Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[guapissima]

Napisane przez Roane

Gratulacje! Piękna data







Mój też coś tam burczy co jakiś czas, że "nie łaź tyle bo urodzisz" Toż ja bym właśnie chciała urodzić



Mi położna namieszała apropo antykoncepcji wczoraj. Powiedziała że nie mogę założyć spirali dopóki okres sam nie wróci, i że ewentualnie jak przyjdę na wizytę kontrolną 6 tygodni po porodzie to przepisze mi tabletki. Ale przecież tabletki wywołają okres, więc on sam wtedy nie wróci. No i jak zacząć brać tabletki nie mając okresu? Przecież pierwszą się bierze w pierwszy dzień cyklu. Więc tak czy siak będę musiała czekać aż okres sam z siebie powróci?

Ja mam juz wykupione tabletki dla karmiacych. Mam je zaczac brac 15 dni po porodzie nie robiac przerwy'-sa na cykl 28 dniowy...ja wczesniej tabletek nie chcialam, ale spirali nie moge, a prezerwatywy za bardzo mnie stresuja, wiec innego wyjscia nie bylo. NPR do mnie nie przemawia, bo ja roztrzepana jestem

[jaszczurka_2007]

Cześć dziewczyny. Ja od środy w domu ale cały czas w dwupaku..cisnienie sie unormowalo, co 2 dni mam sie stawiać na ktg, 21 termin porodu. Mały wg usg ma 4300 kg i z tego co wiem pierwsze podejście będzie sn..ja nie dam rady :/


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[forester]

Napisane przez gosia261282

Co do teściowej,to ciągle krytykuje: a czemu tak,a nie inaczej,a ona by inaczej to doprawiła,a czemu Eryk może to,a czemu na to nie pozwalasz,a ja ci się dziwię,że robisz tak a nie inczej itd itp.

wyszłabym ze skóry trzymaj się, jeszcze troszeczke!

Napisane przez magnusia

spacer zaliczony na początek 30 minut było

jaki mały muminek no i smoczuś musi być.

Lolita sprawdź laktatorem jak jest z mlekiem. Moje dziecko też ładuje w siebie po kurek i krzyczy, ja mam wrażenie, że w piersiach pustka, podłączam laktator a tam sika jak głupie. Z mała pochodze, pośpiewam i się uspokaja.

Emma teściowa- porażka, a z mężem pozostaje liczyć i mieć cierpliwość, że wróci mu rozum.

guapissima pierwszy tydzień był do du..., fizycznie po cc byłam dnem, psychicznie byłam dnem i metr mułu, drugi tydzień fizycznie lepiej psychicznie pokonałam muł, teraz 5 tyg po powtarzam jedynie, że nie wiem czy chce drugie dziecko, ale jestem pogodna i spokojna, a fizycznie- pracuje zawodowo, ogarniam dom, dziecko, psa i jeszcze mam czas na wizaż, także będzie dobrze, cierpliwości

Inw ja łażę z Marysią po lesie, więc zabieram zapas smoczków i chusteczki higieniczne bo ani karmić ani przebierać nie ma gdzie.

U nas nocka super, spaliśmy od 23 do 10 rano z 3 przerwami, kupy ciągle zielone, ja głodna i chyba rzucam dietę, wracam do jedzenia wszystkiego i zobaczę czy coś się zmieni czy może taka uroda zielonokupna mojej córki.

[Muminek1991]

Napisane przez lolita25

Muminku ja mam ten prosty model bez lampki i pozytywki zasièg 450 m

Dziękuję

Napisane przez niebieska2323

Dziewczyny mam takie pytanie do tych, które miały problemy z ciśnieniem w ciąży a raczej pod jej koniec. Od wczoraj mierzę i sprawdzam i praktycznie poniżej 140/88 nie spada, jestem z tych nisko ciśnieniowych więc jak na mnie to myślę że trochę dużo. Z jakim ciśnieniem zgłosić się do położnej żeby nie wyjść na panikarę??

Ja też z tych niskociśnieniowców. Ale ostatnio 2 razy miałam 140, i raz 120 z hakiem , położna powiedziała ,że pod koniec może się tak zdarzyć i tu mi nic nie mówili,że coś nie w porządku. Stwierdziła,że teraz przecież więcej krwi jest w organizmie itd. Ale jaka górna granica może być , to nie wiem.

Napisane przez gosia261282

taka; http://www.patiimaks.pl/Product.aspx...oducer=babyono

Dziękuję

Napisane przez magnusia

spacer zaliczony na początek 30 minut było

Super niebieski misiu

Napisane przez jaszczurka_2007

Cześć dziewczyny. Ja od środy w domu ale cały czas w dwupaku..cisnienie sie unormowalo, co 2 dni mam sie stawiać na ktg, 21 termin porodu. Mały wg usg ma 4300 kg i z tego co wiem pierwsze podejście będzie sn..ja nie dam rady :/
.

Dobrze ,że jesteś w domu, zawsze to lepsze samopoczucie u siebie jak w szpitalu. A z porodem dasz radę, nie poddawaj się i myśl pozytywnie. Ja miałam 4500 gram i się wręcz wyślizgnęłam, duże dziecko nie oznacza od razu problemów z porodem. Położna na szkole rodzenia nam mówiła,że częściej się zdarza iż nie mogą kobiety urodzić małego dziecka niż większego. Wszystko zależy od rozmiaru główki

[perfuzja]

Napisane przez Roane

Ja generalnie nie chcę tabletek, chcę spiralę No ale co zrobić, skoro spirali tak od razu założyć nie można? Ryzykować że zgodnie ze słowem bożym będę zaludniać ziemię?

Mozna prawie od razu Jak byłam na wizycie 6 tygodni po porodzie, to lekarka powiedziała, ze moze mi założyć nawet dziś jesli chce.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez magnusia

spacer zaliczony na początek 30 minut było

No w końcu
Śliczny jest! Nie spocil Ci sie w tym kombinezonie?

lnw jak idę gdzieś na dalszy spacer to biorę pampersa, chusteczki i zapasowe ubranko na wszelki wypadek. Na wyjścia w miarę blisko domu tylko pieluche tetrowa na ulania i smoczek.

Emila ubieram dosyć chłodno i temperaturę reguluje zapietym/rozpietym śpiworem albo kocem.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Mieliśmy z mężem pójść na spacer ale Alicja odkładana do wózka załącza syrenę. I tak próbowałam 3 godziny. Widać nie chce wychodzić dzisiaj. Mąż rozczarowany bo czekał cały tydzień na ten spacer.

Gosia teściowa masakra. Ja bym cały czas odpowiadała "bo tak lubię" albo po prostu "bo tak" i się uśmiechała (co by nie było że niemiła jestem) a komentarze olewała.

Sent from my GT-I9001 using Wizaz Forum mobile app

[perfuzja]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45162864]Mieliśmy z mężem pójść na spacer ale Alicja odkładana do wózka załącza syrenę. I tak próbowałam 3 godziny. Widać nie chce wychodzić dzisiaj. Mąż rozczarowany bo czekał cały tydzień na ten spacer.

Gosia teściowa masakra. Ja bym cały czas odpowiadała "bo tak lubię" albo po prostu "bo tak" i się uśmiechała (co by nie było że niemiła jestem) a komentarze olewała.

Sent from my GT-I9001 using Wizaz Forum mobile app[/QUOTE]

A próbowaliście wyjść mimo syreny? Emil wyje przy wychodzeniu z domu i w windzie, a po wyjściu z klatki momentalnie sie uspokaja.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez perfuzja

A próbowaliście wyjść mimo syreny? Emil wyje przy wychodzeniu z domu i w windzie, a po wyjściu z klatki momentalnie sie uspokaja.

Tak chyba zrobimy następnym razem. Chociaż raz mi już się obudziła ną spacerze z głodu o gnałam do domu z wyjącym wózkiem. Czułam się jak karetka

Sent from my GT-I9001 using Wizaz Forum mobile app

[perfuzja]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45163093]Tak chyba zrobimy następnym razem. Chociaż raz mi już się obudziła ną spacerze z głodu o gnałam do domu z wyjącym wózkiem. Czułam się jak karetka

Sent from my GT-I9001 using Wizaz Forum mobile app[/QUOTE]

Ja w takich momentach robię za platformę wibracyjną Mocne bujanie usypia na tyle, ze da radę dotrzeć do domu

[Madzik14]

Dziewczyny dziękuję bardzo za wszystkie banany, brokuły i kciuki ale niestety odesłali mnie do domu... Moje skurcze nie piszą się na KTG, rozwarcia nie ma.... ja nie wiem w takim razie co mi się dzieje, bo oprócz tego że brzuch mnie boli jak na okres to średnio co kilka minut mam mega skurcz całej macicy, brzuch robi się jak kamień i jest to mega bolesne. Ja przez to całą noc nie spałam. Macie jakiś pomysł co to może być skoro to nie są skurcze?? Jestem załamana, siedzę i ryczę, bo z bólu ledwo wytrzymuję i nie wiem nawet co i dla czego mnie tak strasznie boli...

[perfuzja]

Napisane przez Madzik14

Dziewczyny dziękuję bardzo za wszystkie banany, brokuły i kciuki ale niestety odesłali mnie do domu... Moje skurcze nie piszą się na KTG, rozwarcia nie ma.... ja nie wiem w takim razie co mi się dzieje, bo oprócz tego że brzuch mnie boli jak na okres to średnio co kilka minut mam mega skurcz całej macicy, brzuch robi się jak kamień i jest to mega bolesne. Ja przez to całą noc nie spałam. Macie jakiś pomysł co to może być skoro to nie są skurcze?? Jestem załamana, siedzę i ryczę, bo z bólu ledwo wytrzymuję i nie wiem nawet co i dla czego mnie tak strasznie boli...

Hm. Moje porodowe tez nie pisały sie na ktg, a jakos urodziłam. Wszyscy mówili mi, ze przy porodzie mogą sie nie pisać. No ale ja dojechałam do szpitala ze sporym rozwarciem, wiec nie było dyskusji.

[magnusia]

Napisane przez perfuzja

Śliczny jest! Nie spocil Ci sie w tym kombinezonie?
.

dzięki dziewczyny

nie, nie spocił się- lekko go pod spodem ubrałam

[mezaga]

Napisane przez _Shiloh_

Ja tam w ogóle jestem przeciwniczką tabletek anty, plastrów i innych dziadów

Ja też jestem przeciwniczką ale u mnie to jedyne rozwiązanie. Przy PCO niestety powinno się brać tabletki, żeby zahamować odkładanie się pęcherzyków na jajnikach.

Napisane przez Inw

Dziewczyny, takie pytanie - co zabieracie na spacery z dziećmi? Znaczy jeśli wybieracie się tylko na dwór. Wiem że przebrać i tak nie będę miała jak na chłodzie, karmić też nie będę, najwyżej na syrenie pędzić do domu. To chyba nie ma sensu brać całej torby z rzeczami, najwyżej pieluchę na ulewki i zapas kocyków żeby regulować temperaturę? (Bo jak rozebrać dziecko z 1 warstwy ubrania nie ogarniam, nie mam pomysłu jak zdjąć np. kaftanik spod kurteczki nie rozbierając całego malucha, więc wpadłam na system kocykowy - ubrać lżej a dokładać kocyków na wierzch. Chyba że jest jakiś system na to zdejmowanie 1 warstwy jeśli ma za ciepło a ja o nim nie wiem?)

Ja nie zabieram nic. Dzisiaj maluchy miały na sobie kaftaniki i pajacyki takie ciepłe z tesco z kubusiem puchatkiem. Na to kombinezony i tyle.

Napisane przez selena85

O JAAAAAAK ZAZDROSZCZĘ!!!
Moja co 3 godz butla w dzień i w nocy... nie ma spania

Mamy to samo. Butla co 3 godziny - Antek 130 ml w dzień i 160 w nocy Jadźka - 110 i 140. Mimo, że na noc dajemy im więcej mleka to i tak jedzą co 3 godziny. Czasem od wielkiego dzwonu co cztery. Najgorsze jest to, że zjedzą i potem je trzeba przez 1,5 - 2 godziny usypiać. Więc śpią po godzinie czasem trochę dłużej.

Napisane przez perfuzja

A próbowaliście wyjść mimo syreny? Emil wyje przy wychodzeniu z domu i w windzie, a po wyjściu z klatki momentalnie sie uspokaja.

U nas wystarczy założyć kombinezony i już cisza jak makiem zasiał Podczas ubierania drą się strasznie ale jak już są ubrane to nagle ucichają. Śmiejemy się z mężem, że żeby się w nocy wyspać to ich będziemy w kombinezony ubierać
Dzisiaj pierwszy raz wyszłam sama na spacer i zaliczyłam nawet zakupy w lokalnym samoobsługowym sklepie. Zrobiłam furorę podwójnym wózkiem Myślałam, że nie zmieszczę się w alejkach ale dałam radę
Teraz maluchy nakarmione leżą na macie - kupiliśmy w tamtym tygodniu w lidlu taką fajną sporą. Dzieciaki ją bardzo lubią - chętnie na niej leżą na brzuchach. A Jadzia zaliczyła dzisiaj pierwsze obrócenie się z brzucha na plecy.

[perfuzja]

Napisane przez magnusia

dzięki dziewczyny

nie, nie spocił się- lekko go pod spodem ubrałam

Tak pytam, bo mój już by ryczal z przegrzania, ale on jakos wyjątkowo wrażliwy jest
Gruby kombinezon miał na sobie chyba ze dwa razy w życiu, potem skapitulowalam.

[Inw]

Napisane przez gosia261282

Co do teściowej,to ciągle krytykuje: a czemu tak,a nie inaczej,a ona by inaczej to doprawiła,a czemu Eryk może to,a czemu na to nie pozwalasz,a ja ci się dziwię,że robisz tak a nie inczej itd itp.

Współczuję bardzo, nie wyobrażam sobie tyle czasu tak się męczyć z osobą która "wie lepiej" i oczywiście musi wyrazić swoje zdanie
Ale chociaż nie bierze się sama do "poprawiania"?

Napisane przez forester

Inw ja łażę z Marysią po lesie, więc zabieram zapas smoczków i chusteczki higieniczne bo ani karmić ani przebierać nie ma gdzie.

Napisane przez perfuzja

lnw jak idę gdzieś na dalszy spacer to biorę pampersa, chusteczki i zapasowe ubranko na wszelki wypadek. Na wyjścia w miarę blisko domu tylko pieluche tetrowa na ulania i smoczek.

Emila ubieram dosyć chłodno i temperaturę reguluje zapietym/rozpietym śpiworem albo kocem.

Dzięki za podpowiedzi dziewczyny!
A myślicie że jest sens wychodzić z małym teraz? Dopiero się obrobiłam względnie w domu, a tu zmrok

[magnusia]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;45163093]Tak chyba zrobimy następnym razem. Chociaż raz mi już się obudziła ną spacerze z głodu o gnałam do domu z wyjącym wózkiem. Czułam się jak karetka

Sent from my GT-I9001 using Wizaz Forum mobile app[/QUOTE]

sorka wiem że to nie śmieszne ale nie mogę

[Inw]

Napisane przez mezaga

Ja nie zabieram nic. Dzisiaj maluchy miały na sobie kaftaniki i pajacyki takie ciepłe z tesco z kubusiem puchatkiem. Na to kombinezony i tyle.

Dzięki za info mezaga!
I gratuluję udanego wypadu z maluchami

Napisane przez perfuzja

Tak pytam, bo mój już by ryczal z przegrzania, ale on jakos wyjątkowo wrażliwy jest
Gruby kombinezon miał na sobie chyba ze dwa razy w życiu, potem skapitulowalam.

U mnie też mały na temperaturę wrażliwy
A pytanko bym miała odnośnie przewijania - czaję się na te wielorazówki, czekam aż pępek się wygoi całkiem, ale mam dylemat, bo Grześ nie znosi przewijania. Chyba nawet 22st to dla niego za mało ze zdjętymi gaciami, pewnie i 30 mało by było jakby poczuł dotyk świeżego powietrza na klejnotach. Po nogawkach widać tylko podgrzane samodzielnie w jelitach powietrze może śmigać No i nie widzę zupełnie tego przewijania co 1,5-2h. Ile czasu Emil spędza w pieluszce wielo na raz?

[magnusia]

Napisane przez Madzik14

Dziewczyny dziękuję bardzo za wszystkie banany, brokuły i kciuki ale niestety odesłali mnie do domu... Moje skurcze nie piszą się na KTG, rozwarcia nie ma.... ja nie wiem w takim razie co mi się dzieje, bo oprócz tego że brzuch mnie boli jak na okres to średnio co kilka minut mam mega skurcz całej macicy, brzuch robi się jak kamień i jest to mega bolesne. Ja przez to całą noc nie spałam. Macie jakiś pomysł co to może być skoro to nie są skurcze?? Jestem załamana, siedzę i ryczę, bo z bólu ledwo wytrzymuję i nie wiem nawet co i dla czego mnie tak strasznie boli...

współczuję weź ciepłą kąpiel, powinno trochę złagodzić ból

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez perfuzja

Tak pytam, bo mój już by ryczal z przegrzania, ale on jakos wyjątkowo wrażliwy jest
Gruby kombinezon miał na sobie chyba ze dwa razy w życiu, potem skapitulowalam.

Adaś chyba jest zmarzluch po mnie

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

gosia--- jestem z Tobą mentalnie w kwestii teściowej- wysyłam mentalne wsparcie

mezaga-- gratuluję samodzielnego spaceru

[mezaga]

Jeszcze muszę jakoś ogarnąć znoszenie maluchów na dół, żeby żadne nie zostało samo gdy drugie będę pakować do wózka. Na razie zawsze z małżem je znosiliśmy - ja jedno, on drugie. Ale muszę się usamodzielnić, bo małż lada dzień wraca do pracy. Najlepiej chyba będzie wsadzić je na górze w foteliki, znieść na dół i wtedy załadować do gondolek. Dwa foteliki naraz jestem w stanie JESZCZE unieść.

[perfuzja]

Napisane przez Inw

Dzięki za info mezaga!
I gratuluję udanego wypadu z maluchami



U mnie też mały na temperaturę wrażliwy
A pytanko bym miała odnośnie przewijania - czaję się na te wielorazówki, czekam aż pępek się wygoi całkiem, ale mam dylemat, bo Grześ nie znosi przewijania. Chyba nawet 22st to dla niego za mało ze zdjętymi gaciami, pewnie i 30 mało by było jakby poczuł dotyk świeżego powietrza na klejnotach. Po nogawkach widać tylko podgrzane samodzielnie w jelitach powietrze może śmigać No i nie widzę zupełnie tego przewijania co 1,5-2h. Ile czasu Emil spędza w pieluszce wielo na raz?

Teraz już całkiem długo ze 2,5 godziny średnio pewnie. Ale na początku przewijalam non stop, bo do najmniejszych otulaczy mieściły się tylko żółte prefoldy, a one maja bardzo mała chlonnosc. Teraz używamy wkładek Milovii i prefoldow bambusowych i jest luz.

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

spacer zaliczony na początek 30 minut było

Fajnie wygląda! Słodziak!



Dzięki dziewczyny
Jakoś staram się wytrzymać. Normalnie pewnie ostro by było,ale że widujemy się raz do roku to mam nadzieję,że wytrzymam.
Nie wiem do końca czy to jest zła wola,czy ona po prostu ma taki charakter.

[perfuzja]

Napisane przez mezaga

Jeszcze muszę jakoś ogarnąć znoszenie maluchów na dół, żeby żadne nie zostało samo gdy drugie będę pakować do wózka. Na razie zawsze z małżem je znosiliśmy - ja jedno, on drugie. Ale muszę się usamodzielnić, bo małż lada dzień wraca do pracy. Najlepiej chyba będzie wsadzić je na górze w foteliki, znieść na dół i wtedy załadować do gondolek. Dwa foteliki naraz jestem w stanie JESZCZE unieść.

No co Ty? Ja jednego Emila w foteliku ledwo daje radę nieść.
Wysoko mieszkacie?

[mezaga]

Napisane przez perfuzja

No co Ty? Ja jednego Emila w foteliku ledwo daje radę nieść.
Wysoko mieszkacie?

No jakoś daję radę Mieszkamy na piętrze domu.

[milka-pilka]

Napisane przez Madzik14

Dzięki
Brałam w nocy już prysznic i no spe i nic nie przeszło. Już jestem po porannej gimnastyce w wannie odszedł mi też czop ( a już przestawałam wierzyć w jego istnienie ) taki podbarwiony krwią. Teraz mierzę skurcze i za niedługo zadzwonie do położnej, czy mam już jechać czy nie...
Trzymajcie za mnie kciuki bo strasznie się boję.

Trzymamy mocne kciuki No i banan oczywiście

Napisane przez gosia261282

Teściowa jest od trzech dni,a ja mam już dosyć.
Zaczęło się wtrącanie. Mam dość!
A jeszcze przed nami wspólne 18 dni

Gościu, chyba tylko cierpliwości Ci mogę życzyć

[malaMigotkAaa]

Mezaga szacun!! Ja mam ogromny problem nosic nawet w foteliku. Tyle ze nasz mutsy wazy 5 kg i 5 kg Borys. Do tego jest basssdzo nieporeczny duzy i szeroki. Moglam kupic maxi cosi....
Poszlam biegac jezusie.... umarlam. Pluca wyplulam prawie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Aaaaa to ja mieszkam na 4 bez windy choooolera

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[forester]

Mezaga rządzisz z tym zejściem z dwoma fotelikami! ja niosę jeden dwoma rękami i sapie, stękam. Wózek to nawet nie pomyślę drgnąć. No tak! Nie każda święta, żeby mieć bliźnięta!

Nie poznaje mojego dziecka! Śpi od 13 z jedną przerwą na karmienie! Normalnie zdążyłam sprzątnąć dom na błysk! Jestem w szoku!

[Le La]

Napisane przez malaMigotkAaa

Mezaga szacun!! Ja mam ogromny problem nosic nawet w foteliku. Tyle ze nasz mutsy wazy 5 kg i 5 kg Borys. Do tego jest basssdzo nieporeczny duzy i szeroki. Moglam kupic maxi cosi....
Poszlam biegac jezusie.... umarlam. Pluca wyplulam prawie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Aaaaa to ja mieszkam na 4 bez windy choooolera

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to przybijam piatke z Toba, bo ja tez na 4 bez windy : mur: Ja mam fotelik maxi cosi, ale gotelik + moj pulpet i tak jest masakra...

[Roane]

Napisane przez guapissima

Ja mam juz wykupione tabletki dla karmiacych. Mam je zaczac brac 15 dni po porodzie nie robiac przerwy'-sa na cykl 28 dniowy...ja wczesniej tabletek nie chcialam, ale spirali nie moge, a prezerwatywy za bardzo mnie stresuja, wiec innego wyjscia nie bylo. NPR do mnie nie przemawia, bo ja roztrzepana jestem

Ja uważam że prezerwatywy za często zawodzą, a w związku z przyjemnościami właśnie przebywanej ciąży prędzej uświerknę i wywrócę się na lewą stronę niż znów zajdę

Napisane przez jaszczurka_2007

Cześć dziewczyny. Ja od środy w domu ale cały czas w dwupaku..cisnienie sie unormowalo, co 2 dni mam sie stawiać na ktg, 21 termin porodu. Mały wg usg ma 4300 kg i z tego co wiem pierwsze podejście będzie sn..ja nie dam rady :/

USG często się myli. Nie stresuj się na zapas, bo podejście dużo może zmienić.

Napisane przez perfuzja

Mozna prawie od razu Jak byłam na wizycie 6 tygodni po porodzie, to lekarka powiedziała, ze moze mi założyć nawet dziś jesli chce.
(...)

A miałaś już okres jak lekarka Ci to zaproponowała? Czy może moja położna bredziła?

Napisane przez mezaga

Jeszcze muszę jakoś ogarnąć znoszenie maluchów na dół, żeby żadne nie zostało samo gdy drugie będę pakować do wózka. Na razie zawsze z małżem je znosiliśmy - ja jedno, on drugie. Ale muszę się usamodzielnić, bo małż lada dzień wraca do pracy. Najlepiej chyba będzie wsadzić je na górze w foteliki, znieść na dół i wtedy załadować do gondolek. Dwa foteliki naraz jestem w stanie JESZCZE unieść.

Już niedługo
Nie masz opcji żeby najpierw znieść wszystkie barachło a na końcu dzieci na rękach, jak już oboje będą główki sami trzymać?

Napisane przez gosia261282

(...)
Jakoś staram się wytrzymać. Normalnie pewnie ostro by było,ale że widujemy się raz do roku to mam nadzieję,że wytrzymam.
Nie wiem do końca czy to jest zła wola,czy ona po prostu ma taki charakter.

Może raczej nie zła wola, tylko nieumiejętność/brak chęci wczucia się w czyjąkolwiek sytuację. Ale nie ma sensu wnikać czemu ktoś jest chamski, dorośli ludzi opróćz jęzorów mają uszy, słyszą co mówią.
Tak jak pisałaś że niedawno jakaś znajoma Cię odwiedziła i stwierdziła że wyglądasz jakbyś w ciąży była, a Ty już po porodzie. Człowiek który myśli o innych ludziach czegoś takiego by nie powiedział, żeby przykrości nie sprawiać. A wielu ludzi ma gdzieś, jak to co oni mówią sprawi że inni się poczują. Jakby teściowa Cię szanowała, to by nie krytykowała Twoich metod wychowawczych w towarzystwie innych osób, a już w szczególności dzieci, tylko pogadała z Tobą w cztery oczy i delikatnie. Najwyraźniej ma Twoje zdanie w , a na to solucja jest tylko jedna - jednym uchem wpuszczać, a drugim wypuszczać. Raz do roku da się

Napisane przez malaMigotkAaa

(...)
Aaaaa to ja mieszkam na 4 bez windy choooolera

Ale wiesz jak szybko dzięki temu dzieciowe sadło zgubisz?

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Napisane przez forester

(...)
Nie poznaje mojego dziecka! Śpi od 13 z jedną przerwą na karmienie! Normalnie zdążyłam sprzątnąć dom na błysk! Jestem w szoku!

Przyznaj się, czym dziecko przyćpałaś

Napisane przez Le La

No to przybijam piatke z Toba, bo ja tez na 4 bez windy : mur: Ja mam fotelik maxi cosi, ale gotelik + moj pulpet i tak jest masakra...

Kurcze, wczoraj podnosiłam ten fotelik w sklepie, i wydawał się całkiem lekki

[Le La]

mezaga chcialam Ci powiedziec, ze naprawde Cie podziwiam kobieto. Ogarnac dwojke i w ogole, szacun. Ja z jednym czasem nie wyrabiam

magnusia Adas slodziak Co do kombinezoniku, to moj Alek tak samo zimnolubny jak Emil Perfuzji. Toleruje tylko polarowy kombinezon, wszystko, co grubsze jest be

U nas byl tabun ludzi w odwiedzinach, ale bylo bardzo milo. Alek nawet nie plakal, po jakims czasie zaczal marudzic, bo byl spiacy bardzo.
Teraz usnal, tylko niestety znowu w hustawce Zaraz go przerzucam do lozeczka, najwyzej sie obudzi. Boje sie, ze mu sie kregoslup pokrzywi przez takie spanie

[J0zefina]

Dziewczyny na szybko...
Rozłożyło mnie, nochal mam wielki jak oblegacze spod osiedlowego sklepu, głowa pulsuje jak zapis ktg i wszystko boli jakbym była po starciu z Kliczką.. przeziębienie jak grom..
Co mogę brać przy kp? nie mam czasu przeszukiwać neta

vacuityGRATULUJE

Migotko!!!!!!! myślałam ze poczekasz z bieganiem na mnie a odnośnie schodzenia z 4piętra z fotelikiem czy wózkiem to był własnie powód dla którego wydałam ogromne pieniądze na wózek. Jakiego mutsy masz? Zawsze podobały mi się te wózki tylko coś mi w nich nie pasowało konstrukcyjnie

przed oczami mi mignęła Selena fajnie ze znalazłaś czas i nie to że jestem jakimś fanatykiem kp ale co się stało z głosicielką tekstu: "dawaj cyca razem z nami" ?

nianię mam FP, nie była droga, sprawdza się fest, tez ma te mrugające diody i wbudowaną lampkę (rzadko wykorzystywana), brakuje mi trochę funkcji odbioru głosu w dwie strony ale tylko dlatego ze syn czasem chce się tak bawić, Małej mój głos raczej by nie uspokoił, jak wpada w ryk to tylko przytulenie.

Gosiu bądź dzielna!!

Magnusia Ja dziś z małą też wyszłam w podobnym kombinezonie i znów moja mama niemal płakała bo to takie maleństwo a na dworze raptem 10 st i słońce ja nie wiem jak mi mózg si nie przegrzał w dalekiej młodości bo wyobrażam sobie że po urodzeniu mama woziła mnie pod pierzyną (urodziłam sie w lipcu) a Adaś cudnie wygląda w tych uszach