Panny Młode 2015 cz.14

[joasia-a]

Napisane przez Bziuma

Ej a ja założyłam się z moim TŻ, że on nie przebiegnie na golasa wokół swojego domu a on założył się, że ja też tego nie zrobię Więc zrobiliśmy to obydwoje, przebiegliśmy na golasa wokół jego domu w wakacje o godzinie ok 23:00. Ile było śmiechu A najgorsze było przebiegnięcie wokół salonu ponieważ u TŻ-ta mają oszklony z jednej strony a tam teściu oglądał tv Mam nadzieję, że nas nie widział oraz sąsiedzi ponieważ przed domem u TŻ mają lampy na czujki więc jak biegliśmy to się zaświeciły

W nagrodę pojechaliśmy do Maka na lody

matko, padlam! ;-) dobrzy jestescie :-P

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez existence

apropo tej historii Bziumy nie wiem czemu ale skojarzył mi się odc. Przyjaciół jak wszyscy gdzieś wyjechali i Rachel sama została w mieszkaniu, była taka szczęśliwa, że jest sama że się rozebrała i tańczyła po całym mieszkaniu a Ross miał okno na przeciwko nich i myślał, że ona wabi go do seksu

kurde za 30minut spadam na uczelnię, nie chce mi się...

wpadnij do mnie na kawke :p

[Caroll2302]

Ostatnio oglądałam film znajomej to aż mi się niedobrze robiło(tym bardziej że piwa nie przełknę) jak się męczyła ale rżneła cwaniaka... taka zdyszana potem była, że ledwo mówiła kogo nominuje. Porażka, kto to wogle wymyślił

[joasia-a]

Napisane przez Caroll2302

Ostatnio oglądałam film znajomej to aż mi się niedobrze robiło(tym bardziej że piwa nie przełknę) jak się męczyła ale rżneła cwaniaka... taka zdyszana potem była, że ledwo mówiła kogo nominuje. Porażka, kto to wogle wymyślił

pewnie z hameryki przyszlo

ja mialam cwaniakow ktorzy sami sie nominowali bo od nikogo jeszcze nominacji nie dostali. zal heh

[tunia89]

Carola w sumie to nic się nie stało. Byliśmy przetestować naszą salę weselna w walentynki. I jak tanczylismy przytulanca to... Dotarło do mnie, że to nie żarty i trzeba będzie wszystko ogarnąć

Andzia to szkoda bo to projekt dla aż 80osób

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[existence]

Napisane przez joasia-a

matko, padlam! ;-) dobrzy jestescie :-P

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------



wpadnij do mnie na kawke :p

ale kończę 16.30

[andziaandzia]

Napisane przez tunia89

Carola w sumie to nic się nie stało. Byliśmy przetestować naszą salę weselna w walentynki. I jak tanczylismy przytulanca to... Dotarło do mnie, że to nie żarty i trzeba będzie wszystko ogarnąć

Andzia to szkoda bo to projekt dla aż 80osób

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

no szkoda, ale niestety do Zawiercia mam ok 30km

[lolusl]

Bziuma jesteś geniuszem

U mnie też te durne wyzwania.

[tunia89]

Ja wyzwania nie dostałam i chyba wysmialabym gdyby ktoś mi je wysłał

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Bziuma]

Napisane przez lolusl

Bziuma jesteś geniuszem

Do Newtona jeszcze mi brakuje



A tak w ogóle dziewczyny to jak mam doła albo jest mi smutno to właśnie wracam do takich chwil i odrazu mi jest lepiej. Mój TŻ taki jest : zróbmy coś szalonego

[Caroll2302]

Napisane przez tunia89

Carola w sumie to nic się nie stało. Byliśmy przetestować naszą salę weselna w walentynki. I jak tanczylismy przytulanca to... Dotarło do mnie, że to nie żarty i trzeba będzie wszystko ogarnąć

Aaa, już myślałam, że coś z rodzicami bo o nich wspominałaś My też nie mieszkamy razem i właśnie dlatego nie możemy sie ślubu doczekać. Mieszkać potem będziemy musieli z moimi rodzicami chcąc nie chcąc. Jak będzie bardzo źle to wtedy będziemy musieli jednak szukać czegoś dla siebie(oczywiście jak dostane prace)...

Jeśli rodzice finansują Wasze wesele to chcą żeby było tak, jak oni chcą, czy dają Wam wolną rękę???

[joasia-a]

Napisane przez existence

ale kończę 16.30

u to szkoda bo ja do 17 wiec lipa

wgl sprawdwaja u nas szczelnosc gazu i musimy byc hah. pamietacie jak w tamtym roku nam odlaczyli bo nikogo nie bylo? ile ja sie odzwonilam za tym heh

Napisane przez tunia89

Ja wyzwania nie dostałam i chyba wysmialabym gdyby ktoś mi je wysłał

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

sa tacy ktorzy odmawiaj, wysmiewaja, na cale szczescie nie wszyscy zdurnieli ;-)
swoja droga krata piwa to zgrzewka? :-P

[tunia89]

Carol hm moja mama costam czasami pomarudzi. Ale tata jest zdania, że to nasze wesele i mamy je zrobić tak jak chcemy.

Spotkanie rodziców będzie w tą sobotę. Boje się

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Krata to 24 piwa

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[andziaandzia]

Napisane przez Caroll2302

Aaa, już myślałam, że coś z rodzicami bo o nich wspominałaś My też nie mieszkamy razem i właśnie dlatego nie możemy sie ślubu doczekać. Mieszkać potem będziemy musieli z moimi rodzicami chcąc nie chcąc. Jak będzie bardzo źle to wtedy będziemy musieli jednak szukać czegoś dla siebie(oczywiście jak dostane prace)...

Jeśli rodzice finansują Wasze wesele to chcą żeby było tak, jak oni chcą, czy dają Wam wolną rękę???

U nas rodzice finansuja w wiekszosci wesele choc sami tez za wiele rzeczy placimy.
Rodzice zbytnio sie nie wtracaja, ale jednak mieli zdanie co do wyboru zespolu, czy ceny sali, kamerzysty czy zespolu za to placa wiec mieli prawo by im sie cos nie podobalo, jednak z gory danego np zespolu nam nie narzucali

[existence]

Napisane przez Caroll2302

Jeśli rodzice finansują Wasze wesele to chcą żeby było tak, jak oni chcą, czy dają Wam wolną rękę???

my wszystko robimy po swojemu

Napisane przez joasia-a

u to szkoda bo ja do 17 wiec lipa

wgl sprawdwaja u nas szczelnosc gazu i musimy byc hah. pamietacie jak w tamtym roku nam odlaczyli bo nikogo nie bylo? ile ja sie odzwonilam za tym heh




sa tacy ktorzy odmawiaj, wysmiewaja, na cale szczescie nie wszyscy zdurnieli ;-)
swoja droga krata piwa to zgrzewka? :-P

ej szukam tego Twojego Satori na street view i nie widzę to jest jakoś niedaleko fabryki pizzy?

[kejka90]

Napisane przez Caroll2302

Jeśli rodzice finansują Wasze wesele to chcą żeby było tak, jak oni chcą, czy dają Wam wolną rękę???

U mnie ze strony mamy była tylko prośba o brak kamerzysty.
A tak to się w ogóle nie wtrąca. Z tym, że ja mam ja za najlepszą przyjaciółkę i sama do niej latam Tata na początku wymyślał, że 1 l wódki na osobę i takie tam. Ale już nie porusza tematu.

TŻta rodzice z kolei bardzo się kłócą o listę ich gości i czy nocować czy organizować dojazd. 120 km będzie prawie 70 osób jechało.

Ale nie, nie narzucają.
Teściowa jedynie marudzi, żebysmy sobie wymyslili cos innego niz na wszystkich weselach.

[joasia-a]

Napisane przez existence

my wszystko robimy po swojemu

ej szukam tego Twojego Satori na street view i nie widzę to jest jakoś niedaleko fabryki pizzy?

nie wiem gdzie jest fabryka pizzy :-( jozefa 25, od starej synagogi jest avenue, czajownia i my :-P

[kejka90]

Napisane przez tunia89

Spotkanie rodziców będzie w tą sobotę. Boje się

witam w klubie

[tunia89]

Moja mama uważa że wybraliśmy za drogi zespół. To samo z kam/foto. Ale to nasze wesele.
Ona by wolała obiad w restauracji i do domu.
Więc siłą rzeczy postawiliśmy na swoim

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[existence]

Napisane przez joasia-a

nie wiem gdzie jest fabryka pizzy :-( jozefa 25, od starej synagogi jest avenue, czajownia i my :-P

to albo tego nie było jeszcze jak robili foty Krk albo jestem ślepa bo "szłam" tamtędy 3x
spadam na uczelnię paa

[Caroll2302]

Napisane przez tunia89

Carol hm moja mama costam czasami pomarudzi. Ale tata jest zdania, że to nasze wesele i mamy je zrobić tak jak chcemy.

Spotkanie rodziców będzie w tą sobotę. Boje się

To chyba u wszystkich tak jest. Tata daje wolną ręke, mama szaleje. My właśnie sobie nie pozwolimy na wtrącanie się( były podajże 2 akcje, że była awantura jak jej przestawiłam nasze plany). TŻ nie odpuści. To jest jeden z powodów dla ktorego chcemy zapłacić sami.

A co do spotkania to się nie bój! Nasze spotkania już za nami, było ok, dogadywali się. W niedziele po rezerwowaniu sali kolejne spotkanie

[MajsterkaANB]

Nie wiem czy temat się skończył ale jeszcze mnie nasunęła jedna myśl:
żyjemy w takich czasach i państwie, w którym dziwią nas 18 latki wychodzące za mąż z własnej woli, 16 letnie matki, związki z 20 letnią różnią wieku pomiędzy partnerami, związki tej samej płci i wiele innych rzeczy. Niestety, jesteśmy tylko ludźmi, mniej lub bardziej doświadczonymi z powyższymi rzeczami

Może nas to dziwić, bo mało spotykane w dzisiejszych czasach, ot co

[tunia89]

Wiesz mój tesciu ma czasami głupie teksty i boje się że coś mu powiem... Zresztą TŻet też się boi

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Panna_Hanna]

Napisane przez Caroll2302

Ogólnie to jak Was poczytałam to byłam w szoku, że jesteście już tak daleko w przygotowaniach!

Witaj Nie musisz się martwić, na pewno nie jesteś na szarym końcu. My nie mamy jeszcze nic Jedynie na oku: 2-3 sensowne sale, fotografa i suknię (o ile zacznie się wyprzedaż bo wczoraj dziewczyny mnie uświadomły o kosmicznych cenach)

Napisane przez MajsterkaANB

ja pamiętam, że marzyło mi się, żeby mój jarson mi się oświadczył na mojej studniówce a teraz z perspektywy czasu to chce mi się z tego śmiać niemiłosiernie, jak mi mogło takie coś do głowy przyjść

padłam

Napisane przez lolusl

Czesc
Mam dzisiaj wolne w pracy,wiec się obijam. Zrobię sobie małe spa
Ja przyznam szczerze,że mnie szokuje zarówno wiek jak i staż. W zasadzie do 2 lat dla mnie był okres takiego zakochania i nigdy w życiu nie podjęłabym tak poważnej decyzji jak ślub przed minięciem min. 3 lat. Dlaczego? Po pierwsze - jest o wiele miejsza szansa,że wyjdą jakieś kwiatki,które niekoniecznie nam pasują. Po drugie,zazwyczaj im dłużej sie jest,tym bardziej ludzie się dogadują ze sobą i nie ma sytuacji w stylu "On się focha a ja nie wiem za co",które czasem mogą rozwalić najlepszy związek. Co do wieku 18 lat to w sumie ja tez byłam gotowa wtedy,a przynajmniej tak mi się wydawało. Gdybym teraz miała określić - miałam po prostu piękne wizje a zero konkretów - zero mieszkania, pracy, studiów, perspektyw. Teraz wiem,ze musi być jakaś podstawa,żeby planować małżeństwo.Ale to oczywiście tylko moje zdanie

Może powiem jak stara kobieta: też tak miałam. I wkurzało mnie jak ktoś mi wmawiał, że jestem zbyt młoda. Marzyło mi się nawet, że tuż po maturze weźmiemy z moim tz potajemny ślub w USC. Niczym Kinga i Piotrek w 'm jak milosc' Całe szczęście nie udało nam się to

Napisane przez Bziuma

Ciekawa jestem ile jest tu PM-ek, które miały jednego faceta i to za niego wychodzą za mąż ?

Ten wymarzony potajemny ślub o którym wyżej napisałam miał być właśnie z pierwszym facetem. Byłaby to masakra


Dodam tylko, że absolutnie nikogo nie potępiam. Jest wiele młodych, rodzinnych ludzi, którzy nadają się do tego żeby założyć rodzinę


A poza tym witam Was w ten paskudny pochmurny dzien.
Ale szybko piszecie

[iixi]

Napisane przez MajsterkaANB

Nie wiem czy temat się skończył ale jeszcze mnie nasunęła jedna myśl:
żyjemy w takich czasach i państwie, w którym dziwią nas 18 latki wychodzące za mąż z własnej woli, 16 letnie matki, związki z 20 letnią różnią wieku pomiędzy partnerami, związki tej samej płci i wiele innych rzeczy. Niestety, jesteśmy tylko ludźmi, mniej lub bardziej doświadczonymi z powyższymi rzeczami

Może nas to dziwić, bo mało spotykane w dzisiejszych czasach, ot co

mnie z tych rzeczy co wymieniłaś dziwią tylko 18 latki wychodzące za mąż (ale to tylko dlatego, że ja jak miałam 18 lat to mi w głowie inne rzeczy były i nie umiem tego pojąć jak można sobie młodość tak zmarnować) cała reszta - dla mnie norma szczerze mówiąc i mnie nie dziwi/szokuje..

[Caroll2302]

Napisane przez kejka90

U mnie ze strony mamy była tylko prośba o brak kamerzysty.
A tak to się w ogóle nie wtrąca. Z tym, że ja mam ja za najlepszą przyjaciółkę i sama do niej latam Tata na początku wymyślał, że 1 l wódki na osobę i takie tam. Ale już nie porusza tematu.

TŻta rodzice z kolei bardzo się kłócą o listę ich gości i czy nocować czy organizować dojazd. 120 km będzie prawie 70 osób jechało.

Ale nie, nie narzucają.
Teściowa jedynie marudzi, żebysmy sobie wymyslili cos innego niz na wszystkich weselach.

zazdroszczę Ci! u mojej mamy wszystko co inne, czego nie było na weselach na których ona była, to już jest złe a wesele będzie baaardzo inne niż reszta wesel w rodzinie....
ale wczoraj rozmawialysmy i już nic nie protestowała, więc może odpuściła bo wie, że nic nie wskóra...

[201607071155]

Napisane przez joasia-a

swoja droga krata piwa to zgrzewka? :-P

Krata piwa = 20 butelek.
Zgrzewka piwa = 24 puszki.

[MajsterkaANB]

Napisane przez kzb1

Ja jakbym miała wychodzić za mąż w wieku 18 lat to byłabym żoną swojego exa... brrr... Aż mi zimno na tę myśl To pajac był, a jak go zostawiłam to jednym z jego contr-argumentów było: "Nie masz prawa mnie zostawiać. Na dwóch weselach ty złapałaś welon, a ja krawat - Bóg tak chciał, nie masz prawa sprzeciwiać się woli Boga!" Frajerejszyn



A tak w sumie - masz jakiś kontakt z ojcem Filipa? Robi Ci jakoś pod górkę w życiu, czy to zlewa?

eeee no, zabiera go do siebie raz w tygodniu, płaci alimenty, stara się interesować. ale ma "nową rodzinę" i trochę mnie to zastanawia, bo Filip ich nie zna... ale to już opowieść na długieeeeee posiedzenie

[andziaandzia]

Napisane przez iixi

mnie z tych rzeczy co wymieniłaś dziwią tylko 18 latki wychodzące za mąż (ale to tylko dlatego, że ja jak miałam 18 lat to mi w głowie inne rzeczy były i nie umiem tego pojąć jak można sobie młodość tak zmarnować) cała reszta - dla mnie norma szczerze mówiąc i mnie nie dziwi/szokuje..

a czy slub to zmarnowanie mlodosci ?

[Caroll2302]

Napisane przez Panna_Hanna

Witaj Nie musisz się martwić, na pewno nie jesteś na szarym końcu. My nie mamy jeszcze nic Jedynie na oku: 2-3 sensowne sale, fotografa i suknię (o ile zacznie się wyprzedaż bo wczoraj dziewczyny mnie uświadomły o kosmicznych cenach)

Ja też będę polować na wyprzedaże kiedy są? w listopadzie?
Suknie upatrzyłaś czy mierzyłaś juz??

[201607071155]

Napisane przez Panna_Hanna

Może powiem jak stara kobieta: też tak miałam. I wkurzało mnie jak ktoś mi wmawiał, że jestem zbyt młoda. Marzyło mi się nawet, że tuż po maturze weźmiemy z moim tz potajemny ślub w USC. Niczym Kinga i Piotrek w 'm jak milosc' Całe szczęście nie udało nam się to

Hahaha, ja to z pierwszym TZ wymyślałam imiona dla przyszłych dzieci. Patrycja i Maciek miały się nazywać. Jakie to było dziecinne