Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

[Halimaa]

Change, ale to nie ja napisałam.

[inga86]

Napisane przez change

Hahah świetne

No i znowu idziesz jak burza brawa

Oczywiście byłoby super jakbyś wpadła, ale jak się nie uda i zmuszona pracować no to zrozumiemy....


Właśnie takie zachowanie przystoi komuś bardzo bliskiemu, a to tylko moja koleżanka

Tak rosyjskie pożiwim-uwidzim jest dobre

Nie wiem czy jak burza, bo sami się do mnie odezwali
Czy zmuszona pracować? Zmuszona raczej nie, bardziej chodzi o to czy się zdecyduję na współpracę z nimi aby zdobyć doświadczenie, ale nikt mnie nie przymusza No chyba, że chodzi o termin, no to tak.

No tak, tylko z koleżanką to faktycznie głupie i może wkurzyć.

Nawet nie wiedziałam, że to rosyjskie

Tyle napisałyście, a nie mam czasu poczytać, jeszcze muszę dziś tłumaczenie machnąć.

Dziś też mam beddejwszystkiego. Nie wiem jak to jest, wszystko mi się układa i idzie jak z płatka, a ja siedzę i marudzę... Nic tylko przez kolano i do rozumu przemówić... To chyba mój strach przed wysiłkiem mnie tak demobilizuje, no bo poszłabym gdzieś, zrobiłabym coś, ale czeka mnie ciężki tydzień i trzeba "wypocząć", więc siedzę w piżamie i "wypoczywam", ale czuję się bardziej zmęczona i zapuszczona niż w ciągu tygodnia...

Change fajnie, że ta sesja Cię urodowo zmotywowała Mnie też czeka wizyta u fryzjera i kosmetyczki, i też marzę by odświeżyć garderobę

Nie wiem czy już Wam podziękowałam za namówienie mnie żebym nie rezygnowała z tańca? W poniedziałek było super i nie mogę się doczekać kolejnych zajęć Poza tym okazało się, że miałam zajęcia z aktorem z serialu, który oglądam, ale go nie poznałam i nie wiedziałam, że to on

[change]

Napisane przez Halimaa

Change, ale to nie ja napisałam.

Halima wiem wiem edytowałam posta, bo cytaty Indze zjadło

[change]

To może skoro dwóm osobom średnio pasuje (Inga, Halima), Nebula poza zasięgiem, jest dosyć zimno, więc dojeżdżające mogą mieć problem (Bura, Lasub, Patri) to może przełożymy nasze spotkanie na jakąś bardziej przyjazną aurę i mniej niefortunny termin?
Szczerze mowiąc zależalo mi, żeby jak najwiecej z nas było...

Co wy na to?

[bura kocurka]

Napisane przez change

To może skoro dwóm osobom średnio pasuje (Inga, Halima), Nebula poza zasięgiem, jest dosyć zimno, więc dojeżdżające mogą mieć problem (Bura, Lasub, Patri) to może przełożymy nasze spotkanie na jakąś bardziej przyjazną aurę i mniej niefortunny termin?
Szczerze mowiąc zależalo mi, żeby jak najwiecej z nas było...

Co wy na to?

A pociągi nadal mają trudności? Kurcze no...ja mogę przyjechać, wykorzystać ostatnią przejażdżkę pociągiem na ulgowych biletach

[inga86]

Napisane przez change

To może skoro dwóm osobom średnio pasuje (Inga, Halima), Nebula poza zasięgiem, jest dosyć zimno, więc dojeżdżające mogą mieć problem (Bura, Lasub, Patri) to może przełożymy nasze spotkanie na jakąś bardziej przyjazną aurę i mniej niefortunny termin?
Szczerze mowiąc zależalo mi, żeby jak najwiecej z nas było...

Co wy na to?

Przeze mnie nie ma sensu odwoływać. Akurat tak się złożyło, że dostałam teraz ofertę pracy, ale nic jeszcze nie jest pewne. Poza tym jeśli nawet nie uda mi się być na spotkaniu, to spotkacie się w mniejszym gronie, a ze mną w innym terminie

[WomenInTheMirror]

Dziewczyny,

jeśli jest ryzyko, że dużej części z Was nie będzie (jednak temperatura - kilkanaście stopni jest odstraszająca) to może rzeczywiście lepiej przełożyć? Jak nie pogniewam się

Może niech dziewczyny, które wiedzą, że mogą mieć problem z przyjazdem określą ile jest procent szansy, że będą?

[emi_lka]

Hej!
Przy dużej liczbie osób zawsze może być problem z terminem i pełną frekwencją... im więcej zawahań, czy to dobry, czy niedobry termin, tym więcej wątpliwości u osób, które pierwotnie ich nie miały
Myślę, że każdy skład będzie dobry, nawet jeśli nie będzie pełny - ale to moje zdanie - nie jestem organizatorem

[Nebula]

mną to się w ogóle nie sugerować, bo ja poza zasięgiem jestem prawie non stop następna pora zasięgu będzie albo gdzieś w czerwcu, a mając na uwadze to, że to będzie moment finalizowania doktoratu, nie wiem czy w ogóle rozważę przylot do Pl na wakacje, bo zwyczajnie przełożę je na moment po złożeniu pracy :P Istnieje szansa, że będę w pl na 3-4 dni by dostać wizę do USA, jakoś w kwietniu, ale to też pewności nie mam.

U mnie dziś leniwy, acz pracujący dzień. przeczytałam parę rozdziałów z ksiażki, porobiłam notatki, usystematyzowałam sobie wiedzę, podrasowałam maila do Kalifornii, na jutro zostawię sobie obrobienie jednych danych. Ponaddto dziś trochę pielęgnacji - maska na włosy wraz z płukanką z octu (ktoś stosował, ma jakieś doświadczenia?) , peeling na buzię, maska na buzię, balsamowanie ciałka (tym razem różami i czekoladą...bosko), depilacja, paznokcie pomalowane. Do tego odkurzyłam, posprzątałam na stole, na toaletce (kosmetyki poustawiałam hehe, się narobiłam...), zrobiłam galaretkę, obrałam granata do sałatek, i zrobiłam 6 lekcji z francuskiego . planuję jeszcze pozmywać naczynia, posmarować rycyną rzęsy i brwi (zauważyłam ogromną poprawę w kolorze brwi odkąd stosuję olejek. praktycznie przestałam je malować, bo zyskały ciemnego koloru) oraz zrobić sobie jakiś dobry obiadek (pieczone bataty + indyk omnomnom) i poczytać wieczorem wiedzmina
Udało mi się też wygrać po taniości aukcję ślicznej fioletowej bransoletki do mojej kolekcji bransoletek uważam ten dzień za bardzo udany

[Halimaa]

Wg onetu w nast weekend ma już normalna temperatura, około zera.
Ale widzę, żena fb spotkanie już odwołane.

PS. Change, nie odkładaj, sporo osób się zdeklarowało, (ja napisalam, że jeszcze nie wiem) myślę że będzie fajnie i niejedno spotkanie jeszcze zorganizujesz, tym bardziej że masz dogodną lokalizację.

[change]

To dla mnie jest duże wydarzenie logistyczne, dlatego obawiam się że w następnym tygodniu ktos napisze np. ze sie pochorowal, musi w pracy zostac (piatek)... boje sie ze to byłaby klapa spotkaniowa.... zwlaszcza, ze nie przewidzialam zadnych atrakcji (jako ze myslalam ze jak duzo ludzi bedzie nie beda potrzebne); P
Ale co sie odwlecze to nie uciecze... dopiero po tym weekendzie widze, ze nie wstrzelilam sie z pomysłem na termin, mimo ze tak jak Halima mowi idzie odwilz. Takze przepraszam jesli sie ktoś nastawił :P organizator ze mnie do bani jak widać

[Halimaa]

Gwarantuję Ci, że z tym towarzystwem co zaprosiłaś, nie potrzebujesz żadnych atrakcji i mega logistyki. Buzie się nie będą zamykać.

Bura, Patri- jeżeli tylko termin będzie mi pasował, to mogę Was przenocować jakby co.

[WomenInTheMirror]

Czyli spotkania na pewno nie będzie? Bo nie do końca rozumiem

[Nebula]

btw, przed chwilą zdałam sobie sprawę, że jesteśmy razem już z moim mężem 4,5 roku (minęło dziś) i półtora roku małżeństwem niedługo ładna okrągła rocznica, może jakoś poświętujemy

i jeszcze zdam relację odnośnie płukanki z octu - włosy są faktycznie nieprzeciętnie miękkie, delikatne, gładkie. Nie wiem niestety jak z błyszczeniem nie widzę różnicy, chociaż może podświadomie jednak wydają mi się lekko bardziej błyszczące.

[WomenInTheMirror]

Napisane przez Nebula

btw, przed chwilą zdałam sobie sprawę, że jesteśmy razem już z moim mężem 4,5 roku (minęło dziś) i półtora roku małżeństwem niedługo ładna okrągła rocznica, może jakoś poświętujemy

To miło Też jestem z TŻ 4,5 roku, a znam go 2xrazy dłużej

[bura kocurka]

Nebula - ładna rocznica, poświętujcie
Ja sobie raz wypłukałam octem jabłkowym włosy...ale jakoś efekty mnie nie powaliły na kolana. Muszę może zacząć to robić regularniej, to wtedy będzie coś widać Chociaż moje włosy w tej chwili domagają się już tylko cięcia...końcówki mi się plączą

Change, no to co z tym spotkaniem? Na fb odwołane...nie nadążam. Czego Ty się boisz? U Halimy było spotkanie w nie jakimś powalająco dużym gronie, Halima też nie przygotowała żadnych rozrywek dodatkowych, a jakoś bardzo miło spędziłyśmy czas na pogaduchach o wszystkim i niczym Wiem, że masz perfekcjonistyczne podejście do takich rzeczy...ale przemyśl to jeszcze W przyszłym tygodniu ma być cieplej i ma padać śnieg...myślę, że pociągi jakoś to zniosą
Coś przyniesiemy do jedzonka, coś do picia...zamówimy sobie pizzę ewentualnie, możemy w coś pograć nawet...to nie takie istotne

Jedyne co pomyślałam, że jest niedogodnego w tym terminie, to sesja - ale widzę, że Halima nie widzi problemu, nie wiem jak tam Czerwiec

Halimko - dzięki za propozycje, w sumie Change mówiła, że ma miejsce dla nas jakby co do spania

[change]

UPDATE odnośnie spotkania

Napisane przez bura kocurka

Nebula - ładna rocznica, poświętujcie
Ja sobie raz wypłukałam octem jabłkowym włosy...ale jakoś efekty mnie nie powaliły na kolana. Muszę może zacząć to robić regularniej, to wtedy będzie coś widać Chociaż moje włosy w tej chwili domagają się już tylko cięcia...końcówki mi się plączą

Change, no to co z tym spotkaniem? Na fb odwołane...nie nadążam. Czego Ty się boisz? U Halimy było spotkanie w nie jakimś powalająco dużym gronie, Halima też nie przygotowała żadnych rozrywek dodatkowych, a jakoś bardzo miło spędziłyśmy czas na pogaduchach o wszystkim i niczym Wiem, że masz perfekcjonistyczne podejście do takich rzeczy...ale przemyśl to jeszcze W przyszłym tygodniu ma być cieplej i ma padać śnieg...myślę, że pociągi jakoś to zniosą
Coś przyniesiemy do jedzonka, coś do picia...zamówimy sobie pizzę ewentualnie, możemy w coś pograć nawet...to nie takie istotne

Jedyne co pomyślałam, że jest niedogodnego w tym terminie, to sesja - ale widzę, że Halima nie widzi problemu, nie wiem jak tam Czerwiec

Halimko - dzięki za propozycje, w sumie Change mówiła, że ma miejsce dla nas jakby co do spania

Może masz racje robię z igły widły, ja nie wiem dostaje jakiś ataków paniki i roztaczam katastrofalne wizje, że nikt w końcu nie przyjdzie albo bedzie stypa a nie miłe spotkanie, tak mam jakies perfekcjonistyczne standardy i was chce ugoscić po królewsku po prostu, zebyscie nie załowały ani minuty, nie nudziły się, smacznie zjadly etc sama tego nie rozumiem....:mu r: przepraszam Was wszystkie za zamieszanie!!!

Tak Halimka, dziękuje za Twoją chęć pomocy, to bardzo uprzejme, ale mysle ze dam rade przenocować zarówno Burą jak i Patri, chyba ze by ktoś jeszcze potrzebował to wtedy... beda miały dworzec pod nosem...

To możemy potwierdzić liste obecności? myslalam zeby w spotkac sie koło 17-18? nie wiem czy ta pora ok?

[emi_lka]

Napisane przez change

UPDATE odnośnie spotkania




Może masz racje robię z igły widły, ja nie wiem dostaje jakiś ataków paniki i roztaczam katastrofalne wizje, że nikt w końcu nie przyjdzie albo bedzie stypa a nie miłe spotkanie, tak mam jakies perfekcjonistyczne standardy i was chce ugoscić po królewsku po prostu, zebyscie nie załowały ani minuty, nie nudziły się, smacznie zjadly etc sama tego nie rozumiem....:mu r: przepraszam Was wszystkie za zamieszanie!!!

Change, ale nie musisz wszystkiego kontrolować - wystarczy Twoje zaproszenie (miejsce+Twoja osoba) a reszta to wypadkowa interakcji gości Odpuść chęć dogodzenia wszystkim, wyluzuj się i pomyśl, że po prostu będzie fajnie tak, jak będzie

Napisane przez change

To możemy potwierdzić liste obecności? myslalam zeby w spotkac sie koło 17-18? nie wiem czy ta pora ok?

Dla mnie pora jest ok., bo mam piątek wyjazdowy, a nie chciałabym zbyt późno wyjechać z Wwy.

[change]

to moze zeby nie bylo tak totalnie bezsensu... to dodam wam fajny pomysł z ksiazki ktory teraz przeczytałam, poza tym co pojawiło się w podpisie, czyli patrzenie na sytuacje przez pryzmat pozytywów - banał siostra zajmuje komputer, ja dzięki temu zamiast sie wkurzać poczytam ksiazke ; p (i można tę sytuacje przekładać na każdą inną)

druga świetna rzecz to wizualizowanie sobie celów/marzeń/dążeń poprzez kolaż ilustrujący nas posiadających te rzeczy tak samo robie z cv kiedy bardzo chce gdzieś pracować, robie sobie wersje sama dla siebie i wpisuje miejsce pracy i nie raz było tak, że nie musiałam zmieniać

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Emi może być też wczesniej 15-16 dostosuje się godzinowo, bo mam wolny dzień : P a nawet może lepiej wcześniej, tylko nie wiem co z tymi co pracują/uczą sie...

[Halimaa]

Ja 17-18 kończę pracę na Mokotowie, potem mam jeszcze jedną rzecz, więc mogę dołączyć później do Was.

[WomenInTheMirror]

Pracuję do 17-18, więc mogłabym wpaść od razu po.
Jakbym coś jęczała, że nie przyjdę zmuście mnie
Ostatnio popsuła mi się 1 sprawa nad którą pracowałam przez ostatnie lata i najchętniej to wzięłabym wolne na tydzień i nie wstawała przez tydzień

[inga86]

Napisane przez emi_lka

Change, ale nie musisz wszystkiego kontrolować - wystarczy Twoje zaproszenie (miejsce+Twoja osoba) a reszta to wypadkowa interakcji gości Odpuść chęć dogodzenia wszystkim, wyluzuj się i pomyśl, że po prostu będzie fajnie tak, jak będzie

Dla mnie pora jest ok., bo mam piątek wyjazdowy, a nie chciałabym zbyt późno wyjechać z Wwy.

Zgadzam się, Change Będzie super

Napisane przez change

to moze zeby nie bylo tak totalnie bezsensu... to dodam wam fajny pomysł z ksiazki ktory teraz przeczytałam, poza tym co pojawiło się w podpisie, czyli patrzenie na sytuacje przez pryzmat pozytywów - banał siostra zajmuje komputer, ja dzięki temu zamiast sie wkurzać poczytam ksiazke ; p (i można tę sytuacje przekładać na każdą inną)

druga świetna rzecz to wizualizowanie sobie celów/marzeń/dążeń poprzez kolaż ilustrujący nas posiadających te rzeczy tak samo robie z cv kiedy bardzo chce gdzieś pracować, robie sobie wersje sama dla siebie i wpisuje miejsce pracy i nie raz było tak, że nie musiałam zmieniać [COLOR=Silver]

To pierwsze mi się nigdy nie udaje, zazwyczaj mam wizje katastroficzne i fiksuję się na negatywach.

To drugie chciałam kiedyś zrobić, kupiłam nawet brystol
Fajny pomysł z tym CV zrobię sobie

[bura kocurka]

No i bardzo dobrze Co do godziny to na razie pasuje mi każda podana tutaj, ale jeszcze nie wiem jak tam dojazd itd.

A co do przyjęć wszelkich, to panikuję tak samo jak Ty...tzn. mam czarne wizję, że nikt nie przyjdzie itd. Ale tak prawdę mówiąc...to mnie się zdarzały przyjęcia-niewypały, a Tobie chyba nie, więc moja panika jest trochę bardziej uzasadniona wydarzeniami z przeszłości
Ja praktycznie nie urządzam imprez, bo moja rodzina jest nie do przegonienia z domu Urodzin np. nie organizowałam od...chyba czasów podstawówki

[Lynette Scavo]

Napisane przez Halimaa

Ja akurat lubię jak przyjaciółka ze mną siedzi i gada, a ja sprzątam

Też tak lubię, ale to taka raczej naprawdę bliższa osoba, przed znajomymi byłoby mi głupio, gdybym przy nich jakieś prace domowe robiła

[Nebula]

to był w miarę udany weekend. sobota bardzo pracująca, niedziela mniej, aczkolwiek też dość zrobiłam.

niestety końcówka weekendu zakończona dość drastyczne, obcięłam sobie włosy do ramion. tak bardzo mi powychodziły, ze ten kosmyk, który został wyglądał bardzo smętnie.
dziś jest już inaczej, brakuje mi włosów i czuję się nieswojo. Przejdzie za parę dni.

[Halimaa]

Napisane przez Lynette Scavo

Też tak lubię, ale to taka raczej naprawdę bliższa osoba, przed znajomymi byłoby mi głupio, gdybym przy nich jakieś prace domowe robiła

To nie ja napisałam, tylko Inga.

[Lynette Scavo]

Napisane przez Halimaa

To nie ja napisałam, tylko Inga.

Przepraszam, coś widocznie pokręciłam z cytowaniem

[tigrinha]

Dziewczynki, lecę do roboty, ale muszę Wam napisać, że w piątek znalazłam po raz pierwszy w życiu ofertę pełnoetatowej pracy, której naprawdę chciałabym się podjąć (tłumacz ang-hiszp-pol) To znaczy, oczywiście nie jestem do niej wystarczająco dobra itd. itp., ale cóż, zmusiłam się do przerobienia CV i listu i wysłałam. Teraz nie wiem czego się bardziej boję - rozczarowania że nie oddzwonią czy strachu, że to zrobią :P

Do sklikania wieczorem Miłego dnia!!

[Nebula]

Napisane przez Halimaa

To nie ja napisałam, tylko Inga.

to juz ktorys raz, wiec mam wrazenie ze to po prostu jakis blad

Tygrysie - powodzenia trzymam kciuki

i jutro Bura leci do AKCJI

[fairytale]

Change, ja juzem w pracy ustawila wszystko tak zeby sie spotkac, wiec gdybys odwolala to by byly baty!

Mnie ostatnie tygodnie przelecialy z szybkoscia blyskawicy, zarobiona jestem po uszy, czytam lecz nie pisze, za co przepraszam. Najgorsze to wstawanie o szostej

Ale zyje jbc!!!