|
|||||||
| Notka |
|
| Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
| Pokaż wyniki sondy: Czy kolejną część robimy na odchowalni ?? | |||
| tak |
|
22 | 57,89% |
| nie |
|
16 | 42,11% |
| Głosujący: 38. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2731 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 077
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Jozefinko: Ja po dzisiejszych przeżyciach
i postawieniem mnie na siłę do muru przez szpitalne oddziałowe hieny - Jakbym miała tam u nich jeszcze dzień dłużej poleżeć to pewnie by mi wkręcali, że właśnie w ten sposób mam rodzić i że to najlepsze i najbezpieczniejsze wyjście...
__________________
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" John Medina "Mamo, Tato co Ty na to? 1,2,3" Paweł Zawitkowski "Język Niemowląt" Tracy Hogg, Melinda Blau http://suwaczki.slub-wesele.pl/20140129744753.html Edytowane przez selena85 Czas edycji: 2014-01-29 o 22:32 |
|
|
|
#2732 | |||||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 535
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Co do drugiego, zauważyłam, że często działa to w obydwie strony - ja już od dawna zwracam większą uwagę na Twoje posty ![]() Cytat:
Cytat:
Wielkość mojej rodziny (6 osób) w małym m3 to skutek wysokiego libido taty, a nie planowania )Także chyba nie ma reguły. Co do dzielenia pokoju z płcią przeciwną - to niezbyt dobre rozwiązanie, zwłaszcza gdy zbliża się okres dojrzewania Zawsze marzyłam o własnym kąciku, nawet maleńkim.... Co nie zmienia faktu, że "to, co było mi dane" nie było czymś nie do przeżycia dla mnie - jak ze wszystkim, trzeba się przyzwyczaić i do przodu. Mus to mus, nie miałam wyjścia. A mój brat, chociaż że był trollem niesamowitym i podku*wiaczem, to zawsze i głośno mówił o tym, że jak ktoś inny oprócz niego będzie mi dokuczał mam od razu mu powiedzieć - zęby temu komuś powybija! Także przy całej swej okropności dawał mi poczucie bezpieczeństwa Nawet dziś zadzwonił przypomnieć się, że on w nocy o północy i w czasie swojej pracy zawiezie mnie do szpitala. Idę o zakład, że tylko czeka na znak ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Niektóre dzieciaki do markowych rzeczy muszą po prostu dorosnąć.I co do rzeczy nieco lepszych. Prowadząc obserwacje małych potworków postanowiłam, że będę inwestowała w dobre buty dla dziecka, mimo iż wiem, że dzieci szybko wyrastają. Na pewno z gumowanymi podeszwami, najlepiej z wypustkami Naoglądałam się wielu upadków, niektóre były nawet groźnawe, ale jak sobie pomyślę, że któryś mój dzieć odziedziczy po mnie moje rodzinne problemy ze stawami to nie ma żartów. Ale za to reszta ubranek będzie w dużej mierze z SH Cytat:
__________________
Krzysztof, pierworodny mój
|
|||||||
|
|
|
#2733 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Ja chcialam ZZO bo mimo wszystko bol byl, ale nie zdazyli juz podac. A szkoda bo sie nameczylam przy partych. Aczkolwiek jestem troszke dumna ze dalam rade bez, ale nie ukrywam ze nie obylo sie bez placzu . Choc moj TZ mowi ze znioslam to dobrze i ze tylko mi sie wydaje ze tak histerycznie sie zachowywalam momentami. Polozna stwierdzila ze mam wysoki prog bolu ... chyba chciala mnie pocieszyc. Nie mniej jenak kolejnych dzieci NIE zamierzam miec jak narazie...Cytat:
![]()
|
||
|
|
|
#2734 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Ustroń/Chorzów
Wiadomości: 243
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Boże Dziewczyny, nie wyrabiam
Jak Wy to robicie, że macie czas na wszystko z wizażem włącznie, dzieciem w kołysce i wszystkim innym? Podziwiam Was szczerze:PSpróbuję skrobnąć opis porodu, póki w miarę na swieżo, choć nie ukrywam mam luki w pamięci... a zatem... W poniedziałek tydzień temu, na dzień przed TP pojechałam do doktora, zrobił usg, zabadał mnie, wypisał L4 do 26...i się zamyślił.... "Bo wie pani, pani doktor...Bo te przepływy mi się coś nie podobają...Spotkajmy się jutro o 16 w szpitalu, spróbujemy coś pomyśleć, pogorszyło się to przez te 2 tygodnie, nie powinniśmy czekać". On z reguły mało mówi, więc przygwoździło mnie do krzesła...i faktycznie, w trakcie usg w ogóle nic nie mówił... No to dobra, na miękkich n ogach wyszłąmn stamtąd i jak w aucie ryknęłam płaczem, to mąż myślał, że coś najgorszego się stało. Jak mu powiedziałam, to ze stoickim spokojem powiedział, że zabiera mnie na ostatnią wspólną romantyczną kolację tylko we dwoje:P Pojechaliśmy, mało co zjadłam, łzy mi w tej knajpie nad żurkiem leciały strugami:P Wieczorem ( w nocy)dostałam powera wysprzątałam mieszkanie, zrobiłam porządek we wszystkich swoich torebkjach....W nocy dobrze spałam, rano popłaciłam babci i swoje rachunki, napisałam zaległe pisma i wyleżałam się w wannie, obcięłam paznokcie, wszystko....o 16 bylismy na porodówce...Było zamieszanie, bo kilka porodów było, ale czekali na mnie (zadzwoniłam do koleżanki położenj:P) ....dostałam łózeczko na sali 2-os. i o 17 już po lewatywie (pikuś, bałam się jak pieron)...zrobiono mi masaż szyjki (też pikuś)...podłączyli kroplóweczke z oxy, a skurczy nie było...dostałam to ktg na brzuch co można chodzić, w sali obok dziewczyna rodziła, widziałam jak zemdlała i wymiotowała po porodzie i miałam pomału dośc, było coś koło 18h....nagle zaczęli biegać i krzyczec...okazało się, że przyszła kobitka co od 16 nie czuła ruchów, szybkie cięcie, wydobyli martwy płód, mój mąż się popłakał...masakra, kazali mi o tym nie myśleć...potem zmiana warty, przyszła mała Ola(ta co mariee odbierała poród), już byłam spokojniejsza ...chodziłam po korytarzu, jakieś skurcze się pisały, ale nic nie czułam, dostałam relanium i jakieś czopki, to mi się błogo zrobiło...zadzwonił mój ojciec i macocha, to ze stresu znów nic, zero skurczy...masakra...o 21.30 zbadała mnie położnba, miałam 2 palce...i poszły mi wody, fuuuj..obrzydliwe uczucie...o 22 juz skurcze czułąm bardzo, zawołano nanestezjologa, zanim dotarł (kolejne cc), to była 22, a ja miałam na tej piłce juz mega odlot, gaz nie pomagał, darłam się jak zwierze...założyl zzo, tu juz przestawałam pamiętać, i gdy się wkłuwał poczułam, ze muszę kupę...wykrzyczałam to, nie dostałam nawet dawki znieczulenia, juz miałam 10 cm rozwarcie (położna była w szoku, dr też, mówił, że to się rzadko zdarza taki szybki przebieg)...potem pamiętam tylko ból...przerazliwy, nie do opisania...4 skurcze, a wypchałam małą bez skurczu o 22.50...oni na mnie krzyczeli ze mam nie przec ze mi macica pęknie, ale ja nie mogłam, nie panowałam nad tym...masakra, przesladuje mnie to do teraz...potem czułam ze wyskoczyła, pokazali mi ją na chwilę, usłyszałam tylko, że 3x okręcona szyja pępowiną, poród z przodującą rączką. Nie słyszałam krzyku małej, zabrali ją, bo była wiotka i sina....pamiętam jeszcze ze rrodziłam łożysko i ból jak szyli,rewizję jamy macicy, zzo zaczęlo działać później, anestezjolog mówił, że mają czekać, potem z nim gadałam,dostałam dolargan do żyły i było mi już wszystko jedno...Małą dostałam już na sali swojej na chwilę, ma wielkie ciemne oczy jak mój Tż, on cały we łzach:P potem ją znów zabrali do inkubatora, dostawała tlen....Całą noc pisałam smsy, czego nie do końca pamiętałam:P O 5 rano wstałam się wykąpać, o 6 przystawiliśmy małą i zaczęła ssać. Suma sumarum, poród był gwałtowny, wszyscy byli w szoku, ja też, bo nie ogarniałam tego co się działo od 22 do 22.50, I faza 2h, II faza 10 minut mam wpisane...gdyby nie tak szybko mała mogła byc poważnie niedotleniona, zwłaszcza przez ta pepowinę i to że najpierw raczka szła... nie myślcie o mnie źle, ale dopatruję się w tym roli mojej śp. Mamy, która, jak nie patrzeć byłaby babcią...i w dzień babci pomogła mi urodzić zdrową, śliczną kruszynkę......znów się popłakałam:P To tyle...Mała jest cudowna, wynagradza nam wszystkie troski, teściowa ze swoją głupotą może się schować, zresztą już niedługo będziemy się tu męczyć...mój ojciec w ogóle się juz nie odezwał, choć minął juz tydzień......na ślubie nie był, to i na chrzcinach nie chcę go widzieć..Niech się oni wszyscy pocałują w du.py...i tak jestem szczęsliwa...a mój Tż oszalał na punkcie Zosi
__________________
16.06.2012r. ![]() |
|
|
|
#2735 |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Od dwóch godzin Kacper wisi mi na cycku,tzn w międzyczasie próbuję dawać smoczka,gadam do niego,żeby go zająć,uśpić próbuję,ale on twardo do cycka chce.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
|
|
#2736 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 998
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
jak mozecie sie domyslec syrena zawyla tak mocno i dopiero niedawno ja uciszylam
. takze nici po moim odlozeniu he ucieszylam sie doslownie moze z pol minuty![]() ale dzieki za kciuki ![]() teraz sie odciagam i znowu pisanie jedna reka. podczytuje tez dopiero, bo przez pol godziny bylam doslownie unieruchomiona:/ |
|
|
|
#2737 |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Agoola
za opis. Bardzo przejmujący i ciekawy.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
|
|
#2738 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 479
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Gratulacje!
Dzięki mój lekarz jutro ma dyżur w szpitalu więc fajnie by było![]() Mały strasznie mnie kopie,brzuchol się spina.Pewnie i tak fałszywe sygnały wysyła ale idę się już położyć co by nie wyglądać rano jak straszydło,jeszcze jak mi do tego córa się w nocy przebudzi to już w ogóle będzie wesolutko Dobranoc ![]() P.S. jak mi wyszedł cały tekst na bordowo to wybaczcie, edytor w moim tablecie to jakaś porażka
__________________
Porównując się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie
|
|
|
|
#2739 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 344
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
|
|||
|
|
|
#2740 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. |
||||
|
|
|
#2741 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 998
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
dopiero doczytałam
![]() Inw GRATULACJE!!!!!
|
|
|
|
#2742 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 344
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Agoola - dzięki za opis porodu - ciekawy i lekko nie miałaś
|
|
|
|
#2743 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Mój ssak to Mega ssak jest taki zaciekły w ssaniu że każde coś przesskadzające w ssaniu jest traktowane jak wróg numer jeden łącznie z moim cyckirm - bo tak no ma silny odruch ssania wyjątkowo
__________________
16.06.2012
|
|
|
|
|
#2744 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 442
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Dziewczyny, muszę was nadrobić ale to chyba już jutro, bo rano lecę do gina i po wczorajszej nieprzespanej nocy liczę na to że chociaż dziś uda mi się pospać normalnie
A nie mogłam pisać, bo wróciłam przed porodem na miesiąc do rodziny (tu mam lekarza, szpital i pomoc po cesarce), przeprowadzka swoje zajęła i dopiero teraz udało mi się wejść na lapka.Pytanie: macie jakieś rady o co powinnam jutro zapytać swojego gina poza godziną planowanego cc? No i oczywiście kiedy i o której ma się wstawic w szpitalu Nie wiem jakie powinnam jeszcze zadać pytania a jutro ostatnia przedpremierowa wizyta
|
|
|
|
#2745 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Na której sali leżysz?
__________________
16.06.2012
|
|
|
|
|
#2746 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 344
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Mam pytanie - wczoraj w nocy obudziłam się z powodu bardzo mocno ściśniętego brzucha w dolnej części - nie wiem, czy to był skurcz? Ale taki długi? Miałam tak jakby na dole bardzo mocno ściśniętą macicę i to mnie bolało (nie jakoś ogromnie, ale jednak spowodowało, że się obudziłam). Po wizycie w toalecie i zmianie pozycji - położyłam się na drugim boku - przeszło, ale trwało z 5 min
Czy to mógł być skurcz przepowiadający?
|
|
|
|
#2747 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 535
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Ok, dziś już 30.01.2014 - witam się przeterminowała i nieświeża (tudzież drugiej świeżości
)Inw, gratuluję! To chyba pierwszy nasz forumowy poród w wannie?Agoola, fajny opis i dosyć nietypowy przebieg porodu... Magnusiu, żadnych bóli krzyżowych, a Ty słaniałaś się z bólu? To ja już nie rozumiem, myślałam, że to tylko krzyżowe są takie tragiczne
__________________
Krzysztof, pierworodny mój
|
|
|
|
#2748 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 344
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Adaś dossał się do Mamy |
|
|
|
|
#2749 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 998
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
już po odciąganiu 50ml raz po 7 minut i po 5 minut. nie chciało mi się dłużej poza tym pustki, bo karmiłam przed odciąganiem.
agoola super opis!!!! coś niesamowitego czytać opis okiem lekarza byłam bardzo ciekawa Twojego opisu z tej "drugiej strony"
Edytowane przez pilotka86 Czas edycji: 2014-01-29 o 23:14 |
|
|
|
#2750 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 535
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
__________________
Krzysztof, pierworodny mój
|
|
|
|
|
#2751 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 479
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
powtórzyło się 3 razy co 10 minut i minęło
__________________
Porównując się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie
|
|
|
|
|
#2752 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 535
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
A tak w ogóle to cały dzień strzyka mi dzisiaj w doopie. Jak posiedzę chwilę to mam problem wstać, bo mi coś pyka i przeskakuje w okolicach kości ogonowej. Ma tak któraś z Was...?
__________________
Krzysztof, pierworodny mój
|
|
|
|
#2753 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Justien to co się zje to gdzieś czytałam, że nawet do 3 dni Potrafi być w mleku, ale ekspertem nie jestem. |
|
|
|
|
#2754 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 274
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Selena no po prostu brak słów, takim to tylko ![]() Dobrze, że stamtąd poszłaś. [1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44876914]O ![]() [/QUOTE]On to pewnie stwierdził na swoim przykładzie ![]() To tak jak u mnie ![]() Cytat:
![]() Kukurydziana i Vacuity popieram ![]() Ja również byłam tak wychowana i uważam, że wyszło mi to na dobre ![]() Agoola super opis porodu
|
||||
|
|
|
#2755 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 760
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Moja Droga, krzyżowe to pikuś w porównaniu z imadłem ściskającym macicę.
|
|
|
|
#2756 | |||||||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 998
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
nadrabiam
Cytat:
ja nie mogę normalnie klimat jak w filmie Barei Cytat:
ale mimo to, moja córka pozostanie jedynaczką. narazie ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
te cuda wianki też robiłam, ale stwierdziłam że koniec z tym i trzeba kupić ten wentyl polecony przez iwantyou tyle, że u mnie te wzdęcia to najprawdopoodobniej wina smoczka ![]() Cytat:
za poprawę jakościja wysyłam męża do pokoju obok z córką jak chce sobie wypocząć np dzisiaj . dostaje tylko butelkę z odciągniętym mlekiem. jutro nie idzie do pracy ale na kurs od rana do wieczora , więc stwierdziłam, że trzeba wykorzystać. chociaż to ja uciszałam syrenę . ma przynieść do mnie rano córkę.Cytat:
![]() chociaż w sumie ja nabiału bardzo mało jem (oprócz masła i jogurtów) i nawet z tego powodu w ciąży obawiałam się o niedobory i piłam specjalną wodę.. Cytat:
![]() Cytat:
|
|||||||||
|
|
|
#2757 |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
A no fakt ![]() Dla mnie te krzyżowe bóle były właśnie najgorsze.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#2758 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 998
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
to jest właśnie karmienie na żądanie (które osobiście uważam za mega męczące, no ale trzeba jakoś przeboleć ) czasami possie tylko troszkę a czasami więcej. moja rada to spróbuj przetrzymać go an piersi do mleka z drugiej fazy, tego tłustszego, które zaspokaja głód albo odciągnij przed karmieniem troszkę mleka z pierwszej fazy (tego które zaspokaja pragnienie, wygląda jak lekko rozcieńczone i niebieskawe) i daj pierś na to bardziej gęste. w nocy jest też mleko bardziej "treściwe". dlatego śpi po mieszance, bo mleko kobiece jest szybciej przyswajalne i szybciej trwione (jako najdoskonalszy produkt) przez organizm dziecka, dlatego szybciej dziecko robi się głodne i właśnie dlatego jest takie wrażenie po mieszance - dziecko dłużej śpi, grzeczniejsze, spokojniejsze.... a to jest wynikiem zupełnie czegoś innego Cytat:
co do opinii, że karmienie piersią wcale nie jest takie łatwe - zgadzam się! wg mnie wręcz jest cholernie trudne i nudne w dodatku jest mnóstwo mitów i mało fachowej pomocy a same zabobony:/ wśród lekarzy i położnych również. ja już się osłuchałam o cienkim pokarmie, diecie, dokarmianiu, cudownym środku na wszytsko (butelka) itp ![]() moja córka w jeden dzień parę razy robiła zieloną kupę, ale jej przeszło. było to spowodowane podaniem jej mleka z pierwszych dni które miałam zamrożone. było świeże, ale podałam za późno, ponieważ było ono dostosowane do niej w początkowych dniach - było jeszcze żółte. Cytat:
|
|||
|
|
|
#2759 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 344
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Cytat:
Najgorsze dla mnie jest to oczekiwanie i zastanawianie się jak coś zaboli inaczej, czy to może już to, czy to może jakieś przygotowania? Cytat:
Ja jeszcze nigdy nie miałam bóli krzyżowych (jakichś takich większych), ale intuicja podpowiada mi, że one są straszne... ---------- Dopisano o 01:37 ---------- Poprzedni post napisano o 01:10 ---------- Co do wychowywania dzieci i posiadania rodzeństwa lub bycia jedynakiem to moim zdaniem składa się na to wieeeele różnych spraw. Byłabym daleka od generalizowania. Każdy z nas ma inne doświadczenia, inne pragnienia i inne możliwości. Osobiście uważam, że nie można wartościować - rodzina wielodzietna czy 2+1. Nie lubię jednak, gdy ludzie dorośli mówią czasem, że decydują się na drugie dziecko ze względu na to pierwsze, żeby nie było samo, że dla nie go to robią. Dla mnie to bzdura. Za dziecko odpowiedzialni są dorośli i to ich potrzeba jest zaspakajana, gdy powołują na świat drugie (czy kolejne) dziecko. To oni chcą mieć większą rodzinę, kolejne dziecię - po prostu powołać na świat kolejną istotę. I to jest fajne. Myślę jednak, że mimo tego, iż jesteśmy przywiązani do swojego rodzeństwa to Ci, którzy są najstarsi wyobrażają sobie życie bez niego - zwłaszcza jeśli różnica wieku jest większa ![]() Co do skromnego wychowania i antykonsumpcyjnych wartości to wiadomo, że relacje między ludźmi są najważniejsze, ale nie jest wcale tak łatwo odrzucić na maksa popkulturę i konsumpcję Można to zrobić z (większym) powodzeniem jeśli się ma liczną grupę odniesienia - jeśli mają ją rodzice i dzieci. Piszę to z własnego doświadczenia oraz doświadczenia swoich znajomych, ludzi zazwyczaj 35-40letnich, którzy wyrośli z kontrkultury (później nazywanej antyglobalistami). Z drugiej strony odsuwanie dziecka od wszystkich elementów dzisiejszego świata - czyli właśnie nadmiernej konsumpcji, kolekcjonerstwa, gadżetów, popkultury tez nie jest dobre. Wiadomo, dobry jest umiar Mam nadzieję, że każda z nas dojdzie do własnego i do własnej ścieżki. Ja wiem tylko, jako macocha nastolatki wychowywanej nieco inaczej niż większość młodzieży, że to wcale nie jest takie proste i nie zawsze dziecko uważa nasze decyzje za właściwe i dobre dla siebie, mimo, iż pozornie się z nami zgadza. Moim zdaniem najważniejsza jest rozmowa / dialog z dzieckiem i tłumaczenie dlaczego podejmujemy takie, a nie inne decyzje - to wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe ![]() Co do zamożności - uważam jednak, że dzisiejsze czasy różnią się od lat 80' czy "dzikich" lat 90' - moim zdaniem trochę jednak tej kasy trzeba mieć, żeby móc fajnie "utorować" życie dzieciom - choćby na zajęcia dodatkowe, wyjazdy, pasje itd. Plus oczywiście kino, teatry, wystawy, książki itd. No i ostatnia sprawa - dzieciom trzeba poświęcać czas - im więcej dzieci, tym mniej czasu dla siebie. Jeśli jest nam z tym dobrze to ok, ale jeśli ktoś jest typem człowieka, który także realizuje się w innych dziedzinach, poza rodziną i standardową pracą to może być już ciężko. |
|||
|
|
|
#2760 | |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11
Cytat:
Ja mam porównanie,bo przy Wiki takich bóli nie miałam i faktycznie są straszne.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:40.





i postawieniem mnie na siłę do muru przez szpitalne oddziałowe hieny
- Jakbym miała tam u nich jeszcze dzień dłużej poleżeć to pewnie by mi wkręcali, że właśnie w ten sposób mam rodzić i że to najlepsze i najbezpieczniejsze wyjście...

Równa z Ciebie babka 
Zawsze marzyłam o własnym kąciku, nawet maleńkim.... Co nie zmienia faktu, że "to, co było mi dane" nie było czymś nie do przeżycia dla mnie - jak ze wszystkim, trzeba się przyzwyczaić i do przodu. Mus to mus, nie miałam wyjścia. A mój brat, chociaż że był trollem niesamowitym i podku*wiaczem, to zawsze i głośno mówił o tym, że jak ktoś inny oprócz niego będzie mi dokuczał mam od razu mu powiedzieć - zęby temu komuś powybija! Także przy całej swej okropności dawał mi poczucie bezpieczeństwa 
16.06.2012r.
. takze nici po moim odlozeniu he ucieszylam sie doslownie moze z pol minuty
za opis. Bardzo przejmujący i ciekawy.








Czy to mógł być skurcz przepowiadający?

ja nie mogę normalnie klimat jak w filmie Barei 

za poprawę jakości
