Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Ela87

Maggie bardzo chce karmic piersia. Dziekuje za rady. Mam nadzieje,ze jeszcze nic straconego, dziewczyny na sali (ktore dzisiaj wyszly) mialy cc i tak jak ja nie przystawialy na poczatku, bo nie byly wstanie a teraz na wychodnym oby dwie karmia

mmhym dzieki rowniez. Ja wiem,ze noworodki malo jedza,ale mloda zjadlaa z butli 30 ml a ja myslalam,ze malo :-P nie bylam naszykowana na cc i nie poczytalam o laktacji wczesniej i dlatego jestem zagubiona...

TeQiba najlepsze jest to, ze jak ja szlam na cc to nie czulam w ogole stresu (ale o tym w opisie porodu jak wroce do domu), a teraz jak napisalas, ze 6 masz wizyte i bedziesz wiedziala, to mNie brzuch zacZal bolec ze stresu

Sent from my U8815 using Wizaz Forum mobile app

super sobie radzisz)
ja po cc dzien po juz dostalam malego i przez kolejne trzy dni w szpitalu bylam z nim ciagle, masakrycznei to wspominam bo ja ledwo łażca, obolała, maly sie darl NON STOP, bo sie nei najadal, nikt mi nie pokazał jak go ubierac, jak dostawiac do piersi efekt byl taki, że mailam sutki zakrwawione bo źle przystawialam a on sie nie najadał a pielegniarki mi mm nie chciały dac bo twierdziły ze mam pokarmu wystarczająco i klamię..ech a ja wtedy bylam troche przerazona, wystraszona itd teraz wiem co i jak i bedzie mam nadz mi prościej.
najwazniejsze ze mała już koło Ciebie))gratuluje !!!
a co do samego cc, to ja si czulam gorsza wiem ze to glupie, ze nie zdołałam urodzic sn, normalnie długi czas się tego wstydziłam..teraz wiem ze to głupie bo co z tego w jaki sposób się rodzi, to nieważne przecież.

[Tequillla]

Ela noworodek potrzebuje na raz mniej więcej tyle siary, ile się mieści w łyżeczce od herbaty. Siara to najcenniejszy rodzaj mleka, nie do podrobienia. Nie ma sensu napychać dziecko mniej wartościowym pokarmem bo potem mniej Twojego zessie. A im mniej ssie tym większe ryzyko, że laktacja nie będzie się toczyć tak jak powinna. To ze dziś jest pokarm to wielki sukces ale za kilka dni może go brakować jeśli nie będzie wykorzystywany do końca. Ola urodziła się przecież całkiem spora, nie powinnaś mieć problemu z wypisem, to normalne, że dziecko spada na wadze po narodzinach

[ag9]

Nie wiem dziewczyny skąd niektórych te kompleksy z powodu cc A jak chodzicie do dentysty to też macie wyrzuty sumienia że bierzecie znieczulenie?
Ja to dopiero muszę być wyrodna, skoro sama z siebie wybrałam cesarkę na życzenie
Mój TZ ma chyba też jakiś "kompleks" bo wstydzi się w pracy powiedzieć że idziemy do prywatnej kliniki rodzić i nawet wymyślił sobie jakiś szpital. Większość moich koleżanek także uważa to za fanaberię, szkoda tylko że większość z nich bezdzietna jeszcze. Ja tam nikomu między nogi nie zaglądam i niech sobie każdy rodzi jak chce.


A tak serio - Tequiba, fajnie że lekarz w końcu przemówił. Może czytał wizaż

[elunka88]

Napisane przez uparta8210

no wróci tydzień przed terminem, chyba że zrobi mi niespodziankę i przyjedzie 2 tygodnie przed 10 kwietnia tak orientacyjnie,
bo w kartę ciąży na jednej stronie mam wpisane że termin mam na 13 kwietnia a z drugiej str. że na 10 a jk wpisuję w kalkulator na stronie internetowej to mi wychodzi że na 4 kwietnia i bądź tu mądry ... No jak zadzwonię do niego aby przyjechał bo coś się dzieje to wsiada w samochód i jest u mnie, nie ma problemu z szefem. Jemu też zależy aby zdążył. No ale znowu jak mi wody odejdą to już wątpię aby zdążył, więc chyba lepsze te skurcze. Chyba że przyjedzie do domu wcześniej to może chlusnąć ....
Ale się nakręcam sama tą sytuacją

Doskonale rozumiem Twoje nakręcanie, bo sama robiłam to samo 3 tyg wcześniej. Liczyłam, kalkulowałam, myślałam. Teraz już wiem, że TZ będzie zaraz w domu i się wyluzowałam. Różnica jest tylko taka, że ja nie chcę go przy porodzie. Ale jak poczeka na korytarzu to będzie mi raźniej pewnie

Napisane przez Ela87

przebudzila sie i zjadla po 4,5 godzinie, ale mojego cyca nie chce :-P cos tam pociagnie, ale wiadomo,ze siara to za malo i dokarmiam poki co mlekiem. Oddalam mala na noc :-( to bylo za wiele jak.na dzisiaj, udalo.mi sie.ja przewinac, ale kregoslup siadal. Gryzie mnie teraz sumienie, ale nie wiem czy poradzilabym sobie tej nocy ze wstawaniem z lozka jeszcze.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Niepotrzebnie zrobiłaś to tylko po to, żeby jutro mieć wiecej siły dla Olci

Napisane przez teQiba

Gin przemowil Co prawda skierowanie i dokladna date dopiero na nastepnej wizycie, ale wiem ze albo 10 albo najpozniej 12.03 bede polozona do szpitala i po badaniach w ciagu dnia lub dwoch bedzie ciecie - czyli do terminu porodu (14.03) powinnam juz byc po wszystkim
To tylko 3 tygodnie - strasznie sie ciesze
I kciuki zadzialaly z ekstra sila, bo po raz pierwszy sluchalismy serduszka na detektorze
Po raz pierwszy jestem bardzo zadowolona z wizyty

Gin przemówił -
kurcze, za 2 tyg wizyta a potem już tylko termin CC i jeszcze w marcu - tak jak mnie się marzyło
bardzo się cieszę z efektu wizyty

Napisane przez maggie123

owidzisz. To miałam błędne info

Albo scenarzysta szpitala

Napisane przez frogutka

Dziś miałam wizytę: Hania 38t 6d waży już 3236g za to moja waga stanęła i od poprzedniej wizyty nic nie przytyłam Oznak porodu brak, ale parametry i przepływy w normie. Wyniki krwi i moczu książkowe, robala brak, położna i lekarz mówią, że mogę już rodzić
Mimo to ja mentalnie nastawiłam się na marzec i niech tak zostanie

Wow To Hania też swoje waży
co te brokuły nam robią z dziećmi
Za całą wizytę i wyniki

Napisane przez virginia

Nikt z Was się nie orientuje w tych macierzyńskich?

Jeżeli jest mniej niż 20 pracowników to do pracodawcy - moja koleżanka składała w listopadzie i przynosiła szefowej. Trzeba do 2 tyg po porodzie.
Ale jak jest z zaświadczeniem ojca w Twojej sytuacji nie wiem

Napisane przez teQiba

Co do karmienia to sie nie wypowiem bo sie nie znam...
Sama sie zastanawiam czy bede miala pokarm skoro mi nic jeszcze nie leci

U mnie też właśnie całkowita susza

[baja_86]

Ela nie miej wyrzutów sumienia, jesteś jeszcze słaba, a zajmowanie się Olą w takim stanie na pewno ani Tobie ani jej nie będzie służyć. Jutro już będziesz jak funkiel nówka to się zajmiesz malutką jak trzeba.
Jesli chodzi o karmienie to jestem totalnym laikiem, ale podobno dziecko rodzi się z jakimś zapasem i nie potrzebuje dużej ilości pokarmu aby się najeść, więc to co ty jej dasz z piersi powinno jej starczyć. Ale łatwo się mówi jak się zna tylko teorie.

Napisane przez monkaa321

Ja po wizycie melduje że z małym wszystko dobrze, waży już 3100 i wg lekarza jest sporkawy
miałam też robiony wymaz na paciora... Zobaczymy czy jestem ta "co piąta"

Napisane przez teQiba

Gin przemowil Co prawda skierowanie i dokladna date dopiero na nastepnej wizycie, ale wiem ze albo 10 albo najpozniej 12.03 bede polozona do szpitala i po badaniach w ciagu dnia lub dwoch bedzie ciecie - czyli do terminu porodu (14.03) powinnam juz byc po wszystkim
To tylko 3 tygodnie - strasznie sie ciesze
I kciuki zadzialaly z ekstra sila, bo po raz pierwszy sluchalismy serduszka na detektorze
Po raz pierwszy jestem bardzo zadowolona z wizyty

Napisane przez frogutka

Dziś miałam wizytę: Hania 38t 6d waży już 3236g za to moja waga stanęła i od poprzedniej wizyty nic nie przytyłam Oznak porodu brak, ale parametry i przepływy w normie. Wyniki krwi i moczu książkowe, robala brak, położna i lekarz mówią, że mogę już rodzić
Mimo to ja mentalnie nastawiłam się na marzec i niech tak zostanie

[maggie123]

Napisane przez Ela87

Maggie bardzo chce karmic piersia. Dziekuje za rady. Mam nadzieje,ze jeszcze nic straconego, dziewczyny na sali (ktore dzisiaj wyszly) mialy cc i tak jak ja nie przystawialy na poczatku, bo nie byly wstanie a teraz na wychodnym oby dwie karmia

mmhym dzieki rowniez. Ja wiem,ze noworodki malo jedza,ale mloda zjadlaa z butli 30 ml a ja myslalam,ze malo :-P nie bylam naszykowana na cc i nie poczytalam o laktacji wczesniej i dlatego jestem zagubiona...

TeQiba najlepsze jest to, ze jak ja szlam na cc to nie czulam w ogole stresu (ale o tym w opisie porodu jak wroce do domu), a teraz jak napisalas, ze 6 masz wizyte i bedziesz wiedziala, to mNie brzuch zacZal bolec ze stresu

Sent from my U8815 using Wizaz Forum mobile app

nie dziękuję bo nie ma za co. W kwestii karmienia myśl pozytywnie bo to też bardzo ważne. Jutro już pewnie będziecie mieć z ola dużo czasu dla siebie żeby zacząć sie poznawać i nauczyć karmić. A ja bardzo bardzo mocno trzymam kciuki żeby sie udało! a teraz już odpoczywaj!

Napisane przez teQiba

Ja jakos sie nie stresuje, ale pewnie tylko i wylacznie dlatego ze nie wiem co mnie czeka Potem bede zdychac
Co do karmienia to sie nie wypowiem bo sie nie znam...
Sama sie zastanawiam czy bede miala pokarm skoro mi nic jeszcze nie leci

A czemu już miałoby lecieć? Wydaje mi sie że to czy w ciąży jest już siara czy nie,nie ma najmniejszego wpływu na późniejszą laktacje. Już Wam kiedyś pisałam że mi zaczął sie potop w dniu porodu. Pewnie przez oksy i molestowanie sutków.


Tak sobie teraz myślę,że super iż ten rok nie jest przestępny bo Kornelka miałaby szansę urodzić sie 29lutego.. I biedna obchodziłaby urodziny co 4lata..

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[teQiba]

Napisane przez czarnamadonna1982

super sobie radzisz)
ja po cc dzien po juz dostalam malego i przez kolejne trzy dni w szpitalu bylam z nim ciagle, masakrycznei to wspominam bo ja ledwo łażca, obolała, maly sie darl NON STOP, bo sie nei najadal, nikt mi nie pokazał jak go ubierac, jak dostawiac do piersi efekt byl taki, że mailam sutki zakrwawione bo źle przystawialam a on sie nie najadał a pielegniarki mi mm nie chciały dac bo twierdziły ze mam pokarmu wystarczająco i klamię..ech a ja wtedy bylam troche przerazona, wystraszona itd teraz wiem co i jak i bedzie mam nadz mi prościej.
najwazniejsze ze mała już koło Ciebie))gratuluje !!!
a co do samego cc, to ja si czulam gorsza wiem ze to glupie, ze nie zdołałam urodzic sn, normalnie długi czas się tego wstydziłam..teraz wiem ze to głupie bo co z tego w jaki sposób się rodzi, to nieważne przecież.

Ale mialas przezycia

Napisane przez ag9

A jak chodzicie do dentysty to też macie wyrzuty sumienia że bierzecie znieczulenie?

Ja nie biore

Napisane przez elunka88

Gin przemówił -
kurcze, za 2 tyg wizyta a potem już tylko termin CC i jeszcze w marcu - tak jak mnie się marzyło
bardzo się cieszę z efektu wizyty

[elunka88]

Napisane przez maggie123

Tak sobie teraz myślę,że super iż ten rok nie jest przestępny bo Kornelka miałaby szansę urodzić sie 29lutego.. I biedna obchodziłaby urodziny co 4lata..

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

Z pechem mojego męża to Miki by się urodził właśnie 29.02

[teQiba]

Napisane przez maggie123

A czemu już miałoby lecieć? Wydaje mi sie że to czy w ciąży jest już siara czy nie,nie ma najmniejszego wpływu na późniejszą laktacje. Już Wam kiedyś pisałam że mi zaczął sie potop w dniu porodu. Pewnie przez oksy i molestowanie sutków.

A bo dziewczynom juz cos leci i sie po prostu martwie, ale skoro tak mowisz to Ci wierze
Moja mama nie miala zadnych.problemow z karmieniem - mam nadzieje ze to tez genetyczne

[Tequillla]

Napisane przez ag9

Nie wiem dziewczyny skąd niektórych te kompleksy z powodu cc A jak chodzicie do dentysty to też macie wyrzuty sumienia że bierzecie znieczulenie?

A ja wiem skąd . Skoro zdolność rodzenia dzieci jest sensem kobiecości to jaka ze mnie kobieta skoro sobie nie dałam rady z tak naturalnym procesem jak poród. Skoro lekarz musiał ze mnie wyciągnąć dziecko to jaka ze mnie matka, że sama tego nie potrafiłam. Przerabiałam to nawet duuużo wcześniej, bo "jaka ze mnie kobieta, skoro nie potrafię nawet zajść w ciażę bez specjalistycznych zabiegów"
Potem jeszcze często młodym mamom się przytrafia równie irracjonalny wyrzut sumienia "jaka ze mnie matka skoro nie mogę wykarmić dziecka własnym mlekiem"
To wszystko minie , wystarczy że dziecko popatrzy na ciebie świadomie tak, jak patrzy tylko na mamę, a za jakiś czas powie "mama" nawet jeśli to nie będzie jego pierwsze słowo
Ja teraz nie mam wątpliwości, że jestem pełnowartościową kobietą i najlepszą mamą dla mojej córki, mimo problemów z jej poczęciem i mimo że nie urodziłam sn.

[Trisdom]

Jeste dokładnie tak, jak pisze Tequillla. Dziecko nie potrzebuje na początek mm, bo wystarczy mu ta łyżeczka siary. Pierwszy dzień ma na adaptację do nowego środowiska poza brzuszkiem i musi się nauczyć ssać pierś, co nakręca laktację.
U mnie w szpitalu się 3 pierwsze dni w ogóle nie dokarmia, nawet po CC. W Pl wiadomo- co szpital, to inne zasady. Ja wiem co bym chciała, a jak będzie w praktyce to życie pokaże.

I Tequillla i Pola nastawiały się przecież mocno na SN, a skończyło się na Cc. I Basia i Antoś są na szczęście zdrowi- bo przecież to jest najważniejsze.

[agunia4ever]

Napisane przez monkaa321

bo nie mam w ogóle deski do prasowania i prasuję na łóżku, ale właśnie pomyślałam że jeszcze na stole bym mogła prasować więc będę mogła nawet uścisnąć

Ela87 myślę że teraz to już śmigasz do tż i Oleńki będzie dobrze
też chcę już zobaczyć tego swojego szkraba

kate1623 nie jestem w stanie sobie wyobrazić przez co z tż musieliście przejść. Lekarz Cię strasznie przetrzymał
wypoczywaj spokojnie a jak będziesz miała siłę to pisz

i

kolba super że już w domku!! za każdy kolejny dzień



side85 to musisz jeszcze udostępnić Małemu swój brzuszek, skoro lekarz uważa że to konieczne
jeszcze kilka dni (myślę ze max tydz) i będziesz mieć zielone śwaitło, chyba że Piotruś sam zdecyduje że już chce do zabawek



Ja po wizycie melduje że z małym wszystko dobrze, waży już 3100 i wg lekarza jest sporkawy
miałam też robiony wymaz na paciora... Zobaczymy czy jestem ta "co piąta"

[Ela87]

TeQiba wlasnie ja tez nie wiedzialam co mnie czeka i sie nie stresowalam. Chyba w tym tkwi problem :-P

Napisane przez czarnamadonna1982

super sobie radzisz)
ja po cc dzien po juz dostalam malego i przez kolejne trzy dni w szpitalu bylam z nim ciagle, masakrycznei to wspominam bo ja ledwo łażca, obolała, maly sie darl NON STOP, bo sie nei najadal, nikt mi nie pokazał jak go ubierac, jak dostawiac do piersi efekt byl taki, że mailam sutki zakrwawione bo źle przystawialam a on sie nie najadał a pielegniarki mi mm nie chciały dac bo twierdziły ze mam pokarmu wystarczająco i klamię..ech a ja wtedy bylam troche przerazona, wystraszona itd teraz wiem co i jak i bedzie mam nadz mi prościej.
najwazniejsze ze mała już koło Ciebie))gratuluje !!!
a co do samego cc, to ja si czulam gorsza wiem ze to glupie, ze nie zdołałam urodzic sn, normalnie długi czas się tego wstydziłam..teraz wiem ze to głupie bo co z tego w jaki sposób się rodzi, to nieważne przecież.

Ja jestem.pozytywnie nastawiona. Wierze,ze mi sie uda, tylko nie wiedzialam do.konca jak to zrobic.
Ja na szcescie poradzilam sobie z przebieraniem tylko nienawidze spiochow kaftanik sie podwija, a tych wygietych nozek.nie da sie wsadzic do tych spiochow dobrze,ze postawilam na body i pajace

Napisane przez Tequillla

Ela noworodek potrzebuje na raz mniej więcej tyle siary, ile się mieści w łyżeczce od herbaty. Siara to najcenniejszy rodzaj mleka, nie do podrobienia. Nie ma sensu napychać dziecko mniej wartościowym pokarmem bo potem mniej Twojego zessie. A im mniej ssie tym większe ryzyko, że laktacja nie będzie się toczyć tak jak powinna. To ze dziś jest pokarm to wielki sukces ale za kilka dni może go brakować jeśli nie będzie wykorzystywany do końca. Ola urodziła się przecież całkiem spora, nie powinnaś mieć problemu z wypisem, to normalne, że dziecko spada na wadze po narodzinach

No wlasnie jak dziecko nie przybiera na wadze to nie chca wypuscic. szkoda,ze w pampersie ich nie waza, bo bym nie przewijala juz

Napisane przez ag9

Nie wiem dziewczyny skąd niektórych te kompleksy z powodu cc A jak chodzicie do dentysty to też macie wyrzuty sumienia że bierzecie znieczulenie?
Ja to dopiero muszę być wyrodna, skoro sama z siebie wybrałam cesarkę na życzenie
Mój TZ ma chyba też jakiś "kompleks" bo wstydzi się w pracy powiedzieć że idziemy do prywatnej kliniki rodzić i nawet wymyślił sobie jakiś szpital. Większość moich koleżanek także uważa to za fanaberię, szkoda tylko że większość z nich bezdzietna jeszcze. Ja tam nikomu między nogi nie zaglądam i niech sobie każdy rodzi jak chce.


A tak serio - Tequiba, fajnie że lekarz w końcu przemówił. Może czytał wizaż

Nigdy nie bralam znoeczulenia u dentysty. Tylko.tu nie chodzi o znieczulenie, wytlumaczenie jest ponizej

Co do prywatnej kliniki, to jakbym miala kase to poszlabym, alw na sn :-P i na pewno bym sie nie wstydzila.
Chociaz teraz nie wybralabym prywatnej bo tutaj polozne sa bardzo mile i pomocne. tylko ja taka d.upa i nie lubie prosic o.pomoc :-P

Napisane przez Tequillla

A ja wiem skąd . Skoro zdolność rodzenia dzieci jest sensem kobiecości to jaka ze mnie kobieta skoro sobie nie dałam rady z tak naturalnym procesem jak poród. Skoro lekarz musiał ze mnie wyciągnąć dziecko to jaka ze mnie matka, że sama tego nie potrafiłam. Przerabiałam to nawet duuużo wcześniej, bo "jaka ze mnie kobieta, skoro nie potrafię nawet zajść w ciażę bez specjalistycznych zabiegów"
Potem jeszcze często młodym mamom się przytrafia równie irracjonalny wyrzut sumienia "jaka ze mnie matka skoro nie mogę wykarmić dziecka własnym mlekiem"
To wszystko minie , wystarczy że dziecko popatrzy na ciebie świadomie tak, jak patrzy tylko na mamę, a za jakiś czas powie "mama" nawet jeśli to nie będzie jego pierwsze słowo
Ja teraz nie mam wątpliwości, że jestem pełnowartościową kobietą i najlepszą mamą dla mojej córki, mimo problemów z jej poczęciem i mimo że nie urodziłam sn.

Dobrze gada polac jej

Jak slyszalam kiedys o.kobiecie ktora urodzila cc, nie myslalan o niej zle. Bylo mi wszystko jedno jak dziecko przychodzi na swiat, ale jakies takie dziwne mysli mialam. Wiem,ze to nie.moja wina,ze mialam.zle regulowana cukrzyce i tak sie skonczylo, ale mimo wszystko jestsm po prostu zla, ze trafilam.na takiego diabetologa i nie udalo mi sie sn.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ag9]

Napisane przez Tequillla

A ja wiem skąd . Skoro zdolność rodzenia dzieci jest sensem kobiecości to jaka ze mnie kobieta skoro sobie nie dałam rady z tak naturalnym procesem jak poród. Skoro lekarz musiał ze mnie wyciągnąć dziecko to jaka ze mnie matka, że sama tego nie potrafiłam. Przerabiałam to nawet duuużo wcześniej, bo "jaka ze mnie kobieta, skoro nie potrafię nawet zajść w ciażę bez specjalistycznych zabiegów"
Potem jeszcze często młodym mamom się przytrafia równie irracjonalny wyrzut sumienia "jaka ze mnie matka skoro nie mogę wykarmić dziecka własnym mlekiem"
To wszystko minie , wystarczy że dziecko popatrzy na ciebie świadomie tak, jak patrzy tylko na mamę, a za jakiś czas powie "mama" nawet jeśli to nie będzie jego pierwsze słowo
Ja teraz nie mam wątpliwości, że jestem pełnowartościową kobietą i najlepszą mamą dla mojej córki, mimo problemów z jej poczęciem i mimo że nie urodziłam sn.

Nie będę dłużej drążyć już tego tematu bo każdy ma jakieś swoje przekonania.
Nam też trochę zajęło zanim pojawiła się fasolka, ale nigdy z tego powodu nie pomyślałam że jaka ze mnie kobieta skoro nie mogę zajść w ciążę. Towarzyszyła tym staraniom frustracja i strach bo chciałoby się już, a niekoniecznie tak się udawało.

[Edzia400]

Napisane przez olakola

w weekend była u nas siostra TŻta z mężem i synkiem no i okazuje się, że synek ma ospe. Czy dziecko zaraża ospą w czasie wylęgania tej choroby ????
Kurcze, boję się, żeby się nie okazało, że Kuba się zaraził

o ospie to ja sie juz naczytałam ze ho ho az 3 razy mnie przesladowała , wyczytałam ze ospa zaraza do 3 dni przed wysypem i dopóki krosty nie beda suche ...

[teQiba]

Napisane przez Ela87

1. TeQiba wlasnie ja tez nie wiedzialam co mnie czeka i sie nie stresowalam. Chyba w tym tkwi problem :-P

2. No wlasnie jak dziecko nie przybiera na wadze to nie chca wypuscic. szkoda,ze w pampersie ich nie waza, bo bym nie przewijala juz

1. Z pierwszym dzieckiem to wszystko jest takie nowe i nie wiadomo jak to bedzie - ale decydowac sie swiadomie na drugie to juz bohaterstwo

2. Cwaniaczek

[Castia]

jestem

kochane jesteście

mmhym dokładnie tak chyba było- psychika zadziałała....

juz po 22 - chyba nie zdążę dziś urodzić nawet jakby co....?

teQiba oooo super że taka zadowolona w koncu z wizyty wróciłas. lepiej późno niz wcale - udalo ci się
no i zazdroszczę ze juz wiesz mniej wiecej kiedy malego bedziesz miała przy sobie

Ela powiem ci, że karmienie zaczyna się w głowie. dziewczyny bardzo mądrze piszą
ja bylam nastawiona przy małej ze chcę karmić piersią i koniec j jako jedyna na sali nie była ani razu dokarmiona. takie dzieciątko ruszy kilka razy buzią i jest pełne.
a nie wiesz jak dokarmiają? tzn. butelką czy kubeczkiem?
mam nadzieję, że kubeczkiem bo butelka psoci troche wlasnie odruch ssania noworodka. no i chcąc rozchulać laktację jutro cały dzień wiszenie na cycu! no i picie wody - małymi lyczkami ale baaaaaaaaardzo duzo.
przygotuj się na popękane i poranione brodawki.
ja pamiętam jak wróciłam z mlodą do domu - kapusta w ruch i oklady a każde dostawienie do piersi to masakra- zagryzałam zęby i tupalam nogami w podlogę nie piszę tego żeby Was straszyć czy cos ale tak to bywa z tym mlecznym barem

kolba cieszę się kochana ze w domku jesteś i ze dotrwałaś do tego tygodnia!
wzruszyłam się jak opisałaś reakcję Oleńki! chlip chlip....

za kazdą wizytę!

[teQiba]

Napisane przez Castia

teQiba oooo super że taka zadowolona w koncu z wizyty wróciłas. lepiej późno niz wcale - udalo ci się
no i zazdroszczę ze juz wiesz mniej wiecej kiedy malego bedziesz miała przy sobie

A Ty jak sie czujesz - lepiej?

[maggie123]

Napisane przez Tequillla

A ja wiem skąd . Skoro zdolność rodzenia dzieci jest sensem kobiecości to jaka ze mnie kobieta skoro sobie nie dałam rady z tak naturalnym procesem jak poród. Skoro lekarz musiał ze mnie wyciągnąć dziecko to jaka ze mnie matka, że sama tego nie potrafiłam. Przerabiałam to nawet duuużo wcześniej, bo "jaka ze mnie kobieta, skoro nie potrafię nawet zajść w ciażę bez specjalistycznych zabiegów"
Potem jeszcze często młodym mamom się przytrafia równie irracjonalny wyrzut sumienia "jaka ze mnie matka skoro nie mogę wykarmić dziecka własnym mlekiem"
To wszystko minie , wystarczy że dziecko popatrzy na ciebie świadomie tak, jak patrzy tylko na mamę, a za jakiś czas powie "mama" nawet jeśli to nie będzie jego pierwsze słowo
Ja teraz nie mam wątpliwości, że jestem pełnowartościową kobietą i najlepszą mamą dla mojej córki, mimo problemów z jej poczęciem i mimo że nie urodziłam sn.

Tequillla,chyba uchwyciłaś sedno. Patrzcie, coraz więcej kobiet ma problemy z poczuciem, coraz więcej z donoszeniem ciąży. Sn wcale nie jest takie naturalne dla organizmu matki choć teraz jest taki nacisk na ten typ porodu. A dlaczego? Przecież nie ludzmy sie że chodzi o dobro matki czy dziecka o teoretycznie bardziej naturalne przejście. Chodzi o pieniądze. W końcu nfz za sn i cc płaci tyle samo więc po co angażować anestezjologa,zespół operacyjny,salę, jak wystarczy dac łóżko i polożna która zajrzy raz na godzinę i lekarza ktory przyjdzie pozszywać nacięte krocze..
Kp też nie jest takie łatwe i intencyjne. I tak jak wszystkiego trzeba sie go nauczyć. Fajnie jest trafić w szpitalu na dobra polożna albo później szukać pomocy u doradcy laktacyjnego. Ciekawa jestem za ile lat zmieni sie podejście i kp przestanie być tak promowane jak teraz. Ba.. Teraz przecież jak są promocję na mm nigdy nie obejmują mleka początkowego tak jakby na siłę zmusić chciano kobiety do kp i jakby to byl tylko ich wybór.
Jeszcze jakieś miałam 'górnolotne' myśli ale mi uciekły..

Napisane przez Ela87

TeQiba wlasnie ja tez nie wiedzialam co mnie czeka i sie nie stresowalam. Chyba w tym tkwi problem :-P




Ja jestem.pozytywnie nastawiona. Wierze,ze mi sie uda, tylko nie wiedzialam do.konca jak to zrobic.
Ja na szcescie poradzilam sobie z przebieraniem tylko nienawidze spiochow kaftanik sie podwija, a tych wygietych nozek.nie da sie wsadzic do tych spiochow dobrze,ze postawilam na body i pajace







No wlasnie jak dziecko nie przybiera na wadze to nie chca wypuscic. szkoda,ze w pampersie ich nie waza, bo bym nie przewijala juz







Nigdy nie bralam znoeczulenia u dentysty. Tylko.tu nie chodzi o znieczulenie, wytlumaczenie jest ponizej

Co do prywatnej kliniki, to jakbym miala kase to poszlabym, alw na sn :-P i na pewno bym sie nie wstydzila.
Chociaz teraz nie wybralabym prywatnej bo tutaj polozne sa bardzo mile i pomocne. tylko ja taka d.upa i nie lubie prosic o.pomoc :-P






Dobrze gada polac jej

Jak slyszalam kiedys o.kobiecie ktora urodzila cc, nie myslalan o niej zle. Bylo mi wszystko jedno jak dziecko przychodzi na swiat, ale jakies takie dziwne mysli mialam. Wiem,ze to nie.moja wina,ze mialam.zle regulowana cukrzyce i tak sie skonczylo, ale mimo wszystko jestsm po prostu zla, ze trafilam.na takiego diabetologa i nie udalo mi sie sn.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jeszcze kilka dni i żaden rodzaj ubranka nie bedzie Ci straszny.
Ela weź pod uwagę że dziecko w drugiej dobie chyba(albo trzeciej)najwięcej traci na wadze i to jest całkowicie normalne. Potem dopiero zaczyna (przynajmniej powinno)przybierać.

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[Edzia400]

Napisane przez nivka

Dziewczyny powoli też przymierzam się do prania, ale mam problem - czy pierzecie także kołderkę i podusie (wsady)? Boję się, że po praniu ten wkład się zbryli i nie będzie już fajny.... Zastanawiam się, może wystarczy to razem z materacem wystawić na słoneczko kilka razy do wywietrzenia? A wyprać samą pościel (powłóczki)?

ja prałam i nic sie nie stało , nawet teraz nie kupowałam bo zostało mi po Ami ( miała dwie i ta jedna tylko sporadycznie uzywała)

[Smarrita]

Napisane przez ag9

Nie wiem dziewczyny skąd niektórych te kompleksy z powodu cc

A ja to bym się chętnie zamieniła z kims na CC, poród SN mnie po prostu przeraża i do 33 tyg liczyłam na CC a tu nic z tego. I nie czułabym się z tego powodu gorsza. A jak otwarcie mówiłam w pracy czy gdzieś przy rodzinie, ze liczę na CC to jakie miny widziałam, szok.
A jak rozwinął się temat porodów i powiedziałam, że nie chcę żeby Tż ze mna był to już w ogóle, nie raz miałam ochotę powiedziec "a ch cię to obchodzi". To przecież indywidualna sprawa pary. Jak ja go nie chce i on też nie chce to co, mamy się zmuszac bo teraz KAŻDA para rodzi razem.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

nivka -ja prałam poduszkę w 40st i nic się nie stało, kołdra jeszcze czeka na wypranie, ale to później, bo nie zamierzam małej od razu pod kołdrę kłaśc

[teQiba]

Napisane przez maggie123

Tequillla,chyba uchwyciłaś sedno. Patrzcie, coraz więcej kobiet ma problemy z poczuciem, coraz więcej z donoszeniem ciąży. Sn wcale nie jest takie naturalne dla organizmu matki choć teraz jest taki nacisk na ten typ porodu. A dlaczego? Przecież nie ludzmy sie że chodzi o dobro matki czy dziecka o teoretycznie bardziej naturalne przejście. Chodzi o pieniądze. W końcu nfz za sn i cc płaci tyle samo więc po co angażować anestezjologa,zespół operacyjny,salę, jak wystarczy dac łóżko i polożna która zajrzy raz na godzinę i lekarza ktory przyjdzie pozszywać nacięte krocze..
Kp też nie jest takie łatwe i intencyjne. I tak jak wszystkiego trzeba sie go nauczyć. Fajnie jest trafić w szpitalu na dobra polożna albo później szukać pomocy u doradcy laktacyjnego. Ciekawa jestem za ile lat zmieni sie podejście i kp przestanie być tak promowane jak teraz. Ba.. Teraz przecież jak są promocję na mm nigdy nie obejmują mleka początkowego tak jakby na siłę zmusić chciano kobiety do kp i jakby to byl tylko ich wybór.
Jeszcze jakieś miałam 'górnolotne' myśli ale mi uciekły..

A ja sie z Toba zgadzam - natura sie dziwnie wypaczyla. To zdecydowanie nie jest to co kiedys

[mariolasl]

Napisane przez ag9

Raczej per pani, tak jak i do każdej pielęgniarki. One się teraz często obrażają jak się mówi do nich per siostro.


Trzymam za wizytę.

I proszę o dopisanie mojej kolejnej 24.02. godz. 11.45.


Aha, dziewczyny mające cesarki - wg pielęgniarek w szpitalu, do którego idę rodzić, najlepiej prosić o przeciwbólowe leki jak tylko rana zaczyna rwać, boleć, zanim się ból na dobre rozkręci. Bo wtedy, taki rozhulany ból jest ciężej go zatrzymać. Taka sama zasada przy leczeniu bólu jest w opiece paliatywnej, np. w ostatnich stadiach choroby nowotworowej. Ma nie boleć, bo jak się pozwoli bólowi rozwinąć to trudniej sobie z nim poradzić.

Ja się panicznie boję, nie czytam opisów styczniówek, ogromnie boję się bólu i jakichkolwiek ingerencji w moje ciało. Jak tylko o tym pomyślę że jeszcze 13 dni to robi mi się niedobrze i mam ochotę się rozbeczeć. Wiem, że zobaczę w końcu swoje dziecko, ale strach jest tak silny że paraliżuje.

Jakie glupie obrażanie! Ja tam bardzo lubiłam jak mi mówili siostro. A w UK mówią mi po imieniu . Potwierdzam. Leki brać jak tylko zaboli. Mniejszy ból znaczy szybsze poruszanie sie.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Edzia400]

Napisane przez teQiba

Co do karmienia to sie nie wypowiem bo sie nie znam...
Sama sie zastanawiam czy bede miala pokarm skoro mi nic jeszcze nie leci

mi pod koniec tylko lekko pobrudziło biustonosz od srodka a miała multum mleka , to nieistotne kiedy i czy leci cos przed porodem ... wazne jest tez po porodzie , bo stres ma wielki wpływ na mleko , wiec jk najmniej stresów , ssanie mleka z dzidzie powodouje szybsze obkurczanie sie macicy ale tez ponoc (nie wiem ja tak nie miałam ) moze troche to obkurczanie bolec

[Smarrita]

Napisane przez frogutka

Dziś miałam wizytę: Hania 38t 6d waży już 3236g za to moja waga stanęła i od poprzedniej wizyty nic nie przytyłam Oznak porodu brak, ale parametry i przepływy w normie. Wyniki krwi i moczu książkowe, robala brak, położna i lekarz mówią, że mogę już rodzić
Mimo to ja mentalnie nastawiłam się na marzec i niech tak zostanie

Napisane przez Ela87

Ja jestem.pozytywnie nastawiona. Wierze,ze mi sie uda, tylko nie wiedzialam do.konca jak to zrobic.
Ja na szcescie poradzilam sobie z przebieraniem tylko nienawidze spiochow kaftanik sie podwija, a tych wygietych nozek.nie da sie wsadzic do tych spiochow dobrze,ze postawilam na body i pajace




Co do prywatnej kliniki, to jakbym miala kase to poszlabym, alw na sn :-P i na pewno bym sie nie wstydzila.
Chociaz teraz nie wybralabym prywatnej bo tutaj polozne sa bardzo mile i pomocne. tylko ja taka d.upa i nie lubie prosic o.pomoc :-P

nie wstydź się prosic o pomoc, od tego one też tam są. Im więcej się dowiesz i nauczysz w szpitalu tym lepiej dla Ciebie jak już będziesz w domu. Tam będziesz zdana tylko na siebie
za to, że sobie radzisz z przebieraniem

[mariolasl]

Nie wiem jest teraz ale kiedyś zdecydowanie wiecej płacili za cc . A moje pacjentki nigdy nie dostały opuszczone o na dluzej niż 15 minut i to zazwyczaj dlatego, ze byłam z kim innym. Coś robiłam innego, sle co szpital to obyczaj, dlatego nie chciałabym już pracować w Polsce.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Castia]

Napisane przez marima

byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry, malutki zdrowiutki, wązy 3450g i mierzy 56 cm, więc ładnie urósł od narodzin


dziewczyny współczuję Wam bardzo, że tak męczycie się ze skurczami

pięknie młody przybiera

Napisane przez ag9

Ja się panicznie boję, nie czytam opisów styczniówek, ogromnie boję się bólu i jakichkolwiek ingerencji w moje ciało. Jak tylko o tym pomyślę że jeszcze 13 dni to robi mi się niedobrze i mam ochotę się rozbeczeć. Wiem, że zobaczę w końcu swoje dziecko, ale strach jest tak silny że paraliżuje.

jejku miałam identycznie przy pierwszej ciąży - ile razy płakalam bo stwierdziłam ze nie dam rady urodzic, że umrę na tej porodówce itp itd
ehh teraz wcale nie jest latwiej bo wiem juz o co chodzi

Napisane przez czbasia

Gratuluję Wam wszystkim wszystkiego Hurtowo żeby o czyms nie zapomnieć!!!
Od teraz na bieżąco będe
U nas nic się nie dzieje.. Skurczy zero, objawów zero, brzuch wysoko, sama juz nie wiem czy to w pon był czop i czy to brazowe plamienie mi sie nie snilo szkoda że nie zachowałam wkładek, hahaha

Któraś pytała o becikowe.. dochodynetto z 2012 roku dzielisz na 12miesiecy i na 3 osoby

czbasia a jak nas juz 4 bedzie to dochody z 2012r dzielimy na 4?

Napisane przez teQiba

A Ty jak sie czujesz - lepiej?

lepiej.
wyryczałam co swoje bo każdą minutę z tamtego dnia pamiętam i jakoś mi już lżej i lepiej.
wszystkie dolegliwości minęły - jedynie ból głowy został.
bałam się tego dnia.
ale wkrótce Fifi się narodzi i to jest powód do radości - co było minęło a i tak nikt nie umiera kto trwa w pamięci żywych...[*]
juz tak pozytywnie

[Edzia400]

Napisane przez teQiba

1. Z pierwszym dzieckiem to wszystko jest takie nowe i nie wiadomo jak to bedzie - ale decydowac sie swiadomie na drugie to juz bohaterstwo

2. Cwaniaczek

ale tez sie trzesie gaciami ,jak przy 1 mimo iz 1 ma sie juz za soba przynajmniej u mnie ... ta ciaza to całkiem cos innego niż 1 mam nadzieje tylko ze porody beda podobne

[mariolasl]

Marima gratuluje pięknej wagi dziesiątka.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Edzia400]

Dziewczyny gratuluje wizyt
dobrych informacji wagi dzindzioli , spotkan ze swoimi szkrabami , trzymam kciuki za lezace chorujacych dzieciaczków , wizyt tesciów itp

ja jakos od 2 dni mam wielkiego lenia , mimo leków mam twardnienia brzucha i lekkie skurcze ale nieregularne i słabe w pt mam wizyte wiec sie dowiem co i jak