Wszystkie dobrze się tu znamy , o swych sprawach rozmawiamy Część XI

[Pradip]

Napisane przez Aldrin

smutna minka bo jest poniedziałek i praca a do tego jakoś mnie chyba przeziębienie łapie

Sama chcesz pracować to nie marudź żartuję obyś się dobrze czuła i miała siły do tego maja

Napisane przez Izetka_

My w weekend byliśmy na wsi i wczoraj przyjechały do mnie koleżanki z warszawy, ale długo posiedziałyśmy, ja przy soczku one przy % i jeszcze spią

Pradipku-kochana napompuj od razu, bo im dłuzej będziesz zwlekac tym bardziej nie będzie Ci się chciało a teściówka co znowu???

No to ładnie zabalowałaś z dziewczynami
Jutro napompuje bo dziś nie miałam kiedy

Napisane przez Malgos_12

Ja znów miałam nieciekawą noc... do cierpnięcia rąk i ścisku gardła (tego uczucia szczerze nienawidzę) doszły różne bóle brzucha.... dziś znów mam wisielczy humor - wszystko mnie boli i źle się czuję, jest mi niedobrze itd... choć z drugiej strony właściwie nic mi nie jest... - wytrzymacie jeszcze trochę z Marudą Małgosią?

Wytrzymamy ale chyba wkroczyłaś na ten sam etap z marudzeniem co Justii przed samiutkim porodem

Napisane przez fiona27

Jemu nie trzeba przypominać. Nawet kazał mi poczytać w necie co jeszcze może brać żeby polepszyć wyniki. Jemu bardzo zależy żeby zaszła w ciążę.

o to chwali mu się zaangażowanie a na ile teraz wyjechał?

Napisane przez Malgos_12

dzięki dziewczyny, fajnie, że was mam bo tż by osiwiał ... hehhehe
dzisiaj znów mu mówiłam, że gdyby nie te zmiany w płatnościach za macierzyński i byłabym jasnowidzem (i wiedziała, że wcześniej nie urodzę) to nigdy w życiu nie poszłabym na wcześniejszy macierzyński.... żałuję, że nie pracowałam do 15.01 (czyli do 2 tyg przed terminem) - wiem, że byłoby ciężko, ale zdecydowanie wolałabym coś robić...

Kochana trochę chyba przesadzasz raptem od 2 tygodni jesteś w domku. Wierze że jest Ci ciężko no i taki charakter że między ludźmi lepiej i szybciej czas leci ale ciesz się ostatnimi dniami we dwoje, poukładaj puzzle, weź do ręki prawdziwą książkę a nie czytnik. Lada dzień Wasz skarb będzie już z Wami

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;44700481]
Właśnie czekam na położną, bo dziś ma przyjechać z wizytą. A do lekarza idziemy jednak w środę, K mnie poprosił, bo dziś nie mógłby się wyrwać z pracy.[/QUOTE]
szkoda że położna nie dotarła ale fajnie że Tż chciał iść z Tobą do gina
Też mam w środę wizytę u mojego prowadzącego i denerwuje się bo będę musiała mu o wszystkim opowiedzieć...

Napisane przez justiii87

Jesteśmy w domu

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej Nie mogę narzekać na warunki w szpitalu - były rewelacyjne, Tż zrobił mi ogromną niespodziankę, ale nie ma to jak poleżeć na własnym łóżku i usiąść na swój kibelek

Tequila przygląda się małemu wącha go i oblizuje się bo czuje mleko

Na szybko robione zdjęcia i tel, więc słaba jakość, ale nadrobię zaległości aparatowe bo już wyciągnęłam aparat i zaczniemy cykać fotki

Na zdjęciu pierwszy Miś Marcelka - Leon

Ale super
Ty wróciłaś ze szpitala czy z Karaibów? Mały ma śliczny kolor skóry ale też zwróciłam uwagę na smoka czemu go dałaś?
Też miałam miśka który początkowo był większy niż ja...
Mąż stanął na wysokości zadania w każdym calu

Z teściową poszło o wyprawkę którą ona zamierza kupić jak przyjedzie w czerwcu

Wiecie szukałam dziś tego śmiesznego posta chyba Justii jak wytłumaczyć facetowi jak się czuje kobieta w ciąży kojarzycie? Oczywiście go nie odkopałam ale wsiąkłam w nasz pierwszy wątek. Obejrzałam sobie testy Justii i Małgoś, pierwsze zdjęcie z USG Darii, śliczny śliwkowy kolor włosów Fikusek, brak zdjęcia fryzurki Meduzki (już wtedy migała nam się od zdjęć ) kurcze ile tam wspomnień...

[fiona27]

Justii jaki boski Już go kocham No i chyba lubi smoka tak jak i mój od samego początku nie mógł się z nim rozstać Co tu więcej mówić typowy Marcelek.

Pradip takiego wątku jak Nasz to nigdzie nie ma . A na ile wyjechał ? kto go tam wie Ciągle mówią co innego.

Ewelika a ta kobieta to typowy niedzielny kierowca. Moja teściowa jak jest śnieg to nie jeździ samochodem, bo się boi. Może i dobrze bo stwarzała by większe zagrożenie na drodze niż sam śnieg

[Fikusek82]

Od czasu sliwkowego to moje włosy zaliczyły już 3 kolory i padły , po porodzie tak mi zaczęły wypadać że są dosłownie wszędzie z Nadią było to samo ale wtedy miałam krótkie to nie było tego aż tak widać a teraz? Już mnie trafia w lutym idę obcinać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[meduzka88]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;44708100] zawsze jak widzę takie bobaski to nie mogę sobie wytłumaczyć jak to się dzieje, że taki dzidziuś mieścił się w brzuchu śliczny jest, aż zapragnęłam żeby nasza córeczka już była z nami
mam ten sam śpiworek do spania i nie mogłam sobie wyobrazić jak dziecko w tym będzie spało ale teraz już dzięki tobie wiem



Brawo dla męża



Zapraszam, ale najlepiej tak w sobotę jak K ma wolne, bo by mu się przydała taka zaprawa przed narodzinami malutkiej



Wyobraźcie sobie, że czekałam na nią do godziny 14 a ona po 14 dzwoni, że bardzo mnie przeprasza ale dziś nie da rady do mnie przyjechać. Bo jest ślisko i ona wolno jeździ i nie wyrobiła się z wizytami. I ma przyjechać dopiero za tydzień we wtorek [/QUOTE]


Ewelika wysłałam Ci mms ze zdjęciem mojego brzuchasa, jak znajdziesz chwilkę to wrzuć do klubu

[justiii87]

Tak oczywiście dziecku należy się szacunek i spokojny sen i taki ma zapewniony w nocy, ale nie mam zamiaru chodzić na szpikach w dzień (oczywiście nie puszczam specjalnie nie będę puszczała muzyki albo robiła zamieszania, żeby Go hartować) jak mały śpi bo Ja muszę normalnie funkcjonować. Nie zamknę drzwi do sypialni gdzie On śpi bo muszę słyszeć go. Odkurzać też nie powinnam bo mały śpi i za chwilę zarosnę brudem. Ja mam inne podejście do tego tematu. Rozmawiałam o tym dziś z lekarką która Nas wypisała i powiedziała, że Ona ma takie samo podejście. A pisałam, o telefonach w nocy bo uważałam, że normalny zdrowy człowiek nie wydzwania do kogoś kto jest po porodzie o 24 w nocy - chodziło mi to w tym kontekście.


Smoka dostał bo płakał i nie dało się Go uspokoić z moich brodawek leciała krew i to była jedyna deska ratunku żeby na chwilę go uspokoić i zmyć krem z brodawek i nałożyć osłonki.. Ja byłam wychowywana na smoku i żyję i z moim podniebieniem jest wszystko ok. Teraz weszła moda, że wszystko jest złe.

Obok na sali leżała dziewczyna, która nie miała pokarmu i wszyscy patrzyli na nią jak na zło konieczne bo co to za matka która nie karmi, ale co ma dziewczyna zrobić? Każdy powinien robić według swojego uznania i kierować się swoim rozumem, każde dziecko jest inne i nie można szufladkować wszystkich do jednego worka bo ten nie ssie smoka to każdy inny tez nie powinien. Do Nas co zmiana przychodziła inna położna i każda mówiła co innego jak się pytaliśmy o to samo...


Pradip - niedługo się przekonamy czy Ty nie dasz smoka... Ja też miałam swoje mądrości jeszcze tydzień temu na niektóre tematy, a życie szybciutko je zweryfikowało, wystarczyło, że mały pojawił się na świecie.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez fiona27

Justii jaki boski Już go kocham No i chyba lubi smoka tak jak i mój od samego początku nie mógł się z nim rozstać Co tu więcej mówić typowy Marcelek.

Pradip takiego wątku jak Nasz to nigdzie nie ma . A na ile wyjechał ? kto go tam wie Ciągle mówią co innego.

Ewelika a ta kobieta to typowy niedzielny kierowca. Moja teściowa jak jest śnieg to nie jeździ samochodem, bo się boi. Może i dobrze bo stwarzała by większe zagrożenie na drodze niż sam śnieg

Mały sam wypluwa smoka jak mu nie pasuje w większości śpi bez smoka, ale są chwile, że trzeba mu go dać i koniec mimo, że "podobno" smok taki straszny

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Napisane przez meduzka88

Ewelika wysłałam Ci mms ze zdjęciem mojego brzuchasa, jak znajdziesz chwilkę to wrzuć do klubu

Nic do mnie nie doszło

[Fikusek82]

Napisane przez justiii87

Tak oczywiście dziecku należy się szacunek i spokojny sen i taki ma zapewniony w nocy, ale nie mam zamiaru chodzić na szpikach w dzień jak mały śpi bo Ja muszę normalnie funkcjonować. Nie zamknę drzwi do sypialni gdzie On śpi bo muszę słyszeć go. Odkurzać też nie powinnam bo mały śpi i za chwilę zarosnę brudem. Ja mam inne podejście do tego tematu. Rozmawiałam o tym dziś z lekarką która Nas wypisała i powiedziała, że Ona ma takie samo podejście. A pisałam, o telefonach w nocy bo uważałam, że normalny zdrowy człowiek nie wydzwania do kogoś kto jest po porodzie o 24 w nocy - chodziło mi to w tym kontekście.

Smoka dostał bo płakał i nie dało się Go uspokoić z moich brodawek leciała krew i to była jedyna deska ratunku żeby na chwilę go uspokoić i zmyć krem z brodawek i nałożyć osłonki.. Ja byłam wychowywana na smoku i żyję i z moim podniebieniem jest wszystko ok. Teraz weszła moda, że wszystko jest złe.

Obok na sali leżała dziewczyna, która nie miała pokarmu i wszyscy patrzyli na nią jak na zło konieczne bo co to za matka która nie karmi, ale co ma dziewczyna zrobić? Każdy powinien robić według swojego uznania i kierować się swoim rozumem, każde dziecko jest inne i nie można szufladkować wszystkich do jednego worka bo ten nie ssie smoka to każdy inny tez nie powinien. Do Nas co zmiana przychodziła inna położna i każda mówiła co innego jak się pytaliśmy o to samo...


Pradip - niedługo się przekonamy czy Ty nie dasz smoka... Ja też miałam swoje mądrości jeszcze tydzień temu na niektóre tematy, a życie szybciutko je zweryfikowało, wystarczyło, że mały pojawił się na świecie.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------



Mały sam wypluwa smoka jak mu nie pasuje w większości śpi bez smoka, ale są chwile, że trzeba mu go dać i koniec mimo, że "podobno" smok taki straszny

O brawo bo dobrze prawisz ja też nie mogę zdzierzyc tych niby opinii że teraz wszystko nie zdrowe wszystko be a jak dziecko określonych norm nie spełnia to od razu do lekarza specjalisty bo na pewno jest z nim coś nie tak. Kiedyś było inne podejście i jakoś żyjemy i pewnie jak nasze dzieci będą już miały swoje będą jeszcze inne zasady i to co tetaz jest cacy wtedy będzie a fuj.

A co do tych mądrości przedporodowych to mówiłam żeby nie być takim pewnym bo życie zweryfikuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justiii87]

Napisane przez Fikusek82

O brawo bo dobrze prawisz ja też nie mogę zdzierzyc tych niby opinii że teraz wszystko nie zdrowe wszystko be a jak dziecko określonych norm nie spełnia to od razu do lekarza specjalisty bo na pewno jest z nim coś nie tak. Kiedyś było inne podejście i jakoś żyjemy i pewnie jak nasze dzieci będą już miały swoje będą jeszcze inne zasady i to co tetaz jest cacy wtedy będzie a fuj.

A co do tych mądrości przedporodowych to mówiłam żeby nie być takim pewnym bo życie zweryfikuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Człowiek myśli że wszystkie rozumy zjadł, a później wszystko okazuje się zupełnie inne
Ja akurat mam te szczęście, że pokarm mam nawet aż za dużo i mogę sobie pozwolić, żeby karmić, ale co miałabym zrobić jeśli pokarmu bym nie miała? Byłabym złą matką? Gorszą? Tak samo jak słyszałam na poczekalni , że cc to nie poród, że jeśli chce się być prawdziwą matką trzeba urodzić naturalnie, tak ja mogłam rodzić naturalnie, ale później zamiast Ja zajmować się dzieckiem to ktoś by się nim zajmował bo Ja bym leżała i patrzyła na Niego z łóżka.

[Fikusek82]

Wiesz Justii ja to się nasluchalam o tym jaka to ja paskudna matka wyrodna jestem, bo piersią nie karmie, nie spedzam z dzieckiem każdej chwili ba że mam hobby i lubię się zaszyc z książką pod kocykiem to już zbrodnia. Nawet do znieczulenia się przypieprzyli że brałam to jestem wygodnicka i nie warta tego by byc matką. No ale cóż są normalne osoby i swirusy a ja na te teksty gwizdam i robię po swojemu i tak nam dobrze.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fiona27]

Napisane przez justiii87

Człowiek myśli że wszystkie rozumy zjadł, a później wszystko okazuje się zupełnie inne
Ja akurat mam te szczęście, że pokarm mam nawet aż za dużo i mogę sobie pozwolić, żeby karmić, ale co miałabym zrobić jeśli pokarmu bym nie miała? Byłabym złą matką? Gorszą? Tak samo jak słyszałam na poczekalni , że cc to nie poród, że jeśli chce się być prawdziwą matką trzeba urodzić naturalnie, tak ja mogłam rodzić naturalnie, ale później zamiast Ja zajmować się dzieckiem to ktoś by się nim zajmował bo Ja bym leżała i patrzyła na Niego z łóżka.

No właśnie ja nie miałam pokarmu od samego początku( i to nie jest tak, że mi się nie chciało o niego zawalczyć) co miałam zrobić? Dzieciak mi płakał na siłę wciskałam mu cycka, a mleko nie leciało. Ja płakałam i on płakał. NO każdy na mnie krzywo patrzył, bo Marcel miał 2 tyg, a już na sztucznym mleku był. Większość i tak myśli, że mi się nie chciało karmić.

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Madziusia podczytujesz Nas to się chociaż odezwij

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Nawet onaona wpadła poczytać co u Nas nowego

[Izetka_]

Justii, Fikusek-macie racje, niech każdy robi tak jak uważa życie weryfikuje pewne kwestie w opiece nad dzieckiem i nie ma co się tutaj rozwodzic na ten temat...każda z Nas będzie chciała jak najlepiej dla swojego dziecka i będzie robic wszystko żeby było jak najlepiej a jak kto do tego podchodzi to jego sprawa

[Pradip]

Napisane przez fiona27

Pradip takiego wątku jak Nasz to nigdzie nie ma . A na ile wyjechał ? kto go tam wie Ciągle mówią co innego.

Dokładnie
Oby wrócił jak najszybciej... no i mogli by się określić żeby było do czego odliczać

Napisane przez Fikusek82

Od czasu sliwkowego to moje włosy zaliczyły już 3 kolory i padły , po porodzie tak mi zaczęły wypadać że są dosłownie wszędzie z Nadią było to samo ale wtedy miałam krótkie to nie było tego aż tak widać a teraz? Już mnie trafia w lutym idę obcinać.

Daj im chwile odetchnąć to wrócą do formy

Napisane przez justiii87

Tak oczywiście dziecku należy się szacunek i spokojny sen i taki ma zapewniony w nocy, ale nie mam zamiaru chodzić na szpikach w dzień (oczywiście nie puszczam specjalnie nie będę puszczała muzyki albo robiła zamieszania, żeby Go hartować) jak mały śpi bo Ja muszę normalnie funkcjonować. Nie zamknę drzwi do sypialni gdzie On śpi bo muszę słyszeć go. Odkurzać też nie powinnam bo mały śpi i za chwilę zarosnę brudem. Ja mam inne podejście do tego tematu. Rozmawiałam o tym dziś z lekarką która Nas wypisała i powiedziała, że Ona ma takie samo podejście. A pisałam, o telefonach w nocy bo uważałam, że normalny zdrowy człowiek nie wydzwania do kogoś kto jest po porodzie o 24 w nocy - chodziło mi to w tym kontekście.


Smoka dostał bo płakał i nie dało się Go uspokoić z moich brodawek leciała krew i to była jedyna deska ratunku żeby na chwilę go uspokoić i zmyć krem z brodawek i nałożyć osłonki.. Ja byłam wychowywana na smoku i żyję i z moim podniebieniem jest wszystko ok. Teraz weszła moda, że wszystko jest złe.

Obok na sali leżała dziewczyna, która nie miała pokarmu i wszyscy patrzyli na nią jak na zło konieczne bo co to za matka która nie karmi, ale co ma dziewczyna zrobić? Każdy powinien robić według swojego uznania i kierować się swoim rozumem, każde dziecko jest inne i nie można szufladkować wszystkich do jednego worka bo ten nie ssie smoka to każdy inny tez nie powinien. Do Nas co zmiana przychodziła inna położna i każda mówiła co innego jak się pytaliśmy o to samo...


Pradip - niedługo się przekonamy czy Ty nie dasz smoka... Ja też miałam swoje mądrości jeszcze tydzień temu na niektóre tematy, a życie szybciutko je zweryfikowało, wystarczyło, że mały pojawił się na świecie.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------



Mały sam wypluwa smoka jak mu nie pasuje w większości śpi bez smoka, ale są chwile, że trzeba mu go dać i koniec mimo, że "podobno" smok taki straszny

Dokładnie tak. Owszem sen dziecka trzeba szanować ale nie dajmy się zwariować i wydawać dzwięki tylko jak niemowlak nie śpi przez kilka krótkich chwil w ciągu doby. Dziś w autobusie baby wsiadły na młodą dziewczynę że w taką pogodę dziecko na dwór zabiera ale dobrze im powiedziała że mały ma już 3 miesiące jest odpowiednio ubrany i chore to jest trzymanie dziecka bez powietrza bo przecież wietrzyć pewnie też wg nich nie wolno. Co do smoka to zapytałam z ciekawości czemu już dałaś bo wyszłam z założenia że miałaś właśnie jakiś powód a nie takie widzimisię. Jestem przeciwna dużym dzieciom ze smokiem bo sama chodziłam już do przedszkola i jeszcze po kryjomu ze wstydem spałam. A teksty o wyrodnych matkach z powodu braku pokarmu czy uzasadnionej cesarce świadczą tylko o podziemie osądzającego
No kochana przed Wami pierwsza noc w domku powodzenia

[magalska]

co do smoka i podniebienia chodzilo o to ze jak od pierwszych dni dziecko ssie smoka (a smoka ssie się inaczej niz piers) zle to wplywa na mechanizm ssania i moze Ci jeszcze bardziej brodawki ranic. Co do samego ssania smoka nic nie mam, bardziej chodzilo mi o twoje cyce :p

Co do spania dalej uwazam ze spokoj ma byc takie moje zdanie a tak poza tym to maly charakterek ma widac, moj to przez pierwsze 2tyg to nie umial plakac

[Fikusek82]

Z pozdrowieniami od Darii dla wizazowych ciotek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Izetka_]

Napisane przez Fikusek82

Z pozdrowieniami od Darii dla wizazowych ciotek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ale mam wielkie ocyska

[Fikusek82]

Nadia ma goraczke 38 stopni :banghead:. Zawsze jak z nią pójdę do klubu malucha to dwa dni później gorączka. Aż się boje jak to będzie jak się zacznie szkoła.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malgos_12]

Cześć dziewczynki ...

widzę, że tu poważne sprawy obgadujecie
Ja też wychowana na smoku, dla mnie widok 5-6 letniego dziecka ze smoczkiem jest dla mnie troszkę "dziwny"..

co do pokarmu... ehhh co ma zrobić kobieta jak go po prostu nie ma? no przecież nie wyczaruje. Każdy wie, że jest wiele korzyści karmienia piersią, ale nawet jak ktoś zdecyduje się na mm bo tak po prostu chce, to dziecko i tak urośnie i nic mu nie będzie

co do snu ja bym nie chciałabym chodzić na paluszkach i zachowywać się w ciągu dnia jakby mnie tam nie było, oczywiście hałasować specjalnie też raczej nie będę, chyba że zostanę taką niezdarą do tego czasu to będzie inna historia

A ja mam troszkę problem... cały dzień mam biegunkę i mdłości a zjadłam zaledwie 4 tosty (chleb z zółtym serem) i 3 maleńkie ziemniaczki z jogurtem naturalnym, ale to już pod wieczór. Bolą mnie stawy, plecy, brzuch i mam lekką temperaturę 37,6 gdzie normalnie mam 35,6 ... muszę zadzwonić do szpitala i zapytać co robić... mam nadzieję, że to nie grypa ... ehhh

Fikusek - biedna Nadia ... i te wielkie śliczne oczka Darii

[meduzka88]

Napisane przez Malgos_12

Cześć dziewczynki ...

widzę, że tu poważne sprawy obgadujecie
Ja też wychowana na smoku, dla mnie widok 5-6 letniego dziecka ze smoczkiem jest dla mnie troszkę "dziwny"..

co do pokarmu... ehhh co ma zrobić kobieta jak go po prostu nie ma? no przecież nie wyczaruje. Każdy wie, że jest wiele korzyści karmienia piersią, ale nawet jak ktoś zdecyduje się na mm bo tak po prostu chce, to dziecko i tak urośnie i nic mu nie będzie

co do snu ja bym nie chciałabym chodzić na paluszkach i zachowywać się w ciągu dnia jakby mnie tam nie było, oczywiście hałasować specjalnie też raczej nie będę, chyba że zostanę taką niezdarą do tego czasu to będzie inna historia

A ja mam troszkę problem... cały dzień mam biegunkę i mdłości a zjadłam zaledwie 4 tosty (chleb z zółtym serem) i 3 maleńkie ziemniaczki z jogurtem naturalnym, ale to już pod wieczór. Bolą mnie stawy, plecy, brzuch i mam lekką temperaturę 37,6 gdzie normalnie mam 35,6 ... muszę zadzwonić do szpitala i zapytać co robić... mam nadzieję, że to nie grypa ... ehhh

Fikusek - biedna Nadia ... i te wielkie śliczne oczka Darii

Gosiu i co Ci powiedzieli ? Dzwoniłaś do Szpitala?

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

Napisane przez Fikusek82

Nadia ma goraczke 38 stopni :banghead:. Zawsze jak z nią pójdę do klubu malucha to dwa dni później gorączka. Aż się boje jak to będzie jak się zacznie szkoła.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Niedobrze, że mała tak wszystko szybko łapie...ale może z czasem się uodporni...

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

Napisane przez Fikusek82

Z pozdrowieniami od Darii dla wizazowych ciotek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Te oczy to niejednego przystojniaka oczarują

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;44711223]Nic do mnie nie doszło [/QUOTE]


Więc jutro wyślę Ci fotkę
Tzn dzisiaj
Ale teraz pewnie śpisz więc poczekam do rana

[Malgos_12]

Meduzka - wziac zloty lek czyli paracetamol i duzo pic, gdyby temp wzrosla do powyzej 38 stopni to zadzwonic albo przyjechac... ja dzis schdlam chyba ze 2 kg i ta biegunka strasznie mnie dobija. Staram sie duzo pic zeby sie nie odwodnic ale co wypije to lece do wc i wszystko pupcia wylatuje...

[meduzka88]

Napisane przez Malgos_12

Meduzka - wziac zloty lek czyli paracetamol i duzo pic, gdyby temp wzrosla do powyzej 38 stopni to zadzwonic albo przyjechac... ja dzis schdlam chyba ze 2 kg i ta biegunka strasznie mnie dobija. Staram sie duzo pic zeby sie nie odwodnic ale co wypije to lece do wc i wszystko pupcia wylatuje...

Współczuję Ci.....trzymaj się dzielnie
Oby Ci szybko przeszło....wymęczysz się kochana

[Malgos_12]

Meduzka - jakos dam rade... tylko sie zastanawiam czy czasem paracetamol ktory wzielam nie poszedl w kibelek i czy nie powtorzyc dawki hmmmm

[meduzka88]

Napisane przez Malgos_12

Meduzka - jakos dam rade... tylko sie zastanawiam czy czasem paracetamol ktory wzielam nie poszedl w kibelek i czy nie powtorzyc dawki hmmmm

Hmm..nie wiem co Ci poradzić...

[Malgos_12]

chyba wezme... to tylko 500mg... tym bardziej ze tamta pewnie przepadla w czeluściach wc

[Aldrin]

Napisane przez justiii87

Jesteśmy w domu

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej Nie mogę narzekać na warunki w szpitalu - były rewelacyjne, Tż zrobił mi ogromną niespodziankę, ale nie ma to jak poleżeć na własnym łóżku i usiąść na swój kibelek

Tequila przygląda się małemu wącha go i oblizuje się bo czuje mleko

Na szybko robione zdjęcia i tel, więc słaba jakość, ale nadrobię zaległości aparatowe bo już wyciągnęłam aparat i zaczniemy cykać fotki

Na zdjęciu pierwszy Miś Marcelka - Leon

Marcelek jest kochany jaka kruszynka pierwsza noc w swoim domku za Wami

A mąż stanął na wysokości zadania


[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;44708100]
Wyobraźcie sobie, że czekałam na nią do godziny 14 a ona po 14 dzwoni, że bardzo mnie przeprasza ale dziś nie da rady do mnie przyjechać. Bo jest ślisko i ona wolno jeździ i nie wyrobiła się z wizytami. I ma przyjechać dopiero za tydzień we wtorek [/QUOTE]

No cóż wiele niedzielnych kierowców mamy ale taka kobiecina co zrobi jak spadnie śnieg, zrobi się jeszcze gorsza pogoda niż teraz

Napisane przez Pradip

Wiecie szukałam dziś tego śmiesznego posta chyba Justii jak wytłumaczyć facetowi jak się czuje kobieta w ciąży kojarzycie? Oczywiście go nie odkopałam ale wsiąkłam w nasz pierwszy wątek. Obejrzałam sobie testy Justii i Małgoś, pierwsze zdjęcie z USG Darii, śliczny śliwkowy kolor włosów Fikusek, brak zdjęcia fryzurki Meduzki (już wtedy migała nam się od zdjęć ) kurcze ile tam wspomnień...

wspomnienia.... w sumie to już wiele razem przeżyłyśmy tutaj

Napisane przez Fikusek82

Z pozdrowieniami od Darii dla wizazowych ciotek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

kolejny aniołek jaka ona już duża i jej oczka
Dla Nadii dużo zdrówka

Napisane przez Malgos_12

A ja mam troszkę problem... cały dzień mam biegunkę i mdłości a zjadłam zaledwie 4 tosty (chleb z zółtym serem) i 3 maleńkie ziemniaczki z jogurtem naturalnym, ale to już pod wieczór. Bolą mnie stawy, plecy, brzuch i mam lekką temperaturę 37,6 gdzie normalnie mam 35,6 ... muszę zadzwonić do szpitala i zapytać co robić... mam nadzieję, że to nie grypa ... ehhh

Jak się czujesz kochana?

[Pradip]

Napisane przez magalska

Co do spania dalej uwazam ze spokoj ma byc takie moje zdanie a tak poza tym to maly charakterek ma widac, moj to przez pierwsze 2tyg to nie umial plakac

W końcu to syn naszej Justii i nie mogło być inaczej

Napisane przez Fikusek82

Z pozdrowieniami od Darii dla wizazowych ciotek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O i mała księżniczka przyszła się zaprezentować i powitać nowego mężczyznę
Zdrówka dla Nadii oby szybko jej odpuściło bo faktycznie często ostatnio choruje

Napisane przez Malgos_12

Cześć dziewczynki ...

widzę, że tu poważne sprawy obgadujecie
Ja też wychowana na smoku, dla mnie widok 5-6 letniego dziecka ze smoczkiem jest dla mnie troszkę "dziwny"..

co do pokarmu... ehhh co ma zrobić kobieta jak go po prostu nie ma? no przecież nie wyczaruje. Każdy wie, że jest wiele korzyści karmienia piersią, ale nawet jak ktoś zdecyduje się na mm bo tak po prostu chce, to dziecko i tak urośnie i nic mu nie będzie

co do snu ja bym nie chciałabym chodzić na paluszkach i zachowywać się w ciągu dnia jakby mnie tam nie było, oczywiście hałasować specjalnie też raczej nie będę, chyba że zostanę taką niezdarą do tego czasu to będzie inna historia

A ja mam troszkę problem... cały dzień mam biegunkę i mdłości a zjadłam zaledwie 4 tosty (chleb z zółtym serem) i 3 maleńkie ziemniaczki z jogurtem naturalnym, ale to już pod wieczór. Bolą mnie stawy, plecy, brzuch i mam lekką temperaturę 37,6 gdzie normalnie mam 35,6 ... muszę zadzwonić do szpitala i zapytać co robić... mam nadzieję, że to nie grypa ... ehhh

Fikusek - biedna Nadia ... i te wielkie śliczne oczka Darii

jak się czujesz?
czytałam że organizm bardzo często oczyszcza się przed samym porodem

Napisane przez Aldrin

wspomnienia.... w sumie to już wiele razem przeżyłyśmy tutaj

[fiona27]

Hej
Witam się ja i plamienia
Coś ostatnio cykl mi się wydłuża

Malgos takie przeczyszczenie często zdarza się przed porodem. Obyś dziś urodziła

Fikusek ładniutka ta Twoja księżniczka . Mamy tu tylu chłopów, że będzie miała w kim wybierać.

A co do ciszy w domu, jak mały śpi to jestem przeciwniczką. Od samego początku robiłam wszystko tzn nawet odkurzałam , a maly nawet nie drgnął . Jak tylko płakał i włączałam suszarkę to od razu cisza i zasypiał . Smoka dydolił do 2lat 10 miesięcy. Dwa razy próbowałam mu go odstawić, ale dla niego to była taka tragedia, że płakał noc i dzień. A przyszedł dzień, że odstawił bez żadnego płaczu ( przekupiony motorem ).
Plany planami, a życie i tak je zweryfikuje.

[Aldrin]

Napisane przez fiona27

Hej
Witam się ja i plamienia
Coś ostatnio cykl mi się wydłuża

Malgos takie przeczyszczenie często zdarza się przed porodem. Obyś dziś urodziła

Fikusek ładniutka ta Twoja księżniczka . Mamy tu tylu chłopów, że będzie miała w kim wybierać.

A co do ciszy w domu, jak mały śpi to jestem przeciwniczką. Od samego początku robiłam wszystko tzn nawet odkurzałam , a maly nawet nie drgnął . Jak tylko płakał i włączałam suszarkę to od razu cisza i zasypiał . Smoka dydolił do 2lat 10 miesięcy. Dwa razy próbowałam mu go odstawić, ale dla niego to była taka tragedia, że płakał noc i dzień. A przyszedł dzień, że odstawił bez żadnego płaczu ( przekupiony motorem ).
Plany planami, a życie i tak je zweryfikuje.

głupie plamienia

ja też planuje sobie aby nie wychowywać dziecka w ciągu dnia w zupełnej ciszy ale tak jak mówicie plany planami a życie zweryfikuje, bo jak młody będzie cały czas ryczeć to pewnie ani nie drgnę jak zaśnie aby go nie obudzić

[Malgos_12]

Dzień dobry

Dzięki za troskę dziewczyny
Noc była przewalona, lekka temp utrzymuje się nadal, paskudny ból kości, a przede wszystkim miednicy i promieniuje aż do kolan... biegunkę miałam całą noc i nadal mam, co wypiłam łyka wody to zaraz leciałam to toalety... nie wiem czy można pić elektrolity w ciąży, ale nie widziałam przeciwwskazań więc właśnie takie sobie popijam, bo nie chciałabym się odwodnić... zobaczę co położna mi dziś powie, choć właściwie chyba wiem czego się spodziewać - powie mi, że albo złapałam jelitówkę (o której ostatnio pisałam, że chyba nigdy nie miałam), albo że to normalne w ciąży

Ja też słyszałam, że organizm może się oczyszczać, ale nie wiem czy powinny temu towarzyszyć stan podgorączkowy i ból kości/stawów...

wybaczcie, że ja tylko tak o sobie, ale uciekam - może uda mi się zasnąć na troszkę

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Fionka - ach te plamienia... miałam jednak nadzieję, że się nie pojawią.
Ja już się nawet nie łudzę, że urodzę... chcę tylko w miarę normalnie się czuć....

[magalska]

Małgoś idź się przespać i zbieraj siły w razie wu

Fionka głupie plamienia

Ja nie mówie o mega ciszy że nawet dychać nie można ale w pokoju w którym śpi dziecko ma być spokój.. mały śpi w ciągu dnia 3 razy po 50-60 min więc myślę że nie muszę wtedy akurat wparowywać z odkurzaczem zwłaszcza że ma problemy z wyciszeniem się podczas usypiania to nie będę mu dokładać do tego... przymykam drzwi a my w salonie i kuchni normalnie jestesmy ale bez np odkurzacza i tłuczenia kotletów

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

uhhh wkońcu mam net...

[fiona27]

Napisane przez magalska

Małgoś idź się przespać i zbieraj siły w razie wu

Fionka głupie plamienia

Ja nie mówie o mega ciszy że nawet dychać nie można ale w pokoju w którym śpi dziecko ma być spokój.. mały śpi w ciągu dnia 3 razy po 50-60 min więc myślę że nie muszę wtedy akurat wparowywać z odkurzaczem zwłaszcza że ma problemy z wyciszeniem się podczas usypiania to nie będę mu dokładać do tego... przymykam drzwi a my w salonie i kuchni normalnie jestesmy ale bez np odkurzacza i tłuczenia kotletów [COLOR="Silver"]

To nawet tel powinno się wyciszyć , bo dziecko śpi ?
Sama piszesz, że Twoje dziecko ma problem z wyciszeniem to może dlatego jesteś przewrażliwiona w tym temacie dlatego masz takie podejście. Akurat moje dziecko jest takie, ze jemu żaden hałas nie przeszkadzał. Tak jak pisałam Marcelek jak płakał i włączyłam np suszarkę moment się uspokajał i zasypiał.
Jak by mały budził się to logiczne, że zachowywałabym się cicho żeby dziecina mogła spać, ale skoro jemu to nie przeszkadzało to czemu nie? Wiadomo ile ludzi tyle teorii i każdy ma sposób na swoje dziecko. Nie ważne jaki, aby skuteczny.