Niby wciąż pulchne, jednak nas mniej. Kolejny rok zmagań, grzechom mówimy NIE! cz.III

[tamlin111]

Napisane przez nadiaaa171

uuhh pojęcia ni mam
jakieś monster hight czy cuś ? Tamlin powinna wiedziec

Dla księżniczki co ma wszystko to niewiem.
Dla normalnej dziewczynki Monster High jak najbardziej, Pony Equestria Girl czy jak to tam się pisze. No i już takie szkolne rzeczy są pożądane, oczywiście z w/w bohaterkami.
Wszelkich kuleczek do robienia biżuterii nie polecam, tylko się wala po chałupie.

[creature666]

Napisane przez nadalka

Sama.
Wpadł i wypadł. Coś tam gadał ale tak szybko że połowy nie rozumiałam :-D

Dał małej cukierki a ona od razu happy :-D

i bardzo dobrze!

Napisane przez la'Mbria

Laski! Ratunku! pomysł na prezent urodzinowy dla 6 latki typu "księżniczka co ma wszystko" do 100pln BŁAAAGAM

ciezkie pytanie niestety ni pomoge

a co tu tak cicho?

no i @ sie pojawil i jak tu na solarke isc?

[nadiaaa171]

Napisane przez creature666

i bardzo dobrze!

ciezkie pytanie niestety ni pomoge

a co tu tak cicho?

no i @ sie pojawil i jak tu na solarke isc?

Ja w @ chodziłam normalnie na solar
tampona w pi.z** i jedziesz haha

[nicki86]

Będę pisałam z pamięci, więc mogę wszytstko pomieszać, ale młoda się budzi co kilka minut i muszę do niej latać...

Nadalka, ja wychodzę ale na krótko. Albo wybieramy się gdzieś samochodem i mimo chodem gdzieś chapnie poweitrza, albo idziemy np. do sklepu czy do babci zajrzeć więc kilka/kilkanaście minut w jedną stronę. Jak z nią nie wyjdę to strasznie kiepsko śpi, już ją chyba tak przyzwyczaiłam.

la'Mbria, ja mam 4 kolegów młodych ksieży, wcale nie z jakiś wspólnot tylko z bliskiego otoczenia, po 2 bym się nie spodziewała że pójdą do seminarium, a 2 to od małego byli małymi ministrantami-księżami
A dla małej księżniczki kupiłabym coś w ten deseń http://www.bokado.pl/pl/p/Moulin-Rot...pozytywka/2364 co prawda ta ponad stówkę, ale są inne odpowiedniki tańsze http://www.wybredni.com.pl/Szkatulka...rielka-55.html
A te Monster High strasznie mi się nie podobają, ale ja się nie znam

Apropo wypadków, u nas co rusz warga rozwalona i jedna blizna na łuku brwiowym brrr... a wczoraj mój siostrzeniec ganiał się z bratem, potknął się o nogę mojej siostry i walną czołem we framugę... szczęście w nieszczęściu skończyło się na 2 szwach ...

Creature, cóż za metamorfoza, z tych Twoich wszytkich zabiegów zrobiłabym sobie rzęsy:P szkoda że to tyle kasy...

Świnka, Widzisz kujonie nie było czego się bać (żatrt mój mąż mi zawsze tak mówił), co chciała siostra?

U mnie dieta wzorowa, gorzej z ćwiczeniami takiego mam dziś lenia i w plecach mnie łupie...

[tamlin111]

Napisane przez creature666

no i @ sie pojawil i jak tu na solarke isc?

Normalnie?
Ty na golasa się całkiem kładziesz? Bo ja zawsze w gaciach wić bez różnicy czy z @ czy bez.

Napisane przez nicki86

A dla małej księżniczki kupiłabym coś w ten deseń http://www.bokado.pl/pl/p/Moulin-Rot...pozytywka/2364 co prawda ta ponad stówkę, ale są inne odpowiedniki tańsze http://www.wybredni.com.pl/Szkatulka...rielka-55.html
A te Monster High strasznie mi się nie podobają, ale ja się nie znam

Mając 6-cio letnią córkę to: szkatułka poszła by w kąt od razy, bo po co jej takie coś. A Monster Jest na topie, wszystkie koleżanki mają. Tym trze ba się kierować kupując prezent dla kilku, kilkunastoletniej panny.

[nicki86]

Tamlin pewnie masz rację, ale moja córa będzie biedna jak będzie starsza a będą modne takie szkaradztwa. Po prostu nie dostanie, ani ode mnie, a tym bardziej nie kupi jej mój mąż. Teksty na pudełkach po ang. mnie przerażają "bądź oryginalny, bądź sobą, bądź potworem"

[tamlin111]

Miałam takie samo podejście, ale kiedy dziecko mi płakało bo wszyscy mają a ona nie.... Serce pękło. Chcę aby była szczęśliwa

[swinka94]

Z tym solarium to chyba chodzi o to, że w czasie miesiączki nie powinno się opalać bo można dostać przebarwień. A nie o kwestie techniczne

Idę zaraz spać Dziewuchy bo jutro od rana robota czeka Jadę do B. a potem jazda do nauki. Idę na klub to jeszcze Wam napiszę co mi się w głowie dzieje.

Branoc.

[nicki86]

la'Mbria, gdzię coś czytałam że tego Ksylitolu można zjeść tylko 3 łyżeczki dziennie. Ja za bardzo nie słodzę(jak już to mam stewie ew. miód), ale jakbym zrobiła z nim jakiś deser czy ciasto to gorzej byłoby przeliczyć. Nie wiesz czemu trzeba go tak ograniczać skoro niby taki zdrowy? Czy dla dzieci są takie same dawki jak dla dorosłych? A i jeszcze jedno pytanie, w jakim markecie go kupujesz? musze się przyjrzeć jak wybiore się na zakupy...

Wy wsytawiacie zdjęcia pyszności jakie jecie to ja Wam chociaż mój koktajl bananowo-szpinakowy zapezentuje Moja młoda ku mojemu zdziwieniu się do niego przyssała , widać ma dziwne gusta po mamusi

[insane_p]

Wróciłam, zaraz robię kawę i siadam ;P Zostało mi do napisania z 3 strony, powinnam dać radę w godzinę, może półtorej ;P

Przyznaję - nie czytałam co u Was, jutro nadrobię

A i bijcie, wpadł kawałek pizzy, ale tylko jeden! I popity wodą, a nie colą ;P Kumpel kupił i zmusił wszystkich do jedzenia, więc nie dało się odmówić, a sama nic bym nie kupiła... Mam nadzieję, że ten jeden jakoś mi waga wybaczy (btw. od jakiegoś czasu chodziła za mną pizza i pewnie niedługo bym się złamała i zjadła pół, a tak to przynajmniej zaspokoiłam chęć kawałkiem )

Buziaki! do jutra na dłużej

[martolina1982]

Świnko fiu fiu ru fiu za tekst.
nadalka jak kolenda? zdążył chłopina zanim zamknęłaś ?? o doczytałam, ze wczesienawet był. co gadał? jakieś modły? nie pytal was co słychać?


creaturko też kocham ciepełko w solarium ale już wpływu jego na skórę nie. zaslaniaj buzię na solarium. nie starczy wylaczenie lamp na twarz. kladz normalnie koszulkę, worek czy karton , bo ci gębule wysuszy i zmarchi wyjdą

ty tak się pieknisz przed wyjazdem do Polski? przyjedziesz to pomyslą, boże ona tam chyba tylko ma jak pączek w maśle

wiecie, ze mnie przedluzane rzesy nie krecą. kompletnie. tak sie rzucają w oczy, ze szok. nawet te "delikatne". ostatnio nawet widziałam starza babka Pieńkowska DDTVN miała. no z daleka widać! zamiast dodac urody to wg mnie smiesznie wyglada.

Napisane przez la'Mbria

Do kapieli/po prysznic dla delikatnej skóry polecam z Rossmanna żel biało-niebieski Alterra taki bezzapachowy, można nim myć włosy- my tym myjemy Leona. Kosztuje z 6 pln starcza na miesiąc albo dłużej codziennego kąpania, a skład ma kapitalny (ale nie pachnie wcale),
w ogóle w Rossmannie jest sporo fajnych kosmetyków tanich a z bardzo udanymi składami- cała seria BabyDream jest super, krem z filtrem 50 dla dzieci- skład ma porównywalny do La Roche Possay, a cenę 5 razy niższą jedyny ich niewypał według mnie to żel pod prysznic/do kąpieli BabyDream- skład ma kapitalny dla skóry...ale przez to łatwo się psuje i jesli macie w łazience jakiegoś grzybeczka, to szybko sie ten żel zepsuje i wtedy śmierdzi jak padlina (ale dlatego, ze nie jest napakowanych kiepską chemią) więc coś za coś
z tej serii jest krem na zimę-doskonały,
krem na odparzenia- dobry
dla kobiet w ciąży-olejek na rozstepy- cudo!
W ogóle cała seria dla cieżarnych jest genialna jesli chodzi o skład.
A na odparzenia najlepsza jest kąpiel w nadmanganianie potasu (parę kropli do miski/wanny) i zasypka ze zwykłej mąki ziemniaczanej. Nie ma nic lepszego i chyba tańszego też nie
...a tak w ogóle to ja bardzo lubię kręcić swoje mazidla, kremy, sera, toniki i takie tam- są dużo tańsze od sklepowych, a skład można podrobić

dziękuję. dziś idę do rossmana po "wszystko", bo stan skóry L. woła o pomstę do nieba, a w łazience jak spojrzałam na składy do same sodium laureth sulfate czy jakos tak czyli mega wysuszacz.
co da jak ja smaruję linomagiem jak ja myję w tych wysuszaczach. a jak u was 'HaGie???

tylko nie wiem jeszcze czy brać delikatne kosmetyki wlasnie z serii beby dream czy ta alterra czy "lecznicze" emolienty. po lekturze tej analizy sroki to widzę, ze emolintu w emoliencie co kot napłakał a koszt miesiecznie masakra, a musze jej dać jakiegoś nawilżenia po całości, bo ma takie suche placki, mocno czerwone

La'Mbria ja jem pszenicę otręby pszenne np. a jak mi? jeszcze nie przywykłam do braku zapychacza. ciagle chodze i podjadam, bo jednak plaster szynki na chlebie na dluzej zapcha brzuch niz ten plaster na np. kawałku papryki. dziś będę piekła chceb z pełnoziarnistej lubelli.

ja cię La'Mbria podziwiam, ze tak dlugo ciagniesz tę dietę. ona jest jednak b.wymagająca, droga i że tak powiem "nie ma co jeść" hahahha...wiele wykluczonych produktów, te akceptowalne nie koniecznie powalaja w smaku...a najbardziej to podziwiam twojego TŻ, ze na tym trwa i nie chce cie jeszcze na taczce wywieźć, ze mu JESC NIE DAJESZ

ksylitol muszę, choć od 1 stycznia niczego nie słodzę i juz mi przeszkadza nawet slodzik w owsiance. ale do wypieków sie przyda. a ty fasolę jesz??? bo mam przepis na ciasto fasolowe (cos w stylu tych mufinek) i smakuje jak mocno czekoladowe, jak brownie.

a w ogole to sie obawiam tych cudaków typu ten ksylitol, bo jeszcze przed paru laty tak zachwalali slodziki, a teraz kazdy mówi, ze trucizna.

ja wagowo stoje w miejscu od momentu przejscia na II fazę. 76,0 dzień w dzień od soboty zeszłej. aż dziwne, bo raz czuje sie wzdeta, raz pusta a waga ani o oczko nie dygnie ale w ciuchach luźno zdecydowanie. kupiłam wczoraj w lumpku swietne dzinsy za całe 3 zł i są w końcu obcisłe a nie, ze je chodze i ciagle podciagam jak poprzednie. jutro sie zmierze cm.

a ty jak piszesz o kimś, ze est orgazmiczny to zamieszcaj od razu linka, a nie ja musze szukać ładniusiiiii

może w mojej bibliotece bedą te ksiazki? jaki to tytuł? "Walka o tron"? nie znam i tak musze wyporzyczyc parę, bo ... zostaję słomianą wdową na tydzień. J. jutro wyjeżdża jutro do Brukseli na tydzień.

wow, fajne takie kanjpki z ksiazkami, tylko nie wiem na czym oni zarabiają jak taka La'Mbria z TŻ zalegną na pół dnia przy dwócha kawach. i szkoda by mi było przerwac i odlozyc ksiakę. chcialabym zabrac do domu

creaturko, HaGie a jak u was było z angielskim? pojechałyscie mówiac juz dobrze czy Kali jeść, Kali pić? zazdroszczę przeogrmomnie ze tak w naturlany sposob poznalyscie drugi jezyk, jak żadna z nas nie pozna na najlepszym chyba kursie w Polsce.

eh ja tez znam smutną historię i dotyczyła ona mojej dobrej kolezanki a wlaciewie dwoch z czasów pierwszej pracy. dwie laski pow 30 czy dalej zaszły w ciążę. trzymały sie razem jak papuzki. Pierszej córeczce w 38tydz chyba serduszko staneło, wywoływany poród, koszmar. Druga miała rodzić chwile poxniej, chyba do miesiaca czasu i też dziecko umarło (jakies przepływy pepowinowe nie działały jak należy). najgorsze było gdy po ok miesiacu od smierci córki przyjechałą do mnie ta pierwsza dziewczyna, miałam wtedy 3-miesieczna M. przy cycu dosłownie a ona swojego nie miała Zostaw iłm dzieci z J. i zabrała mnie na cmentarz a tak dwa maleńkie groby dwa rzedy od siebie. stojąc przy jednym widac drugi...i tak się spotykają na grobach swoich córek dwie przyjaciółki. na szczescie obie mają juz nastepne zdrowe dzieci.

[nadalka]

Cześć .

Marta, tak, po 17 był.

Ale nic mi się nie chce.

[martolina1982]

czego ci się nie chce? niczego?

a z prezentami to dokladnie jak tamlin pisze nasza ideologia sobie, zycie sobie. odkąd mieszkamy w "mieście" L. sypie nazwami laltek, koników jak z rękawa. ja zawsze chcerzsniakom i swoim jak były mniejsze kupowałam od nas ksiazki i co? zawsze pierwsze szły w kąt
a tobie La'Mbria przed zakupem radze sprawdzić czy nie ma tej zabawki albo "lepszej". ja poszłbym do sklepu zabawkoweg. oni mają TOP10

[nadalka]

Ale właśnie skoro lambria pisała że ona ma wszystko to nie rzucałam nazwami lalek.
Moja bratanica jeszcze się bawiła figurkami littlest pet shop.

Marta, no, niczego

[martolina1982]

to opisz w skrócie, bo tak o jakiejś aplikacji mega długie. o co w tym chodzi? rejestraca za darmo ale wszystko jesrt free czy cos lepszego płatne. fajna ta aplikacja.


aha no to jak niczego to niczego co tam w biedronce słychać? chyba jakieś mielone przecenione widziałam w tv.

a z zabawek to tez te pierski w torebkach (chu chu love), ale one ponad stówę.

wiem!!! spytaj rodziców czy ma projektor. taki jakby rzutnik, rzuca rysunek na kartkę i wtedy dzieciak odrysowuje. to drogie nie jest.

http://allegro.pl/rzutnik-projektor-...880932015.html
ale są nawet tańsze

[insane_p]

Nadrabiam przy śniadaniu!

Creature - 100 lat, 100 lat, spełnienia wszystkich marzeń i ekspresowego dojścia do wymarzonej wagi! I żeby się sama bez problemu utrzymywała!!

Napisane przez la'Mbria

2 kostki w ramach kryzysu?
ty masz silną wolę...jak mam kryzys to predzej zjem dwie tabliczki niż skończe na 2 kostkach
Ostatnio zeżarłam 9 "drożdzowek" - szczęście, że to były swojskie buły z mąki migdałowo-kokosowej i siemienia, kaloryczność jednej to coś ok. 180kcal w tym dużo białka i tłuszczu, a mało węgli...ale i tak nastepnego dnia byłam o kilogram cieższa
Ja oglądałam- jesli lubisz fantasy to ci się spodoba...ale czytałam też sagę i powiem tylko tyle- książka wymiata, serial przy książce jest fajny, ale baaardzo dużo watkow się traci. A szkoda....No i w pierwszym sezonie serialu jest Khal Drogo Mój ideał męskiego piękna.Po prostu ORGAZMICZNY aktor.
Ja książkę (jest bodajże 5albo 6 tomiszczy) przeczytałam w 1 weekend! Tak wsiąkłam...szkoda że na razie nie ma żadnej nowej części

obejrzyj- spodoba ci sie

Mnie przeraża, że cała tabliczka ma ponad 500 kcal ;P I jak już grzeszyć to grzeszyć na taką skalę to czymś na co mam większą ochotę. Ale żeby odpędzić ochotę - dwie kostki muszą starczyć :P
A Khal ...

Napisane przez creature666

ahaaaaa i zeby nie bylo 8 dzien cwiczen zaliczony nie wiem jak ja dalam rade

Napisane przez creature666

Dziewczyny, wczoraj mi właśnie kumpela podsunęła pomysł na pracę - księgowość, pomoc w otwieraniu kont w bankach itp rzeczy, z którymi niektórzy Polacy mają problemy ze wzgledu na brak znajomości języka... a ta księgowość pod kątem zasiłków i rozliczeń samozatrudniajacych
Trudne to nie jest, a ja lubię takie rzeczy

super pomysł!

Napisane przez la'Mbria

ja mam patent na czytanie takich książek bez kupowania, ale nie wiem czy u was by się sprawdził- chodzę z TŻem (albo czasem sama) do empiku, albo bookhouse'a to są kawiarnio-księgarnie. Mozna wziąć książkę do stolika, zamówić coś ze sklepiku/kawiarni i siedzieć aż do zamknięcia. My z TŻem chodzimy tak co piątek (o ile młody jest wtedy w żłobku), bo TŻ konczy w piatki bardzo wczesnie pracę i sobie idziemy na taką pseudo-randkę. Ostatnio w piątek 3 książki przeczytałam.
jest to jakaś metoda, szczególnie gdy się szybko czyta, ale wkurza gdy np. trzeba sie zbierać po dziecko do żlobka, a zostało jeszcze 30 czy 50 stron do konca książki (nie mozna wywnioskować jakie będzie zakonczenie, a jednocześnie wystarczyłoby z pół godzinki jeszcze i byłaby przeczytana) ja tak własnie przeczytałam większość ksiązek ostatnio,w sumie od czasów studiów oprócz 1 autora którego wręcz wielbię nie kupuję sobie ksiażek "do jednorazowego przeczytania" wcale.

hmm, u mnie patent by nie przeszedł, bo ja rzadko mam tak, że pochłaniam książkę całą naraz Zdarzają się takie, owszem, ale nie zawsze. I robię przerwy No i wolę czytać w łóżku
Ale jest to alternatywa dla biblioteki. Nie korzystasz z biblio?

Napisane przez swinka94

Kolokwium nie było najgorsze, jedno pytanie było dziwne i chyba nie do końca dobrze napisałam, ale ogólnie ok. Dziś albo jutro będę miała wynik to dam znać.

Potem miałam zajęcia z jedzenia i jak zwykle się podjarałam Ale zabłysnęłam i wysłany przeze mnie tekst wszedł na stałe do kanonu lektur na zajęciach i wszyscy muszą przeczytać i napisać opracowanie Więc można powiedzieć, że mam swoje 5 minut sławy

Napisane przez nicki86

Wy wsytawiacie zdjęcia pyszności jakie jecie to ja Wam chociaż mój koktajl bananowo-szpinakowy zapezentuje Moja młoda ku mojemu zdziwieniu się do niego przyssała , widać ma dziwne gusta po mamusi

jak smakował ?

Napisane przez martolina1982

a w ogole to sie obawiam tych cudaków typu ten ksylitol, bo jeszcze przed paru laty tak zachwalali slodziki, a teraz kazdy mówi, ze trucizna.

słodziki to sama chemia, a ksylitol to naturalny cukier, tylko, że z brzozy :P


Eh, nadrobiłam Was i muszę uciekać, bo zaraz zajęcia Wyjątkowo w piątek. Ale udało mi się wczoraj dokończyć rozdział i idę dziś oddać

Miłego dnia

[nadalka]

Creature sto lat

[martolina1982]

creaturko to dziś???



jakies przemyślenia??

[tamlin111]

Creature najlepszego kochana

Napisane przez swinka94

Z tym solarium to chyba chodzi o to, że w czasie miesiączki nie powinno się opalać bo można dostać przebarwień. A nie o kwestie techniczne

Aaaaaaaaa nie pomyślałam o tym.

Napisane przez insane_p

A i bijcie, wpadł kawałek pizzy, ale tylko jeden! I popity wodą, a nie colą ;P Kumpel kupił i zmusił wszystkich do jedzenia, więc nie dało się odmówić, a sama nic bym nie kupiła... Mam nadzieję, że ten jeden jakoś mi waga wybaczy (btw. od jakiegoś czasu chodziła za mną pizza i pewnie niedługo bym się złamała i zjadła pół, a tak to przynajmniej zaspokoiłam chęć kawałkiem )

Ja bić nie będę a nawet pochwalę. Brawo za nie rzucenie się na pizzę

Napisane przez martolina1982

tylko nie wiem jeszcze czy brać delikatne kosmetyki wlasnie z serii beby dream czy ta alterra czy "lecznicze" emolienty. po lekturze tej analizy sroki to widzę, ze emolintu w emoliencie co kot napłakał a koszt miesiecznie masakra, a musze jej dać jakiegoś nawilżenia po całości, bo ma takie suche placki, mocno czerwone
A może idź do lekarza po robiona maść. Mogę też na takie suche miejsca polecić Retimax 1500, Mateuszowi ona bardzo pomogła, a miał aż skorupkę w niektórych miejscach. I obowiązkowo u nas była oliwka Babydream do kąpieli.

La'Mbria ja jem pszenicę otręby pszenne np. a jak mi? jeszcze nie przywykłam do braku zapychacza. ciagle chodze i podjadam, bo jednak plaster szynki na chlebie na dluzej zapcha brzuch niz ten plaster na np. kawałku papryki. dziś będę piekła chceb z pełnoziarnistej lubelli.
Ja chyba jutro robię.

eh ja tez znam smutną historię i dotyczyła ona mojej dobrej kolezanki a wlaciewie dwoch z czasów pierwszej pracy. dwie laski pow 30 czy dalej zaszły w ciążę. trzymały sie razem jak papuzki. Pierszej córeczce w 38tydz chyba serduszko staneło, wywoływany poród, koszmar. Druga miała rodzić chwile poxniej, chyba do miesiaca czasu i też dziecko umarło (jakies przepływy pepowinowe nie działały jak należy). najgorsze było gdy po ok miesiacu od smierci córki przyjechałą do mnie ta pierwsza dziewczyna, miałam wtedy 3-miesieczna M. przy cycu dosłownie a ona swojego nie miała Zostaw iłm dzieci z J. i zabrała mnie na cmentarz a tak dwa maleńkie groby dwa rzedy od siebie. stojąc przy jednym widac drugi...i tak się spotykają na grobach swoich córek dwie przyjaciółki. na szczescie obie mają juz nastepne zdrowe dzieci.

O matko

Napisane przez insane_p

Eh, nadrobiłam Was i muszę uciekać, bo zaraz zajęcia Wyjątkowo w piątek. Ale udało mi się wczoraj dokończyć rozdział i idę dziś oddać

Super

[martolina1982]

nie pakaj tamlin

wczoraj wlaczyłam stary telefon z czasów gdy dzieci były maleńkie. miałam 400zdjec i filmików. ale było smiechu i wzruszeń...na kompie rzadko ogladamy.

[swinka94]

Dzień dobry.

Przed chwilą był listonosz i przyniósł zamówione bilety na koncert Marii Peszek w Walentynki

Ja już mam ferie (tzn jeszcze 3 egzaminy, ale zajęć już nie mam) więc pewnie będę wpadać w przerwach między nauką a sprzątaniem.
Idę robić niedietetyczny ale bezglutenowy tort urodzinowy dla TŻ, miał wczoraj uro ale nie było nawet czasu żeby się spotkać. Więc dziś będzie torcik i piccolo

Miłego dnia Ślicznotki

[martolina1982]

pokażę wam czym się jaram od wczoraj

http://kotdrwal.wrzuta.pl/film/aPqp0...killer_workout

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

pokażę wam czym się jaram od wczoraj

http://kotdrwal.wrzuta.pl/film/aPqp0...killer_workout

Jaaaaaaaaaaaa ten koleś jest niesamowity, a moment 2.06 - no szczenne zbierałam z biurka. I to wszystko na trzepakach

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

ty tak się pieknisz przed wyjazdem do Polski? przyjedziesz to pomyslą, boże ona tam chyba tylko ma jak pączek w maśle
i już wiadomo czemu ludzie z kraju wyjeżdzają- przyjedzie taka jedna z drugą wypięknione, szcześliwe, rzęski, paznokietki, nowy fryz...to jakim sposobem ludzie mają zostawać za 1200pln brutto na umowie śmieciowej
wiecie, ze mnie przedluzane rzesy nie krecą. kompletnie. tak sie rzucają w oczy, ze szok. nawet te "delikatne". ostatnio nawet widziałam starza babka Pieńkowska DDTVN miała. no z daleka widać! zamiast dodac urody to wg mnie smiesznie wyglada.
mnie kręcą...ale mi się w ogóle "plastiki" podobają. Powaznie. Taka np. Natalia Siwiec- ja wiem,że ona jest sztuczna, ale co z tego? mi się jej wygląd (o niczym innym nie mówię) podoba! i już! Albo ta cała Luxuria jakaś tam z teledysków Donatana- no proszę...jakby mi ktoś zaproponował za free zrobienie takiego pyska i figury chirurgicznie to bym nawet sekundy się nie wahała Czasem jak idę do jakiegos centrum handlowego to snuja się tam takie plastikowe panny i powiem Wam- zazdroszczę im, że je stać i że się nie boją tego wszystkiego robić....no i sztucznych idealnie sterczących cycków tez im zazdroszczę

dziękuję. dziś idę do rossmana po "wszystko", bo stan skóry L. woła o pomstę do nieba, a w łazience jak spojrzałam na składy do same sodium laureth sulfate czy jakos tak czyli mega wysuszacz.
co da jak ja smaruję linomagiem jak ja myję w tych wysuszaczach. a jak u was 'HaGie???
proszę bardzo.
Martuś, mam pomysł!!!
Słuchaj zrób tak- masz w domu mąkę ziemniaczaną?
weź nalej do garnuszka mało wody i zagotuj. W szklance z ZIMNĄ wodą rozpuść 2 łyżki stołowe maki ziemniaczanej i jak się zagotuje woda w garnuszku- dolej to, mieszaj i mieszaj aż zrobi się "kisiel" i taki kisiel dodaj do kapieli.
Pomoże.
Drugi pomysł- taki sam kisiel z siemienia lnianego(ziarenka gotuje się ok.15 minut, odcedzasz ziarenka i w kisielku kapiesz)
na noc po kapieli- nic, zadnego kremu, a rano- oliwa albo jakiś "tłuścioch" ale kochana! na wilgotną skórę! Nie dawaj nigdy oliwki na suchą skórę...acha...wszystkie te oliwki "dla dzieci" koszmarnie przesuszają skórkę. Lepsza już zwykła oliwa z oliwek, tylko, ze śmierdzi
No i seria BabyDream na pewno nie zrobi krzywdy.
tylko nie wiem jeszcze czy brać delikatne kosmetyki wlasnie z serii beby dream czy ta alterra czy "lecznicze" emolienty. po lekturze tej analizy sroki to widzę, ze emolintu w emoliencie co kot napłakał a koszt miesiecznie masakra, a musze jej dać jakiegoś nawilżenia po całości, bo ma takie suche placki, mocno czerwone
ja bym sobie emolienty odpuściła, gdzieś czytałam (ale nie powiem gdzie i nie wiem czy się z tym zgadzam- nie mam wiedzy na ten temat, więc powtarzam plotkę), że skóra się do emolientów przyzwyczaja i potem ma problem z 'obronieniem' się przed agresywnymi kosmetykami (takimi np. z SLSami). Ja bym wzięła BD.
La'Mbria ja jem pszenicę otręby pszenne np. a jak mi? jeszcze nie przywykłam do braku zapychacza. ciagle chodze i podjadam, bo jednak plaster szynki na chlebie na dluzej zapcha brzuch niz ten plaster na np. kawałku papryki. dziś będę piekła chceb z pełnoziarnistej lubelli.
mnie zapychacza już nie potrzeba, przyzwyczaiłam się bez.
ja cię La'Mbria podziwiam, ze tak dlugo ciagniesz tę dietę. ona jest jednak b.wymagająca, droga i że tak powiem "nie ma co jeść" hahahha...wiele wykluczonych produktów, te akceptowalne nie koniecznie powalaja w smaku...a najbardziej to podziwiam twojego TŻ, ze na tym trwa i nie chce cie jeszcze na taczce wywieźć, ze mu JESC NIE DAJESZ
wiesz, on chyba najwięcej zyskał z naszej trójki na tej diecie- jemu to żarcie ewidentnie służy (schudł parę kilo i to tylko z brzucha, lepiej się wypróżnia, nic go nie boli, mówi, ze się najada i czuje się dużo lepiej) więc nie dziwię mu się, że woli jeśc tak jak teraz niż to co wczesniej (ciągle go brzuch bolał, a to miał sr@kę a to siedział godzinę na kiblu)...
Dziś zrobiłam chłopakom do pracy "spagetii"(ja nie jem, bo pomidory) - makaron bezglutenowy, mięsko mielone z indora, puszka pomidorów, trochę śmietany, przyprawy, starty żółty ser da sie żyć

ksylitol muszę, choć od 1 stycznia niczego nie słodzę i juz mi przeszkadza nawet slodzik w owsiance. ale do wypieków sie przyda. a ty fasolę jesz??? bo mam przepis na ciasto fasolowe (cos w stylu tych mufinek) i smakuje jak mocno czekoladowe, jak brownie.
za nie słodzenie, można się przyzwyczaić co nie?
Ksylitol jest ok, szczególnie własnie do ciast/chleba, bo dzięki niemu ładnie się skórka przypieka i robi bardziej chrupiąca.
Strączków nie jem czyli fasolki wszystkie odpadają, ale to jeszcze przez jakis czas tylko, bo zamierzam je wprowadzić jak tylko pojawi się świeża zielona fasolka znaczy gdzieś koło czerwca?
a w ogole to sie obawiam tych cudaków typu ten ksylitol, bo jeszcze przed paru laty tak zachwalali slodziki, a teraz kazdy mówi, ze trucizna.
ksylitol to cukier zrobiony z brzozy, a nie z buraka. Naturalny jest. I dowiedziałam się, że...kiedyś jak była wielka bieda na wsiach to ludzie go sami robili!
Podobno moja babcia umiala zrobić...kuźwa! ale to wkurzające...człowiek żyje ileś lat, żre świństwo i jakiś cuda przetworzone...a potem dowiaduje się, że np. dziadkowie jedli rzeczy, które obecnie uważa się za "super-zdrowe, eko i w ogole the best" w czasie gdy panował głód i bieda mówie o cukrze brzozowym, ale też np. o mące z orzechów, ciecierzycy.
ja wagowo stoje w miejscu od momentu przejscia na II fazę. 76,0 dzień w dzień od soboty zeszłej. aż dziwne, bo raz czuje sie wzdeta, raz pusta a waga ani o oczko nie dygnie ale w ciuchach luźno zdecydowanie. kupiłam wczoraj w lumpku swietne dzinsy za całe 3 zł i są w końcu obcisłe a nie, ze je chodze i ciagle podciagam jak poprzednie. jutro sie zmierze cm.
ja chyba będe mieć wzrost w tym tygodniu- wczoraj wpadły nam litrowe Grycanki na wieczór....ale dawno ich nie było więc sobie nie żałowałam no i dziś- kawa w empiku...centymetrowo ja spadam tylko z ud i bioder!!! w pasie jestem cały czas taka sama...ale w udach mam 55 i 56 cm! ja nie wiem co zrobic, zeby mi z bebzola spadło?!
a ty jak piszesz o kimś, ze est orgazmiczny to zamieszcaj od razu linka, a nie ja musze szukać ładniusiiiii
ładniusi? jooo....w tej stylizacji na Khala to ja bym go ęąęąęą i tak przez miesiąc aż by mnie gardło bolało
ale bez brody- słaby towar...lubię zarośnięte szczęki
może w mojej bibliotece bedą te ksiazki? jaki to tytuł? "Walka o tron"? nie znam i tak musze wyporzyczyc parę, bo ... zostaję słomianą wdową na tydzień. J. jutro wyjeżdża jutro do Brukseli na tydzień.
Gra o Tron R.R. Martin a dokładnie to jest saga "pieśń lodu i ognia" i jest tego 8 części w wersji polskiej
wow, fajne takie kanjpki z ksiazkami, tylko nie wiem na czym oni zarabiają jak taka La'Mbria z TŻ zalegną na pół dnia przy dwócha kawach. i szkoda by mi było przerwac i odlozyc ksiakę. chcialabym zabrac do domu to pomyśl co się działo, jak nie mieliśmy dziecka i np. w sobotę szliśmy o 9 rano do takiej knajpki, a wychodziliśmy gdy zamykali- czytałam hurtemm ksiażki wtedy. Po 20 na weekend...czułam się taaaka oczytana, teraz jak tam wpadam to nei wiem za co się brać bo czasu mało a chęć jest żeby i to i tamto i jeszcze motórowe gazety

creaturko, HaGie a jak u was było z angielskim? pojechałyscie mówiac juz dobrze czy Kali jeść, Kali pić? zazdroszczę przeogrmomnie ze tak w naturlany sposob poznalyscie drugi jezyk, jak żadna z nas nie pozna na najlepszym chyba kursie w Polsce.
wczoraj próbowaliśmy z TŻEm oglądać serial Fringe (głupi okrutnie) z angielskimi napisami- wymiękliśmy jednak polskie napisy czyta się tylko fragmentarycznie, a angielskie- my musimy w całości i za szybko nam się zmieniały. Idziemy na kurs jakiś, bo aż wstyd nie znać anglika
eh ja tez znam smutną historię i dotyczyła ona mojej dobrej kolezanki a wlaciewie dwoch z czasów pierwszej pracy. dwie laski pow 30 czy dalej zaszły w ciążę. trzymały sie razem jak papuzki. Pierszej córeczce w 38tydz chyba serduszko staneło, wywoływany poród, koszmar. Druga miała rodzić chwile poxniej, chyba do miesiaca czasu i też dziecko umarło (jakies przepływy pepowinowe nie działały jak należy). najgorsze było gdy po ok miesiacu od smierci córki przyjechałą do mnie ta pierwsza dziewczyna, miałam wtedy 3-miesieczna M. przy cycu dosłownie a ona swojego nie miała Zostaw iłm dzieci z J. i zabrała mnie na cmentarz a tak dwa maleńkie groby dwa rzedy od siebie. stojąc przy jednym widac drugi...i tak się spotykają na grobach swoich córek dwie przyjaciółki. na szczescie obie mają juz nastepne zdrowe dzieci.

Jejku....straszne, chociaz muszę swoje 3 grosze wcisnać- widzisz mają kolejne zdrowe dzieci i że tak powiem "poszły dalej" to jest budujące!
Ja niestety znam parę, której urodziło się dziecko z wadami, ratowali, chociaż nikt nie dawał szans, obecnie dziecko ogarniete, wyleczone, w życiu byś nie powiedziała, ze z dzieciakiem coś nie tak jest, chodzi, mówi, normalne jest, słabsze, ale normalne, ale matka ma pier.dolca i robi z niego kalekę życiową wiesz w stylu "na basen nie, nawet w lato, bo zapalenie płuc" na drzewo wejść? o Jezusku! pościera kolaneczka swoje cudowne! W piłkę grać? Nie wolno, bo się przewróci i uderzy...Ojciec dziecka chciałby miec normalną rodzinę i jeszcze więcej dzieci, ale matka nie chce, bo ma swoją "perłę najdroższą" i dla niej cytuję "poświęci całe swoje zycie"- no padło dziewczynie na mózg, aż szkoda.

Napisane przez martolina1982

a z prezentami to dokladnie jak tamlin pisze nasza ideologia sobie, zycie sobie. odkąd mieszkamy w "mieście" L. sypie nazwami laltek, koników jak z rękawa. ja zawsze chcerzsniakom i swoim jak były mniejsze kupowałam od nas ksiazki i co? zawsze pierwsze szły w kąt
a tobie La'Mbria przed zakupem radze sprawdzić czy nie ma tej zabawki albo "lepszej". ja poszłbym do sklepu zabawkoweg. oni mają TOP10

chyba pójdę do jakiegoś smyka czy 5-10-15 i zobacze co mają, niecierpię kupować dla tego dziecka prezentów! wiem- brzmi słabo, ale taka prawda. Napisze coś na klubie w temacie

Napisane przez martolina1982

t

a z zabawek to tez te pierski w torebkach (chu chu love), ale one ponad stówę.

wiem!!! spytaj rodziców czy ma projektor. taki jakby rzutnik, rzuca rysunek na kartkę i wtedy dzieciak odrysowuje. to drogie nie jest.

http://allegro.pl/rzutnik-projektor-...880932015.html
ale są nawet tańsze

ma, ma...eh w klubie się wyżalę w tym temacie

Napisane przez martolina1982

wczoraj wlaczyłam stary telefon z czasów gdy dzieci były maleńkie. miałam 400zdjec i filmików. ale było smiechu i wzruszeń...na kompie rzadko ogladamy.

Martuś...ja na starym telefonie mam "brzydkie" zdjecia EXa i 2 filmy z jego udziałem...no i od rana przez ciebie szukam starego telefonu bo mi przypomniałaś

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez martolina1982

pokażę wam czym się jaram od wczoraj

http://kotdrwal.wrzuta.pl/film/aPqp0...killer_workout

Marta...powiem tak- facet jest kosmiczny, ale wygląd tej panny
Laski, nie śmiejcie się, ale ja chcę tak wyglądać, wiem, ze ona ma powiększone piersi, ale co z tego...jakie ma ramiona no chyba jednak będzie siłka na urodzinki...

[nadalka]

Ja się nie wypowiadam na temat śmierci dzieci.. ja miałam puste jajo i mocno to przeżyłam, a jak by mi dziecko umarło to sama bym umarła z rozpaczy..

[martolina1982]

bombowa jest nie? mnie sie wydaje, ze jak sie ma ładne ciało to o cycki aż sie prosi, nie? taka Keira Knightley, buzia jak marzenie, figura ale czegoś! brak

a ta parę mogę ogladac i ogladać...na tym trzepaku z rąki na ręke tak delikatnie jakby to zero wysiłku... ja bym sie posikała po nogach chyba

ja w krochamlu ją kąpałam, bez rezultata

[swinka94]

Creature sto lat, sto lat!!
Wszystkiego najlepszego Pięknoto, kolejnych zrzuconych kilogramów i cierpliwości do TŻa

Dziewczyny z wczorajszego kolokwium dostałam 5!! Moja pierwsza piątka na studiach, tralalalalala

Idę piec torta

[HaGie]

Witam, ja nadal oglądam, więc jeszcze mało mnie tutaj

Martolina to chyba Ty pytałas o angielski. Jak ja przyjechałam do UK to praktycznie tylko hello i how are you potrafiłam powiedzieć, bo ja nigdy nie uczyłam sie angielskiego, w podstawówce miałam tylko jeden język obcy, bo tak u nas było za starych czasów i w mojej szkole akurat był niemiecki, potem w szkole średniej ja byłam w liceum ekonomicznym, więc nadal miałam tylko jeden język(i nie musiałam zdawać matury z jęz. obcego), bo dwa obce były w ogólniakach. I ze względu na to, że w podstawówce miałam niemiecki, więc trafiłam do klasy z niemieckim. Na studiach miałam język oby tylko przez dwa pierwsze lata i znowu przypadły mi w udziale zajęcia z niemieckiego, bo to był jedyny język jaki miałam na świadectwie maturalnym A nienawidziłam tego języka strasznie, ale na szczęście nie miałam z nim żadnych problemów. Zatem uczyłam się niemieckiego przez 10 lat, ale podejrzewam, że teraz z Niemcem bym sie nie dogadała...no chyba, że po angielsku Mój angielski nie jest dobry, tzn. dogadam sie wszędzie, radzę sobię, czytam po angielsku, ale to wszystko jest na zasadzie samouka, więc żadne "łał", no i teraz po tych 3 latach spędzonych w domu z dzieckiem troszkę się wstydzę, jak musze z kims rozmawiać, bo mam wrażenie, że poziom mojego angielskiego ucioerpiał na tym

No i znowu zapomniałam co miałam napisać... zajrzę później, bo muszę obiad zrobić

Creature życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń i samych radosnych dni. Buźka

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez swinka94

Creature sto lat, sto lat!!
Wszystkiego najlepszego Pięknoto, kolejnych zrzuconych kilogramów i cierpliwości do TŻa

Dziewczyny z wczorajszego kolokwium dostałam 5!! Moja pierwsza piątka na studiach, tralalalalala

Idę piec torta

i życzę kolejnych 5

[insane_p]

Napisane przez swinka94

Dziewczyny z wczorajszego kolokwium dostałam 5!! Moja pierwsza piątka na studiach, tralalalalala

Napisane przez HaGie

Witam, ja nadal oglądam, więc jeszcze mało mnie tutaj

Martolina to chyba Ty pytałas o angielski. Jak ja przyjechałam do UK to praktycznie tylko hello i how are you potrafiłam powiedzieć, bo ja nigdy nie uczyłam sie angielskiego, w podstawówce miałam tylko jeden język obcy, bo tak u nas było za starych czasów i w mojej szkole akurat był niemiecki, potem w szkole średniej ja byłam w liceum ekonomicznym, więc nadal miałam tylko jeden język(i nie musiałam zdawać matury z jęz. obcego), bo dwa obce były w ogólniakach. I ze względu na to, że w podstawówce miałam niemiecki, więc trafiłam do klasy z niemieckim. Na studiach miałam język oby tylko przez dwa pierwsze lata i znowu przypadły mi w udziale zajęcia z niemieckiego, bo to był jedyny język jaki miałam na świadectwie maturalnym A nienawidziłam tego języka strasznie, ale na szczęście nie miałam z nim żadnych problemów. Zatem uczyłam się niemieckiego przez 10 lat, ale podejrzewam, że teraz z Niemcem bym sie nie dogadała...no chyba, że po angielsku Mój angielski nie jest dobry, tzn. dogadam sie wszędzie, radzę sobię, czytam po angielsku, ale to wszystko jest na zasadzie samouka, więc żadne "łał", no i teraz po tych 3 latach spędzonych w domu z dzieckiem troszkę się wstydzę, jak musze z kims rozmawiać, bo mam wrażenie, że poziom mojego angielskiego ucioerpiał na tym

No jak człowiek nie rozmawia to ciężko potem się komunikować. Ja się uczę od podstawówki angielskiego, non stop, aż do II roku studiów. I potem koniec. Stwierdziłam, że lepiej francuski rozwijać, bo z angielskim jest spoko. No i w tym roku miałam 2 rozmowy kwalifikacyjne po angielsku było tak słabo... Z pierwszej dostałam feedback, że właśnie na angielskim poległam, na drugiej trochę lepiej poszło. Ale stwierdziłam, że kurczę, nie rozmawiałam teraz w ogóle i się cofnęłam okropnie, więc od razu do empiku po książkę po angielsku. Bałam się strasznie Ale wciągnęłam się w fabułę i jakoś zapomniałam, że jest ona w innym języku, połknęłam ją bez problemu. Wszystkie filmy i seriale jakie oglądam sama oglądam z angielskimi napisami, a jak z polskimi z TŻtem to czasem ze słuchu wyłapuję błędy w tłumaczeniu Także z rozumieniem, słownictwem jest spoko, z gramatyką nienajgorzej, ale POROZMAWIAĆ?! O zgrozo... :P

Mam takie zakwasy po 4 dniach ćwiczeń, że ledwo po schodach schodzę Chyba zrobię dziś przerwę, bo rano nie miałam czasu, a wieczorem już się nie umiem zmotywować... W niedzielę jest przewidziana przerwa, najwyżej odrobię wtedy trening

[HaGie]

ale cisza gdzie są wszyscy