Poznajemy nowe smaki, bo coraz większe z nas dzieciaki. Mamy IX-X 2013, cz. VI

[papuga_69]

Napisane przez inwersja

zalży od kraju, w pl nie. żona znajomego w ciąży bliźniaczej od razu miała zapowiedziane od gin, że będzie cc.

a z kolei jedna moja znajoma można powiedzieć wymusiła cc. sama ma złe doświadczenia po sn. jej mama rodziła ją i siostrę bliźniaczkę i przez to właśnie, że miała sn ona ma problemy z chodzeniem, a jej siostra dziecięce porażenie mózgowe i w ogóle nie chodzi. także pomimo braku wskazań uparła się, że nie będzie rodziła sn.

z tego co wiem to w pl bliźniaki rodzi się sn jeśli nie ma przeciwwskazań ale można też zdecydować się na cc

[your Angel]

Ja na szkole rodzenia miałam kobietkę z bliźniakami, gdzie chłopiec był główką w dół a dziewczynka nie. I miała zapowiedziane cc.

[papuga_69]

Napisane przez MsLullaby

Obawiam się że dojdzie do tego że się obrazi bo ja zawsze mówię za dużo niż powinnam a napewno będą jaja jak TŻ już pojedzie do UK a ja zostanę bo czasu już dla niej nie znajdę

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------



Ja ją pocieszam że jak jedno urodzi to już drugie samo wyskoczy

haha na pewno będą fochy ;]

[inwersja]

Napisane przez your Angel

O rany Ale teraz to już chyba z kubeczka ciągnie a nie z butli

Trzymam kciuki żeby podziałało. Cierpliwością i pracą matki się bogacą.


O kurde, tego to już na maksa nie zazdroszczę. Zmasakrowana i picza i brzuch po jednym porodzie

Nie, ja bym bliźniaków czy trojaczków nie ogarnęła sama. To już trzeba mieć dużą pomoc na co dzień - choćby po to żeby mieć gromadkę w zasięgu wzroku

mam nadzieje. choć w sylwestra szwagierka znajomego uświadczyła nas opowieścią o jakimś ich dalekim kuzynie co w wieku 9 lat ciągnął grysik z butli podobno wstyd mu było nawet przed domownikami i pod kołdrą się chował

[MsLullaby]

Napisane przez papuga_69

haha na pewno będą fochy ;]

Uśmiecham się na samą myśl o tym

[logoasia]

hej ale mamy zalatany dzień

upiekłam 60 pączków a teraz idę was poczytać bo naspamowałyście


Angel pozwolisz ze jutro obdzielę was swoją produkcją? mam nadzieję, ze starczy mi czasu zeby choć na pół godzinki zalecieć, na 11 mamy rehabilitację a na 13 muszę być w pracy. leżaczek niestety się u nas nie sprawdził, Marcin chyba jest już do niego za duży albo raczej za ciężki odwieziemy go jutro z powrotem.

[papuga_69]

Napisane przez logoasia

hej ale mamy zalatany dzień

upiekłam 60 pączków a teraz idę was poczytać bo naspamowałyście


Angel pozwolisz ze jutro obdzielę was swoją produkcją? mam nadzieję, ze starczy mi czasu zeby choć na pół godzinki zalecieć, na 11 mamy rehabilitację a na 13 muszę być w pracy. leżaczek niestety się u nas nie sprawdził, Marcin chyba jest już do niego za duży albo raczej za ciężki odwieziemy go jutro z powrotem.

o matko 60 pączków

[ja :)]

Napisane przez your Angel

Trzymam kciuki żeby podziałało. Cierpliwością i pracą matki się bogacą.


O kurde, tego to już na maksa nie zazdroszczę. Zmasakrowana i picza i brzuch po jednym porodzie

Dzięki

a co do porodu - miała dużego pecha. Ale teraz jest 2 lata po i mówi, że już niczego nie pamieta

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez MsLullaby

Ja ją pocieszam że jak jedno urodzi to już drugie samo wyskoczy

No i pewnie że tak jej mów - grunt to dobre nastawienie

[papuga_69]

dobra idę ćwiczyć

[jo_asiek]

Napisane przez teacherka

Hej, byłam z Zuzka u pediatry. Chciałam przesunąć szczepienie, bo mamy planowo jutro no i póki co powiedziała, żeby przesunąć o tydzien-dwa, ja w recepcji powiedziałam, że minimum dwa i mamy za 3.
Przed południem poszły 4 kupki i tak codziennie... Pediatra zasugerowała, żebym na 5-7 dni odstawiła produkty mleczne. A ja w sumie ostatnio prawie nie jadłam nic takiego... A na pewno duuużo mniej niż kiedyś tzn. miesiąc-dwa temu choćby...

Zuzka zważona i zmierzona, wychodzi 6700 i 66 cm czyli w 2 tygodnie 100g i 1 cm... 50 centyl waga (a cały czas była na 75...) i 90 centyl wzrost (a też trzymała się 75). Martwię się, że od czasu operacji slabo przybiera... A je często. Tak sobie myślę, że przydałoby się ją dopajać choćby wodą, może jej za ciepło i chce pić, a jak popije to już jej się nie chce jeść? Ale jak jej podać wodę jak wypluwa smoczek czy łyżeczkę...



Wybaczcie, ja znowu o sobie... dobija mnie ten tydzień, Tż wychodzi przed 7, wraca o 20, widzę go w przelocie może godzinę podczas której zjada w biegu obiad i kseruje materiały na popołudniowe zajęcia... I tak już będzie w tym semestrze. A wieczorem siedzi i szykuje sie na kolejny dzień, więc jest mąż a jakby go nie było... Wiem, że nie jestem jedyna, nie wypominajcie mi znowu męczenia buły w tym temacie.

dobrze, że ze szczepieniem poszło po Twojej myśli. Co do wagi Zuzi to może trzeba dać jej trochę czasu, dużo ostatnio przeszła. Dla niej to też bardzo stresujace i nerwowe było. Do tego sporo leków, dużo kupek i może właśnie stąd taki przyrost wagi niewielki. Co do reszty, to rozumiem i przytulam Jeśli tylko masz taką potrzebę to męcz bułę

Napisane przez anutka171

brawo za pomyslna wizyte
nie wiem co doradzic na slabe przybieranie Zuzi
dobrze, ze prezesunelas szczepienie, ja tez odwlekam w czasie.
a co do barku tz, niestety u nas jest podobnie



Super plaszcz
az nie wiem czy sobie nie zamowie go
chyba ktos go jesdzcze w poczekalni pokazywal

maly ucial sobie trzygodzinna drzemke, co mus ie juz od bardzo dawna nie zdarz.
moze to dlatego, ze posmarowalam dziaselka dentinoxem
u nas STUKA cos na dole

uhuhu ząbek stuka! brawo

Napisane przez kasiuni_a

Hej
Wymiękam dzisiaj, noc jak zwykle więc nawet nie narzekam, ale od 6 rano młody spał łącznie 20 minut i to na 3 razy Była u mnie koleżanka, miałam piec rogaliki, podłogi pomyć itd. a od rana tylko nosiłam i zabawiałam marudę. Niby wygląda na śpiącego, ale za nic nie zaśnie. Siedzi teraz w leżaku i próbuje się z niego wydostać



ciężko powiedzieć, może gluten, a może lenor, ale to tylko buzia byłaby wysypana? nie wiem
ale u nas problem jest podobny, młody miał długo trądzik niemowlęcy, ale ze 2 miesiące temu ustąpił, gładką buźkę miał z tydzień i pojawiły się na policzkach po 2-3 niewielkie krostki i tak się cały czas utrzymywały, a jakiś tydzień temu wstał rano z wysypanym czołem i z dnia na dzień coraz więcej mu się tego pojawiało na buzi; to są takie drobniutkie krosteczki na czole i trochę większe na policzkach, taka kaszka pod palcami, czasem dość blade a czasem czerwienieje i zlewa się w takie placki
- diety mu jeszcze nie rozszerzała, glutenu też nie dostaje
- od początku jem absolutnie wszystko i w ostatnim czasie nic nowego, podejrzanego nie jadłam
- od 1,5-2 miesięcy piorę pół na pół a dzidziusiu i arielu
- buźkę smarowałam emolium trójaktywnym, a od ok. 3 tygodni emolium kremem specjalnym
no i co to może być? idziemy do pediatry za tydzień na szczepienie, nie wiem czy się nie wybrać wcześniej z tym



super dobrze, że to skonsultowaliście



nie wiem, sama się czasem zastanawiam, ale u nas sytuacja jest inna, bo potrafi się budzić co godzinę i częściej, a jeść nie chce je ok. 23 i potem o 5 a czasem dopiero przed 8, już bym czasem wolała żeby chciał cyca za każdym razem, bo tak to nie wiem o co mu chodzi



mój kp je 6-7 razy w ciągu doby, ale w tym wieku i przy kp to chyba wszystko jest normą


Mam pytanie: młody dostał taką gumową krowę do memlania, wyjęłam z opakowania, nie wąchałam ale żadnego dziwnego zapachu nie wyczułam, umyłam, polała wrzątkiem i teraz strasznie śmierdzi gumą, wystarczy że wejdę do pokoju i ją czuć. Wywalić ją i czy coś jeszcze z tego będzie?

Załączniki graficzne

jeśli chodzi o krowę to może daj jej jeszcze szansę. Mogło być tak, że to przez ten wrzatek zapach gumy sie uaktywnił. Dopóki jednak śmierdzi, ja bym małemu nie dała jej do zabawy Jeśli natomiast chodzi o problemy skórne to nie mam pojęcia, więc nie pomoge


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MsLullaby]

Napisane przez ja :)

Dzięki

a co do porodu - miała dużego pecha. Ale teraz jest 2 lata po i mówi, że już niczego nie pamieta

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------


No i pewnie że tak jej mów - grunt to dobre nastawienie

Ale i tak mi jej żal bo ma gorzej niż ja. Jej mąż pracuje z moim TŻtem więc też go nie ma całe dnie, dodatkowo ma 3letniego synka. Oczywiście nikogo do pomocy teraz tylko na początku jej t. będzie do pomocy

[your Angel]

Napisane przez inwersja

mam nadzieje. choć w sylwestra szwagierka znajomego uświadczyła nas opowieścią o jakimś ich dalekim kuzynie co w wieku 9 lat ciągnął grysik z butli podobno wstyd mu było nawet przed domownikami i pod kołdrą się chował

O Borze zielony...

A tak z innej paki to moja koleżanka niebawem rodzi po 10 latach przerwy. Pytała jak mi się rodziło na porodówce w naszym mieście i chyba jej nie pokrzepiła moja dyplomatyczna odpowiedź, że poród mi się nie podobał Starałam się znaleźć jakieś aspekty podnoszące na duchu, no ale chyba na niewiele się to zdało. Sama już wie na co się pisze
Ja już za nic w świecie nie pójdę do szpitala gdzie nie dają znieczulenia

[MsLullaby]

Znacie jakieś sposoby żeby pozbyć się rzuconego uroku na dziecko? Tak wiem jestem nienormalna ale chce spróbować bo z dnia na dzień mi się dziecko zepsuło

[your Angel]

Napisane przez logoasia

hej ale mamy zalatany dzień

upiekłam 60 pączków a teraz idę was poczytać bo naspamowałyście


Angel pozwolisz ze jutro obdzielę was swoją produkcją? mam nadzieję, ze starczy mi czasu zeby choć na pół godzinki zalecieć, na 11 mamy rehabilitację a na 13 muszę być w pracy. leżaczek niestety się u nas nie sprawdził, Marcin chyba jest już do niego za duży albo raczej za ciężki odwieziemy go jutro z powrotem.

Miliard kalorii

Kochana, weź, nie mogę tak pasożytować na Twoich wypiekach Oczywiście serdecznie zapraszamy, bardzo miło będzie mi Was gościć nawet na momencik
Tylko martwię się czy malutki nie będzie znowu przytłoczony. Jak myślisz?

Leżaczek tż z przyjemnością sprzeda gdzieś na ogłoszeniach. Ma satysfakcję jak dziecko, ze sprzeda 20zł drożej niż kupił

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

No, to pierwsza pobudka z rykiem już zaliczona.
Na szczęście podręcznikowe 2 minutki na rękach wystarczyły. Śpi dalej. Uf.

[Madziuchna27]

Napisane przez MsLullaby

Znacie jakieś sposoby żeby pozbyć się rzuconego uroku na dziecko? Tak wiem jestem nienormalna ale chce spróbować bo z dnia na dzień mi się dziecko zepsuło

Przełóż Bartka przez spódnicę tak jakbyś go ubierała

[gorgulek]

Napisane przez kasiuni_a

Załączniki graficzne

Napisane przez your Angel

Też tak kojarzę, ale nie jestem pewna kto to był. Mi się kojarzy Tassia a Bajka pisała, że to chyba Gorgulek
Fajny na żywo. Ja co prawda spodziewałam się, że to taki dresowy materiał, ale to porządny flausz

3 godziny, o rany, szaleństwo

Gorgulek też miała ale oddała

Napisane przez maharet1092

Kawal

Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.

Napisane przez papuga_69

Mamy zęba i chyba idzie następny

Napisane przez MsLullaby

Ja ją pocieszam że jak jedno urodzi to już drugie samo wyskoczy

Tak mówiła moja siostra Ona rodziła bliźniaki sn

[MsLullaby]

Napisane przez Madziuchna27

Przełóż Bartka przez spódnicę tak jakbyś go ubierała

Dziękuję jutro rano od razu to zrobię

[logoasia]

Napisane przez your Angel

Miliard kalorii

Kochana, weź, nie mogę tak pasożytować na Twoich wypiekach Oczywiście serdecznie zapraszamy, bardzo miło będzie mi Was gościć nawet na momencik
Tylko martwię się czy malutki nie będzie znowu przytłoczony. Jak myślisz?

Leżaczek tż z przyjemnością sprzeda gdzieś na ogłoszeniach. Ma satysfakcję jak dziecko, ze sprzeda 20zł drożej niż kupił

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

No, to pierwsza pobudka z rykiem już zaliczona.
Na szczęście podręcznikowe 2 minutki na rękach wystarczyły. Śpi dalej. Uf.

oj miliard
wiesz, ja zjadlam jednego i na tym się skończyło. Więcej nie mogę mam nadzieję, że Marcin będzie jutro spokojniejszy

edit.
przepraszam ze się tak wpraszam dopiero teraz to sobie uświadomiłam. moze mieliscie inne plany?

[Madziuchna27]

A ja dziś zmuszona jestem zrobić przerwę od Jillian

Kaśka, ponawiam pytanie: jesteś zadowolona z krzesełka?

[Natala84]

alez jestem dziś zmęczona...
podawanie Hani antybiotyku to jakaś masakra, pluje, odpycha łapkami już nawet rozmawialiśmy, że chyba lepsze by były zastrzyki no ale pediatra nam powiedziała że nie wolno teraz zapisywać zastrzyków takim maluchom, że to tylko w szpitalu...
no ale najważniejsze że Hania coraz lepiej

ja jeszcze co do karmień
ja przystawiam do piersi coś pewnie koło 10 razy na dobę, aktualnie chyba nawet częściej bo Hania zamiast raz budzi się w nocy 3-4 razy. i nie widzę w tym absolutnie nic złego
tyle że czasami widać że chce się po prostu napić, bo ssie minutkę może dwie i więcej nie chce. a za godzinkę mamy normalne karmienie generalnie w dzień karmię co około 2 h, w nocy z reguły raz no tylko teraz częściej.
i ku pokrzepieniu serc tych, które nie mają ochoty walczy z dzieckiem np w nocy - nie zamierzam niczego jej oduczać dziecko kp które budzi się w nocy raz czy dwa razy to dla mnie luksus, może gdyby budziła się co 2 h to bym kombinowała, ale tak? święte prawo niemowlaka kp jeść w nocy oduczy się. sama. albo z moją delikatną pomocą, gdy będzie to trwało zbyt dlugo, ale na pewno nie będzie to oparte na płaczu dziecka.
nie wierzę że na cokolwiek jest już za późno

[kasiuni_a]

Przeczytałam, pocytowałam, ale nie odpowiem niestety Nie mam siły, nie wiem czy jakieś zapalenie mi się nie przyplątało, pierś mnie boli, głowa mnie boli, do tego mięśnie i stawy i w ogóle czuję jakby mnie coś rozkładało

No i Miłek w ciągu 1,5h już 3 raz się obudził i popłakiwał. A w dzień spał w sumie godzinę, więc myślałam naiwnie, że trochę w nocy odeśpi

Natala dobrze, że napisałaś odnośnie karmień nocnych, bo mi teraz łatwiej napisać tylko, że się zgadzam

[MsLullaby]

Napisane przez logoasia

oj miliard
wiesz, ja zjadlam jednego i na tym się skończyło. Więcej nie mogę mam nadzieję, że Marcin będzie jutro spokojniejszy

edit.
przepraszam ze się tak wpraszam dopiero teraz to sobie uświadomiłam. moze mieliscie inne plany?

Wydaje mi się że Endżi ma jutro bardzo zajęty dzień, więc wiesz co, kupię ci bilet i przylatuj, ale z synkiem i pączkami ok?

[your Angel]

Napisane przez gorgulek

Gorgulek też miała ale oddała

Ooooo A czemu oddałaś?

[logoasia]

Napisane przez Natala84

alez jestem dziś zmęczona...
podawanie Hani antybiotyku to jakaś masakra, pluje, odpycha łapkami już nawet rozmawialiśmy, że chyba lepsze by były zastrzyki no ale pediatra nam powiedziała że nie wolno teraz zapisywać zastrzyków takim maluchom, że to tylko w szpitalu...
no ale najważniejsze że Hania coraz lepiej

ja jeszcze co do karmień
ja przystawiam do piersi coś pewnie koło 10 razy na dobę, aktualnie chyba nawet częściej bo Hania zamiast raz budzi się w nocy 3-4 razy. i nie widzę w tym absolutnie nic złego
tyle że czasami widać że chce się po prostu napić, bo ssie minutkę może dwie i więcej nie chce. a za godzinkę mamy normalne karmienie generalnie w dzień karmię co około 2 h, w nocy z reguły raz no tylko teraz częściej.
i ku pokrzepieniu serc tych, które nie mają ochoty walczy z dzieckiem np w nocy - nie zamierzam niczego jej oduczać dziecko kp które budzi się w nocy raz czy dwa razy to dla mnie luksus, może gdyby budziła się co 2 h to bym kombinowała, ale tak? święte prawo niemowlaka kp jeść w nocy oduczy się. sama. albo z moją delikatną pomocą, gdy będzie to trwało zbyt dlugo, ale na pewno nie będzie to oparte na płaczu dziecka.
nie wierzę że na cokolwiek jest już za późno

u nas tez karmienie co 2h w ciągu dnia, a w nocy mamy dwie pobudki na szamke i poki chce to bedzie jadl

Napisane przez MsLullaby

Wydaje mi się że Endżi ma jutro bardzo zajęty dzień, więc wiesz co, kupię ci bilet i przylatuj, ale z synkiem i pączkami ok?

hahaha nie ma sprawy

[ja :)]

Napisane przez MsLullaby

Ale i tak mi jej żal bo ma gorzej niż ja. Jej mąż pracuje z moim TŻtem więc też go nie ma całe dnie, dodatkowo ma 3letniego synka. Oczywiście nikogo do pomocy teraz tylko na początku jej t. będzie do pomocy

To niciekawie rzeczywiście. Jednak przy takiej gromadzi pomoc zdecydowanie by sie przydala..

Napisane przez your Angel

O Borze zielony...

A tak z innej paki to moja koleżanka niebawem rodzi po 10 latach przerwy. Pytała jak mi się rodziło na porodówce w naszym mieście i chyba jej nie pokrzepiła moja dyplomatyczna odpowiedź, że poród mi się nie podobał Starałam się znaleźć jakieś aspekty podnoszące na duchu, no ale chyba na niewiele się to zdało. Sama już wie na co się pisze
Ja już za nic w świecie nie pójdę do szpitala gdzie nie dają znieczulenia

Ja przed porodem myslalam ze spoko, wcale mi to nie potrzebne dam rade. Ale w połowie tej batalii stwierdziłam, że poddaje się i biore. Też bede sie zawsze upewniac ze znieczulenie jest i dostane je wtedy kiedy chce a nie kiedy lekarz nie bedzie np drzemał

Napisane przez MsLullaby

Znacie jakieś sposoby żeby pozbyć się rzuconego uroku na dziecko? Tak wiem jestem nienormalna ale chce spróbować bo z dnia na dzień mi się dziecko zepsuło

Coś było jeszcze z woskiem ale nie wiem o co chodzi

[katarzyna2811]

Napisane przez 83monia

nie, zaraz zrobie zdjecie i wam pokaze jak moj wygladal. na tym sie wzorowalam
o, mam stare zdjecie https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...5&d=1376389759

Ale słodki

Napisane przez butterfly20

aż weszłam na paździenrikowe. z tego co widzę to ta mama trojaczków w ogóle nie planowała ciąży, zabezpieczali się hormonalnie, także to zupełnie nieplanowane. Z tego co czytam to bidulka nigdy nie czuła jakiejś strasznej chęci bycia matką, no jeśli już, to jedno dziecko i tyle. Mąż też w szoku.A ona chodzi chyba do psychologa.
Rety

Ale to zdjęcie jest emejzing https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=265

No fakt. W takiej sytuacji szok murowany. A zdjęcie niesamowite

Napisane przez angelikada

hej

nadrabiam więc napisze na razie tylko co u nas..a wiec wczoraj zaliczyliśmy wizyte u neurologa i jestem spokojna bo malutka rozwija się prawidłowo, nie ma zadnego napięcia wszystko jest dobrze, nawet usg nam pani doktor zrobiła i jest ekstra! wiec jestem zadowolona i spokojniejsza pokazala nam jak nosic malutką jak z nią ćwiczyć mamy jedno cwiczenie w sumie i to wsio za dwa miesiące



trochę późno piszę ale moja malutka w poniedziałek skończyła 4 miesiące rośnie jak na drożdżach ale mało coś przybrała przez 5 tygodni 500 gram...ostatnio to po 200 gram na tydzień no ale zobaczymy co za tydzień powie mi pediatra na szczepieniu... uciekam konczyc śniadanko nakarmić malutką i postarać się was nadrobić choć na telefonie nie jest łatwo

Brawa za miesiące

Napisane przez anutka171

wow chyba bym nie dala rady



super kociak





Dziekuje bardzo za odpowiedzi w sprawie tego uczulenia

Kama dziekuje za skladniki masci

Karolson wydaje mi sie, ze jest troche podobnie u Kubusia, tylko mniejsze. karmie tylko kp i uczulenie jest tylko na twarzy.

Tez wlasnie obstawiam nabial albo gluten.
wczoraj przerwalam ekspozycje i zobaczymy przez kilka dni.
wypralam tez wszystkie ciuszki w samej loveli.

aktualnie jest to sporo bledsze i mniejsze niz wczoraj wieczorem, aczkolwiek zauwazylam, ze bardziej czerwone te policzki sa wieczorami...
no nic sprobujemy.

Motyl mi poki co nie przeszkadzaja komentarze Mel b
dzis bede robila rogaliki z Twojego przepisu i faworki
szkoda tylko ze jestem na diecie i pewnie tylko sprobuje po jednym

Dzis moj tz idzie na pogrzeb corki swojego pracodawcy.
Miala 31 lat, cztery tygodnie temu miala slub i dwa tygodnie pozniej wyjechala w podroz poslubna do afryki. zginela w zderzeniu dwoch miejscowych autobusow - spadl glaz z gory, pierwszy autobus zachamowal, ale drugi z tylu w niego przylozyl. wybuchl straszny pozar ;( maz przezyl.
cialo bylo w tak zlym stanie, ze mieli ja tam skremowac i dopiero prochy przywiezc. ale trwaloby to ponad miesiac, wiec przywiezli ja tak.
straszna tragedia
znalam ta dziewczyne, zreszta chodzilam z jej bratem do jednej klasy w podstawowce :/

Straszna historia

Napisane przez teacherka

Hej, byłam z Zuzka u pediatry. Chciałam przesunąć szczepienie, bo mamy planowo jutro no i póki co powiedziała, żeby przesunąć o tydzien-dwa, ja w recepcji powiedziałam, że minimum dwa i mamy za 3.
Przed południem poszły 4 kupki i tak codziennie... Pediatra zasugerowała, żebym na 5-7 dni odstawiła produkty mleczne. A ja w sumie ostatnio prawie nie jadłam nic takiego... A na pewno duuużo mniej niż kiedyś tzn. miesiąc-dwa temu choćby...

Zuzka zważona i zmierzona, wychodzi 6700 i 66 cm czyli w 2 tygodnie 100g i 1 cm... 50 centyl waga (a cały czas była na 75...) i 90 centyl wzrost (a też trzymała się 75). Martwię się, że od czasu operacji slabo przybiera... A je często. Tak sobie myślę, że przydałoby się ją dopajać choćby wodą, może jej za ciepło i chce pić, a jak popije to już jej się nie chce jeść? Ale jak jej podać wodę jak wypluwa smoczek czy łyżeczkę...



Wybaczcie, ja znowu o sobie... dobija mnie ten tydzień, Tż wychodzi przed 7, wraca o 20, widzę go w przelocie może godzinę podczas której zjada w biegu obiad i kseruje materiały na popołudniowe zajęcia... I tak już będzie w tym semestrze. A wieczorem siedzi i szykuje sie na kolejny dzień, więc jest mąż a jakby go nie było... Wiem, że nie jestem jedyna, nie wypominajcie mi znowu męczenia buły w tym temacie.

Napisane przez logoasia

hej ale mamy zalatany dzień

upiekłam 60 pączków a teraz idę was poczytać bo naspamowałyście


Angel pozwolisz ze jutro obdzielę was swoją produkcją? mam nadzieję, ze starczy mi czasu zeby choć na pół godzinki zalecieć, na 11 mamy rehabilitację a na 13 muszę być w pracy. leżaczek niestety się u nas nie sprawdził, Marcin chyba jest już do niego za duży albo raczej za ciężki odwieziemy go jutro z powrotem.

Huraaa. Jutro tłusty czwartek. Kocham pączki
A Ciebie podziwiam za ilość


No Bartuś śpi, ciekawe czym mamusię zaskoczy dzisiaj w nocy

[gorgulek]

Napisane przez your Angel

Ooooo A czemu oddałaś?

Ogólnie mi się podobał. Doszedł do mnie zaraz po porodzie. Miał za szerokie rękawy i nie podobało mi się do końca jak na mnie leży (pewnie przez ciążowy brzuch jeszcze). Mniejszego rozmiaru nie miałam już jak zamówić

[logoasia]

cos mi nie idzie nadrabianie. małż chory i armagedon w domu. lecę spać, jutro czeka mnie kolejny zalatany dzień

Angel napiszę jutro jak będziemy już po ćwiczeniach

[MsLullaby]

Napisane przez ja :)

To niciekawie rzeczywiście. Jednak przy takiej gromadzi pomoc zdecydowanie by sie przydala..


Ja przed porodem myslalam ze spoko, wcale mi to nie potrzebne dam rade. Ale w połowie tej batalii stwierdziłam, że poddaje się i biore. Też bede sie zawsze upewniac ze znieczulenie jest i dostane je wtedy kiedy chce a nie kiedy lekarz nie bedzie np drzemał


Coś było jeszcze z woskiem ale nie wiem o co chodzi

Ja jak miałam już silne skurcze to jak weszłam na salę dopiero to zgłosić no i żeby mnie zbadali to pierwsze co powiedziałam "dzień dobry, rodzę i chce epidural" bo bałam się że mnie do domu znów wyślą a wiedziałam że po tym znieczuleniu musiałabym już zostać no ale tak wyszło że nie zdarzyła choć poszła tylko po tabletke jakaś a jak wróciła to już główka była widoczna

[your Angel]

Napisane przez logoasia

oj miliard
wiesz, ja zjadlam jednego i na tym się skończyło. Więcej nie mogę mam nadzieję, że Marcin będzie jutro spokojniejszy

edit.
przepraszam ze się tak wpraszam dopiero teraz to sobie uświadomiłam. moze mieliscie inne plany?

Weź się ogarnij Bardzo się cieszę, że się zobaczymy!
Będę czekać i zaoferuję gorzką kawę albo herbatę żeby się nie zasłodzić po uszy (czym chata bogata )

Napisane przez MsLullaby

Wydaje mi się że Endżi ma jutro bardzo zajęty dzień, więc wiesz co, kupię ci bilet i przylatuj, ale z synkiem i pączkami ok?

Nie bądź taka, nie zabieraj mi Aśki Ja byłam pierwsza w kolejce
Ewentualnie mogę się troszkę podzielić i serdecznie zapraszam do mnie