Ah po ślubie będzie życie, łóżko będzie głośno skrzypieć! PM2014 cz.25

[annic]

Napisane przez Holly Nieduża

i co myślicie o śmiesznym mixie utworów na pierwszy taniec ? czy jednak jesteście za jedną klasyczną romantyczną piosenką ?

[/COLOR]

śmieszna mixy mnie nie śmieszą mogły być zabawne, kiedy się ich nie praktykowało i mało kto o nich słyszał, ale teraz to co drugie wesele to schemat - romantyczna piosenka, zacięta płyta i "śmieszna" piosenka.

My tańczymy social foxtrota do Beyond the sea lub l-o-v-e

[swiat_katarzyny]

Napisane przez czekooczekolada

- mi sie całkowicie niepodobaja zmixowane pierwsze tańce, bardziej to dla mnie żenujące niżeli zabawne, ale wiadome, kazdemu co innego sie podoba, a wiec my stawiamy na klasyk

podpisuje się pod tym to może było fajne 5 lat temu, teraz jest już żenujące, nikogo to już nie bawi ale to jest moje zdanie

co wyście mi zrobily????? teraz siedze i oglądam filmiki

[Anesthesia]

Napisane przez iliy

No no fajne dziękuję
Z kamerą to jest taki problem że mieliśmy na oku z Wieliczki (czyli Twoje "tereny") bo myśleliśmy że tak "będzie lepiej" ale... ja mieszkam na granicy śląsk/ małopolska, ślub i wesele w TŻ rejonach bo ma więcej gości więc "ciężko" myślimy skąd tego kamerzyste "wyczarować" dystans do pokonania ode mnie do TŻ ok 80 km

Nie przejmuj się tak dystansami i uderzaj do różnych usługodawców Ja mam foto i zespół z Krosna, a kamerzystę z Łodzi i bardziej mi się opłacało wynająć jego z dojazdem, niż kogoś z Krakowa

Gratuluję wszystkim okrągłych DDŚ

Napisane przez swiat_katarzyny

a ja będę miała zimne ognie
takie robi to niesamowite wrażenie że nie zrezygnuje z tego, zresztą sale mam bardzo wysoką i dużą, żal byłoby tego nie wykorzystać - będą zimne/sztuczne ognie na pozegnanie fotografa i kamerzysty czyli o 2 w nocy

Zamorduję Cię za tą salę, jest skrajnie boska i wymarzona Przypomnisz, ile płacicie za osobę?

[annic]

jeszcze co do tych mixów tanecznych - trzeba mieć do nich faktycznie luz i nie może być za długie, tutaj to straszny koszmarek http://www.youtube.com/watch?v=FBOji...ature=youtu.be

[ewaden]

Napisane przez Lg_ago

Gdzieś czytałam, nie wiem czy tu Jeśli tak, to przepraszam, nie pamiętam która pisała Ktoś robi tak, że te błogosławieństwo już w kościele. Ja rozumiem, że Wy spotykacie się dopiero przy ołtarzu, a prowadzi Cię tata (lub nie i idziesz sama). W kościele zawsze w początkowych ławkach siedzą rodzice. Więc jak Wy już się przy tym ołtarzu spotkacie, to rodzice mogą Was pobłogosławić Nie wiem czy Twojej mamie chodzi o takie tradycyjny, z klękaniem, całowaniem krzyża itp. Czy wystarczy jej zrobieniu znaku krzyża na Waszych czołach i wypowiedzieniu kilku słów modlitwy. Takie rozwiązanie mnie się akurat podoba

Tak, tata prowadzi mnie do ołtarza. I powiem szczerze, że nie wiem na czym rodzicowm zależy. Moja siostra miała błogosławieństwo w domu, z klękaniem, i chyba całowaniem krzyża (nie jestem pewna, bo w tym czasie stroiłam jej klęcznik w kościele ). Chyba całowanie krzyża odpuścimy, bo mój Tż to niekatolik (nie mówiący po polsku; rodzice mówią po ang ale nie są "fluent"). Nie wiem jak wpleść rodziców z błogosławieństwem między dołączenie do Tż przed ołtarzem i rozpoczęcie ceremonii przez księdza. Widziałaś już może coś takiego? Nie chcę by rodzice czuli się speszeni tłumem, bo błogosławieństwo kojarzy mi się z sytuacją bardziej intymną.

Cornflower_girl, myślałam o błogosławieństwie na wieczór przed, przy okazji kolacji, ale nie wiem czy rodzice nie odbiorą tego jako spychanie tego przeze mnie na drugi plan, i na siłę wyłamywanie się, i amerykanizowanie
To jeden z moich delikatnych tematów do dyskusji z rodzicami

[ewelinka16169]

Napisane przez Holly Nieduża

u mnie ślub na początku sierpnia i trochę was podczytuję, bardzo przyjemnie tu u was i dajecie przydatne rady
my z przygotowaniami jakoś specjalnie się nie spieszymy, bo jeszcze jest dużo czasu. na chwilę obecną mamy zaklepaną salę i godzinę w kościele, wybrałam już sukienkę i makijażystkę i w sumie to tyle


a chciałam podpytać was kto będzie prowadził was do ołtarza ? idziecie z TŻ czy tatą ? ja chciałabym, żeby to tata mnie prowadził i przekazał do rąk TŻ, chociaż nie wiem czy to jeszcze tak się teraz robi


i co myślicie o śmiesznym mixie utworów na pierwszy taniec ? czy jednak jesteście za jedną klasyczną romantyczną piosenką ?

Ja idę z TŻ z tego względu, że przyjeżdza po mnie do domu więc dla mnie to dziwne gdybyśmy razem dojeżdzali do kościoła a nagle TŻ miały iść pierwszy pod ołtarz a ja z tatą. Gdybyśmy mieli się spotkać z kościele to opcja z prowadzeniem przez tatę wydaje mi się bardzo fajna.

Odnośnie tańca mi sie podoba mix w którym bardziej się będziemy wygłupiać niż tańczyć myślę, że właśnie taki będzie nasz pierwszy taniec choć to jeszcze nie zaklepane

[positive rebel]

Napisane przez czekooczekolada

ależ ten po lewej slicznie wygląda !



o dzizys, ja uwielbiam ten zapach !!!!



- ja idę normalnie z Tżtem,
- mi sie całkowicie niepodobaja zmixowane pierwsze tańce, bardziej to dla mnie żenujące niżeli zabawne, ale wiadome, kazdemu co innego sie podoba, a wiec my stawiamy na klasyk

Czyli co nos, to inne upodobania Tak jak zmywacz do lakieru i benzyna - jedni lubią ten zapach, inni nienawidzą.

Co do tych pseudo śmiesznych tańców - ja uważam że są przereklamowane. A już szczególnie nienawidzę tych dialogów, gdzie młodzi "rozmawiają" ze sobą fragmentami piosenek. Jak dla mnie przaśne i nieco żenujące i z tańcem nie mają nic wspólnego.

Annic właśnie o takim koszmarku pisałam

[ewaden]

Napisane przez mojakaren

to chyba najlepiej na sali

taki pomysł też miałam, ale siostra mi go wybiła z głowy- to chyba przed ślubem powinno być

[Holly Nieduża]

Napisane przez annic

jeszcze co do tych mixów tanecznych - trzeba mieć do nich faktycznie luz i nie może być za długie, tutaj to straszny koszmarek http://www.youtube.com/watch?v=FBOji...ature=youtu.be

oj rzeczywiście nieudane wykonanie, no i bardzo oklepany na yt mix a goście chyba niezbyt zadowoleni

u mnie myślę, że to by się bardzo spodobało i raczej nikt by tego wcześniej nie znał, ale jeśli już miałabym się decydować na takie wygłupy to na pewno byłby to zupełnie inny mix niż jakich pełno identycznych na yt

[annic]

Napisane przez positive rebel

Czyli co nos, to inne upodobania Tak jak zmywacz do lakieru i benzyna - jedni lubią ten zapach, inni nienawidzą.

zmywacz nie ale benzyna mogłabym się narkotyzować codziennie albo pracować na stacji

[magdalenka_w_86]

Napisane przez docik10

Mam pytanie, bardzo zależy mi na odpowiedzi. Czy, któraś z Was była na weselu gdzie były zimne ognie? Chce podczas tańca "cudownych rodziców mam" aby goście odpalili zimne ognie, ale obawiam się specyficznego zapachu. Miała któraś z takim pomysłem styczność??

Ja nie byłam, ale już kupiliśmy 100 długich 70 cm ogni. Ten pomysł podsunął nam nasz zespół chyba. Pytałam, czy nie śmierdzi na sali, bo tego się obawiam, ale uspokoili mnie, że sala jest na tyle duża, że się ten "zapach" rozejdzie i na wielu weselach to praktykowano.

[Atomoowka]

Napisane przez ewaden

Tak, tata prowadzi mnie do ołtarza. I powiem szczerze, że nie wiem na czym rodzicowm zależy. Moja siostra miała błogosławieństwo w domu, z klękaniem, i chyba całowaniem krzyża (nie jestem pewna, bo w tym czasie stroiłam jej klęcznik w kościele ). Chyba całowanie krzyża odpuścimy, bo mój Tż to niekatolik (nie mówiący po polsku; rodzice mówią po ang ale nie są "fluent"). Nie wiem jak wpleść rodziców z błogosławieństwem między dołączenie do Tż przed ołtarzem i rozpoczęcie ceremonii przez księdza. Widziałaś już może coś takiego? Nie chcę by rodzice czuli się speszeni tłumem, bo błogosławieństwo kojarzy mi się z sytuacją bardziej intymną.

Cornflower_girl, myślałam o błogosławieństwie na wieczór przed, przy okazji kolacji, ale nie wiem czy rodzice nie odbiorą tego jako spychanie tego przeze mnie na drugi plan, i na siłę wyłamywanie się, i amerykanizowanie
To jeden z moich delikatnych tematów do dyskusji z rodzicami

A nie możesz zapytać rodziców jak oni to widzą?

Mnie będzie na 99% prowadził tata, wszystko zależy od jego stanu zdrowia.
A na pierwszy taniec będzie zwykły przytulaniec, dla mnie te niby zabawne miksy są żenujące.

[Lg_ago]

Napisane przez ewaden

Tak, tata prowadzi mnie do ołtarza. I powiem szczerze, że nie wiem na czym rodzicowm zależy. Moja siostra miała błogosławieństwo w domu, z klękaniem, i chyba całowaniem krzyża (nie jestem pewna, bo w tym czasie stroiłam jej klęcznik w kościele ). Chyba całowanie krzyża odpuścimy, bo mój Tż to niekatolik (nie mówiący po polsku; rodzice mówią po ang ale nie są "fluent"). Nie wiem jak wpleść rodziców z błogosławieństwem między dołączenie do Tż przed ołtarzem i rozpoczęcie ceremonii przez księdza. Widziałaś już może coś takiego? Nie chcę by rodzice czuli się speszeni tłumem, bo błogosławieństwo kojarzy mi się z sytuacją bardziej intymną.

Cornflower_girl, myślałam o błogosławieństwie na wieczór przed, przy okazji kolacji, ale nie wiem czy rodzice nie odbiorą tego jako spychanie tego przeze mnie na drugi plan, i na siłę wyłamywanie się, i amerykanizowanie
To jeden z moich delikatnych tematów do dyskusji z rodzicami

Nie widziałam, więc do końca nie wiem jakby to wyglądało
Wszystko zależy od rodziców - a jak piszesz, że kwestia tradycji może być kruchym gruntem, to sama nie wiem co by było najlepsze.

[swiat_katarzyny]

Napisane przez Anesthesia

Zamorduję Cię za tą salę, jest skrajnie boska i wymarzona Przypomnisz, ile płacicie za osobę?

dzieki sporo niestety - 220 za osobe ale nie mam w tym ani ciast, ani owoców, ani tortu, ani udźca, no tylko samo manu... wszystko inne extra płatne.

Napisane przez ewaden

Tak, tata prowadzi mnie do ołtarza. I powiem szczerze, że nie wiem na czym rodzicowm zależy. Moja siostra miała błogosławieństwo w domu, z klękaniem, i chyba całowaniem krzyża (nie jestem pewna, bo w tym czasie stroiłam jej klęcznik w kościele ). Chyba całowanie krzyża odpuścimy, bo mój Tż to niekatolik (nie mówiący po polsku; rodzice mówią po ang ale nie są "fluent"). Nie wiem jak wpleść rodziców z błogosławieństwem między dołączenie do Tż przed ołtarzem i rozpoczęcie ceremonii przez księdza. Widziałaś już może coś takiego? Nie chcę by rodzice czuli się speszeni tłumem, bo błogosławieństwo kojarzy mi się z sytuacją bardziej intymną.

Cornflower_girl, myślałam o błogosławieństwie na wieczór przed, przy okazji kolacji, ale nie wiem czy rodzice nie odbiorą tego jako spychanie tego przeze mnie na drugi plan, i na siłę wyłamywanie się, i amerykanizowanie
To jeden z moich delikatnych tematów do dyskusji z rodzicami

ja w ogole nie rozumiem idei religijnego blogosławieństwa dokonywanego przez rodziców ( z krzyżem, woda świeconą itd) przeciez takie błogosławieństwo dostaniemy zaraz w kościele. Rodzice powinni nas błogosławic na dalszą drogę życia. Chciałabym nadac mu taki własnie bardziej świecki charakter i o ile z moimi rodzicami nie bedzie najmniejszego problemu (mama nawet mi kiedys mowiła, ze ma nadzieje, ze nie zamierzam przed nia klękać) to z Tż i jego rodzicami już może być problem. Oni mają problem ze wszystkim co jest troche inne niż tradycyjne

marzyłam też aby Tż zobaczył mnie dopiero przy ołtarzu, ale to błogosławieństwo.... sama zresztą nie wiem czego chce

[Holly Nieduża]

Napisane przez swiat_katarzyny

marzyłam też aby Tż zobaczył mnie dopiero przy ołtarzu, ale to błogosławieństwo.... sama zresztą nie wiem czego chce

mam dokładnie tak samo i nie wiem wtedy samą do kościoła jechać, z rodzicami ? trochę głupio

[annic]

Napisane przez swiat_katarzyny

ja w ogole nie rozumiem idei religijnego blogosławieństwa dokonywanego przez rodziców ( z krzyżem, woda świeconą itd) przeciez takie błogosławieństwo dostaniemy zaraz w kościele. Rodzice powinni nas błogosławic na dalszą drogę życia. Chciałabym nadac mu taki własnie bardziej świecki charakter i o ile z moimi rodzicami nie bedzie najmniejszego problemu (mama nawet mi kiedys mowiła, ze ma nadzieje, ze nie zamierzam przed nia klękać) to z Tż i jego rodzicami już może być problem. Oni mają problem ze wszystkim co jest troche inne niż tradycyjne

Też wolałabym bardziej świeckie, zwłaszcza że rodzice nie wiedzą w ogóle z czym to się je i pewnie wypadłoby to mega sztucznie. Zresztą moi mają bardzo luźne podejście i ciekawe czy w ogóle by chcieli nie wiem jak teściowie, ale chyba też raczej w tę stronę co moi rodzice. Klękać nie zamierzam

Tż chciałam dopiero widzieć w kościele ale potem uzmysłowiłam sobie, że pewnie bym powariowała ze stresu że się spóźni, więc pewnie przyjedzie do mnie z godzinę przed

[ewaden]

Napisane przez ewelinka16169

Ja idę z TŻ z tego względu, że przyjeżdza po mnie do domu więc dla mnie to dziwne gdybyśmy razem dojeżdzali do kościoła a nagle TŻ miały iść pierwszy pod ołtarz a ja z tatą. Gdybyśmy mieli się spotkać z kościele to opcja z prowadzeniem przez tatę wydaje mi się bardzo fajna.

Wiesz co, u nas to będzie tak- jeśli skończy się jednak na błogosławieństwie w domu i wspólnej jeździe, to i tak z prowadzenia taty nie zrezygnuję- dla mnie to ma bardziej wyraz symboliczny- przekazania i zaierzenia córki innemu mężczyźnie od tamtej pory on będzie mnie miał na głowie, nie tata

Napisane przez cornflower_girl

iliy Jak szukaliśmy kameruna, to bardzo się nam podobało Blackleaf Studio. Są z Bielska Białej.

Napisane przez mojakaren

o tak tak też ich widziałam i napaliłam sie strasznie
ale jak zobaczyłam ceny to równie szybko ostygłam

dzięki za link cornflower_girl - to moje tereny, a kamerzysta nie wybrany (może się skończy na jego braku, jak pierwotnie było planowane) mojakaren, a ile biorą?
Ja wczoraj usłyszałam stawkę z jednej firmy -za 30 min filmik z pleneru + pełny reportaż ze ślubu i wesela- 7900zł, zaś 15min- 5900zł (liczone z dojazdem)

Napisane przez Lg_ago

Ja się nie znam, bo nigdy nie potrzebowałam.
Ale piękne przedłużane włosy mają tutaj Drogie i nawet nie wiem czy do Polski wysyłają ale są piękne ! W ogóle ich kanał z propozycjami fryzur jest niesamowity. Ale co ja Ci mówie, jak Ty też podobne cuda sama czarujesz

Lg_ago, dzięki za to info!Być może się skuszę- w końcu to moje tereny Nie wiem czy wyhoduję odpowiednią długość włosów do ślubu

Napisane przez Atomoowka

A nie możesz zapytać rodziców jak oni to widzą?

oczywiście że zapytam, ale mój tata to obrażalski jest i boję się zapuszczonego przez Niego focha a mama jak się jej przykro zrobi że mi takie rzecyz chodzą po głowie, to się popłacze dlatego wolałam Was podpytać, bo myślałam że może któraś z Was już coś takiego ma ustalone (może zapytam w dniu przylotu do Polski, kiedy rodzice są wzruszeni, stęsknieni i wtedy mi wybaczają wszystko )

[docik10]

Napisane przez magdalenka_w_86

Ja nie byłam, ale już kupiliśmy 100 długich 70 cm ogni. Ten pomysł podsunął nam nasz zespół chyba. Pytałam, czy nie śmierdzi na sali, bo tego się obawiam, ale uspokoili mnie, że sala jest na tyle duża, że się ten "zapach" rozejdzie i na wielu weselach to praktykowano.

Też mamy sporą salę, dołączam filmik sali. Zadzwonię do Pani manager i zapytam co o tym myśli, czy nie mają nic przeciwko. Organizują tyle wesel ,że może ktoś już wcześniej wpadł na taki pomysł i coś podpowie.
http://www.youtube.com/watch?v=_Iq43cmgngw

[mojakaren]

Napisane przez docik10

Gratulacje Ty jeszcze tylko 100dni a ja się dziś cieszyłam, ze dziś równe 6 m-cy, a to aż 183dni
Mam wrażenie, że tylko mi tak ten czas do wesela się ciągnie

nie, nie tylko Tobie
jak mi wcześniej jakoś tam leciało i nie myslałam o tym to teraz te 7 miesięcy wydają mi się wiecznością

Napisane przez myboyismine

my zamówiliśmy ostatni obrączki w A. Nie mogę sie doczekać

gratki

Napisane przez annic

u nas też idę wciągnąć resztę eklerków dla uczczenia tego faktu, zostało jeszcze 10 - jak się nie odezwę już na forum to znaczy, że umarłam z przejedzenia

żyj
wiesz co nas czeka za 7 m-cy

Napisane przez dodaja

Mieszkam w małym mieście i florystka nie ma swojej strony www
Florystka nie ma strony, ale wklejam bazowe bukiety
Dwa pierwsze bukiety z lewej są bazowymi dla florystki

o ja Cię śliczne! i po co takiej czarodziejce strona internetowa - pewnie wszyscy polecają ją sobie drogą "pantoflową"! ten pierwszy bukiet jest naprawdę świetny

Napisane przez enzunio

Lookajcie na ołtarz: http://www.youtube.com/watch?v=PQWRChk5iDs

o mamo

Napisane przez ewaden

taki pomysł też miałam, ale siostra mi go wybiła z głowy- to chyba przed ślubem powinno być

hmm to może jakoś w kościele, albo przed wejściem? tylko nie wiem jakby to zorganizować żeby fajnie wyszło

[Dotka90]

Magdalenka ile daliście za te zimne ognie?

Iliy, ja mam fotografa z Podkarpacia (ślub w Krakowie), mimo że płacę mu za dojazd 400zł, to wciąż ofertę ma atrakcyjną
Także słuchaj Anesthesi i szukaj takich usługodawców wszędzie

[swiat_katarzyny]

Napisane przez Holly Nieduża

mam dokładnie tak samo i nie wiem wtedy samą do kościoła jechać, z rodzicami ? trochę głupio

no jak to z kim? z świadkową
po mnie przyjechalby kierowca, po ślubie razem z Tż wsiedlibysmy do tego samochodu i pojechalibysmy do restuaracji

Napisane przez docik10

Też mamy sporą salę, dołączam filmik sali. Zadzwonię do Pani manager i zapytam co o tym myśli, czy nie mają nic przeciwko. Organizują tyle wesel ,że może ktoś już wcześniej wpadł na taki pomysł i coś podpowie.
http://www.youtube.com/watch?v=_Iq43cmgngw

piekna sala dużaa, absolutnie pasuje klimatem do zimnych ogni

[mojakaren]

Napisane przez Dotka90

Magdalenka ile daliście za te zimne ognie?

Iliy, ja mam fotografa z Podkarpacia (ślub w Krakowie), mimo że płacę mu za dojazd 400zł, to wciąż ofertę ma atrakcyjną
Także słuchaj Anesthesi i szukaj takich usługodawców wszędzie

a ja mam fotografa z Krakowa
i dojedzie chłopina 100km już w cenie

[Kaigara]

Napisane przez alucior

a ja sobie właśnie zdałam sprawę że mojemu ani tiulowa się nie podoba ani koronki czyli to co wybrałam

Ja też mam taką sukienkę, że bardzo się obawiam, że nikomu się nie spodoba. Moja teściowa zapowiedziała, że nie lubi prostych, tylko takie w literkę A. Ja oczywiście mam prostą, mój ukochany to ma zdanie podobne do swojej mamy, więc nie wiem co to będzie. Ale mam welon to może mi wybaczy mój wybór.

Co do dzieci na weselu: my wesela typowego nie mamy, mamy obiad. Zapraszamy małe dzieci tylko znajomych, którzy przyjeżdżają z daleka. Ja nie byłam przekonana, ale dla narzeczonego to było istotne. Zapraszamy także dzieci z bliskiej rodziny, np siostrzeńca - on jest w 4 klasie.
Znajomych z naszego miasta, zapraszamy bez dzieci, ale u nas to norma, oni sami nie lubią chodzić z dziećmi, bo wtedy się bardzo nudzą i muszą szybko wracać do domu.
Do kościoła przyjdą na pewno znajomi z dziećmi, ale na to już nie mamy wpływu, na ślub może każdy przyjść. Mam tylko nadzieję, że nie zaczną mi dzieci biegać po kościele albo nie zniszczą mi sukni, bo wtedy będę miała cały dzień zepsuty. Jak mam minimalną plamkę to muszę się przebrać, a w co ja się przebiorę na ślubie? Mam nadzieję, że każdy upilnuje swojego dziecka.

Jutro muszę iść do salonu sukien prosić o jakiś kawałek materiału, żeby móc kupić koszulę dla narzeczonego, bo on już się niecierpliwi i chce ją kupić!

Kończymy już remont mieszkania, na pewno się wyrobimy przed ślubem! Czyli po ślubie zamieszkamy już na swoim!

Nie wypowiadam się odnośnie błogosławieństwa, bo u nas się tego nie praktykuje i nie byłam nigdy na katolickim ślubie, także nie wiem jak to się robi.

PM z 26 kwietnia! Już powoli można mówić, że ślub za miesiąc (... i 3 tygodnie i 6 dni... ).

[Kate Noir]

Napisane przez positive rebel

Co do tych pseudo śmiesznych tańców - ja uważam że są przereklamowane. A już szczególnie nienawidzę tych dialogów, gdzie młodzi "rozmawiają" ze sobą fragmentami piosenek. Jak dla mnie przaśne i nieco żenujące i z tańcem nie mają nic wspólnego.

Annic właśnie o takim koszmarku pisałam

taaa żenujace mixy weselne są po prostu... żenujące Nie wiem jak można zrobić coś takiego na własnym weselu.
Najlepsze są opisy na yt: zaskakujący, niepowtarzalny, oryginalny (taaa jasne..) zabawny itp
W sumie mogło to by być zabawne i zaskakujące jak by zrobiły to np dzieci w podstawówce w ramach przedstawienia szkolnego.

[czekooczekolada]

Napisane przez positive rebel

Czyli co nos, to inne upodobania Tak jak zmywacz do lakieru i benzyna - jedni lubią ten zapach, inni nienawidzą.

Co do tych pseudo śmiesznych tańców - ja uważam że są przereklamowane. A już szczególnie nienawidzę tych dialogów, gdzie młodzi "rozmawiają" ze sobą fragmentami piosenek. Jak dla mnie przaśne i nieco żenujące i z tańcem nie mają nic wspólnego.

Annic właśnie o takim koszmarku pisałam

z tymi dialogami to ja nie mialam jeszcze styczności to nie wiem nawet o co chodzi

odnosnie lakieru - lubię, a bezyne przez chwile moge wąchać ale po dluzszym wąchaniu boli mnie glowa

[myboyismine]

Napisane przez enzunio

Piękne, prawie identyczne jak moje, tylko moje bez kamyczków



Lookajcie na ołtarz: http://www.youtube.com/watch?v=PQWRChk5iDs

też cały zcas myślałam, że będą bez kamyczków, ale tak mi się spodobały

Napisane przez swiat_katarzyny

a ja będę miała zimne ognie
takie robi to niesamowite wrażenie że nie zrezygnuje z tego, zresztą sale mam bardzo wysoką i dużą, żal byłoby tego nie wykorzystać - będą zimne/sztuczne ognie na pozegnanie fotografa i kamerzysty czyli o 2 w nocy

jaka sala

Napisane przez frezja123

aaa, dziewczyny strasznie szybko i dużo piszecie
Nie nadążam z czytaniem, a co dopiero Wam odpisać, mam strasznie dużo nauki, jak zwykle ehh...
A oprócz nauki muszę jeszcze znaleźć czas dla siebie, na moją pasję kosmetykowo-makijażową, ćwiczenia, basen, zrobienie czegoś dobrego do jedzonka...

Postaram się w miarę możliwości wszystko czytać, ale nie wiem jak ja to ogarnę.

Ja zastanawiam się nad zaproszeniem braci ciotecznych z "drugą połówką".
Nie jest to wesele, jak już mówiłam, tylko malutkie przyjęcie, które nie będzie trwało całej nocy.
Nie będzie zespołu, tańców itd.
To ma być po prostu długa "posiadówka" rodzinna, jak w święta.

Jak uważacie? Mam dwóch braci ciotecznych w wieku 18 i 20 lat.
Wiem, że mają jakieś tam dziewczyny, ale wiecie, to nie są jakieś zadeklarowane związki, trwają krótko, nie znam ich dziewczyn no i zastanawiam się czy zapraszać ich z nimi, skoro to ma być typowo rodzinna impreza?
Wiadomo, jakby było wesele z tańcami to oczywiście bym ich zaprosiła, ja sama jak miałam 16 lat to zapraszano mnie w takich sytuacjach z osobą towarzyszącą, żebym miała się z kim bawić.
Ale tutaj ? Gdzie będziemy sobie siedzieć i rozmawiać, śmiać się, opowiadać historyjki różne? Te dziewczyny będą się źle czuły no i rodzina też dziwnie zapewne.

A z drugiej strony czy to nie będzie nie ładnie z mojej strony?

ja zaprosiłabym jednak z osobami towarzyszącymi. Nie będą chciały to nie przyjdą

Napisane przez magdalenka_w_86

Ja nie byłam, ale już kupiliśmy 100 długich 70 cm ogni. Ten pomysł podsunął nam nasz zespół chyba. Pytałam, czy nie śmierdzi na sali, bo tego się obawiam, ale uspokoili mnie, że sala jest na tyle duża, że się ten "zapach" rozejdzie i na wielu weselach to praktykowano.

ciekawy pomysł z ogniami... szkoda, że takiej dużej sali nie mam

[Atomoowka]

No to widze nie tylko ja mam problem i zagwozdke jak to ugryźc.
Początkowo chciałam i w sumie nadal chce żeby TŻ zobaczyl mnie dopiero przy ołtarzu i prowadzil mnie do niego tata.
Jednak to błogosławienstwo psuje plany, bo ani na sali ani w kosciele, ani dzien wczesniej sobie tego blogoslawienstwa nie wyobrazam. A byc musi bo wiem jakie to wazne dla mojej mamy.
No wiec opcja ze Tz zobaczy mnie przed ołtarzem dopiero odpada. Zostaje aby tata mnie prowadził i tu tez jakos dziwnis to wychodzi. Przyjedziemy z TZ razem on pojdzie do kościoła a ludzie nie beda wiedzieli o co chodzi, co jest grane itd. No to moja mama powie zeby goscie weszli do kościoła i tam poczekali. No i tez pewnie co i rusz ktos bedzie przyjezdzał i kazdy bedzie sie dziwił co ja robie przed kosciolem a TZ w kościele. Trzeba bedzie po kolei prosic zeby wchodzili do srodja. Ehhh kurde nie wiem.
Dla mnie najprosciej byloby olac błogosławienstwo, TZ niech ze świadkiem przyjedzie przede mną i wejdzie z goścmi do kościola a ja z tata dojechalabym na ostatnia chwile i poszli razem jak juz wszyscy beda w srodku.

Aha i pytanie jak Was tata bedzie prowadził, to tylko we 2 idziecie? A co ze świadkową? Stoi przy ołtarzu ze swiadkiem ?

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka

[myboyismine]

Napisane przez mojakaren

gratki

[mojakaren]

Napisane przez Atomoowka

Aha i pytanie jak Was tata bedzie prowadził, to tylko we 2 idziecie? A co ze świadkową? Stoi przy ołtarzu ze swiadkiem ?

ja to widzę tak, że wchodzą wszyscy w tym TŻ i świadkowie stoją pod ołtarzem, a ja sobie wchodzę z tatusiem na końcu

[kasia1201]

Powiedzcie proszę o co chodzi z tymi dialogami w tańcu???? Nigdy się z tym nie spotkałam

Sent from my C6903 using Wizaz Forum mobile app