jest! szczególnie po mieście
już kilka razy dziękowałam za automat stojąc w korkach

Nie no fajnie się jeździ, dzisiaj trochę pojeździłam ( oczywiście pod kontrolą męża, bo przecież mogę zasłabnąć) i to jest bardzo wygodne szczególnie tak jak mówisz w mieście. Tylko nie wiem jak to ująć... po prostu lubię zmieniać biegi ale przyzwyczaję się i zapomnę, ze można było inaczej

Napisane przez iwantyou99

A teraz mam chwile bo dziec odbija wiec napisze Wam co zrobiła moja teściowa.
.

Katastrofa... Powiedz o tym koniecznie mężowi...
A mojej teściowej wczoraj gęba opadła, jak dowiedziała się, że auto kupiliśmy - i to jeszcze dla mnie ( grzech nie do wybaczenia) - bo w jej świadomości to my jesteśmy takie bidoki i na dodatek jeszcze dziecko ma się urodzić. Nawet do tego samochodu nie podeszła. ale oczywiście i tak to jest wszystko skromne, bo ona musi mieć samochód z salonu - kupili pół roku temu- ( bo cytuję " po innych du.pa.ch to ona nie będzie tyłka wozić) a nasze używane więc beeee. Tak więc na kasy brak naprawdę nie cierpią, a małemu nie zdążyli nawet głupiej zabawki kupić, ale za to jak wspominałam 10 letni zdezelowany wózek chcieli
nam wepchnąć, obrażeni że za własne pieniądze chcemy kupić nowy.

Napisane przez magnusia

a w ogóle to witam z rana
coraz gorzej mi się śpi- brzuch mam jak kawał ołowiu i każde przekręcenie się na łóżku powoduje twardnienie do tego wstałam z bólem głowy- chyba przez tą pogodę i nic mi się nie chce- leń totalny.
W ogóle mam jakąś taka pustynię emocjonalną- obecnie wszystko mi zwisa i najchętniej uciekłabym gdzieś gdzie będę miała święty spokój i nie będę nic robiła

Mam dokładnie tak samo... i przy zmianie pozycji ( a robię to często przez ból bioder i spojenia) mam wrazenie jakby mi miażdżył narządy...

Napisane przez lolita25

Jeżeli chodzi o kolędowanie to mi to nie przeszkadza, nie mam z tym problemu
Raz w roku można sobie porozmawiać
Kasy nie trzeba dawać, przecież to nie jest jakiś przymus.
Ja włożyłam 100 zł w kopertę, nie wiem czy to dużo, czy mało...biorąc pod uwagę ile się w spożywczym wyda na podstawowe zakupy to chyba mało
Za chrzest dostanie 300 zł i wydaje mi się ze to wystarczy

Mam takie samo podejście

Napisane przez Hosenka*

Takie nieświadome uśmiechy są bombowe - jak Kacper tak się uśmiecha, to prawie płaczę ze śmiechu

Była u mnie kuzynka z 1,5 miesięcznym synkiem i powiem Wam, że swiadomie się rozglądał po pokoju i bardzo podobała mu się choinka szczególnie światełka odbijając się w bombkach Później ulokowałysmy go na chwilę w chuśtawce i przypatrywał się sojej mamie po czym kilka razy całkiem świadomie się do niej uśmiechnął boskie to było.... pierwsze tak patrzył patrzył, później tak jakby oczka zaczynały mu się śmiać i pojawiał się uśmiech z takim charakterystycznym skubnięciem kącika ust.

[senira666]

może mi pomożecie ... na pierwszej stronie są te centyle tylko że ja nie wiem o co w tym chodzi ... moja w 37t waży 2920g to gdzie ją umieścić w tych centylach ??

[Amberella]

Na tvn style jest program Bosackiej o ciąży i o tym, co kobiety powinny jeść, a czego nie w ciąży. Obala mity .

[Nemezis23]

Napisane przez iwantyou99

My juz po wizycie
Dominik wazy 4270g hrhr

Nieźle super się rozwija. Cieszę się, że wszystko w porządku. Z drugiej strony nie dziwię Ci się, że ciągle się o wszystko martwisz, jestem pewna, że w Twojej sytuacji zachowywałabym się podobnie

Napisane przez patrycjja

Ja już po lekarzu - dostałam lekkie leki do inhalacji. Mąż zaraz do teściów podskoczy weźmie mi "maszynę" mam nadzieję, że mi trochę ulży, bo na prawdę zaczynam bać się porodu w takim stanie ...

Inhalacje to dobry pomysł. U mnie na przeziębienie zadziałało bezwzględne leżenie w łóżku. Brałam też Prenalen. Zwalczyłam w ten sposób kilka choróbsk

Napisane przez Lusso

Poszlam sobie dzisiaj na ktg czuje sie super dziecko aktywne ale jakis spadek tentna byl i za okolo 2h juz Inga bedzie na swiecie trzymajcie kciuki

Szok trzymam kciuki! Zaczynam się bać swojego pierwszego KTG

Napisane przez JustiLbn

A kiedy się przestaje tyć ? Bo ja sobie dałam limit do 15 kg. Na razie jest 12 i gdyby tak zostało, to byłoby super

Ja jak pisałam przytyłam w ciągu ostatnich 4 tygodni aż 5 kg dodam, że w ciągu całej ciąży 9 kg. U mnie to efekt zatrzymanej wody właśnie wczoraj zakupiłam wagę, żeby wszystko mieć pod kontrolą...

Napisane przez Amberella

Co do szykowania jedzenia dla tż to ja nic nie robię na zapas. Większość czasu będzie spędzał z nami w szpitalu i będzie nam dowoził pewnie jakieś wiktuały od babć, więc przy okazji też zostanie napasiony . A nawet gdyby nie, sam potrafi sobie coś przygotować, czy kupić na wynos. Da sobie chłopina radę.

Też nic nie robię ma dwie rączki to sobie spokojnie poradzi te kilka dni. Znając go pewnie zakupi jakąś mrożoną pizzę, frytki i będzie zadowolony zresztą teraz jak lekarz kazał mi bardzo dużo odpoczywać mój mąż nie pozwala mi robić praktycznie nic

Napisane przez OlusiaS

Czy wiecie moze,jaka wagę miały wasze dzieci w 36 tygodniu (35+)?

U mnie w 35 tc + 3 wyszło ok. 2600g. Lekarz mówił, żeby się szykować na ok. 3300g na koniec.

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Jak skończyłąm skrobać swoje żale, zadzwonił serwis ( dodam tylko ze od tyg maja fotki wozka, opakowan od innych kólek i reszty elementow)
Pan do mnie że musze odesłąć wózek do nich, on sprawdzi czy faktycznie koła nie pasują i czy napewno gdzieś w kartonie nie zapodziały sie elementy i da mi znać aaaa no i wtedy zobaczy czyda sie to naprawić .
Tak sie wsciekłam że zaplułam go jadem przez tel. powiedziałam że wożek oddam kurierowi dopiero jak on wreczy mi nowy. Kpina jakaś ja mam odesłąć wózek czekać niewiadomo ile czasu i nosić dziecko w koszyczku piknikowym

Masakra normalnie i co dadzą nowy wózek?
My tak mieliśmy z lodówką. Jak się popsuła chcieli nam ją zabrać do serwisu i nie wpadli na to, że jednak jest nam potrzebna

Napisane przez Muminek1991

Nie chce się wymądrzać, ale tu już wiele dziewczyn pisało i położna też mi mówiła ,że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Mi na sr mówiono ,żeby jeść dosłownie wszystko, i ewentualnie później coś odstawiać a nie na zapas robić diety, i rezygnować z wielu rzeczy.
Ja mam zamiar jeść wszystko, jak wyjdzie oczywiście okaże się w praniu

U nas to samo mówili. Położna podkreśliła, żeby zwrócić uwagę na cytrusy (żeby je dobrze umyć, a nawet wyparzyć przed jedzeniem) i wszystkie wzdymające produkty.

Napisane przez Muminek1991

Dziękuję za podpowiedzi, pokupuje składniki i zrobię mu zapasy Nie chce żeby mi chłop zbiedniał , w końcu dużo siły będzie musiał mieć

Ewentualnie chilli con carne - szybko się robi i będzie na kilka obiadów dla jednej osoby.

senira, ciekawie wygląda ta chusta, którą pokazałaś. Muszę o niej poczytać, bo jeszcze się waham czy kupować czy nie, jednak ceny używanych chust na bazarku forum chusty.info powaliły mnie na kolana...

[Roane]

Noc porażka. Walałam się po łóżku do 5 lub 6 rano, nawet nie wiem, ale już jasnawo było

Napisane przez senira666

(...)
U mnie koleda byla w sobote i wkurzyl mnie ten przydoopasek ksiedza bo nie mogl zrozumiec ze "ksiedza nie przyjmuje" jeszcze mi tlumaczy uparcie ze w zeszlym roku nie przyjelam to teraz TRZEBA ze przeciez nie wypada odmowic itp ... Dopiero jak mu powiedzialam ze przez najlbizsze 20 lat ksiedza do domu nie wpuszcze to dotarlo do niego.

Uważaj bo za 20 lat zapamięta i zapuka, i wtedy nie będzie wymówek już
Ja na ostatnim mieszkaniu po prostu powiesiłam kartkę na drzwiach, że ksiedza nie przyjmuję, mam małe dziecko, więc jak mi ktoś zadzwoni/zapuka i obudzi to będzie usypiał. I nikt się nie dobijał, tylko sąsiadka potem mi się dziwnie przyglądała, chyba tego dziecka szukała

Napisane przez sadlaczyca

Dziś o 2.15 w nocy przyszedł na świat mój syn Krzyś, przez cc, 3600 i 56 cm. Dam znać później. Wszystko w porządku

Gratulacje
Jka będziesz miała chwilę to wrzuć jakieś zdjęcie, cobyśmy mogły słusznie pozazdrościć

Napisane przez Shizu48

Powiedziałam mojemu tżtowi ile ważę (i tak usłyszy podczas badań u poloznej) na co odpowiedział "uuuuu", dajcie mi nóż bo nie zdzierżę..

Ja się w domu ważyłam przy TŻie, zakazałam mu patrzeć, jak zlazłam z wagi i wpadłam w czarną rozpacz to sama mu powiedziałam ile: + 13 kg. Od tej pory mnie przekonuje że to nie moja wina tylko jego - bo on ma ponad 180 cm, więc jego syn też pewnie wielki jest, i to nie moja wina że mi takie duże i ciężkie dziecko zrobił Jak pierwszy raz mi tę teorię sprzedał to od razu czarna rozpacz wagowa uciekła Pozatym trzech różnych lekarzy powiedziło mi że mam dużo wód, więc wmawiam sobie że to wody takie ciężkie są

Napisane przez kOmorowska

(...)
W 34 tygodniu ciąży w wigilię 24.12.2013 o godzinie 9.45 na świat poprzez cc przyszła Natalia, ważyła 2400 i miała 51 cm-dostała 10 punktów w skali Apgar.[COLOR=Silver]
(...)

Gratulacje

Napisane przez sweet_vintage

(...)
Agoola, co do porodów, to ja tez wyjść z podziwu nie moge, ze właściwie w każdej dziedzinie medycyny, w której nastąpił postęp czerpie sie z niego dla dobra pacjentów. Nie wiem dlaczego nie tyczy sie to porodu - tzn znieczulenie to nadal w wielu szpitalach fanaberia, rutynowe nacinaniu krocza, czy szycie na żywca jest na porządku dziennym. Naprawdę jest to dla mnie nie do ogarnięcia. Podobnie jak z tym ignorowaniem wskazań do cc i zmuszaniem do porodu sn. Pomijam juz warunki lokalowe, które sa zatrważające często, bo wiele porodówek jest po remontach, tyle ze w mentalności personelu jeszcze tego remontu brakuje... Na SR właśnie położne bardzo zachęcały do znieczulenia, przekonywały, ze wtedy możliwe jest rozluźnienie, bo gdy nie boli kobieta ma szanse inaczej przeżywać porod. No ale cóż zrobić, gdy sie wyboru nawet nie ma...
(...)

To wina państwowej służby zdrowia w Polsce. Jakby ich ktoś rozliczał z tego co robią, jakby ich praca została poddana standardowym mechanizmom rynkowym, to by tej paranoi nie było która jest.

Napisane przez Shizu48

Tylko szybciutkie info - Guciak ma idealny tętno i aktywność pępowinowo-jakąś tez, nic tez nie zapowiada jakichkolwiek problem a szyjka macicy dalej zamknięta jadę zawieźć do laboratorium ten mój wymaz gbs

Heh, uwielbiam to imię, Gucio. Rozumiem że następna będzie Maja?

Napisane przez iwantyou99

A teraz mam chwile bo dziec odbija wiec napisze Wam co zrobiła moja teściowa.

Wspominałam juz wcześniej ze kupili sobie mieszkanie brali na nie jakiś tam kredyt wiec stwierdziłam ze ok maja trudniejsza sytuacje i nieodzywalam sie kiedy np maz jechał jej oddać 8,70 za gaziki bo kupiła młodemu w aptece. Pomijam fakt ze notorycznie maz coś im zawozi i jeździ załatwiać a ona nawet niezapytala czy ma oddać coś za paliwo czy choćby kupic coś Dominikowi. No i wczoraj dzwoni moj teść - wrócił do pracy i jest w delegacji i pyta czy moglibyśmy im pożyczyć 1000 zł bo trzeba odebrać jakies płyty na ściany w kuchni a jeszcze im tego kredytu niewyplacili. No wiec porozmawialiśmy miedzy sobą ze no ok nie jest lekko bo na lekarzy wydajemy majątek do tego ten chrzest ale w takiej sytuacji oczywiście ze pozyczymy. No wiec wpakowalam tyłek w auto i pojechałam jej zawieźć te pieniadze otworzył mi szwagier bo szanownej mamusi niebyło wiec dzwonię do Niej i mowie ze zostawię kasę młodemu bo Dominik został z moja przyjaciółka i chce juz wracać do domu na co ona mi powiedziała ze mam zaczekać ona zaraz bedzie bo chce porozmawiać. No wiec zaczekalam weszłam do salonu usiadłam przy stole i mimo chodem zerknekam na leżące tam papiery ( wiem wiem niepiwinnam) i na mije nieszczęście był to wyciąg z jej ( nie z ich wspólnego) konta na ktorym spoczywa całkiem ładna dymka ponad 50 tys. I poprostu zdembialam! Na co wchodzi teściowa i ja jej w tym szoku daje te pieniadze a ona do mnie ze super bo jeszcze im kredytu nieprzelali i sa splukani poczym zaczyna do mnie z pretensjami dlaczego ja na chrzciny niezaprosilam jej rodzeństwa z rodzinami ( ma 7 sióstr i 2 braci !! I widujemy sie raz w roku na cmentarzu) i ze ona bratu męża nie da na gromnice ( on jest chrzestnym) bo maja teraz większe wydatki i ze co ja sobie myśle nieprzyjezdzajac do nich z Dominikiem ( w niedziele zadzwoniła ze mamy przyjechać na co ja powiedziałam ze moze by rodzice wpadli do nas na kawę bo byli w sklepie 2 km od nas ale niestety mieli inny pomysł na niedziele a ja dziecka mie bede targać w wietrze i deszczu bo ona tak chce)
I wlasnie w tym momencie wstałam i wyszłam. Nawet niepowiedzialam nic mężowi bo niewiem jak mam mu powiedziec ze własna matka go oszukuje.

Wiem że następujące może się wydać głupim pytaniem, ale czy jesteś stuprocentowo pewna, co widziałaś? Nie zrozum mnie źle, ale jeśli to wszystko prawda, to w końcu będziesz musiała być szczera z mężem, a wtedy lepiej byłoby być pewną, że masz rację. Miałaś okazję dobrze i dokładnie przyjrzeć się tym papierom? Daty na nich były? Może to jakieś stare wyciągi czy coś?
Ale jeśli to prawda, to przypał stulecia, już chyba Agooli teściowa grzebiąca w śmieciach jest lepsza Mieć syna z chorym dzieckiem i okradać go, mając kupę kasy Bardzo Ci współczuję tej całej sytuacji.

[OlusiaS]

Napisane przez sweet_vintage

Na pierwszej stronie wątku są centyle. Zobacz sobie jak wypada.

Dziękuje bardzo .tak to jest,jak sie tylko czyta na szybko .ale piszecie bardzo duzo,a ja niestety nie nadążam.nie mam czasu być na bieżąco .

Wyglada na to,ze jest blisko 90 centyla

[Muminek1991]

Napisane przez senira666

no ja też mam zamiar jeść normalnie wyłączyć tylko na początku cytrusy i czekoladę.

Ja chyba i tego nie wyłącze, przynajmniej na początku, za bardzo uwielbiam czekolade

[krolowa_nilu]

Napisane przez Amberella

I pytanie do obecnych mamuś właśnie o brzuchy. Jak wam się "wchłania" po porodzie? Przejmujecie się jego wyglądem. A może dzidziuś zepchnął te problemy na dalszy plan?

Z moim brzuchem jest dziwna sprawa. Tuż po porodzie spodziewałam się brzucha wielkości 5/6 miesiąca, a miałam od razu płaski... tzn. zostało trochę sflaczałej skóry, ale w ogóle nie było widać powiększonej jeszcze macicy

W ciąży przytyłam 15 kg, po porodzie jeszcze się nie ważyłam, podejrzewam, że mam ok. 8 kg na minusie. Brzuszek troszeczkę "wisi", ale spodziewałam czegoś o wiele gorszego. Widać kilka małych rozstępów, które porobiły się w trakcie porodu. Czekam aż zbledną, a jak jeszcze trochę pobiegam z wózkiem z II piętra, to już w ogóle nie będę miała się do czego przyczepić (o karmieniu piersią nie wspomnę).

Aha! Najbardziej zaskakująca rzecz, którą odkryłam po porodzie: zrobiły mi się rozstępy na.... wzgórku łonowym!!!

Agatka - a twój brzuszek piękny!

[Caillouu]

Tak a propos diety dla matki karmiącej, to ja jadłam wszystko dopóki Mała nie dostała zieloniutkiej, pienistej kupy i tak się darła, że dzwoniłam na pogotowie prosić o konsultację pediatryczną.
B. miła Pani doktor poleciła podawać 3x dziennie Espumisan + lakcid dla flory bakteryjnej. To tak na przyszłość jakby jakaś z Was miała podobny problem.
W związku z tym winowajcy doszukiwałam się w nabiale - z bólem go ograniczyłam, ale jak się okazuje - niepotrzebnie,, 3 dni temu włączyłam z powrotem i wszystko jest ok. Drugi podejrzany to czekolada - zjadłam 2 Merci. Więcej grzechów nie pamiętam. Od wczoraj na powrót kupa żółciutka

Co do kg po ciąży -aktualnie ważę 4kg mniej niż przed ciążą, bez większych wysiłków. Ale i w ciąży przytyłam b.mało.

[cherubinka]

Isia, Jozefina, Sadlaczyca, Komorowska gratulacje

Napisane przez marieee

Opis porodu i wydarzeń

Dobrze, że opisałaś wszystko bez koloryzowania. Wolę nastawić się na najgorsze, niż później się zdziwić, ale i tak panicznie się boję

Napisane przez gosia261282

Wiki zmęczona przyszła ze szkoły,bo biegła.

Kochana ta Twoja córa Rozbroiła mnie całkowicie.

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny mam marzenie. Pucharek pełen lodów (...)

O nie, teraz o niczym innym nie myślę tylko o lodach ...jak przez całą ciążę nie miałam na nie chęci, tak teraz chcę, chcę, chcę ...a małż w pracy do wieczora

Mezaga, super że wychodzicie w sobotę
Sweet vintage, Tajeczka cieszę się, że dobre wieści od lekarza
PawMaj, wspaniały synek
Iwantyou, masakra ...ja bym powiedziala mężowi
Katarzyniak, fajnie byłoby, aby ten sam ksiądz przyszedł na kolędę i zastał Cię z brzuszkiem A co do Twojego ojca ...brak mi słów ...szok
LeLa, śliczny śpioszek
Agatka, zgrabny brzuszek. Mamy chyba ten sam termin i ja raczej też nie czuję skurczy
lusso, aaaa... kciuki za Was
olusia, moja około 2800g w 35t4d Twoje maleństwo chyba spore

[Amberella]

Napisane przez pilotka86

w sumie nawet szybko maleje, już go prawie nie mam, ale co z tego jak skóra jest taka pomarszczona jak się zginam...nie wiem kiedy to się wchłonie (jeżeli w ogóle) dopiero zaczęłam się smarować, wcześniej za bardzo mnie bolał brzuch, zresztą byłam zajęta blizną żeby psikać, wietrzyć itp..
najgorzej spuchnięty był kilka dni po cc. w dniu cc dosłownie od razu spadł a tak po 1,5 dniu zaczął puchnąć jak balon
wtedy też go przesiliłam drugi raz (przez karmienie w różnych pozycjach i podciąganie się ) i radzę na to uważać... bo z będąc na mocnych środkach przeciwbólowych nie odczuwamy bólu!
dziewczynom po cc radzę też uważać na kichanie, kaszel itp, bo można się dosłownie os.... z bólu
ja tak dzień po wyjściu zakrztusiłam się na spacerze i myślałam że już mi szwy pękną.
teraz mam też takie wybrzuszenie zaraz nad blizną, na całej długości, grube i twarde jak sznurek
nie wiem czy to się zabliźnia w środku czy co? bo chyba to nie przepuklina.. mam nadzieję!
nad tym podskórnym sznurem jest przerwa i wyżej ten brzuch tzn resztki taka oponka
dopiero od dwóch dni nie chodzę w leginsach ciążowych, wcześniej ciągle, bo mnie bolało całe podbrzusze po cc, zresztą dalej pobolewa.
szczególnie puchnie i boli jak dużo chodziłam.

ja przytyłam w ciąży 16 kg, ale przed ważyłam mało (46kg w 5 tyg ciązy). w ciąży tyłam stopniowo i nie objadałam się jakoś specjalnie - nie miałam zwiększonego apetytu ani zachcianek itp. poza tym nie było po mnie widać tych dodatkowych kg i pewnie dlatego wszyscy są w takim szoku że dziecko ważyło prawie 3,5 kg. teraz ważę 52 kg i taka waga mogłaby mi zostać
mam nadzijeę więc że już więcej nie poleci narazie mimo że karmię..

Pilotka, dziękuję za wszystkie informacje i rady. Powtarzam się, ale uwielbiam Cię czytać. A o tym "sznurku" nad blizną czytałam na innych forach i wiele dziewczyn to ma. Pisały, że z czasem to znika .

Napisane przez senira666

może mi pomożecie ... na pierwszej stronie są te centyle tylko że ja nie wiem o co w tym chodzi ... moja w 37t waży 2920g to gdzie ją umieścić w tych centylach ??

37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)

Twój skarb jest (tak na oko) między 40-50 centylem, czyli krótko mówiąc jest dobrze .

[yummi_mummy]

Hej Dziewczyny
Witam się w 41 tygodniu termin mija sobie.... a my co ?? dalej w dwupaczku Antek się raczej nigdzie nie wybiera !! Żadnych niepokojących objawów, skurczy, czop nie odszedł, Mały ruchliwy i pokopuje zadowolony

Z serii głupich pytań jak sądzicie, czy można brać na noc no spę, jeśli pomaga w bólach pleców ? Bo tak sobie pomyślałam czy biorąc ją (jak jest już po terminie) nie hamuję akcji skurczowej... czyli nie opóźniam maludzie wyjścia ?? już głupia jestem

I na koniec się pochwalę Mój Małżonek wczoraj skończył kołyskę dla Antka !! Uwaga w pełni hand made !!! Dodam, że to jego pierwsze dzieło w drewnie - i jak dla mnie jest cudowne Jeśli można być przedumną z Męża... to ja jestem baaaardzo

[Ważka]

Witajcie dziewczyny tyle naskrobalyscie od wczoraj,ze nie jestem w stanie nadrobic Ktoras sie rozpakowala? Jesli tak to z gory gratuluje

U mnie po wczorajszym KTG wszystko ok, odwiedzilam moj szpital i jestem pozytywnie zaskoczona,oddzial po calkowitym remoncie,w przytulnych,cieplych kolorach,pokoje 1 lub 2osobowe z lazienkami. Jak rodzilam tam w 2011 to podchodzilo pod lekka komune

Pozniej czesc dnia mi minela na lepieniu balwana z corka i bieganiu po sniegu,z ktorego dzis nic juz nie zostalo

Pozdrawiam

[iwantyou99]

Napisane przez perfuzja

iwantyou super, ze u Dominika wszystkow porządku No i ta waga Zaraz potroi urodzeniowa

Dlaczego maty tak późno? Ja kłade Emila bardzo często na macie z ikei (chociaż ona mało interaktywna jest - jak niżej). Zdarza mi sie ze kłaść go na zwykłej edukacyjnej, żeby sobie patrzył w lusterko (aktualnie to jest jedyna rzecz jaka go interesuje).

Napisane przez gosia261282

AgatkaL świetnie wyglądasz!







za wizytę! Super,że wszystko dobrze.

Zaskoczyłaś mnie tą matą,że od 10 tyg dopiero. Eryk leżał już jakoś po 1 miesiącu zycia,po 10-15 minut,ale leżał sobie. A dlaczego jest to wcześniej niewskazane?

Tzn nie tyle ze zaszkodzi co niewiele wnosi w rozwoj malucha a dodatkowo jeśli mata jest mocno pobudzająca to dziecko moze otrzymywać za duzo bodźców co moze skutkować złym spaniem nerwowoscia rozdrażnieniem i ogólnym takim naladowaniem bobasa. Co w sumie w przypadku Emila ma sens.
Ja tez Dominika juz kladlam ale chyba narazie sobie odpuszcze i poczekam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cherubinka]

Yummi_mummy, śliczna Nie dziwię się, że duma Cię rozpiera Zdolniacha z męża