Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.5. świętujemy Roczek.

[Villga]

Jola, nie pisałam, że mam urodziny. Jakoś tak się tym zwykle nie chwale. Dziękuję za życzenia :-*

[Moderna]

Napisane przez jolanT

możliwe.. w każdym razie nie ważne ze skierowaniem czy bez muszę pójść.. jeśli on stwierdził że muszę mieć to wzięłam :nonieiwem:
akurat się złożyło z moją chorobą więc wzięłam osobiście
no i nic nie mówił na te ręce i oczy, tylko spojrzał szybko..
zobaczę jeszcze co powie dermatolog i wtedy zaopatrzę się w te maści, jutro pojadę, zobaczę ile będę czekała..
załatwiłam się i to dokładnie ;/ poszliśmy nad wodę w Holandii i tam tak wiało.. pochodziliśmy dosłownie 10 minut nie wiecej, stwierdzilismy ze za mocno wieje i pojechalismy do lasu, gdzie juz bylo spokojnie.. no i widocznie te 10min. starczyło, żeby nabawić się anginy ;/
gardło już znośnie ale mam taki ból głowy.. co 3 godziny biorę tabletkę ale nic nie pomaga
ja to pal licho ale o Ewunię się właśnie boję


my tez jeszcze w pierwszym jeździmy..
jak Was pytałam to mówiłyście, że dobry moment na przesiadkę ale zdygałam.. po prostu zdygałam.. jak sobie pomyślę, że ona w takim dużym foteliku i przodem.. potem doczytałam, że póki głowa nie wystaje to jeszcze może być pierwszy i tak przeciągam.. bo o ile nogi wystają to głowa jeszcze nie..

jak masz skierowanie, to dobrze

zdradliwa pogoda - ale jak masz juz antybiotyk to niedlugo powinnas sie lepiej czuc


i bardzo dobrze, ze wozisz ja w tym pierwszym foteliku (jezeli chcesz kolejny kupic montowany przodem, to woz ja w pierwszym jak najdluzej sie da) - my sie przesiedlismy na montowany tylem.

[Demeter]

Napisane przez Villga

U nas impreza w sumie sie udala. Wiadomo że kilka rzeczy bym zmienila ale ogolnie ok. Część gości bylo juz na obiedzie a czesc dotarla kolo 15.
Kinia dostala sporo prezentów. Klocki, ubranka różne np.sukieneczke i szlafroczek, siostrzyczke szczeniaczka uczniaczka, misia, sorter.
Jedzenie sie udało, goście chwalili. Jak przyszlo do dmuchania tortu to Kinga dotknęła go, zamoczyla palec w śmietanie, popatrzyla z obrzydzeniem i taką minę miala długo hehe. Tak wiec zdjecia z dmuchania świeczki sa nie dosc ze pod swiatlo to z taka obrzydzona Kini miną ;-)
Kinga miala dwie kreacje. Sukienke ubralam jej dopiero kolo 16 na torta. Wczesniej miala leginsy i tuniczke zeby bylo jej latwiej raczkowac bo w sukience niewygodnie.

Super, że się udało Mała jak gwiazda się przebierała
Z tą miną to jest dobre- Kubcio też jak wsadzi palucha w coś to jest zniesmaczony taki. Kiedys wsadził w jedzonko z puszki dla kotów i się paplał w tym a minę miał nieziemską

Napisane przez Tasia34

Taki Maluszek nowonarodzony potrzebuje dwoch moich rak przy chodzeniu po schodach (podtrzymywanie glowki!), wiec nie da rady drugiego wziac pod pache I wniesienie siat, ktore mozna zostawic na chwile na dole, ale tu pojawia sie problem wilka, kozy i kapusty Czyli 3 kursy tak czy siak, ale logistycznie trudno to rozwiazac. No,moze dwa kursy, Krzys+siaty, ale Malucha zostawic na dole, czy zaniesc na gore i tam zostawic, a Krzysia zostawic? Ogarniam to od dawna i doszlam do wniosku, ze winda ma byc i juz Jesli Krzys bylby starszy, to inna bajka, ale jest jak jest

No rzeczywiście, bez windy to byłby mega problem. Mam nadzieje, że znajdziecie coś w miare rozsądnej cenie
A jak samopoczucie? Który to już tydzień? Kiedy płeć poznasz?

Napisane przez oliwka__

Tasia za znalezienie nwego mieszkanka
Ja tam małą zawsze wnosiłam do domu i latałam później po resztę zakupów albo na odwrót zostawiałam ją w aucie dopóki nie zaniosłam zakupów do domu i do garażu nie wjechałam zawsze teść na mnie krzyczał że jak tak mogę samo dziecko zostawiać.

Heh no ja też nie mogłabym...bom strachliwa.

Napisane przez oliwka__

W dalszym ciągu mamy temperaturę mam nadzieję że zacznie w końcu jej przechodzić bo biedna się męczy jak dostaje wysoką i niechce mi jeść i wyniki jej lecą.

za poprawę!

Napisane przez moni_ka.g

[/COLOR]Oszaleję dziś z J. Nie śpimy od 6, od 9 do 11 marudził, płakał, wył: na rękach, na podłodze, w krzesełku, łóżeczku, nad zabawkami, wszędzie. uśpić się nie dał, oczy tarł. o 11.30 nie wytrzymałam i ululałam na rękach, zasnął 11.45, spał pół godziny, znowu marudzi. Chłop w pracy do 15. oszaleję jak nic. pól dnia pięknej pogody zmarnowaliśmy. po obiedzie wychodzimy, zobaczymy ile uda się pochodzić...

Napisane przez oliwka__

Villga ja też od kiedy mała się urodziła skąpiłam na siebie i jeszcze zanim pojawiła się na świecie tylko była ona i ona od czasu ja no ale nie można siebie tak zaniedbywać ja która u fryzjera i kosemtyczki mieszkałam na szpilkach latałam ba! mogłam w maratonie w szpilkach starować zaniedbałam się no ale pora przywrócić się do porządku.

Pani balerinki takie kupiłam czekam aż do mnie dotrą mam nadzieję, że dobry rozmiar. Adidasy takie wpadły mi w oko i się nie zastanawiałam tylko brałam[COLOR="Silver"]

1. Jasne, trzeba zrobic też coś dla siebie
2. Bardzo ładne za zakupki! Uwielbiam wiosnę

Napisane przez oliwka__

alliw ja wożę jeszcze w pierwszym chodz drugi stoi i czeka aż zostanie zamontowany Tylko że Jasiek już roczniak a Anielce jeszcze 1,5 mc brakuje jeju to niedługo będzie trzeba myśleć o jakiejś chyba imprezce ?

My też jeszcze w 1 jeździmy - głowa jeszcze nie wystaje. Za miesiąc, w kwietniu kupujemy nowy a tego nie sprzedajemy, bo planujemy kolejne dziecko (moze niedługo)

Napisane przez jolanT

ja to pal licho ale o Ewunię się właśnie boję

Oby się nie zaraziła Zdrowiej kochana!

Pani, nie mogę z tego tortu- wyglądał re-we-la-cy-jnie!!!!
No i wielkie dla Ciebie, że poszłaś tym tropem, jak mały zegarki lubi Na pewno miał mega radochę.
Kwiatuszku niestetety tego nie da się przewidzieć

-------------
Ja dziś ogarnęłam mieszkanko, bo mieli rodzice wpaść no ale mama ma katar, więc wolimy nie ryzykować. TŻ u lekarza, Kubcio śpi a ja odpoczywam. TŻ przywiezie obiad, robi się też fasolka na kolację i jutrzejszy obiadek
Zrobiłam też przegląd rzeczy, które sa już dobre na Kubusia i wyprałam - ile tego jest

[oliwka__]

JolanT dużo zdrówka dla Ciebie i oby Ewunia nie podłapała i za wizytę u dermatologa oby coś zaradził na problemy skórne

[scarlett26]

Demeter nic nie mów o praniu, mam wrażenie, że u mnie pralka chodzi non stop..... W ogóle ja się chyba trochę wykańczam na własne życzenie poziomem higieny..... Pisałam kiedyś, że Z miała straszne brzuszne historie po urodzeniu, z mlekami milion kombinacji, bardzo ostrożne włączanie wszystkiego itp.itd..... Żarcie miało być sterylne praktycznie... Koło 10 m-ca jej super lekarka, której ufam na milion% powiedziała mi, że mogę spróbować przestać gotować butelki, ale żebym od razu nastawiła się na to, że będzie bieguna przez tydzień - dwa.... Więc co zrobiła scarlett?? gotuje je nadal..... :brzyda l: boję się tej ew. sraczki, i tak to ciągnę..... Nie opierdzielajcie, Z pod względem brzusznym to nie całkiem normalne dziecię....

A z tym praniem - piorę nadal osobno, tzn. nasze jakieś mało przybrudzone rzeczy wrzucam z Zosi, ale piorę w jej proszku, osobno białe, osobno kolory, nasze białe i kolory, potem ręczniki, potem pościel..... Mogłoby to szybciej schnąć, te suszarki stojące non stop mnie wkurzają, bo już muszę prać kolejne, a poprzednie jeszcze nie wyschło....
Kupiłabym więcej ciuchów, to rzadziej bym mogła prać te Zosiowe, ale kasy szkoda, np. mam 5 piżamek, zmieniam codziennie, no to min. 2 x w tygodniu muszę prać.....

Łudziłam się, że do powrotu do pracy rozpracuję jakiś perfekcyjny system na wszystko, a g z tego jest

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Co do tortu Pani to też się nabrałam, że zegar prawdziwy

[anika_s]

Wróciłyśmy Danusia dziękuje moim wirtualnym koleżankom za pozdrowienia, Ona Wam również przesyła
O. nie spała cały dzień tj. od 6.00 rano zasnęła dopiero jak wracałyśmy do domu w samochodzie i nic nie było w stanie ją obudzić , nawet przebieranie w pajaca
kaszy na noc nie zjadła, dostanie butle na śpiocha
jak ogarnę się troche i wyprasuje chłopu gajerek (zapomniałam go oddać prasowania) bo o 19.00 ma jakieś spotkanie z rektorem
to poczytam co tam naskrobałyście przez dzień

[scarlett26]

Bleeeee, zeżarłam jakieś warzywa na patelnię z mrożonki, bo nie miałam już co na obiad zjeść, a nie chciało mi się leźć do sklepu, ale to niedobre było, brzuch mnie boli i niedobrze mi

TŻ przybył i wybył, kichowaty dzień, ostatnio jednak same takie

coś fajnego z innego wątku https://www.facebook.com/photo.php?f...levant_count=1

[alliw]

Napisane przez scarlett26

Ja też (o telefonie nie wspominając), ale największy ból to, że muszę wymienić wszystkie staniki. Jeden kupowany w ciąży jeszcze względnie pasuje, a reszta ma za małe miski, niestety do przedciążowego rozmiaru miski już chyba nie wrócę.... Szkoda tylko, że porządny stanik ma zwykle bardzo nieporządną cenę, a ja w dodatku potrzebuję kilku....

nic mi nie mów o stanikach, chyba wszystkie mam do wywalenia

Napisane przez Moderna

ten montowany tylem to MOBI (nie Tobi).
Ja bym jeszcze wozila w pierwszym foteliku, ale akurat sie trafila okazja, dlatego mamy juz ten drugi

aaaa chyba ze tak

Napisane przez oliwka__

Znacie jakieś sposoby na cycki by były jak przed ciążą?? poza operacją? moje są w rozsypce totalnej 2 zwisy ...

łącze się w zwisach

Napisane przez scarlett26

A z tym praniem - piorę nadal osobno, tzn. nasze jakieś mało przybrudzone rzeczy wrzucam z Zosi, ale piorę w jej proszku, osobno białe, osobno kolory, nasze białe i kolory, potem ręczniki, potem pościel..... Mogłoby to szybciej schnąć, te suszarki stojące non stop mnie wkurzają, bo już muszę prać kolejne, a poprzednie jeszcze nie wyschło....
Kupiłabym więcej ciuchów, to rzadziej bym mogła prać te Zosiowe, ale kasy szkoda, np. mam 5 piżamek, zmieniam codziennie, no to min. 2 x w tygodniu muszę prać.....

ja piore wciąż w proszku dzieciowym ale kolory z białym, bo wrzucam taką szmatkę specjalną i mam z bani

Napisane przez anika_s

Wróciłyśmy Danusia dziękuje moim wirtualnym koleżankom za pozdrowienia, Ona Wam również przesyła

o dzięki

Napisane przez scarlett26

coś fajnego z innego wątku https://www.facebook.com/photo.php?f...levant_count=1

warzywa na patelnie bleee

Dzieki za odpowiedzi w sprawie fotelika

A do nas przyszło dziś lego, w zasadzie jeden klocek

[pani22ka]

Napisane przez oliwka__

ja która u fryzjera i kosemtyczki mieszkałam na szpilkach latałam ba! mogłam w maratonie w szpilkach starować

i bardzo fajniaste zakupy. brałabym

Napisane przez alliw

Mam poważne zaległości w zakupach dla siebie i zamierzam to zmienić

Napisane przez alliw

Siedzę na ławce w takim małym parczku-ogrodzie.

osłabiasz mnie....
aaa!
dziś o tym kminiłam... ostatnie 3 dni Michał chadzał na spacery z dziadkami. i 3 razy wracał na rączkach. także nigdy specjalnej sielanki nie miałam na spacerze, a dzis to w ogóle szał
i myslałam, jakie dzieci różne. mają inne termostaty, inne upodobania, inne gusta...
i że Zosia Scarlettówna to złote dziecko i w jakiejkolwiek spacerówce byłaby wciąż złota a mój w Mutsy dziś świrował... słonko za bardzo prażyło : cool:

Napisane przez scarlett26

Szkoda tylko, że porządny stanik ma zwykle bardzo nieporządną cenę, a ja w dodatku potrzebuję kilku....

heh... cały czas się oszukuję, że wrócę do swoich starych. w tej chwili dogorywam w trzech. z czego jeden się nadaje do czegokolwiek

Napisane przez Demeter

Pani, nie mogę z tego tortu- wyglądał re-we-la-cy-jnie!!!!
No i wielkie dla Ciebie, że poszłaś tym tropem, jak mały zegarki lubi Na pewno miał mega radochę.

hehe, tak naprawdę to był oszołomiony. nie wiem czego się spodziewałam podziękowań dla maminki i tatinka?!
On uwielbia albumy ze swoimi fotami (chyba sobie myśli - ale ten cykl książek ma zajefajnego głównego bohatera ) - mam nadzieję, że urodzinowe będzie dźgał z lubością

Napisane przez scarlett26

mam 5 piżamek, zmieniam codziennie

o jaaaaaaa... znów wychodzi żem fleja... ja gdzieś co trzy-cztery dni....

Napisane przez anika_s

Danusia dziękuje moim wirtualnym koleżankom za pozdrowienia, Ona Wam również przesyła

Napisane przez alliw

A do nas przyszło dziś lego, w zasadzie jeden klocek

oszalałammmmm!!!!!!!!!!!! dawaj linka Kobitoooo! T. "zarobił" na urodzinach, więc chwilo trwaj
Janek ma fryzurę przedszkolną. serio. Pomijając moją zazdrość

[Villga]

Scarlett, ja tez zmieniam codziennie ale Kinga ma z 10 pizamek wiec luz. Pościel nasza i Kini zmieniam co sobotę- no ale to juz ze względu na podejrzenie alergii na kurz. Pralka chodzi na okrągło mam wrażenie, gorzej bo sie sypać zaczyna.
No i w dzieciowym proszku też piore.

[anika_s]

Scarlett cudne ciuszki

Napisane przez nestelle

czesc
uporam się od rana z opisem urodzin :

a wiec za górami ,za lasami ...

o jej biedny Roszek i Ty przy okazji...

Napisane przez Villga

U nas impreza w sumie sie udala.

za imprezke

Napisane przez oliwka__

Mamy nowy antybiotyk - pół antybiotyk. W nocy jak dałam czopka to tak się upociła normalnie jakbym z kąpieli ją wyciągała a poduszka do teraz schnie.
W dalszym ciągu mamy temperaturę mam nadzieję że zacznie w końcu jej przechodzić bo biedna się męczy jak dostaje wysoką i niechce mi jeść i wyniki jej lecą.

ale Wy się bidulki umęczycie

Napisane przez BYou

Oliwka wszystkieja mam sobie na prezent od Męża poszukać conversów i sama nie wiem jakie chcę. A jeszcze mi się parka z reserved podoba. I spodnie by się przydały.
Może ten lek w końcu da radę

wcale Ci się nie dziwię ja jak pomyślę że muszę kupić "trochę" ciuchow na powrót do pracy to już dostaję

Napisane przez Moderna

Dragusia dla Florka, niech sie nie wyglupia przez urodzinami

no dokładnie !!

Napisane przez oliwka__

Moderna mój tż ciągle chodzi i mówi że by chciał ja na razie nie może jak mała będzie miała ze 3 latka to możemy pomysleć ale mój tż twierdzi że już bedę stara

mój też chyba pare razy bąknął coś o rodzeństwie do O. ale ja wyraźnie powiedziałam że nie wcześniej niż za około 4-5 lat

Napisane przez Moderna

Ohh jaki moj M.dzisiaj mnie slodko potraktowal - mial na stoliku jednego malego platka sniadaniowego (wiecie jakie to malenstwo), ktory sie jeszcze pokruszyl - i M. Karmil mnie tymi okruszkami kochany moj

łał

Napisane przez jolanT

hej hej!

wstałam dzis rano o 7 i pojechałam do lekarza.. niestety nic mi nie przechodzi a nawet jest co raz gorzej ;/ dostałam tabletki z penicyliną na gardło.. mam całe migdały zawalone..
teraz jak juz gardło mniej boli to znowu głowa pęka.. takiego bólu jeszcze nie miałam.. do tego węzły i się załatwiłam.. w 20stopniach na wietrze
mam tylko nadzieję, że Ewunia nie załapie

dostałam też skierowanie do dermatologa (Moderna- mnie lekarz powiedział, że zawsze trzeba mieć skierowanie) no ale to nie teraz, najpierw muszę się kurować..

później postaram się nadrobić co napisałyście

ooo wracaj szybko do zdrówka

Napisane przez oliwka__

Pani balerinki takie kupiłam czekam aż do mnie dotrą mam nadzieję, że dobry rozmiar. Adidasy takie wpadły mi w oko i się nie zastanawiałam tylko brałam

baleriny o zapachu gumy balonowej ... wow!
śliczne

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez oliwka__

Znacie jakieś sposoby na cycki by były jak przed ciążą?? poza operacją? moje są w rozsypce totalnej 2 zwisy ...

ja tam w cuda nie wierzę - u mnie to samo chyba tylko operacja... której się w życiu nie poddam nawet jak mi ktoś zasponsoruje

Napisane przez scarlett26

Demeter nic nie mów o praniu, mam wrażenie, że u mnie pralka chodzi non stop.....

ja też

Napisane przez scarlett26

coś fajnego z innego wątku https://www.facebook.com/photo.php?f...levant_count=1

Napisane przez alliw

A do nas przyszło dziś lego, w zasadzie jeden klocek

łał

Napisane przez pani22ka

o jaaaaaaa... znów wychodzi żem fleja... ja gdzieś co trzy-cztery dni....

[trolla2405]

hejka
próboje nadrobić na telefonie ale sie da bo co troche przeczytam to sie pojawia nastepna strona i tak przez cały dzień mam 5 stron jeszcze

my po urodzinach dla znajomych, troche wczesniej ale poźnije moge nie miec czasu, na dodatek jedni sa na wyloci z drugim dzidziusiem i nawet w ten weekend co bedzie moze juz sie rozpakuja a tez chciałam zeby sie pojawili

młody dostał fajne prezenty i nikt nie zapomniał o młodej, od kazdego dostała małe upominki takze super nawet moje
żarcie się udało, nawet mi tort wyszedł jadlany, moj pierwszy w zyciu

chciałam poodpisywac o jedzeniu twardszych rzeczy i o innych sprawach ale to w nastepnym wejsciu bo mi wrzaskun wisi u spodnicy

[Moderna]

alliw a co to za gigantyczny klocek? co sie z tym robi?

bzinka ja mam podnozek podniesiony, tam po bokach (tak bardziej pod spodem) sa takie przyciski - ustawiasz podnozek poziomo i przesuwasz przycisk w strone wozka (od siebie), i tak sie blokuje po obu stronach.

[BYou]

Oliwka po pierwsze to baty dla TŻ za ten tekst
A po drugie, które conversy kupiłaś?
Pozostałe butki też super

Anika ja to bym wpadła do mohito
Zosia też nie zjadła kolacji-powiedziałam Jej, że jak w nocy zgłodnieje to sama sobie idzie zrobić mleczkopomachała językiem i tyle

Moderna ale słodko



Villqa cieszę się, że imprezka udana

Alliw, ooooależ masz Przystojniacha w domusuper klocuś
Też się dziś rozkoszowałam odgłosami natury na spacerkuZosia zasnęła, a ja sobie spokojnie poczytałam. Potem już było:ej mama!więc wyciągnęłam Zosillę i dreptałyśmy.

Jolu za zdrówko

Demeter może u mnie posegregujesz ciuszki?



Scarlett, u nas też pralka na okrągło chodzijeszcze teraz jak Mąż zwiózł mundury todobrze, że póki co pogoda dopisuje

Trolla super, że Goście pomyśleli też o Córeczce


Pani, e tamŻadna fleja

[scarlett26]

Napisane przez alliw

nic mi nie mów o stanikach, chyba wszystkie mam do wywalenia

ja piore wciąż w proszku dzieciowym ale kolory z białym, bo wrzucam taką szmatkę specjalną i mam z bani


warzywa na patelnie bleee

Dzieki za odpowiedzi w sprawie fotelika

A do nas przyszło dziś lego, w zasadzie jeden klocek

heh, widać tylko nie ja mam taki stanikoból

ja białe osobno, kolory jasne i ciemne razem z tymi chusteczkami właśnie, zwłaszcza jak podejrzewam, że coś farbuje...

no właśnie, ble, za lenistwo spotkała mnie kara... sraczkę mam jak nie wiem co i brzuch mnie boli jak cholera a jeszcze psiapsiółka wpadła z jakimś g sprzętem do robienia koka, bo sama kupiła, a nie mogła rozkminić jak to działa.... czy ja z fryzurą ala Dorota Wellman wyglądam jakbym co rano upinała koka? ale rozkminiłam.... modliłam się żeby szybciej poszła, żeby resztę wieczoru bez krępacji spędzić w WC

a co to za kloc? pudło na klocki?

Napisane przez pani22ka

i że Zosia Scarlettówna to złote dziecko i w jakiejkolwiek spacerówce byłaby wciąż złota a mój w Mutsy dziś świrował... słonko za bardzo prażyło : cool:

heh... cały czas się oszukuję, że wrócę do swoich starych. w tej chwili dogorywam w trzech. z czego jeden się nadaje do czegokolwiek

o jaaaaaaa... znów wychodzi żem fleja... ja gdzieś co trzy-cztery dni....



oszalałammmmm!!!!!!!!!!!! dawaj linka Kobitoooo! T. "zarobił" na urodzinach, więc chwilo trwaj

no nie mogę z przydomków, Z lubi wózek i jeden i drugi, ważne żeby jechał, słonko może prażyć, najwyżej kichnie, deszczyk może padać, najwyżej się wzdrygnie, folię lubi, chucha i rozmazuje co nachucha, jak deszcz popada na nos zanim założę to jest "o-oooo". W Maclarenie tylko nie może się zdecydować, czy chce mieć nogi proste, czy zgięte, musi mieć opuszczone przez jakiś czas, bo machanie nogami się spodobało

no ja też się łudziłam, ale przestaję się łudzić, zwłaszcza jeden stanik co kosztował już stanikową fortunę bardzo lubiłam i się łudziłam, ale biust kipi z niego i fiszbiny się wbijają więc sorry, nic z tego. Ty jeszcze karmisz, ja ostatni raz laktatorowałam się z 4 m-ce temu, myślałam, że może się cyc skurczy, ale nic z tego

oj tam fleja zaraz

mi się też spodobało, pudła na klocki nie mam, no ale klocków póki co też nie...

Napisane przez Villga

Scarlett, ja tez zmieniam codziennie ale Kinga ma z 10 pizamek wiec luz. Pościel nasza i Kini zmieniam co sobotę- no ale to juz ze względu na podejrzenie alergii na kurz. Pralka chodzi na okrągło mam wrażenie, gorzej bo sie sypać zaczyna.
No i w dzieciowym proszku też piore.

wow, no to zapas piżamowy niezły, chyba muszę zosiowujka na Primark napuścić, uwielbiam ich piżamki. z pościelą piorę tak samo... nasza pralka, odpukać, jakoś się trzyma

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Napisane przez BYou

Zosia też nie zjadła kolacji-powiedziałam Jej, że jak w nocy zgłodnieje to sama sobie idzie zrobić mleczkopomachała językiem i tyle

Zmowa Zosiorów? Sabat czarownic? Z wychlała 60ml, ryk i tarcie oczu, to walnęłam do wyrka w śpiworek i papa. Tatuś będzie się bujał z nią w nocy.

[Malpka]

hejo
przelatuje was tak co nie co po łebkach od tyłu

zdróweczka dla chorowitków zycze zdjęcia w klubie widziałam Panika tort super solenizant też Nestelle jaka fajna wesoła z was rodzinka
Wszystkie inne fotki tez cudne
Byou- Zosia juz tak na letniaka tak ciepło u was? ja sama nadal w zimowej kurtce i kozakach chodzę

Napisane przez jolanT

hej hej!

wstałam dzis rano o 7 i pojechałam do lekarza.. niestety nic mi nie przechodzi a nawet jest co raz gorzej ;/ dostałam tabletki z penicyliną na gardło.. mam całe migdały zawalone..
teraz jak juz gardło mniej boli to znowu głowa pęka.. takiego bólu jeszcze nie miałam.. do tego węzły i się załatwiłam.. w 20stopniach na wietrze
mam tylko nadzieję, że Ewunia nie załapie
e

duzo zdrowka i obys nie zaraziła córy

Napisane przez nestelle

czesc
uporam się od rana z opisem urodzin :

a wiec za górami ,za lasami ...
Zaczeło się od nocy z piat/sob. do 12.30 miałam robote ,15 minut później lezalam w lozku. R się przebudził 1.18 nerwowy ,cyc nie uspokajał ,raz jeden raz drugi...,popłakiwał az do 3 ,od 3 się Zaczeło -rzucanie ,wrzask,nie mogłam go utrzymać na rekach tak się wyrywał , tz musiał pomagać,ani na rekach ani w łóżku ani w łóżeczku ,caly czas wrzask i rzucanie się do 6.30 .od tej godzinki pomogło tulenie i głaskanie -tak siedziałam do 8 i głaskałam a on przysypiał...
Spałam całe 40 minut .a robota czekała- miałam mnóstwo jedzenia do zrobienia i pare rzeczy do posprztania.
O 8 się obudził i ..od początku ...wrzask,rzucanie się...i tylko do mnie . wisiał tak na mnie jakbym zaraz miała mu zniknąć na zawsze ..i popłakiwał . wiec tak robiłam jedzenie razem z nim na reku ... jak tylko odłożyłam wrzask ,jak tz wziął -wrzask ,jak starszaki -wrzask .ogolnie płacz,płacz ,płacz taki smutny ,załosny .... Nie miał ani goraczki ,ani na brzuszek ani na ząbki to nie wyglądało choć zaczął trzymać łapkę w buzi ..ale obejzałam i nic.
Tz musiał wyjechać do tego wiec nie mógł pomoc za bardzo . wiec tak okurzaczem robiłam ,myłam podłogi także z R na reku .
OK.14 padł wiec szybko łazienke domyłam i siebie . tz przyjechał to pomógł jeszcze szybko klopsiki smazyc - latał jak głupi aby zdązyc. a R wstał po niecałej godzince ...i znowu płacz .tylko do mnie. Goscie przyjechali ,ja w dresie jeszcze ,R na mnie uwieszony .... tz smażył ,ja rozdawałam naczynia sztucce ,jedzenie z R na rekach .i płacz i płacz...
Nikt prawie nic nie jadł ...bo nie wiedzieli co robic .ja tez nie .nawet z nikim z gości nie porozmawiałam bo tak się martwiłam o R.
A teść mnie tak w☠☠☠☠iał swoimi teoriami ze ...
Okazało się tez ze całego jedzenia nie wystawiliśmy bo z tego całego zamieszania najzwyczajniej zapomniałam - także o tych klopsikach które tz smażył na szybko jak oszalały.
W każdym razie fotki które ogladałyscie są cudem !!!! jedyne chwile spokoju i o dziwo -uśmiechu . a tak to jedna wielka rozpacz.
Rodzina która tak rzadko widzi moje dzieci -widziała R ciagle spłakanego ,uwieszonego na mamie i tylko mamie . Dziecko które ciagle jest usmiechniete , ciagle mówi ,spiewa,po całym domu chodzi i warjuje ze starszakami ...przez cały czas tylko na mamie wisiało .A mój tata zapytał czy R umie w ogole stać ..tz musiał pokazac na filmiku ...
Jedynie tort zniknął - podobno najlepszy jaki jedli .
po 18 się wszyscy zmyli . R poszedł spac normalnie o 20 . ja ogarneam ,posprzatałam ...i z wrazenia nie mogłam zasnąc .R się upomniał o mleko (cały dzień na mleku zresztą tylko )o 1 w nocy i od tej godzinki spal ze mna -już spokojnie .
Rano wstał z uśmiechem jak nigdy nic. Cały dzień mówił ,chodził ,spiewał ... byliśmy większą czesc dnia w parku i wesołek jak zawsze .
O co chodziło -do teraz nie wiem .
Ale urodziny nie do zapomnienia .

R dostał pchacza,bujaczek(kiedyś takiego samego miał Kuba ale inne dzieci zepsuły).Najwiecej kasy jednak.
Jak to pisze i czytam to już jestem padnieta ...
dla mnie -nie do uwierzenia ! Nie ogarniam tego co się wtedy stało :conf used:


A !plus daty urodzinek - wyobrazcie sobie ile kwiatow dostałyśmy z Ninką . a były jeszcze babcie ,ciocie ....

ojeju no ciekawe co Roszkowi było bidulek
My dzis mielismy taka noc tak płakał no ale to tak strasznie i żałośnie i nic nie chciał ani wody ani mleka i płakał przytulony aż po północy dałąm mu przeciwbólowy i dopiero usnał obok mnie przytuliłam go i razem spaliśmy czyli chyba musiało go cos bolec bo chyba syrop zadziałał, ale nam lekarka mowiła ze widac ze idą kolejne zeby

a ja jestem ciekawa, proszę napisz mi co szykowałaś do jedzonka bo przede mną jeszcze 2 imprezy urodzinowe

Napisane przez alliw

Malpko, no jak Ciebie nie pamiętać nie musisz pisac, ale foto Karola być dała

postaram sie cos wrzucić ale moze w weekend wiecej czasu bedzie

[klementyna1]

Napisane przez oliwka__

Polecacie znacie jakiś dobry przepis na cannelloni?

Ja trdycyjny robiłam na roczekj-mięso i sos pomidorowy,ale czasem dodaje zielony groszek, szpinak, lub co mam w lodówce

Napisane przez nestelle

czesc
uporam się od rana z opisem urodzin :

a wiec za górami ,za lasami ...
Zaczeło się od nocy z piat/sob. do 12.30 miałam robote ,15 minut później lezalam w lozku. R się przebudził 1.18 nerwowy ,cyc nie uspokajał ,raz jeden raz drugi...,popłakiwał az do 3 ,od 3 się Zaczeło -rzucanie ,wrzask,nie mogłam go utrzymać na rekach tak się wyrywał , tz musiał pomagać,ani na rekach ani w łóżku ani w łóżeczku ,caly czas wrzask i rzucanie się do 6.30 .od tej godzinki pomogło tulenie i głaskanie -tak siedziałam do 8 i głaskałam a on przysypiał...
Spałam całe 40 minut .a robota czekała- miałam mnóstwo jedzenia do zrobienia i pare rzeczy do posprztania.
O 8 się obudził i ..od początku ...wrzask,rzucanie się...i tylko do mnie . wisiał tak na mnie jakbym zaraz miała mu zniknąć na zawsze ..i popłakiwał . wiec tak robiłam jedzenie razem z nim na reku ... jak tylko odłożyłam wrzask ,jak tz wziął -wrzask ,jak starszaki -wrzask .ogolnie płacz,płacz ,płacz taki smutny ,załosny .... Nie miał ani goraczki ,ani na brzuszek ani na ząbki to nie wyglądało choć zaczął trzymać łapkę w buzi ..ale obejzałam i nic.
Tz musiał wyjechać do tego wiec nie mógł pomoc za bardzo . wiec tak okurzaczem robiłam ,myłam podłogi także z R na reku .
OK.14 padł wiec szybko łazienke domyłam i siebie . tz przyjechał to pomógł jeszcze szybko klopsiki smazyc - latał jak głupi aby zdązyc. a R wstał po niecałej godzince ...i znowu płacz .tylko do mnie. Goscie przyjechali ,ja w dresie jeszcze ,R na mnie uwieszony .... tz smażył ,ja rozdawałam naczynia sztucce ,jedzenie z R na rekach .i płacz i płacz...
Nikt prawie nic nie jadł ...bo nie wiedzieli co robic .ja tez nie .nawet z nikim z gości nie porozmawiałam bo tak się martwiłam o R.
A teść mnie tak w☠☠☠☠iał swoimi teoriami ze ...
Okazało się tez ze całego jedzenia nie wystawiliśmy bo z tego całego zamieszania najzwyczajniej zapomniałam - także o tych klopsikach które tz smażył na szybko jak oszalały.
W każdym razie fotki które ogladałyscie są cudem !!!! jedyne chwile spokoju i o dziwo -uśmiechu . a tak to jedna wielka rozpacz.
Rodzina która tak rzadko widzi moje dzieci -widziała R ciagle spłakanego ,uwieszonego na mamie i tylko mamie . Dziecko które ciagle jest usmiechniete , ciagle mówi ,spiewa,po całym domu chodzi i warjuje ze starszakami ...przez cały czas tylko na mamie wisiało .A mój tata zapytał czy R umie w ogole stać ..tz musiał pokazac na filmiku ...
Jedynie tort zniknął - podobno najlepszy jaki jedli .
po 18 się wszyscy zmyli . R poszedł spac normalnie o 20 . ja ogarneam ,posprzatałam ...i z wrazenia nie mogłam zasnąc .R się upomniał o mleko (cały dzień na mleku zresztą tylko )o 1 w nocy i od tej godzinki spal ze mna -już spokojnie .
Rano wstał z uśmiechem jak nigdy nic. Cały dzień mówił ,chodził ,spiewał ... byliśmy większą czesc dnia w parku i wesołek jak zawsze .
O co chodziło -do teraz nie wiem .
Ale urodziny nie do zapomnienia .

R dostał pchacza,bujaczek(kiedyś takiego samego miał Kuba ale inne dzieci zepsuły).Najwiecej kasy jednak.
Jak to pisze i czytam to już jestem padnieta ...
dla mnie -nie do uwierzenia ! Nie ogarniam tego co się wtedy stało


A !plus daty urodzinek - wyobrazcie sobie ile kwiatow dostałyśmy z Ninką . a były jeszcze babcie ,ciocie ....

ehhh współczuję, ja dziś miałam podobną akcję pod sklepem, pojechaliśmy po buty doBartka ( O Matyldo-jakie tam są ceny...ale cóz dostał $ na roczek to Mu sprawiłam;p), bo K zaczął pięknie stać, a za ręke to mnie prowadza po całym mieszkaniu, mama jak wyjdzie z nim na dwór, to wyciąga Go z wózka i spacerują za rekeNo ale do rzeczy, pomierzyliśmy, ale chciałam zobaczyć jeszcze w CCC i Deichmanie, w koncu K. Zasnął, i obudził sie jak Go wkładałam do fotelika z takim wrzaskiem...Ostatnio taki był przy ząbowaniu, ale nigdy w dzien-tylko w nocy. Nie dał sie włożyć do wózka, ani fotelika, tylko na rękach, wierzgał, a łzy jak grochy....Trwało to z 15min.już sie bałam, jak ja do domu wrócę, zajął się w końcy katalogiem butów;p Oglądał całą drogę, a w domu powtórka z rozrywki...I nie wiem wcale o co chodziło...jak nie moje dziecko.
U nas też były kwiatki i czekoladki sla wzystkich Pań Bo ridzina tżta była 8-go, a moja 9-go

Napisane przez nestelle

n
Nastroje to nie były . ewidentnie cos . tylko co? tego się nie dowiem już pewnie .

No własnie...najgorsze, ze taki maluch nie powie...Ja tez nie byłam zła na Niego, tylko wystraszona, ze coś Mu jest, a ja nie moge pomóc...

Napisane przez alliw

Klementyna, też się zastanawiam jak to z tym mlekiem teraz. u nas wciąz w dzień jeden lub dwa cyce są jako posiłek, no i rano i na noc plus pobudki w nocy
[/COLOR]

Dzięki za odp, bo myślałam, ze moje posty są może przezroczyste

Napisane przez moni_ka.g

dzięki. skarpety jakieś mam, ale za duże ciut jeszcze, ewentualnie te miękkie buciki, chyba siedząc w takich butach nie zrobi krzywdy stopom

Miękkie buciki, to przeciez jak skarpety, to chyba nie
Czytam dalej...

[oliwka__]

Dziewczyny czy myślałyście/rozglądałyściesię, a może mamusie które mają starsze dzieciaczki mają godne polecenia foteliki rowerowe ?
http://www.rowerystylowe.pl/p-3770/p...rowy-yepp-mini

I Pytanie do Nestelle już dawno miałam pytać:
Ninka chodzi do przedszkola i tam dostaje jedzonko czy sama nosi? Pytam dlatego ponieważ zastanawia mnie bardzo czy są takie sytuacje że dzieci dostajś np. na deserek danonka i wtedy co? Ninka nie je siedzi głodna czy dostaje coś innego?
Ja jakiś czas temu mało zawału nie dostałam jak mi mama powiedziała jakie obecnie mają podwieczorki, deserki w przedszkolu państwowym. To że w prywatnych takie cyrki to wiedziałam już dawno ale myślałam że w państwowych jednak mają jakieś normy, ale jednak nie danio, monte, chrupki itp. ręce opadają.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

BYou ja mam zwykłe białe blanc optical

[nestelle]

Napisane przez oliwka__

Nestelle gdzie robiłaś zakupy? co ciekawego wychaczyłaś?

(zakupy stacjonarnie robie w disel , pinko , cos, stefanel patrizia pepe , liu lo, guess ... w tym ostatnim jest już nowa kolekcja dzinsow -swietnie leza , w dieslu niedawno kupiłam kilka par boyfrendow(uwielbiam) a teraz rurek .
w reszcie sklepow kupiłam "góry "-bluzki itp.
Napalam się na bluzki od Kupisza . buty na razie kupiłam w loft37 i trampki armaniego .
ogolnie tłumaczy mnie tylko ze kupuje tzw,bazy .na dłuższy czas . nie lubie raczej sezonówek.
a i czasem zajrzę do zary czy massmo dutti ...
wszystkiego wymieniac nie będę )

Napisane przez oliwka__

Mamy nowy antybiotyk - pół antybiotyk. W nocy jak dałam czopka to tak się upociła normalnie jakbym z kąpieli ją wyciągała a poduszka do teraz schnie.
W dalszym ciągu mamy temperaturę mam nadzieję że zacznie w końcu jej przechodzić bo biedna się męczy jak dostaje wysoką i niechce mi jeść i wyniki jej lecą.

biedulka ,zdrówka

Napisane przez Moderna

Ohh jaki moj M.dzisiaj mnie slodko potraktowal - mial na stoliku jednego malego platka sniadaniowego (wiecie jakie to malenstwo), ktory sie jeszcze pokruszyl - i M. Karmil mnie tymi okruszkami kochany moj

jej jaki słodki

Napisane przez moni_ka.g

Oszaleję dziś z J. Nie śpimy od 6, od 9 do 11 marudził, płakał, wył: na rękach, na podłodze, w krzesełku, łóżeczku, nad zabawkami, wszędzie. uśpić się nie dał, oczy tarł. o 11.30 nie wytrzymałam i ululałam na rękach, zasnął 11.45, spał pół godziny, znowu marudzi. Chłop w pracy do 15. oszaleję jak nic. pól dnia pięknej pogody zmarnowaliśmy. po obiedzie wychodzimy, zobaczymy ile uda się pochodzić...

ehhhhhhhh .
już ociupinkę rozumiem . tak okruszeczke .
ciężko .

Napisane przez BYou

Moderna i chciałabym i boję się po 3 # nie jest łatwo myśleć o kolejnych staraniach i ciąży. Mi jeszcze cały czas tsh nie chce się ustabilizować, Mąż ciągl w rozjazdach. na dziś dzień nie myślę o rodzeństwie tak na serio.

ciężko się nawet o tym myśli co przezyłas .

Napisane przez bzinka

My po kontroli, gardło podobno już czyste, tylko lekko zaczerwienione, więc zalecenia, żeby brać antybiotyk jeszcze z 2-3 dni.
Z tą osłoną, to czekałam, co powie, no i czy w ogóle powie,żeby brać po zakończeniu antybiotyku doczekałam się... powiedziała, żeby brać jeszcze tydzień po

dobrze ze już dobrze

Napisane przez jolanT

wstałam dzis rano o 7 i pojechałam do lekarza.. niestety nic mi nie przechodzi a nawet jest co raz gorzej ;/ dostałam tabletki z penicyliną na gardło.. mam całe migdały zawalone..
teraz jak juz gardło mniej boli to znowu głowa pęka.. takiego bólu jeszcze nie miałam.. do tego węzły i się załatwiłam.. w 20stopniach na wietrze
mam tylko nadzieję, że Ewunia nie załapie

oj biedna ty . oby CI przeszło . i oby mała się nie zaraziła

Napisane przez Dragusia88

ano katar, kaszel, gardełko zaczerwienione, czasem temperatura

następny biedulek ,zdrowka

[klementyna1]

Napisane przez Moderna

Hehe.. A planujecie drugie dziecko?
Moj maz napomina o rodzenstwie dla M., ale ja jakos chyba nie chce drugiego, nie wiem..
Chyba sprzedam, choc tak mi szkoda jakos

A ten dualfix tez mozna dla maluchow od urodzenia, wiec najwyzej Anielka dostanie nowy fotelik

MOj jest przerazony raczej tą wizją, ja się tez noję, może za rok-dwa lata...marzy mi się córeczka

Napisane przez alliw

ieciowym ale kolory z białym, bo wrzucam taką szmatkę specjalną i mam z bani



A do nas przyszło dziś lego, w zasadzie jeden klocek

JA piorę już w vivir sensitive i takie delikatne rzeczy nasze:bluzki, bluzy piore raczej razem z K., ale reszte ciezszych brudów naszych osobno
CUdny JAnek z klockiem

Napisane przez Villga

Scarlett, ja tez zmieniam codziennie ale Kinga ma z 10 pizamek wiec luz. Pościel nasza i Kini zmieniam co sobotę- no ale to juz ze względu na podejrzenie alergii na kurz. Pralka chodzi na okrągło mam wrażenie, gorzej bo sie sypać zaczyna.
No i w dzieciowym proszku też piore.

My dzienne ubranka codziennie, nocne raz na 2-3 dni
A co do prania. to chwalę Tatę za zrobienie suszarni na poddaszu...JEdno nie zdazy wyschnąc juz kolejne...

[oliwka__]

nestelle dzięk sama się zastanawiałam nad tymi trampkami masz te za kostkę? a w pinko ostatnio mierzyłam taką pikowaną różową kurtkę prześliczna no ale wyglądałam w niej tragicznie

[nestelle]

Napisane przez alliw

Nestelle, biedny Roszek, może jednak coś go bolało. Aż trudno uwierzyć że taką drakę mieliście bo zdjęcia wyszły cudne

PS. Siedzę na ławce w takim małym parczku-ogrodzie. Niedaleko ławki rozkwitły białe krokusy. Każdy kto przechodzi mówi do osoby towarzyszącej: patrz, a tu białe krokusy

1. no bo ja wesoły romek ,podstarzaly ,brzuchaty ..dzieci nie mam ...
2.

Napisane przez despa

Nestelle- ja myślę, ze Roszka jednak brzuszek bolał, bo piszesz ze próbuje nowych rzeczy, więc moze akurat sie tak złozyło, ze coś mu zaszkodzilo, zęby by tak nie przeszly szybko....No chyba ze nerwówka mu się udzieliła, o ile była, bo przeciez Ty zorganizowana jesteś

może masz racje .... choć akurat niczego nowego nie jadł . no ale to najbardziej prawdopodobna wersja . tym bardziej ze kupy nie zrobił przez całą dobe .
zorganizowana nie jestem raczej ale nerwowa tez nie a na pewno nie z takich powodow jak imprezy...
Przyjmuje Twoją wersje

Napisane przez oliwka__

Znacie jakieś sposoby na cycki by były jak przed ciążą?? poza operacją? moje są w rozsypce totalnej 2 zwisy ...

Oliwka ... Ty i ta Twoja szczerość wariatka z Ciebie ...
niestety nie ma cudów .niestety ....

Napisane przez Demeter

Hehe
Hmm a co to jest to pogrubione ?

no właśnie

Napisane przez Villga

Jola, nie pisałam, że mam urodziny. Jakoś tak się tym zwykle nie chwale. Dziękuję za życzenia :-*

to i ja -Wszystkiego Naj

Napisane przez scarlett26

Demeter nic nie mów o praniu, mam wrażenie, że u mnie pralka chodzi non stop..... W ogóle ja się chyba trochę wykańczam na własne życzenie poziomem higieny..... Pisałam kiedyś, że Z miała straszne brzuszne historie po urodzeniu, z mlekami milion kombinacji, bardzo ostrożne włączanie wszystkiego itp.itd..... Żarcie miało być sterylne praktycznie... Koło 10 m-ca jej super lekarka, której ufam na milion% powiedziała mi, że mogę spróbować przestać gotować butelki, ale żebym od razu nastawiła się na to, że będzie bieguna przez tydzień - dwa.... Więc co zrobiła scarlett?? gotuje je nadal..... :brzyda l: boję się tej ew. sraczki, i tak to ciągnę..... Nie opierdzielajcie, Z pod względem brzusznym to nie całkiem normalne dziecię....

A z tym praniem - piorę nadal osobno, tzn. nasze jakieś mało przybrudzone rzeczy wrzucam z Zosi, ale piorę w jej proszku, osobno białe, osobno kolory, nasze białe i kolory, potem ręczniki, potem pościel..... Mogłoby to szybciej schnąć, te suszarki stojące non stop mnie wkurzają, bo już muszę prać kolejne, a poprzednie jeszcze nie wyschło....
Kupiłabym więcej ciuchów, to rzadziej bym mogła prać te Zosiowe, ale kasy szkoda, np. mam 5 piżamek, zmieniam codziennie, no to min. 2 x w tygodniu muszę prać.....

bosh ...wariatka z Ciebie ! naprawdę się wykończysz ....
ja tez mam mnóstwo prania -no ale my w 5 ,do tego dzieciaki treningi ,tz tez ,i baseny -to wiadomo ze więcej wszystkiego .
No ale piżamki dzieci maja na 2 noce .

Napisane przez scarlett26

coś fajnego z innego wątku https://www.facebook.com/photo.php?f...levant_count=1

dooobre

Napisane przez alliw

A do nas przyszło dziś lego, w zasadzie jeden klocek

tez mamy takie pudła. ale J

Napisane przez trolla2405

młody dostał fajne prezenty i nikt nie zapomniał o młodej, od kazdego dostała małe upominki takze super nawet moje
żarcie się udało, nawet mi tort wyszedł jadlany, moj pierwszy w zyciu

[moni_ka.g]

Napisane przez alliw

W temacie fotelików ja wczoraj przeglądałam sobie bo w końcu cos trzeba wybrać (tak w ogóle to ktoś jeszcze oprocz mnie wozi jeszcze dziecko w pierwszym foteliku?).Wpadł mi w oko maxi cosi tobi i mam zagwozdkę, bo w K Moderna podawała i w opisie na ceneo jest info że on jest montowany tyłem do kierunku jazdy, a na yt na filmiku (ze sklepu tosia.pl) pokazany jest montaż przodem. Przyznam że zgłupiałam I pytanie mam do was, mierzyłyście fotelik do auta przed zakupem? Bo ja chcę zamówić w necie bo wiadomo że taniej i większy wybór, ale może podjadę do jakiegoś stacjonarnego sklepu pooglądać, tylko kto mi pozwoli wynieść fotelik bez kupowania

ja wożę w pierwszym foteliku, Jakubowi w nim trochę ciasno ze względu na grube ciuchy, ale myślę, że jak będzie cieplej to spokojnie jeszcze pojeździ. luzu tam nie ma, ale mieści się. na pewno nad morze w maju pojedzie tyłem do kierunku, więc jeśli kupimy kolejny fotelik tyłem to zmienimy już, a jeśli zdecydujemy się na przodem to w tym pierwszym będzie jeździł do oporu.

ja się cały czas zastanawiam ile te tyłem zajmują miejsca, bo chyba więcej niż te przodem i czy wejdą do 3-drzwiowego saxo w tym samochodzie pierwszy fotelik to kobyła

_________

Scarlet - bo wcześniej mi nie zacytowało, albo przeoczyłam cytat. Mój J. też daje sobie wejść na głowę, na basenie dzieci zabierają mu piłki z rąk a on je po prostu wypuszcza i oddaje, Kacprowi Klementyny niczego nie zabrał chociaż podobało mu się kilka rzeczy, za to Kacper dość asertywnie odsuwał od J. co ciekawsze zabawki

[Hally_berry]

Witam drogie MAMY....z chęcią bym dziś z Wami popisała bo jest o czym: staniki, ciudry nowe na wiosnę, foteliki i urodzin J. ale zaraz padnie bateria mi ( może i dobrze ) a ja musze dokończyć wklejać zdjęcia J. do albumu - dodam, że album kupiłam na gwiazdkę i od tamtej pory nie mam czasu ani weny do zrobienia tego - mobilizacją są urodziny J. w sobotę i goście i może w końcu pokażę swoje dzieło coprawda wywoływanie zdjęć skończyłam na 9 miesiącu ale chyba sobie resztę odpuszczę bo i tak ok 300 szt uzbierałam i pewnie te kolejne 3 miesiące byłoby conajmniej 150-200 echhh

skończyłam swoje ulubione prasowanie, tż ukołysał córę spać po pierwszym szybkim przebudzeniu i może uda mi się jeszcze coś zrobić

dobrej nocki wszystkim życzę

[moni_ka.g]

powiecie zaraz, że ja brudas, ale piżamę J. ma na tydzień ma 3 pajace tylko, nie dałabym rady zmieniać mu co noc, a i potrzeby nie widzę szczerze mówiąc. chyba, że coś się uleje, zabrudzi, to wiadomo, że zmieniam, a tak to jak pościel to i piżamę zmieniam. tylko ręczniki zmieniam częściej, dużo częściej, bo lubo sobie siknąć tuż po kąpieli, mam wrażenie, że gromadzi już 1-2 godziny przed kąpielą i po wyjęciu z wanienki nagle mu się zachciewa


która pisała o promocji na mleko hipp3? na moją kartę rossnę nie działa ale przy okazji odkryłam, że w rossmannie podrożało mleko hipp, było 36,99, jest 38,99. ciekawe jak w tesco i lidlu, bo było jak w ross.


spacer przetrwaliśmy, pod koniec ciężej bylo, ale wytrzymaliśmy ponad 1,5 godz, zawsze to lepiej i fajniej niż w domu. założyłam skarpety zamiast jakichkolwiek bucików i nawet fajnie to wyglądało, ale ciągle mam wrażenie, że jednak mu trochę zimno w te stopy (koca nie mieliśmy żadnego). dobrze, że moja mama tego nie widziała bo na zawał by zeszła.


potrzebuję pomocy w zmodyfikowaniu menu J., brakuje mi pomysłów...... teraz wygląda to tak: 6-200ml mm, 9.30-kasza mleczna owocowa na 150ml wody, 13-obiad zupa wielkości słoiczka 220-250g, 16-owoce, kisiel, jogurt z owocami, ok 190g, 19-kasza holle na 170ml mm.
Wydaje mi się, że za dużo kaszek dostaje...
J. jest papkowy, nie jada jajek, bardzo ciężko idzie nam nauka jedzenia, więc i wybór niewielki, ale co można zmodyfikować? chciałabym kaszę na śniadanie czymś zastąpić tylko czym? kanapki nie zje, może pół kromki chleba z serkiem jakimś, wędliny nie zje raczej, taką porcją się nie naje.

[nestelle]

Napisane przez scarlett26

a jeszcze psiapsiółka wpadła z jakimś g sprzętem do robienia koka, bo sama kupiła, a nie mogła rozkminić jak to działa.... czy ja z fryzurą ala Dorota Wellman wyglądam jakbym co rano upinała koka? ale rozkminiłam.... modliłam się żeby szybciej poszła, żeby resztę wieczoru bez krępacji spędzić w WC
.

A tak w ogole to Ty nie narzekaj na cycki - tylko dawaj chociaż pół . ja chętnie przyjmę rozmarek albo 2 ....

Napisane przez Malpka

ojeju no ciekawe co Roszkowi było bidulek
My dzis mielismy taka noc tak płakał no ale to tak strasznie i żałośnie i nic nie chciał ani wody ani mleka i płakał przytulony aż po północy dałąm mu przeciwbólowy i dopiero usnał obok mnie przytuliłam go i razem spaliśmy czyli chyba musiało go cos bolec bo chyba syrop zadziałał, ale nam lekarka mowiła ze widac ze idą kolejne zeby

biedulek ...
serce pęka jak dziecku co sjest . i tak płacze .i nie można pomóc .i nie wiadomo co to właściwie.....

ja robiłam udka indyka (wielkie to jak od dinozaura ) 14 sztuk ,łososia w ciescie francuskim ze szpinakiem , pałeczki kurczaka , sałatke z gruszką i lazurem i sosem miodowo -musztard., zawijańce z ciasta francusk.z feta , pizzerinki z warzywami i łososiem oraz z szynką,klopsiki mielone z indyka z serem zółtym i pulpą pomidorową . To na obiad .

Napisane przez klementyna1

ehhh współczuję, ja dziś miałam podobną akcję pod sklepem, pojechaliśmy po buty doBartka ( O Matyldo-jakie tam są ceny...ale cóz dostał $ na roczek to Mu sprawiłam;p), bo K zaczął pięknie stać, a za ręke to mnie prowadza po całym mieszkaniu, mama jak wyjdzie z nim na dwór, to wyciąga Go z wózka i spacerują za rekeNo ale do rzeczy, pomierzyliśmy, ale chciałam zobaczyć jeszcze w CCC i Deichmanie, w koncu K. Zasnął, i obudził sie jak Go wkładałam do fotelika z takim wrzaskiem...Ostatnio taki był przy ząbowaniu, ale nigdy w dzien-tylko w nocy. Nie dał sie włożyć do wózka, ani fotelika, tylko na rękach, wierzgał, a łzy jak grochy....Trwało to z 15min.już sie bałam, jak ja do domu wrócę, zajął się w końcy katalogiem butów;p Oglądał całą drogę, a w domu powtórka z rozrywki...I nie wiem wcale o co chodziło...jak nie moje dziecko.
U nas też były kwiatki i czekoladki sla wzystkich Pań Bo ridzina tżta była 8-go, a moja 9-go

No własnie...najgorsze, ze taki maluch nie powie...Ja tez nie byłam zła na Niego, tylko wystraszona, ze coś Mu jest, a ja nie moge pomóc...
.

o to to to ! tak własnie czuje ... i taki zal ,serce peka .
no to tez biedny Kacperek . widze ze dzieci co niektóre tez takie akcje przezywają .... biedactwa .

Napisane przez oliwka__

Dziewczyny czy myślałyście/rozglądałyściesię, a może mamusie które mają starsze dzieciaczki mają godne polecenia foteliki rowerowe ?
http://www.rowerystylowe.pl/p-3770/p...rowy-yepp-mini

I Pytanie do Nestelle już dawno miałam pytać:
Ninka chodzi do przedszkola i tam dostaje jedzonko czy sama nosi? Pytam dlatego ponieważ zastanawia mnie bardzo czy są takie sytuacje że dzieci dostajś np. na deserek danonka i wtedy co? Ninka nie je siedzi głodna czy dostaje coś innego?
Ja jakiś czas temu mało zawału nie dostałam jak mi mama powiedziała jakie obecnie mają podwieczorki, deserki w przedszkolu państwowym. To że w prywatnych takie cyrki to wiedziałam już dawno ale myślałam że w państwowych jednak mają jakieś normy, ale jednak nie danio, monte, chrupki itp. ręce opadają.

nie u nas nie ma takich akcji typu monte i inne .
kucharki gotują wszystko . na podwieczorki są owoce ,warzywa ,budynie ,kisiele,kanapki ,pizerinnki , ciasto drozdzowe z owocami się zdarzy .Ninka nie może jesc zbyt dużo nabiału -wiec budynie odpadają . kisielu nie lubi .
je posiłki w przedszkolu -sniadani ,obiad ,podwieczorek . nie jest to kuchnia wpełni moich zasad ale jest dobrze . i można zastrzec czego dziecku nie dawac . wiec Ninka ma zastrzeżone aby nie dawac budyniow,kisielow,sosów , zbyt dużo mleka .aby nie zmuszac do jedzenia nawet jeśli odmowi całego posiłku .
Kilka razy w roku zdarzają się słodkości -więcej na dzień dziecka, na swieta .... no i zajecia gdzie przedszkolaki pieką ,gotuja ...sałatki ,pizzeitp a także ciasteczka a potem jedza to na podwieczorek .

co do fotelików rower. kiedyś uzywalismy z kubą (nadal pewnie jest gdzies w garażu). jednak jak się dowiedziałam na nasze drogi nie ma odpowiednich fotelików dla maluchow . kręgosłup na tych naszych dziurach ,chodnikach itp. dostaje ostro popalić . także odpuściliśmy .

Napisane przez oliwka__

nestelle dzięk sama się zastanawiałam nad tymi trampkami masz te za kostkę? a w pinko

[bzinka]

Napisane przez Moderna

bzinka ja mam podnozek podniesiony, tam po bokach (tak bardziej pod spodem) sa takie przyciski - ustawiasz podnozek poziomo i przesuwasz przycisk w strone wozka (od siebie), i tak sie blokuje po obu stronach.

Dzięki

Napisane przez oliwka__

Dziewczyny czy myślałyście/rozglądałyściesię, a może mamusie które mają starsze dzieciaczki mają godne polecenia foteliki rowerowe ?
http://www.rowerystylowe.pl/p-3770/p...rowy-yepp-mini

Napisane przez nestelle

co do fotelików rower. kiedyś uzywalismy z kubą (nadal pewnie jest gdzies w garażu). jednak jak się dowiedziałam na nasze drogi nie ma odpowiednich fotelików dla maluchow . kręgosłup na tych naszych dziurach ,chodnikach itp. dostaje ostro popalić . także odpuściliśmy .

My jesteśmy też na kupnie.
Ktoś u mnie na blogu wkleił ciekawy link do artykułu, przeczytaj sobie
http://www.edziecko.pl/rodzice/1,793...zyczepka_.html

[nestelle]

Napisane przez bzinka

My jesteśmy też na kupnie.
Ktoś u mnie na blogu wkleił ciekawy link do artykułu, przeczytaj sobie
http://www.edziecko.pl/rodzice/1,793...zyczepka_.html

no właśnie o to mi chodzi .
dzięki .
ja uzywac nie będę.

a tak sobie jeszcze przypomniałam:
Oliwka - ja kilka lat temu miałam szał na melisski , do teraz zostało pare par -balerinki , sandałki, obcasy ,koturny.
fajne tylko jednak pachna czy nie -noga i tak się poci w tym .jeden plus ze można umyc -wytrzeć i gotowe .

Fotelik samochodowy - my nadal w pierwszym . ale każdy który kupowałam(nieliczac pierwszego wlasnie) -mierzyłam .

Lidl -u nas już dziś rano pampkow 5 nie było .zostało pełno 3 i 4 .

Ja dziś focha strzeliłam tztowi - bo w końcu ile można się prosić o ruter .... Efekt -jutro będzie ,tzt sciągnał fachowca
Wybyłam dziś rano z domu ...wróciłam o 19 . R spokojny ,grzeczny ,spiewajaco-gadający . jezdzilismy jeszcze z kuba- po sklepach ,byliśmy w urzędzie -tym razem nie płakał ,na spacerkach , na obiedzie ....
Ogladałam,przymierzałam także R buty .znalazłam emelki ale okazało się ze trudno z rozmiarem . i wzor mi się nie podobal .ale faktycznie mięciutkie , także wskoczyłam do sklepu gdzie kupuje starszakom(Oliwka polecam sklep z butami dla dzieci na deptaku - Naturino ,Moschino.) i kupiłam Naturino rozmiar 20 .

[Ewkaaa8891]

rok temu, punkt 3:00 jechałam na porodowke . . . Brrr

[kwiatuszekkk21]

hej
dziś nie zamelduję, że zyję, bo sama nie wiem no może żyję, ale ledwo ciągnę

tylko do północy K.budził się 8 razy z płaczem potem już nie liczyłam
najchętniej przeleżałby z cyckiem całą noc. mam gorączkę i prawie nie spałam
chłop też chory

---------- Dopisano o 06:22 ---------- Poprzedni post napisano o 06:22 ----------

Wszystkiego najlepszego dla Florka i Tomka