Niby wciąż pulchne, jednak nas mniej. Kolejny rok zmagań, grzechom mówimy NIE! cz.III

[HaGie]

Napisane przez nadalka

Hagie - jestem

U nas też pięknie. Wiatr jest taki chłodniejszy, ale jak by go nie było to byłby skwar Iga już w bluzie i adidasach
Ludzie w kurtkach jak eskimosy.

Dobrze, że jesteś

Moja córa też w bluzie, ale jeszcze kamizelkę jej na to zarzuciłam, bo niby ciepło, ale to dopiero pierwsze słońce.

Napisane przez martolina1982

co ty? tak u was ciepło?

mnie sie do zrzucania kurtki nie spieszy z wiadomych względów. do maja będę nosić

HaGie łódka, grill?

Hehe, ja też w kurtce i to takiej długiej, do połowy uda, coby jak najwięcej zasłonić
No łódki wczoraj były, troszkę sie musiałam napedałować, bo to takie łódki napędzane siłą nóg pasażerów, ale było fajnie, wypłynęliśmy na środek jeziorka i karmiliśmy kaczki
A grill późnym popołudniem, ale już chłodno było

Napisane przez nadalka

Ja już w bluzie chodzę od połowy lutego.

Jest w cieniu jakieś 13-14 st. Na słońcu ponad 25.

U nas teraz w cieniu 15,3st., nie chce mi sie iść na górę sprawdzać na drugim termometrze ile jest w słońcu

[la'Mbria]

u nas też ciepełko ja jeżdzę w kurtce zimowej co prawda, ale pod nią zakładam tylko t-shirt z krotkim rekawem, a to dlatego, ze kurka Lidlowa "niby-narciarska" ma wygodne rękawy i wywietrzniki pod pachami takie siatkowe- wygodnie mi w niej na rowerze
...ale chyba za moment się przezucę na tą softshelową bluzę...chociaz kurde ona taka obszerna teraz się wydaje, że chyba głupio to bedzie wyglądać- taki wór jak po bracie
Własnie piorę "nowy" płaszczyk z ciucha i stare ciuchy, które chcę wystawić na allegro bo mi tylko zalegają w szafie, a i tak wielgachne takie, ze raczej już nie załoze ich nigdy oby sie sprzedały bo potrzebuję kasy na nową torebkę

[tamlin111]

Ja Wam powiem, że cieszę się, że tylko "chwilowo" byłam gruba, jakieś 2,5-3 lata, w tym ciąża, bo nie mam w sumie za dużych rzeczy, a co miałam to wydałam, za to ubrań dobrych mam dość sporo

Napisane przez la'Mbria

Druga sprawa, ze sezon rowerowy uważam za oficjalnie otwarty- nasza pierwsza wyprawa całą rodzinką do Ikei plus jeszcze trochę po okolicznych ścieżkach rowerowych i w sumie zrobiliśmy wczoraj 40 km. Mam wycentrowane koła,nowe szprychy i aż się chce jeździć.

Ale super taka wycieczka długa i razem

Napisane przez HaGie

Wczoraj cały dzień w parku, kaczki karmiliśmy, lódką popływaliśmy, a wieczorem zrobiliśmy grilla, a co tam, sezon grillowy uważam za otwarty. Jedzeniewo też u mnie super, poza paczką orzechów, które dziś zjadłam w ramach drugiego śniadania...

Grill
Planujemy na weekend na działeczce

Napisane przez nadalka

Jest w cieniu jakieś 13-14 st. Na słońcu ponad 25.

Ta pogoda to jest poyebana.
Ja Matina za bardzo nie rozbieram, bo teraz powietrze zdradliwe, kurtkę ma cieńszą, czapę zdjęłam, ale nie szaleję od razu.

Napisane przez HaGie

U nas teraz w cieniu 15,3st., nie chce mi sie iść na górę sprawdzać na drugim termometrze ile jest w słońcu

Ja się dwa lata o termometr proszę Ale postęp jest bo niby w piwnicy leży i czeka.

[HaGie]

Tamlin zawsze możesz zejść do piwnicy i sprawdzić, czy przymrozków gruntowych nie ma przypadkiem

[swinka94]

Ja to zimówki nie zrzucam bo nie mam za bardzo na co zamienić... Mam jakiś kraciasty płaszcz, ale wydaje mi się, że on bardziej wygląda na jesienny niż wiosenny. Także zostaje mi kurtka sportowa w różu wyżerającym oczy
Ale naprawdę Laski, takie słońce... Już prawie piąta a mi wali w okna. Poćwiczyłam trochę, ale jeszcze słaba jestem po chorobie. Miałam od dziś wrócić do biegania, ale to bez sensu-płuca wypluję. Pójdę chyba się chociaż przespacerować.
Mam dziś dziwne wahania nastroju. W pewnym momencie siadłam i zaczęłam ryczeć jak bóbr. Bo gruba, bo trądzik, bo choroba nie chce puścić, bo nie umiem się zorganizować, bo TŻ wkurza.... masakra Potem z kolei dostałam jakiegoś powera i zaczęłam ćwiczyć. Teraz się trochę uspokoiłam i mam nadzieję, że nie dopadnie mnie zaraz znowu chandra.

[creature666]

Napisane przez martolina1982

a ja mam sraczkę, że aż mi się w głowie kręci. drugi raz w życiu mam az tak. chyba wirus a nie niestrawność. strach gdzies się ruszyć

biednas

Napisane przez insane_p

Mam nadzieję
Napisali maila, że mogę wybrać sobie którąś z opcji. Pierwsza to była akceptacja nowych dat, druga to zmiana lotu na inny na tej samej trasie w innych terminach (odpada, bo nie będziemy mieć noclegu), trzecie to właśnie zwrot gotówki, a czwarta to zwrot 120% wartości, ale do wykorzystania w linii lotniczej. Więc chyba najlepiej brać gotówkę i może skoczymy w jakąś objazdówkę samochodem we wrześniu jak już się ogarniemy w tej stolicy

No to super!
Czyli co od jutra Wawa Twoja?

Napisane przez nadalka

a nic. ogarniam się.
wczoraj oddałam wszystkie słodycze. także nie mam co żreć.
A nadwyżkę jaką mam. uuu. wyje.bistą.

ja tez sie ogarniam!

Tlusta krowa ze mnie i tyle Wam powiem ale sie biore za spalanie tego sadla,bo to az wstyd! naprawde ostatnie stresy to porazka dla mojej wagi

Napisane przez martolina1982

przyjedź do mnie. zarażę cię sraczka i zaraz pozbędziesz się nadwyżki

ja tyz poprosze

Napisane przez HaGie

Hej, u nas piękna pogoda, wioooooooooooosna
fajnie co nie? az chce sie zyc!
La'Mbria super miałas weekend
tylko pozazdroscic

Dzien dobry kochane!!!
Z praca cisza dlaej,ale ja jak to ja wlaczylam wszystkie kontakty i dzialam... szukac bede az nie znajde!
Dzis R. mial pierwszy dzien z niania... polecialo kilka lez,ale Mlody jest dzielniejszy ode mnie... A to mnie bardzo cieszy,bo nie tyle o prace co o niego sie martwilam...
takze ten tego... Matka Polka korzystajac z dnia wolnego odwiedzila solarium(co ciekawe kaszel zmalal prawie o 100%) cale 15min sie smazylam! A co ?!
Obcecialam kilka sklepow,kupilam kilka ciuchow na ta przebrzydla moja tusze... i co wygrzebalam w polskim sklepie? odpowiedz w zalaczniku! brac sie do roboty i chusc! jak sie dobrze zepne to do sezony plazowego(u mnie lipiec - sierpien) zdaze

Laski nawet nie wiecie jaka czuje radosc w sercu!!!!

[creature666]

a co z pania od tic-tackow??? myslicie,ze ja zamkneli?

[tamlin111]

Pani pisała mi, ktoś jej bliski umarł i pogrzeb i te sprawy...
Creature jak jest moc to z niej korzystaj do bólu

Ja sie zastanawiam co poćwiczyć i sama niewiem czy lekki skalpel czy się poturbować

[insane_p]

Ja juz w rodzinnym domu, lenie sie trochę ale niedlugo sie zabieram za ćwiczenia. Dostalam maila wlasnie od linii lotniczych ze przetworzyli moje żądanie zwrotu pieniędzy i powinni w ciągu tygodnia oddac



I tak, od jutra zdobywam stolicę mama ostatecznie jedzie ze mna na dwa dni i pomoże mi sie ogarnąć w nowym mieszkaniu. Ciesze sie strasznie a w piątek przyjezdza TŻ wiec ten tydzień nie będzie samotny


Sent from my RM-914_eu_poland_347 using Tapatalk

[creature666]

Napisane przez tamlin111

Pani pisała mi, ktoś jej bliski umarł i pogrzeb i te sprawy...
a no to inna bajka...
Creature jak jest moc to z niej korzystaj do bólu
wlasnie zjadlam obiad,odetchne i zabieram sie za bieganie a na jutro ten trening Ewki z hantelkami
Ja sie zastanawiam co poćwiczyć i sama niewiem czy lekki skalpel czy się poturbować

jak znam Ciebie to sie pewnie poturbujesz

Napisane przez insane_p

Ja juz w rodzinnym domu, lenie sie trochę ale niedlugo sie zabieram za ćwiczenia. Dostalam maila wlasnie od linii lotniczych ze przetworzyli moje żądanie zwrotu pieniędzy i powinni w ciągu tygodnia oddac
nooooo i super! Dobrze,ze problemow nie robili


I tak, od jutra zdobywam stolicę mama ostatecznie jedzie ze mna na dwa dni i pomoże mi sie ogarnąć w nowym mieszkaniu. Ciesze sie strasznie a w piątek przyjezdza TŻ wiec ten tydzień nie będzie samotny


Sent from my RM-914_eu_poland_347 using Tapatalk

[tamlin111]

Napisane przez insane_p

Ja juz w rodzinnym domu, lenie sie trochę ale niedlugo sie zabieram za ćwiczenia. Dostalam maila wlasnie od linii lotniczych ze przetworzyli moje żądanie zwrotu pieniędzy i powinni w ciągu tygodnia oddac

No to fajnie

Napisane przez creature666

jak znam Ciebie to sie pewnie poturbujesz

A właśnie, że nie droga koleżanko, poszalałam i killera zrobiłam Prawie umarłam.

[Ashya_]

Powiem Wam że tak do kitu się czuje że nawet nie mam ochoty myśleć co powinnam zjeść i jem co w lodówce najszybciej do zrobienia jest wypiłam jakieś tabletki musujące na rozrzedzenie śluzu w oskrzelach, na recepte, mojej siostrze zostały po chorobie wcale lepie mi się nie kaszle za to katar odszedł bo tata mi kupił tabake wiśniową, wciągłam sobie i od razu lepiej oddycham

Za to kapsułki do ekspresu kupiłam także kawką się będę raczyć

[creature666]

Napisane przez tamlin111

No to fajnie
A właśnie, że nie droga koleżanko, poszalałam i killera zrobiłam Prawie umarłam.

Ale wycisk był? Był!

Napisane przez Ashya_

Powiem Wam że tak do kitu się czuje że nawet nie mam ochoty myśleć co powinnam zjeść i jem co w lodówce najszybciej do zrobienia jest wypiłam jakieś tabletki musujące na rozrzedzenie śluzu w oskrzelach, na recepte, mojej siostrze zostały po chorobie wcale lepie mi się nie kaszle za to katar odszedł bo tata mi kupił tabake wiśniową, wciągłam sobie i od razu lepiej oddycham

Za to kapsułki do ekspresu kupiłam także kawką się będę raczyć

Biedna, zdrówka życzę!

Ja sobie pobiegałam i czuję się bosko

[insane_p]

Napisane przez tamlin111

A właśnie, że nie droga koleżanko, poszalałam i killera zrobiłam Prawie umarłam.

Napisane przez creature666

Ja sobie pobiegałam i czuję się bosko

Brawo dziewczyny

Ja tylko na sekundę i do spania uciekam, bo jutro cięęężki dzień.

Chyba zajrzę do Was i będę nadrabiać dopiero w czwartek bo mama ze mną będzie to pewnie laptopa nie będę odpalać. Będę podczytywać na telefonie w międzyczasie, a odpisywać w czwartek, mam nadzieję, że mi wybaczycie

Dobrej nocy

[nicki86]

Przepraszam dziewczyny że nie pisze ostatnio, ale mocno się wkurzyłam na wagę na całe te odchudzanie, nie że zaprzestałam tylko zmieniłam taktykę i czekam na cud Wkurzyc się można, wchodzę na wagę a tam 65,5 za dwa dni 67 a nawet specjalnie się nie najadłam ani nic... no mam takie wahania że boje się ważyć. Walnęłam więc na razie wagę w kąt, jem normalnie małe porcje i zaczęłam biegać po 20 min, szału nie ma ale zauważyłam że odrobine lepiej moje plecy wyglądają więc wale wage... może z raz na miesiąc się zaważę bo częściej to nie na moje nerwy...

[martolina1982]

co prawda to prawda. ja w sobotę 77,3 a dziś rano po dniu mega sraczki 78,2 iiiiii tam :/ tylko demotywuje ta waga.

i też załapałam doła...martwię się o pracę. chodzą słuchy, że z każdego miasta zostawią jedną osobę, a z nas dwóch to ja dużo krócej pracuję. napisałam maila do koordynatorki z zapytaniem co dalej, czy powinnam szukać pracy. wiecie, że nawet nie odpisała i nie wiem...ta niepewność jest straszna. a do końca czerwca nie daleko. w dodatku jutro J. wyjeżdża na jakieś 10 dni, a samochód tak się psuje, że nie wiem co zrobię jak mi stanie na mieście, a jego nie będzie. znów bez auta tyle czasu to sobie nie wyobrażam...więc wczoraj byłam nie do życia. dziś chyba będę unikać zamartwiania...

naprawdę nie mogę sie już doczekać przesyłki. tyję w oczach. kolejne spodnie są opięte, a odlożyłam jej już przecież jako za duże. to też ma duży wpływ na humor. nie pobiegam też pod nieobecność J., bo kto z dziećmi.

marud się włączył

creature ale jak to? oni nie oddzownili? tak delako posuniete były te przygotowania. czy zrezygnowałaś. mów prawdę nie zadzownisz dowiedzieć się o co kaman?

[tamlin111]

Marta ja bym szukała pracy. Nie ma co czekać. Może znajdziesz coś lepszego.

Właśnie Creature jak to z tą Twoja pracą jest? Myślałam, że to już zaklepane wszystko.

[martolina1982]

czekam tylko na inf., ze tutaj to koniec. bo wiesz jakie oferty są, na zastępstwo np., albo gorsze godziny, dojazdy...obawiam sie, ze zostawie dobrą pracę (przynajmniej pod tymi wzgledami, ktore wymieniałam), a okaze się, ze planowano mi umowę przedłużyć.

i co tamlin, wysłała?

[creature666]

Dzień dobry dziewczyny
Oddałam dziecko i wracam do domu na śniadanie i seks z TŻ później kilka spraw do zalatwienia, m.in szukanie pracy oczywiście

insane będzie dobrze,
nicki też bym się wkurzyła... no niestety waga lubi płatać figle. Uszy do góry

Miłego dnia

[martolina1982]

no i nic nie wyjaśniła

[tamlin111]

Napisane przez martolina1982

czekam tylko na inf., ze tutaj to koniec. bo wiesz jakie oferty są, na zastępstwo np., albo gorsze godziny, dojazdy...obawiam sie, ze zostawie dobrą pracę (przynajmniej pod tymi wzgledami, ktore wymieniałam), a okaze się, ze planowano mi umowę przedłużyć.
Ale jak wiesz, że oni na ostatnia chwile powiedzą, to nie lepiej szukac już teraz? Później możesz zostać z niczym, jak Cie oświeca 2 tygodnie przed że to koniec.

i co tamlin, wysłała?

Niewiem

Napisane przez creature666

Dzień dobry dziewczyny
Oddałam dziecko i wracam do domu na śniadanie i seks z TŻ później kilka spraw do zalatwienia, m.in szukanie pracy oczywiście

Czy Ty w ogóle nas czytasz????????

[martolina1982]

byłam w Lidlu. La'Mbria fajne dżinsy będą od 17 czy 20 marca. nogawka na naszą łydę. za 38zł chyba.

[creature666]

Pisalam z tele... cos mi nie odswieza strony i nie widze,ale CZYTAM Was regularnie przeciez
Z praca lipa,ale ile moge pisac do nich? dodzwonic sie nie moge,a nie chce tracic czasu wiec szukam dalej... na jednej pracy swiat sie nie konczy,a teraz mam spokoj bo Mlody juz ma opieke... wiec szukam... napisalam kilka maili wczoraj i zobaczymy,dzisiaj tez musze obskoczyc kilka miejsc...

Marta szukaj pracy,zeby pozniej nie bylo lipy...

[tamlin111]

Napisane przez creature666

Pisalam z tele... cos mi nie odswieza strony i nie widze,ale CZYTAM Was regularnie przeciez
Z praca lipa,ale ile moge pisac do nich? dodzwonic sie nie moge,a nie chce tracic czasu wiec szukam dalej... na jednej pracy swiat sie nie konczy,a teraz mam spokoj bo Mlody juz ma opieke... wiec szukam... napisalam kilka maili wczoraj i zobaczymy,dzisiaj tez musze obskoczyc kilka miejsc...

No i wszystko jasne.
To szukaj kochana jak już się zawzięłaś. Z R. dziś problem był? Bo na fb widziałam.

[martolina1982]

osz! jak tak można. nakrecili dziewczynę, niania znaleziona i tak o?

[creature666]

Napisane przez tamlin111

No i wszystko jasne.
To szukaj kochana jak już się zawzięłaś. Z R. dziś problem był? Bo na fb widziałam.

W nocy trochę dał czadu, ale chyba przetwarzał dzień poprzedni, bo i śmiał się i płakał przez sen...

Napisane przez martolina1982

osz! jak tak można. nakrecili dziewczynę, niania znaleziona i tak o?

No lipa, ale z drugiej strony w końcu się ruszyłam, dziecko już ma nianię więc teraz mogę szukać pracy

[la'Mbria]

siemaneczko...w dobrym humorze dziś, bo łykam stare zapasy...Tamlin...mi ostatnie 2 tabletusie zostały, no świra dostanę bez tic taków...
a tak w ogóle- laski! taka akcja- waga z zeszłego wazenia- 66,5 kg...spoko nie?
ale od soboty nie biorę tabsów i słuchajcie cały czas mam taki coś jakby okres- wczoraj na noc się zwazyłam (nie wiem w jakim celu, ale waga wołała wiec poszłam) i było 69,6kg!!!
no masakra, ale nażarta, opita wodą, w ciuchach...no dobra, nie biorę tego do siebie....ale dziś rano musiałam się zwazyć przeciez żeby wiedzieć jak jest "na pusto" i tadam! 65,9kg także jest nadzieja, ze do 15 marca uda mi się mieć jakąś 5 gdzieś na wadze (miała być z przodu...ale co tam) tylko niech mi któraś wyjaśni jakim cudem można mieć tyle kilo w kichach???

Napisane przez nicki86

Przepraszam dziewczyny że nie pisze ostatnio, ale mocno się wkurzyłam na wagę na całe te odchudzanie, nie że zaprzestałam tylko zmieniłam taktykę i czekam na cud Wkurzyc się można, wchodzę na wagę a tam 65,5 za dwa dni 67 a nawet specjalnie się nie najadłam ani nic... no mam takie wahania że boje się ważyć. Walnęłam więc na razie wagę w kąt, jem normalnie małe porcje i zaczęłam biegać po 20 min, szału nie ma ale zauważyłam że odrobine lepiej moje plecy wyglądają więc wale wage... może z raz na miesiąc się zaważę bo częściej to nie na moje nerwy...

Nicki- pisałam wyżej- u mnie to samo się dzieje, nie wiem o co kaman, ale widzę, ze im więcej wody piję tym lepsza waga nastepnego dnia a jedzenie juz nie ma aż takiego znaczenia tzn. nawet pasek czy dwa czekolady, albo pizza się wyrówna na wadze o ile wypiję ze 3-3,5 litra wody i max.1 kawę (im więcej kawy tym więcej wody musze pić)
20 minut biegu??? to niby takie nic? To ja się kłaniam w pas za taką kondycję ja tam przebiegnę 5 minut i zdycham

Napisane przez martolina1982

czekam tylko na inf., ze tutaj to koniec. bo wiesz jakie oferty są, na zastępstwo np., albo gorsze godziny, dojazdy...obawiam sie, ze zostawie dobrą pracę (przynajmniej pod tymi wzgledami, ktore wymieniałam), a okaze się, ze planowano mi umowę przedłużyć.

i co tamlin, wysłała?

Marta, ty nie czekaj na święte zmiłowanie, pracy poszukaj- zobacz ile ja się czasu bujam z robotą...a niby stolyca, jest w czym wybierać!
Jak cię na rozmowy zaczną zapraszać to idź- słuchaj, dowiaduj się co mogą zaoferować. Masz trochę czasu, przebieraj w ofertach, a nuż coś lepszego znajdziesz...a nawet jesli nie lepszego, to po prostu będziesz mieć obycie na rozmowach i ogarnięte bedziesz mieć w miarę oferty.
Nie czekaj, bo się obudzisz z ręką w nocniku, podobnie jak ja po porodzie

Napisane przez martolina1982

byłam w Lidlu. La'Mbria fajne dżinsy będą od 17 czy 20 marca. nogawka na naszą łydę. za 38zł chyba.

idę oglądnąć gazetke...ale laski aż mi się wyć chce- mam 80pln do końca miesiąca znaczy...do jakiegoś 24 marca...niby lodówa aż pęka w szwach tak nas obkupiłam w mięso, jogurty, słodycze i bezgluten...ale wiecie- warzywa i owoce na bieżąco trzeba kupować...czasem jakis wydatek wpadnie...eh...mało kasy, mało

Napisane przez creature666

Pisalam z tele... cos mi nie odswieza strony i nie widze,ale CZYTAM Was regularnie przeciez
Z praca lipa,ale ile moge pisac do nich? dodzwonic sie nie moge,a nie chce tracic czasu wiec szukam dalej... na jednej pracy swiat sie nie konczy,a teraz mam spokoj bo Mlody juz ma opieke... wiec szukam... napisalam kilka maili wczoraj i zobaczymy,dzisiaj tez musze obskoczyc kilka miejsc...

Szukaj niuńka, szukaj...ja codziennie oferty przeglądam i wiecie- załamka...pracy jest od groma...no ale co z tego, jak nie oddzwaniają?!
Albo załatwiają sprawe jak z Creaturką- mi tez się trafiła robota, super fajna, już miałam się chwalić...a tego samego dnia babka do mnie zadzwoniła, ze jednak sie firma zdecydowała na odroczenie projektu i od kwietnia będzie praca...fajnie, ze mnie chociaz poinfrmowała, no ale miesiąc w plecy znów, więc szukam dalej

Napisane przez creature666

W nocy trochę dał czadu, ale chyba przetwarzał dzień poprzedni, bo i śmiał się i płakał przez sen...

No lipa, ale z drugiej strony w końcu się ruszyłam, dziecko już ma nianię więc teraz mogę szukać pracy

Creaturko, a twój R. to chyba w takim wieku jest, ze teraz przez sen gada, smieje się...tak swojego młodego pamiętam- czasem więcej przez sen "dziamgał" niż w dzień
także spokojnie- musi ten mózg malutki wszystko sobie poukładać

MARTA, co z twoim ogródkiem??
ja chyba dziś zrobię porządki na balkonie...takie słońce tylko ziemi nie mam świeżej, ale chyba te 3 pln odżałuję i kupię nową...w biedrze chyba jeszcze jest?
Posiałaś już coś?

No i oglądnełam te spodnie...fajne, za tą cenę tylko kurka wodna...jak ja mam brać rozmiar?!
Naprawdę nie chcę brać 38 żeby tak spuścić z doopska jeszcze te 2-3 kilo chociaż to bym się w 36 na bank wbiła, tzn. teraz mam 29 rozmiar i już z pasa leci (tak jakieś 4cm jest za luźno w pasie i tyłku)...a znalazłam swoje stare "dzwony" w rozmiarze 28- extra! tyle, że wyglądają...no jak dzwony więc obcięłam nogawki i mam na lato sexi- króciutkie szorty

[martolina1982]

pytanie posiałam już z 2 tygodnie temu, wzeszło cudnie, ale Miećka chyba wlazła i nasiurała, bo przychodze kiedyś z pracy a tam leżą biedaki i ziemia rozwalona na kaflach. zapomniałam kuchnię zamknąć.

ale robie drugie podejscie. mama kubki plastikowe jednorazowe całą rakietę i ziemii dwa wory i będę siać na rozsadę, bo wiesz w duzyh to kiszka. jak chciałabym potem pikować to lipa na calego. w lidlu widziałam boksie "szklarenki" do rozsady czyli te tacki z dziurami na ziarenko/dwa, ale 29zł musza starczyć plastikowe kubeczki.

poza tym, głupia ja, pod wzpływem chwili zakupowałam w Netto cebul, sadzonek truskawek itp, nasionek i 3/4 po doczytaniu okazała się być dwyuroczna albo taka, ze jesienią się sieje, sadzi...i dupa

eh zazdroszczę figury to lato bedzie wasze laski

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

pytanie posiałam już z 2 tygodnie temu, wzeszło cudnie, ale Miećka chyba wlazła i nasiurała, bo przychodze kiedyś z pracy a tam leżą biedaki i ziemia rozwalona na kaflach. zapomniałam kuchnię zamknąć.

ale robie drugie podejscie. mama kubki plastikowe jednorazowe całą rakietę i ziemii dwa wory i będę siać na rozsadę, bo wiesz w duzyh to kiszka. jak chciałabym potem pikować to lipa na calego. w lidlu widziałam boksie "szklarenki" do rozsady czyli te tacki z dziurami na ziarenko/dwa, ale 29zł musza starczyć plastikowe kubeczki.

poza tym, głupia ja, pod wzpływem chwili zakupowałam w Netto cebul, sadzonek truskawek itp, nasionek i 3/4 po doczytaniu okazała się być dwyuroczna albo taka, ze jesienią się sieje, sadzi...i dupa

eh zazdroszczę figury to lato bedzie wasze laski

Marta, Miećce nasiej trawy kociej- moje bydlaki gdy jeszcze 3 mieszkały z nami miały 3 skrzynki trawy- kazdy swoją i żarły tą trawę jak głupie wcale nie wymiotowały od tego (bo ponoć koty trawę jedzą na wymioty)...a moje po prostu jadły dla smaku
No i moje bydlęta uwielbiały w skrzynkach przesiadywać....nie wiem co jest takiego w ziemi, że koty wolały siedziec w maciupeńkiej skrzyneczce, albo doniczce usadzone jakby drąga połknęły, niż się wylegiwać na kafelkach w słońcu (na balkonie), albo nawet na wiklinie czy pluszu (na tarasie)...no nie wiem o co chodzi, ale moje kociska "ziemno-lubne" były.
Teraz ostał się tylko 1 i też łazi w skrzynki...najlepsze, że na Dzień kobiet dostałam kwiatki- to je zażarł...lubczyk miałam z biedronki takie w folii- zeżarł cały ostatnio nawet do aloesa się dobierał (a to dla kotow trujące bardzo!)...jak mi spadnie na podłogę w kuchni koperek- to zeżre...a jak mięso- nawet nie tknie! Kot wegetarianin

Zrobiłam sobie fotki w "nowych" ciuchlandowych ubraniach...eh....powiem ci Marta, ze to lato chyba jednak nie bedzie moje

[tamlin111]

Szukałam fotek na klubie

Laseczki tic-tak, tic-tak nadciąga Jutro powinien u mnie być a wtedy od razu na pocztę gnam.