Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

[koziemleko]

Napisane przez asialll

dzisiaj dzwoniłam do męża 2 razy od rana o jakąś pierdołę a on teraz oddzwania cały w nerwach z przejęciem przeprasza i pyta czy się zaczęło a pomyśleć że będzie coraz większe zdenerwowanie jak będzie coraz bliżej biedne te chłopiny wykończymy ich

Mój ma jeszcze dodatkowo wyrzuty sumienia, że mnie przez niego będzie boleć

[teQiba]

Napisane przez Ela87

I tu masz rację. Boję się tego uciekającego czasu
Ale Ty planujesz kolejne ciąże, to na pocieszenie zrobicie sobie drugiego bobaska

Jakoś mi wczoraj umknął Twój post - pewnie dlatego, że teraz mogę bezkarnie nadrabiać "po łebkach"
Właśnie rozwiałaś wszystkie obawy jakie miałam z rocznym macierzyńskim
Ja nie planuję drugiego, więc faktycznie potem mogłabym żałować że mi się tak do pracy spieszyło i to w zasadzie tylko z poczucia obowiązku...
Jak nie będą prosili żebym wróciła wcześniej to nie będę się narzucać

Napisane przez koziemleko

Włożą malucha s powrotem i nie wyjmą dopóki ktoś nie doniesie ubranek

NFZ - i wszystko jest możliwe

Napisane przez olakola

nadzwyczajna ze śmiechu poplułam ekran, niezła jesteś
(a swoją drogą baba wredna - jak można ciężarnej powiedzieć, że jest gruba )

Powiedz to mojemu ginowi

Napisane przez monkaa321

nie wiem co to śpioszki
no ale... u mnie pisze żeby wziąć 3 komplety ubrań. A że każdy inaczej będzie ubierał dziecko to ich nie obchodzi czy to będzie body z pajacykiem czy body z koszulką i spodenkami. Po prostu weź 3 komplety ubrań i tyle

Śpioszki to takie niemowlęce "ogrodniczki"
No też powinni napisać jakoś neutralnie, tak jak u Ciebie.
I u mnie jeszcze jest dopisek że rzeczy muszą być wyprane w płatkach mydlanych i wyprasowane - ja prałam w proszku Dzidziuś, muszę przeprać jeszcze raz

Napisane przez Ela87

1.Ale u mnie wali śniegiem

2.Weź pajacyki i poobcinaj rączki, to będzie śpioch rozpinany po całej długości

3.Jak się poród zacznie, to będzie miał kupę czasu by przyjechać po Ciebie
A w ogóle Twój oglądał film "I kto to mówi?" Oni się z taksówkarzem zakochali i on był przy porodzie prawie, tylko zemdlał.

1. U mnie też, a ja sobie trampki nowe kupiłam - to się w nich nachodziłam

2. Cwane

3. To jeden z naszych ulubionych filmów - można go oglądać w kółko tak jak Kevina w święta

[asienka213]

kolba trzymam rozumiem, ze tesknisz za coreczka, ale to wszytsko dla dobra drugiej

virginia ja bym poczekala

Napisane przez elunka88

Boski widok
Z tym wysiłkiem to mogli sobie darować już takie info
Ja będę całować, gdzie sie da A jak mi ktoś wycałuje rączki i twarz to kulturalnie, dyskretnie przetrę albo przemyję
A druga sprawa - ja pewnie nie raz ssałam smoka z ziemi, pamiętam jak jadłam marchewki z piachem (jak już sami rwaliśmy z bratem) i jestem rzadko chorująca, zeby mam zdrowe, wiec chyba nie będę popadać w skrajności

tez nie mam zamiaru popadac w paranoje

Bylam dzis na tej glukozie, moja reka wyglada jak sitko jutro wyniki, trzymajcie kciuki

[agunia4ever]

Napisane przez kolba

Czesc Kochane!
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie kciuki, słowa otuchy i oczywiście brokuły Nawet nie wiecie jak bardzo mi to pomaga!
Od piątku leżę plackiem w szpitalu, non stop pod kroplówką. Od soboty i rozwarcia 2cm mnie nie badali, bo wolą nie ruszać. Jutro mam badanie i usg i zobaczymy. Dowiedziałam się, że rozwarcie do 10cm może mi się zrobić całkowicie bezboleśnie i mogę mieć tylko bóle parte i po porodzie. No poród marzenie, ale jednak wolałabym troche później.
Dziś mam 32t4d, więc mała jest już o 4 dni starsza od Olusi. Bogu dzięki, że celeston podany i z każdym dniem robi się bezpieczniej. Kolejny raz uświadamiam sobie, jak ogromne mieliśmy szczęście, że Olusia jest zdrowa - bo 32tc to zdecydowanie za wcześnie na rodzenie. Boję się, że tym razem możemy nie mieć tyle szczęścia Okrutnie się boję!
Dodatkowo tęsknota za Olą mnie dobija!!! Strasznie za Nią tęsknię!!! Codziennie dzwonimy, pyta: mamusiu wrócisz do nas? Serce się łamie! Ale całe szczęście mąż pięknie daje sobie radę i cudownie się Olusią opiekuje!
Proszę Was o dalsze kciuki i dziękuję, że jesteście!!

Castia całe szczęście, że się odezwałaś, bo się martwiłam!

Kastia trzymam kciuki, żeby to już było tuż tuż.

Trisdom kciuki na wizytę.

CayenneOno ogromne gratulacje za Synka!!!!

BeautifulLie pięknie pessar działa, gartulacje.

Virginia podziwiam Cię dalej i zazdroszcze basenu i cieszę się, że wizyta wreszcie jakaś konkretna.

Maggie cudną masz Zu!!!

Wszystkie Was ściskam mocno, pamiętam o Was i cieszę się, że trafiłam na to forum, bo ogromnym wsparciem jesteście!! Z postami jestem na bieżąco!

za Wasz dwupak

[mmhym]

Napisane przez teQiba

wczoraj mi powiedział, że może powinnam wypłacić trochę kasy, bo jak się zacznie poród, to żebym sobie mogła taksówkę zamówić jak on będzie miał problemy żeby szybko dojechać
Niby to z troski, ale jako ciężarna z humorami odburknęłam, że tak zrobię i poproszę też taksówkarza o przecięcie pępowiny

W sumie mądrze gada - czasem poród trwa 2 godziny pewnie byśmy nawet taki chciały
Pępowina i taksówkarz

bebe97sen i przygody męża

Napisane przez magduś2

strona szpitala podaje tak:
Rzeczy dla dziecka

Ja spakowałam mniej tetry-najwyżej mąż podrzuci, rożek też jakby co przywiezie...nie wiem po co aż 2 ręczniki, chyba wezmę jeden.

A to pardon. U mnie na liście szpitalnej tylko 3 rzeczy

[agunia4ever]

Napisane przez margo80

to chyba się skuszę.

obiecałam coś z Ewcią:

1. 8 miesięcy:
http://www.youtube.com/watch?v=DCxlZ...ature=youtu.be
(na mnie nie zwracajcie uwagi, byłam wtedy strasznie wychudzona)

2. 20-22 miesiące
http://www.youtube.com/watch?v=TEZE4qDl6Gc

a na dokładkę - fota po urodzeniu i aktualna

bosheee, jakie ona ma oczy super pomysł z tymi filmikami no i z basenem. taki mały brzdąc i juz na basenie

[Ela87]

Napisane przez asialll

dzisiaj dzwoniłam do męża 2 razy od rana o jakąś pierdołę a on teraz oddzwania cały w nerwach z przejęciem przeprasza i pyta czy się zaczęło a pomyśleć że będzie coraz większe zdenerwowanie jak będzie coraz bliżej biedne te chłopiny wykończymy ich

Ja do mojego nie dzwonię, choćby się paliło On i tak w pracy nie może za bardzo odbierać, ale daruje mu ten stres i nie dzwonię dopóki nie zacznę rodzić. Teraz tylko SMSy

Napisane przez asienka213

czasem jej zazdroscze tej beztroski, ale to Niemka to nie ma sie co dziwic My to przy nich nerwowy narod

Beztroska to jedno, ale przy takich wynikach, to nikt nie powinien być spokojny. Tzn. zachować spokój ok, ale żreć ciastka? Nie lubię jej

Napisane przez teQiba

Jakoś mi wczoraj umknął Twój post - pewnie dlatego, że teraz mogę bezkarnie nadrabiać "po łebkach"
Właśnie rozwiałaś wszystkie obawy jakie miałam z rocznym macierzyńskim
Ja nie planuję drugiego, więc faktycznie potem mogłabym żałować że mi się tak do pracy spieszyło i to w zasadzie tylko z poczucia obowiązku...
Jak nie będą prosili żebym wróciła wcześniej to nie będę się narzucać

3. To jeden z naszych ulubionych filmów - można go oglądać w kółko tak jak Kevina w święta

No dla mnie to też jedyne dziecko będzie prawdopodobnie, więc tym bardziej boję się tego uciekającego czasu
Także bierz rok i ciesz się kupkami

To może przypomnisz mężowi jak się akcja z taksówką kończy

Napisane przez asienka213

Bylam dzis na tej glukozie, moja reka wyglada jak sitko jutro wyniki, trzymajcie kciuki

życzę Ci z całego serca, aby wyszły dobre wyniki

[ag9]

Raaany dziewczyny tak mi się nudzi od wczoraj, że już nie wiem co mam robić. Leżę w wyrze i wstać mi się nie chce, książek już przeczytałam tyle, że też mi się nie chce. Siedzę jak durna przy kompie i nic nie robię bo nie wiem co mam robić

[maggie123]

melduję się po wizycie.
jest ok, nawet bardzo dobrze. szyjka miękka, ale się cofneła. na ktg troszkę skurcze wyszły, ale w sumie niewielkie. za tydzień usg, za 2 tygodnie kolejna wizyta..

Napisane przez kolba

Czesc Kochane!
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie kciuki, słowa otuchy i oczywiście brokuły Nawet nie wiecie jak bardzo mi to pomaga!
Od piątku leżę plackiem w szpitalu, non stop pod kroplówką. Od soboty i rozwarcia 2cm mnie nie badali, bo wolą nie ruszać. Jutro mam badanie i usg i zobaczymy. Dowiedziałam się, że rozwarcie do 10cm może mi się zrobić całkowicie bezboleśnie i mogę mieć tylko bóle parte i po porodzie. No poród marzenie, ale jednak wolałabym troche później.
Dziś mam 32t4d, więc mała jest już o 4 dni starsza od Olusi. Bogu dzięki, że celeston podany i z każdym dniem robi się bezpieczniej. Kolejny raz uświadamiam sobie, jak ogromne mieliśmy szczęście, że Olusia jest zdrowa - bo 32tc to zdecydowanie za wcześnie na rodzenie. Boję się, że tym razem możemy nie mieć tyle szczęścia Okrutnie się boję!
Dodatkowo tęsknota za Olą mnie dobija!!! Strasznie za Nią tęsknię!!! Codziennie dzwonimy, pyta: mamusiu wrócisz do nas? Serce się łamie! Ale całe szczęście mąż pięknie daje sobie radę i cudownie się Olusią opiekuje!
Proszę Was o dalsze kciuki i dziękuję, że jesteście!!

Kolba trzymam mocno kciuki za każdy dzień

Napisane przez Ela87

To tak szybko się dochodzi do siebie? Ja myślę, że jeszcze po powrocie ze szpitala tydzień nie będę mogła się ruszać, więc dopiero po tygodniu na spacer wyjdę. Dajesz mi nadzieję, że będzie to wcześniej

my wyszłyśmy późno ze szpitala, bo dopiero w 6 dobie. normalnie funkcjonowałam jakoś od 4 dnia po porodzie. dzień po powrocie do domu poszłyśmy na spacer a potem mi Zu katar złapała i tydzień w domu przesiedziałysmy

Napisane przez margo80

to chyba się skuszę.

obiecałam coś z Ewcią:

1. 8 miesięcy:
http://www.youtube.com/watch?v=DCxlZ...ature=youtu.be
(na mnie nie zwracajcie uwagi, byłam wtedy strasznie wychudzona)

2. 20-22 miesiące
http://www.youtube.com/watch?v=TEZE4qDl6Gc

a na dokładkę - fota po urodzeniu i aktualna

ale pięknie pływa. a Ty to chudzielec!!

Napisane przez marima

cześć

Chciałam Was zawiadomić, że w sobotę 08.02 o godz. 8:15 na świat niespodziewanie przyszedł mój mały cesarz Ksawery. 53 cm 3170 g urodzony w 36t3d.

chyba nie będę Wam opisywała porodu, na razie są to dla mnie straszne wspomnienia, znieczulenie miejscowe nie zadziało, nie zdążyli tego sprawdzić, nie powiedzieli że zaczynają, a musieli się spieszyć więc chyba domyślicie się jak się skapowali od razu dostałam narkozę ogólną.

napiszę tylko tyle, że obserwujcie swoje ciała i jak Was coś niepokoi od razu na IP. w nocy dostałam silne skurcze, aż mnie wszystko kłuło, nie mogłam chodzić, oddychać, było coraz więcej krwi. od razu pojechaliśmy na ip, lekarz mnie zbadał, 3 cm rozwarcia, zdiagnozował przedwczesne odklejenie się łożyska, szybka decyzja o cesarce, od razu znalazłam się na sali operacyjnej, wszystko działo się bardzo szybko, w ostatniej chwili uratowali małego. na szczęście jest wszystko dobrze, mały jest zdrowy i świetnie sobie radzi. Kocham go miłością bezgraniczną, jest cudowny nie ma co wracać do tego co było tylko cieszyć się z takiej malutkiej kruszyny

wszyscy byli w szoku że tak sobie świetnie radzi, ale mówili że to zasługa tego że jak na wcześniaka był bardzo duży

witamy Ksawerego na świecie i wielkie gratulacje!!!
[QUOTE=nadzwyczajna;451099 85]

Napisane przez nadzwyczajna

W ogóle w tej biedronce spotkałam matkę mojego kolegi. I ona do mnie: Ojej, chyba będą bliźniaki bo taka gruba jesteś.
Nie straciłam zimnej krwi i powiedziałam:
Nie, jedno, ale będzie ważyło 7 kilo.
Zatkało ją i sobie poszła jak zmyta.
Głupie babsko

co za babsko

Napisane przez bebe97

Babciom to ja nie pozwalam w twarz, w rączki jak najbardziej, ale spróbuj sama nie całować swojego dziecka - nie da się i już!!! a to co ja robiłam Marcelkowi to już było obcałowywanie

no właśnie niemożliwe

Napisane przez baja_86

Maggie jutro dzień pakowania! Przypominam się

Baja, ależ o mnie pamiętasz!dzi ęki.
mam zapisane w kalendarzu deadline

Napisane przez bebe97

O kurde włąśnie mi mój sen przypomniałaś! no więc sniło mi sie, że moja tak rączkę wystawiła, ja ją złapałam za ta rączke i reszta ciała jakoś tak sama wyszła więc taka zadowolona owinęłam ja kocykiem, przystawiłam do piersi i myślę, dzwonię na pogotowie, że urodziłam ,a nie wiem, co z pępowiną mam zrobić... kazali mi do przyjazdu karetki owinąć pępowinę blisko siebie, żeby nikt na ni ą ni nadepnął ojeju, świetny sen, a poród jak z bajki

chciałabym taki poród

Napisane przez bebe97

Pierwszy poród to i facet przewrażliwiony
mój z tronu nie mógł zejść za każdym razem, gdy jechaliśmy na porodówkę... za trzecim razem nawet się już wkurzyłam, siedzę znudzona na torbie w przedpokoju i krzyczę przez drzwi łazienki: "trzeci raz jedziemy, był czas przywyknąć, wyjdziesz wreszcie?!"
a teraz jak wiem co mnie czeka to pewnie sama dostanę sraczki ze strachu

[kate1623]

Napisane przez Gianna M

Kate1623 ale sie mala zasiedziala a niby mowia ze dziewczynki lubia wczesniej wyskoczyc Musicie troszke powykurzac

Kochana od dwóch dni odpuściłam sobie wszystko,a wykurzałam naprawdę intensywnie. Może od jutra zmobilizuje się od nowa

Napisane przez asialll

wstyd się przyznać ale na moich spakowanych torbach w 32 tygodniu troszkę osiadł kurz

Moja torba przyrosła do podłogi i szczerze już nie pamiętam co w niej jest chyba zajrzę do niej dzisiaj

Napisane przez asienka213

Bylam dzis na tej glukozie, moja reka wyglada jak sitko jutro wyniki, trzymajcie kciuki

Bardzo mocne

Napisane przez maggie123

melduję się po wizycie.
jest ok, nawet bardzo dobrze. szyjka miękka, ale się cofneła. na ktg troszkę skurcze wyszły, ale w sumie niewielkie. za tydzień usg, za 2 tygodnie kolejna wizyta..

No to gratki za wizytę

[agunia4ever]

Napisane przez marima

cześć

Chciałam Was zawiadomić, że w sobotę 08.02 o godz. 8:15 na świat niespodziewanie przyszedł mój mały cesarz Ksawery. 53 cm 3170 g urodzony w 36t3d.

chyba nie będę Wam opisywała porodu, na razie są to dla mnie straszne wspomnienia, znieczulenie miejscowe nie zadziało, nie zdążyli tego sprawdzić, nie powiedzieli że zaczynają, a musieli się spieszyć więc chyba domyślicie się jak się skapowali od razu dostałam narkozę ogólną.

napiszę tylko tyle, że obserwujcie swoje ciała i jak Was coś niepokoi od razu na IP. w nocy dostałam silne skurcze, aż mnie wszystko kłuło, nie mogłam chodzić, oddychać, było coraz więcej krwi. od razu pojechaliśmy na ip, lekarz mnie zbadał, 3 cm rozwarcia, zdiagnozował przedwczesne odklejenie się łożyska, szybka decyzja o cesarce, od razu znalazłam się na sali operacyjnej, wszystko działo się bardzo szybko, w ostatniej chwili uratowali małego. na szczęście jest wszystko dobrze, mały jest zdrowy i świetnie sobie radzi. Kocham go miłością bezgraniczną, jest cudowny nie ma co wracać do tego co było tylko cieszyć się z takiej malutkiej kruszyny

wszyscy byli w szoku że tak sobie świetnie radzi, ale mówili że to zasługa tego że jak na wcześniaka był bardzo duży

GRATULUJĘ!!! Współczuję przeżyć, ale najważniejsze że z małym wszystko dobrze. Buziaki dla Was

[baja_86]

Napisane przez maggie123

melduję się po wizycie.
jest ok, nawet bardzo dobrze. szyjka miękka, ale się cofneła. na ktg troszkę skurcze wyszły, ale w sumie niewielkie. za tydzień usg, za 2 tygodnie kolejna wizyta.

Baja, ależ o mnie pamiętasz!dzi ęki.
mam zapisane w kalendarzu deadline

za udaną wizytę
Obiecałam przypilnować to się przypominam

Napisane przez asienka213

Bylam dzis na tej glukozie, moja reka wyglada jak sitko jutro wyniki, trzymajcie kciuki

[maggie123]

Napisane przez asienka213

kolba trzymam rozumiem, ze tesknisz za coreczka, ale to wszytsko dla dobra drugiej

virginia ja bym poczekala



tez nie mam zamiaru popadac w paranoje

Bylam dzis na tej glukozie, moja reka wyglada jak sitko jutro wyniki, trzymajcie kciuki

Asiu trzymam kciuki za dobre wyniki

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[agunia4ever]

Napisane przez Trisdom

Pisze szybko- szyjki juz nie mam, rozwarcie na 1 cm. Skurcze w ktg sie nie pisaly.
Mala ma 2950g w 37t4d
Lekarz zyczyl powodzenia
Ide na spacer po miescie, bo moge zaczac rodzic na dniach i potem okazji nie bedzie.

No to przesyłam Gratuluję wizyty

[maggie123]

Kate , Majce jest po prostu za dobrze w Twoim brzuszku. Z drugiej strony sie nie dziwię. Mając ciepło i przyjemnie chciałoby nam sie pchać w nieznane? Jeszcze przy takiej pogodzie gdy najchętniej cały dzień w łóżku by sie spędziło...

Coś czuje że i moja przed terminem sie nie pojawi. Zobaczymy..
Mhymm,miałam powtarzamy hbs. Wynik ujemny. Zapomniałam zapytać czemu powtarzać kazał.
I tak jak podejrzewałam gbs wyszedł mi znów dodatni. Mam nadzieję że skończy sie znów wywoływanym porodem i znów dostanę antybiotyk i córi bedzie bezpieczna

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[agunia4ever]

Napisane przez frogutka

aha czy jutro jest dzień pakowania torby do szpitala?
bo ja oczywiście jeszcze w proszku, co by losu i Hanki nie kusić ale dziś rano Tż kazał mi się pakować, bo mu wszyscy naokoło mówią, że to lada chwila, a on się boi, że w pośpiechu i amoku będziemy mieli pół szafy i 4 torby

Która się pisze na jutrzejsze pakowanie?

No ja miałam jutro, ale chyba nie dam rady. Część rzeczy mam w nowym mieszkaniu w pudłach a do piątku jeszcze jesteśmy w starym więc nie dam rady Więc muszę na jakiś kolejny termin się wpisać

[bebe97]

Napisane przez Ela87

Weź pajacyki i poobcinaj rączki, to będzie śpioch rozpinany po całej długości

bardzo dobrze, pępowiny nie wolno przecinać, trzeba czekać na przyjazd karetki Już nie mówię, że nie wolno jej deptać

Napisane przez elunka88

Ja non stop powtarzam jak Mikołaj będzie chowany, a moi rodzice patrzą na siebie i sie uśmechają tylko z wyrazem oczu "zobaczymy"

Też bym mogła tak urodzić będę codziennie sprawdzać czy nie wystaje ręka

Tylko nie łap za nią, bo reszta dziecka się wysunie i co z pępowiną wtedy zrobisz

moi tez tak na mnie patrzyli, jak wygłaszałam swoje mądrości wg Tracy Hogg w I ciąży

Napisane przez Lewek

Ja też kojarzę tą miejscowość

Jesteśmy sławni! u nas najbardziej przekupni lekarze, wypadające na porodówce dzieci i samobójstwo matki przez wyskoczenie z okna łazienki dzień po porodzie... mamy się czym pochwalić nie ma co

Napisane przez teQiba

Niby to z troski, ale jako ciężarna z humorami odburknęłam, że tak zrobię i poproszę też taksówkarza o przecięcie pępowiny

a co mąz na to?

Napisane przez koziemleko

Włożą malucha s powrotem i nie wyjmą dopóki ktoś nie doniesie ubranek

I koniecznie śpiochów wypranych w płatkach mydlanych! - bo będa wąchać

Napisane przez asienka213

Bylam dzis na tej glukozie, moja reka wyglada jak sitko jutro wyniki, trzymajcie kciuki

Napisane przez mmhym

bebe97sen i przygody męża

No a jak sie sytuacja powtórzy? teraz to chyba nawet mu nie powiem kiedy mam cc, tylko pojade taksą i zawiadomie go ze szpitala że został ojcem, po co mam go wcześniej stresować, znowu mu sie dupa urwie

[agunia4ever]

Napisane przez asialll

trochę się pożalę,nie musicie odpowiadać,ale chce to z siebie wyrzucić. Wczoraj po SR odbierałam mamę od jej siostry i jej męża mają po 42 lata oboje, weszłam na chwilę padło pytanie czego się dziś nauczyłam a ja na to że dziś kąpałam, przewijałam ogólnie pielęgnacja po kąpieli na to wujo mówi Ty to taka będziesz wyszkolona i samodzielna że nie dasz dotknąć tego swojego dziecka, ja się popłakałam bo ogólnie taka jestem bardzo wrażliwa i mówię, że przecież ja się kłócić nie będę kto będzie kąpał itp jak będzie tyle chętnych to proszę bardzo kąpcie sobie ja w tym czasie będę oglądać tv a mąż mój nie wiem co chyba będzie pił piwo i mi towarzyszył(dodam że nie może się doczekać i specjalnie bierze miesiąc urlopu żeby móc się nacieszyć bo jak z pracy wraca późno to wiadomo że mało co zrobi). Ogólnie mieszkam y z babcią i mamą i to chyba był najgorszy wybór w życiu mam nadzieję, że nie będę tego aż tak bardzo żałować jak się mały urodzi i nie będzie aż tak źle jak sobie myślę. A i moja mama na te teksty wuja wtrąciła swoje 5 gr "no tak a mi to nawet nie da go wziąć na ręce pewnie". ja na to wrzasnęłam "dobra ok, wytrzymajcie sobie te 3 tygodnie i juz wam się usunę, urodzę i wam go oddam!" no kur** tak się wkur* że nie wyobrażacie sobie. Ja wiem, że to będzie chwilowa fascynacja dzieckiem ok jakoś wytrzymam i tak im się znudzi i będę musiała wszystko robić sama, choc wolałabym żeby np opiekowali się nim tak bardzo jak będzie miał 3lata a nie jak będzie taki malusi i bezbronny. eh bardzo się tego boję jak to będzie

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez teQiba

Mój mnie wczoraj wkurzył, bo gotówki raczej nie mamy przy sobie, tylko płacimy kartą lub wypłacamy w razie potrzeby i wczoraj mi powiedział, że może powinnam wypłacić trochę kasy, bo jak się zacznie poród, to żebym sobie mogła taksówkę zamówić jak on będzie miał problemy żeby szybko dojechać
Niby to z troski, ale jako ciężarna z humorami odburknęłam, że tak zrobię i poproszę też taksówkarza o przecięcie pępowiny

Chciałabym zobaczyć minę taksówkarza

[elunka88]

Napisane przez agunia4ever

Ja mam nadzieję, że przed porodem bede tak miala to by mi lewatywy zaoszczedzilo

Chyba jednak wole lewatywe niż niespodziankę na stole porodowym

Napisane przez teQiba

Powiedz to mojemu ginowi

Napisane przez asienka213

Bylam dzis na tej glukozie, moja reka wyglada jak sitko jutro wyniki, trzymajcie kciuki

Napisane przez Ela87

Ja do mojego nie dzwonię, choćby się paliło On i tak w pracy nie może za bardzo odbierać, ale daruje mu ten stres i nie dzwonię dopóki nie zacznę rodzić. Teraz tylko SMSy

Ja mojemu dam znać jak już będę pewna że jestem w sali porodowej
I tak nie zdąży przyjechać, a jeszcze mi spadnie z wysokosci albo co

Napisane przez ag9

Raaany dziewczyny tak mi się nudzi od wczoraj, że już nie wiem co mam robić. Leżę w wyrze i wstać mi się nie chce, książek już przeczytałam tyle, że też mi się nie chce. Siedzę jak durna przy kompie i nic nie robię bo nie wiem co mam robić

Piona!! Ja już nie mogę wytrzymać z nudów! Ale zaraz sobie myślę, że wole nudy niż ZA DUŻO zajęć

[bebe97]

Napisane przez ag9

Raaany dziewczyny tak mi się nudzi od wczoraj, że już nie wiem co mam robić. Leżę w wyrze i wstać mi się nie chce, książek już przeczytałam tyle, że też mi się nie chce. Siedzę jak durna przy kompie i nic nie robię bo nie wiem co mam robić

Napisane przez elunka88

Piona!! Ja już nie mogę wytrzymać z nudów! Ale zaraz sobie myślę, że wole nudy niż ZA DUŻO zajęć

To przyjedźcie do mnie, trzeba rozładować zmywarkę, nastawić i rozwiesić pranie, zrobić obiad i wyjść z psem - w chełmie nie ma nudy!

[olakola]

Napisane przez teQiba

Powiedz to mojemu ginowi

bo to cham i prostak


---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

oczy mnie szczypią, chyba mi się robi zapalenie spojówek,
mam pęknięty kącik ust (zajad?) - pierwszy raz w życiu,
wiatry takie, że dobrze, że nikogo w domu nie ma ...
normalnie się rozsypuję

[agunia4ever]

Napisane przez asienka213

kolba trzymam rozumiem, ze tesknisz za coreczka, ale to wszytsko dla dobra drugiej

virginia ja bym poczekala



tez nie mam zamiaru popadac w paranoje

Bylam dzis na tej glukozie, moja reka wyglada jak sitko jutro wyniki, trzymajcie kciuki

No to już zaciskam

[asialll]

mi też się nudzi strasznie ;/ wyjęłam teraz wszystkie ciuski z szafek i będę segregować
bo stwierdzam, że zły system obrała ale też mi się średnio chce to robić lenia mam po całości.
Lubicie zalewajkę? u mnie dziś na obiad

[BeautifulLie]

Margo śliczna Twoja Ewcia

Virginia :-* jeśli cię coś niepokoi to idź może lepiej prywatnie

Kolba bądź dobrej myśli wiem że łatwo się mówi ale im mniej stresu tym lepiej dla Ciebie

Marima o jej gratulacje ogromne!!! Cieszę się że synuś zdrowy! Buziaki dla Was:-*

Trisdom żebyś jeszcze przetrzymała trochę!

Nadzwyczajna co za baba :/

Kate Majka chodz już na drugą stronę brzuszka! ;D

Asialll ale bym się w☠☠☠☠*** ale może teraz tak to przeżywają... Najlepiej ich nie słuchaj

Maggie

Asienka

Jestem zla na siebie, wczoraj mialam wizytę i zapomniałam zapytać o biegunkę :/ dzisiaj znowu mialam ehh jeszcze caly czas mnie boli jak na @ i w krzyżu łamie masakra, ale wg gina jest wszystko ok to ja już nic nie rozumiem :/


Wysłane z telefonu...

[agunia4ever]

Napisane przez maggie123

melduję się po wizycie.
jest ok, nawet bardzo dobrze. szyjka miękka, ale się cofneła. na ktg troszkę skurcze wyszły, ale w sumie niewielkie. za tydzień usg, za 2 tygodnie kolejna wizyta..

za wizytę

[monkaa321]

Napisane przez teQiba

I u mnie jeszcze jest dopisek że rzeczy muszą być wyprane w płatkach mydlanych i wyprasowane - ja prałam w proszku Dzidziuś, muszę przeprać jeszcze raz

bo się posikam

Napisane przez asienka213

Bylam dzis na tej glukozie, moja reka wyglada jak sitko jutro wyniki, trzymajcie kciuki

Napisane przez Ela87

Ja do mojego nie dzwonię, choćby się paliło On i tak w pracy nie może za bardzo odbierać, ale daruje mu ten stres i nie dzwonię dopóki nie zacznę rodzić. Teraz tylko SMSy

no u mnie jest taka sama sytuacja więc dopiero jak będzie się działo to zadzwonie

Napisane przez maggie123

melduję się po wizycie.
jest ok, nawet bardzo dobrze. szyjka miękka, ale się cofneła. na ktg troszkę skurcze wyszły, ale w sumie niewielkie. za tydzień usg, za 2 tygodnie kolejna wizyta..

[agunia4ever]

Napisane przez elunka88

Chyba jednak wole lewatywe niż niespodziankę na stole porodowym

Nie no jasne Ja też wolę (jak to mówi moja położna) wydalić tylko dziecko Ale jak cały dzień przed lata się do WC z wiadomych powodów to już lewatywa nie jest potrzebna Zawsze to lepiej w domku załatwić, że tak powiem

[teQiba]

Napisane przez Ela87

No dla mnie to też jedyne dziecko będzie prawdopodobnie, więc tym bardziej boję się tego uciekającego czasu
Także bierz rok i ciesz się kupkami

To może przypomnisz mężowi jak się akcja z taksówką kończy

Nie mogę się doczekać tych kupek, wymiocin i śliny
I to będę mogła się tym cieszyć calutki rok

Dzisiaj wieczorem chyba mu puszczę ten film

Napisane przez ag9

Raaany dziewczyny tak mi się nudzi od wczoraj, że już nie wiem co mam robić. Leżę w wyrze i wstać mi się nie chce, książek już przeczytałam tyle, że też mi się nie chce. Siedzę jak durna przy kompie i nic nie robię bo nie wiem co mam robić

Ja robię porządki na kompie - przeglądam zdjęcia i szykuje do wywołania, wreszcie będę mieć album z prawdziwego zdarzenia
Już drugi tydzień mi na tym schodzi więc polecam

Napisane przez bebe97

a co mąz na to?

Udał głuchego

Jeszcze miesiąc został - czuję że go ukatrupię któregoś dnia
Ciekawe czy dostałabym łagodniejszy wyrok z racji hormonów ciążowych

[Trisdom]

Ok, ja bez cytowania, bo musiałabym chyba ze cztery posty napisać, a po spacerze padam z nóg (ale jeszcze nie rodzę ).
Jak sie niedługo rozpakuje, to zamknę się w 10 kg ciążowych. Jak jeszcze Mała posiedzi- to na pewno nie

Dzięki za wszystkie kciuki i gratulacje Jesteście niezastąpione.

O braku szyjki i rozwarciu wiecie tylko Wy i TZ- nie chce siać paniki wśród rodziny i skazać się na miliardy telefonów. Moje tak chodzić jeszcze przecież nawet do terminu.

asienka- za cukier, Musi być dobrze.

olakola- nie muszę leżeć, bo mam zielone światło do porodu.

kolba- ogromne i za Ciebie i Malutką- dasz radę jeszcze przynajmniej kilka dni!

bebe- Twoje sny mnie rozbrajają ;P

asiall- brzuszek mam dużo niżej; co prawda dalej 100 w obwodzie, ale TZ mówi, że zupełnie ma inny kształt. Co ma odzwierciedlenie w szyjce i położeniu główki Małej. Główka została dziś zmacana przez doktora- wrażenie niekoniecznie przyjemne, bo ją nacisnął, a ja czułam ból od tyłka po żebra, gdzie Mała ma nóżki.

maggie- brawa za szyjke. A tak się bałaś, że będzie gorzej
Poza tysz masz piękną córę, tak jak margo

[agunia4ever]

Nadzwyczajna ja będę rodzić w CZMP z własnego wyboru Mogę Cię pocieszyć tak, że chociaż słyszy się, że raczej personel nie jest sympatyczny to sprzęt dla dzieci mają najlepszy no i personel, który zna się na małych pacjentach Jeżeli nie radzą sobie z dzieciaczkiem w jakimś innym szpitalu to odsyłają do CZMP więc to o czymś świadczy.
Co do personelu to są to tylko ludzie. Zależy na jakich się trafi...niestety. Ale nie muszą być mili, mają znać się na tym co robią

Ale jakby co to przecież możesz wybrać inny szpital w Łodzi, np. Madurowicza albo Rydygiera.