Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[kamilla123]

TroppoSensibile Po pierwsze to na zdecydowanej większości leków znajdziesz informację, że w ciąży nie brać, albo tylko w razie zdecydowanej konieczności. Skoro lekarze przepisują to znaczy, że można Ja mam podobny problem. Biorę Tardyferon Fol od początku (przepisał mi jak miałam hemoglobinę 11,7 przy normie od 12, więc Twoje 10,5 to moim zdaniem mało). Do tego też mi osobno kazał łykać kwas foliowy, a Tardyferon 2 x po 1, chociaż na ulotce jest napisane 1x dziennie lub 1 tabletka na 2 dni. Przez pierwsze dni czułam się okropnie... więc odstawiłam, wzięłam się za dietę, ale przy następnej morf miałam jeszcze niższą hemoglobinę. Któraś już tu pisała, że dietą można się wspomagać, zapobiegać, ale leczyć to już lepiej tabletkami, bo dziecko coraz więcej będzie z nas zabierać i anemia jest bardzo częsta w ciąży. Wróciłam do żelaza, ale zaczęłam brać po 1 na noc i było o wiele lepiej.

Ale z czego wynika mój problem - ja biorę Femibion i ostatnie opakowanie mam z żelazem już - 28 mg czyli 200% dziennego zapotrzebowania plus 80mg z Tardyferonu to wydaje mi się bardzo dużo, więc zestaw witamin biorę codziennie, a Tardyferon zaczęłam brać co drugi dzień. W tym tygodniu robię krew, za tydzień idę do lekarza i się dowiem co dalej

Napisane przez Sola1

A jeśli chodzi o takie skurcze brzucha to mogą być to również takie niegroźne które zaczynają się mniej więcej w połowie ciąży. Są to skurcze Braxtona-Hicksa, które przygotowują macicę do porodu:

Ja właśnie zaczynam to mieć

Napisane przez malin30

Melduje, że żyję, ale jestem kompletnie bez energii. W dodatku niewesole perspektywy przed nami w pracy. Dobrze, że w ciąży jestem i na macierzyńskim będę miała czas rozejrzeć za inną robotą...

Dobrze, że jesteś pod ochroną

[Aldrin]

Witajcie chorobowo

Napisane przez majkela12

Fajne, a głębokie są???

Zapomniałam się pochwalić dzisiaj z tż się wieczorem ukulturalniamy-tzn.odchamiamy i lecimy do teatru. Trzeba się ogarnąć

no nawet duże i głębokie te szuflady, porównując z innymi. Np w BRW o połowę mniejsze są w zwykłych sklepach też takie wąskie te szuflady

teatr? o proszę jak ładnie
ja jeszcze nigdy nie byłam w operze, operetce a kurcze ostatnio jakoś mnie ciągnie w te klimaty

Napisane przez kamilla123

Z dobrych wiadomości to odzyskałam część rzeczy dla dziecka - 2 torby ubranek, stelaż do wanienki, sterylizator, zabawki Tylko nie wiem gdzie to teraz trzymać A ze złych to mój przedszkolak też się rozchorował, tż właśnie pojechał z nim do lekarza. A w czwartek dzień babci i dziadka w przedszkolu, nie wiem czy pójdzie

Póki jestem sama w domu to robię herbatę i trochę ponadrabiam

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------



Potwierdzam, z chłopakami to zdecydowanie łatwiej, przynajmniej dla mnie Po kupce możesz dowolnie czyścić góra/dół, a przy dziewczynce tylko w doł i więcej tych wszystkich zakamarków do wyczyszczenia. Ja właśnie tego się najbardziej obawiam jeśli będzie córka

no to super, że masz już tyle ubranek i innych gadżetów dla malucha

dziewczyny dziękuje Wam za te słowa, strasznie się bałam opieki nad chłopcem a z Waszych opinii czytam, że jest łatwiej niż z dziewczynką, więc czuje sie coraz pewniej

Napisane przez pater86

Dziewczyny jeśli to prawda, że jak w ciąży chce się jeść słodkie to będzie dziewczynka, to u mnie jest jednak baba jak nic nawet poszłam specjalnie do sklepu po coś słodkiego...
Mam do niego jakieś 3 minutki, a jak wróciłam to czułam jakbym przeszła maraton, takie mrowenie w nogach, jakby na skurcz... Chyba faktycznie mam za mało magnezu i stąd te skurcze, i chęć na czekoladę

oj niekoniecznie ja tam jem słodycze kilogramami i nic innego mogło by nie istnieć a spodziewam się chłopczyka

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44706163]

Dziewczyny może wy mi coś doradzicie... Jutro jak wiadomo jest dzień babci. I z tego względu chciałam by moja mama i teściowa dostały tak jakby od mojego dziecka jakiś prezent. Sądzę, że wystarczy drobiazg, Adaś jest mały jeszcze w końcu. Pomyślałam o kwiatach. Ale pojutrze jest dzień dziadka i tu mam problem. Macie jakieś pomysły co można kupić, coś niedrogiego, jakiś drobiazg??[/QUOTE]

zawsze mam problem z prezentami a dla facetów to już w ogóle
jak dziewczyny by podrzuciły jakieś pomysły to ja sobie chętnie pospisuje i za rok wykorzystam

[Sola1]

Zeby bylo jasne to mnie nie chodzilo o to zeby odrzucac tabletki w kat jesli jest anemia. Sama je bralam po porodzie czy tez wczesniej jeszcze przed ciaza. Sama dieta to moim zdaniem moze wystarczyc na ewentualnie lekko zanizona hemoglobine a nie anemie. Nie chce wchodzic w kompetencje lekarza. Jednak ta lekarka kiedy mialam anemie jeszcze na dlugi czas przed ciaza bardzo pokreslala istote odpowiedniej diety nawet przy braniu zelaza I o to mi chodzilo zeby bylo jasne

[malin30]

Hi!
Wczoraj był Blue Monday, więc akurat u mnie się to sprawdziło. W dodatku przed końcem dnia myślałam, że mi się smartfon popsuł, ale na szczęście to tylko ładowarka.
Dołączam się do chorujących rodzin - synek od wczoraj nie chodzi do przedszkola (na szczęście to tylko katar - byłam z nim wczoraj u pediatry), a ja do pracy muszę, bo mam full roboty, ale chyba jutro wezmę dzień opieki, to się trochę podleczę w domu.

Nie wiem, czy widziałyście w zeszłym tygodniu program Bosackiej o ciąży - drugi odcinek poświęcony był żywieniu. Ginekolog mówił m.in. o tym, że najlepiej wchłaniane żelazo jest pochodzenia zwierzęcego. Picie soku z buraków tego nie da. Jeśli jest mocna anemia, to tylko lekami przepisanymi od lekarza można ją szybko wyleczyć. Wiadomo, że dieta w tym przypadku nie zaszkodzi. Ja miałam mocny spadek hemoglobiny po porodzie (w ciąży miałam wysokie normy, chociaż łykałam tylko witaminy dla kobiet w ciąży) i dostałam żelazo w tabletkach. Oprócz tego piłam hektolitrami sok z buraków W miesiąc wszystko wróciło do normy.

Tak, potwierdzam, że higiena u chłopców to bułka z masłem

[Aldrin]

Napisane przez malin30

Nie wiem, czy widziałyście w zeszłym tygodniu program Bosackiej o ciąży - drugi odcinek poświęcony był żywieniu. Ginekolog mówił m.in. o tym, że najlepiej wchłaniane żelazo jest pochodzenia zwierzęcego. Picie soku z buraków tego nie da. Jeśli jest mocna anemia, to tylko lekami przepisanymi od lekarza można ją szybko wyleczyć. Wiadomo, że dieta w tym przypadku nie zaszkodzi. Ja miałam mocny spadek hemoglobiny po porodzie (w ciąży miałam wysokie normy, chociaż łykałam tylko witaminy dla kobiet w ciąży) i dostałam żelazo w tabletkach. Oprócz tego piłam hektolitrami sok z buraków W miesiąc wszystko wróciło do normy.

tak widziałam ten odcinek, mówili tam że niby wolno jeść ser pleśniowy i ryby wędzone a wszędzie trąbią aby ograniczyć spożywanie zresztą na początku mówili aby jeść dużo owoców a pod koniec aby nie szaleć z owocami, bo mają dużo cukru co grozi cukrzycą ciążową ale i tak go będę oglądać dalej

[NecroKitty]

Napisane przez TroppoSensibile

Dziewczyny czy któraś z Was brała Tardyferon - żelazo na anemię? Mam z tym problem, bo odkąd zobaczyłam na wypisie ze szpitala, że mam słabsze wyniki (m.in. hemoglobina 10,5) biorę witaminy, które mają 60 mg żelaza. Potem na wizycie lekarz mi przepisał ten lek tardyferon - to jest żelzo 80 mg plus kwas foliowy ileś tam. Boję się tego brać, bo chyba wtedy powinnam zrezygnować z witamin? Poza tym na ulotce tego leku piszą, że bierze się tylko wtedy kiedy zdrowie matki przewyższa ryzyko zdrowia płodu Jak to zobaczyłam to uznałam, że będę kontynuowała witaminy, poczekam do kolejnych badań (robię w tym tygodniu), skonsultuję się z lekarzem na wizycie 27.01 i dopiero ewentualnie zacznę go brać. Co myślicie? Trochę samowolka, ale po 1 nie mam jeszcze anemii, a po drugie nie powinno się chyba brać na raz tyle żelaza...?

Ja bym słuchała lekarza. Na ulotkach bardzo często są ostrzeżenia bo koncerny farmaceutyczne się zabezpieczają. Ja miałam problem z pyralginą. Dostałam zastrzyk z niej w szpitalu w 14tc a potem bzdur się w internecie naczytałam, że w ciąży jest niebezpieczna i zakazana. Moja gina mi wyjaśniła, że jest niebezpieczna w I trym jak powstają najważniejsze narządy, w II i III nie ma żadnego niebezpieczeństwa, a baby na forach straszą
Poza tym lekarze wiedzą co przepisują, żeby nie zaszkodzić ani matce ani dziecku. Jeśli jest jakieś ryzyko to muszą o tym poinformować. Teraz są już nawet antybiotyki dla kobiet w ciąży, a najważniejsze jest zaufanie do lekarza.
Mi też morfologia bardzo się pogorszyła, w czwartek idę robić jeszcze raz a teraz wcinam sałatki i mięsko

Napisane przez malin30

Melduje, że żyję, ale jestem kompletnie bez energii. W dodatku niewesole perspektywy przed nami w pracy. Dobrze, że w ciąży jestem i na macierzyńskim będę miała czas rozejrzeć za inną robotą...

Cale szczęście że teraz można iść na roczny macierzyński. Też czeka mnie szukanie innej pracy

Napisane przez bazile

Dziewczyny ja mam taka " mala " prosbe,nie piszmy juz wiecej o zaslyszanych przykrych informacjach zwiazanych z ciaza...
Co innego,jak u nas tak sie dzieje,mnie jakos nie podbudowuja informacje o takich przypadkach,sama moglabym napisac o kilku znajomych,ale tego nie robie,bo sama po sobie wiem,ze czlowiek wtedy o tym mysli i sie martwi o siebie,w sensie o wlasne dzieciatko.I wiem,ze kazda z nas jest pelna obaw,wiec po co dokladac sobie stresow?

Mam nadzieje,ze zadna sie nie urazila i rozumie o co mi chodzi.

Popieram Wiadomo, że różne są koleje losu ale nie ma co się stresować na zapas.

Napisane przez malin30

Hi!Nie wiem, czy widziałyście w zeszłym tygodniu program Bosackiej o ciąży - drugi odcinek poświęcony był żywieniu. Ginekolog mówił m.in. o tym, że najlepiej wchłaniane żelazo jest pochodzenia zwierzęcego. Picie soku z buraków tego nie da. Jeśli jest mocna anemia, to tylko lekami przepisanymi od lekarza można ją szybko wyleczyć. Wiadomo, że dieta w tym przypadku nie zaszkodzi. Ja miałam mocny spadek hemoglobiny po porodzie (w ciąży miałam wysokie normy, chociaż łykałam tylko witaminy dla kobiet w ciąży) i dostałam żelazo w tabletkach. Oprócz tego piłam hektolitrami sok z buraków W miesiąc wszystko wróciło do normy.

Jeśli do czasu ciąży z naszą dietą miałyśmy dobre wyniki, to i tak musimy się liczyć z tym, że nagle coś się zacznie psuć. Takie uroki ciąży, czasem trzeba całkowicie zmienić dietę. Ja do tej pory myślałam, że się dobrze odżywiam, na początku ciąży świetne wyniki. Po 4 miesiącach katastrofa i codzienne kombinowanie, żeby polepszyć wyniki bez leków.

Napisane przez Aldrin

tak widziałam ten odcinek, mówili tam że niby wolno jeść ser pleśniowy i ryby wędzone a wszędzie trąbią aby ograniczyć spożywanie zresztą na początku mówili aby jeść dużo owoców a pod koniec aby nie szaleć z owocami, bo mają dużo cukru co grozi cukrzycą ciążową ale i tak go będę oglądać dalej

Ser pleśniowy jest zabroniony tak samo jak wiele deserów w których są surowe jajka a o tym nie wiemy np. tiramisu i wiele ciast kupnych z kremem. Potwierdzałam to u 3 lekarzy. Wędzone ryby od przypadku można. Owoce są slodkie więc może lepiej nie przesadzać, ale warzywa w nieograniczonych ilościach byle umyte. Dlatego nie oglądam tego typu programów

[malin30]

Napisane przez Aldrin

tak widziałam ten odcinek, mówili tam że niby wolno jeść ser pleśniowy i ryby wędzone a wszędzie trąbią aby ograniczyć spożywanie zresztą na początku mówili aby jeść dużo owoców a pod koniec aby nie szaleć z owocami, bo mają dużo cukru co grozi cukrzycą ciążową ale i tak go będę oglądać dalej

Źle zrozumiałaś - pod koniec faktycznie było o cukrzycy ciążowej i podkreślono, że w tym przypadku trzeba uważać na owoce. O wędzonych rybach raczej zawsze słyszałam pozytywne opinie jeśli chodzi o ciążę, a co do tych serów pleśniowych - chyba za dużo mitów krąży po necie i ja akurat wierzę, że w programie Bosackiej zostało to dobrze zweryfikowane przez specjalistów (szczególnie że mowa była też o kawie i herbacie, a przed tymi napojami też potrafią straszyć ciężarne).

[pater86]

Hej witam się i ja
Bosacką w jeden wolny dzień oglądnęłam całą na internecie, jakoś mi się przyjemnie oglądało
Co dziś ciekawego macie w planach? Bo ja dalej jeszcze nie wiem co ze sobą zrobić na tym wolnym
A i żeby było ciekawiej na tym mieszkaniu, w którym mieszkam zepsuła mi się pralka

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez NecroKitty

Ser pleśniowy jest zabroniony tak samo jak wiele deserów w których są surowe jajka a o tym nie wiemy np. tiramisu i wiele ciast kupnych z kremem. Potwierdzałam to u 3 lekarzy. Wędzone ryby od przypadku można. Owoce są slodkie więc może lepiej nie przesadzać, ale warzywa w nieograniczonych ilościach byle umyte. Dlatego nie oglądam tego typu programów

A mi lekarz i położna pozwolili jeść sery pleśniowe Tylko mleko ma być w nich pasteryzowane.

[Sola1]

Dziewczyny a wrzucicie linka do tego odcinka Bosackej?

[Aldrin]

Osobiście uważam, że kawałek sera pleśniowego, rybka wędzona czy tam kawy (oczywiście w odpowiednich ilościach) nie są niczym strasznym i jak mamy ochotę to warto zjeść, przecież w ciązy nie wolno sobie niczego zabraniać

a co do tych owoców to może faktycznie źle zrozumiałam, mój mózg czasem nie funkcjonuje tak jak powinien



tak z innej beczki któraś z was pisała, że ma program do licytacji a ja sobie nie zapisałam co to za program. Mogę jeszcze raz prosić o podanie nazwy?
chce zakupić sobie nianie angelcare a nowe są strasznie drogie i chciałabym kupić używaną a wszystkie są na licytacje

[NecroKitty]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

A mi lekarz i położna pozwolili jeść sery pleśniowe Tylko mleko ma być w nich pasteryzowane.

No popatrz ja uwielbiam sery pleśniowe dlatego pytałam swojej lekarki, moja mama pytała swojego i jeszcze koleżanka przy okazji swojego wypytała i wszyscy zabronili

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez NecroKitty

No popatrz ja uwielbiam sery pleśniowe dlatego pytałam swojej lekarki, moja mama pytała swojego i jeszcze koleżanka przy okazji swojego wypytała i wszyscy zabronili

No ja korzystam z tego pozwolenia i czasem jem makaron z sosem z sera pleśniowego

Dopiero udało mi się wrócić do wagi z początku ciąży (bo przez wymioty schudłam) a tu -0,5kg... Kurcze to już prawie połowa ciąży. Mam nadzieje że maluchowi nie brakuje nic i głodny nie siedzi.

[Monica80]

Czesc Dziewczynki
Ale popisalyscie duzo !
My bylismy wczoraj w sklepie dla dzieci u nas w miasteczku i mieli akurat te wozek co chcemy. Inny kolor ale moglam sobie potestowac, skladac , obejrzec wzornik. FAAAJNY! Sklep daje dobre rabaty wiec cena wychodzi nizsza niz przez internet, tylko czeka sie 3 miesiace!
No i upatrzylam piekna komode.... AH tylko kase miec i mozna szalec
Ale same zobaczcie piekne mebelki: http://www.kidsmill.de/

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez Monica80

http://www.kidsmill.de/

cuuuda

[Aldrin]

Napisane przez Monica80

Ale same zobaczcie piekne mebelki: http://www.kidsmill.de/

cuda

[malin30]

Aldrin, ten program to snajper.net Na miesiąc są 3 darmowe licytacje (oczywiście te wygrane).

Ja akurat w pierwszej ciąży miałam cukrzycę, więc dokładnie słuchałam, co mówiono u Bosackiej o diecie cukrzycowej.

Matko, jak zjem w robocie śniadanie, to mi się spać zachciewa

[pater86]

Napisane przez Monica80

Czesc Dziewczynki
Ale same zobaczcie piekne mebelki: http://www.kidsmill.de/

Piękne mebelki, w ogóle biel w pokoju dziecięcym mnie urzeka, bardzo mi się podobają te z takim prostym wzorem... Ale dla chłopca chyba wybrałabym te w drewnie śliczne są! Tylko worek z pieniędzmi mieć

Kucyk_Truskawkowy jak wyniki wychodzą dobrze, to nie masz się co wagą przejmować, na pewno jeszcze nadrobisz ja to chyba bym się na Twoim miejscu cieszyła Do tej pory mam ok 3 kg. na plusie, boje się, że za dużo przytyję i później będzie ciężko to zrzucić...

[malin30]

U Bosackiej wypowiadał się ginekolog, że nawet kobiety otyłe wcale nie muszą przytyć w ciąży. Najważniejsze, żeby dostarczać naszemu organizmowi jak najwięcej tych najzdrowszych produktów, bo dzidzia nas okrada z witamin i mikroelementów.
Poza tym taka naprawdę to właśnie w drugiej połowie ciąży zaczyna się ta "jazda w górę" z wagą

[Aldrin]

Napisane przez malin30

Aldrin, ten program to snajper.net Na miesiąc są 3 darmowe licytacje (oczywiście te wygrane).

Ja akurat w pierwszej ciąży miałam cukrzycę, więc dokładnie słuchałam, co mówiono u Bosackiej o diecie cukrzycowej.

Matko, jak zjem w robocie śniadanie, to mi się spać zachciewa

dzięki za program

[Monica80]

Napisane przez pater86

Piękne mebelki, w ogóle biel w pokoju dziecięcym mnie urzeka, bardzo mi się podobają te z takim prostym wzorem... Ale dla chłopca chyba wybrałabym te w drewnie śliczne są! Tylko worek z pieniędzmi mieć

No tak ceny to maja kosmiczne.. Ale tu w Niemczech generalnie meble są drogie. Z polskich firm jest fajna ta: http://www.drewnostyl.eu/
Maja tez bardzo ladne meble.

[kamilla123]

Heloł

Oglądałam pierwszy odcinek Bosackiej, drugi przegapiłam, ale dzisiaj chyba o 21.30 na TVN Style jest chyba powtórka 3 odcinka (ale na 100% pewna nie jestem)

Napisane przez malin30

Hi!
Wczoraj był Blue Monday, więc akurat u mnie się to sprawdziło.

No to u mnie chyba też się sprawdziło... Młody chory, ja przeziębiona. Wczoraj głowa mi pękała i czułam się fatalnie, ale dzisiaj na szczęście lepiej

Co do wagi to w poprzedniej ciąży do 21 tyg. przytyłam 1 kg, ale za to potem poleciało w górę łącznie do +17 kg, więc jak komuś wydaje się, że jak na razie przytył mało albo wcale to jest to jak najbardziej normalne

Napisane przez Monica80

My bylismy wczoraj w sklepie dla dzieci u nas w miasteczku i mieli akurat te wozek co chcemy. Inny kolor ale moglam sobie potestowac, skladac , obejrzec wzornik. FAAAJNY! Sklep daje dobre rabaty wiec cena wychodzi nizsza niz przez internet, tylko czeka sie 3 miesiace!

No to akurat do porodu zdążą A mebelki świetne Ja też ostatnio mam fioła na punkcie białych mebli

Napisane przez malin30

Poza tym taka naprawdę to właśnie w drugiej połowie ciąży zaczyna się ta "jazda w górę" z wagą

Racja

A co do tych serów pleśniowych czy surowizny to mi się coś kojarzy, że tu chyba chodzi o chorobę listeriozę (listeria to bakteria, którą mogą mieć właśnie niepasteryzowane produkty) i ona jest groźna dla np. kobiet w ciąży czy małych dzieci, ale muszę to sprawdzić i doczytać to później napiszę. Chociaż prawdopodobieństwo zarażenia się nią jest małe, tzn. jedna osoba może zjeść 100 serów pleśniowych i nic jej nie będzie, a druga zje 1 i zachoruje.

Teraz uciekam na zakupy, ale u mnie -6 i straaasznie nie chce mi się wychodzić....

[pater86]

Napisane przez Monica80

No tak ceny to maja kosmiczne.. Ale tu w Niemczech generalnie meble są drogie. Z polskich firm jest fajna ta: http://www.drewnostyl.eu/
Maja tez bardzo ladne meble.

Fakt, śliczne mebelki, ale za lite drewno trzeba niestety porządnie zapłacić... Ale kupujemy raz i mamy pewność, że wytrzymają lata, poza tym są z bezpiecznych materiałów
Bardzo podoba mi się to łóżeczko: http://www.drewnostyl.eu/?page=oferta&id=7 lubię jak przestrzeń jest fajnie zagospodarowana, tak jak tu szufladami Szczególnie jak się ma małe mieszkanie

[Monica80]

Napisane przez pater86

Fakt, śliczne mebelki, ale za lite drewno trzeba niestety porządnie zapłacić... Ale kupujemy raz i mamy pewność, że wytrzymają lata, poza tym są z bezpiecznych materiałów
Bardzo podoba mi się to łóżeczko: http://www.drewnostyl.eu/?page=oferta&id=7 lubię jak przestrzeń jest fajnie zagospodarowana, tak jak tu szufladami Szczególnie jak się ma małe mieszkanie

Akurat to lozeczko mialam Tylko wtedy to byla wersja bez wyjmowanych szczebelek - to byl minus. No i dla nas bylo za małe. Moj sie w nim blokowal w poprzek, a nawet jak lezal normalnie to rozkladal raczki i mial je poza szczebelkami... Poza tym ono jest dosyc wysokie - a tym samy przewijak jest wysoko. Wiec jak ktos nie nalezy do wyzszych osob to tak sobie szczerze mowiac..
Ostatecznie je sprzedalam ...

[_Maya_]

Napisane przez malin30

Poza tym taka naprawdę to właśnie w drugiej połowie ciąży zaczyna się ta "jazda w górę" z wagą

ehhh będę wielorybem już mam +5

[pater86]

Napisane przez Monica80

Akurat to lozeczko mialam Tylko wtedy to byla wersja bez wyjmowanych szczebelek - to byl minus. No i dla nas bylo za małe. Moj sie w nim blokowal w poprzek, a nawet jak lezal normalnie to rozkladal raczki i mial je poza szczebelkami... Poza tym ono jest dosyc wysokie - a tym samy przewijak jest wysoko. Wiec jak ktos nie nalezy do wyzszych osob to tak sobie szczerze mowiac..
Ostatecznie je sprzedalam ...

Uuuu to dla mnie odpada, ja mam ledwo 155cm. i do tej pory jak opiekowałam się dziećmi to w większości przypadków właśnie przewijak był dla mnie za wysoko i było mi strasznie niewygodnie, dlatego przed kupnem czegokolwiek muszę niestety sprawdzić wysokość

[eweden]

Napisane przez _Maya_

ehhh będę wielorybem już mam +5

Nie martw się, ja będę słoniem, mam już +6 kg

[kinia8906]

Wtrące pytanie bo troche mnie zastanawia kwestia łóżeczka. Jak wiadomo są dwa rodzaje turystyczne i drewniane. Z tego co wiem opinie są bardzo podzielone, jedni wybierają dla dziecka turystyczne do spania na codzień i nie kupują już drewnianego, inni mają tylko drewniane. Sama na początku byłam za turystycznym, ale zmieniłam zdanie i teraz chyba wole bardziej drewniane bo wydaje mi sie być pewniejsze.
Druga kwestia to taka czy wybierać takie z dodatkami typu szuflada, płozy do bujania. Jak wy planujecie i jakie jest wasze zdanie?

[pater86]

kinia8906 ja jakoś nie mam wielkiego doświadczenia, ale zawsze brałam pod uwagę tylko to drewniane łóżeczko, które będzie mi służyć dość długo, takie z wynajmowanymi szczebelkami na późniejszy okres. W turystycznym nie ma chyba też możliwości dostosowania wysokości ułożenia materaca, a na początek lepiej żeby było ono dość wysoko, żebym nie musiała się schylać na sam dół żeby ułożyć, czy poprawić dziecko
Mi osobiście bardzo podobają się te z szufladami, szczególnie, że mieszkam w bloku więc każdy schowek jest na wagę złota
Ale najprawdopodobniej odziedziczę łóżeczko po rodzinie, więc nie będę wybrzydzać, że nie ma szuflad

[Monica80]

Napisane przez kinia8906

Wtrące pytanie bo troche mnie zastanawia kwestia łóżeczka. Jak wiadomo są dwa rodzaje turystyczne i drewniane. Z tego co wiem opinie są bardzo podzielone, jedni wybierają dla dziecka turystyczne do spania na codzień i nie kupują już drewnianego, inni mają tylko drewniane. Sama na początku byłam za turystycznym, ale zmieniłam zdanie i teraz chyba wole bardziej drewniane bo wydaje mi sie być pewniejsze.
Druga kwestia to taka czy wybierać takie z dodatkami typu szuflada, płozy do bujania. Jak wy planujecie i jakie jest wasze zdanie?

Ja po doswiadczeniach z synem mam takie zdanie, że dziecku najlepiej sie spi w lozku rodzicow
My mielismy drewniane, pierwsze - 60x120. Czesto i dlugo karmilam piersia wiec wstawanie w nocy i odkladanie tam dziecka bylo dla mnie bardzo meczace. Dlatego wolalam jak maly spal z nami, a i spal wtedy lepiej nie budzil sie bez powodu. Jak juz pisalam wyzej obijal sie jak spal w lozeczku, u nas sie nie sprawdzilo.
W turystycznym spal kilka razy i ono jest o tyle fajne, ze scianki sa elastyczne, nie ma mozliwosci uderzenia sie w nie. Ale dziecko lezy nisko - wiec tez ciezko wyjac i polozyc noworodka...
Potem mielismy lozeczko z barierka dla wiekszego dziecka - 70x140. Niby lepiej ale nadal nie chcial w nim spac calej nocy.
U nas sprawdzilo sie dopiero lozko 140x200 - rozwala sie na nim caly i spi do rana

Treaz wybiore lozko dostawke takie dla blizniakow, to wystarczy na dluzej, mysle ze na rok gdzies.
Potem przerzucimy sie na turystyczne, chyba ze tym razem bedzie spokojniejsze w nocy dziecko, to moze do takiego 70x140 dla juniora.