Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

[koziemleko]

Napisane przez mmhym

Zdania na temat jedzenia, jak widzę, podzielone Więc pewnie lepiej coś zabrać i najwyżej zjeść po albo dokarmić męża

Wklejam swoje brzuszki - pardąsik za staniki

Super zestawienie
Chyba nic nie przytyłaś

[asialll]

Kupujecie wcześniej osłonki na sutki? ja chciałam kupić bo w mojej małej mieścinie obawiam się że w aptece ni będzie wyboru a nie chciałabym kupić pierwszych lepszych a muszę bo moje brodawki nic się nie zmienily nadal są wklęsłe. Jakiej firmy polecacie może macie sprawdzone?

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

mmhm super będziesz miała pamiątkę! a najlepsze jest wygięcie kręgosłupa na każdym kolejnym zdjęciu

[martorka]

Napisane przez paulina_radom

36 tydzień 2 dzień zważając że mam już rozwarcie od 3 tygodni starszego urodziłam w 37 tygodniu można się spodziewać wszystkiego ale nie nakręcam się bo to może być śluz nie znam się na tym dlatego idę do lekarza i zobaczymy co powie

oby bylo wszystko dobrze
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi, moze macie racje z tym prezentem, nie zastanawialm sie nad tym zbyt wnikliwie

[uparta8210]

martorka u nas też będzie różnica wieku ok 5 latek, i prezent od siostrzyczki dla siostrzyczki szykujemy. Mi się to bardzo podoba tym bardziej że wiem co mała chciała by dostać, a jak dostanie to od siostrzyczki to tym bardziej będzie się cieszyć.
Mnie martwi raczej kwestia odwiedzin rodziny i znajomych, jak tak wszyscy będą się zachwycać nad małą kruszynką a ona będzie siedziała i to wszystko widziała... może być wtedy bunt, tym bardziej że my ją ostatnio po tym szpitalu rozpuścili troszeczkę.
Chyba zapowiem wszystkim że nie chcę prezentów dla niemowlaczka tylko jak już mają coś kupić to niech starszej dadzą "coś" choćby czekolade .... nie wiem jak to będzie w te odwiedziny.
Teraz dużo rozmawiamy o dzidziusiu. Pyta mnie co będziemy rozbić jak się urodzi a co nie będę w stanie jej pozwolić, codziennie też przypominam jej że sama pojadę na poród a ona zostanie w domu, nawet dobrze to teraz znosi, ale jak będzie t zobaczymy ...

no i rozpoczęłam 34 tydzień

[baja_86]

Napisane przez mmhym

Wklejam swoje brzuszki - pardąsik za staniki

Super

Napisane przez asialll

Kupujecie wcześniej osłonki na sutki? ja chciałam kupić bo w mojej małej mieścinie obawiam się że w aptece ni będzie wyboru a nie chciałabym kupić pierwszych lepszych a muszę bo moje brodawki nic się nie zmienily nadal są wklęsłe. Jakiej firmy polecacie może macie sprawdzone?

słyszałam, że z canpol babies są dobre
http://canpolbabies.com/pl/produkty/...gory:10/page:1
ale one na poranione sutki bardziej są. Położna mówiła mi, że na wklęsłe sutki polecają muszle, można je już przed porodem nosić, aby już teraz się wyciągnęły np. takie http://www.smyk.com/medela-oslona-fo...FU_KtAodiX0AHA

[martorka]

Napisane przez uparta8210

martorka u nas też będzie różnica wieku ok 5 latek, i prezent od siostrzyczki dla siostrzyczki szykujemy. Mi się to bardzo podoba tym bardziej że wiem co mała chciała by dostać, a jak dostanie to od siostrzyczki to tym bardziej będzie się cieszyć.
Mnie martwi raczej kwestia odwiedzin rodziny i znajomych, jak tak wszyscy będą się zachwycać nad małą kruszynką a ona będzie siedziała i to wszystko widziała... może być wtedy bunt, tym bardziej że my ją ostatnio po tym szpitalu rozpuścili troszeczkę.
Chyba zapowiem wszystkim że nie chcę prezentów dla niemowlaczka tylko jak już mają coś kupić to niech starszej dadzą "coś" choćby czekolade .... nie wiem jak to będzie w te odwiedziny.
Teraz dużo rozmawiamy o dzidziusiu. Pyta mnie co będziemy rozbić jak się urodzi a co nie będę w stanie jej pozwolić, codziennie też przypominam jej że sama pojadę na poród a ona zostanie w domu, nawet dobrze to teraz znosi, ale jak będzie t zobaczymy ...

no i rozpoczęłam 34 tydzień

za tydzien
Tez sie martwei odwiedzinami, ale w sumie za duzo ich nie bedzie, wiec damy rade, a kazdy chyba wie, ze nalezy tez o straszym dziecku pamietac przynajmniej mam nadzieje....

[teQiba]

Napisane przez lutien

Ja do czasu pierwszego porodu też byłam fanką sn. Jednak po porodzie mi przeszło

Mam niski prog bolu wiec i u mnie mogloby sie tak skonczyc

Napisane przez mmhym

Zdania na temat jedzenia, jak widzę, podzielone Więc pewnie lepiej coś zabrać i najwyżej zjeść po albo dokarmić męża

Ja czekolade na pewno biore - juz sobie kupilam duza milke
Jak nie zjem to zostanie na inna okazje, ale w razie duzego gloda moze mi uratowac zycie, wiec wole miec

Napisane przez asialll

Kupujecie wcześniej osłonki na sutki? ja chciałam kupić bo w mojej małej mieścinie obawiam się że w aptece ni będzie wyboru a nie chciałabym kupić pierwszych lepszych a muszę bo moje brodawki nic się nie zmienily nadal są wklęsłe. Jakiej firmy polecacie może macie sprawdzone?

Ja wczesniej nie kupuje, chce najpierw zobaczyc jak mi to karmienie bedzie szlo...
A jakie ewentualnie kupic to nie mam pojecia

A w ogole to taka oslonka sie jakos przyczepia do cycka czy trzeba ja palcami caly czas trzymac?

[koziemleko]

Napisane przez asialll

Kupujecie wcześniej osłonki na sutki? ja chciałam kupić bo w mojej małej mieścinie obawiam się że w aptece ni będzie wyboru a nie chciałabym kupić pierwszych lepszych a muszę bo moje brodawki nic się nie zmienily nadal są wklęsłe. Jakiej firmy polecacie może macie sprawdzone?

Ja mam jedną wklęsłą brodawkę i nic nie kupuję przed porodem U mnie w szpitalu jest doradca laktacyjny. Ta babka pomaga dobrać najlepsze osłonki (czy inne ustrojstwo ) biorąc pod uwagę wielkość piersi, sutków i dziecka (ust??) Można to kupić bezpośrednio w szpitalu, więc ja zdam się na radę profesjonalistki
Może u ciebie też jest taka możliwość?

Rada ze SR:
Wiem, że czasem proponują też używać zwykłej strzykawki Obcina się tą końcówkę plastikową (tą część na igłę), odwraca na drugą stronę (ta obcięta część by raniła) i można zasysać

Poza tym powiem ci, że im bliżej porodu tym mój sutek przybiera coraz to normalniejszą postać

Napisane przez uparta8210

no i rozpoczęłam 34 tydzień

Coraz bliżej

[ag9]

Napisane przez lutien

Tak sobie coraz częściej zaczynam myśleć czy nie czeka mnie cc (przez to położenie małej). Choć wolę się nie nastawiać to bym się chyba cieszyła z takiej opcji. Tylko obawiam się jednego - że zemdleję na tym stole A to dlatego, że niestety zawsze mi się robi słabo przy pobieraniu krwi i na widok zabiegów ingerencji w ciało No i obawiam się tego, że leżąc na stole i wiedząc, co mi tam robią odpłynę...

Mnie się w ciąży tak poprzestawiało i też się boję że zemdleję na stole. Powiedziałam o tym ginowi, to skomentował że będę wśród lekarzy, a ze stołu nie spadnę bo będę drętwa dowcipniś

Napisane przez Gianna M

Hej

Ja wczoraj w koncu skonczylam dzien na IP.Bol nie przechodzil a wrecz rozlewal sie na podbrzusze i plecy wiec pojechalismy. Ktg ok,tetno dziecka w porzadku,skurcze nieregularn i pojedyncze,co mnie w ogole zdziwilo bo ja wczoraj skrczy nie mialam tylko staly bol.Pan dr mnie zbadal plus masaz szyjki i pyta czy zycze sobie byc przyjeta na oddzial bo rozwarcie mam na ponad 3cm Wiec wprost pytam go czy to cos zmieni czy dostane cos zeby porod przyspieszyc,czy cos wiecej bedzie sie dzialo niz w domu a on mowi ze poki jest wszystko ok,dopoki wody sie nie sacza,tetno jest ok to bede czekac po prostu w szpitalu a niektorym sam pobyt tutaj pomaga.Mowie ze mnie nie i ze od srody mam rozw 3cm.Wiec sam stwierdzil ze to dlugo skoro nic sie nie ruszylo.No i dla pewnosci sprawdzil jeszcze przeplywy i ilosc wod plodowych ale wszystko jeszcze w normie.Jedyne co to stwierdzil ze wg niego to juz kwestia czasu i ze jemu wszystko wskazuje ze juz bardzo blisko (nic nie odpowiedzialam bo blisko to ja juz slysze nie raz)Oczywiscie zalecil duzo sexu i to od nas zalezy czy chcemy sie szybciej rozpakowac czy czekamy nadal,pow ze sex tutaj bardzo duzo moze zdzialac i kazal mi isc spac a mezowi dzialac do rana i jutro zaprasza mnie na porodowke.
No i tak po masazu znow cala noc skurcze mnie takie meczyly ze wyc sie chce teraz tez nie odpuszcza jakis staly bol z dolu promieniujacy na wew strone ud i plery.Ja juz sily nie mam nie wiem jak ja urodze wypluta z mocy.Jedyne co wiem na pewno to to ze biore znieczulenie bo nie wyobrazam sobie teraz jak mnie tak boli ze bedzie jeszcze gorzej i ze bede musiala jeszcze rodzic i miec sile.A jakbym wiedziala jaka bede miec noc po tym badaniu to na pewno bym zostala w szpitalu.

Postaram sie nadrobic tylko musze przenies kompa do lozka bo siedzenie przy stole mnie cholernie boli

Raany ty się namęczysz. Ale dobrze chyba że nie zostałaś w szpitalu, bo i tak by ci to nic nie dało, a w domu chyba jednak wygodniej...

Napisane przez mmhym

Wklejam swoje brzuszki - pardąsik za staniki

Elegancki


Ja dziś po ostatniej wizycie w ciąży . było ktg - skurczy brak, szyjka długa jak na początku ciąży, mały dość wysoko, póki co się nie szykuje do wyjścia. Gin stwierdził, że do 5 marca powinnam wytrzymać.

Pytałam o znieczulenie do cc no to powiedział tylko że czasem stosuje się znieczulenie podpajęczynówkowe a czasem zewnątrzoponowe, decyduje o tym anestezjolog indywidualnie a także to czy np. muszą się spieszyć bardzo czy nie. Powiedział żeby się nastawić pozytywnie ale też przygotować, że pewne zabiegi są nieprzyjemne, tak jak zakładanie wenflonu czy podanie znieczulenia ale zawsze robią wszystko żeby komfort pacjentki był jak największy.
Zostało mi 8 (!) dni...

[magduś2]

Napisane przez ag9

Zostało mi 8 (!) dni...

[uparta8210]

ag9 8dni wow, też chcę

koziemleko ja też nie kupuję jak narazie żadych nakładek, kupiłam jeden raz jak mi mała sutki zmasakrowała ale założyłam je raptem 3 razy do karmienia bo jakoś mnie denerwowały

martorka też mam taką nadzieję że będą pamiętali o starszej naszej córci



POCHWALCIE MI SIĘ TUTAJ JAK USUNĘŁYŚCIE ŻÓŁTE PLAMY NA BIAŁYCH CIUSZKACH ????plis ...
przejrzałam ciuszki no i na tych białych są te żółte plamki, nie wiem czy potraktować je waniszem, czy w temperaturę 60 st (a wolno w 40 stopniach, więc się obawiam że się jeszcze skurczą ) czy jeszcze jakiś inny sposób, nie wiem ...

[asialll]

Może racja, narazie się wstrzymam, choć im bliżej porodu tym moje sutki coraz bardziej schowane w nabrzmiałą otoczkę ;/ jakoś to będzie

[teQiba]

Napisane przez ag9

Zostało mi 8 (!) dni...

Wow

A mnie sie wydaje ze moje 2 tygodnie to krotko - a przez te 2 tygodnie jeszcze tyle mamus powinno urodzic, szok

[frogutka]

meluzyna ogromne gratulacje Super, że masz już Maleństwo po tej stronie brzuszka

Przepraszam, że tak mało się odzywam i nie odniosę się do pozostałych postów, ale dziś jtrochę tak byle jak się czuje
My nadal w dwupaku, jakieś pojedyncze skurcze są i bóle/kłucia dołem brzucha, ale poza tym cisza i względny spokój.

U nas przeprowadzka w pełni, w zasadzie od piątku już mieszkamy u siebie tylko wszystko jeszcze w kartonach i sprzątania mnóstwo, ale i tak jestem przeszczęśliwa

tylko gapa zapomniałam o zakupach i w lodówce mam keczup, musztardę oraz serek danio sztuk 1 do tego chleb, olej oraz kawę i herbatę Mimo to na swoim jest bosko

[lutien]

Napisane przez ag9

Mnie się w ciąży tak poprzestawiało i też się boję że zemdleję na stole. Powiedziałam o tym ginowi, to skomentował że będę wśród lekarzy, a ze stołu nie spadnę bo będę drętwa dowcipniś

Napisane przez ag9

Pytałam o znieczulenie do cc no to powiedział tylko że czasem stosuje się znieczulenie podpajęczynówkowe a czasem zewnątrzoponowe, decyduje o tym anestezjolog indywidualnie a także to czy np. muszą się spieszyć bardzo czy nie. Powiedział żeby się nastawić pozytywnie ale też przygotować, że pewne zabiegi są nieprzyjemne, tak jak zakładanie wenflonu czy podanie znieczulenia ale zawsze robią wszystko żeby komfort pacjentki był jak największy.
Zostało mi 8 (!) dni...

Ja jakoś nie zauważyłam nieprzyjemności przy znieczuleniu Tak byłam zdesperowana, żeby mi już podali A wkuwała się 3 razy (niestety nie udało się wkuć i w końcu na żywca rodziłam ).

[baja_86]

Napisane przez ag9

Ja dziś po ostatniej wizycie w ciąży . było ktg - skurczy brak, szyjka długa jak na początku ciąży, mały dość wysoko, póki co się nie szykuje do wyjścia. Gin stwierdził, że do 5 marca powinnam wytrzymać.

może akcja się tak szybko rozwinie, że urodzisz przed 5.03

Napisane przez teQiba

A w ogole to taka oslonka sie jakos przyczepia do cycka czy trzeba ja palcami caly czas trzymac?

trzeba ścisnąć tę część gdzie sutek i nałożyć na piers, wtedy się zassie i się będzie trzymać-podobno

Napisane przez frogutka

U nas przeprowadzka w pełni, w zasadzie od piątku już mieszkamy u siebie tylko wszystko jeszcze w kartonach i sprzątania mnóstwo, ale i tak jestem przeszczęśliwa

tylko gapa zapomniałam o zakupach i w lodówce mam keczup, musztardę oraz serek danio sztuk 1 do tego chleb, olej oraz kawę i herbatę Mimo to na swoim jest bosko

super

[mmhym]

Napisane przez side85

nie widzę żadnej różnicy między tygodniem 27 a 37...jak to możliwe ? Przestałaś rosnąć? też tak chcę!

8 cm mi przybyło w tym czasie

Napisane przez koziemleko

Chyba nic nie przytyłaś

ostatnia wizyta - +17 kg

Napisane przez asialll

Kupujecie wcześniej osłonki na sutki?

Dzięki ja nie kupuję na razie

Napisane przez uparta8210

no i rozpoczęłam 34 tydzień

Napisane przez ag9

Powiedział żeby się nastawić pozytywnie ale też przygotować, że pewne zabiegi są nieprzyjemne, tak jak zakładanie wenflonu czy podanie znieczulenia ale zawsze robią wszystko żeby komfort pacjentki był jak największy.
Zostało mi 8 (!) dni...

Ja tylko od siebie, że mnie zakładanie wenflonu nie bolało bardziej niż pobranie krwi - później dopiero zaczęło boleć

Napisane przez uparta8210

POCHWALCIE MI SIĘ TUTAJ JAK USUNĘŁYŚCIE ŻÓŁTE PLAMY NA BIAŁYCH CIUSZKACH ??

Ja traktowałam vanishem potem jeszcze prałam 2 razy, a nie ze wszystkich zeszło.

[martorka]

Napisane przez uparta8210

ag9 8dni wow, też chcę

koziemleko ja też nie kupuję jak narazie żadych nakładek, kupiłam jeden raz jak mi mała sutki zmasakrowała ale założyłam je raptem 3 razy do karmienia bo jakoś mnie denerwowały

martorka też mam taką nadzieję że będą pamiętali o starszej naszej córci



POCHWALCIE MI SIĘ TUTAJ JAK USUNĘŁYŚCIE ŻÓŁTE PLAMY NA BIAŁYCH CIUSZKACH ????plis ...
przejrzałam ciuszki no i na tych białych są te żółte plamki, nie wiem czy potraktować je waniszem, czy w temperaturę 60 st (a wolno w 40 stopniach, więc się obawiam że się jeszcze skurczą ) czy jeszcze jakiś inny sposób, nie wiem ...

Ja pralam wszystkie ubranka w proszku zwyklym i w vanishu w 60 stopniach-nic sie nie stalo, prawie wszystko sie dopralo (jaki rym) potem w plynie dla dzieci i git

Napisane przez frogutka

meluzyna ogromne gratulacje Super, że masz już Maleństwo po tej stronie brzuszka

Przepraszam, że tak mało się odzywam i nie odniosę się do pozostałych postów, ale dziś jtrochę tak byle jak się czuje
My nadal w dwupaku, jakieś pojedyncze skurcze są i bóle/kłucia dołem brzucha, ale poza tym cisza i względny spokój.

U nas przeprowadzka w pełni, w zasadzie od piątku już mieszkamy u siebie tylko wszystko jeszcze w kartonach i sprzątania mnóstwo, ale i tak jestem przeszczęśliwa

tylko gapa zapomniałam o zakupach i w lodówce mam keczup, musztardę oraz serek danio sztuk 1 do tego chleb, olej oraz kawę i herbatę Mimo to na swoim jest bosko

Gratuluje i zazdroszcze

[koziemleko]

Napisane przez mmhym

ostatnia wizyta - +17 kg

Albo ściemniasz, albo twój gin ma zepsutą wagę


Ja prałam ciuszki dwa razy w 40 stopniach i mi niestety na kilku zostały jakieś dziwne plamy. Ale nie mam ochoty z nimi walczyć, pewnie i tak ubiorę to tylko raz albo wcale

[teQiba]

Napisane przez baja_86

trzeba ścisnąć tę część gdzie sutek i nałożyć na piers, wtedy się zassie i się będzie trzymać-podobno

Dziekuje za odp
No to w sumie jesli powinno sie samo trzymac to w razie W chetnie sie w cos takiego wyposaze

Mmhym - ja nakladam torbe razem z Toba, bo u mnie podobny wynik

[Castia]

cześć, czołem witam po weekendzie

no i tak..... też mam już dość tej ciązy!
w srodę wizyta u gina - mam nadzieję ze coś się zaczęło dziać - głupie to najpierw leżeć trzeba a potem się chodzi w dwupaku o długo za dlugo

virginia przytulam cię! bardzo mi przykro że masz taką a nie inną sytuację w rodzinie - naprawdę!
córeczka ci wszystko wynagrodzi! i będziesz miała kogo tulić i całować

gratuluję kazdego zaczętego tygodnia i miesiąca!!!!!klas ki:

dziewczyny też mam straszną zgagę!!!!!!!
o te żebra tak bolą!

Napisane przez czbasia

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

My z tż poleżelismy w wannie chyba z godz. Zrobil cudowna kapiel z masa piany i sok w wielkich kieliszkach Nie powiem romantico bylo
I przemawiał dziecięciu że wszystko czeka na nią i żeby już wychodziła bo chcialby się z nią poznać osobiscie iże mamie ciezko już A mala fikała jak złotoAle chyba nie zrozumiała o co kaman

mrrrrr

Napisane przez baja_86

chyba za szybko pochwaliłam, bo po zjedzeniu pomarańczy znów mnie pali, choć słabiej niż zwykle

ooo a po pomaranczach płonę cała! a i tak sięgam po nastepnego

Napisane przez meluzyna87

Witam,
wiem że znalazłam się w mamuśkach zaginionych, ale chce sie pochwalić, a mianowicie 19.02.2014 r o 6.40 przyszła na świat Zośka
Jesteśmy juz w domu, wolną chwilą nadrobię Was, i ciekawa jestem czy Kate urodziła.
Do usłyszenia mam nadzieje szybko

gratuluję dużo zdrówka dla Zosieńki!

Napisane przez Enia_

A poniżej nasze maleństwo

cudowna

Napisane przez 111kicia111

Dzisiaj mój Dawidek kończy juz miesiac. Ładnie przybiera na wadze i jest strasznym łakomczuchem. Gdy miał 3,5 tyg. wazył 3200g i od wyjscia ze szpitala przybrał 700g. Karmie go piersia.
U nas tez dzisiaj ładna pogoda, bylismy na spacerku. W sumie teraz codziennie chodzimy na spacerek chybaze jest na prawde zimno lub pada.

Mały spi w nocy po 2-3 godziny a potem wisi na cycku nawet godzinę. Jest troche cięzko tym bardziej ze maz musiał juz wracac do pracy w Niemczech-ale dajemy radę. W dzień tez maluch za duzo nie chce spać ale potrafi grzecznie lezec sam i rozglada sie swoimi wielkimi oczami. Ogólnie jest troche cięzko ale wszystko wynagradzaja mi jego sliczne usmiechy których widok jest bezcenny.
Córcia (10-latka) pomaga mi przy kąpaniu i pilnuje małego gdy musze wyjsc np. do ubikacji.
Gdy znajde chwilke to napisze opis porodu.

miesiąc? szok! ale to zleciało! super ze tak fajnie u was się dzieje

Napisane przez side85

współczuję przeżyć, lepiej się połóż i zrelaksuj bo widzę że za chwilę będziesz już miała co innego w głowie....opiekę nad maluszkiem
A trzeba było się tak męczyć, głupie 200zł żałujesz bym ci przepowiedziała

side ty to jesteś padłam ze śmiechu!

Napisane przez martorka

6
Np spotkalam sie z kupowaniem prezentu starszemu dziecku z okzaji narodzin rodzenstwa, co Wy na to ? Ja chyba nie jestem do konca do tego przekonana...

my kupiliśmy - Malwinka kupiła braciszkowi grzechotkę a 'braciszek' jej kupił gadającą lalkę - będzie miała swojego bobasa do opieki

Napisane przez uparta8210

martorka też mam taką nadzieję że będą pamiętali o starszej naszej córci

POCHWALCIE MI SIĘ TUTAJ JAK USUNĘŁYŚCIE ŻÓŁTE PLAMY NA BIAŁYCH CIUSZKACH ????plis ...
przejrzałam ciuszki no i na tych białych są te żółte plamki, nie wiem czy potraktować je waniszem, czy w temperaturę 60 st (a wolno w 40 stopniach, więc się obawiam że się jeszcze skurczą ) czy jeszcze jakiś inny sposób, nie wiem ...

uparta też się boję o Malwinkę - ona ma dopiero 3 latka - mam nadzieję że chociaż jakies głupie kinder czekoladki kazdy przyniesie dla niej
no i nie wiem jak to będzie jak kazdy tiru riru do malego bedzie a ona tak z boku.....

a plamy z białych rzeczy mi nie zeszły po vanishu

Napisane przez frogutka

U nas przeprowadzka w pełni, w zasadzie od piątku już mieszkamy u siebie tylko wszystko jeszcze w kartonach i sprzątania mnóstwo, ale i tak jestem przeszczęśliwa

tylko gapa zapomniałam o zakupach i w lodówce mam keczup, musztardę oraz serek danio sztuk 1 do tego chleb, olej oraz kawę i herbatę Mimo to na swoim jest bosko

nie ma jak u siebie!

gianna ale się umeczysz bidoku

mmhym super brzusio - w wagę nie wierzę

Ela za KP

[pola_m]

uff, doczytałam Was

Enia_ śliczne Maleństwo!

Napisane przez virginia

wszystkim Mamusiom

Nie udzielałam się ostatnio a jeśli nawet to eskpresem ale już się tłumaczę dlaczego:
po 1 wczoraj miałam niezłą awanturę z ojcem, który, oględnie mówiąc, po raz kolejny pokazał, że na niego nie mogę liczyć i mam coraz większe obawy, że dziadkowie, jak pisałyście, zakochają się w maluszku jak tylko go zobaczą. Zresztą, jak już kiedyś Wam pisałam, ja sama nigdy nie byłam przytulana, zapewniana o miłości itd więc w sumie nie wiem czego się spodziewam, że teraz to się zmieni? Dochodzę do wniosku, że ludzie się nie zmieniają, niestety... A jeśli chodzi o facetów to w ogóle brakuje mi takiego modelowego wzorca w życiu. Ja, jak to ja (przeżywam wszystko a teraz to już w ogóle podwójnie), przeryczałam pół nocy i wstałam zapuchnięta jak chomik.
A po drugie cały dzisiejszy dzień miałam zajęty - obiad, pakowanie torby (już może jutro napiszę, co dokładnie tam się znalazło), potem dostałam ciuszki ale już na starsze dzieciątko - od 2 do 5 lat więc musiałam zrobić miejsce w szafie, żeby je gdzieś upchnąć itd aż do teraz.
Paradoksalnie i tak cieszę się na Niunię. Myślę, że ona już mi trochę dodaje sił. Wiem, że będę miała dla kogo żyć i mam nadzieję, że będę miała w niej pociechę i tak najzwyczajniej w świecie będę miała się do kogo przytulić....(a tego nie mam zamiaru jej żałować). Jest mi tylko przykro, że mam taką sytuację a nie inną, i gdybym miała taką możliwość, wyniosłabym się stąd jeszcze dziś ale mam nadzieję, że Niunia będzie nie tylko zdrową ale i silną i dzielną dziewczynką, i pogodną, mimo wszystko.
Ponadrabiam Was jutro, dziś już idę się położyć bo wczorajszymi nerwami znów pewnie dałam niezły wycisk Malutkiej...

Spokojnej nocki dla Was

Kurczę, współczuję Ci strasznie sytuacji...

Odnośnie tego zakochania się w maluszku przez dziadków... ja myślę, ze jakas szansa jest. To dosyć typowe że surowi i niezbyt czuli rodzice bardzo łagodnieją jako dziadkowie...
Tak czy inaczej, z całego serca życzę, żeby Ci się poukładało

Napisane przez Gianna M

Hej

Dziewczyny ja po kolejnej nieprzespanej nocy.Ja nie wiem skad takie bole czy ktoras tak moze miala?Zlapal mnie bol po prawej stronie,cholernie rwacy bol nie daje lezec ani chodzic w koncu udaje sie go usmierzyc kladac sie na plecy i bol zalewa caly kregoslup od piersiowego w dol.Nie moge sie ruszyc chce mi sie wyc,nie jest to skurcz bo nie puszczal tylko bolal stale ja juz zaczelam myslec ze to moze wyrostek,ze moze sie rozlal no bo skad takie cos.Nic polozylam sie na prawym boku wiec bol przeszedl na lewa strone Wiec zaczelam myslec ze to moze kolka nerkowa,cholera wieRwalo tak przez jakies 3h.Wstalam chodzilam jak to Aga mowi jak paralityk w koncu dopadlo mnie takie zmeczenie ze sie polozylam i usnelam co jakis czas budzil mnie silniejszy skurcz teraz sie wlasnie podnioslam i znow cisza.

Wszyscy tylko dzwonia i pytaja a ja juz naprawde mam dosc plakac mi sie chce bo nie wiem co robic.Tz tez juz widze ze bezradny chodzi mowi ze jedziemy dzis na IP i ze w koncu tam wybuchnie i wszystkich opier.doli jak mnie nie zostawia ale co to da skoro wlasnie od pol godz puscily mnie wszystkie bole,skurcze i nie wiadomo co jeszcze.

Strasznie wam marudze ostatnio mam tego swiadomosc i wyrzuty sumienia,bede chyba was podczytywac ale nie bede sie moze tak udzielac bo wiem ze doluje tutaj tylko wszystkichi strasze mamuski.Przepraszam

Zobaczcie jakie piekne:
http://www.smog.pl/wideo/66672/nowor...rce=pudelek.pl

Jejku, biedactwo... Ależ masz okropną ta końcówkę...

Napisane przez 111kicia111

Hej dziewczyny!

Witam sie po dosc długiej nieobecnosci.

Na poczatku gratuluje narodzin dzieciaczków i trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe porody.

Dzisiaj mój Dawidek kończy juz miesiac. Ładnie przybiera na wadze i jest strasznym łakomczuchem. Gdy miał 3,5 tyg. wazył 3200g i od wyjscia ze szpitala przybrał 700g. Karmie go piersia.
U nas tez dzisiaj ładna pogoda, bylismy na spacerku. W sumie teraz codziennie chodzimy na spacerek chybaze jest na prawde zimno lub pada.

Mały spi w nocy po 2-3 godziny a potem wisi na cycku nawet godzinę. Jest troche cięzko tym bardziej ze maz musiał juz wracac do pracy w Niemczech-ale dajemy radę. W dzień tez maluch za duzo nie chce spać ale potrafi grzecznie lezec sam i rozglada sie swoimi wielkimi oczami. Ogólnie jest troche cięzko ale wszystko wynagradzaja mi jego sliczne usmiechy których widok jest bezcenny.
Córcia (10-latka) pomaga mi przy kąpaniu i pilnuje małego gdy musze wyjsc np. do ubikacji.
Gdy znajde chwilke to napisze opis porodu.

Kicia, bardzo się cieszę, że dobrze sobie radzisz. Współczuje tylko wyjazdu męża. Dobrze, że córeczka pomaga, i nie jesteś sama z maleństwem

Napisane przez meluzyna87

Sie pewnie rozpisze, będą na tym wątku pewnie dwa moje posty z czego jeden mega długi a poźniej ide Was nadrabiać
Więc pisze
Dnia 18.02 wórciłam z pracy ...

Przepraszam, obcięłam cytat.
za opis porodu, całkiem nieźle poszło widzę
Gratuluję jeszcze raz

Napisane przez nadzwyczajna

Za mną niemal nieprzespana noc. Stopy i nogi spuchniete całą dobę. Bolą i nie mogę przez to spać. Dreczyły mnie koszmary i co lekko przysnełam to znowu to samo mi się śniło. Oczywiscie ze cos nie tak z dzieckiem.
TZ bal sie ze cos sie dzieje i chcial juz jechac na IP. Ale uspokajalam go ze we wtorek i tak ide do szpitala ze ten jeden dzien wytrzymam. Wiec w nocy robil mi zimny oklad. No i tez nie spal za bardzo. Jeszcze niedawno oklad pomagal ale teraz juz na niewiele sie zdaje.

Patrzcie, torbe mialam pieknie spakowana a teraz znowu musze ja rozpakowac. Przeciez nie bede juz brala rzeczy do porodu. Biore pod uwage ze moge juz wrocic z dzieckiem ale równie dobrze moge jeszcze wyjsc do domu po badaniach.
Wiec te wszystkie poporodowe i maluszkowe rzeczy spakuje w jedna torbę ktora w razie potrzeby mama albo TZ mi doniosa.

Zaakceptowalam fakt ze moze zakończyc sie cc. Nic nie poradze. Wwzniejsze jest zdrowie maluszka i moje. Nie bede przez to gorszą mamą. Boje sie tylko o karmienie. Bardzo chce karmic piersia. A jak bedzie zobaczymy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jejku, Ty to się namęczysz bidulo.
Nie wiem, czy w przypadku takiego dużego puchnięcia to coś da jeszcze, ale herbatka z pokrzywy bardzo dobrze reguluje zatrzymywanie się wody w organizmie, może spróbuj?

Napisane przez nadzwyczajna

Nogi nadal spuchniete. :banghead:Okropnie wyglądają. Ciesze sie ze ide do szpitala bo gdybym w tym stanie miala czekac na poród to bym sie jednak denerwowala. A tak zrobia badania i cos postanowia.
Dzis zaczelam 37 tydzien czyli za 7 dni moj Maksiu bedzie donoszony. Bedzie mogl sie rodzic.

W DD TVN znowu bylo o smierci dziecka w lonie.
Wiecie co, ja musialam przełączyć. Rozumiem ze trzeba o tym mowic glosno itd ale odbieram to juz jako niezdrowe szukanie sensacji przez media. A dodatkowo ja sie stresuje ze i mnie cos zlego sie przytrafi.


Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

Daj znać, jak po badaniach.

Odnośnie tej wiadomości o śmierci dziecka... Masz rację, moim zdaniem to granie na najniższych emocjach, przeginają z tym łowieniem sesnacji wszędzie.


Piszecie dziewczyny o tych prezentach dla starszego rodzeństwa... My chyba odpuścimy - Antek będzie miał dwa lata (bez jednego miesiąca), myślę, że i tak może nie do końca załapać. Najważniejsze w naszym przypadku (i pewnie w większości ), to okazywanie starszakowi dużo uczuć i nie traktowanie starszego jak "dużego", który zawsze musi ustąpić, bo przecież dzidzius jest malutki.

I jeszcze - zaczęłam jakiś czas temu masaże krocza. Dostałam od położnej, która mnie przygotowuje do porodu całą broszurkę. (swoją drogą po porodzie tutaj - jeśli się uda SN - będę miała spotkania zajmujące się moim kroczem Ćwiczenia, jakies mikroprądy...)
I chyba źle robiłam ten masaż poprzednio... chyba trochę zbyt olewawczo. Teraz pracuję ciężko, nie jest przyjemnie, ale liczę na efekty.
Byliśmy wczoraj na wycieczce. Pierwszy piknik w tym roku, było przecudnie. Pospacerowaliśmy trochę, wygrzaliśmy się na słonku... Dorzucam zdjęcia

[Castia]

ag9 mi też zostało 8 dni!. matko to tydzień!
chowam się do szafy!


---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

pola cudne fotki!

wczoraj było cudownieee też spacerowalismy duzo. po południu tż zabrał małą na basen i się jeszcze bardziej wymęczyła - ja nie poszlam coby juz zadnego syfu nie złapać.

ciekawe co u Kate i upartej Majki!

mariolasl miło czytac że u was tak pozytywnie. że mały ładnie je i w ogóle - cieszę się bardzo!

[Tequillla]

Napisane przez uparta8210

POCHWALCIE MI SIĘ TUTAJ JAK USUNĘŁYŚCIE ŻÓŁTE PLAMY NA BIAŁYCH CIUSZKACH ????plis ...

z plamami było tak:
1. najpierw wyprałam wszystko w Arielu sensitive, bo tego używam do moich i Basi ubrań, dzidziusiowe rzeczy mam zamiar prać w tym samym, chyba że będzie źle reagował
2. te rzeczy, na których zostały żółte plamy namoczyłam w vanishu na parę godzin i znowu uprałam w arielu
3. wyjątkowo uparte żółte plamska (chyba ze 4 białe bodziaki takie zostały) potraktowałam... domestosem! Tzn. tylko na plamę polałam, potrzymałam kilka minut, wypłukałam potem bardzo dokładnie w wodzie i po raz kolejny uprałam w arielu.
Wszystko mam bieluśkie jak z reklamy viziru
Nic się jeszcze nie rozpadło, a zresztą te najmniejsze rozmiary i tak są krótko używane, więc nawet gdy sie rozpadną po 3cim praniu to nic się nie stanie

Napisane przez frogutka

tylko gapa zapomniałam o zakupach i w lodówce mam keczup, musztardę oraz serek danio sztuk 1 do tego chleb, olej oraz kawę i herbatę

tylko typowo ciążowe danie mogłabyś z tego zmajstrować

[BeautifulLie]

Asialll ja kupiłam z TT wyglądają na dobre ale kupiłam je bo mam butelki i smoczek z tej samej firmy.

Paulina

Uparta

Ag

Enia śliczna


Wysłane z telefonu...

[paulina_radom]

Hej
Ja po wizycie na szczęście to nie wody tylko jakaś cholerna infekcja.. i wyniki krwi też słabe rozwarcie się lekko zwiększyło dziecię ułożone główką w dół i następna wizyta za dwa tygodnie

[Trisdom]

Napisane przez Gianna M

Hej

Ja wczoraj w koncu skonczylam dzien na IP(...)

Mam nadzieje, że po drzemce lepiej

Napisane przez mona1

moja mała zwykle zaczyna buszować w okolicach 23, 24 mąż zaczyna chrapać a ta kombinuje coś (dokładnie tak jak u asiall ) w okolicach szyjki. Naprawdę wczoraj znów miałam wrażenie że zaraz z tamtąd wylezie momentami miałam niemałego stracha, ale skurczy nie było to męża nie budziłam, za dobra jestem dla niego chyba Dziewczyny i tak sobie myślę że urodzić bez skurczy chyba się nie da, co? boję się żeby tak jak lutien nie "przegapić" porodu wczoraj w nocy jak mnie tak napierdzielała mała po szyjce to nie powiem, zaczełam sobie wyobrażać co by to było jakbym urodziła w domu

Nie martw się- na pewno nie przeoczysz. Z całego serca życze Ci BRAKU przepowiadaczy

Napisane przez magduś2

to już pewnie kwestia krótkiego czasu
a śmieszne jest to, że Ci mówią żeby spać z mężem jak Cię notorycznie coś boli...zastanawiam się skąd wziąć chęć na seks

To juz w pewnym momencie kwestia desperacji...

Napisane przez mmhym

Zdania na temat jedzenia, jak widzę, podzielone Więc pewnie lepiej coś zabrać i najwyżej zjeść po albo dokarmić męża


Wklejam swoje brzuszki - pardąsik za staniki

Sam brzucho urósł Pięknie Macie super pamiątkę.

Napisane przez teQiba

Wow

A mnie sie wydaje ze moje 2 tygodnie to krotko - a przez te 2 tygodnie jeszcze tyle mamus powinno urodzic, szok

Za 2 tygodnie to mi już będą wywoływać...

Napisane przez frogutka

U nas przeprowadzka w pełni, w zasadzie od piątku już mieszkamy u siebie tylko wszystko jeszcze w kartonach i sprzątania mnóstwo, ale i tak jestem przeszczęśliwa

tylko gapa zapomniałam o zakupach i w lodówce mam keczup, musztardę oraz serek danio sztuk 1 do tego chleb, olej oraz kawę i herbatę Mimo to na swoim jest bosko

Gratulacje U siebie najlepiej.
A zakupy zawsze sie przy okazji zrobi

Napisane przez Tequillla

z plamami było tak...)

Tez użyłam wybielacza, a potem bardzo porządnie wypłukałam i wyprałam ubranka.Nie zeszła chyba jedna, bardzo uporczywa plama, ale body już wysłużone, więc wywaliłam.

Pola- piękne fotki

Posiedziałam na słonku, poczytałam książkę, przeszłam się delikatnie, zjadłam czekoladę- i od razu świat wygląda inaczej.
Tylko miejsca wkłuć po akupunkturze dzisiaj bolą- może dzięki temu sie coś przyspieszy.

[frogutka]

Dziewczyny od kilku godzin mam jakiś dziwny, mocny ból kłujący podbrzusza-na środku i po prawej. Chodzę zgięta w pół, bo wyprostować się nie mogę, boli przy siedzeniu w każdej pozycji właściwie, przy nawet delikatnym uciskaniu Co to Miała któraś z Was tak
Brzuch nie jest bardzo twardy. Ból jest raczej stały, jednolity, więc chyba nie skurcze. Młoda się rusza, co prawda słabo i leniwie.

[marima]

jak dobrze, że jestem sama z małym i nie słucham codziennie cudownych rad wg teściowej mały ciągle jest głodny, a ja przecież widzę i wiem ile i jak często mały je, a cyc nie jest leklarstwem na każde zakwilenie, pomruczeć to sobie może i bez powodu ale nic się nie odzywałam tylko obróciłam wszystko w żart i mówię do małego "jaka ta mama jest niedobra, pożal się na mamę" itd ale się w duchu nieźle zdenerwowałam

napierdziela mnie ostatnio kręgosłup, że momentami ciezko mi się zająć małym echh, staram się delikatnie ćwiczyć na kręgosłup, zobaczymy czy to coś pomoże

[mmhym]

ale Wy jesteście kochane


pola_m zdjęcia super - Małego prawie nie widać, ale podejrzewam go o bycie pociesznym wiercipiętą za masaże. U Was to macie opiekę... Mam na myśli te zabiegi na krocze i całą resztę - ech, marzenie

Napisane przez paulina_radom

Hej
Ja po wizycie na szczęście to nie wody tylko jakaś cholerna infekcja.. i wyniki krwi też słabe rozwarcie się lekko zwiększyło dziecię ułożone główką w dół i następna wizyta za dwa tygodnie

Te infekcje jakie już to rozwarcie masz? Jakieś KTG masz zlecone?

Napisane przez frogutka

Dziewczyny od kilku godzin mam jakiś dziwny, mocny ból kłujący podbrzusza-na środku i po prawej. Chodzę zgięta w pół, bo wyprostować się nie mogę, boli przy siedzeniu w każdej pozycji właściwie, przy nawet delikatnym uciskaniu Co to Miała któraś z Was tak
Brzuch nie jest bardzo twardy. Ból jest raczej stały, jednolity, więc chyba nie skurcze. Młoda się rusza, co prawda słabo i leniwie.

Mnie też od kilku dni zaczęło to doskwierać - boli najbardziej podczas siadania i wstawania. ja sobie to wytłumaczyłam, że to przez obciążenie macicy, ale nie wiem Bo najgorsze są wieczory.

Napisane przez marima

jak dobrze, że jestem sama z małym i nie słucham codziennie cudownych rad wg teściowej mały ciągle jest głodny, a ja przecież widzę i wiem ile i jak często mały je,

napierdziela mnie ostatnio kręgosłup, że momentami ciezko mi się zająć małym echh, staram się delikatnie ćwiczyć na kręgosłup, zobaczymy czy to coś pomoże

Z czego to teściowa wymyśliła? Że jak dziecko płacze to głodne, tak? Czytałam na noworocznych, że niektórzy Tżi mają podobne pomysły Dobrze, że się nie przejmujesz - przecież Ty znasz swoje dziecko. A stosujecie smoczek?
Może mąż by Ci rozmasował te plecy? Jakaś maść rozgrzewająca i masaż i na pewno będzie lepiej