Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXI

[pani22ka]

Napisane przez agatkaa1

niż siedzieć z założonymi rękami czekając aż zjawi się cud....

wiem. wiem. tulę. a ta lekarka zrobiła na Tobie dobre wrażenia. może warto za tym iść

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44867610]Pani nie strasz z tym Actiferolem, bo właśnie to nam zapisała...
[/QUOTE]
Perse, my na actiferolu jechaliśmy nieustannie od czerwca żelazo 10 września - 9,7 um ol/l (norma 9,0-32,0), wtedy lekarka NFZowska kazała dawać 1,5 saszetki actiferolu. jaki wynik po 3 tygodniach? 3 października - 4,3
Piszę tylko, żebyś się bardzo tym nie przejmowała. Wiadomo, trzeba kontrolować, podawać leki itp., ale to nie jest oczywiste, że od razu ładnie skoczy. I że dziecko na komendę zacznie jeść wszystko.

U Was jest jeszcze problem, że Artuś nie wszystko toleruje. T. nie tolerował tylko grudek i żółtka w każdej postaci. Zupki-musy cały czas ładnie jadł, więc czasem mu mieszałam (ale Gerber z Geberem, Holle z Holle).

Szkoda, że nie mieszkasz bliżej, bo bym się z Tobą podzieliła zapasami eko-mięcha i warzywami amiszowej produkcji

[agatkaa1]

Napisane przez pani22ka

wiem. wiem. tulę. a ta lekarka zrobiła na Tobie dobre wrażenia. może warto za tym iść

taki mam plan , chyba

[Luna0]

Hej panienki nadrabiałam was cały wczorajszy wieczór ale tylko tyle mi się udało:

Eliza mnie ta dyskusja zirytowała trochę. Bardzo Cię lubię, naprawdę
ale to troche razi jak ktoś niedoświadczony sugeruje innym że to że oni nie potrafią to nie znaczy że ja nie potrafię.
Mam dziecko i wiem. Gdy miało 3 miesiące mogłam góry przenosić, gotować, piec, malować się, sprzątać i całe dnie spędzać na spacerach. Ekstra.
Teraz mam to samo dziecko tylko ma 10 miesięcy i często nie jestem w stanie zrobić nic z tych rzeczy ugotować-bo mi nie pozwoli obrać ziemniaków, a nawet jeśli to gdy gotuje dobiera się do gorącej kuchenki. Piec, bo ciasto np rośnie godzine a ja nie mam zielonego pojęcia czy za godzinę będę w stanie odejść od dziecka na metr, malować się-bo ciężko wymalować rzęsy jak ktoś ciągnie za nogę itd.
Ale wiadomo pewne rzeczy robić trzeba tak czy siak i kombinować, więc wszystko przed Tobą.
To samo ktoś kto nie ma psa powie Ci że pies sika w domu. Psiara powie że nie sika, a inna psiara powie że sika cały czas, jeszcze inna że tylko jak był mały. Wszystko zależy od punktu siedzenia więc troche dystansu

Co do podróży to ja się tego trzymałam w ciązy i trzymam dalej, do puki dziecko nie mobilne to można wszędzie jeździć, ale z roczniakiem bym się daleko i na długo nie wybrała bo to byłaby męczarnia i bieganina a na takim upale to aż by mi się nie chciało

Perse jak pisałaś o tym ubieraniu Arturka w body i pajacyki jak był maleńki... to aż miałam łzy w oczach. Jak ten czas mija...
No i ja tak jak Ty ubierałam na noc i pozniej miał na cały dzień. Od grudnia przebieram na polarkowego pajaca na noc bo w dzień źle mu się w nim poruszać.

Edytte Gratulacje!!!

Mlebidakin zapraszam do nas na staraczki
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=740856

Pani doczytałam o tym jak musiałaś ciągle czytać entliczka i dotarło do mnie że idento pisałam na mamusiach o gąsienicy ale żeby nie było, nie odgapiłam

Kubek rozumiem Twoje rozterki z KP. Ja też takie miałam. Nie mogłam jeść niczego-dżem, szynka i bułki-pieczone przeze mnie. Jak zjadłam kurczaka to wymiotował. Jak nabiał to tragedia. A i tak miał takie bóle przy piersi że się zapominał z płaczu... dla mnie karmienie to był ogromny stres, czesto płakałam razem z nim. Ale teraz już o tym zapomniałam i warto było

Kundzia u nas Kamil sam zasypia. Na noc od zawsze i nawet jak ma z tym problemy to ja zakazuje TŻ włączania karuzeli itp. to jest pora spania i koniec.
A w dzień nauczyłam ostatnio bo spał w wózku, tylko musze wyjeżdżać łóżeczkiem do drugiego pokoju bo jak mnie widzi to nie zaśnie a tak kłade go i czmycham. A że się chwale to przed chwilą miał kryzys i tak płakał że musiałam go wyjąć (pierwszy raz) ale pogłaskałam, włożyłam i popiskał trochę, porzucał się i zasnął.

a i Perse nie przejmuj się piciem. Mój nie pije tzn od dwóch dni z jednego niekapka troche ciągnie ale ma ponad 10 miechów. wcześniej tylko jak ugryzł butelkę i nic mu nie było, a od dawna nie cycowy ii stałe pokarmy ma. Naprawdę to żadna tragedia. Nigdy nie wypił pół małej butelki z aventu, myślę że nawet 1/3 nigdy nie wypił. Mimo że daje herbatki prze różne. Soku nie tknie nawet na łyka.
Są dni że nawet nie robie picia bo wiem że nie będzie chciał. Albo stoi nie ruszane, w dzień w dzień wylewam.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez pani22ka

Perse, my na actiferolu jechaliśmy nieustannie od czerwca żelazo 10 września - 9,7 um ol/l (norma 9,0-32,0), wtedy lekarka NFZowska kazała dawać 1,5 saszetki actiferolu. jaki wynik po 3 tygodniach? 3 października - 4,3
Piszę tylko, żebyś się bardzo tym nie przejmowała. Wiadomo, trzeba kontrolować, podawać leki itp., ale to nie jest oczywiste, że od razu ładnie skoczy. I że dziecko na komendę zacznie jeść wszystko.

U Was jest jeszcze problem, że Artuś nie wszystko toleruje. T. nie tolerował tylko grudek i żółtka w każdej postaci. Zupki-musy cały czas ładnie jadł, więc czasem mu mieszałam (ale Gerber z Geberem, Holle z Holle).

Szkoda, że nie mieszkasz bliżej, bo bym się z Tobą podzieliła zapasami eko-mięcha i warzywami amiszowej produkcji

Hemoglobina 4,3????
Jak Boga kocham, chyba bym padła na zawał, jakbym zobaczyła taki wynik.
Właśnie dałam pierwszą saszetkę A. (30 mg), a potem pół tabletki kwasu foliowego. Za jakiś czas witaminę B podam. Spisałam to sobie na lodówce (mamy taki zmywalny pisak i piszemy po lodówce listy zakupów, rzeczy do zrobienia, a teraz listę leków Artka) i muszę zaznaczać, co mu już podałam, bo strasznie dużo się tego zrobiło...

Luna dziękuję za odpowiedź odnośnie picia.
Co do dyskusji tamtej - mi niedziela dobitnie pokazała, gdzie sobie mogę plany schować I nie, żebym była z tego powodu zła, a jeśli mogę być - to tylko na siebie. Ale takie jest życie z dzieckiem. Ale jak ktoś wie lepiej, to co ja się tam będę wymądrzać

[pani22ka]

Napisane przez Luna0

Pani doczytałam o tym jak musiałaś ciągle czytać entliczka i dotarło do mnie że idento pisałam na mamusiach o gąsienicy

hehe. codziennie ma taką fazę na szczęście mamy dużo książeczek. choć dzisiejsza o kuchni mnie dobiła

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44868947]Hemoglobina 4,3????
[/QUOTE]aaaa... a ja już analoga znalazłam... profil żelaza... sorrki Perse za zamieszanie... hau! hau! hau! (odszczekuję).

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A poszła mu HGB w górę po Actiferolu?

[pani22ka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44869120]A poszła mu HGB w górę po Actiferolu?[/QUOTE]
10 IX HGB 12,0
3 X HGB 11,6

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

I przy hgb 12 dostał Actiferol... Matko, Artur ma 8,9... Ta liczba, 12, teraz będzie mi się śnić po nocach

[pani22ka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44869482]I przy hgb 12 dostał Actiferol... Matko, Artur ma 8,9... Ta liczba, 12, teraz będzie mi się śnić po nocach [/QUOTE]
ejjjj, jeszcze bardziej mi gUpio.
miał niskie zelazo

[wadera4]

Perse trzymam kciuki za Artkową hemoglobinkę

Napisane przez agatkaa1

ale jakoś czuje że zmiana dobrze by mi zrobiła i jakieś większe i nowe nadzieje w sobie bym znalazła....

Jeśli tak czujesz to pewnie, że zmieniaj. A wiesz już, na kogo zmienisz?


Esesiu ale bliźniaków mi życzysz u mnie czy u moich rodzących?

Mlebi już chyba powinno być u Ciebie 60, a nie 70




Dziewczyny czy do tego hematologa mam wziąć jakieś badania? Antykoagulant, ostatnia morfologia, coś takiego? I czy może być tak, że odeśle mnie z kwitkiem, ani na badania nie skieruje, ani zaświadczenia do refundacji nie wypisze?

[iza243]

Napisane przez agatkaa1

u mnie chyba powoli juz się @ rozkręca...

[rena5]

Napisane przez eseska

RENA! mhhhhhhhhhhhhhmm ciekawe co doktorek szykuje?

RENA! to to sypialni uciekaj i molestuj TZ! ja zazwyczaj miałam taki spadek przed wzrostem czyli owu!

pewnie nic nie szykuje tylko nie wiedział co powiedzieć
a u mnie dziś maluteńki wzrost więc pewnie cykl bezowulacyjny...

Napisane przez fiolusiek

W poniedzialek mialam wizyte i wszystko w porządku Serduszko było słychać, chociaż Mały Ktoś jest mniejszy niż termin z OM, ale ciężko było go zmierzyć, bo ciągle się chował.

Tak się ciesze

super wieści

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Wyprałam wczoraj dzisziusiowe ciuszki. Żeby zmyć zapach cudzego domu A dzisiaj kot z brudnym tyłkiem wskoczył na suszarkę i się na nich położył... I tak miałam prać znowu przed terminem porodu, ale dziwne że te ubranka kota fascynują. Jak ubrałam mu czapeczkę to się nawet nie buntował

niezły kot

Napisane przez anitaxas

Rena trzyma kciuki aby te wszystkie wizyty nie były potrzebne

dzięki

Napisane przez jana

Fiolusek juuupi, świetnie, trzymam kciuki, za nudna i bezproblemowe 7 miesiecy
kucyk, ale polowa z nas jest na clexanie, jak masz wskazania to nie kombinuj, tylko bierz, a co do usg, to juz Ci pisalam, nie jest szkodliwe
berbi, jak dzisiaj? 10 skurczy-byków od rana, stres mnie zjada, no nie radzę sobie ogólnie

Napisane przez wadera4

Dziewczyny czy do tego hematologa mam wziąć jakieś badania? Antykoagulant, ostatnia morfologia, coś takiego? I czy może być tak, że odeśle mnie z kwitkiem, ani na badania nie skieruje, ani zaświadczenia do refundacji nie wypisze?

Wadreka bierz wszystko co masz w razie wu przecież nie musisz dźwigać tego a jak może się przydać to lepiej mieć ze sobą

[agatkaa1]

Wadera wiem na kogo chcę zmienić...

a do hematologa zabierz wszystkie wyniki badań!!!

[wadera4]

Ale ja się właśnie boję, że moje "nędzne" wyniki nie zmotywują go do wnikliwego zbadania... Antykoagulant mam ledwo ledwo ponad normę (w tym jeden zaraz po #), boję się, że z miejsca powie - nie ma pani APS i do widzenia

[agatkaa1]

Napisane przez wadera4

Ale ja się właśnie boję, że moje "nędzne" wyniki nie zmotywują go do wnikliwego zbadania... Antykoagulant mam ledwo ledwo ponad normę (w tym jeden zaraz po #), boję się, że z miejsca powie - nie ma pani APS i do widzenia

weź wyniki do torebki w razie czego wyciągniesz jeśli każe Ci robić te badania to pokażesz....

[wadera4]

No dobra a o co jeszcze może pytać? Jak to u Was wyglądało?


macie jeszcze choinkę? Ja mam

[rena5]

Napisane przez wadera4

No dobra
macie jeszcze choinkę? Ja mam

zgadzam się z Agatą ja już dawno nie mam - opadły już igiełki więc przez okno "poszła"

właśnie potwierdziłam wizytę 04 lutego w Poznaniu...zobaczymy co to będzie - profesor nie robi usg, bo nie jest ginekologiem ale ponoć analizuje wyniki no i wywiad robi...

[anitaxas]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44865770]

My po szczepieniu, którego nie było. HGB za niskie, 8,9 :/
[/QUOTE]
Perse oby leki pomogły i za ponowne rozszerzanie diety!

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Brałam koło 10:30. Byłam w przychodni ale nie jestem zadowolona bo zrobiła pielęgniarka inaczej niż w ulotce. Refundacji nie mam A lek od prowadzącego dostałam.

Inaczej to znaczy jak
Kucyku a czemu sama sobie nie zapodałaś? Codziennie będziesz chodzić teraz do przychodni? tak Ci kazali?

Napisane przez agatkaa1

Anitka wierzę że strach jest teraz coraz większy ale i szczęście temu towarzyszy ja na samą myśl że kiedyś mnie to czeka i porodu sobie wyobrazić nie umiem a właściwie to siebie na tym miejscu-rodzącej kobiety....

Ja porodu się nie boję w ogóle. Boję się o zdrowie Malutkiej..

Napisane przez agatkaa1

Bo jedna wypisuje dodatkowe leki a on jest przeciwny....wiem że każdy ma swoje leczenie, swoje zasady itd. no ale ja wolę być zaopatrzona w leki i mieć spokojniejszą głowę niż siedzieć z założonymi rękami czekając aż zjawi się cud....

Agatko rozumiem.. i przytulam Cię kochana najmocniej jak mogę
A co tamta dr proponuje inaczej, znaczy jakie leki w porównaniu do obecnego gina?
I co z tą @ - pewna jesteś?

Napisane przez wadera4

Dziewczyny czy do tego hematologa mam wziąć jakieś badania?

Bierz wszystkie i jak będzie chciał to mu je dasz. Kiedy wizyta? wiem, że pisałaś, ale mi uciekło..

Napisane przez wadera4

macie jeszcze choinkę? Ja mam

Ja już na szczęście nie!!! tż się z nią rozprawił w ubiegłym tygodniu i chwała mu za to, bo ja nie cierpię choinki "po świętach"

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez rena5

właśnie potwierdziłam wizytę 04 lutego w Poznaniu...zobaczymy co to będzie - profesor nie robi usg, bo nie jest ginekologiem ale ponoć analizuje wyniki no i wywiad robi...

Renia fajnie, że taki szybki termin! i ja już żeby powiedział coś sensownego.

[rena5]

Napisane przez anitaxas

Renia fajnie, że taki szybki termin! i ja już żeby powiedział coś sensownego.

no jakoś tak się udało na szczęście będziemy mieli ferie mam nadzieję, że coś konkretnego powie

[agatkaa1]

Napisane przez anitaxas

Agatko rozumiem.. i przytulam Cię kochana najmocniej jak mogę
A co tamta dr proponuje inaczej, znaczy jakie leki w porównaniu do obecnego gina?
I co z tą @ - pewna jesteś?

to że np ona kazała brać ENCORTON ze względu na mój wywiad (2#) cały czas nawet jak ciąża będzie to nie odstawiać a obecny w połowie cyklu kazał odstawić....nawet nie dał mi progesteronu na II fazę gdzie wiem że u mnie jest kiepski ...

a co do @ to ja już niczego pewna nie jestem....ale śluz mam różowy...gdyby to była ciąża to potwierdzało by brak dupka sic!

[Maga83]

Fiol super wiadomość. Cieszę się bardzo
Pani macie attipaski w kotwice?
Kucyk twój kot jest dobry
Perse oby Arturkowi się poprawiły wyniki po tych lekach. Aż tyle ich dostaje?
Agatko ciężka decyzja z tym lekarzem. Ale skoro miałoby cię to uspokoić to może jednak warto...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Maga mam na tej lodówce pół alfabetu...
Acc Fol
Fe
B6
C
D..

[wadera4]

Napisane przez rena5

właśnie potwierdziłam wizytę 04 lutego w Poznaniu...zobaczymy co to będzie - profesor nie robi usg, bo nie jest ginekologiem ale ponoć analizuje wyniki no i wywiad robi...

Szybciutko, to za niecały tydzień super, mam nadzieję, że to będzie przełom

Napisane przez anitaxas

Bierz wszystkie i jak będzie chciał to mu je dasz. Kiedy wizyta? wiem, że pisałaś, ale mi uciekło..
[COLOR="Silver"]

11 lutego.

Napisane przez agatkaa1

to że np ona kazała brać ENCORTON ze względu na mój wywiad (2#) cały czas nawet jak ciąża będzie to nie odstawiać a obecny w połowie cyklu kazał odstawić....nawet nie dał mi progesteronu na II fazę gdzie wiem że u mnie jest kiepski ...

To znaczy bierzesz encorton od owu do @ - dobrze zrozumiałam?

[pani22ka]

Napisane przez Maga83

Pani macie attipaski w kotwice?

, ale chciałam, bo śliczne są

[agatkaa1]

Napisane przez wadera4

To znaczy bierzesz encorton od owu do @ - dobrze zrozumiałam?

od 1-dc do ok 13dc

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez anitaxas

Inaczej to znaczy jak
Kucyku a czemu sama sobie nie zapodałaś? Codziennie będziesz chodzić teraz do przychodni? tak Ci kazali?

.

No wbiła się pod kątem 45 stopni a wcześniej wypuściła banieczki z powietrzem tracąc trochę leku przy tym....
Chciałam żeby mi profesjonalista pokazał jak to zrobić, dlatego poszłam. Lekarz powiedział że na pierwszy raz lepiej przyjść zobaczyć... Ale niepotrzebnie bo i tak będę robić tak jak w ulotce (czyli pionowo, nie wyciskając baniek powietrza).

[agatkaa1]

kucyk spokojnie! tyle co wypuściła z powietrzem to pikuś! ja teraz brałam ovitrelle i pani też tak tłumaczyła jak Tobie i kazała wypuścić powietrze, BYŁAM WŚCIEKŁA bo to taka ampułkostrzykawka i leciutko idzie i Tż się zawziął i prawie ze 3mm wypuścił z tego... no ale co do owu doszło....


Boli mnie podbrzusze tzn tak lekko ćmi...ja ocipieje chyba zaraz....nie nastawiam się na ciążę ale też się boję jak .uj! bo jak coś to nie mam dupka normalnie ryczeć mi się chce....i to strasznie wkurzyło mnie w moim ginie ostatnio....

[anitaxas]

Paniczko ale słodziak

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

No wbiła się pod kątem 45 stopni a wcześniej wypuściła banieczki z powietrzem tracąc trochę leku przy tym....

Kucyku tego leku jest tak mało, że szkoda go na jakieś tam bąbelki. My nigdy czegoś takiego nie robiliśmy, tylko od razu wkłuwamy, zresztą tak jak mówisz - w ulotce też tak radzą Polecam bić w miejsce gdzie możesz naprawdę złapać jakąś chociaż mini fałdkę tłuszczyku. Z moich obserwacji wyniki, że wtedy nic nie wypływa i nie robią się te straszne siniaki i grudki. Choć Ty dopiero zaczynasz, więc masz duuużo nie kłutego miejsca, ja już niektóre miejsca omijam szerokim łukiem bo ból jak fiks jak trafię na zrosta.

Napisane przez agatkaa1;44873406[B

][/B]
Boli mnie podbrzusze tzn tak lekko ćmi...ja ocipieje chyba zaraz....nie nastawiam się na ciążę ale też się boję jak .uj! bo jak coś to nie mam dupka normalnie ryczeć mi się chce....i to strasznie wkurzyło mnie w moim ginie ostatnio....

A nie masz w domu jakiegoś zapasu dupka albo lutki?
A który to dc? beta by coś wykazała czy za wcześnie?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Maga jeszcze raz dziękuję za polecenie tej apteki, TŻ właśnie mi przywiózł zamówienie Na pewno nie ostatnie.

Kucyku, tak jak Ci pisałam - ściśnij sobie kawałek skóry (wiem, że u chudzin jest z tym problem, przynajmniej jeden plus posiadania warstwy ochronnej na brzuchu:P) i wbijaj śmiało, nie patrz na żadne kąty.
Nie jest to najprzyjemniejsze. Ja musiałam robić zastrzyk Clexane przed mierzeniem ciśnienia, bo strasznie się tym stresowałam... No ale cel jasny

Torressio superowy

Pani widziałaś reklamę Volvo?
http://www.youtube.com/watch?v=cbvdz...&feature=share
Mamuniu, ja bym se to mogła zapętlić i oglądać, oglądać, oglądać...

[rena5]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44873589]Pani widziałaś reklamę Volvo?
http://www.youtube.com/watch?v=cbvdz...&feature=share
Mamuniu, ja bym se to mogła zapętlić i oglądać, oglądać, oglądać...[/QUOTE]
ale ciaaaacho

Napisane przez wadera4

Szybciutko, to za niecały tydzień super, mam nadzieję, że to będzie przełom

ja też mam nadzieję

Pani jakiego masz dorosłego synka