Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11

[malaMigotkAaa]

Napisane przez iwantyou99

Sucha skora plus wysypka to wyglada na lojotok a nie alergie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Coś więcej? Co z tym robić? tylko wysypka jest na polikach, sucha skóra na czole.

Iwant, zawsze czekam na Twoje wypowiedzi

[iwantyou99]

Napisane przez malaMigotkAaa

Coś więcej? Co z tym robić? tylko wysypka jest na polikach, sucha skóra na czole.

Iwant, zawsze czekam na Twoje wypowiedzi

Lojotok powstaje na skutek równoważenia sie hormonów po porodzie w organizmie dziecka. Moze to trwać nawet do 12 tygodni. Mogłabys wstawić fotę ?
U nas pomógł krem specjalny z emolium na sucha skore a na krostki maść Borna z emolientem. Generalnie chodzi o kremy z duża ilością mocznika nie koniecznie emolium. I o działanie antybakteryjne i ochronne maść borna. Mozna tez dodać troche mentolu bo łagodzi swędzenie i odkarza.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maruda80]

Witam, my dalej w szpitalu, i raczej szybko nie wyjdziemy. Maly dalej na sondzie, nie ma odruchu ssania bo ma bardzo niskie napiecie miesniowe i jak rechabilitantka stwierdzila nie ma na tyle sily. Od 3 tyg. Jestesmy w szpitalu w tarnowie bo w prokocimiu zakonczyli diagnostyke i odeslali malego z powrotem do szpitala na oddzial dzieciecy w tarnowie. Ogolnie bez zmian, tyle z tutaj zlapal wirusa z goraczka i biegunka, bakterie -skonczylo sie na antbiotku przez 10dni, potem podejrzenie gronkowca-na szczescie okazalo sie ze gronkowiec to pomylka bo probka byla zanieczyszczona. Od kilku dni niestety wystepuja problemy z serduszkien-tetno wysokie nawet do 200 uderzen, szmery. Prawdopodobnie sa to skutki uboczne lekow na padaczke-ma diazepam i luminal od poczatku i teraz wychodza negatywne skutki z sercem. Od wczoraj zmniejszyli dawki ale niestety pojawiaja sie napady jak przy padaczce- spada saparacja tlenem do 70% a tetno wysokie. Niestety zaliczyl spadki wagi, teraz ma byc karmiony co 2,5godz po 60ml inaczej ulewa. Nauczylam sie obslugi pompy infuzyjnej i sondy i sama podaje mleko malemu po tym jak pielegniarki ponad godzine zapomnialy podlaczyc sonde. Jeszcze mam sie uczyc jak zakladac synkowi sonde przez nosek bo tego sie jeszcze boje. Pewnie jeszcze dlugi czas spedzimy w szpitalu-jesten z nim na stale, odciagam pokarm, zajmuje sie wszytskim przy malym. Po woli czasem mam doly i zalamki, zero prywatnosci, wszystko na widoku bo sciany przeszklone a warunku spartanskie jak to w szpitalach publicznych. Na razie mam lozko ale jak bedzie oblozenie to dostane tylko krzeslo przy lozeczku malego. Maz do nas zaglada jak tylko moze ale musi juz wrocic do pracy.

[Kuapouszka]

Ojoj ale jestem do tylu, zaraz będę nadrabiać...

Usg ok, mała waży około 2300 -2400 g ja nadal w szale sprzątania

[iwantyou99]

Napisane przez maruda80

Witam, my dalej w szpitalu, i raczej szybko nie wyjdziemy. Maly dalej na sondzie, nie ma odruchu ssania bo ma bardzo niskie napiecie miesniowe i jak rechabilitantka stwierdzila nie ma na tyle sily. Od 3 tyg. Jestesmy w szpitalu w tarnowie bo w prokocimiu zakonczyli diagnostyke i odeslali malego z powrotem do szpitala na oddzial dzieciecy w tarnowie. Ogolnie bez zmian, tyle z tutaj zlapal wirusa z goraczka i biegunka, bakterie -skonczylo sie na antbiotku przez 10dni, potem podejrzenie gronkowca-na szczescie okazalo sie ze gronkowiec to pomylka bo probka byla zanieczyszczona. Od kilku dni niestety wystepuja problemy z serduszkien-tetno wysokie nawet do 200 uderzen, szmery. Prawdopodobnie sa to skutki uboczne lekow na padaczke-ma diazepam i luminal od poczatku i teraz wychodza negatywne skutki z sercem. Od wczoraj zmniejszyli dawki ale niestety pojawiaja sie napady jak przy padaczce- spada saparacja tlenem do 70% a tetno wysokie. Niestety zaliczyl spadki wagi, teraz ma byc karmiony co 2,5godz po 60ml inaczej ulewa. Nauczylam sie obslugi pompy infuzyjnej i sondy i sama podaje mleko malemu po tym jak pielegniarki ponad godzine zapomnialy podlaczyc sonde. Jeszcze mam sie uczyc jak zakladac synkowi sonde przez nosek bo tego sie jeszcze boje. Pewnie jeszcze dlugi czas spedzimy w szpitalu-jesten z nim na stale, odciagam pokarm, zajmuje sie wszytskim przy malym. Po woli czasem mam doly i zalamki, zero prywatnosci, wszystko na widoku bo sciany przeszklone a warunku spartanskie jak to w szpitalach publicznych. Na razie mam lozko ale jak bedzie oblozenie to dostane tylko krzeslo przy lozeczku malego. Maz do nas zaglada jak tylko moze ale musi juz wrocic do pracy.

Myslalam o Was wczoraj. Jesteś bardzo dzielna. Mam nadzieje ze z malutkim po malu wszystko opanujcie.
Lekarze postawili juz jakaś diagnozę ?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maruda80]

Praktycznie nie spie, maly w nocy czesto ma napady, do tego sporo czasu zajmuje mi odciaganie i wyparzanie laktatora. Caly czas slychac wrzaski dzieciakow, glosne pikanie monitorow itp. Nawet wyryczec sie nie ma gdzie... brakuje mi dystansu i zmiany otoczenia choc na chwike... niestety nie ma mnie kto zmienic bo jestem tutaj tylko z mezem.

[iwantyou99]

Napisane przez maruda80

Praktycznie nie spie, maly w nocy czesto ma napady, do tego sporo czasu zajmuje mi odciaganie i wyparzanie laktatora. Caly czas slychac wrzaski dzieciakow, glosne pikanie monitorow itp. Nawet wyryczec sie nie ma gdzie... brakuje mi dystansu i zmiany otoczenia choc na chwike... niestety nie ma mnie kto zmienic bo jestem tutaj tylko z mezem.

Kochana moze maz mógłby jeden dzien spędzić z malutkim a Ty miałabyś chwile tylko dla siebie?? Napewno da Ci to kopa do działania.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[milka-pilka]

Napisane przez patrycjja

Jesli chodzi o pilke to tu miedzy innymi chodzi o wstawienie dziecka w kanal. No i powiem szczerze, ze pilka + ciepły prysznic i zapominałam po co jestem na porodówce na późniejszym etapie zamiast piłki kazala mi kręcić biodrami i przykucać na skurczu. Bolało, ale pomagało.

Dziękuję, to w takim razie odkurzę dzisiaj swoją

Napisane przez patrycjja

I musze sie Wam pożalić - rozstępy oba uda po bokach i lewe biodro. Nic nawet na to nie wskazywało w trakcie, a oglądałam sie codziennie. Dopiero wczoraj wypatrzyłam te cholerstwa. Ale w sumie organizm gubi, wody ubywa to i wychodza niespodzianki. Na szczęście stan mojej cery na pocieszenie sie poprawił. Dawno już nie chodziłam nawet po domu bez lekkiego kremu koloryzującego, a teraz nie mam z tym najmniejszych problemow

Przykro mi, ale przynajmniej cerę masz ładną, a to jednak fajne uczucie


Maruda - dobrze, że napisałaś. Przykro mi, że w szpitalach panują takie kiepskie warunki Jesteś bardzo dzielna i gratuluję nowych umiejętności obsługi sondy i innych urządzeń - na pewno będzie tysiąc razy lepiej, jak Ty będziesz się synkiem opiekować i go karmić przez te urządzenia. Mam nadzieję, że cały czas będziesz miała łóżko obok małego.
Trzymajcie się dalej dzielnie

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez iwantyou99

Kochana moze maz mógłby jeden dzien spędzić z malutkim a Ty miałabyś chwile tylko dla siebie?? Napewno da Ci to kopa do działania.

Dobra myśl. Choćby pół dnia.

[senira666]

Napisane przez guapissima

Nam przed moja ciaza zdarzalo sie imprezowac, czasami dosyc konkretnie, ale picia alkoholu w domu nie uznaje tzn piwko przed telewizorem ( ktorego i tak nie mamy) doprowadza mnie do szewskiej pasji, w sumie nie wiem dlaczego...Jak zaszlam w ciaze TZ sam stwierdzil, ze tez sobie daruje, chociaz na wczesniejszym etapie ciazy mi nie przeszkadzalo jakby wypil wiecej na imprezie...

A mi tam wypicie jednego piwka w piątek wieczór nie przeszkadza ... o ile nie jestem dzień czy dwa przed TP ... chociaż mój TŻ to i tak zazwyczaj wypija jedno piwko na miesiąc, no chyba że robimy jakąś posiadówę ze znajomymi ale to co innego

Napisane przez maruda80

Witam, my dalej w szpitalu, i raczej szybko nie wyjdziemy. Maly dalej na sondzie, nie ma odruchu ssania bo ma bardzo niskie napiecie miesniowe i jak rechabilitantka stwierdzila nie ma na tyle sily. Od 3 tyg. Jestesmy w szpitalu w tarnowie bo w prokocimiu zakonczyli diagnostyke i odeslali malego z powrotem do szpitala na oddzial dzieciecy w tarnowie. Ogolnie bez zmian, tyle z tutaj zlapal wirusa z goraczka i biegunka, bakterie -skonczylo sie na antbiotku przez 10dni, potem podejrzenie gronkowca-na szczescie okazalo sie ze gronkowiec to pomylka bo probka byla zanieczyszczona. Od kilku dni niestety wystepuja problemy z serduszkien-tetno wysokie nawet do 200 uderzen, szmery. Prawdopodobnie sa to skutki uboczne lekow na padaczke-ma diazepam i luminal od poczatku i teraz wychodza negatywne skutki z sercem. Od wczoraj zmniejszyli dawki ale niestety pojawiaja sie napady jak przy padaczce- spada saparacja tlenem do 70% a tetno wysokie. Niestety zaliczyl spadki wagi, teraz ma byc karmiony co 2,5godz po 60ml inaczej ulewa. Nauczylam sie obslugi pompy infuzyjnej i sondy i sama podaje mleko malemu po tym jak pielegniarki ponad godzine zapomnialy podlaczyc sonde. Jeszcze mam sie uczyc jak zakladac synkowi sonde przez nosek bo tego sie jeszcze boje. Pewnie jeszcze dlugi czas spedzimy w szpitalu-jesten z nim na stale, odciagam pokarm, zajmuje sie wszytskim przy malym. Po woli czasem mam doly i zalamki, zero prywatnosci, wszystko na widoku bo sciany przeszklone a warunku spartanskie jak to w szpitalach publicznych. Na razie mam lozko ale jak bedzie oblozenie to dostane tylko krzeslo przy lozeczku malego. Maz do nas zaglada jak tylko moze ale musi juz wrocic do pracy.

trzymamy kciuki i na pewno wszystko będzie dobrze i pomału wszystko się ustabilizuje ...

u nas leniwa sobota. TŻ ma o dziwo wolne wczoraj jednak się zebrałam i starłam kurze ręcznie (coś ta telekineza nie chciała działać ) więc dzisiaj nie mam co robić. mieszkanko czyste, pranie też zrobione już, nawet na ryneczku już byliśmy po owocki i świeże pieczywo ... tylko co ze sobą teraz zrobić ...

[Muminek1991]

Napisane przez Kuapouszka

Usg ok, mała waży około 2300 -2400 g ja nadal w szale sprzątania

Super Jak widać mała aż taka mała nie jest i bardzo dobrze.

maruda- fajnie ,że się do nas odezwałaś. Jesteś bardzo dzielną osobą i bardzo cię podziwiam. Mam nadzieję ,że z Krzysiem będzie coraz lepiej .Trzymam za was mocno kciuki
Ja tylko mogę domyślać się jak ci ciężko musi być w szpitalu, ale nie poddawaj się....
I tak jak dziewczyny napisały,może mąż mógłby chociaż na pół dnia zająć się kompletnie małym, a ty byś wyszła gdzieś , gdziekolwiek,żeby trochę od tego wszystkiego odetchnąć ?

[malaMigotkAaa]

I want zaraz postaram sie lustrzanka zrbic mu fotke bo telefonem nic nie widac.


Maruda, trzymajcie sie, jestes niesamowicie silna, powaznie ja bym tyle nie udzwignela. Aty dajesz jakos rade. Podziwiam cie i wierze, ze bedzie lepie. Mocno was sciskam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kefii]

Napisane przez maruda80

Witam, my dalej w szpitalu, i raczej szybko nie wyjdziemy. Maly dalej na sondzie, nie ma odruchu ssania bo ma bardzo niskie napiecie miesniowe i jak rechabilitantka stwierdzila nie ma na tyle sily. Od 3 tyg. Jestesmy w szpitalu w tarnowie bo w prokocimiu zakonczyli diagnostyke i odeslali malego z powrotem do szpitala na oddzial dzieciecy w tarnowie. Ogolnie bez zmian, tyle z tutaj zlapal wirusa z goraczka i biegunka, bakterie -skonczylo sie na antbiotku przez 10dni, potem podejrzenie gronkowca-na szczescie okazalo sie ze gronkowiec to pomylka bo probka byla zanieczyszczona. Od kilku dni niestety wystepuja problemy z serduszkien-tetno wysokie nawet do 200 uderzen, szmery. Prawdopodobnie sa to skutki uboczne lekow na padaczke-ma diazepam i luminal od poczatku i teraz wychodza negatywne skutki z sercem. Od wczoraj zmniejszyli dawki ale niestety pojawiaja sie napady jak przy padaczce- spada saparacja tlenem do 70% a tetno wysokie. Niestety zaliczyl spadki wagi, teraz ma byc karmiony co 2,5godz po 60ml inaczej ulewa. Nauczylam sie obslugi pompy infuzyjnej i sondy i sama podaje mleko malemu po tym jak pielegniarki ponad godzine zapomnialy podlaczyc sonde. Jeszcze mam sie uczyc jak zakladac synkowi sonde przez nosek bo tego sie jeszcze boje. Pewnie jeszcze dlugi czas spedzimy w szpitalu-jesten z nim na stale, odciagam pokarm, zajmuje sie wszytskim przy malym. Po woli czasem mam doly i zalamki, zero prywatnosci, wszystko na widoku bo sciany przeszklone a warunku spartanskie jak to w szpitalach publicznych. Na razie mam lozko ale jak bedzie oblozenie to dostane tylko krzeslo przy lozeczku malego. Maz do nas zaglada jak tylko moze ale musi juz wrocic do pracy.

Napisane przez maruda80

Praktycznie nie spie, maly w nocy czesto ma napady, do tego sporo czasu zajmuje mi odciaganie i wyparzanie laktatora. Caly czas slychac wrzaski dzieciakow, glosne pikanie monitorow itp. Nawet wyryczec sie nie ma gdzie... brakuje mi dystansu i zmiany otoczenia choc na chwike... niestety nie ma mnie kto zmienic bo jestem tutaj tylko z mezem.

Maruda rozumiem cię dobrze sama mam juz dość szpitali.
Wiem jakie sa warunki w szpitalu w prokocimiu bo tam lezy mój synek i czasem mnie to denerwuje ze nie ma miejsca by człowiek usiadł i sciągnął pokarm, wszyscy patrza co i jak robisz. Na szcescie sala małego jest na koncu korytarza wiec nie kreca sie koło niej tłumy.
Dobrze ze możesz byc z synkiem cały czas i umiesz sie nim zajmować. Życze duzo siły i cierpliwości. Pamietaj ze jestes wspaniała mamą.

[gosia261282]

Maruda mocno przytulam
Podziwiam za to jaka jesteś silna.

[_Shiloh_]

Napisane przez senira666

Pytanko mam do mamus --- takie techniczne bardziej ale jakos ciezko mi ogarnac jak odbywa sie zdejmowanie szwow z krocza ( bo u mnie w szpitalu karza przyjsc na zdjecie po 7 dniach ) gdy jednoczesnie jeszcze sie krwawi ?? Jakos moja glowa nie potrafi tego ogarnac ....

U mnie na szczęście zakładali rozpuszczalne

Napisane przez perfuzja

Dziewczyny po sn: próbowaliście już seksu?
My wczoraj zrobiliśmy pierwsze podejście i kurde - gorzej niz pierwszy raz Jakby mnie zakleili od środka Ostatecznie centrymetr po centymetrze jakos poszło, ale hm... spodziewałam sie raczej rozklapciochy niz pochwy dziewica

Tak próbowałyście nawet nie będę tego komentować na publicznym, szkoda słów.

[senira666]

Napisane przez _Shiloh_

U mnie na szczęście zakładali rozpuszczalne

no właśnie ja z tego co udało mi się dowiedzieć to u mnie te wewnętrze dają rozpuszczalne ale te na zewnątrz takie normalne do wyjęcia po tygodniu ...

[lolita25]

Maruda kiedyś musi się ustabilizować, trzymam kciuki zeby jak najszybciej to się stało i zebyście mogli być już w domku w spokoju i ciszy

[senira666]

kurcze sobota i nagle spokój i cisza na wątku ... normalnie aż nie poznaję tego miejsca

[Le La]

Napisane przez _Shiloh_

U mnie na szczęście zakładali rozpuszczalne



Tak próbowałyście nawet nie będę tego komentować na publicznym, szkoda słów.

Yyyyyyy az tak zle

maruda trzymam za Was kciuki. Jestes bardzo silna, naprawde Cie podziwiam. Krzys ma wspaniala mame. Mam nadzieje, ze pomalu bedzie z Krzysiem oraz lepiej. Trzymajcie sie

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

lolita mam pytanie, mozesz cos powiedziec o lezaczkach z fisher price, o takich:
http://allegro.pl/show_item.php?item=3892886929

Bo wlasnie sie na niego czaje, a nie moge opinii na necie znalezc. Widze, ze sa rozne, le one sie chyba tylko kolorami roznia i tymi zabawkami wiszacymi, a tak to funkcje sa te same

[Muminek1991]

Napisane przez _Shiloh_

Tak próbowałyście nawet nie będę tego komentować na publicznym, szkoda słów.

Aż tak źle ?? No co ty ?
W sensie luźno, ciasno czy jeszcze co innego ?
Ja juz teraz to nie tylko porodu , ale i seksu po sie boję

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez senira666

kurcze sobota i nagle spokój i cisza na wątku ... normalnie aż nie poznaję tego miejsca

Sprzątają i pucują dzielnie mieszkanka

[forester]

MARUDA jestes bardzo dzielna i silna, Twoj synek ma szczescie, ze ma taka mame. Malymi krokami, ale na pewno bedzie lepiej.

jaka dzis piekna pogoda, normalnie pchalam wozek jak na skrzydlach.

[Lusso]

Maruda[/B]podziwiam Cie ,ja ledwo wytrzymalam 5dni w szpitalu jak mala miala robione badania to plakalam ze taka malutka i musi cierpiec.

Dzisiaj pierwsze werandowanie wkoncu pogoda pozwolila ile razy powinnam ja werandowac przed pierwszym spacerkiem? I ile on powinien trwac.

Rowniez dzisiaj zaliczona kupa po same pachy Tatus sie z tym uporal
Zrobila sie jakas marudna ciagle chce cyca w nocy spala bardzo niespokojnie co chwile buczala wydawala dziwne dzwieki ,nawet u nas w lozku nie spala spokojnie. To chyba nie kolka bo ona nie placze i jak sie ja buja na rekach to spokojna jest.
Juz bym chciala aby miala z 2miesiace bo jak taka malutka to caly czas sie martwie aby nic jej nie bylo.

Zaczynamy mamusie lutowe niech wszystkie dzieciaczki rodza sie szczesliwie

[_Shiloh_]

Napisane przez Muminek1991

Aż tak źle ?? No co ty ?
W sensie luźno, ciasno czy jeszcze co innego ?
Ja juz teraz to nie tylko porodu , ale i seksu po sie boję

Napisane przez Le La

Yyyyyyy az tak zle

Sucho, a tak po za tym jakos nie mam ochoty w ogole i zniechecona jestem do tego.

[senira666]

musiałam trochę ściaśnić drugi post na 1 str żeby zrobić odrobinę miejsca w pierwszym poście (dobijamy do ogranicznika ilości znaków) w kolejnej części będę potrzebować minimum 3 postów

[Le La]

Napisane przez _Shiloh_

Sucho, a tak po za tym jakos nie mam ochoty w ogole i zniechecona jestem do tego.

Zaczynam sie jeszcze bardziej bac..

[sweet_vintage]

Dziewczyny, nie uda mi sie na razie Was nadrobić przy moim cyckowym terroryście gratuluje wszystkim nowym mamom!

Napisze Wam tylko w skrócie, ze w nowej roli czuje sie bardzo dobrze i potwierdzam słowa dziewczyn - nie ma nic piekniejszego od bycia mama, a moment gdy dostaje sie dziecko po porodzie to najcudowniejsze chwile w życiu

No i fakt - kp to wielkie wyzwanie. Wasze rady sa bezcenne! Staram sie podczytywać i z nich korzystać, ale wiadomo jeszcze uczymy sie ogarniania nowej rzeczywistości, a od wczoraj jesteśmy w domku

Mój porod wg położnej powinien byc "firmowym", ale opisze go tylko jak znajdę dłuższa chwilkę.

Na szybko mam pytanie do doświadczonych mam - jak poza smarowaniem bepanthenen i własnym mlekiem mozna ulżyć sutkom? Staram sie Igora przestawiać tak, by łapał sutek z otoczka, ale po 3 dniach i tak sa juz nabrzmiałe i ból jest coraz większy. Mały najchętniej wymaltretowalby piersi do końca, wiec podaliśmy mu wczoraj smoczek, po tym jak był przy piersi z przerwami prawie 3h. Na szczęście usnął ze smoczkiem i w nocy gdy go wypluł spał dalej. Na razie w dzień smoczek nie przeszedł no i jeszcze jedno staram sie mu podawać pierś gdy śpi dłużej niz 3h, a jednocześnie on potrafi sie jej domagać co godzinę o innej porze - czy to tez jest normalne ?


Maruda, tak jak dziewczyny piszą jestem pod wrażeniem tego jak jesteś dzielna. Mam nadzieje, ze bedzie coraz lepiej i cały czas trzymam kciuki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Muminek1991]

Napisane przez _Shiloh_

Sucho, a tak po za tym jakos nie mam ochoty w ogole i zniechecona jestem do tego.

A może kupicie jakiś żel i spróbujecie jeszcze raz na spokojnie ?

Napisane przez Le La

Zaczynam sie jeszcze bardziej bac..

Ja też , a jeszcze nie urodziłam

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

sweet_vintage- super ,że jesteście w domku i odnalazłaś się w roli mamy. Fajnie się czyta takie rzeczy. Czekamy oczywiście na opis jak tylko znajdziesz chwilkę I jakieś nowe FOTO

[Le La]

Mamuski macie zamiar chodzic ze swoimi maluchami na basen? Bo z tego co wiem, to sa takie zajecia dla maluszkow i chyba sie na nie skusze Fajna sprawa.

[patrycjja]

Napisane przez Le La

Mamuski macie zamiar chodzic ze swoimi maluchami na basen? Bo z tego co wiem, to sa takie zajecia dla maluszkow i chyba sie na nie skusze Fajna sprawa.

ja sie caly czas nad tym zastanawiam musze sie rozejrzeć jak to wygląda u nas w mieście. Wiem, ze w kielcach jest jakis basen specjalnie dla maluchów, bo ostatnio moja kuzynka wlasnie tam byla i sobie chwaliła bardzo ale szczegółów nie znam.



Maruda jestescie bardzo silni - cala trojka. Podziwiam Was i trzymam kciuki za dalsza walke !

[sweet_vintage]

Napisane przez Le La

Mamuski macie zamiar chodzic ze swoimi maluchami na basen? Bo z tego co wiem, to sa takie zajecia dla maluszkow i chyba sie na nie skusze Fajna sprawa.

Ja bym bardzo chciała. Mamy niedaleko pływalnię z takimi zajęciami, wiec myśle, ze będziemy próbować na wiosnę.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Zrobiłam sobie dwugodzinny wypad na zakupy - fajnie było A w domu w tym czasie obyło sie nawet bez scen.

guapissima zostajemy przy prezerwatywach na razie. Przez pierwsze pól roku i tak szansa na zajście w ciąże przy pełnym karmieniu piersia wynosi koło 2% tylko, wiec prezerwatywy wystarcza. Potem moze uda sie włączyć NPR, bo na razie to niewykonalne.

muminek na zewnątrz masz supełki szwów i maz przycial mi ta cześć za wezelkiem, bo były dosyć długie i mi przeszkadzały. I rozpuszcza sie wszystko co jest w środku, a zewnętrzna cześć po prostu odpada, bo nie ma sie już czego trzymać.

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez Le La

Mamuski macie zamiar chodzic ze swoimi maluchami na basen? Bo z tego co wiem, to sa takie zajecia dla maluszkow i chyba sie na nie skusze Fajna sprawa.

Ja chętnie bym chodziła, ale nie bardzo to widzę przy rzadkich kupach Emila robionych non stop

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

maruda super! ze sie odezwałas. Jesteś bardzo silna Macie już jakaś diagnozę?