Rozstanie z facetem XXX

[smutnaja88]

Napisane przez Malla

Wspaniała wiadomość, tak Ci zazdroszczę!

Pod tym jednym jedynym względem sama sobie zazdroszczę.
Już mam projekt (wizualizację) salonu z kuchnią, przedpokoju i łazienki...

[riliana]

Napisane przez smutnaja88

Własnie ja jej nie mam shit.

oczywiście, że masz, jest w każdym gmailu

już pisałam instrukcję - nawet cytując Twojego posta, ale niech będzie jeszcze raz: musisz najechać myszką na niego na liście czatu - nie klikać! pojawi się wizytówka, w prawym dolnym rogu masz "trójkącik" do rozwinięcia i tam zaznaczasz przy pokazywaniu na liście czatu "nigdy" - nie blokujesz go, tylko nie będzie Ci się pokazywał na liście

[Vaineth]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

No nie powinnaś, bo wracają wspomnienia i to cię rozstraja.. Nie odpisuj mu, zobaczysz ile lżej ci będzie....

Wiem. Było mi lżej, bo przez 3 tygodnie mu nie odpisywałam, nie odbierałam telefonu. No ale jak raz poległam, tak w to brnę...

Napisane przez dzolin

Nie będzie Ci łatwo zasnąć

No nie będzie, ale nie pierwszy raz

[smutnaja88]

Napisane przez riliana

oczywiście, że masz, jest w każdym gmailu

już pisałam instrukcję - nawet cytując Twojego posta, ale niech będzie jeszcze raz: musisz najechać myszką na niego na liście czatu - nie klikać! pojawi się wizytówka, w prawym dolnym rogu masz "trójkącik" do rozwinięcia i tam zaznaczasz przy pokazywaniu na liście czatu "nigdy" - nie blokujesz go, tylko nie będzie Ci się pokazywał na liście

to jeszcze 2 pytania:
-czy nie będąc na mojej liscie bedzie mógł do mnie na czacie napisać?
- czy będę "jak coś" mogła wrócić do ustawień i go widzieć?

[pielegniareczka]

Chyba najlepiej sie czymś zająć żeby nie myśleć

właśnie mam pytanie macie jakieś fajne ćwiczenia na boczki? bo mnie ich ogrom przerasta ćwiczę tiffany rothe boczki ale nie wiem czy to pomoże?

[riliana]

Napisane przez smutnaja88

to jeszcze 2 pytania:
-czy nie będąc na mojej liscie bedzie mógł do mnie na czacie napisać?
- czy będę "jak coś" mogła wrócić do ustawień i go widzieć?

tak, to jest tylko i wyłącznie ustawienie wyświetlania kontaktu u Ciebie na liście

jak będziesz chciała napisać na czacie do niego, to wpiszesz jego imię w to pole wyszukiwarki nad czatem i pojawi się jego wizytówka, będziesz mogła pisać albo zmienić ustawienia wyświetlania

[Lanari]

Napisane przez Vaineth

Lanari obie potrzebujemy! Same na własne życzenie robimy sobie wodę z mózgu. Zamiast myśleć o tym, jakie z nich skończone patafiany, to my wspominamy jacy cudowni byli. A NIE BYLI! Zostawili nas do jasnej cholery.

Choć ja też mam wrażenie, że drugiego takiego nie znajdę

A może znajdziemy lepszych? Takich, którzy nas nie oszukają, nie zdradzą, nie zostawią?
Ale tak ciężko mi teraz uwierzyć, że z kimś innym będzie mi tak dobrze jak z nim...

Ehh...Masz racje. Same siebie dobijamy takimi myślali, a potem dziwne, że nie jest wcale lepiej

[dzolin]

Napisane przez Lanari

A może znajdziemy lepszych? Takich, którzy nas nie oszukają, nie zdradzą, nie zostawią?
Ale tak ciężko mi teraz uwierzyć, że z kimś innym będzie mi tak dobrze jak z nim...

Ehh...Masz racje. Same siebie dobijamy takimi myślali, a potem dziwne, że nie jest wcale lepiej

Drugiego takiego nie znajdziecie! (znajdziemy)

Znajdziemy lepszych

[Ona_1994]

dlaTego jak mi jest smutno to włączam sobie na Full muzykę i śpiewam na cały glos. !I wtedy nie myślę i śmieje się sama z siebie xd


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

[Vaineth]

Napisane przez Lanari

A może znajdziemy lepszych? Takich, którzy nas nie oszukają, nie zdradzą, nie zostawią?
Ale tak ciężko mi teraz uwierzyć, że z kimś innym będzie mi tak dobrze jak z nim...

Ehh...Masz racje. Same siebie dobijamy takimi myślali, a potem dziwne, że nie jest wcale lepiej

Pewnie znajdziemy. Ludzie rozstają się ciągle. Nie jesteśmy jakimiś wyjątkami, jedynymi zranionymi kobietami na świecie. Przecież człowiek nie kocha tylko raz. W końcu zapomnimy o nich, nasze uczucia do nich osłabną aż w końcu całkowicie znikną. Dostrzeżemy wtedy innych mężczyzn i zakochamy się ponownie. Wtedy to tych nowych ukochanych będziemy pragnąć najbardziej na świecie, będziemy tęsknić za nimi, gdy ich nie będzie, to oni będą dawać nam szczęście. Potrzeba tylko czasu.

Staram się w to uwierzyć, z całego serca. A jednocześnie po mojej głowie krążą myśli, że już nikogo nie pokocham tak, jak jego, że będę tęsknić za nim całe życie... To okropne.

[Alexi_]

Napisane przez pielegniareczka

Czy miałyśmy tego samego? bo mój też mi powiedział przed rozstaniem że chyba coś w nim pękło... nie wiem co im pęka... majty na dupsku? :P

Moj to samo, do tego stwierdził, że nie wie czy mnie kocha a gdy zapytalam czemu poprzedniego dnia gdy sie kochalismy i wyznalam mu milosc to odpowiedział tym samym, stwierdzil, ze co mial zrobic skoro naga na nim lezalam

[prawniczka999]

Już nie płaczę, rozmyślam..
Dziewczyny może ze mną jest coś nie tak? To mój drugi nieudany związek. I to obaj panowie zrezygnowali ze mnie. Ja nie mam nawet takiej natury, żeby komuś powiedzieć: sorry ale ja się wypaliłem. Bardzo przywiązuje się do ludzi i nawet jak mi by było źle, raczej bym zawsze dawała czas i czekała, co los przyniesie.
Naprawdę w obecnym związku strałam się nie popełniać tych samych błędów co w pierwszym, robiłam wszystko żeby było dobrze i co? Tez koniec.. Może faktycznie jestem jakaś inna, nie nadaje się na dziewczynę, żonę..

[Lanari]

Napisane przez Vaineth

Pewnie znajdziemy. Ludzie rozstają się ciągle. Nie jesteśmy jakimiś wyjątkami, jedynymi zranionymi kobietami na świecie. Przecież człowiek nie kocha tylko raz. W końcu zapomnimy o nich, nasze uczucia do nich osłabną aż w końcu całkowicie znikną. Dostrzeżemy wtedy innych mężczyzn i zakochamy się ponownie. Wtedy to tych nowych ukochanych będziemy pragnąć najbardziej na świecie, będziemy tęsknić za nimi, gdy ich nie będzie, to oni będą dawać nam szczęście. Potrzeba tylko czasu.

Staram się w to uwierzyć, z całego serca. A jednocześnie po mojej głowie krążą myśli, że już nikogo nie pokocham tak, jak jego, że będę tęsknić za nim całe życie... To okropne.

Mam podobnie.

Bardzo bym już chciała poznać kogoś nowego, zakochać się, o byłym już zapomnieć. Z drugiej strony nie wyobrażam, że mogłabym być z innym. Odrzuca mnie od innych kolesi. A z exem też już bym chyba nie potrafiła być, ciężko byłoby mi mu zaufać... Błędne koło...

To prawda, że potrzeba nam czasu. Czasu żeby to wszystko ogarnąć i poukładać sobie życie bez nich... czasu żeby przestać kochać...

[kawa_o]

Napisane przez Alexi_

Moj to samo, do tego stwierdził, że nie wie czy mnie kocha a gdy zapytalam czemu poprzedniego dnia gdy sie kochalismy i wyznalam mu milosc to odpowiedział tym samym, stwierdzil, ze co mial zrobic skoro naga na nim lezalam

oj oni w "takich" chwilach to potrafią różne rzeczy mówić, których pewnie nawet potem nie pamiętają, bo byli pod wpływem ciśnienia...jak sobie przypomne co ja słyszałam to żal

[dzolin]

Napisane przez Alexi_

Moj to samo, do tego stwierdził, że nie wie czy mnie kocha a gdy zapytalam czemu poprzedniego dnia gdy sie kochalismy i wyznalam mu milosc to odpowiedział tym samym, stwierdzil, ze co mial zrobic skoro naga na nim lezalam

ŻARTUJESZ? bejsbolem go zatkało mnie i szczęka mi opadła

Napisane przez prawniczka999

Już nie płaczę, rozmyślam..
Dziewczyny może ze mną jest coś nie tak? To mój drugi nieudany związek. I to obaj panowie zrezygnowali ze mnie. Ja nie mam nawet takiej natury, żeby komuś powiedzieć: sorry ale ja się wypaliłem. Bardzo przywiązuje się do ludzi i nawet jak mi by było źle, raczej bym zawsze dawała czas i czekała, co los przyniesie.
Naprawdę w obecnym związku strałam się nie popełniać tych samych błędów co w pierwszym, robiłam wszystko żeby było dobrze i co? Tez koniec.. Może faktycznie jestem jakaś inna, nie nadaje się na dziewczynę, żonę..

Oooo, opisałaś moje myśli w pierwsze dni po zerwaniu też się nad tym zastanawiałam.
Najgorsze jest to, że oni się starali o nas, że im zależało, i tak zostawili ni z gruchy ni z pietruchy. Ile ja się kompleksów nabawiłam po tym rozstaniu, kurde. Co my jesteśmy winne...

[Lanari]

Napisane przez prawniczka999

Już nie płaczę, rozmyślam..
Dziewczyny może ze mną jest coś nie tak? To mój drugi nieudany związek. I to obaj panowie zrezygnowali ze mnie. Ja nie mam nawet takiej natury, żeby komuś powiedzieć: sorry ale ja się wypaliłem. Bardzo przywiązuje się do ludzi i nawet jak mi by było źle, raczej bym zawsze dawała czas i czekała, co los przyniesie.
Naprawdę w obecnym związku strałam się nie popełniać tych samych błędów co w pierwszym, robiłam wszystko żeby było dobrze i co? Tez koniec.. Może faktycznie jestem jakaś inna, nie nadaje się na dziewczynę, żonę..

Nie jesteś inna, po prostu jeszcze nie trafiłaś na tego jedynego. Z resztą jak my wszystkie...

[smutnaja88]

Napisane przez riliana

tak, to jest tylko i wyłącznie ustawienie wyświetlania kontaktu u Ciebie na liście

jak będziesz chciała napisać na czacie do niego, to wpiszesz jego imię w to pole wyszukiwarki nad czatem i pojawi się jego wizytówka, będziesz mogła pisać albo zmienić ustawienia wyświetlania

ooo super. Dzięki piękne za info :-*****

[pielegniareczka]

Napisane przez Alexi_

Moj to samo, do tego stwierdził, że nie wie czy mnie kocha a gdy zapytalam czemu poprzedniego dnia gdy sie kochalismy i wyznalam mu milosc to odpowiedział tym samym, stwierdzil, ze co mial zrobic skoro naga na nim lezalam

i jak tu ich nie uważać za debili?! Boże widzisz i nie grzmisz! Oni mówią nam to co chcemy usłyszeć a później biorą dupę w troki i tyle chłopa widać a obietnice bez pokrycia zostawiają nam
zaczynam mieć straszną niechęć do wszystkich chłopaków za to co każdy z nich nam zrobił, za te wszystkie łzy które za dziadami przelewamy a oni sobie nic z tego nie robią żyją swoim życiem i co jakiś czas sie upewniają czy abyż na pewno do końca o nich nie zapomniałyśmy i później znów nastąpił płacz!


"Najgorsze jest to, że oni się starali o nas, że im zależało, i tak zostawili ni z gruchy ni z pietruchy. Ile ja się kompleksów nabawiłam po tym rozstaniu, kurde. Co my jesteśmy winne..."

właśnie Dzolin starali sie a później im ta gumka w majtach pękła

[Vaineth]

Napisane przez Lanari

Mam podobnie.

Bardzo bym już chciała poznać kogoś nowego, zakochać się, o byłym już zapomnieć. Z drugiej strony nie wyobrażam, że mogłabym być z innym. Odrzuca mnie od innych kolesi. A z exem też już bym chyba nie potrafiła być, ciężko byłoby mi mu zaufać... Błędne koło...

To prawda, że potrzeba nam czasu. Czasu żeby to wszystko ogarnąć i poukładać sobie życie bez nich... czasu żeby przestać kochać...

Też bym chciała. Właściwie dostałam już z 6 różnych zaproszeń od chłopaków, ale na myśl, że miałabym się z jakimś spotkać skręca mnie. Wciąż chcę się spotykać tylko z nim...
I najgorsze jest to, że ja bym przebaczyła i zaufała. Chciałabym do niego wrócić i wciąż mam na to wielka nadzieję.

[dzolin]

Napisane przez pielegniareczka

i jak tu ich nie uważać za debili?! Boże widzisz i nie grzmisz! Oni mówią nam to co chcemy usłyszeć a później biorą dupę w troki i tyle chłopa widać a obietnice bez pokrycia zostawiają nam
zaczynam mieć straszną niechęć do wszystkich chłopaków za to co każdy z nich nam zrobił, za te wszystkie łzy które za dziadami przelewamy a oni sobie nic z tego nie robią żyją swoim życiem i co jakiś czas sie upewniają czy abyż na pewno do końca o nich nie zapomniałyśmy i później znów nastąpił płacz!


"Najgorsze jest to, że oni się starali o nas, że im zależało, i tak zostawili ni z gruchy ni z pietruchy. Ile ja się kompleksów nabawiłam po tym rozstaniu, kurde. Co my jesteśmy winne..."

właśnie Dzolin starali sie a później im ta gumka w majtach pękła

Jak czytam wasze posty to mam taką cholerną ochotę napisać do tego mojego dupka czy zatęsknił choć raz i czy pojawiły się jakiekolwiek malutkie tyci tyci wyrzuty sumienia z powodu tego jak mnie zranił i potraktował i porzucił i zostawił samą zapłakaną na święta i sylwestra!!! korci mnie!!!!!

Majtki? Bokserki z biedry pakowane po 3

[kawa_o]

niestety,ale wydaję mi się,że my tak mamy, ze latamy za facetami,którzy są nieosiągalni i nie podadzą sie na talerzu odrazu, bo ja teraz jak ktos jest dla mnie za miły albo sie stara za bardzo, to mnie to odpycha wręcz, a jak poznałam eksa to ja sie bardziej starałam na początku o jego uwagę

[pielegniareczka]

Napisane przez dzolin

Jak czytam wasze posty to mam taką cholerną ochotę napisać do tego mojego dupka czy zatęsknił choć raz i czy pojawiły się jakiekolwiek malutkie tyci tyci wyrzuty sumienia z powodu tego jak mnie zranił i potraktował i porzucił i zostawił samą zapłakaną na święta i sylwestra!!! korci mnie!!!!!

Majtki? Bokserki z biedry pakowane po 3

kupowane hurtowo żadne sie nie zmarnują!

ja jak kiedyś mijego gdzieś spotkam to mam ochotę go tak spoliczkować żeby te białe ząbki mu wypadły i powiedzieć "teraz czujesz taki ból jaki ja czuła po rozstaniu, żegnam"

Napisane przez kawa_o

niestety,ale wydaję mi się,że my tak mamy, ze latamy za facetami,którzy są nieosiągalni i nie podadzą sie na talerzu odrazu, bo ja teraz jak ktos jest dla mnie za miły albo sie stara za bardzo, to mnie to odpycha wręcz, a jak poznałam eksa to ja sie bardziej starałam na początku o jego uwagę

no właśnie w tym problem że mój sie starał od samego początku a tu nagle trach...

[dzolin]

Napisane przez pielegniareczka

kupowane hurtowo żadne sie nie zmarnują!

ja jak kiedyś mijego gdzieś spotkam to mam ochotę go tak spoliczkować żeby te białe ząbki mu wypadły i powiedzieć "teraz czujesz taki ból jaki ja czuła po rozstaniu, żegnam"

Musisz poćwiczyć prawego sierpowego lepiej

[pielegniareczka]

Napisane przez dzolin

Musisz poćwiczyć prawego sierpowego lepiej

zacznę trzymać podkowy w torebce i go torebką wyśmigam po twarzy

[Lanari]

Napisane przez Vaineth

Też bym chciała. Właściwie dostałam już z 6 różnych zaproszeń od chłopaków, ale na myśl, że miałabym się z jakimś spotkać skręca mnie. Wciąż chcę się spotykać tylko z nim...
I najgorsze jest to, że ja bym przebaczyła i zaufała. Chciałabym do niego wrócić i wciąż mam na to wielka nadzieję.

Kurcze ja pewnie też bym wróciła... Na bank bym wróciła! Tylko już bym miała wtedy dytans do wszystkiego co mówi. Nie byłoby już tak samo :/ Musiałby mi na prawde udowodnić, że mu zależy... No ale nie licze na to, że zacznie się starać. Musze się w końcu pogodzić z tym, że to koniec. Pozbyć się nadzieji...

[Alexi_]

Napisane przez pielegniareczka

i jak tu ich nie uważać za debili?! Boże widzisz i nie grzmisz! Oni mówią nam to co chcemy usłyszeć a później biorą dupę w troki i tyle chłopa widać a obietnice bez pokrycia zostawiają nam
zaczynam mieć straszną niechęć do wszystkich chłopaków za to co każdy z nich nam zrobił, za te wszystkie łzy które za dziadami przelewamy a oni sobie nic z tego nie robią żyją swoim życiem i co jakiś czas sie upewniają czy abyż na pewno do końca o nich nie zapomniałyśmy i później znów nastąpił płacz!


"Najgorsze jest to, że oni się starali o nas, że im zależało, i tak zostawili ni z gruchy ni z pietruchy. Ile ja się kompleksów nabawiłam po tym rozstaniu, kurde. Co my jesteśmy winne..."

właśnie Dzolin starali sie a później im ta gumka w majtach pękła

taa to byl kolejny raz po którym powinien dostac tego dnia ode mnie w twarz ale byłam w takim szoku...szkoro lezalam na nim naga i w ogole bylo milo to tez musial odpowiedziec, ze mnie kocha...wierz teraz facetom w to co mówia albo tego dnia ogladalismy jeszcze horror i tam bylo cos o stadzie, a moj ex lezal na moich kolanach i zapytal mnie retorycznie ''a ty jestes moim stadem ? jestes, bo coby sie nie dzialo to juz chyba na zawsze bedziesz gdzies w moim sercu'' a nastepnego dnia jestem za malo szalona i on mnie kocha do polowy i chce sie jeszcze wyszalec ale bedzie zalowac i sobie wroci do mnie
dziewczyny to jakas PARANOJA przeciez to skonczone dupki, my na bank znajdziemy lepszych, nie ma innej opcji !

[Lanari]

Napisane przez kawa_o

niestety,ale wydaję mi się,że my tak mamy, ze latamy za facetami,którzy są nieosiągalni i nie podadzą sie na talerzu odrazu, bo ja teraz jak ktos jest dla mnie za miły albo sie stara za bardzo, to mnie to odpycha wręcz, a jak poznałam eksa to ja sie bardziej starałam na początku o jego uwagę

U mnie było tak, że to on latał za mną i się starał, bo ja go na początku nie chciałam... I widać bylo, że mu zależy. No, zależało... bo teraz to ma w dupie

[pielegniareczka]

Napisane przez Alexi_

taa to byl kolejny raz po którym powinien dostac tego dnia ode mnie w twarz ale byłam w takim szoku...szkoro lezalam na nim naga i w ogole bylo milo to tez musial odpowiedziec, ze mnie kocha...wierz teraz facetom w to co mówia albo tego dnia ogladalismy jeszcze horror i tam bylo cos o stadzie, a moj ex lezal na moich kolanach i zapytal mnie retorycznie ''a ty jestes moim stadem ? jestes, bo coby sie nie dzialo to juz chyba na zawsze bedziesz gdzies w moim sercu'' a nastepnego dnia jestem za malo szalona i on mnie kocha do polowy i chce sie jeszcze wyszalec ale bedzie zalowac i sobie wroci do mnie
dziewczyny to jakas PARANOJA przeciez to skonczone dupki, my na bank znajdziemy lepszych, nie ma innej opcji !

wierzmy w to wszystkie! tym akcentem kończę i idę spać ze świadomością że otaczają nas same JEŁOPY

dobranoc Kochane i trzymajcie sie kolorowych snów i głowa go góry rano jest nowy dzień!

[Vaineth]

Napisane przez kawa_o

niestety,ale wydaję mi się,że my tak mamy, ze latamy za facetami,którzy są nieosiągalni i nie podadzą sie na talerzu odrazu, bo ja teraz jak ktos jest dla mnie za miły albo sie stara za bardzo, to mnie to odpycha wręcz, a jak poznałam eksa to ja sie bardziej starałam na początku o jego uwagę

U mnie było inaczej. To on na mnie czekał parę miesięcy aż będę pewna swoich uczuć. Dlatego nie rozumiem, jak mógł czekać właściwie 8 miesięcy na mnie, a potem zdradzić i nawet nie walczyć... Twierdzić, że tak będzie lepiej. Bo on nie mógłby mi spojrzeć w oczy! On! Znów chodziło tylko o niego.

Napisane przez Lanari

Kurcze ja pewnie też bym wróciła... Na bank bym wróciła! Tylko już bym miała wtedy dytans do wszystkiego co mówi. Nie byłoby już tak samo :/ Musiałby mi na prawde udowodnić, że mu zależy... No ale nie licze na to, że zacznie się starać. Musze się w końcu pogodzić z tym, że to koniec. Pozbyć się nadzieji...

Też powinnam, bo sprawia mi ona tylko coraz większy ból. Ale nawet to nie jest dla mnie nauczką. Już kolejny raz płaczę po rozmowie z nim, a nie mogę się od nich powstrzymać. Nie wiem na co liczę? Ze powie mi, że chce wrócić? Gdyby chciał, zrobiłby to...

[smutnaja88]

Napisane przez Vaineth

U mnie było inaczej. To on na mnie czekał parę miesięcy aż będę pewna swoich uczuć. Dlatego nie rozumiem, jak mógł czekać właściwie 8 miesięcy na mnie, a potem zdradzić i nawet nie walczyć... Twierdzić, że tak będzie lepiej. Bo on nie mógłby mi spojrzeć w oczy! On! Znów chodziło tylko o niego.



Też powinnam, bo sprawia mi ona tylko coraz większy ból. Ale nawet to nie jest dla mnie nauczką. Już kolejny raz płaczę po rozmowie z nim, a nie mogę się od nich powstrzymać. Nie wiem na co liczę? Ze powie mi, że chce wrócić? Gdyby chciał, zrobiłby to...

Bo oni sa mega mega mega egoistami.
Wszyscy chyba tutaj wymienieni.
No bo jak np. wytłumaczyć zachowanie mojego ex-a, który odwalał mi kilka/kilkanaście mega-akcji, kajał się i błagał o wybaczenie a raz kiedy nie wyrobiłam i go postawiłam do pionu starczył żeby ze mną zerwać kwitując że "to jedno przelało szale goryczy". Ja przepraszam, CZYJEJ GORYCZY??? Bo chyba mojej że tyle znosilam.
Do tego tekst że za szybko mnie poznał po ex i nie wyszalał się między związkami? No pięknie, rezygnować ze związku żeby się wyszaleć?
I to wszystko co teraz. Nie chce - olewa, nawet nie odpisuje. Ma ochotę to odzywa się jak najęty. I za nic ma moje uczucia. Ciągle tylko on, on, on!!!