Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!

[marsi11]

hej
wrócilam od pediatry
faktycznie podrażnione jajuńcia to może być dzieło antybiotyku, inne ph moczu do tego mogła się zrobić grzybica
postępujemy jak w przypadku cipki- clotrimazolum i kora dębu
no i wiadoo badanie moczu
nad płuckami lepiej, jestem spokojniesza,że do niej poszłam,zasugerowała b ym w piątek do kontroli przyszła także do niej a nie do poprzedniej he

chciałam powiedzieć,że upichciłam dzieciakom dziś mega szybkie ciasto z uwaga :z bananów które miałam wyrzucić
podaje przepis, oba żarły aż im się uszy trzęsły i bardzo proste:
3 dojrzałe banany (moje miały prawie czarne skorki
1 jajko
3/4 szklankicukru (użyłam brazowego)
1,5 szklanki mąki
kila łyżeczek jogurtu naturalnego (opcjonalnie)
1/3 szklanki oleju ( dodalam rzepakowy,tloczony na zimno)
łyżeczka proszku do pieczenia
banany rozgnieść widelcem, dodać przesianą mąke i pozostałe składniki, wymieszać dokładnie i do piekarnika rogrzanego do 180 st na ok 40-50 min (sprawdzić patyczkiem)
najlepiej ciasto robić w keksówce albo w foremce na babkę piaskową
dodałam też rodzynki, naprawdę polecam
zastanawiam się tylko czy da się czymś zastąpić proszek do pieczenia,bo chyba średnio zdrowy jest

Napisane przez Delicjanka

Lady, my tera bedziemy na jednej pensji, ale jakos damy rade, musimy ;]. Właśnie szukałam jakiejś job, ale nie ma nic konkretnego.. tak bardzo bym chciała pracować w przedszkolu.. w galerii możnaby znaleźć prace, ale są po pierwsze zmiany a po 2 pensja max 800zł;] tak więc noł.

no a co z Twoim planem co kiedyś pisałaś w k na działalność? to był dobry pomysł

Napisane przez hje

Dziewczyny, mam dwa pytania.
1. Po jakim czasie od zakończenia brania antybiotyku dziecko może iść na spacer?
2. O ile czasu powinnam przesunąć szczepienie od wyzdrowienia Poli?

ja ze swoim wychodziłam podczas antybiotyku, tylko na krotko 15-20 min i w wózku żeby nie łaził i się nie spocił- lekarka nam pozwoliła,jeśli dziecko nie ma gorączki

Napisane przez Debrah

Ja dzisiaj tak latam i kombinuję bo Wam zdaję relację, ale często odpuszczam jak ty, pilnuję by posiłki były zawsze chociaż 3 (znaczy próby..) ale nie latam co chwila, bo nie je.. Dziś latam i co? nic to nie zmieniło. Zjadła parę granulek..serka wiejskiego.
Czyli mamy 2 kawałki wafla ryżowego, parę granulek serka i koniec. Nawet banana nie chce - a wiem, że lubi. Chleba tez nie.
Idzie włosy z głowy wyrwać.. na pierwszy rzut oka to bezproblemowe, ciągle uśmiechnięte dziecko (jedyne co to jest uczepiona mojej nogi często i gęsto więc dni są męczące ale ciągle się śmieje), nie ma niedowagi.. nie wiem.
Drugi dzień taki kijowy jest, że nic nie wchodzi albo prawie nic..

Wykończyć się można, bo mam wrażenie, że ja na prawdę próbuję wszystkiego. Pozostało mi z lity rzeczy do zrobienia - ograniczenie kp. Ale to bez sensu, skoro same z rozpiski widzicie, że nie jest tego aż tak duzo, wbrew pozorom.

Debrah,ja wiem,że to Ci spędza sen z powiek ale powinnaś się troszkę wyluzować, tak będzie dobrze zarówno dla Ciebie jak i dla małej
powiedz mi wychodziłaś ostatnio z domu na dłużej niż 4 h?
żeby kto inny miał okazję karmić małą?
a tak wogóle to nasze krzesełko do karmienia już dawno schowane, Leo je na dorosłym krześle albo na kolanach

Napisane przez fewcia

Hej!

Możecie mi powiedzieć kiedy po trzydniowce dziecko już nie zaraża?

jak wystąpi wysypka
zdróweczka dla Blanki

Napisane przez Aga8484

Pogrubione skąd wziąć/zrobić ??

kochana, włoszczyznę suszoną kupisz bez problemu w większości sklepów spożywczych lub w warzywniaku

[Delicjanka]

Napisane przez marsi11

hej
wrócilam od pediatry
faktycznie podrażnione jajuńcia to może być dzieło antybiotyku, inne ph moczu do tego mogła się zrobić grzybica
postępujemy jak w przypadku cipki- clotrimazolum i kora dębu
no i wiadoo badanie moczu
nad płuckami lepiej, jestem spokojniesza,że do niej poszłam,zasugerowała b ym w piątek do kontroli przyszła także do niej a nie do poprzedniej he

chciałam powiedzieć,że upichciłam dzieciakom dziś mega szybkie ciasto z uwaga :z bananów które miałam wyrzucić
podaje przepis, oba żarły aż im się uszy trzęsły i bardzo proste:
3 dojrzałe banany (moje miały prawie czarne skorki
1 jajko
3/4 szklankicukru (użyłam brazowego)
1,5 szklanki mąki
kila łyżeczek jogurtu naturalnego (opcjonalnie)
1/3 szklanki oleju ( dodalam rzepakowy,tloczony na zimno)
łyżeczka proszku do pieczenia
banany rozgnieść widelcem, dodać przesianą mąke i pozostałe składniki, wymieszać dokładnie i do piekarnika rogrzanego do 180 st na ok 40-50 min (sprawdzić patyczkiem)
najlepiej ciasto robić w keksówce albo w foremce na babkę piaskową
dodałam też rodzynki, naprawdę polecam
zastanawiam się tylko czy da się czymś zastąpić proszek do pieczenia,bo chyba średnio zdrowy jest

no a co z Twoim planem co kiedyś pisałaś w k na działalność? to był dobry pomysł


ja ze swoim wychodziłam podczas antybiotyku, tylko na krotko 15-20 min i w wózku żeby nie łaził i się nie spocił- lekarka nam pozwoliła,jeśli dziecko nie ma gorączki



Debrah,ja wiem,że to Ci spędza sen z powiek ale powinnaś się troszkę wyluzować, tak będzie dobrze zarówno dla Ciebie jak i dla małej
powiedz mi wychodziłaś ostatnio z domu na dłużej niż 4 h?
żeby kto inny miał okazję karmić małą?
a tak wogóle to nasze krzesełko do karmienia już dawno schowane, Leo je na dorosłym krześle albo na kolanach


jak wystąpi wysypka
zdróweczka dla Blanki


kochana, włoszczyznę suszoną kupisz bez problemu w większości sklepów spożywczych lub w warzywniaku

ooo musze zrobić to ciasto. A moze zamiast proszku to soda? no nie wiem;>


a co do tego pomysłu co pisałam, niestety na razie gas, nie dostane dofinansowania, bo musiałabym być zarejestrowana w pup a przeca studiuje. Tzt tez już nie wezmie, bo raz dostał. Miałam z kumpelą to zrobić, ale ona tez studia i kurna no nie da rady na razie. A teraz, jak już bede wiedziala jaki bede miala plan (jak duzo luzu to szukam pracy a jak nie no to dopiero w lipcu jakas musze dorwać dorywcza) bo też całe wakacje siedzieć mi sie nie widzi.

[treselle0]

Napisane przez Debrah

No własnie - to też może być problem i też o tym myślę - to podsuwanie coraz to innych rzeczy. Tylko że wiesz, myślisz sobie "a może zwyczajnie tego nie lubi, nie smakuje?" i dajesz coś innego..
Nie wiem właśnie czy rozsądniej by było proponować jedno, i albo zje albo nie..

wiem, bo robiłam identycznie, żeby tylko kawałek, łyzeczkę cokolwiek Gdzies na innym forum wyczytałam, zeby z tym skonczyc no i skonczyłam. Były tylko stałe posiłki po dłuzszej przerwie, czyli sniadanie po porannym spacerze, a obiad po drzemce i znowu pol godz. spacerze, oprocz tego cycek na żądanie, czyli co chwilę Ola jadła dalej nie wiele jeżeli w ogole, ale w koncu coraz wiecej, mimo, ze cycek dalej milion razy, az teraz zjada ładnie sniadanko, obiad, kolacje, deserek wiec i chrupki wróciły do łask (jaglane gryczane itp)

[YellowSheep]

Napisane przez LadyWhisper

hello!
pożarło mi cytaty a 4 strony cytowałam!!! Focha mam i dziękuję

powiem wam, że dziecię moje mnie rozpieszcza ostatnio, poza naprawdę sporadycznymi nockami, gdzie śpi źle (ząbki czy brzusio) to jest fantastycznie, wstaje 1-2 razy na noc, spać potrafi do 9,30 (tutaj rekord) ale np dzisiaj - wstaliśmy o 9. Nie wiem o której wstaje, ale się sam potrafi bawić i jak zaczyna marudzić to wyjmuję z łóżeczka i zaczynamy dzień. Pokochał mycie ząbków ale sam musi sobie je szczotkować. W ogóle jest taki kochany <3

No i dzisiaj w końcu byliśmy razem na spacerku dziewczyny, u nas wiosna!!! Chyba z 10 stopni na dworze!!!
Jak już byliśmy pod domem wyjęłam agenta z wózka i na nóżki biegał po całym podwórku!!! Nie wiem kiedy on się tak 'nożnie' rozwinął, ale śmiga non stop na nóziach.

Marsi, ja nie cierpię interwałów, tzn mogę robić jako uzupełniające treningi (to, co kiedyś rozpisałaś, zrobiłam parę razy ale jakaś taka....niedorobiona się czułam ) w sensie, nie mam nawet w połowie takiej satysfakcji jaką mi daje przebiegnięcie choćby 10km

Debrah, bardzo wam współczuję problemów jedzeniowych, kurczę, myślałam, że jak u nas poszło to u was też w końcu ruszy
ale kochana, widziałam tą rozpiskę godzinową, i powiem Ci, że kurczę wg mnie nie jest tak źle, tzn widziałam przerwę tak chyba maks 6godz czyli Amelcia musi się najadać tymi kęskami, skoro potrafi tyle wytrzymać między uu (mój jak nie chciał jeść to uu nawet co 1,5godz potrafiło być). Może ona po prostu tak bardzo mleka potrzebuje??? Aaaa i jak mówisz, że pół takiego wafla ryżowego zjada, mi się wydaje, że to sporo jak na takiego bąbelka.


Laurko, dziękuję ślicznie za linki, jak dostanę kasę z pup to kończymy pokoik bąblowi

Noooo i dzisiaj bylimy w pup Piotruś czarował panie zasiłek dostanę za 1,5 miesiąca. W ogóle to małżowi też przenieśli wypłatę i teraz jesteśmy tak naprawdę prawie 2 miesiące na jednej wypłacie. Na szczęście małż dostał wysokie nadgodziny i premie także na lajcie sobie damy radę. Ale ciężko mi sobie wyobrazić jak osoby które ledwo ledwo wiążą koniec z końcem dają radę?

Deli, jaki brzuch


Więcej nie pamiętam

Jaka jest teraz stawka zasiłku? Ja idę w pn się zarejestrować.

Pogoda u nas faktycznie cudna

Napisane przez Debrah

no własnie... tylko, że cholera ona... PRZEWAŻNIE nie jest głodna, no masakra nie wydaje mi się to możliwe
mleko ok rozumiem wartościowy posiłek, ale ŻEBY AŻ TAK?
Przecież ona potrzebuje innych składników... i nie je co godzinę pełnej butli żeby nie być głodna tak totalnie.

Gdybyście nie znały naszej historii to pewnie byście pomyślały, że zwykłe dziecko (bo gryźć chyba umie skoro radzi sobie z waflem) które głodne nie jest...

16:16 : bilans taki sam. Odrzucony także żółty serek, kanapka, przed chwilą.

Może po prostu nie jest głodna. Skoro jest zdrowa, to widać to co je jej wystarcza gryźć potrafi i robi to, do tego super radzi sobie sama z łyżeczką. Kochana nie martw się tyle bo się wykonczysz

A jeszcze co na to pediatra?

Napisane przez Debrah

Ja dzisiaj tak latam i kombinuję bo Wam zdaję relację, ale często odpuszczam jak ty, pilnuję by posiłki były zawsze chociaż 3 (znaczy próby..) ale nie latam co chwila, bo nie je.. Dziś latam i co? nic to nie zmieniło. Zjadła parę granulek..serka wiejskiego.
Czyli mamy 2 kawałki wafla ryżowego, parę granulek serka i koniec. Nawet banana nie chce - a wiem, że lubi. Chleba tez nie.
Idzie włosy z głowy wyrwać.. na pierwszy rzut oka to bezproblemowe, ciągle uśmiechnięte dziecko (jedyne co to jest uczepiona mojej nogi często i gęsto więc dni są męczące ale ciągle się śmieje), nie ma niedowagi.. nie wiem.
Drugi dzień taki kijowy jest, że nic nie wchodzi albo prawie nic..

Wykończyć się można, bo mam wrażenie, że ja na prawdę próbuję wszystkiego. Pozostało mi z lity rzeczy do zrobienia - ograniczenie kp. Ale to bez sensu, skoro same z rozpiski widzicie, że nie jest tego aż tak duzo, wbrew pozorom.

A mnie się wydaje, że jeśli ona nie jest gotowa, to nie ma sensu w tym momencie ograniczać kp. Widać tego potrzebuje, a przecież ma dopiero roczek. Jeśli np. lekarz nie ma nic przeciw to kp spokojnie dalej. Gorzej by było gdyby nie chciała gryźć, nie wykazywała zainteresowania jedzeniem, a tu nawet sama próbuje.

Chyba że ona z tych dzieci co wszystko chcą robić same? Możliwe to w tym wieku w ogóle?

[hje]

Napisane przez Aga8484

Pogrubione skąd wziąć/zrobić ??

W każdym sklepie/markecie/etc. spożywczym

Napisane przez marsi11

hej
wrócilam od pediatry
faktycznie podrażnione jajuńcia to może być dzieło antybiotyku, inne ph moczu do tego mogła się zrobić grzybica
postępujemy jak w przypadku cipki- clotrimazolum i kora dębu

ja ze swoim wychodziłam podczas antybiotyku, tylko na krotko 15-20 min i w wózku żeby nie łaził i się nie spocił- lekarka nam pozwoliła,jeśli dziecko nie ma gorączki

Ooo, a mogę clotrimazol podawać tak sama, bez konsultacji? Bo mam w domu, a Poli też od antybiotyku zrobiło się odparzenie na pupie

, czyli jutro przy dobrych wiatrach, wychodzimy! Dzięki


Dziękuję za odpowiedzi, dziewczyny

[marsi11]

Napisane przez Delicjanka

ooo musze zrobić to ciasto. A moze zamiast proszku to soda? no nie wiem;>


a co do tego pomysłu co pisałam, niestety na razie gas, nie dostane dofinansowania, bo musiałabym być zarejestrowana w pup a przeca studiuje. Tzt tez już nie wezmie, bo raz dostał. Miałam z kumpelą to zrobić, ale ona tez studia i kurna no nie da rady na razie. A teraz, jak już bede wiedziala jaki bede miala plan (jak duzo luzu to szukam pracy a jak nie no to dopiero w lipcu jakas musze dorwać dorywcza) bo też całe wakacje siedzieć mi sie nie widzi.

to jest inna szansa
w tym roku jesli chodzi o dotacje z ue to srodki beda dopiero wyplacane pod koniec 2014 ale wiem,ze duze szanse beda mialy matki ktore nie maja pracy itp wiec jest jakas szansa tyle ze odlegla

ale jest inna fajna sprawa
pozyczka z UE, na bardzo niskim oprocentowaniu 2% na rozpoczęcie dzialalnosci,ja wlasnie jutro skladam wniosek wiec jesli chcesz wiecej szczegolow napisz mi pw to podesle Ci linka,
na 2% pożyczka to jak za darmo, a okres splacania jest bardzo korzystny i przyznają nawet do 500 tysięcy więc jest o co walczyć
acha Deli!!!! piszesz,że koleżanka studentka ! studenci dostają jakby pierwszeństwo w decyzji kredytowej, więc może to jest jakaś szansa?????

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez hje

W każdym sklepie/markecie/etc. spożywczym


Ooo, a mogę clotrimazol podawać tak sama, bez konsultacji? Bo mam w domu, a Poli też od antybiotyku zrobiło się odparzenie na pupie

, czyli jutro przy dobrych wiatrach, wychodzimy! Dzięki


Dziękuję za odpowiedzi, dziewczyny

nie wiem czy bez konsultacji bo on nie ma odparzenia tylko taką masakre,że szok
a pupcia nic a nic więc lepiej zapytać lekarza
a kiedt z Polą idziesz na kontrolę?

[hje]

Kazała przyjść, jak skończymy antybiotyk.

[marsi11]

Napisane przez hje

Kazała przyjść, jak skończymy antybiotyk.

a kiedy kończycie? my do piątku sie katujemy
żałuję,że od razu do tej pediatry nie trafiłam

[hope01]

Daduś śpi..

Spał mi tylko po 10 niecałe 40 minut dziś. I obawiam się, że wstanie za około godzinke. ALe wykąpany już, także może się na flachę obudzić, bo nie dawałam (niedawno jadł obiadek grysik na rosołku i ryż z truskawkami i bananem)

Fewciu co jest? ;(

Black - urodziła?

Debrah- już mi sie pomysły skończyły, ale fakt faktem wygląda na to, że się nudzi .

Wiecie jak mnie t. wkurzyła, tzn bardziej mi się przykro zrobiło... Miałam urodziny to mi tylko życzenia na fb napisała. Nawet nie zadzwoniła. Ok. Ale wiecie, teraz 11.02 bodajże chłopak siostry tŻ ma urodziny i ona dzwoni do TŻ i mówi mu że Michał 11.02 ma urodziny i może pasuje mu coś kupić.
Fajnie.

[hje]

Napisane przez marsi11

a kiedy kończycie? my do piątku sie katujemy
żałuję,że od razu do tej pediatry nie trafiłam

My kończymy w poniedziałek

[ania13.03]

U Was pogoda coraz lepsza a u nas okropnosc, leje wieje, zimno jak nie wiem

Tz dzisiaj rano wstal, pojechal nadac paczki do przesylek kurierskich, pozniej z reszta paczek na poczte a tyle tego bylo, ze jak wrocil to nie zdazyl zjesc obiadu tylko od razu do pracy musial jechac. Do tego jest jeszcze troche chory wiec nie musze chyba pisac jakiego mial focha Ogolnie ten dzien to jakas porazka jak dla mnie, niech sie juz skonczy

Ps. dziewczyny dajecie dzieciom parowki sokoliki? Wiem, ze parowki to zlo ale moje dziewczyny je kochaja. Problem w tym, ze ostatnio wydaja mi sie mega przesolone Wkreta mam czy ktos jeszcze to zauwazyl

hope a Tz co na to? Powinien nawiazac do Twoich urodzin, ze jakos o prezencie dla Ciebie nie pomyslala...

[hje]

Ania, ja nie zauważyłam , dla mnie są takie jak zawsze.

[Ultra81]

Napisane przez nafiyqa

Z TZ znow wojna, coraz gorzej jest.
Az musialam wyjsc rano przejsc sie, zeby ochlonac.
Niewiele dalo...

Napisane przez ILLUSION

Dziewczyny od jutra w Biedronce będą ksążeczki dla dzieciaczków, m.in seria "Obrazki dla maluchów" za 5,99 http://www.biedronka.pl/rozrywka/ksiazki-dla-dzieci/

Fajnie! Dzięki U nas książeczki to ulubione zabawki. Chętnie jej coś dorzucę

Napisane przez misiaeel

hej Kochane
U nas już o wiele lepiej na tyle dobrze, że jedziemy do galerii załapać się na jakieś ostatnie wyprzedaże
a i powiem Wam, że z Hani się straszna płaczka zrobiła


ultra ale masz śniadanko mi się kokosanki kojarzą z porodem bo dzień przed właśnie je robiłam i ciasto czekoladowe

No, kokosanki spoko Moje szczęście za jedyne 2,50
A co do pogrubionego - u nas coraz częściej, jak Julka czegoś nie może, jest mega złość, z zaciskaniem piąstek i ściągniętymi brwiami oraz gadaniem, krzyczeniem, gadaniem, krzyczeniem. O krzyczeniu już wspomniałam? )
TZ nazywa to wprost - "ona nas opier**ala"

Napisane przez Debrah

Ania! Właśnie bo birmingham poleciala dziś moja siostra oby jej sie ułożyło..pracy będzie szukać.

Kciuki!
A co do jedzenia - Debrah, podziwiam Cię za cierpliwość i miliony prób. Szacun. Przeczytałam rady dziewczyn i niestety nic mądrego nie dodam Ale Twoja Młoda - ślicznota!

Napisane przez meneq

Dzis na plywalni tez smiesznie bylo, bawimy sie i w pewnym momencie instruktorka drze sie na cala hale: Yae pije wode z basenu!! Chleptala jakby na pustyni dotad przebywala i nagle do oazy trafila

Napisane przez hope01

Wiecie jak mnie t. wkurzyła, tzn bardziej mi się przykro zrobiło... Miałam urodziny to mi tylko życzenia na fb napisała. Nawet nie zadzwoniła. Ok. Ale wiecie, teraz 11.02 bodajże chłopak siostry tŻ ma urodziny i ona dzwoni do TŻ i mówi mu że Michał 11.02 ma urodziny i może pasuje mu coś kupić.
Fajnie.

dla t.

Młoda już śpi. Odpadła dziś bez walki po 5 minutach

[pstryczek84]

7 stron do nadrobienia?????? łocipiałyśta jak bozie kocham!
siemka!
melduje tylko ze mlody spisal sie na 6+! Uffff
z wrazenia zasnal dopiero o 14, szokes normalnie
powoli bede nadrabiac...

[marsi11]

Debrah no właśnie, zamiast skupić się na malej niejedzeniu to caly czas patrzyłam jaka ona piękna hehehe
Pstryniu no widzisz, brawa dla Dżejkoba

[s i l v e r]

nie ma mnie bo dalej u rodziców siedzę. Widzę że naprodukowałyście tych stron
Może wieczorkiem jak Daria zaśnie to trochę Was przelecę

[neti1]

MARSI....obrażam się za blondynkę
swoją drogą...tak myślałam że zadaję głupie pytanie

[marsi11]

Napisane przez neti1

MARSI....obrażam się za blondynkę
swoją drogą...tak myślałam że zadaję głupie pytanie

hehe a tam glupie, tyle,że dzis ze śmiechu ekran oplułam

[LadyWhisper]

Pstryniu, brawa dla Dżejkoba!!!

Machnęłam dzisiaj szósteczkę, ale ciężko, w piątek idę do masażysty z tymi plecami, t. mi stawia ;]

[ezzo]

Napisane przez LadyWhisper

Pstryniu, brawa dla Dżejkoba!!!

Machnęłam dzisiaj szósteczkę, ale ciężko, w piątek idę do masażysty z tymi plecami, t. mi stawia ;]

Twoja t. ma gest :brawo: i mam nadzieje, ze Ci pomoze.
Ja dostalam na swieta pakiet masarzy i od znajomych na urodziny tez bon na masarz, a kurcze nie mam kiedy isc

[Ultra81]

Napisane przez LadyWhisper

Pstryniu, brawa dla Dżejkoba!!!

Machnęłam dzisiaj szósteczkę, ale ciężko, w piątek idę do masażysty z tymi plecami, t. mi stawia ;]

Przyłączam się do braw

Lady, podziwiam Cię za to bieganie. Ja miałam parę podejść, ale jakoś nie złapałam bakcyla. Zresztą z ćwiczeniami też się ostatnio (czytaj: od listopada) opuszczam. I w tym momencie przypomina mi się mem "Znowu dziś nie ćwiczyłam, piąty rok z rzędu"
Ćwiczyłam w ciąży, po ciąży, a teraz jakoś tak się nie mogę zabrać.

Spadam na kąpiel z pianką (słyszysz, Julia, mama idzie do wanny, nie budź się teraz)

[fewcia]

Dziewczyny dziękuję Wam za odpowiedzi. Zawsze mogę na Was liczyć

Otóż w poniedziałek M. poszedł z Małą do przychodni, lekarz mówi, że to wirusówka, wszystko juz ok. Gorączki brak. więc szczęśliwa mówię, że jutro (we wtorek) Blanka pójdzie do żłobka. Całą noc nie spała, tzn może spała łącznie z godzinę. Rano zapalamy już światło, M. szykuje się do pracy, ja do ubieraia Małej, a tam mega wysypka. Dziękujemy. Trzydniówka. Przecież nie oddam zsypanej Małej do żłobka. Mąż został z Nią wczoraj. Dzisiaj delegacja. I co ? Oczywiście MUSI jechać Nienawidzę tej Jego dyrektorki, ma własne dzieci, a nie rozumie nagłej sytuacji. Mi nie wypada wziąć zwolnienia w trzecim tygodniu pracy Więc dzisiaj wracając do domu, złamałam wszelkie przepisy, wymieniliśmy się dosłownie w drzwiach Blanka, pojechał. Jutro moja mama się zwolni z pracy (przypominam, że t. w domu siedzi, ale jakoś ich nasze problemy nie interesują), żeby zostać z Małą. Blanka jest strasznie marudna i nie wiem jak dadzą sobie radę. wysypkę ma dzisiaj już na nóżkach i powiedziałam mamie, że jak będzie bardzo Jej dokazywać, to żeby zawiozła do żłobka. Blanuś się tam super czuje, mam nadzieję, że niczego mi nie złapie.
No właśnie, są jakieś konsekwencje "niedoleczonej" (czyt. dziecko w złobku) trzydniówki??

Także nie ogarniam swojego życia. W pracy walczę z młodzieżą. Nie chcę żeby wyprowadzili mnie z równowagi. Dzisiaj byłam świadkiem sytuacji na korytarzu, jak nauczyciel, z wieloletnim doświadczeniem, mówi do ucznia "zamknij mordę". aż mną wstrząsnęło. Zawołała ta babka mnie, abym uspokoiła towarzystwo (mnie - młodego pracownika), ja stanęłam obok nich i dzieciaki grzecznie się zachowywały.

jeszcze pochwalę moją Blanuś, wiem, że Wasze Maleństwa juz to potrafia, ale Blanka załapała po pierwszym razie jak jej pokazałam
https://www.youtube.com/watch?v=EusKgSoWtdI


Lece troszkę poczytać.

[LadyWhisper]

też mam nadzieję, że pomoże, bo 16go lutego mam bieg na 5km, zawody masakra
nie ma co podziwiać naprawdę, odbiło mi na starość więc tego
Ultra, a po co Ty ćwiczyć chcesz, jak taki lachon z Ciebie?
wysoka jesteś co? ile masz wzrostu?

przyszedł właśnie mój zegarek do paczkomatu, małż nie chce mi po niego pojechać, no niedobrota z niego co?

Fewciu współczuję, mam nadzieję, że to chwilowy kryzys tylko


Dziecię padło nam 40 min temu polatał dzisiaj na podwórku na nóziach i zmęczony bidok. Brakowały miśkowi powietrza ewidentnie

[Delicjanka]

Moja juz padła. Mam nadzieje, ze nie bedzie powtórki ostatnich dwóch nocy....

[hope01]

Napisane przez pstryczek84

7 stron do nadrobienia?????? łocipiałyśta jak bozie kocham!
siemka!
melduje tylko ze mlody spisal sie na 6+! Uffff
z wrazenia zasnal dopiero o 14, szokes normalnie
powoli bede nadrabiac...

dla Dżejkoba

Napisane przez s i l v e r

nie ma mnie bo dalej u rodziców siedzę. Widzę że naprodukowałyście tych stron
Może wieczorkiem jak Daria zaśnie to trochę Was przelecę

Fewciu współczuję, ale dobrze,że to tylko 3dniówka

Neti pytałaś się czy Młody to drapie - nie

[mikakrolikowa]

Napisane przez Debrah

Chcecie wiedzieć co robi moje dziecko?
Miesza w kubku drewnianą łychą i udaje że..je.

A dodam, że nadal NIC nie ruszyła, przed chwilą byłyśmy się kp.
Obiad podsuwam, teraz jak chodzi po pokoju "nie nie nie", machanie głową, odpychanie mojej ręki.
Idę jutro na badanie krwi. Nancy : to ma być podstawowa morfo?
Wcześniej miałam skierowanie a teraz chcę sama zrobić.

Ją bym dodał jeszcze żelazo bo u nas była ok mitologia a żelazo bardzo niskie

Napisane przez marsi11

hej
wrócilam od pediatry
faktycznie podrażnione jajuńcia to może być dzieło antybiotyku, inne ph moczu do tego mogła się zrobić grzybica
postępujemy jak w przypadku cipki- clotrimazolum i kora dębu
no i wiadoo badanie moczu
nad płuckami lepiej, jestem spokojniesza,że do niej poszłam,zasugerowała b ym w piątek do kontroli przyszła także do niej a nie do poprzedniej he

chciałam powiedzieć,że upichciłam dzieciakom dziś mega szybkie ciasto z uwaga :z bananów które miałam wyrzucić
podaje przepis, oba żarły aż im się uszy trzęsły i bardzo proste:
3 dojrzałe banany (moje miały prawie czarne skorki
1 jajko
3/4 szklankicukru (użyłam brazowego)
1,5 szklanki mąki
kila łyżeczek jogurtu naturalnego (opcjonalnie)
1/3 szklanki oleju ( dodalam rzepakowy,tloczony na zimno)
łyżeczka proszku do pieczenia
banany rozgnieść widelcem, dodać przesianą mąke i pozostałe składniki, wymieszać dokładnie i do piekarnika rogrzanego do 180 st na ok 40-50 min (sprawdzić patyczkiem)
najlepiej ciasto robić w keksówce albo w foremce na babkę piaskową
dodałam też rodzynki, naprawdę polecam
zastanawiam się tylko czy da się czymś zastąpić proszek do pieczenia,bo chyba średnio zdrowy jest

no a co z Twoim planem co kiedyś pisałaś w k na działalność? to był dobry pomysł


ja ze swoim wychodziłam podczas antybiotyku, tylko na krotko 15-20 min i w wózku żeby nie łaził i się nie spocił- lekarka nam pozwoliła,jeśli dziecko nie ma gorączki



Debrah,ja wiem,że to Ci spędza sen z powiek ale powinnaś się troszkę wyluzować, tak będzie dobrze zarówno dla Ciebie jak i dla małej
powiedz mi wychodziłaś ostatnio z domu na dłużej niż 4 h?
żeby kto inny miał okazję karmić małą?
a tak wogóle to nasze krzesełko do karmienia już dawno schowane, Leo je na dorosłym krześle albo na kolanach


jak wystąpi wysypka
zdróweczka dla Blanki


kochana, włoszczyznę suszoną kupisz bez problemu w większości sklepów spożywczych lub w warzywniaku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dobrze że Leo zdrowieje
Mogę też prosić o linia do kredytów
Ją wloszczyzne susz robiłam sama wszystkie składniki na trace i wysuszylam w pracy w suszarce w laboratorium w domu można w piekarniku

Jestesmy na oddziale Julus już śpi jutro ma mieć pobrane wyniki dziś tylko dwóch lekarzy nas oglądało
Ale powiem wam że klinikę ufundował tvn i warunki prawie jak w hotelu porównując z naszym wojewódzkim to jestem w mariocie

[fewcia]

Przeczytałam wszystko. Oczy mi się zamykają. Niestety niewiele pamiętam

Pstryczku spóźnione, ale jak najbardziej szczere buziaki urodzinowe!

Debrah, próbowałaś Małą karmić np w CH? Wiem, że to dziwny sposób, ale może sprawdzisz czy chodzi o nudę czy brak uczucia głodu?

Deli śliczny masz brzuszek!

Lady Piotruś cudowny Blanka w życiu nie zasnęła by wśród tylu zabawek. Nie i koniec

Hje, Marsi zdrówka dla dzieciaczków!

Dziękuję, że się martwiłyście

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Debrah

no dokładnie, koszmar - nikomu nie życzę.
Dobrze chociaż, że mama i t. przestały komentować, skoro widzą ile robię w tym kierunku i same próbują i..nic.
Bo łatwo się mówi, dopóki ktoś nie zobaczy jak to wygląda w praktyce.
Nieprawdopodobnie zazdroszczę wszystkim mamom, które przygotowują obiad a dziecko otwiera buzię, cieszy się, zjada..
Ja już tracę nadzieję, że zobaczę jak to jest.


ładny brzuszek!

Debrah, to może potrwać, ale minie. Słowo. Czekałam na to 2,5 roku - dopiero wówczas drgnęło, teraz młoda je normalnie.

Napisane przez YellowSheep

A ja natomiast martwię się... Nie siedzeniem. Juz nie wiem o co chodzi. Młody wszystko robi: raczkuje, wstaje, chodzi przy meblach i pchaczu ale posadzony leci. Nauczył się siedzieć jakiś czas temu na kolanach (tak jak Pietraszko na filmiku ostatnio), inaczej nie chce. Nie wiem czy to bardzo źle dlatego idziemy znów do neuro...

pewnie nic to nie znaczy, ale zawsze warto sprawdzić

Napisane przez ninagg

Z nowszych rewelacji to moje dziecko od wczoraj jest w żłobku. Wczoraj ok 2 h i dziś już od 8 do 11.30. Niania z dnia na dzień nam zrezygnowała, bo poszła na staż (PONOĆ!!!, bo nie wiem czym były wcześniejsze nieobecności usprawiedliwiane głupimi wymówkami). Tak czy siak i tak bym ją wywaliła, bo mnie zaczęła irytować dość bardzo. Wyobraźcie sobie, że w styczniu nie było jej 5,5 dnia. Rozwaliła nam cały miesiąc. Siostra musiała przyjeżdżać do Oli, ale i tak musiałam 3,5 dnia siedzieć z Olą a projekty wisiały. Zaczęliśmy myśleć co zrobić, a że Skarżysko 2 lata temu wzięło kasę z Uni i utworzyło 3 żłobki i Klub dziecięcy to Ola poszła do żłobka. Kasowo też nam to na dobre wyjdzie, bo żłobek to 1/4 tego co jej płaciliśmy.
Ola jest bardzo dzielna, ale rozłąka z mamą trudna. Wczoraj nie było płaczu, a dziś trochę płakała dość bardzo. No, ale przyzwyczaić się musi. Żłobek jest mały, bo maksymalnie może być 24 dzieci. Teraz Ola jest 21 dzieckiem. Panie fajne, a że Ola uwielbia dzieci to się przyzwyczai.

no to oby szybko Ola się zaaklimatyzowała

Napisane przez Debrah

Także ja się o nic nie obrażam nigdy, spokojnie dziewczyny - ja już swoją dumę schowałam - owszem czasem mi przykro jak pomyślę, że to może moja wina ;( ale tak na prawdę nie ważne jeśli ktoś mi coś wytknie, zwróci uwagę - BYLE TYLKO ZADZIAŁAŁO. Bo będę każdą z Was po stopach całować jeśli wpadniecie GDZIE jest przyczyna, chociazby właśnie we mnie siedziała..

nie wiem, czy błąd, też nad tym miesiącami myślałam i teraz obstawiam, że to taki typ dziecka i tyle

Napisane przez YellowSheep

Debrah aż smutno mi się zrobiło jak to napisałaś bo widać jak bardzo się martwisz. Jesteś naprawdę niesamowitą mamą! Masz w sobie tyle cierpliwości. I dobrze do wszystkiego podchodzisz. Też myślę, może odpocznijcie przez 2-3 dni? Albo i dłużej? Dopóki karmisz to małej przecież nic nie zabraknie, a może po przerwie będzie gotowa. Z drugiej strony - może po prostu pierś jej wystarcza i dopóki się będziecie karmić to będzie tylko próbować, a jak kiedyś uznacie że chcesz zakończyć kp - może wtedy będzie jadla normalne porcje?

ale jak kp odstawią, to może stać się to strzałem w stopę, jeśli problem gdzie indziej lub po prostu niejadkowe dziecko

Napisane przez Aga8484

To ja mam pytanie :p
Mistrzem kuchni nie jest, nie lubię gotować , piec itp.
Nie ukrywam ze gotując zupę dodawalam kostkę rosołowa, vegete.
Odkąd zaczęłam gotować dla Zuzki to staram się to ograniczać.


Moje pytanie brzmi : czy jest mama która np. do zupy daję kostkę / vegete i taka zupę daję dziecku ????


Ja tego jeszcze nie robię, ale boję się ze na dłuższą metę się tego nie uniknie





Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

nie daję i nam od BARDZO dawna też nie dodaję do zup, kilka lat już
o wiele, wiele lepsze
grunt to dużo różnorodnych warzyw i mięsko dobre (polecam gulaszowe z indyka - pyszne!) i na takim wywarze każda zupa mniam dodaję sól, pieprz czasem, liść laurowy, ziele angielskie, zioła różne (albo i nie)

Napisane przez Debrah

No własnie - to też może być problem i też o tym myślę - to podsuwanie coraz to innych rzeczy. Tylko że wiesz, myślisz sobie "a może zwyczajnie tego nie lubi, nie smakuje?" i dajesz coś innego..
Nie wiem właśnie czy rozsądniej by było proponować jedno, i albo zje albo nie..




Robiłam jakiś czas temu i było oki wówczas, jak często się powinno powtarzać?

"tego nie lubi, nie smakuje" - możesz raczej odrzucić, przerabiałam, to nie tak działa. Nierealne, by dziecku NIC nie smakowało.

Napisane przez neti1

Dziewczyny...czy klopsy jak na rosołku..ale zapieczone w piekarniku mogę dac Antoniowi???
a czy do buraczków dodajecie kwasku cytrynowego?? Bo ja odkąd Antonio je to wciskam trochę cytryny (wolę kwasek)..ale czy dzieciom można doprawić kwaskiem??

a czemu nie?

kwasku bym nie dodawała, sama chemia

Napisane przez marsi11

ja też nie używam kostek wogóle
ale vegetę czasem lubię,kupuję taką specjalną bez glutaminianu sodu, ale czytałam kiedyś,że dziewczyny same robiły w domu
proszę przepis
 100 g suszonej włoszczyzny (marchewka, cebula, pietruszka, seler, por, pasternak),
 4 łyżeczki soli,
 1 łyżeczka kurkumy (to ona daje żółtą barwę),
 1 łyżeczka słodkiej papryki,
 1 łyżeczka czarnego pieprzu,
 1 łyżeczka granulowanego czosnku,
 1 łyżeczka granulowanej cebuli,
 1 łyżeczka suszonej natki pietruszki lub lubczyku.
zblendowac i gotowe

a ta sól tam po co? strasznie jej dużo, to już wolę w trakcie gotowania posolić coś
ale przepis fajny

[iffonka7]

hej
przepraszam że się nie odzywam, nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie i w ogole chcecie tutaj, podczytuje was czesto ale nie mam czasu i sily pisac, jestem w trakcie tak trudnej sesji jak chyba jeszcze nigdy, polowy przedmiotow w ogole nie rozumiem

pozdrawiam wszystki chore dzieciaczki i zycze duzo zdrowka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez LadyWhisper

w ogóle dziewczyny, jak nie cierpię Markowskiej i jej piosenek, tak ta ostatnia piosenka z gościem z Iry..... mogę słuchać bez końca.

Aaaaaa i moja żabka na spacerku, i tak zasypia ostatnio

cudny jest!
Dorka też tak śpi :d z dupką w górze
wiosna i u nas

Napisane przez mala_19kw

Kurczę obejrzałam ten filmik i nie wiem czemu ona nie chce jeść,wygląda jakby głodna nie była a jedzenie służyło tylko do zabawy i smakowania

i wpadło mi coś po tym zdaniu do głowy - Debrah, a weź ty zrób badanie poziomu insuliny, co? insulina odpowiada m.in. za odczuwanie głodu

Napisane przez hje

Dziewczyny, mam dwa pytania.
1. Po jakim czasie od zakończenia brania antybiotyku dziecko może iść na spacer?
2. O ile czasu powinnam przesunąć szczepienie od wyzdrowienia Poli?

nie wiem, ja i w trakcie chodziłam, jeśli samopoczucie ok i temp. nie było
miesiąc, a min. 2 tygodnie
zależy jak poważna choroba

Napisane przez Aga8484

Pogrubione skąd wziąć/zrobić ??

sama pokrój drobniutko

Napisane przez marsi11

chciałam powiedzieć,że upichciłam dzieciakom dziś mega szybkie ciasto z uwaga :z bananów które miałam wyrzucić
podaje przepis, oba żarły aż im się uszy trzęsły i bardzo proste:
3 dojrzałe banany (moje miały prawie czarne skorki
1 jajko
3/4 szklankicukru (użyłam brazowego)
1,5 szklanki mąki
kila łyżeczek jogurtu naturalnego (opcjonalnie)
1/3 szklanki oleju ( dodalam rzepakowy,tloczony na zimno)
łyżeczka proszku do pieczenia
banany rozgnieść widelcem, dodać przesianą mąke i pozostałe składniki, wymieszać dokładnie i do piekarnika rogrzanego do 180 st na ok 40-50 min (sprawdzić patyczkiem)
najlepiej ciasto robić w keksówce albo w foremce na babkę piaskową
dodałam też rodzynki, naprawdę polecam
zastanawiam się tylko czy da się czymś zastąpić proszek do pieczenia,bo chyba średnio zdrowy jest

Napisane przez fewcia

Dziewczyny dziękuję Wam za odpowiedzi. Zawsze mogę na Was liczyć

Otóż w poniedziałek M. poszedł z Małą do przychodni, lekarz mówi, że to wirusówka, wszystko juz ok. Gorączki brak. więc szczęśliwa mówię, że jutro (we wtorek) Blanka pójdzie do żłobka. Całą noc nie spała, tzn może spała łącznie z godzinę. Rano zapalamy już światło, M. szykuje się do pracy, ja do ubieraia Małej, a tam mega wysypka. Dziękujemy. Trzydniówka. Przecież nie oddam zsypanej Małej do żłobka. Mąż został z Nią wczoraj. Dzisiaj delegacja. I co ? Oczywiście MUSI jechać Nienawidzę tej Jego dyrektorki, ma własne dzieci, a nie rozumie nagłej sytuacji. Mi nie wypada wziąć zwolnienia w trzecim tygodniu pracy Więc dzisiaj wracając do domu, złamałam wszelkie przepisy, wymieniliśmy się dosłownie w drzwiach Blanka, pojechał. Jutro moja mama się zwolni z pracy (przypominam, że t. w domu siedzi, ale jakoś ich nasze problemy nie interesują), żeby zostać z Małą. Blanka jest strasznie marudna i nie wiem jak dadzą sobie radę. wysypkę ma dzisiaj już na nóżkach i powiedziałam mamie, że jak będzie bardzo Jej dokazywać, to żeby zawiozła do żłobka. Blanuś się tam super czuje, mam nadzieję, że niczego mi nie złapie.
No właśnie, są jakieś konsekwencje "niedoleczonej" (czyt. dziecko w złobku) trzydniówki??

Także nie ogarniam swojego życia. W pracy walczę z młodzieżą. Nie chcę żeby wyprowadzili mnie z równowagi. Dzisiaj byłam świadkiem sytuacji na korytarzu, jak nauczyciel, z wieloletnim doświadczeniem, mówi do ucznia "zamknij mordę". aż mną wstrząsnęło. Zawołała ta babka mnie, abym uspokoiła towarzystwo (mnie - młodego pracownika), ja stanęłam obok nich i dzieciaki grzecznie się zachowywały.

jeszcze pochwalę moją Blanuś, wiem, że Wasze Maleństwa juz to potrafia, ale Blanka załapała po pierwszym razie jak jej pokazałam
https://www.youtube.com/watch?v=EusKgSoWtdI


Lece troszkę poczytać.

ehhh niestety nie każdy powinien być nauczycielem, masakryczny tekst